Dlaczego jestem sama - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dlaczego jestem sama

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

1 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-05 21:26:41)

Temat: Dlaczego jestem sama

Jestem od dłuższego czasu sama. Bywam na randkach. Ale to ludzie z neta. Normalnie nie wiem gdzie poznać.  Potrafie być sama, nie mam ciśnienia, sle fajnie byłoby kogoś poznać.


I tu sama już nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy z ludźmi jakich poznaje. Nikt mi nie pasuje. Nie wiem czy mam za duże wymagania? Wydaje mi sie że normalne. Żeby był szczery, lojalny, wierny, najlepiej wierzący bo ja też jestem. A to jak jakieś schody do nieprzeskoczenia, bo kompletnie takich osób nie poznaje.


Nawet ci z ostatnio jacyś dziwni. Jeden pali trawe- wiecie jak to jest jak coś powiesz to troche to oderacają np że tylko przed snem, inny co sobota na baletach-lunie wychodzić, ale niekoniecznie na balety co tydzień. Tu twierdzi że dlatego bo jest singlem. Choć szczerze zainteresowany związkiem jakoś trudno mi uwierzyć że potem nagle mu sie odwidzi. Albo jakiś Player babiarz jak w temacie obok, a to też nie dla mnie.

To tylko pierwsze lepsze przykłady. Ogólnie mam wrażenie że z każdym z neta jest coś nie tak i dlatego jest sam. I tak sie spotykałam z braku laku więc smutno mi nie jest, było nawet fajnie, bo jestem komunikstywna i oni też skurat otwarci więc było i co robić i pogadać i sie pośmiać. Wbrew pozorom jskie opisałam potrafili sie zachować. Na kolegów nawet ok, sle nie na związek.  ale odechciewa sie randek tak w ogóle. Czy to normalne żeby przez 5 lat nikogo nie poznać? Bo tyle jestem sama. A nie wiem czy jest sens na te całe pisanie, spotkania jak i tak nic z tego nie wychodzi, a z drugiej fajnie by było znowu być z kimś. Tym bardziej że każdy ma potrzebe bliskości. Jestem jeszcze w miare młoda. Bo czas wolny to jestem w stanie sobie wypełnić.


Jeszcze sie nie spotkałam z tym co byłam najbardziej zainteresowana, ale już zaczynam wychodzić z założenia że i tak nic z tego nie będzie. Koleżanka ostatnio stwierdziła że jestem wybredna.
Żeby wejśw związek musiałabym chyba patrzeć jak jestem traktowana, byle dobrze, a na "szczegóły" które mi przeszkadzają zamknąć oczy. Ale czy warto?


A jak to było u was poznając partnera? Nie przeszkadzało wam nic? Ja już zaczynam zapominać jak to było. Help

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dlaczego jestem sama

Ale. na jakim portalu jesteś??   Poza grupami z fejsa to są tragedię i dramatu sądząc po tematach  założonych na forum takze

3

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

A jak to było u was poznając partnera? Nie przeszkadzało wam nic? Ja już zaczynam zapominać jak to było. Help

Nie, nie przeszkadzało nic, strzelił piorun. Było ostro.
E tam, znajdziesz kogoś, tylko najlepiej się nie nastawiać, bo wtedy to lipa.
Z netem trzeba dłużej poobcować, by znaleźć perełkę, z tego co tu po forum widzę.
Tak że ... spokoju życzę smile

4

Odp: Dlaczego jestem sama
Samba napisał/a:
Serduszko<3 napisał/a:

A jak to było u was poznając partnera? Nie przeszkadzało wam nic? Ja już zaczynam zapominać jak to było. Help

Nie, nie przeszkadzało nic, strzelił piorun. Było ostro.
E tam, znajdziesz kogoś, tylko najlepiej się nie nastawiać, bo wtedy to lipa.
Z netem trzeba dłużej poobcować, by znaleźć perełkę, z tego co tu po forum widzę.
Tak że ... spokoju życzę smile



Kolejne 5 lat xD

5

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

Nawet ci z ostatnio jacyś dziwni. Jeden pali trawe- wiecie jak to jest jak coś powiesz to troche to oderacają np że tylko przed snem, inny co sobota na baletach-lunie wychodzić, ale niekoniecznie na balety co tydzień. Tu twierdzi że dlatego bo jest singlem. Choć szczerze zainteresowany związkiem jakoś trudno mi uwierzyć że potem nagle mu sie odwidzi. Albo jakiś Player babiarz jak w temacie obok, a to też nie dla mnie.

Radzę o takie podstawowe rzeczy pytać przed spotkaniem, a nawet zaznaczać w opisie. Że np. jesteś domatorką i szukasz kogoś podobnego. Że nie palisz, nie ćpasz, nie jarasz i nie pijesz.
Ja zawsze przeprowadzałam dokładny wywiad przed spotkaniem smile

6

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

zaczynam wychodzić z założenia że i tak nic z tego nie będzie

Przy takim podejściu dziwisz się, że jest jak jest? smile

7

Odp: Dlaczego jestem sama
madoja napisał/a:
Serduszko<3 napisał/a:

Nawet ci z ostatnio jacyś dziwni. Jeden pali trawe- wiecie jak to jest jak coś powiesz to troche to oderacają np że tylko przed snem, inny co sobota na baletach-lunie wychodzić, ale niekoniecznie na balety co tydzień. Tu twierdzi że dlatego bo jest singlem. Choć szczerze zainteresowany związkiem jakoś trudno mi uwierzyć że potem nagle mu sie odwidzi. Albo jakiś Player babiarz jak w temacie obok, a to też nie dla mnie.

Radzę o takie podstawowe rzeczy pytać przed spotkaniem, a nawet zaznaczać w opisie. Że np. jesteś domatorką i szukasz kogoś podobnego. Że nie palisz, nie ćpasz, nie jarasz i nie pijesz.
Ja zawsze przeprowadzałam dokładny wywiad przed spotkaniem smile

Dokładnie Madoja.
Ludzie umawiają się z byle kim, w opisach na temat  siebie piszą jakieś ogólniki o potem się dziwią że nie mogą nikogo znaleźć.

8

Odp: Dlaczego jestem sama
Legat napisał/a:
Serduszko<3 napisał/a:

zaczynam wychodzić z założenia że i tak nic z tego nie będzie

Przy takim podejściu dziwisz się, że jest jak jest? smile


Przez 5 lat miałam inne i co?

9

Odp: Dlaczego jestem sama
Ela210 napisał/a:
madoja napisał/a:
Serduszko<3 napisał/a:

Nawet ci z ostatnio jacyś dziwni. Jeden pali trawe- wiecie jak to jest jak coś powiesz to troche to oderacają np że tylko przed snem, inny co sobota na baletach-lunie wychodzić, ale niekoniecznie na balety co tydzień. Tu twierdzi że dlatego bo jest singlem. Choć szczerze zainteresowany związkiem jakoś trudno mi uwierzyć że potem nagle mu sie odwidzi. Albo jakiś Player babiarz jak w temacie obok, a to też nie dla mnie.

Radzę o takie podstawowe rzeczy pytać przed spotkaniem, a nawet zaznaczać w opisie. Że np. jesteś domatorką i szukasz kogoś podobnego. Że nie palisz, nie ćpasz, nie jarasz i nie pijesz.
Ja zawsze przeprowadzałam dokładny wywiad przed spotkaniem smile

Dokładnie Madoja.
Ludzie umawiają się z byle kim, w opisach na temat  siebie piszą jakieś ogólniki o potem się dziwią że nie mogą nikogo znaleźć.


Ela cyhba nie wiesz o czym mówisz. Te opisy są gówno warte. Ja mam że żadnych fwb a i tak piszą kolesie szukający tego. Też używają filtrów, kłamią o wzroście. Maja że dzukają związku a szukają przygody. A któryś co ma że szuka niezobowiązująco popisać, przyjaźń a związek na samym końcu okazuje sie że szuka do związku.
Chyba nie wiesz jakie są realia. Wszystko co mi przeszkadza wole nie mówić z góry bo bywają ictacy którzy potem specjalnie będą grać że są inni.


Wiem że to tylko przykład ale nie moge pisać że nienpije nie pale i siedze w domu bo to też nie prawda. Ćpanie to inny kaliber jednak. Ten miesiąc to taka przygoda i sie umawiam ot tak bez jakiś celów znalezienia chłopaka, ale ten temat to refleksja o ostatnich 5 latach.

10

Odp: Dlaczego jestem sama

A jak /gdzie poznaliście swoje drugie połówki?

11

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

Jestem od dłuższego czasu sama. Bywam na randkach. Ale to ludzie z neta. Normalnie nie wiem gdzie poznać.  Potrafie być sama, nie mam ciśnienia, sle fajnie byłoby kogoś poznać.


I tu sama już nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy z ludźmi jakich poznaje. Nikt mi nie pasuje. Nie wiem czy mam za duże wymagania? Wydaje mi sie że normalne. Żeby był szczery, lojalny, wierny, najlepiej wierzący bo ja też jestem. A to jak jakieś schody do nieprzeskoczenia, bo kompletnie takich osób nie poznaje.


Nawet ci z ostatnio jacyś dziwni. Jeden pali trawe- wiecie jak to jest jak coś powiesz to troche to oderacają np że tylko przed snem, inny co sobota na baletach-lunie wychodzić, ale niekoniecznie na balety co tydzień. Tu twierdzi że dlatego bo jest singlem. Choć szczerze zainteresowany związkiem jakoś trudno mi uwierzyć że potem nagle mu sie odwidzi. Albo jakiś Player babiarz jak w temacie obok, a to też nie dla mnie.

To tylko pierwsze lepsze przykłady. Ogólnie mam wrażenie że z każdym z neta jest coś nie tak i dlatego jest sam. I tak sie spotykałam z braku laku więc smutno mi nie jest, było nawet fajnie, bo jestem komunikstywna i oni też skurat otwarci więc było i co robić i pogadać i sie pośmiać. Wbrew pozorom jskie opisałam potrafili sie zachować. Na kolegów nawet ok, sle nie na związek.  ale odechciewa sie randek tak w ogóle. Czy to normalne żeby przez 5 lat nikogo nie poznać? Bo tyle jestem sama. A nie wiem czy jest sens na te całe pisanie, spotkania jak i tak nic z tego nie wychodzi, a z drugiej fajnie by było znowu być z kimś. Tym bardziej że każdy ma potrzebe bliskości. Jestem jeszcze w miare młoda. Bo czas wolny to jestem w stanie sobie wypełnić.


Jeszcze sie nie spotkałam z tym co byłam najbardziej zainteresowana, ale już zaczynam wychodzić z założenia że i tak nic z tego nie będzie. Koleżanka ostatnio stwierdziła że jestem wybredna.
Żeby wejśw związek musiałabym chyba patrzeć jak jestem traktowana, byle dobrze, a na "szczegóły" które mi przeszkadzają zamknąć oczy. Ale czy warto?


A jak to było u was poznając partnera? Nie przeszkadzało wam nic? Ja już zaczynam zapominać jak to było. Help


Przede wszystkim wiele osób które poszukuje partnera przez aplikację dochodzi do takiego momentu,że zaczyna wątpić w to że kogoś znajdzie bo trwa to może już np. latami.

Przede wszystkim każdy po pewnym czasie czuje pewna frustrację, ilość osób które są nieszczerze, próbują wykorzystać, kłamią. Kilka takich spotkań i człowiek zaczyna wierzyć że tak wygląda prawdziwe życie i ludzie w nim.
Dodatkowo mnogość możliwości sprawia,że zniechęcają nas np jakieś drobnostki, nie dajemy sobie szansy bo za rogiem będzie ktoś inny
Dochodzi do tego jesteśmy zniechęceni, wrogo nastawieni, mężczyźni czują się wykorzystywani materialnie, kobiety emocjonalnie czasem i fizycznie.

To my tworzymy te społeczności więc to jak siebie nawzajem traktujemy wpływa na kolejne osoby.

12

Odp: Dlaczego jestem sama
She19891989 napisał/a:
Serduszko<3 napisał/a:

Jestem od dłuższego czasu sama. Bywam na randkach. Ale to ludzie z neta. Normalnie nie wiem gdzie poznać.  Potrafie być sama, nie mam ciśnienia, sle fajnie byłoby kogoś poznać.


I tu sama już nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy z ludźmi jakich poznaje. Nikt mi nie pasuje. Nie wiem czy mam za duże wymagania? Wydaje mi sie że normalne. Żeby był szczery, lojalny, wierny, najlepiej wierzący bo ja też jestem. A to jak jakieś schody do nieprzeskoczenia, bo kompletnie takich osób nie poznaje.


Nawet ci z ostatnio jacyś dziwni. Jeden pali trawe- wiecie jak to jest jak coś powiesz to troche to oderacają np że tylko przed snem, inny co sobota na baletach-lunie wychodzić, ale niekoniecznie na balety co tydzień. Tu twierdzi że dlatego bo jest singlem. Choć szczerze zainteresowany związkiem jakoś trudno mi uwierzyć że potem nagle mu sie odwidzi. Albo jakiś Player babiarz jak w temacie obok, a to też nie dla mnie.

To tylko pierwsze lepsze przykłady. Ogólnie mam wrażenie że z każdym z neta jest coś nie tak i dlatego jest sam. I tak sie spotykałam z braku laku więc smutno mi nie jest, było nawet fajnie, bo jestem komunikstywna i oni też skurat otwarci więc było i co robić i pogadać i sie pośmiać. Wbrew pozorom jskie opisałam potrafili sie zachować. Na kolegów nawet ok, sle nie na związek.  ale odechciewa sie randek tak w ogóle. Czy to normalne żeby przez 5 lat nikogo nie poznać? Bo tyle jestem sama. A nie wiem czy jest sens na te całe pisanie, spotkania jak i tak nic z tego nie wychodzi, a z drugiej fajnie by było znowu być z kimś. Tym bardziej że każdy ma potrzebe bliskości. Jestem jeszcze w miare młoda. Bo czas wolny to jestem w stanie sobie wypełnić.


Jeszcze sie nie spotkałam z tym co byłam najbardziej zainteresowana, ale już zaczynam wychodzić z założenia że i tak nic z tego nie będzie. Koleżanka ostatnio stwierdziła że jestem wybredna.
Żeby wejśw związek musiałabym chyba patrzeć jak jestem traktowana, byle dobrze, a na "szczegóły" które mi przeszkadzają zamknąć oczy. Ale czy warto?


A jak to było u was poznając partnera? Nie przeszkadzało wam nic? Ja już zaczynam zapominać jak to było. Help


Przede wszystkim wiele osób które poszukuje partnera przez aplikację dochodzi do takiego momentu,że zaczyna wątpić w to że kogoś znajdzie bo trwa to może już np. latami.

Przede wszystkim każdy po pewnym czasie czuje pewna frustrację, ilość osób które są nieszczerze, próbują wykorzystać, kłamią. Kilka takich spotkań i człowiek zaczyna wierzyć że tak wygląda prawdziwe życie i ludzie w nim.
Dodatkowo mnogość możliwości sprawia,że zniechęcają nas np jakieś drobnostki, nie dajemy sobie szansy bo za rogiem będzie ktoś inny
Dochodzi do tego jesteśmy zniechęceni, wrogo nastawieni, mężczyźni czują się wykorzystywani materialnie, kobiety emocjonalnie czasem i fizycznie.

To my tworzymy te społeczności więc to jak siebie nawzajem traktujemy wpływa na kolejne osoby.



No to ciekawe gdzie ci mężczyźni z twojego opisu sie podziewają.

13

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:
She19891989 napisał/a:
Serduszko<3 napisał/a:

Jestem od dłuższego czasu sama. Bywam na randkach. Ale to ludzie z neta. Normalnie nie wiem gdzie poznać.  Potrafie być sama, nie mam ciśnienia, sle fajnie byłoby kogoś poznać.


I tu sama już nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy z ludźmi jakich poznaje. Nikt mi nie pasuje. Nie wiem czy mam za duże wymagania? Wydaje mi sie że normalne. Żeby był szczery, lojalny, wierny, najlepiej wierzący bo ja też jestem. A to jak jakieś schody do nieprzeskoczenia, bo kompletnie takich osób nie poznaje.


Nawet ci z ostatnio jacyś dziwni. Jeden pali trawe- wiecie jak to jest jak coś powiesz to troche to oderacają np że tylko przed snem, inny co sobota na baletach-lunie wychodzić, ale niekoniecznie na balety co tydzień. Tu twierdzi że dlatego bo jest singlem. Choć szczerze zainteresowany związkiem jakoś trudno mi uwierzyć że potem nagle mu sie odwidzi. Albo jakiś Player babiarz jak w temacie obok, a to też nie dla mnie.

To tylko pierwsze lepsze przykłady. Ogólnie mam wrażenie że z każdym z neta jest coś nie tak i dlatego jest sam. I tak sie spotykałam z braku laku więc smutno mi nie jest, było nawet fajnie, bo jestem komunikstywna i oni też skurat otwarci więc było i co robić i pogadać i sie pośmiać. Wbrew pozorom jskie opisałam potrafili sie zachować. Na kolegów nawet ok, sle nie na związek.  ale odechciewa sie randek tak w ogóle. Czy to normalne żeby przez 5 lat nikogo nie poznać? Bo tyle jestem sama. A nie wiem czy jest sens na te całe pisanie, spotkania jak i tak nic z tego nie wychodzi, a z drugiej fajnie by było znowu być z kimś. Tym bardziej że każdy ma potrzebe bliskości. Jestem jeszcze w miare młoda. Bo czas wolny to jestem w stanie sobie wypełnić.


Jeszcze sie nie spotkałam z tym co byłam najbardziej zainteresowana, ale już zaczynam wychodzić z założenia że i tak nic z tego nie będzie. Koleżanka ostatnio stwierdziła że jestem wybredna.
Żeby wejśw związek musiałabym chyba patrzeć jak jestem traktowana, byle dobrze, a na "szczegóły" które mi przeszkadzają zamknąć oczy. Ale czy warto?


A jak to było u was poznając partnera? Nie przeszkadzało wam nic? Ja już zaczynam zapominać jak to było. Help


Przede wszystkim wiele osób które poszukuje partnera przez aplikację dochodzi do takiego momentu,że zaczyna wątpić w to że kogoś znajdzie bo trwa to może już np. latami.

Przede wszystkim każdy po pewnym czasie czuje pewna frustrację, ilość osób które są nieszczerze, próbują wykorzystać, kłamią. Kilka takich spotkań i człowiek zaczyna wierzyć że tak wygląda prawdziwe życie i ludzie w nim.
Dodatkowo mnogość możliwości sprawia,że zniechęcają nas np jakieś drobnostki, nie dajemy sobie szansy bo za rogiem będzie ktoś inny
Dochodzi do tego jesteśmy zniechęceni, wrogo nastawieni, mężczyźni czują się wykorzystywani materialnie, kobiety emocjonalnie czasem i fizycznie.

To my tworzymy te społeczności więc to jak siebie nawzajem traktujemy wpływa na kolejne osoby.



No to ciekawe gdzie ci mężczyźni z twojego opisu sie podziewają.

W sensie? Jakiego opisu?
Nie jest łatwo kogoś znaleźć to musisz sobie uświadomić, nie brać personalnie ale też czasem dawać ludziom szansę. Ja tak to widzę. smile
Ile masz lat?

14

Odp: Dlaczego jestem sama

Nie wiem jak można na wstępie, a właściwie jeszcze przed wstępem zaznaczać, że się szuka związku.
Przecież pod taką presją na dzień dobry znajomość nie ma prawa się rozwinąć.
To raz.
Dwa: piszesz o swoich wymaganiach. Problem w tym, że druga strona też je ma, czego - sądząc z Twoich wpisów - w ogóle nie bierzesz pod uwagę.
Tu się zastanów chwilę.

15 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-12-06 13:26:04)

Odp: Dlaczego jestem sama

Kiedyś kiedy nikt nawet nie myślał o internecie ludzie spotykali się w realnym świecie, zawierali nowe znajomości, rozmawiali. Na początku była zwykła znajomość, która z czasem zamieniała się w koleżeństwo. Szczęśliwym finałem relacji interpersonalnych była przyjaźń bądź związek czy małżeństwo. To była taka wisienka na torcie. Poza tym ludzie byli zupełnie inni.
Dzisiaj rządzi wszechwładny internet, a w nim różnej maści media społecznościowe i portale takie czy siakie, miliony różnorodnych informacji, rozmaici youtuberzy czy influencerzy czy jeszcze inne dziwactwa. To powoduje postępującą dehumanizację i degenerację ludzkości. Ludzie przestali ze sobą rozmawiać czy robić cokolwiek w sposób tradycyjny. Po co mam z kimś spotkać się, żeby porozmawiać jak możemy pogadać na czacie czy na kamerce w telefonie.
Wracając do meritum to największą wadą wszelkich portali randkowych czy innych są wyłącznie ludzie, którzy w nich uczestniczą. Oczywiście nie wszyscy, ale zdecydowana większość na pewno. Wielu ludziom po prostu popieprzyło się we łbach. Sami nie wiedzą czego dokładnie chcą, jakie są ich oczekiwania. Tacy wolą zakładać maski, najlepiej każdego dnia inną.
Przenosząc to na grunt tego wątku to wcale nie dziwię się temu, że jego Autorka jest rozczarowana na maksa, że ma serdecznie dosyć tego taniego blichtru, że Jej frustracja i rozgoryczenie sięgnęły zenitu.
Sama Autorko widzisz jak wyglądają "realia" wirtualnych portali. Grecka tragedia to przy tym pikuś. Niestety, nie pozostaje Tobie nic innego jak dalej cierpliwie, z uporem i wytrwale czekać. Kto wie, może tuż za rogiem, przecznicę dalej czy w sklepie na zakupach kogoś spotkasz, kogoś wartościowego, kogoś kogo chciałabyś spotkać, poznać się, umówić się....Życzę Ci tego.

16 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-06 14:14:16)

Odp: Dlaczego jestem sama
Alessandro napisał/a:

Kiedyś kiedy nikt nawet nie myślał o internecie ludzie spotykali się w realnym świecie, zawierali nowe znajomości, rozmawiali. Na początku była zwykła znajomość, która z czasem zamieniała się w koleżeństwo. Szczęśliwym finałem relacji interpersonalnych była przyjaźń bądź związek czy małżeństwo. To była taka wisienka na torcie. Poza tym ludzie byli zupełnie inni.
Dzisiaj rządzi wszechwładny internet, a w nim różnej maści media społecznościowe i portale takie czy siakie, miliony różnorodnych informacji, rozmaici youtuberzy czy influencerzy czy jeszcze inne dziwactwa. To powoduje postępującą dehumanizację i degenerację ludzkości. Ludzie przestali ze sobą rozmawiać czy robić cokolwiek w sposób tradycyjny. Po co mam z kimś spotkać się, żeby porozmawiać jak możemy pogadać na czacie czy na kamerce w telefonie.
Wracając do meritum to największą wadą wszelkich portali randkowych czy innych są wyłącznie ludzie, którzy w nich uczestniczą. Oczywiście nie wszyscy, ale zdecydowana większość na pewno. Wielu ludziom po prostu popieprzyło się we łbach. Sami nie wiedzą czego dokładnie chcą, jakie są ich oczekiwania. Tacy wolą zakładać maski, najlepiej każdego dnia inną.
Przenosząc to na grunt tego wątku to wcale nie dziwię się temu, że jego Autorka jest rozczarowana na maksa, że ma serdecznie dosyć tego taniego blichtru, że Jej frustracja i rozgoryczenie sięgnęły zenitu.
Sama Autorko widzisz jak wyglądają "realia" wirtualnych portali. Grecka tragedia to przy tym pikuś. Niestety, nie pozostaje Tobie nic innego jak dalej cierpliwie, z uporem i wytrwale czekać. Kto wie, może tuż za rogiem, przecznicę dalej czy w sklepie na zakupach kogoś spotkasz, kogoś wartościowego, kogoś kogo chciałabyś spotkać, poznać się, umówić się....Życzę Ci tego.



Masz racje. Nawet próbowałam w świecie rzeczywistym, ale w pracy nikogo nie ma. Zapisałam sie na kurs językowy, nikogo nie było (nawet było trudno o kogoś w moim wieku). Poszłam na kurs tańca towarzyskiego, ale nie spodobało mi sie. Większość to już były pary, a że taniec sam w sobie mi też sie nie podobał to zrezygnowałam z zajęć. Czy chce czy nie pozostał Internet.


Na dodatek mam wrażenie że ludzie szukają głównie luźnych relacji. Mężczyźni to mnie nawet nie zaskoczyło, ale i kobiety bo przecież je znajdują. A ja mam wrażenie żejestem oderwana od tej nowoczesnej rzeczywistości.

17

Odp: Dlaczego jestem sama

Jo to jak jie radzicie sobie na portalach, uważacie że ludzie są tam jacyś inni jiz w realu, to szukajcie w realu.
Jakiej innej porady oczekuję Autorka, nie mam pojęcia.

18

Odp: Dlaczego jestem sama

Ja sam szukałem wiele lat.
Żonę udało mi się spotkać w realu.
Po prostu zaiskrzyło, i wiedziałem że to ta jedyna.
Ja wychodzę z założenia że lepiej byc samemu niż z byle kim.
Pamiętając przy tym, że nie ma ideałów.
I że zawsze będzie coś nie tak

19 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-12-06 18:07:08)

Odp: Dlaczego jestem sama
Szeptuch napisał/a:

Ja sam szukałem wiele lat.
Żonę udało mi się spotkać w realu.
Po prostu zaiskrzyło, i wiedziałem że to ta jedyna.
Ja wychodzę z założenia że lepiej byc samemu niż z byle kim.
Pamiętając przy tym, że nie ma ideałów.
I że zawsze będzie coś nie tak

A ja coraz częściej myślę, że lepiej być z byle kim niż nigdy z nikim. Ta niepewność, ciekawość, poczucie bycia gorszym z powodu braku doświadczenia, poczucie tracenia czasu, i że im się jest starszym tym trudniej będzie potrafi bardzo utrudnić życie.

20

Odp: Dlaczego jestem sama

I albo już mam paranoje albo ten co mi sie najbardziej podobał coś kręci. Mam wrażenie że kogoś ma.

21

Odp: Dlaczego jestem sama

Jesteś sama bo mało interesują Cię mężczyźni, jako ludzie i w ogóle.
Nie wierzę, że przez tyle lat nie można się umówić z nikim. Interesującym.

22

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

Jestem od dłuższego czasu sama. Bywam na randkach. Ale to ludzie z neta. Normalnie nie wiem gdzie poznać.  Potrafie być sama, nie mam ciśnienia, sle fajnie byłoby kogoś poznać.





A jak to było u was poznając partnera? Nie przeszkadzało wam nic? Ja już zaczynam zapominać jak to było. Help


Dzień dobry :  )

Im dłużej ten stan trwa tym trudniej z niego wyjść. Wiem bo już 7 lat jestem sama. Chociaż miałam adoratorów to zawirowania życiowe (dosyć poważne) wciąż przeszkadzały mi w ułożeniu sobie życia osobistego. A gdy już przepracowałam wszystkie traumy i doszłam do wniosku że mogę to adorator ten z którym doszłam do porozumienia znikł z mojego życia.

23 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-12-07 13:19:50)

Odp: Dlaczego jestem sama

To ci adoratorzy byli jacyś kiepscy i słabi jakościowo. Jeśli przerastały ich pewne życiowe sytuacje pomimo zainteresowania drugą stroną to nie ma o czym mówić. Szkoda komentarza na ten temat.

24

Odp: Dlaczego jestem sama

Portale internetowe mają opinię towarzyskich, a nie poważno-związkowych.
Czy ta opinia jest prawdziwa czy nie, to rzecz drugorzędna. Ale taka jest i koniec.

Także i to, że na portalach lądują osoby, które nie potrafią sobie znaleźć partnera w prawdziwym świecie, jest powszechnym przekonaniem. Nawet w tym wątku można to wyraźnie wyczytać między wierszami. A jest to forum wybitnie lewoskrętne, czyli bardzo otwarte na wszelkie ''nowinki'' obyczajowe.
A Autorka sama przyznaje, że chce faceta konserwatywnego, ba!- wierzącego nawet. Dla takiego nawet sam fakt  posiadania przez kogoś profilu na portalu randkowym raczej będzie wadą dyskwalifikującą.
Więc Twoje aktualne poszukiwania w necie mają mniej więcej taki sam sens, jak wyjazd do Tunezji w poszukiwaniu niedźwiedzia polarnego.

Jak chcesz poznać faceta z konkretnej bajki, to szukaj w tej bajce. Nie moje klimaty, ale bym raczej celowała w jakieś wolontariaty w caritasie, oazy czy inne sztaby wyborcze Mentzena.

25

Odp: Dlaczego jestem sama
noben napisał/a:

Nie wiem jak można na wstępie, a właściwie jeszcze przed wstępem zaznaczać, że się szuka związku.
Przecież pod taką presją na dzień dobry znajomość nie ma prawa się rozwinąć.
To raz.
Dwa: piszesz o swoich wymaganiach. Problem w tym, że druga strona też je ma, czego - sądząc z Twoich wpisów - w ogóle nie bierzesz pod uwagę.
Tu się zastanów chwilę.


A co w tym dziwnego że jasno określa czego oczekuje. Ogranicza w ten sposób straty czasu na spotkania ''jednorazowe'' które ją nie interesują.

Każdy ma jakieś oczekiwania, nie wymagania jak to ujęłaś\ująłeś, wiec myślę że Autorka ma tego świadomość.

26

Odp: Dlaczego jestem sama

Aless, to nie ich wina. Napiszę tak, jeśli kobieta ma 5 sukienek w których wydaje jej się że będzie czuła się dobrze którą wybierze na tą najważniejszą  imprezę?
Dałam mu kosza dwa razy. Chociaż te decyzje pokierowane były złymi emocjami jestem w tej sytuacji jedyną winną osobą. Próby poprawienia relacji raczej się nie powiodły i wcale mnie to nie dziwi. Ileż można uganiać się za ''głupią gąską''.

27 Ostatnio edytowany przez madoja (2024-12-07 15:55:58)

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

A jak /gdzie poznaliście swoje drugie połówki?

Ja na Sympatii smile
Już 16 lat temu. Do dziś jesteśmy małżeństwem.

28

Odp: Dlaczego jestem sama
Alessandro napisał/a:

Kiedyś kiedy nikt nawet nie myślał o internecie ludzie spotykali się w realnym świecie, zawierali nowe znajomości, rozmawiali. Na początku była zwykła znajomość, która z czasem zamieniała się w koleżeństwo. Szczęśliwym finałem relacji interpersonalnych była przyjaźń bądź związek czy małżeństwo. To była taka wisienka na torcie. Poza tym ludzie byli zupełnie inni.
Dzisiaj rządzi wszechwładny internet, a w nim różnej maści media społecznościowe i portale takie czy siakie, miliony różnorodnych informacji, rozmaici youtuberzy czy influencerzy czy jeszcze inne dziwactwa. To powoduje postępującą dehumanizację i degenerację ludzkości. Ludzie przestali ze sobą rozmawiać czy robić cokolwiek w sposób tradycyjny. Po co mam z kimś spotkać się, żeby .

Tylko, że pozostała cześć ludzi poznaje się w tak zwanym realu i nigdy nawet przez chwile nie  figurowali z w jakiejkolwiek aplikacji randkowej. Poza internetem też są ludzie.
Autorko, a jak znajomości poza netem? Zdarzają się?

29

Odp: Dlaczego jestem sama

Portale randkowe przyciągają bardzo specyficzny typ ludzi, często to egoiści, notoryczni kłamcy, osoby które za nic mają szacunek do drugiej osoby,pozbawieni empatii-przerabialam, można znaleźć kogoś wartościowego ale to trudna sztuka.Prawda jest też że im dłużej się z tego korzysta tym bardziej wchodzi do głowy, że wszyscy mężczyźni tacy są i ogolnie czlowiek staje się nieufny, wątpi w znalezienie kogoś fajnego, a przecież tam siedzi jakis ułamek facetów, gdzieś na pewno są ci spoko, tylko jak ich znaleźć? Jezeli Twoim celem jest znalezienie partnera, a masz np grono koleżanek, to popytaj czy nie znają kogoś kto też szuka i ewentualnie na luzie bez żadnych dalekosiężnych planów i spiny chciałby się spotkać, chyba że jesteś introwertykiem i masz małe grono takich osób albo wcale, to ciężko.Pozostaje wychodzenie na jakieś wydarzenia kulturalne, nawet do jakiegoś fajnego baru, czasem wystarczy trochę dłużej popatrzec na faceta, który wpadł ci w oko i zdarza się że sam podejedzie i zagada, jeśli zwróci też na Ciebie uwagę. Ty też zresztą możesz spróbować, grunt to się nie poddawać.Ludzie poznają się też podczas uprawiania sportu-siłownia, basen, a nawet czasem przypadkowo podczas jazdy na rowerze, moja koleżanka poznała swojego faceta na szosie, jak popsuły się jej hamulce i poprosiła przejeżdżającego który dziś jest jej mężem o pomoc.Wbrew pozorom jest wiele osób które podejmują takie działania bo też chciałyby kogoś poznać, ale niestety wielu z nas brakuje odwagi żeby zrobić ten pierwszy krok, przełamać się i wypowiedzieć słowo które może wywołać efekt domina smile w każdym razie powodzenia, jeśli naprawdę nie chcesz byc sama to szukaj do skutku, ktoś na pewno na Ciebie czeka.

30

Odp: Dlaczego jestem sama

"Meet cute" to nowy trend jaki pojawił się w przestrzeni publicznej. Znawcy tematu uważają, że rośnie poważna konkurencja dla portali randkowych.
Główny sens tego trendu opiera się całkowicie na realnej rzeczywistości. Zapowiada się bardzo ciekawie.

31

Odp: Dlaczego jestem sama
Alessandro napisał/a:

"Meet cute" to nowy trend jaki pojawił się w przestrzeni publicznej. Znawcy tematu uważają, że rośnie poważna konkurencja dla portali randkowych.
Główny sens tego trendu opiera się całkowicie na realnej rzeczywistości. Zapowiada się bardzo ciekawie.

Jeśli się przyjmie to wspaniale. Nie czuć się jak w wirtualnej grze. Gdzie scenariusz jest najważniejszy.

Osoba z osobą= konfrontacja.

32 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-12-07 19:11:06)

Odp: Dlaczego jestem sama

Czas pokaże. Ludzie również.
Świat relacji interpersonalnych, w tym także randkowych czy jak kto woli miłosnych, ciągle rozwija się. Może ten kierunek okaże się tym na co wielu czekało, czego poszukiwało?

33

Odp: Dlaczego jestem sama

To jest jakieś kompletne szaleństwo, polecać zaczepianie  kogoś na ulicy,  o kimś wiemy kompletne nic. Powiedziałabym że to nawet niebezpieczne
Ktoś Cię widzi,  ci wpływa na jego nieszczerosć, jeśli mi się spodobasz.
Na takim portalu randkowym  ludzie mają przynajmniej wiekszosć: swoje zdjęcie, miejscowość,  trochę danych i informacji o sobie.
Ja profile że skąpym opisem skreślałam od razu.
Więc coś wiesz a na podstawie tęgo co widzisz możesz o wiele rzeczy zapytać.
Możesz się spotkać zachowując anonimowość, znasz czyść stan cywilny.
Tęgo się nie da powiedzieć o randomie z ulicy czy pubu!
Ludzie gdy się z Tobą jeszcze nie spotkali, nie wiedzs czy się im podobasz czy nie, rozmawiają szczerze o swoich oczekiwaniach.
Ja poznałam obecnego partnera na Sympatii,  oboje byliśmy tam 1 raz i krótko

34

Odp: Dlaczego jestem sama
Ela210 napisał/a:

Ja poznałam obecnego partnera na Sympatii,  oboje byliśmy tam 1 raz i krótko

Akurat miałaś szczęście. On też. A takie szukanie na portalach w większości trąci sztucznością. On oczekuje, że ona będzie jakaś, ona to samo. I obie strony zamiast cieszyć się spotkaniem i poznawaniem nowych ludzi, mają z tyłu głowy presję, że może to ten, może to ta, albo: czy on mi sie podoba a ja jemu, czy ona mi się podoba a ja jej.

35

Odp: Dlaczego jestem sama

Zgadzam się. Obie strony niepotrzebnie wybierają taki właśnie kierunek prowadzący donikąd. Brak naturalności i autentyczności jest tym czymś, czego brakuje tym ludziom. Zachowują się tak jakby żadne z nich nie miało lustra w domu.
W temacie randkowania, poznawania drugiej strony nie ma złotego środka. Istnieją jedynie pośrednie formuły, jednakże żadna z nich nie będzie całkowicie satysfakcjonująca i zadowalająca. Powód jest tylko jeden - czynnik ludzki. Jeden będzie zadowolony z realnych kontaktów, inny zaś będzie chwalić wirtualne portale.

36

Odp: Dlaczego jestem sama
złoto napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ja poznałam obecnego partnera na Sympatii,  oboje byliśmy tam 1 raz i krótko

Akurat miałaś szczęście. On też. A takie szukanie na portalach w większości trąci sztucznością. On oczekuje, że ona będzie jakaś, ona to samo. I obie strony zamiast cieszyć się spotkaniem i poznawaniem nowych ludzi, mają z tyłu głowy presję, że może to ten, może to ta, albo: czy on mi sie podoba a ja jemu, czy ona mi się podoba a ja jej.

Ta, na portalach można spotkać oszustów, ludzi którzy szukają przygód i niczego więcej.
Dla kogoś kto myśli poważnie o związku wś jest nieodpowiedni.

37 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-12-08 09:10:33)

Odp: Dlaczego jestem sama

Oszustów matrymonialnych można spotkać wszędzie.
Jeden z nośnych ostatnio oszustów z słynnej już powieści Szahdaj i Filarowskiego, poznawał niektóre ofiary na Tinderze, a większość na placu zabaw dla dzieci czy w realu, kawiarniach, wakacjach, nartach, a najwięcej przez znajomych.
Jak ktoś podchodzi do relacji wszelkich z jakimiś założeniami, a nie z ciekawością drugiego człowieka,  to efekty zawsze będą opłakane.
Wcale nie miałam szczęścia.
Po prostu ciekawość I brak oczekiwań.
Nie mam presji, bo się już we wszystkich zrealizowałam. Może to powód..

38

Odp: Dlaczego jestem sama

Owszem ciekawość to bardzo pozytywna cecha a życie to nie powieść.

39 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-08 13:17:15)

Odp: Dlaczego jestem sama

A co powiecie jak facet odpisuje tylko o stałych porach?

Na social media praktycznie nie wchodzi: ze 2-x tyszień. Uważałam to za plus. Rozmowa poszła dopiero jak mu dałam numer. Ale on nie odpisuje wieczorami. Nawet w piątek podobno nie miał plaów i miał być w domu, na wieczór sie zmył i odezwał sie dopiero na drugi dzień koło południa.

Nie wymagam odpisywania po 2 sek, ani pisania godzinami, ale on chce sie apotkać, ale mnie zastanawia, dlaczego jest tylko popołudniami dostępny. Dziwne.

40 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-12-08 13:20:34)

Odp: Dlaczego jestem sama
Mieciaa napisał/a:

Owszem ciekawość to bardzo pozytywna cecha a życie to nie powieść.

Przeciwnie, życie to powieść, a ta o której piszę  jest na faktach i to nie fabularyzowanych.
Książkę polecam, tak samo jak YT podcasty z autorem.

41

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

A co powiecie jak facet odpisuje tylko o stałych porach?

Na social media praktycznie nie wchodzi: ze 2-x tyszień. Uważałam to za plus. Rozmowa poszła dopiero jak mu dałam numer. Ale on nie odpisuje wieczorami. Nawet w piątek podobno nie miał plaów i miał być w domu, na wieczór sie zmył i odezwał sie dopiero na drugi dzień koło południa.

Nie wymagam odpisywania po 2 sek, ani pisania godzinami, ale on chce sie apotkać, ale mnie zastanawia, dlaczego jest tylko popołudniami dostępny. Dziwne.

Normalny facet. Zorganizowany jak facet
Spotka się,  spodobacie się sobie to będzie miał dla Ciebie czas w piątki.

42 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-12-08 13:29:16)

Odp: Dlaczego jestem sama

Moze odpisuje jak jest w pracy? A po pracy w domu zona to nie ma jak

43

Odp: Dlaczego jestem sama
Alessandro napisał/a:

"Meet cute" to nowy trend jaki pojawił się w przestrzeni publicznej. Znawcy tematu uważają, że rośnie poważna konkurencja dla portali randkowych.
Główny sens tego trendu opiera się całkowicie na realnej rzeczywistości. Zapowiada się bardzo ciekawie.


A co to meet cute? Ja chyba nie na czasie

44

Odp: Dlaczego jestem sama
blueangel napisał/a:

Moze odpisuje jak jest w pracy? A po pracy w domu zona to nie ma jak


Właśnie sie obawiam że kogoś ma. Ale niby jsk to sprawdzić. Niekoniecznie żona, ale dziewczyna albo jakaś dochodząca.. wiem gdzie pracuje ale nie wiem w jakich godzinach. To byłby jedyny sensowny powód. Inaczej na bank kogoś ma.

45

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:
blueangel napisał/a:

Moze odpisuje jak jest w pracy? A po pracy w domu zona to nie ma jak


Właśnie sie obawiam że kogoś ma. Ale niby jsk to sprawdzić. Niekoniecznie żona, ale dziewczyna albo jakaś dochodząca.. wiem gdzie pracuje ale nie wiem w jakich godzinach. To byłby jedyny sensowny powód. Inaczej na bank kogoś ma.

Wiesz co, to jest bardzo proste.
Ale najpierw musisz sie z nim spotkać w realu to potem powiem Ci jak to sprawdzić  smile

46 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-08 19:11:27)

Odp: Dlaczego jestem sama
Ela210 napisał/a:
Serduszko<3 napisał/a:
blueangel napisał/a:

Moze odpisuje jak jest w pracy? A po pracy w domu zona to nie ma jak


Właśnie sie obawiam że kogoś ma. Ale niby jsk to sprawdzić. Niekoniecznie żona, ale dziewczyna albo jakaś dochodząca.. wiem gdzie pracuje ale nie wiem w jakich godzinach. To byłby jedyny sensowny powód. Inaczej na bank kogoś ma.

Wiesz co, to jest bardzo proste.
Ale najpierw musisz sie z nim spotkać w realu to potem powiem Ci jak to sprawdzić  smile



Ooooo to dawaj, powiedz jak pliss


Chciał sie spotkać, ale caly tydzień msm już zaplanowany, a w weekend jedna koleżanka i doszła druga, musiałam z nią bo potem wyjeżdża i mogłybyśmy sie zobaczyć dopiero za 3 tygodnie. Mupowiedziałam że dopiero w następny weekend czyli za 2 tyg bo serio sie nie rozdwoje.

No spoko mogłabym zahaczyć o jego chate, przynajmniej żone i dzieci bym wykluczyła, ale dla mnie to za szybko i zbyt niebezpiecznie. Pamiętam artykuł o kobiecie która poszła do takiego kolegi, a on ją z 2 innymi uwięził i zgwałcił. Wiem że nie każdy jest psychopatą, ale Psychopaci też nie mają wypisane na czole. Wole kogoś najpierw poznać. Jako kobieta bym sie nie obroniła. Moje koleżanki potrafią od razu sie umawiać na chacie i żyją ale wole zgodnie ze swoim poczuciem komfortu.

47

Odp: Dlaczego jestem sama

Jak masz 34 lata(tak chyba pisałaś w innym temacie?) to chyba musisz liczyć się z tym, że jesteś targetem dla facetów którzy mają jeszcze więcej.
Przypuszczam, że generalnie faceci powyżej 35 roku życia to już są po ślubie zwykle. Jeśli nie są to albo nie mają zamiaru się stabilizować bo chcą się bawić, albo nie chcą się stabilizować bo mają złe doświadczenia.
Tych którzy zostali bo mieli pecha albo skupili się na karierze przypuszczam nie jest tak dużo.
Wspomniałaś tam w innym wątku o młodszych facetach z którymi się umawiasz. Z reguły młodsi faceci nie będą Cię traktować jako kogoś do założenia rodziny a nawet jakiegoś poważniejszego związku.
Celowanie w grupę typów młodszych o 5 lat(i więcej) w przypadku kobiety 34 lata to marnowanie czasu na gości którzy na 90% chcą się pobawić a w najlepszym razie mają dobre intencje ale im przyjdzie po jakimś czasie a tobie wskoczy kolejny rok.

No ale chyba nie powiedziałem nic czego nie wiesz.

48 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-09 00:55:11)

Odp: Dlaczego jestem sama

Akurat ten tak wyszło że jest młodszy o rok, a co do reszty to podobnie z facetami celującymi w młodsze, a potem zdziwienie że was zdradzają co jest z góry przesądzone, nie wiem dla jakiej zakola i inne znaki czasu itd miałyby być sexy, tylko w waszej wyobraźni, ale i tak brniecie. Mi nie wolno? Po 30tce dziadziejecie. Może i rok mi stuknie, ale co orzeżyje to moje. Już nie wspomne po 40tce, jak dziadziejecie już nie tylko w wyglądzie ale i w te klocki. To po co mi taki stary, jak oglądać mam sie za młodszymi. Chce takiego co mi sie podoba. To normalne. Wole to niż jak jedna koleżanka- nie pochwalam, ale wzieła sobie starszego, ma dziecko, on zapewnił chate, wakacje, itd, a w weekend go zdradziła z młodszym. On o niczym nie wie. To w takim zakłamaniu żyć? Z jednej strony nie pochwalam, ale jak na niego spojrze to sie jej nie dziwie. Chyba tylko on wierzy że może sie jej podobać. A orgamy nie pytałam ale na bank udaje, o ile ją wiecznie głowa nie boli. Ja przynajmniej nikogo nie oszukuje byleby zaklepać stabilizacje. A na boku używać z tymi, co naprawde podnoszą ciśnienie. Jak czcesz sie oszukiwać że sie starzejecie jak Ronaldo i laski na was lecą przez to jacy jesteście a nie co macie to nie mój problem.

49

Odp: Dlaczego jestem sama

Zapytałaś w tytule posta, dlaczego jesteś sama? Zrozumieliśmy że chodzi o związek.
A jeśli tak, to kolega wyżej ma rację.
Natomiast jeśli nie, to nie rozumiem dylematu, jakie ma znaczenie czy ktoś jest wolny, czy jakie ma plany? czy nie, spotylaj się w realu i umawiaj  z kim chcesz.
Wszelkie sprzeczności w myslenoi o relacjach są podświadomie wyczuwane przez drugą stronę

50

Odp: Dlaczego jestem sama

Ostatni wpis Autorki plasuje wątek w kategorii ''do usunięcia''. Tu nie ma z kim rozmawiać.

Ona albo udaje, albo dramatycznie nie czai jak to wszystko działa.

51 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-09 09:15:07)

Odp: Dlaczego jestem sama

Ona 20+, jej facet 30, a zdradzila z młodszym od siebie.


A jeśli to była odp dlaczego nie wychodzi, nie skumałam, późno było i mózg chyba już nie pracował xD, potem sie odniose, bo teraz czasu brak. Do twojej wypowiedzi Ela jakoś nie widzi mi sie brnąć w znajomość z zajętym. Ale chyba nie mam wyjścia jak odczekać do spotkania. Może czar i tak pryśnie sam z siebie i nie bede musiała kombinować. zawsze te moje internetowe znajomości sie kończą po pierwszym/pierwszych spotkaniach. Na żywo jeszcze w ogóle sie nie widzieliśmy. Więc może nie ma co gdybać. Zajęci to chyba mniejszość. Zdarzyli mi sie przez te wszystkie lata 2 razy, ale jak sie słyszy o takim od żony (mam taką znajomą, już w międzyczasie rozwiedziona) to i tak sie odechciewa mieć do czynienia z takim elementem. Na dodatek nie moja wina bo skąd wiedzieć a i tak miałabym wyrzuty sumienia.

Póki co życze wszystkim miłego dnia.

52

Odp: Dlaczego jestem sama

Kikanaście lat temu na Sympatii poznałem moją żonę, obecnie moją Ex.

Jakiś czas temu też poznałem pewną kobiete i ponad rok byliśmy razem, tyle że niestety okazało się że nasze oczekiwania co do 'związku" sa zupełnie inne.

Więc można kogoś znaleźć. Tyle nie jest to łatwe.

Spotkałem przez portale wiele kobiet. Były takie które mi się bardzo spodobał i chciałem aby było coś dalej, ale one nie chciały.
Ale było też tak że bylo to coś "z ich strony" a z mojej stronie nie.

Niestety jest tak że to "coś" , czyli to przyciaganie, mocne zainteresowanie musi być z dwóch stron.
Jak pojawi się ta "chemia" to wtedy znajomośc się szybko rozwija i musi być to chemia z dwóch stron.

Niestety jest to obecnie bardzo cieżkie, bo znalezienie takiej osoby jest ciężkie.

Czasami może nam się udać trafić na taką osobę bardzo szybko, innym po kilku latach a innym ... nigdy.

To co jest na portalach jest tak samo w realu, bo przecież ci ludzie na portalach to też są realni smile

Plus portali taki że mamy od razu pewne dane i wiemy chociaż teoretycznie ,że dana osoba kogoś szuka albo czegoś.

Ale prawda jest taka że lepiej być samym niż być z byle kim z "braku laku".

Ja osobiście znajomości które mi nie odpowiadaja kończę szybko, bo nie chce tkwić w czymś z czego nie jestem zadowolony, a wiem kiedy jest z mojej strony ta "chemia" a kiedy znajomośc może być co najwyżej koleżeńska.
Tyle że ja znajomych nie szukam więc takie znajomości kończę .

Inna rzecze że ludzie po przejściach inaczej (trzeźwo) patrzą na następny związek i wybrzydzają.
Ja też wybrzydzam, bo wiem co chce a czego nie chce.

Być w byle jakim związku to nie problem. Problem to znaleźć taką osobę z którą będziemy szczęśliwi, zadowoleni i będziemy wiedzieli że to właśnie "ta" osoba ...

53

Odp: Dlaczego jestem sama
Ela210 napisał/a:
Mieciaa napisał/a:

Owszem ciekawość to bardzo pozytywna cecha a życie to nie powieść.

Przeciwnie, życie to powieść, a ta o której piszę  jest na faktach i to nie fabularyzowanych.
Książkę polecam, tak samo jak YT podcasty z autorem.

Jesteś dokumentalistką?
Lubię kryminały a jeśli oparte są na faktach czasu na czytanie na pewno nie nazwę straconym.
Tylko książkę można zamknąć w każdym momencie a życia nie.

54

Odp: Dlaczego jestem sama

Na portalach informacje o danej osobie nagminnie były nieprawdziwe. Jeśli znajomość zaczynasz od kłamstwa na kłamstwie się kończy.

55

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

Ona 20+, jej facet 30, a zdradzila z młodszym od siebie.


A jeśli to była odp dlaczego nie wychodzi, nie skumałam, późno było i mózg chyba już nie pracował xD, potem sie odniose, bo teraz czasu brak. Do twojej wypowiedzi Ela jakoś nie widzi mi sie brnąć w znajomość z zajętym. Ale chyba nie mam wyjścia jak odczekać do spotkania. Może czar i tak pryśnie sam z siebie i nie bede musiała kombinować. zawsze te moje internetowe znajomości sie kończą po pierwszym/pierwszych spotkaniach. Na żywo jeszcze w ogóle sie nie widzieliśmy. Więc może nie ma co gdybać. Zajęci to chyba mniejszość. Zdarzyli mi sie przez te wszystkie lata 2 razy, ale jak sie słyszy o takim od żony (mam taką znajomą, już w międzyczasie rozwiedziona) to i tak sie odechciewa mieć do czynienia z takim elementem. Na dodatek nie moja wina bo skąd wiedzieć a i tak miałabym wyrzuty sumienia.

Póki co życze wszystkim miłego dnia.

Samo życie : )
Miłego i Tobie.

56

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

Po 30tce dziadziejecie. Może i rok mi stuknie, ale co orzeżyje to moje. Już nie wspomne po 40tce, jak dziadziejecie już nie tylko w wyglądzie ale i w te klocki.

Z tego co do tej pory widziałem to w zdecydowanej większości przypadków to "zdziadzienie" następuje właśnie po ustatkowaniu. Po ślubie i jeszcze z dziećmi facet zwyczajnie nie ma czasu na dbanie o siebie, a ogrom stresu i obowiązków robi swoje. Z kolei ci, którzy się nie ustatkowali będąc po 30 często wyglądają lepiej niż faceci 20+. Weź jeszcze pod uwagę, że ktoś może mieć te 30 lat i nigdy nie być ani w związku ani nawet nie próbował jeszcze seksu. Ktoś kto jeszcze nigdy tego nie robił miałby już nie mieć możliwości być dobrym w te klocki?

Kaszpir007 napisał/a:

Być w byle jakim związku to nie problem. Problem to znaleźć taką osobę z którą będziemy szczęśliwi, zadowoleni i będziemy wiedzieli że to właśnie "ta" osoba ...

Piszesz jakby wejście w jakikolwiek związek było proste jak oddychanie, a jakoś jest sporo ludzi, którym nawet to się nie udaje.

57

Odp: Dlaczego jestem sama
Mieciaa napisał/a:

Na portalach informacje o danej osobie nagminnie były nieprawdziwe. Jeśli znajomość zaczynasz od kłamstwa na kłamstwie się kończy.

No cóż.

Jak ktoś kłamie to u mnie jest już na początku skończony.
Nie mam żadnej litości dla oszustów i kłamców.

Nawet stare zdjęcie osoby jest dla mnie dyskwalifikacją, bo w czasach gdzie każdy ma telefon zrobienie świeżego zdjecia to nie problem.

Ja mam świeże zdjecie i  nie kłamię. Po prostu brzydzę się kłamstwem.
Więc naprawdę są jeszcze normalni ludzie.

58

Odp: Dlaczego jestem sama

Mam nieodparte wrażenie, że część ludzi już na tyle zatraciła się w tym wirtualnym świecie, że nie bierze pod uwagę w ogóle możliwości poznania potencjalnego partnera w realu. Poza tym portale mają to do siebie, że już od początku są nakierowane na pewien cel, czyli poznanie potencjalnego partnera bez "zbędnych ceregieli". Czas goni, bo każdemu to się niesamowicie spieszy, żeby tylko już coś się zaczęło dziać. No i rzecz jasna zaczynają tam panować reguły otwartego supermarketu: grymaszenie, wybieranie, szukanie najmniejszych możliwych wad czy skaz, bo przecież zawsze się może lepszy/lepsza trafić. Nic dziwnego, że odbiorca, po przeczytaniu suchego komunikatu w stylu "chcę/oczekuję tego czy tamtego" stara się wrzucić nieco więcej luzu, co niestety przybiera niezbyt pomyślny obrót. Ludzie nie dają sobie zbyt wiele czasu ani chęci na luźne poznawanie, od początku pojawia się ta presja, że trzeba się dobrze zaprezentować a każde, nawet najmniejsze niepowodzenie skutkuje poczuciem głębokiego rozczarowania. Osobiście jestem zdania, że nastawiając się od razu koniecznie na związek, można się dużo bardziej przejechać niż kiedy na luzie podchodzi się do znajomości z ludźmi bez traktowania niemal każdego osobnika płci przeciwnej jako partnera.

59

Odp: Dlaczego jestem sama
Kaszpir007 napisał/a:
Mieciaa napisał/a:

Na portalach informacje o danej osobie nagminnie były nieprawdziwe. Jeśli znajomość zaczynasz od kłamstwa na kłamstwie się kończy.

No cóż.

Jak ktoś kłamie to u mnie jest już na początku skończony.
Nie mam żadnej litości dla oszustów i kłamców.

Nawet stare zdjęcie osoby jest dla mnie dyskwalifikacją, bo w czasach gdzie każdy ma telefon zrobienie świeżego zdjecia to nie problem.

Ja mam świeże zdjecie i  nie kłamię. Po prostu brzydzę się kłamstwem.
Więc naprawdę są jeszcze normalni ludzie.

Możliwe że tak jest.
Ja jestem stara, brzydka i mało rozgarnięta a tego ukryć się nie da. Więc wiesz.

60

Odp: Dlaczego jestem sama
Shinigami napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Ja sam szukałem wiele lat.
Żonę udało mi się spotkać w realu.
Po prostu zaiskrzyło, i wiedziałem że to ta jedyna.
Ja wychodzę z założenia że lepiej byc samemu niż z byle kim.
Pamiętając przy tym, że nie ma ideałów.
I że zawsze będzie coś nie tak

A ja coraz częściej myślę, że lepiej być z byle kim niż nigdy z nikim. .

Niektóre rany zabliźniają się latami, warto brać to pod uwagę przy wyborze partnera jeśli związek traktujesz poważnie. Mam na myśli obie strony.

61 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-09 12:07:27)

Odp: Dlaczego jestem sama

Kurcze nie sądziłam że tu tyle tak ciekawych opinii wleci. I Miecia i Kaszpir i Bagienni. Mam Robote a potem jeszgze Kino z tym co ostatnio sie spotkałam. Dopiero jutro vede mogła więcej tu posiedzieć.


Shini może zaczne od ciebie. Biologia jest nieubłagana. Facet 20+ dba o siebie. Potrafi sie ubrać, dobrać fryzure, nie ma piwnego brzuszka, rysy twarzy nie są ostre tylko jeszcze młodzieńcze. Co do tych klocków to samo czysta biologia jak kobieta zaczyna rozkwitać to u was zaczyna sie pewien etap kończyć. To są fakty.
Faktem też jest doświadczenie. Tu madz racje. Prawiczek czy tam facet po jednej partnerce to co innego niż doświadczony. Nawet jakby nie uprzedził ro i tak da sie wyczuć. U kobiet nie jest inaczej. Te z małym doświadczeniem zazwyczaj są kłodami, na które tak narzekacie. A jak nabija sobie przebieg w miesiącu większy niż ja przez ostatnie 5 lat to podobno jesteście logiczni i na kilometr idzie to w łóżku wyczuć a i tak dajecie sie nabrać że miała 2. ( mam koleżanki które co tydzień z innym a wciskają taki kit, ale to wy dajecie go sobie wciskać, ja mówie prawde bo nie mam nic do ukrycia, zresztą nie chce budować na kłamstwie).

Tylko że taki prawiczek/z małym przebiegiem to i tak co innego. Oczywiście mówie tylko za siebie. Bo mimo wszystko wole takiego niż łatwego kolesia który przerobił pół miasta. Podkreślam że mówie o mnie. Jednak tu upodobania kobiet mogą sie rozmijać w zależności od kobiety. Chociaż jak dziewczyna "porządna" to wątpie że chciałaby sie związać z "szonem". A nawet i tu też moje zdanie że ludzie powinni sie dobierać z podobnym licznikiem. Ci z lekkim podejściem z innymi z lekkim podejściem, i ci hmm bardziej konserwatywni z konserwatywnymi.

62 Ostatnio edytowany przez Serduszko<3 (2024-12-09 13:36:39)

Odp: Dlaczego jestem sama

A mimo ze jestem rozrywkowa to bardzoe grzeczna i w przeciwieństwie do koleżanek nie potrafie tak sypiac z kim popadnie. W efekcie przez ostatnie 5 lat miałam tego seksu 0. Bo właśnie nikt sie nie nadawał do związku.


I nawet sama już nie wiem czy to przez te długą abstynecje czyto ten wiek 30+  (tu inne panie 30+ mogłyby dać feedbach) bo wcześniej tak nie miałam ale nazbierało sie tego co chętnie bym w łóżku porobiła i co chciałabym żeby ktoś porobił mi xD
Chociaż przez przez pierwsze 3 seksy na pewno nie i siłą rzeczy bede że tak to nazwe pasywna, bo bałabym sie że mnie uzna za zboczoną. XD

Ale to tym bardziej nie chce z byle kim i jak mi coś nie pasi to odstrzał bo potem to mi po tej przerwie te hormony tak ześwirują że mózģ mi sie na bank wyłączy. A moim celem jest długotrwała i stabilna relacja a nie roczny "związek".

Póki co załapałam skuteczną antykoncepcje. Zajadałam od początku jesieni stres i widać efekty. Przestałam ale samo to nic nie daje i musze poszukać jutro jakiś ćwiczeń. Na drugi raz nie bede taka głupia.

63

Odp: Dlaczego jestem sama

Nie wiem czemu ktoś pisze,że młodszy facet tylko będzie się chciał tobą zabawić. Wśród moich znajomych mam nadchodzące 3 śluby gdzie kobiety to 35,36 i 34 a faceci są 5 lat młodsi. To jest taka mentalność dziaderska że a baba po 30 to już na złom i nikt jej nie będzie chciał. To też pobożne życzenia dziadersow żeby mieć dostęp do jeszcze dobrze wyglądających kobiet. Także tym się nie przejmuj. Jedyne co no to apki to faktycznie problematyczne są ale, ale nie jest niemożliwe zeby tam kogoś znaleźć wink
Tylko wpisz co chcesz i czego szukasz. Wiadomo że typy które będą chcieli coś ugrać na lewo się znajdą ale już chwilę tam jesteś to pewnie wiesz jak ich rozpoznać.

64

Odp: Dlaczego jestem sama
Serduszko<3 napisał/a:

Shini może zaczne od ciebie. Biologia jest nieubłagana. Facet 20+ dba o siebie. Potrafi sie ubrać, dobrać fryzure, nie ma piwnego brzuszka, rysy twarzy nie są ostre tylko jeszcze młodzieńcze. Co do tych klocków to samo czysta biologia jak kobieta zaczyna rozkwitać to u was zaczyna sie pewien etap kończyć. To są fakty.
Faktem też jest doświadczenie. Tu madz racje. Prawiczek czy tam facet po jednej partnerce to co innego niż doświadczony. Nawet jakby nie uprzedził ro i tak da sie wyczuć. U kobiet nie jest inaczej. Te z małym doświadczeniem zazwyczaj są kłodami, na które tak narzekacie. A jak nabija sobie przebieg w miesiącu większy niż ja przez ostatnie 5 lat to podobno jesteście logiczni i na kilometr idzie to w łóżku wyczuć a i tak dajecie sie nabrać że miała 2. ( mam koleżanki które co tydzień z innym a wciskają taki kit, ale to wy dajecie go sobie wciskać, ja mówie prawde bo nie mam nic do ukrycia, zresztą nie chce budować na kłamstwie).

Tylko że taki prawiczek/z małym przebiegiem to i tak co innego. Oczywiście mówie tylko za siebie. Bo mimo wszystko wole takiego niż łatwego kolesia który przerobił pół miasta. Podkreślam że mówie o mnie. Jednak tu upodobania kobiet mogą sie rozmijać w zależności od kobiety. Chociaż jak dziewczyna "porządna" to wątpie że chciałaby sie związać z "szonem". A nawet i tu też moje zdanie że ludzie powinni sie dobierać z podobnym licznikiem. Ci z lekkim podejściem z innymi z lekkim podejściem, i ci hmm bardziej konserwatywni z konserwatywnymi.

Ja akurat mam nieco inne obserwacje. Jeśli chodzi o ubiór, fryzurę czy dbanie o skórę to właśnie ci starsi faceci w tym przodują. Faceci po 30 czy trochę przed zwykle wyglądają lepiej bo, po pierwsze mają już jakaś wiedzę w tym zakresie, po drugie stać ich na to. Kiedyś się brało pierwszy lepszy specyfik z półki w drogeri i stosowało raz na jakiś czas, a teraz starannie dobrany krem z apteki za 100zł lub więcej. Ubrania też są dość drogie, jakieś w miarę ładne spodnie to już jest jakieś 150zł, porządna koszula to już kilkaset złotych, o dobrym garniturze już nie wspominając itd. Możnaby iść nawet w jakaś medycynę estetyczną ale tu koszty ostro szybują w górę. 30 latka prędzej będzie na to stać niż takiego 20 latka. Co do sprawności w tych klockach nie bardzo mogę się wypowiedzieć bo nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii. Trochę niepokojąco brzmi to, że tylko z powodu wieku już nigdy nie miałbym doświadczyć dobrego seksu. Podejrzewam, że ci dający się nabierać na tylko dwóch partnerów u dziewczyny dobrze wie, że ona nie mówi prawdy ale wolą zignorować ten fakt niż stracić okazję na seks czy nawet związek. Ja też pewnie "dałbym się nabrać" i wolałbym nie stracić tej niesamowicie rzadkiej szansy.

Trochę zaskakujące, niezbyt często spotyka się kobiety, które wolałyby prawiczka od mocno doświadczonego faceta. Dobierać się z podobnym licznikiem w niektórych przypadkach będzie ciężko bo raczej nie ma zbyt wielu 30 letnich dziewic w przeciwieństwie do prawiczków w tym wieku, których jest coraz więcej.

65

Odp: Dlaczego jestem sama

Wielu próbuje nieudolnie naśladować zachowania, które poznali od innych bądź w sieci na różnych dziwnych portalach.
Brak oryginalności, szczerości czy zdrowego, normalnego podejścia to grzechy główne portali towarzyskich. Niestety.

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dlaczego jestem sama

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024