Kaszpir007 napisał/a:Mnie utrzymanie domu 128m2 z dzialka 3000m2 kosztuje mniej niż utrzymanie najmniejszej i najtańszej kawalerski np. 28m2 a komfort nieporównywalnie większy.
Moja mam mieszka sama w mieszkaniu 48m2 i płaci 600zł miesięcznie i mocno oszczędza na ogrzewaniu.
Ja płacę za ogrzewanie (128m2) do ponad 22stopni łącznie z ciepłą wodą (bez limitu) sporo ponizej 1000zł ale rocznie.
Co Ty za bajki tutaj opowiadasz, że utrzymanie 28 metrów kwadratowych jest tańsze od utrzymania 128 metrów.
Też mam dom i podobne mieszkanie i dokładnie mogę to porównywać na bieżąco.
W mieszkaniu płacę około 600 zł i w tym jest woda - nie zapominaj o tym, a w domu płacę za wodę około 100 miesięcznie, czyli czynsz 500zł
W mieszkaniu jest opłata remontowego, jakieś 150 zł miesięcznie.
W domu w ciągu ostatnich trzech lat wymieniałam piec na pompę ciepła - koszt 40 tys. robiłam w tym roku nową elewację - koszt 35 tys , wymieniła drzwi - koszt 9 tys, do tego jakiś daszek i lampa, koszt 3 tys. w sumie 87 tys.
Jeśli czynsz bez wody wynosi 500 zł to za te tylko remonty, nie licząc małych wkładów, miałabym opłacone mieszkanie na 174 miesiące, czyli 14,5 roku!
Jeśli ktoś myśli, że na bieżąco niczego się nie wymienia, zmienia, naprawia, to nie ma pojęcia o utrzymaniu domu w dobrym stanie.
Koszt prądu, w tym do ogrzewania domu jakieś 450 zł miesięcznie, co jest bardzo niską kwotą bo mam bardzo ciepły dom, znajomi płaca za gaz średnio po 600 zł w sezonie. W mieszkaniu koszt energii elektrycznej to jakieś 150 zł. 600-150=450 zł. Czyli praktycznie za samą różnice w energii masz opłacone mieszkanie.
Niewiele znam osób, u których temp w pomieszczeniach domu przekracza 21stopni w dzień i 20 w nocy - bo tak ustawiają termoregulatory. W mieszkaniu przeciętny mieszkaniec bloku ma zdecydowanie cieplej.
Ludzie chcą mieć dom bo nie płacą czynszu, a potem doprowadzają go do ruiny bo ich nie stać na bieżące naprawy i wymiany i siedzą w zimnych nieremontowanych pokojach.