Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Strony Poprzednia 1 11 12 13

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 781 do 820 z 820 ]

781

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

To akurat dobrzevo nich świadczyło. Od razu informowała, że jest zajęta.
wink

Albo mogło być inaczej niż przedstawiasz.
Może rozmawialiście o tym, co graja w kinie, o jakimś filmie i ona po prostu powiedziala, że była na tym filmie ze swoim chłopakiem i poleca  ten film, bo wart zobaczenia.
Albo, opowiadałeś, że lubisz kebaby a ona na to, żeona też i właśnie wybiera się na kebaba po zajęciach ze swoim chłopakiem. A Ty to odebrałeś jako: odwal się ode mnie, bo mam chłopaka.

Ale to nie jest tak, że ja od razu kończyłem rozmowę, bo ona ma chłopaka. Nadal rozmawiałem z taką dziewczyną, by nawiązać choćby koleżeńską relację. I oczywiście, zdarzało sie, że wyglądało to tak jak piszesz i nie ma w tym nic złego.

Czyli nie odrzucały Cię z góry  bo jednak z nimi rozmawiałeś, wbrew temu co tu piszesz, że z góry Cię odrzucały. Czyli pokazywałeś im swój charakter, miałeś szansę to zrobić wbrew temu co pisałeś wcześniej.

Ale teraz piszemy o zupełnie innych dziewczynach. Te na studiach odrzucały mnie z góry. A te, które ze mną rozmawiały i były zajęte, to zazwyczaj jednorazowe sytuacje (typu dziewczyna z żabki, u której moja mama często kupowała i chciała mnie z nią swatać albo dziewczyny poznawane na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami). Za granicą to już w ogóle co innego, tam faktycznie miałem okazję przebywać z tymi osobami, pokazywać im swój charakter, dlatego też oni chcieli ze mną się spotykać. A koleżankę z zagranicy też poznałem przypadkiem, ale od początku świetnie się dogadywaliśmy.

Zobacz podobne tematy :

782 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-09-22 14:55:49)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale to nie jest tak, że ja od razu kończyłem rozmowę, bo ona ma chłopaka. Nadal rozmawiałem z taką dziewczyną, by nawiązać choćby koleżeńską relację. I oczywiście, zdarzało sie, że wyglądało to tak jak piszesz i nie ma w tym nic złego.

Czyli nie odrzucały Cię z góry  bo jednak z nimi rozmawiałeś, wbrew temu co tu piszesz, że z góry Cię odrzucały. Czyli pokazywałeś im swój charakter, miałeś szansę to zrobić wbrew temu co pisałeś wcześniej.

Ale teraz piszemy o zupełnie innych dziewczynach. Te na studiach odrzucały mnie z góry. A te, które ze mną rozmawiały i były zajęte, to zazwyczaj jednorazowe sytuacje (typu dziewczyna z żabki, u której moja mama często kupowała i chciała mnie z nią swatać albo dziewczyny poznawane na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami). Za granicą to już w ogóle co innego, tam faktycznie miałem okazję przebywać z tymi osobami, pokazywać im swój charakter, dlatego też oni chcieli ze mną się spotykać. A koleżankę z zagranicy też poznałem przypadkiem, ale od początku świetnie się dogadywaliśmy.

Przed chwilą pisałeś, że jednak rozmawiałeś w ciągu 2 lat przynajmniej kilkanaście razy z dziewczynami że studiów  a teraz piszesz, że odrzucały Cię z góry , ustal w końcu jedna wersję.

Potem piszesz, że jednak poznawałeś jakieś dziewczyny, np z żabki czy na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami. Czyli jednak nie odrzucały Cię z góry, jak twierdziłeś.

Jak wyglądały te relacje z kobietami za granicą? To byli częste wspólne spędzanie czasu, jakieś wycieczki, kino, puby? Zapraszanie się do domu, wspólne spędzanie części dnia? Jak to wyglądało?

783 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-09-22 15:03:01)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Dalej jestem Ciekaw, ilu jeszcze zawodników odpadnie w meczu "Rakastankielia kontra reszta świata.", rozumiejąc w końcu, że ta gra nie ma kompletnie żadnego sensu...

784

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Te na studiach odrzucały mnie z góry. A te, które ze mną rozmawiały i były zajęte, to zazwyczaj jednorazowe sytuacje (typu dziewczyna z żabki, u której moja mama często kupowała i chciała mnie z nią swatać albo dziewczyny poznawane na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami). Za granicą to już w ogóle co innego, tam faktycznie miałem okazję przebywać z tymi osobami, pokazywać im swój charakter, dlatego też oni chcieli ze mną się spotykać. A koleżankę z zagranicy też poznałem przypadkiem, ale od początku świetnie się dogadywaliśmy.

Te co odrzucały Ciebie z góry to były domowe kury
a te zajęte są święte nie przeklęte
jednorazowe akcje to też jakieś atrakcje może nie rewelacje
żabsony zbieraj zapasy rób trochę żywności kup
za granicą na salony Ciebie przemycą
przemycą też do lasu nocą kiedy gwiazdy zamigocą
charakter hartuj swój jak stal
popatrz z uśmiechem w dal
bądź dobrej myśli luzak bądź
nie mów pacierza ucz sie kląć

785

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
paslawek napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Te na studiach odrzucały mnie z góry. A te, które ze mną rozmawiały i były zajęte, to zazwyczaj jednorazowe sytuacje (typu dziewczyna z żabki, u której moja mama często kupowała i chciała mnie z nią swatać albo dziewczyny poznawane na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami). Za granicą to już w ogóle co innego, tam faktycznie miałem okazję przebywać z tymi osobami, pokazywać im swój charakter, dlatego też oni chcieli ze mną się spotykać. A koleżankę z zagranicy też poznałem przypadkiem, ale od początku świetnie się dogadywaliśmy.

Te co odrzucały Ciebie z góry to były domowe kury
a te zajęte są święte nie przeklęte
jednorazowe akcje to też jakieś atrakcje może nie rewelacje
żabsony zbieraj zapasy rób trochę żywności kup
za granicą na salony Ciebie przemycą
przemycą też do lasu nocą kiedy gwiazdy zamigocą
charakter hartuj swój jak stal
popatrz z uśmiechem w dal
bądź dobrej myśli luzak bądź
nie mów pacierza ucz sie kląć

:-D

786 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-09-22 15:17:11)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Herne napisał/a:

Dalej jestem Ciekaw, ilu jeszcze zawodników odpadnie w meczu "Rakastankielia kontra reszta świata.", rozumiejąc w końcu, że ta gra nie ma kompletnie żadnego sensu...

Nawet rozumiem ten żal Raki, że nie ma dziewczyny, kumple mają, a jemu nie idzie.
Tylko nie rozumiem tego, że pisze coś, a za chwilę przeczy sam sobie w kolejnych wpisach.

I o odrzuceniu z góry, bo nie miał szansy pokazać charakteru, potem się okazuje, że miał.

I o tym, że na wstępie go dziewczyny odrzucają, potem wychodzi na to, że ma znajome zza granicy, z żabek i różnych wydarzeń, że znajomych ma, wcześniej pisze, że nie ma.

Albo, zekobiety wolą bad boyow  a potem, że jak już takiego mają  to chcą go zmienić w nie bad boya, co orzec,y wcześniejszej teorii.

Nie rozumiem tych nieścisłości.

I jakiegoś dziwnego poglądu, że polskie społeczeństwo to mur, którego nie może przebić, a potem pisze, że jednak ma znajomych, z którymi pisze, spędza czas i którzy go lubią.


Pisze też, że jest inteligentny, a potem człowiek czyta, że  to wina kobiet, że jest sam, bo go z góry odrzucają.
sad

787

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Pisze też, że jest inteligentny, a potem człowiek czyta, że  to wina kobiet, że jest sam, bo go z góry odrzucają.
sad

ross, a Ty nie widzisz w tym, co i jak robi tu na forum raka żadnej analogii do siebie? :-D

Ile lat Ci tłumaczyli, że to w Tobie jest problem, że Cię żaden wolny nie chce, jak żadna dziewczyna raki. Tylko żonaci się zdarzali, jak u raki zagraniczniaki :-P

788

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
paslawek napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Te na studiach odrzucały mnie z góry. A te, które ze mną rozmawiały i były zajęte, to zazwyczaj jednorazowe sytuacje (typu dziewczyna z żabki, u której moja mama często kupowała i chciała mnie z nią swatać albo dziewczyny poznawane na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami). Za granicą to już w ogóle co innego, tam faktycznie miałem okazję przebywać z tymi osobami, pokazywać im swój charakter, dlatego też oni chcieli ze mną się spotykać. A koleżankę z zagranicy też poznałem przypadkiem, ale od początku świetnie się dogadywaliśmy.

Te co odrzucały Ciebie z góry to były domowe kury
a te zajęte są święte nie przeklęte
jednorazowe akcje to też jakieś atrakcje może nie rewelacje
żabsony zbieraj zapasy rób trochę żywności kup
za granicą na salony Ciebie przemycą
przemycą też do lasu nocą kiedy gwiazdy zamigocą
charakter hartuj swój jak stal
popatrz z uśmiechem w dal
bądź dobrej myśli luzak bądź
nie mów pacierza ucz sie kląć

Zabrakło tylko wątku o zakonnicach... A nie, czekaj

rakastankielia napisał/a:

Nie odmawiam pacierza, bo mam z nimi podpisaną umowę o dzieło

big_smile big_smile big_smile

789

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Zagraniczniaki na Rakę rzucały się jak zwierzaki
nie to co Polki cebulaki buraki
nie rzucały się nawet na Rakę dla draki
odrzucały na starcie z góry
wolały znosić jajka niż z Raką tortury
taka jest to przyczyna bo to nie jest ich wina
to wina jest powietrza którego wdychać nie trza

790

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Pisze też, że jest inteligentny, a potem człowiek czyta, że  to wina kobiet, że jest sam, bo go z góry odrzucają.
sad

ross, a Ty nie widzisz w tym, co i jak robi tu na forum raka żadnej analogii do siebie? :-D

Ile lat Ci tłumaczyli, że to w Tobie jest problem, że Cię żaden wolny nie chce, jak żadna dziewczyna raki. Tylko żonaci się zdarzali, jak u raki zagraniczniaki :-P

Pamiętam  to było kiedyś. Teraz już wiem od dłuższego czasu, bo zauważyć łatwo, że już od dawna nie pisze, że co że mną nie tak, że mi nie wyszło w zwiazkach, co prawdopodobnie robiłam nie tak w przeszłości.

Co do żonatych to jak mówią, oni są zaraz porywani z rynku matrymonialnego przez kobiety, jeśli dobrze rokują big_smile

791 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-09-22 15:48:17)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
paslawek napisał/a:

Zagraniczniaki na Rakę rzucały się jak zwierzaki
nie to co Polki cebulaki buraki
nie rzucały się nawet na Rakę dla draki
odrzucały na starcie z góry
wolały znosić jajka niż z Raką tortury
taka jest to przyczyna bo to nie jest ich wina
to wina jest powietrza którego wdychać nie trza


Zagraniczniaki na Rakę rzucały się jak zwierzaki
nie to co Polki cebulaki buraki
nie rzucały się nawet na Rakę dla draki
odrzucały na starcie, z góry
bo z tego materiału niestety, nie będą lecieć wióry
nie ich wina, ale  przyczyna, i to  taka
że od 5- ciu lat co dzień, przeżywa  ten sam  dzień świstaka

I to teraz można nagrać big_smile big_smile

792

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
2odiak napisał/a:

Ojjjjj, nie rozmawiają zwłaszcza ze mną big_smile big_smile big_smile

Wymieniamy się pół godziny głęboko wzrokiem, a w międzyczasie na korytarzu obcinając:

-" No dobrze, ale ile Ty masz lat, że mi tu takie figle łóżkowe proponujesz?
: Jestem 17 lat z mężem"


I tym o to miłym akcentem, chciałbym podkreślić, że jest bardziej zabawnie jak się wielu wydaje smile big_smile big_smile

Ależ ja jestem zaaaskoooczona big_smile. Cały 2odiak big_smile big_smile

rakastankielia napisał/a:

(...)  Ale nawet jeśli jakaś dziewczyna zaczynała ze mną rozmawiać (niekoniecznie na studiach) i fajnie nam się rozmawiało, to i tak musiała dość szybko wpleść w swoją wypowiedź informację, że ma chłopaka, żebym tylko nie próbował czegoś więcej, bo ona nie jest zainteresowana...

Musiało od Ciebie nieźle wiać desperacją, jeśli asekuracyjnie od razu dawały odczuć, żebyś przypadkiem nie startował, bo są zajęte. Uwierz, że normalnie to tak nie wygląda.

Herne napisał/a:

Dalej jestem Ciekaw, ilu jeszcze zawodników odpadnie w meczu "Rakastankielia kontra reszta świata.", rozumiejąc w końcu, że ta gra nie ma kompletnie żadnego sensu...

Obawiam się, że łatwiej będzie policzyć, ilu w tym meczu zostanie. Póki co mamy trzy ligi - garstkę długodystansowców, grupę takich, którzy z doskoku wpadają, żeby rozpoznać teren i relatywnie niemałe grono tych, którzy zderzając się ze ścianą niemal błyskawicznie odpuścili.

793

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
2odiak napisał/a:

bo z tego materiału niestety, nie będą lecieć wióry
nie ich wina, ale  przyczyna, i to  taka
że od 5- ciu lat co dzień, przeżywa  ten sam  dzień świstaka

Dzień jak co dzień świstaka Raki prostownika
stachanowca i niedekownika
od rana kartę podbija na forum jak na zakładzie
i późno też się dzieciak spać kładzie
nie ma czasu na randki posty pisze
nie ozdabiając ich nawet w girlandki
big_smile

794 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-09-22 16:56:24)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Olinka napisał/a:
Herne napisał/a:

Dalej jestem Ciekaw, ilu jeszcze zawodników odpadnie w meczu "Rakastankielia kontra reszta świata.", rozumiejąc w końcu, że ta gra nie ma kompletnie żadnego sensu...

Obawiam się, że łatwiej będzie policzyć, ilu w tym meczu zostanie. Póki co mamy trzy ligi - garstkę długodystansowców, grupę takich, którzy z doskoku wpadają, żeby rozpoznać teren i relatywnie niemałe grono tych, którzy zderzając się ze ścianą niemal błyskawicznie odpuścili.

Pytanie, czy jest sens dalej grać, skoro gracz:

1) Nie przyjmuje do wiadomości absolutnie nic.
2) Ma problem z podstawami zależności międzyludzkich, m.in z prawidłową ich identyfikacją i zrozumieniem
3) Ma żal do wszystkich naokoło...
4)...który to żal coraz częściej przekształca się w złość, agresję, atak.

Myślę, że trzeba przerwać grę na tym etapie, skierować gracza do konsultacji z doświadczonym, zawodowym trenerem-specjalistą i ewentualnie podjąć dalszą grę (jeżeli będzie konieczna) w przyszłości, jak wróci.

Nawet długodystansowiec w pewnym momencie odpuszcza widząc, że za brakiem efektów jego pracy "stoi coś więcej".
I aby dalej kontynuować, trzeba się zatrzymać i zidentyfikować "co to jest".

795

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Herne napisał/a:
Olinka napisał/a:
Herne napisał/a:

Dalej jestem Ciekaw, ilu jeszcze zawodników odpadnie w meczu "Rakastankielia kontra reszta świata.", rozumiejąc w końcu, że ta gra nie ma kompletnie żadnego sensu...

Obawiam się, że łatwiej będzie policzyć, ilu w tym meczu zostanie. Póki co mamy trzy ligi - garstkę długodystansowców, grupę takich, którzy z doskoku wpadają, żeby rozpoznać teren i relatywnie niemałe grono tych, którzy zderzając się ze ścianą niemal błyskawicznie odpuścili.

Pytanie, czy jest sens dalej grać, skoro gracz:

1) Nie przyjmuje do wiadomości absolutnie nic.
2) Ma problem z podstawami zależności międzyludzkich, m.in z prawidłową ich identyfikacją i zrozumieniem
3) Ma żal do wszystkich naokoło...
4)...który to żal coraz częściej przekształca się w złość, agresję, atak.

Myślę, że trzeba przerwać grę na tym etapie, skierować gracza do konsultacji z doświadczonym, zawodowym trenerem-specjalistą i ewentualnie podjąć dalszą grę (jeżeli będzie konieczna) w przyszłości, jak wróci.

Nawet długodystansowiec w pewnym momencie odpuszcza widząc, że za brakiem efektów jego pracy "stoi coś więcej". I aby kontynuować grę, trzeba się zatrzymać i zidentyfikować "co to jest".

Mnie to odciąga od moich problemów  takie pisanie.
Przekonywać kogoś nie jest moim zamiarem i celem.
Tylko ciekawi mnie ren brak konsekwencji i rozbieżność pisania, Raka wiele razy cos pisze, a na następnej stronie sam sobie przeczy. Ciekawe na ile to celowe, czy nieświadome.

796 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-09-22 21:19:35)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Czyli nie odrzucały Cię z góry  bo jednak z nimi rozmawiałeś, wbrew temu co tu piszesz, że z góry Cię odrzucały. Czyli pokazywałeś im swój charakter, miałeś szansę to zrobić wbrew temu co pisałeś wcześniej.

Ale teraz piszemy o zupełnie innych dziewczynach. Te na studiach odrzucały mnie z góry. A te, które ze mną rozmawiały i były zajęte, to zazwyczaj jednorazowe sytuacje (typu dziewczyna z żabki, u której moja mama często kupowała i chciała mnie z nią swatać albo dziewczyny poznawane na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami). Za granicą to już w ogóle co innego, tam faktycznie miałem okazję przebywać z tymi osobami, pokazywać im swój charakter, dlatego też oni chcieli ze mną się spotykać. A koleżankę z zagranicy też poznałem przypadkiem, ale od początku świetnie się dogadywaliśmy.

Przed chwilą pisałeś, że jednak rozmawiałeś w ciągu 2 lat przynajmniej kilkanaście razy z dziewczynami że studiów  a teraz piszesz, że odrzucały Cię z góry , ustal w końcu jedna wersję.

Bo generalnie nie chciały ze mną rozmawiać, ale że potrzebowały kogoś do zadania w grupach, a ja byłem najbliżej i ogarniałem, to przy okazji ze mną trochę pogadały.

Potem piszesz, że jednak poznawałeś jakieś dziewczyny, np z żabki czy na wydarzeniach związanych z zainteresowaniami. Czyli jednak nie odrzucały Cię z góry, jak twierdziłeś.

No właśnie nie poznawałem, bo na jednej rozmowie się kończyło. Nawet jak się fajnie gadało, to dziewczyna była zajęta i nic z tego nie wychodziło.

Jak wyglądały te relacje z kobietami za granicą? To byli częste wspólne spędzanie czasu, jakieś wycieczki, kino, puby? Zapraszanie się do domu, wspólne spędzanie części dnia? Jak to wyglądało?

Nie tyle z kobietami, co z ludźmi ogólnie, ale dziewczyny w naszej grupie też były. Spędzaliśmy razem czas praktycznie codziennie, wycieczki nie wchodziły w grę, bo grafik nie pozwalał na to, ale z jednym kolegą na dwóch wycieczkach byłem (i na kilku samemu). Puby jak najbardziej, bardzo często po pracy, a kino nie, bo nie znaliśmy języka kraju, w którym byliśmy. Mieszkaliśmy w większości blisko siebie czy nawet w jednym budynku, więc nie było potrzeby zapraszania się. Ale spotykaliśmy się częściej na zewnątrz niż w środku. Ale raz zaprosiła mnie do siebie angielska ekipa, z którą w sumie aż tak często nie rozmawiałem, bo pracowaliśmy w różnych działach big_smile no i zdarzało się rozmawiać z niektórymi dziewczynami sam na sam smile

rossanka napisał/a:
Herne napisał/a:
Olinka napisał/a:

Obawiam się, że łatwiej będzie policzyć, ilu w tym meczu zostanie. Póki co mamy trzy ligi - garstkę długodystansowców, grupę takich, którzy z doskoku wpadają, żeby rozpoznać teren i relatywnie niemałe grono tych, którzy zderzając się ze ścianą niemal błyskawicznie odpuścili.

Pytanie, czy jest sens dalej grać, skoro gracz:

1) Nie przyjmuje do wiadomości absolutnie nic.
2) Ma problem z podstawami zależności międzyludzkich, m.in z prawidłową ich identyfikacją i zrozumieniem
3) Ma żal do wszystkich naokoło...
4)...który to żal coraz częściej przekształca się w złość, agresję, atak.

Myślę, że trzeba przerwać grę na tym etapie, skierować gracza do konsultacji z doświadczonym, zawodowym trenerem-specjalistą i ewentualnie podjąć dalszą grę (jeżeli będzie konieczna) w przyszłości, jak wróci.

Nawet długodystansowiec w pewnym momencie odpuszcza widząc, że za brakiem efektów jego pracy "stoi coś więcej". I aby kontynuować grę, trzeba się zatrzymać i zidentyfikować "co to jest".

Mnie to odciąga od moich problemów  takie pisanie.
Przekonywać kogoś nie jest moim zamiarem i celem.
Tylko ciekawi mnie ren brak konsekwencji i rozbieżność pisania, Raka wiele razy cos pisze, a na następnej stronie sam sobie przeczy. Ciekawe na ile to celowe, czy nieświadome.

To nie jest zaprzeczanie sobie, tylko trzeba dokładnie przeczytać, co piszę.

797

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

(...)  Ale nawet jeśli jakaś dziewczyna zaczynała ze mną rozmawiać (niekoniecznie na studiach) i fajnie nam się rozmawiało, to i tak musiała dość szybko wpleść w swoją wypowiedź informację, że ma chłopaka, żebym tylko nie próbował czegoś więcej, bo ona nie jest zainteresowana...

Musiało od Ciebie nieźle wiać desperacją, jeśli asekuracyjnie od razu dawały odczuć, żebyś przypadkiem nie startował, bo są zajęte. Uwierz, że normalnie to tak nie wygląda.

Nie wiało desperacją. Rozmawiałem na luzie, na nic się nie nastawiałem.

798 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-09-22 22:52:15)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tylko ciekawi mnie ren brak konsekwencji i rozbieżność pisania, Raka wiele razy cos pisze, a na następnej stronie sam sobie przeczy. Ciekawe na ile to celowe, czy nieświadome.

To nie jest zaprzeczanie sobie, tylko trzeba dokładnie przeczytać, co piszę.

Ale teraz piszemy o zupełnie innych dziewczynach. Te na studiach odrzucały mnie z góry.

vs

Bo generalnie nie chciały ze mną rozmawiać, ale że potrzebowały kogoś do zadania w grupach, a ja byłem najbliżej i ogarniałem, to przy okazji ze mną trochę pogadały.


Oczywiście, dla każdego co innego jest ciekawe. Ale jednak z wieloma osobami potrafiłem prowadzić ciekawe rozmowy na różne tematy, nieraz też komuś imponowałem swoją wiedzą.

vs

No nie chciały, bo były w związkach i nie interesowały ich głębsze znajomości z chłopakami z roku... Dlatego odrzuciły z góry i ograniczyły rozmowy do niezbędnego minimum.


Po pierwsze, one nie rozmawiały ze mną przez całe dwa lata. Po drugie, one były w związkach i nie były zainteresowane żadną głębszą relacją ani ze mną, ani z żadnym innym chłopakiem, choćbyśmy byli najbardziej interesującymi ludźmi na świecie. A studentek z innych roczników czy wydziałów nie miałem okazji poznać.

vs

Nie, nie była zdalna, ale przez te 2 lata rozmawialiśmy ze sobą może z kilkanaście razy.

799

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Rozmawiałem dopiero na magisterce. Wcześniej przez 3 lata kobiety nie chciały ze mną rozmawiać. akt, w międzyczasie udało mi się przypadkiem nawiązać kontakt z trzema dziewczynami z roku, ale one na początku też nie chciały ze mną rozmawiać, dopiero kiedy mnie poznały, to stwierdziły, że można ze mną fajnie pogadać. Z dwiema z nich do dziś utrzymuję kontakt.

Czyli nie było odrzucenia.

800

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Nie wiało desperacją. Rozmawiałem na luzie, na nic się nie nastawiałem.

To Ty tak twierdzisz, ale to wcale nie oznacza, że nią nie wiało.
Uwierz, że jeśli kobieta nie czuje się niekomfortowo, to nie potrzebuje tak wyraźnie postawionej granicy, robi to dopiero wtedy, gdy wyczuwa, że mężczyzna oczekuje od niej więcej niż ona jest skłonna mu dać. Z zasady nie informuje się swoich znajomych, że ma się chłopaka/partnera/narzeczonego/męża (wybierz dowolne), ewentualnie wynika to z rozmowy, nigdy wprost, w każdym innym przypadku ma to zadziałać jak straszak, jeśli ktoś wysyła sygnały, którymi kobieta nie jest zainteresowana.   
Desperaci często działają podświadomie, nie zdając sobie sprawy z tego, ile w ich zachowaniu jest desperacji, ale druga strona to wyczuwa i w ten sposób się broni.

801

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

Rozmawiałem dopiero na magisterce. Wcześniej przez 3 lata kobiety nie chciały ze mną rozmawiać. akt, w międzyczasie udało mi się przypadkiem nawiązać kontakt z trzema dziewczynami z roku, ale one na początku też nie chciały ze mną rozmawiać, dopiero kiedy mnie poznały, to stwierdziły, że można ze mną fajnie pogadać. Z dwiema z nich do dziś utrzymuję kontakt.

Czyli nie było odrzucenia.

Na samym początku było. To, że przypadkiem udało mi się z nimi nawiązać jakąś relację albo okoliczności zmusiły je, by ze mną chwilę pogadać, niczego tu nie zmienia.

802

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Na samym początku było. To, że przypadkiem udało mi się z nimi nawiązać jakąś relację albo okoliczności zmusiły je, by ze mną chwilę pogadać, niczego tu nie zmienia.

Raka, ale tak szczerze, co Ty właściwie chcesz osiągnąć uporczywie podkreślając, że jesteś niemal dla wszystkich zupełnie przezroczysty i robiąc z siebie ofiarę? Jaki jest tego cel? W ogóle potrafisz go określić?

803 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-23 16:06:33)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Na samym początku było. To, że przypadkiem udało mi się z nimi nawiązać jakąś relację albo okoliczności zmusiły je, by ze mną chwilę pogadać, niczego tu nie zmienia.

Raka, ale tak szczerze, co Ty właściwie chcesz osiągnąć uporczywie podkreślając, że jesteś niemal dla wszystkich zupełnie przezroczysty i robiąc z siebie ofiarę? Jaki jest tego cel? W ogóle potrafisz go określić?

Olinko, sięgnęłam do pierwszego postu rakastankielia na tym forum.
https://www.netkobiety.pl/p3507349.html#p3507349


rakastankielia napisał/a:

Jak w temacie. Mam 21 lat, studiuję, a mimo to nie mam i nigdy nie miałem znajomych, o dziewczynie nie mówiąc. Mimo że cały czas próbuję zagadywać, inicjować kontakt, nic to nie daje. Co zrobić?


A tutaj jedna z jego odpowiedzi udzielona w innym temacie niż jego własny sprzed lat.
https://www.netkobiety.pl/p4029352.html#p4029352



rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nic nie możecie poradzić, ale dlaczego w takim razie wmawiacie nam wszystkim, że to wcale nie o wygląd chodzi?

Ale skoro nic nie możemy poradzić to dlaczego nam tym w ogóle głowę zawracasz? My Ci nic nie wmawiamy. Nie chcesz, nie przyjmuj do wiadomości tego, co mamy do powiedzenia, skoro i tak WIESZ LEPIEJ to po *uj się nas pytasz?

Ale ja was przecież o nic nie pytam, a co najwyżej prostuję to, co piszecie.



Uzyskuje odpowiedzi, których nie przyjmuje do wiadomości, z którymi nie potrafi się pogodzić, ponieważ uderzają w sferę jego osobistych przekonań o samym sobie, a dokładnie tam, gdzie nigdy nie szukałby odpowiedzi na swoje pytanie - czyli w kwestiach dotyczących jego osobowości oraz umiejętności towarzyskich a dokładnie ich braku.


Edit:
Raka pyta: co zrobić?
My odpowiadamy: stać się bardziej otwartym i kontaktowym.
Raka ripostuje: jestem otwarty i kontaktowy lecz odrzucany z góry.
My zauważamy: to niemożliwe, aby być z góry odrzucanym przez wszystkie kobiety, dostrzegamy w Tobie, przez pryzmat treści i sposób Twoich odpowiedzi braki umiejętności towarzyskich.
Raka odpowiada: mylicie się, nie znacie mnie, ze mną jest wszystko ok, nie umiecie mi pomóc, nie znacie się! Mało tego, to ja wam teraz muszę tłumaczyć jak jest.

I tak się kręcimy w kółko, ponieważ rakastankielia nie jest w stanie przyjąć do wiadomości odmiennego spojrzenia na samego siebie niż jego własne spojrzenie, natomiast konfrontacja z cudzymi opiniami doprowadza go, w przekonaniu o własnej nieomylności, niejako do obrony samego siebie. Nie dostrzega, że to on jest w błędnym kole. Rakastankielia chciał się dowiedzieć co zrobić a nie że problem leży w nim samym. Nie tego oczekiwał. Nie tego się spodziewał.

804

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Olinka
Raka kiedyś w przypływie szczerości, w ramach odpowiedzi na pytanie o cel bytności na forum, opisał to tak:

https://www.netkobiety.pl/p4016460.html#p4016460

rakastankielia napisał/a:

Teraz już nie mam żadnego celu, po prostu trolluję z przyzwyczajenia. Wiadomo, że żadnej tym nie zachęcę ani żadna nie przyzna mi racji, że wygląd jest najważniejszy.

805

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Na samym początku było. To, że przypadkiem udało mi się z nimi nawiązać jakąś relację albo okoliczności zmusiły je, by ze mną chwilę pogadać, niczego tu nie zmienia.

Raka, ale tak szczerze, co Ty właściwie chcesz osiągnąć uporczywie podkreślając, że jesteś niemal dla wszystkich zupełnie przezroczysty i robiąc z siebie ofiarę? Jaki jest tego cel? W ogóle potrafisz go określić?

Na początku chciałem znaleźć przyczynę problemu i coś zmienić, żeby faktycznie tę dziewczynę znaleźć. Ale wiem, że nie jesteście w stanie mi pomóc, dlatego teraz tylko uświadamiam wszystkich, że kobiety wcale nie są takie empatyczne i miłe, na jakie się kreują i patrzą na wygląd w większym stopniu niż mężczyźni.

806

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:

(...)


Uzyskuje odpowiedzi, których nie przyjmuje do wiadomości, z którymi nie potrafi się pogodzić, ponieważ uderzają w sferę jego osobistych przekonań o samym sobie, a dokładnie tam, gdzie nigdy nie szukałby odpowiedzi na swoje pytanie - czyli w kwestiach dotyczących jego osobowości oraz umiejętności towarzyskich a dokładnie ich braku.

(...)



I tak się kręcimy w kółko, ponieważ rakastankielia nie jest w stanie przyjąć do wiadomości odmiennego spojrzenia na samego siebie niż jego własne spojrzenie, natomiast konfrontacja z cudzymi opiniami doprowadza go, w przekonaniu o własnej nieomylności, niejako do obrony samego siebie. Nie dostrzega, że to on jest w błędnym kole. Rakastankielia chciał się dowiedzieć co zrobić a nie że problem leży w nim samym. Nie tego oczekiwał. Nie tego się spodziewał.

Myślę, że to powyższe można troche rozciągnąć na większość inceli, wypowiadających się tutaj na forum. Duża ich część widzi problem jedynie na zewnątrz, w spoleczenstwie/kobietach. Nie analizując swojego postępowania, nie zastanawiając się, czy może ich obecny stan nie wynika np właśnie z ich braku umiejętności społecznych i co w tym temacie trzeba naprawić. Nie przyjmują do wiadomości, że bardzo dużo zależy od nich samych.
Gdy zaczynają ewentualnie szukać odpowiedzi gdzieś głębiej to znajdują w sieci strony/fora założone przez im podobnych ludzi, gdzie narracja wskazuje jednoznacznie, że winni są wszyscy naokoło, że kobiet jest mało, że im teraz odbiło i mogą wybierać itp. itd. Przyjmują ta narrację i są w błędnym kole.

Nie przyjmują do wiadomości, że mają duży wpływ na całość sytuacji. Ale to wymaga zmian. I tutaj pojawia się opór.

807

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Na samym początku było. To, że przypadkiem udało mi się z nimi nawiązać jakąś relację albo okoliczności zmusiły je, by ze mną chwilę pogadać, niczego tu nie zmienia.

Raka, ale tak szczerze, co Ty właściwie chcesz osiągnąć uporczywie podkreślając, że jesteś niemal dla wszystkich zupełnie przezroczysty i robiąc z siebie ofiarę? Jaki jest tego cel? W ogóle potrafisz go określić?

Olinko, sięgnęłam do pierwszego postu rakastankielia na tym forum.
https://www.netkobiety.pl/p3507349.html#p3507349


rakastankielia napisał/a:

Jak w temacie. Mam 21 lat, studiuję, a mimo to nie mam i nigdy nie miałem znajomych, o dziewczynie nie mówiąc. Mimo że cały czas próbuję zagadywać, inicjować kontakt, nic to nie daje. Co zrobić?


A tutaj jedna z jego odpowiedzi udzielona w innym temacie niż jego własny sprzed lat.
https://www.netkobiety.pl/p4029352.html#p4029352



rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Ale skoro nic nie możemy poradzić to dlaczego nam tym w ogóle głowę zawracasz? My Ci nic nie wmawiamy. Nie chcesz, nie przyjmuj do wiadomości tego, co mamy do powiedzenia, skoro i tak WIESZ LEPIEJ to po *uj się nas pytasz?

Ale ja was przecież o nic nie pytam, a co najwyżej prostuję to, co piszecie.

Uzyskuje odpowiedzi, których nie przyjmuje do wiadomości, z którymi nie potrafi się pogodzić, ponieważ uderzają w sferę jego osobistych przekonań o samym sobie, a dokładnie tam, gdzie nigdy nie szukałby odpowiedzi na swoje pytanie - czyli w kwestiach dotyczących jego osobowości oraz umiejętności towarzyskich a dokładnie ich braku.

Nie, ja szukam odpowiedzi wszędzie, ale przez lata nie byłem w stanie znaleźć przyczyny problemu w sobie. Skoro uważasz, że nie mam umiejętności towarzyskich, to dlaczego udawało mi się nawiązywać relacje za granicą? Dlaczego byłem w stanie trafić do grupki znajomych, z którą regularnie się widuję? Dlaczego bez problemu nawiązywałem kontakty z chłopakami z roku na magisterce oraz ze znajomą z zagranicy?

Raka pyta: co zrobić?
My odpowiadamy: stać się bardziej otwartym i kontaktowym.
Raka ripostuje: jestem otwarty i kontaktowy lecz odrzucany z góry.
My zauważamy: to niemożliwe, aby być z góry odrzucanym przez wszystkie kobiety, dostrzegamy w Tobie, przez pryzmat treści i sposób Twoich odpowiedzi braki umiejętności towarzyskich.
Raka odpowiada: mylicie się, nie znacie mnie, ze mną jest wszystko ok, nie umiecie mi pomóc, nie znacie się! Mało tego, to ja wam teraz muszę tłumaczyć jak jest.

No ale to, że jestem otwarty jest prawdą. Nie twierdzę, że wszystko jest ze mną ok, ale charakter nie może być problemem, skoro jestem odrzucany, zanim go pokażę.

I tak się kręcimy w kółko, ponieważ rakastankielia nie jest w stanie przyjąć do wiadomości odmiennego spojrzenia na samego siebie niż jego własne spojrzenie, natomiast konfrontacja z cudzymi opiniami doprowadza go, w przekonaniu o własnej nieomylności, niejako do obrony samego siebie. Nie dostrzega, że to on jest w błędnym kole. Rakastankielia chciał się dowiedzieć co zrobić a nie że problem leży w nim samym. Nie tego oczekiwał. Nie tego się spodziewał.

Jestem w stanie zaakceptować odmienne spojrzenie, jeżeli faktycznie w tym byłby problem. A nie jest. Nie znacie mnie w realu, więc kierujecie się wyłącznie wpisami na forum.

808 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-23 17:33:47)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Olinka napisał/a:

Raka, ale tak szczerze, co Ty właściwie chcesz osiągnąć uporczywie podkreślając, że jesteś niemal dla wszystkich zupełnie przezroczysty i robiąc z siebie ofiarę? Jaki jest tego cel? W ogóle potrafisz go określić?

Olinko, sięgnęłam do pierwszego postu rakastankielia na tym forum.
https://www.netkobiety.pl/p3507349.html#p3507349


rakastankielia napisał/a:

Jak w temacie. Mam 21 lat, studiuję, a mimo to nie mam i nigdy nie miałem znajomych, o dziewczynie nie mówiąc. Mimo że cały czas próbuję zagadywać, inicjować kontakt, nic to nie daje. Co zrobić?


A tutaj jedna z jego odpowiedzi udzielona w innym temacie niż jego własny sprzed lat.
https://www.netkobiety.pl/p4029352.html#p4029352



rakastankielia napisał/a:

Ale ja was przecież o nic nie pytam, a co najwyżej prostuję to, co piszecie.

Uzyskuje odpowiedzi, których nie przyjmuje do wiadomości, z którymi nie potrafi się pogodzić, ponieważ uderzają w sferę jego osobistych przekonań o samym sobie, a dokładnie tam, gdzie nigdy nie szukałby odpowiedzi na swoje pytanie - czyli w kwestiach dotyczących jego osobowości oraz umiejętności towarzyskich a dokładnie ich braku.

Nie, ja szukam odpowiedzi wszędzie, ale przez lata nie byłem w stanie znaleźć przyczyny problemu w sobie. Skoro uważasz, że nie mam umiejętności towarzyskich, to dlaczego udawało mi się nawiązywać relacje za granicą? Dlaczego byłem w stanie trafić do grupki znajomych, z którą regularnie się widuję? Dlaczego bez problemu nawiązywałem kontakty z chłopakami z roku na magisterce oraz ze znajomą z zagranicy?

Raka pyta: co zrobić?
My odpowiadamy: stać się bardziej otwartym i kontaktowym.
Raka ripostuje: jestem otwarty i kontaktowy lecz odrzucany z góry.
My zauważamy: to niemożliwe, aby być z góry odrzucanym przez wszystkie kobiety, dostrzegamy w Tobie, przez pryzmat treści i sposób Twoich odpowiedzi braki umiejętności towarzyskich.
Raka odpowiada: mylicie się, nie znacie mnie, ze mną jest wszystko ok, nie umiecie mi pomóc, nie znacie się! Mało tego, to ja wam teraz muszę tłumaczyć jak jest.

No ale to, że jestem otwarty jest prawdą. Nie twierdzę, że wszystko jest ze mną ok, ale charakter nie może być problemem, skoro jestem odrzucany, zanim go pokażę.

I tak się kręcimy w kółko, ponieważ rakastankielia nie jest w stanie przyjąć do wiadomości odmiennego spojrzenia na samego siebie niż jego własne spojrzenie, natomiast konfrontacja z cudzymi opiniami doprowadza go, w przekonaniu o własnej nieomylności, niejako do obrony samego siebie. Nie dostrzega, że to on jest w błędnym kole. Rakastankielia chciał się dowiedzieć co zrobić a nie że problem leży w nim samym. Nie tego oczekiwał. Nie tego się spodziewał.

Jestem w stanie zaakceptować odmienne spojrzenie, jeżeli faktycznie w tym byłby problem. A nie jest. Nie znacie mnie w realu, więc kierujecie się wyłącznie wpisami na forum.




Mówiłam. Nie znacie mnie. Nic o mnie nie wiecie itd. Skoro Cię nie znamy i nic o Tobie nie wiemy  - to po co zwracasz sie do nas z zapytaniem co robić w Twojej sytuacji, skoro i tak z góry jest wiadome że nie możemy Ci skutecznie pomóc?

Co zrobić aby mieć kolegów i koleżanki?

Trzeba być otwartym, towarzyskim, przyjacielskim, sympatycznym i nie trzeba mieć do tego ładnej buzi, bo koleżeństwo oparte jest na cechach osobowościowych. A Ty nawet jako student nie potrafiłeś zintegrować się z kimkolwiek z grupy. To jest w gronie studenckim ewenement. Tam się naprawdę trzeba postarać żeby być wyrzutkiem, no chyba że masz ponad 40 lat, studiujesz zaocznie i Twoi koledzy studenci są w wieku Twoich dzieci - ale nawet wtedy zawiera się takie zwykłe koleżeńsko - studenckie relacje.


Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale twierdzeniem że przeszkodą do nawiązywanie jakichkolwiek kontaktów towarzyskich jest Twój wygląd oszukujesz wyłącznie samego siebie.  Z treści Twoich postów widoczna jest bardzo duża zarozumiałość.  Sposób w jaki piszesz oraz w jaki tu rozmawiasz świadczy o Twojej osobowości. A ta przez pryzmat treści postów wydaje się odpychająca. Nie jest tak że w rzeczywistości jesteś inny. Jesteś dokładnie taki sam, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy i tu leży Twój problem.

809

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

No więc skoro nie udzielasz prawdziwych informacji oraz dodatkowo twoj przekaz jest mocno niespójny i zmienny w czasie, to jak niby ktokolwiek może Ci tutaj pomoc?
Marnujesz tylko czas innych ludzi.

810

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Herne napisał/a:

No więc skoro nie udzielasz prawdziwych informacji oraz dodatkowo twoj przekaz jest mocno niespójny i zmienny w czasie, to jak niby ktokolwiek może Ci tutaj pomoc?
Marnujesz tylko czas innych ludzi.

Udzielam prawdziwych informacji na swój temat, ale oceniacie mnie przez pryzmat tego, co tu wypisuję. Mój przekaz jest całkowicie spójny.

811

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Olinko, sięgnęłam do pierwszego postu rakastankielia na tym forum.
https://www.netkobiety.pl/p3507349.html#p3507349





A tutaj jedna z jego odpowiedzi udzielona w innym temacie niż jego własny sprzed lat.
https://www.netkobiety.pl/p4029352.html#p4029352





Uzyskuje odpowiedzi, których nie przyjmuje do wiadomości, z którymi nie potrafi się pogodzić, ponieważ uderzają w sferę jego osobistych przekonań o samym sobie, a dokładnie tam, gdzie nigdy nie szukałby odpowiedzi na swoje pytanie - czyli w kwestiach dotyczących jego osobowości oraz umiejętności towarzyskich a dokładnie ich braku.

Nie, ja szukam odpowiedzi wszędzie, ale przez lata nie byłem w stanie znaleźć przyczyny problemu w sobie. Skoro uważasz, że nie mam umiejętności towarzyskich, to dlaczego udawało mi się nawiązywać relacje za granicą? Dlaczego byłem w stanie trafić do grupki znajomych, z którą regularnie się widuję? Dlaczego bez problemu nawiązywałem kontakty z chłopakami z roku na magisterce oraz ze znajomą z zagranicy?

Raka pyta: co zrobić?
My odpowiadamy: stać się bardziej otwartym i kontaktowym.
Raka ripostuje: jestem otwarty i kontaktowy lecz odrzucany z góry.
My zauważamy: to niemożliwe, aby być z góry odrzucanym przez wszystkie kobiety, dostrzegamy w Tobie, przez pryzmat treści i sposób Twoich odpowiedzi braki umiejętności towarzyskich.
Raka odpowiada: mylicie się, nie znacie mnie, ze mną jest wszystko ok, nie umiecie mi pomóc, nie znacie się! Mało tego, to ja wam teraz muszę tłumaczyć jak jest.

No ale to, że jestem otwarty jest prawdą. Nie twierdzę, że wszystko jest ze mną ok, ale charakter nie może być problemem, skoro jestem odrzucany, zanim go pokażę.

I tak się kręcimy w kółko, ponieważ rakastankielia nie jest w stanie przyjąć do wiadomości odmiennego spojrzenia na samego siebie niż jego własne spojrzenie, natomiast konfrontacja z cudzymi opiniami doprowadza go, w przekonaniu o własnej nieomylności, niejako do obrony samego siebie. Nie dostrzega, że to on jest w błędnym kole. Rakastankielia chciał się dowiedzieć co zrobić a nie że problem leży w nim samym. Nie tego oczekiwał. Nie tego się spodziewał.

Jestem w stanie zaakceptować odmienne spojrzenie, jeżeli faktycznie w tym byłby problem. A nie jest. Nie znacie mnie w realu, więc kierujecie się wyłącznie wpisami na forum.




Mówiłam. Nie znacie mnie. Nic o mnie nie wiecie itd. Skoro Cię nie znamy i nic o Tobie nie wiemy  - to po co zwracasz sie do nas z zapytaniem co robić w Twojej sytuacji, skoro i tak z góry jest wiadome że nie możemy Ci skutecznie pomóc?

Bo na początku nie było to wiadome.

Co zrobić aby mieć kolegów i koleżanki?

Trzeba być otwartym, towarzyskim, przyjacielskim, sympatycznym

Jak widać nie wystarczy.

i nie trzeba mieć do tego ładnej buzi, bo koleżeństwo oparte jest na cechach osobowościowych. A Ty nawet jako student nie potrafiłeś zintegrować się z kimkolwiek z grupy. To jest w gronie studenckim ewenement. Tam się naprawdę trzeba postarać żeby być wyrzutkiem.

Nie, że nie potrafiłem, tylko nikt nie chciał. Nawet najbardziej otwarta i sympatyczna osoba nie dałaby w takich okolicznościach rady.

Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale twierdzeniem że przeszkodą do nawiązywanie jakichkolwiek kontaktów towarzyskich jest Twój wygląd oszukujesz wyłącznie samego siebie.  Z treści Twoich postów widoczna jest bardzo duża zarozumiałość.  Sposób w jaki piszesz oraz w jaki tu rozmawiasz świadczy o Twojej osobowości. A ta przez pryzmat treści postów wydaje się odpychająca. Nie jest tak że w rzeczywistości jesteś inny. Jesteś dokładnie taki sam, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy i tu leży Twój problem.

Nie jestem zarozumiały, wprost przeciwnie.

812 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-23 17:38:46)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

No więc skoro nie udzielasz prawdziwych informacji oraz dodatkowo twoj przekaz jest mocno niespójny i zmienny w czasie, to jak niby ktokolwiek może Ci tutaj pomoc?
Marnujesz tylko czas innych ludzi.

Udzielam prawdziwych informacji na swój temat, ale oceniacie mnie przez pryzmat tego, co tu wypisuję. Mój przekaz jest całkowicie spójny.

Jeśli Twój przekaz jest spójny, to mamy rację - nieprawdaż? Bo przekaz to treść oraz sposób jej przekazania a ta nie wzbudza do Ciebie sympatii.


rakastankielia napisał/a:

[Nie jestem zarozumiały, wprost przeciwnie.

Możliwie, ale taki się wydajesz, takie jest pierwsze wrażenie. Pierwsze wrażenie które w kontaktach jest KLUCZOWE i które decyduje o tym czy ktoś chce Ci "dać szansę" czy nie.

813 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-23 17:49:49)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Niestety, lecz masz bardzo sztywne i ograniczone myślenie jeśli chodzi o realia kontaktów towarzyskich. Myślenie które jest właściwe dla kontaktów zawodowych. To w CV deklarujesz swoje określone pożądane cechy i to od pracodawcy dostajesz szansę na kredyt w postaci okresu próbnego celem wykazania się deklarowanymi cechami. W świecie kontaktów czysto towarzyskich taka zasada nie obowiązuje.

814

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

No więc skoro nie udzielasz prawdziwych informacji oraz dodatkowo twoj przekaz jest mocno niespójny i zmienny w czasie, to jak niby ktokolwiek może Ci tutaj pomoc?
Marnujesz tylko czas innych ludzi.

Udzielam prawdziwych informacji na swój temat, ale oceniacie mnie przez pryzmat tego, co tu wypisuję. Mój przekaz jest całkowicie spójny.

Nie jest, co wielokrotnie zostało już pokazane na forum.

Rakastankielia  Jest tylko jeden sposób  pomocy w Twoim przypadku i jest to wizyta u specjalisty. Konstrukcja twoich odpowiedzi, fakt, że to wszystko ma miejsce tak długo, sposób reakcji na  innych tutaj sugerują co najmniej jeden duży problem osobowosciowy u Ciebie. Dopóki tego nie zrozumiesz, Twoje życie się nie zmieni.

815

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

No więc skoro nie udzielasz prawdziwych informacji oraz dodatkowo twoj przekaz jest mocno niespójny i zmienny w czasie, to jak niby ktokolwiek może Ci tutaj pomoc?
Marnujesz tylko czas innych ludzi.

Udzielam prawdziwych informacji na swój temat, ale oceniacie mnie przez pryzmat tego, co tu wypisuję. Mój przekaz jest całkowicie spójny.

Jeśli Twój przekaz jest spójny, to mamy rację - nieprawdaż? Bo przekaz to treść oraz sposób jej przekazania a ta nie wzbudza do Ciebie sympatii.

Tak, ale przekaz na forum nie ma wpływu na to, jaki jestem w rzeczywistości.

816 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-23 18:07:49)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Udzielam prawdziwych informacji na swój temat, ale oceniacie mnie przez pryzmat tego, co tu wypisuję. Mój przekaz jest całkowicie spójny.

Jeśli Twój przekaz jest spójny, to mamy rację - nieprawdaż? Bo przekaz to treść oraz sposób jej przekazania a ta nie wzbudza do Ciebie sympatii.

Tak, ale przekaz na forum nie ma wpływu na to, jaki jestem w rzeczywistości.

Przekaz na forum jest częścią prawdziwego Ciebie, no chyba że masz co najmniej dwie osobowości i jedna pisze na forum a druga żyje w realnym świecie. Tym bardziej że przyszedłeś na forum z rzeczywistym problemem, więc jesteś autentyczny bo zalezy Ci na pomocy, na jego rozwiązaniu.

W związku z tym ja u Ciebie po tym przekazie który tu zaprezentowałeś nie widzę: dystansu do samego siebie, otwartości na krytykę oraz ... poczucia humoru. Widzę natomiast duże mniemanie o sobie. I jest to moje pierwsze wrażenie. Jeśli takie samo robisz w realu, to masz odpowiedź na swoje pytanie.

Zastanawiałeś się kiedyś w ogóle nad tym jakie robisz to pierwsze wrażenie? Np. jak rozmawiasz z panią w sklepie, albo z panią w urzędzie, albo jak zagadujesz kolegów ze studiów? W takich zwykłych codziennych sytuacjach zyciowych gdzie odzywasz się i zachowujesz się w określony sposób w stosunku do innych osób?

817

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Na początku chciałem znaleźć przyczynę problemu i coś zmienić, żeby faktycznie tę dziewczynę znaleźć. Ale wiem, że nie jesteście w stanie mi pomóc, dlatego teraz tylko uświadamiam wszystkich, że kobiety wcale nie są takie empatyczne i miłe, na jakie się kreują i patrzą na wygląd w większym stopniu niż mężczyźni.

W takim razie skoro takie są, to masz szczęście, że nie jesteś z kobietą.

A co Ci się jednak w nich podoba?

818

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rossanka napisał/a:

A co Ci się jednak w nich podoba?


Proponuje w tym miejscu zrobić quiz
Co Race się naj najbardziej podoba w kobietach ?

1.Nogi i stópki
2.Ręce i dłonie
2.Tyłeczek
3.Cycuszki
4.Cnoty niewieście
5.Włosy
6.Szyja
7.Osobowości łagodna
8.Zołzowaty charakter
9.Oczy rzęsy i brwi
10.Poczucie humoru

819

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Udzielam prawdziwych informacji na swój temat, ale oceniacie mnie przez pryzmat tego, co tu wypisuję. Mój przekaz jest całkowicie spójny.

Jeśli Twój przekaz jest spójny, to mamy rację - nieprawdaż? Bo przekaz to treść oraz sposób jej przekazania a ta nie wzbudza do Ciebie sympatii.

Tak, ale przekaz na forum nie ma wpływu na to, jaki jestem w rzeczywistości.

Jak to nie. Nie opisujesz tu swojego życia , czy tego , co dziś robiłeś, ale pisząc ukazujesz swój charakter i poglądy.

Przez forum kobiety Cie nie mogą ocenić fizycznie, ale mogą ocenić Twój charakter, bo regularnie go pokazujesz.

820

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Olinka napisał/a:
2odiak napisał/a:

Ojjjjj, nie rozmawiają zwłaszcza ze mną big_smile big_smile big_smile

Wymieniamy się pół godziny głęboko wzrokiem, a w międzyczasie na korytarzu obcinając:

-" No dobrze, ale ile Ty masz lat, że mi tu takie figle łóżkowe proponujesz?
: Jestem 17 lat z mężem"


I tym o to miłym akcentem, chciałbym podkreślić, że jest bardziej zabawnie jak się wielu wydaje smile big_smile big_smile

Ależ ja jestem zaaaskoooczona big_smile. Cały 2odiak big_smile big_smile

A to nawet nie chcesz wiedzieć jaka była reakcja na żywo big_smile
Siedzi 2 kolesi i nagle:

" : Ty patrz o k..wa, ludzie ryby, komunikują się na podczerwień yikes
- Mają zmajtane piloty od telewizorów i celują w ośrodek centralny, prosto w czółka, żeby było bez pośredników big_smile
: Pamiętasz jeszcze morsa, może coś odczytamy " big_smile big_smile big_smile

Zresztą co by nie było sam Gargamel , bardzo wiele takich historii nawet tłumaczy, bo sam jest w szoku big_smile
https://www.facebook.com/10004451397427 … cale=pl_PL

Posty [ 781 do 820 z 820 ]

Strony Poprzednia 1 11 12 13

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024