Gary napisał/a:klipozor napisał/a:... ja już mam ten etap dawno za sobą i w wieku prawie 50 lat szukam na portalu czegoś zupełnie innego.
Siedzisz na portalach? I rozmawiasz? I umawiasz się?
To takie trudne jak opisują tutejsi incele umawiać się? Prawie niemożliwe?
Mógłbyś coś napisać jak jest?
Siedzę na portalach od 2006 roku, więc zakres wiekowy lasek, którymi potencjalnie byłem zainteresowany jest dość szeroki i tu nie ma żadnej reguły ani zależności, że w jakimś tam wieku to są takie i srakie, a w innym są inne. Nie są. Generalnie dziewczyny na portalach można podzielić na trzy grupy.
Pierwsza i najliczniejsza, to są wieczne singielki, a więc dziewczęta szukające przede wszystkim emocji i wrażeń, nie partnera na życie. Siedzą latami na portalu, zmieniając tylko nick i wiek w profilu. Interesuje je głównie fajne spędzanie czasu, balety, wycieczki, zabieranie w modne i/lub drogie miejsca, wożenie dupy luksusowymi furami i lansowanie się na instagramie czy fejsie. Średnio co pół roku nowy facet i nowa kolekcja zdjęć z tych samych miejsc co poprzednio z innym, tylko ryje na tle piramid się zmieniają. I tak się bujają w nieskończoność albo do czasu aż któraś zaliczy wpadkę i zabawa dobiega końca. Tak czy siak, żeby takiego lachona wyrwać, no to trzeba coś sobą prezentować ponad mieszkanie w wynajętej kawalerce z kumplem i bilet miesięczny komunikacji miejskiej, ale nie jest to niemożliwe, bez przesady.
Druga grupa, pod względem liczebnym również, to dziewczęta poranione przez wszelkiej maści palantów, nieufne i nieśmiałe z którymi trzeba się obchodzić zupełnie inaczej niż z tymi opisanymi powyżej. Jest to najbardziej wdzięczny materiał na przyszłą partnerkę, choć obciążony pewnymi że tak to ujmę "niedogodnościami" takimi jak nieciekawa przeszłość związkowa, gdzie zwykle przewija się jakiś eks patus ojciec dziecka, które jest w pakiecie, jakieś tam jednorazowe przygody z tinderowymi ruchaczami, którzy się pobawili i jebnęli w kąt jak szmatę, wspomniane wcześniej dziecko lub dzieci, co nie każdemu pasuje... tutaj zaczynamy odróżniać mężczyzn od chłopców i tego typu dziewczyny raczej nie są dla tych drugich.
No i trzecia grupa, to dziewczęta o powiedzmy nienachalnej urodzie, które z przyczyn od siebie niezależnych są same i szukają szczęścia tak samo jak inni.
W każdej z tych grup można znaleźć to czego się szuka, ale trzeba też spełniać jakieś określone warunki, choćby minimalne minimum, to po pierwsze, a po drugie każdy z nas facetów musi zrozumieć, że nie ma dwóch identycznych kobiet i to co zadziała na jedną, niekoniecznie zadziała na drugą. Mało tego, nie raz i nie dwa udało mi się doprowadzić do spotkania, które skutkowało nawet długoletnim związkiem (w tym jednym małżeńskim i jednym narzeczeńskim) z dziewczynami, które przy pierwszej próbie nie wykazały żadnego zainteresowania moją osobą. Dopiero po odczekaniu kilku tygodni czy tam miesięcy i ponownym wysłaniu wiadomości (raz tej samej co za pierwszym razem przez nieuwagę, bo zwykle wysyłam to samo kopiuj/wklej do każdej na początek) była jakaś reakcja. Także to nie jest tak, że się nie da, że niemożliwe, że nadęte księżniczki odrzucają wartościowych facetów bla bla bla... Gówno prawda. Coś musisz robić źle jeden z drugim, że laska spuszcza w kibel wiadomości zanim zdąży się przekonać czy ty jesteś wartościowy czy nie jesteś.
Moja aktualna partnerka jest ode mnie młodsza równo 10 lat. I też ją znalazłem w internecie, tyle że na fejsbuku tym razem. Jest nieziemsko atrakcyjna i piekielnie inteligentna, co nie dawało mi spokoju, aż za którymś razem, kiedy siedzieliśmy ujarani u niej na balkonie gadając o bzdetach, zapytałem wprost, dlaczego ze mną jest, co we mnie widzi takiego, czego nie mają faceci młodsi ode mnie, poza tym że jej pies mnie lubi... Wiecie co mi wtedy powiedziała? - Od pierwszej twojej wiadomości wiedziałam, że jesteś pierdolnięty, a potem tylko mnie utwierdziłeś w tym przekonaniu. Pasujemy do siebie i nie chcę już nikogo innego, tylko bądź. - A wysłałem jej wiadomość tą samą co każdej innej lasce z których jakaś tam część tez mnie olała i nawet nie odpisała "Spadaj" więc po raz kolejny powtórzę dla utrwalenia, to że ileś tam dziewczyn nie odpowiedziało na wasze zaczepki o niczym jeszcze nie świadczy. Gdzieś tam jest ta jedna jedyna, która odpowie i to będzie TA, więc jakie ma znaczenie cała reszta?