Ela210 napisał/a:Tak sobie myślę, że najpierw powinno się określić w głowie cel znajomości.
Bo jeśli celem jest po prostu przygoda, luźne poznanie drugiego człowieka, to lepiej skorzystać z propozycji tego Pana na wyjazd nad morze.
Zawsze gdyby był jakimś psychopatą można się zwinąć z hotelu.
Natomiast, jeśli sytuacja, w której po udanym spotkaniu vel wyjeździe z seksem w tle on ochłodzi swoje podejście, nie jest do zaakceptowania, po prostu nie iść taką ścieżką znajomości.
On ma 40 , dziecko, jest po rozwodzie.
Jakiej kobiety szuka TERAZ. ?
Jeśli szukasz partnera, a czujesz że to on całkowicie prowadzi tę znajomość, ostrożnie.
Bo mąki na chleb od związek z tego nie będzie.
Zresztą działa to w obie strony
Napisałaś ważna rzecz - Jeśli szukasz partnera, a czujesz, że to on całkowicie prowadzi te znajomość, ostrożnie.
Autorko przeanalizuj sobie to zdanie. Zawiera ono w sobie bardzo dużo ważnych wskazówek. Odnies to nie tylko do tego faceta, ale generalnie do każdej innej znajomości.
To Ty powinnaś zawsze i w każdej sytuacji być w zgodzie sama z sobą, żebyś potem niczego nie żałowała i nie musiała niczego sobie zarzucać na zasadzie "ale byłam głupia, przecież nie chcialam tego, dlaczego się zgodziłam".
I tak praktycznie- facet jest za stary, ma dziecko, jest po rozwodzie.
Może znasz już jego wersję przyczyny rozwodu, jednak pamiętaj, że to tylko jego wersja. Możesz posłuchać, co on mówi, pokiwać głowa ze zrozumieniem, jednak jak było naprawdę nie wiesz. To dopiero czas pokaże.
On mieszka w wypasionym domu - zastanów się więc od kiedy on tam mieszka, czy mieszkał tam z rodziną, dlaczego jego dziecko nie mieszka w tych luksusach, tylko on?
Czy żonie też zaprojektował dom, żeby jego dziecku mieszkało się wygodnie i niczego nie brakowało?
A może ona mieszka w jakiejś wynajętej norce i musi walczyć o każdą złotówkę na dziecko?
To są sprawy najważniejsze, a nie to czy on zna historię jakiegoś budynku, styl architektoniczny tegoż albo legendę z nim związaną.
On może jest oczytany i elokwentny, ale chyba nie takie sprawy powinny kierować Tobą, jeśli szukasz człowieka do związku.
Dlatego jeszcze raz- obudź się, patrz życiowo, a nie przez pryzmat jakichś głupot, które potem w życiu i tak zacierają się i nie mają żadnego znaczenia.
Poznaj go najpierw, o ile oczywiście on da Ci się poznać, bo ja raczej w to wątpię.
Prędzej on pozna Cię jak własną kieszeń, nim Ty jego.
Może więc zacznij od tego, że zadasz sobie pytanie czy ten gościu wziąłby Cię tak, jak stoisz i z Twoimi kotami.
Pan, który tak chełpi się swoim domem na milion procent nie pozwolilby mieszkać w nim Twoim kotom.
Kto ma koty, ten ma smród.
Sama mam kota ( teraz jednego) i wiem, co to znaczy.
Z jednej strony ogromną przyjemność, a z drugiej strony smród, brud i ubóstwo.
Wszędzie pełno żwirku, pełno kociej sierści i podrapanych mebli.
Tak więc od kotów zacznij.
Jaki los zgotujesz tym zwierzętom prowadzając się z tym człowiekiem?
Na pewno zażyczy sobie, żebys w pierwszym rzędzie pozbyła się kotów.
Gdy to zrobisz, on zażyczy sobie, żebyś odcięła się od znajomych.
Gdy to zrobisz, on zażyczy sobie, żebyś zrezygnowała z jogi itd itd
Zanim się obejrzysz stracisz swoje życie.
Usiądź i ochlon, ostudz głowę, jeśli chodzi o tego pana.