Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 195 ]

66 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-06 16:55:40)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Olinka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Więc uważam, że to co napisałem, się nie wyklucza wink

No nie wiem, dla mnie dwa poniższe, zestawione ze sobą stwierdzenia:

jakis_czlowiek napisał/a:

W każdym razie jak dla mnie to autor powinien jak najszybciej wynająć chociaż jakąś kawalerkę. Inaczej dziewczyny będą źle na to patrzeć, jeśli chce się z nimi spotykać.

vs

jakis_czlowiek napisał/a:

Po prostu piszę, że takie rzeczy materialne nie mają żadnego znaczenia, ważniejsze są inne rzeczy. I tyle.

... są jednak przeciwstawne, nawet jeśli przyjąć, że inne rzeczy są ważniejsze cool.

No w tym trzecim cytacie miałem na myśli mój przypadek, a ja celuję w trochę starsze dziewczyny smile Jak autor trochę się postarzeje, to też dziewczynom się zmienią priorytety. Jak będzie w moim wieku, to posiadanie mieszkania (albo w najgorszym wypadku czegoś wynajmowanego) to będzie must have.

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez stodwa (2023-03-06 17:02:21)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Nie napisałeś nic o tym co twoi rodzice sądzą o tobie w kwestii poznawania dziewczyn? co oni w ogóle sądzą o młodych dziewczynach? Jak oni zachowywali się pod tym względem kiedy byłeś nastolatkiem, na studiach? czy kiedykolwiek któreś z twoich rodziców podważyło przy tobie oznakę zainteresowania płcią przeciwną? albo np. obgadywali ciebie i ty to podsłuchałeś, zastanów się czy takie coś miało miejsce.

68

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Sam tytuł, jak wytrzymać coś psychicznie?
można przypisać tylko do sytuacji, w której być musimy, jakbyśmy nie mieli innego wyjścia.

A wystarczy otworzyć drzwi i wyjść.

Zgadzam się z osobami, które twierdzą, że to ostatni dzwonek na wyprowadzkę.
26 lat i ani jednego roku dłużej.

Koleżanka pisała tu, że gdy ktoś siedzi z rodzicami i zbiera kasę na przyszłość,
to oznaka, że jest poważny i odpowiedzialny ! pewnie tak, ale oznacza to również,
że nie jest samodzielny i niezależny !

Każdy oczywiście pisze za siebie, jednym coś przeszkadza, a innym nie,
ale dla mnie najważniejszym zawsze było usamodzielnienie się jak najszybciej,
i pod tym kątem zawsze oceniałam mężczyzn,

niedopuszczalne dla mnie jest mieszkanie z rodzicami,
to wiele mówi o człowieku,
ciułanie na przyszłość i siedzenie na mamusinym garnku,
spalony na starcie, jak dla mnie.

Również po rozwodzie, jak facet wraca do matki, czy rodziców - dyskwalifikacja.

I co Wy wszyscy macie z tymi mieszkaniami na własność, jakby wszyscy musieli być właścicielami,
jakby nie można normalnie żyć i nie mieć kredytu.

Jakby młody człowiek, po studiach, nie mógł nadal mieszkać we wspólnym studenckim mieszkaniu i mieć plan na przyszłość. Robić kariery, zbierać kasę, aż kogoś pozna i razem zmienią swoją sytuację.

Samodzielność, to nawet wynajęte lokum, strych czy piwnica przysłowiowa, ale bez rodziców.
Wspólne mieszkanie z kumplem, z kimkolwiek,

Do autora:
dzisiaj właśnie podejmujesz decyzję, czy będziesz kiedyś z kimś, czy sam.
To jest ten moment.

jakis_czlowiek,
jeżeli sam o sobie mówisz, że jesteś ani urodziwy, ani ciekawy - nudny,
to nigdy nie znajdziesz nikogo na portalach, skąd ten pomysł?
tam nie ma dziewczyny dla Ciebie,
siedzisz całymi dniami w necie, gdy ona spaceruje wokół Twojego mieszkania z psem:)

mój bardzo dobry kumpel, nigdy nie miał prawka, nie interesowało go to, świadoma decyzja,
jeździł zawsze rowerem, nawet 300 km nad morze, wszędzie gdzie chciał dojechać,
nikt z niego nie szydził, ani się nie śmiał - wszyscy go podziwiali,
jest mega facetem z osobowością, ani ładny i łysy, kobiety go uwielbiają,

mądre kobiety zakochują się w umyśle faceta,
gdy jakaś dziunia mówi Ci, że jesteś nikim, bo nie masz mieszkania,
to nie jej szukasz, po co Ci zatem mieszkanie!
kawalerka liliput jest OK - ale wyjdź do ludzi, w necie ich nie znajdziesz.

69 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-06 17:21:23)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
logika napisał/a:

I co Wy wszyscy macie z tymi mieszkaniami na własność, jakby wszyscy musieli być właścicielami,
jakby nie można normalnie żyć i nie mieć kredytu.

Jakby młody człowiek, po studiach, nie mógł nadal mieszkać we wspólnym studenckim mieszkaniu i mieć plan na przyszłość. Robić kariery, zbierać kasę, aż kogoś pozna i razem zmienią swoją sytuację.

Samodzielność, to nawet wynajęte lokum, strych czy piwnica przysłowiowa, ale bez rodziców.
Wspólne mieszkanie z kumplem, z kimkolwiek,

Zależy do jakiego wieku. Jak będzie po 30stce to nawet wspólne wynajmowanie będzie źle odbierane.

A czemu lepsze własne? Bo to lepiej wygląda. Ktoś kto ma własne od razu będzie więcej zyskiwał w oczach. Będzie wyglądał na zaradnego, kogoś kto potrafi radzić sobie w życiu.


logika napisał/a:

jakis_czlowiek,
jeżeli sam o sobie mówisz, że jesteś ani urodziwy, ani ciekawy - nudny,
to nigdy nie znajdziesz nikogo na portalach, skąd ten pomysł?
tam nie ma dziewczyny dla Ciebie,
siedzisz całymi dniami w necie, gdy ona spaceruje wokół Twojego mieszkania z psem:)

Bo portale to jedynie miejsce, gdzie jestem w stanie nawiązać znajomość. Na żywo nie dam rady smile Lepsze to niż nic.

70 Ostatnio edytowany przez logika (2023-03-06 17:54:11)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Ale w czyich oczach?

kogoś takiego szukasz?

Skup się na tym, żeby dać radę na żywo.
To co robisz, to nie jest lepsze, niż nic,
to jest gorsze, niż nic.

71

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

A pomyślałeś o tym żeby znaleźć sobie kobietę która ma już własne mieszkanie?

72

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
Olinka napisał/a:

Nie polemizuję, co tu jest prawdą, a co teorią bez pokrycia, chodzi wyłącznie o to, że piszesz, co Ci na dany moment bardziej pasuje wink.

Ale autor w przeciwieństwie do mnie ma masę rzeczy, które docenią dziewczyny. Chociażby wygląd, co jest na start mega plusem. Więc część rzeczy mu dziewczyny wybaczą. Ale czasu ma już mało.


I ja pisałem parę postów wcześniej, że piszę z perspektywy 32 letniego faceta, więc to inaczej wygląda niż u autora, bo jednak w wieku 25 lat jeszcze pewnie nie ma wymagania posiadania własnego mieszkania. W moim wieku to już raczej coś, co wypada mieć.


Więc uważam, że to co napisałem, się nie wyklucza wink

Nie trzeba mieć nic na własność. Kurde, jak laska sama nic nie ma, to nie ma prawa wymagać od mężczyzny. Mojej koleżanki narzeczony jest lekarzem za granica (zarabia w euro). Zarabia dosyć sporo ale duże pieniądze raczej przed nim dopiero. I gość ma 33 lata i wynajmuje mieszkanie. Odkłada ale jeszcze nic nie kupił na własność. Oni planują ślub i dopiero teraz sie za czymś wspólnie rozgladaja. Ona też nieźle zarabia i tez odklada pieniadze. Póki co wynajmują, a za granicą (Niemcy, GBR, Francja) wynajem,  jak i wgl życie pochłania o wiele mniejszy procent wyplaty. Po prostu jest wyższy poziom życia.

Tutaj mam tez z życia (mojego) wzięty scena, że spotykałem się z dziewczyną i rozmowa zeszla wlasnie na takie tematy mieszkniowe. Ona była z rodziny przedsiębiorczej, miala bogatych rodziców, którzy już szykowali dla niej działkę i kasę na budowe domu, jak znajdzie sobie kogoś. Sama ognie pracowała na etacie, była inżynierem, jak ja.
To samo mialem z taką studentką architektury, ta wgl miała juz na studiach mieszkanie blisko centrum w miescie wojewodzkim i zapewnione wszystko od rodziców. Ona nie szukała sponsora,  a fajnego faceta. Dużo jest takich przykładów, np tez studentki medycyny, czy lekarki. One tez biedne nie beda raczej, czesto tez sa z lekarskich rodzin. Zależy im na karierze, wiec same sobie finansowo doskonale poradzą, a do tego nie maja czasu na imprezowanie.

73

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
JohnyBravo777 napisał/a:

Humor, dystans do siebie i swiata (co za tym idzie otwartosc), odwaga, docenianie / komplementowanie.
Podstawowe, choc czasami zle rozumiane cechy, ktore sa atrakcyjne dla wszystkich ludzi.

Może i są atrakcyjne, ale nie wystarczające. No i przede wszystkim trzeba mieć okazję do ich zaprezentowania.

74

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Olinka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Jaka prowokacja? Po prostu piszę, że takie rzeczy materialne nie mają żadnego znaczenia, ważniejsze są inne rzeczy. I tyle.

Dużo większą wartość ma facet, który potrafi zapewnić emocje i zarabia najniższą krajową. I co do tego raczej wszyscy się zgodzimy.

Sam sobie zaprzeczasz, bo skoro nie mają żadnego znaczenia, to dlaczego sugerujesz Autorowi, żeby jednak jak najszybciej postarał się o własne cztery kąty?
Nie polemizuję, co tu jest prawdą, a co teorią bez pokrycia, chodzi wyłącznie o to, że piszesz, co Ci na dany moment bardziej pasuje wink.

Nie widzę tu sprzeczności. Moim zdaniem chodziło mu o to, że posiadanie mieszkania czy prawa jazdy nie stanowi żadnej zalety dla kobiet, ale już jego brak może być powodem odrzucenia.

75 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-03-06 19:29:30)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
rakastankielia napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Humor, dystans do siebie i swiata (co za tym idzie otwartosc), odwaga, docenianie / komplementowanie.
Podstawowe, choc czasami zle rozumiane cechy, ktore sa atrakcyjne dla wszystkich ludzi.

Może i są atrakcyjne, ale nie wystarczające. No i przede wszystkim trzeba mieć okazję do ich zaprezentowania.

Skad mozesz wiedziec ze jakies cechy nie sa wystarczajace skoro ich nie masz? tongue
Cech sie nie prezentuje. Cechy sie posiada i prezentuja sie same wyciekajac miedzy wierszami wszystkiego co sie pisze, mowi i robi tongue

76

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Charlesss napisał/a:

Nie trzeba mieć nic na własność. Kurde, jak laska sama nic nie ma, to nie ma prawa wymagać od mężczyzny. Mojej koleżanki narzeczony jest lekarzem za granica (zarabia w euro). Zarabia dosyć sporo ale duże pieniądze raczej przed nim dopiero. I gość ma 33 lata i wynajmuje mieszkanie. Odkłada ale jeszcze nic nie kupił na własność. Oni planują ślub i dopiero teraz sie za czymś wspólnie rozgladaja. Ona też nieźle zarabia i tez odklada pieniadze. Póki co wynajmują, a za granicą (Niemcy, GBR, Francja) wynajem,  jak i wgl życie pochłania o wiele mniejszy procent wyplaty. Po prostu jest wyższy poziom życia.

Tutaj mam tez z życia (mojego) wzięty scena, że spotykałem się z dziewczyną i rozmowa zeszla wlasnie na takie tematy mieszkniowe. Ona była z rodziny przedsiębiorczej, miala bogatych rodziców, którzy już szykowali dla niej działkę i kasę na budowe domu, jak znajdzie sobie kogoś. Sama ognie pracowała na etacie, była inżynierem, jak ja.
To samo mialem z taką studentką architektury, ta wgl miała juz na studiach mieszkanie blisko centrum w miescie wojewodzkim i zapewnione wszystko od rodziców. Ona nie szukała sponsora,  a fajnego faceta. Dużo jest takich przykładów, np tez studentki medycyny, czy lekarki. One tez biedne nie beda raczej, czesto tez sa z lekarskich rodzin. Zależy im na karierze, wiec same sobie finansowo doskonale poradzą, a do tego nie maja czasu na imprezowanie.

To prawda, że nie trzeba mieć na własność i tym bardziej powinno być tak jak piszesz, że nikt nie ma prawa wymagać od innych czegoś czego sam nie posiada. Niestety nie ma tak dobrze, jest mnóstwo dziewczyn, które same nie oferują nic no może poza wyglądem, a od faceta wymagają by był księciem, miliarderem z wyglądem chada i na takie jak już nie raz pisałem, szkoda czasu.

Z tymi studentkami medycyny czy lekarkami to już ostro poleciałeś. Wyobraź sobie do bólu przeciętnego faceta, takiego Mietka, który: pracuje na magazynie albo jest pomocnikiem na budowie i zarabia ledwo 3k, ma spore zakola albo i już całkiem widoczną łysinę, ma powiedzmy 170cm wzrostu i lekką nadwagę albo wręcz przeciwnie jest chudy, nie ma idealnych zębów bo go nie stać na zrobienie ich do idealnego stanu, ma prawo jazdy ale jeździ 20 letnim gruchotem, ledwo zdał maturę albo ma nawet studia ale bezwartościowe na rynku pracy. I teraz taka lekarka, która: zarabia 10k lub więcej, ma idealną figurę, idealne zęby, jak sam napisałeś pochodzi z rodziny lekarzy albo takiej przedsiębiorczej i zawsze obracała się w "wyższych sferach", dostała od rodziców apartament w centrum Warszawy i jeździ Porsche kupionym przez ojca. Może trochę przesadziłem z tymi cechami ale to dla lepszego zobrazowania. Na prawdę myślisz, że taka lekarka w ogóle spojrzy na tego Mietka? Przez całe moje życie widziałem dosłownie jeden taki przypadek gdzie dziewczyna, która dostała w spadku wielką fortunę ożeniła się z typem, który nie miał nic. Faktycznie nie można powiedzieć, że w ogóle takich nie ma ale to jest niesamowicie znikomy procent.

77 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-06 22:20:40)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Charlesss napisał/a:

Nie trzeba mieć nic na własność. Kurde, jak laska sama nic nie ma, to nie ma prawa wymagać od mężczyzny. Mojej koleżanki narzeczony jest lekarzem za granica (zarabia w euro). Zarabia dosyć sporo ale duże pieniądze raczej przed nim dopiero. I gość ma 33 lata i wynajmuje mieszkanie. Odkłada ale jeszcze nic nie kupił na własność. Oni planują ślub i dopiero teraz sie za czymś wspólnie rozgladaja. Ona też nieźle zarabia i tez odklada pieniadze. Póki co wynajmują, a za granicą (Niemcy, GBR, Francja) wynajem,  jak i wgl życie pochłania o wiele mniejszy procent wyplaty. Po prostu jest wyższy poziom życia.

Tutaj mam tez z życia (mojego) wzięty scena, że spotykałem się z dziewczyną i rozmowa zeszla wlasnie na takie tematy mieszkniowe. Ona była z rodziny przedsiębiorczej, miala bogatych rodziców, którzy już szykowali dla niej działkę i kasę na budowe domu, jak znajdzie sobie kogoś. Sama ognie pracowała na etacie, była inżynierem, jak ja.
To samo mialem z taką studentką architektury, ta wgl miała juz na studiach mieszkanie blisko centrum w miescie wojewodzkim i zapewnione wszystko od rodziców. Ona nie szukała sponsora,  a fajnego faceta. Dużo jest takich przykładów, np tez studentki medycyny, czy lekarki. One tez biedne nie beda raczej, czesto tez sa z lekarskich rodzin. Zależy im na karierze, wiec same sobie finansowo doskonale poradzą, a do tego nie maja czasu na imprezowanie.

Ale bzdury gadasz, aż ciężko komentować tongue

Może tak teraz jest jeszcze, gdy masz 25 lat i interesują Cię dziewczyny w wieku 20-25. Za 5 lat, gdy będziesz koiło 30stki, to zobaczysz, że nie jest tak różowo. I pamiętaj, że dziewczyny nie szukają faceta, który jest niżej w hierarchii niż one. Facet musi być na tym samym poziomie, albo najlepiej wyżej. Więc jakaś lekarka nie weźmie magazyniera, bo to nie jej poziom. Ją zainteresuje inny lekarz, prawnik, czy jakiś dyrektor.


stodwa napisał/a:

A pomyślałeś o tym żeby znaleźć sobie kobietę która ma już własne mieszkanie?

Kobieta, która się ceni i ma własne mieszkanie, nie weźmie gołodupca, którego na nie nie stać. Obniżyłaby wtedy swoje standardy.

78

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

Facet musi być na tym samym poziomie, albo najlepiej wyżej. Więc jakaś lekarka nie weźmie magazyniera, bo to nie jej poziom. Ją zainteresuje inny lekarz, prawnik, czy jakiś dyrektor.

Kobieta, która się ceni i ma własne mieszkanie, nie weźmie gołodupca, którego na nie nie stać. Obniżyłaby wtedy swoje standardy.

Piszecie o indywidualnych preferencjach jakby byly zasadami fizyki xD

Kasa i wiek to tylko dwie zmienne.
W tym rownaniu jest wiele innych wink

79

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
JohnyBravo777 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Facet musi być na tym samym poziomie, albo najlepiej wyżej. Więc jakaś lekarka nie weźmie magazyniera, bo to nie jej poziom. Ją zainteresuje inny lekarz, prawnik, czy jakiś dyrektor.

Kobieta, która się ceni i ma własne mieszkanie, nie weźmie gołodupca, którego na nie nie stać. Obniżyłaby wtedy swoje standardy.

Piszecie o indywidualnych preferencjach jakby byly zasadami fizyki xD

Kasa i wiek to tylko dwie zmienne.
W tym rownaniu jest wiele innych wink

Nie, to po prostu zwykłe rzeczy, które tak działają od wieków. Teraz jak i kiedyś dziewczyny mierzą wyżej. Mało która decyduje się na mezalians, bo to poniżej jej możliwości, skoro spokojnie może mieć lepszą partię.

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Gary napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

O, to gratuluję podejścia i cierpliwości tongue Zdecydowana większość dziewczyn odrzuci faceta przez takie coś, że mieszka z rodzicami w tym wieku.

Wg mnie zdecydowana większość dziewczyn zobaczy, że gość zarabia, odkłada i może kupić mieszkanie w dowolnej części Polski. Nawet będzie mogła z nim to mieszkanie wybierać jak będą razem na zawsze. Czyli jak gość mieszka w małym mieście, ale ma pieniądze i chce kupić mieszkanie, to oni razem może zamieszkają w dużym mieście, bo tam wybiorą mieszkanie.


Bzdura na 100%

Jak w wieku 30 lat masz gotówkę na koncie, która pozwoli Ci kupić mieszkanie ale dalej mieszkasz z rodzicami to gwarantuję Ci, że na starcie każda kobieta wywali Cię do kosza i będzie miała gdzieś, że zbierasz na własne lokum.

81

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Shinigami napisał/a:
Charlesss napisał/a:

Nie trzeba mieć nic na własność. Kurde, jak laska sama nic nie ma, to nie ma prawa wymagać od mężczyzny. Mojej koleżanki narzeczony jest lekarzem za granica (zarabia w euro). Zarabia dosyć sporo ale duże pieniądze raczej przed nim dopiero. I gość ma 33 lata i wynajmuje mieszkanie. Odkłada ale jeszcze nic nie kupił na własność. Oni planują ślub i dopiero teraz sie za czymś wspólnie rozgladaja. Ona też nieźle zarabia i tez odklada pieniadze. Póki co wynajmują, a za granicą (Niemcy, GBR, Francja) wynajem,  jak i wgl życie pochłania o wiele mniejszy procent wyplaty. Po prostu jest wyższy poziom życia.

Tutaj mam tez z życia (mojego) wzięty scena, że spotykałem się z dziewczyną i rozmowa zeszla wlasnie na takie tematy mieszkniowe. Ona była z rodziny przedsiębiorczej, miala bogatych rodziców, którzy już szykowali dla niej działkę i kasę na budowe domu, jak znajdzie sobie kogoś. Sama ognie pracowała na etacie, była inżynierem, jak ja.
To samo mialem z taką studentką architektury, ta wgl miała juz na studiach mieszkanie blisko centrum w miescie wojewodzkim i zapewnione wszystko od rodziców. Ona nie szukała sponsora,  a fajnego faceta. Dużo jest takich przykładów, np tez studentki medycyny, czy lekarki. One tez biedne nie beda raczej, czesto tez sa z lekarskich rodzin. Zależy im na karierze, wiec same sobie finansowo doskonale poradzą, a do tego nie maja czasu na imprezowanie.

To prawda, że nie trzeba mieć na własność i tym bardziej powinno być tak jak piszesz, że nikt nie ma prawa wymagać od innych czegoś czego sam nie posiada. Niestety nie ma tak dobrze, jest mnóstwo dziewczyn, które same nie oferują nic no może poza wyglądem, a od faceta wymagają by był księciem, miliarderem z wyglądem chada i na takie jak już nie raz pisałem, szkoda czasu.

Z tymi studentkami medycyny czy lekarkami to już ostro poleciałeś. Wyobraź sobie do bólu przeciętnego faceta, takiego Mietka, który: pracuje na magazynie albo jest pomocnikiem na budowie i zarabia ledwo 3k, ma spore zakola albo i już całkiem widoczną łysinę, ma powiedzmy 170cm wzrostu i lekką nadwagę albo wręcz przeciwnie jest chudy, nie ma idealnych zębów bo go nie stać na zrobienie ich do idealnego stanu, ma prawo jazdy ale jeździ 20 letnim gruchotem, ledwo zdał maturę albo ma nawet studia ale bezwartościowe na rynku pracy. I teraz taka lekarka, która: zarabia 10k lub więcej, ma idealną figurę, idealne zęby, jak sam napisałeś pochodzi z rodziny lekarzy albo takiej przedsiębiorczej i zawsze obracała się w "wyższych sferach", dostała od rodziców apartament w centrum Warszawy i jeździ Porsche kupionym przez ojca. Może trochę przesadziłem z tymi cechami ale to dla lepszego zobrazowania. Na prawdę myślisz, że taka lekarka w ogóle spojrzy na tego Mietka? Przez całe moje życie widziałem dosłownie jeden taki przypadek gdzie dziewczyna, która dostała w spadku wielką fortunę ożeniła się z typem, który nie miał nic. Faktycznie nie można powiedzieć, że w ogóle takich nie ma ale to jest niesamowicie znikomy procent.

Tutaj możesz jest ziarno prawdy. Sa takie panny, co np mieszkają w stolicy. Całą wypłatę wydają na wynajem, jedzenie (oczywiście zamawiane albo restauracje) i ciuchy. No i o ile nie mają jakiegoś spadku, to jeszcze okej ale to sa osoby niezdolne do odłożenia czegos, więc na kimś będą musiały w przyszłości sie wesprzeć. No chyba, że odpowiada im całe życie wynajmować. Może są tacy ludzie.

82 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-03-06 23:37:55)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

Mało która decyduje się na mezalians, bo to poniżej jej możliwości, skoro spokojnie może mieć lepszą partię.

Slowo "lepsze" dotyczy jakosci.
Jakosc jest subiektywna.
Dla jednej osoby "lepszy" partner jest milionerem.
Dla drugiej "lepszy" partner jest rodzinny i cieply.
Dla trzeciej "lepszy" partner jest znanym influencerem czy DJ'em,
Dla czwartej "lepszy" partner to taki, ktory podskakuje na komende,
Dla jeszcze innej "lepszy" oznacza walczacego z systemem lidera jakiejs ideologii.

Nie mozna miec wszystkiego a chociazby powyzsze cechy sie w duzej mierze wykluczaja.

83

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jak w wieku 30 lat masz gotówkę na koncie, która pozwoli Ci kupić mieszkanie ale dalej mieszkasz z rodzicami to gwarantuję Ci, że na starcie każda kobieta wywali Cię do kosza i będzie miała gdzieś, że zbierasz na własne lokum.

Kompletnie tego nie obczajam... Jak czytam wasze posty o dziewczynach to włos na głowie się jeży. Jakie wy dziewczyny spotykacie? Czy w ogóle spotykacie? A może to z forów ktoś rozdmuchał takie opinie?

Przecież każda normalna dziewczyna chce poznać normalnego chłopaka, aby byli razem szczęśliwi. Nie jest tak? Więc normalna patrzy czy chłopak jest zaradny, a nie taki który będzie jej tylko kulą u nogi?

Inaczej brzmi "mieszkam u rodziców", a inaczej "mieszkam u rodziców, ale mam już uzbierane na mieszkanie, ale nie wiem jeszcze gdzie je kupię".

Jak gość nie ma prawa jazdy to rozumiem, że dziewczyny z tego wyciągają wniosek, że ciapa.

Ale poza tym liczy się człowiek. Chyba autor tego wątku nawet podkreślał, że dziewczyny nie patrzyły na majątek, tylko spotykały się z nim jak z człowiekiem. Nawet któraś go odwiozła kilkadziesiąt km do domu.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić dziewczynę, która wybiera chłopaka na podstawie tylko tych materialnych cech. Co ona by musiała mieć w głowie?


Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jak w wieku 30 lat masz gotówkę na koncie, która pozwoli Ci kupić mieszkanie ale dalej mieszkasz z rodzicami to gwarantuję Ci, że na starcie każda kobieta wywali Cię do kosza i będzie miała gdzieś, że zbierasz na własne lokum.

Każda? Gwarantujesz?

84 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 00:02:15)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Gary napisał/a:

Przecież każda normalna dziewczyna chce poznać normalnego chłopaka, aby byli razem szczęśliwi. Nie jest tak? Więc normalna patrzy czy chłopak jest zaradny, a nie taki który będzie jej tylko kulą u nogi?

Dobra, ale zaradność dziewczyny podciągają pod wszystko. Nie masz prawa jazdy, to nie jesteś zaradny. Nie masz mieszkania, to nie jesteś zaradny. Nie umiesz gotować, to nie jesteś zaradny. Itp.


Gary napisał/a:

Ale poza tym liczy się człowiek. Chyba autor tego wątku nawet podkreślał, że dziewczyny nie patrzyły na majątek, tylko spotykały się z nim jak z człowiekiem. Nawet któraś go odwiozła kilkadziesiąt km do domu.

To jest póki co pewnie prawda, bo autor ma 25 lat tylko, więc spotyka się pewnie z dziewczynami z zakresu 20-25. A takie nie patrzą jeszcze na pewne rzeczy tak krytycznie jak te, które mają 30 lat.

A i sporo tutaj robi jego wygląd. Sam autor napisał, że ma 2m wzrostu i jest przystojny. A tacy mają wzięcie. Gdyby nie miał tego to gwarantuję, że żadna by go nie odwiozła xD


I nie, nie liczy się tylko człowiek. Jeszcze żadna dziewczyna nie najadła się tym, że jej facet jest miły i fajnie się z nim gada. Sprawy materialne mają mega znaczenie. Jak dziewczyna będzie mieć wybór między dwoma fajnymi facetami, z których jeden ma mieszkanie, a drugi nie, to wybierze tego pierwszego. Tak samo z posiadaniem samochodu, czy innymi rzeczami.

85

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
Gary napisał/a:

Przecież każda normalna dziewczyna chce poznać normalnego chłopaka, aby byli razem szczęśliwi. Nie jest tak? Więc normalna patrzy czy chłopak jest zaradny, a nie taki który będzie jej tylko kulą u nogi?

Dobra, ale zaradność dziewczyny podciągają pod wszystko.

W waszych głowach pewnie...


Nie masz prawa jazdy, to nie jesteś zaradny.

Tak.. bo prawo jazdy trzeba mieć. Tak samo jak znajomość dodawania, odejmowania, pisania.



Nie masz mieszkania, to nie jesteś zaradny. Nie umiesz gotować, to nie jesteś zaradny. Itp.

Eeee.. bzdury...

Ale jak ktoś pracuje 15 lat, nie ma rodziny, to pasowałoby swój kąt ogarnąć.




A i sporo tutaj robi jego wygląd. Sam autor napisał, że ma 2m wzrostu i jest przystojny. A tacy mają wzięcie. Gdyby nie miał tego to gwarantuję, że żadna by go nie odwiozła xD

No comments. Te wasze gwarancje.

86 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-03-07 00:08:47)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Gary napisał/a:

Kompletnie tego nie obczajam... Jak czytam wasze posty o dziewczynach to włos na głowie się jeży. Jakie wy dziewczyny spotykacie? Czy w ogóle spotykacie? A może to z forów ktoś rozdmuchał takie opinie?

Przecież każda normalna dziewczyna chce poznać normalnego chłopaka, aby byli razem szczęśliwi. Nie jest tak? Więc normalna patrzy czy chłopak jest zaradny, a nie taki który będzie jej tylko kulą u nogi?

Inaczej brzmi "mieszkam u rodziców", a inaczej "mieszkam u rodziców, ale mam już uzbierane na mieszkanie, ale nie wiem jeszcze gdzie je kupię".

Jak gość nie ma prawa jazdy to rozumiem, że dziewczyny z tego wyciągają wniosek, że ciapa.

Ale poza tym liczy się człowiek. Chyba autor tego wątku nawet podkreślał, że dziewczyny nie patrzyły na majątek, tylko spotykały się z nim jak z człowiekiem. Nawet któraś go odwiozła kilkadziesiąt km do domu.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić dziewczynę, która wybiera chłopaka na podstawie tylko tych materialnych cech. Co ona by musiała mieć w głowie?

Chyba już wiem dlaczego tyle osób tu nie może się zrozumieć. Gary wybacz za to co teraz napiszę ale nie jesteś już najmłodszy. Patrzysz ze swojej własnej perspektywy, a dokładniej z perspektywy, którą miałeś będąc w naszym wieku, a ona jest kompletnie nieaktualna w obecnych czasach. Czy ty zdajesz sobie sprawę, że uzbieranie pieniędzy na kupienie swojego mieszkania we współczesnych czasach i dla przeciętnego obywatela zajęłoby większość jego życia? Ludzi zarabiających 10k lub więcej jest bardzo mało, mnóstwo ludzi nie zarabia nawet 5k, przy takich zarobkach zanim uda się komuś uzbierać na mieszkanie to będzie miał ze 40 jak nie 50 lat. Autor wątku ma coś co rekompensuje każdy inny brak jaki tylko można mieć czyli idealny wygląd. One nie spotykały się z nim jak z człowiekiem tylko jak ze zdobyczą, to one go "wyrywały" żeby potem pochwalić się całemu światu, że choć przez chwilę miały super przystojnego faceta. Atencja i dowartościowanie się to były ich motywy, a nie prawdziwa miłość i chęć wejścia w związek, gdyby było inaczej to autor byłby z którąś z nich w związku, a tego tematu by nie było. Takie są współczesne czasy, wartości się zmieniły, to co kiedyś było cnotą dziś jest wadą i odwrotnie.

87 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 00:18:47)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Moi rodzice w wieku 24-26 lat budowali już dom. A ja mam 32 lata i pewnie może za rok będzie stać mnie na wkład na kredyt. A zarabiam z 2x więcej niż oni razem wzięci.

Gary, tak jak pisze Shinigami, to różne czasy. Teraz jest inaczej niż kiedyś.



Shinigami napisał/a:

Autor wątku ma coś co rekompensuje każdy inny brak jaki tylko można mieć czyli idealny wygląd. One nie spotykały się z nim jak z człowiekiem tylko jak ze zdobyczą, to one go "wyrywały" żeby potem pochwalić się całemu światu, że choć przez chwilę miały super przystojnego faceta. Atencja i dowartościowanie się to były ich motywy, a nie prawdziwa miłość i chęć wejścia w związek, gdyby było inaczej to autor byłby z którąś z nich w związku, a tego tematu by nie było. Takie są współczesne czasy, wartości się zmieniły, to co kiedyś było cnotą dziś jest wadą i odwrotnie.

+1

88

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Shinigami napisał/a:

Chyba już wiem dlaczego tyle osób tu nie może się zrozumieć. Gary wybacz za to co teraz napiszę ale nie jesteś już najmłodszy. Patrzysz ze swojej własnej perspektywy, a dokładniej z perspektywy, którą miałeś będąc w naszym wieku, a ona jest kompletnie nieaktualna w obecnych czasach. Czy ty zdajesz sobie sprawę, że uzbieranie pieniędzy na kupienie swojego mieszkania we współczesnych czasach i dla przeciętnego obywatela zajęłoby większość jego życia? Ludzi zarabiających 10k lub więcej jest bardzo mało, mnóstwo ludzi nie zarabia nawet 5k, przy takich zarobkach zanim uda się komuś uzbierać na mieszkanie to będzie miał ze 40 jak nie 50 lat.

jakis_czlowiek -- 10 tys /miesiąc; czyli 120tys/rok, czyli od 26 roku życia do powiedzmy 31 to jest 5 lat,  5 * 120 = 600 tys zł
kolega co zarabia 5k autor tego wątku odkłada na mieszkanie, weźmie kredyt i będzie spłacał
nie wydają na pieluchy, ani na leczenie grypy całej rodziny

jeden mężczyzna ma rodzinę, dzieci, i jego pensja na nich schodzi
a drugi jest kawalerem -- to gdzie daje pieniądze?



Autor wątku ma coś co rekompensuje każdy inny brak jaki tylko można mieć czyli idealny wygląd. One nie spotykały się z nim jak z człowiekiem tylko jak ze zdobyczą, to one go "wyrywały" żeby potem pochwalić się całemu światu, że choć przez chwilę miały super przystojnego faceta. Atencja i dowartościowanie się to były ich motywy, a nie prawdziwa miłość i chęć wejścia w związek, gdyby było inaczej to autor byłby z którąś z nich w związku, a tego tematu by nie było. Takie są współczesne czasy, wartości się zmieniły, to co kiedyś było cnotą dziś jest wadą i odwrotnie.

Wprawdzie dziewczyny liczą, że będą się spotykać z przystojnym, ale każdy ma jakieś wady.



Natomiast jakoś trudno mi sobie wyobrazić normalną dziewczynę, która szuka atencji, dowartościowania się:

Atencja i dowartościowanie się to były ich motywy, a nie prawdziwa miłość i chęć wejścia w związek, gdyby było inaczej to autor byłby z którąś z nich w związku, a tego tematu by nie było. Takie są współczesne czasy, wartości się zmieniły, to co kiedyś było cnotą dziś jest wadą i odwrotnie.



Jednak wierzę, że ludzie nie działają tak wyrachowanie. Po prostu co innego widzę.

Autor był z tą co go odwiozła na seksie w aucie, czy seksie u niej -- ona realizowała swoje cele. Chciała się zabawić i jeszcze go odwiozła. Tak zwyczajnie po ludzku. Nie dla atencji czy ugrania czegoś.

89 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 00:29:32)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Gary napisał/a:

jakis_czlowiek -- 10 tys /miesiąc; czyli 120tys/rok, czyli od 26 roku życia do powiedzmy 31 to jest 5 lat,  5 * 120 = 600 tys zł
kolega co zarabia 5k autor tego wątku odkłada na mieszkanie, weźmie kredyt i będzie spłacał
nie wydają na pieluchy, ani na leczenie grypy całej rodziny

jeden mężczyzna ma rodzinę, dzieci, i jego pensja na nich schodzi
a drugi jest kawalerem -- to gdzie daje pieniądze?

Sorry Gary, ale czy Cię pojebało? Skąd założenie, że przez cały czas od początku mam 10k na rękę? Zaczynałem od 1500k. A od ostatniego roku mam dopiero 10k. Przez pierwsze 3 lata nie byłem w stanie nic za bardzo uzbierać, bo zarabiałem grosze.

A dodatkowo przez ostatnie 2 lata poszło kilkadziesiąt tysięcy na lekarzy, dentysta, psycholog, psychiatra, neurolog i inni. Miałem pewne problemy zdrowotne. I wszystko trzeba prywatnie, bo na NFZ to prędzej się umrze.


Jak niby miałbym uzbierać tą kasę?


Gary napisał/a:

Autor wątku ma coś co rekompensuje każdy inny brak jaki tylko można mieć czyli idealny wygląd. One nie spotykały się z nim jak z człowiekiem tylko jak ze zdobyczą, to one go "wyrywały" żeby potem pochwalić się całemu światu, że choć przez chwilę miały super przystojnego faceta. Atencja i dowartościowanie się to były ich motywy, a nie prawdziwa miłość i chęć wejścia w związek, gdyby było inaczej to autor byłby z którąś z nich w związku, a tego tematu by nie było. Takie są współczesne czasy, wartości się zmieniły, to co kiedyś było cnotą dziś jest wadą i odwrotnie.

Wprawdzie dziewczyny liczą, że będą się spotykać z przystojnym, ale każdy ma jakieś wady.

No każdy ma wady. Ale wygląd jak jest super, to dziewczyny mogą wiele wybaczyć. Laski lecą na takich ludzi, nie interesuje ich charakter.

90 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-07 00:29:46)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

No to trzeba przeliczyć zamiast 10k, to 5k i będzie 300 tys.

A nawet nie trzeba liczyć.
Autor wątku zarabia 5k i zbiera na mieszkanie.          Gdybym był dziewczyną, to bym myślał, że ogarnięty facet. smile

Aaaa... i któraś z koleżanek w wątku pisała, że jej mąż też mieszkał z rodzicami i potem z nią zamieszkał.

91 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 00:34:40)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Gary napisał/a:

No to trzeba przeliczyć zamiast 10k, to 5k i będzie 300 tys.

Kurna chciałbym tyle mieć xD

Weź się obudź człowieku.

Gdyby pominąć ostatni rok, to przez całą moją karierę zarabiałem jakieś 4k na rękę średnio. Plus pamiętaj o wydatkach.

I fajnie by było, gdybyście w końcu przestali liczyć mi moje zarobki.

92

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Już się obudziłem smile Dzięki.
Teraz patrzę na autora wątku.

93 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-03-07 00:42:31)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

A dodatkowo przez ostatnie 2 lata poszło kilkadziesiąt tysięcy na lekarzy, dentysta, psycholog, psychiatra, neurolog i inni. Miałem pewne problemy zdrowotne. I wszystko trzeba prywatnie, bo na NFZ to prędzej się umrze.


Jak niby miałbym uzbierać tą kasę?

Ja podobnie, w ciągu ostatnich kilku miesięcy na samego dentystę wydałem kilka tysięcy, a jeszcze nawet nawet aparatu nie mam. Kilka dni temu poszedłem na konsultację do kliniki w sprawie przeszczepu włosów to mi powiedzieli 25k i to już ze zniżką, bez zniżki byłoby 32k. Wszystkich oszczędności tyle nie mam.

I przy okazji, Gary muszę cię o coś spytać. Czy w ogóle znasz jakieś dziewczyny w wieku ok. 25 lat? I co jeszcze ważniejsze, czy są wolne?

94 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-03-07 00:43:49)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Shinigami napisał/a:

Chyba już wiem dlaczego tyle osób tu nie może się zrozumieć. Gary wybacz za to co teraz napiszę ale nie jesteś już najmłodszy. Patrzysz ze swojej własnej perspektywy, a dokładniej z perspektywy, którą miałeś będąc w naszym wieku

Przeciez Gary to paronastoletni onanista-seksoholik ktory najwieksze podboje to odbywa w opowiadaniach erotycznych na tym forum xD
Niedawno go dziewczyny zlaly na dyskotece szkolnej to tak to przezyl, ze nadpisywal prawdziwe doswiadczenie w pamieci 30-stronnicowym erotykiem, w ktorym kazda miala mokro od momentu gdy wbil na parkiet xD

95

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
JohnyBravo777 napisał/a:

... najwieksze podboje to odbywa w opowiadaniach erotycznych na tym forum xD  ... Niedawno go dziewczyny zlaly na dyskotece szkolnej to przepisal prawdziwe doswiadczenie na 30-stronnicowe opowiadanie, w ktorym kazda miala mokro od momentu gdy wbil na parkiet xD

No wiesz... na razie była dyskoteka szkolna tylko... smile smile   Hehehe... smile
No i w sumie tylko całowanie smile
Ale cieszę się, że tak Ci się spodobało, można by rzec, że w psychę wryło.
Mogłeś to napisać pod opowiadaniem, a nie cicho siedzieć. smile
To przynajmniej bym wiedział, że na kogoś emocjonalnie zadziałało... smile smile

96 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-03-07 00:59:19)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Gary napisał/a:

To przynajmniej bym wiedział, że na kogoś emocjonalnie zadziałało... smile smile

Mi to ten NLS bardziej sie kojarzy (im wiecej ... i enterow tym bardziej) z oblesnym wujkiem na weselu, ktory po 4 kielichach podlapuje bratanice za tylek tongue
No ale wiem, ze gorace 15'latki kleja sie na to jak muchy tongue

97

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Eee.e.. to już mało kropek dawałem. I enterów też oszczędnie smile

98 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-03-07 10:37:04)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
logika napisał/a:

I co Wy wszyscy macie z tymi mieszkaniami na własność, jakby wszyscy musieli być właścicielami,
jakby nie można normalnie żyć i nie mieć kredytu.

Jakby młody człowiek, po studiach, nie mógł nadal mieszkać we wspólnym studenckim mieszkaniu i mieć plan na przyszłość. Robić kariery, zbierać kasę, aż kogoś pozna i razem zmienią swoją sytuację.

Samodzielność, to nawet wynajęte lokum, strych czy piwnica przysłowiowa, ale bez rodziców.
Wspólne mieszkanie z kumplem, z kimkolwiek,

Zależy do jakiego wieku. Jak będzie po 30stce to nawet wspólne wynajmowanie będzie źle odbierane.

A czemu lepsze własne? Bo to lepiej wygląda. Ktoś kto ma własne od razu będzie więcej zyskiwał w oczach. Będzie wyglądał na zaradnego, kogoś kto potrafi radzić sobie w życiu.


logika napisał/a:

jakis_czlowiek,
jeżeli sam o sobie mówisz, że jesteś ani urodziwy, ani ciekawy - nudny,
to nigdy nie znajdziesz nikogo na portalach, skąd ten pomysł?
tam nie ma dziewczyny dla Ciebie,
siedzisz całymi dniami w necie, gdy ona spaceruje wokół Twojego mieszkania z psem:)

Bo portale to jedynie miejsce, gdzie jestem w stanie nawiązać znajomość. Na żywo nie dam rady smile Lepsze to niż nic.

@Jakiś_człowiek, w ogóle zaczynam wręcz tęsknić za latami 90-ymi, wtedy jakoś wyglądało to normalniej. Też jest dla mnie przerażające co się porobiło ogólnie ze społeczeństwem, jak bardzo (i na jakiej k... podstawie?) skoczyły wymagania ludzi wzajemnie wobec siebie.

Widze w tym wątku dwóch chłopaków, obaj w niezłej sytuacji i obaj nadzwyczaj jak na tę sytuację spięci, właśnie albo wygórowanymi wymaganiami kobiet albo sami sobie kładą do głowy że ich target ma takie wygórowane wymagania:

1. Autor wątku: młody, natura nie poskąpiła wyglądu (uczciwie muszę powiedzieć że on chyba jednak pomaga), zarobki jak na takiego szczyla (sorry autorze, ale chłopak praktycznie zaraz po studiach to jednak jeszcze szczawik na rynku pracy) ma bardzo porządne lub nawet (wziąwszy pod uwagę że, jak twierdzi, liczy jeszcze na podwyżkę w bliskiej przyszłości, to stoi jak na swój wiek ponadprzeciętnie dobrze), być może też z bardzo dobrymi perspektywami (jeśli w takim wieku ma tyle, to pewnie je ma). Nie spytam jakie to konkretnie miasto, bo też inaczej wygląda to w takiej Legnicy (jak się pracuje w przemyśle miedziowym), a inaczej w powiedzmy Słupsku czy Kaliszu. Bo gdyby w Słupsku lub Kaliszu tak stojący chłopak wyskoczył z takimi żalami, to chyba należałoby mu powiedzieć: "Co ty chłopaku pieprzysz?! Przecież jesteś w świetnej pozycji"

2. jakiś_człowiek: 32 lata, doszedł do teraz do 10k, wcześniej mocno średnio (w sumie można powiedzieć że historia zarobków - porównując do średniej krajowej w odpowiednich latach - całkiem zbliżona do mojej, bo w całkiem zbliżonym wieku też wszedłem po raz pierwszy w życiu na zarobki rzędu niemal podwójnej średniej; jak dalej pójdzie, to nie wiadomo, u mnie zaczęły się coraz bardziej z tą średnią rozjeżdżać. No tylko że ja już miałem dziewczynę (w Twoim wieku od 5 lat żonę) i na szczęście jakichś wtedy cudów na kiju ode mnie jeszcze nie oczekiwała; może więc masz trochę racji że ta rzeczywistość się spierdoliła jakieś kilka lat temu i być może sporej części dziewczyn i kobiet przydałoby się ponowne stanięcie twardo na ziemi. Bo to co aktualnie mamy jest faktycznie porąbane. Nasi rodzice dorabiali się latami i nikt z tego powodu nie szalał, nie dawał kopa tylko dlatego że dany facet nie ma tego już, teraz, w tej chwili! Kto przy zdrowych zmysłach może oczekiwać własnego mieszkania od 30-latka*, nie mówiąc już o chłopaku w wieku autora wątku?! Zwłaszcza przy zarobkach w Polsce.

*) wiadomo, wieloletni kredyt. Ale ten kredyt ma to do siebie że musi to być 20% jeśli nie ma się dodatkowych zabezpieczeń (dla każdego to duża kwota, bo to 70-80 koła na minimalną chatkę, a dla 30-latka to bardzo dużo, chyba że albo zarabia naprawdę grubo albo ktoś go dofinansowuje). No i sam kredyt na 20-30 lat: to jak stanąć na stołku, założyć sobie pętlę na szyję i mieć nadzieję że przez 30 lat nikt ci nie wykopie tego stołka spod nóg; w naszych realiach to tylko o poziom niżej niż rosyjska ruletka, powiem szczerze że nie na moje nerwy, więc cieszę się że mieszkanie odziedziczyłem).

99 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 11:13:50)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Też jest dla mnie przerażające co się porobiło ogólnie ze społeczeństwem, jak bardzo (i na jakiej k... podstawie?) skoczyły wymagania ludzi wzajemnie wobec siebie.

Bo mają do tego ludzie prawo, więc z tego korzystają tongue To jest normalne, że szuka się NAJLEPSZEJ opcji do wspólnego życia. A jak ma się duży wybór, to można te wymagania podnosić.


Zresztą, ja też mam wysokie wymagania wobec dziewczyn. Bo chcę żeby mi się podobała. I miała też jakieś wykształcenie, minimum średnie. Itp. A przecież kiedyś nie miałbym takiej możliwości, bo np. za wybór połówki odpowiadali rodzice tongue Więc wtedy wymagań nie miałbym tak jak teraz.

100

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Też jest dla mnie przerażające co się porobiło ogólnie ze społeczeństwem, jak bardzo (i na jakiej k... podstawie?) skoczyły wymagania ludzi wzajemnie wobec siebie.

Bo mają do tego ludzie prawo, więc z tego korzystają tongue To jest normalne, że szuka się NAJLEPSZEJ opcji do wspólnego życia. A jak ma się duży wybór, to można te wymagania podnosić.

To że mają oczekiwania, to nie znaczy że mają one realne podstawy; tak samo wśród coraz większej liczby Polaków których przerastają spłaty kredytów jest coraz więcej tych właśnie z wcześniej opisanej grupy, która uważa że musi mieć różne dobra materialne (czesto droższe) tu i teraz, bez mozolnego dorabiania się. No to właśnie rzeczywistość (vide: statystyki zadłużenia Polaków) brutalnie weryfikuje to jak faktycznie mają podstawy by uważać że mogą to dobro materialne mieć TU i TERAZ.

101

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:

To że mają oczekiwania, to nie znaczy że mają one realne podstawy; tak samo wśród coraz większej liczby Polaków których przerastają spłaty kredytów jest coraz więcej tych właśnie z wcześniej opisanej grupy, która uważa że musi mieć różne dobra materialne (czesto droższe) tu i teraz, bez mozolnego dorabiania się. No to właśnie rzeczywistość (vide: statystyki zadłużenia Polaków) brutalnie weryfikuje to jak faktycznie mają podstawy by uważać że mogą to dobro materialne mieć TU i TERAZ.

No ale tak się nie da. Musiałbyś ubezwłasnowolnić połowę ludzi w Polsce. Nie da rady xD Jak chcesz takie coś, to przeprowadź się do Korei.

102

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

To że mają oczekiwania, to nie znaczy że mają one realne podstawy; tak samo wśród coraz większej liczby Polaków których przerastają spłaty kredytów jest coraz więcej tych właśnie z wcześniej opisanej grupy, która uważa że musi mieć różne dobra materialne (czesto droższe) tu i teraz, bez mozolnego dorabiania się. No to właśnie rzeczywistość (vide: statystyki zadłużenia Polaków) brutalnie weryfikuje to jak faktycznie mają podstawy by uważać że mogą to dobro materialne mieć TU i TERAZ.

No ale tak się nie da. Musiałbyś ubezwłasnowolnić połowę ludzi w Polsce. Nie da rady xD Jak chcesz takie coś, to przeprowadź się do Korei.

Ale co się nie da? Rzeczywistość to werfikuje. Podobnie rzeczywistość zweryfikuje możliwości tych panien, kiedy w określonym wieku okaże się ile % z nich złapało faceta w jakiego pierwotnie (bez wymuszonych korekt obranego kursu) celowało? wink

Nikogo nie chcę ubezwłasnowolnić. A w Twoim wypadku możliwości sa dwie: jedna jest taka że jeśli masz środki jakie deklarujesz, to znaczy że ze stroną wizualną i być może też intelektualno-konwersacyjną jest prawdopodobnie znacząco poniżej przeciętnej. Druga możliwość wygląda tak że rzeczywiście masz wokół siebie nadurodzaj (jak to ktoś wyżej określił) "pasożytniczych larw" i nie masz możliwości znalezienia lub nie starasz się wystarczająco znaleźć normalnej babki.

103 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 12:22:25)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:

A w Twoim wypadku możliwości sa dwie: jedna jest taka że jeśli masz środki jakie deklarujesz, to znaczy że ze stroną wizualną i być może też intelektualno-konwersacyjną jest prawdopodobnie znacząco poniżej przeciętnej. Druga możliwość wygląda tak że rzeczywiście masz wokół siebie nadurodzaj (jak to ktoś wyżej określił) "pasożytniczych larw" i nie masz możliwości znalezienia lub nie starasz się wystarczająco znaleźć normalnej babki.

1) Zarobki nie mają znaczenia. Żadnej dziewczynie nie zaimponuje to, że ktoś ma jakieś marne 10k na rękę. To nie te czasy tongue Teraz co drugi facet to programista zarabiający więcej.
2) No wyglądem (i wzrostem) niestety nie grzeszę, nie podobam się w ogóle dziewczynom w interesującym mnie wieku, czyli takim 25-31. No i ofc ta dziewczyna musi się mi też spodobać, a spełnić obie rzeczy jest niemożliwe.
3) Konwersacje - no u mnie ciężko z rozmowami z osobami, których nie znam. Porozmawiać to porozmawiam. Ale będę się przy tym stresował. Zresztą, ja się zawsze stresuję. A o jakimś flirtowaniu z dziewczynami to zapomnij. Dlatego jestem na portalach, bo na żywo nie jestem w stanie nawiązać relacji.
4) Co do "pasożytniczych larw" - nie zgodzę się. Wydaje mi się, że wymagania dziewczyn są normalne, tylko po prostu ja nie jestem w stanie ich spełnić i nie jestem ich wart. Każdy przecież chce jak najlepiej się ustawić w życiu, nie? Jakoś masa ludzi jest w związkach, więc oni są w stanie spełnić wymagania.

Zresztą - praktycznie każda dziewczyna i facet na tym forum Ci napisze, że wymagania dziewczyn są ok. Tylko po prostu to co ja mam do zaoferowania nic nie jest warte.

104

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Tak jest i co? Zawsze tak było. Chcesz powiedzieć, że Twoja matka zabiegała o Twojego ojca? Czy że Ty chciałbyś iść na łatwiznę?
Do sklepu (czytaj: na tindery), wybrać towar z półki i już. Prosto i bezproblemowo :-D.

Ale problem jest taki, że dziewczynom w ogóle nigdy nie zależy. Nawet same się nie odezwą, jeśli rozmowa już trwa jakiś czas. Zupełnie nic. To jest mega frustrujące, bo pokazuje, że facet to dla nich zwykłe zero, nie warte spojrzenia. To nie ma sensu dalej próbować.

Tylko nie ma co się dziwić. Skoro dziewczyna na portalu ma w danym czasie minimum 10 innych, pewnie ciekawszych kandydatów do spotkania.

Tindery to był sarkazm z mojej strony. Portale randkowe są dla mnie uosobieniem konsumpcyjnego podejścia do życia. Tylko że Ciebie i Tobie podobnych frustruje to, że na towar możesz sobie tylko popatrzeć przez szybę ;-)



W wracając do mieszkania: w sumie nic nie ma w tym dziwnego, że dziewczyna wchodząc w związek chce poprawić swoją sytuację życiową, albo chociaż jej nie pogarszać. Więc dla mnie to normalne, że dziewczyny wymagają posiadania mieszkania. Przecież każda pewnie chce jak najlepiej wyjść na tym, że kogoś pozna.

Autor ma powoli ostatni moment na to, żeby się przeprowadzić. Potem jak będzie starszy, to będzie to mega minusem, jeśli nadal będzie mieszkał z rodzicami. Zwłaszcza że z tego co pisze, to niczego mu nie brakuje. Więc niech zmieni to mieszkanie, to będzie mógł przebierać w masie dziewczyn. Przecież one dają się zabić za 2 metrowego przystojnego faceta xD

Zastanów się chwilę. Jeśli dla kogoś kryterium wyboru partnera jest posiadanie przez niego lokum, to czy chodzi o tego partnera, czy lokum? I to bez znacznie, czy są to „Twoje” tinderowe „larwy”, czy jak autor tego wątku.
Kolejna sprawa pod rozwagę, rozglądnij się po znajomych, czy pary wokół Ciebie to konstrukty, w których jedno z partnerów już na starcie dysponowało lokum, czy jednak większość sama je sobie zorganizowała, głównie na kredyt.

105 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 12:27:28)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:

Tindery to był sarkazm z mojej strony. Portale randkowe są dla mnie uosobieniem konsumpcyjnego podejścia do życia. Tylko że Ciebie i Tobie podobnych frustruje to, że na towar możesz sobie tylko popatrzeć przez szybę ;-)

Taa... Po prostu jest na świecie znikomy odsetek facetów, którzy są odpadkami i nigdy nikogo nie poznają. I ja do nich należę.


MagdaLena1111 napisał/a:

Zastanów się chwilę. Jeśli dla kogoś kryterium wyboru partnera jest posiadanie przez niego lokum, to czy chodzi o tego partnera, czy lokum? I to bez znacznie, czy są to „Twoje” tinderowe „larwy”, czy jak autor tego wątku.

Hah, znajdź mi dziewczynę, która widząc 32 letniego faceta bez własnego mieszkania nie zareaguje na to negatywnie xD Po prostu taki facet nie jest nic wart. Może być co najwyżej kolegą, ale na coś więcej się nie nadaje.


MagdaLena1111 napisał/a:

Kolejna sprawa pod rozwagę, rozglądnij się po znajomych, czy pary wokół Ciebie to konstrukty, w których jedno z partnerów już na starcie dysponowało lokum, czy jednak większość sama je sobie zorganizowała, głównie na kredyt.

Ale mnie nawet na kredyt nie stać jeszcze.

106 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-03-07 12:30:51)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

Hah, znajdź mi dziewczynę, która widząc 32 letniego faceta bez własnego mieszkania nie zareaguje na to negatywnie xD Po prostu taki facet nie jest nic wart. Może być co najwyżej kolegą, ale na coś więcej się nie nadaje.

Fakt, po 30tce, to już słabo jak ktoś mieszka u mamusi. Te kilka pierwszych lat po studiach, to jest czas, żeby jakoś się ogarnąć i coś już sobie zorganizować własnego.


Ale mnie nawet na kredyt nie stać jeszcze.

Ale pisałam o parach, a we dwoje zawsze łatwiej. Pod warunkiem, że nie ciągniesz z sobą „larwy” ;-) :-D

107 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 12:39:42)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Hah, znajdź mi dziewczynę, która widząc 32 letniego faceta bez własnego mieszkania nie zareaguje na to negatywnie xD Po prostu taki facet nie jest nic wart. Może być co najwyżej kolegą, ale na coś więcej się nie nadaje.

Fakt, po 30tce, to już słabo jak ktoś mieszka u mamusi. Te kilka pierwszych lat po studiach, to jest czas, żeby jakoś się ogarnąć i coś już sobie zorganizować własnego.

Od rodziców wyprowadziłem się 12 lat temu. Najpierw akademik, potem wynajmowałem pokój, teraz wynajmuję mikro kawalerkę. Ale na 32 letniego faceta to za mało. To nie jest WŁASNE mieszkanie, na które zarobiłem. Tylko coś obcego, wynajmowanego. Wynajmowanie mieszkania w wieku 30 lat jest tylko trochę lepsze niż mieszkanie u rodziców. Nadal nie ma się czym chwalić.


MagdaLena1111 napisał/a:

Ale pisałam o parach, a we dwoje zawsze łatwiej. Pod warunkiem, że nie ciągniesz z sobą „larwy” ;-) :-D

Ale co Ty masz z tymi larwami? Ja tego określenia nie użyłem. Tylko Nowe Otwarcie. Ja się tylko odniosłem do tego, co napisał.

108

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Hah, znajdź mi dziewczynę, która widząc 32 letniego faceta bez własnego mieszkania nie zareaguje na to negatywnie xD Po prostu taki facet nie jest nic wart. Może być co najwyżej kolegą, ale na coś więcej się nie nadaje.

Fakt, po 30tce, to już słabo jak ktoś mieszka u mamusi. Te kilka pierwszych lat po studiach, to jest czas, żeby jakoś się ogarnąć i coś już sobie zorganizować własnego.

Od rodziców wyprowadziłem się 12 lat temu. Najpierw akademik, potem wynajmowałem pokój, teraz wynajmuję mikro kawalerkę. Ale na 32 letniego faceta to za mało. To nie jest WŁASNE mieszkanie, na które zarobiłem. Tylko coś obcego, wynajmowanego.


MagdaLena1111 napisał/a:

Ale pisałam o parach, a we dwoje zawsze łatwiej. Pod warunkiem, że nie ciągniesz z sobą „larwy” ;-) :-D

Ale co Ty masz z tymi larwami? Ja tego określenia nie użyłem. Tylko Nowe Otwarcie. Ja się tylko odniosłem do tego, co napisał.


A myślałeś w ogóle kiedykolwiek o kredycie? Czy rata kredytu byłaby wyższa niż opłata za najem? A miałbyś może WŁASNE.
Chodzi o to, czy oprócz narzekania robisz cokolwiek, żeby poprawić swoją pozycję.

Te „larwy” to moje określenie.
Ty jak już, to jesteś skazany na „larwę”, bo tylko na pijawkę zasługujesz w swoim mniemaniu.

109 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 12:44:46)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:

A myślałeś w ogóle kiedykolwiek o kredycie? Czy rata kredytu byłaby wyższa niż opłata za najem? A miałbyś może WŁASNE.
Chodzi o to, czy oprócz narzekania robisz cokolwiek, żeby poprawić swoją pozycję.

Ale najpierw trzeba mieć kasę na takie coś jak wkład własny.


MagdaLena1111 napisał/a:

Ty jak już, to jesteś skazany na „larwę”, bo tylko na pijawkę zasługujesz w swoim mniemaniu.

Nie, ja nawet na tyle nie zasługuję. Żeby mieć dziewczynę, to trzeba jednak coś mieć, coś prezentować sobą. Mieć jakieś umiejętności, czy osiągnięcia.

110 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-03-07 12:47:15)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

A myślałeś w ogóle kiedykolwiek o kredycie? Czy rata kredytu byłaby wyższa niż opłata za najem? A miałbyś może WŁASNE.
Chodzi o to, czy oprócz narzekania robisz cokolwiek, żeby poprawić swoją pozycję.

Te „larwy” to moje określenie.
Ty jak już, to jesteś skazany na „larwę”, bo tylko na pijawkę zasługujesz w swoim mniemaniu.

Ale najpierw trzeba mieć kasę na takie coś jak wkład własny.

Z tego powodu wielu decyduje się właśnie na zamieszkanie z rodzicami ;-)

I wyobraź sobie, że znowu okazuje się, że we dwoje łatwiej, bo nawet jak z kimś zamieszkasz na najmie, to opłaty dzielą się na dwoje i łatwiej wtedy coś uzbierać na wkład własny. Oczywiście jeśli nie zwiążesz się z „larwą” :-D

No biedny jesteś, biedny. Normalne dziewczyny Cię nie chcą, a na larwy Cię nie stać. Zatem ani żadnej nie oczarujesz i ńie zdobędziesz, ani żadnej nie kupisz ;-)

111 Ostatnio edytowany przez M!ri (2023-03-07 12:48:07)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

Wynajmowanie mieszkania w wieku 30 lat jest tylko trochę lepsze niż mieszkanie u rodziców. Nadal nie ma się czym chwalić.

Zadziwia mnie jakie jeszcze argumenty na "nie" wymyślisz, bo to już jest komedia xD
Ilu znasz rówieśników którzy mają własne mieszkanie i:
1. Są singlami.
2. Nie dostali go od rodziców.

112 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 12:52:43)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:

Z tego powodu wielu decyduje się właśnie na zamieszkanie z rodzicami ;-)

No i krzyżyk na drogę takiemu facetowi, co ma 30 lat i nadal z rodzicami mieszka. Już widzę jak dziewczyna jest z tego powodu zadowolona.


MagdaLena1111 napisał/a:

I wyobraź sobie, że znowu okazuje się, że we dwoje łatwiej, bo nawet jak z kimś zamieszkasz na najmie, to opłaty dzielą się na dwoje i łatwiej wtedy coś uzbierać na wkład własny. Oczywiście jeśli nie zwiążesz się z „larwą” :-D

Znowu to jest problem w pewnym wieku. Jak rozmawiam z dziewczynami, to najpierw się pytają, czy nie mieszkam z rodzicami. A jak odpowiadam, że wynajmuję mieszkanie, to pytają się, czy mieszkam sam.


MagdaLena1111 napisał/a:

No biedny jesteś, biedny. Normalne dziewczyny Cię nie chcą, a na larwy Cię nie stać.

Życie. Niektórzy muszą umrzeć samotnie smile


M!ri napisał/a:

Ilu znasz rówieśników którzy mają własne mieszkanie i:
1. Są singlami.
2. Nie dostali go od rodziców.

Nie mam zielonego pojęcia, bo nie pytam ludzi o mieszkania. Dla mnie to nie jest ważne. Ale dla dziewczyn ma mega znaczenie.

113

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

1) Zarobki nie mają znaczenia. Żadnej dziewczynie nie zaimponuje to, że ktoś ma jakieś marne 10k na rękę. To nie te czasy tongue Teraz co drugi facet to programista zarabiający więcej.

Taaak i właśnie dlatego średnia pensja w kraju to 5 kół na rękę, a średnia dla facetów to jedynie symbolicznie więcej.
Ależ ty jesteś odklejony. Sam wymyślasz "argumenty" rodem z bajek żeby się sprawniej samobiczować.

114 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 12:59:34)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Taaak i właśnie dlatego średnia pensja w kraju to 5 kół na rękę, a średnia dla facetów to jedynie symbolicznie więcej.
Ależ ty jesteś odklejony. Sam wymyślasz "argumenty" rodem z bajek żeby się sprawniej samobiczować.

No specjalnie przesadzam z tym "co drugi". Ale jest w tym jednak sporo prawdy - jak rozmawiałem z dziewczynami na szybkich randkach, to same przyznawały, że najwięcej facetów to programiści tongue

115

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

No i krzyżyk na drogę takiemu facetowi, co ma 30 lat i nadal z rodzicami mieszka. Już widzę jak dziewczyna jest z tego powodu zadowolona.

Studia kończy się zazwyczaj w wieku 24 lat. Do 30 jest 6 lat, żeby się ogarnąć. Albo mieszkasz u rodziców, albo na pokoju ze współlokatorami, ale po taniości, albo znajdujesz „normalną” dziewczynę, z którą dzielisz koszty najmu, albo znajdujesz lepiej płatną pracę, która przy kosztach najmu pozawala odkładać na wkład własny, albo…
Jak do tego czasu się nie wyrobiłeś, to znaczy, że słabo rokujesz.

Znowu to jest problem w pewnym wieku. Jak rozmawiam z dziewczynami, to najpierw się pytają, czy nie mieszkam z rodzicami. A jak odpowiadam, że wynajmuję mieszkanie, to pytają się, czy mieszkam sam.

j.w.
Jak niczego przez kilka lat nie wymyśliłeś, to słabo rokujesz. Kto chce faceta, którego trzeba przez życie „ciągnąć”? :-/

116

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

1) Zarobki nie mają znaczenia. Żadnej dziewczynie nie zaimponuje to, że ktoś ma jakieś marne 10k na rękę. To nie te czasy tongue Teraz co drugi facet to programista zarabiający więcej.

Taaak i właśnie dlatego średnia pensja w kraju to 5 kół na rękę, a średnia dla facetów to jedynie symbolicznie więcej.
Ależ ty jesteś odklejony. Sam wymyślasz "argumenty" rodem z bajek żeby się sprawniej samobiczować.

Średnio to ja i piesz mamy po 3 nogi ...

Średnia krajowa to jedno wielkie propagandowe oszustwo.

Zobacz jaka jest mediana i to się lekko zdziwisz smile

Baaaaaaardzo wiele ludzi zarabia sporo mniej niż średnia krajowa. Takie są realia a wielu zarabia bliżej minimalne krajowej ...

117

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:

Studia kończy się zazwyczaj w wieku 24 lat.

Studia kończy się NAJSZYBCIEJ w wieku 24 lat (o ile piszemy o 5-letnich), chyba że mówimy o białym kruku w osobie geniusza, który robi je ITS-em. wink

118

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Kaszpir007 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

1) Zarobki nie mają znaczenia. Żadnej dziewczynie nie zaimponuje to, że ktoś ma jakieś marne 10k na rękę. To nie te czasy tongue Teraz co drugi facet to programista zarabiający więcej.

Taaak i właśnie dlatego średnia pensja w kraju to 5 kół na rękę, a średnia dla facetów to jedynie symbolicznie więcej.
Ależ ty jesteś odklejony. Sam wymyślasz "argumenty" rodem z bajek żeby się sprawniej samobiczować.

Średnio to ja i piesz mamy po 3 nogi ...

Średnia krajowa to jedno wielkie propagandowe oszustwo.

Zobacz jaka jest mediana i to się lekko zdziwisz smile

Baaaaaaardzo wiele ludzi zarabia sporo mniej niż średnia krajowa. Takie są realia a wielu zarabia bliżej minimalne krajowej ...

Nie zdziwię się, bo od dawna wiem że mediana jest niższa; tym bardziej więc dziwią oczekiwania niektórych panienek i tym bardziej kusi by spytać je o podstawy takich oczekiwań? wink

119

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Taaak i właśnie dlatego średnia pensja w kraju to 5 kół na rękę, a średnia dla facetów to jedynie symbolicznie więcej.
Ależ ty jesteś odklejony. Sam wymyślasz "argumenty" rodem z bajek żeby się sprawniej samobiczować.

No specjalnie przesadzam z tym "co drugi". Ale jest w tym jednak sporo prawdy - jak rozmawiałem z dziewczynami na szybkich randkach, to same przyznawały, że najwięcej facetów to programiści tongue

Gdyby zechciały poczekać przez kolejnych kilka randek, to by się pewnie okazało że część z tych "programistów" nieco naściemniała w kwestii zawodu wink

120 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-03-07 13:05:59)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Studia kończy się zazwyczaj w wieku 24 lat.

Studia kończy się NAJSZYBCIEJ w wieku 24 lat (o ile piszemy o 5-letnich), chyba że mówimy o białym kruku w osobie geniusza, który robi je ITS-em. wink

Fakt. Sama skończyłam w wieku 26 lat, bo miałam 2-letnią przerwę pomiędzy licencjatem a magisterką, które niemal w całości ciągnęłam w trybie IOS z uwagi na łącznie ich z pracą. Ale dzięki temu przynajmniej już na studiach mieszkałam na swoim i może dlatego miałam komfort wyboru partnera bez patrzenia na jego zasoby ;-)

121

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Studia kończy się zazwyczaj w wieku 24 lat.

Studia kończy się NAJSZYBCIEJ w wieku 24 lat (o ile piszemy o 5-letnich), chyba że mówimy o białym kruku w osobie geniusza, który robi je ITS-em. wink

Fakt. Sama skończyłam w wieku 26 lat, bo miałam 2-letnią przerwę pomiędzy licencjatem a magisterką, które niemal w całości ciągnęłam w trybie IOS z uwagi na łącznie ich z pracą. Ale dzięki temu przynajmniej już na studiach mieszkałam na swoim i może dlatego miałam komfort wyboru partnera bez patrzenia na jego zasoby ;-)

Na swoim czy na wynajmowanym? Bo w bajkę że do 26 roku życia uzbierałaś całą wartość mieszkania to nie uwierzę.

122

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Studia kończy się NAJSZYBCIEJ w wieku 24 lat (o ile piszemy o 5-letnich), chyba że mówimy o białym kruku w osobie geniusza, który robi je ITS-em. wink

Fakt. Sama skończyłam w wieku 26 lat, bo miałam 2-letnią przerwę pomiędzy licencjatem a magisterką, które niemal w całości ciągnęłam w trybie IOS z uwagi na łącznie ich z pracą. Ale dzięki temu przynajmniej już na studiach mieszkałam na swoim i może dlatego miałam komfort wyboru partnera bez patrzenia na jego zasoby ;-)

Na swoim czy na wynajmowanym? Bo w bajkę że do 26 roku życia uzbierałaś całą wartość mieszkania to nie uwierzę.

Wierz w co chcesz :-D

123

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

Znowu to jest problem w pewnym wieku. Jak rozmawiam z dziewczynami, to najpierw się pytają, czy nie mieszkam z rodzicami. A jak odpowiadam, że wynajmuję mieszkanie, to pytają się, czy mieszkam sam.

I oba testy zdajesz tylko nawet tego nie widzisz. Bo dziewczyn interesuje czy nie mieszkasz z rodzicami (czyli czy jesteś samodzielny) i czy nie mieszkasz na kupie w chlewie z 6 innymi chłopakami (lub w gorzej wersji - czy nie mieszkasz z dziewczyną). A Ty na pierwszym spotkaniu spowiadasz się, xuj wie po co, że tylko wynajmujesz i to jeszcze mikro-kawalerkę. Zamiast odpowiedzieć "No co Ty, mieszkam sam, od staruszków wyprowadziłem się 12 lat temu"

124 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-03-07 13:36:43)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Na swoim czy na wynajmowanym? Bo w bajkę że do 26 roku życia uzbierałaś całą wartość mieszkania to nie uwierzę.

Są takie osoby, może pracowała od 18 roku życia zarabiając na rękę 10k. Może rodzina się dorzuciła. Da się spokojnie.


Tylko potem jest podejście, że każdy facet musi mieć własne mieszkanie kupione. I się jest w dupie, bo jak nie masz własnego, to nie jesteś zaradny życiowo.


M!ri napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Znowu to jest problem w pewnym wieku. Jak rozmawiam z dziewczynami, to najpierw się pytają, czy nie mieszkam z rodzicami. A jak odpowiadam, że wynajmuję mieszkanie, to pytają się, czy mieszkam sam.

I oba testy zdajesz tylko nawet tego nie widzisz. Bo dziewczyn interesuje czy nie mieszkasz z rodzicami (czyli czy jesteś samodzielny) i czy nie mieszkasz na kupie w chlewie z 6 innymi chłopakami (lub w gorzej wersji - czy nie mieszkasz z dziewczyną). A Ty na pierwszym spotkaniu spowiadasz się, xuj wie po co, że tylko wynajmujesz i to jeszcze mikro-kawalerkę. Zamiast odpowiedzieć "No co Ty, mieszkam sam, od staruszków wyprowadziłem się 12 lat temu"

No ale pytania takie pokazują, że jest się ocenianym nie przez to jakim się jest, tylko przez to, czy ma się własne mieszkanie. Nawet największy dupek z własnym mieszkaniem będzie wyżej notowany niż fajny facet, który np. wynajmuje pokój. Wcześniej wynajmowałem pokój, nie jest to odpowiedź, którą chcą słyszeć dziewczyny. Zresztą, "wynajmuję mieszkanie" też nie jest oczekiwaną odpowiedzią tongue

A to co odpowiadam, to jest zgodne z prawdą. Nie widzę sensu, żebym miał kłamać, czy zatajać to jak mieszkam.

125

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Para potrzebuje minimum 2 pokoi w razie klotni (a dzisiaj dodatkowo czesto do pracy zdalnej).

Nie wazne czy wlasne czy wynajmowane.
Ale jak ktos jest trudny do zycia to musi byc bogaty aby rekompensowac to jakos inaczej i wtedy fakt, ze istnieja dziewczyny patrzace na kase jest dla nich kolem ratunkowym tongue

126

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
JohnyBravo777 napisał/a:

Ale jak ktos jest trudny do zycia to musi byc bogaty aby rekompensowac to jakos inaczej i wtedy fakt, ze istnieja dziewczyny patrzace na kase jest dla nich kolem ratunkowym tongue

Im więcej tutaj typów typu raka lub jakiś człowiek, tym bardziej przekonuję się, że to nie przypadek, że są oni sami/samotni. Kiedy oni zrozumieją, że kobiety zazwyczaj nie są masochistkami? :-D

127

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Ale jak ktos jest trudny do zycia to musi byc bogaty aby rekompensowac to jakos inaczej i wtedy fakt, ze istnieja dziewczyny patrzace na kase jest dla nich kolem ratunkowym tongue

Im więcej tutaj typów typu raka lub jakiś człowiek, tym bardziej przekonuję się, że to nie przypadek, że są oni sami/samotni. Kiedy oni zrozumieją, że kobiety zazwyczaj nie są masochistkami? :-D

Uff, to możecie odetchnąć z ulgą, że na nas nie traficie. Co to byłby za wstyd trafić na faceta, który nie ma własnego mieszkania, czy doświadczenia w relacjach xD

128

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:

Uff, to możecie odetchnąć z ulgą, że na nas nie traficie. Co to byłby za wstyd trafić na faceta, który nie ma własnego mieszkania, czy doświadczenia w relacjach xD

Co jest dla Ciebie większym „problemem”? Czy to, że nie masz swojego lokum, czy to, że nie masz żadnych związkowych doświadczeń?

129

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
MagdaLena1111 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Uff, to możecie odetchnąć z ulgą, że na nas nie traficie. Co to byłby za wstyd trafić na faceta, który nie ma własnego mieszkania, czy doświadczenia w relacjach xD

Co jest dla Ciebie większym „problemem”? Czy to, że nie masz swojego lokum, czy to, że nie masz żadnych związkowych doświadczeń?

To jest problem dla mnie, bo dla dziewczyn to jest coś, co mnie skreśla. Gdyby dziewczynom to nie przeszkadzało, to by to nie było problemem dla mnie.

130 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-03-07 14:01:07)

Odp: Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?
jakis_czlowiek napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Uff, to możecie odetchnąć z ulgą, że na nas nie traficie. Co to byłby za wstyd trafić na faceta, który nie ma własnego mieszkania, czy doświadczenia w relacjach xD

Co jest dla Ciebie większym „problemem”? Czy to, że nie masz swojego lokum, czy to, że nie masz żadnych związkowych doświadczeń?

To jest problem dla mnie, bo dla dziewczyn to jest coś, co mnie skreśla. Gdyby dziewczynom to nie przeszkadzało, to by to nie było problemem dla mnie.

Już ustaliliśmy, że „normalnych” dziewczyn nie potrafisz do siebie przekonać, tak jak to robią tysiące Twoich rowieśników, więc zostają Ci „larwy”, szukające sponsora, ale na te z kolei Cię nie stać :-P
A co jest z tym brakiem doświadczeń, to nie wiem jeszcze o co chodzi :-/ masz to na czole napisane?

Posty [ 66 do 130 z 195 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak wgl wytrzymać psychicznie, mieszkając w wieku 25 lat z rodzicami?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024