Święta minęły, można dalej wałkować 
ulle
Tak to właśnie wygląda - zawsze, ale to zawsze wina jest tylko po mojej stronie. Kiedy ja chcę z chłopakiem rozmawiać, nawiązać kontakt, dowiedzieć się, czego ode mnie chce, czy chce tą znajomość rozwijać w kontekście "znajomi" czy "para" BO MAM PRAWO WIEDZIEĆ, W JAKI SPOSÓB JESTEM TRAKTOWANA, to zarzuca mi się brak komunikacji i manipulacje. Manipulacje bo nie chcę być zwodzona? Serio?????? W czym jestem gorsza, że mną można się bawić i robić złudne nadzieje? W jaki sposób rozwalam relację? Bo chcę mieć kontakt z kimś? Kto tu jest nieuczciwy? Ja, która poważnie pytałam, czego gość ode mnie chce czy on, który mnie perfidnie oszukuje i bawi się mną? Sory, ale jeśli ktoś chce pchać relację w kierunku romantycznym, to nie daje drugiej osobie powodów do ciągłych wątpliwości.
Poza tym, kto powiedział, że opieram relację na sms i messengerze? Ja wolę się spotykać, ale chłopak najwidoczniej spotykał się tylko po to, żeby samemu nie jeść pizzy czy frytek albo nie nudzić się w sobotni wieczór. Ale widać bardzo ciężko było od razu powiedzieć, że nie szuka partnerki a sposobu na zabicie nudy
bo wam nawet przez myśl nie przeszło, ze ktoś może tak postepować, tylko ja, zawsze złaaaaa, wiedźma-manipulantka....
bagienni_k
Po raz kolejny....wróć do postu reaktywującego temat 
Wszyscy faceci, których wybierałam, na poczatku wydawali się w porządku. W zwiazku z tym "religijnym" to faktycznie trochę dałam mu w kość, bo chłopak był wrażliwy i słaby psychicznie, myślę, że mnie kochał, ale nigdy byśmy się nie zgrali charakterami. Już dawno wyparłam go z głowy.
Drugi, czyli najświeższy eks - coś w tym złego, że nie podobało mi się, że dzień w dzień po kilkanaście godzin rozmawia z niby "koleżanką" wypytując ją, czy spodnie opinają jej pupę lub zapraszajac BEZ MOJEJ WIEDZY na wspólne wino we dwoje? GDZIE KU*WA JAKIEŚ GRANICE I SZACUNEK DO MOJEJ OSOBY PODCZAS GDY JA DOSTAJĄC KWIATY OD ANONIMOWEJ OSOBY ZOSTAŁAM BEZ ŻADNYCH PODSTAW OSKARŻONA O ZDRADĘ A MÓJ EKS WIEDZIAŁ O KAŻDYM FACECIE, KTÓRY DO MNIE PISAŁ???!!! TO JEST WG WAS UCZCIWE?????????
Palnijcie się w te swoje puste łby bo jesteście obrzydliwie zakłamani i puści w środku. Idzie nowy rok, proponuję zrobić własne rachunki sumienia.
Ps. chłopak się chyba zorientował, że się odsuwam, bo zrobił się aktywniejszy. I tak, zagrałam i udałam, że się złapałam na haczyk. Tyle wystarczyło, żeby znów zaczał olewać. Ale mnie takie gierki nie interesują, szkoda mojej energii na to. Sprawdziłam, przekonałam się i życzę mu szczerze powodzenia z tą, z którą chce faktycznie wiązać przyszłość a mi niech pozwoli układać życie z kimś, kto będzie mnie traktował serio. Karma wróci i do niego. Nie chciałam w kwasie kończyć znajomości, bo jak wspominałam, będziemy sąsiadami, a nie chcę, zeby potem nie daj boże coś jeszcze na mój temat gadał ludziom. Ja nie plotkuję i podziekuję za to.