dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 225 ]

Temat: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Hej,
półtora miesiąca temu zerwałam z chłopakiem, którego w sierpniu 2021r. poznałam na Tinderze. Kilka dni później z nudów założyłam z powrotem Tindera i zaczęłam przeglądać chłopaków z mojej okolicy. Znalazłam kogoś, 3 km ode mnie, wpadł mi w oko. Wymiana serduszek, napisał do mnie. Z początku go "olewałam", tak jak pozostałych...nie szukałam związku będąc świeżo po rozstaniu. Trochę coś popisaliśmy, kilka dni później napisał do mnie na FB. Spotkaliśmy się i od tej pory spotykamy. Znamy się półtorej miesiąca, nie jesteśmy parą i nie wiem co myśleć o tej relacji. Ja od razu go spytałam, czego szuka lub oczekuje, byśmy nie tracili swojego czasu jeśli mamy inne priorytety, ale z tego co zapewniał, nie szuka seksu, a chciałby stworzyć związek. Znajomość zaczęła się dziwnie, ja podchodziłam jak do jeża, czepiałam się, chciałam dwukrotnie ją skończyć, ale on nie odpuszczał. Ogólnie problem polega na tym, że chłopak twierdzi, że mu na mnie zależy, ale jego czyny są dalekie od tego. W ciągu dnia mało piszemy lub rozmawiamy, wiem, ze on dużo pracuje, ale potrafi być ciągle aktywny na messengerze a do mnie się nie odezwie nawet. Spotykamy się 2-3 razy w tygodniu, jedziemy do kina albo coś zjeść, raz na weekend byliśmy nad morzem i 3 razy spaliśmy w hotelu. No i uwaga...
do tej pory nie doszło między nami do niczego poza pocałunkami...wcześniej często się przytulał do mnie i pytał, czy może to zrobic. Pierwszy raz pocałował mnie dwa tygodnie temu i był to buziak w usta...tydzień temu w weekend trochę wypiliśmy i chyba trochę po mojej prowokacji, wreszcie pocałował mnie namiętniej. Wczoraj tak samo, kilkukrotnie głębsze pocałunki ale ŻADNEGO DĄŻENIA DO SEKSU. Twierdzi, że kiedyś był inny i lubił się "bzykać", a teraz nie szuka przygodnego seksu i za bardzo szanuje mnie, by zaciągnąć do łóżka, bo "boi się, że nam nie wyjdzie, a dojdzie do seksu i ja będę miała do niego żal, a on się zakocha i będzie cierpiał, jeśli nie odwzajemnię jego uczuć". Jak pierwszy raz namiętniej się całowaliśmy powiedział, ze ma na mnie straszną ochotę ale nie możemy. Ja mu delikatnie zasugerowałam co innego...widzieliśmy się na noc już 4 razy i dalej nic, poza calowaniem i tym, ze on uwielbia się przytulać, głaskać mnie po ciele, twarzy, włosach, całować po głowie, szyi, dotykać za pośladki, obejmować...i to tyle.

Z jednej strony to jest godne podziwu, że facet nie dąży na siłę do seksu, ale myślę, ze jest tu drugie dno, przez które wiecej jest przytulania niż intymności. Albo mu się po prostu nie podobam - bo pierwszy raz po takim czasie facet nie zainicjował ze mną seksu - albo ma jakiś problem? Ogólnie jak się widujemy jest fajnie, trochę sobie dogryzamy, trochę przytulamy, śmieszkujemy, rozmawiamy. On płaci ciągle za wszystko, nie pozwala wydać mi ani grosza, przyjeżdża po mnie i odbiera mnie z miasta oddalonego o 30 km w jedną stronę jak jadę tam np. na trening, odwozi mnie do domu, robi wszystko, o co go poproszę, ale bardzo zastanawia mnie taki jego znikomy kontakt w ciągu dnia w moim kierunku i brak fascynacji (?) seksualnej...pierwszy raz mam do czynienia z takim mężczyzną, a po prostu nie wierze w istnienie takich osobników, którzy tak szanują kobiety, że są w stanie oprzeć się pokusie (nie uważam, żebym była jakaś odrzucająca itp...), a w bajki o pragnieniu seksu z uczuciami także nie wierzę...

Panie i panowie, co radzicie? Coś tu nie gra, uciekać nim się zaangazuję - chociaż i tak już go polubiłam mimo wczesniejszych oporów - czy dać szansę i poczekać na rozwój sytuacji? Zastanawiam się czy on po prostu też nie ma kogoś, a ja jestem opcją B, a na inną np. czeka...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Prezentujesz typowo babskie podejście tj. szukasz dziury w całym.

PS. Lampka na fb/msg znaczy tylko tyle, że facet ma zasięg internetu wink

3

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
assassin napisał/a:

Prezentujesz typowo babskie podejście tj. szukasz dziury w całym.

być może, ale chętnie poznam opinie postronnych osób bo ja mogę to widzieć inaczej, przez co mogę podjąć jakąś fatalną w skutkach decyzje...i tak samo jak on nie chcę sie zaangażować, żeby znów cierpieć...

4

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

A Ty nie możesz zainicjować zamiast tylko dawać do zrozumienia?

5

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Półtora miesiąca od zerwania z tamtym to szybko i spore ryzyko szukania plastra ,nowych wątpliwości, przyjemnego znieczulenia naprzemiennie
Chłopak nieźle potrafi Ciebie nakręcić takie moje pierwsze wrażenie i nie doszukiwałbym się czegoś z góry złego w tym, "wyższa szkoła jady" w uwodzeniu,może tak,może nie(?),"niestandardowe",dziwne działania ? trochę standardowe i niedziwne- przyciąganie, lekkie odpychanie, już masz jego figurkę w głowie i rozkminiasz dużo,to nie przypadek choć może też nie wyrachowana premedytacja z jego strony, zależy jak Ciebie potraktuje jeżeli ty pierwsza rzucisz się na niego.Ludzie się czasem zmieniają i dorastają wbrew pozorom,ale to nie jest powszechna zasada
Obserwuj siebie i swoje reakcje tak z dystansu.Chodzi mi o Twoje oczekiwania wobec niego też takie które możesz konkretnie wyartykułować.

6 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-04 16:38:46)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Lady Loka
nie chce się pokazać jako jakaś zdesperowana singielka, odwzajemniam jego pocałunki, przytulanie itp. ale dla mnie po prostu jako kobiety to byłoby dziwne pierwszej inicjować seks mężczyźnie, z którym nie jestem nawet w związku...nie chodzi tylko o moją ochotę na seks ale bardziej o powód dlaczego on nie chce.

R_ita2
czy wg Ciebie takie coś w obecnych czasach jest w ogóle możliwe? To nie jest tez typ, za którym kobiety miałyby się sznurkami ustawiać...mi się podoba ale porównując do wspołczesnych "kanonów" to sporo odbiega...

paslawek
nie, ja nie biegam za nim i nie szukam plastra big_smile myślę też, nawiazując do mojej odpowiedzi do Rity, że to nie jest rasowy uwodziciel, analizując miesiąc naszej znajomości to on o wiele więcej musiał się nabiegać i natrudzić, żeby się do mnie "dostać", ja póki co jeszcze po uszy nie wpadłam, nie jestem na każde jego zawołanie i nie okazuję mu "nie wiadomo czego" poza sympatią...ale no chętnie bym coś w bliżej nieokreślonym czasie spróbowała...

7

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Nie jesteś zdesperowaną singielką, bo masz ochotę na seks... jak masz ochotę to popchnij pieszczoty dalej i sama zobaczysz czy on pociągnie czy wyhamuje.
Jesteś człowiekiem, tak jak i on.

Albo czekaj i nie szukaj dziury w całym.

8

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Lady Loka
nie chce się pokazać jako jakaś zdesperowana singielka, odwzajemniam jego pocałunki, przytulanie itp. ale dla mnie po prostu jako kobiety to byłoby dziwne pierwszej inicjować seks mężczyźnie, z którym nie jestem nawet w związku...nie chodzi tylko o moją ochotę na seks ale bardziej o powód dlaczego on nie chce.

Ri_ta2
czy wg Ciebie takie coś w obecnych czasach jest w ogóle możliwe? To nie jest tez typ, za którym kobiety miałyby się sznurkami ustawiać...mi się podoba ale porównując do wspołczesnych "kanonów" to sporo odbiega...

paslawek
nie, ja nie biegam za nim i nie szukam plastra big_smile myślę też, nawiazując do mojej odpowiedzi do Rity, że to nie jest rasowy uwodziciel, analizując miesiąc naszej znajomości to on o wiele więcej musiał się nabiegać i natrudzić, żeby się do mnie "dostać", ja póki co jeszcze po uszy nie wpadłam, nie jestem na każde jego zawołanie i nie okazuję mu "nie wiadomo czego" poza sympatią...

Wszystko możliwe na tym łez padole,ale wierz mi CCCatch "rasowy uwodziciel" nigdy na takiego nie wygląda smile co nie znaczy  też od razu że chce Ciebie świadomie skrzywdzić

9 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-04 16:43:38)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
Lady Loka napisał/a:

popchnij pieszczoty dalej i sama zobaczysz czy on pociągnie czy wyhamuje.

no stety-niestety raz już wyhamował, mimo że sam mnie na siebie położył, złapał za tyłek (haha) i oderwać języka nie mógł a skończyło się na rozmowie jak to on mnie szanuje, jak to nie chce, żebyśmy cierpieli itp itd...następnego dnia trochę go poprowokowałam to powiedział "nie prowokuj mnie to jeszcze mi się zachce"...

10

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

A przy tych pieszczotach nie możesz czegoś więcej zrobić? Może Ty Go całuj, po szyi, ucho to również część erogenna faceta a przy tym taka "nieśmiała", ot takie tam pieszczoty. Przy tym trochę obserwuj podniecenie. Samo Twoje leżenie i czekanie może być odbierane przez Niego w ten sposób by nie być nachalnym. Myślę, że to, że dotyka Twoich pośladków to też może być z Jego strony badanie gruntu. Po prostu działaj i nie myśl już za wiele;)

11

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

ehh
Zakładasz tindera, który wiadomo do czego służy, ale "olewasz" tam wszystkich facetów, bo "nie szukasz związku.
Masz pretensje do faceta bo ten nie odpisuje Ci od razu na twoje wiadomości w ciągu dnia.
nie wiem czy wiesz, ale większość ludzi nie może sobie pozwolić na swobodne korzystanie z telefonu w pracy.
Jesteś roszczeniowa i zachowujesz sie jak rozkapryszone dziecko.
Typ zachowuje sie jak rasowy beciak.
Robi za sponsora(wszystko opłaca),szofera(przyjeżdża po nią i odwozi),służącego(robi wszystko o co poprosi autorka)
Ide o zakład że miał ubogie, jeżeli w ogóle kontakty z kobietami.
co to znaczy "nie pozwala" tobie za siebie zapłacić?
Nie wstyd ci tak po ludzku?
Że to on wszędzie zaprasza i za wszystko płaci?
Nie wspomniałaś ani słowem że to ty wyszłaś z jakaś inicjatywą?
Dlaczego to ty go nigdzie nie zaprosiłaś, wcześniej opłacając miejsce?

12

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

...Ja od razu go spytałam, czego szuka lub oczekuje, byśmy nie tracili swojego czasu jeśli mamy inne priorytety, ale z tego co zapewniał, nie szuka seksu, a chciałby stworzyć związek. ...


Kobieca logika czasem mnie przeraża. Wyraźnie zapytałaś czego szuka odpowiedział że nie szuka seksu a teraz gdy robi to co Ci powiedział to się teraz dziwisz, że nie dąży do seksu.

13 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-04 17:04:10)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

R_ita2
ja chyba po prostu obawiam się odmowy/odrzucenia...bo to będzie dla mnie wtedy definitywne potwierdzenie mojej tezy sad

Istotka6
następnym razem, jeśli takowy będzie, spróbuję ale patrz wyzej..

Szeptuch
przeczytaj proszę mój pierwszy post raz jeszcze i DOKŁADNIE i tak, jest mi wstyd, że to ciągle on płaci, mam się z nim szarpać w restauracji? 2-3 razy zrobiłam zakupy to i tak niechętnie to przyjął i jeśli myślisz, że jest mi komfortowo z tym, że robi mi za taxi za free, to jestes w ogromnym błędzie. Szanuję cudze pieniądze i cudzy czas.

uleshe
ale skoro powiedział też, ze chce coś "więcej" ze mną to dla mnie to oczywiste, że w końcu musi pojawić się seks! i powtarzam, z jednej strony to jest fajne, że mnie nie ciągnie do tego łózka na siłe, ale z drugiej, ma moją zgode na to...

14 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2022-12-04 17:06:14)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

R_ita2
ja chyba po prostu obawiam się odmowy/odrzucenia...bo to będzie dla mnie wtedy definitywne potwierdzenie mojej tezy sad

Istotka6
następnym razem, jeśli takowy będzie, spróbuję ale patrz wyzej..

Szeptuch
przeczytaj proszę mój pierwszy post raz jeszcze i DOKŁADNIE i tak, jest mi wstyd, że to ciągle on płaci, mam się z nim szarpać w restauracji? 2-3 razy zrobiłam zakupy to i tak niechętnie to przyjął i jeśli myślisz, że jest mi komfortowo z tym, że robi mi za taxi za free, to jestes w ogromnym błędzie. Szanuję cudze pieniądze i cudzy czas.

uleshe
ale skoro powiedział też, ze chce coś "więcej" ze mną to dla mnie to oczywiste, że w końcu musi pojawić się seks! i powtarzam, z jednej strony to jest fajne, że mnie nie ciągnie do tego łózka na siłe, ale z drugiej, ma moją zgode na to...

No to jeśli odrzuci, raz, drugi i trzeci to przecież na dobre Ci wyjdzie bo nie "będziesz" z kimś na siłę, nie będziesz tracić czasu, brak myśli o przykrywce czy byciem tą drugą. Więc w czym problem? smile

15

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

przeczytaj proszę mój pierwszy post raz jeszcze i DOKŁADNIE i tak, jest mi wstyd, że to ciągle on płaci, mam się z nim szarpać w restauracji? 2-3 razy zrobiłam zakupy to i tak niechętnie to przyjął i jeśli myślisz, że jest mi komfortowo z tym, że robi mi za taxi za free, to jestes w ogromnym błędzie. Szanuję cudze pieniądze i cudzy czas.


Przeczytałem uważnie.
Jest tam tylko opis stanu faktycznego że płaci i robi za szofera, nie ma nic o tym że dla ciebie jest to krepujące albo że tego nie chcesz.
Z tym szanowaniem cudzego czasu to bym nie przesadzał, to ty masz obiekcje do tego że nie odpisuje ci szybko, i pisze mało w ciągu dnia.
Ale moim zdaniem te chłopak ma małe o ile nie zerowe doświadczenie z kobietami, te teksty o tym ile to juz kobiet nie miał w łóżku, a teraz podchodzi inaczej,można miedzy bajki włożyć.
Ale nie odpowiedziałaś na pytanie.
Czy TY go gdzieś zaprosiłaś, wcześniej opłacając miejsce?
Jeżeli nie,to dlaczego?

16 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-04 18:44:55)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Istotka6
chyba masz rację - poboli, ale będzie pewność żeby nie brnąć dalej...

Szeptuch
to Ty sobie sam dopowiedziałeś, że mi ten stan, który Ty określasz "faktycznym", pasuje. Za nasz pierwszy wspólny wyjazd dopłaciłam połowę, bo wiedziałam ile będzie do zapłaty, a on i tak marudził, że mam nie oddawać. Jak nocujemy w hotelu to nawet nie chce mi powiedzieć, ile zapłacił. Za każdym razem jak coś jemy proszę, bym teraz ja mogła zapłacić. Wczoraj postawiłam mu warunek, że spotkamy się ale ja kupuję nam jedzonko i alkohol i się zgodził. To, gdzie i kiedy gdzieś jedziemy nie jest zależne tylko ode mnie, bo ja weekendy mam wolne, a on nie zawsze. Za paliwo nie chce nic. Nie życzę sobie robienia ze mnie utrzymanki a i sam temat nie tego dotyczy...pracuję, zarabiam i potrafię się sama utrzymac i sobie poradzić.

17

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Nie życzę sobie robienia ze mnie utrzymanki a i sam temat nie tego dotyczy...pracuję, zarabiam i potrafię się sama utrzymac i sobie poradzić.

Jak na razie widać, to on na Ciebie wydaje.

On nie jest podrywaczem, ma małe doświadczenie i naprawdę Ciebie lubi.
Nie jeździłby 30 km i nie stawiał wszystkiego, gdyby tak nie było.

Co do seksu, to on go zainicjuje, gdy będzie pewny. Pewny siebie i Ciebie.

18 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-04 21:55:25)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Farmer
ja NIE OCZEKUJĘ i NIE WYMAGAM, że on będzie płacil i robił za szofera - ja jestem zdania, że spotykając się, koszty dzielimy 50/50...nie chcę sponsoringu!

A co do tego, że gdyby mnie nie lubił to by nie jeździł i nie płacił...oczywiście, że by mógł tak robic, bo czemu nie? Może mu się nudzi? Moze lubi ze mną po prostu pogadać, posiedzieć, pośmiać się, ale pisząc mi, że mu się bardzo podobam, zmienił zdanie po poznaniu mnie? Lub po prostu wciskał kit. Tego nie wiemy i dla mnie tego typu zachowania - płacenie, przyjazdy itp. - nie są wyznacznikiem tego, czy facetowi zależy na kobiecie. Tak samo uważam, ze jeśli bym go pociągała fizycznie, to już by próbował, a nie jakieś pojedyncze pocałunki, raz delikatne, raz głębsze...a kończymy na tuli tuli.
Cóż, przyznam też, ze pytałam czy jest prawiczkiem...odpowiedź zabrzmiała "NIE", ale czy 31-latek by się przyznał gdyby był prawiczkiem? big_smile

19

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

CC, czy Ty w końcu poszłaś na terapię, żeby przepracować to, co było wcześniej?

20

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Co za dziwne czasy nastały. Facet Cię szanuje a Ty doszukujesz się drugiego dna smile Półtora miesiąca spotykania się to nie tak dużo i nawet nie jesteście parą. 

Popatrz też na to co napisałaś na początku - półtora miesiąca temu skończyłaś swój związek, chłopaka “olewałaś”, nie za bardzo chciałaś ciągnąć tą znajomość, zrywałaś... nie dziwię się, że się on po prostu może się bać większego zaangażowania w znajomość z Tobą, bo dlaczego miałby Ci ufać? Może on z tych, co idą do łóżka tylko w związku, przecież tacy ludzie też istnieją.

21

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
Lady Loka napisał/a:

CC, czy Ty w końcu poszłaś na terapię, żeby przepracować to, co było wcześniej?

chodzę do zaje*istej pani psycholog, która potrafi mnie zmotywowac i opieprzyć jak trza smile trochę się zmieniło, chociaż dalej trochę rzeczy do przepracowania - na pewno o nieszczęsne zaufanie. Na pewno mam więcej pewności siebie w tej chwili, wiem, że nawet jeśli okaze się, że temu chłopakowi się nie podobam, to nic to w moim zyciu nie zmieni i nie sprawi, ze będe gorsza...jako singielka tez nie będę gorsza, co najwyżej smutniejsza.

AnngieF
to prawda, z początku jakoś specjalnie się nim nie interesowałam i chcąc być szczera, powiedziałam mu o tym. Wiem jak to dziwnie wygląda, że kilka dni po zerwaniu przeglądam Tindera i wiem też, że wiele osób mysli, że szukałam tam seksu, czego nie potwierdzę, a z eks już się od dłuższego czasu nie układało, ale do ostatniego razem byłam mu wierna.
Ja po prostu nie wierzę, że są na świecie faceci, którzy seks uprawiają tylko z miłości więc dlatego szukam drugiego dna. Mamy XII wiek, rycerzy szukać na próżno i nawet nie szukam. W jego szacunek też nie wierzę, bo - nie dodałam wcześniej - ów osobnik lubi się spóźniac nie informując o tym, a ja nienawidzę spóźnialstwa, to dla mnie totalne lekceważenie drugiej osoby...dość dobitnie dałam mu to do zrozumienia i ostatnio już zadzwonił i dał mi znać, że się spóźni.

22 Ostatnio edytowany przez Gary (2022-12-04 22:28:55)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Jak nie dąży do seksu, to coś jest źle...

Albo ma małego penisa i uważa, że była przez to z nim zerwała.
Albo w ostatnim związku mieli problemy z seksem, erekcją no i boi się niepowodzenia.


I wyobrażam sobie, że Wasze pierwsze seksy będą z niepowodzeniem.
Będziecie się całować, będzie miał erekcję, potem się rozbierzecie i zonk... penis opadnie..
Zapadnie milczenie... No i kwaśne miny następnego dnia.

Nie napisałaś czy Wy się rozbieracie... jak spędzacie razem noc to w ubraniach?



Z jednej strony to jest godne podziwu, że facet nie dąży na siłę do seksu,

Wg mnie to alarm, a nie godne podziwu. Jak dwoje ludzi się sobie podoba, to naturalne, że chcą seksu.



Zastanawiam się czy on po prostu też nie ma kogoś, a ja jestem opcją B, a na inną np. czeka...

Nieeee... raczej nie szukaj takiego zawiłego tłumaczenia.
Problem jest z seksem... samym seksem.



Coś tu nie gra, uciekać nim się zaangazuję - chociaż i tak już go polubiłam mimo wczesniejszych oporów - czy dać szansę i poczekać na rozwój sytuacji?

Przede wszystkim ludzie powinni się poznawać PO tym jak mieli seks. Nie czekać. Tylko od razu seks.

NIe chodzi o dawanie szansy... tylko aby w końcu był seks...



Ja po prostu nie wierzę, że są na świecie faceci, którzy seks uprawiają tylko z miłości więc dlatego szukam drugiego dna

Drugie dno dotyczy tylko seksu...
Tylko seks...


On naprawdę powiedział, że ma na Ciebie ochotę i naprawdę użył sformułowania "nie możemy"? "Możemy"?

23

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

AnngieF
to prawda, z początku jakoś specjalnie się nim nie interesowałam i chcąc być szczera, powiedziałam mu o tym. Wiem jak to dziwnie wygląda, że kilka dni po zerwaniu przeglądam Tindera i wiem też, że wiele osób mysli, że szukałam tam seksu, czego nie potwierdzę, a z eks już się od dłuższego czasu nie układało, ale do ostatniego razem byłam mu wierna.
Ja po prostu nie wierzę, że są na świecie faceci, którzy seks uprawiają tylko z miłości więc dlatego szukam drugiego dna. Mamy XII wiek, rycerzy szukać na próżno i nawet nie szukam. W jego szacunek też nie wierzę, bo - nie dodałam wcześniej - ów osobnik lubi się spóźniac nie informując o tym, a ja nienawidzę spóźnialstwa, to dla mnie totalne lekceważenie drugiej osoby...dość dobitnie dałam mu to do zrozumienia i ostatnio już zadzwonił i dał mi znać, że się spóźni.

No to uwierz smile są tacy i wcale nie są rycerzami.

Z tym spóźnianiem, no to widzisz, że zrobił postępy, bo przynajmniej Cię poinformował - piszę poważnie. W końcu dojdzie do tego, że jednak przestanie się spóźniać, jeśli mu będzie na Tobie zależeć.
Pytanie czy Tobie zależy, bo odnoszę wrażenie, że chyba nie do końca?

24

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

AnnieF
w tej chwili z ręką na sercu jestem w stanie powiedzieć, że go polubiłam i miło spędza mi się z nim czas, nie chcę go wykorzystywac, nie chce się zabawić jego uczuciami, jestem skłonna próbować podjąć to ryzyko i zobaczyć co z tego wyjdzie, ale chłopak wie, że kilka dni przed poznaniem go zerwałam ze swoim eks i nie chcę też, żeby myślał, że spotykam się z nim tylko z nudów - a o to też pytałam jak się poznawaliśmy, czy szuka po prostu towarzystwa do wspólnego spędzania czasu a w międzyczasie spotyka się z innymi dziewczynami, czyt: zwykła niezobowiązująca koleżeńska relacja. Nie chciał, chciał spotykać się tylko ze mną. Rzekomo...

Gary
ja nie chcę też, zeby ktoś odbierał moje zachowanie jako dążenie wyłącznie do seksu ale podzielam Twoje zdanie - jesli jest jakaś fascynacja, to samoistnie człowiek dąży do bliskości fizycznej z drugą osobą.
Ja nawet nie wyczułam, żeby miał erekcję jak się namiętnie całowaliśmy (mój eks po chwili potrafił mieć) a z jego zachowania wydedukowałam, że raczej mu się podobało, bo sam mnie do siebie przyciągał, moją twarz, włosy, obejmował za plecy, pośladki itp. i powiedział, ze ma na mnie strasznie ochotę.
Ale tak jak napisałam i potwierdzam - wydaje mi się, że powiedział "nie możemy", a potem ten tekst że jak nam nie wyjdzie to bedziemy cierpieć bla bla bla...

Zapomniałam dopisać - wspomniałam o tym mojej psycholog, to pierwsze co powiedziala? "Ma małego". Podpytałam też mojego zaufanego, starszego przyjaciela. Co powiedział? "Coś z nim jest nie tak".

25

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

ja nie chcę też, zeby ktoś odbierał moje zachowanie jako dążenie wyłącznie do seksu

Oj tam... już się nie asekuruj tak. Po prostu chesz seksu. Kobiety chcą seksu.



Ja nawet nie wyczułam, żeby miał erekcję jak się namiętnie całowaliśmy (mój eks po chwili potrafił mieć) a z jego zachowania wydedukowałam, że raczej mu się podobało, bo sam mnie do siebie przyciągał, moją twarz, włosy, obejmował za plecy, pośladki itp. i powiedział, ze ma na mnie strasznie ochotę.

To jest takie zachowanie trochę na pokaz... "Boję się, że nie będę miał erekcji w seksie" ---> ale z drugiej strony chciałbym z nią fajnego seksu --> więc jej mówię, że mam na nią ochotę --> ale w sumie to się boję... --> więc mówię że nie możemy ... --> czyli chcę, ale się boję.

W pewnym sensie jest to pokłosie stereotypów społecznych, w których mężczyzna ma cały czas erekcję, a kobieta musi mieć grę wstępną... Ech...

A to tak nie działa...

Ludzie się podniecają od stymulacji... od dotyku, bliskości, ...



powiedział "nie możemy", a potem ten tekst że jak nam nie wyjdzie to bedziemy cierpieć bla bla bla...

Wydaje mi się, że mu się to wymsknęło... Trochę prawdy powiedział...



... - wspomniałam o tym mojej psycholog, to pierwsze co powiedziala? "Ma małego". Podpytałam też mojego zaufanego, starszego przyjaciela. Co powiedział? "Coś z nim jest nie tak".

Zgadzam się z panią psycholog. Albo ma małego, albo niepowodzenia z erekcją.

26

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

O proszę, CCCatch i kolejny kandydat..

Nie chcę zabrzmieć sarkastycznie, ale czy wszystkie demony już zostawiłaś za sobą? Jeśli nie, to pewnie facet zwieje prędzej niż później..

27 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-05 15:19:11)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Gary
wiesz co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Że mnie wcale by nie zniechęcił mały penis bo i tak wolę seks oralny big_smile i ja mu o tym wspominałam. Szkoda tylko by mi było jego, jakby miał problem, żeby osiągnąć orgazm i chłopak byłby sfrustrowany albo zawstydzony, a jak ma być w łóżku dobrze, to obojgu.

Ale ja i tak raczej obstawiam opcję, że albo mu się nie podobam fizycznie albo ma np. jakiś uraz typu niewyleczona do tej pory miłość, ktoś inny, bardziej ten kierunek...

Aaa ale nie napisałam w jakim ubiorze śpimy. On w spodenkach albo bokserkach, ja albo w gaciach albo też spodenkach i jakiejś koszulce, bez stanika, no to tak naprawdę jak zasypiamy to nie odwróceni plecami, albo mnie obejmuje od tyłu, albo moją głowę kładzie na swoją klatkę, albo on swoją mi, no ogólnie cały czas jakiś dotyk, nawet jak się odwraca na drugi bok to prosi, żebym się przytuliła ja do niego, tak więc takich czułości najwięcej jest w nocy...hehehe

bagienni_k
witaj smile nie pozbyłam się tego największego, czyli samej siebie big_smile jeśli ucieknie to pomacham białą chusteczką.

28

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Aaa ale nie napisałam w jakim ubiorze śpimy. On w spodenkach albo bokserkach, ja albo w gaciach albo też spodenkach i jakiejś koszulce, bez stanika, no to tak naprawdę jak zasypiamy to nie odwróceni plecami, albo mnie obejmuje od tyłu, albo moją głowę kładzie na swoją klatkę, albo on swoją mi, no ogólnie cały czas jakiś dotyk, nawet jak się odwraca na drugi bok to prosi, żebym się przytuliła ja do niego, tak więc takich czułości najwięcej jest w nocy...hehehe

Piszesz teraz o tych trzech razach w hotelu czy częściej tak spicie w jednym łóżku?

29 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-05 17:18:00)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Agnes76
3 razy spaliśmy w hotelu i raz nad morzem jak byliśmy na weekend.

Ps.
po jednej z tych nocy spytałam go czy dawno nie dotykał kobiecego ciała że go tak na przytulanie wzięło. Odparł że i tak i nie, bo dotykał, ale to było 'inne ciało'. Do tej pory nie wiem o co chodziło.

30

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Agnes76
3 razy spaliśmy w hotelu i raz nad morzem jak byliśmy na weekend.

Ps.
po jednej z tych nocy spytałam go czy dawno nie dotykał kobiecego ciała że go tak na przytulanie wzięło. Odparł że i tak i nie, bo dotykał, ale to było 'inne ciało'. Do tej pory nie wiem o co chodziło.

Inne, no nie Twoje.
Za bardzo to analizujesz, łącznie z analizą ubrania do spania.
Jak chcesz seksu to zacznij.

31 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-12-05 18:18:44)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

1,5 miesiąca to nie jest długa znajomość. Podchodziłaś do niego jak do jeża, i jeśli chłopakowi bardzo zależy to może się obawiać, że Cię spłoszy.
Tyle i jeszcze trochę może wytrzymać, żeby Cię upewnić w przekonaniu, że traktuje Cie poważnie a nie jako obiekt seksu. Na razie nie masz podstaw do wielkich obaw. Druga opcja -  może akurat nie jest zbyt odważny w bliższych kontaktach i dlatego się nie spieszy. Na mój gust macie jeszcze trochę czasu żeby się lepiej poznać. Nie zawsze  trzeba czekać aż do ślubu,  ale taki krótki czas nie powinien wzbudzać jeszcze obaw.

Co do telefonu - znam jemu podobnych i sama też tak mam. Nie siedzę z nim w ręku, czasem dwa dni nie wchodzę na komunikator . Jeśli aplikacja nie zostanie zamknięta to mogę się wyświetlać jako aktywna, a często jej nie zamykam bo nie przykładam do tego wagi.

Na razie bym sobie tym wszystkim zbytnio nie truła głowy i starała poznać chłopaka.

32 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-05 18:29:55)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Lady Loka
o tych ciuchach napisałam bo pytał wcześniej Gary big_smile

Agnes76
ja uważam, że jakby chciał mnie lepiej poznać, to byśmy się o wiele częściej spotykali, więcej rozmawiali, częściej pisali. I tak na początku pisał więcej niż teraz, nie sądzę, że to kwestia obawy przed spłoszeniem mnie, przecież to facet...jeśli nie ja, to znajdzie się inna...ja tak trochę nie wiem jak postępować, czy skupiac się na nim i być fair czy traktować to bardzo luźno i jednocześnie poznawać i spotykac się z innymi facetami...bo ja po prostu nie wierzę w męskie zapewnienia o szacunku, o tym, że zależy, o tym, że nie ma innej...o kant tyłka rozbic big_smile ale z drugiej strony JA nie chcę być nie fair, chociaż przez to bycie FAIR i tak pewnie oberwe...

33

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Facet dużo pracuje, a mimo to spotykacie się 2-3 razy w tygodniu i w czasie 1,5 miesiąca byliście już dwa razy na wyjazdach. Ja mam chyba całkiem inne wyobrażenie,  co to znaczy spotykać się czesto. Po wyczerpującej pracy człowiek nie ma siły na spotkanie, chce odpocząć , a przy Tobie chce się starać i z wypoczynku nici.

przecież to facet...jeśli nie ja, to znajdzie się inna...

What?
Naprawdę w ten sposób postrzegasz wszystkich facetów?
Nie obraź się, ale moim zdaniem nasz złe przekonania albo złe wzorce.

34 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-12-05 19:01:52)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Dlaczego mnie to nie dziwi..

Cała CCCatch - schematy, wyobrażęnia, idealny wzór związku według Jej modelu. Jeśli jest inaczej - od razu problemy..

Serio, nie wiem co jest z Tobą nie tak..Nie widzisz tego, że już któryś raz wracasz tutaj z kolejnym zmartwieniem, kiedy tak naprawdę nie potrafisz zaakceptować nikogo, kto odbiega chociażby w minimalnym stopniu od Twoich wyobrażeń..

2-3 razy w tygodniu to mało? Przy założeniu, że ludzie pracują i zajmują się też(o zgrozo!) jeszcze innymi obowiązkami..DO tego jeszcze te 2 wyjazdy..

Tej opinii o facetach, którą zacytowała Agnes nawet nie warto wspominać..

Przy tak prymitywnym nastawieniu daleko nie zajdzie...



Autoko, jak nie wierzysz, nie potrafisz zaufać czy zwyczajnie nie akceptujesz człowieka, takim jaki jest, zamiast go na swoją modłę lepić..

35 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-05 19:10:11)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

On pracuje fizycznie, ja umysłowo, ale to chyba ja jestem bardziej zmęczona po 8 godzinach niż on po czasem kilkunastu, bo jak mówi - lubi pracować...to nawet jak nie spotkać, to czemu nie zadzwonić i nie porozmawiać? Ogólnie takie mam wrażenie bycia lekceważoną, ale jak wspominałam, wszystkie inne początki moich znajomości to był taki BOOOM...dużo i szybko. I chyba mam utkwiony taki schemat - tak musi być, żebym wiedziala, że chłopakowi zależy, nie wiem. Ja aktualnie postępuję tak jak on - nie odpisuję od razu, czasami w ogóle i wtedy on się "uaktywnia" i np. pyta czy śpię, co robię. Może źle robię, nie wiem...

Co do wzorców - wzorzec mam dobry, bo mam wspaniałego ojca, który jest z moją mamą ponad 40 lat i którego ona sama "kopię" życzy mi abym znalazła big_smile
moje myślenie o facetach bardziej wynika z moich doświadczeń i obserwacji...ale i tak kiedyś bardziej się przejmowałam, teraz uważam, że jeśli facet pasuje mi, ale ja jemu nie, to pozostaje życzyć powodzenia w poszukiwaniu ideału i bye bye, mnie odrzucenie gorszą nie uczyni...

bagienni_k
o tak, schemat smile niestety masz z tym rację, ale to może też w tej chwili wynikac z tego faktu, że mi się już odechciewa szukać, próbować, starać...co z tego, że to męskie zainteresowanie jest? W tej chwili stawiam granice i nie pozwolę siebie traktować jak w poprzednim zwiazku (wyzwiska, wrzaski, obelgi i to bardzo wulgarne)...i chyba po prostu tracę tzw. PARCIE ale z drugiej strony poznałam kogoś, polubiłam więc muszę zdecydować - nogi za pas i nie traćmy czasu czy spróbujmy...

36 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-12-05 19:17:18)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Nie obraź się, ale znając Twoje przygody to dzieliłbym te Twoje wrażenia na pół. Zatem jeśli twierdzisz, że on Cię lekceważy, może to oznaczać, że masz jakieś dziwne podejście, obawy czy przede wszystkim swoje WIZJE, jak to powinno wyglądać. Przyrównujesz faceta do wzoru i jak coś się nie zgadza po "odfajkowaniu" poszczególnych punktów wystawiasz gościowi ocenę?
Sama przyznajesz: "tak musi być, żebym wiedziała, że mu zależy" - to jest jedno zdanie, które podsumowywuje wszystko. Nie potrafisz zaakceptować człowieka z jego nawet niewielkimi wadami? Serio, jeśli dla kogoś widzenie się 2-3 razy w tygodniu to mało, to mi się lampka zapala..

A tak w ogóle, to coś złego, że facet lubi pracować?

37 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-05 19:54:45)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

bagienni_k
oczywiście, że jestem w stanie zaakceptować cudze wady, bo sama mam ich wiele i się ich nie pozbędę zapewne...ale mnie się już nie chce tracić czasu na nic niewarte przelotne znajomości, wyrosłam chyba juz z tego definitywnie...wiem, że nikt mi (jemu także) nie da żadnej gwarancji i sama muszę próbować, ale mi się po prostu...nie chce. Znów poznawać, znów próbować zaufać, znów się zaangażować i znów się sparzyć. A druga połowa mnie dalej otwarta na nowe znajomości i weź tu chłopie pogódź jedno z drugim. Może i jestem zbyt wymagająca, ale naprawdę szanuje cudzy czas - mialam np. taką sytuację z dobrym kolegą, który był dla mnie TYLKO KOLEGĄ, niestety on ubzdurał sobie coś innego, więc żeby nie marnowac jego czasu, szybko sprowadziłam go na ziemię. Po co się kimś bawić, po co udawać...ja kieruję się zasadą: jestem dorosła, wiem czego chcę i mówię o tym wprost. Będę chciała seksu - powiem to, będę chciała związku - powiem to, nie będę chciała niczego - też to powiem.
Nie szukam zabawki, nie szukam sponsora - szukam kogoś, kto bedzie z wzajemnością traktował mnie poważnie ale jeśli już tak szybko intuicja mi podpowiada, że on mi nie da tego, czego szukam...poddaje w wątpliwość sens kontynuacji tego a nie dam sobie ręki uciąć, że ja się zmienię. Moja psycholog powtarza: to tobie ma być najlepiej i według tego żyj i tak też się staram, ale nie próbując przy tym kogokolwiek ranić celowo.

Co mi po tym, że będe się z nim widywać, ciągnąć tą znajomość, jeśli ja chciałabym mieć kogos, kto - jak np. dziś - mam zły dzień, to będę mogła z tym kimś porozmawiać (i oczywiście vice versa). I choćby sytuacja sprzed niecałej godziny...spytał mnie czy chcę pograć w ping-ponga. Napisałam, że nie wiem. Odczytane, bez reakcji. Ok. Dopisałam po chwili, że miałam fatalny dzień i czy mógłby do mnie zadzwonić. Nawet nieodczytane...to niech każde wieczór spędzi po swojemu, ja prosić ani narzucac się nie będę. Dla mnie takie zachowania są większym wyznacznikiem niż jeżdżenie i wydawanie pieniędzy bo autem można lubić jeździć a pieniądze mozna po prostu mieć. Uczucia niekonicznie.

38

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Chwila, bo chyba czegoś nie rozumiem..

Ty chcesz mieć kogoś, ale chciałabyś ominąć ten etap poznawania się, otwuerania się na kogoś i powolnego budowania relacji w zaufaniu do drugiej osoby?

Ale czy świat się tylko wokół Ciebie kręci? Twój facet ma być na każde Twoje zawołanie? Miałaś zły dzień? COś mi się wydaje, żę miewasz takie dni często, więc nie licz na to, że gość będzie gotów przybiec czy być w kontakcie na Twoje zawołanie, natychmiast? Może on zna inne metody na pocieszenie czy oddalenie negatywnych emocji, niż takie jakie Ty sobie wyobrażasz? Czego oczekiwałaś od niego po tej wiadomości?

Zwyczajnie się zastanawiam, dlaczego ciągle wracasz z kolejnym problemem i czy jest to wyłącznie "zasługa" tych wszystkich facetów, jakich spotykasz na swojej drodze..Weź pod uwagę, żę intuicja bywa zawodna, szczególnie jeśli człowiek nie pasuje do Twojego wzorca.

39 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-05 20:09:42)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
bagienni_k napisał/a:

Chwila, bo chyba czegoś nie rozumiem..

Ty chcesz mieć kogoś, ale chciałabyś ominąć ten etap poznawania się, otwuerania się na kogoś i powolnego budowania relacji w zaufaniu do drugiej osoby?

dokładnie tak bym chciała ale czarodziejką nie jestem, a moje zapasy chęci i energii na to się wyczerpują więc skąd czerpać motywację? Mogłoby nią dla mnie być właśnie zaangażowanie z drugiej strony, które w jakiś sposób tą energię by natchnęło no ale cóż...tak, wiem - inaczej sie nie da więc pozostaje mi spasować i się wycofać.

bagienni_k napisał/a:

Ale czy świat się tylko wokół Ciebie kręci? Twój facet ma być na każde Twoje zawołanie?

nie i nie chcę faceta na zawołanie, bo to nawet jeszcze nie jest MÓJ facet, ale wygląda to tak, że skoro napisałam "nie wiem" zamiast ochoczo przystać na jego propozycję to gość się po prostu ulotnił i moje dalsze wiadomości już go po prostu nie interesowały, bo może śmiałam mu nie przytaknąć? To moze ja wg niego mam być na zawołanie bo jaśnie panu się nudzi więc chciał się ponudzić ze mną, no ale jak pisałam - nie ja to inna big_smile

40

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Chwila, bo chyba czegoś nie rozumiem..

Ty chcesz mieć kogoś, ale chciałabyś ominąć ten etap poznawania się, otwuerania się na kogoś i powolnego budowania relacji w zaufaniu do drugiej osoby?

dokładnie tak bym chciała ale czarodziejką nie jestem, a moje zapasy chęci i energii na to się wyczerpują więc skąd czerpać motywację? Mogłoby nią dla mnie być właśnie zaangażowanie z drugiej strony, które w jakiś sposób tą energię by natchnęło no ale cóż...tak, wiem - inaczej sie nie da więc pozostaje mi spasować i się wycofać.

bagienni_k napisał/a:

Ale czy świat się tylko wokół Ciebie kręci? Twój facet ma być na każde Twoje zawołanie?

nie i nie chcę faceta na zawołanie, bo to nawet jeszcze nie jest MÓJ facet, ale wygląda to tak, że skoro napisałam "nie wiem" zamiast ochoczo przystać na jego propozycję to gość się po prostu ulotnił i moje dalsze wiadomości już go po prostu nie interesowały, bo może śmiałam mu nie przytaknąć? To moze ja wg niego mam być na zawołanie bo jaśnie panu się nudzi więc chciał się ponudzić ze mną, no ale jak pisałam - nie ja to inna big_smile

No ale co miał zrobić?
Pisze to źle, nie pisze to też źle, Ciebie się nie da zadowolić w żaden sposób. Gość się ulotnił i dał Ci przestrzeń bez naciskania, skoro nie wiesz, na co masz ochotę. Co innego miał zrobić? Ciągnąć za język, żeby mu księżniczka łaskawie zdradziła, co się dzieje?
Nie, faceci tak nie robią.
Zaproponował, nie skorzystałaś i to cała filozofia. Następnym razem sama coś zaproponuj. Piłeczka jest po Twojej stronie.

Księżniczkujesz, CC. I to bardzo.

41

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Lady Loka
nie...nie jestem księżniczką, nie szukam księcia na białym koniu, który rozłoży przede mną czerwony dywan i obsypie klejnotami...ale co jest w tym złego, że po prostu chcę czuć, że jego słowa to nie są tylko puste słowa? Czy może też mam zacząć się nim bawić? Problem w tym, że to nie w moim stylu i w dodatku bardzo słabe jest tego typu leczenie swoich kompleksów bo dla mnie zabawa drugą osobą o tym właśnie świadczy. Widać chyba problem jest we mnie i chyba jednak jestem tą opcją B do umilania czasu, ale jak coś nie zagra to można łapki umywać...napiszę raz jeszcze: CZYNY, NIE SŁOWA.

42

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Pisałem juz na początku, rozkapryszona księżniczka.

43

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Lady Loka
nie...nie jestem księżniczką, nie szukam księcia na białym koniu, który rozłoży przede mną czerwony dywan i obsypie klejnotami...ale co jest w tym złego, że po prostu chcę czuć, że jego słowa to nie są tylko puste słowa? Czy może też mam zacząć się nim bawić? Problem w tym, że to nie w moim stylu i w dodatku bardzo słabe jest tego typu leczenie swoich kompleksów bo dla mnie zabawa drugą osobą o tym właśnie świadczy. Widać chyba problem jest we mnie i chyba jednak jestem tą opcją B do umilania czasu, ale jak coś nie zagra to można łapki umywać...napiszę raz jeszcze: CZYNY, NIE SŁOWA.

Kolejny raz sama sobie tworzysz problemy. Z takim podejściem to nigdy nie znajdziesz odpowiedniego faceta. W każdym będzie coś nie halo, bo Ty sobie te powody w ogromnej mierze wymyślasz.

44

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Lady Loka
wiesz co mi napisał? Że...usnął. W pół minuty po mojej wiadomości. Błagam nie wmawiajcie mi że to ja problem mam w głowie...szanujmy się.

45

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Lady Loka
wiesz co mi napisał? Że...usnął. W pół minuty po mojej wiadomości. Błagam nie wmawiajcie mi że to ja problem mam w głowie...szanujmy się.

Mój mąż też tak usypia. W pół zdania czasem big_smile dla mnie to typowy facet, a Ty szukasz dziury w całym.
Robisz dziwne gierki, shittesty, zagrania, nie powiesz o co Ci chodzi, czekasz aż on się domyśli, po czym robisz jazdy, że się nie domyślił. Mógł nawet telefon zostawić w drugim pokoju stwierdzając, ze jak nie chcesz, to Cię na siłę ciągnął nie będzie i jest to równie wystarczające usprawiedliwienie tego, że nie pognał do księżniczki odpisywać na kolejnego smsa.

46 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-05 22:12:53)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Nie kochana, to jest po prostu zwykłe, chamskie i perfidne okazywanie mi, że jestem zwykłą zabawką, która ma za jaśnie panem biegać i błagać...żeby jaśnie pan podniósł sobie ego. Piszę po raz trzeci: CZYNY NIE SŁOWA.

47

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Nie kochana, to jest po prostu zwykłe, chamskie i perfidne okazywanie mi, że jestem zwykłą zabawką, która ma za jaśnie panem biegać i błagać...żeby jaśnie pan podniósł sobie ego. Piszę po raz trzeci: CZYNY NIE SŁOWA.

Bzdura.
Póki co to Ty zachowałaś się tak, jakbyś chciała, żeby on za Tobą biegał i dopytywał, co się stało, że nie wiesz.
Tak, czyny nie słowa. Twoje też. A one zostawiają wiele do życzenia.

Ja się nie zdziwię, jeżeli gość stwierdzi, że ma w nosie księżniczkowatą mimozę i pójdzie szukać kogoś, kto nie robi shittestów.

A Ty zostaniesz znowu z ręką w nocniku, bo nie istnieje facet, który by Cię w 100% zadowolił. W każdym coś znajdziesz. O problemach z zaufaniem pisałaś tu już prawie 3 lata temu i od tego czasu nic się nie zmieniło w tej kwestii. Dalej nie ufasz i dalej doszukujesz się we wszystkim drugiego dna.

48

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Wow smile

Ja poznałem kobietę miesiąc temu. Piszemy codziennie , raz więcej raz mniej , czasami dzwonimy do siebie.
W tym czasie były 4 randki. W tamtym tygodniu udało mi się 2 randki , a tak 1 tygodniowo ...

2-3 randki tygodniowo i wyjazdy z zupełnie OBCĄ kobietą ?

wink

Może faktycznie z Tindera to tak zwane 3xK , czyli Kino , Kolacja i Kopulacja wink

I koniec "zwiazku" wink

49

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Aha, czyli wszystko jasne..

Oczekujesz gotowego przepisu, towaru, który spełni Twoje oczekiwania. W takim razie nie wróżę Ci zupełnie sukcesu z kimkolwiek..

Loka idealnie to podsumowała: żaden, ale to żaden facet prawdopodobnie Cię nie zadowoli w 100 %. Ty będziesz zawsze podejrzliwa, nieufna, szukając dziury w całym. Jeśli tylko nie będzie Ci odpowiadał na starcie, to zaraz pojawiają się wątpliwości. Jak widzę kogoś, kto się ucieka do tych shit-testów, to mi się słabo robi..

50 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-06 09:47:36)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

bagienni_k
przecież to była ironia...daleko mi do patrzenia na świat przez różowe okulary i wiem, że nie ma nic za darmo a kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Nikt mi nie da gotowego przepisu na sukces smile

Lady Loka
ja bym chętnie zaufała, ale podstaw brak. A naprawdę nie chce mi się tracić czasu na jakieś kolejne kiepskie znajomości, bo nie mamy po 15 lat. Dla mnie naprawdę byłoby lepiej gdyby mi po prostu napisał, że nie porozmawia ze mną bo coś tam. Lepsza gorzka prawda niż najsłodsze kłamstwo i myślę że też w jakiś sposób jest to dojrzałe. Zwłaszcza że przecież nie jesteśmy parą więc w jaki sposób miałby podpaść mi tym, że nie ma ochoty na rozmowę ze mną? W ŻADEN. Więc po co okłamywać obcą osobę? Dla mnie to tak jakby celowe działanie, by zagrać na moich emocjach i nerwach, a przy okazji sprawdzić moją reakcję, czyli mnie poddać shittestowi.

51

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Sama go splawiłaś i potem masz pretensje. Skoro lubisz jasną komunikację to po co pisałaś "nie wiem"? Trzeba było od razu napisać: "mogę do Ciebie zadzwonić?" i wtedy miałabyś jasną sytuację. A tak to rzucasz tekst,  który większość ludzi odebrałoby jako: "nie mam ochoty na rozmowę z tobą,  zostaw mnie w spokoju" i potem pretensje,  że on Ci nie nadskakuje, nie dopytuje.
A drugiej wiadomości mógł nie widzieć,  ja np przez większość dnia mam wyłączone dźwięki, bo na rozmowy z rodziną czy znajomymi umawiam się z wyprzedzeniem,  a irytujące dźwięki spamerskich smsów czy powiadomień przeszkadzają mi w pracy/odpoczynku.

52 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-06 20:29:52)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
Kaszpir007 napisał/a:

Może faktycznie z Tindera to tak zwane 3xK , czyli Kino , Kolacja i Kopulacja wink


wszystko się zgadza poza ostatnim K big_smile

jeneste92
ja pisząc "nie wiem" nie oczekiwałam, że zacznie pytać "czemu", "co się stało" albo namawiać, żebym się jednak zgodziła - od razu po tym napisałam, że mam zły dzień i poprosiłam o rozmowę. Koniec końców, porozmawiałam z kimś innym, w końcu to nie mój jedyny "kolega"...

Mnie najbardziej irytuje to, że ktoś nie ma jaj/nie chce/boi się/robi na złość/tu podaj inny powód żeby powiedziec drugiej osobie szczerze i prosto z mostu N I E. Ja jestem szczera i bardzo bezpośrednia, co wiele osób odbiera jako wadę, ale wychodzę z załozenia, że jeśli z druga osobą nic głębszego mnie nie łączy, to przecież siebie ewentualną odmową nie zranimy...chyba, ze chodzi o czystą złośliwość, żeby pokazać drugiej osobie, że się z niej jawnie kpi. A to takie słabe. Każdy ma swoje życie i jedno drugiego nie zmusi do rozmowy/spotkania itp. itd. Co innego, jakbyśmy byli parą i chlopak by mi oznajmił, że nie ma ochoty ze mną rozmawiac konkretnie tego nie argumentując...ale w takim przypadku ja nawet nie miałabym prawo być zła przez jego możliwą odmowę. Dlatego czuję się jak "koleżanka, z którą można trzymać znajomość, a nuż się przyda". A ja chciałam być fair smile

53

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Ja jestem szczera i bardzo bezpośrednia,

Nie jesteś. Uroiłaś sobie dziwne rzeczy na swój temat i się tych rojeń kurczowo trzymasz powtarzając jak mantrę.

Sytuacja, którą tu opisujesz aby skompromitować chłopaka, to typowa prowokacja z Twojej strony.
1. Odpowiedź ''nie wiem''  to klasyczny księżniczkowy foch, mający wymusić dopytywanie, zabieganie i ogólnie drążenie. Więc daruj sobie durne interpretacje - cytując Ciebie: ''szanujmy się''...

2. Jak chcesz z kimś pogadać, to TY do niego dzwonisz. Czemu niby miała służyć wiadomość, żeby on dzwonił?
  Pytanie jest retoryczne - to kolejna prowokacja, mina na którą go wabisz, żeby tylko znaleźć pretekst do mienia pretensji.

3. Nie, w świecie ludzkim nie wszystko się mówi wprost - zresztą jesteś tego najlepszym przykładem, bo kombinujesz jak koń pod górę a na szczerość i transparentność Ci się zbiera jak akurat masz taki kaprys.
Milczenie też jest komunikatem; ogólnie język znaków, sugestii itp. u ludzi powyżej 3 roku życia odgrywa dużą rolę.

Ty miałaś zły dzień i chciałaś pogadać. A jeśli on też miał zły dzień i właśnie dlatego nie chciał gadać?
Wzięłaś to w ogóle pod uwagę? Albo jakiekolwiek inne opcje różniące się do wygodnej dla ciebie tezy roboczej?

54

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

1. Odpowiedź 'nie wiem' oznaczała nic innego jak NIE WIEM czy chcę coś robić...nic więcej, po co się doszukujesz? Nie sądzisz że jakbym chciała żeby dopytywał albo prosił to nie pisałabym że mam zły dzień tylko bym kręciła albo go jakoś podjudzala?

2. Dlaczego nie zadzwoniłam? Bo to nie jest mój chłopak żebym miała taką śmiałość móc zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Poza tym skąd miałam wiedzieć czy nie jest jeszcze w pracy?

3. Milczenie jest oznaką słabości albo po prostu celowego olewania by zrobić komuś na złość, zabawić się emocjami - ja się w to nie bawię więc wolę coś co na sercu mi leży powiedzieć/napisać bo nie bawią mnie takie gierki i nie muszę nabijać sobie ego na obcych ludziach smile dla mnie to syndrom małych zakompleksionych ludzi - wiem, że jestem słaby to przynajmniej się kimś zabawie i poudaje kim to ja nie jestem..

55

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

1. Odpowiedź 'nie wiem' oznaczała nic innego jak NIE WIEM czy chcę coś robić...nic więcej, po co się doszukujesz? Nie sądzisz że jakbym chciała żeby dopytywał albo prosił to nie pisałabym że mam zły dzień tylko bym kręciła albo go jakoś podjudzala?

Ja Ci mówię, co to oznacza dla każdego normalnego człowieka. Możesz się upierać, że fraza ''spierdalaj frajerze'' dla Ciebie oznacza ''jesteś fajny'', następnie mówić to fajnym facetom i się bulwersować, że Cię nagle olewają, bo DLA CIEBIE to nie było nic złego. Jak gadasz z facetem, to niestety musisz dbać o to, aby Twoje komunikaty były zrozumiałe również dla niego, a nie tylko dla Ciebie.
Widzisz po wpisach w tym wątku, że WSZYSCY rozumieją Twoje zachowanie tak jak ja, a nie jak Ty. Więc jeśli wszyscy jadą w przeciwną stronę niż Ty, to może jednak warto rozważyć, że jedziesz pod prąd???

CCCatch napisał/a:

2. Dlaczego nie zadzwoniłam? Bo to nie jest mój chłopak żebym miała taką śmiałość móc zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Poza tym skąd miałam wiedzieć czy nie jest jeszcze w pracy?

.

Znów się motasz w niekonsekwencjach. Nie masz śmiałości do niego zadzwonić, bo to obcy chłopak, ale do terapeutycznej rozmowy o swoim dole  chcesz właśnie jego. No to się zdecyduj.
Czy jest w pracy nie widziałaś, ale że odczytał Twoją wiadomość i celowo ją zignorował aby Ci dowalić wiesz na pewno. Fajne te Twoje zdolności jasnowidzenia - takie wybiórcze.


CCCatch napisał/a:

3. Milczenie jest oznaką słabości albo po prostu celowego olewania by zrobić komuś na złość, zabawić się emocjami - ja się w to nie bawię więc wolę coś co na sercu mi leży powiedzieć/napisać bo nie bawią mnie takie gierki i nie muszę nabijać sobie ego na obcych ludziach smile dla mnie to syndrom małych zakompleksionych ludzi - wiem, że jestem słaby to przynajmniej się kimś zabawie i poudaje kim to ja nie jestem..

Kolejna wydumana teoria, której nikt poza Tobą nie podziela.
Kolejne JA JA JA.
To, że Ty czegoś nie robisz, albo robisz,nie obliguje całego świata do naśladowania Ciebie.
Uznaj sobie od razu, że każdy porządny facet co godzinę robi fikołka i dwa przysiady, a następnie wywalaj z życia każdego, który tego nie robi z pełną satysfakcją że w ten sposób chronisz się przed 'kolejnymi zmarnowanymi' znajomościami. To by było bardzo 'Twoje'.

56

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

noben

mnie tu nikt nigdy nie poparł więc kompletnie mnie nie dziwią przeciwstawne komentarze, ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Czy nigdy nikomu z was nie zdarzyło się napisać 'nie wiem' bo czegoś nie wiedzieliście? Tutaj każdy taki inteligentny i postępujący zawsze i wszędzie wg idealnego wzoru?

Ja nie chciałam omawiać z nim przyczyn i przebiegu mojego życiowego doła bo od takich spraw są przyjaciele/rodzice/psycholog, ale chciałam po prostu porozmawiać, myslalam też, że zrobi mu się miło, że wybrałam akurat jego, biorąc pod uwagę fakt, że twierdził, że mam na niego wyje*ane. I tak pewnie zostanie przez użytkowników owego forum to odebrane tak, że miał poczuć się wyróżniony bo JA z nim chciałam porozmawiać.

I oczywiście że nie każdy musi postępować tak jak ja, ale jeśli kogoś proszę o takie coś, czy naprawdę to tak wielka rzecz? Chyba że chłopak boi się powiedzieć tego wprost bo tak bardzo czuję potrzebę mieć we mnie opcję B, że będzie wolał okłamywać nas oboje. Smutne.

57

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Nie kojarzę specjalnie, abym w wiadomościach do kogokolwiek wysyłał właśnie takie suche "nie wiem", zazwyczaj jednak coś więćej bywało zawarte w takiej wiadomości..

Ciekawe..niby to dla CIebie osoba pretendujaća do roli faceta a Ty nie chcesz się mu zwierzyć ze swoich problemów? Coś tutaj zgrzyta, bo niby nie masz odwagi zadzownić a jednak chcesz z nim pogadać?

58

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Co tu rozkminiasz? Chłopak porządniejszy od ciebie. Powiedział że nie szuka przygodnego seksu i się tego trzyma.

Szacunek, nic więcej.

59

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Nie kochana, to jest po prostu zwykłe, chamskie i perfidne okazywanie mi, że jestem zwykłą zabawką, która ma za jaśnie panem biegać i błagać...żeby jaśnie pan podniósł sobie ego. Piszę po raz trzeci: CZYNY NIE SŁOWA.

Gdybyś była zabawką już byś miała dokręcony przez niego przebieg.

Masz podejście do seksu jak większość dzisiejszych kobiet.. czynność jak umycie rąk albo zębów..A tu się trafił chłopak który szanuje siebie i ciebie.

Jprdl..nie pojęte co masz w głowie..

60

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

bagienni_k
w jednym zdaniu zaprzeczasz sam sobie...chyba, że dopowiedziałeś sobie, że mój zły dzień był spowodowany nie wiadomo jak ogromnym problemem, ale tak nie było. I tu nie chodzi o odwagę samą w sobie bo tej mi w życiu nie brak, ale poziom relacji na jakiej znajduje się z daną osobą...gdybyśmy oficjalnie byli parą, to na pewno bym wzięła telefon w rękę i bez uprzedzenia czy pytania po prostu zadzwoniła i tyle.

Behemoth666
mylisz się, nie jestem z tych, które wskakują do łóżka każdemu poznanemu facetowi a seks traktują jako czysto fizyczną przyjemność i ilość partnerów seksualnych bądź czestotliwosc uprawiania seksu nie jest dla mnie wyznacznikiem "bycia ok". To jest po prostu moja zwykła rozkmina, bo to faceci bardziej patrzą na kobietę przez pryzmat przelecenia jej a nie odwrotnie...poza tym gdybym miała taką chcicę to mogłabym sama spróbowac go namówić na ten seks a jakoś nie próbowałam tego robic...

61

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Powiem szczerze, że zaczynam się już w tym gubić..

Niby masz problem, ale nie za duży, żeby kogoś angażować

Niby to ktoś ważny w Twoim życiu, ale nie tak ważny, żeby mu się zwierzać..


Po raz kolejny widać, jak bardzo układasz sobie w głowie ten idealny schemat postępowania partnera, jakiego tylko oczekujesz. Inaczej: klops. Ten SMS o treści "nie wiem" okazuje się dość wymowny. Swoją drogą, czy każdy odpowiada na wiadomości w przeciągu góra kilkunastu minut? Czy tutaj każdy nie rozstaje się z telefonem w ciągu całego dnia? No sorry, ale ja np nie chodzę z nim do toalety, tak samo jak czasami wychodzę na krótko z domu i niekoniecznie biorę go ze sobą. W pracy też nie każdy nie zawsze może sobei z telfonu korzystać(chyba, żę założymy, że każdy pracuje w iurze przy kompie i ma telfon przy sobie na biurku).

62 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-09 18:31:23)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

bagienni_k

jakoś mnie to kompletnie nie dziwi...ale trudno.

Ja nie zawieram znajomości po to, zeby sobie zrobić z kogoś plan B, C, D i cała reszta alfabetu. Nie mam parcia na związek i nie wymagam żadnych poważnych deklaracji od drugiej strony...wróć do moich poprzednich postów: miałam moment, w którym chciałam tą znajomość zakończyć i powiedziałam o tym wprost - żeby nikogo nie zwodzić i nie oszukiwać. Koniec końców kontynuuje ją, ale jeśli chłopak twierdzi, że traktuje mnie poważnie, chce mnie bliżej poznać a nie robi z tym nic...to mi po prostu daje do myślenia że mój czas i energia są marnowane na niepotrzebną osobę, a może w tym czasie poznałabym kogoś, komu naprawdę na mnie zależy? Na dwa fronty grać nie chcę, więc też mam dylemat...

Co do tego pisania - ja jak jestem zajęta to też nie odpisuję lub odpisuję później i nie wymagam tego samego, ale jeśli ktoś twierdzi, ze jest zajęty, a ciagle siedzi na tym nieszczęsnym messengerze i nie znajdzie kilku sekund, zeby coś napisac/odpisać...ja tak robiłam tylko jeśli chciałam kogoś CELOWO ZIGNOROWAĆ bądź miałam kogoś daleko, głęboko gdzieś...ale to jak byłam młoda i głupia smile

Jeśli ktoś chce, znajdzie sposób, jeśli nie chce - znajdzie powód - cytat chyba każdemu doskonale znany z tego forum...

Dodam jeszcze, ze wczoraj z nim rozmawiałam i on poprosił, żebym mu zaufała. Ja poprosiłam, żeby okazywał mi choć trochę wiecej zainteresowania i poświęcał więcej czasu. Nie mówię, że cały, bo ani tego nie chcę i wiem, jaką ma specyfikę pracy i budowe na głowie. Ale czy mam bazowac na samych słowach, że zależy, że chce, ze się stara? Nie dziękuję.

Może i masz rację z tym, że układam sobie w myślach jakiś schemat i jeśli coś mi nie pasuje to zapala mi się lampka, ale dlaczego mam nie mieć prawa do rozmyslań i wątpliwości? Moj były jak się poznawalismy to przynajmniej widac było, że chce mnie poznać...skończyło się toksycznie, ale chociaz miałam jakiś pogląd, ze jest mną zainteresowany, a nie tylko zabija ze mną wolne chwile, kiedy nie ma nic do roboty...czytam przecież posty na tym forum i też dziewczyny się żaliły na "olewanie" i zwykle rada była jedna: "uciekaj, on nie myśli o tobie poważnie". A do mnie pretensje bo sama tak się czuję...

63

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Co do wzorców - wzorzec mam dobry, bo mam wspaniałego ojca, który jest z moją mamą ponad 40 lat i którego ona sama "kopię" życzy mi abym znalazła big_smile
moje myślenie o facetach bardziej wynika z moich doświadczeń i obserwacji...ale i tak kiedyś bardziej się przejmowałam, teraz uważam, że jeśli facet pasuje mi, ale ja jemu nie, to pozostaje życzyć powodzenia w poszukiwaniu ideału i bye bye, mnie odrzucenie gorszą nie uczyni...

Wrócę do wzorców - bardzo miło się czyta, że rodzice tworzą dobry związek. Twój tata jest świetnym facetem, niemniej aby związek był dobry mama też ma w tym znaczący udział. Nigdy nie jest tak, szczęśliwy związek można stworzyć z osobą nieszczęśliwą w tym związku. Albo oboje są szczęśliwi albo żadne.

A może gdybyś dostała kopię swojego taty też nie potrafiłabyś być z nim szczęśliwa?
Na ile jesteś podobna do mamy, że potrafiłabyś stworzyć podobny związek z podobnym mężczyzną?

64 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2022-12-09 18:44:35)

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Agnes76
jestem bardzo podobna z charakteru do mamy - wybuchowa, niecierpliwa, uparta...jak byłam młodszą to potrafiłyśmy się momentami wręcz agresywnie kłócić. Ogólnie moja mama byłaby tematem na inny wątek...kocham ją, ale będąc już dorosłą kobietą widzę, jak wiele rzeczy, które robiła, cech charakteru, które ma...źle na mnie wpłynęło. Tata jest bardzo spokojną osobą, cierpliwą. Przeciwieństwo jej i sama czasem się zastanawiam, jak on z nią tyle wytrzymał...mama na pewno jest z nim szczęśliwa (za to niezbyt przepada za moją babcią =P)

...nie wiem, jaki musiałby być mój facet, żebym naprawdę czuła, że jest mi wierny, uczciwy i mnie kocha. Może za dużo wymagam? Moze jestem przyzwyczajona, że każdy facet, z którym się spotykałam, chciał spędzać jak najwięcej czasu na rozmowach, jak najczęściej się widywać, pisać...nie wiem. Ja naprawdę zdałam już sobie sprawę, ze życie jest za krótkie, żeby wikłać się w jakieś beznadziejne znajomości "na chwilę" albo tez "na siłę"...ale na litość, jeżeli chłopak chce się spotykać TYLKO Z NUDÓW - NIECH MI TO POWIE! Będziemy mieli jasność, zostajemy koleżeństwem i każde szuka miłości gdzieś indziej...nie jest przecież nigdzie zapisane, że akurat mi z nim a jemu ze mną musi się udać.

65

Odp: dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka
CCCatch napisał/a:

Agnes76
jestem bardzo podobna z charakteru do mamy - wybuchowa, niecierpliwa, uparta...jak byłam młodszą to potrafiłyśmy się momentami wręcz agresywnie kłócić. Ogólnie moja mama byłaby tematem na inny wątek...kocham ją, ale będąc już dorosłą kobietą widzę, jak wiele rzeczy, które robiła, cech charakteru, które ma...źle na mnie wpłynęło. Tata jest bardzo spokojną osobą, cierpliwą. Przeciwieństwo jej i sama czasem się zastanawiam, jak on z nią tyle wytrzymał...mama na pewno jest z nim szczęśliwa (za to niezbyt przepada za moją babcią =P)

...nie wiem, jaki musiałby być mój facet, żebym naprawdę czuła, że jest mi wierny, uczciwy i mnie kocha. Może za dużo wymagam?

Jeśli Ty nie wiesz, jaki on miałby być....no to sorry, on tym bardziej nie wie, jaki powinien być.
W tym przypadku naprawdę za dużo wymagasz smile

To jest odwieczny problem, że ludzie sami nie wiedzą czego chcą.
Kiedyś spotkałam się z takim porównaniem, które mi się bardzo spodobało  -  nie woła się do kasjerki sprzedającej bilety "ja nie chcę do Krakowa".

Jeśli nie wiesz dokąd płyniesz, żaden port nie jest właściwy.

Posty [ 1 do 65 z 225 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dziwne zachowanie nowo poznanego chłopaka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024