Uderzenie przez syna, co dalej? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Uderzenie przez syna, co dalej?

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 152 ]

66 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-06 19:08:18)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Po pierwsze.
17 latek to nie jest dziecko  więc nie będziesz go poganiać,  strofowac  i ustawiać po swojemu.
Zacznij od siebie.
Po drugie: jakie straty ponosisz Ty z powodu opuszczania przez niego niektórych zajęć  w szkole? ..odpowiedz jakie konkretnie.
Po trzecie:: uderzył Cię: więc jest problem.
Jaki problem?
Albo taki, że on ma problemy z emocjami od dawna , ma??
Jeśli to jednostkowy przypadek i przeprosił Ciebie, to na ten moment  zamknelabym sprawę.

Jeżeli temat się powtórzy  będziesz mieć problem.
Po czwarte: jaką jest rola ojczyma w jego życiu?
Tak sczzerze: traktuje go jak waszego wspólnego syna czy nie?
Jeśli tak, to jakie ma zdanie na temat jego dotychczasowego zachowania?
Jeśli nie, to dlaczego miałabyś  lekceważyć prośbę TWOJEGO syna i wciągać w to obcego  faceta?
Po piate: to Ty masz 5 lat nie dziecko, a nie Twój syn.
Są w takiej różnicy wieku, że nie może być nimi równej relacji, może będzie za 20 lat.
Więc nie bardzo rozumiem,  dlaczego oczekujesz by się nim zajmował?
Zacznij myśleć o synu jako o odrębnej jednostce i szanuj  go jak doroslego, to On będzie szanował Ciebie.
Gowniane układy z nastolatkami mają słabi rodzice.
Zacznij od siebie.
Jeśli pozwoliłaś by ma z traktował inaczej biologicznego syna i Twojego, którego poznał jako..10 latka? To co z Ciebie za matka?
Tak bardzo chciałaś mieć przy sobie jego portki że sklasyfikowalaś swoje dzieci?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Zapytam wprost - jaką karę wymierzysz albo już wymierzyłaś synowi za taki podły akt agresji?

68

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Żeby nie robić  kolejnego edita:
Zadałaś w tytule pytanie :Co dalej?
Dalej Reset.
Stanie się matką 2 synów gdzie jeden jest dorosły

Rozmawianie z nim,  o planach, codzienności, problemach. Nie w formie pogadanki czy chłostanki.
Niech stanie w roli Twojego dziecka prawie dorosłego, a nie tylko opiekuna dla młodszego brata.
Może narodzi się zaufanie i jeszcze nie jest za późno.

69

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Jeśli to jednostkowy przypadek i przeprosił Ciebie, to na ten moment  zamknelabym sprawę.

Rozpuszczony jak dziadowski bicz syn, strzela matce w twarz i za samo "przepraszam" można zamknąć sprawę? I czekać, czy się nie powtórzy? XD

70 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-06 19:02:42)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Widzę  że jest tu mnóstwo osób na forum  z problemem przemocy w rodzinie nieprzepracowanym.
Miałam to szczęście wychowywać się w rodzinie bez takiej traumy.
Dlatego nie uważam że wybuch agresji zwalczy się przemocą.A tak mysli wielu ludzi którzy z przemocą się zetkneli jako ofiary  i tego nie do końca przerobiły.
Mimo wielkiego luzu w wychowaniu nie miałam problemów z dziećmi. Możecie to o sobie powiedzieć?
Rodziny z przemocą wpadają w jakieś błędne koło, dopóki kto go nie przerwie.
Ciekawe skąd autorka wie, że od ojczyma syn dostałaby w twarz, skoro podobno nigdy nie był agresywny wobec niej? Bardzo ciekawe..

71

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Widzę  że jest tu mnóstwo osób na forum  z problemem przemocy w rodzinie nieprzepracowanym.
Miałam to szczęście wychowywać się w rodzinie bez takiej traumy.
Dlatego nie uważam że wybuch agresji zwalczy się przemocą.A tak mysli wielu ludzi którzy z przemocą się zetkneli jako ofiary  i tego nie do końca przerobiły.
Mimo wielkiego luzu w wychowaniu nie miałam problemów z dziećmi. Możecie to o sobie powiedzieć?
Rodziny z przemocą wpadają w jakieś błędne koło, dopóki kto go nie przerwie.
Ciekawe skąd autorka wie, że od ojczyma syn dostałaby w twarz, skoro podobno nigdy nie był agresywny wobec niej? Bardzo ciekawe..

Każdy ma inne doświadczenia, można dawać luz i można mieć do siebie zaufanie. Wyobrażasz sobie jakbyś od syna dostała w twarz?

72

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Tamiraa napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Widzę  że jest tu mnóstwo osób na forum  z problemem przemocy w rodzinie nieprzepracowanym.
Miałam to szczęście wychowywać się w rodzinie bez takiej traumy.
Dlatego nie uważam że wybuch agresji zwalczy się przemocą.A tak mysli wielu ludzi którzy z przemocą się zetkneli jako ofiary  i tego nie do końca przerobiły.
Mimo wielkiego luzu w wychowaniu nie miałam problemów z dziećmi. Możecie to o sobie powiedzieć?
Rodziny z przemocą wpadają w jakieś błędne koło, dopóki kto go nie przerwie.
Ciekawe skąd autorka wie, że od ojczyma syn dostałaby w twarz, skoro podobno nigdy nie był agresywny wobec niej? Bardzo ciekawe..

Każdy ma inne doświadczenia, można dawać luz i można mieć do siebie zaufanie. Wyobrażasz sobie jakbyś od syna dostała w twarz?

Wtedy pierwsze pytanie do siebie byłoby dlaczego? A nie jak go ukarać.
Edit: Nie każdy nadaje się na ojczyma.

73

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Nie czytałam wszystkich postów w temacie ale moje zdanie jest takie:
1) Powiedzieć koniecznie partnerowi o zachowaniu syna. On Ciebie nie przeprosił ze szczerego żalu tylko strachu przed ojczymem. Ukrywając jego zachowanie dajesz mu znak ze wszystko już ok. Chcesz załatwić sprawę metodą na dobrą mamusię? Ile razy już tak robiłaś? Jaki efekt tego masz? Taki ze syn dal Ci w twarz. A co jeśli za chwilę przyłoży drugiemu synowi ? 
2) pozostawiając bez konsekwencji takie zachowanie wychowujesz agresywnego człowieka który będzie bil również swoją partnerkę. Tobie też jeszcze nieraz przyłoży skoro  teraz nie ma z tego żadnej zadymy.
3) wez się wkoncu za wychowanie syna. Domyślam się że przez lata powodowały Toba wyrzuty sumienia  ze biedny polsierotka wychowywany przez ojczyma. Niech chociaz u mamusi ma jak w miodzie i mleku. Teraz masz konsekwencje. Przymknęłas oko na trawę, alkohol w imie dobrych ocen? Wiesz co moje dziecko jest jeszcze małe ale wolałabym zeby wyrosła na dobrego mądrego zyciowo człowieka który będzie wykładał towary  w Biedrze i przynosił słabe oceny ale szanował przy tym ludzi. Ty wolisz syna który ma średnia powyżej 4.0 ale jak tak dalej pójdzie to będzie się mógł ta średnia pochwalić w pierdlu . Obudź się Kobieto. A synowi powiedz ze uczy się dla siebie a nie dla Ciebie. Jak mu pasuje wykształcenie na minimalnym poziomie i takaż potem pensja to jego problem i wybór. Ty go utrzymywać zawsze nie będziesz.  A jeśli przestanie się uczyć to w momencie ukonczenia18 lat nie masz juz zadnego bowiązku na niego łożyć. Niech wtedy zabiera bety idzie w miasto i robi co chce z kim chce i kiedy.

74

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Widzę  że jest tu mnóstwo osób na forum  z problemem przemocy w rodzinie nieprzepracowanym.
Miałam to szczęście wychowywać się w rodzinie bez takiej traumy.
Dlatego nie uważam że wybuch agresji zwalczy się przemocą.A tak mysli wielu ludzi którzy z przemocą się zetkneli jako ofiary  i tego nie do końca przerobiły.
Mimo wielkiego luzu w wychowaniu nie miałam problemów z dziećmi. Możecie to o sobie powiedzieć?
Rodziny z przemocą wpadają w jakieś błędne koło, dopóki kto go nie przerwie.
Ciekawe skąd autorka wie, że od ojczyma syn dostałaby w twarz, skoro podobno nigdy nie był agresywny wobec niej? Bardzo ciekawe..

Każdy ma inne doświadczenia, można dawać luz i można mieć do siebie zaufanie. Wyobrażasz sobie jakbyś od syna dostała w twarz?

Wtedy pierwsze pytanie do siebie byłoby dlaczego? A nie jak go ukarać.
Edit: Nie każdy nadaje się na ojczyma.

Na zastanawianie się, dlaczego, to już trochę za późno, nie uważasz? Niczego tu już nie zmieni. 
A ja nie myślałam o karze  tylko o konsekwencjach, a to różnica.

75

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Wtedy pierwsze pytanie do siebie byłoby dlaczego? A nie jak go ukarać.
Edit: Nie każdy nadaje się na ojczyma.

Może dlatego, że nie ponosi konsekwencji swoich czynów.

76

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Dużo tu jest postów w stylu "weź się za wychowanie syna, ale żeś se syna wychowała, teraz to już po zawodach, będzie bił swoją dziewczynę i generalnie nadaje się na odstrzał".

Nie wiem czy widziałem choć jeden post doprecyzowujący czym to "weź się w końcu za wychowanie" miałoby się charakteryzować.

Agresja w odpowiedzi na agresję nie jest rozwiązaniem. To tylko utwierdza przemocowe schematy i do nikąd nie prowadzi.

Autorko, moim zdaniem powinnaś porozmawiać z partnerem - powinien wiedzieć. Nie może jednak rzucać się z rękami na syna. Młody wie że przegiął i musicie teraz ten temat przepracować.

Na Twoim miejscu zapropnowalbym mu że jeżeli naprawdę żałuje tego co zrobił, to wybierzecie się razem do psychologa. Macie najwyraźniej parę rodzinnych tematów do przepracowania skoro syn ma w sobie tak skumulowaną agresję. Jak on w ogóle przepracował odejście biologicznego ojca?

Najpierw wybierz się na sesję indywidualną i jak terapeuta Ci się spodoba to zabierz syna. Potrzebujecie terapii rodzinnej.

77

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Problem w tym, że wyraźnie napisała, że ojczym na pewno zachowa się agresywnie, więc po co?
Zyska tylko tyle, że syn się na nią zamknie, więc po co ?
Pomysł z psychologiem dobry.

78

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Widzę  że jest tu mnóstwo osób na forum  z problemem przemocy w rodzinie nieprzepracowanym.
Miałam to szczęście wychowywać się w rodzinie bez takiej traumy.
Dlatego nie uważam że wybuch agresji zwalczy się przemocą.A tak mysli wielu ludzi którzy z przemocą się zetkneli jako ofiary  i tego nie do końca przerobiły.

Dlatego chłopców, a zwłaszcza dorastających, powinni wychowywać odpowiedzialni mężczyźni, a nie kobiety, bo oni wiedzą, że pacyfikacja agresora nie odbywa się za pomocą długich rozmów o uczuciach.
Jeśli ktoś uważa, że sprowadzenie gówniarza do parteru za pomocą przekazu, który zrozumie na 100% i zapamięta do końca życia, to objaw nieprzepracowanych traum i przemocy w rodzinie, to chyba coś jest nie tak. Nikt nie pisze, żeby go zlać żelaznym drągiem i połamać mu łapy. Nawet nie sądzę, że teraz po czasie lanie byłoby wskazane. Ale to, że powinien mieć piekło w domu za pośrednictwem partnera matki, to nie ulega wątpliwości.

Foxterier napisał/a:

Agresja w odpowiedzi na agresję nie jest rozwiązaniem. To tylko utwierdza przemocowe schematy i do nikąd nie prowadzi.

To mit, czego przykładem jest syn Autorki. On nie doświadczał przemocy od niej, wręcz przeciwnie, a jednak podniósł na nią rękę.
Dzieci się uczy to 4 roku życia, że się innych nie bije bez powodu. Prawie dorosłemu człowiekowi pokazuje się skutki i konsekwencje takiego zachowania.

79

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Tylwyth Teg, mógłbyś proszę przytoczyć jakieś badania na poparcie Twojej tezy, chętnie się dokształcę jako że bardzo lubię psychologię.

80

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Foxterier napisał/a:

Tylwyth Teg, mógłbyś proszę przytoczyć jakieś badania na poparcie Twojej tezy, chętnie się dokształcę jako że bardzo lubię psychologię.

Której? Że przemoc rodzi przemoc, to mit?

81

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Przepraszam, jak nie odniosę się do wszystkich pytań, ale jest ich sporo i nie wiem,czy czegos nie przegapię.

Ela, on nie przeprosił szczerze, tylko ze strachu przed partnerem. Partner, odkąd syn zachowuje się tak, a nie inaczej, jest cięty na niego. Nie, nigdy go nie uderzył, ale on by surowiej syna traktował i zdecydowanie dążyłby do tego, żeby ponosił konsekwencje swoich czynów. Ja, cóż, mocno mu pobłazałam, tłumaczyłam. W innym wątku na forum napisałam, że jak np syn wrócił w wakacje po trawie, to partner go nie chciał wpuscić do domu, najchętniej w ogóle cofnąłby mu całe kieszonkowe. On wielokrotnie zrobiłby zupełnie inaczej niż ja. I syn dobrze wie o tym. Wie, że przegiął w tym sensie, że ma swiadomosc, że tego partner nie odpusciłby mu. I tak, powtórzę, w tym akurat przypadku oberwałby.
Wczesniej ich relacje były dobre, a syn go szybko zaakceptował i polubił. Teraz jest inaczej.
Do młodszego swojego syna podchodzi inaczej, ale to nie jest tak, że mojego starszego kiedykolwiek traktował źle. W żaden też sposób nie dawał mu odczuć, że jest ten ''gorszy'', bo nie jego.
Napisałas, że młodszy syn to moje dziecko, a nie syna. Tak, to moje dziecko, ale czy ja oczekuję, że starszy będzie robił za niańkę i się nim zajmował? Nie. Chodzi mi o to, że nie chce małemu poswięcić ani chwili, mógłby chociaż przez trochę pogadać z nim, obejrzeć to, co on mu pokazuje i tyle. Mały, mimo wszystko, jest za nim bardzo, ale syn nie ma ochoty na  żadne kontakty z nim. To nie chodzi o robienie za opiekuna do brata, tylko o zwykłą rozmowę. Zdaje sobie sprawę, że to dla starszego nie jest partner do rozmowy, ale chwilkę mógłby mu każdego dnia dać, a nie wyganiać go i kazać mu spadać do matki i ojca. 

Feniks - syn się uczy nie dla mnie, ma plany, chce isc na studia. Ma niby konkretne zainteresowania i chce isc na studia z tym związane. Wie, że wiecznie na moim utrzymaniu na pewno nie będzie.

82 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-06 21:25:44)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Agresywne zachowanie jest wynikiem nieradzenia sobie że stresem. I niczym więcej.
Więc nie dlatego zachował się agresywnie, że matka zachowywała się nieagresywnie, tylko po pierwsze jest niedojrzały, po drugie gdzieś ten wzorzec zobaczył, a innego nie miał.
Wg mnie ojczym jest agresywny.
Powstrzymywania się od agresji pod wpływem uznania że jest ktoś silniejszy, więc trzeba się powstrzymać to rozwiązanie tymczasowe.
Bo co ono oznacza?
Że jak ktoś będzie słabszy to można mu przywalić? smile
Foxterier ma rację, trzeba rozładować stresy, agresję, a jak się nie wie jak to skorzystać z pomocy.
Autorko, nie twierdzę  że syn nie ma jakiś problemów innych niz ojczym, ale w jednym wątku raz piszesz że traktuje to tak samo, a potem że jednak swoją krew inaczej.

83

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Agresywne zachowanie jest wynikiem nieradzenia sobie że stresem. I niczym więcej.
Więc nie dlatego zachował się agresywnie, że matka zachowywała się nieagresywnie, tylko po pierwsze jest niedojrzały, po drugie gdzieś ten wzorzec zobaczył, a innego nie miał.
Wg mnie ojczym jest agresywny.
Powstrzymywania się od agresji pod wpływem uznania że jest ktoś silniejszy, więc trzeba się powstrzymać to rozwiązanie tymczasowe.
Bo co ono oznacza?
Że jak ktoś będzie słabszy to można mu przywalić? smile
Foxterier ma rację, trzeba rozładować stresy, agresję, a jak się nie wie jak to skorzystać z pomocy.

Elu, a co to za stres z powodu niemożliwości  nocnego wyjścia z kumplami?
To nie jest sprawa wielkiej wagi tylko zwykłe rozwydrzenie.

84 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2022-10-06 21:28:40)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Tylwyth Teg napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Tylwyth Teg, mógłbyś proszę przytoczyć jakieś badania na poparcie Twojej tezy, chętnie się dokształcę jako że bardzo lubię psychologię.

Której? Że przemoc rodzi przemoc, to mit?

Yep.

Elu, a co to za stres z powodu niemożliwości  nocnego wyjścia z kumplami?
To nie jest sprawa wielkiej wagi tylko zwykłe rozwydrzenie.

Naprawdę uważasz że dzieciak leje matkę po ryju bo nie pozwoliła mu wyjść z kumplami na piwo? I że nie było niczego przed tym co doprowadziło do tej sytuacji?
Absolutnie nie mówię że jest to wina matki, że młody jest ofiarą, że włos mu z głowy nie może spaść i trzeba go jeszcze przytulić bo pewnie jest mu przykro. Ale to jest niebywały akt agresji który, dam sobie obie ręce uciąć, nie został zrodzony w jedną noc.

- dziecko bije matkę, jeden z najbardziej kluczowych "obiektów" w swoim życiu
- syn bije kobietę co też jest obwarowane kulturowym stygmatem

Jeżeli ten dzieciak nie ma osobowości psychopatycznej (widoczna jest jako nieaktywność pewnych obszarów mózgu w rezonansie magnetycznym) to na pewno nie jest zadowolony ze swojego zachowania i łatwo nocą nie śpi. Pytanie co doprowadziło do tak skumulowanej agresji. Znamy tylko wycinek historii, to co opowiedziała nam autorka.

85 Ostatnio edytowany przez karolina1977 (2022-10-06 21:27:55)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Syn od tej ,,akcji '' teraz grzecznie siedzi w domu, po szkole zaraz wraca. Poza wczorajszą rozmową ogólnie rozmawiać nie chce. Nie chce powiedzieć, czy ma problemy czy nie. Na proponowanie mu pomocy też jest ''nie''. Wyciągnąć cos od niego graniczy z cudem.

Ela, partner nie jest agresywny. Ja już to napisałam, że z agresorem nie byłabym, nie zdecydowałabym się z kims takim na dziecko.

86

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Agnes, ile lat mają Twoje dzieci? A jeśli ich nie masz, to sięgnij do swoich doświadczeń  jako nastolatki, na ile ważni byli dla Ciebie znajomi i dlaczego?

87

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Agresywne zachowanie jest wynikiem nieradzenia sobie że stresem. I niczym więcej.

Tak? A jaki ma stres łysy dres, który podchodzi do Ciebie i każe oddawać torebkę, a potem zasadza Ci prawego sierpowego pro forma? Z czym on sobie nie radzi? Myslisz, że wyrzuty sumienia go gryzą i tak rozładowuje to napięcie? big_smile

Ela210 napisał/a:

Więc nie dlatego zachował się agresywnie, że matka zachowywała się nieagresywnie, tylko po pierwsze jest niedojrzały, po drugie gdzieś ten wzorzec zobaczył, a innego nie miał.

Zachował się agresywnie, bo usłyszał "nie", to był dla niego wystarczający powód, by podnieść na matkę rękę. Niedojrzale to wali po głowie 3 latek swoją matkę, a nie 17 latek. Nawet się nie zawahał. Naprawdę uważasz, że musiał się pół życia na coś napatrzeć, żeby potem to odtworzyć? A wiesz, że agresja jest wrodzoną częścią większości mężczyzn zwłaszcza w okresie dojrzewania, burzą hormonów i naturalnie to im mija po 25 roku życia? Chłopak jest zwyczajnie nieogarnięty, nie ma granic, więc swobodnie daje się kierować swoim odruchom i instynktom. Wierz mi, nikt go nie musiał tego uczyć.

Ela210 napisał/a:

Wg mnie ojczym jest agresywny.

A wnosisz to po czym?

Ela210 napisał/a:

Powstrzymywania się od agresji pod wpływem uznania że jest ktoś silniejszy, więc trzeba się powstrzymać to rozwiązanie tymczasowe.
Bo co ono oznacza?
Że jak ktoś będzie słabszy to można mu przywalić? smile

Jesu, co Ty po jakiejś psychologii dla przedszkolanek jesteś, czy co...
Powstrzymywanie się przed walnięciem kogoś, kto jest silniejszy to zdrowy rozsądek. Kiedy emocje opadną musi nastąpić rozmowa i wyjaśnienie, nauka, wnioski. Jasność sytuacji, aby więcej coś takiego się nie powtórzyło nie ze strachu, a z pomyślunku i zdrowego rozsądku.
Akcja wywołuje rekację. Wszystkie nasze czyny mają swoje konsekwencje.

Ela210 napisał/a:

Autorko, nie twierdzę  że syn nie ma jakiś problemów innych niz ojczym, ale w jednym wątku raz piszesz że traktuje to tak samo, a potem że jednak swoją krew inaczej.

Bo "jego krew" ma 5 lat, a nie 17, to jak ma go traktować?!

88 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-06 21:41:22)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Autorko obudź się.
Gość co nie życzy sobie by Twój syn spał w domu po imprezie, co potrafi przywalic dziecku nie jest agresywny? Bo na Ciebie ręki nie podniósł?

89

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Agnes, ile lat mają Twoje dzieci? A jeśli ich nie masz, to sięgnij do swoich doświadczeń  jako nastolatki, na ile ważni byli dla Ciebie znajomi i dlaczego?

Mam dziecko i sama wiem jak ważni są rówieśnicy w każdym wieku.
W tym wypadku chodzi o coś zupełnie innego. Zabawa z rówieśnikami, a raczej jej brak,  nie rodzi tak wielkiego stresu by dokonać aktu agresji na matkę. Chłopak ma źle ustawiony system wartości, albo po prostu zapomniał co jest w życiu ważne.
Ja nadal obstaję przy tym, że powinien ponieść jakieś konsekwencje swojego czynu. Nie można nad tym przejść do porządku dziennego, bo to nie nauczy go odpowiedzialności za swoje działanie. Gdyby np. został pozbawiony kieszonkowego na jakiś czas na pewno nie stałaby mu się wielka krzywda.

90

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Autorko obudź się.
Gość co nie życzy sobie by Twój syn spał w domu po imprezie, co potrafi przywalic dziecku nie jest agresywny? Bo na Ciebie ręki nie podniósł?

Dlaczego uważasz, że argumenty siłowe to agresja, a argumenty słowne już nie? Też jesteś agresywną matką, ale sobie z tego sprawy nie zdajesz big_smile Każdy jest agresywny w pewnych momentach i sytuacjach, tylko kobiety agresję jedynie widzą w aktach fizycznych.

91

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Foxterier napisał/a:

Elu, a co to za stres z powodu niemożliwości  nocnego wyjścia z kumplami?
To nie jest sprawa wielkiej wagi tylko zwykłe rozwydrzenie.

Naprawdę uważasz że dzieciak leje matkę po ryju bo nie pozwoliła mu wyjść z kumplami na piwo? I że nie było niczego przed tym co doprowadziło do tej sytuacji?
Absolutnie nie mówię że jest to wina matki, że młody jest ofiarą, że włos mu z głowy nie może spaść i trzeba go jeszcze przytulić bo pewnie jest mu przykro. Ale to jest niebywały akt agresji który, dam sobie obie ręce uciąć, nie został zrodzony w jedną noc.

- dziecko bije matkę, jeden z najbardziej kluczowych "obiektów" w swoim życiu
- syn bije kobietę co też jest obwarowane kulturowym stygmatem

Jeżeli ten dzieciak nie ma osobowości psychopatycznej (widoczna jest jako nieaktywność pewnych obszarów mózgu w rezonansie magnetycznym) to na pewno nie jest zadowolony ze swojego zachowania i łatwo nocą nie śpi. Pytanie co doprowadziło do tak skumulowanej agresji. Znamy tylko wycinek historii, to co opowiedziała nam autorka.

Oczywiście że było coś wcześniej, co doprowadziło do sytuacji, że młody czuje się na tyle bezkarny, iż uderzył matkę. Jak widać w stosunku do ojczyma już tej bezkarności nie czuje, dlatego tak bardzo zależy mu na utrzymaniu całej sprawy w tajemnicy

92

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Agnes76 napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Elu, a co to za stres z powodu niemożliwości  nocnego wyjścia z kumplami?
To nie jest sprawa wielkiej wagi tylko zwykłe rozwydrzenie.

Naprawdę uważasz że dzieciak leje matkę po ryju bo nie pozwoliła mu wyjść z kumplami na piwo? I że nie było niczego przed tym co doprowadziło do tej sytuacji?
Absolutnie nie mówię że jest to wina matki, że młody jest ofiarą, że włos mu z głowy nie może spaść i trzeba go jeszcze przytulić bo pewnie jest mu przykro. Ale to jest niebywały akt agresji który, dam sobie obie ręce uciąć, nie został zrodzony w jedną noc.

- dziecko bije matkę, jeden z najbardziej kluczowych "obiektów" w swoim życiu
- syn bije kobietę co też jest obwarowane kulturowym stygmatem

Jeżeli ten dzieciak nie ma osobowości psychopatycznej (widoczna jest jako nieaktywność pewnych obszarów mózgu w rezonansie magnetycznym) to na pewno nie jest zadowolony ze swojego zachowania i łatwo nocą nie śpi. Pytanie co doprowadziło do tak skumulowanej agresji. Znamy tylko wycinek historii, to co opowiedziała nam autorka.

Oczywiście że było coś wcześniej, co doprowadziło do sytuacji, że młody czuje się na tyle bezkarny, iż uderzył matkę. Jak widać w stosunku do ojczyma już tej bezkarności nie czuje, dlatego tak bardzo zależy mu na utrzymaniu całej sprawy w tajemnicy


Dlatego teraz po szkole syn wraca do domu i w nim siedzi, bo nie chce, żebym powiedziała.

93

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Hej Karolina
przerabiałem podobną sytuację  z nastoletnim synem(wtedy 17 lat). Był b.agresywny w stosunku do mnie jak i matki. Zrobilśmy testy z moczu  na obecność narkotyków. No i były różne. Chyba wszystkiego spróbował, aż wylądował w ośrodku.Udało się Go z tego wyrwać. Aktualnie nie bierze i jest spokojny.
Chyba najgorsze są benzodiazepiny.

94 Ostatnio edytowany przez karolina1977 (2022-10-06 22:20:55)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Autorko obudź się.
Gość co nie życzy sobie by Twój syn spał w domu po imprezie, co potrafi przywalic dziecku nie jest agresywny? Bo na Ciebie ręki nie podniósł?

Ela, na dzieci też nigdy ręki nie podniósł. Ani starszego ani młodszego nie uderzył.
Wtedy syn wrócił na maksa zjarany, partner nie chciał go wpuscić, żeby miał nauczkę i żeby wiedział, że tego nie toleruje. Został wpuszczony, bo nie chciałam, żeby się gdzies włóczył po nocy w takim stanie.
Uważasz, że siedziałabym z agresorem, który tłukłby równo mnie i dzieci?

95 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-06 22:36:46)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

między tluklby rowno waszą 3 a uderzyłby syna, co sama napisałaś w końcu, jest różnica. Sama piszesz o strachu i uwazasz ten strach za ok sprawę.
Niestety proszę netludzi kochanych, naiwne jest myślenie że nastolatka prawie dorosła osobę można wychowywać jak małe dziecko,  albo jak pieska.
To jest prawie dorosła osoba i nie dogadasz się z nim w ten sposób.
Masz dobre chęci, ale wydajesz się odporna na zmiany , autorko.
I tak, uważam że byłabyś z agresorem, jeśli pytasz.
Oczywiście z tym, którego Ty potrzebujesz, czyli  Twoim mężem.

96

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
karolina1977 napisał/a:

Poza wczorajszą rozmową ogólnie rozmawiać nie chce. Nie chce powiedzieć, czy ma problemy czy nie. Na proponowanie mu pomocy też jest ''nie''. Wyciągnąć cos od niego graniczy z cudem.

Przecież nigdy się nie przyzna rodzicom. To nastolatek. Powinnaś zapisać go na terapie u psychologa. Aby mógł z kimś dorosłym po prostu pogadać.

97

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
karolina1977 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Foxterier napisał/a:


Naprawdę uważasz że dzieciak leje matkę po ryju bo nie pozwoliła mu wyjść z kumplami na piwo? I że nie było niczego przed tym co doprowadziło do tej sytuacji?
Absolutnie nie mówię że jest to wina matki, że młody jest ofiarą, że włos mu z głowy nie może spaść i trzeba go jeszcze przytulić bo pewnie jest mu przykro. Ale to jest niebywały akt agresji który, dam sobie obie ręce uciąć, nie został zrodzony w jedną noc.

- dziecko bije matkę, jeden z najbardziej kluczowych "obiektów" w swoim życiu
- syn bije kobietę co też jest obwarowane kulturowym stygmatem

Jeżeli ten dzieciak nie ma osobowości psychopatycznej (widoczna jest jako nieaktywność pewnych obszarów mózgu w rezonansie magnetycznym) to na pewno nie jest zadowolony ze swojego zachowania i łatwo nocą nie śpi. Pytanie co doprowadziło do tak skumulowanej agresji. Znamy tylko wycinek historii, to co opowiedziała nam autorka.

Oczywiście że było coś wcześniej, co doprowadziło do sytuacji, że młody czuje się na tyle bezkarny, iż uderzył matkę. Jak widać w stosunku do ojczyma już tej bezkarności nie czuje, dlatego tak bardzo zależy mu na utrzymaniu całej sprawy w tajemnicy


Dlatego teraz po szkole syn wraca do domu i w nim siedzi, bo nie chce, żebym powiedziała.

Bo mogłoby się okazać, że syn bierze dopalacze, a wtedy wiadomo.

98

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Sama mam dwie nastolatki w domu, no coz, roznie bywa, ale dajemy rade. Nie dostałam nigdy w twarz, ani zadna nie podniosła na mnie ręki. Trudno mi w ogole wybrazić sobie taką sytuację. Ale mozna powiedziec, ze sie nie liczy, bo dziewczynki, a te podobno łątwiej sie wychowuje (polemizowałabym).

Natomiast co do chłopcow, to nikt chyba nie zyje w próżni i ma mozliwość obserwować, jak to u innych wygląda. Mam znajomych, ktorzy maja synow w podobnym wieku, jestesmy z nimi wystarczająco blisko, innych dalszych, ale tez na tyle bliskich, ze wiem, ze taka akcja by nie przeszla po prostu.  Nie zawsze jest kolorowo, ale jednak policzkowanie matki nie mieści sie w kononie akceptowalnych zachowan. Obojętnie, z jakiej przyczyny.

Dlatego pisalam, ze tu pomogłaby terapia rodzinna (bez odzewu na razie ze strony autorki w tym temacie).Dlaczego? Bo, moim zdaniem, jest problem, ktory wymknąl sie spod kontroli. A 17 to juz nie dziecko, pewne sprawy w jego wychowaniu zostały prawdopodobnie zaprzepaszczone, teraz trzeba ratowac to, co można. Bez pomocy - profesjonalnej- będzie duzo trudniej. Moze chodzi o uzywki, moze o rowiesnikow, moze o atmosfere w domu. Ale matce on tego juz byc moze nie powie, tym bardziej ojczymowi. Byc moze powie terapeucie.

99

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Ela - mylisz się, nie byłabym z przemocowcem, i nie wiem, czemu założyłas, że jest inaczej. Na podstawie czego to wysnulas?

Syn mi kiedys, już dosc dawno, powiedział, że jak skończy tutaj studia, to wyjeżdża do Niemiec i tam chce (chciałby) żyć (już pisałam, że ojciec starszego był Niemcem, mamy tam rodzinę z jego strony). Już o tym nie mówi, ale takie miał swego czasu plany (język niemiecki umie).

,,Dlatego pisalam, ze tu pomogłaby terapia rodzinna (bez odzewu na razie ze strony autorki w tym temacie).Dlaczego? Bo, moim zdaniem, jest problem, ktory wymknąl sie spod kontroli. A 17 to juz nie dziecko, pewne sprawy w jego wychowaniu zostały prawdopodobnie zaprzepaszczone, teraz trzeba ratowac to, co można. Bez pomocy - profesjonalnej- będzie duzo trudniej. Moze chodzi o uzywki, moze o rowiesnikow, moze o atmosfere w domu. Ale matce on tego juz byc moze nie powie, tym bardziej ojczymowi. Byc moze powie terapeucie.''

Tego, ze cos jest nie tak i to bardzo nie tak, jestem pewna na 100%. Tak, dawałam młodemu dużo luzu i swobody, może za dużo, ale też NIGDY nie miałam takich problemów z nim.  Ani nikt się na niego nie skarżył ani ja sama nie miałam mu nic do zarzucenia. Ot, to był zwykły nastolatek, który nie robił większych przypałów.
Alika - ja proponowałam synowi psychologa, chyba w któryms poscie też o tym napisałam. Mówiłam, że jak ma problemy czy cos złego się dzieje, a nie chce powiedzieć mi/nam, tylko woli specjaliscie, to usłyszałam, że nic się nie dzieje, a on do żadnego psychologa nie pójdzie i pomocy nie potrzebuje.
Ale nie zostawię tak tego, czy się to synowi podoba czy nie, bo na dłuższa mete tak żyć nie można.

100

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
karolina1977 napisał/a:

Alika - ja proponowałam synowi psychologa, chyba w któryms poscie też o tym napisałam.

Ale to nie są żadne negocjacje. Ty po prostu oznajmiasz mu, że będzie chodził do psychologa i już.


Ale się cackacie z tymi dziećmi. A to wciąż tylko dzieci i do nich może należeć wybór na jakie zajęcia dodatkowe pójdą czy jakie dżinsy założą do szkoły, ale nie to czy potrzebują terapii.

101 Ostatnio edytowany przez karolina1977 (2022-10-07 11:43:46)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

17 latka ciężko siłą zawieźć na terapię. Jak się uprze, równie dobrze może nic nie powiedziec, ale... Zdecydowałam, że powiem partnerowi, co się stało parę dni temu. Miałam nie mówic, ale przeanalizowałam po raz setny to wszystko i sama pewnych rzeczy nie ogarnę.
Mam tylko nadzieje, że nie będę tego żałować.

102 Ostatnio edytowany przez cisza to ja (2022-10-07 12:41:59)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
karolina1977 napisał/a:

17 latka ciężko siłą zawieźć na terapię. Jak się uprze, równie dobrze może nic nie powiedziec, ale... Zdecydowałam, że powiem partnerowi, co się stało parę dni temu. Miałam nie mówic, ale przeanalizowałam po raz setny to wszystko i sama pewnych rzeczy nie ogarnę.
Mam tylko nadzieje, że nie będę tego żałować.

Brawo!
Wierzyłam, że w końcu podejmiesz tę decyzję.
Teraz wizyta w szkole u wychowawcy z pedagogiem, bo jeśli coś
podejrzewają, to będzie, że nie interesujesz się synem.
Nadal twierdzę, że wiele może pomóc rozmowa z dzielnicowym.

Ps.
Syn teraz siedzi cichutko w domu, ale  sama wiesz, że On wyciszył się ze strachu.
Nie zadziałasz Ty teraz, zadziała On tym bardziej, że zaraz będzie pełnoletni.

103

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
cisza to ja napisał/a:
karolina1977 napisał/a:

17 latka ciężko siłą zawieźć na terapię. Jak się uprze, równie dobrze może nic nie powiedziec, ale... Zdecydowałam, że powiem partnerowi, co się stało parę dni temu. Miałam nie mówic, ale przeanalizowałam po raz setny to wszystko i sama pewnych rzeczy nie ogarnę.
Mam tylko nadzieje, że nie będę tego żałować.

Brawo!
Wierzyłam, że w końcu podejmiesz tę decyzję.
Teraz wizyta w szkole u wychowawcy z pedagogiem, bo jeśli coś
podejrzewają, to będzie, że nie interesujesz się synem.
Nadal twierdzę, że wiele może pomóc rozmowa z dzielnicowym.

Ps.
Syn teraz siedzi cichutko w domu, ale  sama wiesz, że On wyciszył się ze strachu.
Nie zadziałasz Ty teraz, zadziała On tym bardziej, że zaraz będzie pełnoletni.

Nie była to dla mnie łatwa decyzja, nawet bardziej szłam w kierunku tego, żeby absolutnie nic mówić, ale chyba nie mam wyboru. Czeka mnie ciężka rozmowa z partnerem i powiedzenie mu o tym wszystkim, a pisząc o tym, że mam nadzieje, że nie będę załować, miałam na mysli to, ze liczę, że nie zareaguje impulsywnie wobec syna.

104 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-07 14:26:52)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

do tej pory syn Cie nie okłamał, nawet jak szedł na wagary Ci mówił .
zrobisz bład i zapomnij że go do czegokolwiek przekonasz.
Zobacz na Twoją motywację: Twoja chęć zdjęcia sobie problemu z głowy i zwalenie tego na kogoś, kto załatwia sprawy za pomocą pięści- TWOJE słowa.
Kciuk w dół ode mnie.
głupota z poklaskiem co niektórych.

105

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
karolina1977 napisał/a:

17 latka ciężko siłą zawieźć na terapię. Jak się uprze, równie dobrze może nic nie powiedziec, ale... Zdecydowałam, że powiem partnerowi, co się stało parę dni temu. Miałam nie mówic, ale przeanalizowałam po raz setny to wszystko i sama pewnych rzeczy nie ogarnę.
Mam tylko nadzieje, że nie będę tego żałować.

Jeśli syn wykazuje taką skruchę powinnaś sama to z nim załatwić. Jeśli powiesz partnerowi syn może poczuć się zdradzony. Twój partner nie jest jego ojcem, możesz sama nałożyć na syna karę czy pociągnąć go w jakiś sposób do odpowiedzialności.
Strata zaufania syna może być stratą nie do naprawienia.

106

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
karolina1977 napisał/a:
cisza to ja napisał/a:
karolina1977 napisał/a:

17 latka ciężko siłą zawieźć na terapię. Jak się uprze, równie dobrze może nic nie powiedziec, ale... Zdecydowałam, że powiem partnerowi, co się stało parę dni temu. Miałam nie mówic, ale przeanalizowałam po raz setny to wszystko i sama pewnych rzeczy nie ogarnę.
Mam tylko nadzieje, że nie będę tego żałować.

Brawo!
Wierzyłam, że w końcu podejmiesz tę decyzję.
Teraz wizyta w szkole u wychowawcy z pedagogiem, bo jeśli coś
podejrzewają, to będzie, że nie interesujesz się synem.
Nadal twierdzę, że wiele może pomóc rozmowa z dzielnicowym.

Ps.
Syn teraz siedzi cichutko w domu, ale  sama wiesz, że On wyciszył się ze strachu.
Nie zadziałasz Ty teraz, zadziała On tym bardziej, że zaraz będzie pełnoletni.

Nie była to dla mnie łatwa decyzja, nawet bardziej szłam w kierunku tego, żeby absolutnie nic mówić, ale chyba nie mam wyboru. Czeka mnie ciężka rozmowa z partnerem i powiedzenie mu o tym wszystkim, a pisząc o tym, że mam nadzieje, że nie będę załować, miałam na mysli to, ze liczę, że nie zareaguje impulsywnie wobec syna.

Dlatego musisz najpierw długo i konkretnie rozmawiać z partnerem. Musicie wspólnie ustalić wspólny front. Nie, że Ty mu powiesz i niech robi, co chce. To poważa sprawa i wymaga zaangażowania obojga. Strategia i trzymanie się jej - to podstawa.

107

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

do tej pory syn Cie nie okłamał, nawet jak szedł na wagary Ci mówił .
zrobisz bład i zapomnij że go do czegokolwiek przekonasz.

Chciałam zauważyć, że następuje w tych radach pewien dysonans. Z jednej strony sugerujesz, że syn jest już na tyle duży i w takim wieku, że w sumie należałoby go traktować jak dorosłego. Nie można do niczego zmusić, nie można nic nakazać, można jedynie rozmawiać i negocjować. Ok. Z drugiej strony piszesz, że jeśli ona popełni błąd to straci zaufanie syna i nie będzie mogła go do niczego przekonać. Czyli traktujemy w tym wypadku syna jednak jak dziecko? I to bardzo delikatne dziecko? Na paluszkach, ostrożnie, żeby nie spłoszyć szczeniaczka?
Proponujesz złą przewagę sił, moim zdaniem. To ona, jako matka straciła do syna zaufanie. To on uderzył ją, a nie ona jego. To on się zachował tak, a nie inaczej. I to JEMU powinno zależeć na odzyskaniu tego zaufania. To dla niej teraz jego słowa, obietnice, informacje i jego komunikacja nie powinny nic znaczyć i on powinien o tym wiedzieć i ponieść tego konsekwencje.
Traktujmy go jak dorosłego, tak jak on chce, z pełnym pakietem.

108

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
karolina1977 napisał/a:

Czeka mnie ciężka rozmowa z partnerem i powiedzenie mu o tym wszystkim, a pisząc o tym, że mam nadzieje, że nie będę załować, miałam na mysli to, ze liczę, że nie zareaguje impulsywnie wobec syna.

Sami impulsywni faceci wokół Ciebie. Przypadek?

Życzę powodzenia podczas rozmowy i żeby chociaż Twój życiowy partner, w przeciwieństwie do syna, potrafił uszanować Twój sprzeciw wobec odpowiadania przemocą na przemoc.

109

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Tylwyth Teg napisał/a:
Ela210 napisał/a:

do tej pory syn Cie nie okłamał, nawet jak szedł na wagary Ci mówił .
zrobisz bład i zapomnij że go do czegokolwiek przekonasz.

Chciałam zauważyć, że następuje w tych radach pewien dysonans. Z jednej strony sugerujesz, że syn jest już na tyle duży i w takim wieku, że w sumie należałoby go traktować jak dorosłego. Nie można do niczego zmusić, nie można nic nakazać, można jedynie rozmawiać i negocjować. Ok. Z drugiej strony piszesz, że jeśli ona popełni błąd to straci zaufanie syna i nie będzie mogła go do niczego przekonać. Czyli traktujemy w tym wypadku syna jednak jak dziecko? I to bardzo delikatne dziecko? Na paluszkach, ostrożnie, żeby nie spłoszyć szczeniaczka?
Proponujesz złą przewagę sił, moim zdaniem. To ona, jako matka straciła do syna zaufanie. To on uderzył ją, a nie ona jego. To on się zachował tak, a nie inaczej. I to JEMU powinno zależeć na odzyskaniu tego zaufania. To dla niej teraz jego słowa, obietnice, informacje i jego komunikacja nie powinny nic znaczyć i on powinien o tym wiedzieć i ponieść tego konsekwencje.
Traktujmy go jak dorosłego, tak jak on chce, z pełnym pakietem.

Co ma wiek do tego? Z dorosłymi można niszczyć zaufanie? A jak niby On się zachowuje- przeciezsama napisała że poprawnie i żałuje.
To że żałuje ze strachu, to jej zdanie, a podejrzewam że i projekcja, bo się sama boi męża.

110

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Pasławek by się przydał,bo to wygląda na początki jakiegoś nałogu. Eli nie słuchaj, bo w 90% strzela kulą w płot, a psychologii uczyła się chyba na korespondencyjnym kursie dla gospodyń wiejskich. Serio - ciężko na forum spotkać kogoś kto tak często się myli.

111

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Ela ty weź wyjdź  z tą swoją psychologią za 5 groszy...masz chyba jakieś problemy ze sobą albo nieprzepracowane traumy dlatego wszystkimi wkoło wmawiasz coś  co nie miało miejsca a potem się wymądrzasz tylko nie zdajesz sobie sprawy z tego że pleciesz bzdury

112

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Jestem zwolenniczką tego, żeby matka rozwiązywała sama problemy ze swoim synem, kiedy ojciec nie żyje, a w tym przypadku dobrze, żeby autorka obrała wspólny front z mężem. Ukrywanie swojej klęski wychowawczej, bo taką był opisywany fakt do niczego dobrego nie prowadzi, bo tu trzeba zaangażować jak najwięcej  osób specjalizujących się w podobnych problemach. Nie rozumiem "wybraniania" syna przed ojczymem,podczas gdy macie stanowić wspólny front, a gdy go nie ma to nawet najmłodsze dziecko uczy się manipulacji. Nie może być tak, że matka ma być tą "dobrą", a ojczym tym "złym".  Ale to tylko moje zdanie, bo przecież w wielu domach ten schemat funkcjonuje  i ma się dobrze.

113 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-08 08:42:58)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Przecież akurat ten ojczym nie jest żadnym szerokim specjalistą od problemów z nastolatkiem,  chyba że użycie pięści to specjalizacja.
Gdyby autorka nie opisała panujących tam układów byłabym za.
Ale opisała.
I uważam że jej mąż w niczym nie polepszy sprawy. Może łaskawie warto przeczytać uważnie co pisze autorka wątku, zanim wyskoczy się z jakąś opinią, bo mam wrażenie że niektórzy czytają tylko pierwszy post A potem wyrzucają z siebie opinię.
Tak jak uczniowie czytają teraz podobno tylko streszczenia lektur, twierdząc że to jest to samo.
A tu odpowiedzi jakby istniał tylko pierwszy wpis.
I nie nie zrobię wam streszczeń cytatami, tak jak się przyzwyczailiscie z lekcji polskiego.
Sami przeczytajcie jeszcze raz łaskawie.

114

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
BEKAśmiechu napisał/a:

Pasławek by się przydał,bo to wygląda na początki jakiegoś nałogu. Eli nie słuchaj, bo w 90% strzela kulą w płot, a psychologii uczyła się chyba na korespondencyjnym kursie dla gospodyń wiejskich. Serio - ciężko na forum spotkać kogoś kto tak często się myli.

Dzięki Ci, bo myślałam, że tylko ja to widzę... Zdecydowanie wychowywaniem chłopców, a zwłaszcza nastolatków, powinni się zajmować dorośli mężczyźni, a nie kobiety...

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Będą z niego ludzie, dobrze zrobił

116 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-10-08 11:21:57)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Przecież akurat ten ojczym nie jest żadnym szerokim specjalistą od problemów z nastolatkiem,  chyba że użycie pięści to specjalizacja.
Gdyby autorka nie opisała panujących tam układów byłabym za.
Ale opisała.
I uważam że jej mąż w niczym nie polepszy sprawy. Może łaskawie warto przeczytać uważnie co pisze autorka wątku, zanim wyskoczy się z jakąś opinią, bo mam wrażenie że niektórzy czytają tylko pierwszy post A potem wyrzucają z siebie opinię.
Tak jak uczniowie czytają teraz podobno tylko streszczenia lektur, twierdząc że to jest to samo.
A tu odpowiedzi jakby istniał tylko pierwszy wpis.
I nie nie zrobię wam streszczeń cytatami, tak jak się przyzwyczailiscie z lekcji polskiego.
Sami przeczytajcie jeszcze raz łaskawie.

Elu, przeczytałam łaskawie:)
To, że ojczym nie chciał go wpuścić do domu po imprezie, to masz na myśli? A może to, że autorka boi się powiedzieć,że została uderzona przez syna? Przecież syn był pewny, że matka pozwoli mu na wyjście w nocy do kumpla. Z czego to wynika?

117 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-08 11:48:53)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

To, że Ona sama :
jest pewna, że mąż zastosuje przemoc fizyczną wobec jej syna
sama zauważa, że traktuje inaczej "swoją krew"
sama uważa, że z mężem będa ciężkie rozmowy,

sorki, Wy czytacie inne teksty? czy jak?

to co napisałaś jest w pierwszym poście , prawda?
niekonieczne czytanie reszty, czy jak? smile

z czego wnioskujesz że jej partner będzie tu działał na korzyść rozwiązania problermu??
No chyba że nie o problem chodzi, tylko karę dla chłopaka.

nie chce mi się już tu walić głową w mur, serio...

118 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-10-08 12:33:56)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
MagdaLena1111 napisał/a:

Sami impulsywni faceci wokół Ciebie. Przypadek?

Życzę powodzenia podczas rozmowy i żeby chociaż Twój życiowy partner, w przeciwieństwie do syna, potrafił uszanować Twój sprzeciw wobec odpowiadania przemocą na przemoc.

To jest takie poplątanie z pomieszaniem, okraszone oczywiście prawem kobiety.
Syn nie był agresywny, ktoś tu wcześniej wspomniał, że narkotyki mogą prowadzić do takich zachowań. A z tego co wiem partner nakotyków nie tyka. smile Za to jest stanowczy, surowy i jego przesadne zachowanie jak zamykanie drzwi wg mnie dobrze współgra, z pobłażaniem przez matkę. Widać, że syn ma tu przynajmniej jakiś respekt. Surowość ojca wbrew pozorom to nic złego. Wiem, wiem jak to wygląda wobec lewackich standardów. Surowość ojca to już przemoc.

119 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-08 13:04:15)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Wyobraż sobie,  że surowość wcale nie musi być  stanowcze, sprawiedliwa  czy mądra.
A z tym ją powiązaleś.
I nie ma noc wspólnego z nielewicowoscią
Zobacz na komunistycznych kacyków , jacy byli surowi.
A strach to nie respekt!
Masz rację, LEGAT, wszystko Ci się  poplątało.
I chodzi tu o prawa syna, jak dla mnie mężczyzny jednak, chyba że dla Ciebie to nieoczywiste.;)

120

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Jak syn może uderzyć w twarz własną matkę? Partner powinien mu sprzedać wychowawczego liścia, a jak to nic nie da, to znaczy, że gówniarz popłynął. Jak będzie mądry to wciągnie smarki i weźmie się za siebie.

121

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Nigdy w życiu nie pozwoliła bym podnieść na siebie rękę ! taki syn który uderzył swoją matkę, u mnie był by już nie istniał, most spalony .Amen.

122

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

do tej pory syn Cie nie okłamał, nawet jak szedł na wagary Ci mówił .
zrobisz bład i zapomnij że go do czegokolwiek przekonasz.
Zobacz na Twoją motywację: Twoja chęć zdjęcia sobie problemu z głowy i zwalenie tego na kogoś, kto załatwia sprawy za pomocą pięści- TWOJE słowa.
Kciuk w dół ode mnie.
głupota z poklaskiem co niektórych.

Ela, z pewnych względów, po przeanalizowaniu tego chyba z tysiąc razy, bo to nie była dla mnie łatwa decyzja, uznałam, że lepiej powiem.
I tu nie chodzi o to, że mi się nie chciało samej rozwiązać problemu, to niech to robi ktoś inny.

123

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

A o co chodzi? Uważasz że Twój mąż to autorytet dla syna? Że on lepiej ogarnie sprawy? Że jest dobrym rodzicem dla niego?
Jeszcze gdyby się sytuacja po tym incydencie zaostrzyla, zrozumiałabym Cię.
Ale jie rozumiem kompletnie Twojej motywacji?Może zdradź rąbek tajemnicy: Dlaczego?

124

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Martwie się o młodego. I trochę tych powodów mam, tutaj nie chodzi ,, tylko'' o to, że sprzedał mi liścia.
Nie będę więcej pisać po co i dlaczego i jaka była reakcja. Powiedziałam i tyle.

125 Ostatnio edytowany przez BEKAśmiechu (2022-10-08 18:54:05)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

A o co chodzi? Uważasz że Twój mąż to autorytet dla syna? Że on lepiej ogarnie sprawy? Że jest dobrym rodzicem dla niego?
Jeszcze gdyby się sytuacja po tym incydencie zaostrzyla, zrozumiałabym Cię.
Ale jie rozumiem kompletnie Twojej motywacji?Może zdradź rąbek tajemnicy: Dlaczego?

Ela, może weź już wyluzuj. Syn autorki jest na początku drogi na dno, a Ty starasz się udowodnić, że czarne jest białe. Uderzył własną matkę- to wystarczające "zaostrzenie" sytuacji.

126

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Nie oczekiwałam po Tobie refleksji już gdzieś od połowy wątku skupialaś się tylko na sobie. Większość tego wątku jest o Tobie, jak Ty się czujesz, jak Ty przezywasz i co zrobić żeby lepiej się poczuć.
Ja ja ja..  życzę Twojemu synowi by jak najszybciej od was zwiał.

127

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Nie oczekiwałam po Tobie refleksji już gdzieś od połowy wątku skupialaś się tylko na sobie. Większość tego wątku jest o Tobie, jak Ty się czujesz, jak Ty przezywasz i co zrobić żeby lepiej się poczuć.
Ja ja ja..  życzę Twojemu synowi by jak najszybciej od was zwiał.

To jest Twoje zdanie. Co bym nie napisała, to i tak jestes uprzedzona do mnie. O syna się nie martw - własnemu dzieciakowi nie dam krzywdy zrobić.

128

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?

Jeżeli masz na mysli to, że będziesz, pilnować, by syna nie bił, i że to załatwia sprawę, to no comments..

129 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-10-08 20:12:37)

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Jeżeli masz na mysli to, że będziesz, pilnować, by syna nie bił, i że to załatwia sprawę, to no comments..

Ela, wytłumacz mi proszę bo ja naprawę nie rozumiem. Chcesz powiedzieć, że lepiej dla autorki gdy stuli buzię, stworzy z synem wspólny obóz i pozwoli, by chłopak nabrał przekonania, że związek jego matki i ojczyma to zwykła wydmuszka i nic za nim nie stoi, żadna wspólnota, żaden związek, żadna jedność? Wystarczy przecież że właśnie tak pomyśli, a odbierze to jako oznakę słabości ich jako związku i każdego z nich z osobna. Nie twierdzę że chlopaka trzeba bić, ale są inne rozwiązania i kary dla ludzi oprócz cielesnych. W normalnym świecie wsadza się ludzi np. do więzienia za to zrobią i rzadko kiedy to że przytrafiło im się złamać prawo pierwszy raz jest usprawiedliwieniem i działa na ich korzyść. Dostają karę czyli wyrok i też ich nikt nie bije i nie stosuje kar cielesnych. Turtaj chłopak złamał wszelkie zasady i powienien ponieść karę, bez względu na wszystko. Jakie on wyniesie doświadczenie w swoje dorosłe życie? Że można kogoś pobić i wystarczy wjechać temu komuś na emocje aby uniknąć kary? Tak będzie robił później częściej, może ze swoją żoną, bo że z matką to tego jestem pewna. Wytłumacz mi proszę o co ci chodzi, bo ja naprawdę nie rozumiem.

130

Odp: Uderzenie przez syna, co dalej?
Ela210 napisał/a:

Jeżeli masz na mysli to, że będziesz, pilnować, by syna nie bił, i że to załatwia sprawę, to no comments..

Partner już wczoraj się o wszystkim dowiedział i zapewniam Cię, że nikt syna nie będzie bił.
I szczerze nie rozumiem Twoich tekstów, że życzysz synowi, żeby jak najszybciej od nas wiał.

Posty [ 66 do 130 z 152 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Uderzenie przez syna, co dalej?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024