ArniPoznan napisał/a:No to widzisz Ty odrzucałaś gości, którzy po prostu okazywali się kumplami a nie partnerami na dłużej, no to zapewnie u mnie z tymi dziewczynami było to samo, z resztą ciężko było pytać gdy kontakt się urwał...
Poza pojedynczymi przypadkami to nie było już więcej żadnego kontaktu, mimo że ja np się odzywałem to co miałem zrobić? Na siłe pisać sobie lub próbować dzwonić?
Niestety też poznawanie w sieci nie jest tak precyzyjne żeby ocenić czy ktoś jest spokojny czy nie.
No tak wg mnie było fajnie a wg niej, nie wiem nie zwierzała mi się ale można się domyślać skoro nie ma kontaktu, ale to nie jest takie proste jak 2x2
No ale może Ty naświetlisz co to znaczy że tamci goście to byli dla Ciebie kumple? Może tutaj u mnie jest problem? czym się różni kumpel od kogoś kto może być facetem?
Wymień chociaż z 5 różnic kolega/kumpel vs kandydat na faceta
Na siłę nie, narzucać sie tez nie, ale może skoro i tak nic nie wyszło to może warto by zdobyć się na szczerość i zapytać co było powodem, że nie chcą kontaktu, że nie będziesz nalegał na ten kontakt ale chcesz wiedzieć co w sobie zmienić by następnym razem z kimś się udało. Moze któraś się odwazy i jednak odpisze, przedstawi swój punkt widzenia. Ja bym odpowiedziała
Nie masz w sumie nic do stracenia-prawda?
A czym się różni kumpel od kandydata na męża? Tak samo mogłabym zapytać Ciebie: jak odróżnisz koleżankę od potencjalnej przyszłej żony? Przecież sam chyba umiesz tę różnicę wychwycić - czy nie??? Mogę pisać tylko za siebie, może inna kobieta widzi to nieco inaczej i niech napisze swój punkt widzenia.
1. z kolegą gadam jak z koleżanką, czyli przyjacielsko, zwyczajnie. Z potencjalnym partnerem w nieco inny sposób... ton głosu, mimika twarzy, romantyczny/zalotny przekaz między wierszami... to jest po prostu inna rozmowa.
2. między mną a kolegą nie ma żadnych dreszczy, spojrzeń zalotnych, wyrazu twarzy i sygnałów typu "podobasz mi się". Z kolei między mną a potencjalnym partnerem to właśnie występuje.
3. z kolegą mogę sie spotkać na bilard, kręgle, na piwku i świetnie się bawić bo czuję sie z nim swobodnie jak z kumpelką. Np. nie czuję potrzeby by sie jemu podobać. Natomiast z kandydatem na faceta pragnę więcej czasu spędzić na osobności, przytulić się pocałować, chwycić za rękę. To się po prostu czuje.
Więcej różnic nie przychodzi mi w tej chwili do głowy. Może ktoś inny ma jakieś pomysły to niech dopisze.
ArniPoznan napisał/a:Nie rozumiem też jednej kwestii, niby mi się zarzuca że mam za niskie wymagania, albo wcale, ale jakie znaczenie mają moje wymagania skoro to Panie wybierają? Szukają partnera a nie kumpla czyli TO PANIE wybierają czyli uogólniając ja muszę szukać kobiety, która mnie zaakceptuje i zechce trochę to smutne ale tak jest, ja nie mogę mieć żadnych wymagań bo to nie ja wybieram.
Ale jak panie wybierają? To kobiety pierwsze sie do Ciebie odzywają w Internecie, a Ty nigdy do żadnej pierwszy się nie odezwiesz? Tylko one zapraszają na pierwszą randkę? Mam na myśli taki jakby przesiew na tym już etapie, a nie po pierwszym spotkaniu. Może trzeba poznać sie bardziej przez Internet i już wtedy nie umawiać sie na randkę skazaną z góry na niepowodzenie? A już wtedy wybrać tę osobę, z którą masz coś wspólnego i jest większa szansa na udane spotkanie. I nie mam na myśli esejów o pierdołach, ale o czymś co faktycznie pomoże Wam się lepiej poznać. Chodzi mi o to jakie masz wymagania i oczekiwania na samym początku, przed spotkaniem? Tobie naprawdę wszystko jedno jaka to kobieta byle była??? Może w tym problem, że Ty pozwalasz by wybierano Ciebie, a sam tylko stoisz jak skazaniec na z góry przegranym castingu
Zgadzasz sie na taką rolę, a potem masz pretensje. Zacznij Ty wybierać, mając jakieś wymagania, a nie lecąc z każdą po kolei byle mnie któraś chciała
To mi sie troszkę kojarzy z szukaniem pracy. Gdy tylko odpowiadam na ogłoszenia "dam pracę", chodzę na rozmowy kwalifikacyjne i stale odpadam w przedbiegach to stawiam sie w roli tego którego wybierają inni. Jednak gdy ja zamieszczę ogłoszenie z konkretnymi oczekiwaniami i do mnie dzwonią potencjalni pracodawcy to ja mam praw wyboru do kogo przyjść na rozmowę. Na marginesie: to autentyczny sposób na szukanie pracy, który zastosowałam 2 razy z powodzeniem!
ArniPoznan napisał/a:I tak w woli jasności, mi się ŚWIETNIE Rozmawia z dziewczynami w sieci, to znaczy z tymi z którymi się umawiam, kilkunasto-zdaniowe wiadomości wymieniane kilka razy dziennie, szczegóły ze swojego życia, miejsce pracy, opowieści o życiu, kumpelach itd, no kontakt jak z kimś kogo znam 15 lat, a 1 spotkanie wszystko zmienia o 360 stopni i jest koniec. Tak to wygląda, rozmowy w sieci są niesamowicie bogate, sto tematów do rozmów, książki by można z tego pisać, no ale na żywo spotkanie nr 1 i game over. Dlatego te rozmówki w sieci to głupota, szkoda czasu na pisanie esejów.
To są rozmowy np takie
(piątkowy wieczór)
- Dobry wieczór co tam u Ciebie? Ja właśnie lecę na miasto z laskami (taki babski wieczór robimy), mam nadzieję że też milo spędzasz piątek w końcu początek weekendu Pozdrawiam gorąco Ania
Albo
- hello, ja już w pracy od rana i już zdążyłam się ściąć z moją głupkowatą kierowniczą wrrr... Miłego dnia Monika
albo (gdy nie odzywam się z 2 dni)
- Cześć co się nie odzywasz? czyżbyś znalazł już jakiś inny obiekt westchnień poza mną? ehh szkoda
życzę Wszystkiego dobrego Kasia
Hmmm w takim razie coś z Tobą nie tak w realu. Ja bym jednak dociekała od tych kobiet, co to takiego. Domniemam, że jesteś zadbanym facetem czyli masz czyste paznokcie, zadbane zęby, świeże wyprasowane ciuchy, umyte włosy itp (tego chyba tłumaczyć nie trzeba). Jeśli nie masz jakiejś rażącej wady postawy, wymowy, zgryzu i czegokolwiek co mogłoby je w pewien sposób zniechęcić, jak np. siorbanie, mlaskanie, pociąganie nosem (juz wymyślam na siłę ale rozumiesz przesłanie
) to nie wiem co może jeszcze wchodzić w grę... Czy trzymasz kontakt wzrokowy, masz własne zdanie, wyrażasz emocje w czasie rozmowy?
Zaprezentowana rozmowa jest faktycznie spoko, ale raczej wiele się o tej kobiecie nie dowiesz, ani ona o Tobie. To rozmowa świetnego kolegi o pierdołach
Jak na przedrandkę lub randkę to trochę płytka i pusta. Czy tak przebiegają wszystkie Wasze rozmowy przez Internet i przez cały okres internetowy przed spotkaniem? Wcześniej zadałam pytania, abyś coś o sobie napisał, a pominąłeś to zupełnie. Masz jakieś wartości w życiu? Lubisz coś, interesujesz się czymś? Jakie masz mocne strony, co robisz w wolnym czasie? Gdyby o to zapytała dziewczyna to co byś jej odp?