Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 56 ]

1 Ostatnio edytowany przez jestemtubylamtam (2022-07-11 12:50:37)

Temat: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Cześć.
Potrzebuję obiektywnego spojrzenia na moją sytuację.

Jakiś czas temu poznałam w Polsce faceta, obcokrajowca, on na co dzień mieszka w swoim kraju i dzieli nas 450 km. Kilkukrotnie przyjeżdżał do mojego miasta na weekend lub dłużej (braliśmy urlop), staramy się widywać średnio co 2 tygodnie.

W ten weekend po raz pierwszy pojechałam do niego, podróż trwa około 7 godzin. Jechałam nocą - tj. w środku nocy miałam autobus do niego, a z powrotem dojechałam do siebie na dworzec nad ranem.

Uwielbiamy ze sobą spędzać czas, na co dzień jesteśmy w stałym kontakcie, podejmowaliśmy wstępne rozmowy o wspólnej przyszłości (jego przeprowadzka do mnie, ja niestety wykonuję zawód, którego nie jestem w stanie wykonywać z łatwością za granicą), ale...

- uderzyło mnie to, że ani razu nie zainteresował się moją podróżą  (czy wszystko ok), dwoma nocami w autobusie, moim bezpieczeństwem...

- po moim przyjeździe do niego, nie zaproponował kawy/śniadania, piłam swoje "zapasy"... przy czym, gdy podjechaliśmy zatankować - kupił batona tylko dla siebie... a w tym miejscu chcę podkreślić, że gdy on przyjeżdża do mnie, robiłam mu posiłki lub zabierałam do knajpy...

- kwestia płacenia... zauważyłam, że nie ma nic przeciwko, gdy płacę ja, przy czym gdy jest u mnie w Polsce, również to ja płacę - począwszy od zakupów do domu, po przekąski, bilety na komunikację, ubery, wejściówki czy restauracje. Nasz udział w płaceniu jest nierówny, więcej płacę ja;

- powiedział, że chce się do mnie przeprowadzić (ja mam swoje mieszkanie), żebym mu pomogła na start, ze znalezieniem pracy i załatwieniem formalności. Mówił mi, że już od dawna myślał o przeprowadzce do innego kraju... I tutaj pojawia się moja zagwozdka, czy ja nie jestem kimś dla czystej kalkulacji, bo...

- ... gdy byliśmy w moim mieście, zachowywaliśmy się wśród ludzi jak para. Z kolei, on pochodzi z małego miasteczka, gdzie praktycznie każdy zna każdego i... jedyne gdzie tam byliśmy to jego mieszkanie, sklep i jedna restauracja. Nie pokazał mi żadnych miejsc, rynku, swojej szkoły czy miejsc z dzieciństwa wink Byliśmy autem w innych miejscowościach, poznałam także jego rodziców (byliśmy u nich na obiedzie)

- podczas pobytu u mnie widziałam, że z kimś pisze - dziewczyną i robił to w momentach, gdy wychodziłam np. do toalety, albo gdy myślał, że nie widzę, tzn była to jedyna konwersacja ze znajomymi, której on nie otworzył przy mnie, widziałam tylko jedno powiadomienie przypadkowo i połączyłam fakty.  Gdy go zapytałam, dlaczego pisze z kimś w ukryciu, powiedział, że tego nie robi, a to jego przyjaciółka od lat, zawsze się wspierają, ona ma faceta (niestety facebook ma prywatny i nie jestem w stanie zweryfikować). Wyjaśniłam mu, że byłam wcześniej zdradzana i ktoś będąc u mnie zachowywał się dokładnie tak samo, przeprosił mnie, powiedział, że mu na mnie zależy i nigdy więcej żadnych sekretnych rozmów z innymi. Ale właśnie będąc u niego zauważyłam, że od razu usuwa powiadomienia, ale świeci się dioda aplikacji messenger, stąd wiem, że miał od kogoś wiadomości. Zauważyłam, że był dostępny na messengerze - jak wszedł na stację benzynową, jak poszedł do toalety, jak ja chodziłam do toalety... Dodam także, że on sam był zdradzany w przeszłości, co spowodowało, że nie był z nikim związany od 4 lat, bo nie był w stanie nikomu ufać.

Nie wiem, co mam o tym wszystkim sądzić, z romantycznego weekendu, dziś potrzebuję poukładać sobie to wszystko w całość. Mówił, że chce ze mną wspólnej przyszłości, że traktuje mnie poważnie, dlatego przedstawia mnie rodzicom.
Jak myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Co jest wg Ciebie większym „problemem”?
Czy to, że facet nie wykazuje troski i dbałości o Ciebie, nie stara się o uatrakcyjnienie Waszego wspólnego czasu i bez skrupułów wykorzystuje to, że głównie Ty sponsorujesz Wasze wydatki?
Czy bardziej jednak to, że czujesz, że on nie jest z Tobą szczery?

3

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Obce geny przesłoniły Ci cały świat.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
MagdaLena1111 napisał/a:

Co jest wg Ciebie większym „problemem”?
Czy to, że facet nie wykazuje troski i dbałości o Ciebie, nie stara się o uatrakcyjnienie Waszego wspólnego czasu i bez skrupułów wykorzystuje to, że głównie Ty sponsorujesz Wasze wydatki?
Czy bardziej jednak to, że czujesz, że on nie jest z Tobą szczery?

Nie wiem. On zapewnia o swojej szczerości. Wydawać by się mogło, że mamy takie same priorytety i potrzeby w życiu. Teoretycznie jest super facetem, czułym, ale właśnie zaczęłam analizować mój pobyt u niego i niektóre rzeczy po prostu mi się nasuwały. Nie wiem, na ile sobie wymyślam, nie chcę mu co chwilę zwracać uwagi, czepiać się. Nie wiem co mam myśleć.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
Be. napisał/a:

Obce geny przesłoniły Ci cały świat.

Absolutnie nie.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:

Nie wiem, co mam o tym wszystkim sądzić, z romantycznego weekendu, dziś potrzebuję poukładać sobie to wszystko w całość. Mówił, że chce ze mną wspólnej przyszłości, że traktuje mnie poważnie, dlatego przedstawia mnie rodzicom.
Jak myślicie?

Nawija Ci makaron i to tyle.
Poważne traktowanie i nie zaoferowanie śniadania, po przejechaniu takiego kawału drogi?
Słuchaj intuicji. Ja bym odpuścił. Jesteś dobrą partią na start w Polsce. Potencjalnie może nawet coś z obywatelstwem na dłuższą metę ugra. Kto wie. Właściwie ile razy się widzieliście? Jak długo się znacie?

Pisanie potajemnie z kimś też nie rokuje dobrze.
Bądź czujna, słuchaj siebie.
Ja bym odpuścił.

7 Ostatnio edytowany przez jestemtubylamtam (2022-07-11 13:45:20)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
pachnacypodroznlk napisał/a:
jestemtubylamtam napisał/a:

Nie wiem, co mam o tym wszystkim sądzić, z romantycznego weekendu, dziś potrzebuję poukładać sobie to wszystko w całość. Mówił, że chce ze mną wspólnej przyszłości, że traktuje mnie poważnie, dlatego przedstawia mnie rodzicom.
Jak myślicie?

Nawija Ci makaron i to tyle.
Poważne traktowanie i nie zaoferowanie śniadania, po przejechaniu takiego kawału drogi?
Słuchaj intuicji. Ja bym odpuścił. Jesteś dobrą partią na start w Polsce. Potencjalnie może nawet coś z obywatelstwem na dłuższą metę ugra. Kto wie. Właściwie ile razy się widzieliście? Jak długo się znacie?

Pisanie potajemnie z kimś też nie rokuje dobrze.
Bądź czujna, słuchaj siebie.
Ja bym odpuścił.

Jesli chodzi o obywatelstwo, to na pewno nie, to obywatel Unii. Niemniej nawet w obszarze UE ciężko jest "na start", stąd zaczęłam na to wszystko patrzeć, czy on nie traktuje mnie pragmatycznie. Może się mylę, sama nie wiem. Poznaliśmy się w kwietniu tego roku, widujemy się co 2 tygodnie, na weekendy lub dłużej.

PS. brak śniadania, niby pierdoła, ale jednak kurcze...

8 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-11 13:46:42)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Robisz dla niego wszystko co jest dość typowe w relacjach gdy w grę wchodzi znaczne zróżnicowanie genetyczne. Chcesz z nim spłodzić dziecko do tego stopnia, że nie widzisz tego, że traktuje Cię jak zwykła frajerke. Bez tego aspektu "obcości" dawno byś gościa odpaliła. Warto poznać siebie i swoją naturę.

9 Ostatnio edytowany przez pachnacypodroznlk (2022-07-11 13:49:33)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:

Jesli chodzi o obywatelstwo, to na pewno nie, to obywatel Unii. Niemniej nawet w obszarze UE ciężko jest "na start", stąd zaczęłam na to wszystko patrzeć, czy on nie traktuje mnie pragmatycznie. Może się mylę, sama nie wiem. Poznaliśmy się w kwietniu tego roku, widujemy się co 2 tygodnie, na weekendy lub dłużej.

Każda nacja ma swoje cechy. Sam pracuję od wielu lat za granicą. Mieszkałem w różnych krajach, spotykam się na co dzień z różnymi kulturami. Weź pod uwagę aspekt społeczny. Może po prostu w jego zwyczajach jest unoszenie się na fali drugiej osoby.
Odpowiedz sobie na pytanie co dla Ciebie jest ważne w relacji. Zależy ci na nim? Posadź go przy stole i zagrajcie w otwarte karty. Te wszystkie rzeczy jakie opisałaś w pierwszym poście mam wrażenie że nie idą w parze z Twoimi wartościami.
Nic na siłę. Im wcześniej sklaryfikujesz sytuację, tym szybciej unikniesz większych uszczerbków sercowych.

jestemtubylamtam napisał/a:

PS. brak śniadania, niby pierdoła, ale jednak kurcze...

Życie się składa z wielu takich pierdół. Nie lekceważ sygnałów. :redFlag:

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
Be. napisał/a:

Robisz dla niego wszystko co jest dość typowe w relacjach gdy w grę wchodzi znaczne zróżnicowanie genetyczne. Chcesz z nim spłodzić dziecko do tego stopnia, że nie widzisz tego, że traktuje Cię jak zwykła frajerke. Bez tego aspektu "obcości" dawno byś gościa odpaliła. Warto poznać siebie i swoją naturę.

Jejku, jakie dziecko? wink Nie przesadzaj.

11 Ostatnio edytowany przez jestemtubylamtam (2022-07-11 13:54:24)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
pachnacypodroznlk napisał/a:
jestemtubylamtam napisał/a:

Jesli chodzi o obywatelstwo, to na pewno nie, to obywatel Unii. Niemniej nawet w obszarze UE ciężko jest "na start", stąd zaczęłam na to wszystko patrzeć, czy on nie traktuje mnie pragmatycznie. Może się mylę, sama nie wiem. Poznaliśmy się w kwietniu tego roku, widujemy się co 2 tygodnie, na weekendy lub dłużej.

Każda nacja ma swoje cechy. Sam pracuję od wielu lat za granicą. Mieszkałem w różnych krajach, spotykam się na co dzień z różnymi kulturami. Weź pod uwagę aspekt społeczny. Może po prostu w jego zwyczajach jest unoszenie się na fali drugiej osoby.
Odpowiedz sobie na pytanie co dla Ciebie jest ważne w relacji. Zależy ci na nim? Posadź go przy stole i zagrajcie w otwarte karty. Te wszystkie rzeczy jakie opisałaś w pierwszym poście mam wrażenie że nie idą w parze z Twoimi wartościami.
Nic na siłę. Im wcześniej sklaryfikujesz sytuację, tym szybciej unikniesz większych uszczerbków sercowych.

jestemtubylamtam napisał/a:

PS. brak śniadania, niby pierdoła, ale jednak kurcze...



Życie się składa z wielu takich pierdół. Nie lekceważ sygnałów. :redFlag:


Ciężko mi tak uogólniać jako nację, każdy człowiek jest inny. Zależy mi na nim. Rozmawialiśmy bardzo dużo, o naszych wartościach, wyobrażeniu o przyszłości, o ambicjach. Myślałam, że naprawdę do siebie pasuje. On ciągle to podkreśla. Ale naprawdę w tym momencie poczułam dysonans. pomiędzy tymi, co mi mówi, a tym jak odebrałam nasze ostatnie spotkanie...

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:

Rozmawialiśmy bardzo dużo, o naszych wartościach, wyobrażeniu o przyszłości, o ambicjach. Myślałam, że naprawdę do siebie pasuje. On ciągle to podkreśla. Ale naprawdę w tym momencie poczułam dysonans. pomiędzy tymi, co mi mówi, a tym jak odebrałam nasze ostatnie spotkanie...

Właśnie w tym rzecz - nawija makaron. Całkiem dobrze mu idzie.
Intuicja działa u Ciebie całkiem sprawnie. Pora na decyzje teraz, bo później będzie trudniej.

13

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:
Be. napisał/a:

Robisz dla niego wszystko co jest dość typowe w relacjach gdy w grę wchodzi znaczne zróżnicowanie genetyczne. Chcesz z nim spłodzić dziecko do tego stopnia, że nie widzisz tego, że traktuje Cię jak zwykła frajerke. Bez tego aspektu "obcości" dawno byś gościa odpaliła. Warto poznać siebie i swoją naturę.

Jejku, jakie dziecko? wink Nie przesadzaj.


Jak jakie dziecko? To Ty myślisz, że seks został stworzony dla przyjemności po prostu i dlatego nas tak ciśnie na to? Nieźle

14

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Co jest wg Ciebie większym „problemem”?
Czy to, że facet nie wykazuje troski i dbałości o Ciebie, nie stara się o uatrakcyjnienie Waszego wspólnego czasu i bez skrupułów wykorzystuje to, że głównie Ty sponsorujesz Wasze wydatki?
Czy bardziej jednak to, że czujesz, że on nie jest z Tobą szczery?

Nie wiem. On zapewnia o swojej szczerości. Wydawać by się mogło, że mamy takie same priorytety i potrzeby w życiu. Teoretycznie jest super facetem, czułym, ale właśnie zaczęłam analizować mój pobyt u niego i niektóre rzeczy po prostu mi się nasuwały. Nie wiem, na ile sobie wymyślam, nie chcę mu co chwilę zwracać uwagi, czepiać się. Nie wiem co mam myśleć.

Przede wszystkim i na pierwszym miejscu podświadomie, ale po części świadomie szukasz przeciwieństwa poprzedniego faceta
a ten cudzoziemiec ( co jest mało istotne w gruncie rzeczy ) wychodzi i odpowiada na to Twoje życzeniowe zapotrzebowanie,chcesz w nim widzieć swoje wyobrażenie
taki zachwyt nad zachwytem to pewna pułapka,nawet jak nie opowiadasz mu o poprzedniku
opowiadasz o ideach i to wystarczy żeby ten nowy mówił Ci to co chcesz słyszeć
nie lekceważ wątpliwości,niestety wyglądana to że trafiłaś na cwaniaka i spryciarza,ale nie takiego znowu sprawnego.
Ewidentnie masz ochotę dostać po głowie kolejny raz a ten ancymon chce się załapać na tak zwany krzywy ryj Twoim kosztem.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
pachnacypodroznlk napisał/a:
jestemtubylamtam napisał/a:

Rozmawialiśmy bardzo dużo, o naszych wartościach, wyobrażeniu o przyszłości, o ambicjach. Myślałam, że naprawdę do siebie pasuje. On ciągle to podkreśla. Ale naprawdę w tym momencie poczułam dysonans. pomiędzy tymi, co mi mówi, a tym jak odebrałam nasze ostatnie spotkanie...

Właśnie w tym rzecz - nawija makaron. Całkiem dobrze mu idzie.
Intuicja działa u Ciebie całkiem sprawnie. Pora na decyzje teraz, bo później będzie trudniej.

Może i nawija, nie wiem. Powtarza, że bardzo chce być ze mną, wie że ja nie mogę zmienić kraju, dlatego powiedział, że on przeprowadzi się w przyszłym roku do mnie, tylko żebym mu ze wszystkim pomogła. Ja wiem, że zmiana kraju bez znajomości języka nie jest łatwa i generalnie to trudna decyzja do podjęcia. Myślałam, że mu faktycznie na mnie zależy, że chce dla mnie "rzucić wszystko". Ale gdy powiedział, że już od dawna myślał o zmianie kraju, może Niemcy, może Skandynawia, to zaświeciła mi się lampka, czy nie jestem przypadkiem dobrą opcją na start wink Dobrze zarabiam, mam mieszkanie, idealnie.

Zaczęłam się zastanawiać, jak miałabym z nim w ogóle przeprowadzić rozmowę, "Słuchaj, dlaczego nie zapytałeś, czy bezpiecznie dojechałam do domu?", "Dlaczego nie zrobiłeś mi śniadania, tylko chodziłam głodna?", "Dlaczego nie pokazałeś mi swojej okolicy, ulubionych miejsc?", "Dlaczego uaktywniałeś się na messengerze ukradkiem i ciągle miałeś diodę z wiadomościami"?

Kurcze, to jest dorosły facet, 30-letni, ja nie chcę z nim prowadzić rozmów na zasadzie synek - mama i tłumaczyć mu oczywistości... Jesteśmy umówieni za 2 tygodnie, on ma do mnie przyjechać na tydzień i naprawdę trochę mi się odechciało przygotowywać do jego wizyty, po tym co ja zastałam będąc u niego.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
Be. napisał/a:
jestemtubylamtam napisał/a:
Be. napisał/a:

Robisz dla niego wszystko co jest dość typowe w relacjach gdy w grę wchodzi znaczne zróżnicowanie genetyczne. Chcesz z nim spłodzić dziecko do tego stopnia, że nie widzisz tego, że traktuje Cię jak zwykła frajerke. Bez tego aspektu "obcości" dawno byś gościa odpaliła. Warto poznać siebie i swoją naturę.

Jejku, jakie dziecko? wink Nie przesadzaj.


Jak jakie dziecko? To Ty myślisz, że seks został stworzony dla przyjemności po prostu i dlatego nas tak ciśnie na to? Nieźle

Nic o mnie nie wiesz, nie planuję dzieci, nie lubię. Myślę, że na tym powinien zostać zakończony ten wątek.

17 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-07-11 14:19:32)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:
Be. napisał/a:
jestemtubylamtam napisał/a:

Jejku, jakie dziecko? wink Nie przesadzaj.


Jak jakie dziecko? To Ty myślisz, że seks został stworzony dla przyjemności po prostu i dlatego nas tak ciśnie na to? Nieźle

Nic o mnie nie wiesz, nie planuję dzieci, nie lubię. Myślę, że na tym powinien zostać zakończony ten wątek.

Wcale na Twoim miejscu nie lekceważyłbym tego co napisał Be.(a z nim często się spieram akurat )
Podkreśliłaś teraz w ostatnim poście warstwę deklarowaną,która ma się nijak do całości naszych ludzkich zachowań.
Z instynktem nie ma żartów,a ideologia czy samą niechęcią do dzieci nie wygrasz z naturą.Dobrze dla jest patrzeć na całość a nie kanałowo na fragmenciki siebie, co łatwe nie jest akurat ale konieczne jeżeli chcesz mieć spokój a nie jego namiastkę w postaci powierzchownego jałowego komfortu tak zwanego psychicznego,który jest tłumieniem.
Co nie znaczy że Cię namawiam do prokreacji i reprodukcji na siłę,ale to o wiele bardziej złożone zjawisko i bardziej skomplikowane niż Ci się wydaje.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:

Zaczęłam się zastanawiać, jak miałabym z nim w ogóle przeprowadzić rozmowę, "Słuchaj, dlaczego nie zapytałeś, czy bezpiecznie dojechałam do domu?", "Dlaczego nie zrobiłeś mi śniadania, tylko chodziłam głodna?", "Dlaczego nie pokazałeś mi swojej okolicy, ulubionych miejsc?", "Dlaczego uaktywniałeś się na messengerze ukradkiem i ciągle miałeś diodę z wiadomościami"?

Może zamień 'dlaczego' na słowa deskryptywne, opisujące Twoje odczucia i uczucia w określonych sytuacjach i zadawaj otwarte pytania.
Teraz, gdy już go nie raz złapałaś na pisaniu, może być po temacie, bo będzie się bardziej maskować. Ot choćby może mieć inny telefon ze sobą.

jestemtubylamtam napisał/a:

Kurcze, to jest dorosły facet, 30-letni, ja nie chcę z nim prowadzić rozmów na zasadzie synek - mama i tłumaczyć mu oczywistości...

Bez względu na jego wiek, myśl o sobie.

jestemtubylamtam napisał/a:

Jesteśmy umówieni za 2 tygodnie, on ma do mnie przyjechać na tydzień i naprawdę trochę mi się odechciało przygotowywać do jego wizyty, po tym co ja zastałam będąc u niego.

Zawsze możesz odwołać to spotkanie.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
pachnacypodroznlk napisał/a:
jestemtubylamtam napisał/a:

Zaczęłam się zastanawiać, jak miałabym z nim w ogóle przeprowadzić rozmowę, "Słuchaj, dlaczego nie zapytałeś, czy bezpiecznie dojechałam do domu?", "Dlaczego nie zrobiłeś mi śniadania, tylko chodziłam głodna?", "Dlaczego nie pokazałeś mi swojej okolicy, ulubionych miejsc?", "Dlaczego uaktywniałeś się na messengerze ukradkiem i ciągle miałeś diodę z wiadomościami"?

Może zamień 'dlaczego' na słowa deskryptywne, opisujące Twoje odczucia i uczucia w określonych sytuacjach i zadawaj otwarte pytania.
Teraz, gdy już go nie raz złapałaś na pisaniu, może być po temacie, bo będzie się bardziej maskować. Ot choćby może mieć inny telefon ze sobą.

jestemtubylamtam napisał/a:

Kurcze, to jest dorosły facet, 30-letni, ja nie chcę z nim prowadzić rozmów na zasadzie synek - mama i tłumaczyć mu oczywistości...

Bez względu na jego wiek, myśl o sobie.

jestemtubylamtam napisał/a:

Jesteśmy umówieni za 2 tygodnie, on ma do mnie przyjechać na tydzień i naprawdę trochę mi się odechciało przygotowywać do jego wizyty, po tym co ja zastałam będąc u niego.

Zawsze możesz odwołać to spotkanie.

Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że on celowo nie chciał pokazać się ze mną w tymże miasteczku, skoro każdy każdego zna. Właśnie sobie przypomniałam, że gdy siedzieliśmy w tej restauracji, on usiadł przodem do kierunku drzwi i gdy ktoś wchodził, on patrzył kto to.

Cały czas zapewnia, że chce tylko mnie, że ja jestem dla niego najważniejsza, ale jednak dziwnie się czuję po analizie tego wszystkiego i potajemnych wiadomościach, których już miało przecież nie być. wink Nie oczekuję, że będzie mi mówił, z kim pisze, ale jeśli od innych osób normalnie odpisuje przy mnie, to dlaczego nie chce/nie może otworzyć messengera, tylko robi to po kryjomu? wink

A może on nic nie robi, tylko ja jestem przewrażliwiona po wcześniejszych doświadczeniach? Nie wiem.

Teoretycznie mogę odwołać spotkanie, tłumacząc, że mam zamieszanie w pracy, zmieniamy siedzibę, ale on kupił już bilety i oboje wzięliśmy urlopy. sad

20 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2022-07-11 18:48:35)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

"Jesteśmy umówieni za 2 tygodnie, on ma do mnie przyjechać na tydzień i naprawdę trochę mi się odechciało przygotowywać do jego wizyty, po tym co ja zastałam będąc u niego."

Traktujesz go jak "gościa w swoim domu," a nie jak partnera. Dlatego zachowujesz sie tak jak przystalo gdy ma sie gosci. Gotujesz itp. Tyle ze to ma byc Twoj partner a nie "gość". Rozmawialiscie o podziale obowiazkow juz po przeprowadzce? On moze mysli ze ty zawsze bedziesz tak skakać wokol niego. Dlaczego mialby nie skorzystac z takiej propozycji? Placisz za wszystko. Zaplacisz za mieszkanie. Za chwile mu sie 1 praca moze nie spodobac i bedzie ci mowil ze poszuka czegos lepszegom a w tym czasie bedziesz pana utrzymywac. Po co ci cos takiego? Gdyby byl Polakiem mieszkajacym w innym polskim miescie to juz pewnie dawno byc go pogonila np gdybys jechala z gdaska do przemysla przez cala noc a on nawet by nie zaproponowal sniadania. Teraz juz widac ze cos jest nie tak. A co bedzie jak on zamieszka u Ciebie. Nie nadskakuj jak przyjedzie. Razem robcie posilki. I nie plac za wszyatko sama..Niech to bedzie test wspolnego zycia. I pora porozmawiac o wydatkach jak on widzi to wspolne zycie

21

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Co ty Kobieto z nim jeszcze robisz? Ja bym odwołała wszystko, póki jest jeszcze na to czas. Facet mówi jedno, robi drugie, stwarza pozory związku, a pisze z innymi i to jeszcze w trakcie spotkania z tobą. A co będzie dalej, strach pomyśleć. Łykasz wszystko, co mówi jak pelikan. Najlepsze jest to, że ty wiesz, że coś jest grubo nie tak, a czekasz nie wiadomo na co.

22 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-07-11 20:27:21)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Dubel

23 Ostatnio edytowany przez jeneste92 (2022-07-11 21:06:08)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Zmień swój sposób komunikowania się z ludźmi,  przyda Ci się nie tylko w relacji partnerskiej, lecz również z przyjaciółmi, rodziną itd. Nie pytaj: dlaczego nie zrobiłeś mi śniadania? Powiedz: czy mógłbyś mi przygotować śniadanie? Jestem bardzo głodna i zmeczona po podróży. Nie pytaj: dlaczego wciąż nie pokazałeś mi swojej okolicy? Zapytaj: może przespacerowalibysmy się po twojej okolicy? Chętnie poznałabym również twoich przyjaciół. Pytaj w czasie teraźniejszym i w formie prośby,  a nie w czasie przeszłym i w formie oskarżenia: dlaczego wtedy tego nie zrobiłeś?!

24

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

czemu nie mozesz sobie znalezc jakiegos Polaka na miejscu?
gdyby nie byl obcokrajowcem wygladaloby to jakby traktowal te relacje jako seksprzyjazn. takie typowe zachowanie.
z jakiego kraju pochodzi? opyla mu sie do Polski, bo jest z biedniejszego czy cos? jesli tak to nie tylko seks smile
tak czy siak, ja bym wiala

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
123qwerty123 napisał/a:

"Jesteśmy umówieni za 2 tygodnie, on ma do mnie przyjechać na tydzień i naprawdę trochę mi się odechciało przygotowywać do jego wizyty, po tym co ja zastałam będąc u niego."

Traktujesz go jak "gościa w swoim domu," a nie jak partnera. Dlatego zachowujesz sie tak jak przystalo gdy ma sie gosci. Gotujesz itp. Tyle ze to ma byc Twoj partner a nie "gość". Rozmawialiscie o podziale obowiazkow juz po przeprowadzce? On moze mysli ze ty zawsze bedziesz tak skakać wokol niego. Dlaczego mialby nie skorzystac z takiej propozycji? Placisz za wszystko. Zaplacisz za mieszkanie. Za chwile mu sie 1 praca moze nie spodobac i bedzie ci mowil ze poszuka czegos lepszegom a w tym czasie bedziesz pana utrzymywac. Po co ci cos takiego? Gdyby byl Polakiem mieszkajacym w innym polskim miescie to juz pewnie dawno byc go pogonila np gdybys jechala z gdaska do przemysla przez cala noc a on nawet by nie zaproponowal sniadania. Teraz juz widac ze cos jest nie tak. A co bedzie jak on zamieszka u Ciebie. Nie nadskakuj jak przyjedzie. Razem robcie posilki. I nie plac za wszyatko sama..Niech to bedzie test wspolnego zycia. I pora porozmawiac o wydatkach jak on widzi to wspolne zycie

Wstępnie rozmawialiśmy, on jest zwolennikiem podziału obowiązków, zresztą wie, że ja sporo pracuję i nie miałabym nawet fizycznie możliwości wszystkiego ogarniać sama.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
Tamiraa napisał/a:

Co ty Kobieto z nim jeszcze robisz? Ja bym odwołała wszystko, póki jest jeszcze na to czas. Facet mówi jedno, robi drugie, stwarza pozory związku, a pisze z innymi i to jeszcze w trakcie spotkania z tobą. A co będzie dalej, strach pomyśleć. Łykasz wszystko, co mówi jak pelikan. Najlepsze jest to, że ty wiesz, że coś jest grubo nie tak, a czekasz nie wiadomo na co.

Szczerze, od dwóch godzin siedzę i czytam Twoją odpowiedź, Twoje słowa o pozorach związku bardzo mnie ruszyły...

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
blueangel napisał/a:

czemu nie mozesz sobie znalezc jakiegos Polaka na miejscu?
gdyby nie byl obcokrajowcem wygladaloby to jakby traktowal te relacje jako seksprzyjazn. takie typowe zachowanie.
z jakiego kraju pochodzi? opyla mu sie do Polski, bo jest z biedniejszego czy cos? jesli tak to nie tylko seks smile
tak czy siak, ja bym wiala

On pochodzi z sąsiedniego kraju z południa. Czy mu się opyla na seks, nie wiem. Był sam 4 lata, po zakończeniu związku, nie był w innej relacji, miał problemy z zaufaniem.

Rozmawialiśmy od samego początku o tym, czego szukamy, naprawdę wydawało mi się, że mamy zbieżne poglądy - szczerość, uczciwość, szacunek do siebie.

On cały czas utrzymuje, że nie ma przede mną żadnych tajemnic, że ta dziewczyna, z którą pisał u mnie to przyjaciółka z dzieciństwa, ma faceta. Mówi, że nie chce nikogo innego. A w ten weekend niestety nie widziałam oficjalnie, żeby z kimś pisał, bo ... no właśnie widziałam tylko powiadomienie na aplikacji messengera, a robił się online, gdy nie przebywaliśmy razem (toaleta, stacja benzynowa), dla mnie to oczywiste, że komuś wtedy odpisywał smile I znów nie wiem, co mu powiedzieć, taką rozmowę już prowadziliśmy ostatnio.

28 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2022-07-11 23:19:00)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Widzicie Polacy?

Polka potrafi 7h zapieprzać w autobusie po jakichś nocach stać na dworcach, żeby spotkać się z obcokrajowcem.
Płaci za niego w knajpach i opłaca ubery.

A Wy co polscy mężczyźni? Dalej 5ty rok z rzędu na aplikacjach randkowych bez sukcesów?


lol

29

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Tak jak pisałem - zróżnicowanie genetyczne. Pojedź na Bałkany tam Polacy mają tak samo. W Hiszpanii też, same zagadują i zapraszają do siebie. Kobietami nie rządzi logika czy świadomość. One się po prostu poddają instynktom.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:

Teoretycznie mogę odwołać spotkanie, tłumacząc, że mam zamieszanie w pracy, zmieniamy siedzibę, ale on kupił już bilety i oboje wzięliśmy urlopy. sad

Bilety? Nie ma znaczenia biorąc pod uwagę wszystko, co do tej pory napisałaś.
Odwołałbym typa.
Bierz ten urlop i pobądź sama ze sobą.
Pojedz sobie do spa, gdziekolwiek żeby odpocząć i pomyśleć.

31

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:

Cześć.
- po moim przyjeździe do niego, nie zaproponował kawy/śniadania, piłam swoje "zapasy"... przy czym, gdy podjechaliśmy zatankować - kupił batona tylko dla siebie... a w tym miejscu chcę podkreślić, że gdy on przyjeżdża do mnie, robiłam mu posiłki lub zabierałam do knajpy...


Obiektywnie, to Ci powiem że ci wspaniali, mityczni obcokrajowcy też bywają życiowymi przegrywami i niewypałami. Nie tylko polacy są do dupy młoda damo.

Po drugie, koleś jest totalnym chvjem, bez szacunku do ciebie.
Niech zgadnę. Kraje Ameryki Łacińskiej?

32

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:
blueangel napisał/a:

czemu nie mozesz sobie znalezc jakiegos Polaka na miejscu?
gdyby nie byl obcokrajowcem wygladaloby to jakby traktowal te relacje jako seksprzyjazn. takie typowe zachowanie.
z jakiego kraju pochodzi? opyla mu sie do Polski, bo jest z biedniejszego czy cos? jesli tak to nie tylko seks smile
tak czy siak, ja bym wiala

On pochodzi z sąsiedniego kraju z południa. Czy mu się opyla na seks, nie wiem. Był sam 4 lata, po zakończeniu związku, nie był w innej relacji, miał problemy z zaufaniem.

Rozmawialiśmy od samego początku o tym, czego szukamy, naprawdę wydawało mi się, że mamy zbieżne poglądy - szczerość, uczciwość, szacunek do siebie.

On cały czas utrzymuje, że nie ma przede mną żadnych tajemnic, że ta dziewczyna, z którą pisał u mnie to przyjaciółka z dzieciństwa, ma faceta. Mówi, że nie chce nikogo innego. A w ten weekend niestety nie widziałam oficjalnie, żeby z kimś pisał, bo ... no właśnie widziałam tylko powiadomienie na aplikacji messengera, a robił się online, gdy nie przebywaliśmy razem (toaleta, stacja benzynowa), dla mnie to oczywiste, że komuś wtedy odpisywał smile I znów nie wiem, co mu powiedzieć, taką rozmowę już prowadziliśmy ostatnio.


Jak facet tk pisze jak Ty tutaj to się mówi że mu oczy zaszły spermą. Nie wiem jaki będzie ekwiwalent u kobiet.
Ale w skrócie. nie znasz faceta w ogole, Wiesz o nim tylko tyle ile Ci powiedział. Doczytałem że to południowiec, a wiec zapewne przegryw wiszący na kobietach, i jego nowe podboje muszą już być za granicą, bo na miejscu jest spalony. (I tak tak, polki mają opinie naiwnych kurevek paszportowych - szybki ożenek bo dokumenty a poźniej miłość jakoś znika i pojawiają się koleżanki z dziecinstwa)

Przy okazji zapytaj typa co oznacza w  jego kręgach "cebula", albo "polska cebula".

33

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Pisała, że dzieli ich 450 km i że on jest Europejczykiem,  obstawiam Czechy, Słowację lub Węgry, żadna tam egzotyka czy ożenek dla dokumentów.

34 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-07-12 16:26:16)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Autorko, trafiłaś na buraczanego, jakiegoś cwaniaczka bez ambicji. Byłaś u niego raz i myślę, że Twoje wrażenia z tej wizyty powinny otworzyć Ci oczy dokumentnie.
Co to za młot? W głowie się nie mieści.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jeneste92 napisał/a:

Pisała, że dzieli ich 450 km i że on jest Europejczykiem,  obstawiam Czechy, Słowację lub Węgry, żadna tam egzotyka czy ożenek dla dokumentów.

Tego nie wiesz. Może być skądkolwiek, a obywatelstwo kraju EU zdobył po x (iks) latach pobytu w danym kraju. To możliwe. Wszystko tutaj to tylko dopowiedzenia.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jeneste92 napisał/a:

Pisała, że dzieli ich 450 km i że on jest Europejczykiem,  obstawiam Czechy, Słowację lub Węgry, żadna tam egzotyka czy ożenek dla dokumentów.

Dokładnie tak.


ulle napisał/a:

Autorko, trafiłaś na buraczanego, jakiegoś cwaniaczka bez ambicji. Byłaś u niego raz i myślę, że Twoje wrażenia z tej wizyty powinny otworzyć Ci oczy dokumentnie.
Co to za młot? W głowie się nie mieści.

Przykro mi stwierdzić, ale naprawdę spodziewałam się czegoś innego, wiedział, że nigdy nie byłam w jego kraju. Ale nieważne, nie czułam się po prostu zaopiekowana. Owszem, dostałam kwiatka na przywitanie, poznałam jego rodziców, ale hmmmmmm gdzieś z tyłu głowy, czuję, że jednak nie tak to powinno wyglądać.

37

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:
blueangel napisał/a:

czemu nie mozesz sobie znalezc jakiegos Polaka na miejscu?
gdyby nie byl obcokrajowcem wygladaloby to jakby traktowal te relacje jako seksprzyjazn. takie typowe zachowanie.
z jakiego kraju pochodzi? opyla mu sie do Polski, bo jest z biedniejszego czy cos? jesli tak to nie tylko seks :)
tak czy siak, ja bym wiala

On pochodzi z sąsiedniego kraju z południa. Czy mu się opyla na seks, nie wiem. Był sam 4 lata, po zakończeniu związku, nie był w innej relacji, miał problemy z zaufaniem.

Rozmawialiśmy od samego początku o tym, czego szukamy, naprawdę wydawało mi się, że mamy zbieżne poglądy - szczerość, uczciwość, szacunek do siebie.

On cały czas utrzymuje, że nie ma przede mną żadnych tajemnic, że ta dziewczyna, z którą pisał u mnie to przyjaciółka z dzieciństwa, ma faceta. Mówi, że nie chce nikogo innego. A w ten weekend niestety nie widziałam oficjalnie, żeby z kimś pisał, bo ... no właśnie widziałam tylko powiadomienie na aplikacji messengera, a robił się online, gdy nie przebywaliśmy razem (toaleta, stacja benzynowa), dla mnie to oczywiste, że komuś wtedy odpisywał :) I znów nie wiem, co mu powiedzieć, taką rozmowę już prowadziliśmy ostatnio.

Nie oszukuj się sama, przecież widziałaś, że z kimś pisze i ukrywa to przed Tobą. To może być przyjaciółka, z którą się prędzej czy później spotka jeśli już tak nie jest. I co z tego, że ma faceta? To o niczym nie świadczy. Dla niektórych to uwierz mi żaden problem, albo nawet lepiej, jeśli zdradzają. Mój były facet też tak pisał na telefonie, z jakąś była, która była za granicą i na 100 procent też miała faceta. Tłumaczył mi , że to tylko życzenia urodzinowe i że jestem zazdrosna. I tak pisał, aż w końcu przejrzałam jego telefon. I okazało się, że chociaż Ona była za granicą i miała faceta to nie przeszkodziło im się spotkać. Zerwałam od razu i nie oglądam się wstecz. Dobrze zrobiłam. A poza tym z Twojego opisu wynika, że dla tego faceta to Ty jesteś całkiem obojętna. Może jest koło Ciebie , bo darmowe wczasy może spędzić, prosto pod nos ma podane jedzenie i jeszcze inne tego typu korzyści. Grzech nie skorzystać. Ja bym wiala tak jak Ci napisali to inni. Walcz o siebie. I nie czekaj, aż coś nieprzyjemnego Cię spotka przez niego.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Chyba niestety macie rację. Jego piękne słowa są nadal słowami, a czyny stoją w sprzeczności.

W środę napisał, że jedzie na "trip". Byłam przekonana, że z pracy, niekiedy jeździ po całym swoim kraju, dlatego nawet nie dopytywałam. Niestety, na portalu społecznościowym u jednej z jego koleżanek (która dodał do znajomych znając już mnie) zobaczyłam zdjęcia z tej miejscowości, co prawda bez niego, ale do tej miejscowości jest ok. 200 km od ich miasta. Przypadek? big_smile Tak samo wstawiała ona zdjęcia z Energylandii, a kiedyś mnie dopytywał gdzie to jest - nie był z nią, ale mimo wszystko widać, że mają kontakt.

Plus do tego dochodzi jego przyjaciółka, o której pisałam w pierwszym poście, nadal uważam, że przyjaciółce nie potrzeba odpisywać po kryjomu, tym bardziej że ma on liczne zdjęcia z nią i jej rodzicami z wyjazdów na fb.

Szczerze mówiąc, nie mam czasu ani ochoty bawić się w detektywa, mam też wystarczająco dużo stresu w pracy na co dzień... Planuję to zakończyć, nie widzę sensu rozmów, i tak wszystkiemu zaprzeczy i powie, że chce tylko mnie.

39

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Ah ci faceci otoczeni innymi kobietami - tacy fajni big_smile.

40

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Autorko, ten facet już teraz daje Ci poważne powody do tego, byś mogła podejrzewać go o kombinowanie z innymi kobietami, jednak nawet nie to powinno być dla Ciebie najważniejsze.
Powodem dla którego powinnaś go skreślić jest jego traktowanie Twojej osoby.
Już wcześniej o tym pisałam, toteż nie będę się powtarzała. To po prostu zwykły burak bez ogłady i jakiegokolwiek obycia towarzyskiego.
To jak on Cię przyjął tam u siebie, to szczyt buractwa.
Zakończ to póki czas, żebyś potem nie żałowała, że zachowałas się, jak np kobieta alkoholika, która dopiero podniosła larum, że chce wycofać się ze związku, gdy odkryła, że pijak ma boczniare. Tak jakby sam fakt, że to alkoholik nie był dla niej wystarczającym powodem do zerwania.

W Twoim przypadku jest podobnie. Obojętne czy kręci coś z innymi na boku, czy nie. Ty i tak masz inne poważne powody, by wiać z tej znajomości.

41

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Jak na mój gust to mu po prostu dobrze z tobą. Skaczesz wokół niego, płacisz, ogarniasz wszystko. Gość jakiś bez inicjatywy. Może to nie przypadek, że 4 lata był sam. No i to potajemne pisanie z kimś, słabe to, bardzo. Skoro to jego znajoma, to spotkajcie się w 4.
Nie mówię nie, ale ja bym mocno uważał i zastanowił się.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
Klauss napisał/a:

Jak na mój gust to mu po prostu dobrze z tobą. Skaczesz wokół niego, płacisz, ogarniasz wszystko. Gość jakiś bez inicjatywy. Może to nie przypadek, że 4 lata był sam. No i to potajemne pisanie z kimś, słabe to, bardzo. Skoro to jego znajoma, to spotkajcie się w 4.
Nie mówię nie, ale ja bym mocno uważał i zastanowił się.

Dokładnie, też tak uważam, że gdyby to faktycznie była przyjaciółka, która traktuje jak siostrę - to dlaczego nas nie przedstawi? Ciekawi mnie, czy w ogóle ona wie o moim istnieniu.

Jestem strasznie przewrażliwiona na tym punkcie, ponieważ byłam okłamywana i zdradzana w przeszłości i jak słyszę "to tylko koleżanka", to aż mi niedobrze.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
ulle napisał/a:

Autorko, ten facet już teraz daje Ci poważne powody do tego, byś mogła podejrzewać go o kombinowanie z innymi kobietami, jednak nawet nie to powinno być dla Ciebie najważniejsze.
Powodem dla którego powinnaś go skreślić jest jego traktowanie Twojej osoby.
Już wcześniej o tym pisałam, toteż nie będę się powtarzała. To po prostu zwykły burak bez ogłady i jakiegokolwiek obycia towarzyskiego.
To jak on Cię przyjął tam u siebie, to szczyt buractwa.
Zakończ to póki czas, żebyś potem nie żałowała, że zachowałas się, jak np kobieta alkoholika, która dopiero podniosła larum, że chce wycofać się ze związku, gdy odkryła, że pijak ma boczniare. Tak jakby sam fakt, że to alkoholik nie był dla niej wystarczającym powodem do zerwania.

W Twoim przypadku jest podobnie. Obojętne czy kręci coś z innymi na boku, czy nie. Ty i tak masz inne poważne powody, by wiać z tej znajomości.

Dziękuję za obiektywne spojrzenie. W ogóle nie powiedzialam nikomu z mojego otoczenia, jak zostałam "ugoszczona", bo było mi zwyczajnie wstyd.

44

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:
ulle napisał/a:

Autorko, ten facet już teraz daje Ci poważne powody do tego, byś mogła podejrzewać go o kombinowanie z innymi kobietami, jednak nawet nie to powinno być dla Ciebie najważniejsze.
Powodem dla którego powinnaś go skreślić jest jego traktowanie Twojej osoby.
Już wcześniej o tym pisałam, toteż nie będę się powtarzała. To po prostu zwykły burak bez ogłady i jakiegokolwiek obycia towarzyskiego.
To jak on Cię przyjął tam u siebie, to szczyt buractwa.
Zakończ to póki czas, żebyś potem nie żałowała, że zachowałas się, jak np kobieta alkoholika, która dopiero podniosła larum, że chce wycofać się ze związku, gdy odkryła, że pijak ma boczniare. Tak jakby sam fakt, że to alkoholik nie był dla niej wystarczającym powodem do zerwania.

W Twoim przypadku jest podobnie. Obojętne czy kręci coś z innymi na boku, czy nie. Ty i tak masz inne poważne powody, by wiać z tej znajomości.

Dziękuję za obiektywne spojrzenie. W ogóle nie powiedzialam nikomu z mojego otoczenia, jak zostałam "ugoszczona", bo było mi zwyczajnie wstyd.

Nie dziwię Ci się, że nikomu o tym nie opowiadałas, bo rzeczywiście przypał i żenada w jednym.
Nie przejmuj się tym, tylko ciesz się, że tak szybko dał Ci się poznać, jako buraczany.
Niestety, są tacy ludzie.
Gdybyś wiedziała, jaka ja dostałam propozycję na dalsze życie od byłego faceta, to dopiero zlapalabys się za głowę.
To dopiero był obciach i to na całego.
Zwyczajnie zachowaj się teraz, po prostu daj sobie spokój z tym panem. Nie wdawaj się też z nim w żadne dyskusje, bo głupi zawsze przegada mądrego, ale mądremu z takiej rozmowy nic dobrego nie przyjdzie.
Powodzenia.

45 Ostatnio edytowany przez szeptem (2022-07-16 11:59:07)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Dziewczyno, z tego co piszesz jawisz się jako dość rozsądna i ogarnięta osoba, dlatego nie pojmuję dlaczego akurat ten mężczyzna tak zawrócił Ci w głowie i tak Ci na nim zależy. Jest nieziemsko przystojny,  miękną Ci przy nim kolana, wyjątkowo dobrze Ci z nim w łóżku? Inaczej nie potrafię wyjaśnić Twojej desperacji - tak, zachowujesz się jak zdesperowana kobieta niestety. Ja już po akcji z brakiem śniadania / ugoszczenia i brakiem troski o twoją podróż wiałabym, gdzie pieprz rośnie. Ty fundowałaś mu wszystko, gdy był u Ciebie a on nawet batona Tobie nie kupił? żenujące. Toż to darmozjad i ewidentny cwaniaczek - kombinator. Poza tym krył się kiedy byłaś u niego zamiast z dumą prezentować  się razem na mieście. Same czerwone flagi!
Na pewno intuicja dobrze podpowiada, że facet chce wykorzystać Cię jako trampolinę - masz wszystko: pracę, własne m, ugotujesz upierzesz wink - normalnie ideał. A on sobie będzie dalej pisał na czatach z kobietami. W to, że był "sam" przez 4 lata nie wierz; zapewnie nie był w stałej/ poważnej relacji ale kontakty seksualne miał na pewno. Nie wygląda mi na ascetę. A on już planuje wprowadzić się do Ciebie i żąda pomocy. Pewnie i finansowej. 

Obudź się i odwołaj jego kolejną wizytę, zakończ tę relację - a sama odpocznij i przemyśl swoje priorytety związkowe.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
szeptem napisał/a:

Dziewczyno, z tego co piszesz jawisz się jako dość rozsądna i ogarnięta osoba, dlatego nie pojmuję dlaczego akurat ten mężczyzna tak zawrócił Ci w głowie i tak Ci na nim zależy. Jest nieziemsko przystojny,  miękną Ci przy nim kolana, wyjątkowo dobrze Ci z nim w łóżku? Inaczej nie potrafię wyjaśnić Twojej desperacji - tak, zachowujesz się jak zdesperowana kobieta niestety. Ja już po akcji z brakiem śniadania / ugoszczenia i brakiem troski o twoją podróż wiałabym, gdzie pieprz rośnie. Ty fundowałaś mu wszystko, gdy był u Ciebie a on nawet batona Tobie nie kupił? żenujące. Toż to darmozjad i ewidentny cwaniaczek - kombinator. Poza tym krył się kiedy byłaś u niego zamiast z dumą prezentować  się razem na mieście. Same czerwone flagi!
Na pewno intuicja dobrze podpowiada, że facet chce wykorzystać Cię jako trampolinę - masz wszystko: pracę, własne m, ugotujesz upierzesz wink - normalnie ideał. A on sobie będzie dalej pisał na czatach z kobietami. W to, że był "sam" przez 4 lata nie wierz; zapewnie nie był w stałej/ poważnej relacji ale kontakty seksualne miał na pewno. Nie wygląda mi na ascetę. A on już planuje wprowadzić się do Ciebie i żąda pomocy. Pewnie i finansowej. 

Obudź się i odwołaj jego kolejną wizytę, zakończ tę relację - a sama odpocznij i przemyśl swoje priorytety związkowe.

Nie wiem, co napisać. Ubrałaś w słowa moje myśli. Niestety właśnie tak to odczuwam.
Taaak mu zależy, ale jednocześnie ukrywał się ze mną w swoim miasteczku, inaczej tego nie nazwę. Pytanie "dlaczego" może być pytaniem retorycznym. Ja co prawda mieszkam w największym mieście w PL i szansa na spotkanie kogoś znajomego wynosi 1 na 2 miliony, ale mimo wszystko nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie zabieram go do ścisłego centrum, bez żadnego powodu.

Niestety obawiam się bardzo, że mogę być trampoliną, do ułożenia sobie życia w innym państwie. Mogę sobie wyobrazić, że przeprowadzka i start w innym kraju są bardzo trudne. A tu ma dziewczynę, która dobrze zarabia, u której może zamieszkać i odpadnie mu większość zmartwień osób emigrujących zarobkowo. Tak to widzę, niestety, im więcej o tym myślę, tym bardziej intuicja podpowiada mi, że słusznie. On nie pochodzi z bogatej rodziny, ja też nie, raczej z przeciętnej. Ale zrobiłam wszystko, by poprawić swój status i myślę, że jak na prawie 30 lat, bardzo dużo osiągnęłam i nie chcę być trampoliną dla kogoś, jak to słusznie nazwałaś.

47

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Autorko zrób proszę tak jak Ci ktoś wyżej napisał. Zakończ ta relację i odwołaj jego kolejną wizytę. Ale utrzesz mu nosa, pokażesz, że wcale nie jesteś taka głupia, ale się zdziwi. Bo rzeczywiście Jego zachowanie względem Ciebie jest okropne.

48

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:
pachnacypodroznlk napisał/a:
jestemtubylamtam napisał/a:

Jesli chodzi o obywatelstwo, to na pewno nie, to obywatel Unii. Niemniej nawet w obszarze UE ciężko jest "na start", stąd zaczęłam na to wszystko patrzeć, czy on nie traktuje mnie pragmatycznie. Może się mylę, sama nie wiem. Poznaliśmy się w kwietniu tego roku, widujemy się co 2 tygodnie, na weekendy lub dłużej.

Każda nacja ma swoje cechy. Sam pracuję od wielu lat za granicą. Mieszkałem w różnych krajach, spotykam się na co dzień z różnymi kulturami. Weź pod uwagę aspekt społeczny. Może po prostu w jego zwyczajach jest unoszenie się na fali drugiej osoby.
Odpowiedz sobie na pytanie co dla Ciebie jest ważne w relacji. Zależy ci na nim? Posadź go przy stole i zagrajcie w otwarte karty. Te wszystkie rzeczy jakie opisałaś w pierwszym poście mam wrażenie że nie idą w parze z Twoimi wartościami.
Nic na siłę. Im wcześniej sklaryfikujesz sytuację, tym szybciej unikniesz większych uszczerbków sercowych.

jestemtubylamtam napisał/a:

PS. brak śniadania, niby pierdoła, ale jednak kurcze...



Życie się składa z wielu takich pierdół. Nie lekceważ sygnałów. :redFlag:


Ciężko mi tak uogólniać jako nację, każdy człowiek jest inny. Zależy mi na nim. Rozmawialiśmy bardzo dużo, o naszych wartościach, wyobrażeniu o przyszłości, o ambicjach. Myślałam, że naprawdę do siebie pasuje. On ciągle to podkreśla. Ale naprawdę w tym momencie poczułam dysonans. pomiędzy tymi, co mi mówi, a tym jak odebrałam nasze ostatnie spotkanie...


Co tylko potwierdza ze jesteś taka jak mówi Be. Koleś ma cie w dupie. Soczyscie a ty sobie robisz wymówki.

Spoko idź w to. I wróć tu na forum opisać jak wyszło.

49 Ostatnio edytowany przez jestemtubylamtam (2022-07-17 10:59:03)

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Ok. Rozmawiałam z nim wczoraj bardzo długo. Powiedziałam mu o wszystkim, o czym pisałam tutaj (o potraktowaniu mnie, że z jakiegoś powodu nie chciał się ze mną pokazać publicznie, że nawet nie zrobił ze mną zdjęć). Tłumaczył, że przecież traktuje mnie poważnie, bo przedstawił mnie rodzicom... Oczywiście ta dziewczyna jest dla niego jak siostra, a z nikim innym nie pisze. Przesłał mi jakieś screeny z messengera, żeby mi to udowodnić, szkoda, że tylko starych rozmów z czerwca. Stwierdziłam, że to jest taka dziecinada, a ja nie zamierzam się nad niczym zastanawiać... I powiedziałam mu, że w takiej sytuacji jego wizyta nie ma sensu i lepiej to zakończyć na tym etapie. Oczywiście zaczął mnie prosić o spotkanie, dzisiaj też do mnie pisał i mnie błagał o to, żebyśmy porozmawiali na żywo... Ale ja mam dość, nie chcę...

Dziękuję wam za wszystkie odpowiedzi w tym wątku, tak naprawdę okazało się, że niczego nie wymyślam i potwierdziliście moje wątpliwości.

50

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
jestemtubylamtam napisał/a:

Ok. Rozmawiałam z nim wczoraj bardzo długo. Powiedziałam mu o wszystkim, o czym pisałam tutaj (o potraktowaniu mnie, że z jakiegoś powodu nie chciał się ze mną pokazać publicznie, że nawet nie zrobił ze mną zdjęć). Tłumaczył, że przecież traktuje mnie poważnie, bo przedstawił mnie rodzicom... Oczywiście ta dziewczyna jest dla niego jak siostra, a z nikim innym nie pisze. Przesłał mi jakieś screeny z messengera, żeby mi to udowodnić, szkoda, że tylko starych rozmów z czerwca. Stwierdziłam, że to jest taka dziecinada, a ja nie zamierzam się nad niczym zastanawiać... I powiedziałam mu, że w takiej sytuacji jego wizyta nie ma sensu i lepiej to zakończyć na tym etapie. Oczywiście zaczął mnie prosić o spotkanie, dzisiaj też do mnie pisał i mnie błagał o to, żebyśmy porozmawiali na żywo... Ale ja mam dość, nie chcę...

Dziękuję wam za wszystkie odpowiedzi w tym wątku, tak naprawdę okazało się, że niczego nie wymyślam i potwierdziliście moje wątpliwości.

Kochana, niczego nie wymyśliłaś ani nie przesadziłaś.
To jak ugościł Cię ten człowiek po tak trudnej i długiej podróży, jaka Ty odbylas świadczy o tym, że jest to zwykły prostak, no burak i tyle.
Nie zainteresował się tym czy czułaś się bezpieczna w czasie nocnej jazdy i nie stać go było nawet na to, żeby poczęstować Cię szklanka wody. Musiałaś dojadać własne zapasy z podróży i ten występ z batonikiem, to już w ogóle hit chamstwa.
Zwykły młot.
Ukrywanie Cię przed ewentualnymi spotkaniami że znajomymi też o czymś świadczy
Ja już nawet nie patrzyłabym na to czy on z kimś pisze, czy nie, bo w sumie co by miało mnie to obchodzić.
Po takim przyjęciu stracilabym jakikolwiek szacunek do tego młotka i w nosie bym miała, kogo on szykuje na boczna albo na stałą.
Rzeczywiście, przedstawił Cud rodzicom, więc na tej zgniłej marchewce miałabyś, jego zdaniem, jechać dalej w tę podróż.
Super, że zakończyłas te znajomość i super, że tak szybko mogłaś przekonać się, że nie było warto.
Powodzenia.

51

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Gratuluję rozsądku, i wytrwaj w swojej decyzji proszę. Zamknij z kolesiem wszelki kontakt, zablokuj jeśli trzeba i żyj swoim życiem.

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Dziękuję bardzo za wsparcie!
Jestem za stara, żeby dać się ponieść emocjom, zwłaszcza, że słowa nie idą w parze z czynami. Wczoraj przed podjęciem decyzji (a właściwie poinformowaniu go o tym), wypisałam listę czerwonych flag i wyszło mi ich 16. To trochę za dużo, by to kontynuować...

Jak wiadomo, na dworcach w Warszawie jest obecnie średnio, a on poszedł spać i miał w nosie, że stoję sama o 1 w nocy i czekam na autobus. Nie jestem dzieckiem, ale kolega, który odprowadzał mnie do ubera po wspólnym spotkaniu, wielokrotnie prosił, żeby dać mu znać, czy bezpiecznie dojechałam do domu, a teoretycznie ktoś, komu zależy, miał mnie totalnie gdzieś.

53

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Tylko następnego faceta nie porównuj z kolegami...

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?
Be. napisał/a:

Tylko następnego faceta nie porównuj z kolegami...

Widzę, że jesteś bardzo znudzonym użytkownikiem, natomiast twoje komentarze są niekiedy nie na miejscu. Pozdrawiam.

55

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Witam. Ja jeszcze tylko dodam, że dla mnie sygnałem, żebym całkowicie zerwała ta znajomość to byłoby właśnie to, że pisze po kryjomu z kimś innym kto jest dla niego ważniejszy niż Autorka. To właśnie świadczy o tym, że ma gdzieś Autorkę i moim zdaniem z tego wypływa jego zachowanie. To, że nie interesuje się wcale podróżą Autorki, czy w ogóle ktoś jej nie zabił po drodze, po tak długiej podróży nie podać nawet nic do jedzenia. .  Szczerze mówiąc to straszne. Różnych złych ludzi znałam, ale w taki sposób żaden się nie zachował. Ale to tłumaczy fakt, że właśnie kto inny jest.dla niego ważny, a nie Autorka. No jest koło Autorki, bo ma mieszkanie, więc w każdej chwili może wpaść na darmowe wakacje, prosto pod nos ma wszystko podane itd. Także podsumowując ja bym zerwała całkowicie tylko po tym jak bym widziała, że pisze z kimś innym, nie czekalabym, aż ktoś będzie mnie traktował jak śmiecia. Zerwałabym  i nie pytalabym nawet z kim pisze i dlaczego. Miałabym to głęboko w doopie.

56

Odp: Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Witajcie a ja mam taki problem ze widzę się z nową osoba spotykamy się i zazwyczaj to nie jest to i nic nie wychodzi , natomiast ostatnio poznałam wspaniałego faceta gada się nam super , on ciągle inicjował spotkania , pisał dużo , oboje świetnie się dogadujemy i z mojej strony wydaje się że wszystko jest okej , chwyta mnie za rękę itd ,kiedy mnie dotyka mam ciarki w końcu udało się czuje że to to .. spotykamy się dwa miesiące a tu nagle od kilku dni pisze jakby mniej krótkie odpowiedzi .. czuć taki chłód a wczoraj pisaliśmy na temat zakochania itd i napisał że "nie chcę cię skrzywdzić ale ja się bardzo powoli zakochuje , i nie przychodzi mi to łatwo " jak mam to rozumieć ? Czar prysł ? I porostu chce mnie łagodnie zbywać ?? Czy może przesadzam i naprawdę facet może tak mieć .. ale jest mi to dziwne bo na spotkaniach to on bardziej się zachowywał jakby byl zakochany ja byłam bardziej zdystansowana .. a tu nagle ja coś  czuję  a on mówi że on się powoli zakochuje i mnie nie chce skrzywdzić .. kompletnie nic nie rozumiem proszę wytłumaczcie.

Posty [ 56 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nowa relacja, czy warto? Co o tym myśleć?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024