Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 127 z 127 ]

66

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Ok jeśli jesteście matkami dzieci niepełnosprawnych to przykro mi bardzo, że poziom waszej swiadomosci jest tak niski.

Nie, i jeszcze raz NIE! to nie jest normalne zachowanie 3 latka. To jest nadpobudliwość psychoruchowa w książkowym wydaniu i wiem co mówię. I najlepszą opcją dla takich dzieci jest przedszkole integracyjne. To tak jakby ktoś chorował na serce i leczył się u urologa. Kompletny brak logiki. Widać,, że kleoma i Pani blueangel jesteście matkami pokroju tej kobiety. Przedszkole ma załatwić sprawę, klasyczne wyparcie problemu, jeśli się o czymś nie mówi to tego nie ma. Nauczyciel przedszkola jest od wszystkiego, ma naprawić dziecko, nastawić na odpowiednie tory. I owszem to jest użeranie z dziećmi i każda z nas tak mówi, ale żadna nie jest do zwolnienia. Kryształy się odezwały. Serio. Wylac wiadro pomyj na kogoś anonimowo bardzo łatwo prawda.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
blueangel napisał/a:

absolutnie nie jestem roszczeniowa, wrecz przeciwnie, ale od odpowiedniego wieku. dzieciak ponizej 7 roku zycia nie uzywa rozumu, a dziala instynktownie. oczywiscie nie mozna pozwalac na agresje/bicie, ale nawet takie wejscie na stol uwazam za normalne, bo dzieci nie zastanawiaja sie nad tym, co robia tylko robia. syn mojego wujka pod opieka babci raz sie wdrapal na stol, zeby siegnac po nutelle xD, moja kuzynka jak byla mala weszla nawet na szafe xD

gdyby dzieci nie robily takich rzeczy, moglyby same siedziec w domach, gdy rodzice ida do pracy, ale ze sa nieobliczalne to po to sa przedszkola, zeby ktos je pilnowal. masz swoje dzieci? zaloze sie, ze nie i nawet 1000 opini psychologow mozesz se miec.
jak wyjdziesz do lazienki to ci nawet kilo cukru moze rozsypac. i to jest NORMALNE. nie zdarzylo mi sie tylko dlatego, ze swojego pilnowalam, ale np mojej kuzynce juz tak, bo se lubila pospac (dzieciaka zachowanie w tym przypadku normalne, jej nie). dziecko to dziecko, a nie maly dorosly.

i nie rozumiem, jak wpadlas na pomysl, ze dziecko z zaburzeniem nie powinno chodzic do normalnego przedszkola? moj chodzil do przedszkola w niemczech. w miescie 3 przedszkola i w kazdym byly dzieci z zaburzeniami. nikomu nie przyszlo do glowy, zeby usunac do jakiegos specjalnego. teraz chodzi do szkoly i tez sa dzieci, np z downem. a szkola normalna, a nie specjalna.

mam nadzieje, ze nie starasz sie o dzieci, bo jak ci sie trafi z zaburzeniem pewnie umiescisz kilkulatka w psychiatyrku, bo przeciez tam i izolacja to jego miejsce.


wybralas sobie taki zawod, a nie inny. ja wiem, jak dzieci potrafia dac w kosc, ze w kazdej grupie jest 1-2 dzieci (czy to grupa przedszkolna czy zajecia sportowe), ktore sa niegrzeczne, wredne,itd itp, wiec sie do pracy z dziecmi nawet nie pchalam, bo to nie dla mnie. nie chialabym sie uzerac. na twoim miejscu tez bym se poszukala innego zajecia, bo ty tez sie nie nadajesz. i to w malej grupie po 7 dzieci, a co dopiero, gdyby bylo 25? juz wcale bys sobie nie poradzila. na miejscu dyrekcji zamiast wydalic dziecko, zatrudnilabym inna przedszkolanke.

A ja na twoim miejscu poczytałabym nieco literatury co by się dokształcić w temacie. Kilka nauczycielek z różnych placówek mówi o tym dziecku to samo co ja, ale ta dwójka jest mądrzejsza. Uważa, że normalne przedszkole będzie najlepsza opcją dla dziecka ze spektrum. To wykładowcy też sie mylą, też są w błędzie. Jakie my jesteśmy bezduszne chcąc wysłać dziecię do psychologa, albo nawet do psychiatry. I to zachowanie to nie jest rozbrykanie, to kwestia nieprawidłowości w mózgu. Takie rzeczy należy odpowiednio stymulować aby robiło postęp. A do tego z kolei niezbędny jest specjalista.

68

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Dziecko do 7 roku zycia nie uzywa rozumu? Ciekawa teoria... Proszę poczytaj sobie koncepcję rozwoju według Piageta... Już od 3, 4 roku mniej lub więcej dziecko potrafi połączyć przyczynę i skutek. Jak może nie używać rozumu? Od 7 roku zycia zaczyna się kształtować pamięć dlugotrwala. Jak to możliwe? Dzieci od 5 roku życia (niektóre) czytają. I nie używają rozumu? Wiedza o rozwoju dzieci na poziomie ujemnym.

69 Ostatnio edytowany przez Asia2006? (2021-09-12 09:40:21)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Jeszcze jedno, to czy ja staram się o własne dzieci czy nie myślę, że to nie twój interes blueangel. Co drugie słowo to se, se, se jesteście dziwnymi matkami, niszczycie swym dzieciom możliwość na optymalny rozwój myśląc takimi kategoriami. Matki pokoju tej Rumunki. Zero swiadomosci, moje dziecko za wszelką cenę jest normalne. Bo co jeśli okazałoby się ze jednak nie? Wyparcie, nie mówię o tym, nie ma tego. I czy ty kleomo używałaś rozumu? Nie sądzę. Tłumaczyć się z każdego zdania typu dzieci z zaburzeniem nie warte są uwagi nie będę się tłumaczyc. Ma to szerszy kontekst niż ty myślisz. Zbyt prosto myślisz.

70

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Jeszcze jedno, to czy ja staram się o własne dzieci czy nie myślę, że to nie twój interes blueangel. Co drugie słowo to se, se, se

71

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

A ja Cię, autorko, rozumiem. Nie pracuję w przedszkolu, ale - kiedy byłam małolatą - miałam podobną sytuację na koloniach. Tam ostatecznie dziewczynka została zabrana, ale też rodzina dziecka uważała, że nikt się u nas do niczego nie nadawał, bo - jako wychowawca - powinnam poświęcać 100% uwagi jej dziecku, chrzanić resztę grupy. I też nakłamała w karcie przy zapisach. U mnie problem był inny, mała po prostu chciała do domu i odmawiała robienia czegokolwiek (mycia się, chodzenia na posiłki, wychodzenia z ośrodka;) + w domu była pod opieką psychologa w związku z jakimiś problemami z nowymi osobami (oczywiście tego wcześniej nikt nie wiedział, ale nie ma to jak takiemu dziecku zapewnić terapię szokową w postaci setki nowych osób, na które jest ciągle skazana). W każdym razie uniemożliwiało to robienie czegokolwiek z grupą, a matka jeszcze dziecku przez telefon wręcz kibicowała (pani zła, rób, co chcesz, nie myj się itp.). Więc, no, rozumiem Twoją frustrację, bo pamiętam swoje zdenerwowanie, kiedy mimo wszelkich prób (a naprawdę z resztą wychowawców i kierownikiem próbowaliśmy wszystkiego) nie dało się nic zrobić. I reszta grupy, niestety, jest pokrzywdzona przez takie coś.

Nie doradzę Ci, niestety, bo się na tym nie znam. Ale myślę, że dopóki matka nie zacznie współpracować, wiele z dzieckiem nie zrobisz. Może, skoro to przedszkole prywatne i dyrekcji zależy na pieniądzach, mogłabyś zasugerować, że pozostali rodzice na pewno nie będą zachwyceni, że dla ich dzieci pani nie ma czasu, bo zajmuje się tylko jednym? Które im w dodatku dokucza? Może się przecież skończyć tak, że chcąc zgarnąć czesne za to jedno, stracą pozostałe. Przecież one nie będą potrzebowały nagle mniej Twojej uwagi niż wcześniej.

72

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
SaraS napisał/a:

A ja Cię, autorko, rozumiem. Nie pracuję w przedszkolu, ale - kiedy byłam małolatą - miałam podobną sytuację na koloniach. Tam ostatecznie dziewczynka została zabrana, ale też rodzina dziecka uważała, że nikt się u nas do niczego nie nadawał, bo - jako wychowawca - powinnam poświęcać 100% uwagi jej dziecku, chrzanić resztę grupy. I też nakłamała w karcie przy zapisach. U mnie problem był inny, mała po prostu chciała do domu i odmawiała robienia czegokolwiek (mycia się, chodzenia na posiłki, wychodzenia z ośrodka;) + w domu była pod opieką psychologa w związku z jakimiś problemami z nowymi osobami (oczywiście tego wcześniej nikt nie wiedział, ale nie ma to jak takiemu dziecku zapewnić terapię szokową w postaci setki nowych osób, na które jest ciągle skazana). W każdym razie uniemożliwiało to robienie czegokolwiek z grupą, a matka jeszcze dziecku przez telefon wręcz kibicowała (pani zła, rób, co chcesz, nie myj się itp.). Więc, no, rozumiem Twoją frustrację, bo pamiętam swoje zdenerwowanie, kiedy mimo wszelkich prób (a naprawdę z resztą wychowawców i kierownikiem próbowaliśmy wszystkiego) nie dało się nic zrobić. I reszta grupy, niestety, jest pokrzywdzona przez takie coś.

Nie doradzę Ci, niestety, bo się na tym nie znam. Ale myślę, że dopóki matka nie zacznie współpracować, wiele z dzieckiem nie zrobisz. Może, skoro to przedszkole prywatne i dyrekcji zależy na pieniądzach, mogłabyś zasugerować, że pozostali rodzice na pewno nie będą zachwyceni, że dla ich dzieci pani nie ma czasu, bo zajmuje się tylko jednym? Które im w dodatku dokucza? Może się przecież skończyć tak, że chcąc zgarnąć czesne za to jedno, stracą pozostałe. Przecież one nie będą potrzebowały nagle mniej Twojej uwagi niż wcześniej.

Dokładnie taką sytuację mam na myśli. Jedno dziecko 100 procent uwagi, reszta grupy na bok. Matka idę o zakład nie robi z dzieckiem nic. Puszcza samopas z myślą przewodnią rób co chcesz. I to, że ja chce dla reszty grupy dobrze jest moim priorytetem, a nie dziecko, którego sama wszelkimi staraniami i siłami nie zsocjalizuje. A puścić wolno też mogę, tylko to taka tykająca bomba, kwestia czasu kiedy coś się stanie i co? Będę swoją pensje oddawała matce, która będzie sądziła mnie o pokrycie kosztów leczenia małej? A Rumunka na pewno nie odpusci. To taki rodzaj człowieka. Każdy nauczyciel w pewnym stopniu jeśli jest mądry musi chronić siebie. Tak jak w innych zawodach typowo społecznych. Trzeba mieć dystans aby zachować równowagę psychiczną. Kto czegoś takiego nie doświadczył nigdy tego nie zrozumie. Rozwiązanie jest jedno, radykalne. Myślę, że rodzice też zastanowia się dlaczego kolejna nauczycielka odmówiła prowadzenia grupy. Bo już jedna odeszła. Ze względu na dziewczynke...

73

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Ja myślę, że matka i tak nic nie zrozumie, bo inaczej zareagowałaby dawno, przy pierwszej placówce. No zdaniem powinnaś się skupić na dyrekcji, bo przyjęcie jednego dziecka nie może się równać krzywdy pozostałych. Nie wierzę, że takie rzeczy nie wyjdą na jaw. Dzieci w końcu zaczną się skarżyć, a który rodzic będzie szczęśliwy, że dziecko w przedszkolu - za które przecież płaci - nie może w spokoju spać, nie otrzymuje należytej uwagi pani itd.? Takie dzieci już dużo rozumieją i dużo "paplają", nie da się długo ukrywać, że wszystko podporządkowane jest zachowaniu jednego dziecka z grupy.

74

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Oczywiście, że matka nie poczyni żadnych kroków wychowawczych. Taka polityka placówki kłóci się z moim poglądem na nauczycielstwo. Uprzedzę dyrekcje o wszystkich zagrożeniach wypływających z powrotu dziecka... Jednak ostateczna decyzja należy do dyrekcji. Pobyt takiego dziecka w placówce nie może odbywać się kosztem innych dzieci. Trzeciego dnia pobytu tego dziecka było tak, że dziecko zaczęło zabierać dziewczynkom spinki z włosów (ok, to było atrakcyjne dla niej, jednak powinno upomniane więcej tego nie robić) kiedy odciągałam ją od śpiących dzieci zaczęła się szarpać kopiąc tym samym dzieci na leżakach, które znajdowały się obok. Przecież to chore. A kiedy grupa się powiększy? Jak będzie wyglądał proces wychowawczy? Jak ja będę mogła wprowadzać zasady kiedy jedno z dzieci nagminnie będzie je łamać, a skoro jedno będzie tak robiło to dlaczego inne nie będą mogły? Będą mieć przekonanie, że skoro jedno tak robi to i my możemy. Zaczną być może zachowania z przedszkola wynosić do domu, co powiedzą rodzice? Co tam się dzieje? Przecież to paranoja, jakby na to nie spojrzeć. Pomoc to dziecko powinno otrzymać we właściwym miejscu, a nie wśród zdrowych pod każdym względem dzieci.

75

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Ciekawi mnie jak byś się zachowywała gdyby były inne opcje tego samego dziecka, tej samej matki.
np. dziecko brudne, bezkontaktowe, nie rokujące  ale spokojne; gdzie posadzisz tam siedzi, nadal śmierdzi ale nie dokucza nikomu.
Czy nadal walczyłabyś o usunięcie dziecka z palcówki?

76

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Kleoma napisał/a:

Ciekawi mnie jak byś się zachowywała gdyby były inne opcje tego samego dziecka, tej samej matki.
np. dziecko brudne, bezkontaktowe, nie rokujące  ale spokojne; gdzie posadzisz tam siedzi, nadal śmierdzi ale nie dokucza nikomu.
Czy nadal walczyłabyś o usunięcie dziecka z palcówki?

Chcesz przez to powiedzieć, że mi się nie chce? Czy masz coś innego na myśli? Mamo.... Serio, doczytaj, doucz się bo straszne banialuki tu wypisujesz. Widzę masz nudne życie. I wiesz.... Gdyby babka miała wąsy.... Resztę dopowiedz sobie sama. Gdyby... Każde dziecko potrzebuje indywidualnego podejścia. I jeśli trzeba to specjalisty, a nie do normalnego przedszkola, nigdy nie przestanie mnie to dziwić jak rodzice mogą zostawiać zaburzone dzieci w zwykłych placówkach, robią tym dzieciom krzywdę. Są dziwni. Gdybym olała to dziecko mówiąc robta co chceta to wtedy byłoby źle bo powinno pójść do specjalisty gdyż tu niczego nie wyniesie poza schematem. Ty jako świadoma matka (chociaż wątpię) powinnaś takie rzeczy wiedzieć.

77

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Ciekawi mnie jak byś się zachowywała gdyby były inne opcje tego samego dziecka, tej samej matki.
np. dziecko brudne, bezkontaktowe, nie rokujące  ale spokojne; gdzie posadzisz tam siedzi, nadal śmierdzi ale nie dokucza nikomu.
Czy nadal walczyłabyś o usunięcie dziecka z palcówki?

Chcesz przez to powiedzieć, że mi się nie chce? Czy masz coś innego na myśli? Mamo.... Serio, doczytaj, doucz się bo straszne banialuki tu wypisujesz. Widzę masz nudne życie. I wiesz.... Gdyby babka miała wąsy.... Resztę dopowiedz sobie sama. Gdyby... Każde dziecko potrzebuje indywidualnego podejścia. I jeśli trzeba to specjalisty, a nie do normalnego przedszkola, nigdy nie przestanie mnie to dziwić jak rodzice mogą zostawiać zaburzone dzieci w zwykłych placówkach, robią tym dzieciom krzywdę. Są dziwni. Gdybym olała to dziecko mówiąc robta co chceta to wtedy byłoby źle bo powinno pójść do specjalisty gdyż tu niczego nie wyniesie poza schematem. Ty jako świadoma matka (chociaż wątpię) powinnaś takie rzeczy wiedzieć.

Tak myślałam, ze będzie bełkot, dziesiątki słów zamiast konkretnej odpowiedzi na temat.

78

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Jesteś śmieszna, Kompromitujesz się totalnie. Żenada kleomo

79

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Jesteś śmieszna, Kompromitujesz się totalnie. Żenada kleomo

Bardzo łatwo cię wyprowadzić z równowagi.
Żeby sobie ulżyć musisz atakować.
Cóż z tego, że zakułaś jakieś definicje, statystyki gdy w praktyce, w realnej sytuacji nie potrafisz sobie poradzić.
A inne jakoś sobie radzą czy to w przedszkolach integracyjnych czy w specjalnych z zaburzonymi dziećmi.

80

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Kleomo, ale spokojna wersja tego dziecka zmienia bardzo wiele, usuwa właściwie największy (dla mnie przynajmniej) problem, bo umożliwia zajmowanie się resztą grupy, prowadzenie zajęć itd. Wtedy zostawienie takiego dziecka w przedszkolu nie krzywdzi pozostałych podopiecznych i rzeczywiście można uznać, że nic na siłę, jeśli matka nie współpracuje. Jedynym pokrzywdzonym w takim układzie byłoby ewentualnie samo dziecko, jeżeli rzeczywiście potrzebuje fachowej pomocy, a nie - zwykłego przedszkola. A w sytuacji obecnej? Obecność tej dziewczynki będzie miała negatywny wpływ na wszystkie pozostałe maluchy.

81

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
SaraS napisał/a:

Kleomo, ale spokojna wersja tego dziecka zmienia bardzo wiele, usuwa właściwie największy (dla mnie przynajmniej) problem, bo umożliwia zajmowanie się resztą grupy, prowadzenie zajęć itd. Wtedy zostawienie takiego dziecka w przedszkolu nie krzywdzi pozostałych podopiecznych i rzeczywiście można uznać, że nic na siłę, jeśli matka nie współpracuje. Jedynym pokrzywdzonym w takim układzie byłoby ewentualnie samo dziecko, jeżeli rzeczywiście potrzebuje fachowej pomocy, a nie - zwykłego przedszkola. A w sytuacji obecnej? Obecność tej dziewczynki będzie miała negatywny wpływ na wszystkie pozostałe maluchy.

Twoja wypowiedź w tej dyskusji jakże jest inna od wypowiedzi autorki. Konkretna, z zupełnie innym tonie, bez pretensji, bez ataku, bez zbędnych wyrażeń.
A autorka zupełnie bez klasy, niczym przekupa, z insynuacjami.
Pedagog.

82

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Łatwo jest być spokojnym, jak Cię sytuacja nie dotyczy. big_smile Pisałam już tu zresztą: pamiętam swoje zdenerwowanie w podobnej - choć dużo łagodniejszej - sytuacji na koloniach. I tak, jakby mnie wtedy posłuchać, to można by różne niepochlebne rzeczy na mój temat wywnioskować. A przecież nie byłam taka przy dzieciach, tylko ulewało mi się przede wszystkim z bezradności przy wychowawcach. Autorce, myślę, ulewa się tutaj. wink

83 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-09-13 19:56:28)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Kleoma napisał/a:
SaraS napisał/a:

Kleomo, ale spokojna wersja tego dziecka zmienia bardzo wiele, usuwa właściwie największy (dla mnie przynajmniej) problem, bo umożliwia zajmowanie się resztą grupy, prowadzenie zajęć itd. Wtedy zostawienie takiego dziecka w przedszkolu nie krzywdzi pozostałych podopiecznych i rzeczywiście można uznać, że nic na siłę, jeśli matka nie współpracuje. Jedynym pokrzywdzonym w takim układzie byłoby ewentualnie samo dziecko, jeżeli rzeczywiście potrzebuje fachowej pomocy, a nie - zwykłego przedszkola. A w sytuacji obecnej? Obecność tej dziewczynki będzie miała negatywny wpływ na wszystkie pozostałe maluchy.

Twoja wypowiedź w tej dyskusji jakże jest inna od wypowiedzi autorki. Konkretna, z zupełnie innym tonie, bez pretensji, bez ataku, bez zbędnych wyrażeń.
A autorka zupełnie bez klasy, niczym przekupa, z insynuacjami.
Pedagog.

Ja nie mam potrzeby tłumaczenia się takim jednostkom jak ty kleomo. Po prostu bardzo mnie to rozśmieszyło. Z zasady omijam ludzi, którym wielokrotnie muszę tłumaczyć swój punkt widzenia. Nie widzę sensu dyskusji z tobą, nie jest to rozmowa na poziomie merytorycznym. A i twoja reakcja była bardzo wymowna. Jeszcze jedno, te słowa to nie moja złość, mnie wbrew temu co mówisz bardzo trudno wyprowadzić z równowagi. Nauczyłam się pewnej rzeczy, nie schodzić do poziomu ludzi, który sobą reprezentują kleomo. Nie mam zamiaru rzucać grochem o ścianę. A inne to, inne tamto. Toż to argument dziecka z piaskownicy, a nie poważnej dorosłej kobiety...

eszcze jedno kleomo. Czy wiesz co to sarkazm? W odpowiedzi użyłam sarkazmu, taki sposób na niereformowalne jednostki. Skąd ty możesz wiedzieć jaka ja jestem przy dzieciach, i na codzień. Te twoje opinie, wyroki, osądy. Nie chciałabym ciebie znać w realu. Jad czuć na odległość. I wybacz, jestem w pewnym wieku w którym już nie mówię tego co ktoś chciałby usłyszeć. Mowie gorzką prawdę choćby miała brzmiec źle.

Kleoma ty serio musisz mieć jakiś kompleks na swoim tle. To twoje wielokrotnie powtarzane określenie pedagog w odniesieniu do mnie czyżby zazdrośc? Lub złe wspomnienia? Skąd ty możesz wiedzieć jak ja sobie radzę w realu? Co ty w ogóle możesz o mnie wiedzieć po tych cząstkowych monotematycznych wypowiedziach? Serio, jesteś dziwna.

84 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2021-09-14 16:45:33)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Czego ja mogłabym ci zazdrościć?
Pracy, która powoduje tyle stresu, że nie śpisz po nocach?
Pomyłki w wyborze zawodu gdy rozważasz nawet odejście z pracy?
Wścibskości/zrobiłaś wywiad środowiskowy na temat matki dziecka/?
Urojeń/twierdzisz, że matka może się zemścić krzywdząc ciebie czy twoje dziecko/?
Pogardy dla ludzi, szczególnie dla innych  ras i nacji?
Znieczulicy?
Czy wielu innych niefajnych twoich działań świadczących o niekompetencji.
Już nawet nie trzeba tego wyciągać z twojego drugiego wątku, wystarczy to co jest tutaj aby wiedzieć, że nie ma czego ci zazdrościć.
Zatrudniłaś się w przedszkolu gdzie gro twoich obowiązków to opieka nad małymi dziećmi.
Wiedziałaś o tym podejmując naukę, miałaś jakieś chyba praktyki zawodowe.
Sama napisałaś, że jednym dzieciom wymieniasz pampersy, wycierasz smarki a innym nie bo się brzydzisz.
Czy to jest normalne? Dla mnie nie.
Myślę, że długo nie pociągniesz w tym zawodzie skoro kilka dni nie możesz wytrzymać z trudnym dzieckiem.

Ps. chciałam ci jeszcze podpowiedzieć, że istnieje coś takiego jak ubezpieczenie OC i NNW dla nauczycieli.
Bo tak się lękasz, że matka dziecka każe ci płacić za ewentualne leczenie dziecka po wypadku jaki może się zdarzyć.
Lub sama zostaniesz uszkodzona przez dziecko.
Miałam takowe gdy dawno temu pracowałam w placówce opiekuńczo- wychowawczej.

85

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Serio? Kleomo dziękuję za oświecenie w kwestii ubezpieczenia, bez ciebie na pewno bym o tym nie wiedziała. Powiem ci z doświadczenia... Ubezpieczenia w niektórych przypadkach może braknąć. Proponuję poczytać. Dla ciebie to urojenia, a dla mnie i moich koleżanek normalne obawy. Czy to z nami jest coś nie tak czy z tobą kelomo? Takie pytanie retoryczne...

Drugi wątek muszę cię rozczarować, jest dawno nieaktualny. Śmieszne jest to twoje rozkminanie. Widać włożyłas w to niezły wysiłek. Sprawdź numer IP. Moze wywęszysz.

86

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

I wiele innych niefajnych poczynań cóż takiego tajemniczego miałaś na myśli? Czyzby brakło argumentów i nie było czym mnie oczernić? Tak czy inaczej musisz mieć mega nudne życie skoro podjęłaś się 'analizy' mnie i moich braków lub zalet w kwestii zawodowej. Bo wiesz kleomo istnieje pewne rozgraniczenie między życiem prywatnym a zawodowym. Niezła z ciebie .... I ciekawe jak to wiadro pomyj świadczy o tobie. Same negatywne emocje. I co z tego, że jestem nietolerancyjna? To moja sprawa. Tak jak Twoja, że lubisz takie nacje. Musisz umieć znaleźć wspólne zainteresowania z takim społeczeństwem wspólny język... Swój swego zawsze znajdzie.

87 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2021-09-14 19:06:42)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

I wiele innych niefajnych poczynań cóż takiego tajemniczego miałaś na myśli? Czyzby brakło argumentów i nie było czym mnie oczernić? Tak czy inaczej musisz mieć mega nudne życie skoro podjęłaś się 'analizy' mnie i moich braków lub zalet w kwestii zawodowej. Bo wiesz kleomo istnieje pewne rozgraniczenie między życiem prywatnym a zawodowym. Niezła z ciebie .... I ciekawe jak to wiadro pomyj świadczy o tobie. Same negatywne emocje. I co z tego, że jestem nietolerancyjna? To moja sprawa. Tak jak Twoja, że lubisz takie nacje. Musisz umieć znaleźć wspólne zainteresowania z takim społeczeństwem wspólny język... Swój swego zawsze znajdzie.

Nie brakło mi argumentów, nie wydawało mi się konieczne wymienianie wszystkich.
A część już wymieniłam wcześniej, nie chciałam powtarzać
Ale skoro się napraszasz to wymienię je.
Niekompetencja, eksperymentowanie na dziecku. Zawijanie 3 letniego dziecka w kokon? To miał być rodzaj terapii? To przedszkolak a nie noworodek/niemowlak.
Przytrzymywanie dziecka przy stoliku. Dziwisz się, że cię ugryzło czy opluło podczas takich czy podobnych działań?
Zadufanie w sobie, wywyższanie się.

88

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Kleoma napisał/a:
Asia2006? napisał/a:

I wiele innych niefajnych poczynań cóż takiego tajemniczego miałaś na myśli? Czyzby brakło argumentów i nie było czym mnie oczernić? Tak czy inaczej musisz mieć mega nudne życie skoro podjęłaś się 'analizy' mnie i moich braków lub zalet w kwestii zawodowej. Bo wiesz kleomo istnieje pewne rozgraniczenie między życiem prywatnym a zawodowym. Niezła z ciebie .... I ciekawe jak to wiadro pomyj świadczy o tobie. Same negatywne emocje. I co z tego, że jestem nietolerancyjna? To moja sprawa. Tak jak Twoja, że lubisz takie nacje. Musisz umieć znaleźć wspólne zainteresowania z takim społeczeństwem wspólny język... Swój swego zawsze znajdzie.

Nie brakło mi argumentów, nie wydawało mi się konieczne wymienianie wszystkich.
A część już wymieniłam wcześniej, nie chciałam powtarzać
Ale skoro się napraszasz to wymienię je.
Niekompetencja, eksperymentowanie na dziecku. Zawijanie 3 letniego dziecka w kokon? To miał być rodzaj terapii? To przedszkolak a nie noworodek/niemowlak.
Przytrzymywanie dziecka przy stoliku. Dziwisz się, że cię ugryzło czy opluło podczas takich czy podobnych działań?
Zadufanie w sobie, wywyższanie się.


Wnioskujesz to po tym co  napisałam tutaj? Szeroki wachlarz do analizy, jak boga kocham. Ty nawet nie wiesz, że jest coś takiego jak kołderki obciążeniowe dla 3 latków, które mają problem z zasypianiem. Popatrz to my wszystkie eksperymentujemy na 3 latkach zawijając je ciasno do snu, gorzej w żłobku tez tak eksperymentują. Po prostu obóz koncentracyjny. Bez problemu przychodzi ci ocenianie innych po monotematycznej wypowiedzi, nie masz problemu z wylaniem pomyj na kogoś, kogo wcale nie znasz. Powtarzam to po raz kolejny jesteś negatywnym człowiekiem. I twoje argumenty dość ubogie. Postaraj się bardziej. Wyciągnij conieco z wątku o moim prywatnym życiu. Jesteś niczym osoba, która pamięta, że 13 maja o 10.45 zbiłam szklankę. Jesteś negatywna. I cierpisz na nadmiar czasu to widać najwyraźniej. Pozdumowania twej skrzywionej osobowości robić nie będę bo nawet nie chce mi się o tym myśleć, a co dopiero poświęcić czas na przeczytanie twych równie dziwnych jak ty wątków. Nie wspominając o napisaniu tego tutaj. Szkoda życia na kogoś kto przeraża tym co pisze, przeraża sobą. Jesteś dziwna. To podsumowanie najszersze jakie mi się chce w odniesieniu do ciebie napisać. Reszta jest milczeniem w myśl nie dyskutuj z.... Gdyż pokona cię doświadczeniem. Zawzięty charakterek. Na siłę próbuje mi coś udowodnić. Ty musisz mieć coś z sobą. Serio.

89

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Dwa argumenty więcej, a tyle tekstu. Klasyczny przerost formy nad treścią.

90

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Nie umiesz dyskutować, odwracasz kota ogonem, dopowiadasz sobie coś, piszesz nie na temat, powtarzasz się.
Praca w przedszkolu to kontakt nie tylko z dziećmi ale i z rodzicami.
Jeżeli reagujesz tak jak tu na forum na słowa krytyki wobec swojej osoby to możesz mieć problemy u pracodawczyni, która wskaże ci miejsce w szeregu.
Kilka osób skrytykowało twoje postępowanie i zareagowałaś podobnie jak ze mną.
Aby zaspokoić twoją ciekawość to odpowiem, że nie nudzę się. Mam co robić a gdy już nie mam siły na czynności to sobie wchodzę na forum.

91

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Doleje oliwy do ognia, a co, ale szczerze - bałabym się zostawić pod opieką jakiegkolwiek dziecka osobie z takimi poglądami i postawą wobec innych jak obecna tu Asia. Agresja i jad wylewają się potokami na ludzi, którzy śmią się nie zgodzić z jej zdaniem, a postawa wobec dziecka, które wymaga pomocy a nie przyklejania łatek, jest bardzo niepokojąca.

Autorko, skoro przyszłaś tu tylko po potwierdzenie swojej tezy, trzeba było to zaznaczyć na poczatku, a nie toczyć wojnę z każdym, kto robi Ci zarzuty, bo opisałaś sytuację tak a nie inaczej.

92

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Jesteś pełna pretensji do ludzi. Masz pretensje do matki, że przyprowadza dziecko mimo, że nie pracuje i to przyprowadza na długo.
Powinna siedzieć z dzieckiem w domu skoro nie pracuje.
To tak jakby kucharka w knajpie miała pretensje do klientów, ze przychodzą i ona musi gotować a przecież mogą sobie ugotować w domu, lenie jedne, tylko im się nie chce.

93

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Monoceros napisał/a:

Doleje oliwy do ognia, a co, ale szczerze - bałabym się zostawić pod opieką jakiegkolwiek dziecka osobie z takimi poglądami i postawą wobec innych jak obecna tu Asia. Agresja i jad wylewają się potokami na ludzi, którzy śmią się nie zgodzić z jej zdaniem, a postawa wobec dziecka, które wymaga pomocy a nie przyklejania łatek, jest bardzo niepokojąca.

Autorko, skoro przyszłaś tu tylko po potwierdzenie swojej tezy, trzeba było to zaznaczyć na poczatku, a nie toczyć wojnę z każdym, kto robi Ci zarzuty, bo opisałaś sytuację tak a nie inaczej.


Radzę nie zostawiać pod opieką zadnej nauczycielki bo (tutaj zawiodę wasze poglądy) duże grono nauczycielek myśli podobnymi kategoriami w odniesieniu do tego dziecka jak ja.

A co do ciebie kleomo, spuśćmy na to kurtynę milczenia. Nie mam ochoty boksować na argumenty z wiadomej części ciała. To taka dyskusja ślepego z gluchym. Nigdy tego nie zrozumiesz. Przypominam jest gro osób, które mnie rozumieją.

Mój pracodawca? Szereg? Co ty możesz o mnie wiedzieć?... Skąd ty to bierzesz?...

94

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Kleoma napisał/a:

Nie umiesz dyskutować, odwracasz kota ogonem, dopowiadasz sobie coś, piszesz nie na temat, powtarzasz się.
Praca w przedszkolu to kontakt nie tylko z dziećmi ale i z rodzicami.
Jeżeli reagujesz tak jak tu na forum na słowa krytyki wobec swojej osoby to możesz mieć problemy u pracodawczyni, która wskaże ci miejsce w szeregu.
Kilka osób skrytykowało twoje postępowanie i zareagowałaś podobnie jak ze mną.
Aby zaspokoić twoją ciekawość to odpowiem, że nie nudzę się. Mam co robić a gdy już nie mam siły na czynności to sobie wchodzę na forum.


Boleśnie cię rozczaruje, w całej mojej karierze nie spotkałam się ze słowem krytyki, ani ze strony rodziców, ani ze strony pracodawcy. Wręcz odwrotnie. Powiem ci coś jeszcze bardziej przerażającego, dyrekcja wręcz podziękowała mi za reakcje, za zauważenie problemu... Kilka osób czyli ty i dwie inne. Kilka również napisało, że mnie rozumie. Co do dyskusji nie widzę sensu dyskusji z Tobą stąd moje odpowiedzi są w takim, a nie innym tonie. Myślę., że się dobrze dopasowałam poziomem. Kontakt z. Dziećmi i rodzicami naprawdę? Jeju, nie wiedziałam... Myślałam,ze ja będę kawkę przy biurku popijać machając nóżka, a wolnym czasie z nudów zmienię nóżkę prawą na lewą i odwrotnie.... To ty się wciąż powtarzasz. Bez żadnych podpartych wiedzą merytoryczna argumentów. Same domniemania, a co gdyby? A jesteś taka, a taka. Bo Ty mnie znasz. Ja nie wnioskuję po kilku anonimowych wypowiedziach potencjalnych cech charakteru. W realu też takaś odważna?

95

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Nie umiesz dyskutować, odwracasz kota ogonem, dopowiadasz sobie coś, piszesz nie na temat, powtarzasz się.
Praca w przedszkolu to kontakt nie tylko z dziećmi ale i z rodzicami.
Jeżeli reagujesz tak jak tu na forum na słowa krytyki wobec swojej osoby to możesz mieć problemy u pracodawczyni, która wskaże ci miejsce w szeregu.
Kilka osób skrytykowało twoje postępowanie i zareagowałaś podobnie jak ze mną.
Aby zaspokoić twoją ciekawość to odpowiem, że nie nudzę się. Mam co robić a gdy już nie mam siły na czynności to sobie wchodzę na forum.


Boleśnie cię rozczaruje, w całej mojej karierze nie spotkałam się ze słowem krytyki, ani ze strony rodziców, ani ze strony pracodawcy. Wręcz odwrotnie. Powiem ci coś jeszcze bardziej przerażającego, dyrekcja wręcz podziękowała mi za reakcje, za zauważenie problemu... Kilka osób czyli ty i dwie inne. Kilka również napisało, że mnie rozumie. Co do dyskusji nie widzę sensu dyskusji z Tobą stąd moje odpowiedzi są w takim, a nie innym tonie. Myślę., że się dobrze dopasowałam poziomem. Kontakt z. Dziećmi i rodzicami naprawdę? Jeju, nie wiedziałam... Myślałam,ze ja będę kawkę przy biurku popijać machając nóżka, a wolnym czasie z nudów zmienię nóżkę prawą na lewą i odwrotnie.... To ty się wciąż powtarzasz. Bez żadnych podpartych wiedzą merytoryczna argumentów. Same domniemania, a co gdyby? A jesteś taka, a taka. Bo Ty mnie znasz. Ja nie wnioskuję po kilku anonimowych wypowiedziach potencjalnych cech charakteru. W realu też takaś odważna?

Kariera,  mówisz? smile
Jak na razie to jedna trzylatka cię pokonała.
Chciałaś uciec z placu boju.

96

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Gdybyś cokolwiek co tutaj napisała przeczytała ze zrozumieniem to byś wiedziała kleomo, że to nie ucieczka przed dzieckiem, a przed czymś innym... Tylko widzisz, najłatwiej jest iść po najniższej linii oporu. Najłatwiej jest kogoś oceniać, najłatwiej wydać osąd bo z kolei zagłębienie się w problem, zaangażowanie wymaga wysiłku. I tak, z pełną swiadomoscia mówię KARIERA, w mojej karierze. Już raz spotkałam się z takim dzieckiem, też było zaburzone, ale nie tak bardzo jak to z tego roku. Postawić ciebie na jeden dzień, tyle wystarczy. Nic więcej nie trzeba. Ty zapewne z tych matek co od rana do wieczora żyjątko do przedszkola. Najlepiej aby nie spało i było nauczone już ułamków. Wymagania z kosmosu, a sama nic kompletnie nie robi. I tak, gardzę takimi rodzicami bo szkoda dzieci. Aż żal patrzeć kiedy siedzi samo i pyta kiedy mama będzie. Hodowanie, a nie wychowywanie. Nigdy tego nie zrozumiesz. I powtarzam wciąż, jesteś dziwnym człowiekiem.

97

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Małomiasteczkowe poglądy, moherowy beret z antenką, ojciec na R i radio Maryja w tle. Tak mi się kojarzysz kleomo. I jeszcze jedno fałszywy altruizm, dobro na pokaz i zazdrość, niepohamowana. Toczenie piany u ciebie to codzienność. Ty nie jesteś dobra. Natomiast ja kiedy się złoszczę to nie mówię, że o jeju jaka ta pani ma głupi pogląd, jest agresywna, jest taka czy owaka, mam. Inne. Metody na rozładowanie złości. A jaka jestem na codzień to moja prywatna sprawa. Na pewno nie taka. Jak tu... I nigdy od nikogo nie zasłyszałam tego co tu o sobie przeczytałam.

98

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Poza tym mam wrażenie, że masz niepohamowaną potrzebę wychodzenia przed szereg (to niezdrowe) czyś ty rozmawiała z tą matka.? Lub miałaś te dziecię pod swoją opieką? No chyba nie.... Tak na przyszłość być może tobie ktoś wskaże twe miejsce w szeregu. Jak to mówią nadgorliwość gorsza od faszyzmu...

99

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Małomiasteczkowe poglądy, moherowy beret z antenką, ojciec na R i radio Maryja w tle. Tak mi się kojarzysz kleomo. I jeszcze jedno fałszywy altruizm, dobro na pokaz i zazdrość, niepohamowana. Toczenie piany u ciebie to codzienność. Ty nie jesteś dobra. Natomiast ja kiedy się złoszczę to nie mówię, że o jeju jaka ta pani ma głupi pogląd, jest agresywna, jest taka czy owaka, mam. Inne. Metody na rozładowanie złości. A jaka jestem na codzień to moja prywatna sprawa. Na pewno nie taka. Jak tu... I nigdy od nikogo nie zasłyszałam tego co tu o sobie przeczytałam.

ha, ha. ha. Ja miłośniczką ojca R i radia Maryja?
Pudło, bo mam nawet wątek gdzie deklaruję się jako ateistka. Na innych religijnych też wypowiadam się w tym tonie.

Kiedyś tam mnie uczono, ze osoba która chce pracować z dziećmi powinna być cierpliwa, wyrozumiała, wrażliwa i co najważniejsze być empatyczna.
I te cechy mieć dla wszystkich dzieci a nie wybiórczo. że tylko wspieram dzieci ładne, zdrowe, mądre, czyste, odpowiedniej rasy czy wyznania.
Niestety twój przypadek to porażka, wizerunek polskiej przedszkolanki mocno ucierpiał.

100 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2021-09-14 23:00:25)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Gdybyś cokolwiek co tutaj napisała przeczytała ze zrozumieniem to byś wiedziała kleomo, że to nie ucieczka przed dzieckiem, a przed czymś innym... Tylko widzisz, najłatwiej jest iść po najniższej linii oporu. Najłatwiej jest kogoś oceniać, najłatwiej wydać osąd bo z kolei zagłębienie się w problem, zaangażowanie wymaga wysiłku. I tak, z pełną swiadomoscia mówię KARIERA, w mojej karierze. Już raz spotkałam się z takim dzieckiem, też było zaburzone, ale nie tak bardzo jak to z tego roku. Postawić ciebie na jeden dzień, tyle wystarczy. Nic więcej nie trzeba. Ty zapewne z tych matek co od rana do wieczora żyjątko do przedszkola. Najlepiej aby nie spało i było nauczone już ułamków. Wymagania z kosmosu, a sama nic kompletnie nie robi. I tak, gardzę takimi rodzicami bo szkoda dzieci. Aż żal patrzeć kiedy siedzi samo i pyta kiedy mama będzie. Hodowanie, a nie wychowywanie. Nigdy tego nie zrozumiesz. I powtarzam wciąż, jesteś dziwnym człowiekiem.

ŻYJĄTKO
Jakie to smutne, że o niepełnosprawnym dziecku tak się wyrażą osoba z dyplomem pedagoga, która przeszła pozytywnie testy psychologiczne, jest doceniana jak twierdzi.
Żal patrzeć jak dziecko siedzi samo? a tobie przypadkiem nie płacą za to abyś zajęła się tym dzieckiem aby jakoś ciekawie i produktywnie spędziło ten czas oczekiwania na matkę? Gdyby ci naprawdę było go żal to byś się z nim pobawiła.

101

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Uczepiła się tym razem żyjątka. Ty musisz cierpieć na nadmiar czasu, nie ma innej opcji. Ból wiadome części ciała jest nieodłącznym elementem nadmiaru czasu więc z automatu też go posiadasz. A Ty słyszałaś o zabawie swobodniej bez udziału nauczyciela ateistko? To też wiele o tobie mówi. Słyszałaś, że to najlepsze co może być dla dziecka? Słyszałaś o czymś takim jak montesorii? Słyszałaś może o tym, że dzieci można przebodzcowac? Pewnie nie. Doucz się kobieto zanim zaczniesz się wypowiadać na forum. To co ty wypisujesz tutaj czy w innym temacie zupełnie mnie nie interesuje. Bez czytania wiem, że jest dziwne tak jak ty. Wizerunek tolerancyjnych ateistow przez ciebie wygląda w moich oczach zupełnie katastroficznie Kleomo. Internetowy hejterze. Jesteś dziwna, i powtórzę to po raz kolejny nadgorliwość gorsza od faszyzmu...

102

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Kolejny dowód czytania z kompletnym brakiem zrozumienia. W którym miejscu określenie żyjątko mówi o dziecku niepełnosprawnym? Ty masz bzika na tym punkcie, jesteś już zafiksowana. To niezdrowe.

103

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Uczepiła się tym razem żyjątka. Ty musisz cierpieć na nadmiar czasu, nie ma innej opcji. Ból wiadome części ciała jest nieodłącznym elementem nadmiaru czasu więc z automatu też go posiadasz. A Ty słyszałaś o zabawie swobodniej bez udziału nauczyciela ateistko? To też wiele o tobie mówi. Słyszałaś, że to najlepsze co może być dla dziecka? Słyszałaś o czymś takim jak montesorii? Słyszałaś może o tym, że dzieci można przebodzcowac? Pewnie nie. Doucz się kobieto zanim zaczniesz się wypowiadać na forum. To co ty wypisujesz tutaj czy w innym temacie zupełnie mnie nie interesuje. Bez czytania wiem, że jest dziwne tak jak ty. Wizerunek tolerancyjnych ateistow przez ciebie wygląda w moich oczach zupełnie katastroficznie Kleomo. Internetowy hejterze. Jesteś dziwna, i powtórzę to po raz kolejny nadgorliwość gorsza od faszyzmu...

No niestety nie, nie słyszałam o "montesorii".
Natomiast słyszałam i wiem dużo o programie Montessori smile
Nawet nie potrafisz poprawnie tego napisać, doucz się.

104

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

A czy to jest istotne w jaki sposób to napisałam? Ważne, że wiadomo o co chodzi. Wiesz, istnieje coś takiego jak słownik, który zmienia nagminnie wyrazy. Nie mów o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia. Widać ty reprezentujesz sobą stary herbartowski system nauczania,a teraz googluj alf9 i omego. Dziwadło. Widać, że z Tobą dobrze coś nie halo, cofnięcie czy coś? Gdzid nauczyciele czy rodzice popełnili błąd?

105

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Nudne życie, kompletny brak obowiązków i totalny ból d**y to ciebie cechuje. Nie odpuścisz, słowo za słowo, żal mi twoich bliskich. O ile takowych posiadasz ze swoim pokręconym charakterkiem. Ateistko. Dziwny, człowieczku. Klasyczny przerost formy nad treścią. I tak na koniec wygoogluj sobie autora. Nie warto już tobie odpowiadać więc Zanim odpowiesz - posłuchaj.
Zanim zareaguje - pomyśl.
Zanim wydasz - zarób.
Zanim osądzisz - odczekaj.
Zanim zrezygnujesz - podejmij próbę.

A teraz pojedź jak to nie użyłam przypisu, nie dodałam bibliografii i nie podpisałam autora, i jeszcze w cudzysłowie powinno być. Mała jesteś.

106

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Asia2006?, to może jednak ja teraz pojadę.
Proszę o natychmiastowe zaprzestanie ataków na inną użytkowniczkę forum.
Dyskutuj o problemie, o którym chcesz mówić, zamiast hektolitrami lać jad na innych.

Dodatkowo - umieszczanie kolejnych postów pod swoimi poprzednimi wpisami jest niezgodne z regulaminem forum, Ty zaś robisz to nagminnie.
Zapoznaj się ponownie z naszymi zasadami i stosuj się do nich.
Moderator IsaBella77

107

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Zmuszasz dziecko do leżakowania i się dziwisz, że nie jest zadowolone i spokojne? Zmuszasz do siedzenia nieruchomo i się dziwisz, że nie jest zadowolone? Gdzie robiłaś ten dyplom?

Myślę, że to dziecko instynktownie czuje, że nim gardzisz i się go brzydzisz, dlatego nic możesz zrobić i nic dobrego dla niej nie zrobisz.

108

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

A czy to jest istotne w jaki sposób to napisałam? Ważne, że wiadomo o co chodzi. Wiesz, istnieje coś takiego jak słownik, który zmienia nagminnie wyrazy. Nie mów o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia. Widać ty reprezentujesz sobą stary herbartowski system nauczania,a teraz googluj alf9 i omego. Dziwadło. Widać, że z Tobą dobrze coś nie halo, cofnięcie czy coś? Gdzid nauczyciele czy rodzice popełnili błąd?

Jak ci dziecko napisze "Juzef piłsucki" to też nie poprawiaj go bo wiadomo o kogo chodzi.
Kto by się tam przejmował poprawną pisownią.
Zwierzę ci się; jako stara ateistka to reprezentuję sobą system wychowawczy Antona Makarenko.
Zacytuję ci coś jego abyś nie musiała szukać: "Nie ma złej młodzieży, są tylko źli wychowawcy".
I z tym się zgadzam. Takiego złego wychowawcę ty sobą reprezentujesz. Niedouczonego, niekompetentnego.

109

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Kleoma napisał/a:
Asia2006? napisał/a:

A czy to jest istotne w jaki sposób to napisałam? Ważne, że wiadomo o co chodzi. Wiesz, istnieje coś takiego jak słownik, który zmienia nagminnie wyrazy. Nie mów o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia. Widać ty reprezentujesz sobą stary herbartowski system nauczania,a teraz googluj alf9 i omego. Dziwadło. Widać, że z Tobą dobrze coś nie halo, cofnięcie czy coś? Gdzid nauczyciele czy rodzice popełnili błąd?

Jak ci dziecko napisze "Juzef piłsucki" to też nie poprawiaj go bo wiadomo o kogo chodzi.
Kto by się tam przejmował poprawną pisownią.
Zwierzę ci się; jako stara ateistka to reprezentuję sobą system wychowawczy Antona Makarenko.
Zacytuję ci coś jego abyś nie musiała szukać: "Nie ma złej młodzieży, są tylko źli wychowawcy".
I z tym się zgadzam. Takiego złego wychowawcę ty sobą reprezentujesz. Niedouczonego, niekompetentnego.

Zapewne jest to tak dziwna koncepcja jak sama ty. Wiesz, nawet minuty bym nie poświęciła na szukanie czegoś co wdrażasz w życie ty. Z założenia jest to dziwne. I skoro nie widzisz różnicy miedzy tymi jakże skrajnymi przykładami to polecam odwiedzić lekarza. Domyśl się jakiego

110

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

No masz rację. Montessori to zagraniczne nazwisko, sporadycznie używane,  można nie wiedzieć. Słyszało się ale nie widziało jak to się pisze.
Natomiast Józef Piłsudski występuje często i zła pisownia jest naganna.

To idźmy dalej zaczynając od początku. Raz piszesz, że dziecko jest romskie a raz, że rumuńskie. Widocznie nie odróżniasz tych nacji i uważasz, że Romowie czyli Cyganie wywodzą się z Rumunii. Bardzo wielu ludzi tak myśli. Wybaczalne.

Kokon a kołderka obciążająca. Też używasz zamiennie. No można zawinąć w kokon dziecko używając do tego kołderki obciążającej szczególnie gdy jest za duża, nie na wymiary tego dziecka. I używać kołderki nawet jeśli nie zalecił tego terapeuta. Może nie zaszkodzi jeśli nie pomoże. Jest na stanie przedszkola trzeba próbować, może cudownie zadziała.

111 Ostatnio edytowany przez Asia2006? (2021-09-15 18:08:14)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Oświecę cię droga kleomo, pisząc ten post byłam na izbie przyjęć z bratem, który miał wypadek w pracy (o ja znieczulona na wszystko, w myśl tego co tu o mnie pisałaś mogłam go zostawić, niech dogorywa) mało zwracałam uwagę na staranność i poprawność tego co pisze.  Każdy ma wolny wybór, nie podoba Ci się to co ja myślę to idź sobie gdzieś gdzie będzie Ci pasowało,a nie robisz gownoburze. Tutaj nie muszę spinać się jak na codzień. Nie mam zamiaru i przede wszystkim nie muszę być idealna. Co tobie z tego jak ja my nazywamy między sobą wszelkie akcesoria, czy zawsze trzeba używać pompatycznego języka. Serio uważasz, że Józef Piłsudski przejawia się często w mowie i piśmie polskim? Cóż, mnie się wydaje, że nie. To nie codzienność.

Jeszcze jedno, boleśnie cię rozczaruje mówiąc, że polski system nauczania czy to na etapie przedszkolnym czy wczesnoszkolnym jest praktycznie wszędzie taki sam. Nauczyciele myślą podobnymi kategoriami. Ta twoja utopijna wizja edukacji nie ma zupełnie pokrycia w rzeczywistości i takie są fakty. Tego nie zmienisz choćbyś stanęła na głowie... Bo nie wiem czy wiesz system nie pozwala nikomu iść pod prąd wiesz?... Rozumiesz?.... Nasze dzieci i my jesteśmy produktami. Pod prąd to sobie możemy isc, jeśli kogoś stać. A teraz uwaga... 3....2.....1.... Ty masz urojenia, powinnaś odwiedzić psychiatrę bądź psychologa. Co to za herezje. I to jest pedagog. Olaboga, Ola Boga. Pisane razem bądź oddzielnie, wybierz sobie bardziej dogodną wersję.


I nie..... Nieeeeee, nie odróżniam nacji romskiej od rumunskiej. Po co? Ten sam kolor skóry. Ten sam sposób życia. Podobnie jest z nigeryjczykiem i skandynawem. Też nie odróżniam. Oj oj napisałam z małej literki, ojoj. Ja niepoprawna.

Analogicznie jest z kokonem i kołderką. Zawsze mówię, że się przykrywamy kokonikami i idziemy spać. Karuzela śmiechu. I tak do 14.00 zanim nie wstaniemy jeść, później terroryzuje dzieci, że już dość tej karuzeli śmiechu, pora jeść i nie wolno mówić bo umrą śmiercią nienaturalną.... A potem włączam muzykę metalową i robię imprezę gasząc światła i wykrzykując satanistyczne teksty. Mamy ubaw.

112 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2021-09-15 18:34:22)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Oświecę cię droga kleomo, pisząc ten post byłam na izbie przyjęć z bratem, który miał wypadek w pracy (o ja znieczulona na wszystko, w myśl tego co tu o mnie pisałaś mogłam go zostawić, niech dogorywa) mało zwracałam uwagę na staranność i poprawność tego co pisze.  Każdy ma wolny wybór, nie podoba Ci się to co ja myślę to idź sobie gdzieś gdzie będzie Ci pasowało,a nie robisz gownoburze. Tutaj nie muszę spinać się jak na codzień. Nie mam zamiaru i przede wszystkim nie muszę być idealna. Co tobie z tego jak ja my nazywamy między sobą wszelkie akcesoria, czy zawsze trzeba używać pompatycznego języka. Serio uważasz, że Józef Piłsudski przejawia się często w mowie i piśmie polskim? Cóż, mnie się wydaje, że nie. To nie codzienność.

Jeszcze jedno, boleśnie cię rozczaruje mówiąc, że polski system nauczania czy to na etapie przedszkolnym czy wczesnoszkolnym jest praktycznie wszędzie taki sam. Nauczyciele myślą podobnymi kategoriami. Ta twoja utopijna wizja edukacji nie ma zupełnie pokrycia w rzeczywistości i takie są fakty. Tego nie zmienisz choćbyś stanęła na głowie... Bo nie wiem czy wiesz system nie pozwala nikomu iść pod prąd wiesz?... Rozumiesz?.... Nasze dzieci i my jesteśmy produktami. Pod prąd to sobie możemy isc, jeśli kogoś stać. A teraz uwaga... 3....2.....1.... Ty masz urojenia, powinnaś odwiedzić psychiatrę bądź psychologa. Co to za herezje. I to jest pedagog. Olaboga, Ola Boga. Pisane razem bądź oddzielnie, wybierz sobie bardziej dogodną wersję.


I nie..... Nieeeeee, nie odróżniam nacji romskiej od rumunskiej. Po co? Ten sam kolor skóry. Ten sam sposób życia. Podobnie jest z nigeryjczykiem i skandynawem. Też nie odróżniam. Oj oj napisałam z małej literki, ojoj. Ja niepoprawna.

Analogicznie jest z kokonem i kołderką. Zawsze mówię, że się przykrywamy kokonikami i idziemy spać. Karuzela śmiechu. I tak do 14.00 zanim nie wstaniemy jeść, później terroryzuje dzieci, że już dość tej karuzeli śmiechu, pora jeść i nie wolno mówić bo umrą śmiercią nienaturalną.... A potem włączam muzykę metalową i robię imprezę gasząc światła i wykrzykując satanistyczne teksty. Mamy ubaw.

Są ulice, place im. Piłsudskiego w bardzo wielu miejscowościach. Mnóstwo ludzi widzi codziennie tabliczki z nazwą ulicy jego imienia, wymawia jego nazwisko, pisze je.
To czekam na odpowiedź skoro odróżniasz. To dziecko to Rumunka czy Romka?

113 Ostatnio edytowany przez Asia2006? (2021-09-15 19:04:43)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

I na pewno pełno Polaków codzień pisze Piłsudski. Tak, czytają też Bogurodzicę, śpiewają rotę i recytują Pana Tadeusza na pamięć zaczynając od inwokacji. Obowiązkowo znają kanon lektor polskich i wszystkie epoki literackie Wybierz sobie, quizy to możesz sobie urządzać dzieciom, nie mnie. Co Ty sobie myślisz?

Romka czy roman? Z wielkiej czy małej? Dopasuj sobie moja droga. Papier jak i internet przyjmie wszystko

114

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

I na pewno pełno Polaków codzień pisze Piłsudski. Tak, czytają też Bogurodzicę, śpiewają rotę i recytują Pana Tadeusza na pamięć zaczynając od inwokacji. Obowiązkowo znają kanon lektor polskich i wszystkie epoki. Wybierz sobie, quizy to możesz sobie urządzać dzieciom, nie mnie. Co Ty sobie myślisz?

Myślę, że mam do czynienia z dyletantką.

115

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Kleoma napisał/a:
Asia2006? napisał/a:

I na pewno pełno Polaków codzień pisze Piłsudski. Tak, czytają też Bogurodzicę, śpiewają rotę i recytują Pana Tadeusza na pamięć zaczynając od inwokacji. Obowiązkowo znają kanon lektor polskich i wszystkie epoki. Wybierz sobie, quizy to możesz sobie urządzać dzieciom, nie mnie. Co Ty sobie myślisz?

Myślę, że mam do czynienia z dyletantką.


Mam dokładnie to samo, zostańmy przyjaciółkami co?

116 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2021-09-15 20:05:34)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Jako potencjalna przyjaciółka mam dla ciebie dobrą radę:
kup sobie kołderkę obciążeniowa dla dorosłych.
Uspokaja, obniża poziom stresu, pomaga zasnąć.
Tylko pamiętaj, ze musi być wybrana za pomocą specjalnego kalkulatora. Nie cięższa niż 10-15 % twojej wagi i dostosowana do wzrostu.

I tu moje pytanie techniczne. Nie odbieraj tego pytania jako atak, nie mam tego zamiaru.
Czy dzieci w twoim przedszkolu mają te kołderki dopasowane pod swoje gabaryty/wagę? Czy wszystko jedno kto pod którą kołderka śpi?

117

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Nie mam problemu ze snem więc te swoje dobre rady ciociu zachowaj dla siebie. Być może tobie się przyda. Świetnym uspokajacze dla osób twego pokroju są też różne rzeczy o których tutaj nie napiszę. Na siłę próbujesz udowodnić mi swoją wyższość nade mną. Siłowo wciskasz mi swoje argumenty jako jedyne prawe i słuszne. W zasadzie nie tylko mnie, ale szerszemu gronu pedagogicznemu.

Nie przyjaźnie się z fałszywymi ludźmi, przy których muszę spinać pupę. Wolę normalnych ludzi z którymi mogę porozmawiać na tematy poważne zachowując fachową nomenklaturę, jak i o pierdołach używając kolokwializmow. Szkoda życia.


My wpychamy je w kokon, a później pijemy whiskey. Poimy też. Serio, serio.

118 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2021-09-15 21:10:05)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Nie mam problemu ze snem więc te swoje dobre rady ciociu zachowaj dla siebie. Być może tobie się przyda. Świetnym uspokajacze dla osób twego pokroju są też różne rzeczy o których tutaj nie napiszę. Na siłę próbujesz udowodnić mi swoją wyższość nade mną. Siłowo wciskasz mi swoje argumenty jako jedyne prawe i słuszne. W zasadzie nie tylko mnie, ale szerszemu gronu pedagogicznemu.

Nie przyjaźnie się z fałszywymi ludźmi, przy których muszę spinać pupę. Wolę normalnych ludzi z którymi mogę porozmawiać na tematy poważne zachowując fachową nomenklaturę, jak i o pierdołach używając kolokwializmow. Szkoda życia.


My wpychamy je w kokon, a później pijemy whiskey. Poimy też. Serio, serio.

Fachowiec od nomenklatury to jesteś faktycznie. 3 błędy w wyrazie Montessori.
Poważny błąd ortograficzny wcześniej.
Ogólnie niechlujstwo w pisaniu, błędy stylistyczne.
Dobrze, ze trzylatki nie mają w programie nauki pisania.
Szanowna pani pedagog.
Już o pajacowaniu nie wspomnę.

119 Ostatnio edytowany przez Asia2006? (2021-09-15 21:29:28)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Zdarzyłaś sobie wygooglowac ci to takiego? Ty idź kobieto na prezydenta z takim ego. Nadasz się, tłum będzie cię kochał. Serio. Uważaj bo za chwilę pękniesz od nadecia. Żyłka pójdzie. Błędy w Montessori, Jezus Maria co za kobieta. Stylistyka i inne. To nie epopeja narodowa, ani moja grupa w przedszkolu. Nie muszę się przygotowywać. Współczuję nauczycielom twoich dzieci. Konfliktowy z ciebie człowiek. Odpowiedzi Twoje za to są poprawnie politycznie i stylistycznie, nawet by mi się nie chciało tego analizować. Jakąś obca głupia babę mam analizować, po co? Z idiotami się nie walczy. Tak czy inaczej, nie zmienia to faktu, że jesteś przez nas uznana za dziwadło roku. Masz podium.

Głupie pytania, głupia odpowiedź. Znajdź sobie innego giermka, który będzie leciał z odpowiedzią na twe pytania. Szkoda zachodu na takiego dziwaka.

Idź dziecioku załóż sobie ety temat na swój temat rozkminaj wypowiedzi innych. Widać po ilości tematów. Czym ty się zajmujesz. Życie w internecie kwitnie. Wypełnisz te pustkę, która masz w środku, w newralgicznych częściach ciała. Nudne życie już nie będzie takie nudne. Będzie się coś działo. Lub pracy poszukaj. Zarobisz, wypełnisz lukę? No nie wiem..... Tu wątpimy...

120

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Zdarzyłaś sobie wygooglowac ci to takiego? Ty idź kobieto na prezydenta z takim ego. Nadasz się, tłum będzie cię kochał. Serio. Uważaj bo za chwilę pękniesz od nadecia. Żyłka pójdzie. Błędy w Montessori, Jezus Maria co za kobieta. Stylistyka i inne. To nie epopeja narodowa, ani moja grupa w przedszkolu. Nie muszę się przygotowywać. Współczuję nauczycielom twoich dzieci. Konfliktowy z ciebie człowiek. Odpowiedzi Twoje za to są poprawnie politycznie i stylistycznie, nawet by mi się nie chciało tego analizować. Jakąś obca głupia babę mam analizować, po co? Z idiotami się nie walczy. Tak czy inaczej, nie zmienia to faktu, że jesteś przez nas uznana za dziwadło roku. Masz podium.

Głupie pytania, głupia odpowiedź. Znajdź sobie innego giermka, który będzie leciał z odpowiedzią na twe pytania. Szkoda zachodu na takiego dziwaka.

Możesz przetłumaczyć pierwsze zdanie?

121 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-09-15 21:42:39)

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Sorry że się wtrącam w tę jakże konstruktywną dyskusję, ale czy naprawdę nie można jej skończyć?

Asia, co cię tak rozpaliło i dlaczego wszystko bierzesz tak do siebie? Zwróciłaś się tutaj po rady, więc niestety ale przyjmij je, choćby czasami nie były po twojej myśli. To, że się denerwujesz tylko napędza niepotrzebnie tę szermierkę slowną ktora niczego nie wnosi ani w niczym ci nie pomaga, a tylko pozbawia cię racji, nawet gdy częściowo jest ona po twojej stronie.

Proponuję kubek zimnej wody na ochłodę i powrót do sedna problemu, który gdzieś w tym wszystkim bardzo się zagubił.

122

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Autorko, czyżby moja poprzednia uwaga do Ciebie była napisana po chińsku? Tylko tak mogę sobie tłumaczyć fakt, że zupełnie zlekceważyłaś moją prośbę o ZAPRZESTANIE ataków i obrażania innych użytkowników.
Uprzedzam, że jeśli nadal będziesz wymiotować jadem - otrzymasz ostrzeżenie, a ten wątek zostanie zamknięty.
Moderator IsaBella77

123

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Tobie? Nieeeeee, nie chce mi się. Myśl sobie co chcesz. Albo nie, nie myśl. To zbyt duży wysiłek jak na ciebie. Zapewne bazujesz na tych tekstach, które nagminnie powtarzasz. Szukaj, szukaj bledzikow, wesz  spogladaj czytaj dziwaczko. Znudzona bezrobotna najpewniej na utrzymaniu podatników lub chłopa. Powód do dumy...

124

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Asia2006? napisał/a:

Tobie? Nieeeeee, nie chce mi się. Myśl sobie co chcesz. Albo nie, nie myśl. To zbyt duży wysiłek jak na ciebie. Zapewne bazujesz na tych tekstach, które nagminnie powtarzasz. Szukaj, szukaj bledzikow, wesz  spogladaj czytaj dziwaczko. Znudzona bezrobotna najpewniej na utrzymaniu podatników lub chłopa. Powód do dumy...

Już wiem. Miało być " zdążyłaś " tylko napisałaś to z błędem. I mimo edytowania nie wychwyciłaś błędu.

125

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Prośba powinna być również w odniesieniu do Kleoma. Ta osoba nie potrafi wyrazić w kulturalny sposób swego odmiennego zdania. Narzuca je, ja mam myśleć tak jak ona, w innym przypadku jestem taka i inna. I to nie ja zaczęłam pierwsza obrażać.

Wiem, że to totalnie bez sensu, ale przynajmniej jest to w pewnych momentach zabawne. Nie tylko dla mnie. Oczywiście, że to niczego nie wnosi. Poza wypełnieniem nudnego życia tej pani na k... To zakrawa na zaburzenie osobowości. Dawno miałabym to w nosie na jej miejscu.

126

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy
Kleoma napisał/a:
Asia2006? napisał/a:

Tobie? Nieeeeee, nie chce mi się. Myśl sobie co chcesz. Albo nie, nie myśl. To zbyt duży wysiłek jak na ciebie. Zapewne bazujesz na tych tekstach, które nagminnie powtarzasz. Szukaj, szukaj bledzikow, wesz  spogladaj czytaj dziwaczko. Znudzona bezrobotna najpewniej na utrzymaniu podatników lub chłopa. Powód do dumy...

Już wiem. Miało być " zdążyłaś " tylko napisałaś to z błędem. I mimo edytowania nie wychwyciłaś błędu.

Akurat nie zwróciłam na to uwagi, edytowanie na pewno nie było z tego powodu. Jakie to straszne, że nie zdarzyłam tego zmienić. I tu z premedytacją dodam z kolejnym błędem. Będziesz się miała czym podniecić. Na najbliższe dni wystarczy.

127

Odp: Trudna dziewczynka rezygnacja z pracy

Z powodu dawno niespotykanego u nas na forum zacietrzewienia Autorki, ataków na innych forumowiczów (wyznam w sekrecie, że też byłabym niemiła, gdyby ktoś w każdej swojej wypowiedzi nazywał mnie idiotką, dziwaczką, i odsyłał do szpitala wiadomo jakiego), nagminnego i rażącego łamania regulaminu forum, zwłaszcza w zakresie punktu nr 12 postanowień szczególnych, punktu nr 9k postanowień szczególnych, oraz punktu nr 10 postanowień szczególnych - wątek zostaje zamknięty, a jego Autorka otrzymuje pierwsze ostrzeżenie, które zostaje przypisane do jej profilu.
Moderator IsaBella77

Posty [ 66 do 127 z 127 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024