30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 452 453 454 455 456 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 29,446 do 29,510 z 29,781 ]

29,446

Odp: 30lat i cały czas sam

Zbieraj feedback  i eliminuj w miarę możliwości przyczyny odmowy, na które możesz mieć jakiś wpływ.

Zobacz podobne tematy :

29,447 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-08-27 11:36:00)

Odp: 30lat i cały czas sam

Ale jak oglądałem filmy innych gości, to feedback odmowny jest praktycznie zawsze taki sam, czyli:


- Wolę wyższych (Mam 185 cm wzrostu, więc to powinno być wystarczające)
- Wolę brunetów / blondynów (Przemaluje włosy na blond, a potem inna laska mi powie, że woli brunetów, to co? znów przemalować?)
- Wolę wysportowanych (Akurat coś, nad czym pracuję od 2 lat - siłownia, więc temat w progresie)
- Nie jesteś w moim typie (Najzwyczajniej w świecie wizualnie się nie spodobałem, więc nic tu nie zmienię).


Ewentualnie jest jeszcze jeden powód, o którym laski nie mówią, czyli że facet nie jest pewny siebie, ale jeżeli podbijam do kobiet na ulicy, to ta pewność siebie cały czas mi wzrasta, więc temat w progresie.


Innych feedbacków raczej nie ma, bo laska nie powie wprost, że może komuś capić z mordy, albo że ma żółte zęby lol
Akurat dbam o świeżość oddechu i używam past wybielających uzębienie.


P.S.

Tak się czasami zastanawiam, że w sumie trochę mi tak wstyd podbijać do lasek na ulicy, gdzie są inne osoby, ale potem czytam na necie, że gdzieś w Palestynie zginęli jacyś dziennikarze i nagle się okazuje, że moje troski i zmartwienia są tak naprawdę niczym innym jak sztucznie nadmuchaną bańką.

29,448

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie interesuj się innymi gośćmi, tylko tym co sam słyszysz.


Jak słyszysz, że teraz to ona jest zajęta - próbuj w innych godzinach i okolicznościach. Jak słyszysz o sylwetce - pracuj skuteczniej nad sobą. Jak jest zajęta - popracuj nad gadką itp. Zawsze można coś poprawić.

Tym co się dzieje na świecie to się nie martw akurat. To nie twój problem.

29,449

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ale jak oglądałem filmy innych gości, to feedback odmowny jest praktycznie zawsze taki sam, czyli:


- Wolę wyższych (Mam 185 cm wzrostu, więc to powinno być wystarczające)
- Wolę brunetów / blondynów (Przemaluje włosy na blond, a potem inna laska mi powie, że woli brunetów, to co? znów przemalować?)
- Wolę wysportowanych (Akurat coś, nad czym pracuję od 2 lat - siłownia, więc temat w progresie)
- Nie jesteś w moim typie (Najzwyczajniej w świecie wizualnie się nie spodobałem, więc nic tu nie zmienię).

To jest całkiem ciekawa kwestia bo każdy zacznie wymieniać jakieś swoje wymagania czy cechy idealnego partnera/partnerki, a w większości przypadków lądują w związkach z osobami nie będącymi tym ideałem, a czasem nawet z ich przeciwieństwami. W moim przypadku też tak jest. Rozmawialiśmy z dziewczyną o naszych ideałach i nam obojgu niemało do nich brakuje. Mimo to staramy nie przejmować tymi brakami. Tak samo jest chyba u każdej innej pary jaką znam. Jeszcze nigdy nie słyszałem by ktoś powiedział o swoim partnerze czy partnerce, że jest ideałem, a mimo to mówią, że nie wyobrażają sobie życia bez tej osoby. Te wszystkie teksty, które tu wymieniłeś są tylko wymówkami by jak najszybciej spławić daną osobę, a powody tego mogą być na prawdę różne.

29,450

Odp: 30lat i cały czas sam

Dzisiaj ponownie wyszedłem na miasto w wiadomym celu.

Co mnie pozytywnie zaskoczyło to, że naprawdę szybko podbiłem do pierwszej dziewczyny.

Standardowo, podbiłem, powiedziałem, że wpadła mi w oko i ogólnie laska była trochę zaskoczona, że ktoś do niej podszedł na ulicy.
Powiedziała mi, że jest zaręczona i następnie pokazała pierścionek.
Chyba była zaskoczona tym, że nie zauważyłem jej pierścionka zaręczynowego... No ale to normalne, przecież jak podbijam do kobiety, to nie będę najpierw obserwował jej dłoni, czy czegoś tam nie ma, bo fizycznie byłoby to awykonalne (ewentualnie obrączkę można zobaczyć).
Tak czy siak dziewczyna nawet pozytywnie do tego podeszła, bo się uśmiechnęła na koniec.

Chciałem podbijać do lasek dalej, ale najzwyczajniej w świecie nie dałem rady.
Coś we mnie pękło, nie wiem co.
Poczułem się jakby ktoś spuścił mi na łeb bombę z samymi negatywnymi emocjami.

Byłem w środku tak rozsypany, że tego nie da się opisać.

Jak wracałem do auta, to miałem normalnie łzy w oczach.

Wróciłem do auta i pojechałem do domu, zaparkowałem pod blokiem i przez 40 minut gapiłem się przez okno samochodu na ulicę, bo na samą myśl wejścia do pustego mieszkania i spędzenia kolejnego samotnego wieczora robiło mi się niedobrze.

Czy to oznacza, że się poddaje?

Szczerze mówiąc, odpowiedź brzmi: nie wiem.
Ani nie, ani tak.

Może muszę trochę popracować nad koncepcją, bo teraz było tak, że wyznaczałem sobie godziny, w których mam ,,polować na ulicy", więc traktowałem to jako główną aktywność.
A może teraz zmienię system, że będę to traktował jako aktywność poboczną, czyli nie będę wychodził na miasto tylko w tym celu, a dziewczyny będę zagadywał przy jakiejś okazji jak gdzieś będę szedł.



Muszę poukładać burdel, który mam w mojej głowie, no nic, poniżej zaktualizowany licznik:

Całkowita ilość dziewczyn, do których zagadałem na ulicy: 6

  • Kobiety, które mnie zignorowały / olały: 1

  • Kobiety, które odmówiły umówienia się ze mną: 5

29,451

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Muszę poukładać burdel, który mam w mojej głowie, no nic, poniżej zaktualizowany licznik:

Całkowita ilość dziewczyn, do których zagadałem na ulicy: 6

  • Kobiety, które mnie zignorowały / olały: 1

  • Kobiety, które odmówiły umówienia się ze mną: 5

Ten licznik to chyba nie jest dobry pomysł w Twoim przypadku. Raczej będziesz jeszcze przez dłuższy czas ciągle na minusie, więc ilekroć będziesz uaktualniał, to patrząc, entuzjazm będzie Ci spadał. 
Zagadywanie na ulicy to może dobre w amerykańskich realiach, gdzie jest inna mentalność, ale u nas słabo się sprawdza. No chyba, że celujesz w 16 latki. Większość ogarniętych dziewczyn nawet jak będzie wolna to Cię spławi z miłym uśmiechem. Lepsze jest zagadywanie w bardziej ku temu sprzyjających miejscach jak np. siłownia, basen, biblioteka czy choćby sklep. Gdzie nie wyskakujesz od razu z tekstem, że Ci się podoba, tylko zagajasz rozmowę w temacie i obserwujesz reakcję, czy jest w ogóle zainteresowana Tobą.  Najlepsze jest poznawanie się przez wspólnych znajomych. Nie masz znajomych? Takie zaczepianie na ulicy to dla wielu kobiet desperacja level hard. Ci kołcze od siedmiu boleści namawiają do tego, na zasadzie - próbuj bez końca a nuż się trafi. No wiadomo, kiedyś w końcu tak, ale prędzej można zwątpić, a jak jakiś ma niskie poczucie wartości to jeszcze bardziej się pogrąży.
Podrywanie na ulicy to jest wyższa szkoła jazdy. Musisz mieć nienachalny styl, dobry, inteligentny bajer i urok osobisty. Ale wtedy ulica to jest ostatnie miejsce, gdzie szukasz.

29,452 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-08-27 23:08:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

A może teraz zmienię system, że będę to traktował jako aktywność poboczną, czyli nie będę wychodził na miasto tylko w tym celu, a dziewczyny będę zagadywał przy jakiejś okazji jak gdzieś będę szedł.

To chyba dobry pomysl. Za duża presja sie zrobiła... Ale nie odpuszczaj w całości.

Problem w tym ze nie masz mozliwosci przejścia takiego etapu "pośredniego". Paru minut luźnej rozmowy żeby rozładować emocje i pokazać ze jestes ok a przy okazji zobaczyc czy ona jest ok. Troche szybkie to przejście do zaproszenia. Ale ważne ze cos robisz. Z czasem nie bedzie juz takiego poziomu stresu

Ale rzeczywiście potraktuj to jako dodatek do życia a nie "obowiazkowa" akcje do wykonania

Coś co moze sie zdarzyć przy roznych okazjach a nie ze "musi byc"

29,453

Odp: 30lat i cały czas sam

Ogólnie macie racje z tym co piszecie, tak czy siak na chwilę obecną muszę poukładać sobie to wszystko w głowie.

Jeżeli chodzi o poznawanie się przez wspólnych znajomych, to nie wypaliło, bo jak się spotykałem gdzieś z kumplami i były dziewczyny, to panie w 99% przypadków miały facetów, a jak trafiła się jakaś wolna, to się okazywało, że ma 5 ,,kolegów" i nie musi szukać już nikogo.

29,454

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

a jak trafiła się jakaś wolna, to się okazywało, że ma 5 ,,kolegów" i nie musi szukać już nikogo.


To pokaż, że nie jesteś materiałem na kolejnego kolegę smile

29,455

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumuna dopadł kryzys wieku średniego, moim zdaniem ta cała akcja jeszcze bardziej cie dobije aniżeli pomoże, bo dla każdej jednej jesteś odbierany jak żul który podchodzi zagaduje, a potem „kierowniku masz 5 zł na browara”

29,456 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-08-28 19:28:14)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

To pokaż, że nie jesteś materiałem na kolejnego kolegę smile


Eee tam, ona wyjechała do innego miasta, więc po ptakach.


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Rumuna dopadł kryzys wieku średniego, moim zdaniem ta cała akcja jeszcze bardziej cie dobije aniżeli pomoże, bo dla każdej jednej jesteś odbierany jak żul który podchodzi zagaduje, a potem „kierowniku masz 5 zł na browara”


No okej, trochę w tym prawdy, ale wiesz dlaczego wybrałem taką formę podrywu?
Bo miałem ziomka, który w taki sposób ogarnął sobie naprawdę mądrą i atrakcyjną dziewczynę.
Też chciałem spróbować, ale na razie mi nie wyszło.







P.S.

Dzisiaj wieczorem wybrałem się do salonu masażu erotycznego.
Było cudownie, miałem kontakt z kobietą, z masażystką, która mnie masowała i przytulała się do mnie smile
Dotyk kobiety działa na mnie jak jakiś narkotyk, od razu mi się humor polepszył i jak wczoraj miałem łzy w oczach, to teraz po tym masażu czuję się jak nowo narodzony.
Ciepło kobiecego ciała, jej delikatne dłonie, czucie jej skóry na własnym ciele... Coś pięknego.
A jak się położyła na mnie i zaczęła mi masować kark, to myślałem, że mózg mi wyleci w kosmos.
To jest nie do opisania.

29,457 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-08-28 22:22:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Najważniejsza zasada - nie być nachalnym.
Jeżeli kobieta mi mówi, że ma faceta, to jej tylko odpowiadam, że w takim razie życzę jej miłego dnia i się rozstajemy.
Jakby powiedziała mi, że jest wolna, ale nie jest mną zainteresowana, to również powiedziałbym jej ,,miłego dnia" i koniec.

Bardzo dobre podejście, tak trzymaj! To Cię nigdy nie zwiedzie na manowce.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Dlatego uważam, że kobiety mają łatwiej na rynku matrymonialnym niż faceci.
Kobieta żeby mieć faceta, musi po prostu... oddychać.
W dzisiejszych czasach dziewczyna musi się mocno postarać, aby być sama.
Zakłada tiktok, Insta, Tindera, FB - Zawsze jakiś facet zacznie zarywać.
Wyjdzie z domu, aby kupić bułki w sklepie - jakiś facet do niej podejdzie i zacznie ją również podrywać (np taki Rumun).

Tylko mi nie o to chodziło, ale aby Ci pokazać, że KAŻDY sposób może okazać się skuteczny. I tak jak Ty zacząłeś wychodzić na miasto, bo znajomy właśnie tą metodą poznał przyszłą partnerkę, tak obecny partner mojej koleżanki wykorzystał kanał, jakim jest jakiś śmieszy TikTok. Mógł uznać, że to jest bez sensu, a jednak zadziałał spontanicznie (albo i nie, bo tego nie jestem pewna) i do niej napisał. On jej nie zaprosił od razu na randkę, ale pisali tak sobie przez jakiś czas coraz bardziej flirtując, potem przeszli na video-rozmowy, a w dalszej kolejności umówili się na spotkanie face to face, potem kolejne i kolejne, przy czym żaden z tych etapów nie trwał jakoś długo.
Miał facet trochę tupetu, bo zdarzyło mu się ją nieźle zaskakiwać w sposób, którego nie każda z nas lubi, ale w tym przypadku wyszedł na tym na wielki plus.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Serio??
Szczerze powiem, że nawet tego nie wiedziałem.
Czyli nie zbłaźniłem się big_smile

Serio, serio i zdecydowanie się nie zbłaźniłeś. Zasada jest taka, że tak jak osoba wyższa rangą czy starsza, tak i kobieta pierwsza podaje mężczyźnie rękę na przywitanie. Jeśli nie podaje, to znaczy, że tego nie lubi lub po prostu nie chce i sporym nietaktem jest samemu się z tym wyrywać wink

29,458 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2025-08-28 23:00:46)

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun pisałeś że kobiety mają łatwiej na rynku matrymonialnym i tak mnie naszło.
Po około 8, może 10 latach spotkałem kumpla, z czasów szkolnych, dobrze sie uczył, gosc szczupły, ale nie przesadnie BMI absolutnie w normie z twarzy powiedziałbym  przystojny jego minus około 160 Max 170 cm wzrostu dokładnie, w związku nie był nigdy w domu sie nie przelewało po technikum tyrał za miedzą, ale do rzeczy spotkałem go kilka dni temu i ku mojemu zdziwieniu znalazł partnerkę, i tutaj chce zaznaczyć że nie naśmiewam sie z czyjejś choroby bądź nieszczęścia, ale opisze tą jego pannę, no cóż trochę to trudne, ale Ok
Dziewczyna jest w jego  wieku
Wzrost około 140 Max 150
Od urodzenia cierpi na dziwną chorobę tzn jest skrzywiona i przygarbiona, jedna stopę ma skręconą bardziej do środka, ręce trzyma w literę L jak gdyby nie mogła wyprostować, często sie ślini, ma trochę problem z wymową, ale nie wielki
Napisałem o tym tylko dlatego aby ukazać jak mocno on musiał zaniżyć swoje wymagania.

29,459

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun pewnie podbija do dziewuszek 8/10, a takie to już dawno zajęte. Dziwne, że się nie wziąłeś za te podrywy na początku wakacji

29,460

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Napisałem o tym tylko dlatego aby ukazać jak mocno on musiał zaniżyć swoje wymagania.


Raczej jakie kompleksy miał. Przy założeniu, że ta bajka jest prawdziwa.

29,461 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-08-29 10:28:45)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Serio, serio i zdecydowanie się nie zbłaźniłeś. Zasada jest taka, że tak jak osoba wyższa rangą czy starsza, tak i kobieta pierwsza podaje mężczyźnie rękę na przywitanie. Jeśli nie podaje, to znaczy, że tego nie lubi lub po prostu nie chce i sporym nietaktem jest samemu się z tym wyrywać wink


W takim razie dziękuję ponownie za wyjaśnienie tej zasady smile


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Napisałem o tym tylko dlatego aby ukazać jak mocno on musiał zaniżyć swoje wymagania.


Ale jakby na to nie patrzeć, to każdy człowiek zasługuje na miłość, nawet taki niepełnosprawny jak tamta Pani.
Jeżeli koledze odpowiada tego typu związek, to ok.
Aczkolwiek teraz najważniejsze pytanie - czy jest z nią z miłości, czy może z aktu desperacji?


strarzak sam napisał/a:

Rumun pewnie podbija do dziewuszek 8/10, a takie to już dawno zajęte. Dziwne, że się nie wziąłeś za te podrywy na początku wakacji


Dziewczyny, do których podbijałem były zwyczajne.
Takie szare myszki, które codziennie mijasz na ulicy, bez zrobionych paznokci, z lekko krzywym uzębieniem itp.
Tylko raz podbiłem do takiej 8/10 i o dziwo jej reakcja była najfajniejsza (nie chciała się umówić, ale była bardzo pozytywnie zaskoczona moim podejściem).

Początek wakacji wyglądał tak, że w Czerwcu wyjeżdżałem z kraju w celach turystycznych.
Cały Lipiec padał deszcz tutaj u mnie w Polsce, więc nie dało rady podrywać na mieście.
A w Sierpniu miałem kolejny wyjazd turystyczny i jakoś tak te wakacje przeminęły.

29,462

Odp: 30lat i cały czas sam

Ja mam 172 cm przy 66kg, 0 ćwiczeń, wygląd jak nastolatek, a dziewczyny same podbijają. Jedyny atut to gęste włosy. Mojemu koledze jeszcze mniejszemu i chudszemu właśnie się urodziło dziecko z super dziewczyną, ale chłop nie do przegadania. Trochę też tłamsi kobietkę swoją eurydycją, no ale może się to właśnie jej podoba.Moim zdaniem dużo zależy od miejsca zamieszkania u mnie miasto akademickie, więc duża przewaga kobiet. Ja miałem długi związek, ale to za dużo wyrzeczeń i ogólnie nie dla mnie. Jestem wolnoduchem xD

29,463

Odp: 30lat i cały czas sam
spioszeq napisał/a:

Ja mam 172 cm przy 66kg, 0 ćwiczeń, wygląd jak nastolatek, a dziewczyny same podbijają. Jedyny atut to gęste włosy.


No widzisz.
A ja mam 185cm wzrostu, a po 2 latach na siłowni mam już 90 kg wagi i żadna do mnie nie podbija sad
A nie sorry... Podbijają do mnie Panie 60+, które pytają się jak dojechać do centrum lol

A tak zapytam, gdzie one do Ciebie podbijają?
Stoisz na przystanku w oczekiwaniu na autobus i nagle do Ciebie podchodzi dziewczyna i Ciebie podrywa?
Czy może w jakichś klubach, czy na koncertach?


spioszeq napisał/a:

Mojemu koledze jeszcze mniejszemu i chudszemu właśnie się urodziło dziecko z super dziewczyną, ale chłop nie do przegadania. Trochę też tłamsi kobietkę swoją eurydycją, no ale może się to właśnie jej podoba.Moim zdaniem dużo zależy od miejsca zamieszkania u mnie miasto akademickie, więc duża przewaga kobiet.


Jestem w stanie uwierzyć w to co piszesz.
Ostatnio widziałem na ulicy młodą rodzinkę, facet, żona i dziecko w wózku.
Kobieta wyglądała normalnie, ale ten gościu... Ja pieprzę... Typ był niziutki i miał sylwetkę jak przedszkolak oraz dosłownie wyglądał jakby był na strzała.
A mimo to był w związku małżeńskim i to w dodatku z małym dzieckiem.

29,464

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie ma szans żeby jakaś podbiła, najwyżej to zrobi oczy i spuści łeb jakby ojca Mateusza zobaczyła

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

No... Typ był niziutki i miał sylwetkę jak przedszkolak oraz dosłownie wyglądał jakby był na strzała.

Może to był Tomek Ćwiąkała..

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

A mimo to był w związku małżeńskim i to w dodatku z małym dzieckiem.

Źle to brzmi smile

29,465

Odp: 30lat i cały czas sam

Spotykanie się z escortką kilka miesięcy temu sprawiło, że obecnie mam taką potrzebę bliskości kobiety, że jest mi naprawdę mega ciężko.

Wiadomo, że wcześniej też miewałem takie stany, gdy bardzo mocno brakowało mi kobiecego ciepła, a teraz to jest po prostu jakaś masakra.

Aczkolwiek teraz pierwszy raz przyznaję sam przed sobą, że nie potrafię zagłuszyć braku dziewczyny.

Pierwszy raz w życiu przyznaję, że nie radzę sobie z tym.

29,466

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Spotykanie się z escortką kilka miesięcy temu sprawiło, że obecnie mam taką potrzebę bliskości kobiety, że jest mi naprawdę mega ciężko.

Wiadomo, że wcześniej też miewałem takie stany, gdy bardzo mocno brakowało mi kobiecego ciepła, a teraz to jest po prostu jakaś masakra.

Aczkolwiek teraz pierwszy raz przyznaję sam przed sobą, że nie potrafię zagłuszyć braku dziewczyny.

Pierwszy raz w życiu przyznaję, że nie radzę sobie z tym.

Ameryki no nie odkryje.. tak jakos te mechanizmy własnie funkcjonuja,.. wlasnie tak jak piszesz powyzej ... co niestety czasem mega uprzykrza zywot ..

29,467 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2025-09-01 21:37:09)

Odp: 30lat i cały czas sam

W życiu liczy się tylko wygląd, seks, kasa, i dobra zabawa, mój szef potrzebował zaledwie dwóch tygodni żeby zerżnąć nową 24 letnią pracownice, która niedawno wyszła za mąż gosc podciera sie szmalem jego żonka doskonale wie że rucha na boku ale to akceptuje bo żyje ponad stanem, i wszyscy są zadowoleni hahahah

29,468

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumuński, trzeba było do kilku chodzić Escorterek. Tak byś się "nie zakochał".

29,469

Odp: 30lat i cały czas sam

https://i.postimg.cc/rsPhXpdG/322-A70-DD-A7-FB-4-DD2-8261-348-BCBC2-B167.jpg

smile

29,470

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Rumuński, trzeba było do kilku chodzić Escorterek. Tak byś się "nie zakochał".

Wiesz, to kwestia charakteru. To, że czy ty ja chodziliśmy do różnych i żadnych uczuć nie oznacza że nie istnieją jednostki, które tak jak rumun reagują na kontakt fizyczny takim wyrzutem oksytocyny że potrafią się kimś mocno zauroczyć. Szkoda chłopa poniekąd, przy takim typie reakcji chodzenie na divy ma opłakane skutki dla psychy.

29,471

Odp: 30lat i cały czas sam

Normalna rzecz, że człowiekowi doskwiera w pewnym wieku samotność, bez znaczenia czy się odwiedzało dziwki , czy nie.

29,472 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2025-09-12 06:08:16)

Odp: 30lat i cały czas sam

A zapowiadało się tak dobrze smile
Najpierw rozkraczyła sie Chadowi, a teraz szuka frajera do bachora pod pretekstem przytulanek smile, nawet pieniędzy nie chce, tylko ciekawe za co wychowa hahaha
Tępa pizda

https://i.postimg.cc/vZxT6ZP7/6833269-B-631-A-4-DF9-8-BD7-831-EE283-DE44.jpg

29,473 Ostatnio edytowany przez jea1 (2025-09-12 12:51:23)

Odp: 30lat i cały czas sam

aha , ale przecież wspólnie można osiągnąć wszystko??

Czyż to nie ujmujące ? Za serce??

29,474

Odp: 30lat i cały czas sam

Theodore, ale co za problem? Po prostu przesuwasz w lewo i po problemie smile

I powodzenia dla niej, bo na pewno znajdzie jakiegoś desperata.

29,475

Odp: 30lat i cały czas sam

Przeciez to fejk. Wy jacys nowi w internetach, ze w to wierzycie?

29,476 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2025-09-13 13:02:37)

Odp: 30lat i cały czas sam

Ciekawy artykuł




https://i.postimg.cc/bvJc49v9/14-D22-B64-A6-B3-498-A-8391-BE2253-A1746-F.jpg




https://i.postimg.cc/NM9DH5Nc/522-FA7-D6-6179-4-FFE-A30-C-A28-F227-E7-D39.jpg

29,477

Odp: 30lat i cały czas sam

Ta kobieta z 3ciego obrazka ma ładne zęby, które są tak zadbane, że 70% kobiet może pomarzyć.
Zapewne ma również i ładną twarz (ale niekorzystna klatka zdjęciowa nam tego nie pokazuje).

Jakby ogarnęła normalne okulary i fryzurę, to wyglądałaby jak normalna, nawet fajna dziewczyna.

29,478

Odp: 30lat i cały czas sam

Hej Wszystkim,

Podczytuję to forum od kilku dni, sporo mądrych, jak i toksycznych wypowiedzi można tu znaleźć= każdy z nas radzi sobie z życiem jak może.

Ten wątek też już trochę czytam, choć oczywiście nie przeczytałam wszystkich jego stron, ale chcę dorzucić moje kilka groszy z perspektywy 36 letniej, przeciętnej z wyglądu, choć nie z charakteru (jak zdarza mi się pochlebnie słyszeć) kobiety.
Daleka jestem od jojoczenia, bo to nic nie zmienia, nawet na dłuższą metę frustracji nie pozwala się należycie pozbyć, bo ta ma często swoje źródła jeszcze gdzie indziej. Nie zmienia to jednak faktu, że bycie ocenianą i odrzucaną tylko na podstawie wyglądu jest bardzo bolesne, zwłaszcza jeśli ma miejsce w 9 na 10 przypadków. A figurę mam, ubrać też się umiem, choć makijaż tylko bardzo delikatny, ogólnie naturalna jestem. Kilka razy jak wiem, że naprawdę się jakiemuś mężczyźnie podobałam, to zawsze były znajomości w realu, bo w necie jesteśmy dużo bardziej skłonni opierać się na zdjęciach 2D jako jedynym kryterium doboru- nie słyszymy tembru głosu, nie widzimy sposobu poruszania się , gestów, mimiki-to wszystko bardzo słusznie zauważyły w tym wątku różne panie smile. Na żywo jednak też nie raz, nie dwa zdarzyło mi się słyszeć obraźliwe uwagii na temat mojego wyglądu, choć też kilka razy bardzo pozytywne, tymczasem na Internecie prawie zawsze słyszę eufemizm, że jestem "sympatyczna", więc w tym miejscu chcę zanegować słuszność jojczenia pewnego pana w tym wątku jakoby kobietom jest tak łatwo w randkowaniu. Nie jest.

Jeszcze, żeby to pokazać na praktycznym przykładzie to byłam kilka lat temu na płatnej aplikacji randkowej (randkowej, nie na Tinderze) i byłam oceniana prawie wyłącznie na podstawie zdjęć. Jak zagadywałam do przeciętnych z wyglądu panów, to odpisywali od niechcenia, poza jednym- bardzo sympatyczny chłopak, ale jak zaczęliśmy smsować to okazało się, że nadajemy na innych falach. Żartowaliśmy sobie potem, że takie staroświeckie zabytki jak my z zasadami tongue raczej nikogo nie znajdą, ale kibicowaliśmy sobie wzajemnie smile.
Sama uważam się za osobę przeciętną z wyglądu, a z kolei do mnie to zagadywali panowie wyjątkowo mało urodziwi (nie, nie tacy przystojniacy jak z linków w tym wątku, tylko faktycznie panowie bardzo brzydcy i/lub mocno zaniedbani), zazwyczaj bez ambicji zawodowych, choć ja wykształcenie wyższe mam i ciągle się rozwijam, tacy z którymi serio nie miałam o czym gadać. I pal licho wyższe wykształcenie, ale, żeby oni mieli coś co lubią robić, jakieś ambicje, coś co chcą zrealizować w życiu, ale jeśli pisze do mnie pan, który pracuje przy taśmie produkcyjnej (nie ma nic złego w tej pracy, sama tak dorabiałam na studiach) i nie ma ambicji na nic więcej, pali i uważa, że mi to nie powinno przeszkadzać (nie cierpię smrodu papierosów), ma dwójkę dzieci o których oczywiście nie napisał w opisie i eks plączącą się gdzieś w tle, to ja mam na to przystać? Albo inny pan: były alkoholik, któremu szczerze napisałam, że podziwiam, że przezwyciężył tak trudne uzależnienie i choć miałam świadomość wyzwań jakie to niesie, to byłam gotowa podjąć ryzyko, bo kto z nas nie ma czegoś z czym się nie zmaga w swoim życiu? Niestety, ale przy dalszej wymianie wiadomości okazało się, że pan ma masę innych problemów i właściwie to trochę szukał takiego wyżalenia się (był przy tym bardzo miły, no, ale jednak-ja ludziom nie smęcę o moim bardzo, bardzo trudnym życiu w pierwszych tygodniach znajomości), jak nie widzi na jedno oko, jest zaniedbany, bo otyły, pali i raczej nie rzuci, bo jego organizm wyjątkowo źle znosi odstawienie nikotyny, wątroba rozwalona-no wiadomo, ale od wcześniejszej pracy mięśnie pozrywane, więc na L4, bez perspektyw zawodowych. Chyba najbardziej uderzyło mnie to jednak, że prawie od początku źle mówił do mnie-obcej osoby- o swojej byłej partnerce= obwiniał ją za wszystko= czerwona flaga. Napisałam mu uczciwie, że każdy z nas szuka zaradnego życiowo partnera, więc sami powinniśmy być w stanie dać to samo w zamian, a także, że mocno zaniedbał swoje życie i warto, aby najpierw je trochę uporządkował zanim kogoś do niego zaprosi. Pan przyznał rację moim spostrzeżeniom i życzyliśmy sobie powodzenia.

Więc tak to wygląda z perspektywy wciąż jeszcze w miarę młodej, zaradnej, ciekawej, ale "tylko" przeciętnej z wyglądu kobiety. I niech mi jakieś męskie frustraty z problemami nie wciskają kitu, że tylko kobiety patrzą na wygląd. Nie od dziś wiemy, że dla panów bodźce wzrokowe odgrywają większą rolę.

29,479

Odp: 30lat i cały czas sam
zwykła_dziewczyna napisał/a:

Hej Wszystkim,

Podczytuję to forum od kilku dni, sporo mądrych, jak i toksycznych wypowiedzi można tu znaleźć= każdy z nas radzi sobie z życiem jak może.

Ten wątek też już trochę czytam, choć oczywiście nie przeczytałam wszystkich jego stron, ale chcę dorzucić moje kilka groszy z perspektywy 36 letniej, przeciętnej z wyglądu, choć nie z charakteru (jak zdarza mi się pochlebnie słyszeć) kobiety.
Daleka jestem od jojoczenia, bo to nic nie zmienia, nawet na dłuższą metę frustracji nie pozwala się należycie pozbyć, bo ta ma często swoje źródła jeszcze gdzie indziej. Nie zmienia to jednak faktu, że bycie ocenianą i odrzucaną tylko na podstawie wyglądu jest bardzo bolesne, zwłaszcza jeśli ma miejsce w 9 na 10 przypadków. A figurę mam, ubrać też się umiem, choć makijaż tylko bardzo delikatny, ogólnie naturalna jestem. Kilka razy jak wiem, że naprawdę się jakiemuś mężczyźnie podobałam, to zawsze były znajomości w realu, bo w necie jesteśmy dużo bardziej skłonni opierać się na zdjęciach 2D jako jedynym kryterium doboru- nie słyszymy tembru głosu, nie widzimy sposobu poruszania się , gestów, mimiki-to wszystko bardzo słusznie zauważyły w tym wątku różne panie smile. Na żywo jednak też nie raz, nie dwa zdarzyło mi się słyszeć obraźliwe uwagii na temat mojego wyglądu, choć też kilka razy bardzo pozytywne, tymczasem na Internecie prawie zawsze słyszę eufemizm, że jestem "sympatyczna", więc w tym miejscu chcę zanegować słuszność jojczenia pewnego pana w tym wątku jakoby kobietom jest tak łatwo w randkowaniu. Nie jest.

Jeszcze, żeby to pokazać na praktycznym przykładzie to byłam kilka lat temu na płatnej aplikacji randkowej (randkowej, nie na Tinderze) i byłam oceniana prawie wyłącznie na podstawie zdjęć. Jak zagadywałam do przeciętnych z wyglądu panów, to odpisywali od niechcenia, poza jednym- bardzo sympatyczny chłopak, ale jak zaczęliśmy smsować to okazało się, że nadajemy na innych falach. Żartowaliśmy sobie potem, że takie staroświeckie zabytki jak my z zasadami tongue raczej nikogo nie znajdą, ale kibicowaliśmy sobie wzajemnie smile.
Sama uważam się za osobę przeciętną z wyglądu, a z kolei do mnie to zagadywali panowie wyjątkowo mało urodziwi (nie, nie tacy przystojniacy jak z linków w tym wątku, tylko faktycznie panowie bardzo brzydcy i/lub mocno zaniedbani), zazwyczaj bez ambicji zawodowych, choć ja wykształcenie wyższe mam i ciągle się rozwijam, tacy z którymi serio nie miałam o czym gadać. I pal licho wyższe wykształcenie, ale, żeby oni mieli coś co lubią robić, jakieś ambicje, coś co chcą zrealizować w życiu, ale jeśli pisze do mnie pan, który pracuje przy taśmie produkcyjnej (nie ma nic złego w tej pracy, sama tak dorabiałam na studiach) i nie ma ambicji na nic więcej, pali i uważa, że mi to nie powinno przeszkadzać (nie cierpię smrodu papierosów), ma dwójkę dzieci o których oczywiście nie napisał w opisie i eks plączącą się gdzieś w tle, to ja mam na to przystać? Albo inny pan: były alkoholik, któremu szczerze napisałam, że podziwiam, że przezwyciężył tak trudne uzależnienie i choć miałam świadomość wyzwań jakie to niesie, to byłam gotowa podjąć ryzyko, bo kto z nas nie ma czegoś z czym się nie zmaga w swoim życiu? Niestety, ale przy dalszej wymianie wiadomości okazało się, że pan ma masę innych problemów i właściwie to trochę szukał takiego wyżalenia się (był przy tym bardzo miły, no, ale jednak-ja ludziom nie smęcę o moim bardzo, bardzo trudnym życiu w pierwszych tygodniach znajomości), jak nie widzi na jedno oko, jest zaniedbany, bo otyły, pali i raczej nie rzuci, bo jego organizm wyjątkowo źle znosi odstawienie nikotyny, wątroba rozwalona-no wiadomo, ale od wcześniejszej pracy mięśnie pozrywane, więc na L4, bez perspektyw zawodowych. Chyba najbardziej uderzyło mnie to jednak, że prawie od początku źle mówił do mnie-obcej osoby- o swojej byłej partnerce= obwiniał ją za wszystko= czerwona flaga. Napisałam mu uczciwie, że każdy z nas szuka zaradnego życiowo partnera, więc sami powinniśmy być w stanie dać to samo w zamian, a także, że mocno zaniedbał swoje życie i warto, aby najpierw je trochę uporządkował zanim kogoś do niego zaprosi. Pan przyznał rację moim spostrzeżeniom i życzyliśmy sobie powodzenia.

Więc tak to wygląda z perspektywy wciąż jeszcze w miarę młodej, zaradnej, ciekawej, ale "tylko" przeciętnej z wyglądu kobiety. I niech mi jakieś męskie frustraty z problemami nie wciskają kitu, że tylko kobiety patrzą na wygląd. Nie od dziś wiemy, że dla panów bodźce wzrokowe odgrywają większą rolę.



Jako weteranka forum radze ci zalozyc swoj temat albo podpiac sie pod inny, bo tu bywaly juz dziewczyny 20+ w podobnej sytuacji i bez wzgledu na twoje doswiadczenia uslyszysz tylko, ze oni ma ja gorzej, a ty i tak lepiej, tylko dlatego, ze jestes dziewczyna xD

29,480

Odp: 30lat i cały czas sam

Co do obrazka to zaden z tych 3 typow nie w moim typie xD ale brad pitt tez mi sie nigdy nie podobal xD
Moze inne dziewczyny sie wypowiedza

29,481 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-09-14 13:59:02)

Odp: 30lat i cały czas sam
zwykła_dziewczyna napisał/a:

Kilka razy jak wiem, że naprawdę się jakiemuś mężczyźnie podobałam, to zawsze były znajomości w realu,

zwykła_dziewczyna napisał/a:

Na żywo jednak też nie raz, nie dwa zdarzyło mi się słyszeć obraźliwe uwagii na temat mojego wyglądu, choć też kilka razy bardzo pozytywne


Podsumowując:

- Miałaś jakieś znajomości z mężczyznami (i to w realu)
- Dostawałaś bardzo pozytywne uwagi na temat swojego wyglądu.


Ok - z Twojego postu wynika, że nie podobałaś się każdemu, ale jakieś tam znajomości miałaś i nawet dostawałaś komplementy, więc czego właściwie tutaj szukasz kobieto?


Czy Ty w ogóle widzisz jak nazywa się ten temat? ,,30lat i cały czas sam".


Jakbyś była dziewicą, to ok - zapraszamy, ale skoro coś tam kiedyś randkowałaś, to tak naprawdę nie powinno Ciebie tutaj być, bo w tym wątku udzielają się Panowie 30+, którzy nigdy nawet się nie całowali i nigdy nie trzymali za rękę kobiety.


Ja mam 31 lat, własne 3pok mieszkanie w dużym mieście (kredyt już spłacony), posiadam auto (co prawda 20 letni lecz zadbany, ale podobno Panie nie zwracają uwagi czym facet jeździ), w dodatku mam fajną pracę.
W tym roku byłem na wakacjach za granicą 2 razy (więcej mi się nie chciało)
185 cm wzrostu i siłownia 3 razy w tygodniu. Bardzo dbam o siebie - nowe ubrania, systematyczny fryzjer, barber, teraz wybielam zęby i za jakiś czas będę je prostował, aby były jak od linijki.

I co? I nic
Nigdy nie byłem w związku, nigdy nie trzymałem kobiety za rękę.

Siedziałem latami na apkach randkowych i nic się nie udało zdziałać.
Ostatnimi czasy nawet zacząłem podchodzić do kobiet na ulicy pytając czy by się ze mną umówiły (ciekawe, kto miałby na tyle odwagi smile) i co? i nic, praktycznie wszystkie już zajęte.


Kilka miesięcy temu odwiedzałem nawet Escortkę (za kasę), aby mieć jakikolwiek kontakt z kobietą.


Jesteś z innego świata, nie pasujesz do nas (turbo - samotników).

29,482

Odp: 30lat i cały czas sam

Zwykla dziewczyna: a nie mowilam? Tu jest kolko wzajemnej adoracji jakimi to ofiarami nie sa


Rumun: po tej eskortce to nawet laski z obrazka po lewej nie  bd cie chcialy. I zasna silka czy  co tam masz nie pomoze.

29,483

Odp: 30lat i cały czas sam
blueangel napisał/a:

Zwykla dziewczyna: a nie mowilam? Tu jest kolko wzajemnej adoracji jakimi to ofiarami nie sa


Zwykła-dziewczyna przychodzi na forum i mówi jaka to ona jest samotna (mimo iż ma za sobą doświadczenia z facetami)
No to jest właśnie logika kobiet big_smile
Ojejciu jestem samotna od 2 lat i co teraz? Forumowicze pomóżcie mi, nie byłam w związku 2 lata, co prawda w międzyczasie miałam 5 FWB i 3 ONS ale jestem taka samotna, widzicie? My kobiety też mamy przewalone.

smile


blueangel napisał/a:

Rumun: po tej eskortce to nawet laski z obrazka po lewej nie  bd cie chcialy. I zasna silka czy  co tam masz nie pomoze.


Czyli kompletnie nic się nie zmienia smile

29,484 Ostatnio edytowany przez blueangel (2025-09-14 14:56:57)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nwm ile ta laska sama, moze 2 lata, a moze dluzej.
Dla porownania ja 12 lat, 0 fwb, 0 ons, bo mnie takie relacje nie kreca. Co do zwiazku mam swoje kryteria cech charakteru i systemu wartosci, niby nic wygorowanego, a wyobraz sb, ze nie spotkalam xD


A co do cb to nwm jak wygladasz, zeby stwierdzic, czy tu pies pogrzebany, z opisu spoko progres, wiec szkoda ze poszedles w eskortke, bo to bd odrzucac.


Edit: po tym co napisales mala poprawka. Dziewczyny z ons i fwb na koncie to inny typ kobiet ode mnie. A skoro w nie celujesz to eskortka nie bd miala takiego znaczenia. Z tym ze i one celuja w pewien typ faceta. Chad, 100% faceta w facecie, te klimaty.

29,485

Odp: 30lat i cały czas sam
blueangel napisał/a:

Dla porownania ja 12 lat, 0 fwb, 0 ons, bo mnie takie relacje nie kreca.


Robisz sobie żarty, albo po prostu jesteś wyjątkiem, bo to nie możliwe, żeby dorosła kobieta żyła sobie bez seksu, nawet tego przygodnego.
Chociaż zdarza się raz na 10000 osób.


blueangel napisał/a:

A co do cb to nwm jak wygladasz, zeby stwierdzic, czy tu pies pogrzebany, z opisu spoko progres, wiec szkoda ze poszedles w eskortke, bo to bd odrzucac.


Trudno, ja jako dorosły mężczyzna mam również i swoje potrzeby, które postanowiłem zrealizować.
Zresztą spotykałem się tylko z jedną i tą samą Escortką przez kilka miesięcy, parę kafli poszło, ale było fajnie smile Teraz jeżdżę tylko na masaże erotycznie (średnio raz na miesiąc).


blueangel napisał/a:

Edit: po tym co napisales mala poprawka. Dziewczyny z ons i fwb na koncie to inny typ kobiet ode mnie. A skoro w nie celujesz to eskortka nie bd miala takiego znaczenia. Z tym ze i one celuja w pewien typ faceta. Chad, 100% faceta w facecie, te klimaty.


Ale ja nawet nie celuję w takie kobiety, bo wiem, że nie mam najmniejszych szans smile

29,486

Odp: 30lat i cały czas sam

BlueAngel- no wiem, że jest tak jak piszesz smile. Haha nawet nie trzeba było długo czekać na reakcję XD.

Ja w takim prawdziwym związku, związku nie byłam nigdy, bo bycie umilaczem czasu się nie liczy. Napisałam jedynie, że dostawałam kilkukrotnie oznaki zainteresowania, a to nie to samo co być w związku, no, ale Jojczydło już sprytnie pominęło całą resztę mojej wypowiedzi i wybrało sobie z niej to, co mu pasuje do jego narracji. Śmiem twierdzić, że prawdziwa przyczyna u naszego kolegi leży gdzieś indziej, więc może winić kobiety do końca świata i jeden dzień dłużej, a i tak nic się u niego nie zmieni.

W moim przypadku uświadomiłam sobie, że takie mocne skupianie się na moim wyglądzie i byciu odrzucaną z tego powodu to (poza chorym kultem wyglądu, który się nam rozpanoszył w ostatnich latach i poza faktem, że dla facetów bodźce wzrokowe są istotniejsze niż dla kobiet) to też jest to moje przemieszczenie psychologicznej traumy, bo łatwiej zafiksować mi się na tym i być złą na mężczyzn, że mnie odrzucają za wygląd (a sama przecież też tak robię) niż być złą na moich rodziców, którzy mnie porzucili. Temat częściowo przepracowany na wieloletnich terapiach i warsztatach, ale u nas w Polsce brakuje prawdziwych specjalistów dla osób, które doświadczyły całkowitego braku więzi w pierwszym roku życia-to wymaga zupełnie innego podejścia, bo to największa zdrada dla człowieka jaka jest-być wystawionym do wiatru przez własnych stworzycieli. Czy ja jednak jęczę o tym na forach, czy facetom, których poznaję? A gdzie tam! Facet to nie ojciec i nie naprawi tego co moi rodzice zniszczyli. Dziwię się jedynie, że ludzie, którzy być może mieli łatwiej ode mnie w życiu, a zachowują się jakby mieli ciężej.

29,487

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
blueangel napisał/a:

Zwykla dziewczyna: a nie mowilam? Tu jest kolko wzajemnej adoracji jakimi to ofiarami nie sa


Zwykła-dziewczyna przychodzi na forum i mówi jaka to ona jest samotna (mimo iż ma za sobą doświadczenia z facetami)
No to jest właśnie logika kobiet big_smile
Ojejciu jestem samotna od 2 lat i co teraz? Forumowicze pomóżcie mi, nie byłam w związku 2 lata, co prawda w międzyczasie miałam 5 FWB i 3 ONS ale jestem taka samotna, widzicie? My kobiety też mamy przewalone.

smile


blueangel napisał/a:

Rumun: po tej eskortce to nawet laski z obrazka po lewej nie  bd cie chcialy. I zasna silka czy  co tam masz nie pomoze.


Czyli kompletnie nic się nie zmienia smile



Rumun-skończ tworzyć fantazje, a zacznij zmieniać rzeczywistość, to może będziesz mieć powód do zadowolenia, choć Ty tak bardzo polubiłeś to zawodzenie i wyżywanie swojej frustracji na innych, że raczej tak już u Ciebie zostanie.
Nigdzie NIE napisałam, że byłam w jakimkolwiek związku. Tym bardziej nie wspominałam nic o 2 latach bez związku.
Mój post NIE dotyczył bycia samotną, tylko tego, że KOBIETOM TEŻ JEST CIĘŻKO W RANDKOWANIU.

29,488 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-09-14 15:26:50)

Odp: 30lat i cały czas sam

Aczkolwiek tak się składa, że na bieżąco zmieniam swoją rzeczywistość.

Skończyłem studia
Kupiłem mieszkanie
Nabyłem samochód.
Regularnie chodzę na siłownie.
Zmieniłem ubrania na lepsze.

Teraz w planach:
- Pozbycie się ginekomastii
- Wybielanie i prostowanie zębów
- Spompowanie się na siłowni, kupno kreatyny, ulepszenie diety, aby trochę bardziej się poszerzyć.

Cały czas lecę do przodu.

Wizyty u escortki sprawiły, że naprawdę mocno spadła mi frustracja z powodu bycia samemu.
Frustracja dalej jest, to fakt, ale dosyć solidnie spadła smile


Ok - nigdy nie byłaś w związku, ale sama wspomniałaś, że z jakimiś facetami się spotykałaś i coś tam było, a co mam powiedzieć ja (i inni faceci), którzy nigdy nie mieli romantycznej relacji z kobietą?



Kobietom jest ciężko w randkowaniu - kurwa jego mać nie wytrzymam zaraz.



Każda laska, którą poznaje ma faceta, dosłownie każda.

W bloku naprzeciwko mieszka taka jedna typiarka też kilka lat sama i ostatnio jak wychodzi z psem, to jacyś faceci do niej podbijają i ją zagadują, bo chyba wyczaili temat, że jest sama.

Kobieta tylko dokonuje selekcji, a to facet musi ,,upolować" bez jakiejkolwiek gwarancji sukcesu.

29,489

Odp: 30lat i cały czas sam

One zawsze będą płakać, jak źle mają w tych sprawach. Obecnie wystarczy w 99%, że kobieta jest.

29,490

Odp: 30lat i cały czas sam

To na prtykladzie zwyklej dziewczyny, ktorego wg cb powinna wybrac droga selekcji?
1 "pali i uważa, że mi to nie powinno przeszkadzać (nie cierpię smrodu papierosów), ma dwójkę dzieci o których oczywiście nie napisał w opisie i eks plączącą się gdzieś w tle, to ja mam na to przystać?"
2 alkoholik "z masa innych problemow"


XD
Z takimi partiami do selekcji to  lepiej od cb i wgle jaki to ona moze miec Problem xD xD

29,491

Odp: 30lat i cały czas sam

<az sie poplakalam ze smiechu>

29,492

Odp: 30lat i cały czas sam

No dziwne, bo ja jestem bezdzietny i w ogóle nie palę, nie piję i nie biorę narkotyków.
Nie mam żadnych zobowiązań i nałogów, a jakoś za każdym razem odpadam w selekcji.

29,493

Odp: 30lat i cały czas sam
blueangel napisał/a:

To na prtykladzie zwyklej dziewczyny, ktorego wg cb powinna wybrac droga selekcji?
1 "pali i uważa, że mi to nie powinno przeszkadzać (nie cierpię smrodu papierosów), ma dwójkę dzieci o których oczywiście nie napisał w opisie i eks plączącą się gdzieś w tle, to ja mam na to przystać?"
2 alkoholik "z masa innych problemow"


XD
Z takimi partiami do selekcji to  lepiej od cb i wgle jaki to ona moze miec Problem xD xD

dobre xDd

Gman mniej redpilla więcej magnezu by się przydalo

29,494

Odp: 30lat i cały czas sam

Wg was wystarczy byc dziewczyna i tylko dokonac selekcji, w takim razie slucham, jakiej selekcji powinna dokonac?



Tak trudno przejrzec na oczy, ze kobietom tez jest trudno? Patrz: zwykla dziewczyna. Zreszta bylo ich tu wiecej, nie wszystkie niki pamietam, ale chociazby inkwizytorka.

29,495 Ostatnio edytowany przez blueangel (2025-09-14 17:18:55)

Odp: 30lat i cały czas sam
jea1 napisał/a:
blueangel napisał/a:

To na prtykladzie zwyklej dziewczyny, ktorego wg cb powinna wybrac droga selekcji?
1 "pali i uważa, że mi to nie powinno przeszkadzać (nie cierpię smrodu papierosów), ma dwójkę dzieci o których oczywiście nie napisał w opisie i eks plączącą się gdzieś w tle, to ja mam na to przystać?"
2 alkoholik "z masa innych problemow"


XD
Z takimi partiami do selekcji to  lepiej od cb i wgle jaki to ona moze miec Problem xD xD

dobre xDd

Gman mniej redpilla więcej magnezu by się przydalo


Kilka komentow wyzej przewidzialam przyszlosc, ze jej beda wmawiac, ze oni maja gorzej, a ona latwiej, tylko dlatego, ze jest dziewczyna. Jak jestes dziewczyna to przeciez zawsze masz kandydata, ciul z tym, ze Alkoholika. XD ale masz, a oni nie xD wiec kto ma lepiej,no kto? XD Jak nie chce Alkoholika to za wysokie wymagania, bo ma okazje byc w zwiazku, a nie chce?! Jak tak mozna xD

29,496

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun- tak, mam jakieś doświadczenie. Uległam presji, bo nie chciałam odstawać od reszty. To mi jeszcze tylko bardziej pogłębiło traumę, którą wyniosłam z początku mojego życia.
Moim zdaniem czasem jest lepiej nie mieć doświadczenia niż mieć byle jakie.


BluAngel- no booosko to podsumowałaś XD.

29,497

Odp: 30lat i cały czas sam

Podsumowując

Masz doświadczenia z mężczyznami
Spotykałaś się z nimi
Niektórzy nawet prawili Ci komplementy.

Wchodzisz na forum, gdzie jest masa +30 letnich prawiczków (którzy nigdy nawet nie trzymali kobiety za rękę) i wmawiasz im, że jako kobieta też nie masz lekko, no bo przecież również nigdy nie byłaś w normalnym związku, tak samo jak oni lol



Logika kobiet.

29,498

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Podsumowując

Masz doświadczenia z mężczyznami
Spotykałaś się z nimi
Niektórzy nawet prawili Ci komplementy.

Wchodzisz na forum, gdzie jest masa +30 letnich prawiczków (którzy nigdy nawet nie trzymali kobiety za rękę) i wmawiasz im, że jako kobieta też nie masz lekko, no bo przecież również nigdy nie byłaś w normalnym związku, tak samo jak oni lol



Logika kobiet.

Logiką kobiet jest mieć WARTOŚCIOWE, DOBRE DOŚWIADCZENIE niż jakiekolwiek doświadczenie.
Ty też już zresztą masz doświadczenie z escortą, prawda? Czemu tego nie wymieniasz jako doświadczenia? No co, nie liczy się, bo płatne?
Ja na takiej samej zasadzie nie liczę na poważnie mojego bycia umilaczem czasu, wolałabym nie mieć żadnego doświadczenia niż być tak potraktowaną, bo z początku to miał być normalny związek.

29,499

Odp: 30lat i cały czas sam
zwykła_dziewczyna napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Podsumowując

Masz doświadczenia z mężczyznami
Spotykałaś się z nimi
Niektórzy nawet prawili Ci komplementy.

Wchodzisz na forum, gdzie jest masa +30 letnich prawiczków (którzy nigdy nawet nie trzymali kobiety za rękę) i wmawiasz im, że jako kobieta też nie masz lekko, no bo przecież również nigdy nie byłaś w normalnym związku, tak samo jak oni lol



Logika kobiet.

Logiką kobiet jest mieć WARTOŚCIOWE, DOBRE DOŚWIADCZENIE niż jakiekolwiek doświadczenie.
Ty też już zresztą masz doświadczenie z escortą, prawda? Czemu tego nie wymieniasz jako doświadczenia? No co, nie liczy się,.

LOGIKA MEZCZYZN


A jeszcze masaze erotyczne.

29,500

Odp: 30lat i cały czas sam
zwykła_dziewczyna napisał/a:

Logiką kobiet jest mieć WARTOŚCIOWE, DOBRE DOŚWIADCZENIE niż jakiekolwiek doświadczenie.
Ty też już zresztą masz doświadczenie z escortą, prawda? Czemu tego nie wymieniasz jako doświadczenia? No co, nie liczy się, bo płatne?
Ja na takiej samej zasadzie nie liczę na poważnie mojego bycia umilaczem czasu, wolałabym nie mieć żadnego doświadczenia niż być tak potraktowaną, bo z początku to miał być normalny związek.

blueangel napisał/a:

LOGIKA MEZCZYZN


A jeszcze masaze erotyczne.


Przepraszam, że jako mężczyzna mam swoje potrzeby seksualne przez co widywałem się z Escortką.
Przepraszam również, że jako mężczyzna mam potrzebę bliskości kobiety przez co regularnie chodzę na masaże erotyczne.

Przepraszam, że nie mam guzika wyłączającego moje potrzeby.

Od początku chciałem mieć normalny związek ze zwykłą ciepłą i dobrą dziewczyną, z którą mógłbym tworzyć fajną relację.

Żadna nie chciała, to poszedłem w płatne usługi (nie na odwrót).

I też powinniście to zrozumieć.


Jeżeli facet obiecywał Wam normalny związek, a traktował potem jako zwykły umilacz czasu, to po prostu źle trafiłyście.

Ja nie trafiłem nigdy w nic.

29,501 Ostatnio edytowany przez blueangel (2025-09-14 17:58:41)

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun masz woecej doswiadczenia z kobietami przez ostatni rok niz ja przez lat 12. XD
I chyba nawet ze Zwykla dziewczyna lacznie, bo jesli zle zrozumialam to mnie popraw, ale bylas ba 2 czy kilku randkach, z ktorych i tak nic nie wyniklo?


Nie, nie bylam umilaczem, bo takich typow filtruje. Wolalabym byc forever singielka xD ale wg cb pewnie lepiej byc umilaczem, bo to w koncu doswiadczenue xD niewazne przeciez jakiej jakosci. Ty nawet zwykly komplement do tego zaliczasz, nawet jesli bylby klamstwem xD

29,502 Ostatnio edytowany przez blueangel (2025-09-14 17:54:16)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie no jasne, bo kobiety nie maja potezeby bliskosci. Choc my te bliskosc pojmujemy chyba inaczej. Ale mozesz do niej zaliczyc wspomniane przez cb trzymanie za raczki i inne przytulaski.

29,503

Odp: 30lat i cały czas sam

A zamiast robic z sb ofiare, wystarczyloby zrozumuenue i przyznanie, ze kobietom tez jest trudno. No nie, bo licytacja, kto ma gorzej jest lepsza, trzeba udowodnic, ze biedni chlopcy, a dziewczyny maja lepiej, bo dziewczyny, co nie?

29,504

Odp: 30lat i cały czas sam

Ok możesz sobie ze mnie żartować, ale ja żeby mieć jakikolwiek kontakt z kobietą, to muszę otworzyć portfel.

Wy jak chcecie się z kimś umówić, to wystarczy tylko, że wstawicie softa albo nudesa na aplikacje randkową i już macie >50 propozycji spotkań, no ale wg was każdy facet to naćpany alkoholik, więc nie ma w czym wybierać.

29,505

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
zwykła_dziewczyna napisał/a:

Logiką kobiet jest mieć WARTOŚCIOWE, DOBRE DOŚWIADCZENIE niż jakiekolwiek doświadczenie.
Ty też już zresztą masz doświadczenie z escortą, prawda? Czemu tego nie wymieniasz jako doświadczenia? No co, nie liczy się, bo płatne?
Ja na takiej samej zasadzie nie liczę na poważnie mojego bycia umilaczem czasu, wolałabym nie mieć żadnego doświadczenia niż być tak potraktowaną, bo z początku to miał być normalny związek.

blueangel napisał/a:

LOGIKA MEZCZYZN


A jeszcze masaze erotyczne.


Przepraszam, że jako mężczyzna mam swoje potrzeby seksualne przez co widywałem się z Escortką.
Przepraszam również, że jako mężczyzna mam potrzebę bliskości kobiety przez co regularnie chodzę na masaże erotyczne.

Przepraszam, że nie mam guzika wyłączającego moje potrzeby.

Od początku chciałem mieć normalny związek ze zwykłą ciepłą i dobrą dziewczyną, z którą mógłbym tworzyć fajną relację.

Żadna nie chciała, to poszedłem w płatne usługi (nie na odwrót).

I też powinniście to zrozumieć.


Jeżeli facet obiecywał Wam normalny związek, a traktował potem jako zwykły umilacz czasu, to po prostu źle trafiłyście.

Ja nie trafiłem nigdy w nic.


Przykro mi, szczerze, że tak to się dla Ciebie ułożyło Rumun. Każdy z nas zasługuje na normalny związek, gdzie będzie ważny i szanowany.
Myślisz, że jesteś gorszy bo nie byłeś nawet umilaczem czasu? Też miałam takie kompleksy, więc się zgodziłam, ale, że mam rogatą naturę, to szybko otrzeźwiałam i pseudo relacja się zakończyła.
Gdybyś nawet trafił na dziewczynę dla której byłbyś umilaczem czasu i tak nie byłbyś zadowolony, bo chcesz i zasługujesz-jak każdy- na normalną relację. Wtedy nie mógłbyś jednak napisać, że w nic nie trafiłeś i co zrobiłbyś z swoją frustracją wtedy? Ja Twoim zdaniem nie mam prawa być sfrustrowana bo przecież "w coś" trafiłam ???

29,506

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ok możesz sobie ze mnie żartować, ale ja żeby mieć jakikolwiek kontakt z kobietą, to muszę otworzyć portfel.

Wy jak chcecie się z kimś umówić, to wystarczy tylko, że wstawicie softa albo nudesa na aplikacje randkową i już macie >50 propozycji spotkań, no ale wg was każdy facet to naćpany alkoholik, więc nie ma w czym wybierać.


Ja też, bo często każdy płaci za siebie, czasem ja stawiałam, czasem on.

Serio Rumun, to czemu Ty nie wstawisz foty swojego torso? Twoim zdaniem tak się szuka kandydata do związku? Kto na takie foty zareaguje jak nie masowi ruchacze tylko? Twoim zdaniem umówienie się z kimś na seks to jest ta łatwość w randkowaniu dla kobiet? Tyle, że kobietom często nie chodzi o przygodny seks, tylko o poważne, trwałe relacje.

29,507

Odp: 30lat i cały czas sam
zwykła_dziewczyna napisał/a:

Przykro mi, szczerze, że tak to się dla Ciebie ułożyło Rumun. Każdy z nas zasługuje na normalny związek, gdzie będzie ważny i szanowany.
Myślisz, że jesteś gorszy bo nie byłeś nawet umilaczem czasu? Też miałam takie kompleksy, więc się zgodziłam, ale, że mam rogatą naturę, to szybko otrzeźwiałam i pseudo relacja się zakończyła.
Gdybyś nawet trafił na dziewczynę dla której byłbyś umilaczem czasu i tak nie byłbyś zadowolony, bo chcesz i zasługujesz-jak każdy- na normalną relację. Wtedy nie mógłbyś jednak napisać, że w nic nie trafiłeś i co zrobiłbyś z swoją frustracją wtedy? Ja Twoim zdaniem nie mam prawa być sfrustrowana bo przecież "w coś" trafiłam ???


Podzielmy temat na 3 płaszczyzny

Płaszczyzna 0 - brak jakichkolwiek relacji z płcią przeciwną

Płaszczyzna 1 - bycie umilaczem czasu / pseudo relacja.

Płaszczyzna 2 - normalna relacja / zdrowy związek.


Ja jestem na Płaszczyźnie 0 i oddałbym wiele, aby wskoczyć na następną płaszczyznę.
Niestety nie jest mi to dane dlatego chodzę na masaże erotyczne.

Ty doszłaś do płaszczyzny 1 - czyli miałaś jakieś tam przelotne relacje z mężczyznami.

Oboje chcielibyśmy się wbić na płaszczyznę 2, ale tak nie jest w moim jak i w Twoim przypadku.
Różnica polega na tym, że Tobie przynajmniej udało się dotrzeć do połowy drogi, a mi nie.

Widzisz teraz różnicę?



zwykła_dziewczyna napisał/a:

Ja też, bo często każdy płaci za siebie, czasem ja stawiałam, czasem on.


Tutaj widać zderzenie dwóch światów.
Ja pisząc, że muszę płacić za spotykanie się z kobietami mam na myśli to, że daje im pieniądze do ręki, aby spędziły ze mną czas (płaszczyzna 0 - płacenie za akty seksualne)
Ty piszesz o jakimś płaceniu na randkach / spotkaniach za obiady czy drinki (płaszczyzna 1)

A mimo wszystko uważasz, że jesteśmy na tej samej płaszczyźnie, a właśnie, że nie!



zwykła_dziewczyna napisał/a:

Serio Rumun, to czemu Ty nie wstawisz foty swojego torso? Twoim zdaniem tak się szuka kandydata do związku? Kto na takie foty zareaguje jak nie masowi ruchacze tylko? Twoim zdaniem umówienie się z kimś na seks to jest ta łatwość w randkowaniu dla kobiet? Tyle, że kobietom często nie chodzi o przygodny seks, tylko o poważne, trwałe relacje.


Ale po co mam to robić, skoro na siłce co trzeci bierze towar i ma 2x szerszą klatę, niż ja?
Przecież przy takiej konkurencji odpadam na starcie, a nie mam zamiaru brać teścia.

29,508 Ostatnio edytowany przez blueangel (2025-09-14 18:46:18)

Odp: 30lat i cały czas sam

Wiekszosci kobiet pidoba Sie wysportowana sylwetka, ale naturalna, bez tescia. Wy kompketnie nie macie pojecia o kobietach xD


Ja osobiscie to nawet nwm po co tesc, skoro mozna odroznic naturalsa od chemii. Mi by bylo wstyd xD no ale facetom jakos nie jest. Przyznaje, ze kobiety sie nie znaja i nie odroznia, ale faktem jest, ze naturals bd sie batdziej podobal. Widac to i po moich kolezankach, i po obcych kobierach na socialach.


Ja odrozniam tylko dlatego, ze lubie sb poogladac sporty walki xD aczkolwiek nie dla sportu xD

29,509

Odp: 30lat i cały czas sam
blueangel napisał/a:

Ja odrozniam tylko dlatego, ze lubie sb poogladac sporty walki xD aczkolwiek nie dla sportu xD


No proszę jaki zboczuszek.

29,510

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun-napisałeś:
"Ja jestem na Płaszczyźnie 0 i oddałbym wiele, aby wskoczyć na następną płaszczyznę.
Niestety nie jest mi to dane dlatego chodzę na masaże erotyczne."

Dla Ciebie najważniejsze jest zaliczenie kolejnego poziomu, ok, każdy może się kierować czym chce.
Z R O Z U M, że dla wielu kobiet nie poziom wtajemniczenia  daje zadowolenie.


A propo przytyku do blueangel, że jest zboczona, to co powiesz o sobie jak jednej dziewczynie w innym wątku pisałeś, żeby Ci wyjaśniła jak sobie radzi z brakiem bycia w związku= próbowałeś wejść komuś w prywatność z buciorami.

Posty [ 29,446 do 29,510 z 29,781 ]

Strony Poprzednia 1 452 453 454 455 456 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024