30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 443 444 445 446 447 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28,861 do 28,925 z 29,786 ]

28,861

Odp: 30lat i cały czas sam
bagienni_k napisał/a:

Może i jestem nieco dziwny, odklejony czy jak tam sobie o mnie myślicie - nie przejmuje się tym.
Osobiście widzę znaczącą różnicę w płaceniu za seks i towarzystwo a postawieniem komuś kolacji, zapłata za pokój czy inne super atrakcje.


Nie chodzi mi o klasyczne randkowanie, ale nowoczesne hookup culture, gdzie w domyśle i docelowo ma to prowadzić do przygodnego seksu.


Jeśli zaś miałbym komuś niemal za każdym razem cokolwiek fundować ( nocleg, jedzenie, gadżety czy wakacje) to też się raczej na to nie piszę.

Ale przecież tak ma być - to facet ma być inicjatorem i fundatorem.



Natomiast to, czy owa rakieta jest rzeczywiście taka rakietą, to wie na razie tylko Rumuński. Zakładam, że ma swoje kryteria, wedle których ja ocenia. Czy muszą być zbieżne z gustami innych facetów? Nie wiemy, choć niekoniecznie.


Nie ma sensu tutaj tego podważać. O takim zaciemnieniu oceny możemy mówić w przypadku zakochania czy randek z zabarwieniem emocjonalnym, ale nie w przypadku płatnej usługi.


Znamienne jest w tym już to, że ona nie zarabiała przecież wyłącznie na tym, ale sobie "jedynie" DORABIAŁA do pensji. Z powodów sobie tylko znanych, niekoniecznie zresztą wyłącznie finansowych, wybrała taki a nie inny sposób. To też daje sporo do myślenia.

I jakie masz przemyślenia w związku z tym? Skoro to najstarszy zawód świata, z którego usług korzystali również patriarchowie Kościoła? wink

Zobacz podobne tematy :

28,862 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-05-06 23:35:05)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Nie jest to prawdą. Jest to praktykowane na całym świecie tylko przybiera różne formy, np w formie usług gejsz czy sponsorowanych opiek nad modelkami, tancerkami, piosenkarkami itp.

I nadal mówimy o zwykłych Kowalskich czy świecie zdegenerowanym ilością posiadanych pieniędzy, kiedy do głosu zaczynają dochodzić zupełnie inne zasady i "wartości"?


Priscilla napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bycie z gościem po sześciu wyrokach też nie jest czymś, co dodaje kobiecie jej wartości.

To zależy od systemu i kraju. Nawet u nas z chlubą mówiło się o odsiadkach za poprzedniego systemu. Różnicę robi z jakiego artykułu było skazanie wink

W sumie trudno odmówić Ci racji, ale... wciąż mowa jest o tym, co mamy tu i teraz.


Jack Sparrow napisał/a:

Nie, bo ? Uważasz, ze to zniknie jak nie będziemy o tym mówić, czy że prostytutkom nie należy się ochrona prawna? wink

Zdecydowanie to drugie. Uważam, że społeczna i prawna ochrona czegoś, co jest naganne moralnie, trąci zaprzeczeniem kluczowych dla społeczeństwa jako ogółu zasad. Dla mnie byłoby to równoznaczne z normalizacją zachowań patologicznych, bo nie wiem jak bardzo chcielibyście zaklinać rzeczywistość, to jednak prostytuowanie się jest patologią. 

Tak szczerze, to możecie się oburzać, ale prostytutki nie wywołują u mnie żadnych opiekuńczych odruchów wink

28,863

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Ale czemu to jest zawsze w kierunku "żeby faceci nie korzystali" ? A nie w stronę, żeby to kobiety przestały się prostytuować?

Może dlatego, że od wieków wiadomo, że jeśli nie ma zapotrzebowania na jakąś usługę profesja umiera śmiercią naturalną? Nie ma już klikonów...a byli, jak najbardziej.
Przy okazji, zawód japońskiej gejszy nie ma NIC wspólnego z prostytucją.

28,864 Ostatnio edytowany przez KSandraK (2025-05-07 08:22:04)

Odp: 30lat i cały czas sam

Dosyć bawi mnie ironia: tu w temacie jest gorąca dyskusja o prostytucji z mocnymi frontami "prostytucja jest niemoralna i powinna wyginąć" vs. "prostytucja jest ok jeśli prostytutce pasuje i życiowo patrząc nie wyginie".

... zestawmy to z przeciętną zawartością tego forum. Dwa największe, najbardziej rozbudowane działy to: 1) miłość/zdrada/seks oraz 2) psychologia/nerwice/PMS, a rzeczy typu kultura i sprzątanie wciśnięte w kąt.

Jest tu ogrom tematów w stylu:

- zaszłam w ciążę z kochankiem
- zastanawiam się gdzie znaleźć kochanka bo mąż <wstaw powód>
- sypiam z kilkoma facetami i nie wiem którego wybrać
- jak zmusić faceta żeby się oświadczył bo mi zegar tyka
- czy warto romansować?
- mój facet mnie ZDRADZIŁ a to ŁOTR czy mam mu WYBACZYĆ?? jak mógł?

I tak sobie patrzę na powszechność, łatwość i akceptowalność sytuacji, że kobieta w związku sypia, zamierza sypiać lub chciałaby sypiać z innymi facetami niż jej partner (lub chciałaby, żeby jej partner był innym facetem tongue). A potem patrzę na ten wątek i... dochodzę do wniosku, że stanowisko wzniosłej walki z prostytucją jest nie do obronienia.

Sama zawartość tego forum mu przeczy wink

(A tak ogólnie odnośnie przyszłości prostytucji: na pewno główna zmiana technologiczna na przestrzeni ostatnich tysięcy lat to powszechność skutecznej antykoncepcji. Myślę, że pozostanie główną zdobyczą na tym polu bardzo długo.)

Muqin napisał/a:

Przy okazji, zawód japońskiej gejszy nie ma NIC wspólnego z prostytucją.

W filmie "Wyznania gejszy" miał. W książce o podobnym tytule (tyle że tam chodziło o Chinkę i przedkomunistyczne Chiny, chyba że tłumacz na polski totalnie się rąbnął) również chodziło o prostytucję. Było też o wielożeństwie i żeby te żony uczyły się od gejsz jak zaspokajać wspólnego męża.

28,865 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-07 11:18:48)

Odp: 30lat i cały czas sam

Na czym polega ironia? To temat incelski. Stali bywalcy wątku opisują swoje patologiczne fanfiki i jest to jeden z bardziej obleśnych wątków forumowych. Raczej strefa men-only.
Forum jest niby dla kobiet, więc jest kontrast.

Gorąca dyskusja była przez chwilę. Ja wymieniłam sobie z Bertem kilka postów, bo chciałam go postawić troche pod ścianą. Kilka wulgarnych zabiegów erystycznych nie zadziałało, spoko. Odpuściłam. Dla mnie oczywisty jest ciąg myślowy: dla mojej córki złe jest X-> rozszerzenie wrażliwości społecznej-> dla innych kobiet złe jest X. Po kilku postach jednoznacznie widzę, że Bert po prostu nie ma takiego stylu myślenia. Muqin przez chwile się poudzielała, Priscilla rzuciała kilka postów i "gorąca" dyskusja znowu się zakończyła.

Wątek wraca do swoj klasycznej formy. Znowu mamy fanfiki śledzone z wypiekami na twarzy przez tych samych użytkowników i analize życia seksualnego jednej osoby. Dość obleśne i raczej nie ma związku z dyskusją. Zwykłe połączenie ekshibicjonizmu internetowego jednych z fascynacją cudzym życiem łóżkowym innych.

IMO całość to taki kącik gawędziarza erotomana.

28,866 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-05-07 13:13:38)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Na czym polega ironia? To temat incelski. Stali bywalcy wątku opisują swoje patologiczne fanfiki i jest to jeden z bardziej obleśnych wątków forumowych. Raczej strefa men-only.
Forum jest niby dla kobiet, więc jest kontrast.

Gorąca dyskusja była przez chwilę. Ja wymieniłam sobie z Bertem kilka postów, bo chciałam go postawić troche pod ścianą. Kilka wulgarnych zabiegów erystycznych nie zadziałało, spoko. Odpuściłam. Dla mnie oczywisty jest ciąg myślowy: dla mojej córki złe jest X-> rozszerzenie wrażliwości społecznej-> dla innych kobiet złe jest X. Po kilku postach jednoznacznie widzę, że Bert po prostu nie ma takiego stylu myślenia. Muqin przez chwile się poudzielała, Priscilla rzuciała kilka postów i "gorąca" dyskusja znowu się zakończyła.

Wątek wraca do swoj klasycznej formy. Znowu mamy fanfiki śledzone z wypiekami na twarzy przez tych samych użytkowników i analize życia seksualnego jednej osoby. Dość obleśne i raczej nie ma związku z dyskusją. Zwykłe połączenie ekshibicjonizmu internetowego jednych z fascynacją cudzym życiem łóżkowym innych.

IMO całość to taki kącik gawędziarza erotomana.

Nie tak do konca. I nie bez sensu (jeśli chodzi o mnie). Trochę Was (babki) zrozumiałem. Nie mam już takiej ostrej jednoznacznej oceny (prostytucja). Bardziej szare niz czarno białe. Oczywiscie przy legalizacji zostaje ale troszke Was zrozumiałem. Warto gadac

28,867 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-07 13:39:12)

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:

Nie tak do konca. I nie bez sensu (jeśli chodzi o mnie). Trochę Was (babki) zrozumiałem. Nie mam już takiej ostrej jednoznacznej oceny (prostytucja). Bardziej szare niz czarno białe. Oczywiscie przy legalizacji zostaje ale troszke Was zrozumiałem. Warto gadac

Jasne, warto rozmawiać. Tylko może nie w tym wątku wink
Tak jak zauważyła Sandra, wątek odstaje od reszty forum. Choć Sandra mówiła o tematach, moim zdaniem chodzi o pewną mentalność w tym wątku. Dla mnie to temat no-go, incels only, tylko dla masochistek.
O ile rozmowa z tobą i jakieś teoretyczne rozmowy, zastanowienie się jak coś wpływa na nas, na społeczeństwo ma sens i jest dla mnie przyjemna, to czytanie kolejnego prostackiego fanfika o prostytutkach sesnsu już nie ma. Podglądactwo, czy podczytelnictwo wink   życie seksualne obcego mężczyzny i tłumaczenie dorosłym mężczyznom że nie, bicie kobiet nie jest normlane jest męczące. Czuję się jak w przedszkolu, takim dysfunkcyjnym, gdzie kobiety-forumowiczki są przedszkolankami, trochę wbrew swojej woli. Przyszły pogadać, zostały wciągnięte w tematy o dewiacjach i patologii.
Rozumiem głód rozmów, chęć poznania opinii innych ludzi, wygadania się anonimowo. Nie podoba mi się jednak treść jaką te potrzeby są karmione w tym wątku.

28,868

Odp: 30lat i cały czas sam
KSandraK napisał/a:
Muqin napisał/a:

Przy okazji, zawód japońskiej gejszy nie ma NIC wspólnego z prostytucją.

W filmie "Wyznania gejszy" miał. W książce o podobnym tytule (tyle że tam chodziło o Chinkę i przedkomunistyczne Chiny, chyba że tłumacz na polski totalnie się rąbnął) również chodziło o prostytucję. Było też o wielożeństwie i żeby te żony uczyły się od gejsz jak zaspokajać wspólnego męża.

Ani beletrystyka ani filmy fabularne nie są dobrymi źródłami rzetelnej wiedzy.

28,869

Odp: 30lat i cały czas sam
Muqin napisał/a:

Ani beletrystyka ani filmy fabularne nie są dobrymi źródłami rzetelnej wiedzy.


Czy ci się to podoba, czy nie, to jest to forma prostytucji. Jest to opłacane towarzystwo, którego niewykluczonym elementem jest seks. Geish są dwie rodzaje - tradycyjna, w której kontakty intymne są niejako zakazane (zakaz polega jedynie na tym, że tego nie można wymusić, jeśli kobieta nie chce - jeśli che to może) i powojenna, kiedy to zwykłe prostytutki też zostały wrzucone do tego samego wora.

28,870

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

I nadal mówimy o zwykłych Kowalskich czy świecie zdegenerowanym ilością posiadanych pieniędzy, kiedy do głosu zaczynają dochodzić zupełnie inne zasady i "wartości"?

Zwykłych kowalskich.


W sumie trudno odmówić Ci racji, ale... wciąż mowa jest o tym, co mamy tu i teraz.

No to to, co mamy tu i teraz jest takie, że starsze pokolenie chełpi się tym, że siedziało w ciupie za bycie w opozycji. Dzisiaj, przy strajkach kobiet jest podobnie. Nie brakuje takich, co się chełpią tym, ze zostały zatrzymane czy spałowane. :>


Zdecydowanie to drugie. Uważam, że społeczna i prawna ochrona czegoś, co jest naganne moralnie, trąci zaprzeczeniem kluczowych dla społeczeństwa jako ogółu zasad. Dla mnie byłoby to równoznaczne z normalizacją zachowań patologicznych, bo nie wiem jak bardzo chcielibyście zaklinać rzeczywistość, to jednak prostytuowanie się jest patologią.

Tak szczerze, to możecie się oburzać, ale prostytutki nie wywołują u mnie żadnych opiekuńczych odruchów wink

Tu nie chodzi o oburzenie, tylko pewien dualizm natury i moralności. Zauważ, że to facetom na garba zrzuca się bycie męskimi szowinistami i generalnie przegrywami skoro korzystają z takich usług, a i same babki parające się tym zawodem nie są dobrze postrzegane. A ci co chcą legalizacji do szczyt moralnej degrengolady. ALE to jak z legalizacją marihuany do celów medycznych czy zalegalizowaniem posiadania. Czynnikiem patologizującym jest....nadmierna kryminalizacja.

Tylko pytam serio - jak to się ma do współczesnego epatowania seksem na każdym kroku? Jak to się ma do hookup culture? Do ONS czy FBW, które są jednak w pełni akceptowalne czy wręcz można powiedzieć gloryfikowane w obecnych czasach?

28,871

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Tylko pytam serio - jak to się ma do współczesnego epatowania seksem na każdym kroku? Jak to się ma do hookup culture? Do ONS czy FBW, które są jednak w pełni akceptowalne czy wręcz można powiedzieć gloryfikowane w obecnych czasach?

Obecnie normalizuje się patologię związaną z seksem. Nie rozumiem dlaczego wyodrębniasz tylko hookup i inne. To wszystko się ze sobą łączy.

28,872 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-05-07 15:12:38)

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Tylko pytam serio - jak to się ma do współczesnego epatowania seksem na każdym kroku? Jak to się ma do hookup culture? Do ONS czy FBW, które są jednak w pełni akceptowalne czy wręcz można powiedzieć gloryfikowane w obecnych czasach?

Obecnie normalizuje się patologię związaną z seksem. Nie rozumiem dlaczego wyodrębniasz tylko hookup i inne. To wszystko się ze sobą łączy.


Nie ja wyodrębniłem tylko z jednej strony mamy gloryfikację rozwiązłości seksualnej i to niby jest dobre (wszak o to walczyły pokolenia feministek), a z drugiej mamy prostytucję - którą najlepiej zakazać. Nawet taką narrację widać na tym forum - że jak kobieta decyduje się zmieniać facetów jak rękawiczki to jest super, bo najwyraźniej jest pewna siebie i atrakcyjna i z tego korzysta. Ale jak już zaczynamy nazywac rzeczy po imieniu, to jest obraza majestatu, że jak to? Latawica? Puszczalska? Prostytutka?

No fajnie. Zakażmy prostytucji. Tylko jak sama widzisz, nawet nie da się postawić granicy obecnie. Czy pozowanie w sugestywny sposób do zdjęć publikowanych w internecie w celu osiągnięcia korzyści to już prostytucja, czy jeszcze nie?


Patrząc na nawoływania do zakazu prostytucji popatrzmy na kraje, gdzie takie zakazy funkcjonują i z jakim skutkiem. czy to cokolwiek zmieniło w sytuacji kobiet w tych krajach i czy aby na pewno na lepsze?


PS. Nawiasem  jakiś czas temu widziałem jakieś badania, sondę zwykłą ale wciąż, w której kobiety odpowiadały na pytanie z czym kojarzy im się randka. Najczęstszą odpowiedzią było "darmowy posiłek" i "darmowe atrakcje". A czyż to nie wpada w te same mechanizmy, o jakich rozmawiamy? Bezemocjonalnego towarzystwa, zabawiania mężczyzny w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub rzeczowej przez kobietę?

28,873

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Nie ja wyodrębniłem tylko z jednej strony mamy gloryfikację rozwiązłości seksualnej i to niby jest dobre (wszak o to walczyły pokolenia feministek), a z drugiej mamy prostytucję - którą najlepiej zakazać. Nawet taką narrację widać na tym forum - że jak kobieta decyduje się zmieniać facetów jak rękawiczki to jest super, bo najwyraźniej jest pewna siebie i atrakcyjna i z tego korzysta. Ale jak już zaczynamy nazywac rzeczy po imieniu, to jest obraza majestatu, że jak to? Latawica? Puszczalska? Prostytutka?

No fajnie. Zakażmy prostytucji. Tylko jak sama widzisz, nawet nie da się postawić granicy obecnie. Czy pozowanie w sugestywny sposób do zdjęć publikowanych w internecie w celu osiągnięcia korzyści to już prostytucja, czy jeszcze nie?


Patrząc na nawoływania do zakazu prostytucji popatrzmy na kraje, gdzie takie zakazy funkcjonują i z jakim skutkiem. czy to cokolwiek zmieniło w sytuacji kobiet w tych krajach i czy aby na pewno na lepsze?


PS. Nawiasem  jakiś czas temu widziałem jakieś badania, sondę zwykłą ale wciąż, w której kobiety odpowiadały na pytanie z czym kojarzy im się randka. Najczęstszą odpowiedzią było "darmowy posiłek" i "darmowe atrakcje". A czyż to nie wpada w te same mechanizmy, o jakich rozmawiamy? Bezemocjonalnego towarzystwa, zabawiania mężczyzny w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub rzeczowej przez kobietę?

Feministki nie są za normalizacją prostytucji? Chyba są.

To, co mnie ogólnie w tym temacie razi, to podwójne standardy - społeczne uznanie dla rozwiązłych mężczyzn. Kobiety chcą równości, stąd gloryfikują rozwiązłość, co jest według mnie niewłaściwym kierunkiem. To mężczyźni powinni się dostosować i przestać gloryfikować swoje zepsucie, które jest zaprzeczeniem ewolucji. Chyba że uznamy, że kierowanie się popędami jest w porządku, ponieważ hamowanie ich prowadzi do zaburzeń lub frustracji, bo tak natura nas stworzyła i nie zamierzamy w żaden sposób tego kontrolować. Tylko to dotyczy ogółu, a nie jednej płci, prawda? Należy się więc zdecydować, czy prymitywne zachowania są nieodłącznym elementem ludzkiego świata, czy jednak ich nie chcemy. A poniekąd chyba nie chcemy, skoro utrzymywanie dyscypliny na innych płaszczyznach życia jest postrzegane pozytywnie (pomimo również towarzyszącej temu czasami frustracja).

Temat prostytucji jest bardziej złożony, bo dotyczy czegoś, co występowało "zawsze" i było akceptowane (ze względu na "naturę" mężczyzn); można wręcz powiedzieć, że jest czymś w rodzaju tradycji.
Nie jest prawdą, że prawo i normy społeczne nie mają wpływu na ludzkie zachowania. Bezkarność i akceptacja społeczna sprzyjają różnego typu czynom, zwyczajom, stąd różnice kulturowe. Spójrzmy np. na Salwador. Do niedawna gwałt był tam tolerowany, nawet ten kazirodczy, co u nas jest nie do pomyślenia. Ich prawo uległo zmianom, ale mentalność tych ludzi ewoluuje pewnie dopiero za kilka pokoleń. Co przecież nie oznacza, że ograniczenia prawne są bez sensu, bo taka jest natura Salwadorczyków i są niereformowalni. Po prostu, to jest proces i potrzeba więcej czasu.

Takie odpowiedzi w sondzie wrzuconej gdzieś na YT, uważam za celową prowokację, której zadaniem jest zwiększenie liczby wyświetleń. Nie brałabym tego na poważnie.

28,874

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Muqin napisał/a:

Ani beletrystyka ani filmy fabularne nie są dobrymi źródłami rzetelnej wiedzy.


Czy ci się to podoba, czy nie, to jest to forma prostytucji. Jest to opłacane towarzystwo, którego niewykluczonym elementem jest seks. Geish są dwie rodzaje - tradycyjna, w której kontakty intymne są niejako zakazane (zakaz polega jedynie na tym, że tego nie można wymusić, jeśli kobieta nie chce - jeśli che to może) i powojenna, kiedy to zwykłe prostytutki też zostały wrzucone do tego samego wora.

Lepiej, ale nie dokładnie. Gejsza nie może. Nie wolno jej i na tym polega pikanteria spotkań z udziałem gejsz, trudno pojmowalna dla ludzi Zachodu. One są kwintesencją  kobiecości całkowicie niedostępną, cukierek za szybą.  Nie że nie można na gejszy wymusić - jak się gejsza da namówić wylatuje z hukiem z zawodu.
Mylenie gejsz z wysokiej klasy prostytutkami czy dawniejszymi kurtyzanami jest w naszym kręgu kulturowym nagminne.  Tyle kulturoznawczego offtopu smile

28,875

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

Nie jest prawdą, że prawo i normy społeczne nie mają wpływu na ludzkie zachowania. Bezkarność i akceptacja społeczna sprzyjają różnego typu czynom, zwyczajom, stąd różnice kulturowe. Spójrzmy np. na Salwador. Do niedawna gwałt był tam tolerowany, nawet ten kazirodczy, co u nas jest nie do pomyślenia. Ich prawo uległo zmianom, ale mentalność tych ludzi ewoluuje pewnie dopiero za kilka pokoleń. Co przecież nie oznacza, że ograniczenia prawne są bez sensu, bo taka jest natura Salwadorczyków i są niereformowalni. Po prostu, to jest proces i potrzeba więcej czasu.

Owszem, mają i to widać także w innych dziedzinach życia. Choćby i takie istniejące "od zawsze" bicie dzieci jako tak zwana metoda wychowawcza. Kiedyś norma. Dziś nadal istnieje (niestety) , ale zmiany w podejściu u młodszych pokoleń są już statystycznie widoczne, a bicie dzieci przesunęło się z normy w kierunku patologii. Proces jak to proces wymaga czasu. Tak samo mam nadzieję będzie z prostytucją.

28,876 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-05-07 20:56:01)

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

Spójrzmy np. na Salwador. Do niedawna gwałt był tam tolerowany, nawet ten kazirodczy, co u nas jest nie do pomyślenia. Ich prawo uległo zmianom, ale mentalność tych ludzi ewoluuje pewnie dopiero za kilka pokoleń. Co przecież nie oznacza, że ograniczenia prawne są bez sensu, bo taka jest natura Salwadorczyków i są niereformowalni. Po prostu, to jest proces i potrzeba więcej czasu.

Wiem o co Ci chodzi ale ten przykład chyba nienajlepszy. Bicie dzieci też. Tam nie ma zgody jednej strony. W przypadku prostytucji mowimy o braku akceptacji czynności na którą godzi sie dwójka dorosłych świadomych ludzi. I czynności która dotyczy tylko ich

28,877

Odp: 30lat i cały czas sam

Przykłady dotyczyły wpływu przepisów prawa na społeczne postrzeganie zjawiska.  Co prawem zakazane - ma szanse przekształcić się w coś postrzeganego społecznie źle.
W prostytucji, Bert, młody wiek jest atutem. Naprawdę sądzisz, ze młoda bardzo dziewczyna jest wystarczająco dojrzała by w pełni świadomie zdecydować o wyborze takiego sposobu zarabiania na życie? Że w pełni sobie sprawę zdaje z tego, w co tak naprawdę wchodzi?
Dwoje dorosłych oraz świadomych tego , co robią ludzi także podlega ograniczeniom prawnym.  Słyszałeś o apotemnofilii? Bardzo ciekawe zaburzenie. Kompletnie nie poddające się leczeniu. Radykalny przykład - jasne. Ale... lepiej nie obcinaj takiemu kończyny, bo za to jest paragraf. Choć - osoba z apotemnofilią po amputacji staje się szczęśliwa oraz zadowolona z utraty niechcianej kończyny.
Mniej radykalnie i nietypowo - eutanazja. Co do zasady czyn karalny.

28,878

Odp: 30lat i cały czas sam
Muqin napisał/a:

Przykłady dotyczyły wpływu przepisów prawa na społeczne postrzeganie zjawiska.  Co prawem zakazane - ma szanse przekształcić się w coś postrzeganego społecznie źle.
W prostytucji, Bert, młody wiek jest atutem. Naprawdę sądzisz, ze młoda bardzo dziewczyna jest wystarczająco dojrzała by w pełni świadomie zdecydować o wyborze takiego sposobu zarabiania na życie? Że w pełni sobie sprawę zdaje z tego, w co tak naprawdę wchodzi?
Dwoje dorosłych oraz świadomych tego , co robią ludzi także podlega ograniczeniom prawnym.  Słyszałeś o apotemnofilii? Bardzo ciekawe zaburzenie. Kompletnie nie poddające się leczeniu. Radykalny przykład - jasne. Ale... lepiej nie obcinaj takiemu kończyny, bo za to jest paragraf. Choć - osoba z apotemnofilią po amputacji staje się szczęśliwa oraz zadowolona z utraty niechcianej kończyny.
Mniej radykalnie i nietypowo - eutanazja. Co do zasady czyn karalny.

Muqin ja wiem ze to jedyna droga zeby prostytucja zniknęła. Tylko że to nie działa w rzeczywistości. Możemy czekać 20, 50, 100, 200 lat. Może się zmieniać postrzeganie i pewnie skutek jakiś przyniesie. Ale kiedy? W krajach gdzie jest zakaz prostytucja nie zanika. W krajach gdzie świadomość ludzi jest na dość wysokim poziomie.  Za to świetnie radzi sobie mafia "seksualna", tam są nadużycie bo dla panstwa temat jest be. Przeciez zabronilismy. Może coś więcej niż tylko zakaz prawny by podziałało - nie wiem. Jakąś permanentna akcja spoleczna, informacyjna. Może. Ale to po prostu mało skuteczne. Nie mam na to prostego rozwiązania. Na dzień dzisiejszy uwazam ze legalizacja z ochroną tych dziewczyn, może psycholog, może poradnie, może cos innego zeby zostawaly w tym biznesie tylko swiadome na co się piszą.  Ale w tej wersji nigdy nie dojdzie do braku akceptacji społecznej

28,879

Odp: 30lat i cały czas sam

Niby wiesz, a jednak jakoś współczuć tym młodziutkim dziewczynom już nie jesteś w stanie... ot, typowe. Niby bym chciał dobrze, ale po prawdzie gardzę nimi.
Legalizacja w znaczeniu "oficjalny zawód" plus podatki? Typowe działania pozorne, bo zarejestrować  można "agencję towarzyska" i wszystko na legalu. Albo jednoosobową działalność gospodarczą dowolną. Nakazać wpisanie "prostytuowanie się" zamiast jakichś mętnych usług towarzyskich i dać temu osobny numer ewidencyjny? Super, państwo czerpiące korzyści z nierządu. A poza tym po cholerę sobie wpisywać w działalność "usługi seksualne" zamiast "usługi towarzyskie"? No i tak przy okazji,Bert, to jest przeraźliwie niebezpieczny zawód. O czym rzadko się mówi. Ryzyko okaleczenia i śmierci bardzo wysokie.
Nie rozwiążesz problemu, ani ty, ani ja. Co nie znaczy, że jest on kompletnie nierozwiązywalny. Ani - że go nie ma, bo przecież "zawsze to było".

28,880

Odp: 30lat i cały czas sam
Muqin napisał/a:

Niby wiesz, a jednak jakoś współczuć tym młodziutkim dziewczynom już nie jesteś w stanie... ot, typowe. Niby bym chciał dobrze, ale po prawdzie gardzę nimi.
Legalizacja w znaczeniu "oficjalny zawód" plus podatki? Typowe działania pozorne, bo zarejestrować  można "agencję towarzyska" i wszystko na legalu. Albo jednoosobową działalność gospodarczą dowolną. Nakazać wpisanie "prostytuowanie się" zamiast jakichś mętnych usług towarzyskich i dać temu osobny numer ewidencyjny? Super, państwo czerpiące korzyści z nierządu. A poza tym po cholerę sobie wpisywać w działalność "usługi seksualne" zamiast "usługi towarzyskie"? No i tak przy okazji,Bert, to jest przeraźliwie niebezpieczny zawód. O czym rzadko się mówi. Ryzyko okaleczenia i śmierci bardzo wysokie.
Nie rozwiążesz problemu, ani ty, ani ja. Co nie znaczy, że jest on kompletnie nierozwiązywalny. Ani - że go nie ma, bo przecież "zawsze to było".

Muqin wjeżdżanie mi na sumienie nic nie zmienia. Rozumiem ze mam sie wstydzic. Gardzę nimi? Pewna jestes? Akurat tu sie bardzo myślisz. Co jak co ale pogardy nie ma we mnie za grosz 

Tak legalny zawód. Żadna agencja towarzyska nie działa legalnie bo zabronione jest czerpanie korzyści z nierządu. To jedna wielka papierowa fikcja. Państwo czerpiące korzyści? Jak nie państwo to mafia też może być. W Szwecji (korzystanie zabronione, świadczenie usług nie) wprowadzają podatki. Szwecja - co jak co ale prawa kobiet sa tam na topie.

Jak będzie legalnie to można wokół tego różne programy budowac. Pomoc, ochrona, zdrowie, cokolwiek. Teraz nie możemy nic bo panstwo nie może czerpać korzyści. Teraz możemy zamknac oczy i powiedziec: radźcie sobie dziewczyny. Nic nie widzę. Moze organizacje pozarządowe pomogą.

Poza tym zapominasz ze wiekszosc tych dziewczyn pracuje bo chce. Nie róbmy ze wszystkich ofiar. Część bylaby na Ciebie zla ze sie wtracasz.

A ryzyko okaleczenia lub śmierci jest i będzie bo nikt o te dziewczyny nie dba. Z państwem na czele

28,881 Ostatnio edytowany przez Kakarotto (2025-05-08 11:26:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
Muqin napisał/a:

Naprawdę sądzisz, ze młoda bardzo dziewczyna jest wystarczająco dojrzała by w pełni świadomie zdecydować o wyborze takiego sposobu zarabiania na życie? Że w pełni sobie sprawę zdaje z tego, w co tak naprawdę wchodzi?

Problem w tym, ze jedna bedzie swiadoma, a druga z kolei rzeczywiscie moze nie byc. Pytanie brzmi dlaczego mamy zatem z gory zakladac, ze zadna swiadoma nie jest (a tego wymagalby prawny zakaz oparty o taki argument)?
Poza tym nie wiem dlaczego wspominasz tylko o dziewczynach? Przeciez meskie prostytutki tez stnieja. Troche mi to zalatuje zdejmowaniem odpowiedzialnosci za swoje czyny z pelnoletnich doroslych kobiet tylko dlatego, ze sa kobietami.

Niby wiesz, a jednak jakoś współczuć tym młodziutkim dziewczynom już nie jesteś w stanie... ot, typowe. Niby bym chciał dobrze, ale po prawdzie gardzę nimi.

Ja tam nie widze w tym co napisal Bert zadnej pogardy. Bert raczej pochodzi do sprawy bardziej realistycznie bo proponuje rozwiazania, ktore maja szanse jakkolwiek realnie i w miare szybko poprawic sytuacje tych dziewczyn. Bo to co proponujecie ty i inne dziewczyny tutaj czyli calkowita maksymalna zmiane postrzegnia spolecznego w najlepszym wypadku zajmie pokolenia, ale tak naprawde prawodopodobnie jest calkowicie niewykonalne. Bo zawsze bedzie w spoleczenstwie jakis procent patologiznych i zdegenerowanych jednostek, ktore swojego nastwienia nigdy nie zmienia. I to zarowno te po stronie uslugodwacow jak i uslugobiorcow. I takie jednostki beda dalej to robic tylko calkowicie w ukryciu i calkowicie poza jakokolwiek kontrola. Jeszcze gorzej niz jest teraz.

No i tak przy okazji,Bert, to jest przeraźliwie niebezpieczny zawód. O czym rzadko się mówi. Ryzyko okaleczenia i śmierci bardzo wysokie.

Moim zdaniem dekryminalizacja i zalegalizowanie prostytucji takze korzytsniej wplyneloby na ten aspekt. Bo mimo wszystko mysle, ze swiadomosc korzystnia z uslug prostytutki w nielegalnym burdelu prowadzonym przez mafie powoduje duzo wieksze poczucie bezkarnosci u klienta niz korzystanie z legalnej instytucji gdzie dziewczyna, albo nawet jej szef moze w kazdej chwili wezwac Policje, itd.

28,882 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-08 11:58:22)

Odp: 30lat i cały czas sam

Czekaj, czekaj. Skoro te kobiety robią to z własnej woli, bo to jest super opłacalny model biznesowy, to jakim cudem jakas rzekoma mafia prowadzi burdele?
Czy te kobiety są głupie? Przecież jak prowadzisz wałasną działalność to masz czysty zysk. Po co mieszać mafijnych pośredników?

Bert brzmisz jakbyś miał niemieckie korzenie. No niby niemoralne, niby nie popieram, ale jak znajdzie się przepis i odpowiednia rubryka u urzedzie do rejestrowania działalności, to właściwie spoko. Niech zgadnę, głosujesz na Trzaskowskiego?

28,883

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Czekaj, czekaj. Skoro te kobiety robią to z własnej woli, bo to jest super opłacalny model biznesowy, to jakim cudem jakas rzekoma mafia prowadzi burdele?
Czy te kobiety są głupie? Przecież jak prowadzisz wałasną działalność to masz czysty zysk. Po co mieszać mafijnych pośredników?

Powaznie zadajesz takie pytania czy to ma byc jakis zart Smutna? Przeciez prostytutki pracuja nie tylko w burdelach prowadzonych przez mafie. A te ktore pracuja dla mafiosow to przeciez tez nie sa wszystkie ofirarami handlu ludzmi zwmuszonymi do tego. Pytajac o takie rzeczy albo robisz sobie jaja albo pokazujesz skrajna naiwnosc utozsamiajac kazda ptostytutke ze zmuszona do takiej pracy ofiara.

28,884

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Czekaj, czekaj. Skoro te kobiety robią to z własnej woli, bo to jest super opłacalny model biznesowy, to jakim cudem jakas rzekoma mafia prowadzi burdele?
Czy te kobiety są głupie? Przecież jak prowadzisz wałasną działalność to masz czysty zysk. Po co mieszać mafijnych pośredników?

Bert brzmisz jakbyś miał niemieckie korzenie. No niby niemoralne, niby nie popieram, ale jak znajdzie się przepis i odpowiednia rubryka u urzedzie do rejestrowania działalności, to właściwie spoko. Niech zgadnę, głosujesz na Trzaskowskiego?

Statystyk nie znam. Mysle ze na dzień dzisiejszy wiekszosc uslug to net i wlasne/wynajmowane mieszkanie. Unikanie posrednikow. Chyba. Ja sie o legalizacje zabijał nie będę ale jak chcesz pomóc tym dziewczynom to wylacz emocje, sympatie, antypatie i pomysł nad racjonalnym wyjściem. Nie ma tu idealnego sposobu który zadowoli wszystkich.

Nie mam niemieckich korzeni - jak coś to bardziej wschodnie niz zachodnie smile. Choć Niemcy i Niemcow dobrze znam. I właśnie nie rozmumiem tego połączenia Niemcy-niemorlanosc - jak jest przepis.

A rubryka w urzędzie się znajdzie jak bedzie lagalne i nie znajdzie jak bedzie nielegalne.

Na kogo głosuje nie powiem smile

28,885 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-05-08 16:08:41)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Bert brzmisz jakbyś miał niemieckie korzenie. No niby niemoralne, niby nie popieram, ale jak znajdzie się przepis i odpowiednia rubryka u urzedzie do rejestrowania działalności, to właściwie spoko. Niech zgadnę, głosujesz na Trzaskowskiego?

No dobra temat jest wielowatkowy i pokręcony. Jestes druga osoba która zarzuca mi dwulicowosc więc wytlumacze co mi po głowie chodzi (sam mam z tym troche problem). Z jednej strony kazdy sobie rzepke skrobie a niektórym paniom ta rzepka pasuje. Z drugiej strony handel ludzmi, traumy, kryminal itd. Bardzo "niejednolite". Trudno ogarnąć jedna koncepcja całość. Nie jest to ani 100% zlo ani 100% dobro.

1. Wiekszosc dziewczyn w branzy wg mnie chce w tym pracować (nie wnikam w powody choc wielszosc mowi ze tylko tymczasowo - czy tak jest nie wiem ) i robia to dobrowolnie. Nie jest zadna tajemnica jakie moze mieć to skutki ale pomimo tego to robią. Nic mi do tego, niektorzy jeżdżą samochodem bez zapiętych pasów i też nic mi do tego. Wtedy nie widze w tym zadnego zla tylko decyzje i wybor czlowieka. Dwie strony chcą dwie strony wychodza zadowolone. I proszę nie przyklejajcie z definicji latki "ofiara" bo te ofiary potrafia bardzo sprawnie zajmować się marketingiem zeby interes się kręcił.

2. Istnieje z pewnoscia handel ludzmi ale jako większy problem widze trudna sytuacje ekonomiczna i to jako powód tej pracy. To już jest problem. Choc mozna powiedziec że wszyscy mogą mieć w zyciu ciezko to jednak jakis problem jest. Szczególnie dla dziewczyn ze wschodu bez żadnego wsparcia w Polsce i często bez języka- to utrudnia zmianę profesji. I tu mnie ta branża martwi. Bo tak naprawde nie jest to dobrowolne

3. Są dziewczyny (pewnie wiekszosc) pracujące na własną rękę (nic mi do tego) i takie które pracują w organizacji (gdzie zarabiaja na tym tez kryminalni).

4. Ja nie korzystam więc nie zależy mi na tym żeby prostytucja istniała. Ale dzieckiem nie jestem i wiem że latwo nie zniknie. Zeby znikła mozemy podziałać na popyt (zakazy nic nie dadzą,  zmiana mentalności to pokolenia) bądź na podaz. O tym pisal Jack i w zasadzie zastanawiam się czemu nie bierzemy tego pod uwagę. Zmiana światopoglądu po stronie podazy (rowniez pokolenia) albo zakaz. O ile zakaz dotyczacy facetow jest trudny do wyegzekwowania to w stosunku do babek łatwy (w 10 min będę miał namiary na 50 babek z dużego miasta z netu, wszystkie agencję następne 10  minut). Ale z jakiegos powodu to odpada. A to byłoby skuteczniejsze niż zakaz dla facetow. Może oba zakazy na raz? Ale.... co z tymi babkami które się wkurza ze grzebiemy w ich interesie i się wtrącamy bo ta praca im pasuje? Poza tym ten potencjalny rozwój podziemia... Jestem przeciwnikiem zakazów.

5. Dla mnie jakims kompromisem bylaby legalizacja w celu uzyskania nad tym kontroli i stworzenia bezpiecznego systemu dla tych babek. Ale tu jest opór materii bo jak to tak? Zalegalizaowac patologie? No nie musimy - patalologia sama da sobie radę. Ale czy te babki tez?

6. Praca slaba, niezdrową, pewnie fatalny wpływ na psychikę ale  czy mam prawo na siłę decydować za innych? Dla niektórych byłby to ratunek a dla niektorych wrecz przeciwnie- wtrącanie w ich sprawy

Temat niełatwy i trudny do ogarnięcia w całości jedna filozofia. Więc w pewnym sensie jestem dwulicowy. A legalizacja załatwia chyba najwięcej.

28,886

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Czekaj, czekaj. Skoro te kobiety robią to z własnej woli, bo to jest super opłacalny model biznesowy, to jakim cudem jakas rzekoma mafia prowadzi burdele?
Czy te kobiety są głupie? Przecież jak prowadzisz wałasną działalność to masz czysty zysk. Po co mieszać mafijnych pośredników?

Powaznie zadajesz takie pytania czy to ma byc jakis zart Smutna? Przeciez prostytutki pracuja nie tylko w burdelach prowadzonych przez mafie. A te ktore pracuja dla mafiosow to przeciez tez nie sa wszystkie ofirarami handlu ludzmi zwmuszonymi do tego. Pytajac o takie rzeczy albo robisz sobie jaja albo pokazujesz skrajna naiwnosc utozsamiajac kazda ptostytutke ze zmuszona do takiej pracy ofiara.


Poza tym tu też wychodzi kwestia szarej strefy i nie do końca zalegalizowanego biznesu - mafia zapewnia "ochronę".

28,887

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

To mężczyźni powinni się dostosować i przestać gloryfikować swoje zepsucie, które jest zaprzeczeniem ewolucji.

To, że człowiek zdominował planetę jest między innymi pokłosiem nadmiernej prokreacji.


Tylko to dotyczy ogółu, a nie jednej płci, prawda?

To dlaczego narracja jest, ze to mężczyźni mają przestać z takich usług korzystać? A nie, zę to kobiety mają przestać dawać za pieniadze?


Nie jest prawdą, że prawo i normy społeczne nie mają wpływu na ludzkie zachowania.

Tia.

Przypomnij nam od jak dawna funkcjonuje "nie cudzołóż" ? Nie kradnij, nie morduj..... i jak tam, udało się wyplenić na przestrzeni ~6 tysięcy lat, w czasie których przez większość czasu karano takie zachowania śmiercią lub trwałym okaleczeniem?

28,888

Odp: 30lat i cały czas sam
Muqin napisał/a:

Lepiej, ale nie dokładnie. Gejsza nie może. Nie wolno jej

Ten zakaz nie jest obligatoryjny, to jest w decyzji konkretnej kobiety i jej stanu - czy jest mężatką, czy należy do jakiegoś klanu i jakiego itp.

28,889

Odp: 30lat i cały czas sam
Muqin napisał/a:

Owszem, mają i to widać także w innych dziedzinach życia. Choćby i takie istniejące "od zawsze" bicie dzieci jako tak zwana metoda wychowawcza. Kiedyś norma. Dziś nadal istnieje (niestety) , ale zmiany w podejściu u młodszych pokoleń są już statystycznie widoczne, a bicie dzieci przesunęło się z normy w kierunku patologii. Proces jak to proces wymaga czasu. Tak samo mam nadzieję będzie z prostytucją.


Bez względu na legalność dzieci dalej się bije i karze. Tylko kiedyś nie było jak dać szlabanu na kompa/tv/smartfona. Po prostu kary stały się bardziej wymyślne. A czy z dobrym skutkiem? Stale rosnące statystyki depresji u dzieci wskazują, że zmiany (społeczne jako ogół) nie idą w dobrym kierunku.


Dawniej bicie dzieci było związane nie z samym faktem bycia dzieckiem, ale z systemem feudalnym. Dzieci szlachciców nie bito. W niektórych krajach kary cielesne wyznaczano nie im, ale specjalnie branym do tego dzieciom innych ludzi. Stąd  "chłopiec do bicia".


Mniej radykalnie i nietypowo - eutanazja. Co do zasady czyn karalny.

Też pudło, bo nawet u nas - z zakazem eutanazji - istnieje coś takiego jak zaprzestanie uporczywego leczenia.

28,890

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:

Moim zdaniem dekryminalizacja i zalegalizowanie prostytucji takze korzytsniej wplyneloby na ten aspekt.

Tym bardziej, że takie wnioski płyną z dotychczasowych doświadczeń z narkotykami i aborcją.

28,891

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:
Muqin napisał/a:

Naprawdę sądzisz, ze młoda bardzo dziewczyna jest wystarczająco dojrzała by w pełni świadomie zdecydować o wyborze takiego sposobu zarabiania na życie? Że w pełni sobie sprawę zdaje z tego, w co tak naprawdę wchodzi?

Problem w tym, ze jedna bedzie swiadoma, a druga z kolei rzeczywiscie moze nie byc. Pytanie brzmi dlaczego mamy zatem z gory zakladac, ze zadna swiadoma nie jest (a tego wymagalby prawny zakaz oparty o taki argument)?
VS
Moim zdaniem dekryminalizacja i zalegalizowanie prostytucji takze korzytsniej wplyneloby na ten aspekt. Bo mimo wszystko mysle, ze swiadomosc korzystnia z uslug prostytutki w nielegalnym burdelu prowadzonym przez mafie powoduje duzo wieksze poczucie bezkarnosci u klienta niz korzystanie z legalnej instytucji gdzie dziewczyna, albo nawet jej szef moze w kazdej chwili wezwac Policje, itd.

Czyli kobiety idą w ten biznes świadomie,czyli niby "z pasji", ale potem pracują w nielegalnym mafijnym burdelu? Ja nie wiem jak jest, pytam po prostu o doprecyzowanie twoich poglądów bo mi się nie kleją.

28,892

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Bert brzmisz jakbyś miał niemieckie korzenie. No niby niemoralne, niby nie popieram, ale jak znajdzie się przepis i odpowiednia rubryka u urzedzie do rejestrowania działalności, to właściwie spoko. Niech zgadnę, głosujesz na Trzaskowskiego?

No dobra temat jest wielowatkowy i pokręcony. Jestes druga osoba która zarzuca mi dwulicowosc więc wytlumacze co mi po głowie chodzi (sam mam z tym troche problem). Z jednej strony kazdy sobie rzepke skrobie a niektórym paniom ta rzepka pasuje. Z drugiej strony handel ludzmi, traumy, kryminal itd. Bardzo "niejednolite". Trudno ogarnąć jedna koncepcja całość. Nie jest to ani 100% zlo ani 100% dobro.

Nie, nie uważam że jesteś dwulicowy, po prostu myślisz inaczej niż ja. Nie ma w tym ducha romantyzmu, idealizmu. Jest chłodne założenie że trzeba szukać dobrych przepisów i ludzie niech sobie robią jak chcą.
A teraz tak. Oglądałeś wywiad z prostytutką, że super praca i 25k na ręke. Moje pytanie jest takie, czy jeśli ktoś wyprodukuje 100 takich filmów i puści w internet, młoda dziewczyna zacznie oglądać i zbuduje sobie obraz na temat tej pracy na podstawie tych filmów to czy ona działa świadomie? Czy pod wpływem marketingu? Mi sie wydaje że te filmy nie mówią prawdy, są propagandowe i mocno koloryzują atrakcyjność tej pracy. Przy takim założeniu to ta dziewczyna jednak nie działa świadomie, bo nie podejmuje decyzji na podstawie faktów, ale fałszywej reklamy.

28,893

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:

Temat niełatwy i trudny do ogarnięcia w całości jedna filozofia. Więc w pewnym sensie jestem dwulicowy. A legalizacja załatwia chyba najwięcej.

Ta trudność polega przede wszystkim na tym, że najpierw trzeba by było ustanowić definicję prostytucji. Czy kobieta idąca na randkę z tindera z intencją darmowego obiadu to prostytutka, którą należy wsadzić za kratki albo obłożyć karą finansową?

A czy facet stawiający kobiecie drinka w nadziei seksu bez zobowiązań to już aktywny uczestnik procederu czy jeszcze nie? A może jest gwałcicielem? Bo spełnia to warunki prawnej definicji jeśli kłamie o swoim uczuciach?

Czy młoda dziewczyna wrzucająca sugestywne fotki w necie dla atencji, która liczy w ten sposób na sponsoring, to już kurwa?

Czy gloryfikacja bogactwa zapewniającego powodzenie seksualne to kryptoreklama nierządu?


Takich pytań można zadać setki i tysiące. Jak już kiedyś o tym rozmawialiśmy to linkowałem wtedy artykuł jednej z fundacji zajmujących się tym zagadnieniem i według jej danych i stosując rozszerzoną definicję prostytucji, to na jakimś etapie życia zajmowała się tym 1/3 Polek.


To jest generalnie komiczne, ale z jednej strony wszyscy się zżymają na przydrożne kurwy, a Pretty Woman to zna każde żyjące pokolenie kobiet.

28,894

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Czyli kobiety idą w ten biznes świadomie,czyli niby "z pasji", ale potem pracują w nielegalnym mafijnym burdelu? Ja nie wiem jak jest, pytam po prostu o doprecyzowanie twoich poglądów bo mi się nie kleją.


Nie rżnij głupa. W jednej z poprzednich dyskusji na ten temat miałaś linkowany wywiad z prostytutką. A nawet kilka podobnych artów. Handel kobietami ma miejsce w naszych warunkach rzadko. W większości jest to samodzielna decyzja takiej lub innej kobiety. A czasami kończy się źle przez zachłyśnięcie się atencją, powodzeniem, szybkim zyskiem i nierzadko - kryminalizację środowiska.

28,895

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Oglądałeś wywiad z prostytutką, że super praca i 25k na ręke. Moje pytanie jest takie, czy jeśli ktoś wyprodukuje 100 takich filmów i puści w internet, młoda dziewczyna zacznie oglądać i zbuduje sobie obraz na temat tej pracy na podstawie tych filmów to czy ona działa świadomie? Czy pod wpływem marketingu? Mi sie wydaje że te filmy nie mówią prawdy, są propagandowe i mocno koloryzują atrakcyjność tej pracy. Przy takim założeniu to ta dziewczyna jednak nie działa świadomie, bo nie podejmuje decyzji na podstawie faktów, ale fałszywej reklamy.


Ale tak jest w każdej branży. Włączając w to lekarzy, nauczycieli, górników, służby mundurowe itp. Bardzo, ale to bardzo rzadko mówi się o ciemnych stronach takiego, czy innego zawodu.

28,896 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-05-08 17:05:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Bert44 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Bert brzmisz jakbyś miał niemieckie korzenie. No niby niemoralne, niby nie popieram, ale jak znajdzie się przepis i odpowiednia rubryka u urzedzie do rejestrowania działalności, to właściwie spoko. Niech zgadnę, głosujesz na Trzaskowskiego?

No dobra temat jest wielowatkowy i pokręcony. Jestes druga osoba która zarzuca mi dwulicowosc więc wytlumacze co mi po głowie chodzi (sam mam z tym troche problem). Z jednej strony kazdy sobie rzepke skrobie a niektórym paniom ta rzepka pasuje. Z drugiej strony handel ludzmi, traumy, kryminal itd. Bardzo "niejednolite". Trudno ogarnąć jedna koncepcja całość. Nie jest to ani 100% zlo ani 100% dobro.

Nie, nie uważam że jesteś dwulicowy, po prostu myślisz inaczej niż ja. Nie ma w tym ducha romantyzmu, idealizmu. Jest chłodne założenie że trzeba szukać dobrych przepisów i ludzie niech sobie robią jak chcą.
A teraz tak. Oglądałeś wywiad z prostytutką, że super praca i 25k na ręke. Moje pytanie jest takie, czy jeśli ktoś wyprodukuje 100 takich filmów i puści w internet, młoda dziewczyna zacznie oglądać i zbuduje sobie obraz na temat tej pracy na podstawie tych filmów to czy ona działa świadomie? Czy pod wpływem marketingu? Mi sie wydaje że te filmy nie mówią prawdy, są propagandowe i mocno koloryzują atrakcyjność tej pracy. Przy takim założeniu to ta dziewczyna jednak nie działa świadomie, bo nie podejmuje decyzji na podstawie faktów, ale fałszywej reklamy.

Ja nie wiem jaka jest realna średnia w branzy. Ale nie zakładałbym ze wszystkie klepią biedę. Ta w wywiadzie powiedziala ze ma 2-3 klientów po 1 godz za 400 zł dziennie. To daje 17-27 tys gotowki z wolnymi weekendami. Czy to nierealne?  Nie znam obecnych stawek ale wydaje się możliwe do wykrecenia. Rumun chyba za akcję godz z oralem placil 300 czy 400 zł. I zrezygnowała z tej roboty. Trudno mi zaprzeczyć albo potwierdzić. I to raczej tylko "wolni strzelcy"

28,897

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Czyli kobiety idą w ten biznes świadomie,czyli niby "z pasji", ale potem pracują w nielegalnym mafijnym burdelu? Ja nie wiem jak jest, pytam po prostu o doprecyzowanie twoich poglądów bo mi się nie kleją.

Przeciez to bardzo proste. Mafia zapewnia po prostu ochrone. Czy to przed inna mafia czy przed zbyt brutalnymi klientami (tak, alfons nie pozwoli uszkodzic pracujacej dla niego dziewczyny bo przestalaby przynosic mu zyski). Na inna natomiast ochrone prostytutka niestety liczyc nie moze wlasnie z uwagi na kryminalizacje procederu. Dlatego zaostrzenie tej kryminalizacji tylko jeszcze bardziej zwiekszy problem.

28,898 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-08 19:06:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Czyli kobiety idą w ten biznes świadomie,czyli niby "z pasji", ale potem pracują w nielegalnym mafijnym burdelu? Ja nie wiem jak jest, pytam po prostu o doprecyzowanie twoich poglądów bo mi się nie kleją.

Przeciez to bardzo proste. Mafia zapewnia po prostu ochrone. Czy to przed inna mafia czy przed zbyt brutalnymi klientami (tak, alfons nie pozwoli uszkodzic pracujacej dla niego dziewczyny bo przestalaby przynosic mu zyski). Na inna natomiast ochrone prostytutka niestety liczyc nie moze wlasnie z uwagi na kryminalizacje procederu. Dlatego zaostrzenie tej kryminalizacji tylko jeszcze bardziej zwiekszy problem.

Widzę, że jesteś obeznany z tematem mafii. Niestety dla mnie to nie bardzo proste dlatego dopytuję.
A czy taka prostytutka z pasji nie może się zarejstrowac jako wróżka, masażystka czy korepetytorka, i w US odprowadzać podatki za inną działalność? Wtedy na luzie może wynając sobie firmę ochroniarską. Skoro zarabia 25k to chyba nawet ją stać na wynajęcie "biura" w apartamencie z portiernią i ochroną?
5 prostytutek każda 25k, to 125 k na miesiąc, czyli już dziewczyny mogą wynająć całą wille + ochroniarza na obiekcie za powiedzmy 10k. Taki ochroniarz w stylu byłego żołierza GROMu, nie żaden seba z osiedla. Ja jako ochroniaz i emerytowany policjant, żołnierz wolałabym przyjechać do pracy na 2 klientów po godzinie, czyli 2 godziny pracy dziennie i reszte czasu sobie siedzieć w domu, dyspozycyjnie pod telefonem.
Dziwne że tam jest miejsce na mafie z takimi zarobkami.
Dziwne też że te dziewczyny wolą się bawić w uciekanie od podatków, zamiast normalnie sobie zarejestrować jakąś działalność jak trener personalny czy masażysta. Trener personalny może brać 400 zł za godzine. Kończysz sobie jakiś kurs trenera zaocznnie, stawiasz stronke, rozpisujesz cennik i klientów normalnie kasujesz za "trening personalny" w prywatnej siłowni. Za 25k miesięcznie kilka dziewczyn na luzie by sobie wynajęło taki lokal że na parterze jakaś udawana siłownia a na piętrze burdel. Tylko że ja takich rzeczy nie widzę. Te dziewczyny magicznie przyjmują u siebie na chacie, mają alfonsa, podatków nie płacą i jeszcze mafia im przeszkadza.

28,899 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-08 19:26:31)

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:

Ja nie wiem jaka jest realna średnia w branzy. Ale nie zakładałbym ze wszystkie klepią biedę. Ta w wywiadzie powiedziala ze ma 2-3 klientów po 1 godz za 400 zł dziennie. To daje 17-27 tys gotowki z wolnymi weekendami. Czy to nierealne?  Nie znam obecnych stawek ale wydaje się możliwe do wykrecenia. Rumun chyba za akcję godz z oralem placil 300 czy 400 zł. I zrezygnowała z tej roboty. Trudno mi zaprzeczyć albo potwierdzić. I to raczej tylko "wolni strzelcy"

Wydaje mi się że to raczej jeden gość na tydzień, kasa nie za duża i wstyd przed rodziną.
Nie wiem czy udzielałes korepetycji, albo dorabiałeś sobie jakoś na godziny jako złota rączka, hydraulik, cokolwiek? Wygląda to tak, że oficjalnie to możesz sobie policzyć nawet 400zł za godzinę, problemem jest obłożenie. Trafi się ktoś raz na jakiś czas, ale raczej nie da się z tego utrzymać, bo nie ma tej ciągłości, że 2-3 osoby dziennie przez cały rok.  No może hydraulik ma mniejszy problem, ale problem z takimi pracami dorywczymi to własnie ciągłość zleceń. Nawet graficy, architekci, projektanci wnętrz czy trenerzy personalni jako freelancerzy mają te problemy, więc jakoś mi się nie wydaje że prostytutki nie.

Dobra. Koniec tych bzdur. Chciałam ci zwrócić uwagę że kwestia podejmowania decyzji swiadomie lub nie jest względna. Można promować w internecie pewne pomysły, ale nie musi mieć to związku z prawdą. Degeneracja społeczeństwa zaczyna się od niszczenia jednostki rodziny, a nośnikiem rodziny jest kobieta. Już Stalin wiedział, a przed nim inni,  że rozerwanie więzów społecznych, które on osiągał przesiedleniami, ułatwia modelowanie społeczeństwa na swoje potrzet.
Czy wmówienie kobietom, że prostytucja to zawód jak każdy inny i że każdy powinien sobie spróbowac, bo jest legalne, nie może mieć podobnego skutku?

28,900

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Nie rżnij głupa. W jednej z poprzednich dyskusji na ten temat miałaś linkowany wywiad z prostytutką. A nawet kilka podobnych artów. Handel kobietami ma miejsce w naszych warunkach rzadko. W większości jest to samodzielna decyzja takiej lub innej kobiety. A czasami kończy się źle przez zachłyśnięcie się atencją, powodzeniem, szybkim zyskiem i nierzadko - kryminalizację środowiska.

Oj Jack, ja wiem że ty łykniesz każdą internetową propagande bezrefleksyjnie. Wiem że możesz wszystko podlinkować i do srania na kobiety jesteś pierwszy, chociaż niby masz żonę. OFC że masz pogląd zgodny z mainstremem internetowym, bo nie umiesz myśleć krytycznie, jedynie przerabiać internetową papkę na swoje poglądy.
Randka to jak prostytucja, kobiety to materialistki, dobre chłopaki zostają z niczym po rozwodzie, alimenty 10k dla magazyniera to norma. Tak, wiem też kiedyś byłam na wykopie. Incelizacja mężczyzn i seksualizacja kobiet. Nowe, nie znałam wink

28,901

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Ja nie wiem jaka jest realna średnia w branzy. Ale nie zakładałbym ze wszystkie klepią biedę. Ta w wywiadzie powiedziala ze ma 2-3 klientów po 1 godz za 400 zł dziennie. To daje 17-27 tys gotowki z wolnymi weekendami. Czy to nierealne?  Nie znam obecnych stawek ale wydaje się możliwe do wykrecenia. Rumun chyba za akcję godz z oralem placil 300 czy 400 zł. I zrezygnowała z tej roboty. Trudno mi zaprzeczyć albo potwierdzić. I to raczej tylko "wolni strzelcy"

Wydaje mi się że to raczej jeden gość na tydzień, kasa nie za duża i wstyd przed rodziną.
Nie wiem czy udzielałes korepetycji, albo dorabiałeś sobie jakoś na godziny jako złota rączka, hydraulik, cokolwiek? Wygląda to tak, że oficjalnie to możesz sobie policzyć nawet 400zł za godzinę, problemem jest obłożenie. Trafi się ktoś raz na jakiś czas, ale raczej nie da się z tego utrzymać, bo nie ma tej ciągłości, że 2-3 osoby dziennie przez cały rok.  No może hydraulik ma mniejszy problem, ale problem z takimi pracami dorywczymi to własnie ciągłość zleceń. Nawet graficy, architekci, projektanci wnętrz czy trenerzy personalni jako freelancerzy mają te problemy, więc jakoś mi się nie wydaje że prostytutki nie.

Dobra. Koniec tych bzdur. Chciałam ci zwrócić uwagę że kwestia podejmowania decyzji swiadomie lub nie jest względna. Można promować w internecie pewne pomysły, ale nie musi mieć to związku z prawdą. Degeneracja społeczeństwa zaczyna się od niszczenia jednostki rodziny, a nośnikiem rodziny jest kobieta. Już Stalin wiedział, a przed nim inni,  że rozerwanie więzów społecznych, które on osiągał przesiedleniami, ułatwia modelowanie społeczeństwa na swoje potrzet.
Czy wmówienie kobietom, że prostytucja to zawód jak każdy inny i że każdy powinien sobie spróbowac, bo jest legalne, nie może mieć podobnego skutku?

W sumie masz rację nikt nie ma oficjalnych statystyk bo nie istnieją wiec rozmowa troche bez sensu na ten temat. Ale sumy tak naprawde nie mają dla tej dyskusji aż takiego znaczenia. Bo jak wyciąga 8 to wszystkie inne punkty dyskusji pozostają i tak.

Co do wmowienia że to zawod jak każdy inny to wiem o co Ci chodzi ale patrząc na świat uwazam ze istnieje cos takiego jak mniejsze zlo. Żadne wyjście nie jest dobre. Alternatywa jest pozostawienie jak jest. Czyli srednio

28,902 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-05-08 20:46:44)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Ja nie wiem jaka jest realna średnia w branzy. Ale nie zakładałbym ze wszystkie klepią biedę. Ta w wywiadzie powiedziala ze ma 2-3 klientów po 1 godz za 400 zł dziennie. To daje 17-27 tys gotowki z wolnymi weekendami. Czy to nierealne?  Nie znam obecnych stawek ale wydaje się możliwe do wykrecenia. Rumun chyba za akcję godz z oralem placil 300 czy 400 zł. I zrezygnowała z tej roboty. Trudno mi zaprzeczyć albo potwierdzić. I to raczej tylko "wolni strzelcy"

Wydaje mi się że to raczej jeden gość na tydzień, kasa nie za duża i wstyd przed rodziną.
Nie wiem czy udzielałes korepetycji, albo dorabiałeś sobie jakoś na godziny jako złota rączka, hydraulik, cokolwiek? Wygląda to tak, że oficjalnie to możesz sobie policzyć nawet 400zł za godzinę, problemem jest obłożenie. Trafi się ktoś raz na jakiś czas, ale raczej nie da się z tego utrzymać, bo nie ma tej ciągłości, że 2-3 osoby dziennie przez cały rok.  No może hydraulik ma mniejszy problem, ale problem z takimi pracami dorywczymi to własnie ciągłość zleceń. Nawet graficy, architekci, projektanci wnętrz czy trenerzy personalni jako freelancerzy mają te problemy, więc jakoś mi się nie wydaje że prostytutki nie.


Ta escortka, z którą się spotykałem mówiła mi, że spotyka się z facetami celem dorobienia sobie do etatu.
Traktowała to jako ,,pracę dorywczą", a nie robotę na cały etat.

I chyba było w tym trochę prawdy, bo ja nie płaciłem jej za godzinę, a za spotkanie, które potrafiło trwać nawet do 3h.
Prostytutka co się z tego utrzymuje raczej nie przeciąga wizyt tak mocno.

Opowiadała mi, że największą trudnością w temacie jest to jak ktoś np pyta się jej ,,co robisz w piątek wieczór", a ona wtedy musiała za każdym razem kombinować, bo przecież nie powie koleżance / mamie, że będzie obciągać za kasę.

28,903

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

a ona wtedy musiała za każdym razem kombinować, bo przecież nie powie koleżance / mamie, że będzie obciągać za kasę.

Dobrze, że ty nie masz takich prolemów smile

28,904 Ostatnio edytowany przez KSandraK (2025-05-09 05:13:05)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Na czym polega ironia?

Hm... W sume trudno mi to precyzyjnie opisać. Chodzi mniej więcej o to, że Ty, Wilczyca i Priscilla pisałyście m.in. że prostytucja powinna zniknąć, że kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami to relikt epoki jaskiniowej (to akurat było w nawiązaniu do czyjegoś cytatu z wiki), że prostytucja jest niemoralna. Mówię z pamięci, jeśli coś pomyliłam to sorry.

A te postulaty robią bardzo "wzniosłe", "szlachetne" wrażenie, jak powiedzmy ostoja wyśrubowanych zasad i dobrych obyczajów. No i bawi mnie kontrast z 2/5 forum jako całości, gdzie różne kobiety pokazują się od mało wzniosłej strony: te wszystkie wątki o kochankach, fochach, wysokich wymaganiach co do wzrostu itp. itd. Bawi mnie bo jest ostry.

Podsumowując - ironia wg. mnie polega tutaj na kontraście między wzniosłymi ideałami "zakazać prostytucji" a całą resztą forum, które (zakładając, że reprezentatywnie pokazuje życie i dylematy kobiet) roi się od bardzo niskich ideałów. Prostytucja przy tym to pryszcz.

Muqin napisał/a:

One są kwintesencją  kobiecości całkowicie niedostępną, cukierek za szybą.  Nie że nie można na gejszy wymusić - jak się gejsza da namówić wylatuje z hukiem z zawodu.

Nie mam odpowiedniej terminologii, ale i w filmie i w książce były sceny / motyw sprzedaży dziewictwa nowej gejszy w drodze licytacji kto da więcej. Jeśli to jest minimalnie oparte na faktach, to się solidnie kłóci z wylatywaniem z hukiem z zawodu za seks z klientem.

28,905

Odp: 30lat i cały czas sam

Albowiem zarówno film jak i książka  to produkty mające dostarczyć rozrywki oraz sprzedać się. Faktem jest, że historie z Dalekiego Wschodu, przede wszystkim Chin i Japonii, dobrze się na Zachodzie sprzedają, bo takie to tajemnicze, egzotyczne, odmienne... ale podtrzymam, że nie są one źródłem rzetelnej wiedzy ani  kulturoznawczej ani historycznej. Ani, po prawdzie chyba żadnej innej.

28,906 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2025-05-09 14:09:23)

Odp: 30lat i cały czas sam
KSandraK napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Na czym polega ironia?

Hm... W sume trudno mi to precyzyjnie opisać. Chodzi mniej więcej o to, że Ty, Wilczyca i Priscilla pisałyście m.in. że prostytucja powinna zniknąć, że kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami to relikt epoki jaskiniowej (to akurat było w nawiązaniu do czyjegoś cytatu z wiki), że prostytucja jest niemoralna. Mówię z pamięci, jeśli coś pomyliłam to sorry.

A te postulaty robią bardzo "wzniosłe", "szlachetne" wrażenie, jak powiedzmy ostoja wyśrubowanych zasad i dobrych obyczajów. No i bawi mnie kontrast z 2/5 forum jako całości, gdzie różne kobiety pokazują się od mało wzniosłej strony: te wszystkie wątki o kochankach, fochach, wysokich wymaganiach co do wzrostu itp. itd. Bawi mnie bo jest ostry.

Podsumowując - ironia wg. mnie polega tutaj na kontraście między wzniosłymi ideałami "zakazać prostytucji" a całą resztą forum, które (zakładając, że reprezentatywnie pokazuje życie i dylematy kobiet) roi się od bardzo niskich ideałów. Prostytucja przy tym to pryszcz.

Tu tacy wszyscy święci, a jak się poprzegląda to forum to nagle okazuje się tak jak ty mówisz, że kobiety o zgrozo potrafią odwalać numery wcale nie gorsze od wielu facetów. Dlatego nie radziłbym traktować opinii wspomnianej przez ciebie trójki jako reprezentatywnej.

Prostytucja zawsze będzie pod ostrzałem bo jednej stronie pozwala zarobić spory hajs, niedostępny w wielu zawodach a drugiej dostać seks bez większego przygotowania poza umyciem się i ubraniem skarpet bez dziur. No i oczywiście trzeba pamiętać, że większość jej klientów jest normalnie w związkach i to jest ich sposób na obejście problemów z nudą czy fochami partnerki - kobiety mają na prawdę dużo powodów by jej nie znosić.

Piszę z perspektywy byłego klienta, który w najbliższym czasie nie zamierza z tego korzystać (a może i wcale). One piszą ze swojej, no i mamy po prostu konflikt interesów. Ja zawsze stanę po stronie swojej grupy, bo jak już wcześniej wspominałem wielu chłopaków którzy mają problemy z relacjami dzięki regularnym wizytom u pań mogą po prostu zaznać trochę bliskości i do tego spuścić ciśnienie we w miarę akceptowalny sposób. Już za dużo jest szaleńców w społeczeństwie, patrz to co się wydarzyło w Mławie czy na UW (notabene tą babkę zabili pod drzwiami, którymi zawsze rano przed zajęciami wchodziłem na aulę żeby szybciej dostać się do toalety, która jest tam na dole), nie potrzeba do tego dokładać desperatów którym odebranie możliwości realizacji popędu mogłoby jeszcze bardziej nawalić we łbach.

Dzisiaj wartość dostępu do seksu jest stanowczo za wysoka moim zdaniem.

bagienni_k napisał/a:

W moim osobistym odczuciu, największą przegraną dla faceta w korzystaniu z takich usług jest właśnie płacenie za to, co inni mają za darmo. Oznacza to bowiem, że człowiek sięgnął takiego poziomu, poniżej którego upaść się nie da. Nie wiem, czy nie wolałbym do końca życia pozostać prawiczkiem niż porywać się na takie "zabawy", jakich doświadcza kolega Rumuński.
Nawet patrząc z perspektywy faceta, który albo zdradza swoją partnerkę albo jest singlem a przy tym chce się dobrze zabawić, to jak bardzo musi być zdesperowany, żeby korzystać z usług tych Pań? Szybko, łatwo i przyjemnie? Jeśli większość mężczyzn się tego wstydzi czy raczej nie korzysta, to skąd się zatem biorą te całe rzesze "dam do towarzystwa"?

Jasne, że jest to przegrana - na danym polu, przegrana w kwestii nieumiejętności podjęcia takiego kontaktu z kobietą, żeby namówić ją do współżycia bez gratyfikacji. Tylko należy sobie zadać pytanie, czy uznajemy tą porażkę za koniec, czy próbujemy coś kombinować, nawet metodami partyzanckimi ale jednak. Wyjścia z sytuacji są różne, prostytucja to po prostu najprostsze, i dla niektórych osób wyjście optymalne. Trudno oczekiwać aby ktoś z natury samotniczy i skupiony na swoich sprawach, dla którego relacje nie są celem w życiu (ale ma potrzeby seksualne jak każdy) uczył się od samego początku relacji damsko-męskich, niejako musząc społecznie nadrobić praktycznie cały okres gimnazjalno-licealny. To zwyczajnie za długie i zbyt kosztowne, a w przypadku niektórych osobowości nawet niewykonalne (terapeuci powiedzą inaczej bo z takiego ziomka dobrze się ciągnie hajs).

28,907

Odp: 30lat i cały czas sam
KSandraK napisał/a:

A te postulaty robią bardzo "wzniosłe", "szlachetne" wrażenie, jak powiedzmy ostoja wyśrubowanych zasad i dobrych obyczajów. No i bawi mnie kontrast z 2/5 forum jako całości, gdzie różne kobiety pokazują się od mało wzniosłej strony: te wszystkie wątki o kochankach, fochach, wysokich wymaganiach co do wzrostu itp. itd. Bawi mnie bo jest ostry.

Podsumowując - ironia wg. mnie polega tutaj na kontraście między wzniosłymi ideałami "zakazać prostytucji" a całą resztą forum, które (zakładając, że reprezentatywnie pokazuje życie i dylematy kobiet) roi się od bardzo niskich ideałów. Prostytucja przy tym to pryszcz.


Ta escortka mi opowiadał jak miała koleżanki, które brały rozwód z mężami.
Wiesz co one robiły żeby skasować kontakt dziecka z ojcem?

Pomawiały swoich mężów o pedofilię względem własnych dzieci.

To ja już wole do końca życia płacić za jakieś masaże niż ożenić się z taką typiarą...

28,908

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ta escortka mi opowiadał jak miała koleżanki, które brały rozwód z mężami.
Wiesz co one robiły żeby skasować kontakt dziecka z ojcem?

Pomawiały swoich mężów o pedofilię względem własnych dzieci.

To ja już wole do końca życia płacić za jakieś masaże niż ożenić się z taką typiarą...

Racjonalizacja.

Poza tym nie sądzę że wystepuje korelacja miedzy takim zachowaniem a wykonywana praca

28,909

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:

Racjonalizacja.

Poza tym nie sądzę że wystepuje korelacja miedzy takim zachowaniem a wykonywana praca

Sugerujesz, że ona pragnie rodziny i męża? Skoro tak, to jeśli faktycznie jest tak zajebista jak ją opisał Rumunski nie powinna mieć z tym problemów.

28,910

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Racjonalizacja.

Poza tym nie sądzę że wystepuje korelacja miedzy takim zachowaniem a wykonywana praca

Sugerujesz, że ona pragnie rodziny i męża? Skoro tak, to jeśli faktycznie jest tak zajebista jak ją opisał Rumunski nie powinna mieć z tym problemów.

Nie o tym myślałem.

Sugeruje ze Rumunski racjonalizuje sobie takie zachowanie kobiet jako jeden z powodów dla bycia singlem.

Poza tym mowie ze tak moglaby się zachować kobieta niezależnie od tego co robi zawodowo. Po prostu zla kobieta. Tu troche odebrałem to na zasadzie: nie jestem taka zła, moje koleżanki to robia dopiero swinstwa swoim facetom

28,911

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Racjonalizacja.

Poza tym nie sądzę że wystepuje korelacja miedzy takim zachowaniem a wykonywana praca

Sugerujesz, że ona pragnie rodziny i męża? Skoro tak, to jeśli faktycznie jest tak zajebista jak ją opisał Rumunski nie powinna mieć z tym problemów.

Nie o tym myślałem.

Sugeruje ze Rumunski racjonalizuje sobie takie zachowanie kobiet jako jeden z powodów dla bycia singlem.

Poza tym mowie ze tak moglaby się zachować kobieta niezależnie od tego co robi zawodowo. Po prostu zla kobieta. Tu troche odebrałem to na zasadzie: nie jestem taka zła, moje koleżanki to robia dopiero swinstwa swoim facetom


A to akurat standard, mówią na to sour grapes - obrzydzanie sobie czegoś co jest niedostępne. Typowe cope żeby czuć mniejszy żal, często występuje u wielu samotnych chłopów.

28,912

Odp: 30lat i cały czas sam
KSandraK napisał/a:

Hm... W sume trudno mi to precyzyjnie opisać. Chodzi mniej więcej o to, że Ty, Wilczyca i Priscilla pisałyście m.in. że prostytucja powinna zniknąć, że kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami to relikt epoki jaskiniowej (to akurat było w nawiązaniu do czyjegoś cytatu z wiki), że prostytucja jest niemoralna. Mówię z pamięci, jeśli coś pomyliłam to sorry.

To ja może doprecyzuję, że wypowiadałam się w kwestii tzw. legalizacji prostytucji, że jestem na "nie", a nie jej całkowitego zakazu.

28,913

Odp: 30lat i cały czas sam

Priszczilla to szara zakompleksiona  myszka i zazdrości kobietom które w niecały rok stać na własne domy, „ja nie mam to i ty nie możesz mieć” tym sie kieruje, to jedna z tych które udają święte dziewice, a przyjdzie co do czego to pierwsze chętne do rozkraczenia
Ha ha hah

28,914 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2025-05-10 21:14:22)

Odp: 30lat i cały czas sam

Zapraszam na podcast Justyny Mazur „Piąte nie zabijaj pt
„Jeszcze jedna szansa, Anna B” na faktach trwa 47 minut - https://m.youtube.com/watch?v=zjR7oZjZzzk&t=18s

Historia o Polce która bez opamiętania w kilka sekund zakochała sie w Marokańczyku, do czego była zdolna, jak mu usługiwała, a przede wszystkim jak była traktowana, to niesamowite.

28,915 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-10 14:50:40)

Odp: 30lat i cały czas sam
KSandraK napisał/a:

A te postulaty robią bardzo "wzniosłe", "szlachetne" wrażenie, jak powiedzmy ostoja wyśrubowanych zasad i dobrych obyczajów. No i bawi mnie kontrast z 2/5 forum jako całości, gdzie różne kobiety pokazują się od mało wzniosłej strony: te wszystkie wątki o kochankach, fochach, wysokich wymaganiach co do wzrostu itp. itd. Bawi mnie bo jest ostry.

Podsumowując - ironia wg. mnie polega tutaj na kontraście między wzniosłymi ideałami "zakazać prostytucji" a całą resztą forum, które (zakładając, że reprezentatywnie pokazuje życie i dylematy kobiet) roi się od bardzo niskich ideałów. Prostytucja przy tym to pryszcz.

Jest to temat teoretyczny z pogranicza rozważań etyczno- filozoficznych. Dlatego ma inny wydźwięk niż fanfiki "z życia", albo z palcy trola, chatbota wzięte.
Nadal nie widzę ironii.
Rozmowa o zasadności eutanazji, wymaga innego języka niż o sposobach, żeby wmusić w 5 latka marchewke z groszkiem. Sacrum i profanum wink

28,916 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-05-11 14:53:21)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Zapraszam na podcast Justyny Mazur „Piąte nie zabijaj pt
„Jeszcze jedna szansa, Anna B” na faktach trwa 47 minut - https://m.youtube.com/watch?v=zjR7oZjZzzk&t=18s

Historia o Polce która bez opamiętania w kilka sekund zakochała sie w Marokańczyku, do czego była zdolna, jak mu usługiwała, a przede wszystkim jak była traktowana, to niesamowite.


Najlepsze są komentarze

,,Spotykałam się z Marokańczykiem 2 miesiące"

,,Byłam z Marokańczykiem 3 lata"

,,Moja siostra spotykała się z ..."

,,Sama to przeżyłam byłam Żoną Libańczyka"

,,Po 16 letnim przemocowym związku wpakowałam się w 6 letni  situantionship z Algierczykiem"


Powyższe komentarze szukałem około 1 minutę, jakbym przesiedział dłużej, to byłoby z tego znacznie więcej.



Poniżej aktualizacja Pań tylko z tego forum.





Anna Renard napisał/a:

Byłam z obcokrajowcem i to nie jednym. Za 1 wyszłam.

Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Miałam dwóch chłopaków obcokrajowców. Oprócz Niemca, jeszcze kiedyś wakacyjnie Czecha

Beyondblackie napisał/a:

Jestem z Anglikiem

Beyondblackie napisał/a:

Ja w tym czasie miałam chłopaka, poza którym świata nie widziałam: Irlandczyk z porcelanową cerą, piegami i burzą ciemnokasztanowych wlosów

Zimowa86 napisał/a:

mój ostatni chłopak był Szwedem.

Motocyklistka napisał/a:

Moja dawna, kilkumiesięczna znajomość z Amerykaninem spaliła na panewce.

Lady Loka napisał/a:

Znam dwie osoby w takiej sytuacji.
Jedna wyszła za brazylijczyka, mieszkają w Polsce,

Lady Loka napisał/a:

Druga ma partnera włocha, mieszkają od 7 lat we Włoszech

Madllen94 napisał/a:

Mój facet jest Albańczykiem, jest muzułmaninem

R_ita2 napisał/a:

Nie zakładałam, że znajdę sobie obcokrajowca I że mój mąż będzie Turkiem.

ligorrrr napisał/a:

spotykałam się z chłopakiem z Chile, ma 29 lat.

JuliaUK33 napisał/a:

Moj partner jest czarnoskory. Moj ex tez byl wogole zauwazylam, ze od momentu zwiazku z moim ex to czarnoskorzy podobaja mnie sie najbardziej.

Inkwizytorka napisał/a:

Wyjechałam na sezonową zagranicę i spotkałam miłość życia. Jest irańczykiem,







Kuźwa mać, chyba nawet na Antarktydzie po spotkaniu pierwszego lepszego faceta dowiesz się, że kiedyś był z Polką big_smile

Nawet u mnie w rodzinie co chwila jakaś Polka spotyka się z Niemcem czy innym Hiszpanem.



Polki tak bardzo lecą na obcokrajowców, że nawet powstają o tym książki

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/162407/bang-poland



P.S.

Poczytajcie sobie dlaczego w Brazylii na prostytutki mówi się Polaca.

28,917

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Zapraszam na podcast Justyny Mazur „Piąte nie zabijaj pt
„Jeszcze jedna szansa, Anna B” na faktach trwa 47 minut - https://m.youtube.com/watch?v=zjR7oZjZzzk&t=18s

Historia o Polce która bez opamiętania w kilka sekund zakochała sie w Marokańczyku, do czego była zdolna, jak mu usługiwała, a przede wszystkim jak była traktowana, to niesamowite.


Najlepsze są komentarze

,,Spotykałam się z Marokańczykiem 2 miesiące"

,,Byłam z Marokańczykiem 3 lata"

,,Moja siostra spotykała się z ..."

,,Sama to przeżyłam byłam Żoną Libańczyka"

,,Po 16 letnim przemocowym związku wpakowałam się w 6 letni  situantionship z Algierczykiem"


Powyższe komentarze szukałem około 1 minutę, jakbym przesiedział dłużej, to byłoby z tego znacznie więcej.



Poniżej aktualizacja Pań tylko z tego forum.





Anna Renard napisał/a:

Byłam z obcokrajowcem i to nie jednym. Za 1 wyszłam.

Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Miałam dwóch chłopaków obcokrajowców. Oprócz Niemca, jeszcze kiedyś wakacyjnie Czecha

Beyondblackie napisał/a:

Jestem z Anglikiem

Beyondblackie napisał/a:

Ja w tym czasie miałam chłopaka, poza którym świata nie widziałam: Irlandczyk z porcelanową cerą, piegami i burzą ciemnokasztanowych wlosów

Zimowa86 napisał/a:

mój ostatni chłopak był Szwedem.

Motocyklistka napisał/a:

Moja dawna, kilkumiesięczna znajomość z Amerykaninem spaliła na panewce.

Lady Loka napisał/a:

Znam dwie osoby w takiej sytuacji.
Jedna wyszła za brazylijczyka, mieszkają w Polsce,

Lady Loka napisał/a:

Druga ma partnera włocha, mieszkają od 7 lat we Włoszech

Madllen94 napisał/a:

Mój facet jest Albańczykiem, jest muzułmaninem

R_ita2 napisał/a:

Nie zakładałam, że znajdę sobie obcokrajowca I że mój mąż będzie Turkiem.

ligorrrr napisał/a:

spotykałam się z chłopakiem z Chile, ma 29 lat.

JuliaUK33 napisał/a:

Moj partner jest czarnoskory. Moj ex tez byl wogole zauwazylam, ze od momentu zwiazku z moim ex to czarnoskorzy podobaja mnie sie najbardziej.

Inkwizytorka napisał/a:

Wyjechałam na sezonową zagranicę i spotkałam miłość życia. Jest irańczykiem,







Kuźwa mać, chyba nawet na Antarktydzie po spotkaniu pierwszego lepszego faceta dowiesz się, że kiedyś był z Polką big_smile

Nawet u mnie w rodzinie co chwila jakaś Polka spotyka się z Niemcem czy innym Hiszpanem.



Polki tak bardzo lecą na obcokrajowców, że nawet powstają o tym książki

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/162407/bang-poland



P.S.

Poczytajcie sobie dlaczego w Brazylii na prostytutki mówi się Polaca.

Znaczy ukradli nam wszystkie dziewczyny?

28,918 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-11 16:34:54)

Odp: 30lat i cały czas sam

Pomijając już aspekt obrażania kobiet warto zastanowić się dlaczego tak jest.
Z tego co widzę, to domena kobiet które oczekują romansu, flirtu. Polacy są dość oziębli. Jeśli taka Kasia lat 23, nigdy w związku nagle poznaje faceta z egiptu, marokońaczyka, brazylijczyka i on codziennie opowiada jej że widzi gwiazdy w jej oczach, że jest najpiękniejszą kobietą na ziemi, że zrobi dla niej wszystko to w sumie się nie dziwię że wydaje jej się to czarujące i urzekające. I taka dziewczyna nie zastanawia się że to zwykłe różnice kulturowe, że to standard w innych krajach. Ona czuje się dobrze i fajnie.
Nie wiem czy widzieliście kiedyś świat wg kiepskich?

https://static.wikia.nocookie.net/kiepscy/images/5/54/Odc34.jpg
Mariola to fajna młoda, atrakcyjna dziewczyna, z domu wynosi oraz ojca obiboka, wiecznie na rauszu. Czy można się dziwić takim dziewczsynom że im polak kojarzy się z biedą, zacofaniem i dla kilku generycznych tekstów od ocokrajowca tracą głowe?

Z facetami jest zresztą podobnie. Mityczne pojedz do Azji tam  będziesz żył jak król, kobiety są lepsze. Może są, ale nie dlatego że Polacy im się jakoś szczególnie podobają. Mają zwyczajnie inną kulture. Polak potraktuje taką azjatke jako osobę bardzo rodzinną, wierną i zakochaną w nim. A w rzeczywistości jest to inny kod kultirowy. Codzienne kanapki do pracy to nie wyraz szaleńczej miłości, ale tego, że wychowała się w biedzie i od dziecka musiała pomagać w domu i pracować. Usłużność to nie wyraz podziwu i oddania mężowi, ale azjatycka powściągliwość, mniejsza skłonność do walenia prosto z mostu, albo onieśmielenie migracją do europy za mężem.

Moim zdaniem tu faceci tacy jak wy są trochę głupi. Zamiast zainteresować się i dowiedzieć, o co chodzi, że marokańczyk, który wczoraj pasł jeszcze kozy we wsi, dziś w dużym mieście ma kobiet na pęczki obrażacie się. One wybrały jego, marzy im się 365 dni, 50 twarzy greja, głupie baby, FOCH!. To sobie obejrzyjcie te filmy, zobaczcie jaką gadke mają ci mityczni obcokrajowcy, że kobiety są nimi zainteresowani. W 99% przypadków to zwykłe komplementy, mówienie tego co kobieta chce usłyszeć, lepsze utrzymywanie kontaktu wzrokowego. Zwykłe detale, które ogłupiają koiety, bo wg ich kodu kulturowego to wyraz wielkiej miłości i zaurocznia nimi.

28,919 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2025-05-11 21:09:30)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Pomijając już aspekt obrażania kobiet warto zastanowić się dlaczego tak jest.
Z tego co widzę, to domena kobiet które oczekują romansu, flirtu. Polacy są dość oziębli. Jeśli taka Kasia lat 23, nigdy w związku nagle poznaje faceta z egiptu, marokońaczyka, brazylijczyka i on codziennie opowiada jej że widzi gwiazdy w jej oczach, że jest najpiękniejszą kobietą na ziemi, że zrobi dla niej wszystko to w sumie się nie dziwię że wydaje jej się to czarujące i urzekające. I taka dziewczyna nie zastanawia się że to zwykłe różnice kulturowe, że to standard w innych krajach. Ona czuje się dobrze i fajnie.
Nie wiem czy widzieliście kiedyś świat wg kiepskich?

https://static.wikia.nocookie.net/kiepscy/images/5/54/Odc34.jpg
Mariola to fajna młoda, atrakcyjna dziewczyna, z domu wynosi oraz ojca obiboka, wiecznie na rauszu. Czy można się dziwić takim dziewczsynom że im polak kojarzy się z biedą, zacofaniem i dla kilku generycznych tekstów od ocokrajowca tracą głowe?

Z facetami jest zresztą podobnie. Mityczne pojedz do Azji tam  będziesz żył jak król, kobiety są lepsze. Może są, ale nie dlatego że Polacy im się jakoś szczególnie podobają. Mają zwyczajnie inną kulture. Polak potraktuje taką azjatke jako osobę bardzo rodzinną, wierną i zakochaną w nim. A w rzeczywistości jest to inny kod kultirowy. Codzienne kanapki do pracy to nie wyraz szaleńczej miłości, ale tego, że wychowała się w biedzie i od dziecka musiała pomagać w domu i pracować. Usłużność to nie wyraz podziwu i oddania mężowi, ale azjatycka powściągliwość, mniejsza skłonność do walenia prosto z mostu, albo onieśmielenie migracją do europy za mężem.

Moim zdaniem tu faceci tacy jak wy są trochę głupi. Zamiast zainteresować się i dowiedzieć, o co chodzi, że marokańczyk, który wczoraj pasł jeszcze kozy we wsi, dziś w dużym mieście ma kobiet na pęczki obrażacie się. One wybrały jego, marzy im się 365 dni, 50 twarzy greja, głupie baby, FOCH!. To sobie obejrzyjcie te filmy, zobaczcie jaką gadke mają ci mityczni obcokrajowcy, że kobiety są nimi zainteresowani. W 99% przypadków to zwykłe komplementy, mówienie tego co kobieta chce usłyszeć, lepsze utrzymywanie kontaktu wzrokowego. Zwykłe detale, które ogłupiają koiety, bo wg ich kodu kulturowego to wyraz wielkiej miłości i zaurocznia nimi.

Smutna dziewczynko, żyjesz w świecie brazylijskich telenowel, bądź amerykańskich filmów gdzie to zawsze wygrywa dobro, gdzie przygarbiony nieudacznik rucha najlepsza dupe w bractwie, gdzie to niewidzialny Kopciuszek jest zauważony przez przystojnego bogatego alvaro i wszystko kończy sie dobrze, twierdzisz że ci Marokańczycy mówią o widzeniu gwiazd w oczach że jesteście piękne a tymczasem rzeczywistość jest całkiem inna, jak to możliwe że około trzy lata temu  czarnoskóry mężczyzna przechodząc się Rzeszowem zaczął gwizdać  na pewną polkę, a 5 min potem ona znalazła się w jego łóżku  film z tego zajścia krążył po sieci jednak już go nie ma, mało tego ta dziewczyna  przechadzała sie ze znajomymi którzy jej to odradzali, następnie facet ten upublicznił wszystko w Internecie jak leży w hotelu z gołym dupskiem, tak właśnie wyglądają wasze gwiazdy w oczach hahahah, polki kochają być bite poniżane, wtedy doceniają faceta i są w stanie zrobić dla niego wszystko, szczerze tak naprawdę to jesteś tak samo głupia jak właśnie ta kobieta z tego podcastu, masz identyczny tok myślenia jak ona.
Widzicie panowie, dochodzą nowe wymogi, pomijając terapie, zmiany skarpetek, postawy asekuracyjne, wstawanie o 5:30, wystarczy tylko powiedzieć kobiecie która wam sie podoba że widzicie gwiazdy w jej oczach, i ona odrazu wam sie odda bezwarunkowo, a nawet na swoje urodziny gdy jej powiecie że chcecie być gangsta to kupi wam pistolet z nabojami, jak bohaterka ów podcastu, to prawdziwa miłość, tylko pamiętajcie że jak kolor wam sie nie spodoba to warto jej spuścić wpierdol żeby na przyszłość takiego błędu nie zrobiła hahahahHhahshs

Ps zamordowanej Polce w Grecji, zanim siadła na skuter gdy chłopak tyrał w pracy, tez mówili że widza gwiazdy jej oczach?

28,920

Odp: 30lat i cały czas sam

Ted ma sporo racji. Te wszystkie gwiazdy w oczach, komplementy itd to jest właśnie to co one chcą usłyszeć czyli wierutne kłamstwo w każdym słowie. One nie mają szacunku do tych kobiet, traktują je o wiele gorzej niż ci Polacy w typie Ferdka Kiepskiego. Jeśli jakakolwiek kobieta w to wierzy i myśli, że z tego znajdzie stałego partnera to aż ciężko jej współczuć kiedy zostanie oszukana. Ci faceci nie szukają partnerki tylko zabawki na chwilę.

28,921

Odp: 30lat i cały czas sam

Oj tam, nie wiem, czy to tylko komplementy... Niektórzy egzotyczni, eleganccy mężczyźni naprawdę wyróżniają się na tle Polaków. Każdy człowiek ma oczy, bez względu na płeć. Powinniście to rozumieć. 



Rzeczywiście prawdą jest, że Polacy są dość oziębli. Zresztą nie tylko Polacy, a ogólnie Słowianie + kilka innych europejskich nacji.



Na grubiański sposób bycia pozytywnie reagują kobiety zaburzone, więc nie łączyłabym tego z ogółem Polek.

28,922

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Te wszystkie gwiazdy w oczach, komplementy itd to jest właśnie to co one chcą usłyszeć czyli wierutne kłamstwo w każdym słowie.

Ej czekaj, a to nie ty poszedłes na randkę z dziewczyną którą do dzisiaj wspominasz jaka była wspaniała, ale nawet nie wiedziałeś że to randka?
To jest to o czym mówię, oziębłość.
Nie sądzę że oni kłamią, czy manipulują. Dla nich to po prostu bardzo naturalne żeby adorować kobiety, komplementować. Wielu Polaków ma mindset oderwanego od pługa patusa- ale jak to to wasz dziadek nie bił babci ?!??!?!!!!:)

28,923 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2025-05-12 10:43:13)

Odp: 30lat i cały czas sam

Jakoś specjalnie mnie nie dziwi fakt, że egzotyka pociąga, nie tylko w aspekcie związku, romansu czy nawet zwykłej znajomości. Dotyczyć to może niemal każdego aspektu życia. Być może chodzi o zwykłą odmienność, która w zderzeniu z codziennością, tym "zwyczajnym" otoczeniem wydaje się niezwykle atrakcyjna. Wypowiedzi Kolegów powyżej nie traktowałbym tak bardzo poważnie, mają swoje osobiste uprzedzenia najwidoczniej, więc warto przymknąć na to oko smile
Fakt jest taki, że trwały związek z uroczym, czarującym obcokrajowcem niekoniecznie może się pozytywnie zakończyć, szczególnie, kiedy do głosu dochodzą wyraźne różnice kulturowe, obyczajowe czy związane z samym podejściem do życia. Partner zza granicy, podobnie jak Polak, może się okazać nieodpowiedni a swoje intencje, o których tylko on wie, niekoniecznie muszą się okazać tymi, których oczekiwała kobieta. Innymi słowy, te wszystkie starania mogą się okazać zwykłą bajerą i manipulacją a taka znudzona czy niezadowolona z życia kobieta(czy słusznie czy nie, to inna sprawa), pójdzie w to, jak w dym.
Emocjonalność, namiętność, czułość, romantyzm - tym się karmi wiele Pań, więc skoro im tego brakuje, aktywnie starają się to nadrobić. Jedyne, co mnie zawsze zastanawia, to fakt, czy rzeczywiście taka kobieta uważa swoje życie za tak bardzo nudne, mętne i nieudane(jak to czasami jest przez nie przedstawiane), że poszukuje mocnych wrażeń.

28,924

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Ej czekaj, a to nie ty poszedłes na randkę z dziewczyną którą do dzisiaj wspominasz jaka była wspaniała, ale nawet nie wiedziałeś że to randka?
To jest to o czym mówię, oziębłość.
Nie sądzę że oni kłamią, czy manipulują. Dla nich to po prostu bardzo naturalne żeby adorować kobiety, komplementować. Wielu Polaków ma mindset oderwanego od pługa patusa- ale jak to to wasz dziadek nie bił babci ?!??!?!!!!:)

Tak to ja ale dobrze wiesz, że ta sytuacja i cała moja znajomość z tą dziewczyną była bardziej skomplikowana niż tylko moje nie ogarnięcie w tamtym czasie. Poza tym to nawet nie było nie ogarnięcie, ani też oziębłość tylko zbyt niska samoocena. Dziwisz się, że Polacy czy w ogóle słowianie mają taki mindset? Jesteśmy jedną z najbardziej prześladowanych grup zorganizowanych historii ludzkości. Przez ponad 1000 lat Polacy byli atakowani, zniewalani, zmuszani do najcięższej pracy, odbierano im tożsamość i przynależność narodową. Skąd według ciebie się wziął ten mindset patusa? No taka była rzeczywistość za czasów tych dziadków czy często nawet jeszcze ojców, szczególnie na wsiach. Podstawowym błędem, który widzę u wielu osób jest ciągłe szukanie winnych. Tak jakby faceci w moim wieku byli winni tego kim byli ich dziadkowie czy rodzice i jak się zachowywali kilkadziesiąt lat temu. Prawda jest taka, że potomek tego oderwanego od pługa Ferdka Kiepskiego będzie te kobiety szanował bardziej i traktował lepiej niż ten super czarujący, widzący gwiazdy w oczach obcokrajowiec. To prawda, że takich Ferdków nadal jest sporo ale w zdecydowanej większości w wieku naszych rodziców. Nie znam ani jednego młodego chłopaka, który by się podobnie zachowywał. Chociaż nie, znałem paru i to były same Sebixy, które jak wszyscy wiemy nie narzekają na brak zainteresowania ze strony kobiet.

28,925

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Ej czekaj, a to nie ty poszedłes na randkę z dziewczyną którą do dzisiaj wspominasz jaka była wspaniała, ale nawet nie wiedziałeś że to randka?
To jest to o czym mówię, oziębłość.
Nie sądzę że oni kłamią, czy manipulują. Dla nich to po prostu bardzo naturalne żeby adorować kobiety, komplementować. Wielu Polaków ma mindset oderwanego od pługa patusa- ale jak to to wasz dziadek nie bił babci ?!??!?!!!!:)

Tak to ja ale dobrze wiesz, że ta sytuacja i cała moja znajomość z tą dziewczyną była bardziej skomplikowana niż tylko moje nie ogarnięcie w tamtym czasie. Poza tym to nawet nie było nie ogarnięcie, ani też oziębłość tylko zbyt niska samoocena. Dziwisz się, że Polacy czy w ogóle słowianie mają taki mindset? Jesteśmy jedną z najbardziej prześladowanych grup zorganizowanych historii ludzkości. Przez ponad 1000 lat Polacy byli atakowani, zniewalani, zmuszani do najcięższej pracy, odbierano im tożsamość i przynależność narodową. Skąd według ciebie się wziął ten mindset patusa? No taka była rzeczywistość za czasów tych dziadków czy często nawet jeszcze ojców, szczególnie na wsiach. Podstawowym błędem, który widzę u wielu osób jest ciągłe szukanie winnych. Tak jakby faceci w moim wieku byli winni tego kim byli ich dziadkowie czy rodzice i jak się zachowywali kilkadziesiąt lat temu. Prawda jest taka, że potomek tego oderwanego od pługa Ferdka Kiepskiego będzie te kobiety szanował bardziej i traktował lepiej niż ten super czarujący, widzący gwiazdy w oczach obcokrajowiec. To prawda, że takich Ferdków nadal jest sporo ale w zdecydowanej większości w wieku naszych rodziców. Nie znam ani jednego młodego chłopaka, który by się podobnie zachowywał. Chociaż nie, znałem paru i to były same Sebixy, które jak wszyscy wiemy nie narzekają na brak zainteresowania ze strony kobiet.

Z tymi patusami to przesada.

A oziębłośc/ognistosc rozkłada się w Europie zgodnie z mapa polnoc - południe. Imprezowałem z Finami (zimno) czy z Włochami (goraco). Zadnego typu relacji nie uwazam ze lepsza albo gorsza. U nas powiedziałbym podobnie jak np. w Niemczech (relatywnie zimno). Więc ciagnie nas bardziej do gorącego niż zimnego

Posty [ 28,861 do 28,925 z 29,786 ]

Strony Poprzednia 1 443 444 445 446 447 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024