30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 414 415 416 417 418 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26,976 do 27,040 z 29,781 ]

26,976

Odp: 30lat i cały czas sam
Karmaniewraca napisał/a:

Była tu kiedyś na forum dziewczyna która pracowała jako prostytutka. Napisała kiedyś do mnie na priv.
Opisywała, że to jej uratowało w pewnym sensie życie, że wcale ci ludzie z tego środowiska nie są tacy źli, nikt jej nie przytrzymuje bo jest mnóstwo chętnych, generalnie tak w skrócie bo to prywatna rozmowa była.


Takie to tu były w liczbie mnogiej swego czasu. Jednocześnie płakały, że jej się związki sypią kiedy ta informacja docierała do ich partnerów. I oczywiście winni byli ci partnerzy, bo "przeszłość nie ma znaczenia".

Kobieta opierdalająca kutasy za pieniądze w takiej liczbie, że można je mierzyć kilometrami to kobieta wyzwolona, a koleś, który nie może tego przyjąć do wiadomości, to słaby psychicznie cieć. Taka to logika u większości netbabeczek.


SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

A dlaczego życia jej nie uratowało schronisko dla kobiet z problematycznych środowisk (coś jak dom samotnej matki ale bez dziecka), caritas, urząd pracy, mops? Dlaczego potrzebowała ratowania życia?


Bo łatwiej było dać dupy za pieniądze i robić dobrą minę do złej gry niż przyznać, że jest się w głębokiej dupie i pójść do uczciwej pracy. Już to kiedyś pisałem, ale wedle jednej z fundacji zajmujących się tym problemem, to na jakimś tam etapie życia 1/3 polskich kobiet trudniła się prostytucją (wedle jej rozszerzonej definicji - czy zalicza się tu też wszelkiej maści utrzymanki itp).

Zobacz podobne tematy :

26,977

Odp: 30lat i cały czas sam
Legat napisał/a:

Dla jasności ja to nazywam wielkim frajerstwem faceta, który w takim czymś tkwi.

To ma swoją nazwę: pantoflarz. W obecnej nomenklaturze: simp.


To jest całkiem pocieszne, że tutejsze kobiety w 90% opisując "prawdziwego faceta" opisują pantoflarza podając jednocześnie zbiór cech i zachowań wzajemnie się wykluczających typu "ambitny, silny, decyzyjny, śmiały" i "czuły, troskliwy, delikatny i emocjonalnie dostępny". Nie da się być jednocześnie człowiekiem żyjącym według własnych przekonań, który w życiu idzie za ciosem i zdobywa to, czego zapragnie i....rodzinną, ciekłą kluseczką i przytulanką.

26,978

Odp: 30lat i cały czas sam

Ile to wątków zdradzających kobiet opisujących męża, który gdzieś tam sobie jest, pracuje, dziećmi się zajmie, taka poczciwina. A ten kolega z pracy, aż się oczy do niego świecą, taki przebojowy, odważny, och i ach. big_smile

26,979 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-08-20 12:01:17)

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Zrozum, że seks nie jest czymś, co się dostaje. To nie jest przedmiot. Już wcześniej wyjaśniałyśmy ci, że to tak, jakbyś miał płacić komuś za to, by cię lubił, szanował, czy własnej matce za to, by cię kochała. Zabetonowałeś się, nie dotrze do ciebie. Kobieta nie musi nikomu DAWAĆ seksu, to nie jest obowiązek obywatelski, ona może jedynie go chcieć lub nie. Ktoś może cenić twoje towarzystwo lub nie, posiadanie przyjaciół nie jest czymś, co się każdemu należy, tak samo seks tym nie jest.


Nie chodzi o to by go dostawać

Ależ właśnie o to chodzi. Samotna zżyma się, że koleś, którego by przekreśliła i odrzuciła i tak może dostać to, czego ona takiemu odmawia. I o to w tym chodzi. Stąd te emocje u dziewczyn. Że ten wzgardzony i odrzucony wciąż ten mityczny seks może mieć. I to najczęściej z kobietą ładniejszą niż one same. Stąd moralna ocena i wzgarda nie wobec prostytutek, ale wobec facetów korzystających z takich usług. Przy czym zapominają, że kobiety też korzystają z takich usług. A poszukaj ile jest usług typu 'masaż yoni'. Tu już problemu nie ma i narracja jest zgoła odmienna - peany na cześć budowania świadomości własnego ciała i inne pocieszne teorie do prostego faktu, że babki też płacą, aby ktoś im dobrze kuciapki wysmyrał.


Zobacz jaki tu jest ton wypowiedzi odnośnie seksu? Kobieta MOŻE, ale nie musi. Facetowi natomiast się nie należy, bo to nie jest coś, co się dostaje. W takiej narracji facet jest pozbawiony jakiejkolwiek decyzji, jakiejkolwiek sprawczości. Jego potrzeby się nie liczą.

26,980

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Herne napisał/a:

chuopski i inni incele (tak jestes jednym z nich dalej) "korzystający z uslug" takie pytanie, z czystej ciekawosci - was nie brzydził fakt, że taka kobieta np godzinę wcześniej miała przed wami jakiegoś klienta? Albo np przed wami tego samego dnia było ich pięciu?  Jak to sobie racjonalizujecie?

kolejny (...)

Pytanie zadane incelom korzystającym z usług prostytutek, a w pierwszej kolejnosci odpowiada...kto?

Teodore Robert Bundy !

https://emots.yetihehe.com/2/hahaha.gif 

Jakieś jeszcze pytania co do prawdziwej charakterystyki postaci, kryjącej się za wpisami z tego konta? lol

26,981

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Ależ właśnie o to chodzi. Samotna zżyma się, że koleś, którego by przekreśliła i odrzuciła i tak może dostać to, czego ona takiemu odmawia. I o to w tym chodzi. Stąd te emocje u dziewczyn. Że ten wzgardzony i odrzucony wciąż ten mityczny seks może mieć. I to najczęściej z kobietą ładniejszą niż one same. Stąd moralna ocena i wzgarda nie wobec prostytutek, ale wobec facetów korzystających z takich usług. Przy czym zapominają, że kobiety też korzystają z takich usług. A poszukaj ile jest usług typu 'masaż yoni'. Tu już problemu nie ma i narracja jest zgoła odmienna - peany na cześć budowania świadomości własnego ciała i inne pocieszne teorie do prostego faktu, że babki też płacą, aby ktoś im dobrze kuciapki wysmyrał.


Zobacz jaki tu jest ton wypowiedzi odnośnie seksu? Kobieta MOŻE, ale nie musi. Facetowi natomiast się nie należy, bo to nie jest coś, co się dostaje. W takiej narracji facet jest pozbawiony jakiejkolwiek decyzji, jakiejkolwiek sprawczości. Jego potrzeby się nie liczą.

Wiesz, ciężko powiedzieć jakobym był jakoś szczególnie odrzucony, normalne relacje koleżeńskie z dziewczynami miałem jeszcze do pandemii do momentu jak nas na zdalne wysłali na studiach, mimo swojej aspołeczności i samotniczego stylu życia nigdy nie miałem problemu żeby z kimkolwiek pogadać, a moi rozmówcy w pracy opisywali mnie jako spostrzegawczą i w miarę inteligentną osobę tylko po prostu mocno zdystansowaną socjalnie. Również  na tym tinderze też był jakiś odzew, może mały i niezbyt w moim typie ale ja tam wrzuciłem robione z ręki fotki bez przygotowania i niezbyt rozbudowany opis (a wiem jak potrafią mężczyźni się przygotować do "łowów" na tej apce). Mi zależało po prostu na seksie zdobytym jak najtańszym kosztem, i opcja którą wybrałem była zwyczajnie najprostsza.

Mi już kilka osób mówiło, że gdyby mi sie chciało zapisać na siłownię i nie żreć tyle śmieci to przy swojej budowie bym mógł wyglądać przyzwoicie i się znacznie bardziej podobać, tylko z drugiej strony co mi po tym jak jestem osobą zdystansowaną od ludzi? Zaliczyłbym może kilka ONS i efekt byłby praktycznie taki sam jak z pójściem na divy, tylko miałbym wtedy dobry PR xD

26,982

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Shinigami napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Zrozum, że seks nie jest czymś, co się dostaje. To nie jest przedmiot. Już wcześniej wyjaśniałyśmy ci, że to tak, jakbyś miał płacić komuś za to, by cię lubił, szanował, czy własnej matce za to, by cię kochała. Zabetonowałeś się, nie dotrze do ciebie. Kobieta nie musi nikomu DAWAĆ seksu, to nie jest obowiązek obywatelski, ona może jedynie go chcieć lub nie. Ktoś może cenić twoje towarzystwo lub nie, posiadanie przyjaciół nie jest czymś, co się każdemu należy, tak samo seks tym nie jest.


Nie chodzi o to by go dostawać

Ależ właśnie o to chodzi. Samotna zżyma się, że koleś, którego by przekreśliła i odrzuciła i tak może dostać to, czego ona takiemu odmawia. I o to w tym chodzi. Stąd te emocje u dziewczyn. Że ten wzgardzony i odrzucony wciąż ten mityczny seks może mieć. I to najczęściej z kobietą ładniejszą niż one same. Stąd moralna ocena i wzgarda nie wobec prostytutek, ale wobec facetów korzystających z takich usług. Przy czym zapominają, że kobiety też korzystają z takich usług. A poszukaj ile jest usług typu 'masaż yoni'. Tu już problemu nie ma i narracja jest zgoła odmienna - peany na cześć budowania świadomości własnego ciała i inne pocieszne teorie do prostego faktu, że babki też płacą, aby ktoś im dobrze kuciapki wysmyrał.


Zobacz jaki tu jest ton wypowiedzi odnośnie seksu? Kobieta MOŻE, ale nie musi. Facetowi natomiast się nie należy, bo to nie jest coś, co się dostaje. W takiej narracji facet jest pozbawiony jakiejkolwiek decyzji, jakiejkolwiek sprawczości. Jego potrzeby się nie liczą.

No teraz to poleciałeś, gdyby nie nick to pomyślałabym, że to napisał jeden z tutejszych inceli.
Facet też 'nie musi nikomu DAWAĆ seksu, to nie jest obowiązek obywatelski, on może jedynie go chcieć lub nie.' Jak do Shiniego przyjdzie 160 kg kobieta i powie: 'zerżnij mnie' to przecież on nie musi jej tego seksu 'dać', może odmówić.

Ty jesteś tak nienachalnie inteligentny czy tylko udajesz? Najpierw przeinaczasz słowo pisane, a potem się z tym kłócisz. I robisz to praktycznie w każdym temacie.
'Kobieta nie musi nikomu DAWAĆ seksu, to nie jest obowiązek obywatelski, ona może jedynie go chcieć lub nie' =/= '(...)facet jest pozbawiony jakiejkolwiek decyzji, jakiejkolwiek sprawczości. Jego potrzeby się nie liczą.'

26,983

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Shinigami napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Zrozum, że seks nie jest czymś, co się dostaje. To nie jest przedmiot. Już wcześniej wyjaśniałyśmy ci, że to tak, jakbyś miał płacić komuś za to, by cię lubił, szanował, czy własnej matce za to, by cię kochała. Zabetonowałeś się, nie dotrze do ciebie. Kobieta nie musi nikomu DAWAĆ seksu, to nie jest obowiązek obywatelski, ona może jedynie go chcieć lub nie. Ktoś może cenić twoje towarzystwo lub nie, posiadanie przyjaciół nie jest czymś, co się każdemu należy, tak samo seks tym nie jest.


Nie chodzi o to by go dostawać

Ależ właśnie o to chodzi. Samotna zżyma się, że koleś, którego by przekreśliła i odrzuciła i tak może dostać to, czego ona takiemu odmawia. I o to w tym chodzi. Stąd te emocje u dziewczyn. Że ten wzgardzony i odrzucony wciąż ten mityczny seks może mieć. I to najczęściej z kobietą ładniejszą niż one same. Stąd moralna ocena i wzgarda nie wobec prostytutek, ale wobec facetów korzystających z takich usług. Przy czym zapominają, że kobiety też korzystają z takich usług. A poszukaj ile jest usług typu 'masaż yoni'. Tu już problemu nie ma i narracja jest zgoła odmienna - peany na cześć budowania świadomości własnego ciała i inne pocieszne teorie do prostego faktu, że babki też płacą, aby ktoś im dobrze kuciapki wysmyrał.


Zobacz jaki tu jest ton wypowiedzi odnośnie seksu? Kobieta MOŻE, ale nie musi. Facetowi natomiast się nie należy, bo to nie jest coś, co się dostaje. W takiej narracji facet jest pozbawiony jakiejkolwiek decyzji, jakiejkolwiek sprawczości. Jego potrzeby się nie liczą.


Dziewczyny się zzymaja nie dlatego ze jakiś chuopski ma seks tylko dlatego, że tak przedmiotowo traktuje kobiety i ogólnie jest beznadziejnym czlowiekiem, tak po ludzku.

. To co on pisze jest tak obrzydliwe, że nie gadaj Jack że ciebie to od takich nie tylko mężczyzn ale po prostu ludzi nie odpycha. No powiedz że chętnie poszedł byś na piwo z chuopskim i pogadał sobie od serca o wszystkim i o niczym, jak uważam że jesteś chujowy to nie wierzę że zakolegowalbys się z kimś takim.

Jest jako człowiek obrzydliwy. I jeśli kobieta mówiłaby podobne rzeczy dokładnie tak samo bym czula, że jest ohydna. Nikt nie broni prostytutek tak btw. Nie są tam tylko biedne pokrzywdzone istoty ale też socjopatki które widzą w facecie tylko worek kasy i opcje żeby go zgnoić i wykorzystać jak tylko się da. Mnie obrzydza jedna i druga postawa.
Taki Bundy udzielający się tutaj, wylewa swoją frustrację i nienawiść do ludzi, nie ma związku niwndlatego że kobiety są złe. Ale dlatego że spierdolenie naprawdę się wyczuwa, wygląd nie ma nic do rzeczy, bo prędzej czy później jak taki jegomość sie rozgada to wiadomo mniej więcej po godzinie że ma się doczynienia z kim z kim nawet nie chciałoby sie być kolega /koleżanka a co dopiero z kimś w związku.

26,984

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Te dziewczyny mają jakiś wybór, przecież mogą pracować np. w Biedronce i zarabiać jakąś najnizszą krajową.

Taaa a czytałaś jak Dagmara Każmierska werbowała dziewczyny? Wmawiała im że bedą pracować na barze a potem zmuszała je przemocą do prostytucji. Miała sprawe o zlecenie gwałtu i pobić na tych "dobrowolnych" pracownicach które podziękowały za taką "łatwą kasę".

Weź Salomonka nie pierdol. Czy ty byś "wybrała" z własnej woli robić komuś brudną pałe nawet za milion? Dobrze wiesz że to obrzydliwe i te osoby są do tego zmuszane, albo wciągane na zasadzie niewiedzy i niezrozumienia tych realiów. Wykorzystuje się ludzie ułomności (brak wsparcia rodziny, uzależnienie od alkohiolu, opioidów, zeby te laski nie miały innego wyjścia). Wmawia im się ze dostaną kila tysi miesięcznie za seks z jednym dwoma zadanymi facetami, a potem wchodzi taki knur jak Chuopski i jak coś się alfonsowi nie spodoba to dostają potem wpierdol.

Wystarczy spojrzeć na onlyfans, żeby wiedzieć, że kobiety robią to jednak z własnej woli wink a poza tym lewackie media promują ruchanie z kim popadnie (w szczególności z obcokrajowcami, zwłaszcza niebiałymi), a kobiety są w te media wpatrzone jak w obrazek, bo własnego zdania nie mają.

26,985

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

No teraz to poleciałeś,

Nie ja tu odlatuje, bo to nie moja narracja tylko Samotnej. To ona wrzuca zdjęcia nastolatków (!) na sarmach/pedach twierdząc, że "da się tak wyglądać" sugerując, że normalny, przeciętny facet może tak wyglądać cały czas.

Można byś wysportowanym, smukłym i zadbanym nawet bez treningu, po prostu prowadząc aktywne życie, ale sugerowanie, że młodociany typ na pompie to stan 'normalny' jest po prostu absurdalne.



I to samo tyczy się korzystania z usług profesjonalistek. Nie jest to zabronione. Jest to legalne. Korzystają z tego zarówno kobiety (wspomniane przeze mnie i swego czasu super propagowane masaże yoni) jak i mężczyźni. Ale nie ma tu piętnowania zjawiska samego w sobie, tylko z forumowych inceli zrobiliście sobie chłopców do bicia i cały ciężar dyskusji na to jest przeniesiony - że facet płacący za seks to frajer i moralny odpad. Ale wiesz co? 99% facetów tak podchodzi do randkowania - płacą za miło spędzony czas i jak będzie dobrze - za seks. Bo przecież ile randek kończy się związkami?

26,986 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2024-08-20 12:38:15)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Idę o zakład, że najgłośniej szczekające tutaj panienki byłyby pewnie w razie czego najtańsze, jakby przyszło uciekać z kraju jak wielu ukrainkom które ubogacił nasz rynek xD

Oby wtedy wasze matki się nie dowiedziały na ile wyceniacie swój skarb smile

To ty normalizujesz prostytucje. Czyli też za odpowiednią cene byś ciągnął pałe staremu dziadowi, bo kasa jest dobra. Męska prostytucja jest okej, spoko, daj dobry przykład i ssij po same kule cwelu. Pamiętaj zeby się umyć między klientami wink

Żebyś ty kiedyś nie zapomniała jak ruszysz za ciekawszym życiem ,czy raczej spierdalając przed ruskimi sołdatami jak front przejdzie smile

U nas żadnej wojny nie będzie, chyba że domowa z ukrami. Rosja nie ma powodu, by nas atakować, zresztą już teraz na UA to zwykła wojna USA z Rosją, gdzie Amerykanie walczą rękami Ukraińców i robią biznes na sprzedaży broni. Ale spoko, ta wojna zaraz się skończy i wrócimy do covida albo jakiejś innej pandemii.

26,987

Odp: 30lat i cały czas sam
Karmaniewraca napisał/a:

tylko dlatego, że tak przedmiotowo traktuje kobiety

Które?

Te, co się kurwią?


Same jedziecie po nim za korzystanie z usług prostytutek, a wymagacie od niego, aby szanował.....kurwy? Weź nie żartuj.


Jest jako człowiek obrzydliwy.


A co cie to obchodzi? Rodzinę z nim zakładać będziesz?

Nikogo nie krzywdzi. Prawa nie łamie. Nie jest hipokrytą. Znalazł swoje szczęście i się go trzyma.

26,988

Odp: 30lat i cały czas sam

Obracanie kota ogonem, jak zawsze big_smile Facet chodzi na dziwki? Ma prawo, niech się cieszy. Kobieta znalazła sobie seks za darmo na wakacjach? Dziwka!!
Temat mielony jak papier toaletowy na mortadelę, a wnioski... o właśnie takie.

26,989 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-08-20 12:48:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
Salomonka napisał/a:

Obracanie kota ogonem, jak zawsze big_smile Facet chodzi na dziwki? Ma prawo, niech się cieszy. Kobieta znalazła sobie seks za darmo na wakacjach? Dziwka!!
Temat mielony jak papier toaletowy na mortadelę, a wnioski... o właśnie takie.


A dla ciebie laska opierdalająca kutasy na sportowo to moralnie stoi wyżej od kurwiarza?

Facet płacący za seks to moralny odpad, ale laska z Only Fans to wyzwolona seksworkerka rozwijająca się zawodowo?

26,990

Odp: 30lat i cały czas sam

Bo chciałbym ci przypomnieć, że jeszcze kilka miesięcy temu, jak linkowałem foty leginsów erotycznych reklamowanych przez internetowe prostytutki, to mnie odsądzano od czci i wiary, bo to przecież NORMALNE ciuchy, w których można chodzić po ulicy.

26,991

Odp: 30lat i cały czas sam

@Jack

Twoja dedukcja jest jakaś chora. Ty wnioskujesz tak:
User1: kot ma 4 nogi.
Jack: ahaa, czyli pies nie ma 4 nóg! Bo jakby pies też miał 4 nogi to User1 by napisał 'kot i pies mają po 4 nogi', a napisał tylko o kotach!

No to masz wprost, żebyś zrozumiał.
MOIM ZDANIEM:
Incel płacący za seks jest żałosny.
Facet będący w związku i płacący za seks jest jeszcze bardziej żałosny i jest niewarty nawet splunięcia.
Facet będący w związku i zdradzający bez płacenia za to jest równie żałosny i jest niewarty nawet splunięcia.
Nigdy w życiu nie związałabym się z byłym prostytutem, brzydziłabym się go dotknąć.
Incelka płacąca za seks jest żałosna.
Kobieta będąca w związku i płacąca za seks jest jeszcze bardziej żałosna i jest niewarta nawet splunięcia.
Kobieta będąca w związku i zdradzająca bez płacenia za to jest równie żałosna i jest niewarta nawet splunięcia.
Gdybym była lesbijką/bi, nigdy w życiu nie związałabym się z byłą prostytutką, brzydziłabym się ją dotknąć.

Coś jeszcze jest niejasne?

26,992

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

tylko dlatego, że tak przedmiotowo traktuje kobiety

Które?

Te, co się kurwią?


Same jedziecie po nim za korzystanie z usług prostytutek, a wymagacie od niego, aby szanował.....kurwy? Weź nie żartuj.


Jest jako człowiek obrzydliwy.


A co cie to obchodzi? Rodzinę z nim zakładać będziesz?

Nikogo nie krzywdzi. Prawa nie łamie. Nie jest hipokrytą. Znalazł swoje szczęście i się go trzyma.


Ty jednak jesteś ułomny i tepy, jak reszta facetów tu.

Nie, pisał że nie ceni kobiet i ich zdania, ogólnie nie tylko prostytutek.

Wyjaśniam dlaczego laski po nim jadą, bo jest obrzydliwy i ohydny sam w sobie a nie dlatego że ma seks.

26,993

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

Twoja dedukcja jest jakaś chora.

Nope. To jest po prostu postawa Samotnej.


Coś jeszcze jest niejasne?


Jakoś tego twojego oburzenia nie ma jak laski na wakacjach ruchają się na sportowo czy korzystają z płatnych usług albo same się kurwią, albo w tutejszych wątkach gdzie pojawia się 'kolega' na boku. Natomiast nasi incele są notorycznie......tresowani. Cokolwiek nie zrobią ze swoim życiem - zawsze będzie źle. O ile nie będzie to pod dyktando "bycia dobrym materiałem do związku" według użytkowniczki X, Y lub Z.


A teraz popatrz na to tak.


Jest sobie taki incel.

I co on widzi na około?


Only Fans, utrzymanki, świecenie ciałem w filmach i serialach i wymuszona sekusalizacja (w sensie, że są sceny seksu, które nie mają żadnego związku z fabułą, po prostu są wciśnięte na siłę, bo podbija to oglądalność), pierdylion pornoportali z MILIONAMI dumnych aktoreczek, spośród których sporo jest takich, które wywiady dają ile to satysfakcji mają ze swojej pracy.

Przez kobiety są w najlepszym stopniu niezauważani i prędzej czy później korzystają z tego, czym in tak są bombardowani, a przy tym i tak są skazywani na ostracyzm.


Nie da się promować OF i tego typu zachowań i jednocześnie gardzić tymi, którzy z tego korzystają.

26,994

Odp: 30lat i cały czas sam
Karmaniewraca napisał/a:

Nie, pisał że nie ceni kobiet i ich zdania, ogólnie nie tylko prostytutek.


A jakie ma do tego podstawy? Zwłaszcza tutaj?

26,995

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

To jest całkiem pocieszne, że tutejsze kobiety w 90% opisując "prawdziwego faceta" opisują pantoflarza podając jednocześnie zbiór cech i zachowań wzajemnie się wykluczających typu "ambitny, silny, decyzyjny, śmiały" i "czuły, troskliwy, delikatny i emocjonalnie dostępny". Nie da się być jednocześnie człowiekiem żyjącym według własnych przekonań, który w życiu idzie za ciosem i zdobywa to, czego zapragnie i....rodzinną, ciekłą kluseczką i przytulanką.

Faktycznie "bad boy" jest "bad", bo nie ma empatii i krzywdzi innych. Zatem będzie krzywdził również kobietę, która z nim będzie. Ten człowiek ma jeden szablon w relacjach z innymi ludźmi. Jeden człowiek, jeden sposób postępowania.

Z kolei "miękka kluska", "nice guy", uległy, rodzinny, schowany za spódnicą, nie jest pożądany przez kobiety.

Kobieta może by chciała "bad boy", aby on był dla niej "nice guy". Tego nie da się połączyć.



Jak będziemy eliminować zło z tych szablonów... czyli "bad boy" przestanie być brutalem, przestanie krzywdzić innych,
jeśli "nice guy" wyjdzie ze strefy komfortu i zacznie "ogarniać życie" po męsku,
to wtedy rodzi się atrakcyjny mężczyzna.
Nie krzywdzi, ale też nie jest uległy, miękki.

26,996

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Anewe napisał/a:

Twoja dedukcja jest jakaś chora.

Nope. To jest po prostu postawa Samotnej.


Coś jeszcze jest niejasne?


Jakoś tego twojego oburzenia nie ma jak laski na wakacjach ruchają się na sportowo czy korzystają z płatnych usług albo same się kurwią, albo w tutejszych wątkach gdzie pojawia się 'kolega' na boku. Natomiast nasi incele są notorycznie......tresowani. Cokolwiek nie zrobią ze swoim życiem - zawsze będzie źle. O ile nie będzie to pod dyktando "bycia dobrym materiałem do związku" według użytkowniczki X, Y lub Z.


A teraz popatrz na to tak.


Jest sobie taki incel.

I co on widzi na około?


Only Fans, utrzymanki, świecenie ciałem w filmach i serialach i wymuszona sekusalizacja (w sensie, że są sceny seksu, które nie mają żadnego związku z fabułą, po prostu są wciśnięte na siłę, bo podbija to oglądalność), pierdylion pornoportali z MILIONAMI dumnych aktoreczek, spośród których sporo jest takich, które wywiady dają ile to satysfakcji mają ze swojej pracy.

Przez kobiety są w najlepszym stopniu niezauważani i prędzej czy później korzystają z tego, czym in tak są bombardowani, a przy tym i tak są skazywani na ostracyzm.


Nie da się promować OF i tego typu zachowań i jednocześnie gardzić tymi, którzy z tego korzystają.

A dlaczego mam wyrażać oburzenie na tamte kobiety? Czy one przychodzą tu lub pytają o opinie? Nie widziałam takiego wątku. Natomiast incele, np. Shini przychodzą i pytają: co sądzicie o kurwiarzach, ładnie ujętych jako 'biedne misie, które nie mają dostępu do seksu'. No to piszę co sądzę, zgodnie z prośbą.

Incele są bombardowani takimi treściami, bo mają na to ochotę. Ja jakoś nie jestem tym bombardowana, gdyby nie to forum to nawet nie wiedziałabym, że istnieje coś takiego jak OF. Porno nie oglądam i nie oglądałam nawet gdy przez 2 lata nie byłam w związku, nie kręci mnie bycie obserwatorem, wolę własną wyobraźnię. Nie wyświetlają mi się w proponowanych na YT wywiady z prostytutkami, tak samo jak gołe dupy na IG. Każdy jest bombardowany tym, co chce, sam uczy algorytmy co lubi. Więc incele są bombardowani tymi treściami na własne życzenie.

26,997

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

.' Jak do Shiniego przyjdzie 160 kg kobieta i powie: 'zerżnij mnie' to przecież on nie musi jej tego seksu 'dać', może odmówić.

Kobiecie się nie odmawia wink smile ... chyba... ?

26,998

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:

Zatem będzie krzywdził również kobietę, która z nim będzie.

Nie musi od razu krzywdzić. Po prostu nie będzie wyczulony na potrzeby emocjonalne partnerki i samemu też nie będzie emocjonalnie zbyt przystępny.

26,999

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

@Jack

Twoja dedukcja jest jakaś chora. Ty wnioskujesz tak:
User1: kot ma 4 nogi.
Jack: ahaa, czyli pies nie ma 4 nóg! Bo jakby pies też miał 4 nogi to User1 by napisał 'kot i pies mają po 4 nogi', a napisał tylko o kotach!

No to masz wprost, żebyś zrozumiał.
MOIM ZDANIEM:
Incel płacący za seks jest żałosny.
Facet będący w związku i płacący za seks jest jeszcze bardziej żałosny i jest niewarty nawet splunięcia.
Facet będący w związku i zdradzający bez płacenia za to jest równie żałosny i jest niewarty nawet splunięcia.
Nigdy w życiu nie związałabym się z byłym prostytutem, brzydziłabym się go dotknąć.
Incelka płacąca za seks jest żałosna.
Kobieta będąca w związku i płacąca za seks jest jeszcze bardziej żałosna i jest niewarta nawet splunięcia.
Kobieta będąca w związku i zdradzająca bez płacenia za to jest równie żałosna i jest niewarta nawet splunięcia.
Gdybym była lesbijką/bi, nigdy w życiu nie związałabym się z byłą prostytutką, brzydziłabym się ją dotknąć.

Coś jeszcze jest niejasne?

No wiec wlasnie, przyczepie sie tylko do jednego, rzeczywiscie trudny temat, ale co za roznica, kiedy facet byl u zadbanej prostytutki, prestizowego burdelu i spedzil czas z prostytutka, a fecetem, ktory mial 100 kobiet i nie placicil za sex?

Ludzie popelniaja bledy i zaloze sie, ze jest tu wielu takich, co maja cos za paznokciami i wola o tym nie mowic.
Ja wam powiem, nie klamie sie w zwiazkach, bo to jest zle, ale niekiedy lepiej nie mowic wszystkiego.

27,000 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-08-20 13:41:39)

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Herne napisał/a:

chuopski i inni incele (tak jestes jednym z nich dalej) "korzystający z uslug" takie pytanie, z czystej ciekawosci - was nie brzydził fakt, że taka kobieta np godzinę wcześniej miała przed wami jakiegoś klienta? Albo np przed wami tego samego dnia było ich pięciu?  Jak to sobie racjonalizujecie?

kolejny (...)

Pytanie zadane incelom korzystającym z usług prostytutek, a w pierwszej kolejnosci odpowiada...kto?

Teodore Robert Bundy !

https://emots.yetihehe.com/2/hahaha.gif 

Jakieś jeszcze pytania co do prawdziwej charakterystyki postaci, kryjącej się za wpisami z tego konta? lol

Rozumiem że ty jesteś alfonsem tych prostytutek i przed wejściem każdego klienta prowadzisz sondę i pytasz czy jest incelem czy nie ? Czy aby nie powinieneś poświecić więcej czasu swojemu "synowi" podobno go masz, zaraz zaraz chwila, podsumujmy
Herne- facet około 40stki, od lat przesiadający na forum wykopu, główna tematyka "Incele kompleksy" coś tu się nie zgadza, smile jedziemy dalej, czy według ciebie Szejkowie to incele ?

27,001

Odp: 30lat i cały czas sam
Gosiawie napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Herne napisał/a:

chuopski i inni incele (tak jestes jednym z nich dalej) "korzystający z uslug" takie pytanie, z czystej ciekawosci - was nie brzydził fakt, że taka kobieta np godzinę wcześniej miała przed wami jakiegoś klienta? Albo np przed wami tego samego dnia było ich pięciu?  Jak to sobie racjonalizujecie?

kolejny dowód na to że ten stulejarz nie widział cipki na oczy, mam pytanie do ciebie genetyczny zjebie, czym się różni dziś prostytutka, od twojej sąsiadki czy innej kobiety? jeżeli rozkraczyła by ci się sąsiadka (do czego oczywiście nigdy nie dojdzie), to czy przed penetracją, wyświetla ci się stan ilu partnerów miała wcześniej?, w takiej sytuacji jest również bardzo możliwe że przed 20 minutami posuwał ją np listonosz, a ty jesteś następny, czy zdajesz sobie sprawę idioto że dziś przeciętna 16 latka może mieć większe doświadczenie seksualne niż 5 pasztetów z tego forum razem wziętych?

A teraz z życia wzięte, tydzień temu dowiedziałem się od swojej siostry że brat jej męża się rozwodzi, jak się okazało 6 lat wstecz kupili mieszkanie w bloku, podczas gdy on chodził do pracy, jego królewna grała się z sąsiadem 2 pietra wyżej, widzisz Herne typ wieczorem zlizywał resztki nasienia sąsiada wyżej smile


sama swiadomosc tego, ze prostytutka z racji zawodu mogla miec dzis 10 klientow przed toba, a stojac przed sasiadka, to sie nie zastanawiasz ile czy i kiedy miala ostatni sex big_smile

ale psychole moze tak mysla, ostatnio ogladalam film (Karla) o psycholu (cos jak Bundy) ze koniecznie chcial dziewice przeleciec, wiec takiz psychopata moze zadawac sobie rozne pytania przed gwaltem (przewaznie ma jakies "wymagania") big_smile

Właśnie opisałem to powyżej, nikt kobiecie licznika przy waginie nie montuje, wiele młodych dziewczyn w tym studentek w taki sposób się utrzymuje, te atrakcyjne mają bogatych klientów którzy chcą je mieć na wyłączność, oferując w zamian dobre pieniądze, jednym słowem z usług takich studentek korzysta min mój znajomy który ma żone paszteta, ale dobrze gotuje, jednym słowem pasztety do garów wink

27,002

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

kolejny dowód na to że ten stulejarz nie widział cipki na oczy, mam pytanie do ciebie genetyczny zjebie, czym się różni dziś prostytutka, od twojej sąsiadki czy innej kobiety? jeżeli rozkraczyła by ci się sąsiadka (do czego oczywiście nigdy nie dojdzie), to czy przed penetracją, wyświetla ci się stan ilu partnerów miała wcześniej?, w takiej sytuacji jest również bardzo możliwe że przed 20 minutami posuwał ją np listonosz, a ty jesteś następny, czy zdajesz sobie sprawę idioto że dziś przeciętna 16 latka może mieć większe doświadczenie seksualne niż 5 pasztetów z tego forum razem wziętych?

A teraz z życia wzięte, tydzień temu dowiedziałem się od swojej siostry że brat jej męża się rozwodzi, jak się okazało 6 lat wstecz kupili mieszkanie w bloku, podczas gdy on chodził do pracy, jego królewna grała się z sąsiadem 2 pietra wyżej, widzisz Herne typ wieczorem zlizywał resztki nasienia sąsiada wyżej smile


sama swiadomosc tego, ze prostytutka z racji zawodu mogla miec dzis 10 klientow przed toba, a stojac przed sasiadka, to sie nie zastanawiasz ile czy i kiedy miala ostatni sex big_smile

ale psychole moze tak mysla, ostatnio ogladalam film (Karla) o psycholu (cos jak Bundy) ze koniecznie chcial dziewice przeleciec, wiec takiz psychopata moze zadawac sobie rozne pytania przed gwaltem (przewaznie ma jakies "wymagania") big_smile

Właśnie opisałem to powyżej, nikt kobiecie licznika przy waginie nie montuje, wiele młodych dziewczyn w tym studentek w taki sposób się utrzymuje, te atrakcyjne mają bogatych klientów którzy chcą je mieć na wyłączność, oferując w zamian dobre pieniądze, jednym słowem z usług takich studentek korzysta min mój znajomy który ma żone paszteta, ale dobrze gotuje, jednym słowem pasztety do garów wink

O masakra jak mozna wogole byc prostytutka i z kazdym seks uprawiac. Jeszcze sie tym chwalic

27,003 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-08-20 14:12:11)

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

sama swiadomosc tego, ze prostytutka z racji zawodu mogla miec dzis 10 klientow przed toba, a stojac przed sasiadka, to sie nie zastanawiasz ile czy i kiedy miala ostatni sex big_smile

ale psychole moze tak mysla, ostatnio ogladalam film (Karla) o psycholu (cos jak Bundy) ze koniecznie chcial dziewice przeleciec, wiec takiz psychopata moze zadawac sobie rozne pytania przed gwaltem (przewaznie ma jakies "wymagania") big_smile

Właśnie opisałem to powyżej, nikt kobiecie licznika przy waginie nie montuje, wiele młodych dziewczyn w tym studentek w taki sposób się utrzymuje, te atrakcyjne mają bogatych klientów którzy chcą je mieć na wyłączność, oferując w zamian dobre pieniądze, jednym słowem z usług takich studentek korzysta min mój znajomy który ma żone paszteta, ale dobrze gotuje, jednym słowem pasztety do garów wink

O masakra jak mozna wogole byc prostytutka i z kazdym seks uprawiac. Jeszcze sie tym chwalic


prostytutki o wyglądzie lepszym niż niejedna pogodynka, mają swoich ulubionych klientów i w ciagu kilku miesięcy stac je na własne mieszkanie, więc lepiej na tym wychodzą niż Polacy na zmywaku za granicą smile

27,004

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Na przykład będąc introwertykiem który po prostu LUBI spędzać czas samemu (absolutnie nie do zrozumienia dla większości kobiet) siłą rzeczy nie ma się aż tylu znajomych ile mają ekstrawertyczni ludzie. Ale to jak grochem o ścianę, ty swoje one swoje.

Już nawet nie chodzi i typy osobowości tylko bardziej o styl bycia. Ja po prostu nie lubię dużo mówić, jeśli nie jestem pewny ci do prawdziwości tego co mówię albo po prostu swojej racji to wolę milczeć. Nie przepadam za small talk i nie rozumiem co ludzie w tym widzą. Podryw i randkowanie jest przedstawiane w taki sposób, że facet cały czas musi coś mówić, cały czas musi gadać byle tylko kobieta się nie nudziła. To jest wielka presja, nie możesz popełnić nawet najmniejszego błędu bo jesteś pozamiatany, jak egzamin na prawo jazdy. Niech ktoś mi powie czy to jest w ogóle możliwe by poznać dziewczynę, a później wejść w związek nie mówiąc zbyt wiele?

SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Skąd takie info? Pracujesz w wydziale ściagania przestępstw seksualnych, przestępczości zorganizowanej? Masz koleżanki prostytutki? Ja jutro na YT mogę wstawić 10 filmów w których zachwalam jaka prostytucja jest fajna a potem wydać e-booka jak w 3 lata zostać milionerką dzięki prostytucji. Czy to od razu znaczy że to prawda?
Prostytutki mogą wstydzić się że są w pracy bite i gwałcone, że klienci oszukują co do tego co planują robić itp. Moga to wypierać, mogą też kłamać, zey nie spotkać sie z ostracyzmem środowiska. Jedna ex-prostytutka która zaczela mowic głośno o przemocy której doświadczyła w pracy spotkała się z falą hejtu, wyzwisk i gróźb ze strony innych prostytutek właśnie. Przecież taka stara prostytutka planuje sobie że na "emeryturze" założy agencje i będzie naganiać młode laski. Tak jak w kazdej branży, fryzjerka planuje założyć własny salon, manicurzystak zatrudniać za pare lat inne młode dziewczyny. Tu może być podobny efekt, Stare prostytutki będą udawać że to świetna zabawa i będą wciągać młode dziewczyny mimo że bez pół litra wódki nie są w stanie zasnąć. Złamany człowiek zaczyna łamać innych.
Poszukaj sobie PTSD prostitutes. Badania pokazują że odsetek PTSD jest większy niż w innych zawodach, ilosć problemów psychicznych oraz uzależnień również.

Głównie z wywiadów i z historii opisywanych przez różne prostytutki. Oczywiście to wszystko są przekazy słowne lub pisane i nie ma możliwości by potwierdzić ich wiarygodność ale jeśli kilku różnych źródeł słyszysz lub czytasz to samo to raczej coś w tym musi być. I na tym samym poziomie wiarygodności są wszystkie historie i pobiciach, ćpaniu chlaniu i zmuszaniu do prostytucji. Od nas zależy w co wierzymy, a w co nie.

SamotnaWilczyca napisał/a:

Już bez przesady z tą "potrzebą fizjologiczną". Przez brak seksu chyba jeszcze nikt nie umarł. Jakiś facet określił to kiedyś w ten sposób i przyjęto, że tak jest. Przynajmniej macie dzięki temu argument. "czy możliwość skorzystania z toalety" - obrzydliwe.

Chyba trochę jedno z drugim się kłóci.

Naprawdę? Powiedz to bezdomnym albo ludziom wiążącym ledwo koniec z końcem. Żyjemy w dżungli, tyle, że w nowoczesnej. Na wszystko w życiu musisz sobie zapracować - od dachu nad głową, jedzenia, po relacje międzyludzkie (w tym seks).

Jak rudy przed metamorfozą albo ten ostatni owłosiony grubasek, też w wersji przed. Choć wiem, że można wyglądać lepiej i ze względu na zaburzenia/choroby psychiczne być incelem. Takie mam po prostu skojarzenia.

Może i nie umarł ale to potrafi mocno utrudnić życie. To tak jakby nie jeść przez kilka dni, nie umrzesz od tego bo bez jedzenia da się przeżyć 2 tygodnie ale będziesz się czuć kiepsko i trudno ci będzie funkcjonować.

Dostać i mieć dostęp to dwie różne rzeczy.

Nie chodzi i sam fakt, że na coś trzeba zapracować. Ja mogę cię zapytać, a co z ludźmi urodzonymi w bogatych rodzinach, którym nigdy nic nie brakowało i prawdopodobnie nigdy nie będzie brakowało? Takie porównywanie nic nie da. Chodzi o dostępność do jednego czy drugiego. Z jedzeniem czy dachem nad głową sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa, pracujesz dostajesz za to pieniądze i kupujesz za nie to jedzenie czy kupujesz lub budujesz dach nad głową. Z relacjami i seksem jest całkowicie inaczej i o ile te relacje w pełni rozumiem i się zgadzam bo to nie jest coś co da się kupić to już w kwestii seksu się nie zgadzam.

Nie wiem gdzie ty tam widzisz grubaska, jak dla mnie to temu facetowi sporo brakuje by nazwać go grubym. Ci goście "przed" to jest właśnie ten przeciętny wygląd, a niektórzy incele wyglądają lepiej, pewnie nawet nie jeden wygląda tak jak "po".

Ciąg dalszy odpowiedzi na posty skierowane do mnie później.

27,005

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Na przykład będąc introwertykiem który po prostu LUBI spędzać czas samemu (absolutnie nie do zrozumienia dla większości kobiet) siłą rzeczy nie ma się aż tylu znajomych ile mają ekstrawertyczni ludzie. Ale to jak grochem o ścianę, ty swoje one swoje.

Już nawet nie chodzi i typy osobowości tylko bardziej o styl bycia. Ja po prostu nie lubię dużo mówić, jeśli nie jestem pewny ci do prawdziwości tego co mówię albo po prostu swojej racji to wolę milczeć. Nie przepadam za small talk i nie rozumiem co ludzie w tym widzą. Podryw i randkowanie jest przedstawiane w taki sposób, że facet cały czas musi coś mówić, cały czas musi gadać byle tylko kobieta się nie nudziła. To jest wielka presja, nie możesz popełnić nawet najmniejszego błędu bo jesteś pozamiatany, jak egzamin na prawo jazdy. Niech ktoś mi powie czy to jest w ogóle możliwe by poznać dziewczynę, a później wejść w związek nie mówiąc zbyt wiele?

To jest niestety dość ciężka sprawa, ja sam jestem uważany za dość gadatliwą osobę w sprzyjających okolicznościach (czyli kiedy rozmawiam z ludźmi poważnymi, a nie miernotami z gatunku impreza co weekend) i dla mnie kwestia flirtu czy podrywu to taki trochę cyrk, mało autentyczny i opierający się momentami nawet o manipulację i inne sztuczki psychologiczne.

Tym bardziej dla osoby małomównej jak ty musi to być spore wyzwanie, ale powiem ci tak bo to z mojego kręgu znajomych przypadek: istnieją dziewczyny, dla których rzeczywistość jest ważniejsza od jakiś tańców godowych i które patrzą przede wszystkim na to jakim człowiekiem jest osoba która do niej zarywa, i które w wieku prawie 30 lat potrafią mieć prawie zerowy licznik partnerów (1-2) mimo dobrego wyglądu. Istnieją kobiety bardziej wycofane społecznie, i jeśli faktycznie chcesz stworzyć związek mógłbyś właśnie z taką się dopasować.

27,006 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-08-20 14:35:47)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

..

..


Takie efekty po 4 miesiącach na siłowni?



HAHAHAHHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHA



SamotnaWilczyca napisał/a:

https://www.boredpanda.com/blog/wp-content/uploads/2017/05/591c679228648-png__700.jpg



Jakby były takie efekty po 4 miesiącach na siłce, to ja po prawie 2 latach powinienem wyglądać jak Pudzian lol


4 miesiące to fakt przegięcie, ale wydaje mi sie że w rok jest możliwe, pod warunkiem że ma sie prywatnego lekarza, odpowiednia dieta itd, poza tym to zdjęcie jest nieudolnie przerobione, lewa fota jest zwyczajnie zwężona w programie, wystarczy spojrzeć na jego twarz, czaszka się nie rozszerza od ćwiczeń smile

27,007

Odp: 30lat i cały czas sam
Gosiawie napisał/a:

No wiec wlasnie, przyczepie sie tylko do jednego, rzeczywiscie trudny temat, ale co za roznica, kiedy facet byl u zadbanej prostytutki, prestizowego burdelu i spedzil czas z prostytutka, a fecetem, ktory mial 100 kobiet i nie placicil za sex?

Ludzie popelniaja bledy i zaloze sie, ze jest tu wielu takich, co maja cos za paznokciami i wola o tym nie mowic.
Ja wam powiem, nie klamie sie w zwiazkach, bo to jest zle, ale niekiedy lepiej nie mowic wszystkiego.

Ogólnie to poglądy większości kobiet które się tu wypowiedziały można streścić krótko: seks to przede wszystkim rzecz którą powinno się uprawiać w związkach monogamicznych i odstępstwa od tej myśli nie są zbyt dobrze widziane.

Weźcie tylko pod uwagę, że męska perspektywa wygląda zupełnie inaczej.

27,008

Odp: 30lat i cały czas sam
Gosiawie napisał/a:

No wiec wlasnie, przyczepie sie tylko do jednego, rzeczywiscie trudny temat, ale co za roznica, kiedy facet byl u zadbanej prostytutki, prestizowego burdelu i spedzil czas z prostytutka, a fecetem, ktory mial 100 kobiet i nie placicil za sex?

Ludzie popelniaja bledy i zaloze sie, ze jest tu wielu takich, co maja cos za paznokciami i wola o tym nie mowic.
Ja wam powiem, nie klamie sie w zwiazkach, bo to jest zle, ale niekiedy lepiej nie mowic wszystkiego.

Bardzo duża.
W przypadku seksu u prostytutki, klient przychodzi jak do mięsnego i dostaje to za co płaci.
Klient: Dzień dobry, poproszę blondynkę Kasię na godzinę.
Recepcja: Oczywiście, jakieś dodatki?
Klient: Tak, anal i wytrysk na twarz.
Recepcja: Proszę bardzo, to będzie 560 zł.

A taki co nie płaci za seks to przede wszystkim uprawia go z kobietą napaloną na niego i nie dostaje wszystkiego co mu się zamarzy, np. tego wytrysku na twarz. Mamy tutaj równorzędną relację, dwoje napalonych ludzi uprawia seks. A w burdelu jest pan i władca czyli klient i towar czyli prostytutka.

27,009 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-08-20 15:06:24)

Odp: 30lat i cały czas sam

https://colorcubano.pl/hola-chico-prost … ona-glowa/

To tak w temacie kraj komunistyczny i prostytucja. Jedna z tutejszych szczekaczek głośniejszych zarzuciła mi że komunista prawdziwy powinien być przeciwko, w takim razie oto jak to wygląda w kraju rewolucji i Che Guevary.

Doucz się i dopiero potem pierdol głupoty, ty o prawdziwym socjalizmie wiesz tyle co świnia o gwiazdach.

27,010

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

Bardzo duża.
W przypadku seksu u prostytutki, klient przychodzi jak do mięsnego i dostaje to za co płaci.
Klient: Dzień dobry, poproszę blondynkę Kasię na godzinę.
Recepcja: Oczywiście, jakieś dodatki?
Klient: Tak, anal i wytrysk na twarz.
Recepcja: Proszę bardzo, to będzie 560 zł.

A taki co nie płaci za seks to przede wszystkim uprawia go z kobietą napaloną na niego i nie dostaje wszystkiego co mu się zamarzy, np. tego wytrysku na twarz. Mamy tutaj równorzędną relację, dwoje napalonych ludzi uprawia seks. A w burdelu jest pan i władca czyli klient i towar czyli prostytutka.

Ależ tu też następuje równorzędna wymiana, klient płaci i otrzymuje seks w jakiejś określonej formie, a pracownik otrzymuje zapłatę. Wszystko może być prawnie legalne, opodatkowane i kontrolowane przez państwo w celu zapewnienia przestrzegania prawa i eliminowania przestępczego elementu.

27,011 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-08-20 15:42:04)

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

No wiec wlasnie, przyczepie sie tylko do jednego, rzeczywiscie trudny temat, ale co za roznica, kiedy facet byl u zadbanej prostytutki, prestizowego burdelu i spedzil czas z prostytutka, a fecetem, ktory mial 100 kobiet i nie placicil za sex?

Ludzie popelniaja bledy i zaloze sie, ze jest tu wielu takich, co maja cos za paznokciami i wola o tym nie mowic.
Ja wam powiem, nie klamie sie w zwiazkach, bo to jest zle, ale niekiedy lepiej nie mowic wszystkiego.

Bardzo duża.
W przypadku seksu u prostytutki, klient przychodzi jak do mięsnego i dostaje to za co płaci.
Klient: Dzień dobry, poproszę blondynkę Kasię na godzinę.
Recepcja: Oczywiście, jakieś dodatki?
Klient: Tak, anal i wytrysk na twarz.
Recepcja: Proszę bardzo, to będzie 560 zł.

A taki co nie płaci za seks to przede wszystkim uprawia go z kobietą napaloną na niego i nie dostaje wszystkiego co mu się zamarzy, np. tego wytrysku na twarz. Mamy tutaj równorzędną relację, dwoje napalonych ludzi uprawia seks. A w burdelu jest pan i władca czyli klient i towar czyli prostytutka.

LOL. Śmiechłem.

Nie. To tak nie wygląda. Może zacznij umawiać się na niezobowiązujący seks, bo widać że poruszasz się we własnej fantazji, a doświadczenia praktycznego nie masz.

Jak się umawiasz na zwykłe ruchanko, to masz często-gęsto gadkę o tym co kto lubi, jak lubi i na co się zgadza, a gdzie ma granice. Więc tak - taki facet co się umawia na niezobowiązujący seks to ZAWSZE dostaje to, czego chce i potrzebuje. On nie spotyka się z babką, aby zaspokoić ją, tylko SIEBIE. I nie spotykają się po to, aby pogadać o poezji i życiowych celach. Jak chce spustu na twarz, to umawia się z taką, co mu to zapewni.

NIGDY nie spotykałem się niezobowiązująco z babką, która odmawiała tego, na co miałem ochotę. Bo to bezsensowna strata czasu.

27,012

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Shinigami napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Na przykład będąc introwertykiem który po prostu LUBI spędzać czas samemu (absolutnie nie do zrozumienia dla większości kobiet) siłą rzeczy nie ma się aż tylu znajomych ile mają ekstrawertyczni ludzie. Ale to jak grochem o ścianę, ty swoje one swoje.

Już nawet nie chodzi i typy osobowości tylko bardziej o styl bycia. Ja po prostu nie lubię dużo mówić, jeśli nie jestem pewny ci do prawdziwości tego co mówię albo po prostu swojej racji to wolę milczeć. Nie przepadam za small talk i nie rozumiem co ludzie w tym widzą. Podryw i randkowanie jest przedstawiane w taki sposób, że facet cały czas musi coś mówić, cały czas musi gadać byle tylko kobieta się nie nudziła. To jest wielka presja, nie możesz popełnić nawet najmniejszego błędu bo jesteś pozamiatany, jak egzamin na prawo jazdy. Niech ktoś mi powie czy to jest w ogóle możliwe by poznać dziewczynę, a później wejść w związek nie mówiąc zbyt wiele?

To jest niestety dość ciężka sprawa, ja sam jestem uważany za dość gadatliwą osobę w sprzyjających okolicznościach (czyli kiedy rozmawiam z ludźmi poważnymi, a nie miernotami z gatunku impreza co weekend) i dla mnie kwestia flirtu czy podrywu to taki trochę cyrk, mało autentyczny i opierający się momentami nawet o manipulację i inne sztuczki psychologiczne.

Tym bardziej dla osoby małomównej jak ty musi to być spore wyzwanie, ale powiem ci tak bo to z mojego kręgu znajomych przypadek: istnieją dziewczyny, dla których rzeczywistość jest ważniejsza od jakiś tańców godowych i które patrzą przede wszystkim na to jakim człowiekiem jest osoba która do niej zarywa, i które w wieku prawie 30 lat potrafią mieć prawie zerowy licznik partnerów (1-2) mimo dobrego wyglądu. Istnieją kobiety bardziej wycofane społecznie, i jeśli faktycznie chcesz stworzyć związek mógłbyś właśnie z taką się dopasować.


Macie jakieś dziwne wyobrażenie randek i flirtu. Rozmowa to nie monolog. Rozmowa jest dwustronna. Wystarczy umieć zadawać pytania i udzielać odpowiedzi. Wystarczy mieć zainteresowania, aby znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Wystarczy wpleść trochę dwuznaczności, humoru, odrobinę ironii i sarkazmu oraz uśmiechu. Jak zaskoczy - to zaskoczy. Jak nie to przecież nie koniec świata.


Weźmy takiego Shiniego - czy powiedzenie, że interesuje go nowoczesna sztuka i kultura japońska będzie zbyt dużym kłamstwem? Tak - ale nie dlatego, że wali niemca w hełm do rysowanych postaci, ale dlatego, że jego nie za duży intelekt i miałka osobowość nie pozwalają mu na kreatywne przedstawienie siebie, tego co robi i jakie ma zainteresowania oraz nie rozwija się w żaden sposób pod tym kątem.

27,013

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

LOL. Śmiechłem.

Nie. To tak nie wygląda. Może zacznij umawiać się na niezobowiązujący seks, bo widać że poruszasz się we własnej fantazji, a doświadczenia praktycznego nie masz.

Jak się umawiasz na zwykłe ruchanko, to masz często-gęsto gadkę o tym co kto lubi, jak lubi i na co się zgadza, a gdzie ma granice. Więc tak - taki facet co się umawia na niezobowiązujący seks to ZAWSZE dostaje to, czego chce i potrzebuje. On nie spotyka się z babką, aby zaspokoić ją, tylko SIEBIE. I nie spotykają się po to, aby pogadać o poezji i życiowych celach. Ja chce spustu na twarz, to umawia się z taką, co mu to zapewni.

NIGDY nie spotykałem się niezobowiązująco z babką, która odmawiała tego, na co miałem ochotę. Bo to bezsensowna strata czasu.

Ja miałam na myśli takie normalne spotkanie dwojga ludzi poznanych w realu, np. w klubie albo na plaży w wakacje. Trudno żeby w takich okolicznościach przed zamówieniem taksówki koleś wypalił: ale mogę ci się spuścić na twarz? Bo jak nie to ja idę wyrywać dalej.

Ale jeśli znasz jakieś portale, gdzie tysiące chętnych lasek tylko czekają, żeby przyjąć spusty na twarz to podziel się z kolegami incelami.

27,014

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

Ja miałam na myśli takie normalne spotkanie dwojga ludzi poznanych w realu, np. w klubie albo na plaży w wakacje. Trudno żeby w takich okolicznościach przed zamówieniem taksówki koleś wypalił: ale mogę ci się spuścić na twarz? Bo jak nie to ja idę wyrywać dalej.

Bo nigdy nie umawiałaś się niezobowiązująco i z mojej perspektywy to twoje gdybania na ten temat są równie pocieszne jak gdybania naszych inceli o randkach. Niektóre rzeczy trzeba powiedzieć wprost, ale co do innych to trzeba umieć czytać między wierszami. Przy odpowiednim flircie nie jest to aż tak trudne, bo dwoje napalonych na siebie ludzi czego nie jest w stanie powiedzieć wprost, to daje jednoznaczne aluzje, aby właśnie nie tracić czasu.

Nawiasem - to kobiety są bardziej skore do walenia takimi rzeczami prosto z mostu.




Ale jeśli znasz jakieś portale, gdzie tysiące chętnych lasek tylko czekają, żeby przyjąć spusty na twarz to podziel się z kolegami incelami.


Dawniej to forum było odpowiednim miejscem. smile

27,015

Odp: 30lat i cały czas sam
Legat napisał/a:

Ogólnie jakoś tak wyszło, że jakby nie patrzeć facet w kontaktach z kobietami typu usługa prostytutki, czy relacja z kobietą - wychodzi na mniejszego, czy większego frajera, bo płacić trzeba, a gwarancji na cokolwiek brak. big_smile

Sprecyzujmy - co masz na myśli pisząc "płacić" w kontekście relacji?

Domniemuję z twoich wypowiedzi, że już sama relacja z kobietą, powinna takim ekwiwalentem być i warto za to zapłacić wiele.

Przyznałam Ci w którymś z poprzednich postów, że "tacy ludzie też są i co z tego?", powinniśmy rezygnować z relacji, bo bywa, że ktoś źle dobierze sobie partnera i nie jest z tego później zadowolony?

Jack Sparrow napisał/a:

90% transformacji, którymi się zachwycasz to po prostu fejki. Ty na prawdę tego nie wiesz?

Fejki, to znaczy? W PS przerobili swoje zdjęcia?:)

[...]"da się tak wyglądać" sugerując, że normalny, przeciętny facet może tak wyglądać cały czas.

Można byś wysportowanym, smukłym i zadbanym nawet bez treningu, po prostu prowadząc aktywne życie, ale sugerowanie, że młodociany typ na pompie to stan 'normalny' jest po prostu absurdalne.

Tak myślałam, że to masz na myśli. Ja nie oceniam, czy to jest "normalne" i czy efekt tego typu jest dla kogoś tym, czego oczekuje. Pokazałam jedynie, że zmiany są możliwe. W życiu codziennym też widuję przykłady takich facetów, przed metamorfozą bardzo szczupłych ekto, a obecnie z imponującymi sylwetkami.

Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

tylko dlatego, że tak przedmiotowo traktuje kobiety

Które?

Te, co się kurwią?

On generalnie ma takie podejście do kobiet przecież.

ChuopskiChłop napisał/a:

Kuźwa ale cie boli że można na luzie zapłacić sobie za to co dla was najważniejsze, czyli ten cały keks. Ale spoko, obstawiam że nie masz absolutnie nic do zaoferowania i boli cię to straszliwie mała żałosna kobietko, tutaj możesz se ujadać do woli, to na szczęście nie Arabia gdzie słusznie nikt by cię nie dopuścił do komputera, ty niższa formo życia.

Ciesz się że żyjesz w tym kukoldystanie gdzie dużo chłopów płaszczy się przed wami żeby tylko panienki łaskawie na nich okiem spojrzały, i traktuje seks jako nie wiem jaki cud świata i rytuał na który trzeba sobie zasłużyć służąc wiernie swojej pani, dobrze że duża część świata traktuje was tak jak należy.

Seks za pieniądze nie jest żadnym upodleniem, upodleniem jest proszenie się was o to gdy ma się władzę którą dają pieniądze. Nie ma większego upokorzenia niż uganianie się za Tajkami Europy.

-----------------

Jack Sparrow napisał/a:
Anewe napisał/a:

Twoja dedukcja jest jakaś chora.

Nope. To jest po prostu postawa Samotnej.

Gówno prawda.

Shinigami napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Już bez przesady z tą "potrzebą fizjologiczną". Przez brak seksu chyba jeszcze nikt nie umarł. Jakiś facet określił to kiedyś w ten sposób i przyjęto, że tak jest. Przynajmniej macie dzięki temu argument. "czy możliwość skorzystania z toalety" - obrzydliwe.

Chyba trochę jedno z drugim się kłóci.

Naprawdę? Powiedz to bezdomnym albo ludziom wiążącym ledwo koniec z końcem. Żyjemy w dżungli, tyle, że w nowoczesnej. Na wszystko w życiu musisz sobie zapracować - od dachu nad głową, jedzenia, po relacje międzyludzkie (w tym seks).

Jak rudy przed metamorfozą albo ten ostatni owłosiony grubasek, też w wersji przed. Choć wiem, że można wyglądać lepiej i ze względu na zaburzenia/choroby psychiczne być incelem. Takie mam po prostu skojarzenia.

Może i nie umarł ale to potrafi mocno utrudnić życie. To tak jakby nie jeść przez kilka dni, nie umrzesz od tego bo bez jedzenia da się przeżyć 2 tygodnie ale będziesz się czuć kiepsko i trudno ci będzie funkcjonować.

Dostać i mieć dostęp to dwie różne rzeczy.

Jak rozumiem, by mieć dostęp, taki np. incel musiałby dostać.

[...] Chodzi o dostępność do jednego czy drugiego. Z jedzeniem czy dachem nad głową sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa, pracujesz dostajesz za to pieniądze i kupujesz za nie to jedzenie czy kupujesz lub budujesz dach nad głową. Z relacjami i seksem jest całkowicie inaczej i o ile te relacje w pełni rozumiem i się zgadzam bo to nie jest coś co da się kupić to już w kwestii seksu się nie zgadzam.

Z relacjami też sprawa jest prosta, tylko tego nie rozumiesz.
No to widzisz, nie zgadzamy się ze sobą w sprawie seksu. Ja nie uznaję go za przedmiot handlu.

Nie wiem gdzie ty tam widzisz grubaska, jak dla mnie to temu facetowi sporo brakuje by nazwać go grubym. Ci goście "przed" to jest właśnie ten przeciętny wygląd, a niektórzy incele wyglądają lepiej, pewnie nawet nie jeden wygląda tak jak "po".

To po co pytasz, jak już coś Ci nie pasuje? Dla mnie to grubasek, nie grubas.

Theodore Robert Bundy napisał/a:

4 miesiące to fakt przegięcie, ale wydaje mi sie że w rok jest możliwe, pod warunkiem że ma sie prywatnego lekarza, odpowiednia dieta itd, poza tym to zdjęcie jest nieudolnie przerobione, lewa fota jest zwyczajnie zwężona w programie, wystarczy spojrzeć na jego twarz, czaszka się nie rozszerza od ćwiczeń smile

Tam też masz mięśnie i kiedy bierzesz wspomagacze, żuchwa wizualnie się zmienia właśnie dzięki rozbudowaniu się tych mięśni. Hormon wzrostu też jakoś tam wpływa na zmianę wyglądu twarzy - tak ogólnie piszę, nie o tym gościu.

27,016

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Anewe napisał/a:

Ja miałam na myśli takie normalne spotkanie dwojga ludzi poznanych w realu, np. w klubie albo na plaży w wakacje. Trudno żeby w takich okolicznościach przed zamówieniem taksówki koleś wypalił: ale mogę ci się spuścić na twarz? Bo jak nie to ja idę wyrywać dalej.

Bo nigdy nie umawiałaś się niezobowiązująco i z mojej perspektywy to twoje gdybania na ten temat są równie pocieszne jak gdybania naszych inceli o randkach. Niektóre rzeczy trzeba powiedzieć wprost, ale co do innych to trzeba umieć czytać między wierszami. Przy odpowiednim flircie nie jest to aż tak trudne, bo dwoje napalonych na siebie ludzi czego nie jest w stanie powiedzieć wprost, to daje jednoznaczne aluzje, aby właśnie nie tracić czasu.

Nawiasem - to kobiety są bardziej skore do walenia takimi rzeczami prosto z mostu.




Ale jeśli znasz jakieś portale, gdzie tysiące chętnych lasek tylko czekają, żeby przyjąć spusty na twarz to podziel się z kolegami incelami.


Dawniej to forum było odpowiednim miejscem. smile



Czyli czekaj, te wszystkie szlochy jakie to kiedyś forum było zajebiste, na poziomie, że oh ah jest o tym, że dostawałeś darmowy seks z wszystkimi swoimi fantazjami a teraz przychodzą laski, rzygają na wasze incelskie, szowinistyczne teksty, (bo jesteście w chuj beznadziejni i każdy kto choć raz was obraził mial rację) to dlatego jest wam facetom (na damskim, babskim forumx)) tak źle?? Oj, biedne chłopaczki, skończyło się głaskanie po głowie i darmowy seks.
Mam dla was zła wiadomość, nie będzie lepiej.

27,017

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

Fejki, to znaczy? W PS przerobili swoje zdjęcia?:)

Photoshop, odwrócona kolejność, albo wielokrotnie dłuższy czas - liczony w latach, a nie w miesiącach + ogromne ilości sarmów/pedów, których koszty liczy się tysiącami każdego miesiąca. I to co pisałem wcześniej - zdjęcia robione na pompie, gra światłem i tak dalej.


Ja nie oceniam, czy to jest "normalne" i czy efekt tego typu jest dla kogoś tym, czego oczekuje. Pokazałam jedynie, że zmiany są możliwe. W życiu codziennym też widuję przykłady takich facetów, przed metamorfozą bardzo szczupłych ekto, a obecnie z imponującymi sylwetkami.

Chuja widujesz. Facetów z takimi sylwetkami jest mniej niż 1% z czego większość to jeszcze dzieciaki albo jednostki pokroju Eddiego Halla, którzy mają zaburzone konkretne geny co pozwala im właśnie osiągać tak niesamowite efekty. Pokazałaś jedynie, że masz nierealne oczekiwania i nie wiesz ile pracy i wysiłku kosztuje osiągnięcie takiego efektu, którego tak czy siak nie da się utrzymywać całe życie.








On generalnie ma takie podejście do kobiet przecież.

Zacytowałaś jego wypowiedzi będące odpowiedzią na obelgi i jawny trolling.

Gówno prawda.


Jasne. To tak jak w temacie o pornografii twierdziałaś, że w latach 90tych nikt o seksie oralnym w Polsce nie słyszał, bo tak ci powiedziała mama.

27,018

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

4 miesiące to fakt przegięcie, ale wydaje mi sie że w rok jest możliwe, pod warunkiem że ma sie prywatnego lekarza, odpowiednia dieta itd, poza tym to zdjęcie jest nieudolnie przerobione, lewa fota jest zwyczajnie zwężona w programie, wystarczy spojrzeć na jego twarz, czaszka się nie rozszerza od ćwiczeń smile

Tam też masz mięśnie i kiedy bierzesz wspomagacze, żuchwa wizualnie się zmienia właśnie dzięki rozbudowaniu się tych mięśni. Hormon wzrostu też jakoś tam wpływa na zmianę wyglądu twarzy - tak ogólnie piszę, nie o tym gościu.

na twarzy można być szczupłym bądź grubym i nic poza tym się nie zmienia, chyba że poprosi się o interwencje chirurga plastycznego.

27,019 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-08-20 16:26:24)

Odp: 30lat i cały czas sam

Anewe, trochę dziwne że decydujesz się na takie zapasy ze świnią w błocie.
Inteligentna z ciebie babka, co ty tu jeszcze robisz? Guilty pleasure? Sprawdzałaś discorda może? Jest trochę grupek tematycznych z filozofi, socjologi, psychologi, są moderatorzy i ludzie z wysoką kulturą. Jesteś pewna że nie szukają cie tam? wink

27,020 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-08-20 16:33:11)

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

tylko dlatego, że tak przedmiotowo traktuje kobiety

Które?

Te, co się kurwią?

On generalnie ma takie podejście do kobiet przecież.

ChuopskiChłop napisał/a:

Kuźwa ale cie boli że można na luzie zapłacić sobie za to co dla was najważniejsze, czyli ten cały keks. Ale spoko, obstawiam że nie masz absolutnie nic do zaoferowania i boli cię to straszliwie mała żałosna kobietko, tutaj możesz se ujadać do woli, to na szczęście nie Arabia gdzie słusznie nikt by cię nie dopuścił do komputera, ty niższa formo życia.

Ciesz się że żyjesz w tym kukoldystanie gdzie dużo chłopów płaszczy się przed wami żeby tylko panienki łaskawie na nich okiem spojrzały, i traktuje seks jako nie wiem jaki cud świata i rytuał na który trzeba sobie zasłużyć służąc wiernie swojej pani, dobrze że duża część świata traktuje was tak jak należy.

Seks za pieniądze nie jest żadnym upodleniem, upodleniem jest proszenie się was o to gdy ma się władzę którą dają pieniądze. Nie ma większego upokorzenia niż uganianie się za Tajkami Europy.

-----------------

Dawaj, wrzuć w takim razie epitety swoich niepełnosprytnych koleżanek, którymi też mnie obficie obdarzyły smile Czy one mają specjalne pozwolenie z racji swojego zadufania i posiadania szpary?

27,021

Odp: 30lat i cały czas sam

Czemu wy sobie nie znajdziecie normalnego zwiazku tylko latacie po jakis prostytutkach?

27,022

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Chuja widujesz. Facetów z takimi sylwetkami jest mniej niż 1% z czego większość to jeszcze dzieciaki albo jednostki pokroju Eddiego Halla, którzy mają zaburzone konkretne geny co pozwala im właśnie osiągać tak niesamowite efekty. Pokazałaś jedynie, że masz nierealne oczekiwania i nie wiesz ile pracy i wysiłku kosztuje osiągnięcie takiego efektu, którego tak czy siak nie da się utrzymywać całe życie.

Których jest mniej, niż 1%? Haha, tych z efektami? To, że twoje są mizerne, nie znaczy, że inni nie potrafią takich osiągnąć. Ale ok, żyj w swoim świecie, Jack.

Zacytowałaś jego wypowiedzi będące odpowiedzią na obelgi i jawny trolling.

Bez znaczenia, wylało się z niego to, co w nim siedzi.

Jasne. To tak jak w temacie o pornografii twierdziałaś, że w latach 90tych nikt o seksie oralnym w Polsce nie słyszał, bo tak ci powiedziała mama.

I znowu przekręcasz - twoja stara, "dobra" metoda na "wygranie" w dyskusji. Pisałam, że w tamtym okresie seks oralny nie był czymś popularnym.

Btw. nie zamierzam kopać się z koniem.

27,023 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-08-20 16:49:00)

Odp: 30lat i cały czas sam

dubel

27,024

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

Bez znaczenia, wylało się z niego to, co w nim siedzi.


Za to z was wylało się takie szambo jak przy awarii Czajki. Biedni polscy mężczyźni którzy muszą się użerać z takimi partnerkami.

Ale w sumie nie dziwię się że sprawcy są tu kryci, przecież żyjemy w kraju gdzie nie raz ludzie obskoczyli wyroki za zabicie bandyty w obronie własnej. Victim blaming ma się świetnie w tym chlewie wśród kobietek niektórych.

27,025

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

konkretne geny co pozwala im właśnie osiągać tak niesamowite efekty.

Z twojego punktu widzenia są nierealne, bo w swoim wieku masz niskiego teścia, a pewnie nie stać cię na cykl i zazdrościsz tym, którzy wyglądają lepiej od ciebie, dlatego zaprzeczasz ich istnieniu.

27,026

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Anewe, trochę dziwne że decydujesz się na takie zapasy ze świnią w błocie.
Inteligentna z ciebie babka, co ty tu jeszcze robisz? Guilty pleasure? Sprawdzałaś discorda może? Jest trochę grupek tematycznych z filozofi, socjologi, psychologi, są moderatorzy i ludzie z wysoką kulturą. Jesteś pewna że nie szukają cie tam? wink

Z tego samego powodu, dla którego ludzie mieszkający w rajach turystycznych (Ibiza, Mykonos, itd.), wyjeżdżają czasem na wakacje wink Żeby móc zobaczyć inne środowisko niż to, w którym na co dzień żyję i jeszcze bardziej docenić, jakie mam szczęście smile

27,027

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

I nie trafia do mnie argument 'co ma zrobić ktoś, kto nie ma innej opcji?'. Ma. Tą inną opcją jest pójdzie do psychiatry i na terapię i ogarnięcie swoich skrzywień psychicznych uniemożliwiających nawiązywanie normalnych relacji międzyludzkich.

Nie, terapia nie poprawi wyglądu, który jest jedynym czynnikiem decydującym o powodzeniu.

I piszę to jako osoba, która nie wyobraża sobie siebie korzystającego z usług tu wspomnianych.

27,028

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Anewe napisał/a:

I nie trafia do mnie argument 'co ma zrobić ktoś, kto nie ma innej opcji?'. Ma. Tą inną opcją jest pójdzie do psychiatry i na terapię i ogarnięcie swoich skrzywień psychicznych uniemożliwiających nawiązywanie normalnych relacji międzyludzkich.

Nie, terapia nie poprawi wyglądu, który jest jedynym czynnikiem decydującym o powodzeniu.

I piszę to jako osoba, która nie wyobraża sobie siebie korzystającego z usług tu wspomnianych.

A co robisz ,zeby zmienic wyglad?

27,029

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Macie jakieś dziwne wyobrażenie randek i flirtu. Rozmowa to nie monolog. Rozmowa jest dwustronna. Wystarczy umieć zadawać pytania i udzielać odpowiedzi. Wystarczy mieć zainteresowania, aby znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Wystarczy wpleść trochę dwuznaczności, humoru, odrobinę ironii i sarkazmu oraz uśmiechu. Jak zaskoczy - to zaskoczy. Jak nie to przecież nie koniec świata.

Weźmy takiego Shiniego - czy powiedzenie, że interesuje go nowoczesna sztuka i kultura japońska będzie zbyt dużym kłamstwem? Tak - ale nie dlatego, że wali niemca w hełm do rysowanych postaci, ale dlatego, że jego nie za duży intelekt i miałka osobowość nie pozwalają mu na kreatywne przedstawienie siebie, tego co robi i jakie ma zainteresowania oraz nie rozwija się w żaden sposób pod tym kątem.

Nie istnieje człowiek nie mający żadnych zainteresowań i z każdym dałoby się na jakiś temat rozmawiać. Nawet ja nie mam większych problemów z ironią i sarkazmem ale dość do poziomu takiej rozmowy z kimkolwiek to się zdarza bardzo rzadko. Żeby cokolwiek miało szanse wyjść z takiej rozmowy obie strony musiałby być w nią tak samo zaangażowane, a po tym czego się nasłuchałem i naczytałem o randkach to jest z tym duży problem.

27,030

Odp: 30lat i cały czas sam

Ciąg dalszy:

Priscilla napisał/a:

W moim subiektywnym odczuciu zdecydowanie to pierwsze. Facet, który jedyny seks miał z prostytutką teoretycznie niczym nie różni się od prawiczka, bo seks za pieniądze ma się nijak do tego w związku, który opiera się na zupełnie innych zasadach - to w kwestii doświadczenia. Natomiast nie wiem czy wszystkie kobiety tak mają, ale u mnie świadomość, że mój potencjalny partner korzystał z takich usług z automatu powoduje, że przestaje być w kręgu moich zainteresowań. Nie interesuje mnie związek z kimś, kto seks traktuje jak produkt, który może kupić, a przy tym nie ma w sobie oporów, by go uprawiać z osobą pokroju prostytutki. Przecież w ten sposób samemu sobie odbiera wartość, a skoro tak, to trudno, żebym ja miała go szanować.   

Ponadto, jeśli facetowi nie robi różnicy z kim uprawia seks i na jakich zasadach, to w jaki sposób ja miałabym poczuć się dla niego wyjątkowa? W moim odczuciu idąc do łóżka ze mną również moją wartość zrównywałby z wartością prostytutki, a ja NIE czuję się przedmiotem i NIGDY nie pozwolę, aby mnie w ten sposób traktowano.

Ja czytałam bardzo rzetelne, bo opracowane przez firmę Sedlak & Sedlak, zestawienie zarobków prostytutek i to naprawdę nie są żadne wielkie pieniądze. Oczywiście wiele zależy od wieku kobiety, jej atrakcyjności, od tego w jaki sposób "pracuje" i w jakiej części kraju, bo dysproporcje potrafią być duże, jednak wyciągając średnią z całą stanowczością napiszę, że naprawdę zaskoczyły mnie te kwoty.

Weźmy też pod uwagę, że ludzie mają różne systemy wartości i jeśli dla kogoś praca w call center jest bardziej upodlająca niż prostytucja, to jedno mogę powiedzieć na pewno: nie zrozumiemy się i nie dogadamy.

Czym dokładnie według ciebie jest seks? Kobieta pewnie nigdy tego nie zrozumie ale co byś poradziła facetowi, który ma do wyboru być prawiczkiem do końca życia albo właśnie pójść do prostytutki? Mówię o kimś kto już stracił nadzieję na prawdziwą relację.

W takim razie ci wszyscy rasowi podrywacze/ruchacze, chady zaliczające wiele różnych dziewczyn powinni być jeszcze gorsi niż dziwkarze. Czym się różni typ zaliczający pijaną i ledwo kojarzącą dziewczynę w klubowym kiblu od typa idącego do prostytutki?

Na tej samej zasadzie ja mogę powiedzieć, że nie mógłbym się poczuć wyjątkowo z dziewczyną, która miała przede mną kilkunastu lub więcej partnerów bo traktuje mnie tylko jak jednego z wielu. O ile obawy przed jakąś chorobą, którą facet mógł nabyć u takiej prostytutki są w pełni zrozumiałe to całkowite skreślanie faceta tylko dlatego, że raz był u prostytutki bo stracił nadzieję, że kiedykolwiek spróbuje seksu jest już mocno przesadzone. Ja nie zamierzam tego robić i staram się zaakceptować fakt, że mogę nigdy tego nie doświadczyć ale rozumiem jak ktoś może popaść w taką desperację.

Widziałem ogłoszenia po 1000zł za godzinę i jeśli dziewczyna na prawdę wyglądała jak na zdjęciach to z pewnością miała więcej niż jednego klienta na dzień. Chyba nigdzie nie ma takiej dniówki, niestety ale to jest tak jak pisał Ted, kilka lat takiej pracy i można kupić mieszkanie bez kredytu jeśli się nie wywala tej kasy na głupoty.

ChuopskiChłop napisał/a:

To jest niestety dość ciężka sprawa, ja sam jestem uważany za dość gadatliwą osobę w sprzyjających okolicznościach (czyli kiedy rozmawiam z ludźmi poważnymi, a nie miernotami z gatunku impreza co weekend) i dla mnie kwestia flirtu czy podrywu to taki trochę cyrk, mało autentyczny i opierający się momentami nawet o manipulację i inne sztuczki psychologiczne.

Tym bardziej dla osoby małomównej jak ty musi to być spore wyzwanie, ale powiem ci tak bo to z mojego kręgu znajomych przypadek: istnieją dziewczyny, dla których rzeczywistość jest ważniejsza od jakiś tańców godowych i które patrzą przede wszystkim na to jakim człowiekiem jest osoba która do niej zarywa, i które w wieku prawie 30 lat potrafią mieć prawie zerowy licznik partnerów (1-2) mimo dobrego wyglądu. Istnieją kobiety bardziej wycofane społecznie, i jeśli faktycznie chcesz stworzyć związek mógłbyś właśnie z taką się dopasować.

Mam podobne zdanie. Podryw czy flirt kojarzy mi się w pierwszej kolejności z udawaniem, z robieniem czegoś czego nie lubię, do czego się zmuszam, właśnie taki cyrk gdzie robię z siebie pośmiewisko by druga strona się nie nudziła. Kojarzy mi się to z ogromnym stresem żeby tylko utrzymać tą dziewczynę przy sobie.

Wiem, że istnieją ale gdzie takich szukać, znasz choć jedną taką dziewczynę? Taki typ dziewczyny brzmi idealnie, właśnie taka wycofana, z którą mógłbym sobie siedzieć tylko we dwoje w domu, pooglądać film czy pograć w coś albo pojechać na jakieś wakacje tylko we dwoje. Ja wcale nie chciałbym nie być samotny bo się do tego coraz bardziej przyzwyczajam, ja chciałbym żeby ktoś był samotny razem ze mną.

Jack Sparrow napisał/a:

Macie jakieś dziwne wyobrażenie randek i flirtu. Rozmowa to nie monolog. Rozmowa jest dwustronna. Wystarczy umieć zadawać pytania i udzielać odpowiedzi. Wystarczy mieć zainteresowania, aby znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Wystarczy wpleść trochę dwuznaczności, humoru, odrobinę ironii i sarkazmu oraz uśmiechu. Jak zaskoczy - to zaskoczy. Jak nie to przecież nie koniec świata.

Weźmy takiego Shiniego - czy powiedzenie, że interesuje go nowoczesna sztuka i kultura japońska będzie zbyt dużym kłamstwem? Tak - ale nie dlatego, że wali niemca w hełm do rysowanych postaci, ale dlatego, że jego nie za duży intelekt i miałka osobowość nie pozwalają mu na kreatywne przedstawienie siebie, tego co robi i jakie ma zainteresowania oraz nie rozwija się w żaden sposób pod tym kątem.

Nie istnieje człowiek nie mający żadnych zainteresowań i z każdym dałoby się na jakiś temat rozmawiać. Nawet ja nie mam większych problemów z ironią i sarkazmem ale dość do poziomu takiej rozmowy z kimkolwiek to się zdarza bardzo rzadko. Żeby cokolwiek miało szanse wyjść z takiej rozmowy obie strony musiałby być w nią tak samo zaangażowane, a po tym czego się nasłuchałem i naczytałem o randkach to jest z tym duży problem.

Kiepskie przedstawianie siebie wynika z niskiej samooceny, nieufności, poczuciu niższości i stresu. Z inteligencją czy zainteresowaniami nie ma to zbyt wiele wspólnego i z tym nie mam większych problemów. Kiedy znajdę się w jakiejś nagłej i nieprzewidzianej kiepskiej sytuacji to potrafię się ogarnąć i z niej wybrnąć nawet mimo często ogromnego stresu. To jest dziwne ale im mniej mam czasu na myślenie nad jakimś problemem tym szybciej i lepiej go rozwiązuje.

Anewe napisał/a:

Facet też 'nie musi nikomu DAWAĆ seksu, to nie jest obowiązek obywatelski, on może jedynie go chcieć lub nie.' Jak do Shiniego przyjdzie 160 kg kobieta i powie: 'zerżnij mnie' to przecież on nie musi jej tego seksu 'dać', może odmówić.

Samo powiedzenie, że facet miałby dawać seks brzmi absurdalnie. To prawie tak jakby to kobieta pierwsza chciała seksu od faceta, jakby role się odwróciły. 160 kg nie przejdzie, 100 kg też nie i 80 kg pewnie też nie no chyba, że dziewczyna będzie sporo wyższa ode mnie. Akurat bycie szczupłym lub wysportowanym to jedno z moich żelaznych wymagań. Póki ja prezentuje sobą jakiś poziom formy fizycznej tego samego wymagam od kobiety.

27,031 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-08-20 22:41:44)

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Czym dokładnie według ciebie jest seks?

Już miałam pisać, ale przerwałam i skasowałam, bo zastanawiam się, po co Ci właściwie moja definicja seksu? Ja to ja, a każda z nas jest inna.

Shinigami napisał/a:

W takim razie ci wszyscy rasowi podrywacze/ruchacze, chady zaliczające wiele różnych dziewczyn powinni być jeszcze gorsi niż dziwkarze. Czym się różni typ zaliczający pijaną i ledwo kojarzącą dziewczynę w klubowym kiblu od typa idącego do prostytutki?

Jeśli bierzemy pod uwagę tylko te dwa przykłady, to w moich oczach ta różnica jest bardzo niewielka, właściwie żadna. Jeden i drugi traktuje kobiety przedmiotowo, dlatego żadnego z nich nie widzę w roli swojego partnera. Na szczęście są jeszcze normalni faceci, którzy uprawiają seks, ale nie robią tego w taki zwierzęcy sposób.

Shinigami napisał/a:

Na tej samej zasadzie ja mogę powiedzieć, że nie mógłbym się poczuć wyjątkowo z dziewczyną, która miała przede mną kilkunastu lub więcej partnerów bo traktuje mnie tylko jak jednego z wielu.

No i? Dla mnie ma to coś zmienić?

Shinigami napisał/a:

O ile obawy przed jakąś chorobą, którą facet mógł nabyć u takiej prostytutki są w pełni zrozumiałe to całkowite skreślanie faceta tylko dlatego, że raz był u prostytutki bo stracił nadzieję, że kiedykolwiek spróbuje seksu jest już mocno przesadzone.

Ale to jest Twoja opinia, której zresztą potrzebujesz, aby poczuć się lepiej, a moje odczucia są inne i na szczęście to ja decyduję, czy widzę w kimś osobę, z którą chciałabym iść przez życie, przynajmniej przez jakiś czas, czy z jakiegoś powodu dana osoba przestaje mnie interesować jako ktoś, z kim chciałąbym stworzyć związek. 

Pomijam przy tym, że manipulujesz, bo wcześniej rozmawialiśmy bardziej ogólnie, a teraz nagle piszesz o biednym misiu, co to raz jeden jedyny poszedł do prostytutki w akcie desperacji, że umrze będąc prawiczkiem.

27,032

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

No wiec wlasnie, przyczepie sie tylko do jednego, rzeczywiscie trudny temat, ale co za roznica, kiedy facet byl u zadbanej prostytutki, prestizowego burdelu i spedzil czas z prostytutka, a fecetem, ktory mial 100 kobiet i nie placicil za sex?

Ludzie popelniaja bledy i zaloze sie, ze jest tu wielu takich, co maja cos za paznokciami i wola o tym nie mowic.
Ja wam powiem, nie klamie sie w zwiazkach, bo to jest zle, ale niekiedy lepiej nie mowic wszystkiego.

Ogólnie to poglądy większości kobiet które się tu wypowiedziały można streścić krótko: seks to przede wszystkim rzecz którą powinno się uprawiać w związkach monogamicznych i odstępstwa od tej myśli nie są zbyt dobrze widziane.

Weźcie tylko pod uwagę, że męska perspektywa wygląda zupełnie inaczej.

to tu cie powtorze, ze to poglady wiekszosci mezczyzn, ale tez i siebie powtorze, ze sa i tacy, nie wiem jak czesto mozna ich spotkac, ktorzy wola zyc w monogamicznych zwiazkach. Uwazam, ze tacy mezczyzni jak i kobiety, po prostu potrafia kochac, bo ci co mowia, ze kochaja, a zdradzaja, to tylko slowa, nie maja pojecia co to jest milosc.

27,033

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Samo powiedzenie, że facet miałby dawać seks brzmi absurdalnie. To prawie tak jakby to kobieta pierwsza chciała seksu od faceta, jakby role się odwróciły.

Coraz częściej tak się dzieje, ale już w związkach. Na etapie, w którym ty jesteś, faktycznie może to wydawać się absurdalne.

27,034

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo to przecież nie jest tak, że ten 'fajny facet' dostaje seks tak po prostu. On musi mieć odpowiednie cechy. Cechy, które się objawiają stosownym zachowaniem wobec samej kobiety. Musi mieć odpowiednie zarobki, status ekonomiczny dający poczucie bezpieczeństwa, musi zapłacić za randki, wyjazdy, musi być czuły i wspierający zawsze kiedy tego potrzebuje ta jedna kobieta.

Przyjmijmy, że tak jest i każdy facet, który uprawia seks bez konieczności płacenia za niego, spełnia powyższe warunki (choć wiadomo, że jest inaczej). Czy w gruncie rzeczy to nie jest czymś pozytywnym, bo napędza mężczyzn do rozwoju? Lepszy jest świat spasionych, zaniedbanych nieudaczników? Myślisz, że tak naprawdę oni wolą tacy być, czy zwyczajnie brak im wystarczającej motywacji?

Problem w tym, że współczesne kobiety nie są żadną motywacją. Prawdziwej miłości z ich strony i tak się nie doświadczy. One nie są warte tego, by się dla nich poświęcać.

Oj nie przesadzajmy. Jeśli chodzi o inceli, są samotni ze względu na swoje postępowanie.

Nie, jesteśmy samotni, bo nie wyglądamy jak modele z okładki, co dla naszych rówieśniczek jest wystarczającym powodem, by nas odrzucać na wstępie. Ich zdaniem nie jesteśmy godni, by dostąpić zaszczytu rozmowy z nimi.

Poza tym, jak widać w tym temacie, oni nie lubią kobiet, może nawet nienawidzą. Trudno, by z takim nastawieniem ich sytuacja była inna.

Nie, to one nas nienawidzą.

27,035

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

No wiec wlasnie, przyczepie sie tylko do jednego, rzeczywiscie trudny temat, ale co za roznica, kiedy facet byl u zadbanej prostytutki, prestizowego burdelu i spedzil czas z prostytutka, a fecetem, ktory mial 100 kobiet i nie placicil za sex?

Ludzie popelniaja bledy i zaloze sie, ze jest tu wielu takich, co maja cos za paznokciami i wola o tym nie mowic.
Ja wam powiem, nie klamie sie w zwiazkach, bo to jest zle, ale niekiedy lepiej nie mowic wszystkiego.

Bardzo duża.
W przypadku seksu u prostytutki, klient przychodzi jak do mięsnego i dostaje to za co płaci.
Klient: Dzień dobry, poproszę blondynkę Kasię na godzinę.
Recepcja: Oczywiście, jakieś dodatki?
Klient: Tak, anal i wytrysk na twarz.
Recepcja: Proszę bardzo, to będzie 560 zł.

A taki co nie płaci za seks to przede wszystkim uprawia go z kobietą napaloną na niego i nie dostaje wszystkiego co mu się zamarzy, np. tego wytrysku na twarz. Mamy tutaj równorzędną relację, dwoje napalonych ludzi uprawia seks. A w burdelu jest pan i władca czyli klient i towar czyli prostytutka.

nie bede tutaj dyskryminowac czy szufladkowac facetow, bo wszyscy jestesmy rozni, ale idac twoja logika, to facet(jakis) nie ma prawa do spelnienia swoich marzen?
Po drugie wcale tak nie musi byc, ze facet korzystajacy z takich uslug jest chamek, jak ty to opisalas. Chamem moze byc ten "normalny", ktory nie korzysta z takich uslug.

No i byc moze taki, ktory nie placi za sex w twoim mniemaniu jest biedny, bo nie dostal wytrysku na twarz.
Byc moze nie jest takim typem co by tak chcial, a moze i tak mu sie to marzy, a biedny nie dostanie.

Mozna snuc rozne teorie.

27,036

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Anewe napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

No wiec wlasnie, przyczepie sie tylko do jednego, rzeczywiscie trudny temat, ale co za roznica, kiedy facet byl u zadbanej prostytutki, prestizowego burdelu i spedzil czas z prostytutka, a fecetem, ktory mial 100 kobiet i nie placicil za sex?

Ludzie popelniaja bledy i zaloze sie, ze jest tu wielu takich, co maja cos za paznokciami i wola o tym nie mowic.
Ja wam powiem, nie klamie sie w zwiazkach, bo to jest zle, ale niekiedy lepiej nie mowic wszystkiego.

Bardzo duża.
W przypadku seksu u prostytutki, klient przychodzi jak do mięsnego i dostaje to za co płaci.
Klient: Dzień dobry, poproszę blondynkę Kasię na godzinę.
Recepcja: Oczywiście, jakieś dodatki?
Klient: Tak, anal i wytrysk na twarz.
Recepcja: Proszę bardzo, to będzie 560 zł.

A taki co nie płaci za seks to przede wszystkim uprawia go z kobietą napaloną na niego i nie dostaje wszystkiego co mu się zamarzy, np. tego wytrysku na twarz. Mamy tutaj równorzędną relację, dwoje napalonych ludzi uprawia seks. A w burdelu jest pan i władca czyli klient i towar czyli prostytutka.

LOL. Śmiechłem.

Nie. To tak nie wygląda. Może zacznij umawiać się na niezobowiązujący seks, bo widać że poruszasz się we własnej fantazji, a doświadczenia praktycznego nie masz.

Jak się umawiasz na zwykłe ruchanko, to masz często-gęsto gadkę o tym co kto lubi, jak lubi i na co się zgadza, a gdzie ma granice. Więc tak - taki facet co się umawia na niezobowiązujący seks to ZAWSZE dostaje to, czego chce i potrzebuje. On nie spotyka się z babką, aby zaspokoić ją, tylko SIEBIE. I nie spotykają się po to, aby pogadać o poezji i życiowych celach. Jak chce spustu na twarz, to umawia się z taką, co mu to zapewni.

NIGDY nie spotykałem się niezobowiązująco z babką, która odmawiała tego, na co miałem ochotę. Bo to bezsensowna strata czasu.

o, tego nie wzielam tez pod uwage. Dobry przyklad.

27,037

Odp: 30lat i cały czas sam
Gosiawie napisał/a:

idac twoja logika, to facet(jakis) nie ma prawa do spelnienia swoich marzen?
Po drugie wcale tak nie musi byc, ze facet korzystajacy z takich uslug jest chamek, jak ty to opisalas. Chamem moze byc ten "normalny", ktory nie korzysta z takich uslug.

No i byc moze taki, ktory nie placi za sex w twoim mniemaniu jest biedny, bo nie dostal wytrysku na twarz.
Byc moze nie jest takim typem co by tak chcial, a moze i tak mu sie to marzy, a biedny nie dostanie.

Mozna snuc rozne teorie.

Anewe prawdopodobnie została skrzywdzona przez jakiegoś świra, z którym się związała. Stąd ta gruba niechęć do facetów i ciągły powrót do sceny z wytryskiem na twarz. Nie wiadomo czy z tą traumą była u specjalisty.

27,038

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Anewe napisał/a:

I nie trafia do mnie argument 'co ma zrobić ktoś, kto nie ma innej opcji?'. Ma. Tą inną opcją jest pójdzie do psychiatry i na terapię i ogarnięcie swoich skrzywień psychicznych uniemożliwiających nawiązywanie normalnych relacji międzyludzkich.

Nie, terapia nie poprawi wyglądu, który jest jedynym czynnikiem decydującym o powodzeniu.

I piszę to jako osoba, która nie wyobraża sobie siebie korzystającego z usług tu wspomnianych.

A co robisz ,zeby zmienic wyglad?

Powinna poprawic twoja samoocene, pewnosc siebie, jesli ktos uwierzy, ze jest atrakcyjny, to sie uda.

27,039 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2024-08-21 10:05:19)

Odp: 30lat i cały czas sam
Gosiawie napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, terapia nie poprawi wyglądu, który jest jedynym czynnikiem decydującym o powodzeniu.

I piszę to jako osoba, która nie wyobraża sobie siebie korzystającego z usług tu wspomnianych.

A co robisz ,zeby zmienic wyglad?

Powinna poprawic twoja samoocene, pewnosc siebie, jesli ktos uwierzy, ze jest atrakcyjny, to sie uda.

Ale ja się sobie podobam. Jestem świadomy, że wyglądam przeciętnie i takiej kobiety szukam. Tyle że przeciętna kobieta na faceta na swoim poziomie nie spojrzy.

27,040

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Macie jakieś dziwne wyobrażenie randek i flirtu. Rozmowa to nie monolog. Rozmowa jest dwustronna.

Powiedz to kobietom. To one oczekują, że będziemy je zabawiać, a one od siebie nie dadzą nic.

Wystarczy umieć zadawać pytania i udzielać odpowiedzi. Wystarczy mieć zainteresowania, aby znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Wystarczy wpleść trochę dwuznaczności, humoru, odrobinę ironii i sarkazmu oraz uśmiechu. Jak zaskoczy - to zaskoczy. Jak nie to przecież nie koniec świata.

Niestety nie wystarczy.

Posty [ 26,976 do 27,040 z 29,781 ]

Strony Poprzednia 1 414 415 416 417 418 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024