30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 408 409 410 411 412 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26,586 do 26,650 z 29,782 ]

26,586

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

To za mało. Musisz patrzeć się w dół i nie podnosić głowy. Przypadkowy kontakt wzrokowy może u nieznajomego doprowadzić do palpitacji serca i miesiąca rozmyślań i fantazji o imionach waszych niepoczętych dzieci. big_smile wink

Tylko Ty mi teraz powiedz jak z tym żyć?? big_smile Jak żyć, jeśli taka moja natura, że lubię się do ludzi uśmiechać? cool

A tak już zupełnie poważnie, to przeszło mi teraz przez myśl, że kto wie, czy taki mój zupełnie naturalny uśmiech nie wywołał gdzieś po drodze czyjejś konsternacji w typie opisywanych w tym wątku.

Zobacz podobne tematy :

26,587 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-08-08 22:26:20)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Ta naprawdę atrakcyjna - nie jest. Bo 99% facetów to frajerzy, którzy kładą po sobie uszy jak ty wierząc, że jak spróbują zagadać to na pewno się zbłaźnią.

Jak nie spróbujesz - nigdy się nie dowiesz. Możesz się jąkać i ze zdenerwowania pierdolnąć jakąś głupotę, a akurat ta konkretna babka może uznać to za naturalne, sympatyczne i szczere i skończy się tak, że jednak szansę ci da.

Tylko najważniejsze w takich sytuacjach - być po prostu sobą. Nie kłamać, nie grać, nie wymyślać.

Durnoty wypisujesz Jack, idąc z atrakcyjna kobieta 500 m przez miasto, zaczynasz jej powoli współczuć wzroku napalonych samców, i śliniący sie prawiczków, atrakcyjna kobieta jest zwyczajnie zmęczona ciągłym zaczepianiem natarczywych przegrywów, facet nie mający nigdy powodzenia u płci przeciwnej, który przez ponad 20 lat bądź więcej był traktowany jak powietrze, zagadując do atrakcyjnej kobiety jest skazany na porażkę, i nic tego nie zmieni, to jest ten % samców który sie nigdy nie rozmnoży.

26,588

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ta naprawdę atrakcyjna - nie jest. Bo 99% facetów to frajerzy, którzy kładą po sobie uszy jak ty wierząc, że jak spróbują zagadać to na pewno się zbłaźnią.

Jak nie spróbujesz - nigdy się nie dowiesz. Możesz się jąkać i ze zdenerwowania pierdolnąć jakąś głupotę, a akurat ta konkretna babka może uznać to za naturalne, sympatyczne i szczere i skończy się tak, że jednak szansę ci da.

Tylko najważniejsze w takich sytuacjach - być po prostu sobą. Nie kłamać, nie grać, nie wymyślać.

Durnoty wypisujesz Jack, idąc z atrakcyjna kobieta 500 m przez miasto, zaczynasz jej powoli współczuć wzroku napalonych samców, i śliniący sie prawiczków, atrakcyjna kobieta jest zwyczajnie zmęczona ciągłym zaczepianiem natarczywych przegrywów, facet nie mający nigdy powodzenia u płci przeciwnej, który przez ponad 20 lat bądź więcej był traktowany jak powietrze, zagadując do atrakcyjnej kobiety jest skazany na porażkę, i nic tego nie zmieni, to jest ten % samców który sie nigdy nie rozmnoży.

Ja nie mam tego problemu,ze obcy faceci sie na mnie gapia, a tez mnie to zawsze przeszkadzalo. Teraz sie zakrywam to mam swiety spokoj niech sie gapia na inne kobiety jak im to nie przeszkadza. Ja mam ten problem juz z glowy

26,589

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Na tą chwilę nie znam żadnej, która mi się podoba i jest wolna. Każdy w pierwszej chwili ocenia po wyglądzie i to oczywiście, że dziewczyna musi mi się podobać. Pytanie brzmi co z moim wyglądem, jak go ocenić skoro mężczyźni o kobiety patrzą na to zupełnie inaczej? Nie jestem na tyle atrakcyjny by dziewczyny zagadywały do mnie pierwsze ale wystarczająco by nie uciekały.

A tak przy okazji mam historię podobną to tych od Rumunskiego. Niedawno byłem w kawiarni, obsługująca mnie dziewczyna była miła i uśmiechnięta, nic nadzwyczajnego bo przecież byłem klientem. Trochę później jak siedziałem przy stoliku i piłem tą kawę, ona wyszła zza lady i specjalnie przeszła koło mnie choć nie musiała bo kierowała się w inną stronę. Spojrzała na mnie uśmiechnęła się w trochę inny sposób niż tak po prostu do klienta. Pierwszy raz doświadczyłem takiej sytuacji więc nie bardzo wiedziałem jak zareagować i jedynie odwzajemniłem ten uśmiech.

To idz do tej kawiarni jak najszybcie i zagadaj do niej smile

Tak jasne, ma podbiec na kolanach do kelnerki uśmiechającej sie dziennie do setki ludzi, i powiedzieć jej „cześć wczoraj sie do mnie uśmiechnęłaś i specjalnie  przeszłaś obok mnie, mogę cię zapłodnić?, dodam że jestem prawiczkiem i nie grożą ci żadne choroby weneryczne,” ahahhahHhh kolejna tempa cipa która za wszelka cenę chce wystawienia shiniego na bezlitosne ośmieszenie, lecz sie.

Zagadac nie zaszkodzi, lepiej zaryzykwowac niz potem zalowac

26,590

Odp: 30lat i cały czas sam

Masz  tą pornofilie shmi? A. Może. Insta filie??za dużo. Modeleczek??  Będzie dobrze to się. Leczy=**

26,591

Odp: 30lat i cały czas sam
Gosiawie napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

To idz do tej kawiarni jak najszybcie i zagadaj do niej smile

Tak jasne, ma podbiec na kolanach do kelnerki uśmiechającej sie dziennie do setki ludzi, i powiedzieć jej „cześć wczoraj sie do mnie uśmiechnęłaś i specjalnie  przeszłaś obok mnie, mogę cię zapłodnić?, dodam że jestem prawiczkiem i nie grożą ci żadne choroby weneryczne,” ahahhahHhh kolejna tempa cipa która za wszelka cenę chce wystawienia shiniego na bezlitosne ośmieszenie, lecz sie.

Zagadac nie zaszkodzi, lepiej zaryzykwowac niz potem zalowac

Jasne bo wam to mowę odebrało, lepiej niech prawiczek podniesie takiej samoocenę, a i tak mu nie da smile

26,592

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ta naprawdę atrakcyjna - nie jest. Bo 99% facetów to frajerzy, którzy kładą po sobie uszy jak ty wierząc, że jak spróbują zagadać to na pewno się zbłaźnią.

Jak nie spróbujesz - nigdy się nie dowiesz. Możesz się jąkać i ze zdenerwowania pierdolnąć jakąś głupotę, a akurat ta konkretna babka może uznać to za naturalne, sympatyczne i szczere i skończy się tak, że jednak szansę ci da.

Tylko najważniejsze w takich sytuacjach - być po prostu sobą. Nie kłamać, nie grać, nie wymyślać.

Durnoty wypisujesz Jack, idąc z atrakcyjna kobieta 500 m przez miasto, zaczynasz jej powoli współczuć wzroku napalonych samców, i śliniący sie prawiczków, atrakcyjna kobieta jest zwyczajnie zmęczona ciągłym zaczepianiem natarczywych przegrywów, facet nie mający nigdy powodzenia u płci przeciwnej, który przez ponad 20 lat bądź więcej był traktowany jak powietrze, zagadując do atrakcyjnej kobiety jest skazany na porażkę, i nic tego nie zmieni, to jest ten % samców który sie nigdy nie rozmnoży.

Ja nie mam tego problemu,ze obcy faceci sie na mnie gapia, a tez mnie to zawsze przeszkadzalo. Teraz sie zakrywam to mam swiety spokoj niech sie gapia na inne kobiety jak im to nie przeszkadza. Ja mam ten problem juz z glowy

Ty z tym nigdy nie miałaś problemu bo ciebie nikt nie chce, nawet pies z kulawą noga, a muzułmanin wolałby świnie przedupczyc niż na ciebie spojrzeć, łżesz i to  widać w każdym zdaniu.

26,593

Odp: 30lat i cały czas sam

Macie mema żeby było ciekawiej:

https://i1.jbzd.com.pl/contents/2024/08/normal/1zq8VwkZhqFsn3MqdLZPQtaO0CNuA17W.jpg

26,594

Odp: 30lat i cały czas sam

A ja nie rozumiem tego pojazdu po tym co napisal Shini o tej kelnerce. Przeciez on tam nie napisal niczego dziwnego ani tez zadnych zbyt daleko idacych wnioskow nie wysunal. Tak to prawda, ze kelnerka usmiecha sie do kazdego klienta z racji swojej pracy, ale w sumie z drugiej strony zastanawiam sie co by ta dziewczyna musiala zrobic zeby odczucia Shiniego byly wedlug was uzasadnione na tyle, ze nie tarzalibyscie sie po podlodze ze smiechu? Mimo wszystko chyba lepiej w takiej sytuacji zaryzykowac i zagadac niz uznac z gory, ze na sto procent nie ma to sensu i sie wycofac.

26,595 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-08-09 10:54:37)

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:

A ja nie rozumiem tego pojazdu po tym co napisal Shini o tej kelnerce. Przeciez on tam nie napisal niczego dziwnego ani tez zadnych zbyt daleko idacych wnioskow nie wysunal. Tak to prawda, ze kelnerka usmiecha sie do kazdego klienta z racji swojej pracy, ale w sumie z drugiej strony zastanawiam sie co by ta dziewczyna musiala zrobic zeby odczucia Shiniego byly wedlug was uzasadnione na tyle, ze nie tarzalibyscie sie po podlodze ze smiechu? Mimo wszystko chyba lepiej w takiej sytuacji zaryzykowac i zagadac niz uznac z gory, ze na sto procent nie ma to sensu i sie wycofac.

Tylko Shini zachował sie jak typowy prawiczek wyolbrzymiając wszystko, ile to  dziennie kobiet obok ciebie przechodzi? Ile to x dziennie ktoś sie zwyczajnie uśmiechnie i trzeba to odrazu interpretować jako jakieś zaloty?  Ci ludzie w takich zawodach z góry maja narzucone być uprzejmym i pogodnym, są monitoringi, nawet coś w rodzaju „ tajemniczego klienta” gdzie osoba taka pod koniec wizyty sporządza notatke do szefa restauracji, kawiarni, itp czy aby obsługa była miła uśmiechnięta itd, kobieta daje dużo bardziej wyraźne znaki zainteresowania, a przede wszystkim sama zaczepi i zaczyna rozmowę, to że jakaś kobieta przejdzie obok ciebie uśmiechnięta zupełnie nic nie znaczy, a tym bardziej jeżeli jest to kelnerka…

26,596 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-08-09 11:27:44)

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:

Przeciez on tam nie napisal niczego dziwnego ani tez zadnych zbyt daleko idacych wnioskow nie wysunal.


Już dalej od rzeczywistości odpłynąć się nie dało w tej bajce.

-edit-

Tak to prawda, ze kelnerka usmiecha sie do kazdego klienta z racji swojej pracy, ale w sumie z drugiej strony zastanawiam sie co by ta dziewczyna musiala zrobic zeby odczucia Shiniego byly wedlug was uzasadnione na tyle, ze nie tarzalibyscie sie po podlodze ze smiechu?

A co robią kelnerki, barmanki i ekspedientki w takiej sytuacji? Sprzedają ci duże piwo w cenie małego. Najbardziej wypasioną kawę w cenie najtańszej. Muffina w cenie ciastka czy tam dorzucają jakieś gratisy, co chwila podpytują czy czegoś jeszcze potrzebujesz i generalnie flirtują. Uśmiech u kogoś pracującego w obsłudze to jest jak mundurek. Na pewnym etapie robisz to bezwiednie. Zwłaszcza w zawodach, w których możesz liczyć na napiwki.

26,597

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Durnoty wypisujesz Jack, idąc z atrakcyjna kobieta 500 m przez miasto, zaczynasz jej powoli współczuć wzroku napalonych samców, i śliniący sie prawiczków, atrakcyjna kobieta jest zwyczajnie zmęczona ciągłym zaczepianiem natarczywych przegrywów, facet nie mający nigdy powodzenia u płci przeciwnej, który przez ponad 20 lat bądź więcej był traktowany jak powietrze, zagadując do atrakcyjnej kobiety jest skazany na porażkę, i nic tego nie zmieni, to jest ten % samców który sie nigdy nie rozmnoży.

Ja nie mam tego problemu,ze obcy faceci sie na mnie gapia, a tez mnie to zawsze przeszkadzalo. Teraz sie zakrywam to mam swiety spokoj niech sie gapia na inne kobiety jak im to nie przeszkadza. Ja mam ten problem juz z glowy

Ty z tym nigdy nie miałaś problemu bo ciebie nikt nie chce, nawet pies z kulawą noga, a muzułmanin wolałby świnie przedupczyc niż na ciebie spojrzeć, łżesz i to  widać w każdym zdaniu.

No widzisz ja jakos mam partnera,ktory niedlugo bedzie moim mezem,a ciebie nawet pies z kulowa noga nie chce, wiec twoje zdanie jest akurat malo wazne.

26,598

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

A tak już zupełnie poważnie, to przeszło mi teraz przez myśl, że kto wie, czy taki mój zupełnie naturalny uśmiech nie wywołał gdzieś po drodze czyjejś konsternacji w typie opisywanych w tym wątku.

Mam tak samo + wrodzone gadulstwo. Dopiero moja żona mi uświadomiła, że spokojnie w 1/3 przypadków babki czują się podrywane i adorowane, choć to zwykła uprzejmość z mojej strony.

I straszne i śmieszne to zarazem, że ludzie zwykłą, codzienną uprzejmość mylą z zainteresowaniem.

26,599

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Durnoty wypisujesz Jack, idąc z atrakcyjna kobieta 500 m przez miasto, zaczynasz jej powoli współczuć wzroku napalonych samców, i śliniący sie prawiczków, atrakcyjna kobieta jest zwyczajnie zmęczona ciągłym zaczepianiem natarczywych przegrywów, facet nie mający nigdy powodzenia u płci przeciwnej, który przez ponad 20 lat bądź więcej był traktowany jak powietrze, zagadując do atrakcyjnej kobiety jest skazany na porażkę, i nic tego nie zmieni, to jest ten % samców który sie nigdy nie rozmnoży.


Durnoty powiadasz? Ale zauważyłeś, że sam twierdzisz, że większość kolesi tylko marzy o takich kobietach? Że co najwyżej obłapiają wzrokiem, ale nie zagadują ze strachu przed odrzuceniem? Że czują się nieatrakcyjni i skazani na porażkę?

Ile razy Shini, Raka czy pierdylion innych kolesi rzeczywiście zagadało do jakiejś kobiety? A ile razy się rozpisywali o fantazjach na ten temat ? Otwórz jape i zagadaj. Co ci grozi? Dostanie kosza? Ojoj. No straszne. Co najmniej na miarę amputacji prącia.

26,600

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Priscilla napisał/a:

A tak już zupełnie poważnie, to przeszło mi teraz przez myśl, że kto wie, czy taki mój zupełnie naturalny uśmiech nie wywołał gdzieś po drodze czyjejś konsternacji w typie opisywanych w tym wątku.

Mam tak samo + wrodzone gadulstwo. Dopiero moja żona mi uświadomiła, że spokojnie w 1/3 przypadków babki czują się podrywane i adorowane, choć to zwykła uprzejmość z mojej strony.

I straszne i śmieszne to zarazem, że ludzie zwykłą, codzienną uprzejmość mylą z zainteresowaniem.

Dokladnie tak jest. Czasem czlowiek jest tylko uprzejmy a ktos inny zaraz mysli, ze to jakis podryw jest

26,601

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Durnoty wypisujesz Jack, idąc z atrakcyjna kobieta 500 m przez miasto, zaczynasz jej powoli współczuć wzroku napalonych samców, i śliniący sie prawiczków, atrakcyjna kobieta jest zwyczajnie zmęczona ciągłym zaczepianiem natarczywych przegrywów, facet nie mający nigdy powodzenia u płci przeciwnej, który przez ponad 20 lat bądź więcej był traktowany jak powietrze, zagadując do atrakcyjnej kobiety jest skazany na porażkę, i nic tego nie zmieni, to jest ten % samców który sie nigdy nie rozmnoży.


Durnoty powiadasz? Ale zauważyłeś, że sam twierdzisz, że większość kolesi tylko marzy o takich kobietach? Że co najwyżej obłapiają wzrokiem, ale nie zagadują ze strachu przed odrzuceniem? Że czują się nieatrakcyjni i skazani na porażkę?

Ile razy Shini, Raka czy pierdylion innych kolesi rzeczywiście zagadało do jakiejś kobiety? A ile razy się rozpisywali o fantazjach na ten temat ? Otwórz jape i zagadaj. Co ci grozi? Dostanie kosza? Ojoj. No straszne. Co najmniej na miarę amputacji prącia.

No ja zagadywałem mnóstwo razy.

26,602

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Tylko Shini zachował sie jak typowy prawiczek wyolbrzymiając wszystko, ile to  dziennie kobiet obok ciebie przechodzi? Ile to x dziennie ktoś sie zwyczajnie uśmiechnie i trzeba to odrazu interpretować jako jakieś zaloty?  Ci ludzie w takich zawodach z góry maja narzucone być uprzejmym i pogodnym, są monitoringi, nawet coś w rodzaju „ tajemniczego klienta” gdzie osoba taka pod koniec wizyty sporządza notatke do szefa restauracji, kawiarni, itp czy aby obsługa była miła uśmiechnięta itd, kobieta daje dużo bardziej wyraźne znaki zainteresowania, a przede wszystkim sama zaczepi i zaczyna rozmowę, to że jakaś kobieta przejdzie obok ciebie uśmiechnięta zupełnie nic nie znaczy, a tym bardziej jeżeli jest to kelnerka…

Jack Sparrow napisał/a:

A co robią kelnerki, barmanki i ekspedientki w takiej sytuacji? Sprzedają ci duże piwo w cenie małego. Najbardziej wypasioną kawę w cenie najtańszej. Muffina w cenie ciastka czy tam dorzucają jakieś gratisy, co chwila podpytują czy czegoś jeszcze potrzebujesz i generalnie flirtują. Uśmiech u kogoś pracującego w obsłudze to jest jak mundurek. Na pewnym etapie robisz to bezwiednie. Zwłaszcza w zawodach, w których możesz liczyć na napiwki.

Ja osobiscie sam pracowalem trzy lata jako tzw doradca klienta i powiem tak, ze mimo iz faktycznie jakas tam podstawowa uprzejmosc do klienta trzeba bylo zachowac to tez nie bylo tak, ze czlowiek przez caly czas na sto procent chodzil usmiechniety i z kazdym rozmawial z jak najwieksza slodycza. Tak sie najzwyczajniej nie da. Bo i pracownik moze miec gorszy dzien i klienci zwlaszcza ci stali tez sie dziela na tych, ktorych sie lubi i na tych za ktorymi sie nie przepada. Podejscie pomimo zachowywania pewnych pozorow do kazdej z tych grup bylo inne. Nie raz zdarzylo mi sie tez obslugiwac mlode dziewczyny, ktore wpadly mi w oko, ale osobiscie nigdy nie mialem odwagi aby w ich kierunku wykonac jakis bardziej konkretny gest poza standardowa uprzejmosc. Podejrzewam tez, ze w przypadku niektoeych kobiet moze to wygladac podobnie.

Jednoczesnie nie neguje oczywiscie tego, ze zapewne w 90% w takiej sytuacji jak opisal Shini to rzeczywiscie bedzie zwykla uprzejmosc wynikla po prostu z wykonywanej pracy.

Ale tak poza tym wszytskim co jest takiego dziwnego i tak smiesznego w tym, ze nie majacy doswiadczenia prawik ocenia takie sytuacje zbyt pohopnie i nie wie kiedy faktycznie moglby sadzic, ze kobieta sie nim rzeczywiscie interesuje? Bo skad by mial to niby wiedziec?
Zreszta z tego co wiem to mezczycni maja akurat naturalnie tendencje do interpretowania jako zainteresowanie sygnalow, ktore nim nie sa. Wynika to podobno z tegoo zeby facetowi latwiej bylo zaryzkowac i podbic do dziewczyny i nie jest to tylko domena niedoswiadczonych prawikow.

26,603

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:

Ale tak poza tym wszytskim co jest takiego dziwnego i tak smiesznego w tym, ze nie majacy doswiadczenia prawik ocenia takie sytuacje zbyt pohopnie i nie wie kiedy faktycznie moglby sadzic, ze kobieta sie nim rzeczywiscie interesuje? Bo skad by mial to niby wiedziec?

Można zrozumieć jakby miał chłopak lat naście. Facet ma prawie 30stkę i dorabia ideologię do uśmiechającej się do niego kelnerki. No miej ty litość.

26,604

Odp: 30lat i cały czas sam
Kakarotto napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Tylko Shini zachował sie jak typowy prawiczek wyolbrzymiając wszystko, ile to  dziennie kobiet obok ciebie przechodzi? Ile to x dziennie ktoś sie zwyczajnie uśmiechnie i trzeba to odrazu interpretować jako jakieś zaloty?  Ci ludzie w takich zawodach z góry maja narzucone być uprzejmym i pogodnym, są monitoringi, nawet coś w rodzaju „ tajemniczego klienta” gdzie osoba taka pod koniec wizyty sporządza notatke do szefa restauracji, kawiarni, itp czy aby obsługa była miła uśmiechnięta itd, kobieta daje dużo bardziej wyraźne znaki zainteresowania, a przede wszystkim sama zaczepi i zaczyna rozmowę, to że jakaś kobieta przejdzie obok ciebie uśmiechnięta zupełnie nic nie znaczy, a tym bardziej jeżeli jest to kelnerka…

Jack Sparrow napisał/a:

A co robią kelnerki, barmanki i ekspedientki w takiej sytuacji? Sprzedają ci duże piwo w cenie małego. Najbardziej wypasioną kawę w cenie najtańszej. Muffina w cenie ciastka czy tam dorzucają jakieś gratisy, co chwila podpytują czy czegoś jeszcze potrzebujesz i generalnie flirtują. Uśmiech u kogoś pracującego w obsłudze to jest jak mundurek. Na pewnym etapie robisz to bezwiednie. Zwłaszcza w zawodach, w których możesz liczyć na napiwki.

Ja osobiscie sam pracowalem trzy lata jako tzw doradca klienta i powiem tak, ze mimo iz faktycznie jakas tam podstawowa uprzejmosc do klienta trzeba bylo zachowac to tez nie bylo tak, ze czlowiek przez caly czas na sto procent chodzil usmiechniety i z kazdym rozmawial z jak najwieksza slodycza. Tak sie najzwyczajniej nie da. Bo i pracownik moze miec gorszy dzien i klienci zwlaszcza ci stali tez sie dziela na tych, ktorych sie lubi i na tych za ktorymi sie nie przepada. Podejscie pomimo zachowywania pewnych pozorow do kazdej z tych grup bylo inne. Nie raz zdarzylo mi sie tez obslugiwac mlode dziewczyny, ktore wpadly mi w oko, ale osobiscie nigdy nie mialem odwagi aby w ich kierunku wykonac jakis bardziej konkretny gest poza standardowa uprzejmosc. Podejrzewam tez, ze w przypadku niektoeych kobiet moze to wygladac podobnie.

Jednoczesnie nie neguje oczywiscie tego, ze zapewne w 90% w takiej sytuacji jak opisal Shini to rzeczywiscie bedzie zwykla uprzejmosc wynikla po prostu z wykonywanej pracy.

Ale tak poza tym wszytskim co jest takiego dziwnego i tak smiesznego w tym, ze nie majacy doswiadczenia prawik ocenia takie sytuacje zbyt pohopnie i nie wie kiedy faktycznie moglby sadzic, ze kobieta sie nim rzeczywiscie interesuje? Bo skad by mial to niby wiedziec?
Zreszta z tego co wiem to mezczycni maja akurat naturalnie tendencje do interpretowania jako zainteresowanie sygnalow, ktore nim nie sa. Wynika to podobno z tegoo zeby facetowi latwiej bylo zaryzkowac i podbic do dziewczyny i nie jest to tylko domena niedoswiadczonych prawikow.

Słuszna uwaga, jest tu Farmer gość chyba 50 letni z jakimś doświadczeniem i uśmiechająca się studentka do niego to wg niego znak, że go podrywa także no.. Nie ma co winić Shinjiego

No i słusznie z tym, że faceci zwykle dorabiają sobie teorie których nie ma, wystarczy być miła i wg nich,, laska coś od nich chce,,

26,605 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2024-08-09 22:27:29)

Odp: 30lat i cały czas sam

...

26,606

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

...

Zdążyłam przeczytać, ale skoro zdecydowałeś się tę informację usunąć, to szanuję i nie będę tematu wywlekać.

26,607 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-08-09 22:43:45)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
dfx755 napisał/a:

...

Zdążyłam przeczytać, ale skoro zdecydowałeś się tę informację usunąć, to szanuję i nie będę tematu wywlekać.

Także przeczytałem. Kolega po prostu dalej płynie w krainę fantazji.

26,608

Odp: 30lat i cały czas sam
Karmaniewraca napisał/a:

No i słusznie z tym, że faceci zwykle dorabiają sobie teorie których nie ma, wystarczy być miła i wg nich,, laska coś od nich chce

Moje doświadczenie jest takie, że takie urojenia są domeną osób kompletnie nieobytych społecznie.

26,609 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-08-10 10:33:27)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Durnoty wypisujesz Jack, idąc z atrakcyjna kobieta 500 m przez miasto, zaczynasz jej powoli współczuć wzroku napalonych samców, i śliniący sie prawiczków, atrakcyjna kobieta jest zwyczajnie zmęczona ciągłym zaczepianiem natarczywych przegrywów, facet nie mający nigdy powodzenia u płci przeciwnej, który przez ponad 20 lat bądź więcej był traktowany jak powietrze, zagadując do atrakcyjnej kobiety jest skazany na porażkę, i nic tego nie zmieni, to jest ten % samców który sie nigdy nie rozmnoży.


Durnoty powiadasz? Ale zauważyłeś, że sam twierdzisz, że większość kolesi tylko marzy o takich kobietach? Że co najwyżej obłapiają wzrokiem, ale nie zagadują ze strachu przed odrzuceniem? Że czują się nieatrakcyjni i skazani na porażkę?

Ile razy Shini, Raka czy pierdylion innych kolesi rzeczywiście zagadało do jakiejś kobiety? A ile razy się rozpisywali o fantazjach na ten temat ? Otwórz jape i zagadaj. Co ci grozi? Dostanie kosza? Ojoj. No straszne. Co najmniej na miarę amputacji prącia.

Człowieku użyj czasem mózgu, tutejsi panowie mają swoje lata, NIGDY jeszcze raz NIGDY żadna kobieta nie zwróciła na nich uwagi, rozumiesz co to znaczy?, piszesz o atrakcyjnych kobietach więc wytłumacz mi dlaczego atrakcyjna kobieta miała by się wiązać z facetem który nie jest przystojny, jest niski, nie zarabia dobrze, mieszka z mamusia, nie ma prawa jazdy, jest dwudziesto lub trzydziestoparoletnim prawiczkiem, kobieta takiego przegrywa wyczuwa na kilometry, nawet jeśli taki przegryw otworzy do niej swoją jape, to powtarzam wystawi sie na odstrzał, samiec alfa znający swoją wartość, odpowiednio wyczuje moment a przede wszystkim zauważy wyraźne zainteresowanie, bądź zostanie sam zaczepiony, znam kilka kobiet totalnie aseksualnych, brzydkich ohydnych, one są samotne takim ludziom nic nie pomoże, podobnie z facetami, kobiety szukają dziś wysokich, przystojnych, zaradnych, i dobrze zarabiających, mężczyzn, bo z takim typem jest przyszłość dla niej i dla potomka, przegryw to facet nie atrakcyjny fizycznie, który w żaden sposób nie przyciąga swoim wyglądem  uwagi kobiety, jest dla niej niewidoczny, i takiemu facetowi nic zupełnie nic nie pomoże, chyba że ma dużo hajsu, to jest dla takich kolesi jedyny ratunek, i jeszcze jedno piszesz o dostaniu kosza, tu również sie nie zgadzam ponieważ podejrzewam że jak w sporcie, gdy odnosisz notoryczne porażki, to w końcu psycha siądzie, co do marzeń, marzy każdy.

https://i.postimg.cc/DyK9dcDT/002.jpg

https://i.postimg.cc/3x8zzxYf/1545849604-nqopjh-600.jpg

26,610

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

A tak przy okazji mam historię podobną to tych od Rumunskiego. Niedawno byłem w kawiarni, obsługująca mnie dziewczyna była miła i uśmiechnięta, nic nadzwyczajnego bo przecież byłem klientem. Trochę później jak siedziałem przy stoliku i piłem tą kawę, ona wyszła zza lady i specjalnie przeszła koło mnie choć nie musiała bo kierowała się w inną stronę. Spojrzała na mnie uśmiechnęła się w trochę inny sposób niż tak po prostu do klienta. Pierwszy raz doświadczyłem takiej sytuacji więc nie bardzo wiedziałem jak zareagować i jedynie odwzajemniłem ten uśmiech.


Tylko, ze to jest trochę inna sytuacja.
Widzisz, w tego typu miejscach pracownik powinien być uśmiechnięty i życzliwy dla klienta, aby było mu miło, bo jak klientowi jest miło, to może przyjść jeszcze raz zostawiając ponownie pieniądze.
Jak chodzę na siłkę, to praktycznie każda laska na recepcji uśmiecha się do mnie od ucha do ucha ale zrozumiałem, że to jest po prostu element ich pracy.

26,611

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Człowieku użyj czasem mózgu, tutejsi panowie mają swoje lata, NIGDY jeszcze raz NIGDY żadna kobieta nie zwróciła na nich uwagi, rozumiesz co to znaczy?

Człowieku użyj czasem mózgu, tutejsi panowie mają swoje lata, NIGDY jeszcze raz NIGDY nie zagadali do kobiety jak normalny człowiek do człowieka. Albo nie odezwali japy kompletnie mijając ją bez słowa, albo pajacowali wychodząc na creepów lamentując, że żadna nie dała szansy. Rozumiesz co to znaczy? smile

26,612

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Tylko, ze to jest trochę inna sytuacja.
Widzisz, w tego typu miejscach pracownik powinien być uśmiechnięty i życzliwy dla klienta, aby było mu miło, bo jak klientowi jest miło, to może przyjść jeszcze raz zostawiając ponownie pieniądze.
Jak chodzę na siłkę, to praktycznie każda laska na recepcji uśmiecha się do mnie od ucha do ucha ale zrozumiałem, że to jest po prostu element ich pracy.

Dlatego napisałem, że ta sytuacja była jedynie podobna do twoich. Dla mnie to nie jest coś codziennego, kiedy jestem klientem zwykle też ludzie obsługujący się do mnie uśmiechają. Ale żeby dziewczyna podeszłą specjalnie do mnie i uśmiechnęła się mimo iż w ogóle nie musiała iść w tą stronę to jest coś nowego, nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim. Normalnie jestem totalnie niewidzialny, nikt nie zwraca na mnie uwagi jeśli to nie jest pracą tej osoby. Więc nawet coś tak prostego jak uśmiech ładnej dziewczyny jest dla mnie sytuacją niespotykaną i wzbudzającą szereg emocji jakich doświadczam bardzo rzadko.

26,613

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Ale żeby dziewczyna podeszłą specjalnie do mnie i uśmiechnęła się mimo iż w ogóle nie musiała iść w tą stronę to jest coś nowego, nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim.

Żyjesz urojeniami.

26,614

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

(...). Normalnie jestem totalnie niewidzialny, nikt nie zwraca na mnie uwagi jeśli to nie jest pracą tej osoby. (...).

A to wszyscy mają zwracać na Ciebie uwagę??? Masz egocentryczne podejście jak Raka, Rumunski I reszta inceli, wymagasz, aby to cały świat się na Tobie skupiał.

Może warto się zastanowić, skąd to się wzięło u Ciebie?

26,615

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:

A to wszyscy mają zwracać na Ciebie uwagę??? Masz egocentryczne podejście jak Raka, Rumunski I reszta inceli, wymagasz, aby to cały świat się na Tobie skupiał.

Może warto się zastanowić, skąd to się wzięło u Ciebie?

Większość ludzi raczej od czasu do czasu może się pochwalić jakimś zainteresowaniem ze strony innych ludzi. Ja od zawsze byłem niewidzialny jeśli ktoś nie miał konkretnego powodu by mnie zauważyć. Uśmiech od ładnej dziewczyny to zawsze było dla mnie coś wręcz nierealnego, a jednak się wydarzyło.

Skąd to się wzięło? Chyba stąd, że chciałbym częściej być zauważanym i doświadczać takich prostych gestów jak ten uśmiech.

26,616

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Ja od zawsze byłem niewidzialny jeśli ktoś nie miał konkretnego powodu by mnie zauważyć. Uśmiech od ładnej dziewczyny to zawsze było dla mnie coś wręcz nierealnego, a jednak się wydarzyło.

Skąd to się wzięło? Chyba stąd, że chciałbym częściej być zauważanym i doświadczać takich prostych gestów jak ten uśmiech.


Ty zawsze byłeś tak pochłonięty i zajęty sobą, że nie dostrzegałeś świata na około. Tak samo jak w każdym wątku gdzie się udzielałeś, to zawsze sprowadzałeś dyskusję od siebie, swoich problemów, swoich rozterek i przemyśleń. I dalej robisz to samo. Jesteś tylko ty, ty i ty. Ale żeby wyjść gdzieś ze swojej piwnicy, to już nie, bo za duże to wyzwanie dla ciebie.

26,617

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Trochę później jak siedziałem przy stoliku i piłem tą kawę, ona wyszła zza lady i specjalnie przeszła koło mnie choć nie musiała bo kierowała się w inną stronę. Spojrzała na mnie uśmiechnęła się w trochę inny sposób niż tak po prostu do klienta.


A może przeszła ,,specjalnie koło Ciebie", bo chciała przy okazji zobaczyć, czy na stolikach koło Twojego nie ma syfu do ogarnięcia?
Nie wiem, może faktycznie na Ciebie leciała, ale miej na uwadze, że często tacy jak my żyją urojeniami.

U nas w biurowcu jest taka rasowa blondyna, jak wchodziliśmy do windy i mówiłem jej ,,dzień dobry", to tak się do mnie uśmiechała, że aż mnie zamurowało, od razu pół dnia zacząłem w głowie mielić jakieś scenariusze, a jak wychodziłem z roboty to zauważyłem, że ona tak się uśmiecha do każdego człowieka, bo tak po prostu ma i tyle.

26,618 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2024-08-11 12:59:39)

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
Priscilla napisał/a:
dfx755 napisał/a:

...

Zdążyłam przeczytać, ale skoro zdecydowałeś się tę informację usunąć, to szanuję i nie będę tematu wywlekać.

Także przeczytałem. Kolega po prostu dalej płynie w krainę fantazji.

Dla ciebie, to nie do pojęcia należysz do innej grupy społecznej niż ja i one... moje kobiety są niestabilne, sam jestem mało ogarnięty, do tego praca trochę powyżej najniższej krajowej, działam na emocjach kobiet i ich niestabilności. Należysz do inne klasy społecznej, więc smile dla ciebie fantazja dla mnie rzeczywistość.  Oraz masa obecności na wszystkich portalach randkowych i małych koncertach w mieście.

Niestabilne emocjonalnie kobiety, problemami różnej maści, bo wiadomo żadna normalna nie weźmie faceta bez ambicji, bez dobrej roboty, zaplecza ekonomicznego PROSTE jeszcze wieku 36 lat.

Ten kto przeczytał umówiłem się z nią, bo szczerze moje standardy już są zerowe, skoro i tak nie mam szans u normalnych.
Dziewczyna będzie niestabilna bardzo i spotkamy się więcej razy lub może ma jakiś odpadł i tylko raz chcę.

26,619

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

A może przeszła ,,specjalnie koło Ciebie", bo chciała przy okazji zobaczyć, czy na stolikach koło Twojego nie ma syfu do ogarnięcia?
Nie wiem, może faktycznie na Ciebie leciała, ale miej na uwadze, że często tacy jak my żyją urojeniami.

U nas w biurowcu jest taka rasowa blondyna, jak wchodziliśmy do windy i mówiłem jej ,,dzień dobry", to tak się do mnie uśmiechała, że aż mnie zamurowało, od razu pół dnia zacząłem w głowie mielić jakieś scenariusze, a jak wychodziłem z roboty to zauważyłem, że ona tak się uśmiecha do każdego człowieka, bo tak po prostu ma i tyle.

Też tak myślałem ale to nie mogło być to bo byłem jednym z pierwszych klientów zaraz po otwarciu i po prostu jeszcze nikt nie korzystał ze stolików obok mnie.

Też tak mam, że po każdej tego typu akcji od razu odpala się mnóstwo scenariuszy i nie da się myśleć o niczym innym. To jest niesamowicie wkurzające kiedy wiesz, że tak nie powinno być ale podświadomość decyduje za ciebie.

Niedawno natrafiłem na jakiś artykuł gdzie facet opisywał, że "wyszedł z przegrywu" i jedna rzecz była szczególnie ciekawa. Gość opisywał, że był właśnie przegrywem i prawiczkiem do 30, przypadkowo poznał dziewczynę, która jak to opisał nie była zbyt wymagająca. Po jakimś czasie weszli w związek, który po kilku miesiącach się rozpadł ale teraz ta jedna ciekawa rzecz. Autor opisywał, że po doświadczeniu tego wszystkiego stał się zupełnie innym człowiekiem. Sam związek czy nawet seks okazały się czymś całkowicie normalnym, a nie jakimiś mistycznymi przeżyciami ale jego mental zmienił się niemal całkowicie. Pisał, że poczuł się wolny od tych wszystkich myśli i wyobrażeń. Że jego samoocena i pewność siebie podskoczyły do poziomu wyższego niż kiedykolwiek wcześniej i mimo iż już nie był w tym związku to pierwszy raz w życiu zaczął się cieszyć z bycia singlem. Na koniec dodał, że zrozumiał iż wtedy kiedy poznał tą dziewczynę to nie ona miała niskie wymagania tylko on był bardziej atrakcyjny niż mu się wydawało ale nie potrafił tego zauważyć ani wykorzystać.

Nie wiem ile jest prawdy w tej historii ale czy nie właśnie o tą zmianę mentalu chodzi w zdobywaniu doświadczenia? Czy to jest właśnie to co ominęło osoby takie jak ja?

26,620

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Też tak myślałem ale to nie mogło być to bo byłem jednym z pierwszych klientów zaraz po otwarciu i po prostu jeszcze nikt nie korzystał ze stolików obok mnie.

Co niczego nie zmienia. Taki obchód, żeby sprawdzić wszystko to standard.

Też tak mam, że po każdej tego typu akcji od razu odpala się mnóstwo scenariuszy

I to jest jeden z nich.


Nie wiem ile jest prawdy w tej historii ale czy nie właśnie o tą zmianę mentalu chodzi w zdobywaniu doświadczenia?


I tak i nie. Część ludzi robi wielkie halo z jakiejkolwiek interakcji romantycznej. Nadaje temu jakieś szczególne znaczenie dla siebie, albo ogólnie wyższe znaczenie życiowe w rozumieniu społecznym. Taka swoista ekstraklasa interakcji społecznych. Tymczasem żyjemy w świecie, gdzie jest 8 miliardów ludzi. W samej Polsce jest niespełna 40 milionów ludzi włączając w to imigrantów. To jest ogromne zagęszczenie ludności. Dla stolicy wynosi ono ok 3300 ludzi na każdy kilometr powierzchni. Żeby nie wejść w interakcję to trzeba się postarać. Nawet jeśli szansa znalezienia osoby, która nam się podoba ze wzajemnością wynosi 1%, to oznacza, że każdego jednego dnia mija się takich ludzi od kilku do kilkunastu.

Twój problem jest taki, że chowasz się przed ludźmi. Wyolbrzymiasz znaczenia każdego gestu i snujesz na ten temat fantazje. Nadajesz znaczenie rzeczom, które znaczenia żadnego nie mają. Gloryfikujesz to, czego nie masz, a po co boisz się sięgnąć, choć jest na wyciągnięcie ręki. Zawsze tak będziesz miał. Tylko obiekty twoich westchnień i fantazji będą się zmieniać. Teraz to są wyższe zarobki, jakaś fajna dziewczyna itp. Jeśli jakimś cudem zmienisz pracę i poznasz kogoś to niczego nie zmieni. Bo dalej będziesz chciał mieć inną, lepszą pracę. Łatwiejszą, mniej stresującą, o wyższych zarobkach, bardziej prestiżową. I tak samo z partnerką - zawsze będzie ktoś atrakcyjniejszy w twojej fantazji, za kim będziesz wzdychać.

A wiesz czemu?

Bo nie doceniasz tego co masz i nie potrafisz wykorzystać do własnego, osobistego rozwoju. A z takim podejściem do życia nigdy nie będziesz zadowolony. Nigdy nie będziesz szczęśliwy i spełniony. Zawsze będziesz marudził, bo ktoś będzie miał lepszą pracę, wyższe zarobki, fajniejszą partnerkę, sprytniejsze dzieci, wygodniejszy samochód.

Naucz się być szczęśliwym. Zacznij doceniać to co masz. Zacznij cieszyć się tym i wykorzystywać to do własnego rozwoju.

26,621

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
Shinigami napisał/a:

(...). Normalnie jestem totalnie niewidzialny, nikt nie zwraca na mnie uwagi jeśli to nie jest pracą tej osoby. (...).

A to wszyscy mają zwracać na Ciebie uwagę??? Masz egocentryczne podejście jak Raka, Rumunski I reszta inceli, wymagasz, aby to cały świat się na Tobie skupiał.

Może warto się zastanowić, skąd to się wzięło u Ciebie?


Jemu nie chodzi o to, ze kazdy ma zwracac na niego uwage big_smile dziwi sie, ze ona az tak zwrocila na niego uwage, co nigdy mu sie nie przytrafilo.

Ale wy wszyscy (prawie) czepiacie sie ludzi, same idealy tu sa big_smile

26,622

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Ale żeby dziewczyna podeszłą specjalnie do mnie i uśmiechnęła się mimo iż w ogóle nie musiała iść w tą stronę to jest coś nowego, nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim.

Żyjesz urojeniami.

Brutalne, ale prawdziwe. Gdy nie ma się powodzenia to podświadomie szuka się jego najmniejszej oznaki, i często dokonuje nadinterpretacji, co widać na przykładzie naszego towarzysza.

26,623

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Niestabilne emocjonalnie kobiety, problemami różnej maści, bo wiadomo żadna normalna nie weźmie faceta bez ambicji, bez dobrej roboty, zaplecza ekonomicznego PROSTE jeszcze wieku 36 lat.

Znam te uczucie bruh, dzisiaj nikt nie szanuje spokojnych ludzi którzy nie chcą się ścigać na tej całej zasranej drabinie społecznej. Ich starania to i tak tylko ułuda, bo kto miał wygrać to już to dawno zrobił, karty są rozdane, a pustaki zapełniają swoją pustkę i brak pasji wzajemną rywalizacją i nakręcaniem spirali konsumpcjonizmu. Samochód w leasingu, kredyt na 150 lat, wakacje co pół roku. Proste i spokojne życie jest nazywane "brakiem ambicji", a doceniane jest zagryzanie się na ołtarzu współczesnych bożków takich jak święta produktywność i święty rozwój osobisty.

Kużwa a człowiek cieszył się kiedyś jak z ojcem pojechał rowerem na wycieczkę...

26,624

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Brutalne, ale prawdziwe. Gdy nie ma się powodzenia to podświadomie szuka się jego najmniejszej oznaki, i często dokonuje nadinterpretacji, co widać na przykładzie naszego towarzysza.


O ile nie jest jakiś super szkaradny i odpychający, to każdy ma jakieś powodzenie. Tylko niektórzy wybierają tego nie widzieć.

26,625

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Proste i spokojne życie jest nazywane "brakiem ambicji",

Bo najczęściej jest wymówką i wycofaniem w poczuciu klęski, a nie odnalezieniem swojego zen.



Dlatego biadolicie o tym w tym i podobnych wątkach. Wszystko w tonie porażki, rozgoryczenia i pretensji, że nikt was nie docenia. Bo to nie jest tak, że to co macie, to w jakikolwiek sposób was zadowala. Chcielibyście więcej. Pieniędzy, sukcesów, kobiet. Chcielibyście być społecznie podziwiani.

I kto ci broni cieszyć się wycieczką rowerową z ojcem?

Kto ci broni cieszyć się lepieniem pierogów z matką?

Wasz problem to nie brak sukcesu, tylko nieumiejętność czerpania radości z codzienności.

26,626

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Dlatego biadolicie o tym w tym i podobnych wątkach. Wszystko w tonie porażki, rozgoryczenia i pretensji, że nikt was nie docenia. Bo to nie jest tak, że to co macie, to w jakikolwiek sposób was zadowala. Chcielibyście więcej. Pieniędzy, sukcesów, kobiet. Chcielibyście być społecznie podziwiani.

I kto ci broni cieszyć się wycieczką rowerową z ojcem?

Kto ci broni cieszyć się lepieniem pierogów z matką?

Wasz problem to nie brak sukcesu, tylko nieumiejętność czerpania radości z codzienności.

Szczerze to już od dłuższego czasu jestem całkiem zadowolony ze swojego życia, ale jako zaangażowany obserwator rzeczywistości i wojujący socjalista nie mogę sobie nie pozwolić na kilka gorzkich słów na temat obecnych czasów. Osobiście nie uczestniczę zbyt aktywnie w tematach damsko męskich ale przez sieć znajomych i ich wysiłki w tej kwestii niejako siedzę z nimi tym samym okopie i widzę z jakimi oni się zmagają problemami.

26,627

Odp: 30lat i cały czas sam

Ale wiesz, że w 90% to są problemy stworzone przez nich samych, aby mieć dobrą wymówkę?

26,628

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Brutalne, ale prawdziwe. Gdy nie ma się powodzenia to podświadomie szuka się jego najmniejszej oznaki, i często dokonuje nadinterpretacji, co widać na przykładzie naszego towarzysza.


O ile nie jest jakiś super szkaradny i odpychający, to każdy ma jakieś powodzenie. Tylko niektórzy wybierają tego nie widzieć.

Muszę się niestety zgodzić, jak eksperymentowałem z apkami to też jakieś nawet miałem, tylko że nie takie jakbym chciał xD Dlatego doprecyzujmy to co wcześniej napisałem: Gdy się nie ma powodzenia w tej lidze do której się startuje.

26,629

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Ale wiesz, że w 90% to są problemy stworzone przez nich samych, aby mieć dobrą wymówkę?

Cóż, zależy kogo się słucha, bo znam opowieści i z perspektywy kobiecej i męskiej. Gdy posłuchałem z pierwszej ręki o cyrku jaki potrafią mieć laski na apkach randkowych to mi się w głowie zakręciło, tu akurat raczej same tego nie generują.

26,630

Odp: 30lat i cały czas sam

To jest dalej taka sama wymówka.

Bo nigdy nie wiesz kogo co pożąda, czego szuka w związku, co uznaje za atrakcyjne u drugiej osoby, jakie ma doświadczenia życiowe i wartości.


Kiedy jesteś najlepszą wersją siebie i umiesz się cieszyć sobą i swoim życiem to nagle wszystko zaczyna wyglądać zupełnie inaczej. I tacy ludzie przyciągają innych jak magnes.

26,631 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2024-08-13 19:31:10)

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Niedawno natrafiłem na jakiś artykuł gdzie facet opisywał, że "wyszedł z przegrywu" i jedna rzecz była szczególnie ciekawa. Gość opisywał, że był właśnie przegrywem i prawiczkiem do 30, przypadkowo poznał dziewczynę, która jak to opisał nie była zbyt wymagająca. Po jakimś czasie weszli w związek, który po kilku miesiącach się rozpadł ale teraz ta jedna ciekawa rzecz. Autor opisywał, że po doświadczeniu tego wszystkiego stał się zupełnie innym człowiekiem. Sam związek czy nawet seks okazały się czymś całkowicie normalnym, a nie jakimiś mistycznymi przeżyciami ale jego mental zmienił się niemal całkowicie. Pisał, że poczuł się wolny od tych wszystkich myśli i wyobrażeń. Że jego samoocena i pewność siebie podskoczyły do poziomu wyższego niż kiedykolwiek wcześniej i mimo iż już nie był w tym związku to pierwszy raz w życiu zaczął się cieszyć z bycia singlem. Na koniec dodał, że zrozumiał iż wtedy kiedy poznał tą dziewczynę to nie ona miała niskie wymagania tylko on był bardziej atrakcyjny niż mu się wydawało ale nie potrafił tego zauważyć ani wykorzystać.

Nie wiem ile jest prawdy w tej historii ale czy nie właśnie o tą zmianę mentalu chodzi w zdobywaniu doświadczenia? Czy to jest właśnie to co ominęło osoby takie jak ja?


Widzisz, ja mam tak, że jak kiedyś poznałem już co to jest ten seks, to zrobiło mi się lepiej i gorzej,

Lepiej - bo frustracja z bycia prawiczkiem zniknęła
Gorzej - bo seks mi się spodobał, tylko co z tego skoro go teraz nie mam?

Ale historia może być jak najbardziej prawdziwa.

Człowiek jak ma kobietę to zauważa, że jak się laska spoci, to też od niej śmierdzi, w dodatku potrafi mieć nieświeży zapach w ustach po obiedzie, tak samo jak facet.
Mężczyzna zauważa, że dziewczyna, to nie jest jakieś mityczne stworzenie, a takie samo zwierzę jak i on.

26,632

Odp: 30lat i cały czas sam

Panowie zrozumcie jedną rzecz.

Jeżeli kobiety mówią Wam, że nie mogłyby się spotykać z facetem niższym niż one same, to tak naprawdę Was okłamują.
Dla kobiet wzrost mężczyzny tak naprawdę nie jest ważny, serio.

Sami zobaczcie, tutaj drifter rikszy dostał szansę od Pani, która jest wyższa prawie o głowę.


PunBB bbcode test

26,633

Odp: 30lat i cały czas sam

Aż nawet Oskarek złapał się za głowę jak zobaczył co wyrabiają nasze witaminki zagranicą big_smile



PunBB bbcode test




A Wy Polacy co tam? Zastanawiacie się przez 30 lat jak tu zagadać? lol

Hahahaha

26,634

Odp: 30lat i cały czas sam

wzrost jest tez wazny, moze nie dla wszystkich, ja nie chialabym miec faceta nizszego ode mnie.

26,635 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-08-15 19:19:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Aż nawet Oskarek złapał się za głowę jak zobaczył co wyrabiają nasze witaminki zagranicą big_smile



PunBB bbcode test




A Wy Polacy co tam? Zastanawiacie się przez 30 lat jak tu zagadać? lol

Hahahaha


https://i.postimg.cc/CKdQwqZt/001.jpg


smile Zagaduj Rumun, biegaj za nimi niczym Forrest Gump i zagaduj, może kiedyś będziesz miał taką przyjemność jak Shini i obok Ciebie też przejdzie kelnerka.

26,636

Odp: 30lat i cały czas sam

Włosi (często) są bardzo... interesujący, więc nie dziwię się. Poza urodą mają pozytywną energię. Za to, niestety, wydaje mi się, że z roku na rok przybywa nam w Polsce toksycznych gburów, którzy wcale kobiet nie lubią, co można wyczuć, choć próbują to ukryć. A miłe gesty, szarmanckość, opiekuńczość - to już bardzo rzadko się spotyka. Obecnie u nas w modzie jest bycie prostakiem i przechwalanie się tym. Dla typowego Polaka dobre maniery = bycie frajerem. Może to działałoby tak, jak oni by chcieli, gdyby mieli coś cennego dla kobiety. Tymczasem te "okropne" Polki są niezależne, a oni robaczywi, ale za to kwaśni. Jeśli do tego nie są atrakcyjni, to pozostaje jedynie omijać ich szerokim łukiem. W seksie też do niczego... Naprawdę nie widzę sensu bycia z kimś takim, czy chociaż umówienia się z nim na jedno spotkanie. Potencjalna wybranka musiałaby chyba wierzyć w to, że cierpienie uszlachetnia, żeby wziąć sobie taki krzyż na plecy. Poważnie, trudno byłoby mi zrozumieć jej motywację, nawet w przypadku jakiegoś kryzysu w życiu towarzyskim. Na wakacje może pojechać ze znajomymi lub sama, mieszkanie może ogarnąć sama, seks też nie jest problemem (może go mieć np. ze wspomnianym wcześniej, sexy Włochem), a nawet sprowadzenie na świat dziecka nie stanowi problemu. Taki facet jest co najmniej zbędny, byłby jedynie kulą u nogi i to w najlepszym wypadku.

Bawi mnie też, jak Polacy krzyczą najgłośniej o tym, że pewne nacje nie szanują kobiet. Tyle tu tematów, które przedstawiają "szacunek" Polaków do Polek. A w świecie rzeczywistym wystarczy posłuchać ich rozmów (w męskich grupkach), żeby usłyszeć ten szacunek. I bez znaczenia czy to jakiś sebix, czy gość pod krawatem, czy bananowiec z niby dobrego domu - wszędzie spotyka się to buractwo.

Podsumowując, optuję za tym, aby nie rozmnażać się z burakami; niech wymrą, atmosfera się oczyści. Przybędzie trochę genów z innych krajów, nic złego się nie stanie. Ba, to nawet lepiej, ludzie będą zdrowsi, z mniejszą liczbą wad, ładniejsi.
A na świecie ceni się Słowianki, to fajne, zgrabne babki.

26,637

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

Włosi (często) są bardzo... interesujący, więc nie dziwię się. Poza urodą mają pozytywną energię. Za to, niestety, wydaje mi się, że z roku na rok przybywa nam w Polsce toksycznych gburów, którzy wcale kobiet nie lubią, co można wyczuć, choć próbują to ukryć. A miłe gesty, szarmanckość, opiekuńczość - to już bardzo rzadko się spotyka. Obecnie u nas w modzie jest bycie prostakiem i przechwalanie się tym. Dla typowego Polaka dobre maniery = bycie frajerem. Może to działałoby tak, jak oni by chcieli, gdyby mieli coś cennego dla kobiety. Tymczasem te "okropne" Polki są niezależne, a oni robaczywi, ale za to kwaśni. Jeśli do tego nie są atrakcyjni, to pozostaje jedynie omijać ich szerokim łukiem. W seksie też do niczego... Naprawdę nie widzę sensu bycia z kimś takim, czy chociaż umówienia się z nim na jedno spotkanie. Potencjalna wybranka musiałaby chyba wierzyć w to, że cierpienie uszlachetnia, żeby wziąć sobie taki krzyż na plecy. Poważnie, trudno byłoby mi zrozumieć jej motywację, nawet w przypadku jakiegoś kryzysu w życiu towarzyskim. Na wakacje może pojechać ze znajomymi lub sama, mieszkanie może ogarnąć sama, seks też nie jest problemem (może go mieć np. ze wspomnianym wcześniej, sexy Włochem), a nawet sprowadzenie na świat dziecka nie stanowi problemu. Taki facet jest co najmniej zbędny, byłby jedynie kulą u nogi i to w najlepszym wypadku.

Bawi mnie też, jak Polacy krzyczą najgłośniej o tym, że pewne nacje nie szanują kobiet. Tyle tu tematów, które przedstawiają "szacunek" Polaków do Polek. A w świecie rzeczywistym wystarczy posłuchać ich rozmów (w męskich grupkach), żeby usłyszeć ten szacunek. I bez znaczenia czy to jakiś sebix, czy gość pod krawatem, czy bananowiec z niby dobrego domu - wszędzie spotyka się to buractwo.

Podsumowując, optuję za tym, aby nie rozmnażać się z burakami; niech wymrą, atmosfera się oczyści. Przybędzie trochę genów z innych krajów, nic złego się nie stanie. Ba, to nawet lepiej, ludzie będą zdrowsi, z mniejszą liczbą wad, ładniejsi.
A na świecie ceni się Słowianki, to fajne, zgrabne babki.

Dokladnie popieram 100%

26,638

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

Włosi (często) są bardzo... interesujący, więc nie dziwię się. Poza urodą mają pozytywną energię. Za to, niestety, wydaje mi się, że z roku na rok przybywa nam w Polsce toksycznych gburów, którzy wcale kobiet nie lubią, co można wyczuć, choć próbują to ukryć. A miłe gesty, szarmanckość, opiekuńczość - to już bardzo rzadko się spotyka. Obecnie u nas w modzie jest bycie prostakiem i przechwalanie się tym. Dla typowego Polaka dobre maniery = bycie frajerem. Może to działałoby tak, jak oni by chcieli, gdyby mieli coś cennego dla kobiety. Tymczasem te "okropne" Polki są niezależne, a oni robaczywi, ale za to kwaśni. Jeśli do tego nie są atrakcyjni, to pozostaje jedynie omijać ich szerokim łukiem. W seksie też do niczego... Naprawdę nie widzę sensu bycia z kimś takim, czy chociaż umówienia się z nim na jedno spotkanie. Potencjalna wybranka musiałaby chyba wierzyć w to, że cierpienie uszlachetnia, żeby wziąć sobie taki krzyż na plecy. Poważnie, trudno byłoby mi zrozumieć jej motywację, nawet w przypadku jakiegoś kryzysu w życiu towarzyskim. Na wakacje może pojechać ze znajomymi lub sama, mieszkanie może ogarnąć sama, seks też nie jest problemem (może go mieć np. ze wspomnianym wcześniej, sexy Włochem), a nawet sprowadzenie na świat dziecka nie stanowi problemu. Taki facet jest co najmniej zbędny, byłby jedynie kulą u nogi i to w najlepszym wypadku.

Bawi mnie też, jak Polacy krzyczą najgłośniej o tym, że pewne nacje nie szanują kobiet. Tyle tu tematów, które przedstawiają "szacunek" Polaków do Polek. A w świecie rzeczywistym wystarczy posłuchać ich rozmów (w męskich grupkach), żeby usłyszeć ten szacunek. I bez znaczenia czy to jakiś sebix, czy gość pod krawatem, czy bananowiec z niby dobrego domu - wszędzie spotyka się to buractwo.

Podsumowując, optuję za tym, aby nie rozmnażać się z burakami; niech wymrą, atmosfera się oczyści. Przybędzie trochę genów z innych krajów, nic złego się nie stanie. Ba, to nawet lepiej, ludzie będą zdrowsi, z mniejszą liczbą wad, ładniejsi.
A na świecie ceni się Słowianki, to fajne, zgrabne babki.

oj jacy my źli jesteśmy ojoj, Ci obcokrajowcy dostarczają wam tylu emocji



https://i.postimg.cc/3r2cBGPj/000002.jpg

te panie niżej na pewno doświadczyły tego "szarmanckiego" traktowania ze strony śniadych księci smile

https://i.postimg.cc/5y5K2cwK/0000003.jpg
https://i.postimg.cc/RhxbmCnn/001.jpg


Wiecie jaki jest problem? że wy uwielbiacie dostawać wpierdol, kochacie być szmacone, nawet podczas dupczenia lubicie jak przyjebie się wam mocno klapsem w dupe, to jest to co kochacie, dla polek nie wolno być miłym i uprzejmym, one kochają być traktowane jak zwykłe szmaty do podłogi, prawdziwy Włoch Hiszpan itd nie zwiąże się nigdy z polką na poważnie, to jest dla nich ujmą i wstydem, polki nalezą do najłatwiejszych kobiet w Europie, taka jest prawda, obcokrajowiec gdy ma kryzys w związku lub nie chce płacić prostytucce to idzie na polke wink, a najlepsze jest to jak nasze rodaczki wracają z róznych krajów z bachorami i szukają zapomogi bo książę z domu wyjebał, i miłość się skończyła




Szejkowi się poleczka znudziła i wyjebał do pl OJOJ, kolejny dowód na to że jesteście zwykłymi szmatami na raz smile

https://i.postimg.cc/FHwy8WSY/00525.jpg

26,639

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Włosi (często) są bardzo... interesujący, więc nie dziwię się. Poza urodą mają pozytywną energię. Za to, niestety, wydaje mi się, że z roku na rok przybywa nam w Polsce toksycznych gburów, którzy wcale kobiet nie lubią, co można wyczuć, choć próbują to ukryć. A miłe gesty, szarmanckość, opiekuńczość - to już bardzo rzadko się spotyka. Obecnie u nas w modzie jest bycie prostakiem i przechwalanie się tym. Dla typowego Polaka dobre maniery = bycie frajerem. Może to działałoby tak, jak oni by chcieli, gdyby mieli coś cennego dla kobiety. Tymczasem te "okropne" Polki są niezależne, a oni robaczywi, ale za to kwaśni. Jeśli do tego nie są atrakcyjni, to pozostaje jedynie omijać ich szerokim łukiem. W seksie też do niczego... Naprawdę nie widzę sensu bycia z kimś takim, czy chociaż umówienia się z nim na jedno spotkanie. Potencjalna wybranka musiałaby chyba wierzyć w to, że cierpienie uszlachetnia, żeby wziąć sobie taki krzyż na plecy. Poważnie, trudno byłoby mi zrozumieć jej motywację, nawet w przypadku jakiegoś kryzysu w życiu towarzyskim. Na wakacje może pojechać ze znajomymi lub sama, mieszkanie może ogarnąć sama, seks też nie jest problemem (może go mieć np. ze wspomnianym wcześniej, sexy Włochem), a nawet sprowadzenie na świat dziecka nie stanowi problemu. Taki facet jest co najmniej zbędny, byłby jedynie kulą u nogi i to w najlepszym wypadku.

Bawi mnie też, jak Polacy krzyczą najgłośniej o tym, że pewne nacje nie szanują kobiet. Tyle tu tematów, które przedstawiają "szacunek" Polaków do Polek. A w świecie rzeczywistym wystarczy posłuchać ich rozmów (w męskich grupkach), żeby usłyszeć ten szacunek. I bez znaczenia czy to jakiś sebix, czy gość pod krawatem, czy bananowiec z niby dobrego domu - wszędzie spotyka się to buractwo.

Podsumowując, optuję za tym, aby nie rozmnażać się z burakami; niech wymrą, atmosfera się oczyści. Przybędzie trochę genów z innych krajów, nic złego się nie stanie. Ba, to nawet lepiej, ludzie będą zdrowsi, z mniejszą liczbą wad, ładniejsi.
A na świecie ceni się Słowianki, to fajne, zgrabne babki.

oj jacy my źli jesteśmy ojoj, Ci obcokrajowcy dostarczają wam tylu emocji



https://i.postimg.cc/3r2cBGPj/000002.jpg

te panie niżej na pewno doświadczyły tego "szarmanckiego" traktowania ze strony śniadych księci smile

https://i.postimg.cc/5y5K2cwK/0000003.jpg
https://i.postimg.cc/RhxbmCnn/001.jpg


Wiecie jaki jest problem? że wy uwielbiacie dostawać wpierdol, kochacie być szmacone, nawet podczas dupczenia lubicie jak przyjebie się wam mocno klapsem w dupe, to jest to co kochacie, dla polek nie wolno być miłym i uprzejmym, one kochają być traktowane jak zwykłe szmaty do podłogi, prawdziwy Włoch Hiszpan itd nie zwiąże się nigdy z polką na poważnie, to jest dla nich ujmą i wstydem, polki nalezą do najłatwiejszych kobiet w Europie, taka jest prawda, obcokrajowiec gdy ma kryzys w związku lub nie chce płacić prostytucce to idzie na polke wink, a najlepsze jest to jak nasze rodaczki wracają z róznych krajów z bachorami i szukają zapomogi bo książę z domu wyjebał, i miłość się skończyła




Szejkowi się poleczka znudziła i wyjebał do pl OJOJ, kolejny dowód na to że jesteście zwykłymi szmatami na raz smile

https://i.postimg.cc/FHwy8WSY/00525.jpg

Ale tak samo Polacy traktuja Polki. Ty nie rozumiesz, ze w kazdym kraju sa przestepcy? Ile jest patologii w Polsce, gdzie jest przemoc pod roznymi postaciami nie tylko ta fizyczna... idac Twoim tokiem myslenia kobiety wogole nie powinny byc w zwiazki  bo wszak w kazdym kraju jest tysiace przestepcow plci meskiej

26,640

Odp: 30lat i cały czas sam

Dawno tutaj nie wchodziłem, nie wiem czy ktokolwiek jeszcze kojarzy moje dawne posty, ale potrzebuje się pożalić, wiec napisze wam mały update.
Ogólnie ostatni rok to kompletne 0 sukcesów, mimo posiadania kont na 4 najpopularniejszych serwisach randkowych i zapłacenia kilka razy za premium pary wpadały niezwykle rzadko.  A jak już jakieś były, to albo nie odpisywały, albo od razu usuwały parę, albo ja nawet nie pisałem, bo widziałem że nic z tego nie będzie (klikam wszystkie z myślą że selekcje to się zrobi dopiero przy ewentualnej parze).

Założyłem nawet konto na aplikacji randkowej dla vegetarian, pomimo że nie jestem wegetarianinem, ale i tak już nie miałem nic do stracenia. Może to moralnie złe, ale łapałem się już każdej brzytwy. Niestety tam nie miałem ani jednej pary, ale ogólnie tam użytkowników nie było prawie wcale.

Za radą niektórych użytkowników tutaj postanowiłem, że skoro nie mam szans na żadną normalną realcję to udam się na dziwki. W koncu dobrze byłoby przestac być prawiczkiem i może by mi to trochę pomogło. Ogólnie zastanawiałem się nad tym gdzieś z rok i w końcu stwierdziłem, że i tak nie mam nic do stracenia. Poprzeglądałem sobie dokładnie escort i wybrałem kilka potencjalnych kobiet, potem myślałem jeszcze kilka dni czy faktycznie powinienem to zrobić. Nie żebym uważał to za coś złego, ale po prostu wizja sexu z prostytutką mnie przerażała. Nigdy tego nie robiłem, nie wiem jak powinienem się zachować, w dodatku wstydzę się mojego ciała i nie bardzo wierzyłem że w ogóle jestem zdolny to zrobić. Ale w końcu uznałem, że co mam do stracenia? Jak płacę to pewnie będzie dla mnie miła, w końcu w takie miejsca raczej nie chodzą sami chadzi, bo oni moją się zabawić za darmo. W końcu po nieprzespanej nocy i całym dniu myślenia postanowiłem to zrobić. Może w moim życiu dokona się wtedy jakiś przełom?
Wybrałem sobie zweryfikowaną użytkowniczkę z bardzo zachęcającym opisem, niestety nie odebrała, miała wyłaczony telefon. Wybrałem więc inną dzwonię i natrafiłem chyba na jakieś fake konto, bo kobieta chyba nie bardzo wiedziała o czym do niej mówię, a w tle słyszałem jakieś rozmowy ze znajomymi/ chłopakiem? Może nie mogła gadać, ale też nie wyrażała żadnej chęci kontynuowania rozmowy, więc chyba fake konto/jakiś żart.  Szybko się rozłączyłem. Cała ta sytuacja bardzo mnie zestresowała. Napisałem się wódki z colą i stwierdziłem, że to najwyraźniej nie dla mnie. Ale po jakimś czasie stwierdziłem, że może jednak nalezy próbować dalej. Jak nie teraz to kiedy? Na co mam czekać?
Znalazłem więc trzecią prostytutkę, zdjęcia bardzo zachęcające, 20 lat, 40 kilo, filigranowa figura. Sztos. Konto niby zweryfikowane, w dodatku niby przejazdem to tym lepiej bo wolałbym nie spotkać jej na ulicy.  Dzwonię... Udało się umówić. Docieram na miejsce. Otwiera mi zupełnie inna kobieta. Na oko 65-80 kg przy wzroście 160. Może tamte zdjęcia były sprzed iluś lat. A może to zdjęcia jakiejś koleżanki, a ja dostałem kiepskie zastępstwo? A może zdjęcia z neta?
Nie ważne, nie wyglądała aż tak źle, może i przy kości, ale dość młoda i zadbana. Chociaż zupełnie nie mój typ. Ale jak już odważyłem się na taki krok postanowiłem się nie wycofywać. Wszedłem do środka. Na start zainkasowano ode mnie 200 zł.  Był już wieczór, w mieszkaniu było ciemno. Tak naprawdę ledwo widziałem tą kurtyzanę.  Może to i lepiej? Chociaż zdecydowanie nie na to liczyłem. Czułem jakby nie chciała oglądać swoich klientów, jakby się niby brzydziła. Pod świadomie mówiła - nie zapale światła bo nie chce cię oglądać. Zdecydowanie nie zbudowało to nastroju. Chociaż nie wiem. Może to jakiś standard? Choć wątpię. W każdym razie kazano mi się rozebrać i położyć na łóżku, ale nie zdejmować skarpetek??? Poczułem się jak u lekarza. 0 jakiejkolwiek namiętności, same mechaniczne procedury.  Usłyszałem też, że myślała że mój telefon to żarto bo mam wysoki głos i nie była pewna czy to na serio. No świetnie zaczyna. Ledwo wszedłem, a już usłyszałem krytykę mojego głosu. Co ja mam na to poradzić? Porozumiewać się na migi? Usłyszałem tez krytykę, że ubrania położyłem na ziemi, a nie na jakimś stołku. Zacząłem się zastanawiać kto tutaj komu płaci. Czemu jako klient jestem traktowany jak gówno? Następnie usłyszałem od grubej dziwki, która używa fałszywych zdjęć, że wyglądam anemicznie. Chociaż mieszczę się w dolnej granicy właściwego bmi, nie cierpię na żadne choroby typu bulimia i moja szczupła sylwetka z pewnością jest lepsza dla zrowia niż jej otyłośc. Usłyszłem już 3 krytykę w ciągu jakichś 2 minut. Następnie dziwka założyła mi gumkę i zaczęła robić loda, chociaż wcale o to nie prosiłem. 0 jakiejś gry wstępnej, 0 namiętności, 0 miłych słówek. Robiła mi tego loda jakieś 5 minut, a  mój penis nie chciał wejść w stan zwodu. Osobiście w życiu bym się tego nie spodziewał. Gdyż na co dzień w ogóle nie mam takich problemów. Byłem wręcz przekonany, że skończę tam przedwcześnie po jakichś 10 sekundach i tylko się skompromituje. Po całym zajściu zastanawiałem się czego to wynikało. Czy z tego, że kobieta nie wyglądała w ogóle jak na zdjęcia? Nie... Była gruba i nie w moim typie, ale nie taka zła. Z powodu ciemności? Nie... raczej nie, coś tam było widać. Poza tym dzięki temu mniej się krępowałem. Doszedłem do wniosku, że wynikło to z braku jakiejkolwiek namiętności i erotyzmu. Na całym spotkaniu czułem się jak u lekarza. W dodatku zostałem 3 krotnie skrytykowany i byłem traktowany jak jakiś natręt, a nie klient który płaci.  Ciągle patrzano na mieć z góry i z pogardą. Ostatecznie postanowiłem wyjść. 200 zł zostało stracone, pewnie mógłbym się kłocić, ale raz że obowaiłem się że zaraz wyskoczy jakiś jej alfons, a 2 że chciałem jak najszybciej opuścić to miejsce.

Domyślam się, że spotkanie z prostytuką nie powinno wyglądać w ten sposób. Przynajmniej wysnuwam takie wnioski na podstawie jakichś filmów i gier. Ale może tak ma być? Mechaniczny sex po ciemku? Chociaż pewnie trzeba było wybrać dziwkę, która miała jakieś pozytywne komentarze, zamiast żadnych? Jednak mnie to osobiście odstręcza i obrzydza. Jeśli widzę, że jakaś prostytutka ma z 10 komentarzy ją chwalących to od razu myślę sobie ile już facetów musiało ją zaliczyć? Pewnie setki. Bo komentarze to mało kto piszę. Wtedy rośnie ryzyko różnych chorób. Poza tym taka wyrobiona prostytutka pewnie krzywo patrzy na facetów, którzy nie mają doświadczenia. Jeśli widzę komentarze typu "Prawdziwa piekielnica. Myślałem, że fiut mi odpadnie, a jej ciągle mało". To od razu mnie to zniechęca. Jeśli doświadczeni dziwkarze sobie nie radzą, to co dopiero ja?

Podsumowując nie udało mi się zaliczyć pierwszego razu. W dodatku moja samoocena poleciała jeszcze bardziej w doł. Skoro nawet gruba dziwna, której płaca, zamiast być dla mnie miła to mnie krytukuje, to jakie mam szansę u zwykłych dziewczyn? Żadne... Głosu nie zmienię. A z przybraniem wagi mam problem, zwyczajnie nie lubię zbyt dużo jeść. Chyba musiałbym na siłę coś wciskać, ale czy warto? Raczej nie... Głosu nie zmienię. Z twarzy tez nigdy chadem nie będe, nawet po jakichś operacjach.
Dlatego postanowiłem usunąć wszystkie portale randkowe. Jak widać niektórym pisana jest samotność. Jeśli nawet dziwki, którym płącisz trakują cię jak gówno, to już nie ma żadnej nadziei...

26,641

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Włosi (często) są bardzo... interesujący, więc nie dziwię się. Poza urodą mają pozytywną energię. Za to, niestety, wydaje mi się, że z roku na rok przybywa nam w Polsce toksycznych gburów, którzy wcale kobiet nie lubią, co można wyczuć, choć próbują to ukryć. A miłe gesty, szarmanckość, opiekuńczość - to już bardzo rzadko się spotyka. Obecnie u nas w modzie jest bycie prostakiem i przechwalanie się tym. Dla typowego Polaka dobre maniery = bycie frajerem. Może to działałoby tak, jak oni by chcieli, gdyby mieli coś cennego dla kobiety. Tymczasem te "okropne" Polki są niezależne, a oni robaczywi, ale za to kwaśni. Jeśli do tego nie są atrakcyjni, to pozostaje jedynie omijać ich szerokim łukiem. W seksie też do niczego... Naprawdę nie widzę sensu bycia z kimś takim, czy chociaż umówienia się z nim na jedno spotkanie. Potencjalna wybranka musiałaby chyba wierzyć w to, że cierpienie uszlachetnia, żeby wziąć sobie taki krzyż na plecy. Poważnie, trudno byłoby mi zrozumieć jej motywację, nawet w przypadku jakiegoś kryzysu w życiu towarzyskim. Na wakacje może pojechać ze znajomymi lub sama, mieszkanie może ogarnąć sama, seks też nie jest problemem (może go mieć np. ze wspomnianym wcześniej, sexy Włochem), a nawet sprowadzenie na świat dziecka nie stanowi problemu. Taki facet jest co najmniej zbędny, byłby jedynie kulą u nogi i to w najlepszym wypadku.

Bawi mnie też, jak Polacy krzyczą najgłośniej o tym, że pewne nacje nie szanują kobiet. Tyle tu tematów, które przedstawiają "szacunek" Polaków do Polek. A w świecie rzeczywistym wystarczy posłuchać ich rozmów (w męskich grupkach), żeby usłyszeć ten szacunek. I bez znaczenia czy to jakiś sebix, czy gość pod krawatem, czy bananowiec z niby dobrego domu - wszędzie spotyka się to buractwo.

Podsumowując, optuję za tym, aby nie rozmnażać się z burakami; niech wymrą, atmosfera się oczyści. Przybędzie trochę genów z innych krajów, nic złego się nie stanie. Ba, to nawet lepiej, ludzie będą zdrowsi, z mniejszą liczbą wad, ładniejsi.
A na świecie ceni się Słowianki, to fajne, zgrabne babki.

oj jacy my źli jesteśmy ojoj, Ci obcokrajowcy dostarczają wam tylu emocji



https://i.postimg.cc/3r2cBGPj/000002.jpg

te panie niżej na pewno doświadczyły tego "szarmanckiego" traktowania ze strony śniadych księci smile

https://i.postimg.cc/5y5K2cwK/0000003.jpg
https://i.postimg.cc/RhxbmCnn/001.jpg


Wiecie jaki jest problem? że wy uwielbiacie dostawać wpierdol, kochacie być szmacone, nawet podczas dupczenia lubicie jak przyjebie się wam mocno klapsem w dupe, to jest to co kochacie, dla polek nie wolno być miłym i uprzejmym, one kochają być traktowane jak zwykłe szmaty do podłogi, prawdziwy Włoch Hiszpan itd nie zwiąże się nigdy z polką na poważnie, to jest dla nich ujmą i wstydem, polki nalezą do najłatwiejszych kobiet w Europie, taka jest prawda, obcokrajowiec gdy ma kryzys w związku lub nie chce płacić prostytucce to idzie na polke wink, a najlepsze jest to jak nasze rodaczki wracają z róznych krajów z bachorami i szukają zapomogi bo książę z domu wyjebał, i miłość się skończyła




Szejkowi się poleczka znudziła i wyjebał do pl OJOJ, kolejny dowód na to że jesteście zwykłymi szmatami na raz smile

https://i.postimg.cc/FHwy8WSY/00525.jpg

Ale tak samo Polacy traktuja Polki. Ty nie rozumiesz, ze w kazdym kraju sa przestepcy? Ile jest patologii w Polsce, gdzie jest przemoc pod roznymi postaciami nie tylko ta fizyczna... idac Twoim tokiem myslenia kobiety wogole nie powinny byc w zwiazki  bo wszak w kazdym kraju jest tysiace przestepcow plci meskiej

skończony bez mózgu z Ukej, przeczytaj co napisała Samotna i ja jej na to odpowiadam czemu jesteś taka tępa ?

26,642

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

oj jacy my źli jesteśmy ojoj, Ci obcokrajowcy dostarczają wam tylu emocji



https://i.postimg.cc/3r2cBGPj/000002.jpg

te panie niżej na pewno doświadczyły tego "szarmanckiego" traktowania ze strony śniadych księci smile

https://i.postimg.cc/5y5K2cwK/0000003.jpg
https://i.postimg.cc/RhxbmCnn/001.jpg


Wiecie jaki jest problem? że wy uwielbiacie dostawać wpierdol, kochacie być szmacone, nawet podczas dupczenia lubicie jak przyjebie się wam mocno klapsem w dupe, to jest to co kochacie, dla polek nie wolno być miłym i uprzejmym, one kochają być traktowane jak zwykłe szmaty do podłogi, prawdziwy Włoch Hiszpan itd nie zwiąże się nigdy z polką na poważnie, to jest dla nich ujmą i wstydem, polki nalezą do najłatwiejszych kobiet w Europie, taka jest prawda, obcokrajowiec gdy ma kryzys w związku lub nie chce płacić prostytucce to idzie na polke wink, a najlepsze jest to jak nasze rodaczki wracają z róznych krajów z bachorami i szukają zapomogi bo książę z domu wyjebał, i miłość się skończyła




Szejkowi się poleczka znudziła i wyjebał do pl OJOJ, kolejny dowód na to że jesteście zwykłymi szmatami na raz smile

https://i.postimg.cc/FHwy8WSY/00525.jpg

Ale tak samo Polacy traktuja Polki. Ty nie rozumiesz, ze w kazdym kraju sa przestepcy? Ile jest patologii w Polsce, gdzie jest przemoc pod roznymi postaciami nie tylko ta fizyczna... idac Twoim tokiem myslenia kobiety wogole nie powinny byc w zwiazki  bo wszak w kazdym kraju jest tysiace przestepcow plci meskiej

skończony bez mózgu z Ukej, przeczytaj co napisała Samotna i ja jej na to odpowiadam czemu jesteś taka tępa ?

Wiem co napisala, bo czytalam i rozumiem. Bezmozg pisze sie razem,ale skad Ty to mozesz wiedziec jak Ty nie masz mozgu

26,643

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ale tak samo Polacy traktuja Polki. Ty nie rozumiesz, ze w kazdym kraju sa przestepcy? Ile jest patologii w Polsce, gdzie jest przemoc pod roznymi postaciami nie tylko ta fizyczna... idac Twoim tokiem myslenia kobiety wogole nie powinny byc w zwiazki  bo wszak w kazdym kraju jest tysiace przestepcow plci meskiej

skończony bez mózgu z Ukej, przeczytaj co napisała Samotna i ja jej na to odpowiadam czemu jesteś taka tępa ?

Wiem co napisala, bo czytalam i rozumiem. Bezmozg pisze sie razem,ale skad Ty to mozesz wiedziec jak Ty nie masz mozgu

buahahahahaha Bezmózg pisze się razem Bez MózgU pisze się osobno tępa Cipo, widać University of London smile

26,644

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

skończony bez mózgu z Ukej, przeczytaj co napisała Samotna i ja jej na to odpowiadam czemu jesteś taka tępa ?

Wiem co napisala, bo czytalam i rozumiem. Bezmozg pisze sie razem,ale skad Ty to mozesz wiedziec jak Ty nie masz mozgu

buahahahahaha Bezmózg pisze się razem Bez MózgU pisze się osobno tępa Cipo, widać University of London smile

Bezmozg sie pisze razem,bo to jest wyzwisko.  Jakbys pisal bez mozg osobno to znaczy,ze ktos naprawde nie ma mozgu np sie z wada taka urodzil

26,645

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Wiem co napisala, bo czytalam i rozumiem. Bezmozg pisze sie razem,ale skad Ty to mozesz wiedziec jak Ty nie masz mozgu

buahahahahaha Bezmózg pisze się razem Bez MózgU pisze się osobno tępa Cipo, widać University of London smile

Bezmozg sie pisze razem,bo to jest wyzwisko.  Jakbys pisal bez mozg osobno to znaczy,ze ktos naprawde nie ma mozgu np sie z wada taka urodzil

Brak słów na ciebie tępa pizdo, IQ niższe od kury typowa poleczka z UKEJ, a tak z innej beczki wiecie czemu polkom zależy na tym aby jak najszybciej urodzić dziecko Turkowi, Nigeryjczykowi itp? bo zdają sobie sprawę z tego, że taki Nigeryjczyk, czy Turek je prędko zostawi, a gdy urodzą syna i on dojrzeje to będą z nim uprawiać seks kazirodczy, rozumiecie była tu kiedyś pewna użytkowniczka którą pociągał własny syn i on był właśnie z takiego związku

26,646 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-08-16 10:38:05)

Odp: 30lat i cały czas sam

Julka zaorała Teodora....

...Teraz widziałem już wszystko...absolutnie wszystko....

26,647

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:

Julka zaorała Teodora....

...Teraz widziałem już wszystko...absolutnie wszystko....

nie widziałeś wszystkiego a zwłaszcza kobiecej cipki, bo byłeś jesteś i będziesz prawiczkiem smile Julcia mnie nie zaorała bo to tępa pizda BEZ MÓZGU

26,648

Odp: 30lat i cały czas sam
SamotnaWilczyca napisał/a:

Dla typowego Polaka dobre maniery = bycie frajerem.

Bo typowy Polak z dobrymi manierami jest traktowany w najlepszym wypadku jak powietrze. Bo dobre maniery od rodaka to typowa Polka odbiera jako coś należnego jej jak psu buda.


Ci sami Polacy jak emigrują to często-gęsto są postrzegani jako szarmanccy gentlemani.

26,649 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-08-16 11:13:04)

Odp: 30lat i cały czas sam

Posłuchajcie sobie i podzielcie się wrażeniami, polecam też poczytać komentarze. Ten film to w większości wytłumaczenie skąd się biorą "30 latkowie cały czas sami".

https://youtu.be/mZFmEi6OpGQ?si=09dflbUpIxDEbZLv

26,650

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Posłuchajcie sobie i podzielcie się wrażeniami, polecam też poczytać komentarze. Ten film to w większości wytłumaczenie skąd się biorą "30 latkowie cały czas sami".

https://youtu.be/mZFmEi6OpGQ?si=09dflbUpIxDEbZLv

Czyli skąd się biorą ci 30latkowie? Skoro obejrzałeś ten materiał to chyba potrafisz go streścić w pięciu zdaniach?

Posty [ 26,586 do 26,650 z 29,782 ]

Strony Poprzednia 1 408 409 410 411 412 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024