bagienni_k napisał/a:Olinko W sumie, jeśli nawet część z Was ma takie preferencje, to czemu zaprzeczać?
Wydaje się, że Kolegów najbaridzej boli to, że w ogóle macie jakiekolwiek wymagania. Nawet zostańmy już przy tym wyglądzie: oni oczekują, że zainteresuje się nimi każda kobieta, bo sami robią co mogą i uważają, że nalezy im okazać uwagę. Taki żal mają do Was, że wybieracie swój kanon urody u faceta. Swój SPECYFICZNY i właściwy każdej kobiecie, gdzie jednak mogą się powtarzać pewne wzorce.
Ależ oczywiście, że zawsze znajdą się osoby o jakichś ściśle określonych preferencjach. Smutna prawda, Bagienniku, jest taka, że kolegów blokują ich własne kompleksy, a te przełożyli na takie myślenie o samych sobie, z którego wynika, że z uwagi na to, że nie mają tego czy tamtego, nie mieszczą się w żadnych, przy czym zauważmy, że każdy mówi o czymś innym. Kompleksy i niskie poczucie własnej wartości coraz wyraźniej ich od środka zabijają, ale głośne przyznanie się do tego jest bardzo trudne. Na tyle trudne, że łatwiej przychodzi im to jakoś sobie zracjonalizować, czyli w tym przypadku uznać, że to z kobietami coś jest nie tak.
Jeśli zaś chodzi o to, że śmiemy mieć jakiekolwiek wymagania, to nawet nie wiem jak się do tego odnieść, można się jedynie zaśmiać. Swoją drogą czy to nie ironia, że marzą o kobietach, a równocześnie wyrażaj się o nas z tak wyraźną pogardą? <pytanie retoryczne>
Trudno przy tym pominąć, że chyba nikt z nas nie chciałby być z byle kim, byle nie być samemu, a jednak chichot losu sprawia, że jedni mają większy wybór, a inni zdecydowanie mniejszy i można albo ten stan rzeczy zaakceptować i wyciągnąć z niego tak dużo, jak tylko jest to możliwe, albo tracić energię na tupanie nóżkami, które z zasady nie może przynieść żadnych zadowalających efektów.
Rumunski_Zolnierz napisał/a:Wiadomo, że nie wszystkie ale sporo tak ma, prawda?
Przyznaj prawdę, proszę Ciebie bardzo mocno.
Tyle mogę dla Ciebie zrobić, bo niewątpliwie są kobiety o takich preferencjach, zatem jakaś część z nas istotnie tak ma. Niemniej przyznasz, że teraz to brzmi inaczej niż radykalne stwierdzenie "kobiety tak mają", bo to z automatu sugeruje, że wszystkie, co już jest oczywistą nieprawdą.
Johnny89 napisał/a:Dziewczyno przestań się kompromitować bo swoimi wypowiedziami sama się Zaprzeczasz , wy na wszystko macie wymówki a to już jest totalnie żałosne , i już nawet nie śmieszne , jak przylatuje czarnuch do polski i co druga patrzy na niego jak Rydzyk na kopertę a potem ląduje w łóżku na jedna noc to powiecie ze to jednorazowa przygoda nic takiego każdemu się może zdarzyć , polki to najgorsza rasa kobiet śmiem twierdzić Podkobiety
Uuuu... chyba kogoś coś mocno zabolało... Jakaś trudna przeszłość wyszła na wierzch?
I oczywiście, że nie zgadzam się z czymś, co jest ewidentnie krzywdzącą mnie i ogromną ilość kobiet opinią, zatem trudno, żebym miała szyderczo przytakiwać.
Widzę też, że jak się nie ma argumentów, to zaczyna się obrażanie. Na Twoje nieszczęście nie mam w zwyczaju prowadzić dyskusji w takim tonie, dlatego pozwól, że kolejne będę już podręcznikowo ignorować.
P.S.
Kremiku, na wspomnianej imprezie na około 120 osób naliczyłam co najmniej trzech facetów o wzroście ok. 165 cm i chyba z dziesięciu 170 cm. Zgodnie z przewidywaniami wszyscy szaleli na parkiecie i wcale nie byli mniej rozchwytywani od tych wysokich. Swoją drogą mieliśmy cały przekrój typów urody - niscy, wysocy, chudzi, grubi i przypakowani, blondyni, bruneci, łysawi, przystojni, przeciętni i zwyczajnie nieurodziwi, ciekawi i nieciekawi, a wśród nich typowy Alvaro (notabene on naprawdę nosi taką ksywkę), który... przesiedział całą imprezę. Uprzedzając zarzuty dodam, że nie jestem kłamczuchą
.