Problem jest taki, ze każdej kobicie się coś innego podoba. Jedna woli koksów, inna chudych, jeszcze inna miśków. Nie ma reguły.
Natomiast żadna kobita nie lubi frustratów z miotlą w tylnej części.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » 30lat i cały czas sam
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 459 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Problem jest taki, ze każdej kobicie się coś innego podoba. Jedna woli koksów, inna chudych, jeszcze inna miśków. Nie ma reguły.
Natomiast żadna kobita nie lubi frustratów z miotlą w tylnej części.
Kremik, a mnie się taki facet podoba. Zero silowni, zero kwadratowej szczęki i zero bzdur które sobie wbileś w glowę.
A mnie się zawsze podobał typ intelektualisty w okularach ( nie mylić z niemrawym molem książkowym ), ale kto mi uwierzy, skoro zostało naukowo potwierdzone, że kobieta lubi wyłącznie umięśnionych przystojniaków z trzydniowym zarostem, a okularników to już żadna.
https://twojememy.pl/intelektualista/
Dodam też, że żadna kobieta nie trawi, kiedy się jej pod nos podtyka swoje kompleksy ( to jest jak jest traktowana jak psychoterapeuta lub podrywana "na litość").
Mnie dla przykładu zupełnie nie podobają się mężczyźni mocno "napakowani", ale ładnie zbudowani owszem. Lubię typ bardzo męski, ale kobiece, miękkie rysy też są w porządku, a czasem to właśnie one sprawiają, że nogi mi miękną.
Wszystko przekręcacie by wyszło na wasze.
Niczego nie przekręcamy, to Ty się zakręciłeś na wiadomym temacie i to do tego stopnia, że przestałeś zauważać absurdy w swoim rozumowaniu, nie wspominając o nadinterpretacji tego, co czytasz.
Dziewczyny wymagają fajnej sylwetki, czyli rzeźby i sporej masy mięśniowej. Łatwiej jest kobiecie zrzucić kilka kilo niż facetowi nabrać te 8kg czystej masy mięśniowej. Znajoma w ciągu prawie 2 lat zrzuciła 20kg. Żaden z kolegów ćwiczących na siłowni przez ten czas nie wypracował "kozackiej" sylwetki.
Łatwiej schudnąć niż przypakować.
Po raz kolejny, to Ty tak uważasz, co nie znaczy, że tak jest, ale że z jakiegoś powodu łatwiej Ci się tego trzymać.
Oczywiście sylwetka to tylko jeden z czynników składających się na powodzenie. Poza tym facet musi się podobać z twarzy i być akceptowalnego wzrostu.
Tylko, że większość kobiet wybrzydza i nawet gdy sama jest przeciętna to na zwykłego faceta o nieprzystojnej, acz niebrzydkiej twarzy nie zwróci uwagi.
Moje obserwacje pokazują coś zupełnie odmiennego. W tym miejscu raz jeszcze przytoczę przykład kolegów syna - naprawdę uważasz, że to sami przystojniacy o pięknych twarzach? A mimo to niemal wszyscy mają niczego sobie dziewczyny, niektórzy już nawet dzieci.
Tylko że kobiety chcą gości najczęściej w 1 typie - wysoki brunet z zarostem To jest typ 99% dziewczyn. W dodatku żeby się podobać dziewczynie trzeba być obiektywnie przystojny
Przypuszczam, że to co stanowi składowe, które Ty na końcu określasz mianem "przystojny" dla większości kobiet nie będzie kluczowe. Ponadto to jest bardzo względne i chyba żadna z nas nie ma jednego typu.
Na początku przekonywałyście, że wygląd aż tak wielkiego znaczenia nie ma, że liczy się charakter i to co facet ma w głowie. Teraz zmieniacie narrację, że jednak wygląd obok charakteru jest kluczowy.
Słuchaj, pochodzące z mojego posta określenie "NIE najważniejszy" oznacza, że równie, ewentualnie mniej ważny, a skoro tak, to na pewno NIE kluczowy.
I wyobraż sobie przez te z....ne portale przeciętne i mniej dziewczyny mają dostęp do przystojnych. I to jest niesprawiedliwe - przeciętny facet nie ma szans u ładnej dziewczyny, ale na odwrót już tak. Więc nie mówcie, że mężczyźni zwracają większą uwagę na wygląd niż kobiety bo to bzdura.
Na potrzeby tego pytania odejdźmy od polemiki i załóżmy, że się z Tobą bezkrytycznie zgodzimy (jak widać nie zgadzamy się, ale załóżmy, że tak jest). Czy dzięki temu Twoja sytuacja w jakikolwiek sposób się zmieni? Czy zaczniesz być postrzegany jako bardziej atrakcyjny, bardziej widzialny? Nie??? To w takim razie do czego dążysz i po co ta dyskusja? Bo potrzebujesz nam coś udowodnić? Po co? A może po prostu wylać z siebie frustrację? Wiesz, że nikt nie lubi frustratów?
Alew czego nie rozumiesz Lucek?
dzieci kosztują tyle kasy że gdyby wszystkie wydatki na nie odkładać 25 lat to miałanbym teraz willę w eksluzywnej dzielnicy.
To singiel nie może na wizażystkę wydać?
u gościa wyżej zgolenie brody robi pół roboty.
U Pani wylkeczenie cery i regulacja brwi- 40 zł około robi 90 procent wygladu
I Pani jest zadbana, sympatyczna, ale nie jest pięknością, i makijaż tego nie zmienił
Lucek jak masz czas to weż Pania z 1 zdjęcia w jakiś program, popraw cerę i przeklej te brwi za 40 zł a efekt będzie lepszy niż z tym makijażem
a i jeszcze włosy przeklej.
Alew czego nie rozumiesz Lucek?
dzieci kosztują tyle kasy że gdyby wszystkie wydatki na nie odkładać 25 lat to miałanbym teraz willę w eksluzywnej dzielnicy.
To singiel nie może na wizażystkę wydać?
u gościa wyżej zgolenie brody robi pół roboty.
U Pani wylkeczenie cery i regulacja brwi- 40 zł około robi 90 procent wygladu
I Pani jest zadbana, sympatyczna, ale nie jest pięknością, i makijaż tego nie zmieniłLucek jak masz czas to weż Pania z 1 zdjęcia w jakiś program, popraw cerę i przeklej te brwi za 40 zł a efekt będzie lepszy niż z tym makijażem
a i jeszcze włosy przeklej.
Proszę Ela minimalna korekta brwi, wyleczony trądzik, włosy po fryzjerze
Nie jest pięknością, no właśnie a często mocno umalowane dziewczyny mają się za super laski. To widać na portalach jak badoo i tinder gdzie wrzucają filmiki przedstawiające ich wytapetowaną twarz. Dziewczyny spoglądają na kamerę ważne, jakby miały się za nie wiadomo kogo.
Taki jest sens i cel makijażu, że ma upiększać.
Nie ma obowiązku wiązania się w pary przecież. Jak jest na tym polu problem, to że tak powiem: bez łaski... Trzeba się skupić na sobie i tyle, jakiś zwierzak, żeby się chciało dupę ruszać z nim na spacer i żeby ktoś się na nasz widok cieszył czy zajmujące hobby.
Nie jest pięknością, no właśnie a często mocno umalowane dziewczyny mają się za super laski. To widać na portalach jak badoo i tinder gdzie wrzucają filmiki przedstawiające ich wytapetowaną twarz. Dziewczyny spoglądają na kamerę ważne, jakby miały się za nie wiadomo kogo.
Co to znaczy w twojej ocenie, że dziewczyna nie jest pięknością? Czy według ciebie jest tak szpetna, po korekcie, że dla ciebie nie nadaje się z wyglądu na partnerkę?
Przecież Ela210 napisała, że dziewczyna ze zdjęcia nie jest pięknością
Ajko napisał/a:Kremik napisał/a:Nie jest pięknością, no właśnie a często mocno umalowane dziewczyny mają się za super laski. To widać na portalach jak badoo i tinder gdzie wrzucają filmiki przedstawiające ich wytapetowaną twarz. Dziewczyny spoglądają na kamerę ważne, jakby miały się za nie wiadomo kogo.
Co to znaczy w twojej ocenie, że dziewczyna nie jest pięknością? Czy według ciebie jest tak szpetna, po korekcie, że dla ciebie nie nadaje się z wyglądu na partnerkę?
Przecież Ela210 napisała, że dziewczyna ze zdjęcia nie jest pięknością
Napisałeś za siebie, a nie za Elę, że nie jest pięknością, "Nie jest pięknością, no właśnie ". Czy ta dziewczyna według ciebie po korekcie już nadaje się na partnerkę?
ale ja nie pisałem nigdzie, że ta dziewczyna nie jest atrakcyjna. Chodziło mi o to, że w makijażu wygląda lepiej i mężczyźni nie mają możliwości poprawienia wyglądu tak szybko i bardzo jak kobiety.
Dla mnie panna jest ładna zarówno z jak i bez makijażu. Choć wolałbym ją bez, bo wtedy ma niższą samoocenę i pewnie mniej byłaby wybredna
ale ja nie pisałem nigdzie, że ta dziewczyna nie jest atrakcyjna. Chodziło mi o to, że w makijażu wygląda lepiej i mężczyźni nie mają możliwości poprawienia wyglądu tak szybko i bardzo jak kobiety.
Dla mnie panna jest ładna zarówno z jak i bez makijażu. Choć wolałbym ją bez, bo wtedy ma niższą samoocenę i pewnie mniej byłaby wybredna
Dzięki, byłam tylko ciekawa twojej oceny wyglądu tej dziewczyny. Mi się bardziej podoba po korekcie bez makijażu. Makijaż moim zdaniem wyostrza jej rysy, pozbawia ją tego ciepła które ma w twarzy, w uśmiechu .
dziewczyny w makijażu mocniejszym wydają się mi dziuniami
Choć wolałbym ją bez, bo wtedy ma niższą samoocenę i pewnie mniej byłaby wybredna
To stwierdzenie mówi więcej niż przypuszczalnie zdajesz sobie z tego sprawę. Mało tego, czytając je potencjalna partnerka miałaby pełne podstawy, aby zacząć się Ciebie bać.
Nie malujmy się, to będziemy mieć niższe samooceny i weźmiemy sobie byle jakiego chłopa xD
Kij że maruda, że mizogin, że menda. Mamy niskie samooceny
Nie no, bo faceci na tndera wcale nie wstawiają korzystniejszych zdjęć.
Zmartwię Cię, większość normalnych dziewczyn nie robi sobie codziennie takiej tapety.
Konsultowałem to z psychologiem, pani powiedziała, że tak jest, iż dziewczyny się mocno tapetują i potem okazuje się inną osobą, a że wygląda lepiej to ma się za lepszą i że ja jako osoba wrażliwa pewne rzeczy łatwo czuję i ogólnie że współczuje facetom dzisiaj ;p kobieta ma 39 lat
dziewczyny w makijażu mocniejszym wydają się mi dziuniami
Aż się boję pytać, co to znaczy "mocniejszy" makijaż
Konsultowałem to z psychologiem, pani powiedziała, że tak jest, iż dziewczyny się mocno tapetują i potem okazuje się inną osobą, a że wygląda lepiej to ma się za lepszą
Konsultowałem to z psychologiem, pani powiedziała, że tak jest, iż dziewczyny się mocno tapetują i potem okazuje się inną osobą, a że wygląda lepiej to ma się za lepszą i że ja jako osoba wrażliwa pewne rzeczy łatwo czuję i ogólnie że współczuje facetom dzisiaj ;p kobieta ma 39 lat
Oczywiście. Poczuj się poklepany po głowie czy po ramieniu czy co tam wolisz.
Ja współczuję gorąco każdej kobiecie, która na Ciebie trafi i życzę jej szybkiej ewakuacji.
Konsultowałem to z psychologiem, pani powiedziała, że tak jest, iż dziewczyny się mocno tapetują i potem okazuje się inną osobą, a że wygląda lepiej to ma się za lepszą i że ja jako osoba wrażliwa pewne rzeczy łatwo czuję i ogólnie że współczuje facetom dzisiaj ;p kobieta ma 39 lat
Ciekawe, ciekawe...
Czyją "światłą" opinią następnym razem się podeprzesz?
Szkoda, że do wiadomości, w której wkleiłem linki do stron ukazujących badania naukowe się nie odnieśliście.
Pisałem, że kobiety zwracają wielka wagę na wygląd? Pisałem. A czy badania to potwierdzają? Tak, jak również to że kobiety najbardziej interesuje wygląd faceta, potem wszystko inne
Mydlicie oczy, że to nie o wygląd chodzi, a charakter Ciekawe dlaczego przeciętni faceci nie cieszą się powodzeniem, mają problem by w ogóle się z jakąś umówić, a przystojni nawet jeśli są do bólu płytcy na brak powodzenia nie narzekają. Jak wyjaśnicie, że przeciętny facet jest niewidoczny dla średniej z wyglądu kobiety, a ładna w ogóle na niego nie spojrzy, za to przeciętna dziewczyna ma powodzenie i nawet randkuje z atrakcyjnym facetem? Po prostu wygląd to w relacjach z kobietami wszystko. Masz wygląd randkujesz, nie masz to możesz stanąć na głowie, i jeszcze nogami zrobić origami, a i tak panny cię oleją.
https://www.abdn.ac.uk/news/images/masc … 50x600.jpg
https://i.redd.it/nyki8m1wc1c41.jpg
A ciekawe co tym kolesiom doradzicie? Nie są obiektywnie przystojni. Na imprezie dziewczyny się za nimi nie oglądają. Kiedy podejdą do jakiejś dziewczyny ona nie będzie zainteresowana, z góry odrzuci zanim facet się odezwie
Takie są kobiety
Ja tam uważam że obaj wyglądają w porządku, normalne chłopaki (zrobiłam wyjątek, kliknęłam w link ). Wychodzi że najbardziej wyśrubowane oczekiwania względem urody męskiej posiada sam Kremik
Jeśli dla Ciebie większość kobiet w związkach jak sam stwierdziłeś jest brzydka, to jak pytasz o te przeciętne kobiety to pewnie masz na myśli super modelki A wokół tych jest duża konkurencja więc facet przeciętny z wygladu musi się czymś wykazać poza marudzeniem.
A ciekawe co tym kolesiom doradzicie? Nie są obiektywnie przystojni. Na imprezie dziewczyny się za nimi nie oglądają. Kiedy podejdą do jakiejś dziewczyny ona nie będzie zainteresowana, z góry odrzuci zanim facet się odezwie
Takie są kobiety
No ale czego im brakuje, może wiary w siebie? Bo te chłopaki są fajne i braków w wyglądzie raczej nie mają. Zachowanie naprawdę ma duże znaczenie, bo jeśli są przesadnie introwertyczni. Uciekają od ludzi i czekają na gwiazdkę z nieba, albo szukają jakiś niebiańskich piękności to może z tego faktycznie nic nie wychodzić.
Może faceci powinni brać pod swoje skrzydła młodszych kolegów i im doradzać, jak się ubrać, jak chodzić (bo też czasami niektórzy mają dziwny sposób poruszania się, jak podejść do dziewczyny. Tylko nie mam na myśli kołczów od bycia rucha**em i piwoszem, tylko jakiś normalnych ogarniętych mężczyzn,
Jacy Ci kolesie są okaże się jak się odezwą.
Właśnie chodzi o to, że normalny z wyglądu mężczyzna NIE JEST dla kobiet w przedziale wiekowym 20-30 atrakcyjny. Dziewczyny celują tylko w takich obiektywnie przystojnych
Dziewczyny mają makijaż, bez niego są na poziomie wyglądu tych chłopakow, ale po użyciu makijażu power up - coś jak grzybek w Mario
stają się atrakcyjniejsze i na nich nawet nie spojrzą
https://qph.fs.quoracdn.net/main-qimg-0 … 6f29902-lq
na zdjęciu dziewczyna ładna, ale średnia, w makijażu już typowa laska
a tu prawdziwa transformacja
https://qph.fs.quoracdn.net/main-qimg-1 … 657df7033b
żaden facet z mocno przeciętnego nie stanie się HOT jak dziewczyna ze zdjęcia
A myślałem, że to ja mam problem z sobą, gdy zakładałem ten temat. A wychodzi, że niektórzy w tym temacie mają większy xD Dzięki chłopaki za wyprowadzenie mnie z błędu.
Ja chociaż wiem, że mam spieprzoną psychę i nie zwalam tego na biedne dziewczyny^^
Ciekawe dlaczego przeciętni faceci nie cieszą się powodzeniem, mają problem by w ogóle się z jakąś umówić, a przystojni nawet jeśli są do bólu płytcy na brak powodzenia nie narzekają. Jak wyjaśnicie, że przeciętny facet jest niewidoczny dla średniej z wyglądu kobiety, a ładna w ogóle na niego nie spojrzy, za to przeciętna dziewczyna ma powodzenie i nawet randkuje z atrakcyjnym facetem? Po prostu wygląd to w relacjach z kobietami wszystko. Masz wygląd randkujesz, nie masz to możesz stanąć na głowie, i jeszcze nogami zrobić origami, a i tak panny cię oleją.
Pisałam już co najmniej dwukrotnie, że moje obserwacje tego w żadnej mierze nie potwierdzają i nie zmieniają tego ani żadne przytaczane badania, ani pseuo-autorytety, jak choćby owa pani psycholog, która prawdopodobnie w ogóle nie istnieje albo po raz kolejny usłyszałeś coś, co usłyszeć chciałeś, a nie to, co zostało powiedziane. Zwyczajnie nie uwierzę, że szanująca się psycholog "rzuca" takimi opiniami.
Co prawda młody mężczyzna z dolnego zdjęcia ma wadę zgryzu, ale jest ona do zaakceptowania. Obaj panowie wyglądają zupełnie w porządku, na pewno nie mają powodu, by popadać w kompleksy. Jednemu i drugiemu wystarczy dobry fryzjer, zmiana ciuchów z nijakich na takie, które swoim stylem nadadzą im jakiegoś charakteru i to by było na tyle.
Dziewczyny mają makijaż, bez niego są na poziomie wyglądu tych chłopakow, ale po użyciu makijażu power up - coś jak grzybek w Mario
stają się atrakcyjniejsze i na nich nawet nie spojrzą
na zdjęciu dziewczyna ładna, ale średnia, w makijażu już typowa laska
Faceci też mogą się podrasować, ale rzadko się za to biorą. Naprawdę czasem przydałaby się im porada bo często nie mają dobrego wyczucia. Oto fajne metamorfozy facetów
Właśnie chodzi o to, że normalny z wyglądu mężczyzna NIE JEST dla kobiet w przedziale wiekowym 20-30 atrakcyjny. Dziewczyny celują tylko w takich obiektywnie przystojnych
W sumie to właśnie tak wyglada większość chłopaków moich koleżanek. Żadne mięśniaki, raczej panowie z dwóch ostatnich linków które podales. I przedział wiekowy się zgadza
Faceci też mogą się podrasować, ale rzadko się za to biorą. Naprawdę czasem przydałaby się im porada bo często nie mają dobrego wyczucia. Oto fajne metamorfozy facetów (...)
Fajne przykłady .
Tak jak napisałam - dobry fryzjer i od razu twarz nabiera innego wyrazu. Zresztą u kobiet jest podobnie.
Koleś z wcześniejszego zdjęcia, w ramach zabawy trochę inna wersja. Jeszcze inne tło by sie przydało, ale już mi się nie chce
przeklejać. Jak dla mnie już ogromna zmiana na korzyść.
Dlatego cały tzw. visage to zabawa kompozycją
Niemniej to tylko okładka. Pozostaje jeszcze mindset, a tutaj żaden specjalista nie pomoże ;P
Dlatego cały tzw. visage to zabawa kompozycją
Niemniej to tylko okładka. Pozostaje jeszcze mindset, a tutaj żaden specjalista nie pomoże ;P
Może czasem jednak pomoże. Wierzę, że różne drogi mogą doprowadzić do zmiany myślenia, czasem to kliknięcie wydarza się w nieoczekiwanym momencie.
Lucyfer666 napisał/a:Dlatego cały tzw. visage to zabawa kompozycją
Niemniej to tylko okładka. Pozostaje jeszcze mindset, a tutaj żaden specjalista nie pomoże ;PMoże czasem jednak pomoże. Wierzę, że różne drogi mogą doprowadzić do zmiany myślenia, czasem to kliknięcie wydarza się w nieoczekiwanym momencie.
Mindset wynika z wnętrza.
Ktoś z zewnątrz może co najwyżej małe pranie mózgu zrobić
Kremik, Ty też nie do wszystkich odpowiedzi się odnosisz
Pokazujesz metamorfozy kobiet, które zapewne są specjalnie tak zrobione żeby pokazać umiejętności makijażystek i wizażystek, ale gwarantuję, że żadnej z nich się nie chce tak malować w normalnych warunkach. Zresztą, facet prędzej czy później też zobaczy je bez makijażu. Więc co to zmienia?
A facetów w typje tych dwóch znam kilku i co ciekawe, każdy z nich jest już po ślubie a wcześniej byli w krótszych lub dłuższych związkach. Na dodatek ich żonom nic nie brakuje z wyglądu.
Ty się skupiasz na kobietach, które lecą na wygląd na portalach. No i ok, masz prawo, tylko po pierwsze, ta grupa nie jest reprezentatywna dla wszystkich wolnych kobiet szukających sobie partnera. A po drugie, skoro one takie paskudne, to po co Ci taka partnerka?
Dlatego cały tzw. visage to zabawa kompozycją
Niemniej to tylko okładka. Pozostaje jeszcze mindset, a tutaj żaden specjalista nie pomoże ;P
No jak żaden - psycholog jak najbardziej pomoże
Tak, tak, problem w głowie. Zmienię myślenie to się od razu pojawią dziewczyny :D:D
Sposób myślenia wynika z doświadczeń. Skoro tych nie mam pozytywnych to jak mogą myśleć inaczej?
Dziewczyny są brutalne. Albo jesteś przystojny, atrakcyjny i relacje z kobietami są łatwe, albo nie podobasz się fizycznie, możesz być kolegą
Nawet badania naukowe potwierdzają to o czym piszę - kobiety patrzą bardzo na wygląd i dla nich głównie to się liczy, nic więcej
Moje znajome gdy ze sobą rozmawiały gdy 1 z nich chwaliła się, że poznała faceta to spytały - przystojny, wysoki?
Takie są kobiety. Nie ma co sobie wmawiać, że jest inaczej. Nie widziałem by przystojny nie cieszył się powodzeniem. Nawet gdy był debilem laski się nim interesowały. Takie są realia.
No i kiedy miałem fejkowe konto pod płaszczykiem ciastka i pisałem dziewczynom, że nie mam powodzenia, że ciężko mi kogoś poznać, to zawsze reakcja dziewczyn była następująca
- nie radzisz sobie z kobietami? Ale to niemożliwe jesteś taki przystojny
- taki przystojniak bez powodzenia? Nie uwierzę
Żadna nawet o problemie z charakterem nie pomyślała. Wszystkie uznały, że skoro przystojny to musi być rozchwytywany przez dziewczyny
I to dowodzi, że w taki sposób kobiety postrzegają rzeczywistość. Nie mówicie, że jest inaczej.
Chyba, że macie 40+ lat, byłyście wychowane bez tindera itp gówna, więc macie inny odbiór rzeczywistości
Ale młodsze dziewczyny 20-30 są najczęściej puste. Chodzą wytapetowane, całe ważne, z głową zadartą do góry, przekonane o własnej lepszości
I jeszcze pytanie z innej beczki. Dlaczego często jest tak, że dziewczyna ma kolegę, który ją pociesza, słucha jej, doradza, troszczy się o nią, ale nie widzi z nim możliwości bycia w związku, ani pójścia do łóżka. Jednak ugania się za typową mendą, która jej nie szanuje, ma gdzieś uczucia, nie interesuje się tym co ma do powiedzenia. Dlaczego tak jest? Chodzi o wygląd. Gdyby ten dobry kolega miał twarz i ciało tego dupka to byłby idealnym facetem, a tak dziewczyna woli badboya tylko dlatego, że jest atrakcyjny.
Badboy jest badboyem bo dobrze wygląda i dziewczyny na niego dobrze reagują. Gdyby nie to, wątpię by jego zachowanie pociągało kobiety.
Tu chodzi o mechanizm - sprite, pragnienie. On jest "gorący" laski na niego lecą, jest miły, zwiększają zaangażowanie, potem ma je gdzieś, a on dalej im się podoba więc latają za nim nie zważając na jego opryskliwe zachowanie. Gdy mu się zachce po...chać to jest miły, pojawiają się emocje i dziewczyna czuje, że chce z nim być - wygląd i zainteresowanie z jego strony. Potem on ją olewa, on dalej ją pociąga fizycznie, ale jest niedostępny i wtedy dziewczyna się ugania.
Gdyby jednak nie wyglądał tak jak wygląda to laska miałaby go gdzieś
Kremik, a Ty ciagle swoje, że aż sie to nudne robi.
Po pierwsze, to co dana kobieta uważa za atrakcyjne zależy od danej kobiety. O ile dziesięć może się zgodzić, że dany facet jest przystojny, to niekoniecznie dla wszystkich będzie on najbardziej atrakcyjny. Pewnie, że jak mi pokażesz przeciętnego modela, to zgodzę się, że dobrze wygląda, ale i tak wybiorę mężczyznę bardziej w moim typie, czyli bardzo szczupłego i chłopieco wyglądajacego, a inna dziewczyna wybierze okularnika, a jeszcze inna poleci na Pudziana. Po drugie, to co czyni mężczyznę atrakcyjnym to głównie jego osobowość, inteligencja, poczucie humoru, a nie na ile ma kwadratowa szczękę. Kobieta, która wyłącznie kieruje się wyglądem jest albo bardzo młoda i niedojrzała, albo zwyczajnie głupia.
Ale z facetami jest tak samo xD
Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi, że poznał nową dziewczynę, to drugi zapyta czy ładna. Nie czy inteligentna.
A jak ładna dziewczyna narzeka na brak powodzenia, to też usłyszy, że przecież ma ładną buzię i jest szczupła, więc jak może narzekać
Faceci też patrzą na wygląd. Symetrię twarzy, wcięcie w talii, cycki, nogi, tyłek. A nie na to, czy kobieta potrafi ciekawie opowiadać o II wojnie światowej.
PS. Przecież na kobietach jest presja choćby że po porodzie mają jak najszybciej zrzucić dodatkowe kilogramy i zacząć znowu uprawiać seks z partnerem, bo jak nie to partner odejdzie. Takie teksty ciągle można usłyszeć. I to od facetów. A jakoś nikt nie patrzy na to ile książek naukowych kobieta przeczyta opiekując się dzieckiem
Mężczyźni znacznie mniej krytycznie podchodzą do wyglądu
dziewczyna bez wcięcia w talii - normalnie chodzi na randki, nawet jej do głowy nie przyszło, że to może być dyskwalifikująca cecha
dziewczyna z malutkim biustem - też może mieć powodzenie, biust niczego nie przekreśla
dziewczyna z nadwagą - część facetów odrzuci, ale kształtne dziewczyny nadal są w związkach, randkują itp
dziewczyna niska - normalnie umawia się na randki
dziewczyna wysoka - też ma chłopaków, randki, mniejszy wybór, ale według badań z niższym facetem umówi się 2% kobiet, a 50% facetów pójdzie na randkę z wyższą, czyli tu głównie sama sobie strzela w kolano
facet chudy - nieatrakcyjny chuderlak - brak powodzenia
facet z nadwagą - mniejsze powodzenie od kobiet z nadwagą, które dodatkowo choć same mają nieco kg za dużo, odrzucają zaloty grubszych mężczyzn
facet niski - o paaanie, to już na dzień dobry kosz, im niższy facet tym mniejsze powodzenie
facet przeciętny z twarzy i poniżej - żadna nawet nie spojrzy
Ajko napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Dlatego cały tzw. visage to zabawa kompozycją
Niemniej to tylko okładka. Pozostaje jeszcze mindset, a tutaj żaden specjalista nie pomoże ;PMoże czasem jednak pomoże. Wierzę, że różne drogi mogą doprowadzić do zmiany myślenia, czasem to kliknięcie wydarza się w nieoczekiwanym momencie.
Mindset wynika z wnętrza.
Ktoś z zewnątrz może co najwyżej małe pranie mózgu zrobić
Ja rozumiem, że czasem, to osobista decyzja, czy chcę zmienić swoje podejście, czy nie. Oczywiście to nie są proste sprawy bo latami czasami człowiek męczy się z jakimś gó**em. Niby rozum wszystko ogarnia, teorie są takie piękne, ale nie można zrobić kroku. Lecz czasem zdarza się jakiś cud i przychodzi nagle jakiś, film, jakaś osoba, być może rozwijająca się dojrzałość i czasem coś, co trzymało się dobrze zmienia się. Nie jestem mnichem buddyjskim, mam też swoje jak to napisałeś Mindset, ale mam tez w swoim charakterze ogromną potrzebę wolności i chyba ona czasem pcha mnie do przemyśleń. Czasem się udaje, czasem nie.
Bzdury mówisz. Odfiksuj się. Faceci bywają o wiele bardziej brutalni od kobiet.
Mnoe raz gość na portalach zwyzywał, bo na jednym zdjęciu miałam włosy proste a na drugom pokręcone od wilgoci i on stwierdził, że któreś z nich musi być sztuczne i już mu się nie podoba xD
Albo facet bez zęba, który robił wymówki, że siedzę nie tak jak powinna siedzieć kobieta.
To wszystko o czym piszesz działa w dwie strony.
Btw znam bliżej trójkę facetów ze znaczną nadwagą. Jeden jest w związku od ponad roku, a dwoje mają żony.
Aaa z niskim też raz się spotkałam - stwierdził, że skoro na drugim spotkaniu nie chcę zrobić mu loda, to on więcej się nie pojawi. A z drugim niskim nie doszło do spotkania bo gość miał mentalność "przepraszam że żyję", a to odpycha na całego.
Wpisz w google spocona Marlena - taka laska ma większe powodzenie od przeciętnego kolesia. Nadal uważasz, że faceci są bardziej wybredni?
Kobietom wydaje się że świat związków, randek i seksu jest łatwy, bo przychodzi im wszystko łatwo. Jak się nie jest atrakcyjnym fizycznie to żadna nawet nie spojrzy.
Wiecie ile przykrych słów usłyszałem od dziewczyn? Nie da się tego zliczyć.
Najbardziej przykre było gdy kiedyś powiedziałem komplement dziewczynie, a ona na to - szkoda, że mi się w tobie nic nie podoba
Siedziałem smutny jak pipa licząc, że przekonam ją do siebie charakterem, ale się nie udało - ochhh jakie zdziwienie
Generalnie chyba wszystko co stereotypowo kobiety zarzucają mężczyznom (przedkładanie wyglądu nad osobowość, kłamstwa, zdrady, lenistwo, egoizm itp.) zdecydowanie silniej dotyczy ich samych.
Rady typu zacznij chodzić na siłownię, kup modne ubrania, pójdź do dobrego fryzjera są dla mniej atrakcyjnych gości w ogóle nieprzydatne.
Co z tego, że poniżej przeciętnego wyglądu krasnal 170 założy nowe ubrania, będzie ćwiczył na siłowni, będzie miał inną fryzurę, skoro inni kolesie też to mają, a mają potężniejszy szkielet - lepsza budowa ciała, są z twarzy przystojniejsi, są wyżsi
taki nawet zadbany typ nie poprawi swojej sytuacji, bo w kontraście z atrakcyjnymi kolesiami wypada nadal słabo
a kobiety zawsze lgną do najatrakcyjniejszych. Kiedyś gdy nie było mody na dbanie o siebie ci przystojni aż tak nie odskakiwali. Poza tym bez tinderów itp był utrudniony do nich dostęp, więc dziewczyna wiązała się ze zwykłym gościem. A teraz jak w jej otoczeniu nie ma przystojnego wzrostaka, to wchodzi na tindera gdzie ma takich kolesi duży wybór
czasami żałuję, że się urodziłem bo co to za życie bez miłości, a nawet szansy na nią. Napiszecie nie każdy może być milionerem, tylko że ja nie rozpaczam że nie mogę mieć miss świata za dziewczynę, czy piękną modelką, a jest mi przykro, że nawet przeciętna dziewczyna jakich wiele się mną nie zainteresuje bo uważa, że należy się jej atrakcyjny koleś
Wiesz dlaczego jesteś nieatrakcyjny? Wcale nie dlatego, że jesteś niski, ale dlatego, że jesteś jojczącą pipą, co widzi, że wina za jego samotność leży po stronie każdej napotkanej kobiety. Twój mindset jest odpychajacy i uwierz mi, że mógłbyś mieć 1.80m, a i tak pies z kulawą nogą by się nie zainteresował.
Kobietom się nie wydaje że świat randek jest łatwy. Dobrze wiedzą, że nie jest. Wszystko to co piszesz o facetach odnosi się tak samo do kobiet, tylko w innych aspektach.
Wiesz dlaczego jesteś nieatrakcyjny? Wcale nie dlatego, że jesteś niski, ale dlatego, że jesteś jojczącą pipą, co widzi, że wina za jego samotność leży po stronie każdej napotkanej kobiety. Twój mindset jest odpychajacy i uwierz mi, że mógłbyś mieć 1.80m, a i tak pies z kulawą nogą by się nie zainteresował.
Gdybym miał potężniejszy szkielet, był wyższy, miał bardziej męską twarz to dziewczyny inaczej by reagowały, a wtedy nie jojczyłbym.
No i użalanie się wkurza dziewczyny tylko gdy facet jest przeciętny/poniżej jakby jakiś chad 188 płakał, że nie ma 2 metrów to laski by go pocieszały, a jego marudzenie wcale by nie wystraszyło dziewczyn.
Mindset - można wierzyć, że się lata, ale gdy skoczy się z dachu zawsze się spadnie. Tak samo z uwodzeniem. Można być przekonanym o własnej atrakcyjności ale każda próba zakończy się porażką gdy owe przekonanie nie pokrywa się z rzeczywistością tj dobrym wyglądem. Tak naprawdę wygląd jest wszystkim.
Każdy atrakcyjny facet ma powodzenie, a im facet wygląda mniej ciekawie tym powodzenie maleje. Ktoś napisze, że u dziewczyn jest tak samo.
Każda dziewczyna cieszy się zainteresowaniem, pytanie tylko jak dużym, bo im bardziej atrakcyjna tym ono rośnie. Natomiast u mężczyzn jest 0, 1 kowo
Wpisz w google spocona Marlena - taka laska ma większe powodzenie od przeciętnego kolesia. Nadal uważasz, że faceci są bardziej wybredni?
Kobietom wydaje się że świat związków, randek i seksu jest łatwy, bo przychodzi im wszystko łatwo. Jak się nie jest atrakcyjnym fizycznie to żadna nawet nie spojrzy.Wiecie ile przykrych słów usłyszałem od dziewczyn? Nie da się tego zliczyć.
Najbardziej przykre było gdy kiedyś powiedziałem komplement dziewczynie, a ona na to - szkoda, że mi się w tobie nic nie podoba
Siedziałem smutny jak pipa licząc, że przekonam ją do siebie charakterem, ale się nie udało - ochhh jakie zdziwienie
Bardzo ci współczuję, że trafiłeś na kogoś kto jest taki wredny i bez wyobraźni. Teraz sobie pomyśl, że ona z kimś jest i go tak traktuje, ale na szczęście to nie jesteś ty. Jeszcze jedno, jakbyby jej było przykro gdyby ktoś jej tak powiedział? To nie jest dobra kandydatka na partnerkę. Nie jest łatwo dostawać złe słowa, ale tak jak napisałeś „Cokolwiek mówimy o innych, bardzo często tak naprawdę mówimy o samych sobie”. Warto to sobie uświadomić i uświadomić sobie, że nie musisz pielęgnować tych słów. Człowiek, który siebie lubi (ale tak bez złego egoizmu), lubi i szanuje też innych ludzi.
Dobra, poważne pytanie. Czy powinnam się rozwieść? Bo mój mąż na pewno nie ma 188cm. A na dodatek jest grubszy. Co robić? Jak żyć? Czy wychodząc za mąż zrobiłam błąd życia? Pomóżcie!!!oneone!!
No to cię bardzo zdziwie, ąle znałam w życiu mężczyzn Twojego wzrostu, którzy byli calkiem rozchwytywani. Nawet z jednym takim byłam w relacji i szczerze mówiąc nawet przez myśl mi nie przeszło skreślać go, bo ma tylko metr sześdziesiątkilka w kapeluszu. Gościu był super inteligentny, dowcipny, czarujacy i od bab sie odgnić nie mógl.
Także mindset jest postawą.
Kobietom się nie wydaje że świat randek jest łatwy. Dobrze wiedzą, że nie jest. Wszystko to co piszesz o facetach odnosi się tak samo do kobiet, tylko w innych aspektach.
Dokładnie bliska, mi osoba, dziewczyna, próbuje od lat i na dłuższą metę nic z tego nie wychodzi. To nie są proste sprawy, bo w nich jest zawarte wszystko co sami myślimy o sobie, nasze nawyki wzięte z domu, od znajomych, nasze uciekanie, przed wzięciem odpowiedzialności za siebie. Wiara, że mój swiat naprawi 2 człowiek. Owszem, jak się trafi na fajnego to będzie milej, ale nawet ten fajny nie da rady, jak my z czymś mamy problem, z którym sobie nie radzimy. Może wesprzeć, ale świata nam nie naprawi.
Miałam partnera co ma 170 cm wzrostu, wcale się ładnie nie ubierał, zakochałam sie w jego uśmiechu i oczach. Nie potrafiliśmy ze sobą być, nie umieliśmy się szanować i wspierać. Nie tylko on, ja też nie umiałam. Za wszystko obwiniałam jego. Nie widziałam, że ja też wszystko psuję. Teraz, dopiero jak sama siebie polubiłam, zobaczyłam, zrozumiałam ile było w nas pogubienia. Bardzo nam współczuję. Bardzo go kochałam.
Dokładnie bliska, mi osoba, dziewczyna, próbuje od lat i na dłuższą metę nic z tego nie wychodzi. To nie są proste sprawy, bo w nich jest zawarte wszystko co sami myślimy o sobie, nasze nawyki wzięte z domu, od znajomych, nasze uciekanie, przed wzięciem odpowiedzialności za siebie. Wiara, że mój swiat naprawi 2 człowiek. Owszem, jak się trafi na fajnego to będzie milej, ale nawet ten fajny nie da rady, jak my z czymś mamy problem, z którym sobie nie radzimy. Może wesprzeć, ale świata nam nie naprawi.
Jakoś na portalach randkowych pod płaszczykiem ciach udawało się mi zainteresować dziewczyny, chciały się spotkać Inni niezbyt atrakcyjni fizycznie goście, którzy logowali się na konto jakiegoś przystojnego kolesia nagle cieszyli się powodzeniem, a przecież nie zmienili stylu myślenia, uwodzenia itp.
Tak więc nadal uważam, że żadne nastawienie tylko wygląd określa wszystko.
No to cię bardzo zdziwie, ąle znałam w życiu mężczyzn Twojego wzrostu, którzy byli calkiem rozchwytywani. Nawet z jednym takim byłam w relacji i szczerze mówiąc nawet przez myśl mi nie przeszło skreślać go, bo ma tylko metr sześdziesiątkilka w kapeluszu. Gościu był super inteligentny, dowcipny, czarujacy i od bab sie odgnić nie mógl.
Także mindset jest postawą.
Jak ja nawet nie podałem tutaj swojego wzrostu ale spoko 167cm
Podawałeś w poprzednich tematach gdzie robiłeś tą samą burzę pod innym nickiem, może dziewczyny zapamiętały
Podawałeś w poprzednich tematach gdzie robiłeś tą samą burzę pod innym nickiem, może dziewczyny zapamiętały
Pojęcia nie mam o czym mówisz
Nie wiedzialam ile masz wzrostu. Tak szczeliłam przykładem, bo z takim panem randkowalam. A on mial chyba 1.64m i jakos na brak powodzenia nie narzekał.
Tak na marginesie, takie skupienie sie na jakimś szczególe wyglądu, którego nie da się zmienić, jest świetną metodą na nic nie zmienianie we własnym życiu i robieniu z siebie ofiary
jjbp napisał/a:Podawałeś w poprzednich tematach gdzie robiłeś tą samą burzę pod innym nickiem, może dziewczyny zapamiętały
Pojęcia nie mam o czym mówisz
No pewnie, że nie masz
Nie wiedzialam ile masz wzrostu. Tak szczeliłam przykładem, bo z takim panem randkowalam. A on mial chyba 1.64m i jakos na brak powodzenia nie narzekał.
Tak na marginesie, takie skupienie sie na jakimś szczególe wyglądu, którego nie da się zmienić, jest świetną metodą na nic nie zmienianie we własnym życiu i robieniu z siebie ofiary
Już widzę jak facet 164 na brak powodzenie nie narzekał, jak dziewczyny masowo za niski wzrost skreślają.
Bo jaki sens się starać skoro i tak nie wyjdzie? Liczyłabyś 351*1112^2*3111*0? Bo ja nie. Skoro jest mnożenie przez 0 to wynik wyjdzie 0, więc nie ma sensu mnożyć i potęgować tych liczb. Tak samo z wyglądem. Jak facet jest niski/niezbyt urodziwy z twarzy - ma wadę, której nie idzie zmienić to nie ma sensu się starać bo i tak będzie mnożenie 0 i zostanie olany
Poza tym na logikę jaki sens się starać skoro inni faceci mają te same argumenty + lepszą twarz, potężniejszy szkielet, wzrost? No nie ma sensu.
To jak ubieganie się o pracę gdy widzisz, że ktoś zna np perfect angielski i niemiecki oraz ma 10letnie doświadczenie na stanowisku, a wiesz że ty znasz tylko angielski i to średnio, doświadczenie masz o połowę mniejsze
Już widzę jak facet 164 na brak powodzenie nie narzekał, jak dziewczyny masowo za niski wzrost skreślają.
Bo jaki sens się starać skoro i tak nie wyjdzie? Liczyłabyś 351*1112^2*3111*0? Bo ja nie. Skoro jest mnożenie przez 0 to wynik wyjdzie 0, więc nie ma sensu mnożyć i potęgować tych liczb. Tak samo z wyglądem. Jak facet jest niski/niezbyt urodziwy z twarzy - ma wadę, której nie idzie zmienić to nie ma sensu się starać bo i tak będzie mnożenie 0 i zostanie olanyPoza tym na logikę jaki sens się starać skoro inni faceci mają te same argumenty + lepszą twarz, potężniejszy szkielet, wzrost? No nie ma sensu.
No to Ty mi wyjaśnij jakim cudem ten facet miał zero problemu z powodzeniem i jest od lat szczęśliwym mężem i ojcem? Miał jakiś talent Kaszpirowskiego, że te wszystkie baby hipnotyzował?
Widzę, że skreślasz wszystkie przypadki, które nie pasuja do Twojej narracji, bo łatwiej siedzieć na d*pie i jojczyć niż cos zrobić ze swoim myśleniem.
Bo to jest niemożliwe. Chyba że ma 40 i więcej lat i spotykał się z kobietami ze swojego pokolenia i starszymi. A jak wiadomo kiedyś nie istniał tinder i dziewczyny nie miały tak wypranego mózgu
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 459 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » 30lat i cały czas sam
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024