Husky napisał/a:rakastankielia napisał/a:Priscilla napisał/a:I myślisz, że wśród ludzi to tak samo działa? Utożsamiasz się z takim biednym kotkiem, którego należy wybrać, bo on to potem doceni i będzie kochał, a stworzona więź będzie wyjątkowa
Nie, Raka, to tak NIE działa. Między ludźmi zdrowa relacja jest dwustronna, a taką ludzką bidą można się jedynie opiekować.
I odpowiesz mi wreszcie, co znaczy zabawiać kobietę?
Nie utożsamiam. Oczywiście, że u ludzi działa to inaczej, nigdzie nie sugerowałem inaczej.
Zabawiać kobietę = zapewniać jej rozrywkę.
Myślę, że tu leży twój główny problem Raka - poznając kobietę, poznając kogokolwiek, poznając ludzi na forum nie „zapewniasz nikomu rozrywki”. Po prostu pokazujesz kim jesteś przez to co mówisz (piszesz), co cię interesuje, o co pytasz, o czym się wypowiadasz.
No tak to powinno wyglądać, tylko że obecnie realia są inne. Jeśli nie ma się wyglądu, to nie ma się par. A bez par nie ma szans na znajomość. A nawet jak jakaś para się trafi, to i tak nie odpisuje, więc nawet nie ma jak zaprezentować siebie.
Jeśli fragment opisu zainteresuje drugą osobę na portalu randkowym to jest punkt zaczepienia.
Problem w tym, że 90% kobiet na portalach tego opisu nie ma.
Nikt nikogo nie zabawia - po prostu ludzie rozmawiają o tym, co ich interesuje, w sposób, jaki jest dla nich adekwatny. Jeśli te zainteresowania/styl wypowiedzi/humor/tematy/podejście „pykną” to ma szanse zrodzić się relacja.
W normalnym świecie tak powinno być. Ale portale nie są normalnym światem. A i w realu, nawet szukając w miejscach łączących ludzi o podobnych zainteresowaniach, trudno kogoś poznać, bo kobiety nie są zainteresowane rozmową ze mną.
Nikogo nie musisz zabawiać, po prostu masz być sobą wobec drugiego człowieka.
No właśnie niestety moje rówieśniczki oczekują zabawiania. Być sobą to może chad 11/10, 190 cm wzrostu z markowym samochodem i mieszkaniem w centrum Warszawy czy Krakowa.
Może to TY nie masz opisu/zdjęcia, które reprezentują wizje świata, jakie dla innych są interesujące.
Ja opis mam. Może nie jakiś szczególnie zabawny, bo nie jestem na tyle kreatywny, żeby się bawić w jakieś wyszukane rzeczy, ale pisany szczerze i od siebie. Dobrze mnie opisuje i jak w różnych miejscach ten opis wrzucałem do oceny, to zastrzeżeń nie było.
Ale nie dlatego, że ty nie jesteś interesujący, ale dlatego, że masz dziwne podejście, że musisz się zaprezentować, przez co bije sztuczność, fałsz, albo inne niefajne elementy.
Nie, ja się nie przejmuję, bo wiem, że portale to śmietnik i trudno na nich trafić na kogoś sensownego. Opisałem siebie, jak którejś się spodoba to fajnie, jak nie to trudno. Nie ma żadnej sztuczności, bo i po co? Przecież to i tak wyszłoby w trakcie nawiązywania relacji.
W każdym razie z każdej twojej wypowiedzi bije, że coś jest nie tak z twoim podejściem. Może napisz tutaj co masz w swoim opisie na portalach randkowych, a łatwiej będzie ocenić w czym leży problem. Możesz mi wysłać zdjęcia na priv jeśli chcesz.
Z moim podejściem jest wszystko w porządku, a nawet jeśli nie, to wszystkie negatywne zmiany są skutkiem, a nie przyczyną problemu. Zdjęcia wprawdzie mam nie najlepsze, ale – lepszych nie mam, bo i nie ma mi kto zrobić. Dla mnie zdjęcia są tylko po to, żeby wiedzieć jak dana osoba wygląda i ewentualnie co lubi robić. Niestety w dzisiejszych czasach zwyczajność to nieatrakcyjność. Teraz trzeba wymyślać jakieś dziwne pozy, uprawiać sporty ekstremalne i jeździć do Dubaju czy innych egzotycznych miejsc. Bez tego nawet jak się całkiem nieźle wygląda, to i tak zostanie się odrzuconym na wstępie, bo zdjęcia nie takie. Ja mam z wyjazdów, typowo pamiątkowe i albo komuś to podpasuje, albo nie. No ale ja jestem staroświecki i nie pasuję do dzisiejszych czasów, więc nie ma się co dziwić. A zdjęć typowo na tindera i tak nie ma mi kto zrobić.
Z jednej strony straciłam wiarę w możliwość zmiany twojej sytuacji przez to jak się powtarzasz i co tutaj piszesz, ale z drugiej strony jakoś nie jestem w stanie przejść do porządku dziennego z twoją wizją świata.
To nie jest "moja wizja świata", tylko własne doświadczenia i obserwacje (a także liczne rozmowy z innymi mężczyznami w podobnej sytuacji).
Mam wrażenie, że co raz bardziej nienawidzisz kobiet, a w ten sposób z pewnością nie da się zbudować żadnej relacji, nawet gdyby któraś była zainteresowana.
Krytyka pewnych tendencji charakterystycznych dla kobiet z mojego pokolenia oraz ukazywanie ich przyczyn nie oznaczają nienawiści do kobiet.
Sęk w tym, żeby była zainteresowana TOBĄ, a nie jakąś kretyńską gierką czy zabawianiem o których lubią trąbić incelskie treści.
Dokładnie tak. Tylko że w dzisiejszych czasach to rzadkość. Żadna nie jest mną zainteresowana, bo nie wyglądam jak model z okładki, nie mam mieszkania w centrum dużego miasta ani nowego bmw w garażu.
Fuck, serio, rozejrzeyjcie się po prostu do okoła - tyle „przeciętnych” z wyglądu facetów o średnich zarobkach wchodzi w związki i żyje szczęśliwie.
Z czego większość z kobietami sporo poniżej swojego poziomu.
Przestańcie żyć w urojonej rzeczywistości, w której jakiś nikły procent facetów buduje relacje, a cała reszta świata żyje w jakiejś urojonej izolacji. Serio, jeśli OLBRZYMI procent społeczeństwa buduje rodziny, to musicie mieć świadomość, że muszą w tym uczestniczyć też mężczyźni (mówię o hetero świecie). Niscy, wysocy, lepiej i gorzej zarabiący. Proszę, wyjdźcie „z piwnicy” i przypatrzcie się temu realnemu obrazowi społeczeństwa bo szlag trafia, kiedy wytwarzacie te antyutopijne światy, które nie mają NIC wspólnego z tym co się dzieje do okoła was.
Czyli twoim zdaniem te wszystkie odrzucenia ze strony kobiet, których doświadczam ja i wielu innych młodych mężczyzn to urojenia, które nie mają miejsca? Oczywiście, czasami trafia się jakaś normalna kobieta albo przypadkowa znajomość (ewentualnie koleżeństwo od dziecka), która przerodzi się w coś więcej, ale to są sporadyczne sytuacje.
Ps. TAK, ZDAJĘ SOBIE SPRAWĘ, ŻE ISTNIEJĄ ZABURZONE JEDNOSTKI, które trzeba „zabawiać”. Które są gwoździem do trumny waszego incelstwa i potwierdzeniem wizji, że świat jest zły, okrutny, a kobiety zepsute do szpiku kości. Ale serio, musicie zauważyć, że to przez takie a nie inne nastawienie trafiacie na takie traktowanie przez bardzo nikły wycinek ludzkiego świata. Na prawdę tego nie widzicie?
Gdyby to były jednostki, to nie mielibyśmy teraz epidemii samotności, która jest o wiele powszechniejsza i groźniejsza niż te wszystkie fale covida razem wzięte.