30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 372 373 374 375 376 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24,246 do 24,310 z 29,786 ]

24,246

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Problem w założeniach. Intel myśli,cze jest co najmniej 6/10 a jest poniżej 4 i dziwi się, że dziewczyny 6/10 nie są nim zainteresowane.

Nie, to kobieta 6/10 myśli, że jest 10/10, dlatego nie jest zainteresowana facetem na swoim poziomie.

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Zacznijmy od tego pytania-ktora kobieta chciala by miec incela za partnera albo nie daj Boze za meza?

Zobacz podobne tematy :

24,247

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, to kobieta 6/10 myśli, że jest 10/10, dlatego nie jest zainteresowana facetem na swoim poziomie.

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Nieprawda. W dzisiejszych czasach kobiety mają tak nierealistyczne wymagania, że incelami może być 90% mężczyzn.

Błąd. Ja obserwuję zanik męskości w młodym pokoleniu i wysyp facetów - ciap.

24,248

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Problem w założeniach. Intel myśli,cze jest co najmniej 6/10 a jest poniżej 4 i dziwi się, że dziewczyny 6/10 nie są nim zainteresowane.

Nie, to kobieta 6/10 myśli, że jest 10/10, dlatego nie jest zainteresowana facetem na swoim poziomie.

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Myśle że się mylisz

https://m.youtube.com/watch?v=DZTIbHIsI … aW1lbnQ%3D

24,249

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, to kobieta 6/10 myśli, że jest 10/10, dlatego nie jest zainteresowana facetem na swoim poziomie.

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Myśle że się mylisz

https://m.youtube.com/watch?v=DZTIbHIsI … aW1lbnQ%3D

Myślę, że się nie mylę

24,250

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Nieprawda. W dzisiejszych czasach kobiety mają tak nierealistyczne wymagania, że incelami może być 90% mężczyzn.

Błąd. Ja obserwuję zanik męskości w młodym pokoleniu i wysyp facetów - ciap.

Wina prawa i rodzicow zwlaszcza matek

24,251 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-01-26 18:50:53)

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Problem w założeniach. Intel myśli,cze jest co najmniej 6/10 a jest poniżej 4 i dziwi się, że dziewczyny 6/10 nie są nim zainteresowane.

Nie, to kobieta 6/10 myśli, że jest 10/10, dlatego nie jest zainteresowana facetem na swoim poziomie.

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Prawdziwy incel nie przekracza 5, bo tu zaczynają się już chadlite, czyli faceci którzy mogą być uznawani za przystojnych.

Generalnie według skali PSL przyjęło się uznawać, że między 3-4 mamy incela/normie, który ma bardzo trudno na współczesnym rynku matrymonialnym, ale jeszcze nie jest wszystko stracone, natomiast poniżej 3 zaczyna się tak zwany truecelizm, czyli według wielu radykałów ci najprawdziwsi incele, pozbawieni szans na relację z jakąkolwiek sensowną kobietą.

24,252

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, to kobieta 6/10 myśli, że jest 10/10, dlatego nie jest zainteresowana facetem na swoim poziomie.

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Prawdziwy incel nie przekracza 5, bo tu zaczynają się już chadlite, czyli faceci którzy mogą być uznawani za przystojnych.

Generalnie według skali PSL przyjęło się uznawać, że między 3-4 mamy incela/normie, który ma bardzo trudno na współczesnym rynku matrymonialnym, ale jeszcze nie jest wszystko stracone, natomiast poniżej 3 zaczyna się tak zwany truecelizm, czyli według wielu radykałów ci najprawdziwsi incele, pozbawieni szans na relację z jakąkolwiek sensowną kobietą.

Widzisz, nie znam tej skali itd. A i tak celnie strzeliłam. Po prostu nie wyobrażam sobie by ktoś nawet 5-6/10 był incelem. Wszak wokół większość takich i to w parach. Tych 10/10 się nawet nie widuje.

24,253 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2024-01-26 19:07:53)

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Nieprawda. W dzisiejszych czasach kobiety mają tak nierealistyczne wymagania, że incelami może być 90% mężczyzn.

Błąd. Ja obserwuję zanik męskości w młodym pokoleniu i wysyp facetów - ciap.

To wina kobiet. To matki tak wychowują dzieci, to kobiety krytykują męskie zachowania. No i jest też kryzys kobiecości, kobiety stają się coraz mniej kobiece.

ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, to kobieta 6/10 myśli, że jest 10/10, dlatego nie jest zainteresowana facetem na swoim poziomie.

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Prawdziwy incel nie przekracza 5, bo tu zaczynają się już chadlite, czyli faceci którzy mogą być uznawani za przystojnych.

Generalnie według skali PSL przyjęło się uznawać, że między 3-4 mamy incela/normie, który ma bardzo trudno na współczesnym rynku matrymonialnym, ale jeszcze nie jest wszystko stracone, natomiast poniżej 3 zaczyna się tak zwany truecelizm, czyli według wielu radykałów ci najprawdziwsi incele, pozbawieni szans na relację z jakąkolwiek sensowną kobietą.

Faceci 5-6/10 mogą być uznawani za przystojnych, ale tylko wg kobiet 1-2/10, więc w praktyce nadal będą sami.

24,254 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-01-26 19:11:24)

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:

Nie, Incel nie może być powyżej 3-4, bo inaczej by nim nie był.

Prawdziwy incel nie przekracza 5, bo tu zaczynają się już chadlite, czyli faceci którzy mogą być uznawani za przystojnych.

Generalnie według skali PSL przyjęło się uznawać, że między 3-4 mamy incela/normie, który ma bardzo trudno na współczesnym rynku matrymonialnym, ale jeszcze nie jest wszystko stracone, natomiast poniżej 3 zaczyna się tak zwany truecelizm, czyli według wielu radykałów ci najprawdziwsi incele, pozbawieni szans na relację z jakąkolwiek sensowną kobietą.

Widzisz, nie znam tej skali itd. A i tak celnie strzeliłam. Po prostu nie wyobrażam sobie by ktoś nawet 5-6/10 był incelem. Wszak wokół większość takich i to w parach. Tych 10/10 się nawet nie widuje.

Według tej skali około 80 procent facetów jest między 3-4/8, i ja się z tym zgadzam. Skrajności zarówno w jedną jak i drugą stronę jest po prostu mniej. Dlatego właśnie sam założyłem, że co najmniej połowa chłopów powinna móc znaleźć partnerki (ale nie twierdzę że topowej jakości, wśród tych 50 procent mamy tych z grona powyżej 5 i im powinno pójść lepiej, ale mamy też sporo z grupy 3 i 4 i oni będą mieli cięższą przeprawę).

Bajki o tym jakoby prawdziwi incele stanowili odsetek nawet 1/3 ogólnej populacji facetów na razie nie mają pokrycia w rzeczywistości. Taki odsetek trueceli jest możliwy co najwyżej w Japonii lub Korei Południowej.

24,255 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-26 21:00:06)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Też narzekacie, tylko że wy macie wtedy setki osób, które was wspierają i wmawiają wam, że to nie wasza wina, tylko tych złych mężczyzn, którzy nie wiedzą co tracą big_smile

Możesz wreszcie przestać generalizować?? To jest irytujące i nierzadko po prostu obraźliwe. 
Ja dla przykładu na NIC nie narzekam, a mimo to ciągle czytam "wy, wy, wy..."

ChupskiChłop napisał/a:

Prawdziwy incel nie przekracza 5, bo tu zaczynają się już chadlite, czyli faceci którzy mogą być uznawani za przystojnych.

Generalnie według skali PSL przyjęło się uznawać, że między 3-4 mamy incela/normie, który ma bardzo trudno na współczesnym rynku matrymonialnym, ale jeszcze nie jest wszystko stracone, natomiast poniżej 3 zaczyna się tak zwany truecelizm, czyli według wielu radykałów ci najprawdziwsi incele, pozbawieni szans na relację z jakąkolwiek sensowną kobietą.

O widzisz, temat sam sie wyjaśnił, że to jednak my mamy rację big_smile
Jednym słowem Raka zarzuca kobietom, że zawyżają swoją atrakcyjność, a robi dokładnie to samo big_smile Jak to się nazywało? Hipokryzja czy tak jakoś... big_smile

24,256

Odp: 30lat i cały czas sam

Po pierwsze nawet chad może być incelem bo na przykład rzadko wychodzi z domu/pokoju/piwnicy. Jednak chad tym się różni od przeciętniaka, że bardzo łatwo i szybko może przestać być incelem. Wystarczy, że wyjdzie "do ludzi" i kobiety same będą do niego zagadywać. Spora część inceli przestałaby by nimi być gdyby tylko mieli dokąd wychodzić i gdzie poznawać kobiety.

Po drugie tak rzucacie na prawo i lewo tą skalą i tym, że ludzie zawyżają swoją ocenę więc może teraz ktoś odpowie na moje pytanie. Jak prawidłowo się ocenić, na jakiej podstawie określić swoją skalę? Ja osobiście oceniam się na 7/10, a według waszych postów to niemal niemożliwe by ktoś z taką oceną nie miał żadnego zainteresowania od płci przeciwnej więc albo muszę mieć mniej albo wasze teorie to bzdury.

24,257

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Po pierwsze nawet chad może być incelem bo na przykład rzadko wychodzi z domu/pokoju/piwnicy. Jednak chad tym się różni od przeciętniaka, że bardzo łatwo i szybko może przestać być incelem. Wystarczy, że wyjdzie "do ludzi" i kobiety same będą do niego zagadywać. Spora część inceli przestałaby by nimi być gdyby tylko mieli dokąd wychodzić i gdzie poznawać kobiety.

Chyba nie rozumiesz pojęcia incel.

24,258 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2024-01-26 21:36:58)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
ChupskiChłop napisał/a:

Prawdziwy incel nie przekracza 5, bo tu zaczynają się już chadlite, czyli faceci którzy mogą być uznawani za przystojnych.

Generalnie według skali PSL przyjęło się uznawać, że między 3-4 mamy incela/normie, który ma bardzo trudno na współczesnym rynku matrymonialnym, ale jeszcze nie jest wszystko stracone, natomiast poniżej 3 zaczyna się tak zwany truecelizm, czyli według wielu radykałów ci najprawdziwsi incele, pozbawieni szans na relację z jakąkolwiek sensowną kobietą.

O widzisz, temat sam sie wyjaśnił, że to jednak my mamy rację big_smile
Jednym słowem Raka zarzuca kobietom, że zawyżają swoją atrakcyjność, a robi dokładnie to samo big_smile Jak to się nazywało? Hipokryzja czy tak jakoś... big_smile

Nie. Ja nie zawyżam swojej atrakcyjności, ale musiałbym szukać dużo poniżej swojego poziomu, by kogoś znaleźć, a aż takim desperatem nie jestem.

Shinigami napisał/a:

Po drugie tak rzucacie na prawo i lewo tą skalą i tym, że ludzie zawyżają swoją ocenę więc może teraz ktoś odpowie na moje pytanie. Jak prawidłowo się ocenić, na jakiej podstawie określić swoją skalę? Ja osobiście oceniam się na 7/10, a według waszych postów to niemal niemożliwe by ktoś z taką oceną nie miał żadnego zainteresowania od płci przeciwnej więc albo muszę mieć mniej albo wasze teorie to bzdury.

Nie wiem, jak wyglądasz, ale ja jestem 5/10, czysty przeciętniak.

24,259

Odp: 30lat i cały czas sam

Incel, srincel, Red pill, black pill, i inne badziewia, co to ma na celu? Jedni są urodziwi drudzy nie, i tak było od początku, natura sama selekcjonuje jednostki słabe które się nigdy nie rozmnożą, taka jest prawda, są kobiety które podobają sie 90% mężczyzn, jak i są typy mężczyzn którzy podobają sie 90% kobiet, równie dobrze działa to w drugą stronę i to jest normalne, żyjemy w cięższych czasach niż były dawniej, każdy jest w pogoni za pieniądzem, luksusem, łatwym życiem, przesuwając palcem po smartfonie wyszukujemy idealnego partnera, opierając sie tylko i wyłącznie na wyglądzie, bo to on jest gwarancja sukcesu, powodzenia, wyróżnienia sie w tłumie, udanego seksu, i to sie nie zmieni nigdy, dlatego jednostki ze słabymi genami polegną, są skazani na przegranie.

24,260

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Incel, srincel, Red pill, black pill, i inne badziewia, co to ma na celu? Jedni są urodziwi drudzy nie, i tak było od początku, natura sama selekcjonuje jednostki słabe które się nigdy nie rozmnożą, taka jest prawda, są kobiety które podobają sie 90% mężczyzn, jak i są typy mężczyzn którzy podobają sie 90% kobiet, równie dobrze działa to w drugą stronę i to jest normalne, żyjemy w cięższych czasach niż były dawniej, każdy jest w pogoni za pieniądzem, luksusem, łatwym życiem, przesuwając palcem po smartfonie wyszukujemy idealnego partnera, opierając sie tylko i wyłącznie na wyglądzie, bo to on jest gwarancja sukcesu, powodzenia, wyróżnienia sie w tłumie, udanego seksu, i to sie nie zmieni nigdy, dlatego jednostki ze słabymi genami polegną, są skazani na przegranie.

To akurat masz 100% racje

24,261 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2024-01-26 22:41:29)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Incelem może być każdy poniżej 8.

Wątpię. Chyba tylko w Waszej osobistej skali.
Jak indeks mówi, że jest 7/10 i tak celuje to sorry ..

Jak facet 5/10 celuje w kobietę 5/10, to jest sam, bo ona szuka min. 8/10. Nawet taka 2-3/10 będzie zainteresowana w ostateczności, ale nadal będzie szukać kogoś lepszego.

A facet 7/10 musiałby związać się z kobietą 4/10, by nie być sam.

Weź, raka, przestań już z tymi działaniami na ułamkach. Co wy macie z tym pięć dziesiątych faceta, osiem dziesiątych czy dwie dziesiąte tongue. Kup sobie Lamborghini aventador svj. W takim samochodzie skończony brzydal będzie wyglądał jak największy przystojniak.

24,262

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Wątpię. Chyba tylko w Waszej osobistej skali.
Jak indeks mówi, że jest 7/10 i tak celuje to sorry ..

Jak facet 5/10 celuje w kobietę 5/10, to jest sam, bo ona szuka min. 8/10. Nawet taka 2-3/10 będzie zainteresowana w ostateczności, ale nadal będzie szukać kogoś lepszego.

A facet 7/10 musiałby związać się z kobietą 4/10, by nie być sam.

Weź, raka, przestań już z tymi działaniami na ułamkach. Co wy macie z tym pięć dziesiątych faceta, osiem dziesiątych czy dwie dziesiąte tongue. Kup osobie Lamborghini aventador svj. W takim samochodzie skończony brzydal będzie wyglądał jak największy przystojniak.

Tez nie rozumiem tych ulamkow na jakiej podstawowie to wyliczaja

24,263

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Wątpię. Chyba tylko w Waszej osobistej skali.
Jak indeks mówi, że jest 7/10 i tak celuje to sorry ..

Jak facet 5/10 celuje w kobietę 5/10, to jest sam, bo ona szuka min. 8/10. Nawet taka 2-3/10 będzie zainteresowana w ostateczności, ale nadal będzie szukać kogoś lepszego.

A facet 7/10 musiałby związać się z kobietą 4/10, by nie być sam.

Weź, raka, przestań już z tymi działaniami na ułamkach. Co wy macie z tym pięć dziesiątych faceta, osiem dziesiątych czy dwie dziesiąte tongue. Kup sobie Lamborghini aventador svj. W takim samochodzie skończony brzydal będzie wyglądał jak największy przystojniak.

Nawet gdyby było mnie stać na 10 takich aut, to na randkę przyjechałbym komunikacją albo jakimś zwykłym autem. Nie chcę materialistki, tylko normalnej kobiety, która pokocha mnie za to, jaki jestem, bo to właśnie ona zasługiwałaby na wszystko, co najlepsze.

24,264

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jak facet 5/10 celuje w kobietę 5/10, to jest sam, bo ona szuka min. 8/10. Nawet taka 2-3/10 będzie zainteresowana w ostateczności, ale nadal będzie szukać kogoś lepszego.

A facet 7/10 musiałby związać się z kobietą 4/10, by nie być sam.

Weź, raka, przestań już z tymi działaniami na ułamkach. Co wy macie z tym pięć dziesiątych faceta, osiem dziesiątych czy dwie dziesiąte tongue. Kup sobie Lamborghini aventador svj. W takim samochodzie skończony brzydal będzie wyglądał jak największy przystojniak.

Nawet gdyby było mnie stać na 10 takich aut, to na randkę przyjechałbym komunikacją albo jakimś zwykłym autem. Nie chcę materialistki, tylko normalnej kobiety, która pokocha mnie za to, jaki jestem, bo to właśnie ona zasługiwałaby na wszystko, co najlepsze.

Tak, tak big_smile. Byłbyś taką męską wersją Kopciuszka big_smile.

24,265 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-26 23:30:09)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie chcę materialistki, tylko normalnej kobiety, która pokocha mnie za to, jaki jestem, bo to właśnie ona zasługiwałaby na wszystko, co najlepsze.

To musisz stać się taką osobą, którą można pokochać taką, jaka jest. Póki co nie ma na to specjalnie optymistycznych perspektyw.

KoralinaJones napisał/a:

Tak, tak big_smile. Byłbyś taką męską wersją Kopciuszka big_smile

Raka bajek się naczytał i na tym etapie się zatrzymał cool

rakastankielia napisał/a:

A facet 7/10 musiałby związać się z kobietą 4/10, by nie być sam.

Ty jesteś 5/10, a i to w najlepszym wypadku, więc już niedaleko tongue

24,266

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jak facet 5/10 celuje w kobietę 5/10, to jest sam, bo ona szuka min. 8/10. Nawet taka 2-3/10 będzie zainteresowana w ostateczności, ale nadal będzie szukać kogoś lepszego.

A facet 7/10 musiałby związać się z kobietą 4/10, by nie być sam.

Weź, raka, przestań już z tymi działaniami na ułamkach. Co wy macie z tym pięć dziesiątych faceta, osiem dziesiątych czy dwie dziesiąte tongue. Kup sobie Lamborghini aventador svj. W takim samochodzie skończony brzydal będzie wyglądał jak największy przystojniak.

Nawet gdyby było mnie stać na 10 takich aut, to na randkę przyjechałbym komunikacją albo jakimś zwykłym autem. Nie chcę materialistki, tylko normalnej kobiety, która pokocha mnie za to, jaki jestem, bo to właśnie ona zasługiwałaby na wszystko, co najlepsze.

Normalna kobieta też patrzy na pieniądze, w końcu trzeba z czegoś żyć, także tego...

24,267

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Weź, raka, przestań już z tymi działaniami na ułamkach. Co wy macie z tym pięć dziesiątych faceta, osiem dziesiątych czy dwie dziesiąte tongue. Kup sobie Lamborghini aventador svj. W takim samochodzie skończony brzydal będzie wyglądał jak największy przystojniak.

Nawet gdyby było mnie stać na 10 takich aut, to na randkę przyjechałbym komunikacją albo jakimś zwykłym autem. Nie chcę materialistki, tylko normalnej kobiety, która pokocha mnie za to, jaki jestem, bo to właśnie ona zasługiwałaby na wszystko, co najlepsze.

Normalna kobieta też patrzy na pieniądze, w końcu trzeba z czegoś żyć, także tego...

Dokladnie tyle, ze ja patrze na swoje pieniadze a nie na czyjes

24,268 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2024-01-27 01:24:21)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie chcę materialistki, tylko normalnej kobiety, która pokocha mnie za to, jaki jestem, bo to właśnie ona zasługiwałaby na wszystko, co najlepsze.

To musisz stać się taką osobą, którą można pokochać taką, jaka jest. Póki co nie ma na to specjalnie optymistycznych perspektyw.

Jestem taką osobą.

rakastankielia napisał/a:

A facet 7/10 musiałby związać się z kobietą 4/10, by nie być sam.

Ty jesteś 5/10, a i to w najlepszym wypadku, więc już niedaleko tongue

5, a może i 6, tego nie wiesz wink niżej na pewno nie. Niemniej jednak szukam dziewczyny na swoim poziomie, a one mnie nie chcą. Nawet te poniżej mojego poziomu celują wyżej.

rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Weź, raka, przestań już z tymi działaniami na ułamkach. Co wy macie z tym pięć dziesiątych faceta, osiem dziesiątych czy dwie dziesiąte tongue. Kup sobie Lamborghini aventador svj. W takim samochodzie skończony brzydal będzie wyglądał jak największy przystojniak.

Nawet gdyby było mnie stać na 10 takich aut, to na randkę przyjechałbym komunikacją albo jakimś zwykłym autem. Nie chcę materialistki, tylko normalnej kobiety, która pokocha mnie za to, jaki jestem, bo to właśnie ona zasługiwałaby na wszystko, co najlepsze.

Normalna kobieta też patrzy na pieniądze, w końcu trzeba z czegoś żyć, także tego...

Lamborghini nie jest niezbędne do życia.

24,269

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Lamborghini nie jest niezbędne do życia.

Ale zwiększa szansę na znalezienie dziewczyny o miliony procent big_smile.

24,270

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Lamborghini nie jest niezbędne do życia.

Ale zwiększa szansę na znalezienie dziewczyny o miliony procent big_smile.

To już wolę być sam niż z materialistką, która mnie zostawi przy pierwszym kryzysie.

24,271

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Jestem taką osobą.

To Ty tak twierdzisz, jednak trzeba wziąć na to ogromną poprawkę - w końcu już dawno stwierdziliśmy, że kompletnie brakuje Ci samokrytycyzmu.

rakastankielia napisał/a:

5, a może i 6, tego nie wiesz wink

Wiem, bo jesteś incelem, a zgodnie z Waszymi teoriami incel w najlepszym wypadku może być 5-tką. Zatem równie dobrze możesz być 4, a nawet 3 tongue
Reszta jak wyżej.

KoralinaJones napisał/a:

Ale zwiększa szansę na znalezienie dziewczyny o miliony procent big_smile

Bzdura! Oczywiście, że dobra fura jest niezbędna do życia! Tak jak i prestiż społeczny. I dużo zer na koncie! I stanowiska też! big_smile

24,272 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-27 02:31:13)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

To już wolę być sam niż z materialistką, która mnie zostawi przy pierwszym kryzysie.

Problem w tym, że Ty szukasz maminej, bezwarunkowej miłości, a taka w relacjach damsko-męskich nie istnieje.

24,273

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Incel, srincel, Red pill, black pill, i inne badziewia, co to ma na celu? Jedni są urodziwi drudzy nie, i tak było od początku, natura sama selekcjonuje jednostki słabe które się nigdy nie rozmnożą, taka jest prawda, są kobiety które podobają sie 90% mężczyzn, jak i są typy mężczyzn którzy podobają sie 90% kobiet, równie dobrze działa to w drugą stronę i to jest normalne, żyjemy w cięższych czasach niż były dawniej, każdy jest w pogoni za pieniądzem, luksusem, łatwym życiem, przesuwając palcem po smartfonie wyszukujemy idealnego partnera, opierając sie tylko i wyłącznie na wyglądzie, bo to on jest gwarancja sukcesu, powodzenia, wyróżnienia sie w tłumie, udanego seksu, i to sie nie zmieni nigdy, dlatego jednostki ze słabymi genami polegną, są skazani na przegranie.

Święta prawda, amen.

24,274

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

To już wolę być sam niż z materialistką, która mnie zostawi przy pierwszym kryzysie.

Problem w tym, że Ty szukasz maminej, bezwarunkowej miłości, a taka w relacjach damsko-męskich nie istnieje.

No ja wiem, że kobiety nie potrafią kochać, nie musisz tego mówić.

24,275

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jestem taką osobą.

To Ty tak twierdzisz, jednak trzeba wziąć na to ogromną poprawkę - w końcu już dawno stwierdziliśmy, że kompletnie brakuje Ci samokrytycyzmu.

Nie.

rakastankielia napisał/a:

5, a może i 6, tego nie wiesz wink

Wiem, bo jesteś incelem, a zgodnie z Waszymi teoriami incel w najlepszym wypadku może być 5-tką. Zatem równie dobrze możesz być 4, a nawet 3 tongue
Reszta jak wyżej.

Nie jestem incelem, bo mógłbym mieć dziewczynę 2/10, ale nie chcę. Sam jestem 6/10, więc 4/10 to minimum. Może nawet 3/10, jeśli nadrobi charakterem.

24,276

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jestem taką osobą.

To Ty tak twierdzisz, jednak trzeba wziąć na to ogromną poprawkę - w końcu już dawno stwierdziliśmy, że kompletnie brakuje Ci samokrytycyzmu.

Nie.

rakastankielia napisał/a:

5, a może i 6, tego nie wiesz wink

Wiem, bo jesteś incelem, a zgodnie z Waszymi teoriami incel w najlepszym wypadku może być 5-tką. Zatem równie dobrze możesz być 4, a nawet 3 tongue
Reszta jak wyżej.

Nie jestem incelem, bo mógłbym mieć dziewczynę 2/10, ale nie chcę. Sam jestem 6/10, więc 4/10 to minimum. Może nawet 3/10, jeśli nadrobi charakterem.

Wyższa matematyka big_smile.

24,277

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

To już wolę być sam niż z materialistką, która mnie zostawi przy pierwszym kryzysie.

Problem w tym, że Ty szukasz maminej, bezwarunkowej miłości, a taka w relacjach damsko-męskich nie istnieje.

matki w innych nie znajdziesz ;pp co oni majaz tymi matkami.urde bele??

wez sobie zarezerwuj najwyzej sugar Mammy,w Austrii itd to tylko na takich czekają..

24,278

Odp: 30lat i cały czas sam
jea1 napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

To już wolę być sam niż z materialistką, która mnie zostawi przy pierwszym kryzysie.

Problem w tym, że Ty szukasz maminej, bezwarunkowej miłości, a taka w relacjach damsko-męskich nie istnieje.

matki w innych nie znajdziesz ;pp co oni majaz tymi matkami.urde bele??

wez sobie zarezerwuj najwyzej sugar Mammy,w Austrii itd to tylko na takich czekają..

Nie szukam matki, tylko partnerki.

24,279

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
jea1 napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Problem w tym, że Ty szukasz maminej, bezwarunkowej miłości, a taka w relacjach damsko-męskich nie istnieje.

matki w innych nie znajdziesz ;pp co oni majaz tymi matkami.urde bele??

wez sobie zarezerwuj najwyzej sugar Mammy,w Austrii itd to tylko na takich czekają..

Nie szukam matki, tylko partnerki.

Po co ci partnerką, która nie będzie cię kochać?

rakastankielia napisał/a:

No ja wiem, że kobiety nie potrafią kochać, nie musisz tego mówić.

Czytając jakie masz zdanie o kobietach, wręcz pogardliwe i obraźliwe czasami dziwię się, że wciąż chcesz ją mieć.

24,280

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jestem taką osobą.

To Ty tak twierdzisz, jednak trzeba wziąć na to ogromną poprawkę - w końcu już dawno stwierdziliśmy, że kompletnie brakuje Ci samokrytycyzmu.

Nie.

rakastankielia napisał/a:

5, a może i 6, tego nie wiesz wink

Wiem, bo jesteś incelem, a zgodnie z Waszymi teoriami incel w najlepszym wypadku może być 5-tką. Zatem równie dobrze możesz być 4, a nawet 3 tongue
Reszta jak wyżej.

Nie jestem incelem, bo mógłbym mieć dziewczynę 2/10, ale nie chcę. Sam jestem 6/10, więc 4/10 to minimum. Może nawet 3/10, jeśli nadrobi charakterem.


Foxterier napisał:



Mariusz, raka walczy tu z nami już ponad 4 lata jak zapętlona płyta. Jego logika jest bardzo prosta:

Uważa się za przeciętnego Mireczka -> Nie są zainteresowane nim absolutnie żadne kobiety, twierdzi że go "odrzucają z góry" -> zakłada że skoro on jest "przeciętny" i ma zerowe wzięcie, to wszyscy przeciętni mężczyźni świata są odrzucani i kobiety lecą tylko na jakieś 5% okładkowo przystojnych mężczyzn.

W tym równaniu raka nie zauważa, że błąd występuje już w pierwszym punkcie - on nie jest przeciętny, tylko jest poniżej przeciętnej z wyglądu (widziałem go ja i paru innych użytkowników tego forum), ma bardzo specyficzny sposób artykułowania myśli (jest uparty, nie przyjmuje argumentów innej strony, zbywa je szybkim "nie"), a w rozmowie jest wycofany, nieśmiały, nieinicjujący.

Czyli mamy gościa nieatrakcyjnego fizycznie, niemającego "flow", który jest mijany przez wszystkich ludzi bez żadnego zainteresowania, a on żeby to sobie jakoś załagodzić uważa, że niemal wszyscy mężczyźni są tacy jak on, co jest po prostu nieprawdą (bo jednak większość mężczyzn jakieś relacje z kobietami ma, a nie wyglądają jak Brad Pitt). Na domiar złego jest przekonany, że gdyby tylko z jakiegoś powodu ktoś "dał mu szansę" to bez problemu oczaruje kogoś "swoim fajnym charakterem". Nieważne że kiedyś spotkał się z jakąś dziewczyną i nic z tego nie wyszło, bo "spacerowaliśmy po jakiś pustkowiach, a ona nie okazywała inicjatywy w rozmowie".

My oczywiście nic o Race nie możemy powiedzieć bo "to oczywiste że na forum się żale i pisze negatywne rzeczy, ale w realu tego nie robię, więc moja osoba tutaj kompletnie nie odzwierciedla mnie w rzeczywistości".

Generalnie "ja jestem super, wy jesteście do dupy, ale proszę się do mnie dostosować bo się czuję nieswojo nie mogąc znaleźć partnerki".

Zdaje sie Raka, że raczej nie jesteś 6/10 po tym co napisał Foxterier.

24,281

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

To Ty tak twierdzisz, jednak trzeba wziąć na to ogromną poprawkę - w końcu już dawno stwierdziliśmy, że kompletnie brakuje Ci samokrytycyzmu.

Nie.

Wiem, bo jesteś incelem, a zgodnie z Waszymi teoriami incel w najlepszym wypadku może być 5-tką. Zatem równie dobrze możesz być 4, a nawet 3 tongue
Reszta jak wyżej.

Nie jestem incelem, bo mógłbym mieć dziewczynę 2/10, ale nie chcę. Sam jestem 6/10, więc 4/10 to minimum. Może nawet 3/10, jeśli nadrobi charakterem.


Foxterier napisał:



Mariusz, raka walczy tu z nami już ponad 4 lata jak zapętlona płyta. Jego logika jest bardzo prosta:

Uważa się za przeciętnego Mireczka -> Nie są zainteresowane nim absolutnie żadne kobiety, twierdzi że go "odrzucają z góry" -> zakłada że skoro on jest "przeciętny" i ma zerowe wzięcie, to wszyscy przeciętni mężczyźni świata są odrzucani i kobiety lecą tylko na jakieś 5% okładkowo przystojnych mężczyzn.

W tym równaniu raka nie zauważa, że błąd występuje już w pierwszym punkcie - on nie jest przeciętny, tylko jest poniżej przeciętnej z wyglądu (widziałem go ja i paru innych użytkowników tego forum), ma bardzo specyficzny sposób artykułowania myśli (jest uparty, nie przyjmuje argumentów innej strony, zbywa je szybkim "nie"), a w rozmowie jest wycofany, nieśmiały, nieinicjujący.

Czyli mamy gościa nieatrakcyjnego fizycznie, niemającego "flow", który jest mijany przez wszystkich ludzi bez żadnego zainteresowania, a on żeby to sobie jakoś załagodzić uważa, że niemal wszyscy mężczyźni są tacy jak on, co jest po prostu nieprawdą (bo jednak większość mężczyzn jakieś relacje z kobietami ma, a nie wyglądają jak Brad Pitt). Na domiar złego jest przekonany, że gdyby tylko z jakiegoś powodu ktoś "dał mu szansę" to bez problemu oczaruje kogoś "swoim fajnym charakterem". Nieważne że kiedyś spotkał się z jakąś dziewczyną i nic z tego nie wyszło, bo "spacerowaliśmy po jakiś pustkowiach, a ona nie okazywała inicjatywy w rozmowie".

My oczywiście nic o Race nie możemy powiedzieć bo "to oczywiste że na forum się żale i pisze negatywne rzeczy, ale w realu tego nie robię, więc moja osoba tutaj kompletnie nie odzwierciedla mnie w rzeczywistości".

Generalnie "ja jestem super, wy jesteście do dupy, ale proszę się do mnie dostosować bo się czuję nieswojo nie mogąc znaleźć partnerki".

Zdaje sie Raka, że raczej nie jesteś 6/10 po tym co napisał Foxterier.

Wątpliwe, czy jest nawet 4/10.

24,282

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

To Ty tak twierdzisz, jednak trzeba wziąć na to ogromną poprawkę - w końcu już dawno stwierdziliśmy, że kompletnie brakuje Ci samokrytycyzmu.

Nie.

Wiem, bo jesteś incelem, a zgodnie z Waszymi teoriami incel w najlepszym wypadku może być 5-tką. Zatem równie dobrze możesz być 4, a nawet 3 tongue
Reszta jak wyżej.

Nie jestem incelem, bo mógłbym mieć dziewczynę 2/10, ale nie chcę. Sam jestem 6/10, więc 4/10 to minimum. Może nawet 3/10, jeśli nadrobi charakterem.


Foxterier napisał:



Mariusz, raka walczy tu z nami już ponad 4 lata jak zapętlona płyta. Jego logika jest bardzo prosta:

Uważa się za przeciętnego Mireczka -> Nie są zainteresowane nim absolutnie żadne kobiety, twierdzi że go "odrzucają z góry" -> zakłada że skoro on jest "przeciętny" i ma zerowe wzięcie, to wszyscy przeciętni mężczyźni świata są odrzucani i kobiety lecą tylko na jakieś 5% okładkowo przystojnych mężczyzn.

W tym równaniu raka nie zauważa, że błąd występuje już w pierwszym punkcie - on nie jest przeciętny, tylko jest poniżej przeciętnej z wyglądu (widziałem go ja i paru innych użytkowników tego forum), ma bardzo specyficzny sposób artykułowania myśli (jest uparty, nie przyjmuje argumentów innej strony, zbywa je szybkim "nie"), a w rozmowie jest wycofany, nieśmiały, nieinicjujący.

Czyli mamy gościa nieatrakcyjnego fizycznie, niemającego "flow", który jest mijany przez wszystkich ludzi bez żadnego zainteresowania, a on żeby to sobie jakoś załagodzić uważa, że niemal wszyscy mężczyźni są tacy jak on, co jest po prostu nieprawdą (bo jednak większość mężczyzn jakieś relacje z kobietami ma, a nie wyglądają jak Brad Pitt). Na domiar złego jest przekonany, że gdyby tylko z jakiegoś powodu ktoś "dał mu szansę" to bez problemu oczaruje kogoś "swoim fajnym charakterem". Nieważne że kiedyś spotkał się z jakąś dziewczyną i nic z tego nie wyszło, bo "spacerowaliśmy po jakiś pustkowiach, a ona nie okazywała inicjatywy w rozmowie".

My oczywiście nic o Race nie możemy powiedzieć bo "to oczywiste że na forum się żale i pisze negatywne rzeczy, ale w realu tego nie robię, więc moja osoba tutaj kompletnie nie odzwierciedla mnie w rzeczywistości".

Generalnie "ja jestem super, wy jesteście do dupy, ale proszę się do mnie dostosować bo się czuję nieswojo nie mogąc znaleźć partnerki".

Zdaje sie Raka, że raczej nie jesteś 6/10 po tym co napisał Foxterier.

Foxterier jest jedyną osobą, która uznała mnie za nieatrakcyjnego. Dosłownie wszyscy inni twierdzą, że wyglądam przeciętnie i nie mówię tu o swoich znajomych (a nawet im zawsze w takich sytuacjach mówię, że chcę usłyszeć szczerą opinię, a i tak powtarzają swoje zdanie).

24,283

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
jea1 napisał/a:

matki w innych nie znajdziesz ;pp co oni majaz tymi matkami.urde bele??

wez sobie zarezerwuj najwyzej sugar Mammy,w Austrii itd to tylko na takich czekają..

Nie szukam matki, tylko partnerki.

Po co ci partnerką, która nie będzie cię kochać?

rakastankielia napisał/a:

No ja wiem, że kobiety nie potrafią kochać, nie musisz tego mówić.

Czytając jakie masz zdanie o kobietach, wręcz pogardliwe i obraźliwe czasami dziwię się, że wciąż chcesz ją mieć.

Chcę taką, która będzie mnie kochać. Wiem, że takich jest mało, ale istnieją. Poza tym ja tylko przyznałem rację Priscilli, to ona napisała, że kobiety nie potrafią kochać wink

24,284

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie szukam matki, tylko partnerki.

Po co ci partnerką, która nie będzie cię kochać?

rakastankielia napisał/a:

No ja wiem, że kobiety nie potrafią kochać, nie musisz tego mówić.

Czytając jakie masz zdanie o kobietach, wręcz pogardliwe i obraźliwe czasami dziwię się, że wciąż chcesz ją mieć.

Chcę taką, która będzie mnie kochać. Wiem, że takich jest mało, ale istnieją. Poza tym ja tylko przyznałem rację Priscilli, to ona napisała, że kobiety nie potrafią kochać wink

Ale Ty źle zrozumiałeś to co Priscilla napisała. Bezwarunkową miłość bez względu na to jaki jest es, jak wyglądasz itd. da Ci tylko matka. W relacjach damsko-męskich to tak nie wygląda. Nikt nie ma obowiązku Cię kochać ani zwracać na Ciebie uwagę. Jeśli uzna, że jesteś nie wart uwagi, to niestety. Aby kogoś sobą zainteresować, czy rozkochać, trzeba się postarać, wykazać itd.

24,285

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Po co ci partnerką, która nie będzie cię kochać?
Czytając jakie masz zdanie o kobietach, wręcz pogardliwe i obraźliwe czasami dziwię się, że wciąż chcesz ją mieć.

Chcę taką, która będzie mnie kochać. Wiem, że takich jest mało, ale istnieją. Poza tym ja tylko przyznałem rację Priscilli, to ona napisała, że kobiety nie potrafią kochać wink

Ale Ty źle zrozumiałeś to co Priscilla napisała. Bezwarunkową miłość bez względu na to jaki jest es, jak wyglądasz itd. da Ci tylko matka. W relacjach damsko-męskich to tak nie wygląda. Nikt nie ma obowiązku Cię kochać ani zwracać na Ciebie uwagę. Jeśli uzna, że jesteś nie wart uwagi, to niestety. Aby kogoś sobą zainteresować, czy rozkochać, trzeba się postarać, wykazać itd.

To.jest prawda

24,286

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Po co ci partnerką, która nie będzie cię kochać?
Czytając jakie masz zdanie o kobietach, wręcz pogardliwe i obraźliwe czasami dziwię się, że wciąż chcesz ją mieć.

Chcę taką, która będzie mnie kochać. Wiem, że takich jest mało, ale istnieją. Poza tym ja tylko przyznałem rację Priscilli, to ona napisała, że kobiety nie potrafią kochać wink

Ale Ty źle zrozumiałeś to co Priscilla napisała. Bezwarunkową miłość bez względu na to jaki jest es, jak wyglądasz itd. da Ci tylko matka. W relacjach damsko-męskich to tak nie wygląda. Nikt nie ma obowiązku Cię kochać ani zwracać na Ciebie uwagę. Jeśli uzna, że jesteś nie wart uwagi, to niestety. Aby kogoś sobą zainteresować, czy rozkochać, trzeba się postarać, wykazać itd.

Nie, dobrze zrozumiałem. Miłość za kasę czy wygląd to nie miłość. Jeżeli kobieta mnie zostawi przy pierwszym problemie czy kryzysie zamiast mnie wspierać, to nie ma mowy o miłości. Mężczyźni potrafią kochać szczerze i bezwarunkowo, u kobiet to rzadkość.

24,287

Odp: 30lat i cały czas sam

Raka wyślij mi fotę na pocztę, ocenię tongue

24,288

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Chcę taką, która będzie mnie kochać. Wiem, że takich jest mało, ale istnieją. Poza tym ja tylko przyznałem rację Priscilli, to ona napisała, że kobiety nie potrafią kochać wink

Ale Ty źle zrozumiałeś to co Priscilla napisała. Bezwarunkową miłość bez względu na to jaki jest es, jak wyglądasz itd. da Ci tylko matka. W relacjach damsko-męskich to tak nie wygląda. Nikt nie ma obowiązku Cię kochać ani zwracać na Ciebie uwagę. Jeśli uzna, że jesteś nie wart uwagi, to niestety. Aby kogoś sobą zainteresować, czy rozkochać, trzeba się postarać, wykazać itd.

Nie, dobrze zrozumiałem. Miłość za kasę czy wygląd to nie miłość. Jeżeli kobieta mnie zostawi przy pierwszym problemie czy kryzysie zamiast mnie wspierać, to nie ma mowy o miłości. Mężczyźni potrafią kochać szczerze i bezwarunkowo, u kobiet to rzadkość.

Ha ha chyba sobie jajca robisz znam kobiete, ktora zostawil maz po tym jak na chemioterapii stracila wlosy albo ogladalam dokument,gdzie Afrykanczyk rozkochak w sobie otyla kobiete,po to by dostac wize do USA jak juz dostal to ja zostawil -takich i podobnych historii jest tysiace-facet kocha bezwarunkowo kun by sie usmial. Prawda jest taka,ze w damsko-meskich relacjach nikt nie kocha bezwarunkowo, kazdy kocha tam,gdzie liczy zyski i korzysci.

24,289

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Ale Ty źle zrozumiałeś to co Priscilla napisała. Bezwarunkową miłość bez względu na to jaki jest es, jak wyglądasz itd. da Ci tylko matka. W relacjach damsko-męskich to tak nie wygląda. Nikt nie ma obowiązku Cię kochać ani zwracać na Ciebie uwagę. Jeśli uzna, że jesteś nie wart uwagi, to niestety. Aby kogoś sobą zainteresować, czy rozkochać, trzeba się postarać, wykazać itd.

Nie, dobrze zrozumiałem. Miłość za kasę czy wygląd to nie miłość. Jeżeli kobieta mnie zostawi przy pierwszym problemie czy kryzysie zamiast mnie wspierać, to nie ma mowy o miłości. Mężczyźni potrafią kochać szczerze i bezwarunkowo, u kobiet to rzadkość.

Ha ha chyba sobie jajca robisz znam kobiete, ktora zostawil maz po tym jak na chemioterapii stracila wlosy albo ogladalam dokument,gdzie Afrykanczyk rozkochak w sobie otyla kobiete,po to by dostac wize do USA jak juz dostal to ja zostawil -takich i podobnych historii jest tysiace-facet kocha bezwarunkowo kun by sie usmial. Prawda jest taka,ze w damsko-meskich relacjach nikt nie kocha bezwarunkowo, kazdy kocha tam,gdzie liczy zyski i korzysci.

Nie napisałem, że KAŻDY mężczyzna kocha bezwarunkowo, ale jest to częstsze niż w przypadku kobiet. A to że murzyn rozkochał kobietę, by dostać wizę, to nic dziwnego, to się często zdarza. Turcy, murzyni czy jacyś Pakistańczycy wiedzą, że mogą taką otyłą desperatkę poderwać i dostać w ten sposób bilet do lepszego świata. Nie o tym jednak mowa.

24,290

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Chcę taką, która będzie mnie kochać. Wiem, że takich jest mało, ale istnieją. Poza tym ja tylko przyznałem rację Priscilli, to ona napisała, że kobiety nie potrafią kochać wink

Ale Ty źle zrozumiałeś to co Priscilla napisała. Bezwarunkową miłość bez względu na to jaki jest es, jak wyglądasz itd. da Ci tylko matka. W relacjach damsko-męskich to tak nie wygląda. Nikt nie ma obowiązku Cię kochać ani zwracać na Ciebie uwagę. Jeśli uzna, że jesteś nie wart uwagi, to niestety. Aby kogoś sobą zainteresować, czy rozkochać, trzeba się postarać, wykazać itd.

Nie, dobrze zrozumiałem. Miłość za kasę czy wygląd to nie miłość. Jeżeli kobieta mnie zostawi przy pierwszym problemie czy kryzysie zamiast mnie wspierać, to nie ma mowy o miłości. Mężczyźni potrafią kochać szczerze i bezwarunkowo, u kobiet to rzadkość.

Wymaganie poświęcenia od drugiej osoby, to też nie miłość. To, że jesteś to za mało, by ktoś Cię pokochał. Przecież nawet nie każdego jesteśmy w stanie polubić. A co dopiero pokochać. Ty nawet masz problem ze znajomymi, z nawiązywaniem relacji, a od kobiety wymagasz miłości i oddania za nic. To tak nie działa. To nie koncert życzeń.

24,291

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, dobrze zrozumiałem. Miłość za kasę czy wygląd to nie miłość. Jeżeli kobieta mnie zostawi przy pierwszym problemie czy kryzysie zamiast mnie wspierać, to nie ma mowy o miłości. Mężczyźni potrafią kochać szczerze i bezwarunkowo, u kobiet to rzadkość.

Ha ha chyba sobie jajca robisz znam kobiete, ktora zostawil maz po tym jak na chemioterapii stracila wlosy albo ogladalam dokument,gdzie Afrykanczyk rozkochak w sobie otyla kobiete,po to by dostac wize do USA jak juz dostal to ja zostawil -takich i podobnych historii jest tysiace-facet kocha bezwarunkowo kun by sie usmial. Prawda jest taka,ze w damsko-meskich relacjach nikt nie kocha bezwarunkowo, kazdy kocha tam,gdzie liczy zyski i korzysci.

Nie napisałem, że KAŻDY mężczyzna kocha bezwarunkowo, ale jest to częstsze niż w przypadku kobiet. A to że murzyn rozkochał kobietę, by dostać wizę, to nic dziwnego, to się często zdarza. Turcy, murzyni czy jacyś Pakistańczycy wiedzą, że mogą taką otyłą desperatkę poderwać i dostać w ten sposób bilet do lepszego świata. Nie o tym jednak mowa.

Napisales, cytuje" mezczyzni potrafia kochac szczerze i bezwarunkowo,u kobiet to rzadkosc " to sa Twoje slowa dlatego wg nich napisalam co napisalam

24,292 Ostatnio edytowany przez Roxann (2024-01-27 15:29:48)

Odp: 30lat i cały czas sam

Poza tym Raka, o jakiej miłości bezwarunkowej mówisz, skoro na starcie odrzucasz kobiety oceniane przez Ciebie na max 3/10? Czy jeśli twoja kobieta przytyje, z jakiegoś powodu straci urodę, to dalej będziesz ją kochał i już nie będziesz się czuł jak desperat?

24,293

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Ale Ty źle zrozumiałeś to co Priscilla napisała. Bezwarunkową miłość bez względu na to jaki jest es, jak wyglądasz itd. da Ci tylko matka. W relacjach damsko-męskich to tak nie wygląda. Nikt nie ma obowiązku Cię kochać ani zwracać na Ciebie uwagę. Jeśli uzna, że jesteś nie wart uwagi, to niestety. Aby kogoś sobą zainteresować, czy rozkochać, trzeba się postarać, wykazać itd.

Nie, dobrze zrozumiałem. Miłość za kasę czy wygląd to nie miłość. Jeżeli kobieta mnie zostawi przy pierwszym problemie czy kryzysie zamiast mnie wspierać, to nie ma mowy o miłości. Mężczyźni potrafią kochać szczerze i bezwarunkowo, u kobiet to rzadkość.

Wymaganie poświęcenia od drugiej osoby, to też nie miłość. To, że jesteś to za mało, by ktoś Cię pokochał. Przecież nawet nie każdego jesteśmy w stanie polubić. A co dopiero pokochać. Ty nawet masz problem ze znajomymi, z nawiązywaniem relacji, a od kobiety wymagasz miłości i oddania za nic. To tak nie działa. To nie koncert życzeń.

Przecież miłość wymaga poświęceń i ja sam do tych poświęceń jestem gotowy, więc jakie za nic?

24,294

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

Poza tym Raka, o jakiej miłości bezwarunkowej mówisz, skoro na starcie odrzucasz kobiety oceniane przez Ciebie na max 3/10? Czy jeśli twoja kobieta przytyje, z jakiegoś powodu straci urodę, to dalej będziesz ją kochał i już nie będziesz się czuł jak desperat?

Na starcie nikogo nie odrzucam, z każdym chętnie pogadam. Chyba logiczne, że jeśli będę ją kochał, to żadna choroba czy przytycie tego nie zmieni. To zupełnie inna sytuacja. Ja nie zostawię kobiety w razie problemów.

24,295

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Problem w tym, że Ty szukasz maminej, bezwarunkowej miłości, a taka w relacjach damsko-męskich nie istnieje.

No ja wiem, że kobiety nie potrafią kochać, nie musisz tego mówić.

Tylko, że ja nie o tym, a Ty standardowo udajesz, że nie rozumiesz.
Sam napisałeś, że chciałbyś, żeby kobieta kochała Cię takim, jaki jesteś, a wiemy już, że wiele kwestii jest w Tobie do poprawki, a równocześnie sam masz oczekiwania, że powinna być taka, taka i taka. Bezwarunkową miłością obdarza tylko matka, a Ty jesteś dorosłym facetem, od którego wymaga się pracy nad sobą, musi też być spełnionych wiele czynników, żeby związek mógł zdrowo funkcjonować. Ty och w dużej mierze nie masz.

rakastankielia napisał/a:

Przecież miłość wymaga poświęceń i ja sam do tych poświęceń jestem gotowy, więc jakie za nic?

Miłość wymaga poświęceń?? Serio?? Czy Ty aby na pewno mówisz o miłości?? yikes
Te wszystkie pojęcia masz tak wypaczone, że już na starcie wszedłbyś w związek z ogromnymi obciążeniami, a wydaje Ci się, że dałbyś drugiej osobie szczęście. No właśnie, tylko Ci się tak wydaje, bo rzeczywistość szybko by to zweryfikowała.

rakastankielia napisał/a:

Nie jestem incelem, bo mógłbym mieć dziewczynę 2/10, ale nie chcę. Sam jestem 6/10, więc 4/10 to minimum. Może nawet 3/10, jeśli nadrobi charakterem.

Jesteś. Jeśli nie uprawiasz seksu tylko dlatego, że żadna kobieta wystarczająco się Tobą nie zainteresowała, to oczywiście, że jesteś. Zatem - trzymając się Waszej głupiej skali - jesteś najwyżej 5/10 big_smile

24,296 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-27 16:19:43)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Poza tym ja tylko przyznałem rację Priscilli, to ona napisała, że kobiety nie potrafią kochać wink

Znowu robisz to co robisz, czyli zwyczajnie... KŁAMIESZ!
Bo to co ja napisałam, a to co Ty sobie dopowiadasz, to są dwa zupełnie różne tematy. To jest Twoja bardzo paskudna cecha.

rakastankielia napisał/a:

Nie, dobrze zrozumiałem. Miłość za kasę czy wygląd to nie miłość. Jeżeli kobieta mnie zostawi przy pierwszym problemie czy kryzysie zamiast mnie wspierać, to nie ma mowy o miłości. Mężczyźni potrafią kochać szczerze i bezwarunkowo, u kobiet to rzadkość.

A napisał to mizogin i incel w jednej osobie.

24,297

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Poza tym Raka, o jakiej miłości bezwarunkowej mówisz, skoro na starcie odrzucasz kobiety oceniane przez Ciebie na max 3/10? Czy jeśli twoja kobieta przytyje, z jakiegoś powodu straci urodę, to dalej będziesz ją kochał i już nie będziesz się czuł jak desperat?

Na starcie nikogo nie odrzucam, z każdym chętnie pogadam. Chyba logiczne, że jeśli będę ją kochał, to żadna choroba czy przytycie tego nie zmieni. To zupełnie inna sytuacja. Ja nie zostawię kobiety w razie problemów.

To jest czyste teoretyzowanie, też dlatego, że sam doświadczyłeś tylko właśnie takiej miłości bezwarunkowej matki do dziecka i ją projektujesz na ew swój związek.
Z kolei według mnie miłość bezwarunkowa w relacji damsko-męskiej jest toksyczna. I nie powinna mieć miejsca, bo każdy powinien mieć w sobie instynkt samozachowawczy. Inaczej, to by oznaczało, że cokolwiek by partner zrobił, lub nie zrobił, my musimy go kochać. Nie ważne, czy stosuje przemoc, zdradza, rozstrwania pieniędze, podnosi rękę, nie dba o nic itp. itd.
Ty uważasz z kolei, że tobie miłość kobiety się należy i tyle. To wygodne, bo kolejny raz zwalniasz siebie z odpowiedzialności, przerzucając ją ew na partnerkę. Ona ma Cię akceptować, najlepiej nie mieć wymagań, wspierać, współczuć, kochać... W końcu jesteś taki zaje*ty, tylko te złe kobiety tego nie widzą czy nie chcą zauważyć.

24,298

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Poza tym Raka, o jakiej miłości bezwarunkowej mówisz, skoro na starcie odrzucasz kobiety oceniane przez Ciebie na max 3/10? Czy jeśli twoja kobieta przytyje, z jakiegoś powodu straci urodę, to dalej będziesz ją kochał i już nie będziesz się czuł jak desperat?

Na starcie nikogo nie odrzucam, z każdym chętnie pogadam. Chyba logiczne, że jeśli będę ją kochał, to żadna choroba czy przytycie tego nie zmieni. To zupełnie inna sytuacja. Ja nie zostawię kobiety w razie problemów.

To jest czyste teoretyzowanie, też dlatego, że sam doświadczyłeś tylko właśnie takiej miłości bezwarunkowej matki do dziecka i ją projektujesz na ew swój związek.
Z kolei według mnie miłość bezwarunkowa w relacji damsko-męskiej jest toksyczna. I nie powinna mieć miejsca, bo każdy powinien mieć w sobie instynkt samozachowawczy. Inaczej, to by oznaczało, że cokolwiek by partner zrobił, lub nie zrobił, my musimy go kochać. Nie ważne, czy stosuje przemoc, zdradza, rozstrwania pieniędze, podnosi rękę, nie dba o nic itp. itd.
Ty uważasz z kolei, że tobie miłość kobiety się należy i tyle. To wygodne, bo kolejny raz zwalniasz siebie z odpowiedzialności, przerzucając ją ew na partnerkę. Ona ma Cię akceptować, najlepiej nie mieć wymagań, wspierać, współczuć, kochać... W końcu jesteś taki zaje*ty, tylko te złe kobiety tego nie widzą czy nie chcą zauważyć.

Nie, nie uważam, że mi się należy. Chcę tego, co sam oferuję. Nie zwalniam siebie z odpowiedzialności, bo to oczywiste, że musiałbym się poświęcić, by partnerka była szczęśliwa.

Nie uważam, że kobiety powinny tkwić w związku z partnerem, który stosuje przemoc i zdradza. Problem w tym, że właśnie często ich kochają i z nimi są, a normalnych facetów, którzy dobrze je traktują, nie obdarzają takim uczuciem.

24,299

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Problem w tym, że Ty szukasz maminej, bezwarunkowej miłości, a taka w relacjach damsko-męskich nie istnieje.

No ja wiem, że kobiety nie potrafią kochać, nie musisz tego mówić.

Tylko, że ja nie o tym, a Ty standardowo udajesz, że nie rozumiesz.
Sam napisałeś, że chciałbyś, żeby kobieta kochała Cię takim, jaki jesteś, a wiemy już, że wiele kwestii jest w Tobie do poprawki, a równocześnie sam masz oczekiwania, że powinna być taka, taka i taka. Bezwarunkową miłością obdarza tylko matka, a Ty jesteś dorosłym facetem, od którego wymaga się pracy nad sobą, musi też być spełnionych wiele czynników, żeby związek mógł zdrowo funkcjonować. Ty och w dużej mierze nie masz.

Tak, oczywiście ty najlepiej wiesz, co mam, a czego nie. Zdaję sobie sprawę, że nad związkiem i sobą trzeba pracować, ale to dotyczy obu stron. Wiem, że gdybym już w tym związku był, to z mojej strony wszystko funkcjonowałoby jak należy.

=rakastankielia]Przecież miłość wymaga poświęceń i ja sam do tych poświęceń jestem gotowy, więc jakie za nic?

Miłość wymaga poświęceń?? Serio?? Czy Ty aby na pewno mówisz o miłości?? yikes

Miłość to sztuka kompromisów. Nie zawsze robi się to, na co ma się ochotę.

rakastankielia napisał/a:

Nie jestem incelem, bo mógłbym mieć dziewczynę 2/10, ale nie chcę. Sam jestem 6/10, więc 4/10 to minimum. Może nawet 3/10, jeśli nadrobi charakterem.

Jesteś. Jeśli nie uprawiasz seksu tylko dlatego, że żadna kobieta wystarczająco się Tobą nie zainteresowała, to oczywiście, że jesteś. Zatem - trzymając się Waszej głupiej skali - jesteś najwyżej 5/10 big_smile

Nie. Nie uprawiam seksu, bo nie jestem w związku. Gdyby jakaś dziewczyna, nawet najpiękniejsza na świecie, zaproponowała mi jednorazowy seks, to odmówiłbym. Dla mnie seks łączy się z uczuciem.

24,300 Ostatnio edytowany przez Roxann (2024-01-27 17:41:32)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie, nie uważam, że mi się należy. Chcę tego, co sam oferuję. Nie zwalniam siebie z odpowiedzialności, bo to oczywiste, że musiałbym się poświęcić, by partnerka była szczęśliwa.

Nie, to nie jest oczywiste. Miłość to nie poświęcienie. Razem się jest, by było lepiej, nie gorzej.

rakastankielia napisał/a:

Nie uważam, że kobiety powinny tkwić w związku z partnerem, który stosuje przemoc i zdradza. Problem w tym, że właśnie często ich kochają i z nimi są, a normalnych facetów, którzy dobrze je traktują, nie obdarzają takim uczuciem.

Ale właśnie to jest przykład tej bezwarunkowej miłości o której mówisz. Kobiety kochają tych facetów bez względu na to co robią i jacy są. Rozumiem, że ta bezwarunkowa miłość ma dotyczyć tylko ciebie, bo jesteś normalnym facetem. wink
Sam już się gubisz w tym co piszesz, bo raz mówisz, że kobiety nie kochają bezwarunkowo, tylko faceci, a zaraz potem, że kochają, ale tych niewłaściwych bad boy. A powinni inceli, bo są mili i podobno dobrze traktują kobiety, mimo, że w żadnym zwiazku nie byli.
Problem w tym, że większość z was źle mówi o kobietach, uważa je za płytkie, nie zdolne do tej bezwarunkowej miłości itd.
Tobie już nie raz zarzuncono, że masz duże predyspozycje na toksyka. Nie przyjmujesz żadnych argumentów. Zero w Tobie samokrytyki. Wszyscy winni, tylko nie Ty. A tak jak wcześniej pisałam, jeśli ktoś ma problem by przekonać do siebie, by ktoś nas polubił, to tym bardziej by pokochał. Ty w pierwszej kolejności wzbudzasz natomiast irytację. Swoją postawą, głoszonymi oderwanymi od rzeczywistości teoriami i brakiem refleksji.

24,301

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie uważam, że kobiety powinny tkwić w związku z partnerem, który stosuje przemoc i zdradza. Problem w tym, że właśnie często ich kochają i z nimi są, a normalnych facetów, którzy dobrze je traktują, nie obdarzają takim uczuciem.

Ale właśnie to jest przykład tej bezwarunkowej miłości o której mówisz. Kobiety kochają tych facetów bez względu na to co robią i jacy są. Rozumiem, że ta bezwarunkowa miłość ma dotyczyć tylko ciebie, bo jesteś normalnym facetem. wink

Nie, chodzi o to, żeby nie kochały za pieniądze czy wygląd, bo te raz są, a raz nie. Jeżeli partnerka ma mnie zostawić, gdy stracę pracę albo będę miał jakiś wypadek, to po co mi taka partnerka?

Sam już się gubisz w tym co piszesz, bo raz mówisz, że kobiety nie kochają bezwarunkowo, tylko faceci, a zaraz potem, że kochają, ale tych niewłaściwych bad boy. A powinni inceli, bo są mili i podobno dobrze traktują kobiety, mimo, że w żadnym zwiazku nie byli.
Problem w tym, że większość z was źle mówi o kobietach, uważa je za płytkie, nie zdolne do tej bezwarunkowej miłości itd.

Mówimy na podstawie własnych doświadczeń, ale to nie dotyczy wszystkich kobiet.

Tobie już nie raz zarzuncono, że masz duże predyspozycje na toksyka. Nie przyjmujesz żadnych argumentów. Zero w Tobie samokrytyki. Wszyscy winni, tylko nie Ty. A tak jak wcześniej pisałam, jeśli ktoś ma problem by przekonać do siebie, by ktoś nas polubił, to tym bardziej by pokochał. Ty w pierwszej kolejności wzbudzasz natomiast irytację. Swoją postawą, głoszonymi oderwanymi od rzeczywistości teoriami i brakiem refleksji.

Nieprawda.

Nie mam problemu, by do siebie przekonać, kiedy tylko dostaję szansę, co udowadnia przykład moich znajomych. Problem w tym, że zazwyczaj tej szansy nie dostaję, bo jestem z góry odrzucany.

24,302

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

Sam już się gubisz w tym co piszesz, bo raz mówisz, że kobiety nie kochają bezwarunkowo, tylko faceci, a zaraz potem, że kochają, ale tych niewłaściwych bad boy. A powinni inceli, bo są mili i podobno dobrze traktują kobiety, mimo, że w żadnym zwiazku nie byli.
Problem w tym, że większość z was źle mówi o kobietach, uważa je za płytkie, nie zdolne do tej bezwarunkowej miłości itd.
Tobie już nie raz zarzuncono, że masz duże predyspozycje na toksyka. Nie przyjmujesz żadnych argumentów. Zero w Tobie samokrytyki. Wszyscy winni, tylko nie Ty. A tak jak wcześniej pisałam, jeśli ktoś ma problem by przekonać do siebie, by ktoś nas polubił, to tym bardziej by pokochał. Ty w pierwszej kolejności wzbudzasz natomiast irytację. Swoją postawą, głoszonymi oderwanymi od rzeczywistości teoriami i brakiem refleksji.

I to jest właśnie ta pokrętna, incelska logika, o której wcześniej wspominałam. Choć dla otoczenia to jest nielogiczne i niespójne, incel będzie się upierał, że jest inaczej.

rakastankielia napisał/a:

Miłość to sztuka kompromisów. Nie zawsze robi się to, na co ma się ochotę.

Heloł, kompromis to nie jest synonim poświęcenia. Po raz kolejny zwracam Ci uwagę, że mylisz nawet podstawowe pojęcia.

rakastankielia napisał/a:

Wiem, że gdybym już w tym związku był, to z mojej strony wszystko funkcjonowałoby jak należy.

NIE możesz tego wiedzieć, możesz to najwyżej zakładać, wyobrażać sobie, przypuszczać, ale... tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono, a Ty masz tak dużo kwestii do przepracowania, niewiedzy, nieświadomości, że zwykłą ignorancją jest twierdzenie, że na pewno byłoby tak czy tak.

24,303

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nieprawda.

Nie mam problemu, by do siebie przekonać, kiedy tylko dostaję szansę, co udowadnia przykład moich znajomych. Problem w tym, że zazwyczaj tej szansy nie dostaję, bo jestem z góry odrzucany.

Na forum dostałeś MNÓSTWO takich szans, ile osób udało Ci się do siebie przekonać?
Ba, im dalej w las, tym więcej głosów ze strony kolejnych osób, że mają z Tobą problem.

24,304

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Wiem, że gdybym już w tym związku był, to z mojej strony wszystko funkcjonowałoby jak należy.

NIE możesz tego wiedzieć, możesz to najwyżej zakładać, wyobrażać sobie, przypuszczać, ale... tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono, a Ty masz tak dużo kwestii do przepracowania, niewiedzy, nieświadomości, że zwykłą ignorancją jest twierdzenie, że na pewno byłoby tak czy tak.

Dokładnie. Raka ma świadomość i poglądy jak przystało na 14/16-latka. Kobieta ma się znaleźć i pokochać bezwarunkowo i wtedy będą żyli długo i szczęśliwie. On się poświęci. Ach jaki romantyk wink Problem w tym, że życie i relacje międzyludzkie inaczej wyglądają. Problem z Raką jest taki, że on tego nie przyjmuje do wiadomości. Żyje w swoim świecie fantazji i wyobrażeń. I o ile gdyby to rzeczywiście pisała osoba 14/16-letnia, to można to zrozumieć, ale nie dwudziestoparolatek. Mało tego, on się zabunkrował w swoim myśleniu, i uważa je za jedyne słusze i na każdy arument odpowiada nie, albo z nim nie zgadza. Tu nawet nie ma pola manewru, jak mówił klasyk: beton to beton. wink
Dletego z takim podejściem będzie mu cieżko cokolwiek w swoim życiu zmienić, bo problem tkwi w nim, czego on nie chce przyjąć do wiadomości.

24,305

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nieprawda.

Nie mam problemu, by do siebie przekonać, kiedy tylko dostaję szansę, co udowadnia przykład moich znajomych. Problem w tym, że zazwyczaj tej szansy nie dostaję, bo jestem z góry odrzucany.

Na forum dostałeś MNÓSTWO takich szans, ile osób udało Ci się do siebie przekonać?
Ba, im dalej w las, tym więcej głosów ze strony kolejnych osób, że mają z Tobą problem.

Raka z uporem maniaka uważa, że na forum jest inny, ale to już ktoś tu napisał, że właśnie na forum jest sobą, bo nie musi nikogo udawać, a jest już parę lat. Ok, ma tych kilku znajomych w relau, ale raczej to są osoby podobne do niego.
Tu natomiatst dał się poznać jako osoba irytująca, bezrefleksyjna, z wybujałym ego, mająca takie a nie inne zdanie o kobietach, z teoriami z kosmosu.

24,306

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

Dletego z takim podejściem będzie mu cieżko cokolwiek w swoim życiu zmienić, bo problem tkwi w nim, czego on nie chce przyjąć do wiadomości.

Dokładnie tak, a przecież elementarna umiejętność dokonywania autorefleksji nakazuje, że jeśli kolejne osoby wyrażają te same krytyczne opinie, to coś musi być na rzeczy i warto się temu bliżej przyjrzeć.

Roxann napisał/a:

Raka z uporem maniaka uważa, że na forum jest inny, ale to już ktoś tu napisał, że właśnie na forum jest sobą, bo nie musi nikogo udawać, a jest już parę lat. Ok, ma tych kilku znajomych w relau, ale raczej to są osoby podobne do niego.
Tu natomiatst dał się poznać jako osoba irytująca, bezrefleksyjna, z wybujałym ego, mająca takie a nie inne zdanie o kobietach, z teoriami z kosmosu.

To chyba nawet ja napisałam wink
Fakty są takie, że tu kreować się nie musi, ale gdyby tam pokazał swoją prawdziwą twarz, to do końca życia byłby sam - nie tylko bez dziewczyny, ale i bez znajomych. Jednym słowem, swoje otoczenie po prostu oszukuje, ale kiedyś się zmęczy, bo przecież nie da się długo udawać kogoś, kim się nie jest.

24,307

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie. Nie uprawiam seksu, bo nie jestem w związku. Gdyby jakaś dziewczyna, nawet najpiękniejsza na świecie, zaproponowała mi jednorazowy seks, to odmówiłbym. Dla mnie seks łączy się z uczuciem.

Jeśli to prawda to szacun, 99% facetów nie zastanawiało by się długo przy tej najpiękniejszej dziewczynie. Szczerze mówiąc ja też nie gdyby to była dziewczyna w moim typie, mój ideał z wyglądu.

24,308

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie. Nie uprawiam seksu, bo nie jestem w związku. Gdyby jakaś dziewczyna, nawet najpiękniejsza na świecie, zaproponowała mi jednorazowy seks, to odmówiłbym. Dla mnie seks łączy się z uczuciem.

Jeśli to prawda to szacun, 99% facetów nie zastanawiało by się długo przy tej najpiękniejszej dziewczynie. Szczerze mówiąc ja też nie gdyby to była dziewczyna w moim typie, mój ideał z wyglądu.

Zasłużyłby na szacun, gdyby dostał taką propozycję i odmówił. Póki co tylko teoretyzuje cool

24,309

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Shinigami napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie. Nie uprawiam seksu, bo nie jestem w związku. Gdyby jakaś dziewczyna, nawet najpiękniejsza na świecie, zaproponowała mi jednorazowy seks, to odmówiłbym. Dla mnie seks łączy się z uczuciem.

Jeśli to prawda to szacun, 99% facetów nie zastanawiało by się długo przy tej najpiękniejszej dziewczynie. Szczerze mówiąc ja też nie gdyby to była dziewczyna w moim typie, mój ideał z wyglądu.

Zasłużyłby na szacun, gdyby dostał taką propozycję i odmówił. Póki co tylko teoretyzuje cool

Mi jest smutno, że tacy faceci są w tym nowym pokoleniu. Na szczęście nie wszyscy

24,310

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

Mi jest smutno, że tacy faceci są w tym nowym pokoleniu. Na szczęście nie wszyscy

Zdaje się, że nie dopisałem najważniejszej rzeczy. "Ja też nie" ale tylko będąc singlem.

Posty [ 24,246 do 24,310 z 29,786 ]

Strony Poprzednia 1 372 373 374 375 376 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024