30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 370 371 372 373 374 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24,116 do 24,180 z 29,786 ]

24,116

Odp: 30lat i cały czas sam

Serio? Jak można porównywać poziom atrakcyjności nastolatek z kobietą po 30stce? Nic dziwnego, że starym koniom pod 40stkę nie podobają się dziewczynki, co ledwo kilka lat temu przekroczyły próg 15stki.
A ta 30+ brunetka jest po prostu przeciętna, pełno takich kobiet na ulicach. Za bardzo wyskubane brwi, pucołowata twarz, ciut duży nos, wąskie usta (widać, że powiększała je optycznie kredką i wyjechała poza obrys).

Piękna to jest ta poniżej:
https://images.alphacoders.com/841/841559.jpg

A nawet ona na nieretuszowanym zdjęciu już nie robi takiego wow:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/39/Kaya_Scodelario_%2814781570315%29_%28cropped%29.jpg

Zobacz podobne tematy :

24,117

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

Ja gdybym, bo potrafię (raczej) odróżnić naturalność, zwrócić uwagę na szczegóły, spojrzeć szerzej. I ogólnie staram się nie porównywać rzeczy nieporównywalnych. Tu już nie raz przedstawiano Obok siebie modeli ze zwykłymi, normalnymi facetami albo starszych mężczyzn z dużo młodszymi chłopakami. Wtedy pytania o to kto bardziej podoba czy jest bardziej męski są bez sensu.


Nie mogę się zgodzić. Po prostu filozofujesz bez potrzeby. To jak mijanie ludzi na ulicy. Co mnie obchodzi czy ktoś ma milion i może korzystać z najnowszych zabiegów kosmetycznych, czy ktoś inny ma w arsenale jedynie mydło i grzebień, a na dokładkę się nie wyspał, bo mu chorujące dziecko to uniemożliwiło?

Tu zawsze porównuje się 'nieporównywalne'.

Roxann i Anewe popełniacie dwa podstawowe błędy:

1) to jest skala SUBIEKTYWNA. To, ze jedna osoba daje 6/10 a druga 4/10 nie znaczy kompletnie nic. Jednemu podoba się bardziej, innemu mniej. Dyktowanie innym jak mają oceniać jest....w opór słabe i bezsensowne.

2) ta skala ocen jest zmienna. Na jednej fotce będzie to 8/10, na innej 3/10, a w realu można postawić jeszcze inną ocenę.


Zżymacie się bezsensownie kompletnie. Co was boli, że kilku randomów w necie oceniło przeciętnie jakieś nastoletnie dupy?  Ja ogólnie nie jestem fanem powierzchowności i zawsze zaniżam ocenę nie znając charakteru. Bo tak mam, bo na pierwszym miejscu stawiam co innego, bo co innego mnie kręci. Po drugie pacynowana blondi wyglądająca jak milionowa kopiuj-wklejka to wywołuje u mnie odruch wymiotny trochę. Bo nie ma to dla mnie żadnego wyrazu.


Poza moją żoną, to np bardzo podoba mi się Gina Carano, ale za swoich czasów w MMA, bo dzisiaj to jest po prostu spasiona.


https://gfx.dlastudenta.pl/fotoalbum/d16/509/f6e/aca/641193


No i oczywiście młoda Helen Miren.


https://hips.hearstapps.com/hmg-prod/images/british-actress-helen-mirren-february-1976-news-photo-1681236499.jpg

24,118

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Nie mogę się zgodzić. Po prostu filozofujesz bez potrzeby. To jak mijanie ludzi na ulicy. Co mnie obchodzi czy ktoś ma milion i może korzystać z najnowszych zabiegów kosmetycznych, czy ktoś inny ma w arsenale jedynie mydło i grzebień, a na dokładkę się nie wyspał, bo mu chorujące dziecko to uniemożliwiło?

Ale my nie mówimy o ludziach mijanych na ulicy, tylko zdjęciach. O tym, że porównywanie zdjęć przerobionych z filtrami itd., z tymi z przypadku jest totalnie bez sensu.
Tu nawet nie chodzi o ocenę samego zdjęcia, tylko o punkt odniesienia, którym dla Was są przerobione do granic możliwości fotki.

24,119

Odp: 30lat i cały czas sam

Ale to dokładnie tak samo jak patrzenie na mijanych na ulicy ludzi. Skąd masz wiedzieć z jakiej klasy kosmetyków ktoś korzysta? Jak się nie przesadza i ma dobrą osobę prowadzącą, to naprawdę chirurgii kosmetycznej nie widać i nie wiesz na ile to prawdziwy ryj, a na ile dobrze zrobiony. botoksem czy innymi body fillerami.

Jak patrzę na fotkę w necie, to co mnie obchodzi ilość użytych filtrów itp?  Obecnie smartfony i tak mają wbudowane filtry i nawet robiąc samojebkę można z siebie zrobić bóstwo lub potwora.


Oceniasz zdjęcie. Nie porównujesz go, nie analizujesz. Po prostu oceniasz.


I każdy ma prawo do swojej oceny. Dla mojej żony jestem numer 1. A ona jest dla mnie. Czy dla każdej dupie musze się podobać? No nie. Jedna mnie oceni wysoko, bo lubi dobrze zbudowanych brodaczy, a druga wręcz kompletnie skreśli, bo jestem niski, a ona woli wysokich i gładkich. Takie jest życie.

Ktoś może ocenić tamte małolaty na 6/10, ktoś inny na 9/10, a ktoś jeszcze inny na 3/10. To się nie kłóci, bo każdy ma swój gust i poczucie piękna oraz seksapilu.

24,120 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-01-22 13:35:50)

Odp: 30lat i cały czas sam

Skala jest obiektywna a nie subiektywna. Ocenę powinno się dawać z uwzględnieniem wszystkich czynników, a nie na zasadzie "a dla mnie to ktoś jest 4/10, a dla psa sasiądki matki koleżanki mojej dziewczyny jest 8/10".

Na incels wiki jest napisane jak to się mniej więcej powinno wyliczać, żeby było w miarę dokładnie.

24,121

Odp: 30lat i cały czas sam
Anewe napisał/a:

Serio? Jak można porównywać poziom atrakcyjności nastolatek z kobietą po 30stce? Nic dziwnego, że starym koniom pod 40stkę nie podobają się dziewczynki, co ledwo kilka lat temu przekroczyły próg 15stki.
A ta 30+ brunetka jest po prostu przeciętna, pełno takich kobiet na ulicach. Za bardzo wyskubane brwi, pucołowata twarz, ciut duży nos, wąskie usta (widać, że powiększała je optycznie kredką i wyjechała poza obrys).

Piękna to jest ta poniżej:

Ja z kolei uważam, że brunetka z posta Theodore jest śliczna. Można się czepiać szczegółów, ale naprawdę trzeba się bardzo czepiać, żeby zarzucić coś jej urodzie.
W moim odczuciu jest ładniejsza od tej z Twoich zdjęć, choć i jej obiektywnie oceniając nie można odmówić urody, choć raczej poszłabym w tym kierunku, że jest młodzieńczo świeża i urocza. Jej atutem są piękne oczy, ale jeśli już brać pod lupę szczegóły, to ma coś nie tak z nosem, jakby jej ktoś źle wykonał operację. Zęby też ma nieco zaniedbane. 

Równocześnie panowie ostro przesadzili nazywając dwie pierwsze dziewczyny pasztetami.

24,122 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-01-22 13:57:14)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Skala jest obiektywna a nie subiektywna. Ocenę powinno się dawać z uwzględnieniem wszystkich czynników, a nie na zasadzie "a dla mnie to ktoś jest 4/10, a dla psa sasiądki matki koleżanki mojej dziewczyny jest 8/10".

Na incels wiki jest napisane jak to się mniej więcej powinno wyliczać, żeby było w miarę dokładnie.


Żartujesz, tak? Bo to już jakiś wyższy poziom spierdolenia umysłowego, żeby sklejać różne gusta w jedną papkę. No bo jak to pogodzić?

-edit-   aż zerknąłem>

To jednak PSL to jest co innego niż ocena subiektywna w skali 1-10.

https://incels.wiki/w/PSL_rating

-edit 2 - nie mogę wyjść z podziwu (w negatywnym sensie), że jest coś takiego jak incels wiki i że ktoś tak spierdolone teorie tworzy.....

24,123 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-01-22 14:09:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Skala jest obiektywna a nie subiektywna. Ocenę powinno się dawać z uwzględnieniem wszystkich czynników, a nie na zasadzie "a dla mnie to ktoś jest 4/10, a dla psa sasiądki matki koleżanki mojej dziewczyny jest 8/10".

Na incels wiki jest napisane jak to się mniej więcej powinno wyliczać, żeby było w miarę dokładnie.

Encyklopedia dla inceli... taaak...
Ciekawe dlaczego są dalej incelami?

PS:

Jack Sparrow napisał/a:

-edit 2 - nie mogę wyjść z podziwu (w negatywnym sensie), że jest coś takiego jak incels wiki i że ktoś tak spierdolone teorie tworzy.....

Jeżeli nie chcesz dostać jakiejś choroby to nie czytaj dalej.

Ale jak na to tak spojrzeć z boku: Niezły biznes ktoś kręci na incelach. A oni to czytają z zapartym tchem i przyjmują jako prawdę objawioną...

24,124

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:

PS:

Jack Sparrow napisał/a:

-edit 2 - nie mogę wyjść z podziwu (w negatywnym sensie), że jest coś takiego jak incels wiki i że ktoś tak spierdolone teorie tworzy.....

Jeżeli nie chcesz dostać jakiejś choroby to nie czytaj dalej.


Jak to już ustaliliśmy, na wiedzę i argumenty jestem odporny wink więc takie rzeczy pozostają na mnie bez wpływu.



Załamują mnie takie twory jak incel wiki. Taka chęć etykietowania wszystkiego, analizowania i dopasowania pod własną teorię funkcjonowania ludzkości. To nie można już tak po prostu cieszyć się interakcją? Poznawaniem, dzieleniem uśmiechu, odrobiną życzliwości? Trzeba się okopywać? To już nie są zamki z piasku. To istny Mont Saint-Michel skrzyżowany z Malborkiem. Fascynuje ilość detali i nakład pracy, ale wciąż...

24,125

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Nie mogę się zgodzić. Po prostu filozofujesz bez potrzeby. To jak mijanie ludzi na ulicy. Co mnie obchodzi czy ktoś ma milion i może korzystać z najnowszych zabiegów kosmetycznych, czy ktoś inny ma w arsenale jedynie mydło i grzebień, a na dokładkę się nie wyspał, bo mu chorujące dziecko to uniemożliwiło?

Ale my nie mówimy o ludziach mijanych na ulicy, tylko zdjęciach. O tym, że porównywanie zdjęć przerobionych z filtrami itd., z tymi z przypadku jest totalnie bez sensu.
Tu nawet nie chodzi o ocenę samego zdjęcia, tylko o punkt odniesienia, którym dla Was są przerobione do granic możliwości fotki.

dziewczyna zrobiła selfie tylko czarnobiałe, a ty nazywasz to przerobionym zdjęciem do granic możliwości, proszę skończ się ośmieszać bo się czytać twoich bzdur nie da, to już poniżej jakiegokolwiek poziomu.

24,126

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Anewe napisał/a:

Serio? Jak można porównywać poziom atrakcyjności nastolatek z kobietą po 30stce? Nic dziwnego, że starym koniom pod 40stkę nie podobają się dziewczynki, co ledwo kilka lat temu przekroczyły próg 15stki.
A ta 30+ brunetka jest po prostu przeciętna, pełno takich kobiet na ulicach. Za bardzo wyskubane brwi, pucołowata twarz, ciut duży nos, wąskie usta (widać, że powiększała je optycznie kredką i wyjechała poza obrys).

Piękna to jest ta poniżej:

Ja z kolei uważam, że brunetka z posta Theodore jest śliczna. Można się czepiać szczegółów, ale naprawdę trzeba się bardzo czepiać, żeby zarzucić coś jej urodzie.
W moim odczuciu jest ładniejsza od tej z Twoich zdjęć, choć i jej obiektywnie oceniając nie można odmówić urody, choć raczej poszłabym w tym kierunku, że jest młodzieńczo świeża i urocza. Jej atutem są piękne oczy, ale jeśli już brać pod lupę szczegóły, to ma coś nie tak z nosem, jakby jej ktoś źle wykonał operację. Zęby też ma nieco zaniedbane.

Dokładnie, tutaj w tym wszystkim najgorsze jest dopisywanie chorych teorii, typu retusz oświetlenie itd, wybrzydzanie na siłę, zwykła zazdrość co do jej urody.

24,127 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-01-22 15:36:45)

Odp: 30lat i cały czas sam

.

24,128

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Roxann napisał/a:

Ja gdybym, bo potrafię (raczej) odróżnić naturalność, zwrócić uwagę na szczegóły, spojrzeć szerzej. I ogólnie staram się nie porównywać rzeczy nieporównywalnych. Tu już nie raz przedstawiano Obok siebie modeli ze zwykłymi, normalnymi facetami albo starszych mężczyzn z dużo młodszymi chłopakami. Wtedy pytania o to kto bardziej podoba czy jest bardziej męski są bez sensu.


Nie mogę się zgodzić. Po prostu filozofujesz bez potrzeby. To jak mijanie ludzi na ulicy. Co mnie obchodzi czy ktoś ma milion i może korzystać z najnowszych zabiegów kosmetycznych, czy ktoś inny ma w arsenale jedynie mydło i grzebień, a na dokładkę się nie wyspał, bo mu chorujące dziecko to uniemożliwiło?

Tu zawsze porównuje się 'nieporównywalne'.

Roxann i Anewe popełniacie dwa podstawowe błędy:

1) to jest skala SUBIEKTYWNA. To, ze jedna osoba daje 6/10 a druga 4/10 nie znaczy kompletnie nic. Jednemu podoba się bardziej, innemu mniej. Dyktowanie innym jak mają oceniać jest....w opór słabe i bezsensowne.

2) ta skala ocen jest zmienna. Na jednej fotce będzie to 8/10, na innej 3/10, a w realu można postawić jeszcze inną ocenę.




Zżymacie się bezsensownie kompletnie. Co was boli, że kilku randomów w necie oceniło przeciętnie jakieś nastoletnie dupy?


najlepsze jest to, że od kilkudziesięciu stron pieprzą że każdy ma swoje gusta, i że każdemu może podobać sie ktoś inaczej, a tu nagle sie zniesmaczyły bo dwie przeciętne panienki po 4/10 dostało, a 3 atrakcyjna oceniana jest na mocne 8 ojoj

24,129

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

najlepsze jest to, że od kilkudziesięciu stron pieprzą że każdy ma swoje gusta, i że każdemu może podobać sie ktoś inaczej, a tu nagle sie zniesmaczyły bo dwie przeciętne panienki po 4/10 dostało, a 3 atrakcyjna oceniana jest na mocne 8 ojoj


Bo to jest znany paradoks legginsów kiedy każda myśli, ze wygląda na jak ta po lewo (i tak się czuje), ale nie może uwierzyć, że faceci widzą ją jak tą po prawo (i tak też oceniają).  wink

https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2024/01/jfR36d73eKK5k9wB.jpg

24,130 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-01-22 16:04:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Żartujesz, tak? Bo to już jakiś wyższy poziom spierdolenia umysłowego, żeby sklejać różne gusta w jedną papkę. No bo jak to pogodzić?

-edit-   aż zerknąłem>

To jednak PSL to jest co innego niż ocena subiektywna w skali 1-10.

https://incels.wiki/w/PSL_rating

-edit 2 - nie mogę wyjść z podziwu (w negatywnym sensie), że jest coś takiego jak incels wiki i że ktoś tak spierdolone teorie tworzy.....

Wiesz, jakby te "spierdolone" teorie były tylko czyimś wymysłem to jeszcze ok, niestety one są efektem obserwacji otoczenia, w dodatku często potwierdzanej przez wielu ludzi. Część z nich może się wydawać może kontrowersyjna, dla mnie czasami też, ale często po przeczytaniu ich uzasadnienia można się z nimi niestety zgodzić.

PSL jest teorytycznie najbardziej zbliżone do prawdy, gdyż też wyniki tutaj są tworzone na podstawie zbieranej od wielu ludzi opinii. Ktoś może powiedzieć, że dla niego ktoś jest 4/8, ale na przykład 20 osób powie że jest 6/8, i wtedy można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że właśnie ta 20 ma rację.

24,131

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

najlepsze jest to, że od kilkudziesięciu stron pieprzą że każdy ma swoje gusta, i że każdemu może podobać sie ktoś inaczej, a tu nagle sie zniesmaczyły bo dwie przeciętne panienki po 4/10 dostało, a 3 atrakcyjna oceniana jest na mocne 8 ojoj


Bo to jest znany paradoks legginsów kiedy każda myśli, ze wygląda na jak ta po lewo (i tak się czuje), ale nie może uwierzyć, że faceci widzą ją jak tą po prawo (i tak też oceniają).  wink

https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2024/01/jfR36d73eKK5k9wB.jpg

Ja legginsow wogole nie nosze na zewnatrz czuje sie w nich jak w rajstopach jakis tyle, ze grubszych serio teraz to nawet takie ciemne rajstopy robia,wiec to wyglada jakby te kobiety zapomnialy ubrac kiecki i wylazly w rajtkach na dwor... juz nie wspomne, ze wiele kobiet otylych to nosi to zbiera sie na wymioty, jedna sobie miala okres to jej sie podpaska odbijala,

24,132

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:

Ale jak na to tak spojrzeć z boku: Niezły biznes ktoś kręci na incelach. A oni to czytają z zapartym tchem i przyjmują jako prawdę objawioną...

To prawda. Cała ta ideologia to jeden wielki biznes, sprzedający incelom głodne kawałki o tym, że stali się ofiarami współczesnego modelu społeczeństwa opanowanego przez żądne atencji kobiety.
Dokładnie tak jak na braciach samcach, z których ten ich żenujący "guru" zrobił sobie źródło dochodu, sprzedając treści, dzięki którym sami ze sobą czują się lepiej, uznając kobiety za gorszy gatunek człowieka, a równocześnie podtyka im kołczowe szkolenia i innego typu materiały, za które oczywiście już muszą zapłacić. 
Paradoksem sytuacji jest fakt, że ich świat, tak jak świat inceli, kręci się wokół tych paskudnych, niewartych uwagi kobiet big_smile

24,133

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Wiesz, jakby te "spierdolone" teorie były tylko czyimś wymysłem to jeszcze ok, niestety one są efektem obserwacji otoczenia, w dodatku często potwierdzanej przez wielu ludzi. Część z nich może się wydawać może kontrowersyjna, dla mnie czasami też, ale często po przeczytaniu ich uzasadnienia można się z nimi niestety zgodzić.

PSL jest teorytycznie najbardziej zbliżone do prawdy, gdyż też wyniki tutaj są tworzone na podstawie zbieranej od wielu ludzi opinii. Ktoś może powiedzieć, że dla niego ktoś jest 4/8, ale na przykład 20 osób powie że jest 6/8, i wtedy można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że właśnie ta 20 ma rację.

I jak 20 osób ci powie: ta dziewucha jest piękna, to co - jak ci nic w gaciach nie dygadało, to nagle zacznie?

Nie.

To tak nie działa.

Musisz się nauczyć decydować za siebie, a nie według tego, co inni mówią. To ty będziesz (lub nie) z daną kobietą. To tobie ma się podobać, to ty masz być szczęśliwy, a nie twoi koledzy z podwórka.

Teorie pillowe to zbiór pustych frazesów, często wyjętych z kontekstu. I o ile czasem są prawdziwe, o tyle nie są żadną życiową wykładnią. To nie prowadzi do rozwoju, ale do uzasadnienia poczucia porażki i zwolnienia z odpowiedzialności za własne błędy. Bo to przecież niczyja wina, 'tak działa świat'. Bo w tym momencie (incelskiej wiki) to już zaszło za daleko.

24,134

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Bo to jest znany paradoks legginsów kiedy każda myśli, ze wygląda na jak ta po lewo (i tak się czuje), ale nie może uwierzyć, że faceci widzą ją jak tą po prawo (i tak też oceniają).  wink

A co jeśli ktoś naprawdę wygląda jak ta osoba po lewej? big_smile
Litości, przecież mamy lustra i oczy!
W każdym razie legginsy nie są odzieżą na ulicę i to bez względu na to jak ktoś w nich wygląda.

24,135

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Herne napisał/a:

PS:

Jack Sparrow napisał/a:

-edit 2 - nie mogę wyjść z podziwu (w negatywnym sensie), że jest coś takiego jak incels wiki i że ktoś tak spierdolone teorie tworzy.....

Jeżeli nie chcesz dostać jakiejś choroby to nie czytaj dalej.


Jak to już ustaliliśmy, na wiedzę i argumenty jestem odporny wink więc takie rzeczy pozostają na mnie bez wpływu.



Załamują mnie takie twory jak incel wiki. Taka chęć etykietowania wszystkiego, analizowania i dopasowania pod własną teorię funkcjonowania ludzkości. To nie można już tak po prostu cieszyć się interakcją? Poznawaniem, dzieleniem uśmiechu, odrobiną życzliwości? Trzeba się okopywać? To już nie są zamki z piasku. To istny Mont Saint-Michel skrzyżowany z Malborkiem. Fascynuje ilość detali i nakład pracy, ale wciąż...

Ja bym powiedział że to taki Wersal w środku, a Fort de Vaux z zewnątrz. Dzieło ludzi, którzy po prostu pragną porządku, chcą opisać niektóre rzeczy i zebrać je w jednym miejscu. To, że wielu uroiło sobie spontaniczność w relacjach międzyludzkich nie oznacza, że nie istnieje pełno różnych zasad i prawidłowości, które je opisują, i warto je skatalogować.

24,136

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo to jest znany paradoks legginsów kiedy każda myśli, ze wygląda na jak ta po lewo (i tak się czuje), ale nie może uwierzyć, że faceci widzą ją jak tą po prawo (i tak też oceniają).  wink

A co jeśli ktoś naprawdę wygląda jak ta osoba po lewej? big_smile
Litości, przecież mamy lustra i oczy!
W każdym razie legginsy nie są odzieżą na ulicę i to bez względu na to jak ktoś w nich wygląda.


Z facetami jest podobnie wink

https://i0.wp.com/www.texasnepal.com/wp-content/uploads/2014/04/looking-at-mirror-women-vs-men.jpg?w=436&ssl=1


Serio? A jak linkowałem tu legginsy erotyczne (te z przedziałkiem wcinającym się jak stringi) i pisałem, że to już mocno nie halo i zaszło to za daleko, to bodaj M!ri jeździła po mnie, że jestem słabym psychicznie mizoginem wink

Także jak widzisz, ile ludzi, tyle opinii wink

24,137

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Ja bym powiedział że to taki Wersal w środku, a Fort de Vaux z zewnątrz. Dzieło ludzi, którzy po prostu pragną porządku, chcą opisać niektóre rzeczy i zebrać je w jednym miejscu. To, że wielu uroiło sobie spontaniczność w relacjach międzyludzkich nie oznacza, że nie istnieje pełno różnych zasad i prawidłowości, które je opisują, i warto je skatalogować.

I co - jak wam idzie?


Bo wiesz - byłoby to ok, gdyby faktycznie prowadziło do samodoskonalenia, ale to was jedynie okopuje w tym momencie. A to jest złe.

24,138

Odp: 30lat i cały czas sam

jednak dla Tadzia musiałaby to być dośc bliska jego sercu osoba,z czarnobiałej insty..

24,139

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Ja bym powiedział że to taki Wersal w środku, a Fort de Vaux z zewnątrz. Dzieło ludzi, którzy po prostu pragną porządku, chcą opisać niektóre rzeczy i zebrać je w jednym miejscu. To, że wielu uroiło sobie spontaniczność w relacjach międzyludzkich nie oznacza, że nie istnieje pełno różnych zasad i prawidłowości, które je opisują, i warto je skatalogować.

I co - jak wam idzie?


Bo wiesz - byłoby to ok, gdyby faktycznie prowadziło do samodoskonalenia, ale to was jedynie okopuje w tym momencie. A to jest złe.

Idzie jak wesz po żydzie. Jest jak jest i jedyna metoda żeby jakoś sobie w spokoju żyć to po prostu okopać się na swoich pozycjach i robić dalej swoje. Jak się zaczyna ustępować to robią się kłopoty.

24,140

Odp: 30lat i cały czas sam
jea1 napisał/a:

jednak dla Tadzia musiałaby to być dośc bliska jego sercu osoba,z czarnobiałej insty..

Czemu ja tak nie wyglądam, phi phi, ona nie może być tak atrakcyjna, phi phi to retusz phi phi hahahahaha

24,141

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo to jest znany paradoks legginsów kiedy każda myśli, ze wygląda na jak ta po lewo (i tak się czuje), ale nie może uwierzyć, że faceci widzą ją jak tą po prawo (i tak też oceniają).  wink

A co jeśli ktoś naprawdę wygląda jak ta osoba po lewej? big_smile
Litości, przecież mamy lustra i oczy!
W każdym razie legginsy nie są odzieżą na ulicę i to bez względu na to jak ktoś w nich wygląda.

Może i macie lustra i oczy, ale atencja simpów powoduje, że taka kobieta 3/10 uważa się za najpiękniejszą i nawet facet 6/10 będzie dla niej za brzydki.

24,142

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Serio? A jak linkowałem tu legginsy erotyczne (te z przedziałkiem wcinającym się jak stringi) i pisałem, że to już mocno nie halo i zaszło to za daleko, to bodaj M!ri jeździła po mnie, że jestem słabym psychicznie mizoginem wink

Także jak widzisz, ile ludzi, tyle opinii wink

Nie odpowiadam za innych, ale dla mnie jest to odzież, w której uprawiam sport lub chodzę po domu. Na ulicę legginsy odpowiednie są tylko wtedy, gdy służą za uzupełnienie czegoś dłuższego u góry, bo wtedy całość fajnie się prezentuje i dobrze podkreśla nogi, zwłaszcza te długie i zgrabne. Ale żeby świecić pośladkami w innych miejscach, to nawet jak się ma te pośladki idealne, to wydaje mi się to jakieś nawet nie tyle niestosowne, co po prostu bez klasy.

24,143

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Może i macie lustra i oczy, ale atencja simpów powoduje, że taka kobieta 3/10 uważa się za najpiękniejszą i nawet facet 6/10 będzie dla niej za brzydki.

Jeeeshuuu... że też Ci się nie znudzi yikes

24,144

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

najlepsze jest to, że od kilkudziesięciu stron pieprzą że każdy ma swoje gusta, i że każdemu może podobać sie ktoś inaczej, a tu nagle sie zniesmaczyły bo dwie przeciętne panienki po 4/10 dostało, a 3 atrakcyjna oceniana jest na mocne 8 ojoj


Bo to jest znany paradoks legginsów kiedy każda myśli, ze wygląda na jak ta po lewo (i tak się czuje), ale nie może uwierzyć, że faceci widzą ją jak tą po prawo (i tak też oceniają).  wink

https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2024/01/jfR36d73eKK5k9wB.jpg


O ta z prawej to prawie ja, tylko nie mam szarych ino granatowe.
Ale na zdjęciach to wyglada jak po lewej,. Potem człowiek kupuje, mierzy i wyglada jak kupa.

24,145

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:

Ciekawe dlaczego są dalej incelami?

Bo się nie podobają kobietom, są może za spokojni (nie dają emocji słynnych)?

Obecnie już weszlo w życie, trend iż 30-letnia dziewica, to skarb, a 30-letni prawiczek, to przegryw.

24,146

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Obecnie już weszlo w życie, trend iż 30-letnia dziewica, to skarb, a 30-letni prawiczek, to przegryw.

Dla kogo skarb, dla tego skarb, ale nie wszyscy szukają dziewic, a tym bardziej dziewic w takim wieku, kiedy chcą mieć już w łóżku partnerkę.
Jednym słowem nie ma reguły, a Ty rzucasz sloganami bez pokrycia.

24,147

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Obecnie już weszlo w życie, trend iż 30-letnia dziewica, to skarb, a 30-letni prawiczek, to przegryw.

Dla kogo skarb, dla tego skarb, ale nie wszyscy szukają dziewic, a tym bardziej dziewic w takim wieku, kiedy chcą mieć już w łóżku partnerkę.
Jednym słowem nie ma reguły, a Ty rzucasz sloganami bez pokrycia.

Ja bym nie chciala byc dziewica w wieku 30 lat

24,148

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:

Ja bym nie chciala byc dziewica w wieku 30 lat

Zdecydowanie.
Poza tym spójrz, jak przedmiotowo w tym kontekście traktuje się kobiety. Mamy XXI wiek, a błona nadal ma wartość jak w okresie średniowiecznego ciemnogrodu wink

24,149

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja bym nie chciala byc dziewica w wieku 30 lat

Zdecydowanie.
Poza tym spójrz, jak przedmiotowo w tym kontekście traktuje się kobiety. Mamy XXI wiek, a błona nadal ma wartość jak w okresie średniowiecznego ciemnogrodu wink

Dokladnie niestety tak jest. Dla mnie to zwykla czesc ciala i w sumie moglo by jej nie byc,bo przez to pierwszy raz wiadomo jak wyglada, wiec duzo stresu chyba najwiecej przy pierwszym razie przez te zasrana blone dziewicza. Ja sie ciesze  ze nie jestem dziewica dla mnie to ZADEN skarb byc stara panna to nie sredniowiecze

24,150

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Zdecydowanie.
Poza tym spójrz, jak przedmiotowo w tym kontekście traktuje się kobiety. Mamy XXI wiek, a błona nadal ma wartość jak w okresie średniowiecznego ciemnogrodu wink

To co teraz napisałaś jest odwrotnością twierdzenia inceli. Błona nie ma wartości bo dawno nie jesteście dziewicami, prawictwo ma wartość bo incele nimi są. Oczywiście, że błona ma wartość, tak zawsze było i zawsze będzie szkoda tylko, że w drugą stronę to nie może tak działać. Cnota jest dobrą cechą, rozwiązłość złą, a my niestety żyjemy w czasach, w których te cechy zaczyna się traktować odwrotnie.

24,151

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Zdecydowanie.
Poza tym spójrz, jak przedmiotowo w tym kontekście traktuje się kobiety. Mamy XXI wiek, a błona nadal ma wartość jak w okresie średniowiecznego ciemnogrodu wink

To co teraz napisałaś jest odwrotnością twierdzenia inceli. Błona nie ma wartości bo dawno nie jesteście dziewicami, prawictwo ma wartość bo incele nimi są. Oczywiście, że błona ma wartość, tak zawsze było i zawsze będzie szkoda tylko, że w drugą stronę to nie może tak działać. Cnota jest dobrą cechą, rozwiązłość złą, a my niestety żyjemy w czasach, w których te cechy zaczyna się traktować odwrotnie.

Cnota jest wartoscia do max 25 r z pozniej to juz staro panienstwo

24,152 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-23 00:10:42)

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie niestety tak jest. Dla mnie to zwykla czesc ciala i w sumie moglo by jej nie byc,bo przez to pierwszy raz wiadomo jak wyglada, wiec duzo stresu chyba najwiecej przy pierwszym razie przez te zasrana blone dziewicza. Ja sie ciesze  ze nie jestem dziewica dla mnie to ZADEN skarb byc stara panna to nie sredniowiecze

Zresztą pierwszy raz też jest zdecydowanie przereklamowany. Mój odbył się z właściwym mężczyzną, wiedziałam co robię i niczego nie żałowałam, a mimo to nie mam z tamtej chwili żadnych magicznych wspomnień, do których byłabym przywiązana. Nie wiem dlaczego twierdzi się, że ma się do tego momentu jakieś sentymentalne podejście. Ale ja może jakaś dziwna jestem, bo mam w pamięci zupełnie inne chwile, nawet związane z erotyką i seksem, które po dziś dzień powodują szybsze bicie serca i takie miłe, rozchodzące się po ciele ciepło. Pierwszego razu w nich nie ma.

24,153

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

To co teraz napisałaś jest odwrotnością twierdzenia inceli. Błona nie ma wartości bo dawno nie jesteście dziewicami, prawictwo ma wartość bo incele nimi są. Oczywiście, że błona ma wartość, tak zawsze było i zawsze będzie szkoda tylko, że w drugą stronę to nie może tak działać. Cnota jest dobrą cechą, rozwiązłość złą, a my niestety żyjemy w czasach, w których te cechy zaczyna się traktować odwrotnie.

Rozumiem, że jest tylko cnota i rozwiązłość, nic pomiędzy?
I co znaczy "bo dawno nie jesteście dziewicami"? Tylko zanim coś napiszesz, to poważnie się nad tym zastanów.

24,154

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie niestety tak jest. Dla mnie to zwykla czesc ciala i w sumie moglo by jej nie byc,bo przez to pierwszy raz wiadomo jak wyglada, wiec duzo stresu chyba najwiecej przy pierwszym razie przez te zasrana blone dziewicza. Ja sie ciesze  ze nie jestem dziewica dla mnie to ZADEN skarb byc stara panna to nie sredniowiecze

Zresztą pierwszy raz też jest zdecydowanie przereklamowany. Mój odbył się z właściwym mężczyzną, wiedziałam co robię i niczego nie żałowałam, a mimo to nie mam z tamtej chwili żadnych magicznych wspomnień, do których byłabym przywiązana. Nie wiem dlaczego twierdzi się, że ma się do tego momentu jakieś sentymentalne podejście. Ale ja może jakaś dziwna jestem, bo mam w pamięci zupełnie inne chwile, nawet związane z erotyką i seksem, które po dziś dzień powodują szybsze bicie serca i takie miłe, rozchodzące się po ciele ciepło. Pierwszego razu w nich nie ma.

Dokladnie pierwszy raz to jest nawet nie dosc,ze bolesny to jeszcze obrzydliwy,bo krew leci w dodatku stresujacy. Ja dopiero po kilku.razach zaczelam czerpac przyjemnosc z seksu. Na poczatku to byl jakis kosmos nie do pojecia... tez bym nie powiedziala,ze pierwszy raz byl najlepszy mimo, ze byl z moim.pierwszym partnerem I ktory robil wszystko by bylo jak najlepiej to jednak jestem zdania, ze seks staje sie najlepszy  gdy juz ma sie doswiadczenie

24,155 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-23 00:21:05)

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie pierwszy raz to jest nawet nie dosc,ze bolesny to jeszcze obrzydliwy,bo krew leci w dodatku stresujacy. Ja dopiero po kilku.razach zaczelam czerpac przyjemnosc z seksu. Na poczatku to byl jakis kosmos nie do pojecia... tez bym nie powiedziala,ze pierwszy raz byl najlepszy mimo, ze byl z moim.pierwszym partnerem I ktory robil wszystko by bylo jak najlepiej to jednak jestem zdania, ze seks staje sie najlepszy  gdy juz ma sie doswiadczenie

Wiesz co, ja miałam to szczęście, że byłam w tej mało licznej grupie kobiet, u których ani nie lała się krew, ani nie było to specjalnie bolesne, a mimo to żadnych fajerwerków też tam nie było big_smile
I jak najbardziej zgadzam się, że czerpania z seksu przyjemności trzeba się po prostu nauczyć, a to przychodzi dopiero z czasem.

24,156

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie pierwszy raz to jest nawet nie dosc,ze bolesny to jeszcze obrzydliwy,bo krew leci w dodatku stresujacy. Ja dopiero po kilku.razach zaczelam czerpac przyjemnosc z seksu. Na poczatku to byl jakis kosmos nie do pojecia... tez bym nie powiedziala,ze pierwszy raz byl najlepszy mimo, ze byl z moim.pierwszym partnerem I ktory robil wszystko by bylo jak najlepiej to jednak jestem zdania, ze seks staje sie najlepszy  gdy juz ma sie doswiadczenie

Wiesz co, ja miałam to szczęście, że byłam w tej mało licznej grupie kobiet, u których ani nie lała się krew, ani nie było to specjalnie bolesne, a mimo to żadnych fajerwerków też tam nie było big_smile
I jak najbardziej zgadzam się, że czerpania z seksu przyjemności trzeba się po prostu nauczyć, a to przychodzi dopiero z czasem.

Dokladnie tak jest ja po.latach doswiadczen nigdy bym nie stwierdzila "ze pierwszy raz byl najlepszy " wrecz przeciwnie stwierdzila bym "ze kazdy seks staje sie o stopien lepszy od poprzedniego " bo ma sie coraz wiecej doswiadczenia, coraz mniej stresu itp

24,157 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2024-01-23 04:09:51)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Może i macie lustra i oczy, ale atencja simpów powoduje, że taka kobieta 3/10 uważa się za najpiękniejszą i nawet facet 6/10 będzie dla niej za brzydki.

Jeeeshuuu... że też Ci się nie znudzi yikes

Ja tylko stwierdzam fakty. Kiedyś, jak nie było internetu i portali randkowych, to ludzie wiązali się generalnie na zasadzie podobieństw, z osobami na swoim poziomie. A teraz simpy i social media wmawiają kobietom, że "każda jest piękna i zasługuje na to, co najlepsze". Nic dziwnego, że hipergamia rośnie szybciej niż inflacja w Wenezueli.

Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja bym nie chciala byc dziewica w wieku 30 lat

Zdecydowanie.
Poza tym spójrz, jak przedmiotowo w tym kontekście traktuje się kobiety. Mamy XXI wiek, a błona nadal ma wartość jak w okresie średniowiecznego ciemnogrodu wink

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach. Natomiast duża liczba partnerów świadczy o rozwiązłości i braku umiejętności stworzenia stałej relacji. Jeśli kobieta była w jednym czy kilku stałych związkach, nie miała żadnych przygodnych romansów, to wszystko jest w porządku.

24,158

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach.

lol
Wyobraź sobie, że to działa w obie strony...
I może 30 prawiczek bez zadnej relacji w przeszlosci to tez jest sygnał, że coś jest z nim nie tak

24,159

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Może i macie lustra i oczy, ale atencja simpów powoduje, że taka kobieta 3/10 uważa się za najpiękniejszą i nawet facet 6/10 będzie dla niej za brzydki.

Jeeeshuuu... że też Ci się nie znudzi yikes

Ja tylko stwierdzam fakty. Kiedyś, jak nie było internetu i portali randkowych, to ludzie wiązali się generalnie na zasadzie podobieństw, z osobami na swoim poziomie. A teraz simpy i social media wmawiają kobietom, że "każda jest piękna i zasługuje na to, co najlepsze". Nic dziwnego, że hipergamia rośnie szybciej niż inflacja w Wenezueli.

Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja bym nie chciala byc dziewica w wieku 30 lat

Zdecydowanie.
Poza tym spójrz, jak przedmiotowo w tym kontekście traktuje się kobiety. Mamy XXI wiek, a błona nadal ma wartość jak w okresie średniowiecznego ciemnogrodu wink

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach. Natomiast duża liczba partnerów świadczy o rozwiązłości i braku umiejętności stworzenia stałej relacji. Jeśli kobieta była w jednym czy kilku stałych związkach, nie miała żadnych przygodnych romansów, to wszystko jest w porządku.

Ja bylam w trzech powaznych zwiazkach wszystkie dlugoterminowe, przypadkowych przygod  nie mialam, raz,ze bylam w zwiazkach dwa mialam inne priorytyety w zyciu,tez nie bylo zbytnio czasu na randkowanie

24,160

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach.

lol
Wyobraź sobie, że to działa w obie strony...
I może 30 prawiczek bez zadnej relacji w przeszlosci to tez jest sygnał, że coś jest z nim nie tak

No pronto, dlatego powszechnie wiadomo że przegryw to samonapędzająca się spirala, i jak ktoś ma 30 lat i nie ma doświadczenia to jest dla niego over. Nie wychodzi się w tym wieku z przegrywu, chyba że bierze się jakąś najsłabszą opcję i udaje zadowolenie.

24,161 Ostatnio edytowany przez MariuszBu (2024-01-23 13:23:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Herne napisał/a:

Ciekawe dlaczego są dalej incelami?

Bo się nie podobają kobietom, są może za spokojni (nie dają emocji słynnych)?

Obecnie już weszlo w życie, trend iż 30-letnia dziewica, to skarb, a 30-letni prawiczek, to przegryw.

To wejść na portale chrzescijańskie. Tam masz masę kobiet po 30 które nadal są dziewicami. Nie musisz daleko szukać.
Ale nie wejdziesz, bo wiesz, że Ci się nie spodobają. Bo przeważnie taka dziewica po 30 nie maluje się mocno, nie maluje paznokci i ubiera się przeciętnie.
Dlaczego? Bo nie musi się podobać seksualnie, bo nie ma seksu. Nie przyciąga facetów seksem, a charakterem. Chyba dokładnie tego chcieliście co nie?
Hipokryzja wylewa się u Was tonami.

Wy dalej nie rozumiecie, że kobiety po 30 które są dziewicami to inne myślenie i inny światopogląd niż kobiety które ten seks mają przed ślubem.
Jesteście ludźmi którzy mają tragiczne umiejętności interpersonalne. Czytanie świata i ludzi na poziomie dziecka.

Kobieta która się ubiera modnie, dba o siebie robi to po coś. Po co? Bo chce seksu. Chce przyciągnąć faceta seksem.
Dziewica tego nie potrzebuje więc tego nie robi.

Niedawno przeczytałem o tym, że faceci tacy jak w tym wątku chwalą się inteligencją. Że nie są tak głupi jak Ci ładni.
Pytanie. Czym jest da Was inteligencja. Ja z kolei uważam, że jest na odwrót.

24,162

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach.

lol
Wyobraź sobie, że to działa w obie strony...
I może 30 prawiczek bez zadnej relacji w przeszlosci to tez jest sygnał, że coś jest z nim nie tak

No właśnie nie. W przypadku faceta wystarczy, że nie jest przystojniakiem.

24,163

Odp: 30lat i cały czas sam

Raka, błagam, jeszcze raz napiszesz słowo "przystojniakiem" to zwymiotuje. Możesz choć raz napisać "przystojny"? To tak jakbyś cały czas pisał "cipeczka" i "siusiaczek".

24,164 Ostatnio edytowany przez MariuszBu (2024-01-23 13:33:25)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach.

lol
Wyobraź sobie, że to działa w obie strony...
I może 30 prawiczek bez zadnej relacji w przeszlosci to tez jest sygnał, że coś jest z nim nie tak

No właśnie nie. W przypadku faceta wystarczy, że nie jest przystojniakiem.

W przypadku kobiety dziewictwo to wybór. W przypadku faceta prawictwo czy incelstwo to również wybór.
Nikt mi nie jest w stanie wmówić, ze w obecnych czasach ciężko jest o seks. Bo nie jest.
Często same kobiety go prowokują już na pierwszej randce. Świat jest dużo mocniej zseksualizowany niż 10, 20 czy 30 lat temu.

Dlaczego w przypadku facetów to wybór? Bo sami wybrali takie życie. Glow UP to wcale nie wiedza tajemna. Kształt twarzy tutaj nie ma znaczenia. Wystarczy lekko wysportowane ciało, sensowny ubiór (nawet taki za 100 pln, ale musi być dobrze dobrany) czysta twarz i bycie ciekawym człowiekiem. Aha i najważniejsze. Wybór kobiety dostosowanej do Twojego statusu. To przepis na seks.
Tylko tyle wystarczy.

24,165

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Ja tylko stwierdzam fakty.

Tylko, że to są Twoje fakty, które nawet bez kontekstu i często nie będąc pytanym uporczywie wtrącasz przy każdej możliwej okazji.

rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach. Natomiast duża liczba partnerów świadczy o rozwiązłości i braku umiejętności stworzenia stałej relacji. Jeśli kobieta była w jednym czy kilku stałych związkach, nie miała żadnych przygodnych romansów, to wszystko jest w porządku.

Ale dlaczego Ty mi to tłumaczysz?
Przecież moje stwierdzenie odnosiło się do wypowiedzi gmana, że 30-letnia dziewica to skarb, 30-letni prawiczek jest przegrywem.

MariuszBu napisał/a:

Hipokryzja wylewa się u Was tonami.
(...)
Niedawno przeczytałem o tym, że faceci tacy jak w tym wątku chwalą się inteligencją. Że nie są tak głupi jak Ci ładni.
Pytanie. Czym jest da Was inteligencja. Ja z kolei uważam, że jest na odwrót.

Masz rację, pełno w wypowiedziach inceli hipokryzji, ona się wręcz z ich postów wylewa.
I nawet to stwierdzenie, że jak ktoś jest ładny, to z założenia jest głupi, które jest zwykłą, zupełnie nieuprawnioną racjonalizacją i próbą poprawienia sobie kosztem tych ładnych samopoczucia z równoczesną zazdrością o nich i na każdym kroku pojawiającymi się przesłankami, że "gdybym był przystojny, to miałbym jak w niebie" - tylko to potwierdza.

I zaskakujące, że istotnie co i rusz padają tu wprost wyrażane stwierdzenia o inteligencji własnej, czasem ponadprzeciętnej, ale wystarczy zacząć czytać kolejne wypowiedzi, by okazało się, że trudno to potwierdzić. To już tak delikatnie pisząc wink

24,166

Odp: 30lat i cały czas sam
MariuszBu napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

lol
Wyobraź sobie, że to działa w obie strony...
I może 30 prawiczek bez zadnej relacji w przeszlosci to tez jest sygnał, że coś jest z nim nie tak

No właśnie nie. W przypadku faceta wystarczy, że nie jest przystojniakiem.

W przypadku kobiety dziewictwo to wybór. W przypadku faceta prawictwo czy incelstwo to również wybór.
Nikt mi nie jest w stanie wmówić, ze w obecnych czasach ciężko jest o seks. Bo nie jest.
Często same kobiety go prowokują już na pierwszej randce. Świat jest dużo mocniej zseksualizowany niż 10, 20 czy 30 lat temu.

Łatwo o seks jest tylko przystojnym facetom. Przeciętny mężczyzna nie ma na to szans. Już pomijam, że seks sam w sobie nie jest moim celem, bo szukam stałego związku.

Dlaczego w przypadku facetów to wybór? Bo sami wybrali takie życie. Glow UP to wcale nie wiedza tajemna. Kształt twarzy tutaj nie ma znaczenia. Wystarczy lekko wysportowane ciało, sensowny ubiór (nawet taki za 100 pln, ale musi być dobrze dobrany) czysta twarz i bycie ciekawym człowiekiem. Aha i najważniejsze. Wybór kobiety dostosowanej do Twojego statusu. To przepis na seks.
Tylko tyle wystarczy.

Nie, nie wystarczy. Kobiety celują wyżej, więc wybór kobiety dostosowanej do statusu to za mało.

24,167 Ostatnio edytowany przez MariuszBu (2024-01-23 14:20:19)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Łatwo o seks jest tylko przystojnym facetom. Przeciętny mężczyzna nie ma na to szans. Już pomijam, że seks sam w sobie nie jest moim celem, bo szukam stałego związku.

Gdyby przeciętny facet nie miał szans na seks to by nie było Ciebie, mnie i 99% tego forum. Nie znasz znaczenia słowa przeciętny. Gdyby przeciętny facet nie miał szans na seks to byś nie widywał par na ulicy, na koncertach, w pubach czy restauracjach.
Przeciętne to jest z 80% społeczeństwa. Wybija się garstka.

Według mnie jest na odwrót. Przeciętny facet ma bardzo duże szanse na seks. Argumentem jest ten przytoczony wyżej. Każdy widzi masę ludzi trzymających się za rękę chodząc po ulicy. A jaki jest Twój argument na Twoją tezę?

Dla mnie to abstrakcja myśleć, że 1% facetów ogarnia większość kobiet. Przecież to nawet nielogiczne, ale i fajne. Bym miał rodzinę gdziekolwiek nie pójdę big_smile Nawet na tym forum bym miał kogoś z kim mam wspólnego tatę.
Jezu xD

rakastankielia napisał/a:

Nie, nie wystarczy. Kobiety celują wyżej, więc wybór kobiety dostosowanej do statusu to za mało.

Ale skąd to wiesz, że celują wyżej, jak nie masz z nimi żadnych interakcji czy randek?

24,168

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:

Raka, błagam, jeszcze raz napiszesz słowo "przystojniakiem" to zwymiotuje. Możesz choć raz napisać "przystojny"? To tak jakbyś cały czas pisał "cipeczka" i "siusiaczek".

Takich wywołujących torsje stwierdzeń jest tu znacznie więcej. Niestety. Język, jakimi posługuje się wiadoma grupa osób jest zwyczajnie irytujący, często niesmaczny, choć oni sami tak do niego przywykli, że wyraźnie tego nie zauważają. Jest też opcja, że robią to celowo.

24,169 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2024-01-23 14:37:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
MariuszBu napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Łatwo o seks jest tylko przystojnym facetom. Przeciętny mężczyzna nie ma na to szans. Już pomijam, że seks sam w sobie nie jest moim celem, bo szukam stałego związku.

Gdyby przeciętny facet nie miał szans na seks to by nie było Ciebie, mnie i 99% tego forum. Nie znasz znaczenia słowa przeciętny. Gdyby przeciętny facet nie miał szans na seks to byś nie widywał par na ulicy, na koncertach, w pubach czy restauracjach.
Przeciętne to jest z 80% społeczeństwa. Wybija się garstka.

Według mnie jest na odwrót. Przeciętny facet ma bardzo duże szanse na seks. Argumentem jest ten przytoczony wyżej. Każdy widzi masę ludzi trzymających się za rękę chodząc po ulicy. A jaki jest Twój argument na Twoją tezę?

Dla mnie to abstrakcja myśleć, że 1% facetów ogarnia większość kobiet. Przecież to nawet nielogiczne, ale i fajne. Bym miał rodzinę gdziekolwiek nie pójdę big_smile Nawet na tym forum bym miał kogoś z kim mam wspólnego tatę.
Jezu xD

rakastankielia napisał/a:

Nie, nie wystarczy. Kobiety celują wyżej, więc wybór kobiety dostosowanej do statusu to za mało.

Ale skąd to wiesz, że celują wyżej, jak nie masz z nimi żadnych interakcji czy randek?

Mariusz, raka walczy tu z nami już ponad 4 lata jak zapętlona płyta. Jego logika jest bardzo prosta:

Uważa się za przeciętnego Mireczka -> Nie są zainteresowane nim absolutnie żadne kobiety, twierdzi że go "odrzucają z góry" -> zakłada że skoro on jest "przeciętny" i ma zerowe wzięcie, to wszyscy przeciętni mężczyźni świata są odrzucani i kobiety lecą tylko na jakieś 5% okładkowo przystojnych mężczyzn.

W tym równaniu raka nie zauważa, że błąd występuje już w pierwszym punkcie - on nie jest przeciętny, tylko jest poniżej przeciętnej z wyglądu (widziałem go ja i paru innych użytkowników tego forum), ma bardzo specyficzny sposób artykułowania myśli (jest uparty, nie przyjmuje argumentów innej strony, zbywa je szybkim "nie"), a w rozmowie jest wycofany, nieśmiały, nieinicjujący.

Czyli mamy gościa nieatrakcyjnego fizycznie, niemającego "flow", który jest mijany przez wszystkich ludzi bez żadnego zainteresowania, a on żeby to sobie jakoś załagodzić uważa, że niemal wszyscy mężczyźni są tacy jak on, co jest po prostu nieprawdą (bo jednak większość mężczyzn jakieś relacje z kobietami ma, a nie wyglądają jak Brad Pitt). Na domiar złego jest przekonany, że gdyby tylko z jakiegoś powodu ktoś "dał mu szansę" to bez problemu oczaruje kogoś "swoim fajnym charakterem". Nieważne że kiedyś spotkał się z jakąś dziewczyną i nic z tego nie wyszło, bo "spacerowaliśmy po jakiś pustkowiach, a ona nie okazywała inicjatywy w rozmowie".

My oczywiście nic o Race nie możemy powiedzieć bo "to oczywiste że na forum się żale i pisze negatywne rzeczy, ale w realu tego nie robię, więc moja osoba tutaj kompletnie nie odzwierciedla mnie w rzeczywistości".

Generalnie "ja jestem super, wy jesteście do dupy, ale proszę się do mnie dostosować bo się czuję nieswojo nie mogąc znaleźć partnerki".

24,170

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Rozumiem, że jest tylko cnota i rozwiązłość, nic pomiędzy?
I co znaczy "bo dawno nie jesteście dziewicami"? Tylko zanim coś napiszesz, to poważnie się nad tym zastanów.

Nie twierdzę, że nie ma nic pomiędzy bo z pewnością jest. Problem polega na tym gdzie jest granica i o ile w kwestii cnoty nie ma się nad czym zastanawiać to już w kwestii rozwiązłości tak. Kiedy jest "coś pomiędzy", a kiedy już rozwiązłość?

Pisząc, że "nie jesteście dziewicami" miałem na myśli, że uznajecie swój stan za normalny i oczywisty dla wszystkich, w przecież tak nie jest. Skoro ty nie jesteś dziewicą i uznajesz to za normalne to dlaczego jeśli ktoś jest to już nie jest normalny?

JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie tak jest ja po.latach doswiadczen nigdy bym nie stwierdzila "ze pierwszy raz byl najlepszy " wrecz przeciwnie stwierdzila bym "ze kazdy seks staje sie o stopien lepszy od poprzedniego " bo ma sie coraz wiecej doswiadczenia, coraz mniej stresu itp

Po pierwsze tak jak wy mogą pomyśleć tylko osoby mające to doświadczenie, jeśli ktoś go nie to nie ma też możliwości by pomyśleć tak jak wy.

Po drugie ktoś kto nie ma doświadczenia nie ma prawa wymagać go od drugiej osoby i stąd osoby niedoświadczone tak jakby z góry celują w innych niedoświadczonych. W końcu jaka kobieta lepiej zrozumie prawiczka niż dziewica?

Po trzecie jak ktoś nie ma doświadczenia to jego wyobrażenie o seksie jest zupełnie inne niż rzeczywistość. Każdemu łącznie ze mną się wydaje, że ten pierwszy raz niesamowity, magiczny, że to będzie najlepsze doświadczenie w ich dotychczasowym życiu.

Mariusz napisał/a:

Czym jest da Was inteligencja.

Nie wiem czy do mnie też to było skierowane ale odpowiem. Inteligencja to radzenie sobie w różnych sytuacjach. To umiejętność wyjścia z kiepskiej sytuacji obronną ręką.

MariuszBu napisał/a:

W przypadku kobiety dziewictwo to wybór. W przypadku faceta prawictwo czy incelstwo to również wybór.
Nikt mi nie jest w stanie wmówić, ze w obecnych czasach ciężko jest o seks. Bo nie jest.
Często same kobiety go prowokują już na pierwszej randce. Świat jest dużo mocniej zseksualizowany niż 10, 20 czy 30 lat temu.

Dlaczego w przypadku facetów to wybór? Bo sami wybrali takie życie. Glow UP to wcale nie wiedza tajemna. Kształt twarzy tutaj nie ma znaczenia. Wystarczy lekko wysportowane ciało, sensowny ubiór (nawet taki za 100 pln, ale musi być dobrze dobrany) czysta twarz i bycie ciekawym człowiekiem. Aha i najważniejsze. Wybór kobiety dostosowanej do Twojego statusu. To przepis na seks.
Tylko tyle wystarczy.

Absolutnie się z tym nie zgodzę. W przypadku kobiet to rzeczywiście jest ich wybór, w przypadku mężczyzn w żadnym razie. Nawet sama definicja incela określa go jako osobę znajdującą się w "mimowolnym celibacie". Nie jest ciężko o seks tylko jeśli mówimy o korzystaniu z usług prostytutek. Albo raczej powinieneś napisać, że nie jest ciężko o seks ale z jakimś szlaufem z klubu czy Tindera.

Kiedy jedynymi opcjami jest dziewczyna, która ani trochę się nie podoba albo samotność to nie jest żaden wybór. Ja na przykład mam w miarę wysportowane ciało, ubiór za więcej niż 100zł i chyba w miarę dopasowany, czystą twarz i na pewno nie jestem jakimś bardzo nudnym człowiekiem i patrz nie działa. Co rozumiesz poprzez "kobiety dopasowanej do twojego statusu"? W jaki sposób ocenić jaki mam status i w jakie kobiety powinienem celować?

24,171

Odp: 30lat i cały czas sam
MariuszBu napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
Herne napisał/a:

Ciekawe dlaczego są dalej incelami?

Bo się nie podobają kobietom, są może za spokojni (nie dają emocji słynnych)?

Obecnie już weszlo w życie, trend iż 30-letnia dziewica, to skarb, a 30-letni prawiczek, to przegryw.

To wejść na portale chrzescijańskie. Tam masz masę kobiet po 30 które nadal są dziewicami. Nie musisz daleko szukać.
Ale nie wejdziesz, bo wiesz, że Ci się nie spodobają. Bo przeważnie taka dziewica po 30 nie maluje się mocno, nie maluje paznokci i ubiera się przeciętnie.
Dlaczego? Bo nie musi się podobać seksualnie, bo nie ma seksu. Nie przyciąga facetów seksem, a charakterem. Chyba dokładnie tego chcieliście co nie?
Hipokryzja wylewa się u Was tonami.

Wy dalej nie rozumiecie, że kobiety po 30 które są dziewicami to inne myślenie i inny światopogląd niż kobiety które ten seks mają przed ślubem.
Jesteście ludźmi którzy mają tragiczne umiejętności interpersonalne. Czytanie świata i ludzi na poziomie dziecka.

Kobieta która się ubiera modnie, dba o siebie robi to po coś. Po co? Bo chce seksu. Chce przyciągnąć faceta seksem.
Dziewica tego nie potrzebuje więc tego nie robi.

Niedawno przeczytałem o tym, że faceci tacy jak w tym wątku chwalą się inteligencją. Że nie są tak głupi jak Ci ładni.
Pytanie. Czym jest da Was inteligencja. Ja z kolei uważam, że jest na odwrót.

Skad takie teorie, bo ja dziewica przestalam byc przed pelnoletnoscia, a od 23 roku zycia postanowilam w pelni zrezygnowac z makijazu,a mimo to na brak seksu w zwiazkach nie narzekalam, wiec akurat z doswiadczenia wiem,ze make up nie jest potrzebny do przyciagania facetow na seks. Makijaz nie ma nic wspolnego z dziewictwem czy NIE-znam mase mlodych nastolatek, ktore maluja sie jak do nocnego klubu, a napewno wiekszosc to jeszcze dziewice

24,172 Ostatnio edytowany przez MariuszBu (2024-01-23 15:34:39)

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

Absolutnie się z tym nie zgodzę. W przypadku kobiet to rzeczywiście jest ich wybór, w przypadku mężczyzn w żadnym razie. Nawet sama definicja incela określa go jako osobę znajdującą się w "mimowolnym celibacie". Nie jest ciężko o seks tylko jeśli mówimy o korzystaniu z usług prostytutek. Albo raczej powinieneś napisać, że nie jest ciężko o seks ale z jakimś szlaufem z klubu czy Tindera.

Kiedy jedynymi opcjami jest dziewczyna, która ani trochę się nie podoba albo samotność to nie jest żaden wybór. Ja na przykład mam w miarę wysportowane ciało, ubiór za więcej niż 100zł i chyba w miarę dopasowany, czystą twarz i na pewno nie jestem jakimś bardzo nudnym człowiekiem i patrz nie działa. Co rozumiesz poprzez "kobiety dopasowanej do twojego statusu"? W jaki sposób ocenić jaki mam status i w jakie kobiety powinienem celować?

Nie działa? To próbuj czegoś innego. Na tym polega męska energia której wam brakuje.

JuliaUK33 napisał/a:

Skad takie teorie, bo ja dziewica przestalam byc przed pelnoletnoscia, a od 23 roku zycia postanowilam w pelni zrezygnowac z makijazu,a mimo to na brak seksu w zwiazkach nie narzekalam, wiec akurat z doswiadczenia wiem,ze make up nie jest potrzebny do przyciagania facetow na seks. Makijaz nie ma nic wspolnego z dziewictwem czy NIE-znam mase mlodych nastolatek, ktore maluja sie jak do nocnego klubu, a napewno wiekszosc to jeszcze dziewice

Nie ma. Nie taki był sens mojego postu.

24,173

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach. Natomiast duża liczba partnerów świadczy o rozwiązłości i braku umiejętności stworzenia stałej relacji. Jeśli kobieta była w jednym czy kilku stałych związkach, nie miała żadnych przygodnych romansów, to wszystko jest w porządku.

to jest wlasnie cytat z tz w MESKIEJ dziewicy(prawika)),sugestie,pytania Kochani??

24,174 Ostatnio edytowany przez jea1 (2024-01-23 15:38:39)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Takich wywołujących torsje stwierdzeń jest tu znacznie więcej. Niestety. Język, jakimi posługuje się wiadoma grupa osób jest zwyczajnie irytujący, często niesmaczny, choć oni sami tak do niego przywykli, że wyraźnie tego nie zauważają. Jest też opcja, że robią to celowo.

zwykła chamota,okołopodwórkowa ktora robi z siebie  nie wiadomo co;]]swiat sie już skończyl

24,175 Ostatnio edytowany przez MariuszBu (2024-01-23 15:59:07)

Odp: 30lat i cały czas sam
jea1 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach. Natomiast duża liczba partnerów świadczy o rozwiązłości i braku umiejętności stworzenia stałej relacji. Jeśli kobieta była w jednym czy kilku stałych związkach, nie miała żadnych przygodnych romansów, to wszystko jest w porządku.

to jest wlasnie cytat z tz w MESKIEJ dziewicy(prawika)),sugestie,pytania Kochani??

Są kobiety chrześcijańskie dla których seks jest tylko po ślubie. Ich wybór, ich wartości. Nie muszą być wybredne, są wierne swoim ideałom - wartościom.
Ja coś takiego doceniam, bo ktoś jest w stanie wierzyć w wartości i ich nie zdradzić. Co w tych czasach jest cechą która umiera.

24,176

Odp: 30lat i cały czas sam
MariuszBu napisał/a:
jea1 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach. Natomiast duża liczba partnerów świadczy o rozwiązłości i braku umiejętności stworzenia stałej relacji. Jeśli kobieta była w jednym czy kilku stałych związkach, nie miała żadnych przygodnych romansów, to wszystko jest w porządku.

to jest wlasnie cytat z tz w MESKIEJ dziewicy(prawika)),sugestie,pytania Kochani??

Są kobiety chrześcijańskie dla których seks jest tylko po ślubie. Ich wybór, ich wartości. Nie muszą być wybredne, są wierne swoim ideałom - wartościom.
Ja coś takiego doceniam, bo ktoś jest w stanie wierzyć w wartości i ich nie zdradzić. Co w tych czasach jest cechą która umiera.

Ja to rozumiem,ale ja bym tam nie mogla czekac do slubu tym bardziej, ze slub mozna miec za rok albo za lat 50

24,177 Ostatnio edytowany przez MariuszBu (2024-01-23 16:19:50)

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
MariuszBu napisał/a:
jea1 napisał/a:

to jest wlasnie cytat z tz w MESKIEJ dziewicy(prawika)),sugestie,pytania Kochani??

Są kobiety chrześcijańskie dla których seks jest tylko po ślubie. Ich wybór, ich wartości. Nie muszą być wybredne, są wierne swoim ideałom - wartościom.
Ja coś takiego doceniam, bo ktoś jest w stanie wierzyć w wartości i ich nie zdradzić. Co w tych czasach jest cechą która umiera.

Ja to rozumiem,ale ja bym tam nie mogla czekac do slubu tym bardziej, ze slub mozna miec za rok albo za lat 50

Ty nie, a są kobiety które by mogły. Ludzie są różni. Świat trzeba odkrywać. Na pewno są kobiety które by zwróciły uwagę na bohaterów tego wątku. Tylko problem w tym, że oni by na nie nie zwrócili uwagi, bo będąc 3-4 patrzą dużo wyżej.

24,178

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
Priscilla napisał/a:

(...)
I co znaczy "bo dawno nie jesteście dziewicami"? Tylko zanim coś napiszesz, to poważnie się nad tym zastanów.

(...)
Pisząc, że "nie jesteście dziewicami" miałem na myśli, że uznajecie swój stan za normalny i oczywisty dla wszystkich, w przecież tak nie jest. Skoro ty nie jesteś dziewicą i uznajesz to za normalne to dlaczego jeśli ktoś jest to już nie jest normalny?

Zanim się jeszcze bardziej zakręcisz i pogrążysz w braku logicznej spójności, to przypomnę tylko post, o który zapytałam:

Shinigami napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Zdecydowanie.
Poza tym spójrz, jak przedmiotowo w tym kontekście traktuje się kobiety. Mamy XXI wiek, a błona nadal ma wartość jak w okresie średniowiecznego ciemnogrodu wink

To co teraz napisałaś jest odwrotnością twierdzenia inceli. Błona nie ma wartości bo dawno nie jesteście dziewicami, prawictwo ma wartość bo incele nimi są. Oczywiście, że błona ma wartość, tak zawsze było i zawsze będzie szkoda tylko, że w drugą stronę to nie może tak działać. Cnota jest dobrą cechą, rozwiązłość złą, a my niestety żyjemy w czasach, w których te cechy zaczyna się traktować odwrotnie.

I jeszcze post Gmana, od którego wyszła ta myśl:

gman98v2 napisał/a:

Obecnie już weszlo w życie, trend iż 30-letnia dziewica, to skarb, a 30-letni prawiczek, to przegryw.

24,179 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2024-01-23 17:06:07)

Odp: 30lat i cały czas sam
MariuszBu napisał/a:
jea1 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie chodzi o błonę samą w sobie. Może dziewica w wieku 30 lat nie jest szczególnie pożądana, no bo to jednak sygnał, że coś z nią jest nie tak, skoro do tej pory nie miała partnera. Nawet jeżeli jest dziewicą z wyboru, to zapewne świadczy to o wygórowanych wymaganiach. Natomiast duża liczba partnerów świadczy o rozwiązłości i braku umiejętności stworzenia stałej relacji. Jeśli kobieta była w jednym czy kilku stałych związkach, nie miała żadnych przygodnych romansów, to wszystko jest w porządku.

to jest wlasnie cytat z tz w MESKIEJ dziewicy(prawika)),sugestie,pytania Kochani??

Są kobiety chrześcijańskie dla których seks jest tylko po ślubie. Ich wybór, ich wartości. Nie muszą być wybredne, są wierne swoim ideałom - wartościom.
Ja coś takiego doceniam, bo ktoś jest w stanie wierzyć w wartości i ich nie zdradzić. Co w tych czasach jest cechą która umiera.

Tak, wartości są ważne i również doceniam wierność ideałom, bo to rzadkość. Ale jeśli taka kobieta w wieku 30 lat nadal nie znalazła tego właściwego, no to albo ma wygórowane wymagania, albo nie nadaje się do stałego związku.

MariuszBu napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
MariuszBu napisał/a:

Są kobiety chrześcijańskie dla których seks jest tylko po ślubie. Ich wybór, ich wartości. Nie muszą być wybredne, są wierne swoim ideałom - wartościom.
Ja coś takiego doceniam, bo ktoś jest w stanie wierzyć w wartości i ich nie zdradzić. Co w tych czasach jest cechą która umiera.

Ja to rozumiem,ale ja bym tam nie mogla czekac do slubu tym bardziej, ze slub mozna miec za rok albo za lat 50

Ty nie, a są kobiety które by mogły. Ludzie są różni. Świat trzeba odkrywać. Na pewno są kobiety które by zwróciły uwagę na bohaterów tego wątku. Tylko problem w tym, że oni by na nie nie zwrócili uwagi, bo będąc 3-4 patrzą dużo wyżej.

Ja bym zwrócił uwagę na nie, ale one na mnie nie. To one celują wyżej, nie ja.

24,180

Odp: 30lat i cały czas sam
MariuszBu napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Łatwo o seks jest tylko przystojnym facetom. Przeciętny mężczyzna nie ma na to szans. Już pomijam, że seks sam w sobie nie jest moim celem, bo szukam stałego związku.

Gdyby przeciętny facet nie miał szans na seks to by nie było Ciebie, mnie i 99% tego forum. Nie znasz znaczenia słowa przeciętny. Gdyby przeciętny facet nie miał szans na seks to byś nie widywał par na ulicy, na koncertach, w pubach czy restauracjach.
Przeciętne to jest z 80% społeczeństwa. Wybija się garstka.

My jesteśmy dziećmi innego pokolenia. W tamtych czasach było jeszcze normalnie. Nie było tinderów i social mediów, więc kobiety miały racjonalne wymagania.

Według mnie jest na odwrót. Przeciętny facet ma bardzo duże szanse na seks. Argumentem jest ten przytoczony wyżej. Każdy widzi masę ludzi trzymających się za rękę chodząc po ulicy. A jaki jest Twój argument na Twoją tezę?

rakastankielia napisał/a:

Nie, nie wystarczy. Kobiety celują wyżej, więc wybór kobiety dostosowanej do statusu to za mało.

Ale skąd to wiesz, że celują wyżej, jak nie masz z nimi żadnych interakcji czy randek?

No właśnie nie mam, bo celują wyżej.

Posty [ 24,116 do 24,180 z 29,786 ]

Strony Poprzednia 1 370 371 372 373 374 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024