Panna de Jones napisał/a:To proste. Wsłuchaj się w tych, którzy radzą Ci z własnego doświadczenie a nie tych, którzy próbują coachować, tych którzy opisują własne przeżycia, nie tych którzy teoretyzują. I wbrew temu, co możesz tu przeczytać, niech to będą także kobiety. Zadawaj dużo pytań.
Sam nie wiem jak to wytłumaczyć ale im więcej postów czytam tym bardziej zaczynam zauważać różnicę między właśnie takim coachowym gadaniem, a opisem osobistych doświadczeń.
Co do ASMR to sprawdziłem i to jest całkiem ciekawe i nawet działa, przynajmniej na na razie sprawdzając te, które tu podaliście. Pooglądam więcej i zobaczymy czy to pomoże na dłuższą metę.
Thomas29, ciekawe badania wstawiłeś. Osobiście znałem dwa przypadki gdzie faceci będący przegrywami niesamowicie się zmienili na lepsze tylko dzięki wejściu w związek. Obaj w ciągu kilku miesięcy zrobili więcej dla siebie i innych niż przez całe wcześniejsze życie. Jednak to byli ludzie jeszcze z czasów przed portalami społecznościowymi i randkowymi. Jeszcze ciekawostka, w jednym z tych dwóch przypadków to dziewczyna pierwsza zagadała i to ona zaprosiła na pierwszą randkę i od razu zaznaczę, że nie wiem kto na niej płacił.
Olinka napisał/a:Przypominam, że mam syna mniej więcej w Waszym wieku, znam i obserwuję to środowisko, a że stosowałam raczej koleżeński model wychowawczy, to mam dobry kontakt także ze znajomymi i przyjaciółmi syna. Owszem, nastąpiły pewne zmiany, ale one nie są aż tak drastyczne, jakimi chcielibyście je widzieć.
To nie do końca prawda, nastąpiły o wiele większe zmiany niż ci się wydaje ale jesteś bardzo rzadkim przypadkiem osoby, która zaadaptowała i dostosowała się do nowych czasów nawet nie będąc tego w pełni świadomym.
Herne napisał/a:Shinigami słuchaj tych, którzy rozumieją rzeczywistość na tyle, że nie mają problemu z relacjami międzyludzkimi oraz z nawiązywaniem znajomości. Słuchaj tych, którzy dobrze poruszają się w obecnych czasach potrafiąc bez problemu wejść w relacje, na przykład romantyczne. 
Filtr dla Ciebie jest więc prosty. I tak jak pisałem, ściśle zależy od efektu jaki chcesz osiągnąć. Chcesz być dalej sam? Słuchaj wywodów tutejszych inceli i troli (coś o ścianach/karuzelach/chadach/różnokolorowych pilach/modelach z okładek/absolutnym odrzucaniu etc.)
Wiem, że rada jest dobra i zamierzam się do niej stosować jednak obawiam się, że samo forum może nie wystarczyć. Musiałbym jak najwięcej rozmawiać, pytać i słuchać ludzi w realu, ogólnie mieć jak najwięcej kontaktów społecznych i to jest spory problem, skąd wziąć tych ludzi? Tym bardziej, że pisanie z anonimowymi osobami na forum jest czymś kompletnie innym niż rozmowa z kimś w realu. Na forum jest luz i czysty umysł, w realu jest stres i umiejętności komunikacyjne są mniejsze niż połowa tego co na forum.