30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 312 313 314 315 316 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20,346 do 20,410 z 29,786 ]

20,346

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

OK, czyli nie wiesz. A starasz się z tego kpić. I to z takich podstaw.....ręce opadają.

Cienko. Oj cieniutko....

Nie dyskutuję z wynikami z googla, które ktoś przytacza, aby podnieść swój autorytet w dyskusji.

Zobacz podobne tematy :

20,347

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Nie dyskutuję z wynikami z googla, które ktoś przytacza, aby podnieść swój autorytet w dyskusji.

Po pierwsze - nie autorytet. Jestem tylko anonem na babskim forum. Tak samo jak ty i tak samo jak każdy z nas tutaj. Tu nie ma żadnych autorytetów w żadnej dziedzinie.

Po drugie - rozmawiając o zjawiskach społecznych, o ruchach i ich filozofiach, to trudno nie przytaczać źródeł zewnętrznych - opracowań i obserwacji, na które się one powołują. Bo tak się zwyczajnie nie da prowadzić dyskusji. To po prostu niewykonalne. Jak chcesz rozmawiać o incelach, którzy powołują się często właśnie na wspomnianego Petersona czy Tate'a, hipergamię, zasadę 80:20 i inne tego pokroju skoro odmawiasz zapoznania się z tym kto to jest i/lub co to oznacza i skąd się wzięło? Nie masz bladego pojęcia o temacie, na który zabierasz głos uznając, że wiesz lepiej. Bo 'nie dyskutuję z wynikami z googla'. Nie i chuj. Tupnij jeszcze nóżką.

20,348

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack napisał/a:

Może sobie taki ktoś uważać co chce. Ale to nijak nie zmienia rzeczy, że pomocy potrzebuje. I że należy taką osobę traktować właśnie jak człowieka. Chorego.

Potrzebuje. Inaczej jednak traktujesz chorego, który się leczy, a inaczej tego, który smęci i obwinia cały świat, ale do lekarza nie pójdzie. I to niezależnie od tego, czy mowa o incelach, osobach z depresją, otyłych itd. Wspierasz w działaniu, nie w jęczeniu.

Jack napisał/a:

Nie no pewnie. Bo jaki ktoś ma wpływ na status ekonomiczny rodziców w chwili swoich narodzin. Albo że rodzice nie nauczyli go higieny w wyniku czego stracił połowę uzębienia jeszcze w podstawówce. Oczywiście to jego wina, że był gnębiony w szkole, albo że ma chorobę dwubiegunową.

Nie jego. Ale teraz już nie jest niezaopiekowanym dzieckiem, tylko dorosłym, w związku z czym teraz jego rolą jest zaopiekowanie się sobą. Jego, a nie tego złego świata.
Nikt tu chyba nie winił inceli za np. ZA, przeciętny wygląd czy jakieś tam inne problematyczne kwestie, które pojawiły się w przeszłości i/lub były od nich niezależne. Tłumaczy się tylko, że to od nich zależy, co z tym teraz zrobią. I nierobienie niczego teraz - tak, to już ich wina, jeśli można tu w ogóle mówić o winie. Tym bardziej, że większość powodów to nie są wielkie tragedie typu "nie mam rąk i nóg", a - w porównaniu do tego, z czym ludzie generalnie są w stanie sobie radzić, jeśli tylko chcą -  rzeczy drobniejsze. Każdy dorosły zna chyba osoby, które ogarniają życie, również towarzyskie, mając o wiele poważniejsze problemy niż np. "jestem niski". Jeżeli ktoś ma okazję obserwować dobrze funkcjonującego człowieka na wózku/bez rąk/niewidomego/ciężko chorego itd., to co może czuć względem osoby, która - w swoim mniemaniu - przegrała życie, bo zabrakło kilku cm wzrostu czy w obwodzie bicka?

20,349 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 09:42:06)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Nie dyskutuję z wynikami z googla, które ktoś przytacza, aby podnieść swój autorytet w dyskusji.

Po pierwsze - nie autorytet. Jestem tylko anonem na babskim forum. Tak samo jak ty i tak samo jak każdy z nas tutaj. Tu nie ma żadnych autorytetów w żadnej dziedzinie.

Po drugie - rozmawiając o zjawiskach społecznych, o ruchach i ich filozofiach, to trudno nie przytaczać źródeł zewnętrznych - opracowań i obserwacji, na które się one powołują. Bo tak się zwyczajnie nie da prowadzić dyskusji. To po prostu niewykonalne. Jak chcesz rozmawiać o incelach, którzy powołują się często właśnie na wspomnianego Petersona czy Tate'a, hipergamię, zasadę 80:20 i inne tego pokroju skoro odmawiasz zapoznania się z tym kto to jest i/lub co to oznacza i skąd się wzięło? Nie masz bladego pojęcia o temacie, na który zabierasz głos uznając, że wiesz lepiej. Bo 'nie dyskutuję z wynikami z googla'. Nie i chuj. Tupnij jeszcze nóżką.

Nie masz żadnej merytorycznej, fachowej wiedzy, wiedzy zdobytej w inny sposób niż z Internetu a kreujesz się na znawcę, który pozjadał wszystkie rozumy i myśli, że jak wygoogla sobie wyniki o tym jakie istnieją fachowe strony medyczne, to czyni go to ekspertem w dyskusji i powoduje że ma pojęcie o temacie więcej niż blade big_smile.

Wpadłeś w pułapkę Internetu. W jego dobie bowiem każdy może byc ekspertem. Kopiuj wklej i gotowe big_smile. Ty sie nie posługujesz w sposób fachowy, samodzielnie żadną wiedzą.
 
Także nie gorączkuj się tak, że masz pojęcie o temacie. Wiesz tyle ile Ci w Internecie napiszą big_smile. Tylko totalny ignorant może napisać że Internet to źródło wiedzy jedynej i wszelakiej.

20,350

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Nie masz żadnej merytorycznej, fachowej wiedzy, wiedzy zdobytej w inny sposób niż z Internetu a kreujesz się na znawcę, który pozjadał wszystkie rozumy i myśli, że jak wygoogla sobie wyniki o tym jakie istnieją fachowe strony medyczne, to czyni go to ekspertem w dyskusji i powoduje że ma pojęcie o temacie więcej niż blade big_smile.

Wpadłeś w pułapkę Internetu. W jego dobie bowiem każdy może byc ekspertem. Kopiuj wklej i gotowe big_smile. Ty sie nie posługujesz w sposób fachowy, samodzielnie żadną wiedzą.

Także nie gorączkuj się tak, że masz pojęcie o temacie.

Co to znowu za wymysły? Jakim znowu ekspertem? Bo zwyczajnie wiem co mówię, bo zadałem sobie trud przeczytania kilkunastu artykułów i opracowań, na które powołują się pigularze?

Tej, a przeczytanie Biblii czyni mnie od razu świętym czy tylko księdzem?

20,351

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Nie masz żadnej merytorycznej, fachowej wiedzy, wiedzy zdobytej w inny sposób niż z Internetu a kreujesz się na znawcę, który pozjadał wszystkie rozumy i myśli, że jak wygoogla sobie wyniki o tym jakie istnieją fachowe strony medyczne, to czyni go to ekspertem w dyskusji i powoduje że ma pojęcie o temacie więcej niż blade big_smile.

Wpadłeś w pułapkę Internetu. W jego dobie bowiem każdy może byc ekspertem. Kopiuj wklej i gotowe big_smile. Ty sie nie posługujesz w sposób fachowy, samodzielnie żadną wiedzą.

Także nie gorączkuj się tak, że masz pojęcie o temacie.

Co to znowu za wymysły? Jakim znowu ekspertem? Bo zwyczajnie wiem co mówię, bo zadałem sobie trud przeczytania kilkunastu artykułów i opracowań, na które powołują się pigularze?

Tej, a przeczytanie Biblii czyni mnie od razu świętym czy tylko księdzem?

Kilkanaście artykułów big_smile. Dobrze ze wzroku przy tym nie straciłeś big_smile.

20,352 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-08-24 10:20:09)

Odp: 30lat i cały czas sam

No i?

Jak incele mówili tutaj o zasadzie 80:20 to zadałem sobie trud i sięgnąłem do źródła skąd to się wzięło.

Jak mowa była o nadwyżce samotnych facetów, to zadałem sobie trud poszukania informacji statystycznych na ten temat, żeby wiedzieć czy to prawda czy zwykłe bajdurzenia i wymysły.

Co w tym dziwnego?

20,353 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-08-24 10:37:03)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nadwyżki facetów chyba nikt nie ma neguje bo wiele źródeł potwierdza jej istnienie - tutaj np. artykuł z Krytyki:
https://krytykapolityczna.pl/kraj/polsc … z-ukrainy/

Tam też fajnie jest napisane, jakiej grupy najbardziej dotyczy problem.

20,354

Odp: 30lat i cały czas sam

ChuopskiChłop wyniki z googla! to nieprawda! próbujesz tylko podbudować swój autorytet, ale nikt się na to nie nabierze!

wink

A tak całkiem poważnie - no właśnie jak się niektóre te na pozór z dupy tezy sprawdzi i okazują się one prawdą, to nagle całość zmienia swój wydźwięk. Bo nie są to wymysły, nie są bajdurzenia i majaki, ale realne, namacalne i policzalne dane.

20,355

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:
Jack napisał/a:

Może sobie taki ktoś uważać co chce. Ale to nijak nie zmienia rzeczy, że pomocy potrzebuje. I że należy taką osobę traktować właśnie jak człowieka. Chorego.

Potrzebuje. Inaczej jednak traktujesz chorego, który się leczy, a inaczej tego, który smęci i obwinia cały świat, ale do lekarza nie pójdzie. I to niezależnie od tego, czy mowa o incelach, osobach z depresją, otyłych itd. Wspierasz w działaniu, nie w jęczeniu.

True. Ale żeby odróżnić jęczenie od przytaczania prawdziwych informacji/danych to trzeba najpierw te informacje/dane poznać.



Nie jego. Ale teraz już nie jest niezaopiekowanym dzieckiem, tylko dorosłym, w związku z czym teraz jego rolą jest zaopiekowanie się sobą. Jego, a nie tego złego świata.

Oczywiście. Ale nie da się jak za pstryknięciem palcami rozwiązać nieprzepracowane traumy z dzieciństwa.

Nikt tu chyba nie winił inceli za np. ZA, przeciętny wygląd

Nie wprost. Było natomiast wielokrotne deprecjonowanie tego argumentu.


Tłumaczy się tylko, że to od nich zależy, co z tym teraz zrobią. I nierobienie niczego teraz - tak, to już ich wina, jeśli można tu w ogóle mówić o winie. Tym bardziej, że większość powodów to nie są wielkie tragedie typu "nie mam rąk i nóg", a - w porównaniu do tego, z czym ludzie generalnie są w stanie sobie radzić, jeśli tylko chcą -  rzeczy drobniejsze.

A właśnie. Tego nie wiesz. Jesteśmy europejskim liderem amputacji. A ile widujesz ludzi bez rąk?

Ale co do zasady - tak. Tylko tory myślowe inceli są już tak wypaczone, że te pozornie małe rzeczy urastają do rangi życiowych dramatów powodujących ataki paniki.


Każdy dorosły zna chyba osoby, które ogarniają życie, również towarzyskie, mając o wiele poważniejsze problemy niż np. "jestem niski". Jeżeli ktoś ma okazję obserwować dobrze funkcjonującego człowieka na wózku/bez rąk/niewidomego/ciężko chorego itd., to co może czuć względem osoby, która - w swoim mniemaniu - przegrała życie, bo zabrakło kilku cm wzrostu czy w obwodzie bicka?

Sek w tym, że to 'radzenie sobie' jest często pozorne, a zaburzenia dysmorficzne są bardzo ciężkie i trudne do leczenia. To najlepiej widać w branży fitness/kulturystyka.

20,356

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

ChuopskiChłop wyniki z googla! to nieprawda! próbujesz tylko podbudować swój autorytet, ale nikt się na to nie nabierze!

wink

A tak całkiem poważnie - no właśnie jak się niektóre te na pozór z dupy tezy sprawdzi i okazują się one prawdą, to nagle całość zmienia swój wydźwięk. Bo nie są to wymysły, nie są bajdurzenia i majaki, ale realne, namacalne i policzalne dane.

No cóż, Krytyka to akurat źródło lewicowe (i dlatego je lubię), więc trudno ich posądzać o sprzyjanie radykalnemu incelizmowi. Raczej jak to lewica starają się dostrzegać pewne negatywne zjawiska i zastanawiać się nad ich przyczynami i rozwiązaniami, tylko cywilizowanymi a nie to co proponują nam ruskie trolle z konfy.

20,357

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Nadwyżki facetów chyba nikt nie ma neguje bo wiele źródeł potwierdza jej istnienie - tutaj np. artykuł z Krytyki:
https://krytykapolityczna.pl/kraj/polsc … z-ukrainy/

Tam też fajnie jest napisane, jakiej grupy najbardziej dotyczy problem.

Dzięki za linka. Art naprawdę bardzo fajny. Szczególnie to mi się spodobało:

Szkoda, że media zaciemniają obraz sytuacji, wszystkich samotnych Polaków wrzucając do worka z napisem „zacofany frustrat szukający niewolnicy”

To jest też bardzo fajny fragment, który opisuje realia randkowych portali/apek. I świetnie wyjaśnia dlaczego nasi incele mają też taki problem z poznawaniem nowych osób przez takie media. Tutaj faktycznie może być tak, że robią wszystko wręcz wzorcowo, ale po prostu funkcjonowanie tychże oparte jest tak naprawdę na robieniu samotnych facetów w chuja. Na kilku farciarzy przypadnie cała rzesza zwyczajnie oszukanych.

Płać za lajki od fejkowych profili, desperacie

Nie lepiej jest na Tinderze czy Badoo. Kiedyś pośród fałszywych kont dominowały Azjatki, dziś to Ukrainki. Tu również motywem jest przytrzymanie w serwisie facetów, którzy często rezygnują z korzystania z aplikacji randkowych z powodu całkowitego braku zainteresowania ze strony kobiet, które stanowią tam zdecydowaną mniejszość. W dużej mierze dlatego, że rzadziej są wolne.

Mężczyźni wpadają w pułapkę zwaną feedback loop, zastawioną przez marketingowców – im więcej kobiecych profili przesuwają w prawo, to znaczy na „tak”, tym bardziej selektywne mogą być kobiety. To z kolei sprawia, że mężczyźni przesuwają w prawo jak leci, licząc, że złapią jakąkolwiek parę, przez co kobiety jeszcze więcej męskich profili przesuwają w lewo… i tak w kółko. Z raportów publikowanych przez aplikacje takie jak Tinder czy OkCupid wynika, że kobiety częściej skarżą się na nadmiar zainteresowania (ale też obraźliwe, napastliwe wiadomości), a mężczyźni przeciwnie.

Gdy zrezygnowany użytkownik przez dłuższy czas nie korzysta z aplikacji, jest bombardowany ofertami płatnych usług premium, najczęściej tzw. boosta, który sprawia, że jego profil częściej wyświetla się użytkowniczkom. Jeśli to nic nie daje, wpada mu parę „lajków” od atrakcyjnych kobiet, które… nie istnieją, z czego wielu nie zdaje sobie sprawy. Ma mieć poczucie, że to wszystko ma jakiś sens. I płacić.

20,358

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
SaraS napisał/a:

Potrzebuje. Inaczej jednak traktujesz chorego, który się leczy, a inaczej tego, który smęci i obwinia cały świat, ale do lekarza nie pójdzie. I to niezależnie od tego, czy mowa o incelach, osobach z depresją, otyłych itd. Wspierasz w działaniu, nie w jęczeniu.

True. Ale żeby odróżnić jęczenie od przytaczania prawdziwych informacji/danych to trzeba najpierw te informacje/dane poznać.

Rzecz w tym, że raz podane dane mają funkcję informacyjną. Jeżeli podawane są w kółko i w kółko, zamieniają się w jęczenie i usprawiedliwienie dla bierności.
Jak Ci przyjaciel powie, że cierpi z powodu depresji, otyłości, impotencji, czegokolwiek, to będziesz współczuł i chciał pomóc. Jeżeli poda Ci powód sytuacji - tak samo. Ale jak długo będziesz wspierał i rozumiał, jeżeli te narzekania vel przytaczanie informacji, będą jedyną rzeczą, którą ta osoba robi? Jak długo będziesz grzecznie robił za śmietnik na negatywne emocje, zanim się zirytujesz i wypalisz: "rusz się wreszcie do lekarza, a dopóki tego nie zrobisz, to ja nie chcę więcej o tym słuchać"?

Nie jego. Ale teraz już nie jest niezaopiekowanym dzieckiem, tylko dorosłym, w związku z czym teraz jego rolą jest zaopiekowanie się sobą. Jego, a nie tego złego świata.

Oczywiście. Ale nie da się jak za pstryknięciem palcami rozwiązać nieprzepracowane traumy z dzieciństwa.

Tak. Przy czym nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że jakikolwiek incel nagle stanie się brylującym w towarzystwie chadem. Traumy trzeba zacząć przepracowywać, bo sam upływający czas nie zbliży ich do rozwiązania problemów, raczej je pogłębi. W skrócie: końcowy efekt nie będzie na pstryknięcie palców, ale podjęcie jakiegokolwiek działania już jest kwestią jednej decyzji.

Nikt tu chyba nie winił inceli za np. ZA, przeciętny wygląd

Nie wprost. Było natomiast wielokrotne deprecjonowanie tego argumentu.

To nie to samo. Zresztą w przypadku tutejszych przypadków trudno mówić o deprecjonowaniu, raczej o próbach ustawienia właściwej/bardziej... rozsądnej perspektywy.


Tłumaczy się tylko, że to od nich zależy, co z tym teraz zrobią. I nierobienie niczego teraz - tak, to już ich wina, jeśli można tu w ogóle mówić o winie. Tym bardziej, że większość powodów to nie są wielkie tragedie typu "nie mam rąk i nóg", a - w porównaniu do tego, z czym ludzie generalnie są w stanie sobie radzić, jeśli tylko chcą -  rzeczy drobniejsze.

A właśnie. Tego nie wiesz. Jesteśmy europejskim liderem amputacji. A ile widujesz ludzi bez rąk?

Ale co do zasady - tak. Tylko tory myślowe inceli są już tak wypaczone, że te pozornie małe rzeczy urastają do rangi życiowych dramatów powodujących ataki paniki.

Znam jednego bez nogi. Żona, dziecko, sportowiec (instruktor, były zawodnik). Straszna szuja przy tym, ale pod kątem ogarniania życia i radzenia sobie z trudnościami - czapki z głów.

A tak ogólnie - wiesz, problem jest taki, że tutaj jednak najczęściej rozmawiamy o konkretnych przypadkach, bo przecież panowie ściągają chętnie rozmowy na siebie. Dlatego jeśli tutaj są setki postów typu: "ogarnij się, bo nie masz żadnych problemów fizycznych uniemożliwiających życie towarzyskie czy uczuciowe", to są one skierowane do konkretnych ludzi, ot, Kremik i jego "jestem niski" czy co to tam było. Myślę, że gdyby pojawiła się osoba mocno zdeformowana czy z innym problemem rzeczywiście wielkiej wagi, to dyskusje szłyby w innym kierunku.

20,359

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ze schizofrenikami też by się tak kłóciły?

Albo z ludźmi z demencją?

Jesteś chory? Weź przestań.

Nikt im nie mówi weź przestań.
Co radzisz schizofrenikowi? - lecz się
Co radzisz ludziom żeby nie mieli demencji - dbaj o swój mózg, ćwicz go.
W podobnym stylu radzimy chłopcom z problemami w nawiązywaniu relacji. Radzimy bo nikt z nas nie zmieni ich życia ani nie będzie się dla nich poświęcał, bo każdy chce to życie przeżyć jak najlepiej. Każdy. Te dziewczyny, które nie chcą z nimi nawiązywać relacji też chcą przeżyć swoje życie jak najlepiej, nie będą się dla nikogo poświęcać.
Już widzę jak mówisz swojej siostrze czy córce aby poświęciła się i wybrała mężczyznę, który nie potrafi budować relacji.

Ile razy tu czytałem, że to przecież wina inceli, że są sami, bo celują za wysoko? To ich wina, że są odrzucani, to ich wina, ze się nie zmieniają, to ich wina, że wieje od nich desperacją, to ich wina, ze cedują na kobiety odpowiedzialność za swoje porażki i tak dalej.

Nikt tu nie nawołuje do poświęcania się, aby nawiązywać jakąś relację z incelem. Ale żeby zacząć ich traktować po ludzku, a nie jak popychadła, bo kuce nie ruchają.

Sam to napisałeś kilka postów temu - kto mierzy za wysoko ten nie rucha. A może teraz nie zgadzasz się z tym ?

Kto jest winny, że oni się nie zmieniają? Jakieś przypadkowe laski co nie chcą z nimi uprawiać seksu?

Wszyscy od początku tego wątku traktowali ich jak najbardziej po ludzku.
Jeśli reagowali inaczej to tylko w odpowiedzi na ich agresywne posty i ubliżanie użytkownikom, którzy mieli czelność napisać im wprost, ze sami powinni zmieniać swoje życie. Pisali to nie do nastolatków, czy dzieci z podstawówki - pisali to do chłopców 20+ a najczęściej 25 i 30+ którzy nie chcą nic zrobić z sobą poza wyrzucaniem frustracji i obwinianiem wszystkich wokół, często dodatkowo poniżając i ubliżając kobietom tak ogólnie. Mamy ich za takie zachowanie  głaskać po główce bo " oni są chorzy"?
Czy głaskanie ich za agresję pomoże im w życiu? Wyleczy ich?

20,360

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

ChuopskiChłop wyniki z googla! to nieprawda! próbujesz tylko podbudować swój autorytet, ale nikt się na to nie nabierze!

wink

A tak całkiem poważnie - no właśnie jak się niektóre te na pozór z dupy tezy sprawdzi i okazują się one prawdą, to nagle całość zmienia swój wydźwięk. Bo nie są to wymysły, nie są bajdurzenia i majaki, ale realne, namacalne i policzalne dane.

Dane może są i policzalne. Tylko czy z każdej pary od razu będzie małżeństwo? Czy nie zdarza się w życiu mieć jedną czy dwie próby stworzenia czegoś trwałego, niemniej w sumie nic nie przetrwało?
A nie, sorry, oni muszą mieć dziewicę, bo taka szmata co już kogoś miała to nie dla nich.

20,361 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 12:36:03)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

ChuopskiChłop wyniki z googla! to nieprawda! próbujesz tylko podbudować swój autorytet, ale nikt się na to nie nabierze!

wink

To że potrzebujesz wyników z googla żeby "zabłysnąć" wiedzą to już wiedzą wszyscy. Ty serio myslisz że jak sobie wrzucisz w google hasło "światowej sławy psychiatra/psycholog" i wyskoczy Ci kilka nazwisk, które potem zacytujesz, to czyni to z Ciebie znawcę tematu z zakresu psychiatrii lub psychologii? Wyczyniasz tak żałosną ekwilibrystykę żeby tylko podbudować znaczenie swoich wypowiedzi że aż żal na to patrzeć.

20,362

Odp: 30lat i cały czas sam

Słuchajcie, ja się w waszą wojenkę nie mieszam, ale akurat to, że w małych miejscowościach zostają głównie faceci, a kobiety wyruszają do miast to jest prawda w wielu miejscach potwierdzona, tak samo jak fakt iż kobiety chętniej niż kiedyś wchodzą w związki ze starszymi od siebie mężczyznami oraz obcokrajowcami. Warto o tym wspomnieć aby po prostu lepiej rozumieć to co się dookoła dzieje, niezależnie czy ktoś sympatyzuje z którąś stroną czy jest tylko obserwatorem.

Artykuł który podrzuciłem pisała naprawdę niezła autorka, feministka i kobieta lewicy, co nie przeszkadza jej widzieć, że rzeczywistość może być trudniejsza dla określonej grupy mężczyzn. Jakby więcej osób w tym kraju umiało się wczuć w perspektywę drugiej osoby to może byśmy byli mniejszym bantustanem.

20,363

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

ChuopskiChłop wyniki z googla! to nieprawda! próbujesz tylko podbudować swój autorytet, ale nikt się na to nie nabierze!

wink

To że potrzebujesz wyników z googla żeby "zabłysnąć" wiedzą to już wiedzą wszyscy. Ty serio myslisz że jak sobie wrzucisz w google hasło "światowej sławy psychiatra/psycholog" i wyskoczy Ci kilka nazwisk, które potem zacytujesz, to czyni to z Ciebie znawcę tematu z zakresu psychiatrii lub psychologii? Wyczyniasz tak żałosną ekwilibrystykę żeby tylko podbudować znaczenie swoich wypowiedzi że aż żal na to patrzeć.

A jak wpisze w Google "Panna de Jones" to wyskoczy  co ta panna napisała, i to też będzie dowodem na prawdziwość wszelkich teorii którymi miała ochotę podzielić się z innymi big_smile wink

20,364

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

A nie, sorry, oni muszą mieć dziewicę, bo taka szmata co już kogoś miała to nie dla nich.

Mało kto tak myśli, nie licząc odpadów głosujących na korwina i jego pieska mentzena.

20,365 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-08-24 12:45:05)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Słuchajcie, ja się w waszą wojenkę nie mieszam, ale akurat to, że w małych miejscowościach zostają głównie faceci, a kobiety wyruszają do miast to jest prawda w wielu miejscach potwierdzona, tak samo jak fakt iż kobiety chętniej niż kiedyś wchodzą w związki ze starszymi od siebie mężczyznami oraz obcokrajowcami. Warto o tym wspomnieć aby po prostu lepiej rozumieć to co się dookoła dzieje, niezależnie czy ktoś sympatyzuje z którąś stroną czy jest tylko obserwatorem.

Artykuł który podrzuciłem pisała naprawdę niezła autorka, feministka i kobieta lewicy, co nie przeszkadza jej widzieć, że rzeczywistość może być trudniejsza dla określonej grupy mężczyzn. Jakby więcej osób w tym kraju umiało się wczuć w perspektywę drugiej osoby to może byśmy byli mniejszym bantustanem.

Ta prawda jest aktualna od zakończenia drugiej wojny światowej smile

20,366

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Słuchajcie, ja się w waszą wojenkę nie mieszam, ale akurat to, że w małych miejscowościach zostają głównie faceci, a kobiety wyruszają do miast to jest prawda w wielu miejscach potwierdzona, tak samo jak fakt iż kobiety chętniej niż kiedyś wchodzą w związki ze starszymi od siebie mężczyznami oraz obcokrajowcami. Warto o tym wspomnieć aby po prostu lepiej rozumieć to co się dookoła dzieje, niezależnie czy ktoś sympatyzuje z którąś stroną czy jest tylko obserwatorem.

Artykuł który podrzuciłem pisała naprawdę niezła autorka, feministka i kobieta lewicy, co nie przeszkadza jej widzieć, że rzeczywistość może być trudniejsza dla określonej grupy mężczyzn. Jakby więcej osób w tym kraju umiało się wczuć w perspektywę drugiej osoby to może byśmy byli mniejszym bantustanem.

Ta prawda jest aktualna od zakończenia drugiej wojny światowej smile

Ależ oczywiście, tylko obecnie to zjawisko się nasila, a do grona regionów opuszczanych przez młode kobiety dołączył np. Śląsk, kiedyś ziemia obiecana dla wielu, a niedługo prawdopodobnie pustkowie. Południe kraju też się słabo trzyma.

20,367 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-08-24 12:53:49)

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

A nie, sorry, oni muszą mieć dziewicę, bo taka szmata co już kogoś miała to nie dla nich.

No i dlatego co niektórzy z naszych ''bidulków''
czekają tu na forum i robią pranie mózgów głównie starszym od siebie kobitom,domagają się litości,wspólczucia,specjalnego,wyjątkowego,szczególnego traktowania
sieją propagandę, zmiękczają was żebyście oddały im swoje córki jak podrosną big_smile
Taki to chytry plan jest
z rówiśniczkami się nie udało,bo przegieli z epitetami i oskarżeniami o hipokryzje,równolatki albo są w związkach albo uciekły z forum,na staszych też nie mogą się ćwiczyć bo nie dziewice i za cwane big_smile
Oto wielka tajemnica inceloblackpilla za dyche
z wyopu big_smile
Rzekłem big_smile

20,368 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 12:52:59)

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

ChuopskiChłop wyniki z googla! to nieprawda! próbujesz tylko podbudować swój autorytet, ale nikt się na to nie nabierze!

wink

To że potrzebujesz wyników z googla żeby "zabłysnąć" wiedzą to już wiedzą wszyscy. Ty serio myslisz że jak sobie wrzucisz w google hasło "światowej sławy psychiatra/psycholog" i wyskoczy Ci kilka nazwisk, które potem zacytujesz, to czyni to z Ciebie znawcę tematu z zakresu psychiatrii lub psychologii? Wyczyniasz tak żałosną ekwilibrystykę żeby tylko podbudować znaczenie swoich wypowiedzi że aż żal na to patrzeć.

A jak wpisze w Google "Panna de Jones" to wyskoczy  co ta panna napisała, i to też będzie dowodem na prawdziwość wszelkich teorii którymi miała ochotę podzielić się z innymi big_smile wink

Google - współczesna edukacja big_smile. W przeciwnym razie o Petersonie słyszałaby mała garstka profesjonalistów, która to garstka i tak jako jedyna ma coś do powiedzenia w temacie wink.

20,369 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 12:58:42)

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A nie, sorry, oni muszą mieć dziewicę, bo taka szmata co już kogoś miała to nie dla nich.

No i dlatego co niektórzy z naszych ''bidulków''
czekają tu na forum i robią pranie mózgów głównie starszym od siebie kobitom,domagają się litości,wspólczucia,specjalnego,wyjątkowego,szczególnego traktowania
sieją propagandę, zmiękczają was żebyście oddały im swoje córki jak podrosną big_smile
Taki to chytry plan jest
z rówiśniczkami się nie udało,bo przegieli z epitetami i oskarżeniami o hipokryzje,równolatki albo są w związkach albo uciekły z forum,na staszych też nie mogą się ćwiczyć bo nie dziewice i za cwane big_smile
Oto wielka tajemnica inceloblackpilla za dyche
z wyopu big_smile
Rzekłem big_smile

Co na to Peterson? Co na to Zimbardo? Co na to Spitzer? Co na to Weisz? big_smile tongue

20,370

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Słuchajcie, ja się w waszą wojenkę nie mieszam, ale akurat to, że w małych miejscowościach zostają głównie faceci, a kobiety wyruszają do miast to jest prawda w wielu miejscach potwierdzona, tak samo jak fakt iż kobiety chętniej niż kiedyś wchodzą w związki ze starszymi od siebie mężczyznami oraz obcokrajowcami. Warto o tym wspomnieć aby po prostu lepiej rozumieć to co się dookoła dzieje, niezależnie czy ktoś sympatyzuje z którąś stroną czy jest tylko obserwatorem.

To tylko znaczy, że kobiety wybierają tych, których chcą, a panom nie zostają te, których oni by chcieli.
Natomiast sama znajomość powodów powinna być dla samotnych mężczyzn ułatwieniem:
- skoro kobiety wybierają starszych, to panom zostają młodsze - to chyba powód do zadowolenia,
- skoro w dużych miastach jest przewaga kobiet, to można wziąć z nich przykład i wyjechać do dużego miasta,
- skoro kobiety wiążą się z obcokrajowcami, to gdzieś tam istnieją te kobiety z innych krajów bez pary, można się nimi zaopiekować.

ChCh napisał/a:

Artykuł który podrzuciłem pisała naprawdę niezła autorka, feministka i kobieta lewicy, co nie przeszkadza jej widzieć, że rzeczywistość może być trudniejsza dla określonej grupy mężczyzn. Jakby więcej osób w tym kraju umiało się wczuć w perspektywę drugiej osoby to może byśmy byli mniejszym bantustanem.

Jakby to wczuwanie się miało konkretnie wyglądać? Nawet jeśli o incelach zacznie się myśleć ze współczuciem, to co to realnie zmieni? No chyba że to wczuwanie się = rezygnacja z tego, co chce się zrobić (np. tekst wyżej o tym, z kim kobiety się wiążą).

20,371 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-08-24 13:04:02)

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
paslawek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A nie, sorry, oni muszą mieć dziewicę, bo taka szmata co już kogoś miała to nie dla nich.

No i dlatego co niektórzy z naszych ''bidulków''
czekają tu na forum i robią pranie mózgów głównie starszym od siebie kobitom,domagają się litości,wspólczucia,specjalnego,wyjątkowego,szczególnego traktowania
sieją propagandę, zmiękczają was żebyście oddały im swoje córki jak podrosną big_smile
Taki to chytry plan jest
z rówiśniczkami się nie udało,bo przegieli z epitetami i oskarżeniami o hipokryzje,równolatki albo są w związkach albo uciekły z forum,na staszych też nie mogą się ćwiczyć bo nie dziewice i za cwane big_smile
Oto wielka tajemnica inceloblackpilla za dyche
z wyopu big_smile
Rzekłem big_smile

Co na to Peterson? big_smile

A ten - kolega co też miał problem z alkoholem jak ja
Jordan jest pod wrażeniem i jest zachwycony ,ale
Jack Sparrow musi to potwierdzić jak będzie filmik o tym na jutubie inaczej się nie liczy .

20,372 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-08-24 13:23:29)

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:

To tylko znaczy, że kobiety wybierają tych, których chcą, a panom nie zostają te, których oni by chcieli.
Natomiast sama znajomość powodów powinna być dla samotnych mężczyzn ułatwieniem:
- skoro kobiety wybierają starszych, to panom zostają młodsze - to chyba powód do zadowolenia,
- skoro w dużych miastach jest przewaga kobiet, to można wziąć z nich przykład i wyjechać do dużego miasta,
- skoro kobiety wiążą się z obcokrajowcami, to gdzieś tam istnieją te kobiety z innych krajów bez pary, można się nimi zaopiekować.

ChCh napisał/a:

Artykuł który podrzuciłem pisała naprawdę niezła autorka, feministka i kobieta lewicy, co nie przeszkadza jej widzieć, że rzeczywistość może być trudniejsza dla określonej grupy mężczyzn. Jakby więcej osób w tym kraju umiało się wczuć w perspektywę drugiej osoby to może byśmy byli mniejszym bantustanem.

Jakby to wczuwanie się miało konkretnie wyglądać? Nawet jeśli o incelach zacznie się myśleć ze współczuciem, to co to realnie zmieni? No chyba że to wczuwanie się = rezygnacja z tego, co chce się zrobić (np. tekst wyżej o tym, z kim kobiety się wiążą).

Tak, o to mi właśnie chodzi. Kobiety mają dzisiaj ogromną swobodę wyboru, natomiast faceci muszą brać to co jest. Nie każdemu ta sytuacja odpowiada i w sumie trudno się dziwić, ale nie da się z nią nic zrobić, ot po prostu fakt obiektywny z którym trzeba się pogodzić.

Młodsze kobiety są trochę, hmmm... inne. Niektórzy mogą bać się wchodzić z nimi w relacje.

Wielu z tych facetów ma w swoich rejonach gospodarstwa albo jakąś inną niezłą pracę (patrz górnicy na śląsku) i nie ma po co przeprowadzać się do dużych miast. Kobiety za to nie mogą znaleźć pracy w wielu miejscach, dlatego tam wyjeżdżają. Znowu, fakt obiektywny.

Wyjazd do innego kraju to już dla wielu totalna abstrakcja, szczególnie dla zwykłych robotnikochłopów bez języka.

Te wczuwanie tyczy się szczególnie sytuacji, w której ludzie nie rozumieją powodów samotności takiego człowieka. Częściej wolą go dyskryminować i traktować jak jakiegoś upośledzonego, bo im się udało a jak jemu nie to znaczy że jest gorszy.

20,373 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-08-24 13:33:24)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

. Kobiety mają dzisiaj ogromną swobodę wyboru, natomiast faceci muszą brać to co jest.

Nie przesadzajmy. Nie każda kobieta i nie każdy mężczyzna ma możliwość wyboru.
Większość ma najczęściej w jakimś ograniczonym zakresie.

Równie duża grupa obu płci jeśli chce być w związku w pewnym sensie musi brać co jest albo żyć samotnie.
Sami tutaj często pisaliście, że nie będziecie robić za bankomat, nie będziecie chcieć dziewczyn, które nie były Wami zainteresowane w przeszłości, nie chcecie matki którą porzucił inny itp.
Każdy ma możliwość wyboru z pewnej bazy, poza którą albo nie przeskoczy, albo nie ma okazji innej spotkać.
Równie wielkie problemy mają kobiety  mające gospodarstwa na wsi jak mężczyźni.

Wyjazd do innego kraju to już dla wielu totalna abstrakcja, szczególnie dla zwykłych robotnikochłopów bez języka.

Jak się nie zna języka to sie jedzie przez agencję do pracy rolnej. Tak wyjeżdżali np. do pracy przy kwiatach w Holandii . Jak ktoś będzie chciał to w kilka miesięcy opanuje język by przyjąć się tam do innej pracy np. przy maszynie lub  jako kierowca itp. Samo nie spadnie.

20,374

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

Równie duża grupa obu płci jeśli chce być w związku w pewnym sensie musi brać co jest albo żyć samotnie.
Sami tutaj często pisaliście, że nie będziecie robić za bankomat, nie będziecie chcieć dziewczyn, które nie były Wami zainteresowane w przeszłości, nie chcecie matki którą porzucił inny itp.
Każdy ma możliwość wyboru z pewnej bazy, poza którą albo nie przeskoczy, albo nie ma okazji innej spotkać.
Równie wielkie problemy mają kobiety  mające gospodarstwa na wsi jak mężczyźni.

Kobietom jest łatwiej dzięki apkom randkowym, ja wiem co tam się dzieje ale fakt faktem pozostaje że przeciętna kobieta ma wielokrotnie większe zainteresowanie. I tak, też wiem że wynika to z ciągle żywego tradycyjnego podejścia do zalotów, gdzie op ma się starać a kobieta tylko ocenia kandydatów. Nie zmienia to jednak brzmienia głównej tezy.

Matki samotnej to ja się nie dziwię czemu ludzie nie chcą, w środowisku graczy mówi się o czymś takim "granie na cudzym zapisie", oczywiście jak ktoś jest zdesperowany to może się zgodzi, ale ogół facetów raczej na to krzywo patrzy (dodam, że sam jestem synem samotnej matki, bo nie wiem czy kiedyś mówiłem). Tak samo z tymi nie zainteresowanymi w przeszłości, jak ktoś zrobił słabe pierwsze wrażenie to potem raczej ciężko to odkręcić, niektórzy mówią że z wiekiem zmieniają się priorytety, mniej liczy się wygląd a bardziej kasa partnera... no właśnie, tutaj dochodzimy do kwestii bycia bankomatem... można tak długo, ale generalnie nie dziwię się tym męskim wymaganiom, bynajmniej dla mnie to byłyby dość istotne kwestie.

Żeby nie było, ja nikogo nie bronię, tylko staram się wczuć w perspektywę tych którzy tak mówią.

20,375

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:

Rzecz w tym, że raz podane dane mają funkcję informacyjną. Jeżeli podawane są w kółko i w kółko, zamieniają się w jęczenie i usprawiedliwienie dla bierności.

Tak. Tylko jakby nie o to chodzi. Zarówno mnie, jak i naszym incelom zarzucane było posługiwanie się pilarskimi teoriami z dupy, które to miały zawierać nieprawdziwe tezy. Miały być już na starcie kłamliwe. A tym czasem okazuje się, że wiele z nich ma jakieś swoje potwierdzenie w praktyce. W rzeczywistości. No bo jeśli oni mówią, że jest nadpopulacja młodych samotników, bo kobiety albo wyjechały, albo wyemigrowały i znalazłem opracowania rządowe, które mówią to samo i są jeszcze bardziej dobitne w tej tezie mówiąc wprost o utracie zdolności reprodukcyjnych w niektórych miejscach, no to zmienia to w moim odczuciu całkowicie wagę problemu. Bo to nie jest wtedy ich urojenie. Nie jest ich lenistwo. Jest to problem demograficzny i populacyjny.

Problem z incelami posługującymi się tymi teoriami jest to, że często mylą przyczynę ze skutkiem lub jak sama to słusznie zauważasz, używają tych informacji jako usprawiedliwienia. Wymówki.



A tak ogólnie - wiesz, problem jest taki, że tutaj jednak najczęściej rozmawiamy o konkretnych przypadkach, bo przecież panowie ściągają chętnie rozmowy na siebie. Dlatego jeśli tutaj są setki postów typu: "ogarnij się, bo nie masz żadnych problemów fizycznych uniemożliwiających życie towarzyskie czy uczuciowe", to są one skierowane do konkretnych ludzi, ot, Kremik i jego "jestem niski" czy co to tam było. Myślę, że gdyby pojawiła się osoba mocno zdeformowana czy z innym problemem rzeczywiście wielkiej wagi, to dyskusje szłyby w innym kierunku.

A widzisz - ja to widziałem jednak trochę inaczej. Zaczynało się faktycznie od 'analizy przypadku', ale potem było rozciąganie tego przypadku na całą populację samotnych facetów > patrz jak skończyła się dyskusja o SMV.

20,376 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-08-24 14:59:29)

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

ChuopskiChłop wyniki z googla! to nieprawda! próbujesz tylko podbudować swój autorytet, ale nikt się na to nie nabierze!

wink

To że potrzebujesz wyników z googla żeby "zabłysnąć" wiedzą to już wiedzą wszyscy. Ty serio myslisz że jak sobie wrzucisz w google hasło "światowej sławy psychiatra/psycholog" i wyskoczy Ci kilka nazwisk, które potem zacytujesz, to czyni to z Ciebie znawcę tematu z zakresu psychiatrii lub psychologii? Wyczyniasz tak żałosną ekwilibrystykę żeby tylko podbudować znaczenie swoich wypowiedzi że aż żal na to patrzeć.


Co ty znowu za fantazje opowiadasz?

Już powiedziałem - skoro zarzucane było mi posługiwanie się teoriami pillowymi, to zwyczajnie pogooglałem co nieco na ten temat, żeby wiedzieć o czym wy wogóle mówicie. No i już po krótkim researchu wyszło na to, że zwyczajnie z pasławkiem i ross nie macie bladego pojęcia co piszecie. Że nie rozmawiacie o tychże teoriach, ale posługujecie się jedynie własnymi fantazjami, wymysłami opartymi o frustrację kilku userów tego forum, a nie rzeczywistych teoriach pillowych. A potem miks tych frustracji i fantazji rozciągacie na wszystkich - nawet nie tyle samotnych, co absolutnie wszystkich facetów, którzy mają światopogląd inny od waszego.


Zobacz - ChuopskiChłop jakoś rozumie.

ChuopskiChłop napisał/a:

Słuchajcie, ja się w waszą wojenkę nie mieszam, ale akurat to, że w małych miejscowościach zostają głównie faceci, a kobiety wyruszają do miast to jest prawda w wielu miejscach potwierdzona, tak samo jak fakt iż kobiety chętniej niż kiedyś wchodzą w związki ze starszymi od siebie mężczyznami oraz obcokrajowcami. Warto o tym wspomnieć aby po prostu lepiej rozumieć to co się dookoła dzieje, niezależnie czy ktoś sympatyzuje z którąś stroną czy jest tylko obserwatorem.

Artykuł który podrzuciłem pisała naprawdę niezła autorka, feministka i kobieta lewicy, co nie przeszkadza jej widzieć, że rzeczywistość może być trudniejsza dla określonej grupy mężczyzn. Jakby więcej osób w tym kraju umiało się wczuć w perspektywę drugiej osoby to może byśmy byli mniejszym bantustanem.

20,377 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-08-24 14:54:48)

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

To że potrzebujesz wyników z googla żeby "zabłysnąć" wiedzą to już wiedzą wszyscy. Ty serio myslisz że jak sobie wrzucisz w google hasło "światowej sławy psychiatra/psycholog" i wyskoczy Ci kilka nazwisk, które potem zacytujesz, to czyni to z Ciebie znawcę tematu z zakresu psychiatrii lub psychologii? Wyczyniasz tak żałosną ekwilibrystykę żeby tylko podbudować znaczenie swoich wypowiedzi że aż żal na to patrzeć.

A jak wpisze w Google "Panna de Jones" to wyskoczy  co ta panna napisała, i to też będzie dowodem na prawdziwość wszelkich teorii którymi miała ochotę podzielić się z innymi big_smile wink

Google - współczesna edukacja big_smile. W przeciwnym razie o Petersonie słyszałaby mała garstka profesjonalistów, która to garstka i tak jako jedyna ma coś do powiedzenia w temacie wink.


I znowu - jak kulą w płot. Z Petersonem wiele wywiadów było w różnych anglojęzycznych TV z całego świata, a koleś też akurat jest autorem książki.

-edit- nie ma to jak mieć pretensje do istnienia internetu.....

20,378 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-08-24 14:54:05)

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

A jak wpisze w Google "Panna de Jones" to wyskoczy  co ta panna napisała, i to też będzie dowodem na prawdziwość wszelkich teorii którymi miała ochotę podzielić się z innymi big_smile wink

Ale widzisz różnicę pomiędzy anonem z netu, a typem, który występuje pod własnym nazwiskiem i wypowiada się na temat, który zna od podszewki i jest w tym na tyle dobry, że zatrudnili go na najlepszych uczelniach świata? Bo to jednak robi różnicę, nie uważasz?  Także jak ktoś powołuje się na jego słowa, to wypada sprawdzić u źródła, czy typ tak powiedział i w jakim kontekście. Prawda?

Podobnie jak tezy anonów w zestawieniu z oficjalnymi, państwowymi opracowaniami demograficznymi. To też robi różnicę, czy jednak nie i obie będą tak samo prawdziwe ?

20,379

Odp: 30lat i cały czas sam

@Panna de Jones czytam i czytam i z każdym postem mam coraz większe wątpliwości czy Ty udajesz czy naprawdę jesteś tak głupia jaką z siebie tutaj robisz? Bo na samym początku jak zaczęłaś negować wiedzę czerpaną z internetu to byłem przekonany, że specjalnie robisz sobie jaja z Jacka.
Ja rozumiem, że w internecie mnóstwo jest bzdur, że trzeba umieć filtrować informacje, ale Jack przez cały pisze o powoływaniu się na wyniki konkretnych badań naukowych nie jakichś tam losowej niesprawdzonej wiedzy z neta. Badań, których wyniki musimy wziąć pod uwagę jeśli dyskutujemy na temat powszechnie występujących w całym społeczeństwie czynników i problemów. Jordan Peterson to nie jest losowe nazwisko z neta wyskakujące po wpisaniu frazy "znany psycholog" czy innej podobnej. To jest najbardziej znany autorytet jeśli chodzi o pillowe teorie funkcjonowania relacji międzyludzkich. Jack przywoływał tu też takie nazwy jak The Lancet będący jednym z najbardziej renomowanych czasopism medycznych na Świecie czy Google Scholar, który jeśli nie wiesz jest specjalną wersją Google służącą do wyszukiwania tylko i wyłącznie badań naukowych. Chyba z jakimikolwiek studiami nie miałaś nigdy do czynienia jeśli takich rzeczy nie wiesz. Przyrównywanie takich rzeczy do Wikipedii jest skrajnym absurdem.
A na koniec mam jedno pytanie - w jaki sposób metoda pozyskania wiedzy czy też to, że ta wiedza jest nabyta a nie wypływa z na przykład własnych doświadczeń implikuje prawdziwość i/lub wartościowość tej wiedzy?
Bo to był chyba najgłupszy argument jakiego tutaj użyłaś.

SaraS napisał/a:

Jakby to wczuwanie się miało konkretnie wyglądać? Nawet jeśli o incelach zacznie się myśleć ze współczuciem, to co to realnie zmieni? No chyba że to wczuwanie się = rezygnacja z tego, co chce się zrobić (np. tekst wyżej o tym, z kim kobiety się wiążą).

Najlepiej byłoby zacząć robić coś żeby zmienić społeczny stosunek do inceli. Tak jak chociażby Chuop napisał przestać dyskryminować. Jak dobrze wiadomo incele mają nie tylko problemy z relacjami damsko-męskimi, ale także ogólnie z relacjami międzyludzkimi i towarzyskimi. Dlatego dobrym krokiem byłoby zaprzestać outować takie osoby z grup towarzyskich, nie uważać za gorszych, nie dawać im do zrozumienia, że są persona non grata. To już mogłoby dużo zmienić nawet w ich skrzywionym światopoglądzie.

Agnes76 napisał/a:

Jak się nie zna języka to sie jedzie przez agencję do pracy rolnej. Tak wyjeżdżali np. do pracy przy kwiatach w Holandii. Jak ktoś będzie chciał to w kilka miesięcy opanuje język by przyjąć się tam do innej pracy np. przy maszynie lub  jako kierowca itp. Samo nie spadnie.

Mhm. Tylko prawda jest taka, że żeby Polak mógł poczuć się w innym kraju na rynku matrymonialnym tak jak na przykład osoba czarnoskóra czy południowy Europejczyk w Polsce to musiałby wyjechać do Azji Południowo-wschodniej (Filipiny, Tajlandia) tudzież do Ameryki Łacińskiej (Wenezuela). Wyjazd do Holandii do pracy przy kwiatach raczej nic w tej konkretnej materii nie zmieni.

Jack Sparrow napisał/a:

Już powiedziałem - skoro zarzucane było mi posługiwanie się teoriami pillowymi, to zwyczajnie pogooglałem co nieco na ten temat, żeby wiedzieć o czym wy wogóle mówicie. No i już po krótkim researchu wyszło na to, że zwyczajnie z pasławkiem i ross nie macie bladego pojęcia co piszecie.

Moim zdaniem paslawek coś tam wie, ale robi sobie jaja po prostu. Widać po sposobie w jaki pisze. Natomiast Ross faktycznie sprawia wrażenie wypowiadającej się na ślepo o czymś o czym nie ma pojęcia.

20,380 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-08-24 17:15:16)

Odp: 30lat i cały czas sam

A ja się zastanawiam, czy tak naprawdę w tym momencie, przy tej skali problemu demograficznego jaki mamy w PL, to nie powinny iść jednak jakieś programy społeczne/socjalne, aby po pierwsze zatrzymać femigrację, po drugie zatrzymać wyludnianie się tych biednych rejonów kraju, a po trzecie dać szansę samorozwoju mężczyznom. Bo od chuja jest programów skierowanych do kobiet, a nie spotkałem się jeszcze z żadnym skierowanym w stronę samotnych mężczyzn. W tym momencie to potęguje problem, jego skalę i negatywne skutki dla całego społeczeństwa. Które mogą być bardzo, ale to bardzo dotkliwe biorąc pod uwagę wojnę u sąsiadów. Bo jeśli jakimś cudem w perspektywie kilku-kilkunastu lat i u nas jakieś ruchawki będą, to jeśli młodzi mężczyźni nie będą mieć żadnej motywacji do obrony swojej ojczyzny, czy ogólnie do pracy i rozwoju, to będziemy w czarnej dupie jako cały kraj.

20,381

Odp: 30lat i cały czas sam
R_ita2 napisał/a:

Tyle dobrego że córka jest międzynarodowa i głównie ma kontakt z obcymi nacjami- marokanczycy, tunezyjczycy, turkowie i inni. Spotyka ja ogrom zyczliwosci, kochania dzieci i tak dalej i tal dalej.


Ostatnio w Monachium 18 letni Polak po imprezie poszedł spać na ławce i zgwałcił go jakiś Afgańczyk.
Żyj dalej w swojej bańce, że Polacy to śmieci, a śniadzi mężczyźni są darem od Boga.
Zderzenie ze ścianą będzie kurewsko mocne i tego Ci życzę z całego serca za to co wypisujesz o Polsce i Polakach.


R_ita2 napisał/a:

To ja nie jedyna mam wrażenie że w Polsce musisz przepraszac że masz dziecko. A już broń boże dziecko w miejscu publicznym.


Przez całe swoje życie nigdy nie byłem świadkiem żeby ktoś musiał przepraszać za płaczące dziecko w restauracji.


R_ita2 napisał/a:

Także ja sie mogę stąd chętnie wyprowadzić. By moje dziecko w końcu było pełnoprawnym obywatelem


Wyszłaś za Muzułmanina i urodziłaś mu dziecko.
smile


R_ita2 napisał/a:

Bo polaczek zapierdalał cały miesiąc  na jedno wyjście na miasto i broń boże by nikt mu w tym nie przeszkodził


Nie jeden Polak zjadłby Ciebie finansowo, gdybyś nie przygruchała sobie Turka z wypchanym portfelem.
Ale zamiast sama zakasać rękawy wolisz ciągnąć hajs od faceta jak jakaś pijawka.


R_ita2 napisał/a:

A w Polsce... przepraszaj ze żyjesz nawet na placu.

R_ita2 napisał/a:

(tylko u nas są zbrodnią biegające dzieci)


Chyba żyjemy w jakichś innych światach.


R_ita2 napisał/a:

Żal mi zostawiać Polskę ze względu na rodzinę. W Niemczech mój mąż ma język (bo zna), ma pracę, ma znajomych z pracy, ma swoje środowisko muzułmańskie, ale w Polsce jest moja rodzina- ciocie, wujkowie, przyjaciele, dziadek którzy wykruszają się z tego obrazu polskości i nadzieja w nich, że córka nie będzie taka polska- tak jak pisałam- małostkowa, zazdrosna, zawistna,


Zresztą poświęcasz własnych znajomych i rodzinę w Polsce bo Twój mąż Turek kiwnął palcem, że masz wyjechać do Niemiec - Jesteś dla mnie nikim, w tym momencie kończę jakąkolwiek dyskusję z Tobą i przyrzekam, że nigdy nie będę nawiązywał z Tobą jakiejkolwiek dyskusji, gdyż na tym forum nie ma bardziej obrzydliwej osoby od Ciebie. Jesteś Polką, która pluje na własny kraj i chełpi się tym, że urodziła dziecko mężczyźnie z kultury Islamskiej.

Dla mnie nie istniejesz - bez odbioru.

20,382

Odp: 30lat i cały czas sam

Został poruszony/przypomniany wątek o samotnych matkach. Kiedyś pisałem jednej z pracy samotnej matce. Przez ten okres dwóch facetów +5 lat starszych od niej się przewinęło. Każdy po jakimś czasie zniknął. Goście pobzykali i dali sobie spokój. Teraz jest anty-związkowa, jak gada, ale pewnie znów się jakiś pojawi.

20,383 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 21:02:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
Thomas29 napisał/a:

@Panna de Jones czytam i czytam i z każdym postem mam coraz większe wątpliwości czy Ty udajesz czy naprawdę jesteś tak głupia jaką z siebie tutaj robisz? Bo na samym początku jak zaczęłaś negować wiedzę czerpaną z internetu to byłem przekonany, że specjalnie robisz sobie jaja z Jacka.
Ja rozumiem, że w internecie mnóstwo jest bzdur, że trzeba umieć filtrować informacje, ale Jack przez cały pisze o powoływaniu się na wyniki konkretnych badań naukowych nie jakichś tam losowej niesprawdzonej wiedzy z neta. Badań, których wyniki musimy wziąć pod uwagę jeśli dyskutujemy na temat powszechnie występujących w całym społeczeństwie czynników i problemów. Jordan Peterson to nie jest losowe nazwisko z neta wyskakujące po wpisaniu frazy "znany psycholog" czy innej podobnej. To jest najbardziej znany autorytet jeśli chodzi o pillowe teorie funkcjonowania relacji międzyludzkich. Jack przywoływał tu też takie nazwy jak The Lancet będący jednym z najbardziej renomowanych czasopism medycznych na Świecie czy Google Scholar, który jeśli nie wiesz jest specjalną wersją Google służącą do wyszukiwania tylko i wyłącznie badań naukowych. Chyba z jakimikolwiek studiami nie miałaś nigdy do czynienia jeśli takich rzeczy nie wiesz. Przyrównywanie takich rzeczy do Wikipedii jest skrajnym absurdem.
A na koniec mam jedno pytanie - w jaki sposób metoda pozyskania wiedzy czy też to, że ta wiedza jest nabyta a nie wypływa z na przykład własnych doświadczeń implikuje prawdziwość i/lub wartościowość tej wiedzy?
Bo to był chyba najgłupszy argument jakiego tutaj użyłaś.

Nie wiem kim jest Jack Sparrow i nic mnie to nie obchodzi, podobnie jak to, że tutejsze incele razem z Tobą na czele nigdy w zyciu nie zaliczą, jak również nie zabraniam nikomu "edukować" się treściami z Internetu, podobnie jak nie obchodzi mnie co o mnie myślisz, bo istotnie nie jestem taka głupia jak Jack Sparrow i jemu podobni, w tym Ty, aby obcym ludziom udowadniać kim jestem - to po pierwsze. Także nie wjeżdżaj mi dziecko na ambicję, swoimi studiami się chwal, które pewnie masz z punktów z matury dla debili.

Po drugie - Jack Sparrow wygooglał kilka nazwisk i myślał, że położył interlokutora na obie łopatki. Głupi jest ten, kto wierzy, że Jack Sparrow faktycznie zna dorobek naukowy któregokolwiek z powołanych autorytetów.

Ty także sobie daruj posiłkowanie się Wikipedią w wyjaśnianiu, kto jest kim. Będę chciała to poszukam informacji. Poza tym, nie prosiłam o robienie mi wykładu na temat na który mnie nie interesuje przez osóbki, które udają znawców.

Prawda o waszej "wiedzy" jest taka, że bez google  nie żyjecie i gówno wiecie.

20,384

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

@Panna de Jones czytam i czytam i z każdym postem mam coraz większe wątpliwości czy Ty udajesz czy naprawdę jesteś tak głupia jaką z siebie tutaj robisz? Bo na samym początku jak zaczęłaś negować wiedzę czerpaną z internetu to byłem przekonany, że specjalnie robisz sobie jaja z Jacka.
Ja rozumiem, że w internecie mnóstwo jest bzdur, że trzeba umieć filtrować informacje, ale Jack przez cały pisze o powoływaniu się na wyniki konkretnych badań naukowych nie jakichś tam losowej niesprawdzonej wiedzy z neta. Badań, których wyniki musimy wziąć pod uwagę jeśli dyskutujemy na temat powszechnie występujących w całym społeczeństwie czynników i problemów. Jordan Peterson to nie jest losowe nazwisko z neta wyskakujące po wpisaniu frazy "znany psycholog" czy innej podobnej. To jest najbardziej znany autorytet jeśli chodzi o pillowe teorie funkcjonowania relacji międzyludzkich. Jack przywoływał tu też takie nazwy jak The Lancet będący jednym z najbardziej renomowanych czasopism medycznych na Świecie czy Google Scholar, który jeśli nie wiesz jest specjalną wersją Google służącą do wyszukiwania tylko i wyłącznie badań naukowych. Chyba z jakimikolwiek studiami nie miałaś nigdy do czynienia jeśli takich rzeczy nie wiesz. Przyrównywanie takich rzeczy do Wikipedii jest skrajnym absurdem.
A na koniec mam jedno pytanie - w jaki sposób metoda pozyskania wiedzy czy też to, że ta wiedza jest nabyta a nie wypływa z na przykład własnych doświadczeń implikuje prawdziwość i/lub wartościowość tej wiedzy?
Bo to był chyba najgłupszy argument jakiego tutaj użyłaś.

Nie wiem kim jest Jack Sparrow i nic mnie to nie obchodzi, podobnie jak to że tutejsze incele razem z Tobą na czele nigdy w zyciu nie zaliczą jak również nie zabraniam nikomu "edukować" się treściami z Internetu podobnie jak nie obchodzi mnie co o mnie myślisz, bo istotnie nie jestem taka głupia jak Jack Sparrow i jemu podobni w tym Ty, aby obcym ludziom udowadniać kim jestem - to po pierwsze.

Po drugie Jack Sparrow wygooglał kilka nazwisk i myślał że położył interlokutora na obie łopatki. Głupi jest ten kto wierzy że Jack Sparrow faktycznie zna dorobek naukowy któregokolwiek z powołanych autorytetów.

Ty także sobie daruj posiłkowanie się Wikipedią, kto jest kim.

Incele nie lubia kobiet i maja glupie poglady- z nimi nie ma co dyskutowac, bo co nie zrobisz to bedzie i tak zle,bo taka ich idea incelowska jest

20,385

Odp: 30lat i cały czas sam

Generalnie śmieszą mnie te 30-letnie icnelskie niemoty, które w Internecie wywalają swoje żale. Sfrustrowane, nieatrakcyjne ofiary życiowe tłumaczące kobietom w necie jakie to są głupie.

20,386

Odp: 30lat i cały czas sam

Na to nie mieli wpływu, że są nieatrakcyjni. Nikt raczej nie chce rodzić się odpadem genetycznym.

20,387

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Generalnie śmieszą mnie te 30-letnie icnelskie niemoty, które w Internecie wywalają swoje żale. Sfrustrowane, nieatrakcyjne ofiary życiowe tłumaczące kobietom w necie jakie to są głupie.

Dokladnie my akurat mamy zyciowe doswiadczenia w zwiazkach, a oni zero jedynie co tam sobie przeczytali gdzies w jakies gazecie

20,388

Odp: 30lat i cały czas sam

Internecie nasz, Ty jesteś w Niebie, święć się imię Twoje, bądź królestwo Twoje... A tacy podobno światli i wyzwoleni w tym 2023 roku.

20,389

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Generalnie śmieszą mnie te 30-letnie icnelskie niemoty, które w Internecie wywalają swoje żale. Sfrustrowane, nieatrakcyjne ofiary życiowe tłumaczące kobietom w necie jakie to są głupie.

Ale generalnie to wszystkich samotnych uważasz za "nieatrakcyjne życiowe ofiary"? Czy tylko wylewasz agresję bez sensu?

20,390 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 21:06:38)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Generalnie śmieszą mnie te 30-letnie icnelskie niemoty, które w Internecie wywalają swoje żale. Sfrustrowane, nieatrakcyjne ofiary życiowe tłumaczące kobietom w necie jakie to są głupie.

Ale generalnie to wszystkich samotnych uważasz za "nieatrakcyjne życiowe ofiary"? Czy tylko wylewasz agresję bez sensu?

Jestem szczera.

Agresywnie to się zachowuje taki gman oblewając kobiety piwem, bo się krzywo jakaś na niego popatrzyła i coś mu powiedziała nie tak jak sobie życzył.

20,391

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Generalnie śmieszą mnie te 30-letnie icnelskie niemoty, które w Internecie wywalają swoje żale. Sfrustrowane, nieatrakcyjne ofiary życiowe tłumaczące kobietom w necie jakie to są głupie.

Ale generalnie to wszystkich samotnych uważasz za "nieatrakcyjne życiowe ofiary"? Czy tylko wylewasz agresję bez sensu?

Jestem szczera.

Ponawiam pytanie: czy wszystkie samotne osoby, niezależnie czy z wyboru czy nie uważasz za "nieatrakcyjne życiowe ofiary"?

20,392 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 21:11:05)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Ale generalnie to wszystkich samotnych uważasz za "nieatrakcyjne życiowe ofiary"? Czy tylko wylewasz agresję bez sensu?

Jestem szczera.

Ponawiam pytanie: czy wszystkie samotne osoby, niezależnie czy z wyboru czy nie uważasz za "nieatrakcyjne życiowe ofiary"?

Za ofiary życiowe uznaję osoby które swoją postawą, twierdzeniami i zachowaniem tak się prezentują. Jako nieudacznicy. Mężczyźni jęczący że kobiety są ładniejsze i mogą się malować. Tego się nie da czytać momentami.

20,393

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Generalnie śmieszą mnie te 30-letnie icnelskie niemoty, które w Internecie wywalają swoje żale. Sfrustrowane, nieatrakcyjne ofiary życiowe tłumaczące kobietom w necie jakie to są głupie.

Dokladnie my akurat mamy zyciowe doswiadczenia w zwiazkach, a oni zero jedynie co tam sobie przeczytali gdzies w jakies gazecie

Bardzo trudno by kobieta nie miała doświadczenie w związkach w dzisiejszych czasach. Na własne życzenie niektóre nie mają.

20,394

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Generalnie śmieszą mnie te 30-letnie icnelskie niemoty, które w Internecie wywalają swoje żale. Sfrustrowane, nieatrakcyjne ofiary życiowe tłumaczące kobietom w necie jakie to są głupie.

Dokladnie my akurat mamy zyciowe doswiadczenia w zwiazkach, a oni zero jedynie co tam sobie przeczytali gdzies w jakies gazecie

Bardzo trudno by kobieta nie miała doświadczenie w związkach w dzisiejszych czasach. Na własne życzenie niektóre nie mają.

Pytanie, czy to dobre doświadczenie. Chyba lepiej nie mieć go niż mieć ze związków np. z przemocowymi partnerami.

20,395

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie my akurat mamy zyciowe doswiadczenia w zwiazkach, a oni zero jedynie co tam sobie przeczytali gdzies w jakies gazecie

Bardzo trudno by kobieta nie miała doświadczenie w związkach w dzisiejszych czasach. Na własne życzenie niektóre nie mają.

Pytanie, czy to dobre doświadczenie. Chyba lepiej nie mieć go niż mieć ze związków np. z przemocowymi partnerami.

Pytanie ogólne było nt doświadczenie. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.

20,396

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Bardzo trudno by kobieta nie miała doświadczenie w związkach w dzisiejszych czasach. Na własne życzenie niektóre nie mają.

Pytanie, czy to dobre doświadczenie. Chyba lepiej nie mieć go niż mieć ze związków np. z przemocowymi partnerami.

Pytanie ogólne było nt doświadczenie. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.

Doswiadczenia sa rozne, z dobrych mozna dac przyklad innym, ze zlych czlowiek sie uczy,by ich drugi raz nie popelnic

20,397 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-08-24 21:20:19)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Problem z incelami posługującymi się tymi teoriami jest to, że często mylą przyczynę ze skutkiem lub jak sama to słusznie zauważasz, używają tych informacji jako usprawiedliwienia. Wymówki.

Mógłbyś to wyjaśnić dokładniej, a jeszcze lepiej podać jakiś przykład?

Jack Sparrow napisał/a:

A ja się zastanawiam, czy tak naprawdę w tym momencie, przy tej skali problemu demograficznego jaki mamy w PL, to nie powinny iść jednak jakieś programy społeczne/socjalne, aby po pierwsze zatrzymać femigrację, po drugie zatrzymać wyludnianie się tych biednych rejonów kraju, a po trzecie dać szansę samorozwoju mężczyznom. Bo od chuja jest programów skierowanych do kobiet, a nie spotkałem się jeszcze z żadnym skierowanym w stronę samotnych mężczyzn. W tym momencie to potęguje problem, jego skalę i negatywne skutki dla całego społeczeństwa. Które mogą być bardzo, ale to bardzo dotkliwe biorąc pod uwagę wojnę u sąsiadów. Bo jeśli jakimś cudem w perspektywie kilku-kilkunastu lat i u nas jakieś ruchawki będą, to jeśli młodzi mężczyźni nie będą mieć żadnej motywacji do obrony swojej ojczyzny, czy ogólnie do pracy i rozwoju, to będziemy w czarnej dupie jako cały kraj.

I to jest dobrze napisane. Takie programy powinny powstać już dawno choć przyznam szczerze, że sam nie mam jeszcze pomysłu na jakiś konkretny program. Jednak tak jak piszę Jack jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, a raczej jeśli władze i ogólnie społeczeństwo nic z tym nie zrobi za te kilka-kilkanaście lat będziemy mieli prawdziwą demograficzną tragedię, a możliwe, że nie tylko demograficzną ale też społeczną w postaci jakichś protestów itp. Teraz w czarnej dupie są tylko młodzi mężczyźni, za kilka-kilkanaście lat w tej dupie będzie cały kraj.

20,398

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Poza tym, nie prosiłam o robienie mi wykładu na temat na który mnie nie interesuje przez osóbki, które udają znawców.

Prawda o waszej "wiedzy" jest taka, że bez google  nie żyjecie i gówno wiecie.

Ale jakich znowu znawców? Przecież to są podstawy podstaw. Bez umiejętności researchu nie zaliczysz absolutnie żadnych studiów. Pierwszy projekt rozwali cię nie łopatki jak nie będziesz w stanie podać źródeł swoich tez. Źródeł. W liczbie mnogiej.

20,399 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 21:24:55)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Poza tym, nie prosiłam o robienie mi wykładu na temat na który mnie nie interesuje przez osóbki, które udają znawców.

Prawda o waszej "wiedzy" jest taka, że bez google  nie żyjecie i gówno wiecie.

Ale jakich znowu znawców? Przecież to są podstawy podstaw. Bez umiejętności researchu nie zaliczysz absolutnie żadnych studiów. Pierwszy projekt rozwali cię nie łopatki jak nie będziesz w stanie podać źródeł swoich tez. Źródeł. W liczbie mnogiej.

Bladego pojęcia nie masz o prawdziwych studiach. Te dla odmiany zalicza się na bazie wiedzy z tekstów źródłowych (wykłady, podręczniki inna literatura naukowa) a nie reaserchu z Internetu, lecz z biblioteki. Nie każdy studiuje w Wyższej Szkole Opierdalania się na kierunku melanż.

Nic dziwnego że teraz tytułem zawodowym mgr można sobie wiadomo co...

20,400

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:

I to jest dobrze napisane. Takie programy powinny powstać już dawno choć przyznam szczerze, że sam nie mam jeszcze pomysłu na jakiś konkretny program. Jednak tak jak piszę Jack jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, a raczej jeśli władze i ogólnie społeczeństwo nic z tym nie zrobi za te kilka-kilkanaście lat będziemy mieli prawdziwą demograficzną tragedię, a możliwe, że nie tylko demograficzną ale też społeczną w postaci jakichś protestów itp. Teraz w czarnej dupie są tylko młodzi mężczyźni, za kilka-kilkanaście lat w tej dupie będzie cały kraj.

Ale z tej sytuacji nie ma wyjścia. Zmusisz kobiety do siedzenia w Polsce i zakładania rodzin z incelami? Zobacz co się dzieje w Korei Południowej. Tak niedługo będzie u nas. Moim zdaniem to po prostu naturalny etap schyłku naszej społeczności, wobec którego jesteśmy raczej bezbronni. Nasz naród, i wiele innych z czasem wymiesza się z innymi, rozwijającymi się obecnie kulturami i po prostu zniknie w obecnej formie.

Nie zmusisz ludzi do posiadania dzieci i rodzin, po prostu.

20,401

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Shinigami napisał/a:

I to jest dobrze napisane. Takie programy powinny powstać już dawno choć przyznam szczerze, że sam nie mam jeszcze pomysłu na jakiś konkretny program. Jednak tak jak piszę Jack jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, a raczej jeśli władze i ogólnie społeczeństwo nic z tym nie zrobi za te kilka-kilkanaście lat będziemy mieli prawdziwą demograficzną tragedię, a możliwe, że nie tylko demograficzną ale też społeczną w postaci jakichś protestów itp. Teraz w czarnej dupie są tylko młodzi mężczyźni, za kilka-kilkanaście lat w tej dupie będzie cały kraj.

Ale z tej sytuacji nie ma wyjścia. Zmusisz kobiety do siedzenia w Polsce i zakładania rodzin z incelami? Zobacz co się dzieje w Korei Południowej. Tak niedługo będzie u nas. Moim zdaniem to po prostu naturalny etap schyłku naszej społeczności, wobec którego jesteśmy raczej bezbronni. Nasz naród, i wiele innych z czasem wymiesza się z innymi, rozwijającymi się obecnie kulturami i po prostu zniknie w obecnej formie.

Nie zmusisz ludzi do posiadania dzieci i rodzin, po prostu.

Predzej bym sie poszla utopic niz byla w zwiazku z incelem

20,402

Odp: 30lat i cały czas sam
JuliaUK33 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Shinigami napisał/a:

I to jest dobrze napisane. Takie programy powinny powstać już dawno choć przyznam szczerze, że sam nie mam jeszcze pomysłu na jakiś konkretny program. Jednak tak jak piszę Jack jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, a raczej jeśli władze i ogólnie społeczeństwo nic z tym nie zrobi za te kilka-kilkanaście lat będziemy mieli prawdziwą demograficzną tragedię, a możliwe, że nie tylko demograficzną ale też społeczną w postaci jakichś protestów itp. Teraz w czarnej dupie są tylko młodzi mężczyźni, za kilka-kilkanaście lat w tej dupie będzie cały kraj.

Ale z tej sytuacji nie ma wyjścia. Zmusisz kobiety do siedzenia w Polsce i zakładania rodzin z incelami? Zobacz co się dzieje w Korei Południowej. Tak niedługo będzie u nas. Moim zdaniem to po prostu naturalny etap schyłku naszej społeczności, wobec którego jesteśmy raczej bezbronni. Nasz naród, i wiele innych z czasem wymiesza się z innymi, rozwijającymi się obecnie kulturami i po prostu zniknie w obecnej formie.

Nie zmusisz ludzi do posiadania dzieci i rodzin, po prostu.

Predzej bym sie poszla utopic niz byla w zwiazku z incelem

Oni nie mówią o ogóle społeczeństwa, lecz o sobie. Młodzi meżczyźni w czarnej dupie, to oni, i tylko oni w tej czarnej dupie zostaną. Pozostali młodzi mężczyźni zakładają rodziny i mają dzieci.

20,403

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Bladego pojęcia nie masz o prawdziwych studiach. Te dla odmiany zalicza się na bazie wiedzy z tekstów źródłowych (wykłady, podręczniki inna literatura naukowa) a nie reaserchu z Internetu, lecz z biblioteki. Nie każdy studiuje w Wyższej Szkole Opierdalania się na kierunku melanż.

Ale wiesz, że do bibliotek masz dostęp.....internetowy? Tak samo do literatury naukowej? Właśnie poprzez odpowiednie strony i wyszukiwarki jak google scholar, pubmed, IBUK i pierdylion innych?

Halo, halo! Pani starsza - mamy XXI wiek.

20,404

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Bladego pojęcia nie masz o prawdziwych studiach. Te dla odmiany zalicza się na bazie wiedzy z tekstów źródłowych (wykłady, podręczniki inna literatura naukowa) a nie reaserchu z Internetu, lecz z biblioteki. Nie każdy studiuje w Wyższej Szkole Opierdalania się na kierunku melanż.

Ale wiesz, że do bibliotek masz dostęp.....internetowy? Tak samo do literatury naukowej? Właśnie poprzez odpowiednie strony i wyszukiwarki jak google scholar, pubmed, IBUK i pierdylion innych?

Halo, halo! Pani starsza - mamy XXI wiek.

Tak, katalog Internetowy biblioteki, to jest chyba jedyne co w życiu widziałeś związanego z biblioteką. Wiesz że istnieje coś takiego jak książki i że jest darmowa, specjalistyczna wyszukiwarka.

20,405 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-24 21:41:52)

Odp: 30lat i cały czas sam

Jakikolwiek autorytet naukowy, z tytułem profesora, uznany czy też nie, umarłby ze śmiechu słysząc, że największą, specjalistyczną wiedzę czerpie się z Internetu big_smile.

20,406

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Oni nie mówią o ogóle społeczeństwa, lecz o sobie. Młodzi meżczyźni w czarnej dupie, to oni, i tylko oni w tej czarnej dupie zostaną. Pozostali młodzi mężczyźni zakładają rodziny i mają dzieci.

Dzietność w Polsce spada i to jest akurat fakt - dlatego też podałem przykład Korei, gdzie spadła do poziomu 0,8. My w takim tempie ich niedługo dogonimy, nawet pomimo socjalu od rządu.

Także jest to tendencja ogólnospołeczna, a wielu mężczyzn i wiele kobiet często nie będzie miało dzieci (i to nie raz z własnego wyboru - ja np. nigdy nie chciałem ich mieć).

20,407

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Problem z incelami posługującymi się tymi teoriami jest to, że często mylą przyczynę ze skutkiem lub jak sama to słusznie zauważasz, używają tych informacji jako usprawiedliwienia. Wymówki.

Mógłbyś to wyjaśnić dokładniej, a jeszcze lepiej podać jakiś przykład?

Masz np podawany motyw hipergamii i zasady 80:20. Teoretycznie faktycznie to ma miejsce. I faktycznie, na pozór jest to prawdą. Ale tylko pozornie, ponieważ konstrukcja tindera (i innych platform) z założenia służy do rżnięcia na kasę samotnych facetów. Dlatego mają oni tak niską skuteczność swoich działań. Więc ten wynik jest sztucznie pompowany. Owszem - osoby ładne mają łatwiej na starcie. Podobnie jak bogate. Ale tak po prostu wygląda ten świat. Tylko tutaj ten wynik 80:20 jest właśnie wywalony mocno i jest wynikiem celowego rżnięcia na kasę.




Jack Sparrow napisał/a:

A ja się zastanawiam, czy tak naprawdę w tym momencie, przy tej skali problemu demograficznego jaki mamy w PL, to nie powinny iść jednak jakieś programy społeczne/socjalne, aby po pierwsze zatrzymać femigrację, po drugie zatrzymać wyludnianie się tych biednych rejonów kraju, a po trzecie dać szansę samorozwoju mężczyznom. Bo od chuja jest programów skierowanych do kobiet, a nie spotkałem się jeszcze z żadnym skierowanym w stronę samotnych mężczyzn. W tym momencie to potęguje problem, jego skalę i negatywne skutki dla całego społeczeństwa. Które mogą być bardzo, ale to bardzo dotkliwe biorąc pod uwagę wojnę u sąsiadów. Bo jeśli jakimś cudem w perspektywie kilku-kilkunastu lat i u nas jakieś ruchawki będą, to jeśli młodzi mężczyźni nie będą mieć żadnej motywacji do obrony swojej ojczyzny, czy ogólnie do pracy i rozwoju, to będziemy w czarnej dupie jako cały kraj.

I to jest dobrze napisane. Takie programy powinny powstać już dawno choć przyznam szczerze, że sam nie mam jeszcze pomysłu na jakiś konkretny program. Jednak tak jak piszę Jack jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, a raczej jeśli władze i ogólnie społeczeństwo nic z tym nie zrobi za te kilka-kilkanaście lat będziemy mieli prawdziwą demograficzną tragedię, a możliwe, że nie tylko demograficzną ale też społeczną w postaci jakichś protestów itp. Teraz w czarnej dupie są tylko młodzi mężczyźni, za kilka-kilkanaście lat w tej dupie będzie cały kraj.

Choćby zwiększenie ilości mieszkań komunalnych w rejonach biednych bardzo poprawi sytuację ekonomiczną rodzin w biedniejszych rejonach i zachęci do zakładania rodzin. Choćby ułatwienia w dostępie do nisko oprocentowanych kredytów na start działalności, jak to ma miejsce dla kobiet. Czy ośrodki pomocy psychologicznej wyspecjalizowane w problemie incelstwa, samotności (generalnie alienacji społecznej). Celowane dla kobiet też są programy zwiększania kompetencji (programy UE czy UP) jako przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby takie powstały i dla mężczyzn. Zwiększona liczba doradców zawodowych w UP czy MOPSach i kampanie społeczne (informacyjne o takich działaniach) skierowane stricte do inceli i młodych samotników.


Możliwości jest bez liku. Ale cała para idzie w pomoc....samotnym mamom lub singielkom.

20,408

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Ale z tej sytuacji nie ma wyjścia. Zmusisz kobiety do siedzenia w Polsce i zakładania rodzin z incelami? Zobacz co się dzieje w Korei Południowej. Tak niedługo będzie u nas. Moim zdaniem to po prostu naturalny etap schyłku naszej społeczności, wobec którego jesteśmy raczej bezbronni. Nasz naród, i wiele innych z czasem wymiesza się z innymi, rozwijającymi się obecnie kulturami i po prostu zniknie w obecnej formie.

Nie zmusisz ludzi do posiadania dzieci i rodzin, po prostu.

Jakieś wyjście jest na pewno ale jak już pisałem sam nie mam jeszcze na to swojego pomysłu, nie wierzę, że kompletnie nic nie da się zrobić. Chcesz powiedzieć, że po prostu mamy pecha bo urodziliśmy się akurat u schyłku naszej społeczności i tyle, to koniec, całe życie w samotności?

JuliaUK33 napisał/a:

Predzej bym sie poszla utopic niz byla w zwiazku z incelem

Panna de Jones napisał/a:

Oni nie mówią o ogóle społeczeństwa, lecz o sobie. Młodzi meżczyźni w czarnej dupie, to oni, i tylko oni w tej czarnej dupie zostaną. Pozostali młodzi mężczyźni zakładają rodziny i mają dzieci.

I właśnie przez osoby takie jak wy cywilizacja upadnie. I nie mam tu na myśli samego tego co piszecie czy nawet tego "pójścia do łóżka z incelem" ale nastawienia do jakże realnego problemu społecznego, który cały czas się jedynie zwiększa. Wy nawet nie próbujecie tego zrozumieć mimo iż dostałyście na tacy badania i artykuł napisany przez kobietę. Panna de Jones nie mogłaś się bardziej pomylić bo miałem na myśli dokładnie ogół społeczeństwa już nie tylko Polskiego bo jak słusznie zauważył Chuopski zobaczcie co się dzieje w Korei Południowej lub w Japonii, jedne z najwyżej rozwiniętych krajów świata stoją na krawędzi upadku. Jeśli chodzi o te rozwiązania to z całą pewnością absolutnie niezbędna jest zmiana nastawienia w stosunku do ludzi nie mających doświadczenia w wieku na przykład tych 30 lat. Gdyby to było traktowane jako pozytyw albo chociaż neutralnie, a nie negatyw czy wręcz coś godnego pogardy w ogóle nie byłoby tego tematu, tej rozmowy i większości problemów tu omawianych.

20,409

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Ale z tej sytuacji nie ma wyjścia. Zmusisz kobiety do siedzenia w Polsce i zakładania rodzin z incelami? Zobacz co się dzieje w Korei Południowej. Tak niedługo będzie u nas. Moim zdaniem to po prostu naturalny etap schyłku naszej społeczności, wobec którego jesteśmy raczej bezbronni. Nasz naród, i wiele innych z czasem wymiesza się z innymi, rozwijającymi się obecnie kulturami i po prostu zniknie w obecnej formie.

Nie zmusisz ludzi do posiadania dzieci i rodzin, po prostu.

Tu nie chodzi o zmuszanie do czegokolwiek, tylko zachęcenie do zostania. Poprzez profity i bonusy, np niższymi stawkami podatkowymi, dodatkowymi ulgami i innymi benefitami uzależnionymi od potrzeb danego rejonu kraju.

20,410

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Ale z tej sytuacji nie ma wyjścia. Zmusisz kobiety do siedzenia w Polsce i zakładania rodzin z incelami? Zobacz co się dzieje w Korei Południowej. Tak niedługo będzie u nas. Moim zdaniem to po prostu naturalny etap schyłku naszej społeczności, wobec którego jesteśmy raczej bezbronni. Nasz naród, i wiele innych z czasem wymiesza się z innymi, rozwijającymi się obecnie kulturami i po prostu zniknie w obecnej formie.

Nie zmusisz ludzi do posiadania dzieci i rodzin, po prostu.

Jakieś wyjście jest na pewno ale jak już pisałem sam nie mam jeszcze na to swojego pomysłu, nie wierzę, że kompletnie nic nie da się zrobić. Chcesz powiedzieć, że po prostu mamy pecha bo urodziliśmy się akurat u schyłku naszej społeczności i tyle, to koniec, całe życie w samotności?

JuliaUK33 napisał/a:

Predzej bym sie poszla utopic niz byla w zwiazku z incelem

Panna de Jones napisał/a:

Oni nie mówią o ogóle społeczeństwa, lecz o sobie. Młodzi meżczyźni w czarnej dupie, to oni, i tylko oni w tej czarnej dupie zostaną. Pozostali młodzi mężczyźni zakładają rodziny i mają dzieci.

I właśnie przez osoby takie jak wy cywilizacja upadnie. I nie mam tu na myśli samego tego co piszecie czy nawet tego "pójścia do łóżka z incelem" ale nastawienia do jakże realnego problemu społecznego, który cały czas się jedynie zwiększa. Wy nawet nie próbujecie tego zrozumieć mimo iż dostałyście na tacy badania i artykuł napisany przez kobietę. Panna de Jones nie mogłaś się bardziej pomylić bo miałem na myśli dokładnie ogół społeczeństwa już nie tylko Polskiego bo jak słusznie zauważył Chuopski zobaczcie co się dzieje w Korei Południowej lub w Japonii, jedne z najwyżej rozwiniętych krajów świata stoją na krawędzi upadku. Jeśli chodzi o te rozwiązania to z całą pewnością absolutnie niezbędna jest zmiana nastawienia w stosunku do ludzi nie mających doświadczenia w wieku na przykład tych 30 lat. Gdyby to było traktowane jako pozytyw albo chociaż neutralnie, a nie negatyw czy wręcz coś godnego pogardy w ogóle nie byłoby tego tematu, tej rozmowy i większości problemów tu omawianych.

Ja nie traktuje z pogarda facetow po 30 tce co nie maja doswiadczenia,  tylko problemem sa typowe incelowskie poglady ktore zakladaja niechec, wrecz czesto nienawisc do kobiet, a mi lubiec cos takiego to jak kurczak lubiec KFC

Posty [ 20,346 do 20,410 z 29,786 ]

Strony Poprzednia 1 312 313 314 315 316 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024