Thomas29 napisał/a:1. To facet jest tą stroną, która zazwyczaj zagaduje, stara się, podrywa. Kobieta jest stroną, która zazwyczaj tylko akceptuje/odrzuca. Tym samym siłą rzeczy statystyczny facet zawsze będzie narażony na bardzo dużo większą liczbę odrzuceń niż statystyczna kobieta.
Nie wiem, czy to taki plus dla femcelek. Tzn. owszem, mniej odrzucenia, ale też trudniej wziąć sprawy w swoje ręce. Możesz sobie być tylko brzydulą, do której nikt nie zagaduje, bo i po co, skoro pełno ładniejszych wokół.
I nie mogę się powstrzymać, cytat z tego artykułu o incelkach:
Co ciekawe, użytkownicy niezależnie od płci przejawiają tendencje „hipergamiczne” – mężczyźni zagadują do kobiet, których profile oceniane są jako atrakcyjniejsze od ich własnych o 17 punktów, zaś kobiety do mężczyzn prezentujących się lepiej od nich o 10 punktów.
Jak to się ma do teorii o hipergamicznych kobietach i mężczyznach o dobrym serduszku, którzy chętnie zagadują te mniej urodziwe od siebie? 
A ten tekst o powstawaniu książki czytałam już jakiś czas temu. To mnie szczególnie urzekło:
Kiedy ktoś jest z jakiegoś powodu wykluczony, mówienie mu, że sam jest sobie winien, z pewnością nie powinno być strategią lewicy.
Jasne, do lewicy to może i nie pasuje, ale generalnie to jeśli ktoś sam jest sobie winien, to warto byłoby mu to uświadomić, bo bez tego on nigdy nic nie zmieni.
Jack napisał/a:Brzydula może być zdesperowanym natrętem. Ale to nie o to chodzi. Chodzi o notoryczne odrzucenie. Kobiety są uczone, że mogą byś słabe. Że to ok, jak potrzebują pomocy. Mężczyzna odwrotnie. To on ma rozwiązywać problemy, ma wygrywać, bo to czyni go mężczyzną. Dlatego notoryczne doświadczanie porażki ma tak dotkliwe skutki dla męskiej psychiki.
Oczywiście. Ale kobieta ma być śliczna, delikatna i ściągająca na siebie uwagę tych silnych i zaradnych facetów na tyle, że jak pieprznie chusteczką czy innym lustereczkiem o ziemię, to zaraz się ustawi kolejka chętnych, by to podnieść. Tymczasem incelka mogłaby wypierdzielić na ziemię zawartość torebki, a i tak nikt nie spojrzy w jej stronę, chyba że po to, by warknąć, by uważała na swoje graty. Tak, jak można cierpieć z braku męskości, tak i problemem może być niewystarczająca kobiecość.
Jack napisał/a:LOL? Ty serio pytasz?
80% facetów byłaby zachwycona i szybko przeszła do natarcia
15% facetów by się po prostu ucieszyła i wybadaliby grunt przed natarciem
5% jest gejami
Błagam, czym byliby zachwyceni? Starą babą? Szczególnie gdyby ich celem był związek, a nie luźny seks?
I a propos kolejnych postów: nie, starszy o 30 lat facet, przekonany, że będzie spełnieniem marzeń młodszej babki, w żaden sposób nie poprawia jej sytuacji. Po prostu nie.