Thomas29 napisał/a:Jack Sparrow napisał/a:Teorie pillowe są dla inceli. Są dla samotnych, odrzuconych, porzuconych. Dla spóźnionych prawiczków i tych o minimalnym doświadczeniu, którym po prostu nie wychodzi.
Nie żeby coś i nie żebym nie widział sprzeczności czy bzdur w niektórych aspektach pillowych teorii, ale równanie wszystkich zgadzających się przynajmniej po części z tymi teoriami do inceli to chyba lekka przesada. Ostatnie co można powiedzieć chociażby o takich osobach jak Roman Warszawski, Paweł DSM, Jordan Peterson, Andrew Tate i całe towarzystwo PUAsowe to to, że są incelami. Przecież to brzmi wręcz śmiesznie. Taki Marcin "Adept" Szabelski miał nawet program w TVNie w którym uczył innych podrywu. Taki z niego incel.
A odnosząc się jeszcze do innych wcześniejszych wypowiedzi to muszę na ciekawą rzecz zwrócić uwagę. Kilka pań niemal zaprobowało wymuszony seks w małżeństwie na każde zawołanie męża (nie ma znaczenia czy to była prawda o Szeptuchu czy nie, liczy się sama reakcja) pisząc między innymi - seks wpisuje się w jedną z podstawowych potrzeb człowieka. Ok, człowiek nie umrze od braku seksu, ale jest sfrustrowany i rzutuje to na jego zdrowie psychiczne, zadowolenie z siebie, poczucie wartości..., ale jak z kolei incele zaczynają wariować z frustracji po całych latach bez spełnienia tej jakże ważnej przecież podstawowej potrzeby człowieka to nie ma żadnego zrozumienia dla ich reakcji i postaw. To się dopiero nazywa hipokryzja.
Tate to trochę śliski temat, bo on jednak sporo treści koranicznych przemyca moim zdaniem.
A dorzucić możesz też Joe Rogana, Andrew Hubermana i setki innych bardzo wpływowych influencerów prowadzących swoje podcasty, co ważne - w tym kobiet, których mam wrażenie tutaj przybywa w ostatnim czasie jak RomaArmyMensRights *, która ma 1,6mln subów, Pearl mającą ponad 1,7mln subów czy Candace Owens z jej prawie 2 mln subów - bo wiele z tego co mówią pokrywa się z teoriami pillowymi. Ale to nie zmienia tego, że teorie te, w pierwszej kolejności nie są skierowane do takich ludzi, ale właśnie do przeciętnego, samotnego (też samotnego w związku) Kowalskiego, a ci influencerzy budują w ten sposób swoje grupy odbiorców. Najbardziej w rozmowie z Ross czy M!ri denerwuje mnie to, że one kompletnie nie rozróżniają tych filozofii/ruchów społecznych od frustracji pojedynczych ludzi, a potem to drugie ekstrapolują na wszystkich i non stop imputują ludziom tezy, których nigdy nie postawili. Bo np z mechanizmami psychologicznymi, które tłumaczy Peterson to trudno dyskutować. Albo jak o wpływie hormonów mówi Huberman. Z Pearl lub Owens, które zawsze są świetnie przygotowane merytorycznie, to też ciężko dyskutować, bo trudno podważać tezy wynikające z litery prawa czy danych statystycznych, na które obie często się powołują.
Tutaj przede wszystkim skala robi wrażenie. Bo niektórym dziewczynom na tym forum wydaje się, że za tym wszystkim stoi jakaś ultra malutka grupka sfrustrowanych koniobijców nienawidzących kobiety. Ato są tak naprawdę wielomilionowe ruchy, bo skala hmm....zmęczenia materiału męskiego (że tak to ujmę ogólnikowo) jest bardzo duża. Żeby nie powiedzieć ogromna. Jedyna różnica tkwi w tym, że większość facetów posłucha, pokiwa głowami, zrobi im się lepiej, że jednak nie są osamotnieni w swoim szambie i idą dalej robić swoje. Incele mam wrażenie żyją tym mocno. Bo to jednak oni będą korzystać ze szkoleń, platform randkowych, to oni będą napędzać rynek. Ale tutaj oczywiście mogę się mylić. Bo przy takiej skali już samo bierne kiwanie głową robi swoje, bo to są miliony subów i setki milionów wyświetleń/lajków/udostępnień.
* to w ogóle jest śmieszne, bo choć wielokrotnie głosi tezy pillowe, to określa się mianem 'anty Red Pill' i pro LGBT, choć po tych ostatnich momentami jedzie równo i mam podejrzenie graniczące z pewnością, że ten opis jest dla beki i algorytmów.
Ross podrzuciłem ci foty kurew z onlyfans debilko. Nie instruktorek jogi. Więc tak - jak ktoś notorycznie spamuje swój profil takimi treściami, to będę taką lampucerę traktował jak pospolitą kurwę. Bo w przeciwieństwie do ciebie rozróżniam wysmakowane akty modelek modowych, czy profile biznesowe związane z fit biznesem lub pojedyncze foty związane z osiągnięciami w sporcie (swoją drogą - zawsze jak widzę takie, to staram się coś miłego/motywującego napisać, bo sam ćwiczę i wiem ile wysiłku nieraz to kosztuje, aby cokolwiek osiągnąć) od właśnie takich pustaków, co się kurwią, a social mediów używają do reklamowania swoich usług. A w necie i w życiu nie brakuje pustaków, co wafla ojebią po same kule za komplement o ładnych oczach w cenie nawet nie drinka, a Harnasia. Więc jak jakaś dupa nie ma szacunku do siebie, nie ceni swojej swojej intymności, a zwyczajnie się prostytuuje za drobne, to tak będzie przeze mnie traktowana. Jeśli masz z tym problem to.....jest to tylko i wyłącznie twój problem. To jest mój wybór. Nie twój.