30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 289 290 291 292 293 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18,851 do 18,915 z 29,781 ]

18,851 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-08-03 00:29:12)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jasne, standardowe bajeczki powtarzane w kółko przez was do obrzydzenia „jestem ułożona moje życie jest super” i napierdalam po kilkaset  postów na miesiąc, serio naprawdę mam w to uwierzyć ? Zauważ że zawsze ludzie z kompleksami będą pisać tradycyjne ściemy typu „nie trzeba mieć wygladu” bo sami go nie mają i w tym jest cały wasz problem oraz kompleks, wasze przeinaczanie faktów durne wymówki o tym świadczą, zazwyczaj osoba otyła będzie pierdolic głupoty, jak to jej dobrze we własnym ciele i z zazdrością  patrzeć się zarazem na osobę wysportowana z fajna figurą, ile to razy dwie super wieloletnie przyjaciółki potrafią sie rozstać ponieważ to ta jedna ma super atrakcyjnego faceta a druga nie ma wcale ? Zazdrość prawda? Wygląd to ludzka wizytówka i potrafi niezłe namieszać, i dobrze o tym wiecie, tylko że to jest ruletka, która nie każdy jest obdarowany, i niektórzy maja problem z zaakceptowaniem tego zwłaszcza wy, w większości samotne szare myszki, które notorycznie marzą o wysokim wysportowanym z „szesciopakiem” smile księciu z bajki, jednak jak to bywa taki przechodzi obok was obojętnie (BA, niektóre nawet śnią, żeby taki ustąpił im miejsca hahahah) i wraca szara rzeczywistość, znowu trzeba sobie powtarzać „ wygląd sie nie liczy” biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

I tylko tyle udało Ci się wyciągnąć z mojego posta?? Trochę niewiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że najbardziej skupiłeś się na tym czy mam takie życie jak opisuję, czy go nie mam. Muszę Cię przy tym zmartwić, że musisz mi zaufać na słowo, bo nie czuję najmniejszej potrzeby ani Cię przekonywać, ani tym bardziej tego udowadniać, że ostatnie co można o mnie powiedzieć, to że jestem szarą myszką tongue.


Niemniej nie wiem czy wiesz, ale nasz mózg najbardziej reaguje na to, co na dany moment życia jakoś szczególnie nas zajmuje. Jakieś wnioski? wink
No dobrze, nie będę taka, podpowiem:

Panna de Jones napisał/a:

Jak Ty się teraz pięknie sam podsumowałeś big_smile

Amen.

P.S.
Jestem ułożona to zdecydowanie nie to samo co mam uporządkowane życie big_smile.

Zobacz podobne tematy :

18,852 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-03 01:11:58)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
paslawek napisał/a:

Niewiele brakowało a by się umówił z Panną z Dworu, ale na polu big_smile tongue

I zarobił maczetą od gospodarza na kartoflisku tongue No taki kozak big_smile

Ciekawe co gorsze... Maczeta, łuk, czy dzida? big_smile

Maczety, podobno polecają Krakusy. A łuki i dzidy, to nie wiem big_smile.

18,853

Odp: 30lat i cały czas sam

Ile razy byliście w związkach? Robi się to wątek specjalistyczny a chciałbym poznać praktykę a nie coachowanie.

18,854

Odp: 30lat i cały czas sam

Zero.

18,855 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-08-03 11:23:21)

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

Ile razy byliście w związkach? Robi się to wątek specjalistyczny a chciałbym poznać praktykę a nie coachowanie.


Licząc też układ FwB to 7 związków...(zero przygód i czasami długie przerwy po 2 lata) każdy chyba jednak bardziej zjebany od poprzedniego. Aktualnie z wysoko funkcjonującej alkoholiczki, mam bardziej alkoholiczkę. Już widać czemu wypadło na mnie i czemu każdy poprzedni typ był zjebanych. Plany wspólnego wynajmu już poszły w zapomnienie.

18,856

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Ile razy byliście w związkach? Robi się to wątek specjalistyczny a chciałbym poznać praktykę a nie coachowanie.


Licząc też układ FwB to 7 związków...(zero przygód i czasami długie przerwy po 2 lata) każdy chyba jednak bardziej zjebany od poprzedniego. Aktualnie z wysoko funkcjonującej alkoholiczki, mam bardziej alkoholiczkę. Już widać czemu wypadło na mnie i czemu każdy poprzedni typ był zjebanych. Plany wspólnego wynajmu już poszły w zapomnienie.


Najwyraźniej pojęcie czym jest związek mocno się zdewaluowało. Teraz każda relacja, to "związek", wystarczy umówić się kilka razy, ze trzy razy pójść do łózka i rozstać.

18,857

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
dfx755 napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Ile razy byliście w związkach? Robi się to wątek specjalistyczny a chciałbym poznać praktykę a nie coachowanie.


Licząc też układ FwB to 7 związków...(zero przygód i czasami długie przerwy po 2 lata) każdy chyba jednak bardziej zjebany od poprzedniego. Aktualnie z wysoko funkcjonującej alkoholiczki, mam bardziej alkoholiczkę. Już widać czemu wypadło na mnie i czemu każdy poprzedni typ był zjebanych. Plany wspólnego wynajmu już poszły w zapomnienie.


Najwyraźniej pojęcie czym jest związek mocno się zdewaluowało. Teraz każda relacja, to "związek", wystarczy umówić się kilka razy, ze trzy razy pójść do łózka i rozstać.


Ogólnie miałem tylko jedna relację FwB (skomplikowane, przeszkody, itp.). Reszta to były związki tylko jeśli kobieta jest w gorszym stanie niż ja... to o jakim ślubie mowa, mieszkaniu razem, alkoholizm, bordline, inne zaburzenia. U mnie jest brak ambicji, samodyscypliny i czasami wycofanie. Tylko jednak potrzebuję spokoju, alkoholizm odpada...

Koniec końców każdy związek był skazany na porażkę bo ja, bo partnerka.

18,858 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-03 14:23:45)

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Licząc też układ FwB to 7 związków...(zero przygód i czasami długie przerwy po 2 lata) każdy chyba jednak bardziej zjebany od poprzedniego. Aktualnie z wysoko funkcjonującej alkoholiczki, mam bardziej alkoholiczkę. Już widać czemu wypadło na mnie i czemu każdy poprzedni typ był zjebanych. Plany wspólnego wynajmu już poszły w zapomnienie.


Najwyraźniej pojęcie czym jest związek mocno się zdewaluowało. Teraz każda relacja, to "związek", wystarczy umówić się kilka razy, ze trzy razy pójść do łózka i rozstać.


Ogólnie miałem tylko jedna relację FwB (skomplikowane, przeszkody, itp.). Reszta to były związki tylko jeśli kobieta jest w gorszym stanie niż ja... to o jakim ślubie mowa, mieszkaniu razem, alkoholizm, bordline, inne zaburzenia. U mnie jest brak ambicji, samodyscypliny i czasami wycofanie. Tylko jednak potrzebuję spokoju, alkoholizm odpada...

Koniec końców każdy związek był skazany na porażkę bo ja, bo partnerka.

Z tego co się orientuje, to opisujesz na forum swoje liczne, marnej jakości partnerki, z którymi spotykasz się jakiś czas, najwyraźniej uznając że każde spotykanie się z kimś to związek.

18,859

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
dfx755 napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

.


Najwyraźniej pojęcie czym jest związek mocno się zdewaluowało. Teraz każda relacja, to "związek", wystarczy umówić się kilka razy, ze trzy razy pójść do łózka i rozstać.


Ogólnie miałem tylko jedna relację FwB (skomplikowane, przeszkody, itp.). Reszta to były związki tylko jeśli kobieta jest w gorszym stanie niż ja... to o jakim ślubie mowa, mieszkaniu razem, alkoholizm, bordline, inne zaburzenia. U mnie jest brak ambicji, samodyscypliny i czasami wycofanie. Tylko jednak potrzebuję spokoju, alkoholizm odpada...

Koniec końców każdy związek był skazany na porażkę bo ja, bo partnerka.

Z tego co się orientuje, to opisujesz na forum swoje liczne, marnej jakości partnerki, z którymi spotykasz się jakiś czas, najwyraźniej uznając że każde spotykanie się z kimś to związek.


Spotkania (bez seksu itp.) związki nazwę te kilka relacji, bo trwały rok oraz były plany, mimo że od startu szanse były marne.

18,860 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-08-03 18:23:29)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jakby się źle rozmawiało, to nie spotkalibyśmy się przecież. To ja inicjowałem rozmowę, szukałem punktu zaczepienia, żeby ją zaktywizować, ale nic z tego nie wyszło. Pożegnaliśmy się po 30 minutach w dobrej atmosferze, bez pretensji z którejkolwiek strony i tyle.

I czyja to była "wina"?

A czy ja mówię, że to była czyjakolwiek wina? Tak wyszło i tyle.

Taaaak?? To teraz napisz nam jeszcze, jak to się ma do Twojego przekonania, że wystarczyłoby, żebyś dostał szansę, a wtedy to już wiedziałbyś, jak sobą zainteresować big_smile. Widzisz jak się motasz?
Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Psycholog Na Niby napisał/a:

Ile razy byliście w związkach? Robi się to wątek specjalistyczny a chciałbym poznać praktykę a nie coachowanie.

Dwa razy byłam w dłuższym związku, z czego ostatni trwa ponad dekadę. Było też kilka bliższych znajomości, których jednak związkami nie nazwę, bo dla mnie związek to duże pojęcie.

18,861 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-03 18:08:40)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

I czyja to była "wina"?

A czy ja mówię, że to była czyjakolwiek wina? Tak wyszło i tyle.

Taaaak?? To teraz napisz nam jeszcze, jak to się ma do Twojego przekonania, że wystarczyłoby, żebyś dostał szansę, a wtedy to już wiedziałbyś, jak sobą zainteresować big_smile. Widzisz jak się motasz?
Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Psycholog Na Niby napisał/a:

Ile razy byliście w związkach? Robi się to wątek specjalistyczny a chciałbym poznać praktykę a nie coachowanie.

Dwa razy byłam w dłuższym związku, z czego ostatni trwa ponad dekadę. Było też kilka bliższych znajomości, których związkami nie nazwę.

Bo raka nie dostrzega, że to spotkanie to była właśnie ta szansa. Ta szansa, o której w kółko mówi.

18,862 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-08-03 18:33:34)

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:

Bo raka nie dostrzega, że to spotkanie to była właśnie ta szansa. Ta szansa, o której w kółko mówi.

No właśnie! Dostał przecież szansę, w końcu dziewczyna przyszła na spotkanie, a zatem była nim potencjalnie zainteresowana. On jednak wbrew deklaracjom nie okazał się być takim super rozmówcą, żeby chciała to powtórzyć.
Raka przede wszystkim samego siebie oszukuje, że potrafi, bo czego by się nie uchwycić, to okazuje się coś innego.

18,863

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

I czyja to była "wina"?

A czy ja mówię, że to była czyjakolwiek wina? Tak wyszło i tyle.

Taaaak?? To teraz napisz nam jeszcze, jak to się ma do Twojego przekonania, że wystarczyłoby, żebyś dostał szansę, a wtedy to już wiedziałbyś, jak sobą zainteresować big_smile. Widzisz jak się motasz?

Nie zawsze wyjdzie. Nawet najlepsi nie mają 100% skuteczności.

Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Nie wyglądała na zestresowaną, to nie o to chodziło.

18,864

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

A czy ja mówię, że to była czyjakolwiek wina? Tak wyszło i tyle.

Taaaak?? To teraz napisz nam jeszcze, jak to się ma do Twojego przekonania, że wystarczyłoby, żebyś dostał szansę, a wtedy to już wiedziałbyś, jak sobą zainteresować big_smile. Widzisz jak się motasz?

Nie zawsze wyjdzie. Nawet najlepsi nie mają 100% skuteczności.

Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Nie wyglądała na zestresowaną, to nie o to chodziło.

A o co Twoim zdaniem chodziło?

18,865

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Taaaak?? To teraz napisz nam jeszcze, jak to się ma do Twojego przekonania, że wystarczyłoby, żebyś dostał szansę, a wtedy to już wiedziałbyś, jak sobą zainteresować big_smile. Widzisz jak się motasz?

Nie zawsze wyjdzie. Nawet najlepsi nie mają 100% skuteczności.

Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Nie wyglądała na zestresowaną, to nie o to chodziło.

A o co Twoim zdaniem chodziło?

Nie wiem. Może nie było żadnego powodu, tylko po prostu nie wyszło.

18,866

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

Stawiam, że chodziło o to, że mogła tanio "trawę" kupić. smile

Jasne i przy okazji zakupu tej trawy wzięła winko i poszła z obcym typem do jego mieszkania ta trawę oblać… jeżeli twoja panienka poszła by z obcym typem do jego mieszkania, a ty byłbyś w pracy to rozumiem że w pełni byś to akceptował…

18,867

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jasne, standardowe bajeczki powtarzane w kółko przez was do obrzydzenia „jestem ułożona moje życie jest super” i napierdalam po kilkaset  postów na miesiąc, serio naprawdę mam w to uwierzyć ? Zauważ że zawsze ludzie z kompleksami będą pisać tradycyjne ściemy typu „nie trzeba mieć wygladu” bo sami go nie mają i w tym jest cały wasz problem oraz kompleks, wasze przeinaczanie faktów durne wymówki o tym świadczą, zazwyczaj osoba otyła będzie pierdolic głupoty, jak to jej dobrze we własnym ciele i z zazdrością  patrzeć się zarazem na osobę wysportowana z fajna figurą, ile to razy dwie super wieloletnie przyjaciółki potrafią sie rozstać ponieważ to ta jedna ma super atrakcyjnego faceta a druga nie ma wcale ? Zazdrość prawda? Wygląd to ludzka wizytówka i potrafi niezłe namieszać, i dobrze o tym wiecie, tylko że to jest ruletka, która nie każdy jest obdarowany, i niektórzy maja problem z zaakceptowaniem tego zwłaszcza wy, w większości samotne szare myszki, które notorycznie marzą o wysokim wysportowanym z „szesciopakiem” smile księciu z bajki, jednak jak to bywa taki przechodzi obok was obojętnie (BA, niektóre nawet śnią, żeby taki ustąpił im miejsca hahahah) i wraca szara rzeczywistość, znowu trzeba sobie powtarzać „ wygląd sie nie liczy” biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

I tylko tyle udało Ci się wyciągnąć z mojego posta?? Trochę niewiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że najbardziej skupiłeś się na tym czy mam takie życie jak opisuję, czy go nie mam. Muszę Cię przy tym zmartwić, że musisz mi zaufać na słowo, bo nie czuję najmniejszej potrzeby ani Cię przekonywać, ani tym bardziej tego udowadniać, że ostatnie co można o mnie powiedzieć, to że jestem szarą myszką tongue.


Niemniej nie wiem czy wiesz, ale nasz mózg najbardziej reaguje na to, co na dany moment życia jakoś szczególnie nas zajmuje. Jakieś wnioski? wink
No dobrze, nie będę taka, podpowiem:

Panna de Jones napisał/a:

Jak Ty się teraz pięknie sam podsumowałeś big_smile

Amen.

P.S.
Jestem ułożona to zdecydowanie nie to samo co mam uporządkowane życie big_smile.

Jak zwykle na brak argumentów trzeba odwrócić kota ogonem, jesteście już takie nudne, a zarazem mega sztuczne że można naprawdę zasnąć czytając w koło to samo, ale wiecie co jest najlepsze?
Koralina Jones widząc kilku typów z tego forum stwierdziła że są nie atrakcyjni, jak sie można domyśleć są samotni, jednak ciekawym jest, że na widok typa którego podałem z YouTube  stwierdziła że „ faktycznie dobrze wyglada” i dziwnym trafem ten chad ma również powodzenie i przykuwa wzrok kobiet na głupich ulicach, i to jest oczywiście przypadek? ludzie, ile można ciągnąć ten wątek, i pierdolic niedorzeczne głupoty

18,868

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie zawsze wyjdzie. Nawet najlepsi nie mają 100% skuteczności.

Nie wyglądała na zestresowaną, to nie o to chodziło.

A o co Twoim zdaniem chodziło?

Nie wiem. Może nie było żadnego powodu, tylko po prostu nie wyszło.

Raka sorry, ale w tej całej historii nie ma żadnej logiki, napierdalasz z panna z tindera tak ? Czy to był czat bez fot? Spotykacie sie, kręcicie sie w koło jej domu 40 minut i nara koniec? Samo to spotkanie w pobliżu jej domu jest pojebane, nie zaprosiła cię do siebie? Nie zaoferowałeś wysoku gdziekolwiek? Tu sie nic kupy nie trzyma

18,869 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-08-03 20:58:07)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

Stawiam, że chodziło o to, że mogła tanio "trawę" kupić. smile

Jasne i przy okazji zakupu tej trawy wzięła winko i poszła z obcym typem do jego mieszkania ta trawę oblać… jeżeli twoja panienka poszła by z obcym typem do jego mieszkania, a ty byłbyś w pracy to rozumiem że w pełni byś to akceptował…

Skup się... Dziewczę było podpite już w sklepie. Nie jarzyła.
Mulat uśmiechnięty miły zaoferował trawę za pół darmo dobrej jakości.
Chciała kupić...
Ale było daleko...
Zaproponował że ją podwiezie i odwiezie...
Pojechała. W telefonie włączyła nawigację.
Poszła do pokoju. I już się nie wywinęła stamtąd.

Głupio zrobiła... mama ostrzegała przed obcymi...
Ale czy miły słaby mulat by zabił? Zgwałcił?

18,870

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gary napisał/a:

Stawiam, że chodziło o to, że mogła tanio "trawę" kupić. smile

Jasne i przy okazji zakupu tej trawy wzięła winko i poszła z obcym typem do jego mieszkania ta trawę oblać… jeżeli twoja panienka poszła by z obcym typem do jego mieszkania, a ty byłbyś w pracy to rozumiem że w pełni byś to akceptował…

Skup się... Dziewczę było podpite już w sklepie. Nie jarzyła.
Mulat uśmiechnięty miły zaoferował trawę za pół darmo dobrej jakości.
Chciała kupić...
Ale było daleko...
Zaproponował że ją podwiezie i odwiezie...
Pojechała. W telefonie włączyła nawigację.
Poszła do pokoju. I już się nie wywinęła stamtąd.

Głupio zrobiła... mama ostrzegała przed obcymi...
Ale czy miły słaby mulat by zabił? Zgwałcił?

Z tego co czytałem to gdy poznała ciapatego była trzeźwa, pijana sie zrobiła po rozpoczęciu picia w jego mieszkaniu, tak zeznał ten drugi.

18,871 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-03 21:07:48)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Koralina Jones widząc kilku typów z tego forum stwierdziła że są nie atrakcyjni, jak sie można domyśleć są samotni, jednak ciekawym jest, że na widok typa którego podałem z YouTube  stwierdziła że „ faktycznie dobrze wyglada” i dziwnym trafem ten chad ma również powodzenie i przykuwa wzrok kobiet na głupich ulicach, i to jest oczywiście przypadek? ludzie, ile można ciągnąć ten wątek, i pierdolic niedorzeczne głupoty

Yyyy... What?

18,872

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

A o co Twoim zdaniem chodziło?

Nie wiem. Może nie było żadnego powodu, tylko po prostu nie wyszło.

Raka sorry, ale w tej całej historii nie ma żadnej logiki, napierdalasz z panna z tindera tak ? Czy to był czat bez fot? Spotykacie sie, kręcicie sie w koło jej domu 40 minut i nara koniec? Samo to spotkanie w pobliżu jej domu jest pojebane, nie zaprosiła cię do siebie? Nie zaoferowałeś wysoku gdziekolwiek? Tu sie nic kupy nie trzyma

Wolała się spotkać u siebie w mieście niż u mnie, to logiczne. Plan na jakiś wypad był, ale jak się okazało, że ma mało czasu, to się tylko przeszliśmy po okolicy i tyle.

18,873 Ostatnio edytowany przez NewUser (2023-08-03 21:29:54)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie wiem. Może nie było żadnego powodu, tylko po prostu nie wyszło.

Raka sorry, ale w tej całej historii nie ma żadnej logiki, napierdalasz z panna z tindera tak ? Czy to był czat bez fot? Spotykacie sie, kręcicie sie w koło jej domu 40 minut i nara koniec? Samo to spotkanie w pobliżu jej domu jest pojebane, nie zaprosiła cię do siebie? Nie zaoferowałeś wysoku gdziekolwiek? Tu sie nic kupy nie trzyma

Wolała się spotkać u siebie w mieście niż u mnie, to logiczne. Plan na jakiś wypad był, ale jak się okazało, że ma mało czasu, to się tylko przeszliśmy po okolicy i tyle.

Kazała ci przyjechać do innego miasta i po przyjeździe powiedziała, że ma mało czasu?! 30min pokręciliście się koło jej domu i tyle ze spotkania? Weź rozpęd raka i pierdolinij głową w ścianę. Widzisz, że to się kupy nie trzyma? Bujać to my, a nie nas koleżko. Takie bajki opowiadasz, że łeb mały. Może jakimś cudem wam się dobrze pisało (w co wątpię), ale pewnie jak cię zobaczyła w spodniach podciągniętych pod szyję i czapce z daszkiem z Psim Patrolem to wymiękła. W dodatku zacząłeś swoje nudne pierdolenie i dziewczyna uciekła do domu po tych 30min. Obstawiam, że tak to właśnie wyglądało...
BTW jak można zaprosić chłopaka na spotkane DO INNEGO KURWA MAĆ MIASTA, po czym mu powiedzieć, że się nie ma czasu?

18,874 Ostatnio edytowany przez NewUser (2023-08-03 21:30:11)

Odp: 30lat i cały czas sam

.

18,875

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Raka sorry, ale w tej całej historii nie ma żadnej logiki, napierdalasz z panna z tindera tak ? Czy to był czat bez fot? Spotykacie sie, kręcicie sie w koło jej domu 40 minut i nara koniec? Samo to spotkanie w pobliżu jej domu jest pojebane, nie zaprosiła cię do siebie? Nie zaoferowałeś wysoku gdziekolwiek? Tu sie nic kupy nie trzyma

Wolała się spotkać u siebie w mieście niż u mnie, to logiczne. Plan na jakiś wypad był, ale jak się okazało, że ma mało czasu, to się tylko przeszliśmy po okolicy i tyle.

Kazała ci przyjechać do innego miasta i po przyjeździe powiedziała, że ma mało czasu?! 30min pokręciliście się koło jej domu i tyle ze spotkania? Weź rozpęd raka i pierdolinij głową w ścianę. Widzisz, że to się kupy nie trzyma? Bujać to my, a nie nas koleżko. Takie bajki opowiadasz, że łeb mały. Może jakimś cudem wam się dobrze pisało (w co wątpię), ale pewnie jak cię zobaczyła w spodniach podciągniętych pod szyję i czapce z daszkiem z Psim Patrolem to wymiękła. W dodatku zacząłeś swoje nudne pierdolenie i dziewczyna uciekła do domu po tych 30min. Obstawiam, że tak to właśnie wyglądało...
BTW jak można zaprosić chłopaka na spotkane DO INNEGO KURWA MAĆ MIASTA, po czym mu powiedzieć, że się nie ma czasu?

To sąsiednie miasto, 15 minut drogi, nie przesadzajmy. Może coś jej po prostu wyskoczyło akurat. Nie miałem podciągniętych spodni ani czapki z Psim Patrolem. Próbowałem z nią rozmawiać tak jak przez neta, ale nie była skora do rozmowy, tyle.

18,876

Odp: 30lat i cały czas sam

A mi sie wydaje że to była randka w ciemno,  czyli ona pierwszy raz cię zobaczyła smile

18,877

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

To sąsiednie miasto, 15 minut drogi, nie przesadzajmy. Może coś jej po prostu wyskoczyło akurat. Nie miałem podciągniętych spodni ani czapki z Psim Patrolem. Próbowałem z nią rozmawiać tak jak przez neta, ale nie była skora do rozmowy, tyle.

ale co ona pisała cos jescze PO spotkaniu ? kontaktowałą sie  ??

18,878 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-08-03 22:06:18)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

A mi sie wydaje że to była randka w ciemno,  czyli ona pierwszy raz cię zobaczyła smile

Nie, mieliśmy zdjęcia oboje.

jea1 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

To sąsiednie miasto, 15 minut drogi, nie przesadzajmy. Może coś jej po prostu wyskoczyło akurat. Nie miałem podciągniętych spodni ani czapki z Psim Patrolem. Próbowałem z nią rozmawiać tak jak przez neta, ale nie była skora do rozmowy, tyle.

ale co ona pisała cos jescze PO spotkaniu ? kontaktowałą sie  ??

Wymieniliśmy jeszcze jakieś pojedyncze wiadomości i na tym się skończyło.

18,879

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jak zwykle na brak argumentów trzeba odwrócić kota ogonem, jesteście już takie nudne, a zarazem mega sztuczne że można naprawdę zasnąć czytając w koło to samo, ale wiecie co jest najlepsze?
Koralina Jones widząc kilku typów z tego forum stwierdziła że są nie atrakcyjni, jak sie można domyśleć są samotni, jednak ciekawym jest, że na widok typa którego podałem z YouTube  stwierdziła że „ faktycznie dobrze wyglada” i dziwnym trafem ten chad ma również powodzenie i przykuwa wzrok kobiet na głupich ulicach, i to jest oczywiście przypadek? ludzie, ile można ciągnąć ten wątek, i pierdolic niedorzeczne głupoty

Ale na jaki brak argumentów? To właśnie Ty po raz któryś z rzędu odpowiadasz zupełnie nie w temacie big_smile.

I jeszcze chciałabym zwrócić uwagę, że po raz kolejny stosujesz odpowiedzialność zbiorową. Wyobraź sobie, że nie jestem Koraliną, Koralina nie jest mną, tak samo jest z Roxann, Rossanką czy innymi, wypowiadającymi się w tym wątku dziewczynami, a Ty nas wszystkie traktujesz jak jedną masę.

rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Nie wyglądała na zestresowaną, to nie o to chodziło.

Co wciąż nie zmienia faktu, że poległeś na całej linii. Pozostaje kwestia tego, czym jej się tak bardzo naraziłeś, że po 30 minutach uciekła.

18,880

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jasne i przy okazji zakupu tej trawy wzięła winko i poszła z obcym typem do jego mieszkania ta trawę oblać… jeżeli twoja panienka poszła by z obcym typem do jego mieszkania, a ty byłbyś w pracy to rozumiem że w pełni byś to akceptował…

Skup się... Dziewczę było podpite już w sklepie. Nie jarzyła.
Mulat uśmiechnięty miły zaoferował trawę za pół darmo dobrej jakości.
Chciała kupić...
Ale było daleko...
Zaproponował że ją podwiezie i odwiezie...
Pojechała. W telefonie włączyła nawigację.
Poszła do pokoju. I już się nie wywinęła stamtąd.

Głupio zrobiła... mama ostrzegała przed obcymi...
Ale czy miły słaby mulat by zabił? Zgwałcił?

Z tego co czytałem to gdy poznała ciapatego była trzeźwa, pijana sie zrobiła po rozpoczęciu picia w jego mieszkaniu, tak zeznał ten drugi.

A to nie wiem... może...

To co Theodore?    "Wygląd ponad wszystko! Yea, yea, yea! " smile smile

18,881

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jak zwykle na brak argumentów trzeba odwrócić kota ogonem, jesteście już takie nudne, a zarazem mega sztuczne że można naprawdę zasnąć czytając w koło to samo, ale wiecie co jest najlepsze?
Koralina Jones widząc kilku typów z tego forum stwierdziła że są nie atrakcyjni, jak sie można domyśleć są samotni, jednak ciekawym jest, że na widok typa którego podałem z YouTube  stwierdziła że „ faktycznie dobrze wyglada” i dziwnym trafem ten chad ma również powodzenie i przykuwa wzrok kobiet na głupich ulicach, i to jest oczywiście przypadek? ludzie, ile można ciągnąć ten wątek, i pierdolic niedorzeczne głupoty

Ale na jaki brak argumentów? To właśnie Ty po raz któryś z rzędu odpowiadasz zupełnie nie w temacie big_smile.

I jeszcze chciałabym zwrócić uwagę, że po raz kolejny stosujesz odpowiedzialność zbiorową. Wyobraź sobie, że nie jestem Koraliną, Koralina nie jest mną, tak samo jest z Roxann, Rossanką czy innymi, wypowiadającymi się w tym wątku dziewczynami, a Ty nas wszystkie traktujesz jak jedną masę.

rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Nie wyglądała na zestresowaną, to nie o to chodziło.

Co wciąż nie zmienia faktu, że poległeś na całej linii. Pozostaje kwestia tego, czym jej się tak bardzo naraziłeś, że po 30 minutach uciekła.

Bo wszystkie piszecie to samo jak boty, podświadomie wiedząc jaka jest rzeczywistość, wy tutaj macie taki kurwa zbiorowy kult bycia „tą dobroduszną”  i co chwile to „Amen” największy chuj zawsze w niedziele do pierwszej ławki zapierdala, wszystkie tutaj bogobojne dziewice, a żadna nie chce „przystojnego, dobrze zarabiającego, ułożonego Jakiegoś” hahhahahahah fałszywe pasztety, wy i te wasze „związki , postawy, charakterki”

18,882 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-08-04 07:37:53)

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Gary napisał/a:

Skup się... Dziewczę było podpite już w sklepie. Nie jarzyła.
Mulat uśmiechnięty miły zaoferował trawę za pół darmo dobrej jakości.
Chciała kupić...
Ale było daleko...
Zaproponował że ją podwiezie i odwiezie...
Pojechała. W telefonie włączyła nawigację.
Poszła do pokoju. I już się nie wywinęła stamtąd.

Głupio zrobiła... mama ostrzegała przed obcymi...
Ale czy miły słaby mulat by zabił? Zgwałcił?

Z tego co czytałem to gdy poznała ciapatego była trzeźwa, pijana sie zrobiła po rozpoczęciu picia w jego mieszkaniu, tak zeznał ten drugi.

A to nie wiem... może...

To co Theodore?    "Wygląd ponad wszystko! Yea, yea, yea! " :) :)

Oczywiście, za niedługo obejrzysz moje dzieło, gdzie przechodząc sie ulica bądź w sklepie kobiety będą mnie zaczepiać, lub wysyłać jednoznaczne sygnały, oczywiście  obejdzie się bez „postawy asekuracyjnej” hahahaha, wracając do p, Adwokat może będę dobry i wyślę koralince naukę prawidłowego obrabiania „wursta” biedna tego prawdopodobnie nie ogarniała i stąd forever alone, ciebie priszczillo :D też zaproszę na ten seans :) yea yea yea

18,883 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-04 07:52:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Oczywiście, za niedługo obejrzysz moje dzieło, gdzie przechodząc sie ulica bądź w sklepie kobiety będą mnie zaczepiać, lub wysyłać jednoznaczne sygnały, oczywiście  obejdzie się bez „postawy asekuracyjnej” hahahaha, wracając do p, Adwokat może będę dobry i wyślę koralince naukę prawidłowego obrabiania „wursta” biedna tego prawdopodobnie nie ogarniała i stąd forever alone, ciebie priszczillo big_smile też zaproszę na ten seans smile yea yea yea

Wyślij. Potem się zobaczy, co z tym fantem zrobić.

18,884

Odp: 30lat i cały czas sam

@Raka

Nie spodobałeś się pannie, ale one nigdy o tym nie powiedzą.

@Theodore Robert Bundy

KarolinaJones przecież nie powie prawdy, że Ci co "źle nie wyglądają" tak naprawdę źle wyglądają.

18,885 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-08-04 10:59:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

@Raka

Nie spodobałeś się pannie, ale one nigdy o tym nie powiedzą.

@Theodore Robert Bundy

KarolinaJones przecież nie powie prawdy, że Ci co "źle nie wyglądają" tak naprawdę źle wyglądają.

Gman, koralina po zobaczeniu fot bodajże 2 typów z tego forum opisała ich jako nieatrakcyjnych, i oni są samotni, aczkolwiek zauważ że również uświadomiłem rake że gdy kobieta mówi że wyglądasz „przeciętnie” to znaczy że tak naprawdę słabo, tylko jest to powiedziane w bardziej łagodny sposób. Dodam, że miałem sytuacje gdy w mojej pracy gdy zostałem przyjęty to pewna kobieta, z którą długo zacząłem współpracować  przyznała mi że gdy mnie pierwszy raz zobaczyła, to powiedziała do koleżanki, że „fajne ciasteczko przyszło”

18,886

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Oczywiście, za niedługo obejrzysz moje dzieło, gdzie przechodząc sie ulica bądź w sklepie kobiety będą mnie zaczepiać, lub wysyłać jednoznaczne sygnały, oczywiście  obejdzie się bez „postawy asekuracyjnej” hahahaha, wracając do p, Adwokat może będę dobry i wyślę koralince naukę prawidłowego obrabiania „wursta” biedna tego prawdopodobnie nie ogarniała i stąd forever alone, ciebie priszczillo big_smile też zaproszę na ten seans smile yea yea yea

Yea! Yea! A czy naprawdę coś pokażesz? Bo ostatnio były dwie laski w hotelu, ale jakoś mało wiarygodne...

Wolałbym coś z realu...

https://3.bp.blogspot.com/-oBlUF0wM4_8/Vizn1O2qFDI/AAAAAAAAACI/guBoxxrDZR8/s640/pua-mystery-seduce-girls.jpg

Yea! Yea! smile

18,887

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Oczywiście, za niedługo obejrzysz moje dzieło, gdzie przechodząc sie ulica bądź w sklepie kobiety będą mnie zaczepiać, lub wysyłać jednoznaczne sygnały, oczywiście  obejdzie się bez „postawy asekuracyjnej” hahahaha, wracając do p, Adwokat może będę dobry i wyślę koralince naukę prawidłowego obrabiania „wursta” biedna tego prawdopodobnie nie ogarniała i stąd forever alone, ciebie priszczillo big_smile też zaproszę na ten seans smile yea yea yea

Yea! Yea! A czy naprawdę coś pokażesz? Bo ostatnio były dwie laski w hotelu, ale jakoś mało wiarygodne...

Wolałbym coś z realu...

https://3.bp.blogspot.com/-oBlUF0wM4_8/Vizn1O2qFDI/AAAAAAAAACI/guBoxxrDZR8/s640/pua-mystery-seduce-girls.jpg

Yea! Yea! smile

18,888

Odp: 30lat i cały czas sam

@Theodore Robert Bundy

Dlatego, jak nie widziało się spojrzeń, prób zagadań do siebie przez 25 lat, to znaczy że się nie podoba kobietom, ale one jak mantra będą powtarzać, że to wina charakteru blablabla.

Od czasów szkolnych, kiedy widziałem że dla kobiet jestem odpadem, to zacząłem uczyć się je traktować je, jak powietrze (nie zagadywać, nie dawać atencji itd), aż weszło mi go nawyk. Trudno było, ale dało się to nauczyć. Potem weszło nie zwracanie na nie uwagi, jak się mijało jakąś w robocie.

18,889

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Bo wszystkie piszecie to samo jak boty, podświadomie wiedząc jaka jest rzeczywistość, wy tutaj macie taki kurwa zbiorowy kult bycia „tą dobroduszną”  i co chwile to „Amen” największy chuj zawsze w niedziele do pierwszej ławki zapierdala, wszystkie tutaj bogobojne dziewice, a żadna nie chce „przystojnego, dobrze zarabiającego, ułożonego Jakiegoś” hahhahahahah fałszywe pasztety, wy i te wasze „związki , postawy, charakterki”

A ja myślę, że to Twoja percepcja nie nadąża i wszystko Ci się ze sobą miesza cool.

18,890

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Dziewczyna wyraźnie była zestresowana, a Ty nie potrafiłeś rozładować atmosfery ani nawet zrobić czegoś, żeby poczuła się bardziej komfortowo. Dam sobie rękę uciąć, że było sztywno i drętwo, w przeciwnym razie byłoby co najmniej kolejne spotkanie.

Nie wyglądała na zestresowaną, to nie o to chodziło.

Co wciąż nie zmienia faktu, że poległeś na całej linii. Pozostaje kwestia tego, czym jej się tak bardzo naraziłeś, że po 30 minutach uciekła.

Nie poległem ani się nie naraziłem. Po prostu nie miała czasu, a że rozmowa na żywo się nie kleiła, to do kolejnego spotkania nie doszło i tyle.

18,891

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Herne napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Ojej, czyżby Tadziu też chciał sobie robić makijaż? big_smile

W sumie wyszło już gdzieś na forum, ze jest bardzo dobrym znawcą damskich kosmetyków do twarzy.
Jest też ekspertem od różnych kremów.
Kto go tam wie, co jeszcze big_smile

hmmm akwizytor ? handluje tym ?

Priscilla napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Na zmarszczki też? big_smile Tak tylko pytam big_smile.

Ja też chętnie się dowiem big_smile. Dla koleżanki oczywiście lol

Tutaj toczyła sie mała dyskusja na ten temat: https://www.netkobiety.pl/p3938236.html#p3938236
A tutaj kontynuacja https://www.netkobiety.pl/p3982597.html#p3982597

Teodore wykazał się bardzo dobra wiedzą dotyczącą kosmetyków do twarzy mających ukryć trądzik. Na tyle dobrą, że polecone przez niego kosmetyki skutecznie pomogły jednej dziewczynie z forum mającej z tym problem (tak, Teodore wtedy pomógł dziewczynie tutaj wink...co mogło sugerować: 1) Jego obszerna wiedzę na ten temat, 2) na tyle emocjonalne podejście do tego zagadnienia że wyszedł ponad standardowe forumowe zachowanie, nie zwyzywał jej od pasztetów itp, tylko pomógł...i to właśnie było zastanawiającą anomalią w Jego zachowaniu.).



Theodore Robert Bundy napisał/a:
Herne napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Już my tam wiemy skąd big_smile. Skąd tak dobrze zna mechanizmy, które rządzą psychiką incela, ich sposób myślenia i postrzegania otaczającej rzeczywistości - również big_smile.

wink


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Wracając do kremika zapadł mi w pamięć ponieważ mam dużo więcej szarych komórek od ciebie, a co za tym idzie lepsza pamięć, a dwa to jako jedyny zastosował „eksperyment” gdzie używając swego zdjęcia nie miał powodzenia i nie mógł nawiązać kontaktu z kobietami, wówczas gdy użył zdjęcia przystojnego faceta, bez problemu sie umawiał, herne nie płacz ciocia ma racje zes przystojny chłopak….. hahahahhahzhah

Czyli - Kremik to Twój Guru big_smile

Theodore Robert Bundy napisał/a:

Bo w przeciwieństwie do ciebie ja stosunek seksualny uprawiam, i wiem jak sie czuje przed czy po, ty tego nigdy nie uświadczysz, a jedynym twoim zaspokojeniem jest simpowanie na tutejszym forum, a gdy mamusia wchodzi do pokoju i pyta co robisz to mówisz że „piszesz z dziewczynom” ja od dawna pisałem że najlepsze na tym forum jest to jak prawiczki tłumaczą prawiczkom jak prawiczkiem nie być:) a tutejsze seks bomby z rocznika 60+ w większości samotne doradzają tym prawiczkom, jak zdobyć kobietę, i to jest najlepsze hahahahHhh

Znowu nie trafiłeś Teodorze smile. Jak zwykle big_smile
Poza tym..."uprawiasz stosunek seksualny", kreujesz się na super-mega-hiper-chada co to zalicza całe miasta kobiet, a równocześnie jak widać, doskonale są Ci znane "konsekwencje braku kontaktu fizycznego u faceta". Tak bardzo delikatnie rzecz biorąc - to do siebie nie pasuje wink

Herne ty nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego że zadając mi to pytanie sam sie zabrałeś i oficjalnie ogłosiłeś, że kobiety nawet za rękę nie trzymałeś, co mnie absolutnie nie dziwi, a twoje notoryczne powtarzanie „ znowu nie trafiłeś” szczerze, naprawdę uważasz że oczekuje od ciebie przyznania sie do czegokolwiek? Przecież dyskusja z toba przypomina ciężkie kalambury, gdzie tobie wszystko trzeba tłumaczyć bo nie masz pojęcia o niczym, nawet takie błachostki jak „badania psychotechniczne” żeby tego było mało znów historia zatacza koło i biedny zagubiony herne z wykopu, znów wypomina mi kosmetyk, przywykłem smile robisz to zawsze na brak jakichkolwiek argumentów, masz straszne kompleksy poważnie.

lol
Ależ Teodorze!. Nie unoś się tak, broń Boże!
No nie trafiłeś big_smile. Szczególnie bawi mnie fragment dotyczący projekcji Twoich zachowań na kogoś innego. Ostatnimi czasy dużo rozmawiam ze swoim starszym synem na temat relacji międzyludzkich i przyznam, stawiam Ciebie jako ogólny przykład, w jak złym kierunku może ewoluować brak tychże kontaktów na normalnym poziomie. Odpowiadasz przewidywalnym schematem, który w piękny sposób ukazuje do czego może doprowadzić samotność u faceta, w Twoim przypadku jest to głównie agresja w stosunku do kobiet, ale równocześnie, równolegle wybujałe fantazje seksualne big_smile

Ja tam Ci współczuje, musisz mieć bardzo zgorzkniałe życie. I niestety, przeszło to już u Ciebie w głęboką nienawiść.

18,892

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

@Theodore Robert Bundy

Dlatego, jak nie widziało się spojrzeń, prób zagadań do siebie przez 25 lat, to znaczy że się nie podoba kobietom, ale one jak mantra będą powtarzać, że to wina charakteru blablabla.

Od czasów szkolnych, kiedy widziałem że dla kobiet jestem odpadem, to zacząłem uczyć się je traktować je, jak powietrze (nie zagadywać, nie dawać atencji itd), aż weszło mi go nawyk. Trudno było, ale dało się to nauczyć. Potem weszło nie zwracanie na nie uwagi, jak się mijało jakąś w robocie.

lol
No popatrz i wygrałeś! Masz zero atencji od kobiet.

A teraz przeanalizuj swoja wypowiedź pod kątem logicznym - może nie widziałeś prób zagadania przez 25lat, ponieważ już od podstawówki ignorujesz kobiety i traktujesz je jak powietrze?

18,893 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-04 15:23:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

@Raka

Nie spodobałeś się pannie, ale one nigdy o tym nie powiedzą.

@Theodore Robert Bundy

KarolinaJones przecież nie powie prawdy, że Ci co "źle nie wyglądają" tak naprawdę źle wyglądają.

Gman, koralina po zobaczeniu fot bodajże 2 typów z tego forum opisała ich jako nieatrakcyjnych, i oni są samotni, aczkolwiek zauważ że również uświadomiłem rake że gdy kobieta mówi że wyglądasz „przeciętnie” to znaczy że tak naprawdę słabo, tylko jest to powiedziane w bardziej łagodny sposób. Dodam, że miałem sytuacje gdy w mojej pracy gdy zostałem przyjęty to pewna kobieta, z którą długo zacząłem współpracować  przyznała mi że gdy mnie pierwszy raz zobaczyła, to powiedziała do koleżanki, że „fajne ciasteczko przyszło”

Od kiedy to tak nagle jestem dla Ciebie takim autorytetem? Chyba się sam zapędziłeś w kozi róg big_smile.


rakastankielia napisał/a:

Nie poległem ani się nie naraziłem. Po prostu nie miała czasu, a że rozmowa na żywo się nie kleiła, to do kolejnego spotkania nie doszło i tyle.

Nagły brak czasu w takiej sytuacji, to oczywista wymówka. Nikt nie umawia się z drugą osobą na towarzyskie spotkanie kiedy nie ma na to czasu.

18,894

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie poległem ani się nie naraziłem. Po prostu nie miała czasu, a że rozmowa na żywo się nie kleiła, to do kolejnego spotkania nie doszło i tyle.

Nagły brak czasu w takiej sytuacji, to oczywista wymówka. Nikt nie umawia się z drugą osobą na towarzyskie spotkanie kiedy nie ma na to czasu.

Mogło coś wypaść, a to był chyba jedyny termin, który odpowiadał nam obojgu, dlatego nie czekaliśmy nie wiadomo ile, tylko spotkaliśmy się wtedy.

18,895 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-04 15:45:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie poległem ani się nie naraziłem. Po prostu nie miała czasu, a że rozmowa na żywo się nie kleiła, to do kolejnego spotkania nie doszło i tyle.

Nagły brak czasu w takiej sytuacji, to oczywista wymówka. Nikt nie umawia się z drugą osobą na towarzyskie spotkanie kiedy nie ma na to czasu.

Mogło coś wypaść, a to był chyba jedyny termin, który odpowiadał nam obojgu, dlatego nie czekaliśmy nie wiadomo ile, tylko spotkaliśmy się wtedy.

Jeśli coś nagle wypada przed spotkaniem, to informuje się o tym drugą stronę, spotkanie się odwołuje, i umawia inny termin.

18,896

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Nagły brak czasu w takiej sytuacji, to oczywista wymówka. Nikt nie umawia się z drugą osobą na towarzyskie spotkanie kiedy nie ma na to czasu.

Mogło coś wypaść, a to był chyba jedyny termin, który odpowiadał nam obojgu, dlatego nie czekaliśmy nie wiadomo ile, tylko spotkaliśmy się wtedy.

Jeśli coś nagle wypada przed spotkaniem, to informuje się o tym drugą stronę, spotkanie się odwołuje, i umawia inny termin.

Nie wiadomo, kiedy byłby kolejny pasujący termin. Ale nieważne, to było dawno, już nawet nie pamiętam szczegółów.

18,897

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Mogło coś wypaść, a to był chyba jedyny termin, który odpowiadał nam obojgu, dlatego nie czekaliśmy nie wiadomo ile, tylko spotkaliśmy się wtedy.

Jeśli coś nagle wypada przed spotkaniem, to informuje się o tym drugą stronę, spotkanie się odwołuje, i umawia inny termin.

Nie wiadomo, kiedy byłby kolejny pasujący termin. Ale nieważne, to było dawno, już nawet nie pamiętam szczegółów.

raka, jakby chciała się jeszcze raz z Tobą umówić a w tamtej chwili, po poznaniu Ciebie, naprawdę nie miała czasu na kontynuowanie spotkania, to do kolejnego spotkania doszłoby na pewno, gdybyś zrobił dobre wrażenie...

18,898

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

@Theodore Robert Bundy

Dlatego, jak nie widziało się spojrzeń, prób zagadań do siebie przez 25 lat, to znaczy że się nie podoba kobietom, ale one jak mantra będą powtarzać, że to wina charakteru blablabla.

Od czasów szkolnych, kiedy widziałem że dla kobiet jestem odpadem, to zacząłem uczyć się je traktować je, jak powietrze (nie zagadywać, nie dawać atencji itd), aż weszło mi go nawyk. Trudno było, ale dało się to nauczyć. Potem weszło nie zwracanie na nie uwagi, jak się mijało jakąś w robocie.

lol
No popatrz i wygrałeś! Masz zero atencji od kobiet.

A teraz przeanalizuj swoja wypowiedź pod kątem logicznym - może nie widziałeś prób zagadania przez 25lat, ponieważ już od podstawówki ignorujesz kobiety i traktujesz je jak powietrze?


A dlaczego ja mam tylko to robić, a kobiety będzie "pachnieć"? Uprzywilejowaną pozycję macie? Czy może właśnie selekcję robicie, komu dać, a kogo traktować, jak powietrze.

Przestałem dawać darmową atencję w szkole średniej, nie w podstawówce.

18,899

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Jeśli coś nagle wypada przed spotkaniem, to informuje się o tym drugą stronę, spotkanie się odwołuje, i umawia inny termin.

Nie wiadomo, kiedy byłby kolejny pasujący termin. Ale nieważne, to było dawno, już nawet nie pamiętam szczegółów.

raka, jakby chciała się jeszcze raz z Tobą umówić a w tamtej chwili, po poznaniu Ciebie, naprawdę nie miała czasu na kontynuowanie spotkania, to do kolejnego spotkania doszłoby na pewno, gdybyś zrobił dobre wrażenie...

Nie doszło do kolejnego spotkania, bo rozmowa się nie kleiła, tyle.

18,900 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-08-04 20:43:04)

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
paslawek napisał/a:
Herne napisał/a:

W sumie wyszło już gdzieś na forum, ze jest bardzo dobrym znawcą damskich kosmetyków do twarzy.
Jest też ekspertem od różnych kremów.
Kto go tam wie, co jeszcze big_smile

hmmm akwizytor ? handluje tym ?

Priscilla napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Na zmarszczki też? big_smile Tak tylko pytam big_smile.

Ja też chętnie się dowiem big_smile. Dla koleżanki oczywiście lol

Tutaj toczyła sie mała dyskusja na ten temat: https://www.netkobiety.pl/p3938236.html#p3938236
A tutaj kontynuacja https://www.netkobiety.pl/p3982597.html#p3982597

Teodore wykazał się bardzo dobra wiedzą dotyczącą kosmetyków do twarzy mających ukryć trądzik. Na tyle dobrą, że polecone przez niego kosmetyki skutecznie pomogły jednej dziewczynie z forum mającej z tym problem (tak, Teodore wtedy pomógł dziewczynie tutaj wink...co mogło sugerować: 1) Jego obszerna wiedzę na ten temat, 2) na tyle emocjonalne podejście do tego zagadnienia że wyszedł ponad standardowe forumowe zachowanie, nie zwyzywał jej od pasztetów itp, tylko pomógł...i to właśnie było zastanawiającą anomalią w Jego zachowaniu.).



Theodore Robert Bundy napisał/a:
Herne napisał/a:

wink




Czyli - Kremik to Twój Guru big_smile



Znowu nie trafiłeś Teodorze smile. Jak zwykle big_smile
Poza tym..."uprawiasz stosunek seksualny", kreujesz się na super-mega-hiper-chada co to zalicza całe miasta kobiet, a równocześnie jak widać, doskonale są Ci znane "konsekwencje braku kontaktu fizycznego u faceta". Tak bardzo delikatnie rzecz biorąc - to do siebie nie pasuje wink

Herne ty nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego że zadając mi to pytanie sam sie zabrałeś i oficjalnie ogłosiłeś, że kobiety nawet za rękę nie trzymałeś, co mnie absolutnie nie dziwi, a twoje notoryczne powtarzanie „ znowu nie trafiłeś” szczerze, naprawdę uważasz że oczekuje od ciebie przyznania sie do czegokolwiek? Przecież dyskusja z toba przypomina ciężkie kalambury, gdzie tobie wszystko trzeba tłumaczyć bo nie masz pojęcia o niczym, nawet takie błachostki jak „badania psychotechniczne” żeby tego było mało znów historia zatacza koło i biedny zagubiony herne z wykopu, znów wypomina mi kosmetyk, przywykłem smile robisz to zawsze na brak jakichkolwiek argumentów, masz straszne kompleksy poważnie.

lol
Ależ Teodorze!. Nie unoś się tak, broń Boże!
No nie trafiłeś big_smile. Szczególnie bawi mnie fragment dotyczący projekcji Twoich zachowań na kogoś innego. Ostatnimi czasy dużo rozmawiam ze swoim starszym synem na temat relacji międzyludzkich i przyznam, stawiam Ciebie jako ogólny przykład, w jak złym kierunku może ewoluować brak tychże kontaktów na normalnym poziomie. Odpowiadasz przewidywalnym schematem, który w piękny sposób ukazuje do czego może doprowadzić samotność u faceta, w Twoim przypadku jest to głównie agresja w stosunku do kobiet, ale równocześnie, równolegle wybujałe fantazje seksualne big_smile

Ja tam Ci współczuje, musisz mieć bardzo zgorzkniałe życie. I niestety, przeszło to już u Ciebie w głęboką nienawiść.

Buahahahahah „ze swoim starszym synem” poległem, zrobiłeś mi tym wieczór, czyżby kolejny wychowujący pasierba przegryw? przyznam że jestem w szoku że zachciało ci sie wgle wygrzebywać temat o kosmetykach, a to świadczy o tym że miałem racje masz kolosalne kompleksy, a to czy one pomogły tej dziewczynie to nie wiadomo bo tego nie potwierdziła, wiec nie dorabiaj swoich zakrzywionych teorii, bo robisz to w każdym poście, i zawsze gdy brak ci argumentów na cokolwiek, a synka to owszem masz, ale na wykopie.pl smile

18,901

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

@Raka

Nie spodobałeś się pannie, ale one nigdy o tym nie powiedzą.

@Theodore Robert Bundy

KarolinaJones przecież nie powie prawdy, że Ci co "źle nie wyglądają" tak naprawdę źle wyglądają.

Gman, koralina po zobaczeniu fot bodajże 2 typów z tego forum opisała ich jako nieatrakcyjnych, i oni są samotni, aczkolwiek zauważ że również uświadomiłem rake że gdy kobieta mówi że wyglądasz „przeciętnie” to znaczy że tak naprawdę słabo, tylko jest to powiedziane w bardziej łagodny sposób. Dodam, że miałem sytuacje gdy w mojej pracy gdy zostałem przyjęty to pewna kobieta, z którą długo zacząłem współpracować  przyznała mi że gdy mnie pierwszy raz zobaczyła, to powiedziała do koleżanki, że „fajne ciasteczko przyszło”

Od kiedy to tak nagle jestem dla Ciebie takim autorytetem? Chyba się sam zapędziłeś w kozi róg big_smile.


Czy zacytowanie kogokolwiek z tego forum, świadczy o tym że dana osoba jest twoim autorytetem?

18,902

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie wiadomo, kiedy byłby kolejny pasujący termin. Ale nieważne, to było dawno, już nawet nie pamiętam szczegółów.

raka, jakby chciała się jeszcze raz z Tobą umówić a w tamtej chwili, po poznaniu Ciebie, naprawdę nie miała czasu na kontynuowanie spotkania, to do kolejnego spotkania doszłoby na pewno, gdybyś zrobił dobre wrażenie...

Nie doszło do kolejnego spotkania, bo rozmowa się nie kleiła, tyle.

A wiesz raka co mnie teraz najbardziej zastanawia? Od kilkuset stron, każdy tu powtarza że jesteś botem bo non stop w kółko nawijasz że jesteś odrzucany na starcie, a tu tak zwyczajnie mówisz że „ po prostu rozmowa sie nie kleiła” to wszystko jest dziwne.

18,903

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Przestałem dawać darmową atencję w szkole średniej, nie w podstawówce.

No nie mogę big_smile szkoda, że o przedszkolu nie wspominasz xD

Czyli w liceum byłeś już obrazony, bo w podstawówce dziewczyny nie zwracały uwagi na Ciebie xD
Zdradzę Ci tajemnicę: w podstawówce a nawet i w liceum większość dziewczyn ma inne zainteresowania niż ganianie za chłopakami.

18,904

Odp: 30lat i cały czas sam
M!ri napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Przestałem dawać darmową atencję w szkole średniej, nie w podstawówce.

No nie mogę big_smile szkoda, że o przedszkolu nie wspominasz xD

nawet i w liceum większość dziewczyn ma inne zainteresowania niż ganianie za chłopakami.


Hahahahahahaha, chyba te ważące 100kg, owszem one mają inne zainteresowania, takie jak  wpierdalanie frytek ze złości na szczuplejsze atrakcyjne koleżanki, które idą pod rączkę z chadem smile

18,905 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-04 21:44:39)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Gman, koralina po zobaczeniu fot bodajże 2 typów z tego forum opisała ich jako nieatrakcyjnych, i oni są samotni, aczkolwiek zauważ że również uświadomiłem rake że gdy kobieta mówi że wyglądasz „przeciętnie” to znaczy że tak naprawdę słabo, tylko jest to powiedziane w bardziej łagodny sposób. Dodam, że miałem sytuacje gdy w mojej pracy gdy zostałem przyjęty to pewna kobieta, z którą długo zacząłem współpracować  przyznała mi że gdy mnie pierwszy raz zobaczyła, to powiedziała do koleżanki, że „fajne ciasteczko przyszło”

Od kiedy to tak nagle jestem dla Ciebie takim autorytetem? Chyba się sam zapędziłeś w kozi róg big_smile.


Czy zacytowanie kogokolwiek z tego forum, świadczy o tym że dana osoba jest twoim autorytetem?

Nie, ale oparcie się na jego ocenie atrakcyjności kogoś już tak big_smile.

18,906

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie wiadomo, kiedy byłby kolejny pasujący termin. Ale nieważne, to było dawno, już nawet nie pamiętam szczegółów.

raka, jakby chciała się jeszcze raz z Tobą umówić a w tamtej chwili, po poznaniu Ciebie, naprawdę nie miała czasu na kontynuowanie spotkania, to do kolejnego spotkania doszłoby na pewno, gdybyś zrobił dobre wrażenie...

Nie doszło do kolejnego spotkania, bo rozmowa się nie kleiła, tyle.

Wie-my! Ro-zu-mie-my! Tylko tyle, że Ty nas tu przekonujesz w każdym możliwym zdaniu, że jakbyś miał szansę się wykazać, to na mur beton zainteresowałbyś sobą dziewczynę. Miałeś, a jednak dupa blada.

18,907

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Od kiedy to tak nagle jestem dla Ciebie takim autorytetem? Chyba się sam zapędziłeś w kozi róg big_smile.


Czy zacytowanie kogokolwiek z tego forum, świadczy o tym że dana osoba jest twoim autorytetem?

Nie, ale oparcie się na jego ocenie atrakcyjności kogoś już tak big_smile.

Posłużyłaś tylko i wyłącznie jako podanie przykładu.

18,908

Odp: 30lat i cały czas sam

O

Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

raka, jakby chciała się jeszcze raz z Tobą umówić a w tamtej chwili, po poznaniu Ciebie, naprawdę nie miała czasu na kontynuowanie spotkania, to do kolejnego spotkania doszłoby na pewno, gdybyś zrobił dobre wrażenie...

Nie doszło do kolejnego spotkania, bo rozmowa się nie kleiła, tyle.

Wie-my! Ro-zu-mie-my! Tylko tyle, że Ty nas tu przekonujesz w każdym możliwym zdaniu, że jakbyś miał szansę się wykazać, to na mur beton zainteresowałbyś sobą dziewczynę. Miałeś, a jednak dupa blada.

Ja zdania nie zmienię , panienka zobaczyła rake w realu i stwierdziła że to jednak nie jej typ, wiec spierdolila do domu z głupią wymówka, zwykle spławienie, takie moje zdanie, samo to że sama nie miała chęci rozmawiać po zobaczeniu go w realu, wnioski nasuwają sie same.

18,909

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

raka, jakby chciała się jeszcze raz z Tobą umówić a w tamtej chwili, po poznaniu Ciebie, naprawdę nie miała czasu na kontynuowanie spotkania, to do kolejnego spotkania doszłoby na pewno, gdybyś zrobił dobre wrażenie...

Nie doszło do kolejnego spotkania, bo rozmowa się nie kleiła, tyle.

Wie-my! Ro-zu-mie-my! Tylko tyle, że Ty nas tu przekonujesz w każdym możliwym zdaniu, że jakbyś miał szansę się wykazać, to na mur beton zainteresowałbyś sobą dziewczynę. Miałeś, a jednak dupa blada.

Pisałem już przecież, że nawet najwięksi podrywacze nie mają 100% skuteczności. Czasem nie wyjdzie i tyle. Ja próbowałem wszystkiego, żeby ją zaktywizować, ale skoro nie była skora do rozmowy, to nic więcej zrobić nie mogłem. A że spotkaliśmy się nie w centrum miasta, tylko w dzielnicy, w której nic nie ma (poza domami), to nawet nie miałem możliwości, by ją zabrać w jakieś ciekawe miejsce (a pomysłów trochę mam).

18,910 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-04 22:29:44)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Czy zacytowanie kogokolwiek z tego forum, świadczy o tym że dana osoba jest twoim autorytetem?

Nie, ale oparcie się na jego ocenie atrakcyjności kogoś już tak big_smile.

Posłużyłaś tylko i wyłącznie jako podanie przykładu.

A może ja mam spaczony gust big_smile tongue.


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja zdania nie zmienię , panienka zobaczyła rake w realu i stwierdziła że to jednak nie jej typ, wiec spierdolila do domu z głupią wymówka, zwykle spławienie, takie moje zdanie, samo to że sama nie miała chęci rozmawiać po zobaczeniu go w realu, wnioski nasuwają sie same.


Poza tym, do jasnej ciasnej - ja się odnoszę wyłącznie do jego twierdzeń, po drugie - nie utwierdzaj go w jeszcze większym, fałszywym przekonaniu, że jakby miał twarz modela to mógłby pleść największe farmazony i miały sukces gwarantowany - wyjdź poza krąg piszczących na widok przystojniaka nastolatek oraz innych tzw. pustaków. Bo cała reszta dziewczyn takiego jegomościa skwituje krótkim "ale palant".

18,911

Odp: 30lat i cały czas sam

Śmieszni jesteście i trochę to smutne że część ludzi tutaj nie ma pojęcia jak funkcjonuje świat, jak słyszę gościa który ma ból dupy ze nie podrywają go dziewczyny to śmiać mi się chce w mojej zajebiście dużej wannie. Pewnie niektóre odmiany zwierząt maja te same problemy ze muszą pokazywać ubarwienie piórek po to żeby zamoczyć. Nie, one maja to w chuju i robią swoje. Głąby nie zrozumieją ze życie to w dużym stopniu porządkowanie chaosu, te wasze marzenia o trybie domyślnym w którym będziecie mieli wszystko co sobie wymyślicie, wsadźcie sobie w dupe. Jak zrobisz sobie herbatę to ona ostygnie jak jej nie wypijesz, taki skrót myślowy dla przedszkolaków. Poczytajcie o mysiej utopii, do tego dążycie wy zniewieściałe, roszczeniowe chujki. Nażreć się, poleżeć i zaruchać, szczyt waszej ambicji.

18,912

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Nie, ale oparcie się na jego ocenie atrakcyjności kogoś już tak big_smile.

Posłużyłaś tylko i wyłącznie jako podanie przykładu.

A może ja mam spaczony gust big_smile tongue.


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja zdania nie zmienię , panienka zobaczyła rake w realu i stwierdziła że to jednak nie jej typ, wiec spierdolila do domu z głupią wymówka, zwykle spławienie, takie moje zdanie, samo to że sama nie miała chęci rozmawiać po zobaczeniu go w realu, wnioski nasuwają sie same.


Poza tym, do jasnej ciasnej - ja się odnoszę wyłącznie do jego twierdzeń, po drugie - nie utwierdzaj go w jeszcze większym, fałszywym przekonaniu, że jakby miał twarz modela to mógłby pleść największe farmazony i miały sukces gwarantowany - wyjdź poza krąg piszczących na widok przystojniaka nastolatek oraz innych tzw. pustaków. Bo cała reszta dziewczyn takiego jegomościa skwituje krótkim "ale palant".

To wy wyjdźcie ze swojego świata urojeń poterapeutycznych, jesteście samotne bez nikogo dosłownie, wytłumaczcie mi swój  stan rzeczy dlaczego wy tutaj siedzące i pierdolace zbiorowo te same idiotyczne brednie jesteście same bez partnera? Wniosek jest prosty, wy nie przyciągacie nikogo wyglądem dosłownie, na nic sie zdaje wasze pierdolenie bo was nikt nawet nie chce słuchać, skończcie sie oszukiwać. Twoje notoryczne gderanie, o uśmiechu, zaczepieniu, ukazuje zarazem to że sama chciała bys żeby facet właśnie to zrobił w stosunku do ciebie, i dlatego wy tutaj wszystkie szare myszki, macie taka swoją wizje „jak by to było” tylko że tego nie będzie bo żeby tak było trzeba mieć takie coś jak wygląd zewnętrzny i nim do rozmowy zachęcić, przykuć, zatrzymać płeć przeciwną.

18,913

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

Śmieszni jesteście i trochę to smutne że część ludzi tutaj nie ma pojęcia jak funkcjonuje świat, jak słyszę gościa który ma ból dupy ze nie podrywają go dziewczyny to śmiać mi się chce w mojej zajebiście dużej wannie. Pewnie niektóre odmiany zwierząt maja te same problemy ze muszą pokazywać ubarwienie piórek po to żeby zamoczyć. Nie, one maja to w chuju i robią swoje. Głąby nie zrozumieją ze życie to w dużym stopniu porządkowanie chaosu, te wasze marzenia o trybie domyślnym w którym będziecie mieli wszystko co sobie wymyślicie, wsadźcie sobie w dupe. Jak zrobisz sobie herbatę to ona ostygnie jak jej nie wypijesz, taki skrót myślowy dla przedszkolaków. Poczytajcie o mysiej utopii, do tego dążycie wy zniewieściałe, roszczeniowe chujki. Nażreć się, poleżeć i zaruchać, szczyt waszej ambicji.

Uważaj tępy chuju żebyś podczas tego „porządkowania chaosu” sie nie utopił, przegryw na serio sie wanny dorobił smile

18,914 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-04 22:57:17)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

To wy wyjdźcie ze swojego świata urojeń poterapeutycznych, jesteście samotne bez nikogo dosłownie, wytłumaczcie mi swój  stan rzeczy dlaczego wy tutaj siedzące i pierdolace zbiorowo te same idiotyczne brednie jesteście same bez partnera? Wniosek jest prosty, wy nie przyciągacie nikogo wyglądem dosłownie, na nic sie zdaje wasze pierdolenie bo was nikt nawet nie chce słuchać, skończcie sie oszukiwać. Twoje notoryczne gderanie, o uśmiechu, zaczepieniu, ukazuje zarazem to że sama chciała bys żeby facet właśnie to zrobił w stosunku do ciebie, i dlatego wy tutaj wszystkie szare myszki, macie taka swoją wizje „jak by to było” tylko że tego nie będzie bo żeby tak było trzeba mieć takie coś jak wygląd zewnętrzny i nim do rozmowy zachęcić, przykuć, zatrzymać płeć przeciwną.

Pewnie siedzimy tutaj z tego samego powodu co Ty tutaj siedzisz z samotnymi kobietami godnymi pożałowania i "prostujesz im filozofię" big_smile

18,915

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

(...)w mojej zajebiście dużej wannie.

Nie utop się big_smile. W sumie szkoda by było tongue.

Posty [ 18,851 do 18,915 z 29,781 ]

Strony Poprzednia 1 289 290 291 292 293 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024