30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 288 289 290 291 292 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18,786 do 18,850 z 29,782 ]

18,786

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Niemniej incelom seks tak przysłonił rozum, że zapominają, że związku na wyglądzie się nie zbuduje, bo do głosu dochodzą zupełnie inne priorytety. Tylko tyle i aż tyle.

Ja wiem, że wygląd nie jest najważniejszy, ale powiedz to kobietom.

Analogicznie - nie trzeba mieć wyglądu chada, by zainteresować sobą kobietę, która oczekuje od relacji czegoś więcej niż mechanicznego seksu. Ba, wiele kobiet takiego chada nawet nie chciałaby do związku, bo to generuje potencjalne problemy.

Gdzie są te kobiety, co nie szukają chada?

I możesz sobie kpić, ironizować, zaprzeczać, ale w pary łączą się ludzie z każdej pozycji na tej Waszej durnej skali, ale ich do siebie przyciąga coś zupełnie innego niż sześciopak czy wygląd blond piękności. I jasne, nie zaprzeczam, że im wyżej ktoś się plasuje, tym ma większe możliwości, ale one nadal niczego nie gwarantują. Tak jak o niczym nie przesądza, jeśli ktoś nie powala swoją facjatą.

Żeby coś je przyciągnęło, to muszą najpierw tę osobę poznać.

Zobacz podobne tematy :

18,787

Odp: 30lat i cały czas sam

Chciałabym Raka poinformować Cię, że jesteś typem bierno-agresywnym.
Uwierz, że jestem osobą naprawdę wyrozumiałą i cierpliwą, ale pozwól, że wrócę do dyskusji z Tobą, kiedy napiszesz coś nowego albo pojawi się jakiś interesujący temat. Odpisywanie na te same, identyczne (!) teksty, na które każdy z nas odpisywał po tysiąc osiemset sześćdziesiąt pięć razy, byłoby z mojej strony masochizmem i zwykłą stratą czasu.

18,788 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-01 23:57:28)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Chciałabym Raka poinformować Cię, że jesteś typem bierno-agresywnym.
Uwierz, że jestem osobą naprawdę wyrozumiałą i cierpliwą, ale pozwól, że wrócę do dyskusji z Tobą, kiedy napiszesz coś nowego albo pojawi się jakiś interesujący temat. Odpisywanie na te same, identyczne (!) teksty, na które każdy z nas odpisywał po tysiąc osiemset sześćdziesiąt pięć razy, byłoby z mojej strony masochizmem i zwykłą stratą czasu.

Pozwolisz, że się "dowalę", i zapytam skąd te dokładne wyliczenia? big_smile

18,789

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Chciałabym Raka poinformować Cię, że jesteś typem bierno-agresywnym.
Uwierz, że jestem osobą naprawdę wyrozumiałą i cierpliwą, ale pozwól, że wrócę do dyskusji z Tobą, kiedy napiszesz coś nowego albo pojawi się jakiś interesujący temat. Odpisywanie na te same, identyczne (!) teksty, na które każdy z nas odpisywał po tysiąc osiemset sześćdziesiąt pięć razy, byłoby z mojej strony masochizmem i zwykłą stratą czasu.

Pozwolisz, że się "dowalę", i zapytam skąd te dokładne wyliczenia? big_smile

Pozwalam lol

18,790 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-08-02 08:54:42)

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
Priscilla napisał/a:
Herne napisał/a:

A w sumie Teodore....skąd TY to wiesz? lol

Już my tam wiemy skąd big_smile. Skąd tak dobrze zna mechanizmy, które rządzą psychiką incela, ich sposób myślenia i postrzegania otaczającej rzeczywistości - również big_smile.

wink


Theodore Robert Bundy napisał/a:
Herne napisał/a:

(...)
A tak na marginesie...Tadziu...dlaczego wspomniałeś o Kremiku? big_smile big_smile big_smile
Coś żywo w pamięci Ci to zapadło...ciekawe dlaczego? big_smile

Wracając do kremika zapadł mi w pamięć ponieważ mam dużo więcej szarych komórek od ciebie, a co za tym idzie lepsza pamięć, a dwa to jako jedyny zastosował „eksperyment” gdzie używając swego zdjęcia nie miał powodzenia i nie mógł nawiązać kontaktu z kobietami, wówczas gdy użył zdjęcia przystojnego faceta, bez problemu sie umawiał, herne nie płacz ciocia ma racje zes przystojny chłopak….. hahahahhahzhah

Czyli - Kremik to Twój Guru big_smile

Theodore Robert Bundy napisał/a:
Herne napisał/a:

A w sumie Teodore....skąd TY to wiesz? lol

Bo w przeciwieństwie do ciebie ja stosunek seksualny uprawiam, i wiem jak sie czuje przed czy po, ty tego nigdy nie uświadczysz, a jedynym twoim zaspokojeniem jest simpowanie na tutejszym forum, a gdy mamusia wchodzi do pokoju i pyta co robisz to mówisz że „piszesz z dziewczynom” ja od dawna pisałem że najlepsze na tym forum jest to jak prawiczki tłumaczą prawiczkom jak prawiczkiem nie być:) a tutejsze seks bomby z rocznika 60+ w większości samotne doradzają tym prawiczkom, jak zdobyć kobietę, i to jest najlepsze hahahahHhh

Znowu nie trafiłeś Teodorze smile. Jak zwykle big_smile
Poza tym..."uprawiasz stosunek seksualny", kreujesz się na super-mega-hiper-chada co to zalicza całe miasta kobiet, a równocześnie jak widać, doskonale są Ci znane "konsekwencje braku kontaktu fizycznego u faceta". Tak bardzo delikatnie rzecz biorąc - to do siebie nie pasuje wink

Herne ty nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego że zadając mi to pytanie sam sie zabrałeś i oficjalnie ogłosiłeś, że kobiety nawet za rękę nie trzymałeś, co mnie absolutnie nie dziwi, a twoje notoryczne powtarzanie „ znowu nie trafiłeś” szczerze, naprawdę uważasz że oczekuje od ciebie przyznania sie do czegokolwiek? Przecież dyskusja z toba przypomina ciężkie kalambury, gdzie tobie wszystko trzeba tłumaczyć bo nie masz pojęcia o niczym, nawet takie błachostki jak „badania psychotechniczne” żeby tego było mało znów historia zatacza koło i biedny zagubiony herne z wykopu, znów wypomina mi kosmetyk, przywykłem smile robisz to zawsze na brak jakichkolwiek argumentów, masz straszne kompleksy poważnie.

18,791 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-08-02 08:56:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Wiesz priscillo, może dla ciebie to dziwne ale mnie nie jara sprzedawanie komuś bredni, oraz wchodzenie w butach w cudze życie, jeżeli dla ciebie słowo „pomoc” znaczy robienie z kogoś idioty to gratuluje, ja nie posiadam takiego talentu jak ty, i nie tylko że na odległość poprzez posty pierdole kto zrobił jakie pierwsze wrażenie, bądź kto jak i gdzie sie zachowuje, większość z was ma tutaj normalnie nadprzyrodzone dary aby kierować kimś i układać mu życie, tylko szkoda że sami swojego nie potraficie uporządkować, a to jest naprawdę mega słabe.

Oooo... jak to możliwe, że nie ma żadnych personalnych wulgaryzmów ani ewidentnie obraźliwych tekstów?? <przeciera oczy ze zdumienia>

A wiesz, że moje życie jest od wielu lat uporządkowane? I wiesz, że osobą, która najbardziej z nas wszystkich usiłuje czytać w szklanej kuli jesteś Ty sam, co wielokrotnie kwitowałam stwierdzeniem, że strzelasz kulą w płot? Myślę przy tym, że o wiele dłużej chodząc po świecie i jako osoba tzw. WWO, co znaczy, że wychwytuję sygnały, które dla 80% społeczeństwa są nie do uchwycenia, mam jednak nieco szersze pojęcie co jest ważne, by mieć seks, a co jest ważne, by stworzyć z kimś związek, którego ten seks będzie elementem, ale w parze z nim dostaje się też o wiele więcej. Niemniej incelom seks tak przysłonił rozum, że zapominają, że związku na wyglądzie się nie zbuduje, bo do głosu dochodzą zupełnie inne priorytety. Tylko tyle i aż tyle.
Analogicznie - nie trzeba mieć wyglądu chada, by zainteresować sobą kobietę, która oczekuje od relacji czegoś więcej niż mechanicznego seksu. Ba, wiele kobiet takiego chada nawet nie chciałaby do związku, bo to generuje potencjalne problemy.
I możesz sobie kpić, ironizować, zaprzeczać, ale w pary łączą się ludzie z każdej pozycji na tej Waszej durnej skali, ale ich do siebie przyciąga coś zupełnie innego niż sześciopak czy wygląd blond piękności. I jasne, nie zaprzeczam, że im wyżej ktoś się plasuje, tym ma większe możliwości, ale one nadal niczego nie gwarantują. Tak jak o niczym nie przesądza, jeśli ktoś nie powala swoją facjatą.

Jasne, standardowe bajeczki powtarzane w kółko przez was do obrzydzenia „jestem ułożona moje życie jest super” i napierdalam po kilkaset  postów na miesiąc, serio naprawdę mam w to uwierzyć ? Zauważ że zawsze ludzie z kompleksami będą pisać tradycyjne ściemy typu „nie trzeba mieć wygladu” bo sami go nie mają i w tym jest cały wasz problem oraz kompleks, wasze przeinaczanie faktów durne wymówki o tym świadczą, zazwyczaj osoba otyła będzie pierdolic głupoty, jak to jej dobrze we własnym ciele i z zazdrością  patrzeć się zarazem na osobę wysportowana z fajna figurą, ile to razy dwie super wieloletnie przyjaciółki potrafią sie rozstać ponieważ to ta jedna ma super atrakcyjnego faceta a druga nie ma wcale ? Zazdrość prawda? Wygląd to ludzka wizytówka i potrafi niezłe namieszać, i dobrze o tym wiecie, tylko że to jest ruletka, która nie każdy jest obdarowany, i niektórzy maja problem z zaakceptowaniem tego zwłaszcza wy, w większości samotne szare myszki, które notorycznie marzą o wysokim wysportowanym z „szesciopakiem” smile księciu z bajki, jednak jak to bywa taki przechodzi obok was obojętnie (BA, niektóre nawet śnią, żeby taki ustąpił im miejsca hahahah) i wraca szara rzeczywistość, znowu trzeba sobie powtarzać „ wygląd sie nie liczy” biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

18,792

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jasne, standardowe bajeczki powtarzane w kółko przez was do obrzydzenia „jestem ułożona moje życie jest super” i napierdalam po kilkaset  postów na miesiąc, serio naprawdę mam w to uwierzyć ? Zauważ że zawsze ludzie z kompleksami będą pisać tradycyjne ściemy typu „nie trzeba mieć wygladu” bo sami go nie mają i w tym jest cały wasz problem oraz kompleks, wasze przeinaczanie faktów durne wymówki o tym świadczą, zazwyczaj osoba otyła będzie pierdolic głupoty, jak to jej dobrze we własnym ciele i z zazdrością  patrzeć się zarazem na osobę wysportowana z fajna figurą, ile to razy dwie super wieloletnie przyjaciółki potrafią sie rozstać ponieważ to ta jedna ma super atrakcyjnego faceta a druga nie ma wcale ? Zazdrość prawda? Wygląd to ludzka wizytówka i potrafi niezłe namieszać, i dobrze o tym wiecie, tylko że to jest ruletka, która nie każdy jest obdarowany, i niektórzy maja problem z zaakceptowaniem tego zwłaszcza wy, w większości samotne szare myszki, które notorycznie marzą o wysokim wysportowanym z „szesciopakiem” smile księciu z bajki, jednak jak to bywa taki przechodzi obok was obojętnie (BA, niektóre nawet śnią, żeby taki ustąpił im miejsca hahahah) i wraca szara rzeczywistość, znowu trzeba sobie powtarzać „ wygląd sie nie liczy” biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

Jak Ty się teraz pięknie sam podsumowałeś big_smile.

18,793

Odp: 30lat i cały czas sam

Raka, musisz przyjąć po prostu do wiadomości, że kobietom część facetów się nie podoba. Nie wiadomo co by robili, to będę tylko najwyżej tamponem emocjonalnym. Lepiej zająć się czymś innym, a kobiety olać raz na zawsze.

18,794

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Raka, musisz przyjąć po prostu do wiadomości, że kobietom część facetów się nie podoba. Nie wiadomo co by robili, to będę tylko najwyżej tamponem emocjonalnym. Lepiej zająć się czymś innym, a kobiety olać raz na zawsze.

Ja to wiem. Ale gdybym faktycznie był brzydki, to pewnie bym zrozumiał i się z tym pogodził, tylko że ja nie wyglądam źle.

18,795

Odp: 30lat i cały czas sam

Należysz do facetów, co będą tylko kolegą, bo się kobietom nie podobają. Temat ma tyle stron, było już to omawiane.

18,796

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jasne, standardowe bajeczki powtarzane w kółko przez was do obrzydzenia „jestem ułożona moje życie jest super” i napierdalam po kilkaset  postów na miesiąc, serio naprawdę mam w to uwierzyć ? Zauważ że zawsze ludzie z kompleksami będą pisać tradycyjne ściemy typu „nie trzeba mieć wygladu” bo sami go nie mają i w tym jest cały wasz problem oraz kompleks, wasze przeinaczanie faktów durne wymówki o tym świadczą, zazwyczaj osoba otyła będzie pierdolic głupoty, jak to jej dobrze we własnym ciele i z zazdrością  patrzeć się zarazem na osobę wysportowana z fajna figurą, ile to razy dwie super wieloletnie przyjaciółki potrafią sie rozstać ponieważ to ta jedna ma super atrakcyjnego faceta a druga nie ma wcale ? Zazdrość prawda? Wygląd to ludzka wizytówka i potrafi niezłe namieszać, i dobrze o tym wiecie, tylko że to jest ruletka, która nie każdy jest obdarowany, i niektórzy maja problem z zaakceptowaniem tego zwłaszcza wy, w większości samotne szare myszki, które notorycznie marzą o wysokim wysportowanym z „szesciopakiem” smile księciu z bajki, jednak jak to bywa taki przechodzi obok was obojętnie (BA, niektóre nawet śnią, żeby taki ustąpił im miejsca hahahah) i wraca szara rzeczywistość, znowu trzeba sobie powtarzać „ wygląd sie nie liczy” biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

Jak Ty się teraz pięknie sam podsumowałeś big_smile.

Chciałabyś, odwracanie kotka ogonem, kamerka jest z tylu on sie uśmiecha, co jeszcze?
„Jestem Coraline Jones, proszę mnie przepuścić bo nie opierdole kiełbaski”

18,797

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Raka, musisz przyjąć po prostu do wiadomości, że kobietom część facetów się nie podoba. Nie wiadomo co by robili, to będę tylko najwyżej tamponem emocjonalnym. Lepiej zająć się czymś innym, a kobiety olać raz na zawsze.

Ja to wiem. Ale gdybym faktycznie był brzydki, to pewnie bym zrozumiał i się z tym pogodził, tylko że ja nie wyglądam źle.

Obawiam sie, że tu jest pies pogrzebany, a zachowania tych dziewczyn poniekąd to potwierdzają, odpowiedz sobie sam na pytanie, gdyby podeszła do ciebie zupełnie nie atrakcyjna dziewczyna, która by cię normalnie wyglądem odpychała, czy byłbyś zainteresowany wgl rozmowa?

18,798

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jasne, standardowe bajeczki powtarzane w kółko przez was do obrzydzenia „jestem ułożona moje życie jest super” i napierdalam po kilkaset  postów na miesiąc, serio naprawdę mam w to uwierzyć ? Zauważ że zawsze ludzie z kompleksami będą pisać tradycyjne ściemy typu „nie trzeba mieć wygladu” bo sami go nie mają i w tym jest cały wasz problem oraz kompleks, wasze przeinaczanie faktów durne wymówki o tym świadczą, zazwyczaj osoba otyła będzie pierdolic głupoty, jak to jej dobrze we własnym ciele i z zazdrością  patrzeć się zarazem na osobę wysportowana z fajna figurą, ile to razy dwie super wieloletnie przyjaciółki potrafią sie rozstać ponieważ to ta jedna ma super atrakcyjnego faceta a druga nie ma wcale ? Zazdrość prawda? Wygląd to ludzka wizytówka i potrafi niezłe namieszać, i dobrze o tym wiecie, tylko że to jest ruletka, która nie każdy jest obdarowany, i niektórzy maja problem z zaakceptowaniem tego zwłaszcza wy, w większości samotne szare myszki, które notorycznie marzą o wysokim wysportowanym z „szesciopakiem” smile księciu z bajki, jednak jak to bywa taki przechodzi obok was obojętnie (BA, niektóre nawet śnią, żeby taki ustąpił im miejsca hahahah) i wraca szara rzeczywistość, znowu trzeba sobie powtarzać „ wygląd sie nie liczy” biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

Jak Ty się teraz pięknie sam podsumowałeś big_smile.

Chciałabyś, odwracanie kotka ogonem, kamerka jest z tylu on sie uśmiecha, co jeszcze?
„Jestem Coraline Jones, proszę mnie przepuścić bo nie opierdole kiełbaski”


Cały czas brakuje filmiku z Twoim udziałem. Czekamy big_smile.

18,799 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-08-02 13:24:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Jak Ty się teraz pięknie sam podsumowałeś big_smile.

Chciałabyś, odwracanie kotka ogonem, kamerka jest z tylu on sie uśmiecha, co jeszcze?
„Jestem Coraline Jones, proszę mnie przepuścić bo nie opierdole kiełbaski”


Cały czas brakuje filmiku z Twoim udziałem. Czekamy big_smile.

Spokojnie, na dniach udostępnię, upokorzenie waszych pasztetowskich teorii będzie piękne. A potem „rany jakie z niego ciasteczko, ale bym mu ssała” i z góry informuje, że po udostępnieniu nie będę odpisywał na jakieś chore propozycje na pw,  yea yea yea

18,800

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Chciałabyś, odwracanie kotka ogonem, kamerka jest z tylu on sie uśmiecha, co jeszcze?
„Jestem Coraline Jones, proszę mnie przepuścić bo nie opierdole kiełbaski”


Cały czas brakuje filmiku z Twoim udziałem. Czekamy big_smile.

Spokojnie, na dniach udostępnię, upokorzenie waszych pasztetowskich teorii będzie piękne. A potem „rany jakie z niego ciasteczko, ale bym mu ssała” i z góry informuje, że po udostępnieniu nie będę odpisywał na jakieś chore propozycje na pw,  yea yea yea

Jestem spokojna smile. Wbij nas w końcu wszystkich w ziemię.

18,801

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Łał, ale się temat rozpalił znowu, lecę po popcorn smile

Trochę się z tym popcornem spóźniłeś tongue.

Troszkę tak, ale nadrobiłem zaległości. Widzę, że znowu sporo osób próbuje coś tam tłumaczyć race smile następne odznaczenia za chwilę znowu będą. Order Orła Białego kusi użytkowników tongue

18,802

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Raka, musisz przyjąć po prostu do wiadomości, że kobietom część facetów się nie podoba. Nie wiadomo co by robili, to będę tylko najwyżej tamponem emocjonalnym. Lepiej zająć się czymś innym, a kobiety olać raz na zawsze.

Ja to wiem. Ale gdybym faktycznie był brzydki, to pewnie bym zrozumiał i się z tym pogodził, tylko że ja nie wyglądam źle.

Obawiam sie, że tu jest pies pogrzebany, a zachowania tych dziewczyn poniekąd to potwierdzają, odpowiedz sobie sam na pytanie, gdyby podeszła do ciebie zupełnie nie atrakcyjna dziewczyna, która by cię normalnie wyglądem odpychała, czy byłbyś zainteresowany wgl rozmowa?

No ale ja nie jestem zupełnie nieatrakcyjny i nie odpycham wyglądem. Nawet kobiety wielokrotnie stwierdzały, że wyglądam po prostu przeciętnie.

18,803

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Łał, ale się temat rozpalił znowu, lecę po popcorn smile

Trochę się z tym popcornem spóźniłeś tongue.

Troszkę tak, ale nadrobiłem zaległości. Widzę, że znowu sporo osób próbuje coś tam tłumaczyć race smile następne odznaczenia za chwilę znowu będą. Order Orła Białego kusi użytkowników tongue

To co byś chciał robić na takim forum?

18,804 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-08-02 16:56:25)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja to wiem. Ale gdybym faktycznie był brzydki, to pewnie bym zrozumiał i się z tym pogodził, tylko że ja nie wyglądam źle.

Obawiam sie, że tu jest pies pogrzebany, a zachowania tych dziewczyn poniekąd to potwierdzają, odpowiedz sobie sam na pytanie, gdyby podeszła do ciebie zupełnie nie atrakcyjna dziewczyna, która by cię normalnie wyglądem odpychała, czy byłbyś zainteresowany wgl rozmowa?

No ale ja nie jestem zupełnie nieatrakcyjny i nie odpycham wyglądem. Nawet kobiety wielokrotnie stwierdzały, że wyglądam po prostu przeciętnie.

Raka, zrozum że na tinderze par nie miałeś bo jak twierdzisz jesteś tam za słaby bo 6/10, ale tam też są w jakimś % kobiety 6/10 i one również ciebie pomijały, wyglądać przeciętnie czyli poniekąd słabo, zrozum również że mało która kobieta powie ci prawdę tym bardziej w realu, aby nie zrobić ci przykrości, skoro nie miałeś par na tinderze to dlaczego niby miało by ci iść w realu? Zastanów sie.

18,805

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
NewUser napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Trochę się z tym popcornem spóźniłeś tongue.

Troszkę tak, ale nadrobiłem zaległości. Widzę, że znowu sporo osób próbuje coś tam tłumaczyć race smile następne odznaczenia za chwilę znowu będą. Order Orła Białego kusi użytkowników tongue

To co byś chciał robić na takim forum?

Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale tłumaczenie od kilku lat jednego i tego samego tej samej osobie mija się lekko z celem, nie uważasz? big_smile
Tym bardziej, że raka odpowiada właśnie jak typowy NPC. Nawet pewnie się tak porusza. Wiesz co to NPC? smile Jak czytam jego wypowiedzi, to jestem pewny, że on właśnie jest takim NPC bez życia w sobie i wszyscy mają na niego wyjebane, prócz tych znajomków z drugiego końca świata, którzy też pewnie są takimi NPC'ami smile
Takie osoby się bardzo często zna w realu, chodziło się z takimi do klasy, czy przychodził ktoś taki na plac zabaw za dzieciaka. Sam znam takie osoby i były one traktowane właśnie tak, jak raka to opisuje. Wszyscy mieli na nich wyjebane od początku, bo po prostu byli zjebani do potęgi. Sposób poruszania się, mówienia, czy nawet śmiech odbiegał od jakiejś normy przyjętej przez nas, dzieci w wieku szkolnym, a co dopiero mówić o dorosłych ludziach? Po prostu omijasz takich szerokim łukiem i tyle. Tu nie ma filozofii, nie ma czego szukać na siłę, bo to w jaki sposób piszemy tu na forum, mówi o nas bardzo dużo, bo jakby komunikujemy się w sposób podobny, nie poprzez mowę, a pisanie. Idzie to wyczuć i na pewno wiele osób się ze mną zgodzi.

18,806

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Troszkę tak, ale nadrobiłem zaległości. Widzę, że znowu sporo osób próbuje coś tam tłumaczyć race smile następne odznaczenia za chwilę znowu będą. Order Orła Białego kusi użytkowników tongue

To co byś chciał robić na takim forum?

Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale tłumaczenie od kilku lat jednego i tego samego tej samej osobie mija się lekko z celem, nie uważasz? big_smile
Tym bardziej, że raka odpowiada właśnie jak typowy NPC. Nawet pewnie się tak porusza. Wiesz co to NPC? smile Jak czytam jego wypowiedzi, to jestem pewny, że on właśnie jest takim NPC bez życia w sobie i wszyscy mają na niego wyjebane, prócz tych znajomków z drugiego końca świata, którzy też pewnie są takimi NPC'ami smile
Takie osoby się bardzo często zna w realu, chodziło się z takimi do klasy, czy przychodził ktoś taki na plac zabaw za dzieciaka. Sam znam takie osoby i były one traktowane właśnie tak, jak raka to opisuje. Wszyscy mieli na nich wyjebane od początku, bo po prostu byli zjebani do potęgi. Sposób poruszania się, mówienia, czy nawet śmiech odbiegał od jakiejś normy przyjętej przez nas, dzieci w wieku szkolnym, a co dopiero mówić o dorosłych ludziach? Po prostu omijasz takich szerokim łukiem i tyle. Tu nie ma filozofii, nie ma czego szukać na siłę, bo to w jaki sposób piszemy tu na forum, mówi o nas bardzo dużo, bo jakby komunikujemy się w sposób podobny, nie poprzez mowę, a pisanie. Idzie to wyczuć i na pewno wiele osób się ze mną zgodzi.

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

18,807 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-02 17:15:50)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Troszkę tak, ale nadrobiłem zaległości. Widzę, że znowu sporo osób próbuje coś tam tłumaczyć race smile następne odznaczenia za chwilę znowu będą. Order Orła Białego kusi użytkowników tongue

To co byś chciał robić na takim forum?

Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale tłumaczenie od kilku lat jednego i tego samego tej samej osobie mija się lekko z celem, nie uważasz? big_smile
Tym bardziej, że raka odpowiada właśnie jak typowy NPC. Nawet pewnie się tak porusza. Wiesz co to NPC? smile Jak czytam jego wypowiedzi, to jestem pewny, że on właśnie jest takim NPC bez życia w sobie i wszyscy mają na niego wyjebane, prócz tych znajomków z drugiego końca świata, którzy też pewnie są takimi NPC'ami smile
Takie osoby się bardzo często zna w realu, chodziło się z takimi do klasy, czy przychodził ktoś taki na plac zabaw za dzieciaka. Sam znam takie osoby i były one traktowane właśnie tak, jak raka to opisuje. Wszyscy mieli na nich wyjebane od początku, bo po prostu byli zjebani do potęgi. Sposób poruszania się, mówienia, czy nawet śmiech odbiegał od jakiejś normy przyjętej przez nas, dzieci w wieku szkolnym, a co dopiero mówić o dorosłych ludziach? Po prostu omijasz takich szerokim łukiem i tyle. Tu nie ma filozofii, nie ma czego szukać na siłę, bo to w jaki sposób piszemy tu na forum, mówi o nas bardzo dużo, bo jakby komunikujemy się w sposób podobny, nie poprzez mowę, a pisanie. Idzie to wyczuć i na pewno wiele osób się ze mną zgodzi.

Okey, musiałam wygooglać big_smile ale zgadza się, raka "rozmawia" jakby był zaprogramowany, którego coś zaprogramowało, ale złośliwie do odgrywania jednej i tej samej kwestii.

18,808 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-02 17:17:23)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Chciałabyś się spotkać z osobą prezentującą w necie taką postawę? A jeśli, tak, to co by Cię do tego w tej postawie zachęciło?

18,809

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

To co byś chciał robić na takim forum?

Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale tłumaczenie od kilku lat jednego i tego samego tej samej osobie mija się lekko z celem, nie uważasz? big_smile
Tym bardziej, że raka odpowiada właśnie jak typowy NPC. Nawet pewnie się tak porusza. Wiesz co to NPC? smile Jak czytam jego wypowiedzi, to jestem pewny, że on właśnie jest takim NPC bez życia w sobie i wszyscy mają na niego wyjebane, prócz tych znajomków z drugiego końca świata, którzy też pewnie są takimi NPC'ami smile
Takie osoby się bardzo często zna w realu, chodziło się z takimi do klasy, czy przychodził ktoś taki na plac zabaw za dzieciaka. Sam znam takie osoby i były one traktowane właśnie tak, jak raka to opisuje. Wszyscy mieli na nich wyjebane od początku, bo po prostu byli zjebani do potęgi. Sposób poruszania się, mówienia, czy nawet śmiech odbiegał od jakiejś normy przyjętej przez nas, dzieci w wieku szkolnym, a co dopiero mówić o dorosłych ludziach? Po prostu omijasz takich szerokim łukiem i tyle. Tu nie ma filozofii, nie ma czego szukać na siłę, bo to w jaki sposób piszemy tu na forum, mówi o nas bardzo dużo, bo jakby komunikujemy się w sposób podobny, nie poprzez mowę, a pisanie. Idzie to wyczuć i na pewno wiele osób się ze mną zgodzi.

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

18,810 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-02 17:25:20)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

I Tobie ani przez chwilę nie przeszło przez głowę, że może dlatego nie była skora, bo jej się z Tobą źle rozmawiało... I jakim cudem w takim razie bardzo fajnie Wam się pisało, skoro ona nie była chętna do rozmowy??

18,811

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

I Tobie ani przez chwilę nie przeszło przez głowę, że może dlatego nie była skora, bo jej się z Tobą źle rozmawiało... I jakim cudem w takim razie bardzo fajnie Wam się rozmawiało?

Jakby się źle rozmawiało, to nie spotkalibyśmy się przecież. To ja inicjowałem rozmowę, szukałem punktu zaczepienia, żeby ją zaktywizować, ale nic z tego nie wyszło. Pożegnaliśmy się po 30 minutach w dobrej atmosferze, bez pretensji z którejkolwiek strony i tyle.

18,812

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Chciałabyś się spotkać z osobą prezentującą w necie taką postawę? A jeśli, tak, to co by Cię do tego w tej postawie zachęciło?

Spotkałbym sie, a pierwsze co by mnie zachęciło to ciekawość jak wyglada.

18,813

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Chciałabyś się spotkać z osobą prezentującą w necie taką postawę? A jeśli, tak, to co by Cię do tego w tej postawie zachęciło?

Spotkałbym sie, a pierwsze co by mnie zachęciło to ciekawość jak wyglada.

18,814

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

I Tobie ani przez chwilę nie przeszło przez głowę, że może dlatego nie była skora, bo jej się z Tobą źle rozmawiało... I jakim cudem w takim razie bardzo fajnie Wam się rozmawiało?

Jakby się źle rozmawiało, to nie spotkalibyśmy się przecież. To ja inicjowałem rozmowę, szukałem punktu zaczepienia, żeby ją zaktywizować, ale nic z tego nie wyszło. Pożegnaliśmy się po 30 minutach w dobrej atmosferze, bez pretensji z którejkolwiek strony i tyle.

I czyja to była "wina"?

18,815

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

I Tobie ani przez chwilę nie przeszło przez głowę, że może dlatego nie była skora, bo jej się z Tobą źle rozmawiało... I jakim cudem w takim razie bardzo fajnie Wam się rozmawiało?

Jakby się źle rozmawiało, to nie spotkalibyśmy się przecież. To ja inicjowałem rozmowę, szukałem punktu zaczepienia, żeby ją zaktywizować, ale nic z tego nie wyszło. Pożegnaliśmy się po 30 minutach w dobrej atmosferze, bez pretensji z którejkolwiek strony i tyle.

I czyja to była "wina"?

A czy ja mówię, że to była czyjakolwiek wina? Tak wyszło i tyle.

18,816

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale tłumaczenie od kilku lat jednego i tego samego tej samej osobie mija się lekko z celem, nie uważasz? big_smile
Tym bardziej, że raka odpowiada właśnie jak typowy NPC. Nawet pewnie się tak porusza. Wiesz co to NPC? smile Jak czytam jego wypowiedzi, to jestem pewny, że on właśnie jest takim NPC bez życia w sobie i wszyscy mają na niego wyjebane, prócz tych znajomków z drugiego końca świata, którzy też pewnie są takimi NPC'ami smile
Takie osoby się bardzo często zna w realu, chodziło się z takimi do klasy, czy przychodził ktoś taki na plac zabaw za dzieciaka. Sam znam takie osoby i były one traktowane właśnie tak, jak raka to opisuje. Wszyscy mieli na nich wyjebane od początku, bo po prostu byli zjebani do potęgi. Sposób poruszania się, mówienia, czy nawet śmiech odbiegał od jakiejś normy przyjętej przez nas, dzieci w wieku szkolnym, a co dopiero mówić o dorosłych ludziach? Po prostu omijasz takich szerokim łukiem i tyle. Tu nie ma filozofii, nie ma czego szukać na siłę, bo to w jaki sposób piszemy tu na forum, mówi o nas bardzo dużo, bo jakby komunikujemy się w sposób podobny, nie poprzez mowę, a pisanie. Idzie to wyczuć i na pewno wiele osób się ze mną zgodzi.

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

Musiało ją coś zaskoczyć raka, że w ciągu 30 minut był koniec i to coś naprawdę dużego, i nie wierze że to przyczyna rozmowy.

18,817

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Chciałabyś się spotkać z osobą prezentującą w necie taką postawę? A jeśli, tak, to co by Cię do tego w tej postawie zachęciło?

Spotkałbym sie, a pierwsze co by mnie zachęciło to ciekawość jak wyglada.

Czyli spotkałbyś sie tylko po aby aby zweryfikować osobę, jej wizerunek, a nie dlatego że w takim stylu i sposobie pisania było coś przyciągającego, elektryzującego.

18,818

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale tłumaczenie od kilku lat jednego i tego samego tej samej osobie mija się lekko z celem, nie uważasz? big_smile
Tym bardziej, że raka odpowiada właśnie jak typowy NPC. Nawet pewnie się tak porusza. Wiesz co to NPC? smile Jak czytam jego wypowiedzi, to jestem pewny, że on właśnie jest takim NPC bez życia w sobie i wszyscy mają na niego wyjebane, prócz tych znajomków z drugiego końca świata, którzy też pewnie są takimi NPC'ami smile
Takie osoby się bardzo często zna w realu, chodziło się z takimi do klasy, czy przychodził ktoś taki na plac zabaw za dzieciaka. Sam znam takie osoby i były one traktowane właśnie tak, jak raka to opisuje. Wszyscy mieli na nich wyjebane od początku, bo po prostu byli zjebani do potęgi. Sposób poruszania się, mówienia, czy nawet śmiech odbiegał od jakiejś normy przyjętej przez nas, dzieci w wieku szkolnym, a co dopiero mówić o dorosłych ludziach? Po prostu omijasz takich szerokim łukiem i tyle. Tu nie ma filozofii, nie ma czego szukać na siłę, bo to w jaki sposób piszemy tu na forum, mówi o nas bardzo dużo, bo jakby komunikujemy się w sposób podobny, nie poprzez mowę, a pisanie. Idzie to wyczuć i na pewno wiele osób się ze mną zgodzi.

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

Jak to możliwe? Przecież zawsze niby na starcie byłeś odprawiany...

18,819

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

Musiało ją coś zaskoczyć raka, że w ciągu 30 minut był koniec i to coś naprawdę dużego, i nie wierze że to przyczyna rozmowy.

Może 40, już nie pamiętam, to dawno było. Ale ona już na początku uprzedziła, że nie ma zbyt wiele czasu, więc tylko się przespacerowaliśmy w pobliżu jej domu i tyle.

18,820

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

Musiało ją coś zaskoczyć raka, że w ciągu 30 minut był koniec i to coś naprawdę dużego, i nie wierze że to przyczyna rozmowy.

Zobaczyła, że przyszedł NPC, proste big_smile

18,821

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja sie nie zgodzę, pisanie z kimś, a spotkanie sie z daną osobą w realu, to dwa światy, ktoś kto wydaje ci sie spoko podczas pisania w realu może być totalnie zamkniętą w sobie osobą, nie mającą nic do powiedzenia, i odwrotnie.

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

Jak to możliwe? Przecież zawsze niby na starcie byłeś odprawiany...

W realu. W internecie bywało różnie.

18,822

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Chciałabyś się spotkać z osobą prezentującą w necie taką postawę? A jeśli, tak, to co by Cię do tego w tej postawie zachęciło?

Spotkałbym sie, a pierwsze co by mnie zachęciło to ciekawość jak wyglada.

Czyli spotkałbyś sie tylko po aby aby zweryfikować osobę, jej wizerunek, a nie dlatego że w takim stylu i sposobie pisania było coś przyciągającego, elektryzującego.

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

18,823

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

Musiało ją coś zaskoczyć raka, że w ciągu 30 minut był koniec i to coś naprawdę dużego, i nie wierze że to przyczyna rozmowy.

Może 40, już nie pamiętam, to dawno było. Ale ona już na początku uprzedziła, że nie ma zbyt wiele czasu, więc tylko się przespacerowaliśmy w pobliżu jej domu i tyle.

Ale ściema XD ja pierdole.
Nie czasem 45min? Tak na godzinę lekcyjną akurat, bo okienko miała? smile

18,824

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
NewUser napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Prawda. Pisałem kiedyś z jedną dziewczyną na tinderze. Bardzo fajnie nam się pisało, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i ona sama potrafiła przejąć inicjatywę i napisać pierwsza następnego dnia, twierdziła, że trudno ją przegadać, a jak przyszło co do czego, to musiałem ją ciągnąć za język, bo w ogóle nie była skora do rozmowy...

Jak to możliwe? Przecież zawsze niby na starcie byłeś odprawiany...

W realu. W internecie bywało różnie.

I tutaj raka już pierdolisz bo pisałeś że na tindera byłeś za słaby, to w końcu jak było skoro teraz twierdzisz że „różnie „

18,825

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Spotkałbym sie, a pierwsze co by mnie zachęciło to ciekawość jak wyglada.

Czyli spotkałbyś sie tylko po aby aby zweryfikować osobę, jej wizerunek, a nie dlatego że w takim stylu i sposobie pisania było coś przyciągającego, elektryzującego.

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

Ale da się wyczuć, kto jaki jest. Masz idealny przykład tego z raka... Przecież jakbym był laską i raka pisałby tak smętnie do mnie jak tu, to od razu bym mu podziękował.

18,826

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
NewUser napisał/a:

Jak to możliwe? Przecież zawsze niby na starcie byłeś odprawiany...

W realu. W internecie bywało różnie.

I tutaj raka już pierdolisz bo pisałeś że na tindera byłeś za słaby, to w końcu jak było skoro teraz twierdzisz że „różnie „

Nie. Pisałem, że na tinderze miałem mało par, z których większość nie odpisywała, ale zdarzało się przeprowadzać sensowne konwersacje. A poznawanie przez internet to nie tylko tinder, ale też różne grupki na fb.

18,827

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
NewUser napisał/a:

Jak to możliwe? Przecież zawsze niby na starcie byłeś odprawiany...

W realu. W internecie bywało różnie.

I tutaj raka już pierdolisz bo pisałeś że na tindera byłeś za słaby, to w końcu jak było skoro teraz twierdzisz że „różnie „

Cały czas pierdoli. Jak się zapomni, to zaprzecza sam sobie, nie zauważyłeś tego prędzej? big_smile już wiele razy mu forumowe laseczki o tym mówiły, ale on twierdzi, że nie wink

18,828

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Spotkałbym sie, a pierwsze co by mnie zachęciło to ciekawość jak wyglada.

Czyli spotkałbyś sie tylko po aby aby zweryfikować osobę, jej wizerunek, a nie dlatego że w takim stylu i sposobie pisania było coś przyciągającego, elektryzującego.

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

Tak, to może działa na portalach randkowych, gdzie należy przeprowadzić tę szybkę weryfikację, bo przecież szkoda czasu na pisanie. Styl pisania, sposób wypowiedzi, dobór słów, to wszystko poprzez pisanie określa jednak w pewien sposób człowieka.

18,829

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Czyli spotkałbyś sie tylko po aby aby zweryfikować osobę, jej wizerunek, a nie dlatego że w takim stylu i sposobie pisania było coś przyciągającego, elektryzującego.

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

Tak, to może działa na portalach randkowych, gdzie należy przeprowadzić tę szybkę weryfikację, bo przecież szkoda czasu na pisanie. Styl pisania, sposób wypowiedzi, dobór słów, to wszystko poprzez pisanie określa jednak w pewien sposób człowieka.

Szczególnie jak ktoś od kilku lat pisze na forum w stylu NPC'a big_smile

18,830

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Czyli spotkałbyś sie tylko po aby aby zweryfikować osobę, jej wizerunek, a nie dlatego że w takim stylu i sposobie pisania było coś przyciągającego, elektryzującego.

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

Ale da się wyczuć, kto jaki jest. Masz idealny przykład tego z raka... Przecież jakbym był laską i raka pisałby tak smętnie do mnie jak tu, to od razu bym mu podziękował.

Ale raka przecież nie pisze do dziewczyn, coś w stylu cześć jestem 6/10 każda mnie odrzuca umówisz sie ? Przecież to normalne. Jeżeli poznałbyś atrakcyjna dziewczynę w internecie to nie chciałbyś jej poznać jaka jest z zachowania w realu? Dla mnie to durnota.

18,831

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

Ale da się wyczuć, kto jaki jest. Masz idealny przykład tego z raka... Przecież jakbym był laską i raka pisałby tak smętnie do mnie jak tu, to od razu bym mu podziękował.

Ale raka przecież nie pisze do dziewczyn, coś w stylu cześć jestem 6/10 każda mnie odrzuca umówisz sie ? Przecież to normalne. Jeżeli poznałbyś atrakcyjna dziewczynę w internecie to nie chciałbyś jej poznać jaka jest z zachowania w realu? Dla mnie to durnota.

Chciałbym, ale jakby pisała jakby była jebnięta, to na pewno nie, bo tak jak pisałem, to w jaki sposób ktoś pisze, to po części w taki sam sposób mówi.

18,832

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:

Czyli spotkałbyś sie tylko po aby aby zweryfikować osobę, jej wizerunek, a nie dlatego że w takim stylu i sposobie pisania było coś przyciągającego, elektryzującego.

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

Tak, to może działa na portalach randkowych, gdzie należy przeprowadzić tę szybkę weryfikację, bo przecież szkoda czasu na pisanie. Styl pisania, sposób wypowiedzi, dobór słów, to wszystko poprzez pisanie określa jednak w pewien sposób człowieka.

W pewien, ale nie całkowity, i nie da sie tego do końca zweryfikować, jeżeli kupujesz auto i sprzedawca pisze że jest mega super zero wkładu to wierzysz mu na słowo bo tak napisał? Nie musisz sam to sprawdzić na miejscu, to proste chyba że jesteś frajerem.

18,833 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-02 17:49:19)

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Dokładnie, bo jak pisałem wcześniej, w internecie nie można dosłownie poznać człowieka jaki jest, po zdjęciu wygląd sie pozna bo tego sie nie ukryje, ale charakteru i zachowania, oraz sposobu bycia w internecie nie zobaczysz.

Tak, to może działa na portalach randkowych, gdzie należy przeprowadzić tę szybkę weryfikację, bo przecież szkoda czasu na pisanie. Styl pisania, sposób wypowiedzi, dobór słów, to wszystko poprzez pisanie określa jednak w pewien sposób człowieka.

Szczególnie jak ktoś od kilku lat pisze na forum w stylu NPC'a big_smile

Widać pewne cechy, jeżeli ktoś jest autentyczny w wyrażaniu siebie w necie. A moim zdaniem, z tego co zauważyłam, to osoby przychodzące, przynajmniej tu na forum, z jakimś problemem są właśnie w sieci autentyczne. Bo zależy im nie na odgrywaniu jakieś roli, a na rozwiązaniu swojego problemu. I nawet jeśli nie zawsze piszą o sobie prawdę (treść wypowiedzi) to styl, sposób wypowiedzi jest wiarygodny.

18,834

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Ale da się wyczuć, kto jaki jest. Masz idealny przykład tego z raka... Przecież jakbym był laską i raka pisałby tak smętnie do mnie jak tu, to od razu bym mu podziękował.

Ale raka przecież nie pisze do dziewczyn, coś w stylu cześć jestem 6/10 każda mnie odrzuca umówisz sie ? Przecież to normalne. Jeżeli poznałbyś atrakcyjna dziewczynę w internecie to nie chciałbyś jej poznać jaka jest z zachowania w realu? Dla mnie to durnota.

Chciałbym, ale jakby pisała jakby była jebnięta, to na pewno nie, bo tak jak pisałem, to w jaki sposób ktoś pisze, to po części w taki sam sposób mówi.

Ja i tak z ciekawości chciałbym tego uświadczyć w realu smile

18,835 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-02 17:44:59)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ale raka przecież nie pisze do dziewczyn, coś w stylu cześć jestem 6/10 każda mnie odrzuca umówisz sie ? Przecież to normalne. Jeżeli poznałbyś atrakcyjna dziewczynę w internecie to nie chciałbyś jej poznać jaka jest z zachowania w realu? Dla mnie to durnota.

Chciałbym, ale jakby pisała jakby była jebnięta, to na pewno nie, bo tak jak pisałem, to w jaki sposób ktoś pisze, to po części w taki sam sposób mówi.

Ja i tak z ciekawości chciałbym tego uświadczyć w realu smile

Jeśli chodzi o rakę, to chyba niejednokrotnie proponował konfrontację, ale jak do tej pory nie było na to chętnych.

18,836

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ale raka przecież nie pisze do dziewczyn, coś w stylu cześć jestem 6/10 każda mnie odrzuca umówisz sie ? Przecież to normalne. Jeżeli poznałbyś atrakcyjna dziewczynę w internecie to nie chciałbyś jej poznać jaka jest z zachowania w realu? Dla mnie to durnota.

Chciałbym, ale jakby pisała jakby była jebnięta, to na pewno nie, bo tak jak pisałem, to w jaki sposób ktoś pisze, to po części w taki sam sposób mówi.

Ja i tak z ciekawości chciałbym tego uświadczyć w realu smile

Zależy jaka odległość by nas dzieliła. Jakbym miał jechać 200km, tylko po to, aby zobaczyć w realu, to co widziałem i czułem pisząc z nią, to szkoda mojego czasu i pieniędzy. Jeśli byłaby z mojego miasta, albo z okolic, to mógłbym pojechać się zobaczyć. Koniec końców nie chciałbym się spotykać z ładną i jebniętą smile a ty?

18,837

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Chciałbym, ale jakby pisała jakby była jebnięta, to na pewno nie, bo tak jak pisałem, to w jaki sposób ktoś pisze, to po części w taki sam sposób mówi.

Ja i tak z ciekawości chciałbym tego uświadczyć w realu smile

Zależy jaka odległość by nas dzieliła. Jakbym miał jechać 200km, tylko po to, aby zobaczyć w realu, to co widziałem i czułem pisząc z nią, to szkoda mojego czasu i pieniędzy. Jeśli byłaby z mojego miasta, albo z okolic, to mógłbym pojechać się zobaczyć. Koniec końców nie chciałbym się spotykać z ładną i jebniętą smile a ty?

Zapewne bym sie spotkał, ciekawość była by spora, gdy skończyła by sie bawić moją kiełbasą i naprawdę była by jebnieta, to bym jej to na koniec powiedział z uśmiechem na twarzy, wilk syty, owca cała

18,838 Ostatnio edytowany przez Panna de Jones (2023-08-02 17:59:55)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja i tak z ciekawości chciałbym tego uświadczyć w realu smile

Zależy jaka odległość by nas dzieliła. Jakbym miał jechać 200km, tylko po to, aby zobaczyć w realu, to co widziałem i czułem pisząc z nią, to szkoda mojego czasu i pieniędzy. Jeśli byłaby z mojego miasta, albo z okolic, to mógłbym pojechać się zobaczyć. Koniec końców nie chciałbym się spotykać z ładną i jebniętą smile a ty?

Zapewne bym sie spotkał, ciekawość była by spora, gdy skończyła by sie bawić moją kiełbasą i naprawdę była by jebnieta, to bym jej to na koniec powiedział z uśmiechem na twarzy, wilk syty, owca cała

Jak to ma się do problemu raki?, bo chyba o tym była mowa. Czy Ty we wszystko musisz wmieszać swój wurst? A może Ty naprawdę jakaś Conchita Wurst jesteś?

18,839

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Ja i tak z ciekawości chciałbym tego uświadczyć w realu smile

Zależy jaka odległość by nas dzieliła. Jakbym miał jechać 200km, tylko po to, aby zobaczyć w realu, to co widziałem i czułem pisząc z nią, to szkoda mojego czasu i pieniędzy. Jeśli byłaby z mojego miasta, albo z okolic, to mógłbym pojechać się zobaczyć. Koniec końców nie chciałbym się spotykać z ładną i jebniętą smile a ty?

Zapewne bym sie spotkał, ciekawość była by spora, gdy skończyła by sie bawić moją kiełbasą i naprawdę była by jebnieta, to bym jej to na koniec powiedział z uśmiechem na twarzy, wilk syty, owca cała

Sytuacje miewałem powiedzmy, że podobne, ale na pewno nie powiedziałbym jej na koniec, że jest jebnięta, nieładnie tak big_smile

18,840

Odp: 30lat i cały czas sam

Chociaż Raka byłeś na dworzu z jakąś. Niektórzy nawet tego "nie osiągnięli".

18,841 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-08-02 18:59:02)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Chociaż Raka byłeś na dworzu z jakąś. Niektórzy nawet tego "nie osiągnięli".

Niewiele brakowało a by się umówił z Panną z Dworu, ale na polu big_smile tongue

18,842

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Chociaż Raka byłeś na dworzu z jakąś. Niektórzy nawet tego "nie osiągnięli".

Niewiele brakowało a by się umówił z Panną z Dworu, ale na polu big_smile tongue

I zarobił maczetą od gospodarza na kartoflisku tongue No taki kozak big_smile

18,843

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
paslawek napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Chociaż Raka byłeś na dworzu z jakąś. Niektórzy nawet tego "nie osiągnięli".

Niewiele brakowało a by się umówił z Panną z Dworu, ale na polu big_smile tongue

I zarobił maczetą od gospodarza na kartoflisku tongue No taki kozak big_smile

Ciekawe co gorsze... Maczeta, łuk, czy dzida? big_smile

18,844

Odp: 30lat i cały czas sam
NewUser napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Zależy jaka odległość by nas dzieliła. Jakbym miał jechać 200km, tylko po to, aby zobaczyć w realu, to co widziałem i czułem pisząc z nią, to szkoda mojego czasu i pieniędzy. Jeśli byłaby z mojego miasta, albo z okolic, to mógłbym pojechać się zobaczyć. Koniec końców nie chciałbym się spotykać z ładną i jebniętą smile a ty?

Zapewne bym sie spotkał, ciekawość była by spora, gdy skończyła by sie bawić moją kiełbasą i naprawdę była by jebnieta, to bym jej to na koniec powiedział z uśmiechem na twarzy, wilk syty, owca cała

Sytuacje miewałem powiedzmy, że podobne, ale na pewno nie powiedziałbym jej na koniec, że jest jebnięta, nieładnie tak big_smile

Może po czymś takim by zmądrzała smile

18,845

Odp: 30lat i cały czas sam
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
NewUser napisał/a:

Zależy jaka odległość by nas dzieliła. Jakbym miał jechać 200km, tylko po to, aby zobaczyć w realu, to co widziałem i czułem pisząc z nią, to szkoda mojego czasu i pieniędzy. Jeśli byłaby z mojego miasta, albo z okolic, to mógłbym pojechać się zobaczyć. Koniec końców nie chciałbym się spotykać z ładną i jebniętą smile a ty?

Zapewne bym sie spotkał, ciekawość była by spora, gdy skończyła by sie bawić moją kiełbasą i naprawdę była by jebnieta, to bym jej to na koniec powiedział z uśmiechem na twarzy, wilk syty, owca cała

Jak to ma się do problemu raki?, bo chyba o tym była mowa. Czy Ty we wszystko musisz wmieszać swój wurst? A może Ty naprawdę jakaś Conchita Wurst jesteś?

Już tak nie udawaj że jesteś wielką weganką. Wracajac do raki w sumie chodzili 45 minut w koło domu, każdy by dostał jebla i kręćka, a tak na poważnie to sie nic kupy nie trzyma, moim zdaniem pannę coś odrzuciło

18,846

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Zapewne bym sie spotkał, ciekawość była by spora, gdy skończyła by sie bawić moją kiełbasą i naprawdę była by jebnieta, to bym jej to na koniec powiedział z uśmiechem na twarzy, wilk syty, owca cała

Jak to ma się do problemu raki?, bo chyba o tym była mowa. Czy Ty we wszystko musisz wmieszać swój wurst? A może Ty naprawdę jakaś Conchita Wurst jesteś?

Już tak nie udawaj że jesteś wielką weganką. Wracajac do raki w sumie chodzili 45 minut w koło domu, każdy by dostał jebla i kręćka, a tak na poważnie to sie nic kupy nie trzyma, moim zdaniem pannę coś odrzuciło

Sposób bycia NPC smile

18,847

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Panna de Jones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Zapewne bym sie spotkał, ciekawość była by spora, gdy skończyła by sie bawić moją kiełbasą i naprawdę była by jebnieta, to bym jej to na koniec powiedział z uśmiechem na twarzy, wilk syty, owca cała

Jak to ma się do problemu raki?, bo chyba o tym była mowa. Czy Ty we wszystko musisz wmieszać swój wurst? A może Ty naprawdę jakaś Conchita Wurst jesteś?

Już tak nie udawaj że jesteś wielką weganką. Wracajac do raki w sumie chodzili 45 minut w koło domu, każdy by dostał jebla i kręćka, a tak na poważnie to sie nic kupy nie trzyma, moim zdaniem pannę coś odrzuciło

To nie fair. Wegańskie żarcie, to przecież g*wno.

18,848

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

... ... marzą o wysokim wysportowanym z „szesciopakiem” smile księciu z bajki,

Wygląd jest ważny. Ale czy Ty naprawdę spotykasz kobiety, które marzą o sześciopaku?

18,849

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

biedną Anastazje też przyciągnęło coś innego, może to był ten super szybki skuter?

Stawiam, że chodziło o to, że mogła tanio "trawę" kupić. smile

18,850

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Spokojnie, na dniach udostępnię, upokorzenie waszych pasztetowskich teorii będzie piękne. A potem „rany jakie z niego ciasteczko, ale bym mu ssała” i z góry informuje, że po udostępnieniu nie będę odpisywał na jakieś chore propozycje na pw,  yea yea yea

Ja chętnie oglądnę. A będzie tam pani prawnik co chodzi na seks w piątki po południu z klientami?

Posty [ 18,786 do 18,850 z 29,782 ]

Strony Poprzednia 1 288 289 290 291 292 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024