Nie widziałem niskiego młodego faceta (do 30 lat) idącego za rękę z dziewczyną.
Widziałem łysych, spasionych mężczyzn, z niezbyt piękną twarzą, ale byli wysocy i masywni. Widziałem też dziewczynę przypominającą z urody E.G z wystąpienia w 94 na Eurowizji, u boku chudego, przeciętnego z twarzy faceta. Tylko że miał około 190.
Nie widuję niskich z dziewczynami. Za to pełno par gdzie on wysoki, ze zrobioną brodą, modną fryzurą idzie za rękę z dziewczyną sięgającą mu do ramienia.
Naprawdę sądzisz, że dziewczyny obchodzi charakter i zainteresowania nieatrakcyjnego fizycznie faceta?
Osobowości oraz pasji nie ma się wypisanej na twarzy. Sądzisz, że dziewczyny chcą w ogóle rozmawiać z kurduplami by przekonać się jaki mają charakter? Nie. Na tinderze ile razy miałem sytuacje - na fejku czada, że z dziewczyną rozmowa trwała w najlepsze, komentowała, że się jej dobrze ze mną rozmawia, że jestem interesujący. Potem padało pytanie o wzrost, a gdy podałem 165. Para została usunięta.
W realu nie jestem widoczny dla dziewczyn. Bawiłem się w pua i mi nie wychodziło. Dziewczyny nie były zainteresowane.
Nie mów, że nad charakterem trzeba pracować. Jakoś czady nad nim nie pracują, a mają mnóstwo randek. Bywają egoistami, zarozumialcami, a jednak i tak im się udaje.
Sama byś się z kurduplem nie umówiła, a radzisz - pracuj nad charakterem. To jest śmieszne. Charakter jest najmniej ważny, bo w necie odrzucały mnie kobiety po podaniu informacji o wzroście. Natomiast w realu od początku widząc, że jestem niski byłem niechciany. Niezależnie co się powie dziewczyny są nastawione na nie.
Zaraz napiszesz, że Twój jakiś kolega jest niski i znalazł dziewczynę. Ok 1 niskiemu się udało, a miliony niskich mężczyzn odnosi porażki. Poza tym ów niski znajomy nie wybrał pewnie dziewczyny, tylko zdecydował się na zasadzie 1 lepsza - ta, albo żadna bo inne nie wykazały zainteresowania. Co jest w tym złego, spytasz. A czy sama chciałabyś związać się z 1 lepszym? No nie. Wybierasz, przebierasz, marudzisz. A taki niski facet myślisz, że ma jakiś wybór?
Poza tym gdyby akurat nie trafił na obecną dziewczynę pewnie czytałby wykop
I jeszcze jedno. Nie jest tak, że mój brak dziewczyny jest spowodowany przez marudzenie. Bo w realu tego nie robię. Tylko marudzę z powodu braku powodzenia