rakastankielia napisał/a:rossanka napisał/a:Za młodu się bawila teraz chce się ustatkowac. I co w tym dziwnego.
Tak jak chłopcy. 20 latek będzie chciał zwiedzać, bawić się, poznawać dziewczyny, chodzić na disco i pić alko z kumplami i nie w głowie mu ślub i pieluchy.
Nie. Zwiedzanie i chodzenie na piwo z kolegami to co innego niż rvchanie się z kim popadnie na każdej imprezie. Nie mam 30 lat, a chciałbym być w stałym związku. Na dzieci jeszcze za wcześnie, ale nie szukam przelotnych relacji.
.
Teraz Raka to już lecisz w skrajności. Na ile kobiet, które osobiście znasz ile jest takich, które jak to mówisz co impreza to z innym, w toalecie czy na każdej domówce? Ale tak naprawdę z każdym i to hurtowo, nawet poznanym 5 minut wcześniej?
To jest jakiś promil.
Zwykle bywa tak, że jest jakaś sympatia w liceum, potem, może przez okres studencki ze dwóch, po studiach do 30ki może też jakiś jeden czy dwóch, z tego mamy 30 latkę z 5 facetami " na koncie". I teraz pytanie czy to puszczalska czy nie?
Od kiedy zaczyna się puszczalska?
A kiedy ktoryś z Was uważa jakąś za "puszczalską"
, dllaczego tak gorączkowo interesuje się takim typem kobiet, analizuje z kim, kiedy, ile razy i czy będzie miała dziecko z tym czy z tamtym?
Powracam do pytania Raka, wśród Twoich koleżanek ile z nich stanowi procent tych, co to bzykają się z kim podleci na każdej imprezie czy pubie? To jest 3/4 Tych kobiet, czy połowa, czy jedna na 100?