rossanka napisał/a:Przestańcie rozwalać ten wątek, please.
Niby nic się nie dzieje, ale to wątek Autora i ciężko się przebić we wpisach.Możemy się przenieść do Twojego, jeśli jest już zakończony
.
Do swojego się przenieś:P
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » 30lat i cały czas sam
Strony Poprzednia 1 … 269 270 271 272 273 … 459 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
rossanka napisał/a:Przestańcie rozwalać ten wątek, please.
Niby nic się nie dzieje, ale to wątek Autora i ciężko się przebić we wpisach.Możemy się przenieść do Twojego, jeśli jest już zakończony
.
Do swojego się przenieś:P
KoralinaJones napisał/a:rossanka napisał/a:Przestańcie rozwalać ten wątek, please.
Niby nic się nie dzieje, ale to wątek Autora i ciężko się przebić we wpisach.Możemy się przenieść do Twojego, jeśli jest już zakończony
.
Do swojego się przenieś:P
roast !
KoralinaJones napisał/a:rossanka napisał/a:Przestańcie rozwalać ten wątek, please.
Niby nic się nie dzieje, ale to wątek Autora i ciężko się przebić we wpisach.Możemy się przenieść do Twojego, jeśli jest już zakończony
.
Do swojego się przenieś:P
Zostaję tutaj .
KoralinaJones napisał/a:NewUser napisał/a:Ale że co? Że niby ten kot będzie Ci buty wiązał?
Nie wiem, ale jest pilniejsza kwestia. Czy masz 30 - lat i jesteś sam?
No jestem sam. Nawet nie ma kto mi podać szklanki wody, a jak wiadomo po 30 roku życia, to bywa różnie
No, czyli to teraz temat o Tobie .
Dlaczego jesteś sam? Czyżby żadna Cię nie chciała?
Byłem w 3 związkach, kilka FWB i nawet ONS się zdarzyło.
Najdłuższy trwał 5 lat, ale nie przetrwał próby czasu z wielu powodów. Od razu pragnę Cię uspokoić, bo wiem, że ja też robiem wiele rzeczy źle, nie jest tak, że obwiniam tylko dziewczyny za niepowodzenia
Jak tak się będziesz chwalił to długo się w tym temacie nie utrzymasz
.
kilka FWB i nawet ONS się zdarzyło.
Fajne. Jak doszło do FWB i ONS?
Koleżanka z pracy i tak sobie flirtowaliście, aż pewnego razu... ?
KoralinaJones napisał/a:NewUser napisał/a:Byłem w 3 związkach, kilka FWB i nawet ONS się zdarzyło.
Najdłuższy trwał 5 lat, ale nie przetrwał próby czasu z wielu powodów. Od razu pragnę Cię uspokoić, bo wiem, że ja też robiem wiele rzeczy źle, nie jest tak, że obwiniam tylko dziewczyny za niepowodzeniaJak tak się będziesz chwalił to długo się w tym temacie nie utrzymasz
![]()
.
Nie taki był zamiar, to była odpowiedź na to, czy kobitki mnie nie chcą
I to była bardzo zła odpowiedź, bo przez to wywalą nas z tego porywającego do tej pory tematu .
NewUser napisał/a:kilka FWB i nawet ONS się zdarzyło.
Fajne. Jak doszło do (...)ONS?
Ja obstawiam alko.
Gary napisał/a:NewUser napisał/a:kilka FWB i nawet ONS się zdarzyło.
Fajne. Jak doszło do FWB i ONS?
Koleżanka z pracy i tak sobie flirtowaliście, aż pewnego razu... ?Nie wiem, czy chcę o tym opowiadać jakoś szczegółowo, ale wszystkie te dziewczyny dobrze znałem, żadna nie była z pracy. Z dwiema do dziś mam świetny kontakt, pewnie dlatego, że zasady były jasne
nie żałuję niczego
No, no... Bardzo fajne te dziewczyny.
Świetny kontakt masz to dziewczyny były fajne, a nie dlatego że zasady jasne.
Zasady, czyli umowa, relacja w jakiej się spotkaliście, tylko luzuje hamulce i określa ramy.
Nie trzeba już udawać. Robi się... hmm... normalnie.
Zdecydowanie fajniej przeczytać coś takiego niż jęki z piekieł incelskich.
Gary napisał/a:NewUser napisał/a:kilka FWB i nawet ONS się zdarzyło.
Fajne. Jak doszło do FWB i ONS?
Koleżanka z pracy i tak sobie flirtowaliście, aż pewnego razu... ?Nie wiem, czy chcę o tym opowiadać jakoś szczegółowo, ale wszystkie te dziewczyny dobrze znałem, żadna nie była z pracy. Z dwiema do dziś mam świetny kontakt, pewnie dlatego, że zasady były jasne
nie żałuję niczego
To pewnie jesteś przystojny i wygadany, bo inaczej byś nici z FWB miał xD
jakis_czlowiek napisał/a:NewUser napisał/a:Nie wiem, czy chcę o tym opowiadać jakoś szczegółowo, ale wszystkie te dziewczyny dobrze znałem, żadna nie była z pracy. Z dwiema do dziś mam świetny kontakt, pewnie dlatego, że zasady były jasne
nie żałuję niczego
To pewnie jesteś przystojny i wygadany, bo inaczej byś nici miał, a nie FWB xD
Nie wiem dlaczego, ale byłem pewny, że ty, albo raka napiszecie taki komentarz
Jesteś przewidywalny
Ale to jest bardzo istotna informacja .
Ej, no ale kurde, chyba każdy się z godzi z tym, że z brzydalem żadna dziewczyna samowolnie do łóżka nie pójdzie xD Zresztą, facet tak samo.
A w FWB chodzi głównie o wygląd.
Ej, no ale kurde, chyba każdy się z godzi z tym, że z brzydalem żadna dziewczyna samowolnie do łóżka nie pójdzie xD Zresztą, facet tak samo.
A w FWB chodzi głównie o wygląd.
W FwB chodzi o pożądanie .
Że niby jaka informacja i niby dla kogo?
Generalnie . Z brzydalami babki przecież nie rozmawiają
.
Weźcie mi tego człowieka wyjebcie z tego tematu, ons to możesz mieć jak jesteś w miarę normalny, kilka szpilek, nie śmianie się z żartów kobiety, i lekceważący uśmiech. Tylko ten kretyn nie jest normalny, jest jak jebany kisiel zalewany mlekiem, niezjadalny towar który prowokuje samym kurwa sobą zeby mieć go w dupie. Nikt by się z Tobą nie przespał nawet kurwa ula brzydula. Jebana meczybula ze smoczkiem w mordzie. Tylko patrzy na sąsiada czy rucha zeby mówić ze każdy się rucha tylko nie on. Sorry jestem pijany ale rozumiem ze zdegenerowany badboy którym gardzę jest lepszy od niego bo daje jakieś emocje a nie kurwa muł, żal i jebany 5cio latek w ciele 30 latak, wypierdaaj z tego tematu i się w końcu ogarnij a nie pierdolisz w kółko to samo.
Idźcie się jebac pieorzeni incele, nikt nie musi znosić bólu waszego istnienia, chuj wam w dupe, psujecie reputacje każdemu mężczyźnie wy zwykle pizdy, jak nie umiesz obchodzić się z kobietami to układaj klocki lego i zamknij pizde.
Pierdolone roszczeniowe pokraki,
Wkładacie palec w dupe a potem nie wiecie czy to wasza dupa czy komuś wkładacie, gangreny ludzkiej egzystencji.
Pierodlone sepuku jest lepsza opcja niż spojrzenie na was. Jebane przerośnięte niemowlaki które chcą wszystko nie oferując niczego. Wypoeralaj jakiś człowieku, nie zasługujesz na empatię
Chun Ci w dupe, gnoju jak możesz rościć sobie prawo do tego zeby mieć jak ja, nic nierobiac i tylko walić konia do azjatyckiego prorno? Pierdolonej manny z nieba za free chcesz? Jakim
Prawe chciałbyś mieć takie samo życie jak inni mężczyźni robiąc kurea nic. Wstydu nie masz ty tekturowa parodio mężczyzny. Obij sobie pokój gąbka i czekaj kurew aż jakaś się przewróci na twojego mikro penisa
Ej, no ale kurde, chyba każdy się z godzi z tym, że z brzydalem żadna dziewczyna samowolnie do łóżka nie pójdzie xD Zresztą, facet tak samo.
A w FWB chodzi głównie o wygląd.
Plus umiejędności.
To i tak nie koniec
rossanka napisał/a:jakis_czlowiek napisał/a:Ej, no ale kurde, chyba każdy się z godzi z tym, że z brzydalem żadna dziewczyna samowolnie do łóżka nie pójdzie xD Zresztą, facet tak samo.
A w FWB chodzi głównie o wygląd.
Plus umiejędności.
Przede wszystkim w rozmowie, a ty jakie masz na myśli?
Akrobatyczne.
... które chcą wszystko nie oferując niczego. .... nie zasługujesz na empatię
Racja. Brać, brać, a dawać nie chcą.
rossanka napisał/a:NewUser napisał/a:Przede wszystkim w rozmowie, a ty jakie masz na myśli?
Akrobatyczne.
Przestań, to nie kasting do cyrku
Wchodzę do armaty.
rossanka napisał/a:NewUser napisał/a:Przestań, to nie kasting do cyrku
Wchodzę do armaty.
Na pewno nie wolałabyś inaczej?
Mam casting zrobić?
Pierodlone sepuku jest lepsza opcja niż spojrzenie na was. Jebane przerośnięte niemowlaki które chcą wszystko nie oferując niczego. Wypoeralaj jakiś człowieku, nie zasługujesz na empatię
Założę się, że jakiś ma o wiele więcej do zaoferowania niż kobiety, które go odrzucały.
rakastankielia napisał/a:Psycholog Na Niby napisał/a:Pierodlone sepuku jest lepsza opcja niż spojrzenie na was. Jebane przerośnięte niemowlaki które chcą wszystko nie oferując niczego. Wypoeralaj jakiś człowieku, nie zasługujesz na empatię
Założę się, że jakiś ma o wiele więcej do zaoferowania niż kobiety, które go odrzucały.
Ty też, no nie?
Bardzo prawdopodobne. Ale pewności nie mam i mieć nie będę, skoro tych kobiet nie poznałem.
rakastankielia napisał/a:NewUser napisał/a:Ty też, no nie?
Bardzo prawdopodobne. Ale pewności nie mam i mieć nie będę, skoro tych kobiet nie poznałem.
Tak chyba powinno zostać dla dobra tych wszystkich potencjalnych kandydatek
No nie wiem, ja tam uważam, że bycie w szczęśliwym związku byłoby dla nich dobre, ale skoro nie chcą, to ich strata
rakastankielia napisał/a:NewUser napisał/a:Tak chyba powinno zostać dla dobra tych wszystkich potencjalnych kandydatek
No nie wiem, ja tam uważam, że bycie w szczęśliwym związku byłoby dla nich dobre, ale skoro nie chcą, to ich strata
Dlaczego z góry zakładasz, że w szczęśliwym? Jak widać coś skutecznie odpycha wszystkie kobiety od ciebie już na samym początku, o czym więc mówisz?
Bo zrobiłbym wszystko, żeby były szczęśliwe. Odpycha je mój wygląd, bo nie dają mi szans, bym je do siebie przekonał.
NewUser napisał/a:rakastankielia napisał/a:No nie wiem, ja tam uważam, że bycie w szczęśliwym związku byłoby dla nich dobre, ale skoro nie chcą, to ich strata
Dlaczego z góry zakładasz, że w szczęśliwym? Jak widać coś skutecznie odpycha wszystkie kobiety od ciebie już na samym początku, o czym więc mówisz?
Bo zrobiłbym wszystko, żeby były szczęśliwe. Odpycha je mój wygląd, bo nie dają mi szans, bym je do siebie przekonał.
Ale po co przekonywać do siebie kogoś kto nie jest Tobą zainteresowany?
Sorry jestem pijany ale
Co serwują w SPATiF-ie, że Ci tak puściły nerwy?
rakastankielia napisał/a:NewUser napisał/a:Dlaczego z góry zakładasz, że w szczęśliwym? Jak widać coś skutecznie odpycha wszystkie kobiety od ciebie już na samym początku, o czym więc mówisz?
Bo zrobiłbym wszystko, żeby były szczęśliwe. Odpycha je mój wygląd, bo nie dają mi szans, bym je do siebie przekonał.
Nie rozumiesz. Tobie może się wydawać, że zrobiłbyś wszystko, a dla jakiejś tam dziewczyny twoje starania byłyby słabe i co wtedy?
Btw co znaczy, że zrobiłbyś wszystko? Byłbyś pantoflem, podnóżkiem, tylko dlatego, żeby nie poszła w piździet, czy co?
Nie byłbym pantoflem, bez przesady. Jeśli dziewczyna nie doceniłaby moich starań, to tylko o niej by to świadczyło.
rakastankielia napisał/a:NewUser napisał/a:Dlaczego z góry zakładasz, że w szczęśliwym? Jak widać coś skutecznie odpycha wszystkie kobiety od ciebie już na samym początku, o czym więc mówisz?
Bo zrobiłbym wszystko, żeby były szczęśliwe. Odpycha je mój wygląd, bo nie dają mi szans, bym je do siebie przekonał.
Ale po co przekonywać do siebie kogoś kto nie jest Tobą zainteresowany?
No ale to nie jest normalne, żeby żadna nie była zainteresowana choćby koleżeńską relacją.
KoralinaJones napisał/a:rakastankielia napisał/a:Bo zrobiłbym wszystko, żeby były szczęśliwe. Odpycha je mój wygląd, bo nie dają mi szans, bym je do siebie przekonał.
Ale po co przekonywać do siebie kogoś kto nie jest Tobą zainteresowany?
No ale to nie jest normalne, żeby żadna nie była zainteresowana choćby koleżeńską relacją.
Właśnie. Co robisz nie tak?
KoralinaJones napisał/a:rakastankielia napisał/a:No ale to nie jest normalne, żeby żadna nie była zainteresowana choćby koleżeńską relacją.
Właśnie. Co robisz nie tak?
Najwyraźniej wszystko
Jeśli ktoś robi zero... to jaki procent z tego robi źle?
50%? ... czyli zero robi dobrze, to 50% z zera jest zero.
Wszystko robi dobrze? Czyli 100% z zera jest dalej zero.
Hmm... no to powiedzmy, że tylko 10% robi dobrze. 10% z zera to dalej zero.
Wniosek?
Zero robi.
Efekty?
Zero.
Nie byłbym pantoflem, bez przesady. Jeśli dziewczyna nie doceniłaby moich starań, to tylko o niej by to świadczyło.
Ty kompletnie nie masz pojęcia, o czym piszesz. I chyba też o tym, jak brzmią Twoje słowa. Nie dziwi mnie w ogóle Twój brak sukcesów w zagadywaniu.
Kobiety są od dawania Ci szans. Jeżeli Cię odrzucają, to odrzucają szczęśliwy związek, który byłby szczęśliwy, bo Ty tak mówisz. Jeżeli nie doceniłyby Twoich starań, to tylko o nich by to świadczyło.
Jezu. Weź Ty się puknij w głowę, ale tak porządnie. Misją kobiet nie jest dawanie szans, a szczęście mogą definiować same, tak samo starania, na których im zależy.
Ty naprawdę nie widzisz, co Ty napisałeś? Jak niby miałoby świadczyć o kobiecie niedocenianie Twoich starań? Jak zacznie za Tobą biegać laska, która Cię nie interesuje i której nie chcesz, to dasz jej szansę, jeśli powie Ci, że będziesz z nią szczęśliwy? A jak poczujesz się, kiedy doda, że to, że nie doceniasz jej starań, świadczy tylko o Tobie?
Przecież Ty się zatrzymałeś na etapie przedszkola. Wojtek się nie chce bawić z Kasią, więc Kasia próbuje się do zabawy wcisnąć na siłę, a potem mówi, że Wojtek jest głupi. Dorośli ludzie wiedzą, że wszyscy mają prawo bawić się z tym, z kim chcą. I że to wcale nie świadczy o nikim źle.
Najśmieszniejsze jest to, że Raka jakby tak nie jojczył w kółko, to nawet tutaj już dawno by kogoś znalazł.
Najśmieszniejsze jest to, że Raka jakby tak nie jojczył w kółko, to nawet tutaj już dawno by kogoś znalazł.
To pisanie w wielu wątkach przez naszych forumowych smerfów Marud
skutecznie odstraszyło od forum dziewczyny w ich wieku
na przestrzeni jakichś 3-4 lat.
Pozostały tylko najtwardsze,najbardziej odporne ciocie/ratowniczki,ale starsze od nich.
rakastankielia napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Ale po co przekonywać do siebie kogoś kto nie jest Tobą zainteresowany?
No ale to nie jest normalne, żeby żadna nie była zainteresowana choćby koleżeńską relacją.
Właśnie. Co robisz nie tak?
Właśnie tego próbuję się od lat dowiedzieć.
Najśmieszniejsze jest to, że Raka jakby tak nie jojczył w kółko, to nawet tutaj już dawno by kogoś znalazł.
Nie znalazłbym.
rakastankielia napisał/a:Nie byłbym pantoflem, bez przesady. Jeśli dziewczyna nie doceniłaby moich starań, to tylko o niej by to świadczyło.
Ty kompletnie nie masz pojęcia, o czym piszesz. I chyba też o tym, jak brzmią Twoje słowa. Nie dziwi mnie w ogóle Twój brak sukcesów w zagadywaniu.
Kobiety są od dawania Ci szans. Jeżeli Cię odrzucają, to odrzucają szczęśliwy związek, który byłby szczęśliwy, bo Ty tak mówisz. Jeżeli nie doceniłyby Twoich starań, to tylko o nich by to świadczyło.
Jezu. Weź Ty się puknij w głowę, ale tak porządnie. Misją kobiet nie jest dawanie szans, a szczęście mogą definiować same, tak samo starania, na których im zależy.
Ty naprawdę nie widzisz, co Ty napisałeś? Jak niby miałoby świadczyć o kobiecie niedocenianie Twoich starań? Jak zacznie za Tobą biegać laska, która Cię nie interesuje i której nie chcesz, to dasz jej szansę, jeśli powie Ci, że będziesz z nią szczęśliwy? A jak poczujesz się, kiedy doda, że to, że nie doceniasz jej starań, świadczy tylko o Tobie?
Przecież Ty się zatrzymałeś na etapie przedszkola. Wojtek się nie chce bawić z Kasią, więc Kasia próbuje się do zabawy wcisnąć na siłę, a potem mówi, że Wojtek jest głupi. Dorośli ludzie wiedzą, że wszyscy mają prawo bawić się z tym, z kim chcą. I że to wcale nie świadczy o nikim źle.
Na etapie przedszkola zatrzymały się kobiety, które odrzucają na wstępie, niczego o mnie nie wiedząc.
Dlaczego? Bo Ty wiesz lepiej, czego one chcą? xDDD
A nie ma czegoś podobnego w PL ?
Na etapie przedszkola zatrzymały się kobiety, które odrzucają na wstępie, niczego o mnie nie wiedząc.
No ale dlaczego jakakolwiek kobieta miałaby Ci dawać szansę wykazania się inteligencją, szerokimi zainteresowaniami i ciekawą rozmową skoro ona może dać szansę wykazania się tym wszystkim facetowi który się jej na wstępie podoba? Dlaczego miałaby to robić wobec faceta który jej się wstępnie nie podoba???? Bo Ty tak chcesz?
Sam przyznałeś, że Ty nie dałbyś szansy dziewczynie która Ci się nie podoba. Ale kobiety mają tak robić wobec Ciebie. Weź w końcu powiedz NIBY DLACZEGO?
rakastankielia napisał/a:Na etapie przedszkola zatrzymały się kobiety, które odrzucają na wstępie, niczego o mnie nie wiedząc.
No ale dlaczego jakakolwiek kobieta miałaby Ci dawać szansę wykazania się inteligencją, szerokimi zainteresowaniami i ciekawą rozmową skoro ona może dać szansę wykazania się tym wszystkim facetowi który się jej na wstępie podoba? Dlaczego miałaby to robić wobec faceta który jej się wstępnie nie podoba???? Bo Ty tak chcesz?
Sam przyznałeś, że Ty nie dałbyś szansy dziewczynie która Ci się nie podoba. Ale kobiety mają tak robić wobec Ciebie. Weź w końcu powiedz NIBY DLACZEGO?
Ale mi nie podoba się garstka dziewczyn, z czego większość jest w stanie to zmienić. A im garstka facetów się podoba, co znaczy, że mają zawyżone wymagania.
Dlaczego? Bo Ty wiesz lepiej, czego one chcą? xDDD
One same nie wiedzą, czego chcą.
Mają zawyżone wymagania, bo nie chcą ciebie?
Mają zawyżone wymagania, bo nie chcą ciebie?
Nie uda Ci się ten myk
SaraS napisał/a:Dlaczego? Bo Ty wiesz lepiej, czego one chcą? xDDD
One same nie wiedzą, czego chcą.
Wiedzą. Kogoś innego niż Ty.
ciekawi mnie, jakie wrażenie na ludziach by zrobili te męczybuły, bo przecież na żywo są inni jak na forum
Kilka lat temu miałem okazję przeprowadzić taki eksperyment na innym forum. Parę osób sensownie piszących okazało się niezupełnie tak sensownymi osobami w realu, naprawdę się rozczarowałem. Z kolei z dwóch "męczybuł" które się stawiły na spotkanie tylko jedna była "zwykłą pierdołą", za to druga okazała się zupełnie normalnym inteligentnym bystrym facetem (i do dziś nie mam pojęcia dlaczego kobiety go ignorowały).
Słowo pisane jest bardzo ułomne, słabo oddaje rzeczywisty charakter piszącego.
rakastankielia napisał/a:SaraS napisał/a:Dlaczego? Bo Ty wiesz lepiej, czego one chcą? xDDD
One same nie wiedzą, czego chcą.
Wiedzą. Kogoś innego niż Ty.
Nie wiedzą, bo mnie nie znają. Jakby mnie poznały, to może właśnie mnie by chciały.
xD
SaraS napisał/a:rakastankielia napisał/a:One same nie wiedzą, czego chcą.
Wiedzą. Kogoś innego niż Ty.
Nie wiedzą, bo mnie nie znają. Jakby mnie poznały, to może właśnie mnie by chciały.
czemu nie maja ochoty Cie poznać (np w czasie rozmów, jak sie spotykaie na uczelni, czy w pracy, czy na grupach zainteresowań?)
rakastankielia napisał/a:SaraS napisał/a:Wiedzą. Kogoś innego niż Ty.
Nie wiedzą, bo mnie nie znają. Jakby mnie poznały, to może właśnie mnie by chciały.
czemu nie maja ochoty Cie poznać (np w czasie rozmów, jak sie spotykaie na uczelni, czy w pracy, czy na grupach zainteresowań?)
A skąd mam wiedzieć, czemu? Zapewne dlatego że im się nie podobam.
SaraS napisał/a:rakastankielia napisał/a:One same nie wiedzą, czego chcą.
Wiedzą. Kogoś innego niż Ty.
Nie wiedzą, bo mnie nie znają. Jakby mnie poznały, to może właśnie mnie by chciały.
Wiedzą, tylko opierają swoje chcenie na tym, co wybrały same, a nie tym, na czym Ty byś chciał.
rossanka napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie wiedzą, bo mnie nie znają. Jakby mnie poznały, to może właśnie mnie by chciały.
czemu nie maja ochoty Cie poznać (np w czasie rozmów, jak sie spotykaie na uczelni, czy w pracy, czy na grupach zainteresowań?)
A skąd mam wiedzieć, czemu? Zapewne dlatego że im się nie podobam.
O koleżankach pisałam
Koleżankom nie musisz się fizycznie podobać by się z tobą kolegowaly. W koleżeństwie wygląd nie ma żadnego znaczenia.
rakastankielia napisał/a:SaraS napisał/a:Wiedzą. Kogoś innego niż Ty.
Nie wiedzą, bo mnie nie znają. Jakby mnie poznały, to może właśnie mnie by chciały.
Wiedzą, tylko opierają swoje chcenie na tym, co wybrały same, a nie tym, na czym Ty byś chciał.
Żeby wybrać i czegoś chcieć, to trzeba mieć jakieś porównanie. One nie mają porównania, bo nie wiedzą o mnie nic poza tym, jak wyglądam.
rakastankielia napisał/a:rossanka napisał/a:czemu nie maja ochoty Cie poznać (np w czasie rozmów, jak sie spotykaie na uczelni, czy w pracy, czy na grupach zainteresowań?)
A skąd mam wiedzieć, czemu? Zapewne dlatego że im się nie podobam.
O koleżankach pisałam
Koleżankom nie musisz się fizycznie podobać by się z tobą kolegowaly. W koleżeństwie wygląd nie ma żadnego znaczenia.
Najwyraźniej jednak ma, skoro one nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją.
SaraS napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie wiedzą, bo mnie nie znają. Jakby mnie poznały, to może właśnie mnie by chciały.
Wiedzą, tylko opierają swoje chcenie na tym, co wybrały same, a nie tym, na czym Ty byś chciał.
Żeby wybrać i czegoś chcieć, to trzeba mieć jakieś porównanie. One nie mają porównania, bo nie wiedzą o mnie nic poza tym, jak wyglądam.
rossanka napisał/a:rakastankielia napisał/a:A skąd mam wiedzieć, czemu? Zapewne dlatego że im się nie podobam.
O koleżankach pisałam
Koleżankom nie musisz się fizycznie podobać by się z tobą kolegowaly. W koleżeństwie wygląd nie ma żadnego znaczenia.Najwyraźniej jednak ma, skoro one nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją.
Raka do związku musisz się podobac danej kobiecie, aby fizycznie na Ciebie leciała.
Jakie znaczenie dla kobiety, która chce się tylko kolegować z facetem ma jego wygląd? Żaden.
Najlepszy komentarz tego i jemu podobnych wątków.
paslawek napisał/a:
Najlepszy komentarz tego i jemu podobnych wątków.
Mój był lepszy.
rakastankielia napisał/a:SaraS napisał/a:Wiedzą, tylko opierają swoje chcenie na tym, co wybrały same, a nie tym, na czym Ty byś chciał.
Żeby wybrać i czegoś chcieć, to trzeba mieć jakieś porównanie. One nie mają porównania, bo nie wiedzą o mnie nic poza tym, jak wyglądam.
rossanka napisał/a:O koleżankach pisałam
Koleżankom nie musisz się fizycznie podobać by się z tobą kolegowaly. W koleżeństwie wygląd nie ma żadnego znaczenia.Najwyraźniej jednak ma, skoro one nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją.
Raka do związku musisz się podobac danej kobiecie, aby fizycznie na Ciebie leciała.
Jakie znaczenie dla kobiety, która chce się tylko kolegować z facetem ma jego wygląd? Żaden.
W takim razie dlaczego jestem ignorowany przy każdej próbie nawiązania znajomości? Nie chcą być widziane w towarzystwie nieatrakcyjnego faceta? Nie chcą ryzykować, że przeciętniak będzie chciał czegoś więcej i zacznie je podrywać?
rossanka napisał/a:rakastankielia napisał/a:Żeby wybrać i czegoś chcieć, to trzeba mieć jakieś porównanie. One nie mają porównania, bo nie wiedzą o mnie nic poza tym, jak wyglądam.
Najwyraźniej jednak ma, skoro one nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją.
Raka do związku musisz się podobac danej kobiecie, aby fizycznie na Ciebie leciała.
Jakie znaczenie dla kobiety, która chce się tylko kolegować z facetem ma jego wygląd? Żaden.W takim razie dlaczego jestem ignorowany przy każdej próbie nawiązania znajomości? Nie chcą być widziane w towarzystwie nieatrakcyjnego faceta? Nie chcą ryzykować, że przeciętniak będzie chciał czegoś więcej i zacznie je podrywać?
Piszę o koleżankach, a nie o dziewczynach, które od razu chcesz podrywać. Przecież jedne chcesz poderwać a z innymi tylko się kolegować i nie w głowie Ci bliższe relacje z nimi.
rakastankielia napisał/a:rossanka napisał/a:Raka do związku musisz się podobac danej kobiecie, aby fizycznie na Ciebie leciała.
Jakie znaczenie dla kobiety, która chce się tylko kolegować z facetem ma jego wygląd? Żaden.W takim razie dlaczego jestem ignorowany przy każdej próbie nawiązania znajomości? Nie chcą być widziane w towarzystwie nieatrakcyjnego faceta? Nie chcą ryzykować, że przeciętniak będzie chciał czegoś więcej i zacznie je podrywać?
Piszę o koleżankach, a nie o dziewczynach, które od razu chcesz podrywać. Przecież jedne chcesz poderwać a z innymi tylko się kolegować i nie w głowie Ci bliższe relacje z nimi.
Nie, żadnej nie chcę od razu podrywać, bo samo to, że mi się podoba, to dla mnie za mało, muszę ją najpierw poznać.
rossanka napisał/a:rakastankielia napisał/a:W takim razie dlaczego jestem ignorowany przy każdej próbie nawiązania znajomości? Nie chcą być widziane w towarzystwie nieatrakcyjnego faceta? Nie chcą ryzykować, że przeciętniak będzie chciał czegoś więcej i zacznie je podrywać?
Piszę o koleżankach, a nie o dziewczynach, które od razu chcesz podrywać. Przecież jedne chcesz poderwać a z innymi tylko się kolegować i nie w głowie Ci bliższe relacje z nimi.
Nie, żadnej nie chcę od razu podrywać, bo samo to, że mi się podoba, to dla mnie za mało, muszę ją najpierw poznać.
To poznawaj. Akurat sama rozmowa - nie ma znaczenia dla znajomości koleżeńskiej, jak wyglądasz.
rakastankielia napisał/a:rossanka napisał/a:Piszę o koleżankach, a nie o dziewczynach, które od razu chcesz podrywać. Przecież jedne chcesz poderwać a z innymi tylko się kolegować i nie w głowie Ci bliższe relacje z nimi.
Nie, żadnej nie chcę od razu podrywać, bo samo to, że mi się podoba, to dla mnie za mało, muszę ją najpierw poznać.
To poznawaj. Akurat sama rozmowa - nie ma znaczenia dla znajomości koleżeńskiej, jak wyglądasz.
Ty czytasz w ogóle, co ja piszę? Jak mam poznawać, skoro one nie chcą rozmawiać?
rossanka napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie, żadnej nie chcę od razu podrywać, bo samo to, że mi się podoba, to dla mnie za mało, muszę ją najpierw poznać.
To poznawaj. Akurat sama rozmowa - nie ma znaczenia dla znajomości koleżeńskiej, jak wyglądasz.
Ty czytasz w ogóle, co ja piszę? Jak mam poznawać, skoro one nie chcą rozmawiać?
Podaj przykład, jak nie chcą rozmawiac. Ty mówisz, a każda kobieta milczy czy jak? Czy odchodzi na bok? Czy odwraca się i idzie w drugą stronę?
Strony Poprzednia 1 … 269 270 271 272 273 … 459 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » 30lat i cały czas sam
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024