Wiecie drodzy Panowie jaki jest z Wami prawdziwy problem?
Naoglądacie się jakichś treści w internecie i wydaje się Wam, że związek z kobietą to tylko przytulanie, fajne rozmowy, seks, buziaki i dawanie sobie prezentów.
Musicie zrozumieć, że posiadanie kobiety ma również drugą stronę medalu, o której nikt tutaj nie pisze, a mianowicie, będąc z dziewczyną musicie sobie zdawać sprawę, że:
- W dzisiejszych czasach praktycznie każda laska ma jakiś problem zdrowotny (nerwica, chora tarczyca, refluks, bolące haluksy, cukrzyca, migreny itp.), który to również będzie się na Was w jakimś stopniu odbijał.
- Będąc w związku będziesz musiał wysłuchiwać masy jej problemów, np. po powrocie z pracy przez cały wieczór będziesz słuchał jak to Kaśka ją wkurzyła, że aż się popłakała.
- Chyba nikt nie ma idealnej rodziny. Może być tak, że np. jej matka będzie alkoholiczką przez co Ty będziesz musiał jeździć na jakieś akcje w jej domu albo ma psychicznego kuzyna, który będzie Ciebie doprowadzał do kurwicy przy rodzinnych spotkaniach.
- Posiadanie kobiety to dodatkowy obowiązek, rano musisz jej odpisać na wiadomość bo inaczej strzeli focha, podczas przerwy pracowniczej również będziesz musiał odpisać jej na jakieś tam pytania a po pracy nie będziesz mógł się uwalić przed konsolą, bo laska pewnie zagospodarowała już wieczór jakimś wyjściem do jej znajomych.
- Seks nie wygląda jak na filmach dla dorosłych i to nie będzie wyglądało w taki sposób, że po Twoim orgazmie idziesz spać. Oprócz Twojego zadowolenia będziesz musiał również i Ty zadowolić swoją kobietę, brzmi fajnie? No to do momentu jak pierwszy raz będziesz musiał robić jej np. 15 minutową turbo-palcówkę bez przerwy - zobaczysz jakie to jest wyczerpujące dla Ciebie jak łapa zacznie odpadać.
- W związku prędzej czy później pojawią się jakieś kłótnie, dramy, fochy, ciche dni czy problemy typu zdrady albo ,,nie wiem co czuję" usłyszane po 10 latach układania sobie z nią życia.
- No i w kółko wymyślanie jaki kupić jej prezent na walentynki/rocznicę/urodziny itp.
Panowie, dlatego zastanówcie się czy nie lepiej jest po prostu kupić sobie czipsy, odpalić konsolkę i zrelaksować się po całym tygodniu pracy niż robić za jakiegoś pantofla 