Wyobraźcie sobie, że rodzicie się jako chłopak w kraju takim jak Pakistan, Afganistan, Bangladesz czy w jakimś innym, w którym sytuacja ekonomiczna jest tragiczna albo trwa jakaś wojna domowa.
Wychowujecie się w skrajnej biedzie bez jakichkolwiek perspektyw. Jak dorastacie to macie bardzo fajny wybór w postaci bezrobocia albo pracowania za 1-2 USD dziennie.
Któregoś dnia podejmujesz decyzję, że chcesz się wyrwać z miejsca, gdzie ludzie oddają odchody na ulicy po czym kładą się spać 5m dalej. Pakujecie się do podwozia ciężarówki i przemierzacie długie kilometry, aby znaleźć się w północnej Afryce.
Następnie wskakujecie na ponton, aby udać się do południowej Europy modląc się o to, żeby nie utonąć po czym trafiacie do takiego kraju jak Hiszpania, Włochy czy Grecja.
Mijają dni, tygodnie i miesiące. Udało Ci się znaleźć jakąś noclegownię, albo wynajmujesz ciasne mieszkanie z innymi 5cioma facetami podobnymi do Ciebie. Masz nisko płatną pracę albo siedzisz na bezrobociu ciągnąć socjal.
Idziesz po mieście i widzisz jak żyją tubylcy, mężczyźni jeżdżą swoimi wypasionymi brykami podczas, gdy ich kobiety w swoich SUVach jadą odebrać dziecko ze szkoły.
Tutejsi ludzie posiadają fajne domy, chodzą dobrze ubrani i wieczory spędzają popijając trunki w lokalnych restauracjach i pubach.
Ty zaś podróżujesz komunikacją miejską albo jakimś pożyczonym czy kupionym za grosze skuterkiem bo o samochodzie możesz sobie pomarzyć, jesteś świadom swojej pozycji społecznej oraz tego jak bardzo jest ona odległa od tutejszych obywateli.
Któregoś wieczora zatrzymujesz się swoim skuterkiem pod sklepem, dzień jak co dzień.
Przed drzwiami widzisz kobietę z Europy środkowo-wschodniej, o pięknych blond włosach i bajkowej twarzy. Ubrana bardzo szykownie i z gustem, ze zrobionymi piersiami i fajną figurą.
Niezliczona ilość mężczyzn z jej kraju oceniłoby ją 8-10/10, ale Ty oceniasz ją 12/10, ponieważ takich kobiet nie ma w kraju, z którego pochodzisz, więc jest ona dla Ciebie ucieleśnieniem Bóstwa.
Zdajesz sobie sprawę, że masz raczej marne szanse u tej damy. Ona ma coś koło +170cm wzrostu, podczas gdy tam skąd pochodzisz średni wzrost u mężczyzn to jakieś 161cm, więc jest chyba wyższa od Ciebie.
Widać na pierwszy rzut oka, że między Tobą a nią jest przepaść społeczna. Ona pochodzi z w miarę dobrze rozwiniętego Europejskiego kraju a Ty... no właśnie...
Ale... Coś tu nie gra... Kątem oka widzisz, że owa dziewczyna spogląda w Twoim kierunku i chyba.... zaraz zaraz... Czy ona się właśnie uśmiecha do Ciebie??
Głupiejesz w 3 sekundy, popęd seksualny uderza w Ciebie aż do mózgu i nagle widzisz jak owa kobieta podejmuje decyzję, aby do Ciebie podejść i zagadać, Ty nie musisz nawet zsiadać z motorka.
Laska zagaduje Ciebie. Myślisz sobie, że właśnie w tej chwili wygrana z loterii chodzi koło Twojego dupska i musisz coś z tym zrobić.
Pani proponuje sama z siebie, abyś ją zabrał ze sobą, by pojechać w ustronne miejsce, aby wspólnie spędzić czas. Ty nic nie musisz robić, nawet nie musiałeś się patrzeć w jej stronę, ona sama podbiła, sama zagadała i sama z siebie proponuje spędzenie wieczoru we dwoje.
Jedziecie do siebie i po kilku godzinach uprawiacie namiętny i dziki seks podczas, gdy jej facet ciężko pracuje, aby uzbierać pieniądze na ślub.
To jest tak abstrakcyjne i tak wyjebane w kosmos, że nie można w to uwierzyć.
To jest tak nierealne, że mocno wykształcony człowiek miałby problem, aby poukładać te wszystkie kropeczki w jedną układankę a co dopiero zwykły facet.
Budowanie domu za swoje pieniądze na działce teścia jest już bardziej możliwe do ogarnięcia psychicznie niż te powyższe sytuacje.