30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 249 250 251 252 253 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16,251 do 16,315 z 29,781 ]

16,251

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Zanim używałem Tindera, to realnie coś działałem.

"Jeśli chodzi o 30 letnie dziewice, to te mogą bardziej obawiać się chłopaka bez jakiegokolwiek doświadczenia, niż takie, które już je mają." - to nic dziwnego, że wolą faceta doświadczonego. Jeśli facet ma 30 lat, a nie miał dziewczyny, to nie jest atrakcyjny, więc nie będzie marnować na niego czas


Jaki jest sens  koncentrować się na  dziewczynach dla których nie jesteś atrakcyjny?
Czy Ty  nie strzelasz sobie w kolano?

Najlepiej działaj w realu i na Tinderze. Tak zwiększysz swoje szanse, a ponadto real pomoże Ci doskonalić umiejętności bezpośrednich kontaktów. To się zawsze przyda  smile

Zobacz podobne tematy :

16,252 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-06-11 21:27:52)

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Zanim używałem Tindera, to realnie coś działałem.

"Jeśli chodzi o 30 letnie dziewice, to te mogą bardziej obawiać się chłopaka bez jakiegokolwiek doświadczenia, niż takie, które już je mają." - to nic dziwnego, że wolą faceta doświadczonego. Jeśli facet ma 30 lat, a nie miał dziewczyny, to nie jest atrakcyjny, więc nie będzie marnować na niego czas


Jaki jest sens  koncentrować się na  dziewczynach dla których nie jesteś atrakcyjny?
Czy Ty  nie strzelasz sobie w kolano?

Najlepiej działaj w realu i na Tinderze. Tak zwiększysz swoje szanse, a ponadto real pomoże Ci doskonalić umiejętności bezpośrednich kontaktów. To się zawsze przyda  smile

Bo dziewczynie zapali się czerwona lampka? 30 lat i zero związków.

Tylko, że nigdy nie było zainteresowania od was, więc po co wrócić do marnowania czasu i dawanie darmowej atencji? Ostatni raz to zrobiłem 3 lata temu. Od tamtego momentu grama atencji, nie ważne czy to była szara mysz, czy insta-modelka.

Wyżej pisałem o Tinderze. Jak nie masz 7/10 twarzy, to szkoda czasu na to. Nawet wpisywałem w opis swój wzrost, by zboostować profil. Jednak twarz > opis.

16,253

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie mam kogo zapytać, nie mam samotnych koleżanek, zresztą zajętych też nie.

Czy w tym momencie chcesz mi powiedzieć, że trzeba mieć idealny wygląd aby mieć koleżanki?
Przez wygląd nie masz ani samotnych ani zajętych koleżanek?

Skoro kobiety już na wstępie nie chcą ze mną rozmawiać, nie interesuje ich, jaki jestem i co mam do powiedzenia, mimo że nic o mnie nie wiedzą, to jedynym logicznym wnioskiem jest, że nie spełniam niezbędnego minimum, jakim jest atrakcyjny wygląd, żeby móc je poznać.

Przeciez pisałeś że miałeś pary na tinderze. Tam się dokonuje pierwszego wyboru jedynie po wyglądzie więc wcale Cię wszystkie ze względu na wygląd nie odrzucają.

16,254

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Zanim używałem Tindera, to realnie coś działałem.

"Jeśli chodzi o 30 letnie dziewice, to te mogą bardziej obawiać się chłopaka bez jakiegokolwiek doświadczenia, niż takie, które już je mają." - to nic dziwnego, że wolą faceta doświadczonego. Jeśli facet ma 30 lat, a nie miał dziewczyny, to nie jest atrakcyjny, więc nie będzie marnować na niego czas


Jaki jest sens  koncentrować się na  dziewczynach dla których nie jesteś atrakcyjny?

Idąc tym tokiem myślenia, musielibyśmy całkowicie olać dziewczyny, bo dla żadnej nie jesteśmy atrakcyjni.

Najlepiej działaj w realu i na Tinderze. Tak zwiększysz swoje szanse, a ponadto real pomoże Ci doskonalić umiejętności bezpośrednich kontaktów. To się zawsze przyda  smile

W realu żadna nie chce gadać, a tinder to szajs, na którym trudno poznać kogokolwiek sensownego, niezależnie od płci. Kobiety lajkują tylko garstkę najprzystojniejszych mężczyzn, do tego nie odpisują na wiadomości.

16,255

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Czy w tym momencie chcesz mi powiedzieć, że trzeba mieć idealny wygląd aby mieć koleżanki?
Przez wygląd nie masz ani samotnych ani zajętych koleżanek?

Skoro kobiety już na wstępie nie chcą ze mną rozmawiać, nie interesuje ich, jaki jestem i co mam do powiedzenia, mimo że nic o mnie nie wiedzą, to jedynym logicznym wnioskiem jest, że nie spełniam niezbędnego minimum, jakim jest atrakcyjny wygląd, żeby móc je poznać.

Przeciez pisałeś że miałeś pary na tinderze. Tam się dokonuje pierwszego wyboru jedynie po wyglądzie więc wcale Cię wszystkie ze względu na wygląd nie odrzucają.

Par było bardzo mało, z czego większość nie odpisywała lub odpisywała jednym słowem. A ostatnią parę miałem ponad pół roku temu.

16,256

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Skoro kobiety już na wstępie nie chcą ze mną rozmawiać, nie interesuje ich, jaki jestem i co mam do powiedzenia, mimo że nic o mnie nie wiedzą, to jedynym logicznym wnioskiem jest, że nie spełniam niezbędnego minimum, jakim jest atrakcyjny wygląd, żeby móc je poznać.

Przeciez pisałeś że miałeś pary na tinderze. Tam się dokonuje pierwszego wyboru jedynie po wyglądzie więc wcale Cię wszystkie ze względu na wygląd nie odrzucają.

Par było bardzo mało, z czego większość nie odpisywała lub odpisywała jednym słowem. A ostatnią parę miałem ponad pół roku temu.

Pisałeś że miałeś 200 par więc 200 kobiet uznało Cię za okej z wyglądu, ale nie porywającego w rozmowie. A Ty dalej myślisz że chodzi o Twój wygląd.

16,257

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

A czy Ty byleś chowany w szafie, że nie miałeś żadnej do tego czasu?
Przecież nie.
Tinder wcale nie pomaga w poznaniu odpowiedniej osoby, bo każdy w jakiś sposób jest nastawiony podejrzliwie do osób na tym portalu.
Ludzie bezpośredni, śmiali w nawiązywaniu znajomości nie będą tam szukać pary, a ludzie niepewni siebie, pełni kompleksów, maja sporo obaw co do takich znajomości. I chcieli by i boją się. Dziewczyny w dużo większym stopniu niż chłopcy. Zapewne takie podejście sprawia, że ludzie są tam latami i nie tworzą związków, a pary poznane na Tinderze uznawane są za wyjątki. Przynajmniej tai obraz tego portalu jawi mi sie z opisów na tym forum, bo sama go nie znam.

Jeśli chodzi o 30 letnie dziewice, to te mogą bardziej obawiać się chłopaka bez jakiegokolwiek doświadczenia, niż takie, które już je mają. Więc będziecie dla siebie doskonałymi partiami i tyle. Sama szanse to mało, jeszcze trzeba te szanse wykorzystać, zrobić coś. A tu nikt nic nie robi i po zawodach.

Co byśmy tutaj sobie nie napisali, jeśli sam nie zmienisz nastawienia to nic się nie zmieni.
Ty przyjmujesz jakąś postawę obronną przed złymi kobietami po 30. Skoro się przed nimi bronisz, to na pewno się obronisz.
Tylko czy o to naprawdę Ci chodzi?

Nie dziwie się ludziom którzy odrzucają zainteresowanie 30 latek. Pomyśl jakbyś się czuła, gdyby po latach braku zainteresowania nagle ludzie przypomnieli sobie o twoim istnieniu. Dobrze wiesz wtedy że jesteś którąś tam opcją zapasową. To może mocno podkopać samoocenę.

Sam też bym nie wziął raczej. Ktoś powie że można na nabranie doświadczenia, ale to chyba nie jest dobra droga ,chyba że ktoś nie ma w ogóle doświadczenia w związkach, ja mam jak dobrze policzyłem dwa miesiące w gimnazjum więc chociaż pierwszy poziom wtajemniczenia mam i chyba na razie starczy xD (niektórzy zaraz wylecą z tekstem aLe CzEMu MóWIłeŚ żE nIkoGO nIE miAŁEś, no cóż nie schodzi się od razu ze wszystkich kart).

16,258

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Zanim używałem Tindera, to realnie coś działałem.

"Jeśli chodzi o 30 letnie dziewice, to te mogą bardziej obawiać się chłopaka bez jakiegokolwiek doświadczenia, niż takie, które już je mają." - to nic dziwnego, że wolą faceta doświadczonego. Jeśli facet ma 30 lat, a nie miał dziewczyny, to nie jest atrakcyjny, więc nie będzie marnować na niego czas


Jaki jest sens  koncentrować się na  dziewczynach dla których nie jesteś atrakcyjny?
Czy Ty  nie strzelasz sobie w kolano?

Najlepiej działaj w realu i na Tinderze. Tak zwiększysz swoje szanse, a ponadto real pomoże Ci doskonalić umiejętności bezpośrednich kontaktów. To się zawsze przyda  smile

Bo dziewczynie zapali się czerwona lampka? 30 lat i zero związków.

Tylko, że nigdy nie było zainteresowania od was, więc po co wrócić do marnowania czasu i dawanie darmowej atencji? Ostatni raz to zrobiłem 3 lata temu. Od tamtego momentu grama atencji, nie ważne czy to była szara mysz, czy insta-modelka.

Wyżej pisałem o Tinderze. Jak nie masz 7/10 twarzy, to szkoda czasu na to. Nawet wpisywałem w opis swój wzrost, by zboostować profil. Jednak twarz > opis.

A ja się dowiedziałam, że masz twarz 11/10. Serio.
I z wyglądu  jesteś ekstra gość.
Za to robisz wrażenie nieobecnego, nieprzystępnego.
Może dlatego nikt nie ma odwagi podejść, wykazać zainteresowania, zagadać?

Nastawienie maluje się na twarzy. Skoro masz głowie "zero atencji, zero zainteresowania, nie będę tracił na was czasu" to czego oczekujesz? Że ktoś będzie się przebijał przez Twój mur niechęci albo nawet wrogości?
Piszę to zupełnie poważnie i szczerze.

Przyjrzyj się swojej twarzy codziennie w lustrze gdy się golisz. Sprawdź, czy Twój wyraz twarzy i spojrzenie zachęca do zawarcia znajomości. A jeśli nie zachęca, to postaraj się to zmienić.
Sprawdź jak wygląda twarz gdy myślisz o czymś przykrym, jaką masz minę gdy jesteś zły, a jaką gdy pomyślisz o czymś przyjemnym. Zobacz jak wygląda twarz człowieka gdy się wzruszy albo jest czuły.  Przywołaj w myślach różne wspomnienia od wspaniałych do przykrych i zobacz co dzieje się z wyrazem oczu.
A potem to wykorzystuj w praktyce wink

16,259 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-06-11 21:50:17)

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:

Przeciez pisałeś że miałeś pary na tinderze. Tam się dokonuje pierwszego wyboru jedynie po wyglądzie więc wcale Cię wszystkie ze względu na wygląd nie odrzucają.

Par było bardzo mało, z czego większość nie odpisywała lub odpisywała jednym słowem. A ostatnią parę miałem ponad pół roku temu.

Pisałeś że miałeś 200 par więc 200 kobiet uznało Cię za okej z wyglądu, ale nie porywającego w rozmowie. A Ty dalej myślisz że chodzi o Twój wygląd.

Po pierwsze, co to jest 200 par na 2,5 roku? Po drugie, nie uznały mnie za nieporywającego w rozmowie, bo żadnej rozmowy nie było. One od początku nie odpisywały albo odpisywały zdawkowo, więc to ja przestawałem się starać. Zapewne po przeczytaniu opisu stwierdziły "eee, w sumie nie jest aż taki brzydki, to najwyżej jakby z żadnym przystojniakiem się nie udało, to z nim popiszę".

16,260

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:

Przeciez pisałeś że miałeś pary na tinderze. Tam się dokonuje pierwszego wyboru jedynie po wyglądzie więc wcale Cię wszystkie ze względu na wygląd nie odrzucają.

Par było bardzo mało, z czego większość nie odpisywała lub odpisywała jednym słowem. A ostatnią parę miałem ponad pół roku temu.

Pisałeś że miałeś 200 par więc 200 kobiet uznało Cię za okej z wyglądu, ale nie porywającego w rozmowie. A Ty dalej myślisz że chodzi o Twój wygląd.

Pewnie like miał tyle, no ale to i tak cholernie dużo, mój przystojny bardzo kumpel miał chyba ze 300. Ja na tinderze i badoo miałem w sumie 40 xD

16,261 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-06-11 21:51:43)

Odp: 30lat i cały czas sam

Kobiety nie są zainteresowane samotnymi facetami - wbrew co one mówią - one nimi gardzą i się z nich wyśmiewają. W poprzedniej pracy jedna z drugą gadały nt. jednego gościa z pracy, co wieczny kawaler, "że coś z nim nie tak".

Lepiej czytacie mowę niewerbalna, czy facet ma jakieś doświadczenia z płcią przeciwną. Jak nie ma się tego, to bierzecie faceta za creepa, lub upośledzonego. Tacy faceci przeciągają tylko i wyłącznie kobiety które mają złe zamiary lub są skrzywione psychicznie.

16,262

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

A ja się dowiedziałam, że masz twarz 11/10. Serio.
I z wyglądu  jesteś ekstra gość.

Co ty, ruski wywiad wojskowy xD

16,263 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-06-11 22:01:45)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A ja się dowiedziałam, że masz twarz 11/10. Serio.
I z wyglądu  jesteś ekstra gość.

Co ty, ruski wywiad wojskowy xD

A tam ruski, ja jestem szpieg MOSADu tongue
Edit : Grzeczność nakazuje, żeby pisać Ty z dużej litery. nie chce Ci się być nawet grzecznym dla osoby, z którą rozmawiasz?

16,264

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jaki jest sens  koncentrować się na  dziewczynach dla których nie jesteś atrakcyjny?
Czy Ty  nie strzelasz sobie w kolano?

Najlepiej działaj w realu i na Tinderze. Tak zwiększysz swoje szanse, a ponadto real pomoże Ci doskonalić umiejętności bezpośrednich kontaktów. To się zawsze przyda  smile

Bo dziewczynie zapali się czerwona lampka? 30 lat i zero związków.

Tylko, że nigdy nie było zainteresowania od was, więc po co wrócić do marnowania czasu i dawanie darmowej atencji? Ostatni raz to zrobiłem 3 lata temu. Od tamtego momentu grama atencji, nie ważne czy to była szara mysz, czy insta-modelka.

Wyżej pisałem o Tinderze. Jak nie masz 7/10 twarzy, to szkoda czasu na to. Nawet wpisywałem w opis swój wzrost, by zboostować profil. Jednak twarz > opis.

A ja się dowiedziałam, że masz twarz 11/10. Serio.
I z wyglądu  jesteś ekstra gość.
Za to robisz wrażenie nieobecnego, nieprzystępnego.
Może dlatego nikt nie ma odwagi podejść, wykazać zainteresowania, zagadać?

Nastawienie maluje się na twarzy. Skoro masz głowie "zero atencji, zero zainteresowania, nie będę tracił na was czasu" to czego oczekujesz? Że ktoś będzie się przebijał przez Twój mur niechęci albo nawet wrogości?
Piszę to zupełnie poważnie i szczerze.

Przyjrzyj się swojej twarzy codziennie w lustrze gdy się golisz. Sprawdź, czy Twój wyraz twarzy i spojrzenie zachęca do zawarcia znajomości. A jeśli nie zachęca, to postaraj się to zmienić.
Sprawdź jak wygląda twarz gdy myślisz o czymś przykrym, jaką masz minę gdy jesteś zły, a jaką gdy pomyślisz o czymś przyjemnym. Zobacz jak wygląda twarz człowieka gdy się wzruszy albo jest czuły.  Przywołaj w myślach różne wspomnienia od wspaniałych do przykrych i zobacz co dzieje się z wyrazem oczu.
A potem to wykorzystuj w praktyce wink

Ale ty mnie realnie nie widziałaś, więc czemu tak piszesz? XD

Koniec weekendu, już się nie piję.

16,265

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:

Wszystko byłoby logiczne, gdyby nie fakt, że sobie dopowiadasz coś, czego NIGDZIE nie napisałam. Za to co ci się w Twoim łebku uroiło, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, jak choćby, że komukolwiek powiedziałabym, że nie będę jeździć jego samochodem, bo wolę luksusy, to ja już nie odpowiadam.
Dotarło do tego zgorzkniałego, chamskiego łba??


Warto dodać, że Twoja wypowiedź odnośnie do ,,starych rzęchów" w posiadaniu mężczyzn miała wydźwięk bardziej pejoratywny niż neutralny.
Dlatego nawiązałem dyskusję, w której zasugerowałem, że mogłabyś przełożyć luksusy drogiego samochodu ponad samopoczucie mężczyzny, który byłby odrzucony ze względu na swój brak wielkiego majątku.


rossanka napisał/a:

A skoro ma dużo kasy, to i stac go już nie na starego Puncika ale na coś droższego

rossanka napisał/a:

15 to mało akurat. 25 to już coś.


Widzicie Panowie?
Dla witaminki 15 koła na miesiąc i jakiś stary samochód to dosłownie mało.
A teraz się dziwicie dlaczego Ross dobija do 50tki i dalej płacze, że jest sama?
Ja nie wiem, Polki to mają takie wymagania, że chyba Lewy mógłby im sprostać.

16,266

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A ja się dowiedziałam, że masz twarz 11/10. Serio.
I z wyglądu  jesteś ekstra gość.

Co ty, ruski wywiad wojskowy xD

A tam ruski, ja jestem szpieg MOSADu tongue
Edit : Grzeczność nakazuje, żeby pisać Ty z dużej litery. nie chce Ci się być nawet grzecznym dla osoby, z którą rozmawiasz?

Sorry, mój błąd, nie zwróciłem uwagi.

Jak tak umiesz szpiegować to mnie znajdź. Ostrzegam, weź miskę ze sobą bo idzie się na mój widok porzygać xD

16,267

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Wymieniłeś zupełnie nieistotne aktywa, może poza własną firmą, bo to już wymaga od mężczyzny cech ogólnie pożądanych.
Na resztę polecą "blachary", a z nimi życzę powodzenia.....

Wiadomka x2, własna firma to jedno z podstawowych wymagań (ale też nie byle jaka, nie tam jakieś instalatorstwo elektryczne czy glazurnictwo tylko minimum 50 osób zatrudnionych), etatowiec to untermensch, no chyba że ma wspomniane 15k, jak mnij to niech se szuka na jakiejś aplikacji randkowej dla osób opóźnionych jak zaproponowali w jednym temacie...xD


15 to mało akurat. 25 to już coś.

Czyli lepszy facet, który zarabia 30 tysięcy, ale jest wypalony i nieszczęśliwy niż facet, który robi to, co kocha, jest szczęśliwy i swojej partnerce by nieba uchylił, ale zarabia np. 7 czy 10?

16,268

Odp: 30lat i cały czas sam

Przecież napisała, że 15000 PLN to mało.

Witaminka napisała, że musi być 25000 PLN, aby to już było coś.

Przypominam, że dziewczyna ma problem ze znalezieniem faceta od wielu lat.

Ciekawe dlaczego?

Nie wiem, choć się domyślam.

16,269

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Jak tak umiesz szpiegować to mnie znajdź.

Na dzisiaj dość szpiegowania smile

16,270

Odp: 30lat i cały czas sam

Wiecie co zauważyłem wczoraj na siłowni?

Kobieta żeby być atrakcyjna wystarczy, że będzie ćwiczyć tylko 1 (słownie: jedną) część ciała - tyłek.

Już tłumaczę dlaczego.

Jak dziewczyna zacznie ćwiczyć swoje 4 litery to:

- Zmniejszy jej się % tkanki tłuszczowej w ciele (zakładając, że nie będzie się zajadać syfem) co wpłynie na jej ogólną atrakcyjność.
- Zadek stanie się bardziej kształtny i jędrny co wpływa na atrakcyjność seksualną
- Jedyną wadą może być to, że również nogi zaczną jej rosnąć ale jak będzie naprawdę odpowiednio ćwiczyć to przy dobrze zrobionym dupsku nie będzie mieć to tak dużego znaczenia. Zresztą wyćwiczone nogi są znacznie przyjemniejsze w odbiorze niż wielkie zatłuszczone kolumny Katedralne.

I to wszystko.

Mężczyzna zaś musi ćwiczyć praktycznie wszystkie partie swojego ciała żeby wyglądać na wysportowanego(atrakcyjnego).
Bo jak będzie katować tylko klatę i biceps to zacznie robić się niesymetryczny.
Jak pominie nogi to będzie wyglądać niczym napakowany bocian, a to jest już serio zabawne.

Kobiety naprawdę mogą przejść przez życie na ekstra łatwym poziomie. Wystarczy, że zacznie jeść jakieś tam otręby czy pomidory i schudnie - będzie ładna.
Chudy facet nie jest atrakcyjny (gruby też nie), dlatego musi jeść odpowiednie rzeczy, aby nabrać mięśni (liczenie węglowodanów złożonych, białka, tłuszczy itp.) - wywalanie morza pieniędzy na jedzenie żeby miało to wszystko ręce i nogi.

Kobieta zje na śniadanie bananka, na obiad jakiś malutki obiadek z cateringu za 18 zł, na kolacje zje trochę sałatki z pomidorów i cyk, będzie szczupła (czyt.: atrakcyjna).

Jak na siłkę przychodzi taka 20 letnia dziewczyna, mocno szczupła blondynka to praktycznie każdy facet ją obczaja.
Zaś jak na siłkę przyjdzie też mocno szczupły ale chłopak to serio już nie wygląda dobrze, taki mężczyzna w ciele małego chłopczyka.

16,271 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-06-11 23:44:38)

Odp: 30lat i cały czas sam

Jeszcze na dobranoc z innego tematu:

Kasiaxcyz napisał/a:

Jest przystojny, wysoki, uprawia sporty, świetnie nam się spędza czas, mega mnie kręci. Z ex w ogóle nie miałam ochoty na bliskość, a przy aktualnym nie mogę się opanować. Niestety tutaj jest haczyk, on jest niedoświadczony, był nieśmiały i praktycznie nie był w poważnym związku. Nie byłby to dla mnie problem, aczkolwiek jego penis zupełnie nie pasuje do reszty ciała, dobrze zbudowany facet a na dole niestety nie.

Kasiaxcyz napisał/a:

Nie wiem jakim cudem, to normalny męski facet, zarost, wysoki, szerokie barki. Bardzo atrakcyjny. Myśle, że on zdaje sobie z tego sprawę i ma kompleks,wie że ja kogoś miałam, pewnie boi się że nie podoła.


Widzicie Panowie?
Robić screeny i wrzucać jako tło pulpitu.

Dla kobiety ważne jest, żeby facet:
- Był przystojny i męski
- Wysoki
- Był doświadczony (nieśmiały, niedoświadczony bez historii związkowej to wada)
- Miał konkretnego kutasa
- Odpowiedni zarost
- Szerokie bary

To się liczy dla kobiety a nie jak tutaj Panie pierdolą przez prawie 300 stron, że liczy się serduszko i dobry charakter.
Będą Wam gadać, że musicie wychodzić częściej do ludzi i brać zimne prysznice przed wschodem słońca.
A jak Wam dalej nie będzie wychodzić to kurs tańca i terapia wieczorem.

Gówno prawda.

Dla witaminek liczy się wygląd, wzrost, doświadczenie, duża pała, szerokie bary, męskość, agresywność, pewność siebie, pieniądze, charakter.

A te Wasze listy o miłości możecie włożyć do szafki między papier toaletowy.

16,272

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Blisko 40stki i od 10 lat w stałym związku. A i tak studentki mnie podrywają, nawet jak jestem z żoną. Co ją strasznie wkurwia.

No i fajno. Jak tak masz to się ciesz. Mojego starego też kobiety bardzo lubiły.

Przyjmij też, że nie każdy tak może mieć z przyczyn niezależnych od niego (bez bzdur o kowalach własnego losu, ja nie prosiłem się o autyzm). Ciesz się swoim szczęściem i zrozum innych.

To są zwykłe wymówki. I to jeszcze te kiepskie.

16,273 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-11 23:57:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

To są zwykłe wymówki. I to jeszcze te kiepskie.

Ta, jasne xD

To chyba normalne, że są osoby, które są poza naszym zasięgiem. I może się zdarzyć, że poza naszym zasięgiem jest każdy, kto nam by się podobał.

Jak ktoś jest średni z wyglądu, to żadna dziewczyna się nim nie zainteresuje.

Mówisz o studentkach? Może szukały sponsora?

16,274

Odp: 30lat i cały czas sam

Ta, to jest normalne. Ale jak masz 30 lat i jedyne co robisz, to płaczesz w internetach, że czołowe super modelki i topowe aktorki się za tobą nie oglądają, to jesteś zwykłą męczydupą.

16,275

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wiecie co zauważyłem wczoraj na siłowni?

Kobieta żeby być atrakcyjna wystarczy, że będzie ćwiczyć tylko 1 (słownie: jedną) część ciała - tyłek.

Już tłumaczę dlaczego.

Jak dziewczyna zacznie ćwiczyć swoje 4 litery to:

- Zmniejszy jej się % tkanki tłuszczowej w ciele (zakładając, że nie będzie się zajadać syfem) co wpłynie na jej ogólną atrakcyjność.
- Zadek stanie się bardziej kształtny i jędrny co wpływa na atrakcyjność seksualną
- Jedyną wadą może być to, że również nogi zaczną jej rosnąć ale jak będzie naprawdę odpowiednio ćwiczyć to przy dobrze zrobionym dupsku nie będzie mieć to tak dużego znaczenia. Zresztą wyćwiczone nogi są znacznie przyjemniejsze w odbiorze niż wielkie zatłuszczone kolumny Katedralne.

I to wszystko.

Mężczyzna zaś musi ćwiczyć praktycznie wszystkie partie swojego ciała żeby wyglądać na wysportowanego(atrakcyjnego).
Bo jak będzie katować tylko klatę i biceps to zacznie robić się niesymetryczny.
Jak pominie nogi to będzie wyglądać niczym napakowany bocian, a to jest już serio zabawne.

Kobiety naprawdę mogą przejść przez życie na ekstra łatwym poziomie. Wystarczy, że zacznie jeść jakieś tam otręby czy pomidory i schudnie - będzie ładna.
Chudy facet nie jest atrakcyjny (gruby też nie), dlatego musi jeść odpowiednie rzeczy, aby nabrać mięśni (liczenie węglowodanów złożonych, białka, tłuszczy itp.) - wywalanie morza pieniędzy na jedzenie żeby miało to wszystko ręce i nogi.

Kobieta zje na śniadanie bananka, na obiad jakiś malutki obiadek z cateringu za 18 zł, na kolacje zje trochę sałatki z pomidorów i cyk, będzie szczupła (czyt.: atrakcyjna).

Jak na siłkę przychodzi taka 20 letnia dziewczyna, mocno szczupła blondynka to praktycznie każdy facet ją obczaja.
Zaś jak na siłkę przyjdzie też mocno szczupły ale chłopak to serio już nie wygląda dobrze, taki mężczyzna w ciele małego chłopczyka.

I potem taka kobieta będzie pisać, że facet musi być zadbany, bo ona jest. Ale już nie rozumie tego, że facet musi włożyć dużo większy wysiłek, by być "zadbany". A i umięśniony facet wg niej ma "lekki zarys mięśni".

16,276 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-06-12 00:27:50)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie mam kogo zapytać, nie mam samotnych koleżanek, zresztą zajętych też nie.

Czy w tym momencie chcesz mi powiedzieć, że trzeba mieć idealny wygląd aby mieć koleżanki?
Przez wygląd nie masz ani samotnych ani zajętych koleżanek?

Skoro kobiety już na wstępie nie chcą ze mną rozmawiać, nie interesuje ich, jaki jestem i co mam do powiedzenia, mimo że nic o mnie nie wiedzą, to jedynym logicznym wnioskiem jest, że nie spełniam niezbędnego minimum, jakim jest atrakcyjny wygląd, żeby móc je poznać.


Za przystojnego się nie uważam, chociaż kilka kobiet uważało inaczej mimo wzrostu 170 cm (brak sylwetki, chociaż był komentarz przydała by ci się siłka, dobrze byś wyglądał). Oczywiście są kobiety które jara tylko wygląd, tylko zawszę mówię chu.... z nimi. Na siłownię patrzę inaczej, jeśli kobieta ćwiczy, uprawa sport może wymagać tego samego (a nie leń który leży i pachnie smile.

Do ludzi faceci, trochę pozytywnego nastawienia i energii omijać debilki oraz debili (którzy robią wam sieczkę z mózgu).

Mój wzrost prawie nigdy nie był problemem, potrafię żartować z tego (czasami to problem techniczny tu mogę narzekać). Oceniany byłem różnie, facet z klasą, zarucha i zostawi, sympatyczny. Nawet rodzice moich partnerek mnie polubili tongue trzy razy... Dużo by pisać.

CHARAKTER I NASTAWIENIE to podstawa sam też miałem problemy, ale pracowałem nad nastawieniem. (zostałem na poziomie i tak już zostanie pół/rok związku i mi dziękują).

16,277

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Czy w tym momencie chcesz mi powiedzieć, że trzeba mieć idealny wygląd aby mieć koleżanki?
Przez wygląd nie masz ani samotnych ani zajętych koleżanek?

Skoro kobiety już na wstępie nie chcą ze mną rozmawiać, nie interesuje ich, jaki jestem i co mam do powiedzenia, mimo że nic o mnie nie wiedzą, to jedynym logicznym wnioskiem jest, że nie spełniam niezbędnego minimum, jakim jest atrakcyjny wygląd, żeby móc je poznać.


Za przystojnego się nie uważam, chociaż kilka kobiet uważało inaczej mimo wzrostu 170 cm (brak sylwetki, chociaż był komentarz przydała by ci się siłka, dobrze byś wyglądał). Oczywiście są kobiety które jara tylko wygląd, tylko zawszę mówię chu.... z nimi. Na siłownię patrzę inaczej, jeśli kobieta ćwiczy, uprawa sport może wymagać tego samego (a nie leń który leży i pachnie smile.

Do ludzi faceci, trochę pozytywnego nastawienia i energii omijać debilki oraz debili (którzy robią wam sieczkę z mózgu).

Mój wzrost prawie nigdy nie był problemem, potrafię żartować z tego (czasami to problem techniczny tu mogę narzekać). Oceniany byłem różnie, facet z klasą, zarucha i zostawi, sympatyczny. Nawet rodzice moich partnerek mnie polubili tongue trzy razy... Dużo by pisać.

CHARAKTER I NASTAWIENIE to podstawa sam też miałem problemy, ale pracowałem nad nastawieniem. (zostałem na poziomie i tak już zostanie pół/rok związku i mi dziękują).

Ale ja wychodzę do ludzi i mam pozytywne nastawienie, tylko co z tego, skoro kobiety i tak nie chcą ze mną rozmawiać?

16,278

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wiecie co zauważyłem wczoraj na siłowni?

Kobieta żeby być atrakcyjna wystarczy, że będzie ćwiczyć tylko 1 (słownie: jedną) część ciała - tyłek.

Już tłumaczę dlaczego.

Jak dziewczyna zacznie ćwiczyć swoje 4 litery to:

- Zmniejszy jej się % tkanki tłuszczowej w ciele (zakładając, że nie będzie się zajadać syfem) co wpłynie na jej ogólną atrakcyjność.
- Zadek stanie się bardziej kształtny i jędrny co wpływa na atrakcyjność seksualną
- Jedyną wadą może być to, że również nogi zaczną jej rosnąć ale jak będzie naprawdę odpowiednio ćwiczyć to przy dobrze zrobionym dupsku nie będzie mieć to tak dużego znaczenia. Zresztą wyćwiczone nogi są znacznie przyjemniejsze w odbiorze niż wielkie zatłuszczone kolumny Katedralne.

I to wszystko.

Mężczyzna zaś musi ćwiczyć praktycznie wszystkie partie swojego ciała żeby wyglądać na wysportowanego(atrakcyjnego).
Bo jak będzie katować tylko klatę i biceps to zacznie robić się niesymetryczny.
Jak pominie nogi to będzie wyglądać niczym napakowany bocian, a to jest już serio zabawne.

Kobiety naprawdę mogą przejść przez życie na ekstra łatwym poziomie. Wystarczy, że zacznie jeść jakieś tam otręby czy pomidory i schudnie - będzie ładna.
Chudy facet nie jest atrakcyjny (gruby też nie), dlatego musi jeść odpowiednie rzeczy, aby nabrać mięśni (liczenie węglowodanów złożonych, białka, tłuszczy itp.) - wywalanie morza pieniędzy na jedzenie żeby miało to wszystko ręce i nogi.

Kobieta zje na śniadanie bananka, na obiad jakiś malutki obiadek z cateringu za 18 zł, na kolacje zje trochę sałatki z pomidorów i cyk, będzie szczupła (czyt.: atrakcyjna).

Jak na siłkę przychodzi taka 20 letnia dziewczyna, mocno szczupła blondynka to praktycznie każdy facet ją obczaja.
Zaś jak na siłkę przyjdzie też mocno szczupły ale chłopak to serio już nie wygląda dobrze, taki mężczyzna w ciele małego chłopczyka.

I potem taka kobieta będzie pisać, że facet musi być zadbany, bo ona jest. Ale już nie rozumie tego, że facet musi włożyć dużo większy wysiłek, by być "zadbany". A i umięśniony facet wg niej ma "lekki zarys mięśni".

Moja poprzednia była szczuplutka, jędrne cycki, ale blisko anoreksji  w czasie seksu i niektóre pozycje eeee. (ok, ale preferuję pełniejsze kształty lub wagę w normie).

16,279 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-12 00:33:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Za przystojnego się nie uważam, chociaż kilka kobiet uważało inaczej mimo wzrostu 170 cm (brak sylwetki, chociaż był komentarz przydała by ci się siłka, dobrze byś wyglądał). Oczywiście są kobiety które jara tylko wygląd, tylko zawszę mówię chu.... z nimi. Na siłownię patrzę inaczej, jeśli kobieta ćwiczy, uprawa sport może wymagać tego samego (a nie leń który leży i pachnie smile.

Dla większości dziewczyn niski facet nie jest nigdy przystojny, więc może na jakiś wyjątek trafiłeś.

Co do siłki - ja tam zamiast tego preferuję pograć w piłkę, pobiegać, zagrać w squasha. Ale co mi z tego...


dfx755 napisał/a:

Do ludzi faceci, trochę pozytywnego nastawienia i energii omijać debilki oraz debili (którzy robią wam sieczkę z mózgu).

Jak mamy mieć pozytywne nastawienie, skoro całe życie jesteśmy sami?


dfx755 napisał/a:

CHARAKTER I NASTAWIENIE to podstawa sam też miałem problemy, ale pracowałem nad nastawieniem. (zostałem na poziomie i tak już zostanie pół/rok związku i mi dziękują).

Tak jak wyżej - nie da się mieć dobrego nastawienia, jeśli całe życie się jest olewanym przez dziewczyny i nigdy się nie miało żadnego znaku od nich, że są zainteresowane.


dfx755 napisał/a:

Moja poprzednia była szczuplutka, jędrne cycki, ale blisko anoreksji  w czasie seksu i niektóre pozycje eeee. (ok, ale preferuję pełniejsze kształty lub wagę w normie).

Nie dołuj mnie...

16,280 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2023-06-12 00:48:20)

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Za przystojnego się nie uważam, chociaż kilka kobiet uważało inaczej mimo wzrostu 170 cm (brak sylwetki, chociaż był komentarz przydała by ci się siłka, dobrze byś wyglądał). Oczywiście są kobiety które jara tylko wygląd, tylko zawszę mówię chu.... z nimi. Na siłownię patrzę inaczej, jeśli kobieta ćwiczy, uprawa sport może wymagać tego samego (a nie leń który leży i pachnie smile.

Dla większości dziewczyn niski facet nie jest nigdy przystojny, więc może na jakiś wyjątek trafiłeś.

Co do siłki - ja tam zamiast tego preferuję pograć w piłkę, pobiegać, zagrać w squasha. Ale co mi z tego...


dfx755 napisał/a:

Do ludzi faceci, trochę pozytywnego nastawienia i energii omijać debilki oraz debili (którzy robią wam sieczkę z mózgu).

Jak mamy mieć pozytywne nastawienie, skoro całe życie jesteśmy sami?


dfx755 napisał/a:

CHARAKTER I NASTAWIENIE to podstawa sam też miałem problemy, ale pracowałem nad nastawieniem. (zostałem na poziomie i tak już zostanie pół/rok związku i mi dziękują).

Tak jak wyżej - nie da się mieć dobrego nastawienia, jeśli całe życie się jest olewanym przez dziewczyny i nigdy się nie miało żadnego znaku od nich, że są zainteresowane.


dfx755 napisał/a:

Moja poprzednia była szczuplutka, jędrne cycki, ale blisko anoreksji  w czasie seksu i niektóre pozycje eeee. (ok, ale preferuję pełniejsze kształty lub wagę w normie).

Nie dołuj mnie...


Zgodzę się że dla dużej liczby kobiet niski facet jest mniej pociągający, ale jednak 2/3 koncertów na jakich byłem miałem zainteresowanie chociaż jednej, w tym wyższych, młodszych (tylko też nie wyglądałem na swoje lata nigdy smile

Nie uważam się za dobrą osobę czy super miłą, ale jeśli bycie ok nic mnie nie kosztuję, to czemu nie?

Lubię być sam, ale nie chcę iść sam przez życie i próbuję znaleźć partnerkę.

Jeśli chodzi o ocenę mnie były różne, plus realnie lepiej wypadam niż online smile

Wzrost ja jestem przykładem (i tak nawet kilka razy byłem bardziej ciekawy niż wyższy i według mnie lepiej wyglądający facet), lepszym znajomy 169 cm 40 lat (ale boks i siłka) laski takie że oko bieleje młodsze o 10/15 lat tongue on bez większej kasy.

16,281

Odp: 30lat i cały czas sam

jakis_czlowiek ja też mam 170, a moje partnerki miały od 155 do mniej więcej głowę więcej ode mnie. Więc siła rzeczy nie mogę się zgodzić, że wzrost jest czynnikiem dominującym.

16,282

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

jakis_czlowiek ja też mam 170, a moje partnerki miały od 155 do mniej więcej głowę więcej ode mnie. Więc siła rzeczy nie mogę się zgodzić, że wzrost jest czynnikiem dominującym.

Charakter, nastawienie, pozytywne wibrację, a czasami bezpośredniość (nie mylić z chamstwem) plus samoocena w normie.  Wiadomo podbijesz do pustaka lub kobiety która ma wymagania nawet takie jak sport czy siłownia, a ty nic to wiadomo.

Mimo wszystko jest dużo kobiet pustych, ale facetów więcej to poradzisz?! Olać je, towarzystwo takich facetów jako kupli, itp.

16,283

Odp: 30lat i cały czas sam

Fakt, większość kobiet pod tym kątem jest mega leniwych. Poza zestawem wymagań dla księcia z bajki, to nie mają nic, a osobowość mają na poziomie gąbki do mycia naczyń. Ale wciąż - najczęściej wystarczy być mężczyzną przez wielkie "M", a ktoś mniej lub bardziej normalny i tak się znajdzie.

16,284 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-12 01:15:49)

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Zgodzę się że dla dużej liczby kobiet niski facet jest mniej pociągający, ale jednak 2/3 koncertów na jakich byłem miałem zainteresowanie chociaż jednej, w tym wyższych, młodszych (tylko też nie wyglądałem na swoje lata nigdy smile

I niby czym się to zainteresowanie objawiało? No nie uwierzę, że same z siebie zagadały.


dfx755 napisał/a:

Nie uważam się za dobrą osobę czy super miłą, ale jeśli bycie ok nic mnie nie kosztuję, to czemu nie?

Mi dziewczyny mówiły, że jestem zbyt miły i to jest dla nich wada.


dfx755 napisał/a:

Lubię być sam, ale nie chcę iść sam przez życie i próbuję znaleźć partnerkę.

Ja też próbuję, ale to walka z wiatrakami.


dfx755 napisał/a:

Jeśli chodzi o ocenę mnie były różne, plus realnie lepiej wypadam niż online smile

No skoro ja jestem sam i żadna mnie nie chce, to wniosek jest jeden, że mają mnie za nic niewartego faceta, nawet nie muszę mi o tym mówić, bo to widać.


dfx755 napisał/a:

Wzrost ja jestem przykładem (i tak nawet kilka razy byłem bardziej ciekawy niż wyższy i według mnie lepiej wyglądający facet), lepszym znajomy 169 cm 40 lat (ale boks i siłka) laski takie że oko bieleje młodsze o 10/15 lat tongue on bez większej kasy.

A ja mam 174cm i widocznie to za mało.


Jack Sparrow napisał/a:

Ale wciąż - najczęściej wystarczy być mężczyzną przez wielkie "M", a ktoś mniej lub bardziej normalny i tak się znajdzie.

Czyli tłumacząc na polski: facet bez wad, z super zarobkami i pracą, mający dobry samochód i własne mieszkanie. Wysoki, wysportowany, minimum 8/10. Jeżdżący często na zagraniczne wakacje, potrafiący gotować dobre dania, potrafiący zrobić/naprawić wszystko. Inteligentny, wygadany, z którym można porozmawiać na każdy temat. Z zarąbistym charakterem, mega energiczny, spontaniczny, towarzyski, lubiący imprezy. Gość, z którego wylewają się emocje. Mający doświadczenie w związkach i w seksie. Kulturalny, szarmancki, miły, ale bez przesady. Potrafiący przywalić komuś w obronie swojej lub dziewczyny. Mający też ciekawe, niepospolite zainteresowania, które są męskie, a nie dziecinne.

16,285

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Zgodzę się że dla dużej liczby kobiet niski facet jest mniej pociągający, ale jednak 2/3 koncertów na jakich byłem miałem zainteresowanie chociaż jednej, w tym wyższych, młodszych (tylko też nie wyglądałem na swoje lata nigdy smile

I niby czym się to zainteresowanie objawiało? No nie uwierzę, że same z siebie zagadały.

Głaskanie po włosach, położenie dłoni na mojej dłoni i uśmiech, dłoń na tyłku, ocieranie się i konkretnie... smal talk też  tongue ja byłem kilka razy podrywany nawet jak widać.

16,286

Odp: 30lat i cały czas sam

Twarz > wzrost. Mi moje prawie 190 cm nigdy nie pomogło. Znam wyższych odemnie, ale też nigdy nie miało zainteresowania.

16,287

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jeszcze na dobranoc z innego tematu:

Kasiaxcyz napisał/a:

Jest przystojny, wysoki, uprawia sporty, świetnie nam się spędza czas, mega mnie kręci. Z ex w ogóle nie miałam ochoty na bliskość, a przy aktualnym nie mogę się opanować. Niestety tutaj jest haczyk, on jest niedoświadczony, był nieśmiały i praktycznie nie był w poważnym związku. Nie byłby to dla mnie problem, aczkolwiek jego penis zupełnie nie pasuje do reszty ciała, dobrze zbudowany facet a na dole niestety nie.

Kasiaxcyz napisał/a:

Nie wiem jakim cudem, to normalny męski facet, zarost, wysoki, szerokie barki. Bardzo atrakcyjny. Myśle, że on zdaje sobie z tego sprawę i ma kompleks,wie że ja kogoś miałam, pewnie boi się że nie podoła.


Widzicie Panowie?
Robić screeny i wrzucać jako tło pulpitu.

Dla kobiety ważne jest, żeby facet:
- Był przystojny i męski
- Wysoki
- Był doświadczony (nieśmiały, niedoświadczony bez historii związkowej to wada)
- Miał konkretnego kutasa
- Odpowiedni zarost
- Szerokie bary

To się liczy dla kobiety a nie jak tutaj Panie pierdolą przez prawie 300 stron, że liczy się serduszko i dobry charakter.
Będą Wam gadać, że musicie wychodzić częściej do ludzi i brać zimne prysznice przed wschodem słońca.
A jak Wam dalej nie będzie wychodzić to kurs tańca i terapia wieczorem.

Gówno prawda.

Dla witaminek liczy się wygląd, wzrost, doświadczenie, duża pała, szerokie bary, męskość, agresywność, pewność siebie, pieniądze, charakter.

A te Wasze listy o miłości możecie włożyć do szafki między papier toaletowy.


Zaraz zaraz, ale jak to sie stało że owa „ Kasiaxcyz” nie wspomniała nic o sygnałach, postawie asekuracyjnej, itp, przecież to niemożliwe, czyżby błąd matrixa, który znalazł sie w innym temacie? Hahahhahah

16,288 Ostatnio edytowany przez Misinx (2023-06-12 08:47:09)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jesli zas zmienił się jego charakter, sposób bycia, wygląd - i nie jest ju z taki jak w 20 roku zycia, ale sie "wyrobił" jak to się mówi - to nie wykluczone, że ona się nim teraz zainteresuje.

Wiadomka, najważniejsze żeby zmienił się jego wygląd.

https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/a-ja-wiem-od-kogo-wy-sa.jpg

Hehehehe... "Tumanku" dałeś słabe zdjęcie poglądowe, bo jest na nim aktor Jan Frycz, który normalnie wygląda tak:

https://www.themoviedb.org/t/p/w500/rFmSi3DBZzblkv0L1RcHqbmLHP7.jpg

I on się raczej kobietom podoba. Za młodych lat to byłby nawet pewnie określany "ciadem" big_smile

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jeszcze na dobranoc z innego tematu:

Kasiaxcyz napisał/a:

Jest przystojny, wysoki, uprawia sporty, świetnie nam się spędza czas, mega mnie kręci. Z ex w ogóle nie miałam ochoty na bliskość, a przy aktualnym nie mogę się opanować. Niestety tutaj jest haczyk, on jest niedoświadczony, był nieśmiały i praktycznie nie był w poważnym związku. Nie byłby to dla mnie problem, aczkolwiek jego penis zupełnie nie pasuje do reszty ciała, dobrze zbudowany facet a na dole niestety nie.

Kasiaxcyz napisał/a:

Nie wiem jakim cudem, to normalny męski facet, zarost, wysoki, szerokie barki. Bardzo atrakcyjny. Myśle, że on zdaje sobie z tego sprawę i ma kompleks,wie że ja kogoś miałam, pewnie boi się że nie podoła.


Widzicie Panowie?
Robić screeny i wrzucać jako tło pulpitu.

Dla kobiety ważne jest, żeby facet:
- Był przystojny i męski
- Wysoki
- Był doświadczony (nieśmiały, niedoświadczony bez historii związkowej to wada)
- Miał konkretnego kutasa
- Odpowiedni zarost
- Szerokie bary

To się liczy dla kobiety a nie jak tutaj Panie pierdolą przez prawie 300 stron, że liczy się serduszko i dobry charakter.
Będą Wam gadać, że musicie wychodzić częściej do ludzi i brać zimne prysznice przed wschodem słońca.
A jak Wam dalej nie będzie wychodzić to kurs tańca i terapia wieczorem.

Gówno prawda.

Dla witaminek liczy się wygląd, wzrost, doświadczenie, duża pała, szerokie bary, męskość, agresywność, pewność siebie, pieniądze, charakter.

A te Wasze listy o miłości możecie włożyć do szafki między papier toaletowy.

Tak Rumunku, masz rację wink Pozostałym pozostaje organizować się w grupy wsparcia. Siąść w kółeczku, złapać za siurki i mówić do siebie "wspieram cię, wspieram cię" wink

16,289

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Tylko, że nigdy nie było zainteresowania od was, więc po co wrócić do marnowania czasu i dawanie darmowej atencji? Ostatni raz to zrobiłem 3 lata temu. Od tamtego momentu grama atencji, nie ważne czy to była szara mysz, czy insta-modelka.

Niezły z ciebie wariat. Myślisz, że co kobeity robią z tą atencją? Wracamy do domu i sobie odchaczamy na kalendarzu: "dziś dostałam 3 atencje od 3 facetów, to był dobry dzień"? Myślisz, że każda kobieta = narcyzm karmiący się byciem w centrum uwagi?

To co nazywasz atencją, to środek do celu którego używają mężczyźni źeby zwrócić na siebie uwagę. Komplementy, zagadywanie, żarty to wysyłanie sygnałów, że jesteś kimś zainteresowany. Wysyłanie sygnałów jest w twoim interesie, bo masz szanse kogoś poznać.

Masz fajny potencjał na oziębłego, wycofanego ojca w stylu osób z pokolenia obecnych 60-latków. Takiego który dozuje "atencje" między dzieci, a żone, a jak nie są wystarczająco satysfakcjonujący to wyłącza się z życia na 20 lat z piwkiem przed telewizorem, bo "nie zasłużyli sobie na jego atencje" XD. Lepiej pooglądać serial w telewizji, zamiast rozdawać "darmowe atencje".
Dobrze że jesteś sam. Z takim tranzakcyjnym podejściem do kontaktów międzyludzkich tylko byś krzywdził ludzi wokół siebie.

16,290 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-06-12 09:22:42)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Dla kobiety ważne jest, żeby facet:
- Był przystojny i męski
- Wysoki
- Był doświadczony (nieśmiały, niedoświadczony bez historii związkowej to wada)
- Miał konkretnego kutasa
- Odpowiedni zarost
- Szerokie bary

To się liczy dla kobiety a nie jak tutaj Panie pierdolą przez prawie 300 stron, że liczy się serduszko i dobry charakter.
Będą Wam gadać, że musicie wychodzić częściej do ludzi i brać zimne prysznice przed wschodem słońca.
A jak Wam dalej nie będzie wychodzić to kurs tańca i terapia wieczorem.

Gówno prawda.

Dla witaminek liczy się wygląd, wzrost, doświadczenie, duża pała, szerokie bary, męskość, agresywność, pewność siebie, pieniądze, charakter.

A te Wasze listy o miłości możecie włożyć do szafki między papier toaletowy.

Ty serio jesteś taki głupi, czy tylko udajesz?

Większość dziewczyn udziela się tu jako osoby motywujące, wspierające, zagrzewające Was do działania. A wiesz dlaczego? Bo tego potrzebujecie, bo sprawiacie wrażenie osób które potrzebują wsparcia, uwagi, ciepłego słowa. 90% tych 300 stron to jest własnie ciepłe słowo i pocieszenie dla was.

Ogólnie to że nie macie dziewczyny nie jest problemem. Problemem jest wasza OBSESJA na punkcie posiadania dziewczyny, wasze ciągłe rozważania o mechanizmach społecznych powodujących, że ktoś ma albo nie ma dziewczyny. To że całą swoją osobowość zbudowaliście na jednym temacie.
Czyli tym czy ktoś rucha.

Olewacie 100 postów w których niektóre dziewczyny na tyle głupie, że jeszcze starają się wam pomagać, pocieszać, podrzucać pomysły co możecie zmienić, marnują czas i wybieracie sibie wypowiedz jednego szona, tylko po to żeby wrzucić nam przed oczyi i powiedzieć "haha, jesteście głupie".

IMO to że nikogo nie macie jest super, bo z takim poziomem braków społecznych jesteście studniami bez dna. Nie macie w sobie ani kszty miłości, czy serdeczności dla kogokolwiek. Chce jedynie ciągle brać, a jak dostajecie od nas bardzo dużo zainteresowania, wsparcia, porad, to jedyne co umiecie zaproponować w zamian to pyskówki na poziomie 10 latka (wy się nie znacie, wy nic nie wiecie, wy jesteście za stare, za młode, MY wiemy wszystko lepiej!!!). Wg mnie każdą osobę z którą byście byli potraktowalibyście podobnie: wyssali z niej uwagę, zainteresowanie i pozbawili chęci do rzycia. Nie chodzi o takie zdrowe zainteresowanie na poziomie kobieta-mężczyzna, moim zdaniem swoje partnerki szybko bbyście sprowadzili do roli waszych mam, które muszą ciągle was lulać i uspokajać wasze niestabilne ego. Nie ma takiej kobiety na ziemi, która byłaby w stanie wejsć z wami związek i uleczyć wasze frustracje, które wylwają się z was od kilku, czy kilkunastu lat.

16,291 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-06-12 09:22:27)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Tylko, że nigdy nie było zainteresowania od was, więc po co wrócić do marnowania czasu i dawanie darmowej atencji? Ostatni raz to zrobiłem 3 lata temu. Od tamtego momentu grama atencji, nie ważne czy to była szara mysz, czy insta-modelka.

Niezły z ciebie wariat. Myślisz, że co kobeity robią z tą atencją? Wracamy do domu i sobie odchaczamy na kalendarzu: "dziś dostałam 3 atencje od 3 facetów, to był dobry dzień"? Myślisz, że każda kobieta = narcyzm karmiący się byciem w centrum uwagi?

To co nazywasz atencją, to środek do celu którego używają mężczyźni źeby zwrócić na siebie uwagę. Komplementy, zagadywanie, żarty to wysyłanie sygnałów, że jesteś kimś zainteresowany. Wysyłanie sygnałów jest w twoim interesie, bo masz szanse kogoś poznać.

Masz fajny potencjał na oziębłego, wycofanego ojca w stylu osób z pokolenia obecnych 60-latków. Takiego który dozuje "atencje" między dzieci, a żone, a jak nie są wystarczająco satysfakcjonujący to wyłącza się z życia na 20 lat z piwkiem przed telewizorem, bo "nie zasłużyli sobie na jego atencje" XD. Lepiej pooglądać serial w telewizji, zamiast rozdawać "darmowe atencje".
Dobrze że jesteś sam. Z takim tranzakcyjnym podejściem do kontaktów międzyludzkich tylko byś krzywdził ludzi wokół siebie.

Czyli facet ma pierwszy się starać. Chyba, że trafi się Chad, to rolę się odwracają.

Jeśli nigdy nie widziałem zainteresowania, to znaczy że nie jestem atrakcyjny. Także, po co mam pompować ego kobiet zagadując je, jak zostaje zghostowany?

16,292 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-06-12 09:31:37)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Czyli facet ma pierwszy się starać. Chyba, że trafi się Chad, to rolę się odwracają.

Jeśli nigdy nie widziałem zainteresowania, to znaczy że nie jestem atrakcyjny. Także, po co mam pompować ego kobiet zagadując je, jak zostaje zghostowany?

Serio myślisz, że całą swoją osobowość zbudowałam na tym, że jakiś typek był kiedyś mną zainteresowany?
Myslisz, ze np taka Iga świątek przed wyjściem na kort pompuje się męskimi spojrzeniami z trybun i myśli sobie "haha dostałam 5 atencji z trybun teraz to jestem zajebistą tenisistką", czy może czerpie swoje poczucie własnej wartośc z tego, że ciężko pracuje, że ma dobre relacje z rodziną, że wygrywa mecze i zarabia kupe kasy?
Myślisz, że CHAD pracujący w biedronce nie stresuje się tym, że ma nieopłacone rachunki czy od 3 miesięcy nie stać og na wymiane opon na letnie, bo sobei pójdzie i zaliczy kogoś na Tinderze? Myślisz że tak działają dorośli ludzie? Sperma zalała ci mózg. Masz kompleks CHADA, czy kompleks Napoleona, ale to musisz iśc do psychiatry, bo jak widać 300 stron pomocy amatorskiej nie zadziałało.

16,293

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Czyli facet ma pierwszy się starać. Chyba, że trafi się Chad, to rolę się odwracają.

Jeśli nigdy nie widziałem zainteresowania, to znaczy że nie jestem atrakcyjny. Także, po co mam pompować ego kobiet zagadując je, jak zostaje zghostowany?

Serio myślisz, że całą swoją osobowość zbudowałam na tym, że jakiś typek był kiedyś mną zainteresowany?

Ale jak zagaduje daną dziewczynę ileś facetów w ciągu tygodnia, to jej ego rośnie.

16,294

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Dla kobiety ważne jest, żeby facet:
- Był przystojny i męski
- Wysoki
- Był doświadczony (nieśmiały, niedoświadczony bez historii związkowej to wada)
- Miał konkretnego kutasa
- Odpowiedni zarost
- Szerokie bary

To się liczy dla kobiety a nie jak tutaj Panie pierdolą przez prawie 300 stron, że liczy się serduszko i dobry charakter.
Będą Wam gadać, że musicie wychodzić częściej do ludzi i brać zimne prysznice przed wschodem słońca.
A jak Wam dalej nie będzie wychodzić to kurs tańca i terapia wieczorem.

Gówno prawda.

Dla witaminek liczy się wygląd, wzrost, doświadczenie, duża pała, szerokie bary, męskość, agresywność, pewność siebie, pieniądze, charakter.

A te Wasze listy o miłości możecie włożyć do szafki między papier toaletowy.

Ty serio jesteś taki głupi, czy tylko udajesz?

Większość dziewczyn udziela się tu jako osoby motywujące, wspierające, zagrzewające Was do działania. A wiesz dlaczego? Bo tego potrzebujecie, bo sprawiacie wrażenie osób które potrzebują wsparcia, uwagi, ciepłego słowa. 90% tych 300 stron to jest własnie ciepłe słowo i pocieszenie dla was.

Ogólnie to że nie macie dziewczyny nie jest problemem. Problemem jest wasza OBSESJA na punkcie posiadania dziewczyny, wasze ciągłe rozważania o mechanizmach społecznych powodujących, że ktoś ma albo nie ma dziewczyny. To że całą swoją osobowość zbudowaliście na jednym temacie.
Czyli tym czy ktoś rucha.

Olewacie 100 postów w których niektóre dziewczyny na tyle głupie, że jeszcze starają się wam pomagać, pocieszać, podrzucać pomysły co możecie zmienić, marnują czas i wybieracie sibie wypowiedz jednego szona, tylko po to żeby wrzucić nam przed oczyi i powiedzieć "haha, jesteście głupie".

IMO to że nikogo nie macie jest super, bo z takim poziomem braków społecznych jesteście studniami bez dna. Nie macie w sobie ani kszty miłości, czy serdeczności dla kogokolwiek. Chce jedynie ciągle brać, a jak dostajecie od nas bardzo dużo zainteresowania, wsparcia, porad, to jedyne co umiecie zaproponować w zamian to pyskówki na poziomie 10 latka (wy się nie znacie, wy nic nie wiecie, wy jesteście za stare, za młode, MY wiemy wszystko lepiej!!!). Wg mnie każdą osobę z którą byście byli potraktowalibyście podobnie: wyssali z niej uwagę, zainteresowanie i pozbawili chęci do rzycia. Nie chodzi o takie zdrowe zainteresowanie na poziomie kobieta-mężczyzna, moim zdaniem swoje partnerki szybko bbyście sprowadzili do roli waszych mam, które muszą ciągle was lulać i uspokajać wasze niestabilne ego. Nie ma takiej kobiety na ziemi, która byłaby w stanie wejsć z wami związek i uleczyć wasze frustracje, które wylwają się z was od kilku, czy kilkunastu lat.

Dawno sie tak nie uśmiałem, wsparcie, porady? Że co?, jedyne o czym pieprzycie w kółko to same kłamstwa dla zakompleksionych chłopaczków, aby zrobili sie totalnymi zerami i niczym innym, chcecie żeby biegali od jednej do drugiej, sypali komplementami i robili z siebie totalnych zdesperowanych idiotów, od pierwszej strony tego chorego tematu bezczelnie zakłamujecie rzeczywistość, i najlepsze w tym jest to że robią to osoby, które są albo samotne, albo „SMUTNE” a najczęściej zakompleksione, które wręcz w absurdalny sposób swoje niepowodzenie tłumaczą totalnymi bzdurami, wystarczy w tym forum wejść w inny wątek gdzie pierwsza lepsza kobieta opisuje, jakie to ciasteczko wyrwała, i co ja pociąga, a w temacie dla zakompleksionych życiem przegrywów, wmawia sie jakie to ważne aby mieć serduszko, postawę i sygnałki, wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że kłamiąc i sprzedając te brednie, robicie jeszcze większa krzywdę tym osobom, w życiu trzeba wziąć pewne rzeczy na klatę, i sie z nimi pogodzić, a najgorsze jest okłamywanie samego siebie i mówienie że jutro będzie lepszy dzień, w tym wątku padło już tyle dowodów obalających wasze brednie że nie ma sensu się o tym rozpisywać dalej.

16,295 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-12 10:10:51)

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Zgodzę się że dla dużej liczby kobiet niski facet jest mniej pociągający, ale jednak 2/3 koncertów na jakich byłem miałem zainteresowanie chociaż jednej, w tym wyższych, młodszych (tylko też nie wyglądałem na swoje lata nigdy smile

I niby czym się to zainteresowanie objawiało? No nie uwierzę, że same z siebie zagadały.

Głaskanie po włosach, położenie dłoni na mojej dłoni i uśmiech, dłoń na tyłku, ocieranie się i konkretnie... smal talk też  tongue ja byłem kilka razy podrywany nawet jak widać.

Ta, i jeszcze same z siebie? Nie wierzę. Pewnie Ty pierwszy do nich zagadałeś nie?

Takie rzeczy z kimś, kogo się nie zna? To musisz mega dobrze wyglądać. Mnie nawet żadna dziewczyna sama z siebie nie dotknie ręką...

16,296

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Dla kobiety ważne jest, żeby facet:
- Był przystojny i męski
- Wysoki
- Był doświadczony (nieśmiały, niedoświadczony bez historii związkowej to wada)
- Miał konkretnego kutasa
- Odpowiedni zarost
- Szerokie bary

To się liczy dla kobiety a nie jak tutaj Panie pierdolą przez prawie 300 stron, że liczy się serduszko i dobry charakter.
Będą Wam gadać, że musicie wychodzić częściej do ludzi i brać zimne prysznice przed wschodem słońca.
A jak Wam dalej nie będzie wychodzić to kurs tańca i terapia wieczorem.

Gówno prawda.

Dla witaminek liczy się wygląd, wzrost, doświadczenie, duża pała, szerokie bary, męskość, agresywność, pewność siebie, pieniądze, charakter.

A te Wasze listy o miłości możecie włożyć do szafki między papier toaletowy.

Ty serio jesteś taki głupi, czy tylko udajesz?

Większość dziewczyn udziela się tu jako osoby motywujące, wspierające, zagrzewające Was do działania. A wiesz dlaczego? Bo tego potrzebujecie, bo sprawiacie wrażenie osób które potrzebują wsparcia, uwagi, ciepłego słowa. 90% tych 300 stron to jest własnie ciepłe słowo i pocieszenie dla was.

Ogólnie to że nie macie dziewczyny nie jest problemem. Problemem jest wasza OBSESJA na punkcie posiadania dziewczyny, wasze ciągłe rozważania o mechanizmach społecznych powodujących, że ktoś ma albo nie ma dziewczyny. To że całą swoją osobowość zbudowaliście na jednym temacie.
Czyli tym czy ktoś rucha.

Olewacie 100 postów w których niektóre dziewczyny na tyle głupie, że jeszcze starają się wam pomagać, pocieszać, podrzucać pomysły co możecie zmienić, marnują czas i wybieracie sibie wypowiedz jednego szona, tylko po to żeby wrzucić nam przed oczyi i powiedzieć "haha, jesteście głupie".

IMO to że nikogo nie macie jest super, bo z takim poziomem braków społecznych jesteście studniami bez dna. Nie macie w sobie ani kszty miłości, czy serdeczności dla kogokolwiek. Chce jedynie ciągle brać, a jak dostajecie od nas bardzo dużo zainteresowania, wsparcia, porad, to jedyne co umiecie zaproponować w zamian to pyskówki na poziomie 10 latka (wy się nie znacie, wy nic nie wiecie, wy jesteście za stare, za młode, MY wiemy wszystko lepiej!!!). Wg mnie każdą osobę z którą byście byli potraktowalibyście podobnie: wyssali z niej uwagę, zainteresowanie i pozbawili chęci do rzycia. Nie chodzi o takie zdrowe zainteresowanie na poziomie kobieta-mężczyzna, moim zdaniem swoje partnerki szybko bbyście sprowadzili do roli waszych mam, które muszą ciągle was lulać i uspokajać wasze niestabilne ego. Nie ma takiej kobiety na ziemi, która byłaby w stanie wejsć z wami związek i uleczyć wasze frustracje, które wylwają się z was od kilku, czy kilkunastu lat.

Nie zachęcam do dalszej polemiki z tym panem smile Z kotem sobie lepiej pogadać, albo z psem, z papugą, z kanarkiem. Więcej zrozumie. wink

16,297

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Nie macie w sobie ani kszty miłości, czy serdeczności dla kogokolwiek. Chce jedynie ciągle brać

Nie. Mam serdeczne nastawienie, ale nie mam szans nawet na koleżeńską relację z kobietą, bo żadna nie chce rozmawiać... Nie oczekuję wiele, a sam mogę dać więcej.

wg mnie każdą osobę z którą byście byli potraktowalibyście podobnie: wyssali z niej uwagę, zainteresowanie i pozbawili chęci do rzycia. Nie chodzi o takie zdrowe zainteresowanie na poziomie kobieta-mężczyzna, moim zdaniem swoje partnerki szybko bbyście sprowadzili do roli waszych mam, które muszą ciągle was lulać i uspokajać wasze niestabilne ego.

Nie. Wystarczy tylko odrobina zainteresowania z jej strony i będzie inaczej.

Nie ma takiej kobiety na ziemi, która byłaby w stanie wejsć z wami związek i uleczyć wasze frustracje, które wylwają się z was od kilku, czy kilkunastu lat.

Frustracje są spowodowane brakiem powodzenia, więc zainteresowanie ze strony kobiety je skończy.

16,298

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Nie macie w sobie ani kszty miłości, czy serdeczności dla kogokolwiek. Chce jedynie ciągle brać

Nie. Mam serdeczne nastawienie, ale nie mam szans nawet na koleżeńską relację z kobietą, bo żadna nie chce rozmawiać... Nie oczekuję wiele, a sam mogę dać więcej.

wg mnie każdą osobę z którą byście byli potraktowalibyście podobnie: wyssali z niej uwagę, zainteresowanie i pozbawili chęci do rzycia. Nie chodzi o takie zdrowe zainteresowanie na poziomie kobieta-mężczyzna, moim zdaniem swoje partnerki szybko bbyście sprowadzili do roli waszych mam, które muszą ciągle was lulać i uspokajać wasze niestabilne ego.

Nie. Wystarczy tylko odrobina zainteresowania z jej strony i będzie inaczej.
.

A może to jest wina mężczyzn, ze nie masz kobiety, bo oni sie wiąża z kobietami, przez co jest coraz mniej wolnych?

16,299

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Czyli facet ma pierwszy się starać. Chyba, że trafi się Chad, to rolę się odwracają.

Jeśli nigdy nie widziałem zainteresowania, to znaczy że nie jestem atrakcyjny. Także, po co mam pompować ego kobiet zagadując je, jak zostaje zghostowany?

Serio myślisz, że całą swoją osobowość zbudowałam na tym, że jakiś typek był kiedyś mną zainteresowany?

Ale jak zagaduje daną dziewczynę ileś facetów w ciągu tygodnia, to jej ego rośnie.

Ale czemu wycinasz tylko kawałek? Dawaj całość! Szczególnie to Idze!
Czy myślisz, że taka Iga świątek gdyby dostała mniej atencji to by przegrała RG?
Czy myslisz, ze Maria Skłodowska, gdyby nie męska atencja zostałaby sklepikarką, a tak to dzieki simpom miała wyrośniete ego i poszla na studia? 
Serio myślisz, że kobiety gromadzą ego i potem lepiej im sie żyje? Jak dziewczyne zagada typek na ulicy to biegne do szefa po podwyzke? Albo że jak chłopak z klasy zaprosi cie do kina to nagle myślisz "o kurde! moge wszystko! ide składac podanie na Harvard!!".

Ty jesteś na serio taki głupi, że nie rozumiesz, że 99% czasu ludzie nie zajmują się swoją seksualnością? Chodzą sobie do pracy, szkoły, spotykają się ze znajomymi i nie podporzadkowują swojego zycia w tym równiez swojej osobowości i EGO pod dyktando tego z iloma osobami się przespali?

Wiem że to bardzo zaskakująca dla ciebie myśl, ale normalni ludzie, poza sferą pillową tak własnie żyją.

To że ty masz obsesje na punkcie swojego powodzenia/niepowodzenia nie znaczy że każdy tak ma.

16,300 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-06-12 14:11:02)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Dawno sie tak nie uśmiałem, wsparcie, porady? Że co?, jedyne o czym pieprzycie w kółko to same kłamstwa dla zakompleksionych chłopaczków, aby zrobili sie totalnymi zerami i niczym innym, chcecie żeby biegali od jednej do drugiej, sypali komplementami i robili z siebie totalnych zdesperowanych idiotów, od pierwszej strony tego chorego tematu bezczelnie zakłamujecie rzeczywistość, i najlepsze w tym jest to że robią to osoby, które są albo samotne, albo „SMUTNE” a najczęściej zakompleksione, które wręcz w absurdalny sposób swoje niepowodzenie tłumaczą totalnymi bzdurami, wystarczy w tym forum wejść w inny wątek gdzie pierwsza lepsza kobieta opisuje, jakie to ciasteczko wyrwała, i co ja pociąga, a w temacie dla zakompleksionych życiem przegrywów, wmawia sie jakie to ważne aby mieć serduszko, postawę i sygnałki, wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że kłamiąc i sprzedając te brednie, robicie jeszcze większa krzywdę tym osobom, w życiu trzeba wziąć pewne rzeczy na klatę, i sie z nimi pogodzić, a najgorsze jest okłamywanie samego siebie i mówienie że jutro będzie lepszy dzień, w tym wątku padło już tyle dowodów obalających wasze brednie że nie ma sensu się o tym rozpisywać dalej.

moge się założyć, że twoi starzy wyglądają mniej więcej tak jak na obrazku, zresztą tak samo jak większość ludzi w polce którzy są w związkach:
PunBB bbcode test

Tak czyli zupełnie przeciętnie.

Powiem ci coś w sekrecie. Brzydcy i przeciętni ludzie też uprawiają seks, też mogą być zadowoleni ze swojego zycia towarzyskiego i partnerów. Nie kazdy ma mentalnośc internetowego ćpuna i próbuje odtworzyć to co zobaczył na instagramie w swoim zyciu w skali 1 do 1. Większość facetów w polsce to własnie Ferdki, którzy lubią swoje Halinki i wcale nie odczuwają frustracji że nie wygląda jak monica beluci. Ale do tego to trzeba mieć jakies życie i zainteresowania wynikające z czegoś więcej niż sperma uderzająca do mózgu.
Seks, seksualność, romantyzm nie są zarezerowane dla młodych, pieknych gwiazd Hollywod(wbrew temu co ci nakładli do głowy koledzy z wykopu czy innego net-ścieku). To zwykła aktywność jak kazda inna. Można miec udane pożycie nawet w wieku emerytalnym smile Ale żeby o tym wiedzieć to trzeba chociaż na 5 minut wyjść z piwnicy.

16,301 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-06-12 14:30:34)

Odp: 30lat i cały czas sam
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Dawno sie tak nie uśmiałem, wsparcie, porady? Że co?, jedyne o czym pieprzycie w kółko to same kłamstwa dla zakompleksionych chłopaczków, aby zrobili sie totalnymi zerami i niczym innym, chcecie żeby biegali od jednej do drugiej, sypali komplementami i robili z siebie totalnych zdesperowanych idiotów, od pierwszej strony tego chorego tematu bezczelnie zakłamujecie rzeczywistość, i najlepsze w tym jest to że robią to osoby, które są albo samotne, albo „SMUTNE” a najczęściej zakompleksione, które wręcz w absurdalny sposób swoje niepowodzenie tłumaczą totalnymi bzdurami, wystarczy w tym forum wejść w inny wątek gdzie pierwsza lepsza kobieta opisuje, jakie to ciasteczko wyrwała, i co ja pociąga, a w temacie dla zakompleksionych życiem przegrywów, wmawia sie jakie to ważne aby mieć serduszko, postawę i sygnałki, wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że kłamiąc i sprzedając te brednie, robicie jeszcze większa krzywdę tym osobom, w życiu trzeba wziąć pewne rzeczy na klatę, i sie z nimi pogodzić, a najgorsze jest okłamywanie samego siebie i mówienie że jutro będzie lepszy dzień, w tym wątku padło już tyle dowodów obalających wasze brednie że nie ma sensu się o tym rozpisywać dalej.

moge się założyć, że twoi starzy wyglądają mniej więcej tak jak na obrazku, zresztą tak samo jak większość ludzi w polce którzy są w związkach:
PunBB bbcode test

Tak czyli zupełnie przeciętnie.

Powiem ci coś w sekrecie. Brzydcy i przeciętni ludzie też uprawiają seks, też mogą być zadowoleni ze swojego zycia towarzyskiego i partnerów. Nie kazdy ma mentalnośc internetowego ćpuna i próbuje odtworzyć to co zobaczył na instagramie w swoim zyciu w skali 1 do 1. Większość facetów w polsce to własnie Ferdki, którzy lubią swoje Halinki i wcale nie odczuwają frustracji że nie wygląda jak monica beluci. Ale do tego to trzeba mieć jakies życie i zainteresowania wynikające z czegoś więcej niż sperma uderzająca do mózgu.
Seks, seksualność, romantyzm nie są zarezerowane dla młodych, pieknych gwiazd Hollywod(wbrew temu co ci nakładli do głowy koledzy z wykopu czy innego net-ścieku). To zwykła aktywność jak kazda inna. Można miec udane pożycie nawet w wieku emerytalnym smile Ale żeby o tym wiedzieć to trzeba chociaż na 5 minut wyjść z piwnicy.

Odnosząc sie do „moich starych” pokazałeś tylko jakim nędznym multikontem jesteś, podszywając sie pod „smutnadziewczynke”  wracając do wykopu, widzę że sam często tam przebywasz i jesteś o wiele bardziej ogarnięty w newsach podobnie jak niejaki „herne”  jesteś kolejnym botem który powtarza w koło że brzydcy również sie łącza, lecz jak zwykle pomijasz fakt że są też ludzie którzy nigdy nie byli w związku i na koniec dostają łopatą w dupe, i takich są miliony, nie każdemu jest dane być w związku, jedni są inni nie, i tego nic nie zmieni, zauważ tylko jedno że ten brzydki zawsze sie oglądanie za atrakcyjna, podobnie jak ta brzydka oglądanie sie za przystojnym, dlatego skończ robić nadzieje 30 letnim prawiczkom, z którymi nikt nie chce zamienić słowa, bo popędzasz ich w coraz większe gówno, i radzę tobie samemu wyjść ze swojej „piwniczki” bo nędznym wciskaniem bajeczek nic nie zmienisz, większość z was żyje w przekonaniu że będzie „lepiej”, ale to lepsze jutro nigdy nie nadejdzie, są tu tacy co maja już blisko 50 lat, i dalej sie okłamują, ile jeszcze ten cyrk będzie sie kręcił ? Wiecie co? Może niech ktoś z góry założy temat „60 lat i cały czas sam” założę sie o nerkę, że nadal będziecie tam napierdalac postami, i nic się w waszym życiu nie zmieni

16,302 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-06-12 15:08:23)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Odnosząc sie do „moich starych” pokazałeś tylko jakim nędznym multikontem jesteś, podszywając sie pod „smutnadziewczynke”  wracając do wykopu, widzę że sam często tam przebywasz i jesteś o wiele bardziej ogarnięty w newsach podobnie jak niejaki „herne”  jesteś kolejnym botem który powtarza w koło że brzydcy również sie łącza, lecz jak zwykle pomijasz fakt że są też ludzie którzy nigdy nie byli w związku i na koniec dostają łopatą w dupe, i takich są miliony, nie każdemu jest dane być w związku, jedni są inni nie, i tego nic nie zmieni, zauważ tylko jedno że ten brzydki zawsze sie oglądanie za atrakcyjna, podobnie jak ta brzydka oglądanie sie za przystojnym, dlatego skończ robić nadzieje 30 letnim prawiczkom, z którymi nikt nie chce zamienić słowa, bo popędzasz ich w coraz większe gówno, i radzę tobie samemu wyjść ze swojej „piwniczki” bo nędznym wciskaniem bajeczek nic nie zmienisz, większość z was żyje w przekonaniu że będzie „lepiej”, ale to lepsze jutro nigdy nie nadejdzie, są tu tacy co maja już blisko 50 lat, i dalej sie okłamują, ile jeszcze ten cyrk będzie sie kręcił ? Wiecie co? Może niech ktoś z góry założy temat „60 lat i cały czas sam” założę sie o nerkę, że nadal będziecie tam napierdalac postami, i nic się w waszym życiu nie zmieni

Pudło. Nie jestem Herne, nie mam tu innych kont.
Rozumiem że twoja mama to joanna przetakiewicz a ty masz na imie aleks? Nie? Właśnie. Twoi rodzice i 90% twoich sąsiadów to zupełnie normalni, przeciętni ludzie którzy nie siedza na instagramia większość swojego czasu wolnego. A jakoś mają dziecko, zyja sobie powoli i na luźnej szelce. Jak się okazuje nie pęka im tyłek od brak romansów z mocia beluci. Widzisz jaką mają mocną psychike, nie muszą co chwila popisywać się w necie nawet.

Oglądać sie to jedno, a być wiecznym frustratem jak ty to co innego. Można się oglądać i za chwile zapomnieć, można przeżywać w piwnicy i z telefonem w dłoni przezucac coraz to nowe zdjęcia modelk budując przy tym frustracje. Ja tylko twierdze, że można nie odczuwać frustracji czy żalu przez to że nasz partner nie jest idelanym 10/10 CHADEM(twoje ulubione słowo!!).

16,303 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-06-12 15:12:25)

Odp: 30lat i cały czas sam

Masz rację Theodore, nic się nie zmieni.
Jeśli przez dwa lata, dwa miesiące i dwa dni Ci sami ludzie piszą wciąż to samo, to nic się nie zmieni.

Zmiany wymagają gruntownych zmian, a to wymaga ciężkiej i długotrwałej pracy. Wejście w związek to dopiero początek tej pracy. Może dlatego wszystkie bajki kończą się na ślubie i nadziei " i żyli długo i szczęśliwie" bo potem już tak bajecznie nie zawsze jest.
Jeśli chłopakom nie chce się pokonywać pierwszych trudności, to co dopiero mówić o codziennym wysiłku na rzecz rodziny, pracy w domu po powrocie z pracy zawodowej, opiece na dziećmi i dbaniu o potrzeby swojej żony. Dla nich rodzina to kobieta która będzie się nimi opiekować, dbać żeby było miło, zadowoli się seksem " włożyć, poruszać, spuścić się i chrapać" i zorganizuje ciekawe rozrywki chwaląc pana swego na wszystkich odpustach. Tak się w życiu nie zdarza więc im też się nie zdarzy.
Za kolejne dwa lata Raka będzie pisał, że dziewczyny nadal nie dają mu szans, Włodek będzie pisał o kosmicznych wymaganiu dziewczyn, Rumuński będzie dawał przykłady jak niedobre są kobiety a Ty wpadniesz od czasu do czasu, żeby się pochwalić swoim wyglądem i przygodnym seksem.Kilku kolejnych wpadnie z Wykopu z pretensjami do dziewczyn jakie to są a jakie powinny być, i tak Wam zleci do czterdziestki, potem pięćdziesiątki, sześćdziesiątki....

Będziecie płakać na niesprawiedliwość świata bo inni mają. Tak, mają, bo zdobyli. Nie spadło im z nieba tylko w jakiś sposób sobie to zdobyli. Wam może się wydawać, że przepłacili, że dają za dużo, że zaniżają wymagania, dają się wykorzystywać  - wszystko możecie sobie tutaj w kółko pisać, a oni będą sobie żyć z kobietami mając Wasze opinie na swój temat głęboko w kieszeni.

A Wy będziecie mieć to, na co sobie zapracujecie.
W życiu nie ma nic za darmo.

16,304 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-06-12 15:40:23)

Odp: 30lat i cały czas sam

Te rady kobiecie tylko wpędza do szufladki przyjaciel, czyli "psiapsi z penisem".

Agnes76, nie rozumiem też, czemu wcześniej przytoczyłaś, że 30 letnia dziewczyna nie będzie brać odpowiedzialność za moje nie powodzenia blabla, że powinni jak ja się cieszyć, że jakaś się pojawi. To, że się pojawi, to nic.  Musi zrobić pierwszy krok, bo ja tego już nie robię. Najwyżej będzie dawać darmową atencję po prostu, bo tak ona szuka beciaka.

16,305

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Te rady kobiecie tylko wpędza do szufladki przyjaciel, czyli "psiapsi z penisem".

Agnes76, nie rozumiem też, czemu wcześniej przytoczyłaś, że 30 letnia dziewczyna nie będzie brać odpowiedzialność za moje nie powodzenia blabla, że powinni jak ja się cieszyć, że jakaś się pojawi. To, że się pojawi, to nic.  Musi zrobić pierwszy krok, bo ja tego już nie robię. Najwyżej będzie dawać darmową atencję po prostu, bo tak ona szuka beciaka.

Zapomniałeś dodać, że ma dziecko.

16,306

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

Zmiany wymagają gruntownych zmian, a to wymaga ciężkiej i długotrwałej pracy. Wejście w związek to dopiero początek tej pracy. Może dlatego wszystkie bajki kończą się na ślubie i nadziei " i żyli długo i szczęśliwie" bo potem już tak bajecznie nie zawsze jest.
Jeśli chłopakom nie chce się pokonywać pierwszych trudności, to co dopiero mówić o codziennym wysiłku na rzecz rodziny, pracy w domu po powrocie z pracy zawodowej, opiece na dziećmi i dbaniu o potrzeby swojej żony.

Ale ja chcę pokonywać trudności. Tyle że cokolwiek bym nie zrobił, to kobiety nadal nie będą chciały ze mną rozmawiać, a tego nie jestem w stanie zmienić.

Dla nich rodzina to kobieta która będzie się nimi opiekować, dbać żeby było miło, zadowoli się seksem " włożyć, poruszać, spuścić się i chrapać" i zorganizuje ciekawe rozrywki chwaląc pana swego na wszystkich odpustach. Tak się w życiu nie zdarza więc im też się nie zdarzy.

Nie, nie szukam opiekunki ani nie oczekuję wychwalania, a zapewnić rozrywki mogę ja.

Będziecie płakać na niesprawiedliwość świata bo inni mają. Tak, mają, bo zdobyli. Nie spadło im z nieba tylko w jakiś sposób sobie to zdobyli. Wam może się wydawać, że przepłacili, że dają za dużo, że zaniżają wymagania, dają się wykorzystywać  - wszystko możecie sobie tutaj w kółko pisać, a oni będą sobie żyć z kobietami mając Wasze opinie na swój temat głęboko w kieszeni.

Zdobyli, bo dostali szansę, ja tych szans nie mam.

16,307

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Zmiany wymagają gruntownych zmian, a to wymaga ciężkiej i długotrwałej pracy. Wejście w związek to dopiero początek tej pracy. Może dlatego wszystkie bajki kończą się na ślubie i nadziei " i żyli długo i szczęśliwie" bo potem już tak bajecznie nie zawsze jest.
Jeśli chłopakom nie chce się pokonywać pierwszych trudności, to co dopiero mówić o codziennym wysiłku na rzecz rodziny, pracy w domu po powrocie z pracy zawodowej, opiece na dziećmi i dbaniu o potrzeby swojej żony.

Ale ja chcę pokonywać trudności. Tyle że cokolwiek bym nie zrobił, to kobiety nadal nie będą chciały ze mną rozmawiać, a tego nie jestem w stanie zmienić.

Dla nich rodzina to kobieta która będzie się nimi opiekować, dbać żeby było miło, zadowoli się seksem " włożyć, poruszać, spuścić się i chrapać" i zorganizuje ciekawe rozrywki chwaląc pana swego na wszystkich odpustach. Tak się w życiu nie zdarza więc im też się nie zdarzy.

Nie, nie szukam opiekunki ani nie oczekuję wychwalania, a zapewnić rozrywki mogę ja.

Będziecie płakać na niesprawiedliwość świata bo inni mają. Tak, mają, bo zdobyli. Nie spadło im z nieba tylko w jakiś sposób sobie to zdobyli. Wam może się wydawać, że przepłacili, że dają za dużo, że zaniżają wymagania, dają się wykorzystywać  - wszystko możecie sobie tutaj w kółko pisać, a oni będą sobie żyć z kobietami mając Wasze opinie na swój temat głęboko w kieszeni.

Zdobyli, bo dostali szansę, ja tych szans nie mam.

Na forum kobiety z Tobą rozmawiają, więc nie jest prawdą, że nie możesz w internecie z nimi rozmawiać.
Potem pisałeś, że w życiu prywatnym też masz znajome, z którymi rozmawiasz i one twierdzą, że da się z Tobą porozmawiać.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

16,308

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
dfx755 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

I niby czym się to zainteresowanie objawiało? No nie uwierzę, że same z siebie zagadały.

Głaskanie po włosach, położenie dłoni na mojej dłoni i uśmiech, dłoń na tyłku, ocieranie się i konkretnie... smal talk też  tongue ja byłem kilka razy podrywany nawet jak widać.

Ta, i jeszcze same z siebie? Nie wierzę. Pewnie Ty pierwszy do nich zagadałeś nie?

Takie rzeczy z kimś, kogo się nie zna? To musisz mega dobrze wyglądać. Mnie nawet żadna dziewczyna sama z siebie nie dotknie ręką...


Jak dla siebie jestem poniżej przeciętnej przez brak siłowni i wzrostu, a kilka sytuacji w życiu (kiedy zacząłem chodzić na koncerty) o niczym nie świadczy... ile z 6/7 przypadków...

16,309

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

życiu prywatnym też masz znajome, z którymi rozmawiasz i one twierdzą, że da się z Tobą porozmawiać

Jest po prostu grupa facetów, co zawszę będzie tylko znajomym, kolegą. Są aseksualni dla kobiet.

16,310

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
rossanka napisał/a:

życiu prywatnym też masz znajome, z którymi rozmawiasz i one twierdzą, że da się z Tobą porozmawiać

Jest po prostu grupa facetów, co zawszę będzie tylko znajomym, kolegą. Są aseksualni dla kobiet.

Nie piszemy o aseksualnosci, tylko o rym, że Raka twierdzi, że kobiety nie chcą z nim rozmawiać, a przecież sama rozmowa-tu nie ma znaczenia, czy Twój rozmówca jest ładny czy brzydki, czy twoi koledzy i koleżanki są ładni czy brzydcy.
W związku  kobieta musi się podobać mężczyźnie i na odwrót.
Ale już w koleżeństwie nie ma to znaczenia.

16,311

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:

Tak Rumunku, masz rację wink Pozostałym pozostaje organizować się w grupy wsparcia. Siąść w kółeczku, złapać za siurki i mówić do siebie "wspieram cię, wspieram cię" wink


Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale to podchodzi już pod homo wink


rakastankielia napisał/a:

I potem taka kobieta będzie pisać, że facet musi być zadbany, bo ona jest. Ale już nie rozumie tego, że facet musi włożyć dużo większy wysiłek, by być "zadbany". A i umięśniony facet wg niej ma "lekki zarys mięśni".


Kobieta atrakcyjna to kobieta przede wszystkim szczupła.
Żeby być szczupłym trzeba spożywać mniej jedzenia niż wymaga tego dzienne zapotrzebowanie. Po prostu trzeba mieć ujemny bilans kaloryczny.
Nawet jedząc same słodycze i fast foody można schudnąć pod warunkiem, że suma kalorii będzie mniejsza niż zapotrzebowanie organizmu.

Mężczyzna gruby czy chudy nie jest atrakcyjny dla większości kobiet. Najlepiej jakby miał wysportowaną sylwetkę.
Tylko, że wysportowana sylwetka u faceta to są mięśnie, które potrzebują odpowiedniej ilości węglowodanów, białka i tłuszczy każdego dnia (przeliczane na kg masy ciała).

Więc jak facet chce mieć dobrą figurę to musi liczyć/ważyć każdy swój posiłek, regenerować się odpowiednią ilością snu i utrzymywać odstępy czasowe między posiłkami.
W dodatku taka dieta na masę to ogromny wydatek finansowy.
Też trzeba ćwiczyć praktycznie wszystkie partie ciała żeby nie wyglądać jak jakiś ulep, odpowiednie ćwiczenia, czas między seriami itp.

W dodatku dochodzą jeszcze kwestie genetyczne, jeżeli ktoś jest w 100% ektomorfikiem (np. ja) to zawsze będzie mieć ,,szczupłą sylwetkę" niezależnie od ilości kg na wadze, gdyż wąska obręcz barkowa uniemożliwia zbudowania szerokich barów.

Jak komuś mówię, że ja ważę prawie 90kg to każdy wywala gały i mówi: ,,to niemożliwe, wyglądasz na max 75kg"
Ja ważę prawie 90kg a wyglądam jak chłopak z 1wszej klasy szkoły średniej.
Przecież taki endomorfik czy mezomorfik przy 90kg będzie wyglądał jak napakowany dzik.
Ja ektomorfik wyglądam jak chłopiec.

Tak więc będąc ekto możesz latami ćwiczyć, wydawać dziesiątki tysięcy na diety, plany treningowe i suple a i tak usłyszysz od kobiet ,,nie myślałeś, żeby zacząć ćwiczyć na siłowni?" wink

A kobieta? Wystarczy, że będzie ciągle biegać po bieżni / robić przysiady i cyk - będzie szczupła i z wyrobionym dupskiem.

Serio laski mają x100 łatwiej jeżeli chodzi o modelowanie sylwetki.


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Zaraz zaraz, ale jak to sie stało że owa „ Kasiaxcyz” nie wspomniała nic o sygnałach, postawie asekuracyjnej, itp, przecież to niemożliwe, czyżby błąd matrixa, który znalazł sie w innym temacie? Hahahhahah


Mnie najbardziej zszokowało to, że ona nie pisała nic o tym, że jej facet pewnie jest po terapii i kursie tańca. Na dodatek pewnie bierze codziennie wcześnie rano lodowate prysznice i zajada się serkami wiejskimi? No cóż... Takie ważne szczegóły pominąć...


SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Ty serio jesteś taki głupi, czy tylko udajesz?

Większość dziewczyn udziela się tu jako osoby motywujące, wspierające, zagrzewające Was do działania. A wiesz dlaczego? Bo tego potrzebujecie, bo sprawiacie wrażenie osób które potrzebują wsparcia, uwagi, ciepłego słowa. 90% tych 300 stron to jest własnie ciepłe słowo i pocieszenie dla was.


Właśnie to jest paradoks.
Panie z tego forum piszą nam żebyśmy wypięli tors, ustawili głowę do góry, wychodzili do ludzi, poszli na terapię i kurs tańca i wtedy na pewno znajdziemy kobietę.
Wystarczy wysyłać odpowiednie sygnały niewerbalne podczas ustawienia postawy asekuracyjnej i cyk, związek gotowy.
Dziewczyny piszą, że nie liczy się wzrost i taki 165cm w kapeluszu również może znaleźć miłość, tak samo jak facet z budową ciała małego chłopczyka - on też może wejść z relacje z kobietą.

No i wtedy... Dziewczyny tworzą inne tematy, w których piszą, że podobają im się wysocy, napakowani, męscy, z szerokimi barami, pięknymi włosami i odpowiednim zarostem mężczyźni, tacy 100% testosteronowi z wielkim penisem.

Obłuda.


SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Olewacie 100 postów w których niektóre dziewczyny na tyle głupie, że jeszcze starają się wam pomagać, pocieszać, podrzucać pomysły co możecie zmienić, marnują czas i wybieracie sibie wypowiedz jednego szona, tylko po to żeby wrzucić nam przed oczyi i powiedzieć "haha, jesteście głupie".


Jednego szona?
Kobieto, ja siedzę na tym forum prawie 8 lat i nie zliczę ile razy czytałem o dziewczynach, które są zakochane w agresywnych narkomanach albo bardzo wysokich łobuzach.
To nie jest wyjątek od reguły.


Theodore Robert Bundy napisał/a:

wystarczy w tym forum wejść w inny wątek gdzie pierwsza lepsza kobieta opisuje, jakie to ciasteczko wyrwała, i co ja pociąga, a w temacie dla zakompleksionych życiem przegrywów, wmawia sie jakie to ważne aby mieć serduszko, postawę i sygnałki, wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że kłamiąc i sprzedając te brednie, robicie jeszcze większa krzywdę tym osobom,


Amen.

16,312

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Kobieta atrakcyjna to kobieta przede wszystkim szczupła.
Żeby być szczupłym trzeba spożywać mniej jedzenia niż wymaga tego dzienne zapotrzebowanie. Po prostu trzeba mieć ujemny bilans kaloryczny.
Nawet jedząc same słodycze i fast foody można schudnąć pod warunkiem, że suma kalorii będzie mniejsza niż zapotrzebowanie organizmu.

Mężczyzna gruby czy chudy nie jest atrakcyjny dla większości kobiet. Najlepiej jakby miał wysportowaną sylwetkę.
Tylko, że wysportowana sylwetka u faceta to są mięśnie, które potrzebują odpowiedniej ilości węglowodanów, białka i tłuszczy każdego dnia (przeliczane na kg masy ciała).

Więc jak facet chce mieć dobrą figurę to musi liczyć/ważyć każdy swój posiłek, regenerować się odpowiednią ilością snu i utrzymywać odstępy czasowe między posiłkami.
W dodatku taka dieta na masę to ogromny wydatek finansowy.
Też trzeba ćwiczyć praktycznie wszystkie partie ciała żeby nie wyglądać jak jakiś ulep, odpowiednie ćwiczenia, czas między seriami itp.

Na serio uważasz, że nie da się mieć fajnej wysportowanej czy nawet umięśnionej sylwetki bez rygorystycznej diety, liczenia kcal i makro? Bez chodzenia na siłownię? Bzdury.
Jasne, to może być niezbędne dla kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o żywieniu i sporcie, dla reszty - pomocne, ale poważnie, znam mnóstwo osób, które po prostu jedzą zdrowo, bo zawsze tak jadły, nic nie liczą i nie ważą, a mają świetne sylwetki (jasne, kwestia subiektywna, ale mi się podobają). Mięśnie tak samo, biorą się nie tylko z siłowni, choć ciężary to pewnie najszybsza droga, więc bez przesady.

I z tą kobiecą sylwetką też bym się nie rozpędzała. Schudniesz, to leci Ci z biustu. Nie zostaniesz śliczną klepsydrą, tylko wąskim prostakątem. Ćwiczysz tyłek? No fajnie, ale na tym ujemnym bilansie, który gwarantuje idealną kobiecą sylwetkę w tak łatwy sposób? A myślałam, że jednak jak się chce coś zbudować, to lepiej nie na minusie. Na rekompozycji też wiecznie nie zostaniesz. A może kobiety mają taką magiczną zdolność, że chudną tam, gdzie chcą, a czego nie chcą, to im zostaje? wink

16,313

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Jak dla siebie jestem poniżej przeciętnej przez brak siłowni i wzrostu, a kilka sytuacji w życiu (kiedy zacząłem chodzić na koncerty) o niczym nie świadczy... ile z 6/7 przypadków...

Skoro masz takie powodzenie, to na pewnie nie jesteś przeciętny.

16,314 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-06-12 22:06:35)

Odp: 30lat i cały czas sam
SaraS napisał/a:

Na serio uważasz, że nie da się mieć fajnej wysportowanej czy nawet umięśnionej sylwetki bez rygorystycznej diety, liczenia kcal i makro? Bez chodzenia na siłownię? Bzdury.


Tak, zależy od szkieletu budowy człowieka.
Endomorfik może wpieprzać kebaby i popijać słodkimi napojami a i tak będzie szeroki w barach i to bez jakichkolwiek ćwiczeń.
Ektomorfik bez diety nie zrobi nic, kompletnie 0.
Ja ważę prawie 90kg a sylwetkę mam ala ,,małolacik" - jak to wytłumaczysz?
Wiesz ile to jest 90kg? Jakbym wbiegł w człowieka albo na nim usiadł to mógłbym go nawet zabić.

Mięśnie budują się z białka pochodzenia zwierzęcego a do utrzymania ich potrzebne są węglowodany złożone.
Endo i Mezomorficy mogą spokojnie wyglądać na przypakowanych nie trzymając jakiejkolwiek diety. Ektomorfik bez diety będzie wyglądał jak małolacik.


Zobacz na ten obrazek poniżej
To jest jeden i ten sam facet

Zdjęcie po lewej 66 kg
Zdjęcie po prawej + 20kg

Gościu przymasował 20kg praktycznie żywego mięsa a i tak jest jakiś taki wąski w barkach.

Rozumiesz już o czym piszę? To jest ektomorfik

PunBB bbcode test


Poniżej masz endomorfika, gościa który z siłowni dostaje to co powinien dostawać - szerokie bary

PunBB bbcode test


SaraS napisał/a:

Jasne, to może być niezbędne dla kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o żywieniu i sporcie, dla reszty - pomocne, ale poważnie, znam mnóstwo osób, które po prostu jedzą zdrowo, bo zawsze tak jadły, nic nie liczą i nie ważą, a mają świetne sylwetki (jasne, kwestia subiektywna, ale mi się podobają). Mięśnie tak samo, biorą się nie tylko z siłowni, choć ciężary to pewnie najszybsza droga, więc bez przesady.


Uwarunkowania genetyczne.
Jeden po samych pompkach będzie mieć większe bicepsy, niż drugi który ciśnie na siłowni i wpieprza odżywki białkowe.

16,315

Odp: 30lat i cały czas sam

Oczywiście, że predyspozycje są różne (ja sama z tych, co to każdy kawałeczek mięśnia jest cudem, niestety), ale ja nie o tym.

W poście wcześniej pisałeś ogólnie: mężczyźni mają strasznie trudno, bo dieta, kcal, makro i pakowanko na siłce to konieczność. A kobiety tylko ujemny bilansik i przysiady, i sylwetka idealna.
No nie. Nie trzeba w ten sposób. Zresztą, mam wrażenie, to dość nowa moda. Liczenie ułatwia, jasne, ALE myślisz, że np. 30-40 lat temu nie było umięśnionych facetów? Albo i wcześniej? I myślisz, że każdy z nich w tamtych czasach miał dostęp do dokładnej wagi kuchennej, znał wartości każdego produktu (a może apki mieli?), żeby sobie makro liczyć? Albo chociaż kcal?

Podajesz typy sylwetek, podnosisz kwestię predyspozycji - jasne, to wszystko prawda. Ale rozumiesz przy tym, że kobiet to dotyczy w dokładnie ten sam sposób? Że je też obejmują uwarunkowania genetyczne? Że jedna sobie ten tyłek łatwo zbuduje, a druga nie? Że jedna fajnie zrzuci brzuch, a drugiej znikną cycki? Mężczyźni pod tym względem wcale nie mają trudniej.

Posty [ 16,251 do 16,315 z 29,781 ]

Strony Poprzednia 1 249 250 251 252 253 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024