30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 244 245 246 247 248 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15,926 do 15,990 z 29,781 ]

15,926

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Czyli wychodzi na to, ze kobieta dla Ciebie musi był: młodsza od Ciebie, być z ligi niższej niż Twoja i być w Twoim typie.
Tylko czy kobieta z niższej ligi może jednocześnie być w Twoim typie?
Moim zdaniem to się wyklucza.

A gdzie ja pisałem, że ma być z niższej ligi?

Zresztą, ja jestem tak nisko, że każda dziewczyna będzie wyżej niż ja.


Skoro nie moze być z wyżeszj od Twojej ligi to musi być z nizszej ligi co nie?

Jeśli jesteś z tak niskiej ligi, to każda będzie z wyższej, więc wychodzi na to, ze nie będziesz miał kobiety, bo pisałeś, ze nie masz szans u kobiet z wyższej ligi.

Zobacz podobne tematy :

15,927

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Między słowami właśnie powiedziałaś, by faceci z słabymi genami nie wiązali się, byli sami do końca życia. Pilnowanie by nie zepsuła się pula genetyczna. Jeśli facet nie widzi zainteresowania od kobiet przez wiele lat, to nie jest atrakcyjny - ma słabe geny.

Nie tylko faceci, kobiet też to dotyczy w moim odczuciu. Jeżeli ktoś nie ma kompletnie zainteresowania, to ma teoretycznie ma dwa wyjścia: albo się z tym pogodzić, albo z każdym rokiem frustrować się coraz bardziej? Czemu nie lepiej tej energii, jaką spożywacie na użalanie się nad sobą i czytanie destrukcyjnych treści, nie wykorzystać w jakiś pozytywny sposób? Przecież można nie być w związku ale nie być samotnym i wieźć całkiem ciekawe życie.
Dlatego nie rozumiem raki, jak można w ogóle pomyśleć, że jedna dziewczyna może odmienić całe jego życie. No nie. Nawet gdyby się taka zalazła, co dałaby mu szansę (ba nawet była jedna, która się z nim spotkała), to by nic nie zmieniło. Udany związek, to nie jest coś, co się tworzy za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wymawiając jakieś zaklęcie.

15,928

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
Misinx napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

A gdzie ja pisałem, że ma być z niższej ligi?

Zresztą, ja jestem tak nisko, że każda dziewczyna będzie wyżej niż ja.

Uufff... big_smile


Ciekawe co znaczy liga wyżej wygląd, kasa, ambicję czy wiek... kur... u mnie liczyły się emocję, a więc wiek były starsze +5 lata, z otyłością, anoreksją, przeciętne. Teraz 8 lat młodsza, ambitna, szczuplutka jak długo będziemy zobaczy się. Co ją przyciągnęło po prostu coś... (jak to coś przeminie to i związek też) przywykłem do tego.


Też mnie nurtują te ligi.
Jedyny podział jaki mi przychodzi do głowy, to może gdy on to jakiś hrabia, arystokrata a ona mieszczanka, albo ona pani prezydent a on pracuje w OBI, czy coś smile

15,929 Ostatnio edytowany przez Misinx (2023-06-06 12:43:03)

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Ciekawe co znaczy liga wyżej wygląd, kasa, ambicję czy wiek... kur... u mnie liczyły się emocję, a więc wiek były starsze +5 lata, z otyłością, anoreksją, przeciętne. Teraz 8 lat młodsza, ambitna, szczuplutka jak długo będziemy zobaczy się. Co ją przyciągnęło po prostu coś... (jak to coś przeminie to i związek też) przywykłem do tego.

Po prostu jak ktoś jest z wyższej ligi, to jest poza zasięgiem. Różne rzeczy mogą na to się składać. Wygląd, charakter, pozycja, doświadczenie życiowe, zainteresowania, to co posiada materialnego, wymagania, itp.

A masz jakiś "wzorzec" tych lig ? Jest coś takiego ?
U Ciebie idąc po kolei:
- wygląd - rzecz gustu. Ja Cię widziałem i będę powtarzał, że nic Ci z wyglądu nie brakuje. Możesz się podobać. Ale to co już tu mówiłem, sam wygląd nie tworzy "aury" jaką roztacza osoba. Można być pięknym jak model, ale nieprzyciągającym, albo z wyglądem Rona Jeremy i nie mieć żadnego problemu z kobietami.
- charakter - Masz zaburzenia osobowości. Twój charakter składa się z lęków. Ty się wszystkiego boisz. Twoje życie jest aktualnie podporządkowane temu, żeby tego lęku nie czuć. Do tego mają służyć Twoje teorie o kobietach, obniżanie własnego poczucia wartości i deprecjonowanie wszystkiego co robisz. Ma być "tak jak jest teraz, bo może być gorzej. Wróg czuwa." wink Dopóki sobie tego nie uświadomisz i nie zaczniesz z tym walczyć, a walka polega m.in. na rozsądnym i powolnym przekraczaniu swoich barier, to będziesz tkwił w miejscu.
- doświadczenie życiowe - Każdy ma jakieś doświadczenie życiowe. Jeśli ruszysz z obecnego miejsca, to za parę lat będziesz mógł z dumą powiedzieć, że "byłem w dupie, ale się z niej wydostałem". Spotkasz kogoś takiego jak Ty i będziesz mógł mu powiedzieć, "Wiem jak to jest, przeżyłem to, da się wyjść na prostą".
- zainteresowania - Też masz jakieś. Choćby te planszówki. A pewnie są jakieś inne. Nie muszą być jakieś efektowne, bo większość ludzi ma zainteresowania całkiem prozaiczne, czyli czytanie, oglądanie, słuchanie itp. Poza tym zawsze można szukać nowych zainteresowań.
- stan posiadania materialnego - Zarabiasz 10k miesięcznie, to chyba czegoś możesz się dorobić ? Nie masz dużych kosztów utrzymania. W czym Ty masz problem ? Bo nie masz mieszkania ? Bardzo dużo ludzi nie ma. Ale stać Cię na wynajem. A dla wielu to też jest problem. Szukasz materialistki ? Kiepski kierunek.

15,930

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

Też mnie nurtują te ligi.
Jedyny podział jaki mi przychodzi do głowy, to może gdy on to jakiś hrabia, arystokrata a ona mieszczanka, albo ona pani prezydent a on pracuje w OBI, czy coś smile

No to inaczej:

- czy dziewczyna zarabiająca masę kasy wybierze jakiegoś biedaka? Nie.
- czy dziewczyna pracująca w dobrym zawodzie (lekarz, prawnik) wybierze faceta pracującego w McDonaldzie? Nie.
- czy dziewczyna wyglądająca jak modelka wybierze średniaka z wyglądu? Nie.
- czy ekstrawertyczka wybierze introwertyka? Nie.
- czy dziewczyna mocno się ceniąca wybierze kogoś, kto nie ma nawet samochodu, czy mieszkania? Nie.
- itp.

15,931

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Roxann

Czyli ja, raka i inni podobni nadajemy się już tylko do utylizacji?

Nic takiego nie powiedziałam. Po prostu uważam, że są osoby, które się do związków nie nadają i lepiej, by w te związki nie wchodzili. Innymi słowy, zamiast się frustrować i opowiadać w kółko jak raka o odrzuceniu przez wszystkie kobiety i wierzyć w zbawieńczą moc tej jedynej, która dałaby mu szansę, czy też jak inni projektować swoją nienawiść na wszystkie kobiety, porównywać się do jakichś wydumanych chadów, po prostu odpuścić i zacząć żyć. Poszukać podobnych do siebie ludzi, ale nie po to by się nad sobą i swoim losem użalać, tylko przekuć w coś pozytywnego, fajnie spędzić czas, porozmawiać na inne tematy, niż ten itd., itd. Dla innych możecie być nudni i męczący, ale w swoim towarzystwie raczej powinniście czuć się komfortowo, czyż nie?
Problem jednak w tym, że już jesteście tak głęboko tymi destrukcyjnymi myślami przesiąknięci, że gdyby nawet tak było, że w swoim towarzystwie zaczęlibyście szukać bliższych relacji, to prędzej czy później i tak skończyłoby się to na narzekaniu na swój los/kobiety. Co do tego jestem pewna.

W towarzystwie nie narzekam i czuję się komfortowo. Nie nienawidzę kobiet i każda nowo poznana ma u mnie czystą kartę. Cały czas szukam podobnych do siebie ludzi, poświęcam się swoim pasjom, ale nic z tego nie wynika.

15,932

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Też mnie nurtują te ligi.
Jedyny podział jaki mi przychodzi do głowy, to może gdy on to jakiś hrabia, arystokrata a ona mieszczanka, albo ona pani prezydent a on pracuje w OBI, czy coś smile

No to inaczej:

- czy dziewczyna zarabiająca masę kasy wybierze jakiegoś biedaka? Nie.
- czy dziewczyna pracująca w dobrym zawodzie (lekarz, prawnik) wybierze faceta pracującego w McDonaldzie? Nie.
- czy dziewczyna wyglądająca jak modelka wybierze średniaka z wyglądu? Nie.
- czy ekstrawertyczka wybierze introwertyka? Nie.
- czy dziewczyna mocno się ceniąca wybierze kogoś, kto nie ma nawet samochodu, czy mieszkania? Nie.
- itp.

A chuj Cię to obchodzi ? big_smile
Nie jesteś biedakiem. Nie pracujesz w McDonaldzie. Szukasz modelki ? Szukasz ekstrawertyczki ? Szukasz kobiety lecącej na samochód, albo mieszkanie ? big_smile

15,933

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
dfx755 napisał/a:
Misinx napisał/a:

Uufff... big_smile


Ciekawe co znaczy liga wyżej wygląd, kasa, ambicję czy wiek... kur... u mnie liczyły się emocję, a więc wiek były starsze +5 lata, z otyłością, anoreksją, przeciętne. Teraz 8 lat młodsza, ambitna, szczuplutka jak długo będziemy zobaczy się. Co ją przyciągnęło po prostu coś... (jak to coś przeminie to i związek też) przywykłem do tego.


Też mnie nurtują te ligi.
Jedyny podział jaki mi przychodzi do głowy, to może gdy on to jakiś hrabia, arystokrata a ona mieszczanka, albo ona pani prezydent a on pracuje w OBI, czy coś smile


Ja inaczej już myślę, poznałem różne pary, większa pewność siebie też pomogła itp., osobiście uważam że koledzy maja duży problem z sobą. Od kiedy zmieniłem nastawienie, więcej przebywałem z ludźmi byłem bardziej żywy. Zmieniłem postrzeganie świata do tego jednak miałem zainteresowanie z strony kobiet... (już mówiąc tylko o wyglądzie, ładne, zgrabne w tym młodsze. Nigdy nie uważałem się za odpada, brak sylwetki tego jestem świadom i dobrze bym wyglądał mimo 170 cm po siłowni xD.   

Jeśli nie wyglądasz strasznie (choroby, oszpecenia), zadbasz o siebie, masz jakieś hobby wywołujesz pozytywne emocję, to zawszę masz szansę poznać kogoś i proponuję real.

15,934

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Też mnie nurtują te ligi.
Jedyny podział jaki mi przychodzi do głowy, to może gdy on to jakiś hrabia, arystokrata a ona mieszczanka, albo ona pani prezydent a on pracuje w OBI, czy coś smile

No to inaczej:

- czy dziewczyna zarabiająca masę kasy wybierze jakiegoś biedaka? Nie.
- czy dziewczyna pracująca w dobrym zawodzie (lekarz, prawnik) wybierze faceta pracującego w McDonaldzie? Nie.
- czy dziewczyna wyglądająca jak modelka wybierze średniaka z wyglądu? Nie.
- czy ekstrawertyczka wybierze introwertyka? Nie.
- czy dziewczyna mocno się ceniąca wybierze kogoś, kto nie ma nawet samochodu, czy mieszkania? Nie.
- itp.

- Zdarza sie, jak on ma przysłowiową koszule na d...., ale ona patrzy na coś innego, bo pieniądze to ona sama świetnie sobie sama zapewni
- niewykonalne, mężczyzna z MC DOnalda nie związe się z tego typu kobietą, bo to dla niego karierowiczka i materialistka, ona na rzęsach może stawać, a on wybiere koleżankę z Żabki
- tak, Zobacz na partnerów modelek.
- tylko pytanie, czy introwertyk wybierze skrajną ekstrawertyczkę?
tu nie czaję, co znaczy "mocno się ceniąca?"

15,935

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:

A chuj Cię to obchodzi ? big_smile

Ale tylko podałem przykłady. W moim przypadku dziewczyny to za wysoka liga chociażby z powodu tego, że nie spełniam ich wymagań.


Misinx napisał/a:

Nie jesteś biedakiem. Nie pracujesz w McDonaldzie.

Nie, ale przyznawanie się do pracy jako programista nie jest najlepszym pomysłem.


Misinx napisał/a:

Szukasz modelki ?

Nie.


Misinx napisał/a:

Szukasz ekstrawertyczki ?

Nie, ale charakteru nie znam od razu, więc nie wiem z kim rozmawiam/piszę.


Misinx napisał/a:

Szukasz kobiety lecącej na samochód, albo mieszkanie ? big_smile

Te 2 rzeczy to podstawa podstaw, której nie spełniam. I to jest normalne, że dziewczyny tego wymagają.

15,936

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Też mnie nurtują te ligi.
Jedyny podział jaki mi przychodzi do głowy, to może gdy on to jakiś hrabia, arystokrata a ona mieszczanka, albo ona pani prezydent a on pracuje w OBI, czy coś smile

No to inaczej:

- czy dziewczyna zarabiająca masę kasy wybierze jakiegoś biedaka? Nie.
- czy dziewczyna pracująca w dobrym zawodzie (lekarz, prawnik) wybierze faceta pracującego w McDonaldzie? Nie.
- czy dziewczyna wyglądająca jak modelka wybierze średniaka z wyglądu? Nie.
- czy ekstrawertyczka wybierze introwertyka? Nie.
- czy dziewczyna mocno się ceniąca wybierze kogoś, kto nie ma nawet samochodu, czy mieszkania? Nie.
- itp.


1. Ogólnie dużo osób szuka ludzi społecznie na swoim poziomie (tak mężczyźni rzadziej, ale nikt ci nie broni robić na kobietę smile   
2. Wiedza, rozmowy trzeba mieć wspólny mianownik. (plus dałeś przykład zamkniętych grup)
3. Mało jest pięknych kobiet naturalnie smile  insta, zabiegi, kosmetyki chcesz sztuczną twoja sprawa.
4. Intro (depresja), ekstra (bordeline), a zaburzenia to dwie różne bajki.
5. ego to ego

15,937

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Misinx napisał/a:

Tak, on chodzi na planszówki, więc jednak jakąś aktywność wykazuje. Ale na to też sobie znalazł sposób racjonalizacji. Jak mu się mówiło, że jest to dobry sposób na poznawanie kogoś, że w planszówki też grają kobiety, no to on przecież mówił, że tamte kobiety "to nie" big_smile bo one są "nietykalne", bo jakby się którąś zainteresował, to by go wyrzucili z towarzystwa big_smile Tak sobie racjonalizuje i jest zadowolony. Status quo jest bezpieczne.

No bo tam mało dziewczyn chodzi, sporo więcej facetów. A jak są, to w 90% przypadków zajęte lub znacznie starsze niż ja. A pozostałe są nie w moim typie albo to za wysoki poziom dla mnie.


.

Dziewczyny, które są na za wysokim poziomie niż Twój - jak rozumiem z twojego opisu, odpadają.

Starsza kobieta też odpada.

Nie w Twoim typie też odpada.

Czyli wychodzi na to, ze kobieta dla Ciebie musi był: młodsza od Ciebie, być z ligi niższej niż Twoja i być w Twoim typie.
Tylko czy kobieta z niższej ligi może jednocześnie być w Twoim typie?
Moim zdaniem to się wyklucza.


Dużo stron, postów masz 17,743 tłumaczysz jak betonowym kręgu.
Panowie są nadal samotni.

15,938

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

A chuj Cię to obchodzi ? big_smile

Ale tylko podałem przykłady. W moim przypadku dziewczyny to za wysoka liga chociażby z powodu tego, że nie spełniam ich wymagań.


Misinx napisał/a:

Nie jesteś biedakiem. Nie pracujesz w McDonaldzie.

Nie, ale przyznawanie się do pracy jako programista nie jest najlepszym pomysłem.


Misinx napisał/a:

Szukasz modelki ?

Nie.


Misinx napisał/a:

Szukasz ekstrawertyczki ?

Nie, ale charakteru nie znam od razu, więc nie wiem z kim rozmawiam/piszę.


Misinx napisał/a:

Szukasz kobiety lecącej na samochód, albo mieszkanie ? big_smile

Te 2 rzeczy to podstawa podstaw, której nie spełniam. I to jest normalne, że dziewczyny tego wymagają.

Ja pierdolę, a co jest złego w pracy programisty ? Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. To jakiś odpał big_smile

Dziewczyny wymagają mieszkania i samochodu ? A czy każda z tych, które Ci to mówiły miały mieszkanie i samochód ? Niby dlaczego miałoby to ich nie dotyczyć ? Nie jesteśmy gatunkiem w którym jedno buduje gniazdko, a drugie składa jajeczka big_smile Dziwne, że jakoś wiele par bierze wspólne kredyty, kupują coś razem, urządzają, a Ty twierdzisz, że to facet musi mieć zawsze mieszkanie.

15,939 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-06 13:05:39)

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:

Ja pierdolę, a co jest złego w pracy programisty ? Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. To jakiś odpał big_smile

Nadal istnieje przekonanie, że to nerd piwniczak bez własnego życia, który nie dba o siebie, ma nadwagę, itp. Ktoś taki dziewczynom się kojarzy z nudnym facetem.


Misinx napisał/a:

Dziewczyny wymagają mieszkania i samochodu ? A czy każda z tych, które Ci to mówiły miały mieszkanie i samochód ? Niby dlaczego miałoby to ich nie dotyczyć ? Nie jesteśmy gatunkiem w którym jedno buduje gniazdko, a drugie składa jajeczka big_smile Dziwne, że jakoś wiele par bierze wspólne kredyty, kupują coś razem, urządzają, a Ty twierdzisz, że to facet musi mieć zawsze mieszkanie.

Dziewczyna nie musi mieć samochodu, facet musi. Szanująca się dziewczyna nie będzie robić za szofera. A jak się coś stanie, to kto ją do lekarza weźmie? Taksówka? xD No bez jaj.

15,940

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja pierdolę, a co jest złego w pracy programisty ? Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. To jakiś odpał big_smile

Nadal istnieje przekonanie, że to nerd piwniczak bez własnego życia, który nie dba o siebie, ma nadwagę, itp. Ktoś taki dziewczynom się kojarzy z nudnym facetem.


Misinx napisał/a:

Dziewczyny wymagają mieszkania i samochodu ? A czy każda z tych, które Ci to mówiły miały mieszkanie i samochód ? Niby dlaczego miałoby to ich nie dotyczyć ? Nie jesteśmy gatunkiem w którym jedno buduje gniazdko, a drugie składa jajeczka big_smile Dziwne, że jakoś wiele par bierze wspólne kredyty, kupują coś razem, urządzają, a Ty twierdzisz, że to facet musi mieć zawsze mieszkanie.

Dziewczyna nie musi mieć samochodu, facet musi. Szanująca się dziewczyna nie będzie robić za szofera. A jak się coś stanie, to kto ją do lekarza weźmie? Taksówka? xD No bez jaj.

I znowu sam sobie przeczysz.
To po co te wszystkie randki z internetu, poszukiwania, zakładania profilu, zdjęcia, zapisy na szybkie randki.

15,941 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-06 13:34:45)

Odp: 30lat i cały czas sam

Włodek, czy tego chcesz czy nie, ale jesteś jak ta przysłowiowa baletnica, której przeszkadza rąbek u spódnicy.

Całą winę za własne dotychczasowe niepowodzenia (które są wpisane w życie towarzyskie każdej osoby) zrzucasz na niesprzyjające okoliczności. Jak nie na to, że są bardziej przystojni od Ciebie mężczyźni, tak na to, że np. mając prawo jazdy, tak podobno pożądane u faceta przez kobiety, na drodze potencjalnie kogoś mógłbyś zabić więc go mieć nie będziesz i tak bez końca. Każdy z nas boryka się z niesprzyjającymi okolicznościami i Ty nie jesteś w tej kwestii żadnym wyjątkiem, oprócz tego, że jako jedyny (i paru Twoich kolegów internetowych) nie masz najmniejszego zamiaru przeciwstawiać się tym okolicznościom.

Nie wiem ile czasu musi jeszcze upłynąć i co się musi stać, aby dotarło do Ciebie w końcu, że taką postawą nigdy niczego nie osiągniesz. Może w końcu musisz się sam tą własną postawą zmęczyć, bo jak na razie, to się czujesz z nią jak ryba w wodzie i wygląda na to, że masz jeszcze dużo tlenu...

15,942

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Włodek, czy tego chcesz czy nie, ale jesteś jak ta przysłowiowa baletnica, której przeszkadza rąbek u spódnicy.

Całą winę za własne dotychczasowe niepowodzenia (które są wpisane w życie towarzyskie każdej osoby) zrzucasz na niesprzyjające okoliczności. Jak nie na to, że są bardziej przystojni od Ciebie mężczyźni, tak na to, że np. mając prawo jazdy, tak podobno pożądane u faceta przez kobiety, na drodze potencjalnie kogoś mógłbyś zabić więc go mieć nie będziesz i tak bez końca. Każdy z nas boryka się z niesprzyjającymi okolicznościami i Ty nie jesteś w tej kwestii żadnym wyjątkiem, oprócz tego, że jako jedyny (i paru Twoich kolegów internetowych) nie masz najmniejszego zamiaru przeciwstawiać się tym okolicznościom.

Nie wiem ile czasu musi jeszcze upłynąć i co się musi stać, aby dotarło do Ciebie w końcu, że taką postawą nigdy niczego nie osiągniesz. Może w końcu musisz się sam tą własną postawą zmęczyć, bo jak na razie, to się czujesz z nią jak ryba w wodzie i wygląda na to, że masz jeszcze dużo tlenu...

No ale przecież masę razy pisałem, że to moja wina, że jestem jaki jestem, że się nie podobam dziewczynom i nie jestem w stanie spełnić ich wymagań.

No i ciężko jednak, żeby dziewczyna zwróciła na mnie uwagę, skoro ma lepsze opcje do wyboru, nie?

15,943 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-06 13:47:13)

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Włodek, czy tego chcesz czy nie, ale jesteś jak ta przysłowiowa baletnica, której przeszkadza rąbek u spódnicy.

Całą winę za własne dotychczasowe niepowodzenia (które są wpisane w życie towarzyskie każdej osoby) zrzucasz na niesprzyjające okoliczności. Jak nie na to, że są bardziej przystojni od Ciebie mężczyźni, tak na to, że np. mając prawo jazdy, tak podobno pożądane u faceta przez kobiety, na drodze potencjalnie kogoś mógłbyś zabić więc go mieć nie będziesz i tak bez końca. Każdy z nas boryka się z niesprzyjającymi okolicznościami i Ty nie jesteś w tej kwestii żadnym wyjątkiem, oprócz tego, że jako jedyny (i paru Twoich kolegów internetowych) nie masz najmniejszego zamiaru przeciwstawiać się tym okolicznościom.

Nie wiem ile czasu musi jeszcze upłynąć i co się musi stać, aby dotarło do Ciebie w końcu, że taką postawą nigdy niczego nie osiągniesz. Może w końcu musisz się sam tą własną postawą zmęczyć, bo jak na razie, to się czujesz z nią jak ryba w wodzie i wygląda na to, że masz jeszcze dużo tlenu...

No ale przecież masę razy pisałem, że to moja wina, że jestem jaki jestem, że się nie podobam dziewczynom i nie jestem w stanie spełnić ich wymagań.

No i ciężko jednak, żeby dziewczyna zwróciła na mnie uwagę, skoro ma lepsze opcje do wyboru, nie?

Powiedz, czego Ty nie rozumiesz, ze tu nie chodzi o to aby spełniać czyjeś wymagania ale aby znaleźć osobę, ktora zaakceptuje to co masz do zaoferowania, pod warunkiem że nie jest to życiowa bezczynność, w tym mentalna?

Czy to kobieta czy to mężczyzna zawsze potencjalnie ma inne opcje do wyboru. Każdy z nas jest w tej sytuacji. Więc niby dlaczego Twoja miałaby byc w tym wszystkim taka wyjątkowa?  Bo nie wyglądasz jak model z okładki bo wtedy byłoby wszystko proste?

15,944

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Powiedz, czego Ty nie rozumiesz, ze tu nie chodzi o to aby spełniać czyjeś wymagania ale aby znaleźć osobę, ktora zaakceptuje to co masz do zaoferowania, pod warunkiem że nie jest to życiowa bezczynność, w tym mentalna?

Czy to kobieta czy to mężczyzna zawsze potencjalnie ma inne opcje do wyboru. Każdy z nas jest w tej sytuacji. Więc niby dlaczego Twoja miałaby byc w tym wszystkim taka wyjątkowa?  Bo nie wyglądasz jak model z okładki bo wtedy byłoby wszystko proste?

Ale te wymagania mają mega znaczenie dla dziewczyn. I w tym problem. Gdyby tak nie było, to nie byłbym sam przez całe życie.

15,945 Ostatnio edytowany przez Misinx (2023-06-06 13:50:17)

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja pierdolę, a co jest złego w pracy programisty ? Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. To jakiś odpał big_smile

Nadal istnieje przekonanie, że to nerd piwniczak bez własnego życia, który nie dba o siebie, ma nadwagę, itp. Ktoś taki dziewczynom się kojarzy z nudnym facetem.


Misinx napisał/a:

Dziewczyny wymagają mieszkania i samochodu ? A czy każda z tych, które Ci to mówiły miały mieszkanie i samochód ? Niby dlaczego miałoby to ich nie dotyczyć ? Nie jesteśmy gatunkiem w którym jedno buduje gniazdko, a drugie składa jajeczka big_smile Dziwne, że jakoś wiele par bierze wspólne kredyty, kupują coś razem, urządzają, a Ty twierdzisz, że to facet musi mieć zawsze mieszkanie.

Dziewczyna nie musi mieć samochodu, facet musi. Szanująca się dziewczyna nie będzie robić za szofera. A jak się coś stanie, to kto ją do lekarza weźmie? Taksówka? xD No bez jaj.

Masz 30 lat, a wierzysz w bajki big_smile Żyjesz w jakimś świecie mitów. To jest naprawdę żenujące. Programista się kojarzy z nerdem ? Tak było chyba w czasach Atari big_smile Dzisiaj to zawód całkowicie zwyczajny. Programistów jest pełno i żyją normalnie, mają rodziny. A Ty zapodajesz jakieś bajeczki jak o szewczyku Dratewce big_smile Masz kobiety za idiotki, które też żyją mitami ? Znasz jakiś innych programistów ? I co, pasują do tej narracji ? big_smile

Dziewczyna nie musi mieć samochodu ? Niby dlaczego ? Szanująca się dziewczyna nie będzie robić za szofera, tylko będzie szukać szofera ? big_smile Kurwa, kolejna bajeczka z tysiąca i jednej nocy. Ty jesteś mentalnym nastolatkiem. Aż trudno uwierzyć, że można mieć 30 lat i być tak niedojrzałym big_smile
W dzisiejszych czasach kobiety mają samochody, bo chcą mieć. Bo daje im to poczucie wolności, bo daje im przyjemność jazdy itd. Jak jakaś liczy na szofera, to ją chyba żywcem wyjęli z powieści Prusa big_smile

15,946

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Powiedz, czego Ty nie rozumiesz, ze tu nie chodzi o to aby spełniać czyjeś wymagania ale aby znaleźć osobę, ktora zaakceptuje to co masz do zaoferowania, pod warunkiem że nie jest to życiowa bezczynność, w tym mentalna?

Czy to kobieta czy to mężczyzna zawsze potencjalnie ma inne opcje do wyboru. Każdy z nas jest w tej sytuacji. Więc niby dlaczego Twoja miałaby byc w tym wszystkim taka wyjątkowa?  Bo nie wyglądasz jak model z okładki bo wtedy byłoby wszystko proste?

Ale te wymagania mają mega znaczenie dla dziewczyn. I w tym problem. Gdyby tak nie było, to nie byłbym sam przez całe życie.

Pomijając Twoją indolencję życiową (tak wobec samego siebie) nie czujesz wobec tego ambicji sprostania tym wymaganiom? Pomijam fakt przedmiotowego traktowania, ale niech będzie że te wymagania mają kluczowe znaczenie.

15,947

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

W towarzystwie nie narzekam i czuję się komfortowo. Nie nienawidzę kobiet i każda nowo poznana ma u mnie czystą kartę. Cały czas szukam podobnych do siebie ludzi, poświęcam się swoim pasjom, ale nic z tego nie wynika.

Raka, a masz przygotowaną odpowiedź na to dlaczego ta jedna dziewczyna, z którą udało Ci się nawiązać rozmowę, a nawet doprowadzić do spotkania, straciła na nim zainteresowanie Twoją osobą, czy też straciła w Twoich oczach?

15,948 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-06 14:00:13)

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:

Dziewczyna nie musi mieć samochodu ? Niby dlaczego ? Szanująca się dziewczyna nie będzie robić za szofera, tylko będzie szukać szofera ? big_smile Kurwa, kolejna bajeczka z tysiąca i jednej nocy. Ty jesteś mentalnym nastolatkiem. Aż trudno uwierzyć, że można mieć 30 lat i być tak niedojrzałym big_smile
W dzisiejszych czasach kobiety mają samochody, bo chcą mieć. Bo daje im to poczucie wolności, bo daje im przyjemność jazdy itd. Jak jakaś liczy na szofera, to ją chyba żywcem wyjęli z powieści Prusa big_smile

Jeśli dziewczyna ma samochód, to facet też ma mieć minimum prawko. Dziewczyna nie obniży sobie poziomu życia.

No i wyobrażasz sobie, że to dziewczyna przyjeżdża po faceta, a nie odwrotnie? Nie ma szans na to.


Misinx napisał/a:

Masz 30 lat, a wierzysz w bajki big_smile Żyjesz w jakimś świecie mitów. To jest naprawdę żenujące. Programista się kojarzy z nerdem ? Tak było chyba w czasach Atari big_smile Dzisiaj to zawód całkowicie zwyczajny. Programistów jest pełno i żyją normalnie, mają rodziny. A Ty zapodajesz jakieś bajeczki jak o szewczyku Dratewce big_smile Masz kobiety za idiotki, które też żyją mitami ? Znasz jakiś innych programistów ? I co, pasują do tej narracji ? big_smile

No ja mam takie wnioski po siedzeniu na portalach i szybkich randkach. Przyznawanie się do bycia programistą na pewno nie działa jako plus. Co najwyżej jest neutralne, ale częściej może zaszkodzić. I nie tylko ja mam takie wnioski. Ostatnio sobie na szybkich randkach rozmawiałem z innym gościem i podobne miał spostrzeżenia.

15,949 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-06 14:03:30)

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Pomijając Twoją indolencję życiową (tak wobec samego siebie) nie czujesz wobec tego ambicji sprostania tym wymaganiom? Pomijam fakt przedmiotowego traktowania, ale niech będzie że te wymagania mają kluczowe znaczenie.

Ale jak mam sprostać? To jest poza moim zasięgiem. Nie urosnę już przecież, nie będę mega wysportowany, nie zmienię wyglądu, nie kupię mieszkania zbyt szybko, nie stanę się duszą towarzystwa, nie wyczaruję nagle doświadczenia w związkach/seksie, itp.

15,950

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

W towarzystwie nie narzekam i czuję się komfortowo. Nie nienawidzę kobiet i każda nowo poznana ma u mnie czystą kartę. Cały czas szukam podobnych do siebie ludzi, poświęcam się swoim pasjom, ale nic z tego nie wynika.

Raka, a masz przygotowaną odpowiedź na to dlaczego ta jedna dziewczyna, z którą udało Ci się nawiązać rozmowę, a nawet doprowadzić do spotkania, straciła na nim zainteresowanie Twoją osobą, czy też straciła w Twoich oczach?

A kto powiedział, że straciła zainteresowanie? Po prostu nie wyszło, bo na spotkaniu ta rozmowa się nie kleiła i tyle.

15,951

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Dziewczyna nie musi mieć samochodu ? Niby dlaczego ? Szanująca się dziewczyna nie będzie robić za szofera, tylko będzie szukać szofera ? big_smile Kurwa, kolejna bajeczka z tysiąca i jednej nocy. Ty jesteś mentalnym nastolatkiem. Aż trudno uwierzyć, że można mieć 30 lat i być tak niedojrzałym big_smile
W dzisiejszych czasach kobiety mają samochody, bo chcą mieć. Bo daje im to poczucie wolności, bo daje im przyjemność jazdy itd. Jak jakaś liczy na szofera, to ją chyba żywcem wyjęli z powieści Prusa big_smile

Jeśli dziewczyna ma samochód, to facet też ma mieć minimum prawko. Dziewczyna nie obniży sobie poziomu życia.

No i wyobrażasz sobie, że to dziewczyna przyjeżdża po faceta, a nie odwrotnie? Nie ma szans na to.

To muszę Ci powiedzieć, że masz problemy z wyobraźnią, bo ja znam nawet takie małżeństwa.



jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Masz 30 lat, a wierzysz w bajki big_smile Żyjesz w jakimś świecie mitów. To jest naprawdę żenujące. Programista się kojarzy z nerdem ? Tak było chyba w czasach Atari big_smile Dzisiaj to zawód całkowicie zwyczajny. Programistów jest pełno i żyją normalnie, mają rodziny. A Ty zapodajesz jakieś bajeczki jak o szewczyku Dratewce big_smile Masz kobiety za idiotki, które też żyją mitami ? Znasz jakiś innych programistów ? I co, pasują do tej narracji ? big_smile

No ja mam takie wnioski po siedzeniu na portalach i szybkich randkach. Przyznawanie się do bycia programistą na pewno nie działa jako plus. Co najwyżej jest neutralne, ale częściej może zaszkodzić. I nie tylko ja mam takie wnioski. Ostatnio sobie na szybkich randkach rozmawiałem z innym gościem i podobne miał spostrzeżenia.

Ja pierdolę lol Jest coraz zabawniej. To zapytam inaczej. Jaki zawód trzeba mieć na portalach i szybkich randkach, żeby kobieta dostała wytrzeszczu oczu ? big_smile

15,952

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

W towarzystwie nie narzekam i czuję się komfortowo. Nie nienawidzę kobiet i każda nowo poznana ma u mnie czystą kartę. Cały czas szukam podobnych do siebie ludzi, poświęcam się swoim pasjom, ale nic z tego nie wynika.

Raka, a masz przygotowaną odpowiedź na to dlaczego ta jedna dziewczyna, z którą udało Ci się nawiązać rozmowę, a nawet doprowadzić do spotkania, straciła na nim zainteresowanie Twoją osobą, czy też straciła w Twoich oczach?

A kto powiedział, że straciła zainteresowanie? Po prostu nie wyszło, bo na spotkaniu ta rozmowa się nie kleiła i tyle.

Jak nie straciła zainteresowania, to czemu się rozmowa nie kleiła?
\

15,953

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

W towarzystwie nie narzekam i czuję się komfortowo. Nie nienawidzę kobiet i każda nowo poznana ma u mnie czystą kartę. Cały czas szukam podobnych do siebie ludzi, poświęcam się swoim pasjom, ale nic z tego nie wynika.

Raka, a masz przygotowaną odpowiedź na to dlaczego ta jedna dziewczyna, z którą udało Ci się nawiązać rozmowę, a nawet doprowadzić do spotkania, straciła na nim zainteresowanie Twoją osobą, czy też straciła w Twoich oczach?

A kto powiedział, że straciła zainteresowanie? Po prostu nie wyszło, bo na spotkaniu ta rozmowa się nie kleiła i tyle.

Czyli jednak nie potrafiłeś zainteresować swoją osobą dziewczyny, która dała Ci szansę. Sam więc widzisz, że nie w tym problem. A z Twoich wszystkich wypowiedzi wynika, że z Tobą wszystko ok, że jedyny problem w tym, że kobiety Cię odrzucają na wstępie i nie masz okazji by się wykazać czy też pokazać jako ciekawy rozmówca czy też dobry kandydat na partnera.

15,954

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Pomijając Twoją indolencję życiową (tak wobec samego siebie) nie czujesz wobec tego ambicji sprostania tym wymaganiom? Pomijam fakt przedmiotowego traktowania, ale niech będzie że te wymagania mają kluczowe znaczenie.

Ale jak mam sprostać? To jest poza moim zasięgiem. Nie urosnę już przecież, nie będę mega wysportowany, nie zmienię wyglądu, nie kupię mieszkania zbyt szybko, nie stanę się duszą towarzystwa, nie wyczaruję nagle doświadczenia w związkach/seksie, itp.

Prawa jazdy też nie zrobisz bo kogoś zabijesz.  Jest jeden warunek. Musisz dojrzeć. Bo na razie masz mentalność związkową nastolatka i w tym stanie umysłu z żadną dziewczyną w stosownym wieku nie uda Ci się relacja.

15,955 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-06 14:11:49)

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:

Ja pierdolę lol Jest coraz zabawniej. To zapytam inaczej. Jaki zawód trzeba mieć na portalach i szybkich randkach, żeby kobieta dostała wytrzeszczu oczu ? big_smile

Pewnie jakiś prestiżowy tongue

A gdzie ja piszę o wytrzeszczu oczu? Po prostu napisałem, że praca jako programista nie jest odbierana w tych czasach jako plus i tyle. Co najwyżej jest tak samo traktowana jak inne zawody. Ale z tego co zauważyłem, to często działa na minus. I tyle.


Misinx napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

No i wyobrażasz sobie, że to dziewczyna przyjeżdża po faceta, a nie odwrotnie? Nie ma szans na to.

To muszę Ci powiedzieć, że masz problemy z wyobraźnią, bo ja znam nawet takie małżeństwa.

No jasne, że są. Ale raczej to są starsze osoby po 40stce. Młode dziewczyny nie pozwolą sobie na takie coś.

15,956

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Pomijając Twoją indolencję życiową (tak wobec samego siebie) nie czujesz wobec tego ambicji sprostania tym wymaganiom? Pomijam fakt przedmiotowego traktowania, ale niech będzie że te wymagania mają kluczowe znaczenie.

Ale jak mam sprostać? To jest poza moim zasięgiem. Nie urosnę już przecież, nie będę mega wysportowany, nie zmienię wyglądu, nie kupię mieszkania zbyt szybko, nie stanę się duszą towarzystwa, nie wyczaruję nagle doświadczenia w związkach/seksie, itp.

Prawa jazdy też nie zrobisz bo kogoś zabijesz.  Jest jeden warunek. Musisz dojrzeć. Bo na razie masz mentalność związkową nastolatka i w tym stanie umysłu z żadną dziewczyną w stosownym wieku nie uda Ci się relacja.

Powaga z jaką on tu zapodaje te swoje teorie naprawdę powala big_smile
W dzieciństwie miałem takiego kolegę, który z podobno powagą opowiadał o tym, że ma kontakty z kosmitami.

15,957

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Włodek, czy tego chcesz czy nie, ale jesteś jak ta przysłowiowa baletnica, której przeszkadza rąbek u spódnicy.

Całą winę za własne dotychczasowe niepowodzenia (które są wpisane w życie towarzyskie każdej osoby) zrzucasz na niesprzyjające okoliczności. Jak nie na to, że są bardziej przystojni od Ciebie mężczyźni, tak na to, że np. mając prawo jazdy, tak podobno pożądane u faceta przez kobiety, na drodze potencjalnie kogoś mógłbyś zabić więc go mieć nie będziesz i tak bez końca. Każdy z nas boryka się z niesprzyjającymi okolicznościami i Ty nie jesteś w tej kwestii żadnym wyjątkiem, oprócz tego, że jako jedyny (i paru Twoich kolegów internetowych) nie masz najmniejszego zamiaru przeciwstawiać się tym okolicznościom.

Nie wiem ile czasu musi jeszcze upłynąć i co się musi stać, aby dotarło do Ciebie w końcu, że taką postawą nigdy niczego nie osiągniesz. Może w końcu musisz się sam tą własną postawą zmęczyć, bo jak na razie, to się czujesz z nią jak ryba w wodzie i wygląda na to, że masz jeszcze dużo tlenu...

No ale przecież masę razy pisałem, że to moja wina, że jestem jaki jestem, że się nie podobam dziewczynom i nie jestem w stanie spełnić ich wymagań.

No i ciężko jednak, żeby dziewczyna zwróciła na mnie uwagę, skoro ma lepsze opcje do wyboru, nie?

Nie wierze Ci. Jakbyś tak myslał, to nie chodziłbyś na szybkie randki, nie zakładał profilów na Lento i Tinderze, nie dyskutował od 2 lat jak kogos poznać, co zmienić w swoim profilu  i gdzie kogoś poznac.

Napiszesz pewnie, ze liczysz, na traf, ze cud może się zdarzyć.

Nie widze tego. Załóżmy, ze jakiejś się spodobasz n a tych randkach i zaczniecie sie spotykać. Zaczniesz jej mówić, ze jesteś dnem, jest naokoło tylu lepszych facetów, mądrzejszych, przystojniejszych doświadczonych i kobieta usłyszawwszy to ucieknie.

Albo nic nie będziesz mówił, tylko podejrzewał ją, ze Cię zdradzi i pójdzie do innego - a to będzie chore.

Wiem wiem, odpowiesz teraz, że do tego nigdy nie dojdzie, bo nigdy nie będziesz w związku.
Jednoczesnie nadal będziesz analizował Tindery i chcadzał na kolejne szybkie randki.

15,958 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-06-06 14:14:37)

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:

Powaga z jaką on tu zapodaje te swoje teorie naprawdę powala big_smile
W dzieciństwie miałem takiego kolegę, który z podobno powagą opowiadał o tym, że ma kontakty z kosmitami.

Bardzo zabawne. Zapraszam na portale randkowe i szybkie randki. I celuj w dziewczyny przed 30tką. Zobaczysz, że to nie są teorie tylko po prostu tak jest.

15,959

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja pierdolę lol Jest coraz zabawniej. To zapytam inaczej. Jaki zawód trzeba mieć na portalach i szybkich randkach, żeby kobieta dostała wytrzeszczu oczu ? big_smile

Pewnie jakiś prestiżowy tongue

A gdzie ja piszę o wytrzeszczu oczu? Po prostu napisałem, że praca jako programista nie jest odbierana w tych czasach jako plus i tyle. Co najwyżej jest tak samo traktowana jak inne zawody. Ale z tego co zauważyłem, to często działa na minus. I tyle.

.

Ciekawe, czemu programiści miewają żony, dzieci, niektórzy nawet już kochanki. No no.

15,960 Ostatnio edytowany przez Misinx (2023-06-06 14:17:26)

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja pierdolę lol Jest coraz zabawniej. To zapytam inaczej. Jaki zawód trzeba mieć na portalach i szybkich randkach, żeby kobieta dostała wytrzeszczu oczu ? big_smile

Pewnie jakiś prestiżowy tongue

A gdzie ja piszę o wytrzeszczu oczu? Po prostu napisałem, że praca jako programista nie jest odbierana w tych czasach jako plus i tyle. Co najwyżej jest tak samo traktowana jak inne zawody. Ale z tego co zauważyłem, to często działa na minus. I tyle.


Misinx napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

No i wyobrażasz sobie, że to dziewczyna przyjeżdża po faceta, a nie odwrotnie? Nie ma szans na to.

To muszę Ci powiedzieć, że masz problemy z wyobraźnią, bo ja znam nawet takie małżeństwa.

No jasne, że są. Ale raczej to są starsze osoby po 40stce. Młode dziewczyny nie pozwolą sobie na takie coś.

https://media.tenor.co/images/065db78377a00bfb0aadc85dd0517201/tenor.gif

jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Powaga z jaką on tu zapodaje te swoje teorie naprawdę powala big_smile
W dzieciństwie miałem takiego kolegę, który z podobno powagą opowiadał o tym, że ma kontakty z kosmitami.

Bardzo zabawne. Zapraszam na portale randkowe i szybkie randki. I celuj w dziewczyny przed 30tką. Zobaczysz, że to nie są teorie tylko po prostu tak jest.

Już Ci mówiłem, że byłem na portalach randkowych. Szybkie randki mnie nigdy nie interesowały. To raczej zabawa.

15,961 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-06 14:16:43)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja pierdolę lol Jest coraz zabawniej. To zapytam inaczej. Jaki zawód trzeba mieć na portalach i szybkich randkach, żeby kobieta dostała wytrzeszczu oczu ? big_smile

Pewnie jakiś prestiżowy tongue

A gdzie ja piszę o wytrzeszczu oczu? Po prostu napisałem, że praca jako programista nie jest odbierana w tych czasach jako plus i tyle. Co najwyżej jest tak samo traktowana jak inne zawody. Ale z tego co zauważyłem, to często działa na minus. I tyle.

.

Ciekawe, czemu programiści miewają żony, dzieci, niektórzy nawet już kochanki. No no.

Bo to są programiści z innych czasów big_smile. Pewnie z epoki lodowcowej.

15,962

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Powaga z jaką on tu zapodaje te swoje teorie naprawdę powala big_smile
W dzieciństwie miałem takiego kolegę, który z podobno powagą opowiadał o tym, że ma kontakty z kosmitami.

Bardzo zabawne. Zapraszam na portale randkowe i szybkie randki. I celuj w dziewczyny przed 30tką. Zobaczysz, że to nie są teorie tylko po prostu tak jest.

w za młody target celujesz. Szukaj nie 20 latek ale 30 plus. 30, 31, 32, 33, 34.

15,963

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Pewnie jakiś prestiżowy tongue

A gdzie ja piszę o wytrzeszczu oczu? Po prostu napisałem, że praca jako programista nie jest odbierana w tych czasach jako plus i tyle. Co najwyżej jest tak samo traktowana jak inne zawody. Ale z tego co zauważyłem, to często działa na minus. I tyle.

.

Ciekawe, czemu programiści miewają żony, dzieci, niektórzy nawet już kochanki. No no.

Bo to są programiści z innych czasów big_smile. Pewnie z epoki lodowcowej.

Tak, chodzi o takich co się uczyli programować czytając pismo "Bajtek" na ZX Spectrum big_smile

15,964

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Pewnie jakiś prestiżowy tongue

A gdzie ja piszę o wytrzeszczu oczu? Po prostu napisałem, że praca jako programista nie jest odbierana w tych czasach jako plus i tyle. Co najwyżej jest tak samo traktowana jak inne zawody. Ale z tego co zauważyłem, to często działa na minus. I tyle.

.

Ciekawe, czemu programiści miewają żony, dzieci, niektórzy nawet już kochanki. No no.

Bo to są programiści z innych czasów big_smile. Pewnie z epoki lodowcowej.

Tak, programowali w latach 70 tych, ale wróć, wtedy kobiety tyle nie wymagały i nie były tak wybredne.

15,965 Ostatnio edytowany przez Misinx (2023-06-06 14:22:29)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Powaga z jaką on tu zapodaje te swoje teorie naprawdę powala big_smile
W dzieciństwie miałem takiego kolegę, który z podobno powagą opowiadał o tym, że ma kontakty z kosmitami.

Bardzo zabawne. Zapraszam na portale randkowe i szybkie randki. I celuj w dziewczyny przed 30tką. Zobaczysz, że to nie są teorie tylko po prostu tak jest.

w za młody target celujesz. Szukaj nie 20 latek ale 30 plus. 30, 31, 32, 33, 34.

Ale ja już wiem jak wyglądają jego spotkania z pannami i dlaczego nic nie wychodzi.
Wyobraź sobie, że spotykasz się z facetem i on Ci całkowicie poważnie, nie dla beki, zapodaje takie przemyślenia jak nam tutaj.
Tu by nie pomógł ani wygląd "ciada", ani super samochód i mieszkanie big_smile

Przepraszam, miałem się nie śmiać, ale już nie mogę.

15,966

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Bardzo zabawne. Zapraszam na portale randkowe i szybkie randki. I celuj w dziewczyny przed 30tką. Zobaczysz, że to nie są teorie tylko po prostu tak jest.

w za młody target celujesz. Szukaj nie 20 latek ale 30 plus. 30, 31, 32, 33, 34.

Ale ja już wiem jak wyglądają jego spotkania z pannami i dlaczego nic nie wychodzi.
Wyobraź sobie, że spotykasz się z facetem i on Ci całkowicie poważnie, nie dla beki, zapodaje takie przemyślenia jak nam tutaj.
Tu by nie pomógł ani wygląd "ciada", ani super samochód i mieszkanie big_smile

Przepraszam, miałem się nie śmiać, ale już nie mogę.


Jeszcze uwierzę, ze 20 latka może lubić imprezy i zabawy i to jest bardzo dobrze, aby szumieć za młodu i zdobywać rózne doświadczenia, zawody miłosne także, bo człowiek robi sie odporny ale i wie, na co zwracać uwage i kiedy odstrzelić kogoś od razu, a kiedy związek jest naprawde udany.
Już widze, jak 32 latka chce imprezującego "chłopaka". Ona z dzieckiem w domu, a on co weekend baluje, a co wieczór wychodzi do pubów z kumplami - super doprawdy kandydat na męża i ojca smile

15,967 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-06-06 14:36:24)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ciekawe, czemu programiści miewają żony, dzieci, niektórzy nawet już kochanki. No no.

Bo to są programiści z innych czasów big_smile. Pewnie z epoki lodowcowej.

Tak, programowali w latach 70 tych, ale wróć, wtedy kobiety tyle nie wymagały i nie były tak wybredne.

I też programowały, mają dzieci, mężów.... A jakie wymaganiaaa??? big_smile
Takie jak każda kobieta wink Adekwatne smile Kilka koleżanek takich mam wink

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a6/Odra_1001.jpg

15,968

Odp: 30lat i cały czas sam

Ross
Ale 32 latka jest ZA STARA dla Włodka. Bo on ma w planach ewentualnie się rozmnożyć.
I nie będę tego już komentować, bo wszyscy wiemy, jak jest.

15,969

Odp: 30lat i cały czas sam
adela 07 napisał/a:

Ross
Ale 32 latka jest ZA STARA dla Włodka. Bo on ma w planach ewentualnie się rozmnożyć.
I nie będę tego już komentować, bo wszyscy wiemy, jak jest.

A jak dziecko będzie głodne, a on nie umie gotować? A jak trzeba bedzie pojechac na wakacje albo nad jezioro?
Albo dziecko będzie chciało pokopać w piłkę z tatą pod blokiem i to będzie wstyd, bo sie wszyscy będą patrzeć.
Albo jak będzie córka i będzie chciała aby tata woził z nią lalki w wózku - to wstyd będzie , wszyscy sie bedą smiać.
A jak pójdzie z żoną na wesele, czy do pubu i ona będzie chciała tańczyć? Wszyscy się będa patrzyć jak Włodek sie potyka.

15,970

Odp: 30lat i cały czas sam
adela 07 napisał/a:

Ross
Ale 32 latka jest ZA STARA dla Włodka. Bo on ma w planach ewentualnie się rozmnożyć.
I nie będę tego już komentować, bo wszyscy wiemy, jak jest.


A własnie się dowiedziałam, ze moja 46letnia koleżanka ma 3 letnie dziecko na stanie.

15,971

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

A własnie się dowiedziałam, ze moja 46letnia koleżanka ma 3 letnie dziecko na stanie.

Da się, ale szansa już dość niska. Plus duże ryzyko chorób. Plus jak dziecko będzie mieć 18 lat, to ona będzie już mieć 60.

15,972

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:

[ to ona będzie już mieć 60.

No tak ludzie tyle nie żyją big_smile

15,973

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
rossanka napisał/a:

A własnie się dowiedziałam, ze moja 46letnia koleżanka ma 3 letnie dziecko na stanie.

Da się, ale szansa już dość niska. Plus duże ryzyko chorób. Plus jak dziecko będzie mieć 18 lat, to ona będzie już mieć 60.

Czyli spokojnie wychowa do tego czasu.

15,974

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

Raka, a masz przygotowaną odpowiedź na to dlaczego ta jedna dziewczyna, z którą udało Ci się nawiązać rozmowę, a nawet doprowadzić do spotkania, straciła na nim zainteresowanie Twoją osobą, czy też straciła w Twoich oczach?

A kto powiedział, że straciła zainteresowanie? Po prostu nie wyszło, bo na spotkaniu ta rozmowa się nie kleiła i tyle.

Czyli jednak nie potrafiłeś zainteresować swoją osobą dziewczyny, która dała Ci szansę. Sam więc widzisz, że nie w tym problem. A z Twoich wszystkich wypowiedzi wynika, że z Tobą wszystko ok, że jedyny problem w tym, że kobiety Cię odrzucają na wstępie i nie masz okazji by się wykazać czy też pokazać jako ciekawy rozmówca czy też dobry kandydat na partnera.

Przecież to nie jest tak, że z każdą, która da mi szansę, od razu się będę świetnie dogadywał i wejdę w związek. Rzadko udaje się za pierwszym razem trafić na odpowiednią osobę. Z tą nie wyszło, a z kolejną by się udało. Tylko że tej kolejnej nie będzie, bo nie dostaję szans.

15,975

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

[ to ona będzie już mieć 60.

No tak ludzie tyle nie żyją big_smile

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

15,976

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
paslawek napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

[ to ona będzie już mieć 60.

No tak ludzie tyle nie żyją big_smile

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

I ludzie tam na taką patrzą i myślą - zgroza

15,977

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
paslawek napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

[ to ona będzie już mieć 60.

No tak ludzie tyle nie żyją big_smile

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

A potem piszesz, że kobiety nie chcą z Tobą rozmawiać. Jakoś mnie to nie dziwi.

15,978 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-06 15:46:54)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
paslawek napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

[ to ona będzie już mieć 60.

No tak ludzie tyle nie żyją big_smile

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

Mojego ojca brali za mojego dziadka, i co z tego?

15,979

Odp: 30lat i cały czas sam

Ja się dziwię bracia, że po tak długich dyskusjach jeszcze nie doszliście do wniosku że jest dla was już za późno. Zarówno r i jakis czlowiek piszą w sumie tak naprawdę o tym samym, i dalej wierzą że jest jakaś inna możliwość rozwiązania ich problemów niż kapitulacja. Panowie, jeśli komuś ma się udać w relacjach, to po prostu się uda. Jeśli nie, to możecie nawet i co tydzień chodzić na randki w ciemno, co miesiąc kupować premium na tinderze, chodzić między ludzi i próbować się socjalizować a to i tak nic nie da. Takie rzeczy są po prostu zapisane głęboko w mindsecie każdego człowieka, i to one predefiniują nasze umiejętności w zawieraniu kontaktów z ludźmi oraz płcią przeciwną.

Nie chce mi się już w sumie trochę wierzyć, szczególnie tobie R że ludzie odrzucają cię tak zupełnie bez żadnego powodu. Musisz mieć zapisany głęboko w świadomości jakąś cechę, być może pewien sposób zachowania który powoduje że nie jesteś ciekawy nawet do takiego pobieżnego kontaktu. Akurat jeśli chodzi o jakieś rozmowy to praktycznie każdy jest w stanie takowe nawiązać, więc coś mi tu nie gra. Par też miałeś całkiem sporo wbrew pozorom na tinderze, więc powinno dać się z tego coś odsiać, przy takiej liczbie nie wydajesz się być odpadem genetycznym z wyglądu. Tu musi być po prostu coś z czym się urodziłeś, co z góry cię w tej kwestii skreśla, bądź bardzo utrudnia ci zadanie.

Jakis, ty masz już niestety swój wiek, i musisz również mieć oprócz problemów z wyglądem coś w swoim stylu co dla lasek jest mało akceptowalne. Twój styl bycia po prostu dla ludzi jest czymś co nie przyciąga zupełnie, plus do tego dochodzi prawdopodobnie odczuwalna od ciebie desperacja, i mamy przepis na gotową katastrofę. Słusznie zrobiłeś że nie startujesz do nikogo z grupy twoich znajomych, to mogłoby być źle odebrane, sam niedawno zaliczyłem taką historię i wiem, że jak w jakiejś grupie od razu nie zaiskrzy między ludźmi to nie ma co startować, można popsuć sobie tylko relacje. Prawda jest taka że jak ludzie postrzegają cię jako tego z potencjałem to potrafią umawiać swoich samotnych znajomych ze sobą. Jeśli u ciebie coś takiego nie wystąpiło, to cóż, jak widać jesteś tak oceniany jak piszesz.

Czemu to piszę? Sam się zacząłem zastanawiać, ile można pisać o swoim problemie i ciągle wracać do punktu wyjścia. Niektórzy ludzie mają schemat podobny do muchy uderzającej w szybę, która nie rozumie co ją blokuje i próbuje dalej pokonać coś, co nie jest w jej mocy. Tak samo wygląda ta kwestia u takich ludzi jak my - po prostu jest taki moment, w którym trzeba racjonalnie przeanalizować w jakim jest się punkcie i dokonać oceny sytuacji. Tutaj nie ma żadnych symptomów na poprawę, po prostu jak ktoś się urodził słaby w kontaktach z ludźmi to niestety, ale w wieku załóżmy około 30 lat nie zwojuje już na tej planszy za dużo. To nie są już czasy lubianego przeze mnie PRL, gdzie po prostu istniała ogromna presja na małżeństwa, w efekcie często ludzie dobierali się wręcz na siłę i potem żyli w niedopasowanych relacjach. Teraz, przy aplikacjach randkowych, mediach społecznościowych, rewolucji technologicznej i globalizacji istnieją dużo większe możliwości idealnego doboru partnera. Ludzie słabszej jakości jak my nie mają miejsca w tej układance, a jeśli już to tylko z innymi podobnie nisko usytuowanymi osobami, ale to raczej przepis na nieudany związek niż na sukces story.

Its over, bracia. Im szybciej zdacie sobie sprawę z tego co ja widzę, tym lepiej.

15,980

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
paslawek napisał/a:

No tak ludzie tyle nie żyją big_smile

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

A potem piszesz, że kobiety nie chcą z Tobą rozmawiać. Jakoś mnie to nie dziwi.

Przecież ja sobie tylko zażartowałem... To nie jest problem, że kobieta w takim wieku przychodzi na zebranie.

15,981

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
paslawek napisał/a:

No tak ludzie tyle nie żyją big_smile

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

I ludzie tam na taką patrzą i myślą - zgroza

A to podobno my jesteśmy tymi simpami czy kimś tam... A oni tacy młodzi, nowocześni a tacy w istocie zaściankowi.

15,982

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

A potem piszesz, że kobiety nie chcą z Tobą rozmawiać. Jakoś mnie to nie dziwi.

Przecież ja sobie tylko zażartowałem... To nie jest problem, że kobieta w takim wieku przychodzi na zebranie.

Tak tak żartowałeś.

15,983

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Żyją, no ale potem na zebranie do szkoły przychodzi babcia zamiast mamy big_smile

A potem piszesz, że kobiety nie chcą z Tobą rozmawiać. Jakoś mnie to nie dziwi.

Przecież ja sobie tylko zażartowałem... To nie jest problem, że kobieta w takim wieku przychodzi na zebranie.

A co w tym jest śmiesznego w takim razie?

15,984

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

A potem piszesz, że kobiety nie chcą z Tobą rozmawiać. Jakoś mnie to nie dziwi.

Przecież ja sobie tylko zażartowałem... To nie jest problem, że kobieta w takim wieku przychodzi na zebranie.

Tak tak żartowałeś.

No jest emotka przecież. Nawiązałem tylko w podobnym stylu do tego, co paslawek napisał.

15,985

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Ja się dziwię bracia, że po tak długich dyskusjach jeszcze nie doszliście do wniosku że jest dla was już za późno. Zarówno r i jakis czlowiek piszą w sumie tak naprawdę o tym samym, i dalej wierzą że jest jakaś inna możliwość rozwiązania ich problemów niż kapitulacja. Panowie, jeśli komuś ma się udać w relacjach, to po prostu się uda. Jeśli nie, to możecie nawet i co tydzień chodzić na randki w ciemno, co miesiąc kupować premium na tinderze, chodzić między ludzi i próbować się socjalizować a to i tak nic nie da. Takie rzeczy są po prostu zapisane głęboko w mindsecie każdego człowieka, i to one predefiniują nasze umiejętności w zawieraniu kontaktów z ludźmi oraz płcią przeciwną.

Nie chce mi się już w sumie trochę wierzyć, szczególnie tobie R że ludzie odrzucają cię tak zupełnie bez żadnego powodu. Musisz mieć zapisany głęboko w świadomości jakąś cechę, być może pewien sposób zachowania który powoduje że nie jesteś ciekawy nawet do takiego pobieżnego kontaktu. Akurat jeśli chodzi o jakieś rozmowy to praktycznie każdy jest w stanie takowe nawiązać, więc coś mi tu nie gra. Par też miałeś całkiem sporo wbrew pozorom na tinderze, więc powinno dać się z tego coś odsiać, przy takiej liczbie nie wydajesz się być odpadem genetycznym z wyglądu. Tu musi być po prostu coś z czym się urodziłeś, co z góry cię w tej kwestii skreśla, bądź bardzo utrudnia ci zadanie.

Jakis, ty masz już niestety swój wiek, i musisz również mieć oprócz problemów z wyglądem coś w swoim stylu co dla lasek jest mało akceptowalne. Twój styl bycia po prostu dla ludzi jest czymś co nie przyciąga zupełnie, plus do tego dochodzi prawdopodobnie odczuwalna od ciebie desperacja, i mamy przepis na gotową katastrofę. Słusznie zrobiłeś że nie startujesz do nikogo z grupy twoich znajomych, to mogłoby być źle odebrane, sam niedawno zaliczyłem taką historię i wiem, że jak w jakiejś grupie od razu nie zaiskrzy między ludźmi to nie ma co startować, można popsuć sobie tylko relacje. Prawda jest taka że jak ludzie postrzegają cię jako tego z potencjałem to potrafią umawiać swoich samotnych znajomych ze sobą. Jeśli u ciebie coś takiego nie wystąpiło, to cóż, jak widać jesteś tak oceniany jak piszesz.

Czemu to piszę? Sam się zacząłem zastanawiać, ile można pisać o swoim problemie i ciągle wracać do punktu wyjścia. Niektórzy ludzie mają schemat podobny do muchy uderzającej w szybę, która nie rozumie co ją blokuje i próbuje dalej pokonać coś, co nie jest w jej mocy. Tak samo wygląda ta kwestia u takich ludzi jak my - po prostu jest taki moment, w którym trzeba racjonalnie przeanalizować w jakim jest się punkcie i dokonać oceny sytuacji. Tutaj nie ma żadnych symptomów na poprawę, po prostu jak ktoś się urodził słaby w kontaktach z ludźmi to niestety, ale w wieku załóżmy około 30 lat nie zwojuje już na tej planszy za dużo. To nie są już czasy lubianego przeze mnie PRL, gdzie po prostu istniała ogromna presja na małżeństwa, w efekcie często ludzie dobierali się wręcz na siłę i potem żyli w niedopasowanych relacjach. Teraz, przy aplikacjach randkowych, mediach społecznościowych, rewolucji technologicznej i globalizacji istnieją dużo większe możliwości idealnego doboru partnera. Ludzie słabszej jakości jak my nie mają miejsca w tej układance, a jeśli już to tylko z innymi podobnie nisko usytuowanymi osobami, ale to raczej przepis na nieudany związek niż na sukces story.

Its over, bracia. Im szybciej zdacie sobie sprawę z tego co ja widzę, tym lepiej.


Zamiast wydawać na premkę do Tindera, wolę dołożyć do atrakcyjniejszej divy.

Zgadzam się, że można próbować do końca, ale coś się zawsze kończy. Mi wszystko zakończyło się na 2 pocałunkach tylko. Nic więcej, jeśli chodzi o relacje z płcią przeciwną.

15,986

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Ja się dziwię bracia, że po tak długich dyskusjach jeszcze nie doszliście do wniosku że jest dla was już za późno. Zarówno r i jakis czlowiek piszą w sumie tak naprawdę o tym samym, i dalej wierzą że jest jakaś inna możliwość rozwiązania ich problemów niż kapitulacja. Panowie, jeśli komuś ma się udać w relacjach, to po prostu się uda. Jeśli nie, to możecie nawet i co tydzień chodzić na randki w ciemno, co miesiąc kupować premium na tinderze, chodzić między ludzi i próbować się socjalizować a to i tak nic nie da. Takie rzeczy są po prostu zapisane głęboko w mindsecie każdego człowieka, i to one predefiniują nasze umiejętności w zawieraniu kontaktów z ludźmi oraz płcią przeciwną.

Nie chce mi się już w sumie trochę wierzyć, szczególnie tobie R że ludzie odrzucają cię tak zupełnie bez żadnego powodu. Musisz mieć zapisany głęboko w świadomości jakąś cechę, być może pewien sposób zachowania który powoduje że nie jesteś ciekawy nawet do takiego pobieżnego kontaktu. Akurat jeśli chodzi o jakieś rozmowy to praktycznie każdy jest w stanie takowe nawiązać, więc coś mi tu nie gra. Par też miałeś całkiem sporo wbrew pozorom na tinderze, więc powinno dać się z tego coś odsiać, przy takiej liczbie nie wydajesz się być odpadem genetycznym z wyglądu. Tu musi być po prostu coś z czym się urodziłeś, co z góry cię w tej kwestii skreśla, bądź bardzo utrudnia ci zadanie.

Jakis, ty masz już niestety swój wiek, i musisz również mieć oprócz problemów z wyglądem coś w swoim stylu co dla lasek jest mało akceptowalne. Twój styl bycia po prostu dla ludzi jest czymś co nie przyciąga zupełnie, plus do tego dochodzi prawdopodobnie odczuwalna od ciebie desperacja, i mamy przepis na gotową katastrofę. Słusznie zrobiłeś że nie startujesz do nikogo z grupy twoich znajomych, to mogłoby być źle odebrane, sam niedawno zaliczyłem taką historię i wiem, że jak w jakiejś grupie od razu nie zaiskrzy między ludźmi to nie ma co startować, można popsuć sobie tylko relacje. Prawda jest taka że jak ludzie postrzegają cię jako tego z potencjałem to potrafią umawiać swoich samotnych znajomych ze sobą. Jeśli u ciebie coś takiego nie wystąpiło, to cóż, jak widać jesteś tak oceniany jak piszesz.

Otóż to, problem w tym, że Raka nie chce przyjąć do wiadomości. Woli się zapętkać w swojej pokrętnej logice.

ChuopskiChłop napisał/a:

Czemu to piszę? Sam się zacząłem zastanawiać, ile można pisać o swoim problemie i ciągle wracać do punktu wyjścia. Niektórzy ludzie mają schemat podobny do muchy uderzającej w szybę, która nie rozumie co ją blokuje i próbuje dalej pokonać coś, co nie jest w jej mocy. Tak samo wygląda ta kwestia u takich ludzi jak my - po prostu jest taki moment, w którym trzeba racjonalnie przeanalizować w jakim jest się punkcie i dokonać oceny sytuacji. Tutaj nie ma żadnych symptomów na poprawę, po prostu jak ktoś się urodził słaby w kontaktach z ludźmi to niestety, ale w wieku załóżmy około 30 lat nie zwojuje już na tej planszy za dużo. To nie są już czasy lubianego przeze mnie PRL, gdzie po prostu istniała ogromna presja na małżeństwa, w efekcie często ludzie dobierali się wręcz na siłę i potem żyli w niedopasowanych relacjach. Teraz, przy aplikacjach randkowych, mediach społecznościowych, rewolucji technologicznej i globalizacji istnieją dużo większe możliwości idealnego doboru partnera. Ludzie słabszej jakości jak my nie mają miejsca w tej układance, a jeśli już to tylko z innymi podobnie nisko usytuowanymi osobami, ale to raczej przepis na nieudany związek niż na sukces story.

Its over, bracia. Im szybciej zdacie sobie sprawę z tego co ja widzę, tym lepiej.

Też tak uważam. Jeżeli ktoś nie ma kompletnie zainteresowania wśród płci przeciwnej, i ta jak twierdzi Raka, jest odrzucany na starcie, to po prostu w jego aparycji, sposobie bycia coś, co takie reakcje wywołuje. Jeżeli jednak przy tym potrafi wchodzić w jakiekowiek interakcje z różnymi ludźmi, to wydaje mi się, że to już coś, bo jak pisałam wczesniej, czasem lepiej pogodzić się, że jest się samym, w sensie związkowym, ale przy tym nie czuć się samotnym. Wtedy ta energia, którą co poniektórzy tracą na użalanie się nad sobą i narzekanie na cały świat, można przekuć w coś fajnego, budującego, co pozwoli mimo wszystko cieszyć się życiem i czerać z niego jak najwiecej pozytywów, a nie połębiać we frustracji czy nawet depresji z powodu tego, że z jakiegoś powodu, być może od nas nawet niezależnego, nie mamy szans na związek.
Inną kwestią jest to, czy przypadkiem nie mamy zbyt wygórowanych oczekiwań, co do ewentualnej partnerki czy partnera. Czy tak jest w istocie, to życie szybko to weryfikuje, tak jak w przyadku chuopskiego. Niemniej jednak jakiekolwiek zainteresowanie, nawet osób tzw. niższej (od czekiwań) ligi, daje podstawy, że jakiś potencjał jest. Wtedy taka osoba ma, przynajmniej teoretycznie, nieco większy wybór, tj. 1. pogodzić się z tym, że zachowując status quo, nie przekona do siebie osoby, która by sepełniała jej wymagania, co do tej tzw. ligi; 2. obniżyć wymagania; 3. zacząć robić coś w kierunku tego by zwiekszyć swoją atrakcyjność i szanse i w końcu 4. żyć własnym życiem, rozwijać relacje, zwykłe, kolezeńskie, jakie są w zasięgu i wnoszą coś pozytywnego do życia i łudzić się, lub nie (bez spiny), że kiedyś może spotkamy kogoś odpowidniego nawet do związku.

rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

A kto powiedział, że straciła zainteresowanie? Po prostu nie wyszło, bo na spotkaniu ta rozmowa się nie kleiła i tyle.

Czyli jednak nie potrafiłeś zainteresować swoją osobą dziewczyny, która dała Ci szansę. Sam więc widzisz, że nie w tym problem. A z Twoich wszystkich wypowiedzi wynika, że z Tobą wszystko ok, że jedyny problem w tym, że kobiety Cię odrzucają na wstępie i nie masz okazji by się wykazać czy też pokazać jako ciekawy rozmówca czy też dobry kandydat na partnera.

Przecież to nie jest tak, że z każdą, która da mi szansę, od razu się będę świetnie dogadywał i wejdę w związek. Rzadko udaje się za pierwszym razem trafić na odpowiednią osobę. Z tą nie wyszło, a z kolejną by się udało. Tylko że tej kolejnej nie będzie, bo nie dostaję szans.

Tu kolejny sam sobie przeczysz, nie widzisz tego? Przez xxxxx stron i wypowidzi, powtarzałeś jak mantrę, że wystarczy jedna dziewczyna, która dałaby Ci szansę i od razu Twój świat i nastawienie się zmieni. Dostałeś taką możliwość, i co? Nic. No właśnie. Jest jakiś error, w Twoim botowym rozumowaniu. Podążając za Twoi tokiem myślenia, że dopiero dziwczyna, która stworzy z Tobą udaną relację sprawi, że Twój swiat się zmieni. Problem w tym, że nawet te legendarni Chady, czy modelki nie mają ani przepisu ani gwarancji na udany związek. Owszem, na pewno mają większe powodzenie, a przez to więcjej opcji, ale czy to jest rzeczywiscie aż takie wow? Czasem może to być nawet bardziej destrukcyjne, niż brak zainteresowania, czy znikome ale fajne życie. A to jak je sobie zorganizujemy, tylko od nas zależy. Każdy, kto ma choć trochę doświadczenia i wyobaźni powie, że najgorszym błędem jest uzależnianie swojego szczęscia od drugiej osoby.
Tak samo złudne jest postrzeganie atrakcyjności drugiej osoby wyłącznie w kategoriach fizyczności, szczególnie w kategorii związku, tak jak to nam tu Tadzio próbuje wpajać. Zresztą nawet ten filmik, który tu udostępnił potwierdzając niby swoje racje dla nawet przecietnie inteligentnej osoby jest przecież reżyserowany. Przecież go ktoś musiał nagrywać, a to samo w sobie budzi jakieś zainteresowanie i człowiek obejży, nawet z czystej ciekawości. Ja ktoś uwierzył w prawdziwość i spontaniczność sytuacji, kiedy jakaś kobieta podbiega i prosi o nr dla koleżanki, to już mi brak słów.

15,987

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

Tu kolejny sam sobie przeczysz, nie widzisz tego? Przez xxxxx stron i wypowidzi, powtarzałeś jak mantrę, że wystarczy jedna dziewczyna, która dałaby Ci szansę i od razu Twój świat i nastawienie się zmieni. Dostałeś taką możliwość, i co? Nic. No właśnie. Jest jakiś error, w Twoim botowym rozumowaniu. Podążając za Twoi tokiem myślenia, że dopiero dziwczyna, która stworzy z Tobą udaną relację sprawi, że Twój swiat się zmieni. Problem w tym, że nawet te legendarni Chady, czy modelki nie mają ani przepisu ani gwarancji na udany związek. Owszem, na pewno mają większe powodzenie, a przez to więcjej opcji, ale czy to jest rzeczywiscie aż takie wow? Czasem może to być nawet bardziej destrukcyjne, niż brak zainteresowania, czy znikome ale fajne życie. A to jak je sobie zorganizujemy, tylko od nas zależy. Każdy, kto ma choć trochę doświadczenia i wyobaźni powie, że najgorszym błędem jest uzależnianie swojego szczęscia od drugiej osoby.
Tak samo złudne jest postrzeganie atrakcyjności drugiej osoby wyłącznie w kategoriach fizyczności, szczególnie w kategorii związku, tak jak to nam tu Tadzio próbuje wpajać. Zresztą nawet ten filmik, który tu udostępnił potwierdzając niby swoje racje dla nawet przecietnie inteligentnej osoby jest przecież reżyserowany. Przecież go ktoś musiał nagrywać, a to samo w sobie budzi jakieś zainteresowanie i człowiek obejży, nawet z czystej ciekawości. Ja ktoś uwierzył w prawdziwość i spontaniczność sytuacji, kiedy jakaś kobieta podbiega i prosi o nr dla koleżanki, to już mi brak słów.

Nie przeczę. To było 2,5 roku temu, od tego czasu nie miałem żadnych szans. Może miała zły dzień albo coś, nieważne. Nie wyszło i tyle, nawet chadom się zdarza wink gdybym jej nie poznał przez tindera, to pewnie byśmy przynajmniej się spotykali na gruncie koleżeńskim (i to już byłoby dla mnie ok).

15,988 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2023-06-06 19:11:54)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Ross
Ale 32 latka jest ZA STARA dla Włodka. Bo on ma w planach ewentualnie się rozmnożyć.
I nie będę tego już komentować, bo wszyscy wiemy, jak jest.

A jak dziecko będzie głodne, a on nie umie gotować? A jak trzeba bedzie pojechac na wakacje albo nad jezioro?
Albo dziecko będzie chciało pokopać w piłkę z tatą pod blokiem i to będzie wstyd, bo sie wszyscy będą patrzeć.
Albo jak będzie córka i będzie chciała aby tata woził z nią lalki w wózku - to wstyd będzie , wszyscy sie bedą smiać.
A jak pójdzie z żoną na wesele, czy do pubu i ona będzie chciała tańczyć? Wszyscy się będa patrzyć jak Włodek sie potyka.

Dokładnie.
Włodek powinien zacząć od dojścia do ładu że sobą. To baza, fundament. Fantazje o rodzicielstwie są ...hmmm...sami wiecie

15,989

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie przeczę. To było 2,5 roku temu, od tego czasu nie miałem żadnych szans. Może miała zły dzień albo coś, nieważne. Nie wyszło i tyle, nawet chadom się zdarza wink gdybym jej nie poznał przez tindera, to pewnie byśmy przynajmniej się spotykali na gruncie koleżeńskim (i to już byłoby dla mnie ok).

Dlatego przestań jak mantrę w kółko powtarzać, że wystarczyłoby, gdyby jedna kobieta dała Ci sznansę, bo taką miałeś, jak wielu ale tp raczej nie prawdpopodobne nawet, by przy peirwszej takiej znajomości od razu coś pykło i przerodziło w satysfakcjonujący związek. Uroda/aparycja legendarnego chada, czy modelki też nie, co najwyżej łatwiejszy seks. Związek, to zupełnie inna para kaloszy, no chyba, że komuś zalezy wyłącznie na tym seksie i/lub na pokazaniu się przed znajomymi, jaką tą laskę czy ciacho nie wyrwało. Związek, codzienne życie, to jednak zupełnie coś innego. Do tego jednak trzeba dojrzeć. Zauważ, że nawt jeśli kogoś znasz i lubisz, nawet spośród tych znajomych z końca Polski czy innego kraju, to wyląd mniej lub więcej odstający od kanonu, nie robi różnicy. By wejść w ziązek powidzmy romantyczny, to jednak wzajemna fascynacja jest niebędna, no chyba, że ktoś jest aseksualny, wtedy dwum osobom nawet bez tego może być po drodze.
Do sedna, ja naprawdę polecam życie swoim życiem, czerpanie z niego jak najwięcej się da, tak by było przyjemne, a nie pochłanianie w fustracji, obwinianie świata za swoje niepowodzenia, czy totalny odlot, jak Tadziu.
Projektowanie swojego szczęscia na dziewczynę, która tylko da Ci szansę jest błedne z założenia, o czym się przekonłeś ale nie chcesz pamiętać.

15,990

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

Może napisz jakiś nowy wątek, na przykład jak to jest być na smyczy czarnoskórego? Lubisz to i czy każe Ci szczekać pod prysznicem na siłowni?


To co napisałeś jest tak żałosne, że nawet największy frajer by się tak nie zachował jak ty teraz.
Nie chce mi się kontynuować tej dyskusji, sam chyba widzisz dlaczego.


ChuopskiChłop napisał/a:

To co ty opisałaś to nie kobieta tylko jakiś Panzerkampfwagen, no bardzo ciężko się dziwić że chłop nawet nie spojrzy na laskę 1.80cm i figura męska. To tak jakby laska spojrzała na manleta 165cm chudego jak przedszolak. Przecież w jej oczach to on nawet mężczyzną nie będzie przy takich parametrach.


Amen.

Posty [ 15,926 do 15,990 z 29,781 ]

Strony Poprzednia 1 244 245 246 247 248 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024