30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 22 23 24 25 26 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,496 do 1,560 z 29,783 ]

1,496

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

life on wheelz się zaręczył
Tak samo Pan na wózku z filmu, który wrzuciła Olinka, również ma kobietę.
,,Życie na Wózku" - Pan z tego kanału również miał kilka kobiet odkąd trafił na wózek.

Tak, wszyscy trzej panowie pomimo swojej niepełnosprawności (każdy z innego powodu i w innym zakresie) są w związkach, ale to co moim zdaniem przede wszystkim ich łączy, to pozytywne nastawienie do życia, branie się z nim za bary i dojrzałość emocjonalna. Żaden z nich nie oczekuje od drugiej strony taryfy ulgowej, żaden nie użala się nad swoim losem, choć pewnie mają jakieś momenty załamania, żaden też nie czuje się w jakikolwiek sposób gorszy czy pozbawiony szansy na dobre życie.

Wkleiłam przykład z kanału "7 metrów pod ziemią", bo związek bohatera filmu zaczął się od sławetnej aplikacji na "T", którą to Kremik traktuje jak wyznacznik współczesnych kobiet, a jednak po pierwsze okazuje się, że i tam takie "cuda" są możliwe, a po drugie można podejrzeć w jaki sposób on sobą zainteresował przyszłą partnerkę.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Z wózkiem jest o tyle ciekawa sprawa, że taka osoba może bez problemu znaleźć życiową partnerkę.
Pewien promil kobiet w naszym społeczeństwie szuka faceta, którego będzie mogła ,,niańczyć" i nie piszę tego złośliwie, tylko ma to również swoje uwarunkowanie w sferze nauk psychicznych. Wiem, że czytałem kiedyś o tym aczkolwiek ze względu na miniony czas nie jestem w stanie przypomnieć sobie naukowej nazwy występowania tego zjawiska.

Nie chcesz chyba powiedzieć, że mężczyzna na wózku (Wojtek Sawicki, czyli Life On Wheelz, bez pomocy innej osoby w ogóle nie jest w stanie funkcjonować) ma łatwiej niż niski, ale zdrowy mężczyzna, bo w gruncie rzeczy polemika z Kremikiem kręci się wokół tego tematu. Kremik jest TYLKO niski, bo o braku kwadratowej szczęki nawet nie będę wspominać, a zrobił z tego tak wielki życiowy dramat, że przy tego typu przykładach powinien oblać się purpurą.

Owszem, są kobiety, które mają silną potrzebę zaopiekowania się mężczyzną, ale tu chyba nie ma wielkiego znaczenia na jakim poziomie - fizycznym czy psychicznym, więc także będąc w kiepskim stanie emocjonalnym można próbować taki (przepraszam za wyrażenie) egzemplarz złapać na wędkę.

Jeśli zaś Tobie miałabym coś poradzić, to przede wszystkim próbować jak najwięcej przebywać między ludźmi, ale nie przyjmować pozycji "łowcy zdobyczy", a poznawać ich w sposób zupełnie neutralny. Im większe grono osób, z którymi masz jakikolwiek kontakt, tym większa szansa, że zupełnie naturalnie kogoś do Ciebie przyciągnie. Rzecz jasna z wzajemnością, bo inaczej nie ma to przecież najmniejszego sensu.

Podpowiedź Aniuuu1 jest świetna, tym bardziej, że przypuszczalnie spotkasz tam więcej osób podobnych sobie, a to już jest jakiś punkt zaczepienia.

Zobacz podobne tematy :

1,497

Odp: 30lat i cały czas sam

Olinka, Ci ludzie są w stanie funkcjonować bez kobiet w związku, zwłaszcza ten Pan z ,,Życie na Wózku" podróżuje zagranicę, więc się da smile
Chodzi o to, że pewien promil kobiet właśnie chce być w związku z mężczyznami, którzy posiadają tego typu niepełnosprawność, by móc się nimi opiekować ale nie jak małym dzieckiem, tylko jak dorosłym, który potrzebuje w jakimś stopniu pomocy.

Też siedziałem na aplikacjach "T" oraz "B" i zostałem tam zmiażdżony.
Jedna dziewczyna tam była zainteresowana spotkaniem ze mną ale szybko znalazła sobie jakiegoś innego fagasa i po miesięcznym milczeniu w moją stronę odezwała się do mnie tylko i wyłącznie po to, aby pochwalić się mi, że znalazła faceta do związku a ja pewnie dalej sam smile Fajnie, nie?

Twoja rada bardzo dobra, aby obracać się wśród większej ilości osób.
Do tej pory wyglądało to tak, że w takiej grupie nowo poznanych ludzi, dziewczyny miały całkowity brak zainteresowania moją osobą, jedna to mi powiedziała wprost, że chciałaby się związać z czarnoskórym bo oni tacy fajni są i przystojni, nie kontynuowałem tej znajomości.

Pamiętam jak siedziałem koło jednej pani a ona głowę w drugą stronę i na siłę rozmawiała ze swoją koleżanką, by tylko ze mną nie gadać big_smile

Inna dziewczyna jeszcze lepiej mnie potraktowała, a mianowicie podchodzę do niej, witam się pierwszy raz, podaję rękę by zrobić uścisk dłoni a ona tylko machnęła dłonią w powietrze i powiedziała ,,no hej", po tym czasie kompletnie mnie ignorowała, nie wiem o co chodzi? Czysty byłem normalny, umyte ręce big_smile

No nic, 30stka zbliża się coraz bardziej, czas szykować portfel, ale tylko na zapas.

1,498

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Olinka, Ci ludzie są w stanie funkcjonować bez kobiet w związku, zwłaszcza ten Pan z ,,Życie na Wózku" podróżuje zagranicę, więc się da smile

Podałam jedynie przykład Wojtka Sawickiego, bo on ma tak ogromny zakres niepełnosprawności, że jednak na co dzień potrzebuje pomocy jakiejkolwiek innej osoby, niekoniecznie chodzi o partnerkę. Dwaj pozostali panowie jak najbardziej mogą funkcjonować samodzielnie, ale Wojtek nie. 

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Chodzi o to, że pewien promil kobiet właśnie chce być w związku z mężczyznami, którzy posiadają tego typu niepełnosprawność, by móc się nimi opiekować ale nie jak małym dzieckiem, tylko jak dorosłym, który potrzebuje w jakimś stopniu pomocy.

Rozumiem i zgadzam się, ale równocześnie jest grupa kobiet, które mają silną potrzebę zaopiekowania się psychicznie słabym mężczyzną. Często wynika to jednak z ich własnych problemów emocjonalnych, co może (nie musi) objawiać się tendencją do uzależniania od siebie tej drugiej osoby, ale to wciąż nie znaczy, że takich nie ma.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Do tej pory wyglądało to tak, że w takiej grupie nowo poznanych ludzi, dziewczyny miały całkowity brak zainteresowania moją osobą, jedna to mi powiedziała wprost, że chciałaby się związać z czarnoskórym bo oni tacy fajni są i przystojni, nie kontynuowałem tej znajomości.

Pamiętam jak siedziałem koło jednej pani a ona głowę w drugą stronę i na siłę rozmawiała ze swoją koleżanką, by tylko ze mną nie gadać big_smile

Inna dziewczyna jeszcze lepiej mnie potraktowała, a mianowicie podchodzę do niej, witam się pierwszy raz, podaję rękę by zrobić uścisk dłoni a ona tylko machnęła dłonią w powietrze i powiedziała ,,no hej", po tym czasie kompletnie mnie ignorowała, nie wiem o co chodzi? Czysty byłem normalny, umyte ręce big_smile

A może wybierasz jakiś określony typ kobiet, na które zwracasz uwagę, pomimo przeczucia, że z jakichś powodów nie będą Tobą zainteresowane? Może sam siebie w jakiś sposób sabotujesz? Albo masz w sobie takie lęki w kontaktach z kobietami, że się strasznie spinasz?
Ja tego nie wiem, próbuję tylko zadać jakieś pomocnicze pytania, bo nie chce mi się wierzyć, że z Twoim podejściem do życia, ogarnięciem, inteligencją - nie jesteś w stanie nikogo sobą zainteresować. Kiedyś już o tym pisałam, a teraz powtórzę, że odbieram Cię jako naprawdę nietuzinkowego faceta.

Równocześnie przyszedł mi na myśl pewien mężczyzna z rodziny - facet lat 36, z wyglądu przeciętny, ale na swój sposób interesujący, na pewno zadbany, z dobrą pracą, pasjami, naprawdę niegłupi, ale emocjonalnie tak uzależniony od swojej toksycznej matki, że po dziś dzień był tylko na jednej randce, a nawet niedawno wpadł na pomysł, żeby i on, i matka wyprowadzili się ze swoich niewielkich mieszkań i wspólnie wynajęli jakieś większe. Dla mnie szok i niedowierzanie. Rzecz w tym, że jest niesamodzielny jeśli chodzi o zwykle, codzienne czynnosci, jak gotowanie, pranie, ogarnianie zrobionego przez siebie bałaganu. Obserwujac ich od lat uważam, że za tę sytuację winę ponosi rodzicielka, która przez całe życie usiłowała syna od siebie uzależniać. Dziś on boi się samodzielnego życia i podejmowania jakichkolwiek poważniejszych decyzji, wszystkie mamusi muszą się podobać.

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

No nic, 30stka zbliża się coraz bardziej, czas szykować portfel, ale tylko na zapas.

Samej sobie dziwię się, że to napiszę, ale akurat w sytuacjach jak Twoja jestem w stanie to zrozumieć. Obawiam się jedynie, że w efekcie nie tylko niczego nie zyskasz, ale sam ze sobą zaczniesz czuć się gorzej.
Wykonałeś kawał pracy, by dojść do tego punktu, w którym jesteś, szkoda byłoby to zmarnować, bo masz rację - w ogromnej ilości przypadków informacja o korzystaniu z usług prostytutek będzie Cię skreślać jako potencjalnego partnera. Owszem, można tę cześć życiorysu zataić, ale co to za związek, który już na wstępie nie zakłada uczciwości? <pytanie retoryczne>

1,499

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Olinka, Ci ludzie są w stanie funkcjonować bez kobiet w związku, zwłaszcza ten Pan z ,,Życie na Wózku" podróżuje zagranicę, więc się da smile
Chodzi o to, że pewien promil kobiet właśnie chce być w związku z mężczyznami, którzy posiadają tego typu niepełnosprawność, by móc się nimi opiekować ale nie jak małym dzieckiem, tylko jak dorosłym, który potrzebuje w jakimś stopniu pomocy.

No to słaby research zrobiłeś, bo Wojtek nie jest w stanie funkcjonować sam.
Jak jego narzeczona wyjechała do swoich rodziców, to on musiał wrócić do swoich. I sam pisał, że zagraniczne wycieczki póki co są dla niego nieosiągalne, ba, wykupił narzeczonej taką wycieczkę, bo dla niego transport samolotem jeszcze nie jest wykonalny (test samolotu to jego cel na 2022 r. podejrzewam, że to może być utrudnione ze względu na to, że cały czas musi mieć dostęp do tlenu). I od razu dodam, że w przypadku Wojtka dziewczyna nie poleciała też na jego "kasę i popularność" bo związali się ze sobą zanim Wojtek stał się bardziej popularny.

I o tej chęci opieki jak nad małym dzieckiem (które zresztą jeżeli występuje powinna być leczona terapią) też się oboje wypowiadali zaprzeczając, zresztą to jest strasznie upokarzający tekst dla tej pełnosprawnej strony takiego związku. Jakby z nią coś musiało być nie tak, że się zdecydowała na niepełnosprawnego faceta. Potem lecą durne stereotypy i cierpią i niepełnosprawni i ich współmałżonkowie.

W Krakowie można spotkać gościa z porażeniem czterokończynowym, nie pamiętam teraz nazwiska, ale też facet działa w internecie i on też jakiś czas temu się ożenił.

1,500

Odp: 30lat i cały czas sam

Przecież to niepełnosprawnych mężczyzn nie trzeba wyciągać, żeby zaprzeczyć temu całemu blackpillowi. Wystarczy po ulicy się rozerzeć, kto z kim za rękę idzie. Zastanawiam się ilu ponad 1.80m, super symetrycznie przystojnych, wyrzeźbionych, Insta zrobionych brunetów koledzy widzą? Bo ja, gdybym strasznie się wysiliła i po całym mieście biegała, to może jednego/ dwóch bym znalazła. Większość par składa się z zupełnie przeciętnego gościa i zupełnie przeciętnej kobiety. A goście ci i są niscy, łysi, z zakolami, z brzuszkiem, chudzi... No, ale widać, widzi się co chce się widzieć.

1,501 Ostatnio edytowany przez Kremik (2022-01-10 12:42:18)

Odp: 30lat i cały czas sam

Jak widać Olinko, poza mną i autorem tematu pojawiają się kolejni samotni mężczyźni. Rozumiem, że wszyscy mamy słaby charakter i powinniśmy bardziej nad sobą popracować? Ahhh rozumiem, wysocy kolesi z prostokątnymi twarzami wiele potu wylali nad rozwojem osobistym. To dlatego są zdrady, konflikty w związkach, rozwody itp.

Ok, nie będę złośliwy.

Podałaś jeden przykład faceta, który sobie dziewczynę znalazł. Ok, 1 facet, a 99 innych już nie. Twój sposób rozumowania "mamy dobrą kadrą piłkarską, Lewy to jeden z najlepszych zawodników świata, a to że inni sobie aż tak dobrze nie radzą, cóż przymykam na to oko". 1 kolesiowi się udało, a setkom mężczyzn na wykopie nie

https://www.wykop.pl/wpis/55548001/duzo … a-sie-na-/

Przeczytaj ten smutny wpis

Obecnie trudno jest poznać nową osobę. Środowiska są hermetyczne. Niechętnie dopuszczają nowych i to bynajmniej nie tylko moja opinia.
Do tego wolna młoda dziewczyna, jeśli jest singielką jest z każdej ze stron obstrzeliwana przez mężczyzn. Mam parę koleżanek i wiem jak wyglądał czas gdy były singielkami. Kilku chłopaków bezpośrednio wyraziło zainteresowanie związkiem, inni zaczepiali je na fejsie, pozostali świrowali np w pracy.
Konkurencja ogromna.

Internet. Możesz się śmiać, ale przeciętny - co nie znaczy, że źle wyglądający facet, ale taki z twarzy 6/10 wzrost 175 w internecie się nie liczy.
Na sympatii wzbudza niemal zerowe zainteresowanie, na badoo podobnie, na tinderze też lekko nie ma.

Z konta czada wyciągnąłem informację od kilkudziesięciu dziewczyn i schemat zawsze jest ten sam.

Dziewczyny niby szukają kogoś do związku, ale facetów poniżej 8 na 10 masowo odtrącają, nawet jeśli same są przeciętne. Kiedy facet z nimi w miarę sensownie gada, bez fajerwerków, ale podoba się z wyglądu to się z nim spotkają Na 3-5 randce sypiają ze sobą, spotykają się. Potem on twierdzi, że nie chce się w nic angażować. Potem powtórka z rozrywki z innym kolesiem. Następnie znowu. Aż wreszcie wpada pannie 6-12 miesięczny związek z innym atrakcyjnym kolesiem by wreszcie przestało się między nimi układać, bo kolesiowi przestało zależeć, zaczął chcieć więcej swobody (czytaj znudził się związkiem, chce innej dziewczyny)

I w przykładzie to wygląda tak - portal randkowy - 100 mężczyzn 70 kobiet - 170 użytkowników - dane przykładowe by można lepiej przedstawić myśl
20 atrakcyjnych mężczyzn umawia się na randki z tymi dziewczynami. Na 1 przypada mnóstwo dziewczyn. Przeciętny nie ma tam czego szukać. Przez znajomych nikogo nie pozna bo obraca się w kręgu albo ludzi starszych - praca, albo rówieśników, którzy są w podobnej sytuacji co on.

Wcześniej wspomniałem o koleżankach. Dlaczego z nimi nie kręcę? Bo są zajęte. Poza tym nawet gdy były wolne to miały wielu innych chętnych.
Nie sądzisz chyba by facet poniżej 170 był konkurencyjny?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że internet zepsuł kobiety. W przyrodzie jest tak, że to facet wykonuje pierwszy krok. Internet kłóci się z naturą, bo w naturze nigdy żadna dziewczyna nie miała 100 chętnych w ciągu dnia, a w internecie to norma. 30 lat temu kiedy dziewczyna w ciągu roku miała 30 adoratorów to był wspaniały wynik. Dzisiaj każda jedna może to przebić w niecałą godzinę.

Najgorsze, że zamykają sex portale. Roksa, Odloty, fora na których trwały w najlepsze dyskusje o świadczonych usługach. Jeśli tysiące mężczyzn zostanie pozbawionych jedynej możliwości bliskiego kontaktu z dziewczyną to albo nastąpią masowe samobójstwa, albo dojdzie do protestów tongue

W każdym razie w Polsce trudno przeciętnemu facetowi o dziewczynę. W przedziale wiekowym 20-35 lat brakuje ponad 200 tys kobiet. Do tego więcej Polek niż Polaków wiąże się z osobami zza granicy. Większość imigrantów stanowią mężczyźni. Dlatego powinni ściągać do Polski tylko kobiety. Najlepiej z Filipin, które mają tą samą religię, najczęściej biegle władają językiem angielskim, są wychowywane pod kątem bycia dobrą żoną i są filigranowe.

Polki niestety, ale nie tylko lecą na tzw czadów, ale również mają słabość do mężczyzn zza granicy. Taki średni z wyglądu koleś będzie cieszył się o wiele większym powodzeniem niż normalny Polak. Jednak w drugą stronę to nie działa. Np w Anglii, czy we Włoszek Polacy nie są obiektem westchnień kobiet.
Inaczej mówiąc Polki na obcokrajowców lecą, ale Polak w Europie na coś podobnego liczyć nie może.

Jeszcze to głupie 500 plus. Tacy jak my, samotni, niechciany kawalerowie sponsorujemy program 500 plus. Ceny szybują w górę, w portfelach zostaje mniej pieniędzy przez co trudniej zrekompensować sobie atrakcyjność pieniędzmi.

1,502

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

Przecież to niepełnosprawnych mężczyzn nie trzeba wyciągać, żeby zaprzeczyć temu całemu blackpillowi. Wystarczy po ulicy się rozerzeć, kto z kim za rękę idzie. Zastanawiam się ilu ponad 1.80m, super symetrycznie przystojnych, wyrzeźbionych, Insta zrobionych brunetów koledzy widzą? Bo ja, gdybym strasznie się wysiliła i po całym mieście biegała, to może jednego/ dwóch bym znalazła. Większość par składa się z zupełnie przeciętnego gościa i zupełnie przeciętnej kobiety. A goście ci i są niscy, łysi, z zakolami, z brzuszkiem, chudzi... No, ale widać, widzi się co chce się widzieć.


U mnie w mieście najczęściej bo aż w 90% widuję młodych mężczyzn w wieku 20-30 lat idących za rękę z dziewczyną w jednym schemacie;

wysoki
modna fryzura
dość często, ale nie zawsze - broda
twarz prostokątna, pociągła
przystojny z twarzy

mało atrakcyjnych mężczyzn nie widuję z kobietami

zdarzyło się mi zobaczyć kilka wyjątków od reguły tzn

ona bardzo ładna, zgrabna, wyglądała jak pani Edyta na Eurowizji w 94. Szedł z nią za rękę przeciętny facet, nie był brzydki, ale do chada jednak sporo brakowało, jednak był WYSOKI około albo powyżej 190 cm wzrostu

inny koleś z atrakcyjną dziewczyną, był łysy, spasiony, z brzuszkiem, ale też miał 185+ i sporą masę


jakoś nie spotkałem filigranowych kolesi z dziewczynami

1,503

Odp: 30lat i cały czas sam

Kremiku to pytanie. Po co zawracasz ludziom tutaj dupę, skoro wszystko wiesz lepiej?

1,504 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2022-01-10 12:59:41)

Odp: 30lat i cały czas sam

Kremik kto ma tu płakać nad twoim losem? Każdy ma swoje problemy. Ty płaczesz nad losem innych? No nie, bo cię to nic nie obchodzi.
Przecież możesz szukać sobie żony na Filipinach czy w Wietnamie. Nikt ci nie broni, nie jeden tak zrobił. Może jeszcze byś chciał, żeby państwo przydzieliło ci tą Filipinkę?? big_smile

1,505

Odp: 30lat i cały czas sam

Kremik, Tobie żal siedzenie ściska, że nie jestes jednym na 1000 kolesiem, który jest tak zabójczo przystojny, że wyrywa na prawo i na lewo. Natura nie jest sprawiedliwa i niektórzy rodzą się wyjatkowo piekni albo zdolni albo inteligentni, i nic, kurcze, na to nie poradzisz. Fakt, że kilka procent populacji tak ma, nie znaczy, że reszta nie ma partnerki, pracy albo nie kończy szkół. To nie jest układ czarno- bialy.

TY chyba musisz w jakiejś agencji modeli mieszkać, że większość populacji jawi Ci sie jako niedostępni herosi.

1,506 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-01-10 13:05:40)

Odp: 30lat i cały czas sam

Myślę, że tu chodzi o zakochanie. Wtedy człowiek nie patrzy, czy ktoś ma tyle cm, czy tyle waży,  czy może nie ma zęba na przedzie.
Co do fizycznosci-nie ma przebacz, obydwoje muszą się sobie podobać, ale tu patrz zdanie powyżej.
Proszę bardzo, Kremik nie musisz dziękować.

1,507

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

Kremik, Tobie żal siedzenie ściska, że nie jestes jednym na 1000 kolesiem, który jest tak zabójczo przystojny, że wyrywa na prawo i na lewo. Natura nie jest sprawiedliwa i niektórzy rodzą się wyjatkowo piekni albo zdolni albo inteligentni, i nic, kurcze, na to nie poradzisz. Fakt, że kilka procent populacji tak ma, nie znaczy, że reszta nie ma partnerki, pracy albo nie kończy szkół. To nie jest układ czarno- bialy.

TY chyba musisz w jakiejś agencji modeli mieszkać, że większość populacji jawi Ci sie jako niedostępni herosi.

I tak chodzi tylko o seks, takie odnoszę wrażenie.

1,508

Odp: 30lat i cały czas sam

Sami sobie bicz ukręcacie:

inne forum napisał/a:

Na ulicy, na portalach randkowych ,ogólnie wszędzie są sami faceci którzy wyglądają jak z programu chłopaki do wzięcia. Jeśli już pojawi się jakiś przystojny to okazuje się że to kolejny przegryw który wstawił zdjęcia ściągnięte z netu .

Tak się konczą tinderowe eksperymenty.

1,509

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

PunBB bbcode test

Kremik a na miejscu kobiety którego byś wybrał, jeśli chodzi o sam wygląd na zdjęciu?

1,510

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

I tak chodzi tylko o seks, takie odnoszę wrażenie.

Absolutnie.

To, że jakiś przystojny koleś wyrywa na prawo i lewo, wcale nie znaczy, że jest w stanie stworzyć jakikolwiek związek, bo sam wygląd o niczym nie świadczy. Można mieć urodę modela i być niezrównoważonym, glupim, nudnym, wrednym, alkoholikiem- do wyboru i koloru.

Jakby Kremik, nie byl desperatem co chce zamoczyc w kimkolwiek, ale rozsądnym mężczyzną szukającym konkretnej dziewczyny, która odpowiadałaby mu charakterem i wyglądem, to by nie byl sam.

1,511

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

Jak widać Olinko, poza mną i autorem tematu pojawiają się kolejni samotni mężczyźni. Rozumiem, że wszyscy mamy słaby charakter i powinniśmy bardziej nad sobą popracować? Ahhh rozumiem, wysocy kolesi z prostokątnymi twarzami wiele potu wylali nad rozwojem osobistym. To dlatego są zdrady, konflikty w związkach, rozwody itp.

Chyba zaczynasz się motać. Powody samotności i braku znalezienia sobie życiowej partnerki wynikają z przeróżnych przyczyn, Ty do tej pory twierdziłeś, że TWOIM "brakiem" jest niski wzrost i okrągła twarz, ja z kolei uważam, że przede wszystkim paskudne nastawienie do siebie samego, innych ludzi i ogólnie otoczenia. Nie przekładaj tego jednak na wszystkich, bo to jest krzywdzące.

Równocześnie każdy z kolejnych samotnych, piszących tu mężczyzn, powodów tego stanu rzeczy upatruje w czymś innym. Nie w każdym z tych przypadków to jest ta sama przyczyna, czyli na przykład paskudny charakter, bo czasem są to zwykłe okoliczności, czasem innego typu ograniczenia, a czasem zwykły pech, że nie potrafi się trafić na kogoś, z kim im obustronnie będzie po drodze.

Drugiego zdania nawet nie będę komentować, bo jest absurdalnie głupie. Wiesz dlaczego? Bo wskazuje jakoby w związkach byli wyłącznie "wysocy kolesie z prostokątnymi twarzami". Nawet te dosyć ekstremalne, przytoczone przez nas przykłady osób niepełnosprawnych są przez Ciebie skrupulatnie omijane, a przecież pośrodku są miliony innych mężczyzn, którzy nie mają problemu z tym, by się z kimś zwiazać.
W to już się nie dam wciągać, bo przestało mi się chcieć, jesteś w tej kwestii totalnie zamknięty na jakiekolwiek argumenty.

1,512

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:
rossanka napisał/a:

I tak chodzi tylko o seks, takie odnoszę wrażenie.

Absolutnie.

To, że jakiś przystojny koleś wyrywa na prawo i lewo, wcale nie znaczy, że jest w stanie stworzyć jakikolwiek związek, bo sam wygląd o niczym nie świadczy. Można mieć urodę modela i być niezrównoważonym, glupim, nudnym, wrednym, alkoholikiem- do wyboru i koloru.

Jakby Kremik, nie byl desperatem co chce zamoczyc w kimkolwiek, ale rozsądnym mężczyzną szukającym konkretnej dziewczyny, która odpowiadałaby mu charakterem i wyglądem, to by nie byl sam.

Już nie chodzi o Kremika, ale tu przez lata pełno było tematów, których wydźwięk sprowadzał się ( po długich wywodach) , że inni mogą zamoczyć na lewo i prawo , a ja nie.
I to cała filozofia.
Jak się zwróciło uwagę, to potem był dopiero dopisek, że oni oczywiście też szukają bliskości, drugiego człowieka do życia itd.
A w realu jak babka brzydka( wg ich kryteriow) to kijem by nie tknął,  ewentualnie poszedł na kawę, aby pokazać, że brzyduli też daje szansę.
Poza tym o fakcie żalu z nuezamoczenia ( sorry za wulgaryzm) przemawiają nawiazania( już nie tylko u Kremika, ale też innych panow piszących w tym tonie) do jakichś Roks ( o istnieniu ich dowiedzialam się z tego forum) czy Odlotów ( chyba tak to się nazywa).

1,513

Odp: 30lat i cały czas sam

To też prawda, bo Kremik wydaje się być wyłącznie zainteresowany tym by cos wyrwać, a nie szukaniem konkretnej dziewczyny. No i żal tyłek ściska, że innym to łatwo przychodzi, a jemu nie.

1,514

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

To też prawda, bo Kremik wydaje się być wyłącznie zainteresowany tym by cos wyrwać, a nie szukaniem konkretnej dziewczyny. No i żal tyłek ściska, że innym to łatwo przychodzi, a jemu nie.

Za dużo Instagrama i innych tego typu portali maja moim zdaniem młodsi ludzie. 30 latek naoglodal się w życiu tyle wyphotoshopowanych dziewczyn, kobiet, że to dla niego norma, a te zwykle uważa po prostu za brzydule. Takie są moje obserwacje. Trochę też uogólniam, bo nie każdy 30 latek jest taki sam.
Wygląd to jedno, ale coś w sobie też trzeba mieć. Mało to niskich, żonatych, z pozoru brzydkich czy mocnoprzecietnych mezczyzn, a żony mają, co nie przeszkadza im mieć na boku jeszcze kochanek. Coś w sobie mają, że baby za nimi latają.

1,515

Odp: 30lat i cały czas sam

Kremik po prostu jesteś jednym z wielu ludzi, którzy nie mogą wyrosnąć z "Czemu inni mają lepiej / łatwiej? Ktoś mi to musi zrekompensować!". A wszechświat ma to gdzieś. Zawsze byli tacy co mają w czymś lepiej i mają w czymś  gorzej i tacy co wiele dostali i nie muszą się bardzo starać i tacy, co mają przesrane po całości (zakładam, że jednak do nich nie należysz jeśli masz zdrowie fizyczne i psychiczne, jakąś edukację, bezpieczeństwo, wolność decydowania o sobie i więcej )

1,516 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2022-01-10 13:57:25)

Odp: 30lat i cały czas sam

Dobrze, jasne, że jest masa kobiet czy mężczyzn (która/który wybierz, na jedna noc czy nawet na związek, pustostan umysłowy, który spełnioni normy wizualnie) i ok. Tylko czy to jest twoim problemem, czy znalezieniem fajnej kobiety (naprawdę poznałem kilka singielek, które przymykały oko na wzrost, na siłownie różnie), z którymi można było porozmawiać czy fajnie spędzić czas. Mnie się zdarzyło, że śmigałem 200/300 km smile tylko nie wiem czego ty w końcu oczekujesz, że mamy ludzi z instynktem, romantyków (ja, seks to coś więcej niż zwierzęcy instynkt), zaburzeniami osobowości, toksyków, puste dzidy itp., a ja zaczne płakać, że nie potrafie wykozystać sytuacji na jedną noc, czy kobiety z dzieckiem nawet jeśli jest super (taka mentalnosc).

1,517

Odp: 30lat i cały czas sam
aniuu1 napisał/a:

Kremik po prostu jesteś jednym z wielu ludzi, którzy nie mogą wyrosnąć z "Czemu inni mają lepiej / łatwiej? Ktoś mi to musi zrekompensować!". A wszechświat ma to gdzieś. Zawsze byli tacy co mają w czymś lepiej i mają w czymś  gorzej i tacy co wiele dostali i nie muszą się bardzo starać i tacy, co mają przesrane po całości (zakładam, że jednak do nich nie należysz jeśli masz zdrowie fizyczne i psychiczne, jakąś edukację, bezpieczeństwo, wolność decydowania o sobie i więcej )

Za dużo internetu, wykopów, oraz oglądania memow  I domorosłych kołczów podrywu i efekty widać.
A wszystko sprowadza się do jednego.

1,518 Ostatnio edytowany przez dfx755 (2022-01-10 14:01:20)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Kremik po prostu jesteś jednym z wielu ludzi, którzy nie mogą wyrosnąć z "Czemu inni mają lepiej / łatwiej? Ktoś mi to musi zrekompensować!". A wszechświat ma to gdzieś. Zawsze byli tacy co mają w czymś lepiej i mają w czymś  gorzej i tacy co wiele dostali i nie muszą się bardzo starać i tacy, co mają przesrane po całości (zakładam, że jednak do nich nie należysz jeśli masz zdrowie fizyczne i psychiczne, jakąś edukację, bezpieczeństwo, wolność decydowania o sobie i więcej )

Za dużo internetu, wykopów, oraz oglądania memow  I domorosłych kołczów podrywu i efekty widać.
A wszystko sprowadza się do jednego.

On chcę zaliczać,ja chcialabym mieć super głos lub mieć zaciecie do gitary, ale h... Chociaż ok maluje i troche rzeźbie w glinie smile

1,519

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
rossanka napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Kremik po prostu jesteś jednym z wielu ludzi, którzy nie mogą wyrosnąć z "Czemu inni mają lepiej / łatwiej? Ktoś mi to musi zrekompensować!". A wszechświat ma to gdzieś. Zawsze byli tacy co mają w czymś lepiej i mają w czymś  gorzej i tacy co wiele dostali i nie muszą się bardzo starać i tacy, co mają przesrane po całości (zakładam, że jednak do nich nie należysz jeśli masz zdrowie fizyczne i psychiczne, jakąś edukację, bezpieczeństwo, wolność decydowania o sobie i więcej )

Za dużo internetu, wykopów, oraz oglądania memow  I domorosłych kołczów podrywu i efekty widać.
A wszystko sprowadza się do jednego.

On chcę zaliczać,ja chcialabym mieć super głos lub mieć zaciecie do gitary, ale h... Chociaż ok maluje i troche rzeźbie w glinie smile

Co więc dalej robić?

1,520

Odp: 30lat i cały czas sam

A ja chciałabym grać na fortepianie jak Glenn Gould, pisać powieści jak Proust i malować jak Rembrandt. No i co z tego? Nie mam takich talentów i jakoże nie jestem od dawna w przedszkolu, to nie zacznę tupać nóżkami, bo mi się należy.

Może Kremik piaskownicę powinien zostawić.

1,521

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
dfx755 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Za dużo internetu, wykopów, oraz oglądania memow  I domorosłych kołczów podrywu i efekty widać.
A wszystko sprowadza się do jednego.

On chcę zaliczać,ja chcialabym mieć super głos lub mieć zaciecie do gitary, ale h... Chociaż ok maluje i troche rzeźbie w glinie smile

Co więc dalej robić?

Czego to nie próbowałem, hehe oczywiście zwiazanego z twórczością, sztuką ogólnie.

1,522

Odp: 30lat i cały czas sam
aniuu1 napisał/a:

Kremik po prostu jesteś jednym z wielu ludzi, którzy nie mogą wyrosnąć z "Czemu inni mają lepiej / łatwiej? Ktoś mi to musi zrekompensować!". A wszechświat ma to gdzieś. Zawsze byli tacy co mają w czymś lepiej i mają w czymś  gorzej i tacy co wiele dostali i nie muszą się bardzo starać i tacy, co mają przesrane po całości (zakładam, że jednak do nich nie należysz jeśli masz zdrowie fizyczne i psychiczne, jakąś edukację, bezpieczeństwo, wolność decydowania o sobie i więcej )


Próbujesz powiedzieć, że świat nie jest sprawiedliwy bo zawsze się znajdzie ktoś, kto ma lepiej. Ok. Zastanówmy się jednak czy rzeczywiście wylewam krokodyle łzy z powodu otaczającej niesprawiedliwości. Czy ubolewam, że inni mają jachty i wille, a ja mieszkam w wynajętym mieszkaniu? Nie. Czy płaczę, że niektórzy zgarniają miliony, a moja pensja wynosi skromne 5 tys na rękę? Nie. Czy zazdroszczę właścicielom Ferrari? Nie.

Moje potrzeby dotyczą podstawy życia - coś na wzór głodnego bezdomnego, który chce mieć dach nad głową i ciepły posiłek. Wcale nie marzy o willi z basenem i helikopterem na dachu.

Ja podobnie, nie chcę umawiać się z top modelkami, gwiazdami, czy dziewczynami biorących udział w konkursach miss. Celuję w średnie, przeciętne z wyglądu dziewczyny.

Chcę tylko mieć jakiś sensowny wybór dziewczyn, z których wybiorę którąś na stałą dziewczynę. Wychodzę z założenia, że skoro mamy równouprawnienie i kobiety mogą przebierać, wybrzydzać, to nic złego, że ja, jako facet chcę mieć podobną możliwość.

Razi mnie jednak to, że jedni zgarniają ponad 90% dziewczyn, a inni nie są w stanie przyciągnąć żadnej. Tym bardziej mnie to razi, że piszecie, iż winą obarczającą moje niepowodzenia jest charakter. Gdzie jak wiemy mężczyźni o wiele bardziej egoistyczni, podli, narcystyczni cieszą się ogromnym powodzeniem. Sugerujecie abym popracował nad charakterem, bo rzekomo dziewczyny NAJBARDZIEJ zwracają na to uwagę gdy problem znajduje się gdzie indziej, zaś panny NAJMNIEJ przywiązują uwagę do charakteru

1,523

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
rossanka napisał/a:
dfx755 napisał/a:

On chcę zaliczać,ja chcialabym mieć super głos lub mieć zaciecie do gitary, ale h... Chociaż ok maluje i troche rzeźbie w glinie smile

Co więc dalej robić?

Czego to nie próbowałem, hehe oczywiście zwiazanego z twórczością, sztuką ogólnie.

To dobra cechą, takie próbowanie różnych rzeczy z różnych dziedzin. Umysł nie robi się taki zramolały. Przynajmniej mam taką nadzieję, przy czym nie trzeba być od razu mistrzem danej dziedziny.

1,524

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Kremik po prostu jesteś jednym z wielu ludzi, którzy nie mogą wyrosnąć z "Czemu inni mają lepiej / łatwiej? Ktoś mi to musi zrekompensować!". A wszechświat ma to gdzieś. Zawsze byli tacy co mają w czymś lepiej i mają w czymś  gorzej i tacy co wiele dostali i nie muszą się bardzo starać i tacy, co mają przesrane po całości (zakładam, że jednak do nich nie należysz jeśli masz zdrowie fizyczne i psychiczne, jakąś edukację, bezpieczeństwo, wolność decydowania o sobie i więcej )


Próbujesz powiedzieć, że świat nie jest sprawiedliwy bo zawsze się znajdzie ktoś, kto ma lepiej. Ok. Zastanówmy się jednak czy rzeczywiście wylewam krokodyle łzy z powodu otaczającej niesprawiedliwości. Czy ubolewam, że inni mają jachty i wille, a ja mieszkam w wynajętym mieszkaniu? Nie. Czy płaczę, że niektórzy zgarniają miliony, a moja pensja wynosi skromne 5 tys na rękę? Nie. Czy zazdroszczę właścicielom Ferrari? Nie.

Moje potrzeby dotyczą podstawy życia - coś na wzór głodnego bezdomnego, który chce mieć dach nad głową i ciepły posiłek. Wcale nie marzy o willi z basenem i helikopterem na dachu.

Ja podobnie, nie chcę umawiać się z top modelkami, gwiazdami, czy dziewczynami biorących udział w konkursach miss. Celuję w średnie, przeciętne z wyglądu dziewczyny.

Chcę tylko mieć jakiś sensowny wybór dziewczyn, z których wybiorę którąś na stałą dziewczynę. Wychodzę z założenia, że skoro mamy równouprawnienie i kobiety mogą przebierać, wybrzydzać, to nic złego, że ja, jako facet chcę mieć podobną możliwość.

Razi mnie jednak to, że jedni zgarniają ponad 90% dziewczyn, a inni nie są w stanie przyciągnąć żadnej. Tym bardziej mnie to razi, że piszecie, iż winą obarczającą moje niepowodzenia jest charakter. Gdzie jak wiemy mężczyźni o wiele bardziej egoistyczni, podli, narcystyczni cieszą się ogromnym powodzeniem. Sugerujecie abym popracował nad charakterem, bo rzekomo dziewczyny NAJBARDZIEJ zwracają na to uwagę gdy problem znajduje się gdzie indziej, zaś panny NAJMNIEJ przywiązują uwagę do charakteru

Wszystko jest ważne i wyglad i charakter, ale jak nie ma uczucia, to paradoksalnie i wygląd i charakter będzie obojętny, nie będzie miał żadnego znaczenia i związku z tego nie będzie.

1,525

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

A ja chciałabym grać na fortepianie jak Glenn Gould, pisać powieści jak Proust i malować jak Rembrandt. No i co z tego? Nie mam takich talentów i jakoże nie jestem od dawna w przedszkolu, to nie zacznę tupać nóżkami, bo mi się należy.

Może Kremik piaskownicę powinien zostawić.


Koleżanka słyszała o plastyczności mózgu oraz zasadzie 10 tysięcy godzin? Każdy może dojść do mistrzowskiego poziomu, tylko jednym zabierze to więcej czasu(predyspozycje) i muszą włożyć w to więcej trudu(gdy ktoś wyszkolił jako dziecko pewne umiejętności, potem kolejne rozwija łatwiej)

W przypadku podrywu, flirtu itp to nie ma jednak sensu. Siedziałem w pua przez kilka lat. Podszedłem do ponad 500 dziewczyn. Bez żadnego efektu.
Żadna panna nie chce okrągło-głowego kurdupla. Praca nad sobą w tym przypadku nie tylko nie przyniesie wymarzonych wyników, ale również wpędzi we frustrację.

1,526

Odp: 30lat i cały czas sam

Rossanka, tylko że aby pojawiły się uczucia musi być odpowiedni wygląd. Inaczej dziewczyna nie umówi się z facetem, a gdy się z nim nie spotka, nie pojawią się emocje. Zresztą dziewczyny szybko czują emocje do atrakcyjnych mężczyzn, a do nieatrakcyjnych w ogóle. Czasami zdarza się, że są z takim z rozsądku. Nie jest to jednak prawdziwa "chemia"

1,527

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

Rossanka, tylko że aby pojawiły się uczucia musi być odpowiedni wygląd. Inaczej dziewczyna nie umówi się z facetem, a gdy się z nim nie spotka, nie pojawią się emocje. Zresztą dziewczyny szybko czują emocje do atrakcyjnych mężczyzn, a do nieatrakcyjnych w ogóle. Czasami zdarza się, że są z takim z rozsądku. Nie jest to jednak prawdziwa "chemia"

Tak jest.idzie na ogół umawiają się na randki z osobami, które są dla nich atrakcyjne.
Chyba, że ktoś jest desperatrm to bierze jak leci, ale to niezdrowy mechanizm.

1,528

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A ja chciałabym grać na fortepianie jak Glenn Gould, pisać powieści jak Proust i malować jak Rembrandt. No i co z tego? Nie mam takich talentów i jakoże nie jestem od dawna w przedszkolu, to nie zacznę tupać nóżkami, bo mi się należy.

Może Kremik piaskownicę powinien zostawić.


Koleżanka słyszała o plastyczności mózgu oraz zasadzie 10 tysięcy godzin? Każdy może dojść do mistrzowskiego poziomu, tylko jednym zabierze to więcej czasu(predyspozycje) i muszą włożyć w to więcej trudu(gdy ktoś wyszkolił jako dziecko pewne umiejętności, potem kolejne rozwija łatwiej)

W przypadku podrywu, flirtu itp to nie ma jednak sensu. Siedziałem w pua przez kilka lat. Podszedłem do ponad 500 dziewczyn. Bez żadnego efektu.
Żadna panna nie chce okrągło-głowego kurdupla. Praca nad sobą w tym przypadku nie tylko nie przyniesie wymarzonych wyników, ale również wpędzi we frustrację.

To słaby był ten Pua, mam nadzieję, że nie utopiles w tym za dużo kasy? To już lepiej kupić sobie jakiś ciuch czy zainwestować w sport czy naukę języka.

1,529

Odp: 30lat i cały czas sam

Dziewczyny w obecnych czasach raczej nie bywają desporatkami, dotyczy to głównie mężczyzn

no właśnie umawiająsię z osobami, które są dla nich atrakcyjne

tu się zgadzam, a skoro ja z WYGLĄDU nie jestem atrakcyjny to nie podobam się i dlatego nie mam powodzenia i dziewczyny
a nie że mam zły charakter, jak dziewczyna ma się przekonać jaki mam charakter skoro mnie na starcie odrzuca lub nie daje w ogóle szansy
Teksty Olinki o pracy nad charakterem nijak się mają do rzeczywistości, bo co to da jeśli i tak mnie odrącają zanim cokolwiek powiem?
Trzeba jasno i głośno powiedzieć by wszyscy się dowiedzieli, a mit charakteru upadł. Kobiety są BARDZIEJ WYBREDNE I ZWRACAJĄ WIĘKSZĄ UWAGĘ NA WYGLĄD OD MĘŻCZYZN

mit pracy nad sobą nie może być pielęgnowany. Czy atrakcyni faceci pracują nad charakterem? Zastanówmy się. Mam kuzyna około 190, pociągła twarz, brunet, dobrze zbudowany. Jest egoistyczny, gburowaty, zarozumiały i niechętnie pomaga znajomym. Czy ma problemy z dziewczynami?
Wg standardów Olinki z takim mizernym charakterem powinien być samotny. Ale cóż widzimy? Pełno lasek się koło niego kręciło zawsze i do tego gdy rozstał się z panną, od razu znalazł inną. Ohhhh na pewno pod maską ukrywa wspaniały charakter, bo wiadomo że dziewczyny wcale nie kleją się do niego z powodu jego wysokiego wzrostu, ani atrakcyjnej twarzy

a jego kuzyn, miły, sympatyczny, z poczuciem humoru, chociaż wypruwał sobie żyły ucząc się podrywu, zapisując na szkolenia, czytając różne materiały zawsze był przez laski traktowany za coś gorszego

1,530

Odp: 30lat i cały czas sam

rossanka bo nie ma czegoś takiego jak uwodzenie, albo się podobasz, albo nie. Jeśli tak to wystarczy tego nie schrzanić, nie trzeba cudować, pokazywać wspaniałych pasji, mieć gadki, niesamowitego poczucia humoru, bycia liderem wśród mężczyzn i innych pierdół uczonych przez pua

atrakcyjny koleś ma większe powodzenie niż podrywacze. Ci 2 się starają bajerują, a ci 1 są przez panny kokietowani, to one się starają

1,531

Odp: 30lat i cały czas sam

https://www.youtube.com/watch?v=dBz2rUURN6M
Ten pan ma rację.

1,532

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

Dziewczyny w obecnych czasach raczej nie bywają desporatkami, dotyczy to głównie mężczyzn

no właśnie umawiająsię z osobami, które są dla nich atrakcyjne

tu się zgadzam, a skoro ja z WYGLĄDU nie jestem atrakcyjny to nie podobam się i dlatego nie mam powodzenia i dziewczyny
a nie że mam zły charakter, jak dziewczyna ma się przekonać jaki mam charakter skoro mnie na starcie odrzuca lub nie daje w ogóle szansy
Teksty Olinki o pracy nad charakterem nijak się mają do rzeczywistości, bo co to da jeśli i tak mnie odrącają zanim cokolwiek powiem?
Trzeba jasno i głośno powiedzieć by wszyscy się dowiedzieli, a mit charakteru upadł. Kobiety są BARDZIEJ WYBREDNE I ZWRACAJĄ WIĘKSZĄ UWAGĘ NA WYGLĄD OD MĘŻCZYZN

mit pracy nad sobą nie może być pielęgnowany. Czy atrakcyni faceci pracują nad charakterem? Zastanówmy się. Mam kuzyna około 190, pociągła twarz, brunet, dobrze zbudowany. Jest egoistyczny, gburowaty, zarozumiały i niechętnie pomaga znajomym. Czy ma problemy z dziewczynami?
Wg standardów Olinki z takim mizernym charakterem powinien być samotny. Ale cóż widzimy? Pełno lasek się koło niego kręciło zawsze i do tego gdy rozstał się z panną, od razu znalazł inną. Ohhhh na pewno pod maską ukrywa wspaniały charakter, bo wiadomo że dziewczyny wcale nie kleją się do niego z powodu jego wysokiego wzrostu, ani atrakcyjnej twarzy

a jego kuzyn, miły, sympatyczny, z poczuciem humoru, chociaż wypruwał sobie żyły ucząc się podrywu, zapisując na szkolenia, czytając różne materiały zawsze był przez laski traktowany za coś gorszego

Może kuzyn był po prostu męczybułą?  Miły i sympatyczny  może być męski, zdecydowany i zaradny.
Miły i sympatyczny może być męczybuła. I ta ostatnia cechą go przekreśla.
Pua to strata pieniędzy i czasu jak widać.

1,533

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

https://www.youtube.com/watch?v=dBz2rUURN6M
Ten pan ma rację.


Dziwne, że zawsze blackpilla podważają atrakcyjni z wyglądu mężczyźni, a nieatrakcyjni go potwierdzają

1,534

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

https://www.youtube.com/watch?v=dBz2rUURN6M
Ten pan ma rację.


Dziwne, że zawsze blackpilla podważają atrakcyjni z wyglądu mężczyźni, a nieatrakcyjni go potwierdzają

Co to blackpill?

1,535

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:



Ja podobnie, nie chcę umawiać się z top modelkami, gwiazdami, czy dziewczynami biorących udział w konkursach miss. Celuję w średnie, przeciętne z wyglądu dziewczyny.

Chcę tylko mieć jakiś sensowny wybór dziewczyn, z których wybiorę którąś na stałą dziewczynę. Wychodzę z założenia, że skoro mamy równouprawnienie i kobiety mogą przebierać, wybrzydzać, to nic złego, że ja, jako facet chcę mieć podobną możliwość.

Razi mnie jednak to, że jedni zgarniają ponad 90% dziewczyn, a inni nie są w stanie przyciągnąć żadnej. Tym bardziej mnie to razi, że piszecie, iż winą obarczającą moje niepowodzenia jest charakter. Gdzie jak wiemy mężczyźni o wiele bardziej egoistyczni, podli, narcystyczni cieszą się ogromnym powodzeniem. Sugerujecie abym popracował nad charakterem, bo rzekomo dziewczyny NAJBARDZIEJ zwracają na to uwagę gdy problem znajduje się gdzie indziej, zaś panny NAJMNIEJ przywiązują uwagę do charakteru

Kremiku - zawsze miałeś, masz i będziesz miał sensowny wybór dziewczyny. Nikt nigdzie nie zapisał, ze Kremikowi pozostaje wybór z takiego to a takiego asortymentu, a reszta jest zarezerwowana dla lepsiejszych chłopaków.
Ja  nie wiem jak Ty to obliczyłeś, że inni ( sorry jacy inni i w jakiej ilości jest tych innych?) zgarniają 90% dziewczyn. Znam całą masę sensownych kobiet, które nie mają partnera chociaż chcą go mieć. Więc jak to się dzieje, że dziewczyny ładne, zgrabne, wykształcone, pracujące np. jako nauczycielki czy pielęgniarki nie mogą znaleźć sensownego faceta ? Co się w tym świecie porobiło, ze faceci nagle stali się nadzwyczajnie wrażliwi.  Każda odmowa, czy nawet brak przychylnego przyjęcia od samego początku wpędza ich w  kompleksy, na skutek czego chowają się w skorupie jak ślimaki.
Tak sobie teraz pomyślałam, że powszechna służba wojskowa dobrze chłopakom robiła. Buty umiał wyglancować, spodnie wyprasować, kondycji i sylwetki nabrał, nauczył się działania w grupie i zasad rywalizacji. A teraz co drugi (no dobra, przesadzam heh) siedzi w domu po skończeniu szkoły czy studiów, mamusia mu gotuje i pierze, a on  biedaczek  samotny przy kompie nie wie jak wyjść do ludzi i pogadać o czymkolwiek. Kolegów nie ma, dziewczyny nie ma, koleżanki nie ma....samotni wśród tłumu.
A  zasad przydziału czy reglamentacji kobiet jak nie było tak nie ma, i nawet się nie zanosi...

1,536

Odp: 30lat i cały czas sam

Kremik, jako kobieta kompletnie się z tym panem zgadzam i jego wyglad ma nic do tego (kompletnie nie w moim typie, tak na marginesie).

Niestety, jak nie mam wirtuozowskiego talentu pianistycznego, to wirtuozem nie zostanę, nie wiem ile godzin bym spędziła nad pianinem. Gram od dzieciństwa i jakoś konkursów światowych nie wygrywam- takie zycie. Natomiast nastawienie do innych można zmienić, nad wyglądem można popracować, jakiś urok osobisty wyrobić. Nie, modelem od tego się nie staniesz, ale atrakcyjności nabierzesz.

Tak jak w slowach powyższego pana: "Don't be a fucking pathetic loser".

1,537

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

rossanka bo nie ma czegoś takiego jak uwodzenie, albo się podobasz, albo nie. Jeśli tak to wystarczy tego nie schrzanić, nie trzeba cudować, pokazywać wspaniałych pasji, mieć gadki, niesamowitego poczucia humoru, bycia liderem wśród mężczyzn i innych pierdół uczonych przez pua

atrakcyjny koleś ma większe powodzenie niż podrywacze. Ci 2 się starają bajerują, a ci 1 są przez panny kokietowani, to one się starają

80% atrakcyjności to czyściutkie, wyprasowane ubranie, lśniące buty, czyste, dobrze obcięte i uczesane włosy, sprężysty krok i spokojne albo jeszcze lepiej uśmiechnięte oczy. Patrzysz na to wszystko i widzisz chłopaka zadbanego= pracowitego z pozytywnym nastawieniem do życia .

1,538

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
Kremik napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A ja chciałabym grać na fortepianie jak Glenn Gould, pisać powieści jak Proust i malować jak Rembrandt. No i co z tego? Nie mam takich talentów i jakoże nie jestem od dawna w przedszkolu, to nie zacznę tupać nóżkami, bo mi się należy.

Może Kremik piaskownicę powinien zostawić.


Koleżanka słyszała o plastyczności mózgu oraz zasadzie 10 tysięcy godzin? Każdy może dojść do mistrzowskiego poziomu, tylko jednym zabierze to więcej czasu(predyspozycje) i muszą włożyć w to więcej trudu(gdy ktoś wyszkolił jako dziecko pewne umiejętności, potem kolejne rozwija łatwiej)

W przypadku podrywu, flirtu itp to nie ma jednak sensu. Siedziałem w pua przez kilka lat. Podszedłem do ponad 500 dziewczyn. Bez żadnego efektu.
Żadna panna nie chce okrągło-głowego kurdupla. Praca nad sobą w tym przypadku nie tylko nie przyniesie wymarzonych wyników, ale również wpędzi we frustrację.

To słaby był ten Pua, mam nadzieję, że nie utopiles w tym za dużo kasy? To już lepiej kupić sobie jakiś ciuch czy zainwestować w sport czy naukę języka.

500 kur... czy on na poważne... prowadzenie "notes niepowodzeń" u mnie jakieś 20 kobiet online cześć ~12 się umowiła itp. (pisałem tylko do tych co mnie zainteresowały styl opisy itp.) W realu kilka kobiet/dziewczyn sama rozpoczeła flirt (koncerty), można też było liczyć na numerek, co je zainteresowało różnie styl, oczy, włosy, a czasami po prostu coś smile z jedną zartowala z wzrostu ona 180 i co mogłem liczyć na następne spotkanie, ale dystans.

1,539

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

Kremik, jako kobieta kompletnie się z tym panem zgadzam i jego wyglad ma nic do tego (kompletnie nie w moim typie, tak na marginesie).

Niestety, jak nie mam wirtuozowskiego talentu pianistycznego, to wirtuozem nie zostanę, nie wiem ile godzin bym spędziła nad pianinem. Gram od dzieciństwa i jakoś konkursów światowych nie wygrywam- takie zycie. Natomiast nastawienie do innych można zmienić, nad wyglądem można popracować, jakiś urok osobisty wyrobić. Nie, modelem od tego się nie staniesz, ale atrakcyjności nabierzesz.

Tak jak w slowach powyższego pana: "Don't be a fucking pathetic loser".


Facet obiektywnie źle nie wygląda. Jest wysoki. Gdybyś grała 10tys godzin regularnie to grałabyś już bdb. Może nie wygrałabyś konkursów, ALE poziom grania byłby wysoki. W przypadku poznawania dziewczyn są skrajności, 1 ma ogromne powodzenie, 2 żadnego.

Chciałbym się dowiedzieć jak można nad wyglądem popracować? W jaki sposób urosnąć i sprawić bez operacji by cofnięta żuchwa była normalna? Jak poszerzyć szkielet gdy ma się go z natury wąski.

Wiesz co? Kobiety są obłudne. Zawsze powiedzą, najważniejszy charakter, niski wzrost czy cofnięta żuchwa w niczym nie przeszkadza.
Potem jednak i tak nie zainteresują się owym niskim z cofniętą żuchwą

Na portalach randkowych przeprowadziłem dziesiątki eksperymentów

przystojny facet i przeciętni niebrzydki koleś różnica w powodzeniu ogromna ten 2 miał problem by z choć 1 się umówić na randkę

1,540

Odp: 30lat i cały czas sam

80% atrakcyjności to czyściutkie, wyprasowane ubranie, lśniące buty, czyste, dobrze obcięte i uczesane włosy, sprężysty krok i spokojne albo jeszcze lepiej uśmiechnięte oczy. Patrzysz na to wszystko i widzisz chłopaka zadbanego= pracowitego z pozytywnym nastawieniem do życia .

szkoda tylko, że atrakcyjni kolesie poza zaletami w postaci pociągłej, wąskiej twarzy i wysokiego wzrostu też są zadbani, mają pozytywne nastawienie, uczesane włosy i sprężysty krok. Więc w przypadku nieatrakcyjnego kolesia te rady nic nie dadzą, inni oferują bowiem to samo, a do tego mają wyżej wspomniane zalety

1,541

Odp: 30lat i cały czas sam

Jezu Maryjo, znowu nic nie zrozumialeś, albo nie chcesz zrozumieć.

Nie piszę, że gram źle, bo mam poziom 8 (czyli taki na którym się kończy kurs), ale wirtuozo nigdy ze mnie żaden nie będzie. Choćbym się zajechala, to nie ta liga. Mimo tego, mój wysilek sprawił, że spokojnie mogę coś na imprezie zagrać i ludzie nie uciekają.

Tak samo, o ile z Ciebie nikt modela nie zrobi, to do fryzjera możesz przecież pójść, przypakować na silowni, sprawic sobie ludzka garderobę i zacząć się uśmiechać. A przede wszystkim, zmienić nastawienie, że Tobie się wszystko z buta należy.

1,542

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Kremik, jako kobieta kompletnie się z tym panem zgadzam i jego wyglad ma nic do tego (kompletnie nie w moim typie, tak na marginesie).

Niestety, jak nie mam wirtuozowskiego talentu pianistycznego, to wirtuozem nie zostanę, nie wiem ile godzin bym spędziła nad pianinem. Gram od dzieciństwa i jakoś konkursów światowych nie wygrywam- takie zycie. Natomiast nastawienie do innych można zmienić, nad wyglądem można popracować, jakiś urok osobisty wyrobić. Nie, modelem od tego się nie staniesz, ale atrakcyjności nabierzesz.

Tak jak w slowach powyższego pana: "Don't be a fucking pathetic loser".


Facet obiektywnie źle nie wygląda. Jest wysoki. Gdybyś grała 10tys godzin regularnie to grałabyś już bdb. Może nie wygrałabyś konkursów, ALE poziom grania byłby wysoki

Bardzo proszę, skoro jesteś taki mądry to pokaż na swoim przykładzie i np. naucz się na czymś grać.

Bo ja jako multiinstrumentalistka mogę tylko powiedzieć, że to co mówisz to idzie o kant dupy rozbić. Nie masz żadnego doświadczenia w temacie (który to już raz...), a wypowiadasz się z poziomu znawcy.

1,543

Odp: 30lat i cały czas sam

Loka, kolega widocznie na wszystkim sie najlepiej zna big_smile Z każdego można zrobić Rubinsteina, niezależnie od muzykalności, wyczucia czy sprawności manualnej, wystarczy 100 tys godzin wystukać na klawiszach big_smile

1,544

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

Loka, kolega widocznie na wszystkim sie najlepiej zna big_smile Z każdego można zrobić Rubinsteina, niezależnie od muzykalności, wyczucia czy sprawności manualnej, wystarczy 100 tys godzin wystukać na klawiszach big_smile

Taaa on się zna na wszystkim, nawet lepiej zna naszych partnerów, kolegów i koleżanki niż my same i nie widząc nas jest w stanie ocenić, że widocznie jesteśmy za mało atrakcyjne na faceta z kwadratową szczęką xD

1,545 Ostatnio edytowany przez Kremik (2022-01-10 15:45:23)

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

Jezu Maryjo, znowu nic nie zrozumialeś, albo nie chcesz zrozumieć.

Nie piszę, że gram źle, bo mam poziom 8 (czyli taki na którym się kończy kurs), ale wirtuozo nigdy ze mnie żaden nie będzie. Choćbym się zajechala, to nie ta liga. Mimo tego, mój wysilek sprawił, że spokojnie mogę coś na imprezie zagrać i ludzie nie uciekają.

Tak samo, o ile z Ciebie nikt modela nie zrobi, to do fryzjera możesz przecież pójść, przypakować na silowni, sprawic sobie ludzka garderobę i zacząć się uśmiechać. A przede wszystkim, zmienić nastawienie, że Tobie się wszystko z buta należy.


To Ty tutaj nie zrozumiałaś. Poświęcenie wielu godzin na naukę zapewniło Tobie wysoki poziom. Ok, światowej sławy grajkiem nie zostaniesz, ale radzisz sobie nieźle. Czyli masz całkiem zadowalające wyniki. A ja chociaż się bardzo starałem i podrywałem dziewczyny nie znalazłem. Dostrzegasz różnicę? Porównując do Twoich umiejętności, to gdybym podrywał ładne dziewczyny, ale nie modelki a bym narzekał, że nie mogę uwieść miss świata. Tymczasem mam problem by mniej atrakcyjne dziewczyny się ze mną umówiły. Nie mówiąc o ładnych, czy bardzo ładnych, o pięknościach nie wspominając.

Po prostu uwodzenie nie jest żadną umiejętnością, którą do jakiegoś poziomu idzie wyćwiczyć. W podrywie o powodzeniu zapewniają geny. Jesteś niski to większość dziewczyn - 95 na 100 nawet nie chce z tobą pogadać. Pozostałe może szanse dadzą, tylko dochodzi do tego cofnięta żuchwa, okrągła twarz, wąski szkielet i przez sumę posiadanych niedoskonałości żadna nie będzie zainteresowana

I nie piszcie o pracy nad sobą bo mi nic nie pomoże, charakteru żadna dziewczyna nie chce poznać bo odrzuca na początku lub na starcie nie jest zainteresowana i nic tego nie zmieni

wkurza mnie, że gadacie tyle o charakterze gdy on jest najmniej ważny

1,546

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

80% atrakcyjności to czyściutkie, wyprasowane ubranie, lśniące buty, czyste, dobrze obcięte i uczesane włosy, sprężysty krok i spokojne albo jeszcze lepiej uśmiechnięte oczy. Patrzysz na to wszystko i widzisz chłopaka zadbanego= pracowitego z pozytywnym nastawieniem do życia .

szkoda tylko, że atrakcyjni kolesie poza zaletami w postaci pociągłej, wąskiej twarzy i wysokiego wzrostu też są zadbani, mają pozytywne nastawienie, uczesane włosy i sprężysty krok. Więc w przypadku nieatrakcyjnego kolesia te rady nic nie dadzą, inni oferują bowiem to samo, a do tego mają wyżej wspomniane zalety

Dla mnie ten post to wymówka, żeby zapyziały chłopak mógł  sobie siedzieć w domu i narzekać na niesprawiedliwość losu. Wejdź do pierwszego z brzegu marketu i przypatrz się ilu jest naprawdę zadbanych młodych chłopaków do wzięcia. Chciałoby się ich więcej tongue

1,547

Odp: 30lat i cały czas sam

Kremik, a ja serio zapytam, grasz na czymś czy teoretyzujesz?

1,548

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Kremik, a ja serio zapytam, grasz na czymś czy teoretyzujesz?

Na nerwach odbiorców tongue

1,549

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
Kremik napisał/a:

80% atrakcyjności to czyściutkie, wyprasowane ubranie, lśniące buty, czyste, dobrze obcięte i uczesane włosy, sprężysty krok i spokojne albo jeszcze lepiej uśmiechnięte oczy. Patrzysz na to wszystko i widzisz chłopaka zadbanego= pracowitego z pozytywnym nastawieniem do życia .

szkoda tylko, że atrakcyjni kolesie poza zaletami w postaci pociągłej, wąskiej twarzy i wysokiego wzrostu też są zadbani, mają pozytywne nastawienie, uczesane włosy i sprężysty krok. Więc w przypadku nieatrakcyjnego kolesia te rady nic nie dadzą, inni oferują bowiem to samo, a do tego mają wyżej wspomniane zalety

Dla mnie ten post to wymówka, żeby zapyziały chłopak mógł  sobie siedzieć w domu i narzekać na niesprawiedliwość losu. Wejdź do pierwszego z brzegu marketu i przypatrz się ilu jest naprawdę zadbanych młodych chłopaków do wzięcia. Chciałoby się ich więcej tongue

Pewnie, że tak.

Kremik to pesymistyczny tchórz, który się boi cokolwiek ze sobą zrobić, bo może jakikolwiek wysilek na nic pójdzie. To tak jakbym ja odmówila grania etiud i innych ćwiczeń na pianinie, bo zadatków na wirtuozo nie miałam, więc po co się starać cokolwiek szlifować.

1,550

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

W przypadku podrywu, flirtu itp to nie ma jednak sensu. Siedziałem w pua przez kilka lat. Podszedłem do ponad 500 dziewczyn. Bez żadnego efektu.
Żadna panna nie chce okrągło-głowego kurdupla. Praca nad sobą w tym przypadku nie tylko nie przyniesie wymarzonych wyników, ale również wpędzi we frustrację.

Śmiem twierdzić, że jeśli tych dziewczyn rzeczywiście było aż pięć setek, w co jednak niespecjalnie wierzę, to część z nich być może faktycznie nie była zainteresowana niskim facetem, ale większość odstraszyła desperacja, bo niewiele z nas zainteresuje się facetem, który wychodzi "na miasto" ewidentnie w celu podrywu, a to "widać, słychać i czuć". Kobiety w zdecydowanej większości nie lubią być zaczepiane na ulicy i to przez obcych mężczyzn, którzy serwują im tzw. głodne kawałki, czyli nachalnych podrywaczy testujących na nich techniki PUA.

Twierdzisz przy tym, że praca nad soba nie przyniesie wyników - pytam zatem po raz kolejny, na jakiej podstawie tak twierdzisz, jeśli to pojęcie jest Ci obce? Przecież Ty ze wszystkim jesteś na "nie", to co niby miałoby się zmienić? Samo na pewno się nie zrobi.

1,551 Ostatnio edytowany przez Kremik (2022-01-10 16:14:47)

Odp: 30lat i cały czas sam

Olinka tak widać słychać i czuć, że przystojni kolesie z łatwością poznają laski w klubach, na imprezach, pubach, czy koncertach, a przecież też wychodzą z nastawieniem "podrywu". Jestem przekonany, że gdyby 500 podejść wykonał wysoki facet z prostokątną twarzą to połowa wolnych dziewczyn z chęcią by się z nim umówiła nie widząc nic zdrożnego w poznaniu się w nietypowym miejscu

Tak twierdzę, że praca nad sobą nie przyniesie żadnych efektów bo jestem odrzucany z powodu wyglądu. Zatem to nie charakter a cechy zewnętrzne odpowiadają za brak powodzenia. Jeśli droga dziurawa jest w jednym miejscu, jaki sens na siłę naprawiać inną część asfaltu? Czy naprawdę myślisz, że po wykonanej tytanicznej pracy nad charakterem (nadal nie dowiedziałem się na czym ma polegać owa praca) dziewczyny będą postrzegały mnie inaczej?
Nie. One nadal będą widziały nieatrakcyjnego kurdupla, z którym się nie umówią z powodu wzrostu i ogólnej aparycji.

1,552

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Kremik, jako kobieta kompletnie się z tym panem zgadzam i jego wyglad ma nic do tego (kompletnie nie w moim typie, tak na marginesie).

Niestety, jak nie mam wirtuozowskiego talentu pianistycznego, to wirtuozem nie zostanę, nie wiem ile godzin bym spędziła nad pianinem. Gram od dzieciństwa i jakoś konkursów światowych nie wygrywam- takie zycie. Natomiast nastawienie do innych można zmienić, nad wyglądem można popracować, jakiś urok osobisty wyrobić. Nie, modelem od tego się nie staniesz, ale atrakcyjności nabierzesz.

Tak jak w slowach powyższego pana: "Don't be a fucking pathetic loser".


Facet obiektywnie źle nie wygląda. Jest wysoki. Gdybyś grała 10tys godzin regularnie to grałabyś już bdb. Może nie wygrałabyś konkursów, ALE poziom grania byłby wysoki. W przypadku poznawania dziewczyn są skrajności, 1 ma ogromne powodzenie, 2 żadnego.

Chciałbym się dowiedzieć jak można nad wyglądem popracować? W jaki sposób urosnąć i sprawić bez operacji by cofnięta żuchwa była normalna? Jak poszerzyć szkielet gdy ma się go z natury wąski.

Wiesz co? Kobiety są obłudne. Zawsze powiedzą, najważniejszy charakter, niski wzrost czy cofnięta żuchwa w niczym nie przeszkadza.
Potem jednak i tak nie zainteresują się owym niskim z cofniętą żuchwą

Na portalach randkowych przeprowadziłem dziesiątki eksperymentów

przystojny facet i przeciętni niebrzydki koleś różnica w powodzeniu ogromna ten 2 miał problem by z choć 1 się umówić na randkę

Nie urośniesz i nie zmienisz kształtu twarzy, przecież to wiesz, więc o czym ta rozmowa.
Jedynie jakbyś chciał możesz trochę rozbudować mięśnie. Jak nie chcesz to nie ćwicz, tu też nie ma nacisku.
Ja bym poszla na Twoim miejscu w dobry bajer. Ale nie taki prymitywny, bo to też nie wyjdzie. Oczywiście bajer to nie wszystko, bo co będzie póz iej, na samej bajerze życie sie nie kończy.
Ty się nie zapisuj na żadne Pua, bo utopisz tylko kasę, a zamiast tego możesz sobie kupić jakieś dobre perfumy,albo karnet na siłownie. Podpatrz kolegów, którzy mają dobrą gadkę ,spróbuj coś ponasladowac, ale dodaj też coś od siebie, bo i aczej będzie sztuczne i wszystkie laski uciekną, tak jak te, co podrywałeś metodą Pua a i tak guzik to dalo. Musisz być pewny siebie, ale nie chamski, co to to nie.
Musisz być jakoś silny wewnętrznie, tym nadrobisz brak wyglądu, wtedy możliwe, że niektóre kobiety same do Ciebie przyjdą. Silny i pewny siebie,ale nie chamski i niegrzeczny, bo to dwie różne rzeczy.

1,553

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

. One nadal będą widziały nieatrakcyjnego kurdupla, z którym się nie umówią z powodu wzrostu i ogólnej aparycji.

Dlatego zrob co pisałam, musisz być pewny siebie i dobry w gadce , ale naprawdę dobry, a nie cwaniakowaty, bo to hedzie wyglądało sztucznie. A abyś był w tym dobry musisz mieć podstawę, czyli mocny charakter. Ja Ci tego inaczej już nie wytłumaczę, ale to działa na kobiety. Wygląd też, jasne, ale jak facet ma 185 cm, kwadratowa zuchwe, jest wątły, ciapowaty, ślimakowaty z charakteru. Taka dupa wolowa(nikogo nie obrazajac)to też powodzenia nie będzie miał.
A wogole, to idź w jakość a nie w ilość,kto to widział podchodzić do 500 kobiet? Chyba podchodziłeś jak leci nawet do szatniarek w muzeum. Bez sensu to.

1,554

Odp: 30lat i cały czas sam

Rossanka, wiem że chcesz dobrze, ale frazesy typu - pewny siebie, dobry w gadce. To są puste słowa niby flakon perfum bez kropki zawartości w środku.

Sama pisałaś, że to wygląd odpowiada za to by z daną osobą się umówić. Skoro nie odpowiadam fizycznie to w żaden sposób tego nie zmienię.

Pewności siebie nie okażę w ciągu minuty, czy dwóch rozmowy. Do tego potrzeba trochę więcej czasu. Którego nie mam. Panny odrzucają na starcie. Nie zauważają mnie, ignorują.

500 podejść wykonałem łącznie przez 3 czy 4 lata intensywnej kariery pua.

Dobra gadka nie istnieje. Gdy facet nie podoba się dziewczynie ona nie będzie chciała z nim gadać. Albo jeśli już odpowiedzi będą zdawkowe.

Dobra gadka to mit, tak jak charakter. Jakoś np kuzyn nie ma dobrej gadki, ani złotego charakteru, a powodzeniem cieszył się od 15 roku życia

1,555 Ostatnio edytowany przez Znerx (2022-01-10 16:39:08)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

Nie urośniesz i nie zmienisz kształtu twarzy, przecież to wiesz, więc o czym ta rozmowa.
Jedynie jakbyś chciał możesz trochę rozbudować mięśnie. Jak nie chcesz to nie ćwicz, tu też nie ma nacisku.

Może jeszcze np:

Bo tak narzeka, że tylko kobiety mogą się pomalować. Mamy XXI wiek, liberalno-lewicowy mainstream... nie ma się co wstydzić, ze facet się maluje. A jak dziewczyna poczuje się oszukana to będzie mógł ją oskarżyć o dyskryminacje/makeupofobie/faszyzm. wink


to widział podchodzić do 500 kobiet?

Przecież tam, nawet ci guru PUA - którzy pewnie są wysocy+przystojni+charyzmatyczni+doświadczeni, to mają sukces na poziomie kilku/nastu %. Jeżeli  uwierzymy w te statystyki.
Więc jaki efekt może mieć np. taki chłopak 4/10, który całe życie dostawał kosze?
No właśnie.

1,556

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

Olinka tak widać słychać i czuć, że przystojni kolesie z łatwością poznają laski w klubach, na imprezach, pubach, czy koncertach, a przecież też wychodzą z nastawieniem "podrywu". Jestem przekonany, że gdyby 500 podejść wykonał wysoki facet z prostokątną twarzą to połowa wolnych dziewczyn z chęcią by się z nim umówiła nie widząc nic zdrożnego w poznaniu się w nietypowym miejscu

Tak twierdzę, że praca nad sobą nie przyniesie żadnych efektów bo jestem odrzucany z powodu wyglądu. Zatem to nie charakter a cechy zewnętrzne odpowiadają za brak powodzenia. Jeśli droga dziurawa jest w jednym miejscu, jaki sens na siłę naprawiać inną część asfaltu? Czy naprawdę myślisz, że po wykonanej tytanicznej pracy nad charakterem (nadal nie dowiedziałem się na czym ma polegać owa praca) dziewczyny będą postrzegały mnie inaczej?
Nie. One nadal będą widziały nieatrakcyjnego kurdupla, z którym się nie umówią z powodu wzrostu i ogólnej aparycji.

Czytając Twoje posty śmiem twierdzić że jesteś odrzucany z zupełnie innego powodu. Ty nie jesteś uparty, Ty jesteś zatwardziały big_smile

1,557

Odp: 30lat i cały czas sam

Dziewczyny myślą w teorii oraz w praktyce. Tzn w teorii sobie myślą tak "wzrost nie stanowi przeszkody w związkach, liczy się charakter" Praktyka "nie czuję do niego pociągu, nie podoba się mi"

1,558

Odp: 30lat i cały czas sam
Kremik napisał/a:

Dziewczyny myślą w teorii oraz w praktyce. Tzn w teorii sobie myślą tak "wzrost nie stanowi przeszkody w związkach, liczy się charakter" Praktyka "nie czuję do niego pociągu, nie podoba się mi"

Teoria i praktyka wyssana z palca big_smile

1,559

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie wiem po co kolejny raz to pisze, bo to juz zaczyna być jak zdarta plyta, ale wcale w wiekszości nie jesteś odrzucany z powodu wzrostu czy braku kwadratowości szczęki. Kobiety sie nie interesują Toba, bo prezentujesz sobą zgorzknialego, męczybulatowego przegrywa z kompleksem ofiary. W dodatku przegrywa tchórzliwego, leniwego i roszczeniowego.

Przepraszam, chcialbys się umawiać z taką dziewczyną? Co by ani makijażu nie zrobiła, ani się nie ubrała ,ani o figurę by nie dbała, ani nawet wlosów nie umyła, ale narzekalaby wszem i wobec, że faceci tylko na modelki lecą? Już to widzę big_smile

1,560

Odp: 30lat i cały czas sam
Beyondblackie napisał/a:

Nie wiem po co kolejny raz to pisze, bo to juz zaczyna być jak zdarta plyta, ale wcale w wiekszości nie jesteś odrzucany z powodu wzrostu czy braku kwadratowości szczęki. Kobiety sie nie interesują Toba, bo prezentujesz sobą zgorzknialego, męczybulatowego przegrywa z kompleksem ofiary. W dodatku przegrywa tchórzliwego, leniwego i roszczeniowego.

Przepraszam, chcialbys się umawiać z taką dziewczyną? Co by ani makijażu nie zrobiła, ani się nie ubrała ,ani o figurę by nie dbała, ani nawet wlosów nie umyła, ale narzekalaby wszem i wobec, że faceci tylko na modelki lecą? Już to widzę big_smile

Oczywiście i na tinderze - kiedy pisałem z konta czada, dziewczyny pytając ile mam wzrostu po odpowiedzi 166cm wyczuwały zgorzkniałość z kompleksem ofiary. Za to gdy podawałem 185 jakoś zgorzkniałości nie wyczuwały. A to fenomen, nie uważasz? smile

Poza tym w realu nie użalam się jak tutaj. Nie marudzę dziewczynom. Jednak i tak nie chcą mnie poznać. Ale co się dziwić jak dookoła pelno wysokich kolesi z pociągłą twarzą

Posty [ 1,496 do 1,560 z 29,783 ]

Strony Poprzednia 1 22 23 24 25 26 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024