Dziwi mnie wasza obsesja na punkcie waszego wyglądu. Jest wiele atrakcyjnych dziewczyn z prawdziwymi pasztetami. Taki Pete Davidson ma na koncie związki z top laskami z show biznesu, a wygląda jak narkoman pracujący na kasie. Avril spotykała się z ModSunem, który ma zielone włosy+zakola i wymieniła go na gościa ze zdjęć poniżej.
Ktoś tu wcześniej was dobrze podsumował. Wam nie chodzi o to żeby coś zmienić, jesteście całkowicie zamknięci na wszelkie porady. Wy chcecie cały czas narzekać i racjonalizować swoje porażki. Jesteście dorośli a zwalacie to że nie macie dziewczyny na ... swoje mamy. Tak na pewno, mama była dla was niemiła i teraz do końca życia (czyli dla wielu z was przez PONAD 60 LAT!) będziecie sami.
Ludzie potrafią po 5 razy zdawać prawo jazdy, w wieku 30 lat zapisywać się do szkoły podyplomowej i całkowicie zmieniać zawód, wyprowadzają się za granice dla lepszych pieniędzy, nie poddają się po rozwodach, czy smierci najblizszych. A dla was już to, że mieliście niefajne dzieciństwo zwalnia ze wszelkiej odpowiedzialności za wasze życie.
14,431 2023-05-06 15:33:54
14,432 2023-05-06 15:35:17
Mogą mieć, jeśli jako związek zalicza się wzdychanie do Bronka z IV B
.
Bronka Komorowskiego XD
14,433 2023-05-06 15:45:43
SmutnaDziewczyna007 wiesz co jest komicznego w pokroju takich ludzi jak Ty?
Wy zawsze podajecie za przykłady związki jakichś ludzi z tzw. ,,wyższych sfer".
Dlaczego piszecie o jakichś tam ,,nieatrakcyjnych" aktorach czy celebrytach, że im to się udało znaleźć kobietę, więc na pewno i nam może się udać?
Messi ma tylko 170cm wzrostu a mimo tego udało mu się znaleźć piękną cycatą modelkę!
Widzicie Polacy? Nawet jak macie koło 1,7m wzrostu to też możecie dupczyć modelki jak Wam się tylko podoba!
Pete Davidson jest aktorem, który śpi na pieniądzach i mimo tego jest w stanie znaleźć kobietę!
Mod Sun jest amerykańskim piosenkarzem i tak czy siak nie przeszkodziło mu to w znalezieniu dziewczyny!
14,434 2023-05-06 15:49:32
Bardziej chodziło mi np o jakieś chodzenie za rękę do parku, wspólnie do kina itp. - to już może się zaliczać jako związek nawet na początku szkoły średniej.
To samo. Jeśli chodzenie za rękę = związek .
14,435 2023-05-06 16:01:30
Dziwi mnie wasza obsesja na punkcie waszego wyglądu. Jest wiele atrakcyjnych dziewczyn z prawdziwymi pasztetami. Taki Pete Davidson ma na koncie związki z top laskami z show biznesu, a wygląda jak narkoman pracujący na kasie. Avril spotykała się z ModSunem, który ma zielone włosy+zakola i wymieniła go na gościa ze zdjęć poniżej.
Ktoś tu wcześniej was dobrze podsumował. Wam nie chodzi o to żeby coś zmienić, jesteście całkowicie zamknięci na wszelkie porady. Wy chcecie cały czas narzekać i racjonalizować swoje porażki. Jesteście dorośli a zwalacie to że nie macie dziewczyny na ... swoje mamy. Tak na pewno, mama była dla was niemiła i teraz do końca życia (czyli dla wielu z was przez PONAD 60 LAT!) będziecie sami.
Ludzie potrafią po 5 razy zdawać prawo jazdy, w wieku 30 lat zapisywać się do szkoły podyplomowej i całkowicie zmieniać zawód, wyprowadzają się za granice dla lepszych pieniędzy, nie poddają się po rozwodach, czy smierci najblizszych. A dla was już to, że mieliście niefajne dzieciństwo zwalnia ze wszelkiej odpowiedzialności za wasze życie.
Śmieszne jest porównywanie aktorów do szaraczków, chociaż o seks łatwo nawet dla szaraczka. Mój następny związek 8 DDA (3 pod rząd )... zakończyliśmy na FwB sama nie wie czego chcę... związku nie szuka się mając 30+ jeśli nie chcesz dzieci, nie chcesz singielki z bachorami...
14,436 2023-05-06 16:01:38
SmutnaDziewczyna007 wiesz co jest komicznego w pokroju takich ludzi jak Ty?
Wy zawsze podajecie za przykłady związki jakichś ludzi z tzw. ,,wyższych sfer".
Dlaczego piszecie o jakichś tam ,,nieatrakcyjnych" aktorach czy celebrytach, że im to się udało znaleźć kobietę, więc na pewno i nam może się udać?
Messi ma tylko 170cm wzrostu a mimo tego udało mu się znaleźć piękną cycatą modelkę!
Widzicie Polacy? Nawet jak macie koło 1,7m wzrostu to też możecie dupczyć modelki jak Wam się tylko podoba!Pete Davidson jest aktorem, który śpi na pieniądzach i mimo tego jest w stanie znaleźć kobietę!
Mod Sun jest amerykańskim piosenkarzem i tak czy siak nie przeszkodziło mu to w znalezieniu dziewczyny!
Dokładnie. Dodajmy jeszcze, że Ci ze zdjęcia powyżej wyglądają jak z półświatka. A przecież wiadomo, że łobuz kocha najbardziej xd
14,437 2023-05-06 17:06:30
Piszecie, że już 20 letnie dziewczyny mają na koncie po 10 związków.
No to do cholery jasnej z kim one te związki miały? Z psami czy facetami?
Czyli wychodzi na to, że na jedną Julkę przypada 10 facetów, którzy byli z nią w związku.Tak samo jak 30 latka ma na koncie 40 facetów co ją wydupczyło tzn., że 40 chłopakom udało się zamoczyć.
Na świecie jest ponad 8 000 000 000 ludzi.
Jeżeli ktoś w wieku 30 - 40 lat nie potrafi sobie znaleźć kobiety to jest to tylko i wyłącznie jego wina.
Tu wcale nie chodzi o związki tylko o partnerów seksualnych. Większość partnerów tych "Julek" nigdy nie była z nimi w związku. Nic się nie udało tym 40 facetom bo zaliczanie "Julek" nie jest czymś co można uznać za jakiś sukces. Jak zapewne zauważyłeś, większość panów z forum nie chcę "tylko zaliczyć", a wejść w poważny związek z jedną kobietą.
SmutnaDziewczyno007 użyłaś jednego z najgorszych przykładów. Niestety ale prawda jest taka, że przy odpowiedniej sumie na koncie wygląd przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Znasz ten kawał, czym się różni puchaty miś od grubej świni?
I tak mama miała ogromny wpływ na nasze życie, a wielu nie potrafi się od niego uwolnić na długo po osiągnięciu dorosłości. Ja też się zaliczam do takich ludzi co zostało potwierdzone przez specjalistę i dopiero niedawno ruszyłem w stronę uwolnienia się od tego wpływu.
14,438 2023-05-06 17:25:11
Rumunski_Zolnierz napisał/a:Piszecie, że już 20 letnie dziewczyny mają na koncie po 10 związków.
No to do cholery jasnej z kim one te związki miały? Z psami czy facetami?
Czyli wychodzi na to, że na jedną Julkę przypada 10 facetów, którzy byli z nią w związku.Tak samo jak 30 latka ma na koncie 40 facetów co ją wydupczyło tzn., że 40 chłopakom udało się zamoczyć.
Na świecie jest ponad 8 000 000 000 ludzi.
Jeżeli ktoś w wieku 30 - 40 lat nie potrafi sobie znaleźć kobiety to jest to tylko i wyłącznie jego wina.
Tu wcale nie chodzi o związki tylko o partnerów seksualnych. Większość partnerów tych "Julek" nigdy nie była z nimi w związku. Nic się nie udało tym 40 facetom bo zaliczanie "Julek" nie jest czymś co można uznać za jakiś sukces. Jak zapewne zauważyłeś, większość panów z forum nie chcę "tylko zaliczyć", a wejść w poważny związek z jedną kobietą.
SmutnaDziewczyno007 użyłaś jednego z najgorszych przykładów. Niestety ale prawda jest taka, że przy odpowiedniej sumie na koncie wygląd przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Znasz ten kawał, czym się różni puchaty miś od grubej świni?
I tak mama miała ogromny wpływ na nasze życie, a wielu nie potrafi się od niego uwolnić na długo po osiągnięciu dorosłości. Ja też się zaliczam do takich ludzi co zostało potwierdzone przez specjalistę i dopiero niedawno ruszyłem w stronę uwolnienia się od tego wpływu.
Zaliczyć można nawet jak to tutaj nieraz piszą typy (kobietę powyżej swojej ligi) związek to pierd... abstrakcja i jak 5 w lotto, a z wiekiem jak 6 w lotto.
14,439 2023-05-06 17:27:15 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-05-06 17:45:49)
Śmieszne jest porównywanie aktorów do szaraczków, chociaż o seks łatwo nawet dla szaraczka. Mój następny związek 8 DDA (3 pod rząd )... zakończyliśmy na FwB sama nie wie czego chcę... związku nie szuka się mając 30+ jeśli nie chcesz dzieci, nie chcesz singielki z bachorami...
Lubię anonimowość forum, więc nie mogę wrzucać zdjęć swoich znajomych. Dla przykładu dałam celebrytów, bo ich zdjęcia są w sieci. IMO to środowisko nie rózni się w swojej dynamice od innych grup społecznych. Ludzie wykonujący podobny zawód i zarabiający podobną kase spotykają się wewnątrz swojej grupy. Avril wygląda całkiem fajnie, nie ma za sobą skandali z narkotykami czy sex taśmami, więc jak na tamte standardy jest normalna. Ze wszystkich ludzi w LosAngeles, także przystojnych i bogatych wybiera sobie zawsze paszczury. Możesz sobie wygooglowac Peta Davidsona i jego dziewczyny, chłopaka Addison Rea, albo KidLaroya. Każdy przestrzelił o kilka lig, czy tam numerków na skali, możecie to sobie nazwac jak chcecie. Argument że są sławni i bogaci, więc się nie liczą nie działa, bo ich dziewczyny też są bardzo sławne i bogate i mogłyby sobie wybrać wg waszych teorii też 10tki zamiast nich.
Wy zawsze podajecie za przykłady związki jakichś ludzi z tzw. ,,wyższych sfer".
Już to tłumaczyłam. Nie zamierzam robić zdjęć swoim bliskim, czy sąsiadowi zza krzaków tylko po to żeby na forum kogos przekonać. Jakbym powiedziała, że w realu znam takie pary, to wy byście i tak nie uwierzyli. Celebryci to dobry przykład bo są dość transparentni, możesz sobie wygooglować kto ma większy fame, więcej kasy i obczaić ich zdjęcia, więc argument "na pewno są z nimi dla kasy/fejmu" łatwo obalić.
Pete randkował z Arianą Grande, Kate oraz Kim K. Każda ma kilkakrotnie większy majątek od niego. Praca w SNL to kołchoz, pisanie skeczów po kilkanaście godzin dziennie, ciągła rywalizacja między komikami, oprócz jego i prowadzącego właściwie nikt nie jest tam rozpoznawalny. A on najwięcej fejmu zyskła dzięki rankowaniu z lepiej ustawionymi kobietami.
SmutnaDziewczyno007 użyłaś jednego z najgorszych przykładów. Niestety ale prawda jest taka, że przy odpowiedniej sumie na koncie wygląd przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Tak tylko ja podałam przykłady ludzi na podobnym poziomie zarobków. Oni są bogaci jak na standardy amerykańskie, ba nawet na światowe. Ale ich dziewczyny też. To nie jest tak że one są z nimi tylko dla kasy, bo same mają jej całkiem sporo. Messi to akurat słaby przykład, tak samo jak inne WAGS, jego żona jest z zupełnie innej klasy.
14,440 2023-05-06 19:19:49
Bardziej chodziło mi np o jakieś chodzenie za rękę do parku, wspólnie do kina itp. - to już może się zaliczać jako związek nawet na początku szkoły średniej.
A to sporo zmienia postać rzeczy , bo w wieku 20 - tu lat takich związków to chyba już było za mną z 15-cie
14,441 2023-05-06 19:24:11 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-05-06 19:37:02)
Śmieszne jest porównywanie aktorów do szaraczków, chociaż o seks łatwo nawet dla szaraczka.
Ta łatwo... Chyba że masz na myśli pójście do prostytutki za 200zł/h. Inaczej to jest praktycznie niemożliwe. Jakoś próbuję od dawna i nic. Żadna nawet na mnie nie spojrzy xD Dziewczyny mają za duży wybór, żeby się byle kim zadowolić. No i jak na wstępie nie spełniasz określonych warunków, to możesz zapomnieć o czymkolwiek.
Naprawdę nie każdy szuka ideału według kanonów. Zawsze coś możesz zrobić na plus - chociażby z sylwetką, ubiorem, sposobem bycia.
Ta, można zmienić. Ale i tak to nic nie da Jak się facet nie podoba dziewczynom, to żadna zmiana nie pomoże.
I tak, może nie wszystkie szukają według kanonów, ale zdecydowana większość jednak na to patrzy. Jak nie spełniasz pewnych rzeczy, to szansa na poznanie dziewczyny jest bardzo niska.
14,442 2023-05-06 19:38:44
dfx755 napisał/a:Śmieszne jest porównywanie aktorów do szaraczków, chociaż o seks łatwo nawet dla szaraczka.
Ta łatwo... Chyba że masz na myśli pójście do prostytutki za 200zł/h. Inaczej to jest praktycznie niemożliwe. Jakoś próbuję od dawna i nic. Żadna nawet na mnie nie spojrzy xD Dziewczyny mają za duży wybór, żeby się byle kim zadowolić.
zwykły_facet napisał/a:Naprawdę nie każdy szuka ideału według kanonów. Zawsze coś możesz zrobić na plus - chociażby z sylwetką, ubiorem, sposobem bycia.
Ta, można zmienić. Ale i tak to nic nie da
Jak się facet nie podoba dziewczynom, to żadna zmiana nie pomoże.
Ale powiem ci, że u nas rynek div to lipa. Spojrzałem na escorty w stolicy Hiszpanii, i tam jest taki kurde urodzaj, same cycate i dupiate hiszpanki, wenezuelki, brazylijki i kolumbijki i to za najczęściej koło 250 euro na godzinę. Biorąc pod uwagę że zarabia się tam około 2000 euro miesięcznie to serio żałuję że się tam nie urodziłem. Tam se możesz być gruby i niezadbany i zaliczać super laski za niewielką dla nich cenę. Urodzenie w Polsce to wielopoziomowy przegryw dla takich jak my.
Zmienić zawsze można, pytanie czy relacja ceny do jakości, w sensie zwiększonych szans jest opłacalna. Moim skromnym zdaniem jak się nie ma social skilla i odpowiedniego genetycznego męskiego wyglądu to se można i z 10 koła wywalić na stylistów, fryzjerów ciuchy itp, a i tak będzie dalej źle. Będzie się gównem, ale w ładnym papierku.
14,443 2023-05-06 19:43:08
dfx755 napisał/a:Śmieszne jest porównywanie aktorów do szaraczków, chociaż o seks łatwo nawet dla szaraczka.
Ta łatwo... Chyba że masz na myśli pójście do prostytutki za 200zł/h. Inaczej to jest praktycznie niemożliwe. Jakoś próbuję od dawna i nic. Żadna nawet na mnie nie spojrzy xD Dziewczyny mają za duży wybór, żeby się byle kim zadowolić. No i jak na wstępie nie spełniasz określonych warunków, to możesz zapomnieć o czymkolwiek.
zwykły_facet napisał/a:Naprawdę nie każdy szuka ideału według kanonów. Zawsze coś możesz zrobić na plus - chociażby z sylwetką, ubiorem, sposobem bycia.
Ta, można zmienić. Ale i tak to nic nie da
Jak się facet nie podoba dziewczynom, to żadna zmiana nie pomoże.
I tak, może nie wszystkie szukają według kanonów, ale zdecydowana większość jednak na to patrzy. Jak nie spełniasz pewnych rzeczy, to szansa na poznanie dziewczyny jest bardzo niska.
Sam nie jestem urodziwy, ale jednak znajdę seks... w realu (online, bardziej przez traf). Tylko mi brakowało relacji, nie gów... najlepsze że patole mają dłuższe relację i związki niż ja w około (z sympatycznymi kobietami palnąć sobie tylko w łeb.
14,444 2023-05-06 19:48:21 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-05-06 19:49:53)
Sam nie jestem urodziwy, ale jednak znajdę seks... w realu (online, bardziej przez traf). Tylko mi brakowało relacji, nie gów... najlepsze że patole mają dłuższe relację i związki niż ja w około (z sympatycznymi kobietami
palnąć sobie tylko w łeb.
No właśnie. Ale widocznie nie wyglądasz źle, skoro masz ten seks. Ja w ogóle się nie podobam dziewczynom, to i seksu nie ma. Jedyna szansa to zapłacić te kilka stówek za godzinę...
W realu żadna na mnie nawet nie spojrzy, a online to co najwyżej mam szansę sobie pogadać.
14,445 2023-05-06 19:51:34
Pete randkował z Arianą Grande, Kate oraz Kim K. Każda ma kilkakrotnie większy majątek od niego. Praca w SNL to kołchoz, pisanie skeczów po kilkanaście godzin dziennie, ciągła rywalizacja między komikami, oprócz jego i prowadzącego właściwie nikt nie jest tam rozpoznawalny. A on najwięcej fejmu zyskła dzięki rankowaniu z lepiej ustawionymi kobietami.
Oj tak, jaki to musi być walony kołchoz, posiedzisz se godzinę na wizji, pośmiejesz się z topowymi gwiazdami (każda inna co tydzień) i zgarniesz czek na 50 000 dolarów miesięcznie. Kurde, że ten Davidson nie rzucił jeszcze papierami w swojego Janusza Dobrodzieja z tego strasznego kołchozu SNL to ja nie wiem. Poszedłby se na produkcje, tam luźna atmosferka, można z kolegami robolami i majstrem pożartować, jeszcze porządną pensję 3000 zł na miesiąc się zgarnia, ja serio tego Pete nie rozumiem.
14,446 2023-05-06 19:55:01
dfx755 napisał/a:Sam nie jestem urodziwy, ale jednak znajdę seks... w realu (online, bardziej przez traf). Tylko mi brakowało relacji, nie gów... najlepsze że patole mają dłuższe relację i związki niż ja w około (z sympatycznymi kobietami
palnąć sobie tylko w łeb.
No właśnie. Ale widocznie nie wyglądasz źle, skoro masz ten seks. Ja w ogóle się nie podobam dziewczynom, to i seksu nie ma. Jedyna szansa to zapłacić te kilka stówek za godzinę...
W realu żadna na mnie nawet nie spojrzy, a online to co najwyżej mam szansę sobie pogadać.
Szczerze to ja też odnoszę wrażenie, że prędzej zacznę zarabiać z kilka tysięcy więcej i se jakąś studentkę na sponsoring załatwię niż zainteresuję sobą jakąkolwiek rówieśniczkę. Jak się nie podobasz to cóż, musisz szykować portfel.
14,447 2023-05-06 20:29:09 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-05-06 20:33:00)
Oj tak, jaki to musi być walony kołchoz, posiedzisz se godzinę na wizji, pośmiejesz się z topowymi gwiazdami (każda inna co tydzień) i zgarniesz czek na 50 000 dolarów miesięcznie. Kurde, że ten Davidson nie rzucił jeszcze papierami w swojego Janusza Dobrodzieja z tego strasznego kołchozu SNL to ja nie wiem. Poszedłby se na produkcje, tam luźna atmosferka, można z kolegami robolami i majstrem pożartować, jeszcze porządną pensję 3000 zł na miesiąc się zgarnia, ja serio tego Pete nie rozumiem.
Kołchoz jak na standardy celebrytów w USA. Większośc aktorów pracuje na planie przez 3-4 miesiące w roku, bo tyle trwa nakręcenie filmu, albo jednego sezonu serialu, a przez resztę roku sobie bimba. Podobnie piosenkarze, robią trasy które trwają po pół roku, raz na 3-4 lata, a potem fajrant. SNL, czyli praca przez cały rok późnymi wieczorami, zawalone wszystkie weekendy i święta, do tego mała rozpoznawalnośc(więc łatwo ich zastąpić) to jest najniższa warstwa. Pete randkujący z Kim to na polskie realia jest mniej więcej jak magazynier randkujący z właścicielką kancelarii.
Słuchaj, ja nie mówię, że to jest zła praca w porównaniu z pracą w Polsce, albo że on jest jakoś bardzo pokrzywdzony przez życie. Podałam tylko przykład mezaliansu, gdzie gośc ma dobry game i wyrywa laski jakie chce i kiedy chce, mimo że sam nie jest ani przystojny, ani bogaty jak na standardy środowiska w którym żyje.
14,448 2023-05-06 20:41:59 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-05-06 20:44:42)
Szczerze to ja też odnoszę wrażenie, że prędzej zacznę zarabiać z kilka tysięcy więcej i se jakąś studentkę na sponsoring załatwię niż zainteresuję sobą jakąkolwiek rówieśniczkę. Jak się nie podobasz to cóż, musisz szykować portfel.
Wiekszośc z was swój wygląd zwala na geny i jesteście obrażeni, że ładne zadbane laski się wami nie interesuja. Pomijacie jednak to, że takie laski też na swój wygląd muszą pracować. Na zdjęciu przykład kobiety po odchudzaniu. Sami możecie sobie wpisać w google "odchudzanie z ewą chodakowską" i zobaczyc ile te laski, które wam się nie podobają, bo są grube i brzydkie musiały włożyć pracy w swój wygląd. Trudno oczekiwać od dziewczyn, które cięzko pracują żeby mieć fajne ciało i wydają dużo kasy na makijaż, ciuchy, fryzjera, że będą tolerować wasze bajeczki o złych genach, złej mamie, złym ustroju i wszystkim złym.
https://bi.im-g.pl/im/46/e1/13/z20846918Q,-.jpg
14,449 2023-05-06 21:01:33
Wiekszośc z was swój wygląd zwala na geny i jesteście obrażeni, że ładne zadbane laski się wami nie interesuja. Pomijacie jednak to, że takie laski też na swój wygląd muszą pracować. Na zdjęciu przykład kobiety po odchudzaniu. Sami możecie sobie wpisać w google "odchudzanie z ewą chodakowską" i zobaczyc ile te laski, które wam się nie podobają, bo są grube i brzydkie musiały włożyć pracy w swój wygląd. Trudno oczekiwać od dziewczyn, które cięzko pracują żeby mieć fajne ciało i wydają dużo kasy na makijaż, ciuchy, fryzjera, że będą tolerować wasze bajeczki o złych genach, złej mamie, złym ustroju i wszystkim złym.
https://bi.im-g.pl/im/46/e1/13/z20846918Q,-.jpg
Masz pełną rację w tym co tu napisałaś i osobiście się z tym zgadzam ale chciałbym jeszcze o coś zapytać. Co z facetami, którzy dbają o siebie, trenują ciężej niż z Chodakowska, trzymają dietę, inwestują w "męski makijaż" typu kremy, balsamy, regularnie chodzą do fryzjera i nadal są samotni? Oni ciężko pracują by jak najbardziej ukryć efekty słabych genów i starają się nimi nie przejmować, a mimo to są sami. Skoro to nie kwestia nie dbania o siebie to co według ciebie jest u nich problemem?
14,450 2023-05-06 21:18:36
Szczerze to ja też odnoszę wrażenie, że prędzej zacznę zarabiać z kilka tysięcy więcej i se jakąś studentkę na sponsoring załatwię niż zainteresuję sobą jakąkolwiek rówieśniczkę. Jak się nie podobasz to cóż, musisz szykować portfel.
Wiekszośc z was swój wygląd zwala na geny i jesteście obrażeni, że ładne zadbane laski się wami nie interesuja. Pomijacie jednak to, że takie laski też na swój wygląd muszą pracować. Na zdjęciu przykład kobiety po odchudzaniu. Sami możecie sobie wpisać w google "odchudzanie z ewą chodakowską" i zobaczyc ile te laski, które wam się nie podobają, bo są grube i brzydkie musiały włożyć pracy w swój wygląd. Trudno oczekiwać od dziewczyn, które cięzko pracują żeby mieć fajne ciało i wydają dużo kasy na makijaż, ciuchy, fryzjera, że będą tolerować wasze bajeczki o złych genach, złej mamie, złym ustroju i wszystkim złym.
https://bi.im-g.pl/im/46/e1/13/z20846918Q,-.jpg
A ktoś im kazał tyle jeść, żeby potem musiały się odchudzać?
Co do zdjęcia, które wysłałaś to mam wątpliwości czy to jest jedna i ta sama osoba. Nawet jeśli to te pierwsze zdjęcia są celowo tak kadrowane, żeby wyglądała gorzej, a te ostateczne tak kadrowane, żeby wyglądała lepiej.
Poza tym, kobieta żeby mieć dużo machy wcale nie potrzebuje makijażu, dobrych ciuchów, ani super fryzury. Wystarczy, że nie jest gruba i wygląda ok, a i tak będzie mieć masę adoratorów.
Natomiast facet jak nie ma twarzy jak dicaprio ani postawnej budowy ciała to nic nie pomoże. Można być wysportowanym, w modnej fryzurze i ubraniach, a i tak to nic nie da...
14,451 2023-05-06 21:20:19
jakis_czlowiek napisał/a:dfx755 napisał/a:Śmieszne jest porównywanie aktorów do szaraczków, chociaż o seks łatwo nawet dla szaraczka.
Ta łatwo... Chyba że masz na myśli pójście do prostytutki za 200zł/h. Inaczej to jest praktycznie niemożliwe. Jakoś próbuję od dawna i nic. Żadna nawet na mnie nie spojrzy xD Dziewczyny mają za duży wybór, żeby się byle kim zadowolić.
zwykły_facet napisał/a:Naprawdę nie każdy szuka ideału według kanonów. Zawsze coś możesz zrobić na plus - chociażby z sylwetką, ubiorem, sposobem bycia.
Ta, można zmienić. Ale i tak to nic nie da
Jak się facet nie podoba dziewczynom, to żadna zmiana nie pomoże.
Ale powiem ci, że u nas rynek div to lipa. Spojrzałem na escorty w stolicy Hiszpanii, i tam jest taki kurde urodzaj, same cycate i dupiate hiszpanki, wenezuelki, brazylijki i kolumbijki i to za najczęściej koło 250 euro na godzinę. Biorąc pod uwagę że zarabia się tam około 2000 euro miesięcznie to serio żałuję że się tam nie urodziłem. Tam se możesz być gruby i niezadbany i zaliczać super laski za niewielką dla nich cenę. Urodzenie w Polsce to wielopoziomowy przegryw dla takich jak my.
Zmienić zawsze można, pytanie czy relacja ceny do jakości, w sensie zwiększonych szans jest opłacalna. Moim skromnym zdaniem jak się nie ma social skilla i odpowiedniego genetycznego męskiego wyglądu to se można i z 10 koła wywalić na stylistów, fryzjerów ciuchy itp, a i tak będzie dalej źle. Będzie się gównem, ale w ładnym papierku.
Się ciesz, że nie urodziłeś się w Hiszpanii. To Twój komunistyczny raj, w którym jakbyś wyjechał na wakacje, to po powrocie miałbyś niechcianych lokatorów i nie miałbyś prawa ich wyrzucić.
14,452 2023-05-06 21:33:46 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-05-06 21:37:12)
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Szczerze to ja też odnoszę wrażenie, że prędzej zacznę zarabiać z kilka tysięcy więcej i se jakąś studentkę na sponsoring załatwię niż zainteresuję sobą jakąkolwiek rówieśniczkę. Jak się nie podobasz to cóż, musisz szykować portfel.
Wiekszośc z was swój wygląd zwala na geny i jesteście obrażeni, że ładne zadbane laski się wami nie interesuja. Pomijacie jednak to, że takie laski też na swój wygląd muszą pracować. Na zdjęciu przykład kobiety po odchudzaniu. Sami możecie sobie wpisać w google "odchudzanie z ewą chodakowską" i zobaczyc ile te laski, które wam się nie podobają, bo są grube i brzydkie musiały włożyć pracy w swój wygląd. Trudno oczekiwać od dziewczyn, które cięzko pracują żeby mieć fajne ciało i wydają dużo kasy na makijaż, ciuchy, fryzjera, że będą tolerować wasze bajeczki o złych genach, złej mamie, złym ustroju i wszystkim złym.
https://bi.im-g.pl/im/46/e1/13/z20846918Q,-.jpgA ktoś im kazał tyle jeść, żeby potem musiały się odchudzać?
Co do zdjęcia, które wysłałaś to mam wątpliwości czy to jest jedna i ta sama osoba. Nawet jeśli to te pierwsze zdjęcia są celowo tak kadrowane, żeby wyglądała gorzej, a te ostateczne tak kadrowane, żeby wyglądała lepiej.
Poza tym, kobieta żeby mieć dużo machy wcale nie potrzebuje makijażu, dobrych ciuchów, ani super fryzury. Wystarczy, że nie jest gruba i wygląda ok, a i tak będzie mieć masę adoratorów.
Natomiast facet jak nie ma twarzy jak dicaprio ani postawnej budowy ciała to nic nie pomoże. Można być wysportowanym, w modnej fryzurze i ubraniach, a i tak to nic nie da...
Liczy się całokształt. Wielu wypacykowanych facetów to zadufane bufony, narcyze, niejednokrotnie inwestują w ten sposób w siebie w jednym i wiadomym celu. Napisałem wielu , bo są i normalni ludzie którzy robią to w tym samym celu jak kobiety. Kobiety , które się decydują w ten sposób zrobić coś z sobą robią to dla siebie, dla lepszego samopoczucia. Osoba taka , poprzez poprawę swojego wizerunku zyskuje na poprawie swojej wartości, jest pewniejsza siebie, bardziej empatyczna, otwarta, miła , sympatyczniejsza, bo też się samej sobie podoba. Nie trzeba jeść by tyć. Niektórzy mają do tego tendencje. Gdybyś uważniej skupił się na lekcjach biologii wiedziałbyś, że kobiety mają do tego znacznie większe jak faceci. Podobanie się sobie otwiera wiele możliwości, które przez zły wizerunek są zablokowane.
14,453 2023-05-06 21:37:59
Nie trzeba jeść by tyć. Niektórzy mają do tego tendencje.
Są choroby autoimmunologiczne bądź leki które zwiększają łaknienie, ale też nie przesadzajmy, że większość ludzi z nadwagą ma ją z powietrza bądź choroby. Statystycznie bierze się to jednak z nadwyżki kalorycznej, nawet drobnej, ale regularnej.
14,454 2023-05-06 21:46:01 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-05-06 21:47:37)
Nie trzeba jeść by tyć. Niektórzy mają do tego tendencje.
Są choroby autoimmunologiczne bądź leki które zwiększają łaknienie, ale też nie przesadzajmy, że większość ludzi z nadwagą ma ją z powietrza bądź choroby. Statystycznie bierze się to jednak z nadwyżki kalorycznej, nawet drobnej, ale regularnej.
Ależ oczywiście, że tak . I problem ten bardziej dotyczy facetów jak kobiet. Fotel, wersalka, browar, mecz, czipsy, żarcie. Zero ruchu, żarcie. Często nie stać na porządne zdrowe, więc śmieciowe, które stanowi bombę kaloryczną, nie wspominając o innych konsekwencjach. Do tego pryszcze, bo przecież organizm reaguje i próbuje się nadmiaru łoju w każdy możliwy sposób pozbyć.
14,455 2023-05-06 21:52:59
Pete randkujący z Kim to na polskie realia jest mniej więcej jak magazynier randkujący z właścicielką kancelarii.
Tylko że on faktycznie z nią randkował, natomiast polski magazynier nie ma najmniejszych szans na zainteresowanie kobiety nawet ze średnim wykształceniem, a co dopiero wyższym. Polecam tag #robpill na wykopie, tam jasno są opisywane przykłady jak kobiety odnoszą się do mężczyzn pracujących fizycznie, soli tej ziemi, ludu robotniczo-chłopskiego.
14,456 2023-05-06 21:54:06 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-05-06 21:58:18)
dubel
14,457 2023-05-06 21:56:30 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-05-06 21:57:34)
Się ciesz, że nie urodziłeś się w Hiszpanii. To Twój komunistyczny raj, w którym jakbyś wyjechał na wakacje, to po powrocie miałbyś niechcianych lokatorów i nie miałbyś prawa ich wyrzucić.
Mocny socjalizm plus tanie i ładne escorty z całego świata latynoskiego - ziemia obiecana dla prostego chłopa. Szczególnie w porównaniu z tym chlewem obsranym gównem w którym żyjemy.
Nie jeżdżę na wakacje od wielu lat więc to nie byłby akurat problem
14,458 2023-05-06 22:03:31
Foxterier napisał/a:Nie trzeba jeść by tyć. Niektórzy mają do tego tendencje.
Są choroby autoimmunologiczne bądź leki które zwiększają łaknienie, ale też nie przesadzajmy, że większość ludzi z nadwagą ma ją z powietrza bądź choroby. Statystycznie bierze się to jednak z nadwyżki kalorycznej, nawet drobnej, ale regularnej.
Ależ oczywiście, że tak . I problem ten bardziej dotyczy facetów jak kobiet. Fotel, wersalka, browar, mecz, czipsy, żarcie. Zero ruchu, żarcie. Często nie stać na porządne zdrowe, więc śmieciowe, które stanowi bombę kaloryczną, nie wspominając o innych konsekwencjach. Do tego pryszcze, bo przecież organizm reaguje i próbuje się nadmiaru łoju w każdy możliwy sposób pozbyć.
To jest niestety napędzająca się spirala bo śmieciowe żarcie jest mocno uzależniające - według Ogólnopolskiego Badania Nałogów z 2022 to ścisła topka uzależnień w Polsce (link do raportu: https://badanienalogow.pl/)
Połączenie cukrów, tłuszczy, soli + stymulująca konsystencja działa na wyrzuty dopaminy i serotoniny podobnie jak alkohol i dragi. Jak się chce z tego zrezygnować to występują objawy odstawienne jak pocenie się, drażliwość, senność, bóle mięśni.
14,459 2023-05-06 22:05:51
2odiak napisał/a:Foxterier napisał/a:Są choroby autoimmunologiczne bądź leki które zwiększają łaknienie, ale też nie przesadzajmy, że większość ludzi z nadwagą ma ją z powietrza bądź choroby. Statystycznie bierze się to jednak z nadwyżki kalorycznej, nawet drobnej, ale regularnej.
Ależ oczywiście, że tak . I problem ten bardziej dotyczy facetów jak kobiet. Fotel, wersalka, browar, mecz, czipsy, żarcie. Zero ruchu, żarcie. Często nie stać na porządne zdrowe, więc śmieciowe, które stanowi bombę kaloryczną, nie wspominając o innych konsekwencjach. Do tego pryszcze, bo przecież organizm reaguje i próbuje się nadmiaru łoju w każdy możliwy sposób pozbyć.
To jest niestety napędzająca się spirala bo śmieciowe żarcie jest mocno uzależniające - według Ogólnopolskiego Badania Nałogów z 2022 to ścisła topka uzależnień w Polsce (link do raportu: https://badanienalogow.pl/)
Połączenie cukrów, tłuszczy, soli + stymulująca konsystencja działa na wyrzuty dopaminy i serotoniny podobnie jak alkohol i dragi. Jak się chce z tego zrezygnować to występują objawy odstawienne jak pocenie się, drażliwość, senność, bóle mięśni.
Oj tak, to jest życie. Dobre żarcie plus energetyki i dzień jakoś leci przy kompie. I tak do samego końca. Dzisiaj BF V muszę ściągnąć.
14,460 2023-05-06 22:09:39
Masz pełną rację w tym co tu napisałaś i osobiście się z tym zgadzam ale chciałbym jeszcze o coś zapytać. Co z facetami, którzy dbają o siebie, trenują ciężej niż z Chodakowska, trzymają dietę, inwestują w "męski makijaż" typu kremy, balsamy, regularnie chodzą do fryzjera i nadal są samotni? Oni ciężko pracują by jak najbardziej ukryć efekty słabych genów i starają się nimi nie przejmować, a mimo to są sami. Skoro to nie kwestia nie dbania o siebie to co według ciebie jest u nich problemem?
Nigdy nikogo takiego nie spotkałam. Nie znam ani jednej osoby(zarówno kobiet jak i mężczyzn), która by chciała stworzyć związek, aktywnie szukała partnera, była na niego otwarta i ostatecznie skończyła sama.
14,461 2023-05-06 22:09:49 Ostatnio edytowany przez myciek27 (2023-05-06 22:11:25)
2odiak napisał/a:Foxterier napisał/a:Są choroby autoimmunologiczne bądź leki które zwiększają łaknienie, ale też nie przesadzajmy, że większość ludzi z nadwagą ma ją z powietrza bądź choroby. Statystycznie bierze się to jednak z nadwyżki kalorycznej, nawet drobnej, ale regularnej.
Ależ oczywiście, że tak . I problem ten bardziej dotyczy facetów jak kobiet. Fotel, wersalka, browar, mecz, czipsy, żarcie. Zero ruchu, żarcie. Często nie stać na porządne zdrowe, więc śmieciowe, które stanowi bombę kaloryczną, nie wspominając o innych konsekwencjach. Do tego pryszcze, bo przecież organizm reaguje i próbuje się nadmiaru łoju w każdy możliwy sposób pozbyć.
To jest niestety napędzająca się spirala bo śmieciowe żarcie jest mocno uzależniające - według Ogólnopolskiego Badania Nałogów z 2022 to ścisła topka uzależnień w Polsce (link do raportu: https://badanienalogow.pl/)
Połączenie cukrów, tłuszczy, soli + stymulująca konsystencja działa na wyrzuty dopaminy i serotoniny podobnie jak alkohol i dragi. Jak się chce z tego zrezygnować to występują objawy odstawienne jak pocenie się, drażliwość, senność, bóle mięśni.
Oczywiście, że tak.
Tutaj nie chodzi dokładnie o to aby jeść w 100% zdrowo. Tutaj chodzi o eliminację śmieciowego jedzenia. Typu fast foody, energetyki i ciężkie węgle.
Samo picie 1l wody na 30kg całkowitej masy ciała zmienia cerę takiego piwniczaka co jedyne co je to fast foody + cola nie do poznania.
Trądzik i syfy w większości przypadków biorą się z fast foodów i cukrów. Jak się pójdzie do dermatologa to pierwsze o co Cię prosi to o Twój dokładny jadłospis, bo dokładnie wie, że problemy cery u większości ludzi to śmieciowe jedzenie.
Takie niewinne 10 tysięcy kroków dziennie również świetnie wpływa na organizm i na cerę.
14,462 2023-05-06 22:12:21
Szczerze to ja też odnoszę wrażenie, że prędzej zacznę zarabiać z kilka tysięcy więcej i se jakąś studentkę na sponsoring załatwię niż zainteresuję sobą jakąkolwiek rówieśniczkę. Jak się nie podobasz to cóż, musisz szykować portfel.
Wiekszośc z was swój wygląd zwala na geny i jesteście obrażeni, że ładne zadbane laski się wami nie interesuja. Pomijacie jednak to, że takie laski też na swój wygląd muszą pracować. Na zdjęciu przykład kobiety po odchudzaniu. Sami możecie sobie wpisać w google "odchudzanie z ewą chodakowską" i zobaczyc ile te laski, które wam się nie podobają, bo są grube i brzydkie musiały włożyć pracy w swój wygląd. Trudno oczekiwać od dziewczyn, które cięzko pracują żeby mieć fajne ciało i wydają dużo kasy na makijaż, ciuchy, fryzjera, że będą tolerować wasze bajeczki o złych genach, złej mamie, złym ustroju i wszystkim złym.
https://bi.im-g.pl/im/46/e1/13/z20846918Q,-.jpg
Nie wymagam, by kobieta pracowała nad swoim wyglądem. Wystarczy, że wygląda przeciętnie i dba o siebie w podstawowym zakresie. Nic więcej mi nie trzeba, bo o wiele ważniejszy jest dla mnie charakter.
14,463 2023-05-06 22:13:33
Shinigami napisał/a:Masz pełną rację w tym co tu napisałaś i osobiście się z tym zgadzam ale chciałbym jeszcze o coś zapytać. Co z facetami, którzy dbają o siebie, trenują ciężej niż z Chodakowska, trzymają dietę, inwestują w "męski makijaż" typu kremy, balsamy, regularnie chodzą do fryzjera i nadal są samotni? Oni ciężko pracują by jak najbardziej ukryć efekty słabych genów i starają się nimi nie przejmować, a mimo to są sami. Skoro to nie kwestia nie dbania o siebie to co według ciebie jest u nich problemem?
Nigdy nikogo takiego nie spotkałam. Nie znam ani jednej osoby(zarówno kobiet jak i mężczyzn), która by chciała stworzyć związek, aktywnie szukała partnera, była na niego otwarta i ostatecznie skończyła sama.
Znaczy musisz być mocno starsza od naszego pokolenia. Dziś takich osób przy powszechnej hipergamii jest pewnie od cholery, zresztą statystyki to potwierdzają, jak 30 procent mężczyzn w młodym wieku nie uprawia w ogóle seksu.
Albo jakichś samych farciarzy znasz.
14,464 2023-05-06 22:19:42
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Pete randkujący z Kim to na polskie realia jest mniej więcej jak magazynier randkujący z właścicielką kancelarii.
Tylko że on faktycznie z nią randkował, natomiast polski magazynier nie ma najmniejszych szans na zainteresowanie kobiety nawet ze średnim wykształceniem, a co dopiero wyższym. Polecam tag #robpill na wykopie, tam jasno są opisywane przykłady jak kobiety odnoszą się do mężczyzn pracujących fizycznie, soli tej ziemi, ludu robotniczo-chłopskiego.
Mój znajomy, który pracował całe życie w sklepie typu Decathlon(zaczynał jako kasjer, teraz ma jakieś wyższe stanowisko, ale zarobki raczej nie są powalające) na wakacje pojechał na Malediwy ze swoją dziewczyną, kierowniczką działu audytu w b dużej firmie. Ona stawiała. On ma 38 lat, ona 42. Oboje bez dzieci. Dlatego podałam przykład Peta, bo w ten z mojego podwórka pewnie i tak nie uwierzysz.
Wy na wszystko macie pill, tylko nie taki, który by pozwolił wam na fajne, ciekawe życie na luzie i bez goryczy.
14,465 2023-05-06 22:22:06
ChuopskiChłop napisał/a:SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Pete randkujący z Kim to na polskie realia jest mniej więcej jak magazynier randkujący z właścicielką kancelarii.
Tylko że on faktycznie z nią randkował, natomiast polski magazynier nie ma najmniejszych szans na zainteresowanie kobiety nawet ze średnim wykształceniem, a co dopiero wyższym. Polecam tag #robpill na wykopie, tam jasno są opisywane przykłady jak kobiety odnoszą się do mężczyzn pracujących fizycznie, soli tej ziemi, ludu robotniczo-chłopskiego.
Mój znajomy, który pracował całe życie w sklepie typu Decathlon(zaczynał jako kasjer, teraz ma jakieś wyższe stanowisko, ale zarobki raczej nie są powalające) na wakacje pojechał na Malediwy ze swoją dziewczyną, kierowniczką działu audytu w b dużej firmie. Ona stawiała. On ma 38 lat, ona 42. Oboje bez dzieci. Dlatego podałam przykład Peta, bo w ten z mojego podwórka pewnie i tak nie uwierzysz.
Wy na wszystko macie pill, tylko nie taki, który by pozwolił wam na fajne, ciekawe życie na luzie i bez goryczy.
Blackpill, on mówi całą prawdę na temat związków. Trudną, no ale prawdziwą.
A to co opisujesz to jakiś jednostkowy przypadek, albo facet jest po prostu niezłym ciachem, i dlatego się z nim trzyma.
14,466 2023-05-06 22:22:10
Shinigami napisał/a:Masz pełną rację w tym co tu napisałaś i osobiście się z tym zgadzam ale chciałbym jeszcze o coś zapytać. Co z facetami, którzy dbają o siebie, trenują ciężej niż z Chodakowska, trzymają dietę, inwestują w "męski makijaż" typu kremy, balsamy, regularnie chodzą do fryzjera i nadal są samotni? Oni ciężko pracują by jak najbardziej ukryć efekty słabych genów i starają się nimi nie przejmować, a mimo to są sami. Skoro to nie kwestia nie dbania o siebie to co według ciebie jest u nich problemem?
Nigdy nikogo takiego nie spotkałam. Nie znam ani jednej osoby(zarówno kobiet jak i mężczyzn), która by chciała stworzyć związek, aktywnie szukała partnera, była na niego otwarta i ostatecznie skończyła sama.
A ja znam wiele takich osób i sam jestem jedną z nich.
14,467 2023-05-06 22:24:49
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Shinigami napisał/a:Masz pełną rację w tym co tu napisałaś i osobiście się z tym zgadzam ale chciałbym jeszcze o coś zapytać. Co z facetami, którzy dbają o siebie, trenują ciężej niż z Chodakowska, trzymają dietę, inwestują w "męski makijaż" typu kremy, balsamy, regularnie chodzą do fryzjera i nadal są samotni? Oni ciężko pracują by jak najbardziej ukryć efekty słabych genów i starają się nimi nie przejmować, a mimo to są sami. Skoro to nie kwestia nie dbania o siebie to co według ciebie jest u nich problemem?
Nigdy nikogo takiego nie spotkałam. Nie znam ani jednej osoby(zarówno kobiet jak i mężczyzn), która by chciała stworzyć związek, aktywnie szukała partnera, była na niego otwarta i ostatecznie skończyła sama.
A ja znam wiele takich osób i sam jestem jedną z nich.
Chłopacy, jeszcze ja, poczekajcie!
14,468 2023-05-06 22:28:42 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-05-06 22:36:32)
Foxterier napisał/a:2odiak napisał/a:Ależ oczywiście, że tak . I problem ten bardziej dotyczy facetów jak kobiet. Fotel, wersalka, browar, mecz, czipsy, żarcie. Zero ruchu, żarcie. Często nie stać na porządne zdrowe, więc śmieciowe, które stanowi bombę kaloryczną, nie wspominając o innych konsekwencjach. Do tego pryszcze, bo przecież organizm reaguje i próbuje się nadmiaru łoju w każdy możliwy sposób pozbyć.
To jest niestety napędzająca się spirala bo śmieciowe żarcie jest mocno uzależniające - według Ogólnopolskiego Badania Nałogów z 2022 to ścisła topka uzależnień w Polsce (link do raportu: https://badanienalogow.pl/)
Połączenie cukrów, tłuszczy, soli + stymulująca konsystencja działa na wyrzuty dopaminy i serotoniny podobnie jak alkohol i dragi. Jak się chce z tego zrezygnować to występują objawy odstawienne jak pocenie się, drażliwość, senność, bóle mięśni.
Oczywiście, że tak.
Tutaj nie chodzi dokładnie o to aby jeść w 100% zdrowo. Tutaj chodzi o eliminację śmieciowego jedzenia. Typu fast foody, energetyki i ciężkie węgle.
Samo picie 1l wody na 30kg całkowitej masy ciała zmienia cerę takiego piwniczaka co jedyne co je to fast foody + cola nie do poznania.
Trądzik i syfy w większości przypadków biorą się z fast foodów i cukrów. Jak się pójdzie do dermatologa to pierwsze o co Cię prosi to o Twój dokładny jadłospis, bo dokładnie wie, że problemy cery u większości ludzi to śmieciowe jedzenie.Takie niewinne 10 tysięcy kroków dziennie również świetnie wpływa na organizm i na cerę.
Zgadza się. Obecna żywność to cukier, sól, cukier, sól i to w coraz większej ilości w żywności najbardziej przetworzonej, która skierowana jest do wiadomo jakiego klienta. Cukier jest uzależniający jednak by czuć to słodkie z czasem trzeba też i spożywać go coraz więcej i więcej, a że się słodzi, soli i znów słodzi to tego cukru są niestworzone ilości i to nie są łatwo przyswajalne węgle. To się odkłada. Nadmiar soli powoduje wypłukanie wody i jej niedobory. Dochodzą zakrzepy , zawały, cukrzyce.. Gospodarka wodna jest bardzo ważna z wielu względów w tym właśnie w oczyszczaniu organizmu. Oczywiście, że organizm wielu rzeczy się sam domaga. W przypadku mojego średniego zużycia na poziomie 5 tyś kcal muszę nadrabiać w tym nie do końca zdrowym , ale wysokoenergetycznym , łatwo przyswajalnym odpowiednio dobranym jedzeniem ( dieta) . W innym wypadku musiałbym cały czas jeść na prawdę spore ilości. Podczas ultramaratonu jest to praktycznie niemożliwe, a na takich zużycie dobowe sięga średnio 16000 kcal.
14,469 2023-05-06 22:29:06 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-05-06 22:32:46)
Nigdy nikogo takiego nie spotkałam. Nie znam ani jednej osoby(zarówno kobiet jak i mężczyzn), która by chciała stworzyć związek, aktywnie szukała partnera, była na niego otwarta i ostatecznie skończyła sama.
Ja znam kilka takich osób i to nie tylko facetów choć oczywiście oni stanowią większość. Jeszcze dwa pytania:
1. Co dokładnie oznacza "aktywne szukanie partnera"?
2. Wiem, że kobiety nie pyta się o wiek i przepraszam jeśli przeginam ale akurat w tej kwestii może mieć znaczenie więc zapytam, ile masz lat?
Wy na wszystko macie pill, tylko nie taki, który by pozwolił wam na fajne, ciekawe życie na luzie i bez goryczy.
Ktokolwiek zdołałby wynaleźć taki "pill" na prawdę działający to chyba dostałby nobla.
14,470 2023-05-06 22:34:54 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-05-06 22:51:15)
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Shinigami napisał/a:Masz pełną rację w tym co tu napisałaś i osobiście się z tym zgadzam ale chciałbym jeszcze o coś zapytać. Co z facetami, którzy dbają o siebie, trenują ciężej niż z Chodakowska, trzymają dietę, inwestują w "męski makijaż" typu kremy, balsamy, regularnie chodzą do fryzjera i nadal są samotni? Oni ciężko pracują by jak najbardziej ukryć efekty słabych genów i starają się nimi nie przejmować, a mimo to są sami. Skoro to nie kwestia nie dbania o siebie to co według ciebie jest u nich problemem?
Nigdy nikogo takiego nie spotkałam. Nie znam ani jednej osoby(zarówno kobiet jak i mężczyzn), która by chciała stworzyć związek, aktywnie szukała partnera, była na niego otwarta i ostatecznie skończyła sama.
Znaczy musisz być mocno starsza od naszego pokolenia. Dziś takich osób przy powszechnej hipergamii jest pewnie od cholery, zresztą statystyki to potwierdzają, jak 30 procent mężczyzn w młodym wieku nie uprawia w ogóle seksu.
Albo jakichś samych farciarzy znasz.
Nie jestem. Mówiąc że nie znam nikogo kto by tak skończył, mam na myśli, że nie znam nikogo, kto powiedzmy przez 5 lat naprawdę wysilił sie żeby wyglądać top, chodził na randki, spotkania, poznawał ludzi i po tym czsie był sam. Znam ludzi którzy są samotni w różnym wieku, ale nikogo kto by szukał powyżej +-5 lat. Znam ludzi którzy niby kogoś chcieli mieć, ale jednoczesnie bardzo ciężko im szło odstawienie dragów rekreacynych, albo którzy potrafili regularnie trafiać na izbe wytrzexwien. Tego nie traktuje jako powaznych poszukiwań partnerki, bo bycie nie uzależnionym to jest takie minimum które powinno się ogarnąć.
Ale Chłopski ty nie szukasz partnerki. Ty chcesz, żeby ktoś zaakceptował cię takiego jaki jesteś, tak jak stoisz tu i teraz, z calym wachlarzem wad nad którymi nie zamierzasz pracować. Dla mnie aktywne szukanie to też dostosowanie się do trendów. Jak w modzie sa goście fit i liberalni to warto trochę się do tego nagiąć. Raka to wogóle z nikim sie nie zadaje, więc to nie jest aktywne szukanie, typu wyjścia ze znajomymi, a siedzenie samemu po robocie w domu. Shini to jakoś dopiero pierwsze kroki robi, żeby wyjść do ludzi i ogarnąć się po relacjach z rodzicami, więc on nawet na szukanie nie jest gotowy.
Dla mnie aktywne szukanie to zaakceptowanie obecnych realiów życia (no sorry Chuop PRL już sie skończył), dostosowanie się do nich, zachowując przy tym odrobine indywidualizmu; pozbycie się wszelkich traum, roszczeń wobec świata, zgorzkniałości. To oraz podstawowe umiejętności społeczne typu: umówienie się z kolegami na piwo, wyjście na boisko pograć wspólnie, czy jakieś minimalne przejawy bycia towarzyskim to aktywne poszukiwanie.
Tak obiektywnie to żaden z was nie byłby w stanie zaakceptować niczego poniżej bezwarunkowej slepej miłości, przypominającej raczej miłosc matki a nie dorosłej kobiety.
14,471 2023-05-06 22:42:59
Tego nie traktuje jako powaznych poszukiwań partnerki, bo bycie nie uzależnionym to jest takie minimum które powinno się ogarnąć.
Heh, szkoda że w pokoleniu moich starych tak ludzie nie myśleli. Może mniej byłoby takich ludzi jak ja, którzy widzieli jak ich ukochany ojciec niszczy sobie i rodzinie życie nałogiem i odchodzi przedwcześnie z tego świata.
14,472 2023-05-06 22:48:55
Tak obiektywnie to żaden z was nie byłby w stanie zaakceptować niczego poniżej bezwarunkowej slepej miłości, przypominającej raczej miłosc matki a nie dorosłej kobiety.
Gdyby nie ta bezwarunkowa miłość to prawdopodobnie od dwóch lat gryzłbym piach. Był taki dzień, kiedy byłem bardzo chory, i stojąc na peronie WKD zastanawiałem się czy nie zakończyć tego wszystkiego. I mało brakło a tak by się stało. Nie zrobiłem tego tylko ze względu na resztki nadziei, oraz świadomość, że zostawię swoją najbliższą rodzinę, która mnie bezwarunkowo akceptuje, mojego kumpla który darzy mnie szczerą przyjaźnią, i mojego zaledwie rocznego wtedy kota, który nigdy by nie zrozumiał dlaczego jego tatusia już nie ma.
Oni wszyscy darzą mnie bezwarunkową akceptacją, pomimo moich wad.
14,473 2023-05-06 22:51:24
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Tego nie traktuje jako powaznych poszukiwań partnerki, bo bycie nie uzależnionym to jest takie minimum które powinno się ogarnąć.
Heh, szkoda że w pokoleniu moich starych tak ludzie nie myśleli. Może mniej byłoby takich ludzi jak ja, którzy widzieli jak ich ukochany ojciec niszczy sobie i rodzinie życie nałogiem i odchodzi przedwcześnie z tego świata.
Ale to nie jest problem rodziców a Twój. Za komuny rodziny alkoholowe były normą, stąd w późniejszych latach wprowadzano pewne ograniczenia, bo alkoholizm stanowił jednak poważny problem, nie mniej jednak większość z takich rodzin ( dzieci) wyszło na ludzi, więc?
14,474 2023-05-06 22:53:11
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Tak obiektywnie to żaden z was nie byłby w stanie zaakceptować niczego poniżej bezwarunkowej slepej miłości, przypominającej raczej miłosc matki a nie dorosłej kobiety.
Gdyby nie ta bezwarunkowa miłość to prawdopodobnie od dwóch lat gryzłbym piach. Był taki dzień, kiedy byłem bardzo chory, i stojąc na peronie WKD zastanawiałem się czy nie zakończyć tego wszystkiego. I mało brakło a tak by się stało. Nie zrobiłem tego tylko ze względu na resztki nadziei, oraz świadomość, że zostawię swoją najbliższą rodzinę, która mnie bezwarunkowo akceptuje, mojego kumpla który darzy mnie szczerą przyjaźnią, i mojego zaledwie rocznego wtedy kota, który nigdy by nie zrozumiał dlaczego jego tatusia już nie ma.
Oni wszyscy darzą mnie bezwarunkową akceptacją, pomimo moich wad.
Nie rozumiem tej dynamiki relacji. Twoja rodzina jest źródlem twoich problemów i tego, że nie umiesz sie dostosowac, ale jednocześnie ich rozwiązaniem? Czy Ty nie pisałes kiedys, że masz jakies zaburzenia i leczysz się psychiatrycznie i jest to spowodowane bardzo toksyczna relacją z rodziną?
14,475 2023-05-06 22:53:25
Raka to wogóle z nikim sie nie zadaje, więc to nie jest aktywne szukanie, typu wyjścia ze znajomymi, a siedzenie samemu po robocie w domu.
Tylko że ja wychodzę do ludzi, ale nie przynosi to żadnego efektu.
Tak obiektywnie to żaden z was nie byłby w stanie zaakceptować niczego poniżej bezwarunkowej slepej miłości, przypominającej raczej miłosc matki a nie dorosłej kobiety.
Nie jest to prawdą. Wiadomo, że nigdy nie jest idealnie, związek nie na tym polega.
14,476 2023-05-06 22:55:03
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Tego nie traktuje jako powaznych poszukiwań partnerki, bo bycie nie uzależnionym to jest takie minimum które powinno się ogarnąć.
Heh, szkoda że w pokoleniu moich starych tak ludzie nie myśleli. Może mniej byłoby takich ludzi jak ja, którzy widzieli jak ich ukochany ojciec niszczy sobie i rodzinie życie nałogiem i odchodzi przedwcześnie z tego świata.
Tak jak pisałam "Dla mnie aktywne szukanie to zaakceptowanie obecnych realiów życia (no sorry Chuop PRL już sie skończył), dostosowanie się do nich, zachowując przy tym odrobine indywidualizmu; pozbycie się wszelkich traum, roszczeń wobec świata, zgorzkniałości. To oraz podstawowe umiejętności społeczne typu: umówienie się z kolegami na piwo, wyjście na boisko pograć wspólnie, czy jakieś minimalne przejawy bycia towarzyskim to aktywne poszukiwanie." Wtedy realia były inne i pijący mężczyzna był jak najbardiej dobrze dostosowany do realiów zycia, bo nikt nie rozuial jaki to ma wplyw na rodzine. Teraz realia są inne.
14,477 2023-05-06 22:55:14 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-05-06 22:56:26)
ChuopskiChłop napisał/a:SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Tak obiektywnie to żaden z was nie byłby w stanie zaakceptować niczego poniżej bezwarunkowej slepej miłości, przypominającej raczej miłosc matki a nie dorosłej kobiety.
Gdyby nie ta bezwarunkowa miłość to prawdopodobnie od dwóch lat gryzłbym piach. Był taki dzień, kiedy byłem bardzo chory, i stojąc na peronie WKD zastanawiałem się czy nie zakończyć tego wszystkiego. I mało brakło a tak by się stało. Nie zrobiłem tego tylko ze względu na resztki nadziei, oraz świadomość, że zostawię swoją najbliższą rodzinę, która mnie bezwarunkowo akceptuje, mojego kumpla który darzy mnie szczerą przyjaźnią, i mojego zaledwie rocznego wtedy kota, który nigdy by nie zrozumiał dlaczego jego tatusia już nie ma.
Oni wszyscy darzą mnie bezwarunkową akceptacją, pomimo moich wad.
Nie rozumiem tej dynamiki relacji. Twoja rodzina jest źródlem twoich problemów i tego, że nie umiesz sie dostosowac, ale jednocześnie ich rozwiązaniem? Czy Ty nie pisałes kiedys, że masz jakies zaburzenia i leczysz się psychiatrycznie i jest to spowodowane bardzo toksyczna relacją z rodziną?
Tak, mam OCD, nerwicę i epizod depresyjny za sobą. Leczę się od dwóch lat prawie. Głównym powodem moich zaburzeń był fakt dorastania w rodzinie alkoholowej, plus nerwica matki też pewnie miała spory wpływ.
14,478 2023-05-06 22:56:54
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Raka to wogóle z nikim sie nie zadaje, więc to nie jest aktywne szukanie, typu wyjścia ze znajomymi, a siedzenie samemu po robocie w domu.
Tylko że ja wychodzę do ludzi, ale nie przynosi to żadnego efektu.
I robisz tak od 5 lat?
14,479 2023-05-06 22:58:28
Tak, mam OCD, nerwicę i epizod depresyjny za sobą. Leczę się od dwóch lat prawie. Głównym powodem moich zaburzeń był fakt dorastania w rodzinie alkoholowej, plus nerwica matki też pewnie miała spory wpływ.
Jak dla mnie to wygląda bardziej jakbys ty kochał swoją rodzine bezwarunkowo, a oni mieli cie gdzieś, kiedy byłeś mały i najbardziej ich miłości potrzebowałeś (czyli jednak nie kochali cie bezwarunkowo)
14,480 2023-05-06 22:59:06
Tak robi Raka, Ty nawiązałeś jakąkolwiek relację z kimś z tego forum? Próbowałeś się spotkać, zdzwonić telefonicznie?
14,481 2023-05-06 22:59:15
ChuopskiChłop napisał/a:SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Nigdy nikogo takiego nie spotkałam. Nie znam ani jednej osoby(zarówno kobiet jak i mężczyzn), która by chciała stworzyć związek, aktywnie szukała partnera, była na niego otwarta i ostatecznie skończyła sama.
Znaczy musisz być mocno starsza od naszego pokolenia. Dziś takich osób przy powszechnej hipergamii jest pewnie od cholery, zresztą statystyki to potwierdzają, jak 30 procent mężczyzn w młodym wieku nie uprawia w ogóle seksu.
Albo jakichś samych farciarzy znasz.
Nie jestem. Mówiąc że nie znam nikogo kto by tak skończył, mam na myśli, że nie znam nikogo, kto powiedzmy przez 5 lat naprawdę wysilił sie żeby wyglądać top, chodził na randki, spotkania, poznawał ludzi i po tym czsie był sam. Znam ludzi którzy są samotni w różnym wieku, ale nikogo kto by szukał powyżej +-5 lat. Znam ludzi którzy niby kogoś chcieli mieć, ale jednoczesnie bardzo ciężko im szło odstawienie dragów rekreacynych, albo którzy potrafili regularnie trafiać na izbe wytrzexwien. Tego nie traktuje jako powaznych poszukiwań partnerki, bo bycie nie uzależnionym to jest takie minimum które powinno się ogarnąć.
Ale Chłopski ty nie szukasz partnerki. Ty chcesz, żeby ktoś zaakceptował cię takiego jaki jesteś, tak jak stoisz tu i teraz, z calym wachlarzem wad nad którymi nie zamierzasz pracować. Dla mnie aktywne szukanie to też dostosowanie się do trendów. Jak w modzie sa goście fit i liberalni to warto trochę się do tego nagiąć. Raka to wogóle z nikim sie nie zadaje, więc to nie jest aktywne szukanie, typu wyjścia ze znajomymi, a siedzenie samemu po robocie w domu. Shini to jakoś dopiero pierwsze kroki robi, żeby wyjść do ludzi i ogarnąć się po relacjach z rodzicami, więc on nawet na szukanie nie jest gotowy.
Dla mnie aktywne szukanie to zaakceptowanie obecnych realiów życia (no sorry Chuop PRL już sie skończył), dostosowanie się do nich, zachowując przy tym odrobine indywidualizmu; pozbycie się wszelkich traum, roszczeń wobec świata, zgorzkniałości. To oraz podstawowe umiejętności społeczne typu: umówienie się z kolegami na piwo, wyjście na boisko pograć wspólnie, czy jakieś minimalne przejawy bycia towarzyskim to aktywne poszukiwanie.
Tak obiektywnie to żaden z was nie byłby w stanie zaakceptować niczego poniżej bezwarunkowej slepej miłości, przypominającej raczej miłosc matki a nie dorosłej kobiety.
Się uśmiałem to czytając. Najbardziej mnie rozbawił fragment w którym uważasz, że skoro raka nie spotyka się ze znajomymi to nie szuka aktywnie kobiety. A co ma piernik do wiatraka? Jak się będzie spotykał z grupą kolegów facetów, albo grupą zajętych dziewczyn to to ma go jakoś przybliżyć do znalezienia dziewczyny? W jaki sposób? Poza tym z tego co czytam, to raka robi co może by znaleźć kobietę i znajomych, ale najłatwiej to napisać, ze nic nie robi. Krytykować innych to zawsze łatwo.
Ty znasz samych ludzi, którzy nie mają problemu ze znalezieniem partnerek to juz od razu znaczy, że tylko kompletne ofermy nie potrafią sobie znaleźć kobiet. Jasne...
Założę się że taki Depp albo Dicaprio też zna samych ludzi którzy nie mają z tym problemy, tylko czy na tej podstawie można od razu wysnuwać jakieś wnioski? Raczej nie bo Depp czy Dicaprio znają pewnie samych przystojnych aktorów i modelów, co nijak nie jest reprezentatywną próbka społeczeństwa.
Raka i Shinigami ci napisali, że znają osoby chciałyby stworzyć związek, aktywnie szukają partnera, były na niego otwarta, a ostatecznie skończyły same. Ja też znam takie osoby. Ale pewnie zaraz nam napiszesz, że nie mamy racji bo mamy incelami. Ty nikogo takiego nie znasz. 3 inne osoby znają, no ale to ty masz rację...
14,482 2023-05-06 23:02:01 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-05-06 23:02:16)
rakastankielia napisał/a:SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Raka to wogóle z nikim sie nie zadaje, więc to nie jest aktywne szukanie, typu wyjścia ze znajomymi, a siedzenie samemu po robocie w domu.
Tylko że ja wychodzę do ludzi, ale nie przynosi to żadnego efektu.
I robisz tak od 5 lat?
Od kiedy pamiętam. Nawet dłużej niż 5 lat. 5 lat temu to ja wylatywałem za granicę do pracy na pół roku po maturach. Tam nie miałem żadnego problemu z nawiązywaniem znajomości.
14,483 2023-05-06 23:05:14
ChuopskiChłop napisał/a:Tak, mam OCD, nerwicę i epizod depresyjny za sobą. Leczę się od dwóch lat prawie. Głównym powodem moich zaburzeń był fakt dorastania w rodzinie alkoholowej, plus nerwica matki też pewnie miała spory wpływ.
Jak dla mnie to wygląda bardziej jakbys ty kochał swoją rodzine bezwarunkowo, a oni mieli cie gdzieś, kiedy byłeś mały i najbardziej ich miłości potrzebowałeś (czyli jednak nie kochali cie bezwarunkowo)
Wtedy w dużej mierze wychowywał mnie dziadek, który jest dla mnie jak ojciec. Matka miała wtedy największe nasilenie nerwicy, a i tak musiała chodzić do pracy i zajmować się domem.
14,484 2023-05-06 23:12:15
Nie jestem. Mówiąc że nie znam nikogo kto by tak skończył, mam na myśli, że nie znam nikogo, kto powiedzmy przez 5 lat naprawdę wysilił sie żeby wyglądać top, chodził na randki, spotkania, poznawał ludzi i po tym czsie był sam. Znam ludzi którzy są samotni w różnym wieku, ale nikogo kto by szukał powyżej +-5 lat. Znam ludzi którzy niby kogoś chcieli mieć, ale jednoczesnie bardzo ciężko im szło odstawienie dragów rekreacynych, albo którzy potrafili regularnie trafiać na izbe wytrzexwien. Tego nie traktuje jako powaznych poszukiwań partnerki, bo bycie nie uzależnionym to jest takie minimum które powinno się ogarnąć.
Shini to jakoś dopiero pierwsze kroki robi, żeby wyjść do ludzi i ogarnąć się po relacjach z rodzicami, więc on nawet na szukanie nie jest gotowy. Tak obiektywnie to żaden z was nie byłby w stanie zaakceptować niczego poniżej bezwarunkowej slepej miłości, przypominającej raczej miłosc matki a nie dorosłej kobiety.
Tak jak pisałam "Dla mnie aktywne szukanie to zaakceptowanie obecnych realiów życia (no sorry Chuop PRL już sie skończył), dostosowanie się do nich, zachowując przy tym odrobine indywidualizmu; pozbycie się wszelkich traum, roszczeń wobec świata, zgorzkniałości. To oraz podstawowe umiejętności społeczne typu: umówienie się z kolegami na piwo, wyjście na boisko pograć wspólnie, czy jakieś minimalne przejawy bycia towarzyskim to aktywne poszukiwanie."
Musimy pochodzić z zupełnie innych środowisk bo ja właśnie znam nie jedną osobą, która robi to wszystko co piszesz, a i tak nic z tego nie wychodzi. Co ciekawe w ciągu całego życia poznałem wielu ludzi, którzy nawet nie próbowali odstawiać "dragów rekreacyjnych" i potrafili po kilka razy w miesiącu trafiać na izbę wytrzeźwień i zawsze mieli jakieś partnerki. Niestety ale to tak nie działa, że jesteś dobry to masz partnerkę, jesteś zły to nie masz, tu nie ma żadnej reguły.
A już chciałem zapytać gdzie zacząć poznawanie ludzi, gdzie szukać dziewczyn na randki ale wygląda na to, że nawet to jest poza moim zasięgiem. Nie wiem jak pozostali ale skąd ja miałbym wiedzieć czy byłbym wstanie zaakceptować miłość dorosłej kobiety czy nie skoro nigdy takiej nie doświadczyłem? Najpierw trzeba tego spróbować żeby w ogóle dowiedzieć się jak to jest i o co w tym chodzi, a dopiero potem można się zastanawiać nad kwestiami takimi jak różnice pomiędzy danymi typami miłości.
Hmm, pozbyłem się większości traum na terapii choć oczywiście nie wszystkich i jeszcze daleka droga by pozbyć się ich całkowicie. Możliwe, że do końca życia nie uda się całkowicie pozbyć wszystkich, a ty piszesz, że jeśli to się nie uda to nie ma nawet co próbować? Zgorzkniałości czy roszczeń do świata też udało mi się z powodzeniem pozbyć. Umawiam się z kolegami na piwo jeśli tylko wszyscy mamy czas co nie należy do częstych sytuacji, w piłkę akurat nie mam z kim pograć, a co do minimalnych przejawów bycia towarzyskim to chyba całkiem nieźle już mi idzie zważywszy na fakt iż potrafię bez większego problemu porozmawiać nawet z całkowicie obcą osobą(dziewczyną także) jeśli tylko jest jakiś temat do rozmowy. Według twojej definicji to już jest aktywne szukanie teraz jak rozumiem muszę tylko to utrzymać przez +/- 5 lat i na pewno się uda, czy tak?
14,485 2023-05-06 23:16:20
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Tylko że ja wychodzę do ludzi, ale nie przynosi to żadnego efektu.
I robisz tak od 5 lat?
Od kiedy pamiętam. Nawet dłużej niż 5 lat. 5 lat temu to ja wylatywałem za granicę do pracy na pół roku po maturach. Tam nie miałem żadnego problemu z nawiązywaniem znajomości.
Ok i na ile randek chodzisz miesięcznie? Ile nowych dziewczyn dodałes na FB w tym czasie? Ile poznałeś przez wspólnych znajomych, na imprezach na których bywasz?
14,486 2023-05-06 23:17:43
ChuopskiChłop napisał/a:Znaczy musisz być mocno starsza od naszego pokolenia. Dziś takich osób przy powszechnej hipergamii jest pewnie od cholery, zresztą statystyki to potwierdzają, jak 30 procent mężczyzn w młodym wieku nie uprawia w ogóle seksu.
Albo jakichś samych farciarzy znasz.
Nie jestem. Mówiąc że nie znam nikogo kto by tak skończył, mam na myśli, że nie znam nikogo, kto powiedzmy przez 5 lat naprawdę wysilił sie żeby wyglądać top, chodził na randki, spotkania, poznawał ludzi i po tym czsie był sam. Znam ludzi którzy są samotni w różnym wieku, ale nikogo kto by szukał powyżej +-5 lat. Znam ludzi którzy niby kogoś chcieli mieć, ale jednoczesnie bardzo ciężko im szło odstawienie dragów rekreacynych, albo którzy potrafili regularnie trafiać na izbe wytrzexwien. Tego nie traktuje jako powaznych poszukiwań partnerki, bo bycie nie uzależnionym to jest takie minimum które powinno się ogarnąć.
Serio, może żyjesz w innym świecie xD Facet jak się dziewczynom nie podoba, to obojętnie co by zrobił, obojętnie jakby się starał, to będzie sam.
14,487 2023-05-06 23:20:21 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-05-06 23:21:03)
Się uśmiałem to czytając. Najbardziej mnie rozbawił fragment w którym uważasz, że skoro raka nie spotyka się ze znajomymi to nie szuka aktywnie kobiety. A co ma piernik do wiatraka? Jak się będzie spotykał z grupą kolegów facetów, albo grupą zajętych dziewczyn to to ma go jakoś przybliżyć do znalezienia dziewczyny? W jaki sposób? Poza tym z tego co czytam, to raka robi co może by znaleźć kobietę i znajomych, ale najłatwiej to napisać, ze nic nie robi. Krytykować innych to zawsze łatwo.
Ale ty byłeś kiedykolwiek u kogokolwiek na imprezie? Przecież nawet jak idziesz na domówkę do zamężnej kolezanki to zawsze będzie pare nowych osób których nie znasz i potem możecie wspólnie gdzieś się umówić już bez zamężnej i zajętej koleżanki.
14,488 2023-05-06 23:22:29
rakastankielia napisał/a:SmutnaDziewczyna007 napisał/a:I robisz tak od 5 lat?
Od kiedy pamiętam. Nawet dłużej niż 5 lat. 5 lat temu to ja wylatywałem za granicę do pracy na pół roku po maturach. Tam nie miałem żadnego problemu z nawiązywaniem znajomości.
Ok i na ile randek chodzisz miesięcznie? Ile nowych dziewczyn dodałes na FB w tym czasie? Ile poznałeś przez wspólnych znajomych, na imprezach na których bywasz?
Byłem na jednej randce z tindera, na żywo żadna kobieta nie chce mnie poznać. Ile dziewczyn dodałem na fb? Nie wiem, ale pewnie z kilkanaście się znajdzie, jednak większość zajęta i/lub mieszka daleko. Przez wspólnych znajomych nie poznałem żadnej, bo nie mam żadnych znajomych, z którymi mógłbym gdzieś wyjść, nie mam nikogo, kto zaprosiłby mnie na jakąś imprezę.
14,489 2023-05-06 23:22:50
marcinex napisał/a:Się uśmiałem to czytając. Najbardziej mnie rozbawił fragment w którym uważasz, że skoro raka nie spotyka się ze znajomymi to nie szuka aktywnie kobiety. A co ma piernik do wiatraka? Jak się będzie spotykał z grupą kolegów facetów, albo grupą zajętych dziewczyn to to ma go jakoś przybliżyć do znalezienia dziewczyny? W jaki sposób? Poza tym z tego co czytam, to raka robi co może by znaleźć kobietę i znajomych, ale najłatwiej to napisać, ze nic nie robi. Krytykować innych to zawsze łatwo.
Ale ty byłeś kiedykolwiek u kogokolwiek na imprezie? Przecież nawet jak idziesz na domówkę do zamężnej kolezanki to zawsze będzie pare nowych osób których nie znasz i potem możecie wspólnie gdzieś się umówić już bez zamężnej i zajętej koleżanki.
Ale od znajomych do wyjścia gdzieś/rozmawiania jeszcze bardzo daleka droga do tego, żeby wśród nich znaleźć dziewczynę. Może się dziewczynom fajnie gadać z jakimś facetem, będą lubić spędzać z nim czas, ale jak coś w nim jest nie tak, to nigdy nie będzie to dla nich ktoś do czegoś więcej.
14,490 2023-05-06 23:24:07
Hmm, pozbyłem się większości traum na terapii choć oczywiście nie wszystkich i jeszcze daleka droga by pozbyć się ich całkowicie. Możliwe, że do końca życia nie uda się całkowicie pozbyć wszystkich, a ty piszesz, że jeśli to się nie uda to nie ma nawet co próbować? Zgorzkniałości czy roszczeń do świata też udało mi się z powodzeniem pozbyć. Umawiam się z kolegami na piwo jeśli tylko wszyscy mamy czas co nie należy do częstych sytuacji, w piłkę akurat nie mam z kim pograć, a co do minimalnych przejawów bycia towarzyskim to chyba całkiem nieźle już mi idzie zważywszy na fakt iż potrafię bez większego problemu porozmawiać nawet z całkowicie obcą osobą(dziewczyną także) jeśli tylko jest jakiś temat do rozmowy. Według twojej definicji to już jest aktywne szukanie teraz jak rozumiem muszę tylko to utrzymać przez +/- 5 lat i na pewno się uda, czy tak?
Tak uważam.
14,491 2023-05-06 23:25:09 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-05-06 23:25:26)
.
14,492 2023-05-06 23:28:33
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:ChuopskiChłop napisał/a:Tak, mam OCD, nerwicę i epizod depresyjny za sobą. Leczę się od dwóch lat prawie. Głównym powodem moich zaburzeń był fakt dorastania w rodzinie alkoholowej, plus nerwica matki też pewnie miała spory wpływ.
Jak dla mnie to wygląda bardziej jakbys ty kochał swoją rodzine bezwarunkowo, a oni mieli cie gdzieś, kiedy byłeś mały i najbardziej ich miłości potrzebowałeś (czyli jednak nie kochali cie bezwarunkowo)
Wtedy w dużej mierze wychowywał mnie dziadek, który jest dla mnie jak ojciec. Matka miała wtedy największe nasilenie nerwicy, a i tak musiała chodzić do pracy i zajmować się domem.
Przykro mi, brzmi strasznie. Dobrze, że dziadek stanął na wysokości zadania i się tobą zaopiekował.
14,493 2023-05-06 23:31:49
ChuopskiChłop napisał/a:SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Jak dla mnie to wygląda bardziej jakbys ty kochał swoją rodzine bezwarunkowo, a oni mieli cie gdzieś, kiedy byłeś mały i najbardziej ich miłości potrzebowałeś (czyli jednak nie kochali cie bezwarunkowo)
Wtedy w dużej mierze wychowywał mnie dziadek, który jest dla mnie jak ojciec. Matka miała wtedy największe nasilenie nerwicy, a i tak musiała chodzić do pracy i zajmować się domem.
Przykro mi, brzmi strasznie. Dobrze, że dziadek stanął na wysokości zadania i się tobą zaopiekował.
Dzięki poświęceniu najbliższej rodziny jakoś funkcjonuję. Pracuję, studia skończyłem, może niedługo ruszę na kolejne. Jestem nieco fanatyczny, czasami zbyt pewny siebie, ale jakoś idę przed siebie. Nawet jeśli nie dane mi będzie stworzyć związku będę starał sobie radzić.
14,494 2023-05-06 23:32:52
Shinigami napisał/a:Hmm, pozbyłem się większości traum na terapii choć oczywiście nie wszystkich i jeszcze daleka droga by pozbyć się ich całkowicie. Możliwe, że do końca życia nie uda się całkowicie pozbyć wszystkich, a ty piszesz, że jeśli to się nie uda to nie ma nawet co próbować? Zgorzkniałości czy roszczeń do świata też udało mi się z powodzeniem pozbyć. Umawiam się z kolegami na piwo jeśli tylko wszyscy mamy czas co nie należy do częstych sytuacji, w piłkę akurat nie mam z kim pograć, a co do minimalnych przejawów bycia towarzyskim to chyba całkiem nieźle już mi idzie zważywszy na fakt iż potrafię bez większego problemu porozmawiać nawet z całkowicie obcą osobą(dziewczyną także) jeśli tylko jest jakiś temat do rozmowy. Według twojej definicji to już jest aktywne szukanie teraz jak rozumiem muszę tylko to utrzymać przez +/- 5 lat i na pewno się uda, czy tak?
Tak uważam.
I się przeliczysz z tą pewnością. Serio, jak facet ma braki, to nie ma szans na poznanie dziewczyny w tych czasach.
14,495 2023-05-06 23:32:54
marcinex napisał/a:Się uśmiałem to czytając. Najbardziej mnie rozbawił fragment w którym uważasz, że skoro raka nie spotyka się ze znajomymi to nie szuka aktywnie kobiety. A co ma piernik do wiatraka? Jak się będzie spotykał z grupą kolegów facetów, albo grupą zajętych dziewczyn to to ma go jakoś przybliżyć do znalezienia dziewczyny? W jaki sposób? Poza tym z tego co czytam, to raka robi co może by znaleźć kobietę i znajomych, ale najłatwiej to napisać, ze nic nie robi. Krytykować innych to zawsze łatwo.
Ale ty byłeś kiedykolwiek u kogokolwiek na imprezie? Przecież nawet jak idziesz na domówkę do zamężnej kolezanki to zawsze będzie pare nowych osób których nie znasz i potem możecie wspólnie gdzieś się umówić już bez zamężnej i zajętej koleżanki.
Byłem na takich, gdzie już wszystkich znałem i albo były same zajęte kobiety, albo takie u które już znałem i wiedziałem, że nie mam u nich szans.