30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 212 213 214 215 216 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13,846 do 13,910 z 29,790 ]

13,846

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

To niezłe bariery których nie da się przeskoczyć. Żreć za dużo ze ma się nadwagę i być leniem ze trzeba mieszkać u mamusi. Chcesz więcej porad odnośnie atrakcyjności? Bariery hahah, co to za pokolenie. Umycie tłustych włosów to tez bariera? Iść do dermatologa z trądzikiem to tez bariera? Takie bariery to byś miał za swoich komunistycznych czasów. Krzywe zęby to tez bariera? No w sumie tak, trzeba by było iść do pracy żeby zarobić na ortodontę. Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Mieszkam z rodziną bo kiedyś dostanę po nich mieszkania. Tylko skończony i ostatni kretyn w takiej sytuacji by się wyprowadzał i marnował hajs na wynajem. Równie dobrze można pieniędzmi palić w piecu, podobna opłacalność.

Tłustych włosów niestety nie mam bo myć się uwielbiam, więc niestety tutaj pudło.

Do dermatologa chodziłem 5 lat, nic to nie dało, w końcu jeden mądry lekarz powiedział mi że te kuracje maściami i proszkami są gówno warte, i ja mu wierzę.

Zębów krzywych nie mam, też pudło.

Jest pełno ludzi, którzy dbają o siebie jeszcze bardziej niż ja i też są samotni, co im byś poradził? Znając życie to żeby zapisali się na kurs tańca i dobrali pasek do spodni, bo tylko tyle ludzie twojego pokroju umieją doradzić, unikając twardej blackpillowej prawdy.

No tak, mieszkając u mamusi nie musisz uczyć się dyscypliny, wartości pieniądza, pracy. Oczekiwanie tylko żeby coś dostać, a nazywanie ludzi samodzielnych i zaradnych kretynami, to zwykle kurestwo i promocja pasożytów. Osobom takim jak Ty bym poradził iść do wojska na dwa lata. Pełno ludzi których Ty widzisz to jest ale na tych swoich wykopach i innych defetystycznych kurwidołkach. Nie wiem jak wyglądasz ale szybciej bym wyruchał bezdomnego niż Ciebie także nie jest to chyba kwestia wyglądu. Masz paskudny charakter, poglądy (poparte gównem a nie badaniami) i wartości. Ignorant który rzeczywistości buduje na lewicowych czasopismach, i hipokryta który korzysta z osiągnięć kapitalizmu żeby to wszystko „negować”.

Zobacz podobne tematy :

13,847

Odp: 30lat i cały czas sam

Chuopski, czyli sam też byłeś elementem problemu, skoro „raz my wyśmiewaliśmy…” - jak patrzysz na swoje zachowanie z perspektywy czasu?

Zastanawia mnie też Twoja postawa jeśli chodzi o mieszkanie. Nie masz potrzeby niezależności? Mnie nawet olbrzymie koszty za wynajem by nie zniechęciły, kiedy na szali jest moje codzienne samodzielne funkcjonowanie. W końcu żadna własność mieszkaniowa na starość nie zwróci mi tego czasu teraz, tej otwartej niezależnej przestrzeni, w której mogę konstruować swój świat. Czekanie w mieszkaniu rodziców na ich śmierć brzmi przerażająco kiepsko.
Posiadanie pieniędzy czy mieszkania z mojej perspektywy nie jest niczym istotnym, ale potrzeba niezależnego funkcjowania na co dzień (chociażby poprzez wynajem) wydaje mi się bazowa i ludzka. Nie masz takiej potrzeby? A może ją zagłuszyłeś? Myślę, że taki wewnętrzny brak parcia na odrębność od rodziców z gruntu czyni Cię bardzo nie atrakcyjnym na rynku matrymonialnym, dużo bardziej niż wygląd i cała reszta problemów.
Co o tym mówi blackpill?

I bardzo byłabym ciekawa Twojej odpowiedzi na moje pytanie z poprzedniego postu (o to jakie rozwiązania daje blackpill, po tej wstępnej diagnozie, że rzeczywistość jest do dupy. No i z jakich rozwiązań korzystasz:)

13,848 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-04-21 11:07:59)

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

(...)Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Zapominacie o jednej zasadniczej rzeczy. Tacy pokroju Chuopskiego nie będą dbali o sobie, bo przecież oni nie będą tego robić pod zachcianki i dyktando kobiety. To uwłacza ich godności. "Panie Boże, jakim mnie stworzyłeś, takim mnie masz" i każda kobieta powinna to zaakceptować.

13,849

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:

Zastanawia mnie też Twoja postawa jeśli chodzi o mieszkanie. Nie masz potrzeby niezależności? Mnie nawet olbrzymie koszty za wynajem by nie zniechęciły, kiedy na szali jest moje codzienne samodzielne funkcjonowanie. W końcu żadna własność mieszkaniowa na starość nie zwróci mi tego czasu teraz, tej otwartej niezależnej przestrzeni, w której mogę konstruować swój świat. Czekanie w mieszkaniu rodziców na ich śmierć brzmi przerażająco kiepsko.
Posiadanie pieniędzy czy mieszkania z mojej perspektywy nie jest niczym istotnym, ale potrzeba niezależnego funkcjowania na co dzień (chociażby poprzez wynajem) wydaje mi się bazowa i ludzka. Nie masz takiej potrzeby? A może ją zagłuszyłeś? Myślę, że taki wewnętrzny brak parcia na odrębność od rodziców z gruntu czyni Cię bardzo nie atrakcyjnym na rynku matrymonialnym, dużo bardziej niż wygląd i cała reszta problemów.
Co o tym mówi blackpill?

O ile w kwestii atrakcyjności tak na prawdę jedyną barierą są pieniądze to już z tym mieszkaniem trochę przesadzacie. Tu już nawet nie chodzi o ogromne koszty tylko wręcz niemożliwe do zrealizowania. Ile zarabia przeciętny obywatel? Jakieś 3-4k na miesiąc, w mieście takim jak Warszawa wynajęcie całego mieszkania czy nawet małej kawalerki i przeżycie miesiąca jest niewykonalne. Oczywiście można wynająć sam pokój ale nie tu ciężko mówić o niezależności. Podobnie z resztą z różnymi " zabiegami" poprawiającymi atrakcyjność, jak ktoś zarabia te 3k to taki aparat na zęby będzie dość sporym wydatkiem.

13,850

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

No tak, mieszkając u mamusi nie musisz uczyć się dyscypliny, wartości pieniądza, pracy. Oczekiwanie tylko żeby coś dostać, a nazywanie ludzi samodzielnych i zaradnych kretynami, to zwykle kurestwo i promocja pasożytów. Osobom takim jak Ty bym poradził iść do wojska na dwa lata. Pełno ludzi których Ty widzisz to jest ale na tych swoich wykopach i innych defetystycznych kurwidołkach. Nie wiem jak wyglądasz ale szybciej bym wyruchał bezdomnego niż Ciebie także nie jest to chyba kwestia wyglądu. Masz paskudny charakter, poglądy (poparte gównem a nie badaniami) i wartości. Ignorant który rzeczywistości buduje na lewicowych czasopismach, i hipokryta który korzysta z osiągnięć kapitalizmu żeby to wszystko „negować”.

Wartość pieniądza dobrze znam, u mnie w domu się nie przelewało.

Oho, zaczyna się już straszenie wojskiem, znaczy dziadzia nie ma już argumentów i musi się odwołać do prymitywnej siły.

Jedyne osiągnięcia twojego zafajdanego kapitalizmu to niewolnictwo ekonomiczne i postępujący upadek społeczeństwa. Jestem pewien że gdybyśmy dalej mieli socjalizm to doszedłby do tego samego poziomu i też korzystalibyśmy z podobnych udogodnień.

Ale z ciebie dziaders ogólnie smile

13,851 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-04-21 11:19:57)

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:

Chuopski, czyli sam też byłeś elementem problemu, skoro „raz my wyśmiewaliśmy…” - jak patrzysz na swoje zachowanie z perspektywy czasu?

Zastanawia mnie też Twoja postawa jeśli chodzi o mieszkanie. Nie masz potrzeby niezależności? Mnie nawet olbrzymie koszty za wynajem by nie zniechęciły, kiedy na szali jest moje codzienne samodzielne funkcjonowanie. W końcu żadna własność mieszkaniowa na starość nie zwróci mi tego czasu teraz, tej otwartej niezależnej przestrzeni, w której mogę konstruować swój świat. Czekanie w mieszkaniu rodziców na ich śmierć brzmi przerażająco kiepsko.
Posiadanie pieniędzy czy mieszkania z mojej perspektywy nie jest niczym istotnym, ale potrzeba niezależnego funkcjowania na co dzień (chociażby poprzez wynajem) wydaje mi się bazowa i ludzka. Nie masz takiej potrzeby? A może ją zagłuszyłeś? Myślę, że taki wewnętrzny brak parcia na odrębność od rodziców z gruntu czyni Cię bardzo nie atrakcyjnym na rynku matrymonialnym, dużo bardziej niż wygląd i cała reszta problemów.
Co o tym mówi blackpill?

I bardzo byłabym ciekawa Twojej odpowiedzi na moje pytanie z poprzedniego postu (o to jakie rozwiązania daje blackpill, po tej wstępnej diagnozie, że rzeczywistość jest do dupy. No i z jakich rozwiązań korzystasz:)

Nigdy nie miałem potrzeby żeby mieszkać sam. Jestem związany ze swoją rodziną, dobrze nam się razem żyje. Dla mnie cała ta samodzielność jest przereklamowana, zwykle hasło marketingowe żeby ludzie ładowali się w kredyty.

Blackpill nie daje rozwiązań ponieważ nie jest możliwe zrobić z kogoś genetycznie nieatrakcyjnego przystojniaka. Zawsze będzie to tylko rodzaj cope. To trochę jak z talentem. Ciężka praca można sporo nadrobić, ale nigdy, przenigdy nie przegoni się kogoś kto ma naturalny talent w danej dziedzinie.

Blackpill to po prostu rodzaj wiary. Pomaga się pogodzić z rzeczami na które nie ma się wpływu.

13,852

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Zawsze będzie to tylko rodzaj cope. To trochę jak z talentem. Ciężka praca można sporo nadrobić, ale nigdy, przenigdy nie przegoni się kogoś kto ma naturalny talent w danej dziedzinie

Dokładnie, idealne trafienie. Niezliczoną ilość razy widziałem jak ktoś dawał z siebie więcej niż 100%, pracował 3x więcej i ciężej niż inni, a i tak był bezlitośnie miażdżony przez kogoś z talentem kto tylko trochę się postarał. Ale oczywiście to nie znaczy, że nie powinno się próbować, może szczęście nam dopisze.

13,853

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

To niezłe bariery których nie da się przeskoczyć. Żreć za dużo ze ma się nadwagę i być leniem ze trzeba mieszkać u mamusi. Chcesz więcej porad odnośnie atrakcyjności? Bariery hahah, co to za pokolenie. Umycie tłustych włosów to tez bariera? Iść do dermatologa z trądzikiem to tez bariera? Takie bariery to byś miał za swoich komunistycznych czasów. Krzywe zęby to tez bariera? No w sumie tak, trzeba by było iść do pracy żeby zarobić na ortodontę. Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Otóż to. Podobnie jest z raką:

rakastankielia napisał/a:

Liczyłem na to, że może ktoś mi wskaże, w czym tkwi problem, żebym mógł nad tym popracować.

Twoim zdaniem raczej grupowa czy indywidualna terapia? Jak będę mieć więcej czasu i kasy to się wybiorę.

Woli tysieczny raz pisać to samo, ale na fachową pomoc nie ma już czasu i pieniędzy.
Przy czym wczesniej wspominał, że dużo podróżuje, tu też całkiem sporo udziela. Także i czas i pieniądze raczej nie są problemme tylko chęci, wyjście poza strefę komfortu i pokonanie tej jakże ciężkiej bariery.

Nie, wyjście poza strefę komfortu nie jest problemem. Większość czasu zabiera mi obecnie praca magisterska, natomiast kasę na wyjazd zawsze się da odłożyć, a na terapię musiałbym wydawać co tydzień. Niemniej jednak szukałem osób, które się tym zajmują, więc może się poświęcę.

A co do siłowni, chodziłem przez kilka miesięcy, ale to nie dla mnie. Jakby każdy chodził na siłownię, to świat byłby nudny.

13,854

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

(...)Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Zapominacie o jednej zasadniczej rzeczy. Tacy pokroju Chuopskiego nie będą dbali o sobie, bo przecież oni nie będą tego robić pod zachcianki i dyktando kobiety. To uwłacza ich godności. "Panie Boże, jakim mnie stworzyłeś, takim mnie masz" i każda kobieta powinna to zaakceptować.

No popatrz, to tak jak z niektórymi kobietami 2/10, które szukają przystojniaka, bo im się należy. Nieważne, że same są otyłe i nie mają nic do zaoferowania, body positive wmówiło im, że są piękne wink

13,855

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

(...)Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Zapominacie o jednej zasadniczej rzeczy. Tacy pokroju Chuopskiego nie będą dbali o sobie, bo przecież oni nie będą tego robić pod zachcianki i dyktando kobiety. To uwłacza ich godności. "Panie Boże, jakim mnie stworzyłeś, takim mnie masz" i każda kobieta powinna to zaakceptować.

No popatrz, to tak jak z niektórymi kobietami 2/10, które szukają przystojniaka, bo im się należy. Nieważne, że same są otyłe i nie mają nic do zaoferowania, body positive wmówiło im, że są piękne wink

A co to zmienia w TWOJEJ OSOBISTEJ sytuacji?

13,856

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Husky napisał/a:

Jest wiele elementów gry społecznej, które ułatwiają na starcie, jak chociażby intelekt i kapitał społeczny. Jeżeli wygląd u kogoś nie jest atutem, to zafiksowanie na tym wyglądzie czyni człowieka jeszcze 1000x bardziej nieatrakcyjnym. Co więcej, przez to zafiksowanie nie potraficie przyjąć, że są całe wielkie grupy (chociaż oczywiście nie większość) dla których wygląd jest naprwadę drugorzędny.
Nazywacie fałszowaniem rzeczywistości coś, co jest NORMALNĄ RZECZYWISTOŚCIĄ w innych kręgach. Tylko jest ryzyko, że nigdy w tych kręgach się nie znajdziecie, bo chcecie potwierdzać w nieskończoność swoją autodestrukcyjną tezę. Ale można inaczej, tylko do tego trzeba przerobić parę rzeczy.

Idąc przykładem szkolnym: zawsze były mniejsze grupki, niezależne od głównego nurtu, w którym dzieciaki łączyła pasja, albo ciekawe rozmowy i miały gdzieś atrakcyjność/nieatrakcyjność szkolnych wodzirei. Po prostu w ogóle ich te szkolne dramy i układy nie interesowały. Przyjaźnie i relacje były tam z reguły dużo głębsze niż u tych szkolnych bossów czy księżniczek. Ale były też klasowe „przegrywy”, które z jakiegoś powodu nie mogły pozbyć się chęci aspirowania do tej „najfajniejszej grupy”. Takie osoby nie potrafiły pozbyć się przekonania o jakimś dziwnym kanonie piękności czy zajebistości do którego musiały aspirować. Im bardziej żałośnie w takim rankingu wypadały, tym bardziej były zdeterminowane, żeby coś w tej hierarchii zmienić.
Strasznie smutno było patrzeć na takie zachowania, ale najgorsze było to, że nie można było takim osobom uzmysłowić, że ta hierarchia nie jest niczym istotnym, ani nawet szczególnie „prawdziwym”, jest tylko głupią grą w której możesz uczestniczyć, ale nie musisz.

Wydaje mi się, że wy ciągle próbujecie w tą grę z podstawówki grać (stąd te koncepcje Chadów/przegrywów) i za fałszowanie rzeczywistości odbieracie fakt, że masa ludzi już w nią nie gra, a jednak jest szczęśliwa, w fajnych relacjach, z poukładanym życiem.

…Dlatego mój przekaz jest znacząco inny od Twojego:)

Bardzo mądrze napisane ale obawiam się, że zainteresowani tego przekazu nie zrozumieją...
Mnie zastanawia jedno, dlaczego ta trzecia grupa jest tak zafiksowana na liderach z tej pierwszej? Przecież naturalną potrzebę przynależności do grupy można realizować na wielu pszałszczyznach, rozwijając zainteresowania itd. Co zresztą uskutecznia grupa druga. Oni jednak wolą sołeczność blakpill, która im robi wodę z mózgu.

Jak już pisałem wyżej, ta trzecia grupa jest zafiksowana nie na liderach, tylko na reszcie. Nigdy nie zależało mi, by imponować tym najpopularniejszym, ale nawet ci pośrodku nie nawiązywali ze mną znajomości, nigdy nie należałem do żadnej grupy, choć chciałem należeć do jakiejkolwiek, niekoniecznie tych popularnych liderów. Zawsze byłem odrzucany, a nawet jeśli z kimś rozmawiałem, to znajomości te nie wychodziły poza szkołę i nie przetrwały po jej zakończeniu.

13,857 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-04-21 11:46:59)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

To niezłe bariery których nie da się przeskoczyć. Żreć za dużo ze ma się nadwagę i być leniem ze trzeba mieszkać u mamusi. Chcesz więcej porad odnośnie atrakcyjności? Bariery hahah, co to za pokolenie. Umycie tłustych włosów to tez bariera? Iść do dermatologa z trądzikiem to tez bariera? Takie bariery to byś miał za swoich komunistycznych czasów. Krzywe zęby to tez bariera? No w sumie tak, trzeba by było iść do pracy żeby zarobić na ortodontę. Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Otóż to. Podobnie jest z raką:

rakastankielia napisał/a:

Liczyłem na to, że może ktoś mi wskaże, w czym tkwi problem, żebym mógł nad tym popracować.

Twoim zdaniem raczej grupowa czy indywidualna terapia? Jak będę mieć więcej czasu i kasy to się wybiorę.

Woli tysieczny raz pisać to samo, ale na fachową pomoc nie ma już czasu i pieniędzy.
Przy czym wczesniej wspominał, że dużo podróżuje, tu też całkiem sporo udziela. Także i czas i pieniądze raczej nie są problemme tylko chęci, wyjście poza strefę komfortu i pokonanie tej jakże ciężkiej bariery.

Nie, wyjście poza strefę komfortu nie jest problemem. Większość czasu zabiera mi obecnie praca magisterska, natomiast kasę na wyjazd zawsze się da odłożyć, a na terapię musiałbym wydawać co tydzień. Niemniej jednak szukałem osób, które się tym zajmują, więc może się poświęcę.

A co do siłowni, chodziłem przez kilka miesięcy, ale to nie dla mnie. Jakby każdy chodził na siłownię, to świat byłby nudny.

Słyszałem od ludzi którzy chodzą na siłownię z prawdziwej pasji że denerwuje ich ta moda na lansowanie się na siłkach. Nie każdy musi być fit.
Chociaż sam się czasami zastanawiam czy się nie zapisać, po prostu żeby być silniejszym, nie dla bab.

13,858

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:

Świadomość barier i utrudnień jest wspaniała, jeżeli w parze z nią idą ścieżki i rozwiązania dopasowane do osoby z takimi uwarunkowaniami.
Na przykład - dysleksja. Też spory handicap. Ktoś mógłby to sobie sam zdiagnozować, stwierdzić, że ma pod górkę, jest jaki jest i świat nie powinien wymagać od niego poprawnej pisowni.
Ale można też inaczej. Kiedy ja zostałam zdiagnozowana z powyższym, dostałam do tego cały pakiet zaleceń i terapii, dostosowanej do mojej odmienności. Nauka ortografii dla „normalnych” dzieci była dla mnie nie do przejścia, ale ta dostosowana do mnie okazała się bardzo skuteczna i pozwala mi dziś na normalną komunikację pisemną (chociaż nadal mam trochę problem z przecinkami;)

Gdybym uwierzyła w potęgę ograniczeń, posłuchała pani na lekcjach polskiego, która w pierwszych latach nauki postawiła na mnie kreskę bo chciała mnie wcisnąć w model dla „ogółu”, to pewnie na dalszych etapach nie kontynuowałabym nauki na najlepszych uczelniach w kraju.

Super, że udało Ci się przezwyciężyć problemy. W moim przypadku było odwrotnie, nauczyciele zawsze mnie lubili, bo wyróżniałem się na tle innych. Byłem zdolny, lubiłem się uczyć, nie sprawiałem problemów, chodziłem na wszelkiego rodzaju konkursy.

Raka, mam znajomych którzy skorzystali z terapii organizowanych przez NFZ, które bardzo im pomogły. W Twoim przypadku myślę, że grupowa najlepiej by się sprawdziła, bo mógłbyś na żywej materii międzyludzkiej obserwować jak działają Twoje zachowania. Może są też jakieś fundacje, albo grupy wsparcia, które organizują spotkania/warsztaty dla osób z ZA?

Z tego co widzę, na terapię z NFZ trzeba mieć skierowanie. Fundacji poszukam.

Argument z braku pieniędzy albo czasu brzmi trochę (a raczej bardzo) jak wymówka. Zwłaszcza, że podkreślasz ile miałbyś do zaoferowania kobiecie - poświęć te środki i czas, które miałbyś jej do zaoferowania na pracę nad sobą na terapii grupowej.
Terapii, która zajmie się tym „skutkiem wynikającym z przyczyny” wink

To nie wymówka. Czasu mam niewiele ze względu na studia i pracę magisterską, natomiast jeśli chodzi o pieniądze, to ze względu na inflację jest teraz trudniej.

Edit:
Roxan, też myślę, że szansa na zrozumienie jest niewielka. Chyba piszę to wszystko też po to, żeby samej zrozumieć to zjawisko. Tzn też serio chciałabym pojąć, dlaczego oni tak postępują, dlaczego nie widzą jak bardzo czynią sami siebie nieszczęśliwymi.
Może wszystkie te rozmowy nie przyczynią się do poprawy życia obecnych tu panów, ale chociaż nam rozjaśnią na czym polega ich fenomen:)

Nie jest tak, że ja czynię siebie nieszczęśliwym. Próbuję wszystkiego, ale kobiety i tak nie chcą mnie poznawać. Naprawdę wystarczy, że choć jedna da mi szansę i będzie po wszystkim.

13,859

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Zawsze będzie to tylko rodzaj cope. To trochę jak z talentem. Ciężka praca można sporo nadrobić, ale nigdy, przenigdy nie przegoni się kogoś kto ma naturalny talent w danej dziedzinie

Dokładnie, idealne trafienie. Niezliczoną ilość razy widziałem jak ktoś dawał z siebie więcej niż 100%, pracował 3x więcej i ciężej niż inni, a i tak był bezlitośnie miażdżony przez kogoś z talentem kto tylko trochę się postarał. Ale oczywiście to nie znaczy, że nie powinno się próbować, może szczęście nam dopisze.

Tylko dwie rzeczy się liczą w życiu kolego. Szczęście i talent. Całe życie te dwie rzeczy pomagały mi jakoś przeżyć i nawet nieźle się wyrobić. Tylko coś czuję że w kwestii damsko męskiej może być dużo trudniej.

13,860

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

No tak, mieszkając u mamusi nie musisz uczyć się dyscypliny, wartości pieniądza, pracy. Oczekiwanie tylko żeby coś dostać, a nazywanie ludzi samodzielnych i zaradnych kretynami, to zwykle kurestwo i promocja pasożytów. Osobom takim jak Ty bym poradził iść do wojska na dwa lata. Pełno ludzi których Ty widzisz to jest ale na tych swoich wykopach i innych defetystycznych kurwidołkach. Nie wiem jak wyglądasz ale szybciej bym wyruchał bezdomnego niż Ciebie także nie jest to chyba kwestia wyglądu. Masz paskudny charakter, poglądy (poparte gównem a nie badaniami) i wartości. Ignorant który rzeczywistości buduje na lewicowych czasopismach, i hipokryta który korzysta z osiągnięć kapitalizmu żeby to wszystko „negować”.

Wartość pieniądza dobrze znam, u mnie w domu się nie przelewało.

Oho, zaczyna się już straszenie wojskiem, znaczy dziadzia nie ma już argumentów i musi się odwołać do prymitywnej siły.

Jedyne osiągnięcia twojego zafajdanego kapitalizmu to niewolnictwo ekonomiczne i postępujący upadek społeczeństwa. Jestem pewien że gdybyśmy dalej mieli socjalizm to doszedłby do tego samego poziomu i też korzystalibyśmy z podobnych udogodnień.

Ale z ciebie dziaders ogólnie smile

A znasz kraje które mają obecnie socjalizm jako ustrój - nie program społeczny (gospodarczy, także nie rzucaj przykładu Chin) gdzie się sprawdza? Jesteś aż tak ograniczono umysłowy żeby wierzyć w te Utopię? Jakie straszenie wojskiem, ludzie którzy mieli w życiu odrobine dyscypliny są zazwyczaj pracodawcami takich osób jak Ty. Jesteś niewolnikiem ekonomicznym i to jest dobre i normalne, wierz sobie dalej w sprawiedliwość i równość dla wszystkich, niezależnie od wysiłku, inteligencji, ect. Ja mam w dupie kapitalizm i komunizm, ale jeżeli miałbym ciężej pracować dla takich samych „korzyści” jak leser Twojego pokroju, to byłoby to bardziej niesprawiedliwe niż to ze Ty musisz aktualnie walić konia przed monitorem a ja nie. A jedyne osiągniecie Twojego zafajdanego komunizmu to ze wszyscy mieli przejebane po równo oraz miliony ofiar. Hitler też był narodowym socjalista, ale taki wybity, wyedukowany myśliciel jak Ty na pewno to wie. Co gnoju w życiu osiągnąłeś żeby mówić komuś jak ma żyć? Przerób najpierw etap oglądania Kubusia Puchatka a potem naucz się sznurować buty.

13,861

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

(...)Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Zapominacie o jednej zasadniczej rzeczy. Tacy pokroju Chuopskiego nie będą dbali o sobie, bo przecież oni nie będą tego robić pod zachcianki i dyktando kobiety. To uwłacza ich godności. "Panie Boże, jakim mnie stworzyłeś, takim mnie masz" i każda kobieta powinna to zaakceptować.

No popatrz, to tak jak z niektórymi kobietami 2/10, które szukają przystojniaka, bo im się należy. Nieważne, że same są otyłe i nie mają nic do zaoferowania, body positive wmówiło im, że są piękne wink

Pierdolisz.

13,862 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-04-21 12:23:45)

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

No tak, mieszkając u mamusi nie musisz uczyć się dyscypliny, wartości pieniądza, pracy. Oczekiwanie tylko żeby coś dostać, a nazywanie ludzi samodzielnych i zaradnych kretynami, to zwykle kurestwo i promocja pasożytów. Osobom takim jak Ty bym poradził iść do wojska na dwa lata. Pełno ludzi których Ty widzisz to jest ale na tych swoich wykopach i innych defetystycznych kurwidołkach. Nie wiem jak wyglądasz ale szybciej bym wyruchał bezdomnego niż Ciebie także nie jest to chyba kwestia wyglądu. Masz paskudny charakter, poglądy (poparte gównem a nie badaniami) i wartości. Ignorant który rzeczywistości buduje na lewicowych czasopismach, i hipokryta który korzysta z osiągnięć kapitalizmu żeby to wszystko „negować”.

Wartość pieniądza dobrze znam, u mnie w domu się nie przelewało.

Oho, zaczyna się już straszenie wojskiem, znaczy dziadzia nie ma już argumentów i musi się odwołać do prymitywnej siły.

Jedyne osiągnięcia twojego zafajdanego kapitalizmu to niewolnictwo ekonomiczne i postępujący upadek społeczeństwa. Jestem pewien że gdybyśmy dalej mieli socjalizm to doszedłby do tego samego poziomu i też korzystalibyśmy z podobnych udogodnień.

Ale z ciebie dziaders ogólnie smile

A znasz kraje które mają obecnie socjalizm jako ustrój - nie program społeczny (gospodarczy, także nie rzucaj przykładu Chin) gdzie się sprawdza? Jesteś aż tak ograniczono umysłowy żeby wierzyć w te Utopię? Jakie straszenie wojskiem, ludzie którzy mieli w życiu odrobine dyscypliny są zazwyczaj pracodawcami takich osób jak Ty. Jesteś niewolnikiem ekonomicznym i to jest dobre i normalne, wierz sobie dalej w sprawiedliwość i równość dla wszystkich, niezależnie od wysiłku, inteligencji, ect. Ja mam w dupie kapitalizm i komunizm, ale jeżeli miałbym ciężej pracować dla takich samych „korzyści” jak leser Twojego pokroju, to byłoby to bardziej niesprawiedliwe niż to ze Ty musisz aktualnie walić konia przed monitorem a ja nie. A jedyne osiągniecie Twojego zafajdanego komunizmu to ze wszyscy mieli przejebane po równo oraz miliony ofiar. Hitler też był narodowym socjalista, ale taki wybity, wyedukowany myśliciel jak Ty na pewno to wie. Co gnoju w życiu osiągnąłeś żeby mówić komuś jak ma żyć? Przerób najpierw etap oglądania Kubusia Puchatka a potem naucz się sznurować buty.

Ale się unosisz dziadzia, dobrze że tacy jak ty powoli znikają w mrokach historii, oby jak najszybciej zapomniani.

Pracodawcy w dzisiejszych czasach pyszczą za wolnym rynkiem, ale jak tylko mają minimalny ogień przy dupie to płaczą o pomoc od państwa, tarcze, pozyczki itp., oczywiście przy tym torpedując propozycje propracownicze. Nie ma bardziej żałosnej i obłudnej kreatury niż polski pracodawca.

Masz zakuty łbie i sobie poczytaj
https://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/k … plac-unia/

13,863 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-04-21 12:29:34)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Pracodawcy w dzisiejszych czasach pyszczą za wolnym rynkiem, ale jak tylko mają minimalny ogień przy dupie to płaczą o pomoc od państwa, tarcze, pozyczki itp., oczywiście przy tym torpedując propozycje propracownicze. Nie ma bardziej żałosnej i obłudnej kreatury niż polski pracodawca.

Masz zakuty łbie i sobie poczytaj
https://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/k … plac-unia/

Mam lepszy pomysł. Wyprowadź się z rodzinnego domu. Wynajmij własne mieszkanie lub weź kredyt. Otwórz działalność gospodarczą i spróbuj się z tego samodzielnie utrzymać. Na początek bez zatrudniania pracowników żeby było Ci łatwiej. A potem wróć do nas, to pogadamy o byciu pracodawcą. Najpierw spróbuj chociaż być pracodawcą dla samego siebie.

13,864

Odp: 30lat i cały czas sam

A za te porównania do hitlera powinieneś z powrotem wylądować w podstawówce.

13,865

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Pracodawcy w dzisiejszych czasach pyszczą za wolnym rynkiem, ale jak tylko mają minimalny ogień przy dupie to płaczą o pomoc od państwa, tarcze, pozyczki itp., oczywiście przy tym torpedując propozycje propracownicze. Nie ma bardziej żałosnej i obłudnej kreatury niż polski pracodawca.

Masz zakuty łbie i sobie poczytaj
https://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/k … plac-unia/

Mam lepszy pomysł. Wyprowadź się z rodzinnego domu. Wynajmij własne mieszkanie lub weź kredyt. Otwórz działalność gospodarczą i spróbuj się z tego samodzielnie utrzymać. Na początek bez zatrudniania pracowników żeby było Ci łatwiej. A potem wróć do nas, to pogadamy o byciu pracodawcą. Najpierw spróbuj chociaż być pracodawcą dla samego siebie.

Nie mam takiej potrzeby, i widzę że bardzo was to boli że ja mam takie możliwości.

13,866

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Pracodawcy w dzisiejszych czasach pyszczą za wolnym rynkiem, ale jak tylko mają minimalny ogień przy dupie to płaczą o pomoc od państwa, tarcze, pozyczki itp., oczywiście przy tym torpedując propozycje propracownicze. Nie ma bardziej żałosnej i obłudnej kreatury niż polski pracodawca.

Masz zakuty łbie i sobie poczytaj
https://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/k … plac-unia/

Mam lepszy pomysł. Wyprowadź się z rodzinnego domu. Wynajmij własne mieszkanie lub weź kredyt. Otwórz działalność gospodarczą i spróbuj się z tego samodzielnie utrzymać. Na początek bez zatrudniania pracowników żeby było Ci łatwiej. A potem wróć do nas, to pogadamy o byciu pracodawcą. Najpierw spróbuj chociaż być pracodawcą dla samego siebie.

Nie mam takiej potrzeby, i widzę że bardzo was to boli że ja mam takie możliwości.

Jakie możliwości? Masz takie możliwości, że miesiąca bys się sam nie utrzymał big_smile
Gadasz głupoty o możliwościach, bo nie przyjmujesz do wiadomości, że przegrałeś na każdym froncie.

Ja pamiętam dyskusję o tym, czemu mieszkasz z matką. Nie z wygody, a z uzależnienia emocjonalnego i jej gry na emocjach.

13,867

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Pracodawcy w dzisiejszych czasach pyszczą za wolnym rynkiem, ale jak tylko mają minimalny ogień przy dupie to płaczą o pomoc od państwa, tarcze, pozyczki itp., oczywiście przy tym torpedując propozycje propracownicze. Nie ma bardziej żałosnej i obłudnej kreatury niż polski pracodawca.

Masz zakuty łbie i sobie poczytaj
https://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/k … plac-unia/

Mam lepszy pomysł. Wyprowadź się z rodzinnego domu. Wynajmij własne mieszkanie lub weź kredyt. Otwórz działalność gospodarczą i spróbuj się z tego samodzielnie utrzymać. Na początek bez zatrudniania pracowników żeby było Ci łatwiej. A potem wróć do nas, to pogadamy o byciu pracodawcą. Najpierw spróbuj chociaż być pracodawcą dla samego siebie.

Nie mam takiej potrzeby, i widzę że bardzo was to boli że ja mam takie możliwości.

Możliwości xd

Typowy lewak, roszczeniowy, żeruje na innych i oczekuje, że wszystko dostanie pod nos, bo mu się należy.

13,868 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-04-21 12:53:27)

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Mam lepszy pomysł. Wyprowadź się z rodzinnego domu. Wynajmij własne mieszkanie lub weź kredyt. Otwórz działalność gospodarczą i spróbuj się z tego samodzielnie utrzymać. Na początek bez zatrudniania pracowników żeby było Ci łatwiej. A potem wróć do nas, to pogadamy o byciu pracodawcą. Najpierw spróbuj chociaż być pracodawcą dla samego siebie.

Nie mam takiej potrzeby, i widzę że bardzo was to boli że ja mam takie możliwości.

Jakie możliwości? Masz takie możliwości, że miesiąca bys się sam nie utrzymał big_smile
Gadasz głupoty o możliwościach, bo nie przyjmujesz do wiadomości, że przegrałeś na każdym froncie.

Ja pamiętam dyskusję o tym, czemu mieszkasz z matką. Nie z wygody, a z uzależnienia emocjonalnego i jej gry na emocjach.

A ja pamiętam narzekanie, że nie może znaleźć pracy w zawodzie, że czuje się niedoceniony i trochę oszukany przez system, że myśli o wyjeździe do większego miesta, nawet podobno mieszka niedaleko takiego ale przeraża czy też przerasta go to. Dlatego też woli mieszkać u mamusi, pracować za marne grosze poniżej kwalifikaci w przypadkowej pracy i chlubić się tym, że wyłamusie się z systemu i wykorzystuje swoje możliwości, spryt i szczęście! To jest dobiero król życia! Jpd big_smile

13,869

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, ja robię wszystko, by swoją sytuację zmienić, ale czego bym nie zrobił, to kobiety nie są zainteresowane.

To jeszcze raz: ( wink ) - to czego oczekujesz od ludzi z tego forum?

Raka, poważnie, idź do specjalisty.

Liczyłem na to, że może ktoś mi wskaże, w czym tkwi problem, żebym mógł nad tym popracować.

Twoim zdaniem raczej grupowa czy indywidualna terapia? Jak będę mieć więcej czasu i kasy to się wybiorę.

I wskazało Ci to wieeele osób. Wskazało gdzie tkwi problem. Ale Ty nie chcesz nad tym pracować.

Czy grupowa czy indywidualna - nie wiem, nie mam doświadczeń osobistych z żadna z nich, jedynie kontakt z osobami po teriapiach daje mi pewien obraz, że jest to rozwiazanie skuteczne. Nie zawsze, ale w większości przypadków. Na Twoim miejscu poszedłbym indywidualnie i tam by Cie ktos ewentualnie pokierował dalej.

ChuopskiChłop napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

To niezłe bariery których nie da się przeskoczyć. Żreć za dużo ze ma się nadwagę i być leniem ze trzeba mieszkać u mamusi. Chcesz więcej porad odnośnie atrakcyjności? Bariery hahah, co to za pokolenie. Umycie tłustych włosów to tez bariera? Iść do dermatologa z trądzikiem to tez bariera? Takie bariery to byś miał za swoich komunistycznych czasów. Krzywe zęby to tez bariera? No w sumie tak, trzeba by było iść do pracy żeby zarobić na ortodontę. Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Mieszkam z rodziną bo kiedyś dostanę po nich mieszkania. Tylko skończony i ostatni kretyn w takiej sytuacji by się wyprowadzał i marnował hajs na wynajem. Równie dobrze można pieniędzmi palić w piecu, podobna opłacalność.

Tłustych włosów niestety nie mam bo myć się uwielbiam, więc niestety tutaj pudło.

Do dermatologa chodziłem 5 lat, nic to nie dało, w końcu jeden mądry lekarz powiedział mi że te kuracje maściami i proszkami są gówno warte, i ja mu wierzę.

Zębów krzywych nie mam, też pudło.

Jest pełno ludzi, którzy dbają o siebie jeszcze bardziej niż ja i też są samotni, co im byś poradził? Znając życie to żeby zapisali się na kurs tańca i dobrali pasek do spodni, bo tylko tyle ludzie twojego pokroju umieją doradzić, unikając twardej blackpillowej prawdy.

Jedyny efekt tej "twardej blackpillowej prawdy"  jest taki, że dalej będziesz sam. Ponieważ to nie jest coś, co jest ukierunkowane na pomoc, a coś, co tylko pogłębia problem. Szuka wytłumaczenia gdzieś w kosmosie. Z resztą widac to po Twoich wypowiedziach.

A Ci inni, którzy bardziej dbają o siebie mają po prostu znacznie większe szanse niz Ty. Proste.

ChuopskiChłop napisał/a:

Terapia to pieniądze do śmietnika, płacisz za wmawianie sobie że jest inaczej niż myślisz mimo że jesteś w pełni sprawny umysłowo i doskonale znasz rzeczywistośc.

Obecne społeczeństwo prowadzi jakiś kult terapii, jako jedynej odpowiedzi na większość problemów, a jedyny kto ma z tego zysk to rosnąca rzesza leni idących na studia psychologiczne, którzy dobrze wiedzą ilu jeleni na nich czeka aby dać się z kasy oskubać.

Serio R, lepiej idź na terapię z escort.pl, ja tak zrobiłem i nie żałuję.

...i dalej jesteś sam, z całą masą problemów, zaszłości i ograniczeń w głowie (oczywiście opierając opinie na słowie pisanym tutaj....). Dodatkowo jesteś bardzo podatny na wpływ jakichs bzdur z sieci.
Widzisz, właśnie dlatego Twoje wypowiedz sa niebezpieczne. Ty jesteś daleeko i głęboko, ale Ty równocześnie nic z tym nie robisz i starasz się wciągnąć tam innych.. Jak ten cały Twój blackpill.

ChuopskiChłop napisał/a:

Tylko dwie rzeczy się liczą w życiu kolego. Szczęście i talent. Całe życie te dwie rzeczy pomagały mi jakoś przeżyć i nawet nieźle się wyrobić.

big_smile

13,870

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Nie mam takiej potrzeby, i widzę że bardzo was to boli że ja mam takie możliwości.

Jakie możliwości? Masz takie możliwości, że miesiąca bys się sam nie utrzymał big_smile
Gadasz głupoty o możliwościach, bo nie przyjmujesz do wiadomości, że przegrałeś na każdym froncie.

Ja pamiętam dyskusję o tym, czemu mieszkasz z matką. Nie z wygody, a z uzależnienia emocjonalnego i jej gry na emocjach.

A ja pamiętam narzekanie, że nie może znaleźć pracy w zawodzie, że czuje się niedoceniony i trochę oszukany przez system, że myśli o wyjeździe do większego miesta, nawet podobno mieszka niedaleko takiego ale przeraża czy też przerasta go to. Dlatego też woli mieszkać u mamusi, pracować za marne grosze poniżej kwalifikaci w przypadkowej pracy i chlubić się tym, że wyłamusie się z systemu i wykorzystuje swoje możliwości, spryt i szczęście! To jest dobiero król życia! Jpd big_smile

Ciężko mowić o pracy w zawodzie i o możliwościach jak się skończyło europeistykę big_smile

13,871

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
Roxann napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jakie możliwości? Masz takie możliwości, że miesiąca bys się sam nie utrzymał big_smile
Gadasz głupoty o możliwościach, bo nie przyjmujesz do wiadomości, że przegrałeś na każdym froncie.

Ja pamiętam dyskusję o tym, czemu mieszkasz z matką. Nie z wygody, a z uzależnienia emocjonalnego i jej gry na emocjach.

A ja pamiętam narzekanie, że nie może znaleźć pracy w zawodzie, że czuje się niedoceniony i trochę oszukany przez system, że myśli o wyjeździe do większego miesta, nawet podobno mieszka niedaleko takiego ale przeraża czy też przerasta go to. Dlatego też woli mieszkać u mamusi, pracować za marne grosze poniżej kwalifikaci w przypadkowej pracy i chlubić się tym, że wyłamusie się z systemu i wykorzystuje swoje możliwości, spryt i szczęście! To jest dobiero król życia! Jpd big_smile

Ciężko mowić o pracy w zawodzie i o możliwościach jak się skończyło europeistykę big_smile

Zależy gdzie i jaką się dalej ścieżkę kariery wybrało. Wiele osób po tym kierunku pracuje w organizacjach UE czy nawet międzynarodowych.
Tylko on chyba inny humanistyczny kierunek skończył.

13,872

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie, wyjście poza strefę komfortu nie jest problemem. Większość czasu zabiera mi obecnie praca magisterska, natomiast kasę na wyjazd zawsze się da odłożyć, a na terapię musiałbym wydawać co tydzień. Niemniej jednak szukałem osób, które się tym zajmują, więc może się poświęcę.

Przypomniał mi się Lord Farquaad ze Shreka "Zapewne wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie na które jestem gotów"
Jeżeli Ty to traktujesz jako poświecenie sie z przedrostkiem "może" to...no nie wiem dlaczego moja szklana kula podpowiada mi, że nic z tego nie będzie...

13,873

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Roxann napisał/a:

A ja pamiętam narzekanie, że nie może znaleźć pracy w zawodzie, że czuje się niedoceniony i trochę oszukany przez system, że myśli o wyjeździe do większego miesta, nawet podobno mieszka niedaleko takiego ale przeraża czy też przerasta go to. Dlatego też woli mieszkać u mamusi, pracować za marne grosze poniżej kwalifikaci w przypadkowej pracy i chlubić się tym, że wyłamusie się z systemu i wykorzystuje swoje możliwości, spryt i szczęście! To jest dobiero król życia! Jpd big_smile

Ciężko mowić o pracy w zawodzie i o możliwościach jak się skończyło europeistykę big_smile

Zależy gdzie i jaką się dalej ścieżkę kariery wybrało. Wiele osób po tym kierunku pracuje w organizacjach UE czy nawet międzynarodowych.
Tylko on chyba inny humanistyczny kierunek skończył.

Jest wiele możliwości kariery po takim kierunku, tylko trzeba mieć pasje i ambicje, wewnętrzne parcie na ich realizacje.

Mnie w ogóle fascynuje jakie Chuopski ma aspiracj, ambicje, cele, o co mu w ogóle w życiu chodzi.
Bo obecnie wyłania mi się obraz gnuśnego, zniechęconego i ograniczonego dziada, który od życia i od siebie… nie chce niczego.

Albo może raczej usilnie chce w sobie utrzymać taki stan, a gromadzoną w ten sposób frustracje wyładwowuje na forum i pewnie też w innych miejscach internetu.

…Zaczyna mi się wszystko tu układać w całość;)

13,874

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, wyjście poza strefę komfortu nie jest problemem. Większość czasu zabiera mi obecnie praca magisterska, natomiast kasę na wyjazd zawsze się da odłożyć, a na terapię musiałbym wydawać co tydzień. Niemniej jednak szukałem osób, które się tym zajmują, więc może się poświęcę.

Przypomniał mi się Lord Farquaad ze Shreka "Zapewne wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie na które jestem gotów"
Jeżeli Ty to traktujesz jako poświecenie sie z przedrostkiem "może" to...no nie wiem dlaczego moja szklana kula podpowiada mi, że nic z tego nie będzie...

Dokładnie to samo pomyślałam, słowo o poświęceniu mnie rozwaliło XD
Raka, jak boli Cię ząb, albo złamiesz nogę to pójście do lekarza też traktujesz w kategoriach „może się poświęcę”?

13,875

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

A za te porównania do hitlera powinieneś z powrotem wylądować w podstawówce.

Przecież Ty jesteś zwyczajnie głupi, jak zwykle nie masz żadnych argumentów a jak słyszysz słowo Hitler któremu w poglądach blisko do Ciebie to siejesz ferment dla siania fermentu, żeby kogoś zakrzyczeć jak typowa lewacka ścierka.

13,876 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-04-21 14:26:16)

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

A za te porównania do hitlera powinieneś z powrotem wylądować w podstawówce.

Przecież Ty jesteś zwyczajnie głupi, jak zwykle nie masz żadnych argumentów a jak słyszysz słowo Hitler któremu w poglądach blisko do Ciebie to siejesz ferment dla siania fermentu, żeby kogoś zakrzyczeć jak typowa lewacka ścierka.

Gdyby nie ci lewacy takie śmiecie jak ty robiłyby dalej na pańskim dworze jako najprostsi robotnicy, więc miej trochę szacunku bucu dla tych dzięki którym masz w ogóle możliwość pisać swoje wysrywy starego dziada na tym forum.

13,877

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:
Roxann napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ciężko mowić o pracy w zawodzie i o możliwościach jak się skończyło europeistykę big_smile

Zależy gdzie i jaką się dalej ścieżkę kariery wybrało. Wiele osób po tym kierunku pracuje w organizacjach UE czy nawet międzynarodowych.
Tylko on chyba inny humanistyczny kierunek skończył.

Jest wiele możliwości kariery po takim kierunku, tylko trzeba mieć pasje i ambicje, wewnętrzne parcie na ich realizacje.

Mnie w ogóle fascynuje jakie Chuopski ma aspiracj, ambicje, cele, o co mu w ogóle w życiu chodzi.
Bo obecnie wyłania mi się obraz gnuśnego, zniechęconego i ograniczonego dziada, który od życia i od siebie… nie chce niczego.

Albo może raczej usilnie chce w sobie utrzymać taki stan, a gromadzoną w ten sposób frustracje wyładwowuje na forum i pewnie też w innych miejscach internetu.

…Zaczyna mi się wszystko tu układać w całość;)

Ambicje to zwykły cope, mój jedyny cel w życiu to żyć wygodnie i spokojnie, oraz mieć luźną robotę. Tyle i aż tyle.

Ach i żeby wróciła komuna i niektórych was poustawiała do pionu.

13,878

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Husky napisał/a:
Roxann napisał/a:

Zależy gdzie i jaką się dalej ścieżkę kariery wybrało. Wiele osób po tym kierunku pracuje w organizacjach UE czy nawet międzynarodowych.
Tylko on chyba inny humanistyczny kierunek skończył.

Jest wiele możliwości kariery po takim kierunku, tylko trzeba mieć pasje i ambicje, wewnętrzne parcie na ich realizacje.

Mnie w ogóle fascynuje jakie Chuopski ma aspiracj, ambicje, cele, o co mu w ogóle w życiu chodzi.
Bo obecnie wyłania mi się obraz gnuśnego, zniechęconego i ograniczonego dziada, który od życia i od siebie… nie chce niczego.

Albo może raczej usilnie chce w sobie utrzymać taki stan, a gromadzoną w ten sposób frustracje wyładwowuje na forum i pewnie też w innych miejscach internetu.

…Zaczyna mi się wszystko tu układać w całość;)

Ambicje to zwykły cope, mój jedyny cel w życiu to żyć wygodnie i spokojnie, oraz mieć luźną robotę. Tyle i aż tyle.

Ach i żeby wróciła komuna i niektórych was poustawiała do pionu.

Masakra XD

Co rozumiesz przez cope?

13,879

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

To jeszcze raz: ( wink ) - to czego oczekujesz od ludzi z tego forum?

Raka, poważnie, idź do specjalisty.

Liczyłem na to, że może ktoś mi wskaże, w czym tkwi problem, żebym mógł nad tym popracować.

Twoim zdaniem raczej grupowa czy indywidualna terapia? Jak będę mieć więcej czasu i kasy to się wybiorę.

I wskazało Ci to wieeele osób. Wskazało gdzie tkwi problem. Ale Ty nie chcesz nad tym pracować.

Czy grupowa czy indywidualna - nie wiem, nie mam doświadczeń osobistych z żadna z nich, jedynie kontakt z osobami po teriapiach daje mi pewien obraz, że jest to rozwiazanie skuteczne. Nie zawsze, ale w większości przypadków. Na Twoim miejscu poszedłbym indywidualnie i tam by Cie ktos ewentualnie pokierował dalej.

ChuopskiChłop napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

To niezłe bariery których nie da się przeskoczyć. Żreć za dużo ze ma się nadwagę i być leniem ze trzeba mieszkać u mamusi. Chcesz więcej porad odnośnie atrakcyjności? Bariery hahah, co to za pokolenie. Umycie tłustych włosów to tez bariera? Iść do dermatologa z trądzikiem to tez bariera? Takie bariery to byś miał za swoich komunistycznych czasów. Krzywe zęby to tez bariera? No w sumie tak, trzeba by było iść do pracy żeby zarobić na ortodontę. Jesteś nieatrakcyjny z wyboru, nigdy wcześniej nie było lepszych możliwości żeby coś z tym zrobić. Nawet jak jesteś wyjątkowo brzydki to masz warunki żeby wyglądać przeciętnie jak większość ludzi. T-shirt z Che Guevarą tez można zmienić. Prawie Każdy znienawidzony przez was chad chodzi na siłownie i do fryzjera, dla was to Mount Everest. Jedyne co ćwiczycie to swoje palce pierdoląc te swoje bzdury żeby usprawiedliwiać swoje leserstwo.

Mieszkam z rodziną bo kiedyś dostanę po nich mieszkania. Tylko skończony i ostatni kretyn w takiej sytuacji by się wyprowadzał i marnował hajs na wynajem. Równie dobrze można pieniędzmi palić w piecu, podobna opłacalność.

Tłustych włosów niestety nie mam bo myć się uwielbiam, więc niestety tutaj pudło.

Do dermatologa chodziłem 5 lat, nic to nie dało, w końcu jeden mądry lekarz powiedział mi że te kuracje maściami i proszkami są gówno warte, i ja mu wierzę.

Zębów krzywych nie mam, też pudło.

Jest pełno ludzi, którzy dbają o siebie jeszcze bardziej niż ja i też są samotni, co im byś poradził? Znając życie to żeby zapisali się na kurs tańca i dobrali pasek do spodni, bo tylko tyle ludzie twojego pokroju umieją doradzić, unikając twardej blackpillowej prawdy.

Jedyny efekt tej "twardej blackpillowej prawdy"  jest taki, że dalej będziesz sam. Ponieważ to nie jest coś, co jest ukierunkowane na pomoc, a coś, co tylko pogłębia problem. Szuka wytłumaczenia gdzieś w kosmosie. Z resztą widac to po Twoich wypowiedziach.

A Ci inni, którzy bardziej dbają o siebie mają po prostu znacznie większe szanse niz Ty. Proste.

ChuopskiChłop napisał/a:

Terapia to pieniądze do śmietnika, płacisz za wmawianie sobie że jest inaczej niż myślisz mimo że jesteś w pełni sprawny umysłowo i doskonale znasz rzeczywistośc.

Obecne społeczeństwo prowadzi jakiś kult terapii, jako jedynej odpowiedzi na większość problemów, a jedyny kto ma z tego zysk to rosnąca rzesza leni idących na studia psychologiczne, którzy dobrze wiedzą ilu jeleni na nich czeka aby dać się z kasy oskubać.

Serio R, lepiej idź na terapię z escort.pl, ja tak zrobiłem i nie żałuję.

...i dalej jesteś sam, z całą masą problemów, zaszłości i ograniczeń w głowie (oczywiście opierając opinie na słowie pisanym tutaj....). Dodatkowo jesteś bardzo podatny na wpływ jakichs bzdur z sieci.
Widzisz, właśnie dlatego Twoje wypowiedz sa niebezpieczne. Ty jesteś daleeko i głęboko, ale Ty równocześnie nic z tym nie robisz i starasz się wciągnąć tam innych.. Jak ten cały Twój blackpill.

ChuopskiChłop napisał/a:

Tylko dwie rzeczy się liczą w życiu kolego. Szczęście i talent. Całe życie te dwie rzeczy pomagały mi jakoś przeżyć i nawet nieźle się wyrobić.

big_smile

Blackpill głosi niewygodną prawdę i dlatego będę go głosił póki siły mi starczy, żeby nikt nie musiał przeżywać takich rzeczy jak ja. Serio, dałem się kiedyś ogłupić ludziom gadającym podobnie jak wy. Co z tego mam już chyba wytłumaczyłem. Jedynie frustrację i poczucie niesprawiedliwości tego świata.

Teraz na szczęście umiem myśleć samodzielnie i analizować to co widzę - czyli po prostu to, że jak widać niektórym ludziom nie jest pisane być w związku z przyczyn od nich niezależnych (to was boooooli, że takie coś w ogóle istnieje, wy biedni ogłupieni kapitalistyczną mentalnością ludzie, którzy co myślicie że wszystko się da).

Na dziś szkoda mi dalej nerwów żeby tlumaczyć ludziom dalej prawdę, muszę chyba troche odpocząć przed komputerkiem przy miłych gierkach i energetykach. Jak widać starych drzew się nie przesadza i niektórym nie da się przetłumaczyć niektórych rzeczy.

13,880

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Husky napisał/a:

Jest wiele możliwości kariery po takim kierunku, tylko trzeba mieć pasje i ambicje, wewnętrzne parcie na ich realizacje.

Mnie w ogóle fascynuje jakie Chuopski ma aspiracj, ambicje, cele, o co mu w ogóle w życiu chodzi.
Bo obecnie wyłania mi się obraz gnuśnego, zniechęconego i ograniczonego dziada, który od życia i od siebie… nie chce niczego.

Albo może raczej usilnie chce w sobie utrzymać taki stan, a gromadzoną w ten sposób frustracje wyładwowuje na forum i pewnie też w innych miejscach internetu.

…Zaczyna mi się wszystko tu układać w całość;)

Ambicje to zwykły cope, mój jedyny cel w życiu to żyć wygodnie i spokojnie, oraz mieć luźną robotę. Tyle i aż tyle.

Ach i żeby wróciła komuna i niektórych was poustawiała do pionu.

Masakra XD

Co rozumiesz przez cope?

Cope to próba wmawiania sobie nieprawdy i jej racjonalizowania. Idealnym przykładem jest ten słynny American dream, banda głupich ludzi wierzy ze wystarczy wcześniej wstawać i jeszcze bardziej zaharowywać się w robocie i też będą milionerami, a prawda jest taka że niewielki procent tylko tego doświadczy, a reszta zgnije pracując na swoich poganiaczy niewolników.

13,881

Odp: 30lat i cały czas sam

Dajcie mu leki.

13,882

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Jakie możliwości? Masz takie możliwości, że miesiąca bys się sam nie utrzymał big_smile
Gadasz głupoty o możliwościach, bo nie przyjmujesz do wiadomości, że przegrałeś na każdym froncie.

Ja pamiętam dyskusję o tym, czemu mieszkasz z matką. Nie z wygody, a z uzależnienia emocjonalnego i jej gry na emocjach.

Ty, ale weź se poczytaj ile jest tak zwanych gniazdowników w Polsce, a potem dopiero dawaj teksty o porażkach na froncie. Jakby tak to liczyć to pół kraju przegrało praktycznie xD

Jakbym se chciał to na luzie bym się utrzymał, ale nie masz w co uderzyc to walisz najniżej jak możesz bidulko.

13,883

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

Dajcie mu leki.

Boli? Ma boleć smile

13,884

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Dajcie mu leki.

Boli? Ma boleć smile

Rumuński Żołnierz chociaż nieświadomie bywa zabawny, Ty to jesteś nie dość ze głupi to jeszcze nieśmieszny. Boli to Ciebie dupsko, że leserzy kończą tak jak Ty, w piwnicy u matki. A ludzie którzy akceptują dyskomfort w życiu mogę się z was śmiać. Świat chociaż w tym elemencie jest sprawiedliwy. Potrafisz sobie wyobrazić kobietę która chciałaby być z kimś takim jak Ty? Ja w życiu, i wyjątkowo to żadna złośliwość. Tak samo nie wyobrażam sobie być z kobieta z Twoim rysem. Nawet jakby jakiś Towarzysz mnie zmusił to połknąłbym cyjanek.

13,885 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-04-21 15:13:49)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Blackpill głosi niewygodną prawdę i dlatego będę go głosił póki siły mi starczy, żeby nikt nie musiał przeżywać takich rzeczy jak ja. Serio, dałem się kiedyś ogłupić ludziom gadającym podobnie jak wy. Co z tego mam już chyba wytłumaczyłem. Jedynie frustrację i poczucie niesprawiedliwości tego świata.

Blakpill głosi wygodną prawdę dla takich jak Ty, czyli ludzi bez ambicji, biernych, z zarazem roszczeniowych.

ChuopskiChłop napisał/a:

Teraz na szczęście umiem myśleć samodzielnie i analizować to co widzę - czyli po prostu to, że jak widać niektórym ludziom nie jest pisane być w związku z przyczyn od nich niezależnych (to was boooooli, że takie coś w ogóle istnieje, wy biedni ogłupieni kapitalistyczną mentalnością ludzie, którzy co myślicie że wszystko się da).

Nie myślisz samodzielnie, w Twoim i tobie podobnych przypadkach brzmi to wręcz jak oksymoron. Odnosi się to też do Twojego wczesniejszego stwierdzenia o możliwościach, których podobno tu powinniśmy Ci zazdrościć czy tego, że nieźle się wyrobiłeś.
Ty po prostu przyjąłeś absurdalną teorię blackpill za pewnik, bo jest Ci to po prostu wygodne, bo tłumaczy twoją bierność i powody frustracji w taki sposób, że nie przyjmujesz do wiadomości, że jakakolwiek siła sprawcza może być w Tobie. Po prostu urodziłeś się przegrywem, świat, system jest zły, kiedyś było lepiej itd. i dlatego jesteś skazany na los piwniczaka. Innymi słowy, cokolwiek nie zrobisz, to i tak nic nie da, nie zmieni, więc lepiej nic nie robić. 

ChuopskiChłop napisał/a:

Na dziś szkoda mi dalej nerwów żeby tlumaczyć ludziom dalej prawdę, muszę chyba troche odpocząć przed komputerkiem przy miłych gierkach i energetykach. Jak widać starych drzew się nie przesadza i niektórym nie da się przetłumaczyć niektórych rzeczy.

Bo nie tłumaczysz prawdy, tylko powtarzasz jak mantrę złote myśli blackpill, które mają się nijak do rzeczywistości. Podkreślę, rzeczywistości, a nie świata wirtualnego, który rządzi się innymi prawami.
Tak, zdecydowanie powinieneś odpocząć od internetu. Jednak zamiast wyjść spod spódnicy mamusi i pier*ić cały ten blackpill, który robi wodę z mózgu takim jak Ty, bo trafia na podatny grunt, wolisz gierki i energetyki.
Ale czego więcej można by się spodziewać po osobie, której celem jest żyć wygodnie, spokojnie i mieć luźą pracę? Twoją jedyną ambicją jest trzymanie kurczowo mamusi, bo mieszkanie jest za darmo i za jakiś czas będzie Twoje, realizować swoje "pasje" w postaci gier i czytaniu z wpiekami na twarzy wykopu, pracy jakiejkolwiek byle luźniej, by wystaczyło na energetyki, słodycze itp. A jak nie, to przecież mamusia kupi. Brak słów hmm

13,886

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie, wyjście poza strefę komfortu nie jest problemem. Większość czasu zabiera mi obecnie praca magisterska, natomiast kasę na wyjazd zawsze się da odłożyć, a na terapię musiałbym wydawać co tydzień. Niemniej jednak szukałem osób, które się tym zajmują, więc może się poświęcę.

Przypomniał mi się Lord Farquaad ze Shreka "Zapewne wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie na które jestem gotów"
Jeżeli Ty to traktujesz jako poświecenie sie z przedrostkiem "może" to...no nie wiem dlaczego moja szklana kula podpowiada mi, że nic z tego nie będzie...

Zupełnie nie to miałem na myśli, pisząc o poświęceniu się. Po prostu na taką terapię musiałbym wydać pół tygodniówki na jedno spotkanie. Grupowej szukałem, ale nic sensownego nie znalazłem, więc może jednak się zgłoszę na indywidualną.

13,887

Odp: 30lat i cały czas sam

Do Chuopskiego idealnie pasuje ten mem xD

https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_TCrhFt94w92NvxLGjlFzPJ9339b8vBsQ.jpg

13,888

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Blackpill głosi niewygodną prawdę i dlatego będę go głosił póki siły mi starczy, żeby nikt nie musiał przeżywać takich rzeczy jak ja. Serio, dałem się kiedyś ogłupić ludziom gadającym podobnie jak wy. Co z tego mam już chyba wytłumaczyłem. Jedynie frustrację i poczucie niesprawiedliwości tego świata.

Blakpill głosi wygodną prawdę dla takich jak Ty, czyli ludzi bez ambicji, biernych, z zarazem roszczeniowych.

ChuopskiChłop napisał/a:

Teraz na szczęście umiem myśleć samodzielnie i analizować to co widzę - czyli po prostu to, że jak widać niektórym ludziom nie jest pisane być w związku z przyczyn od nich niezależnych (to was boooooli, że takie coś w ogóle istnieje, wy biedni ogłupieni kapitalistyczną mentalnością ludzie, którzy co myślicie że wszystko się da).

Nie myślisz samodzielnie, w Twoim i tobie podobnych przypadkach brzmi to wręcz jak oksymoron. Odnosi się to też do Twojego wczesniejszego stwierdzenia o możliwościach, których podobno tu powinniśmy Ci zazdrościć czy tego, że nieźle się wyrobiłeś.
Ty po prostu przyjąłeś absurdalną teorię blackpill za pewnik, bo jest Ci to po prostu wygodne, bo tłumaczy twoją bierność i powody frustracji w taki sposób, że nie przyjmujesz do wiadomości, że jakakolwiek siła sprawcza może być w Tobie. Po prostu urodziłeś się przegrywem, świat, system jest zły, kiedyś było lepiej itd. i dlatego jesteś skazany na los piwniczaka. Innymi słowy, cokolwiek nie zrobisz, to i tak nic nie da, nie zmieni, więc lepiej nic nie robić. 

ChuopskiChłop napisał/a:

Na dziś szkoda mi dalej nerwów żeby tlumaczyć ludziom dalej prawdę, muszę chyba troche odpocząć przed komputerkiem przy miłych gierkach i energetykach. Jak widać starych drzew się nie przesadza i niektórym nie da się przetłumaczyć niektórych rzeczy.

Bo nie tłumaczysz prawdy, tylko powtarzasz jak mantrę złote myśli blackpill, które mają się nijak do rzeczywistości. Podkreślę, rzeczywistości, a nie świata wirtualnego, który rządzi się innymi prawami.
Tak, zdecydowanie powinieneś odpocząć od internetu. Jednak zamiast wyjść spod spódnicy mamusi i pier*ić cały ten blackpill, który robi wodę z mózgu takim jak Ty, bo trafia na podatny grunt, wolisz gierki i energetyki.
Ale czego więcej można by się spodziewać po osobie, której celem jest żyć wygodnie, spokojnie i mieć luźą pracę? Twoją jedyną ambicją jest trzymanie kurczowo mamusi, bo mieszkanie jest za darmo i za jakiś czas będzie Twoje, realizować swoje "pasje" w postaci gier i czytaniu z wpiekami na twarzy wykopu, pracy jakiejkolwiek byle luźniej, by wystaczyło na energetyki, słodycze itp. A jak nie, to przecież mamusia kupi. Brak słów hmm

Uwierz mi, w młodym wieku tyle przeżyłem, że dostrzegłem ze jedyny sens w życiu ma święty spokój. Niech inni się zamęczają, ja sobie i tak na luzie poradzę. Nawet jeśli nie uda mi się z żadna kobietą ja dobrze wiem że najważniejszy w życiu jest luz i spokój, i dopóki uda mi się to osiągać będzie dobrze.

Blackpill powstał na bazie obserwacji rzeczywistości i idealnie ją podsumowuje - po prostu walka o kobiety to kolejny etap żałosnego wyścigu szczurów, zupełnie bezwartościowego gdyż na końcu i tak wszyscy trafimy do piachu.

Ja wolę mieć odwagę żyć wygodnie.

13,889

Odp: 30lat i cały czas sam
Serberys napisał/a:

Do Chuopskiego idealnie pasuje ten mem xD

https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_TCrhFt94w92NvxLGjlFzPJ9339b8vBsQ.jpg

Ale akurat to prawda, ja jestem wolnomyślicielem, który ma odwagę łamać schematy.

13,890 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-04-21 15:42:44)

Odp: 30lat i cały czas sam
Serberys napisał/a:

Do Chuopskiego idealnie pasuje ten mem xD

https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_TCrhFt94w92NvxLGjlFzPJ9339b8vBsQ.jpg

Tia. Jest ednak coś w czym jest Chopski dobry, przestudiował cały wykop i czuje w tym ekspertem big_smile
A, że studiował kierunek humanistyczny, pozwala mu tą swoją unikalną i jedyną słuszą wiedzę, teorię opisać w nieco bardziej rozwinięty sposób, niż innni, jemu podobni. Tam mamy ciągle powtarzanie tego samego, w ten sam spośób, nie ważne do jakiej wypowiedzi ma się to odnosić. Wyuczone regułki od profesora blackpill.
I tak jak Raka, który z uporem maniaka uważał, że wszystko z nim ok i zastosował do wszystkiego, co mu pisano przez kilka lat, nagle dostaje olśnienia, i może się poświęci i coś ze sobą, dla siebie zrobi, by sytuację w jakiej tkwi zmienić.
Podobnie nasz bohater, który zrezygnował z leczenia trądziku bo jakiś lekarz mu powiedział, że maści nie działają. I on mu wierzy. Jest jednak mnóstwo osób, które trądzik wyleczyły, w tym nie wiem czy przypadkiem nie Raka (choć mogłam coś pomylić). To tylko potwiedza, że przymuje za pewnik tylko te tezy, które nic, żadnych zmian od niego nie wymagają.

13,891

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

I tak jak Raka, który z uporem maniaka uważał, że wszystko z nim ok i zastosował do wszystkiego, co mu pisano przez kilka lat, nagle dostaje olśnienia, i może się poświęci i coś ze sobą, dla siebie zrobi.

Nie, ja cały czas coś ze sobą robię. Na psychoterapię planuję iść od kilku miesięcy, bo doszedłem do wniosku, że to jedyne rozwiązanie, skoro nikt inny nie jest w stanie mi pomóc.

13,892

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jakie możliwości? Masz takie możliwości, że miesiąca bys się sam nie utrzymał big_smile
Gadasz głupoty o możliwościach, bo nie przyjmujesz do wiadomości, że przegrałeś na każdym froncie.

Ja pamiętam dyskusję o tym, czemu mieszkasz z matką. Nie z wygody, a z uzależnienia emocjonalnego i jej gry na emocjach.

Ty, ale weź se poczytaj ile jest tak zwanych gniazdowników w Polsce, a potem dopiero dawaj teksty o porażkach na froncie. Jakby tak to liczyć to pół kraju przegrało praktycznie xD

Jakbym se chciał to na luzie bym się utrzymał, ale nie masz w co uderzyc to walisz najniżej jak możesz bidulko.

Guzik byś zrobił, a nie się utrzymał.

13,893

Odp: 30lat i cały czas sam

To ja też wrzucę mema, z pozdrowieniami dla tych co lubią brać życie w "swoje" ręce xD

https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1622641171vg5JGBgMUu4xIFVCLajvRM,w800.jpg

13,894

Odp: 30lat i cały czas sam

Tylko potem nie płacz, że zadna kobieta, ktorą Ty chcesz, nie chce się zniżac do poziomu Twojej piwnicy mentalnej.

13,895

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Tylko potem nie płacz, że zadna kobieta, ktorą Ty chcesz, nie chce się zniżac do poziomu Twojej piwnicy mentalnej.

Spoko, może się jakaś i tak nawinie, która mnie nie zna od tej strony smile

13,896 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-04-21 15:58:13)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

I tak jak Raka, który z uporem maniaka uważał, że wszystko z nim ok i zastosował do wszystkiego, co mu pisano przez kilka lat, nagle dostaje olśnienia, i może się poświęci i coś ze sobą, dla siebie zrobi.

Nie, ja cały czas coś ze sobą robię. Na psychoterapię planuję iść od kilku miesięcy, bo doszedłem do wniosku, że to jedyne rozwiązanie, skoro nikt inny nie jest w stanie mi pomóc.

Na pewno nie osoby z netu, tym bardziej, że u Ciebie trwa to od dawna i z tego co piszesz, uważasz, że jest z Tobą wszystko ok, nie jesteś fanatykiem blackpill itd. to na co ja też zwróziłam uwagę, i co napisano wyżej, że taka diagnoza po 5 min. może nie jest ostateczną diagnozą ale daje do myślenia, dlaczego ludzie tak, a nie inaczej Cię odbierają.
Ja Cię nie znam, nie widziałam, też nie czuję kompettenta w tym temacie ale coś jest na rzeczy, to najlepiej tego dowiedzieć u specjalisty. Ale zrób to dla siebie, a nie z poświęcenia.

13,897

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Roxann napisał/a:

I tak jak Raka, który z uporem maniaka uważał, że wszystko z nim ok i zastosował do wszystkiego, co mu pisano przez kilka lat, nagle dostaje olśnienia, i może się poświęci i coś ze sobą, dla siebie zrobi.

Nie, ja cały czas coś ze sobą robię. Na psychoterapię planuję iść od kilku miesięcy, bo doszedłem do wniosku, że to jedyne rozwiązanie, skoro nikt inny nie jest w stanie mi pomóc.

Na pewno nie osoby z netu, tym bardziej, że u Ciebie trwa to od dawna i z tego co piszesz, uważasz, że jest z Tobą wszystko ok, nie jesteś fanatykiem blackpill itd. to na co ja też zwróziłam uwagę, i co napisano wyżej, że taka diagnoza po 5 min. może nie jest ostateczną diagnozą ale daje do myślenia, dlaczego ludzie tak, a nie inaczej Cię odbierają.
Ja Cię nie znam, nie widziałam, też nie czuję kompettenta w tym temacie ale coś jest na rzeczy, to najlepiej tego dowiedzieć u specjalisty. Ale zrób to dla siebie, a nie z poświęcenia.

Tak jak mówiłem, z poświęceniem chodziło mi o coś innego, wyjaśniałem to już. Wygląda na to, że jest to jedyna opcja, by coś potencjalnie mogło się zmienić, więc pewnie spróbuję.

13,898

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jakie możliwości? Masz takie możliwości, że miesiąca bys się sam nie utrzymał big_smile
Gadasz głupoty o możliwościach, bo nie przyjmujesz do wiadomości, że przegrałeś na każdym froncie.

Ja pamiętam dyskusję o tym, czemu mieszkasz z matką. Nie z wygody, a z uzależnienia emocjonalnego i jej gry na emocjach.

Ty, ale weź se poczytaj ile jest tak zwanych gniazdowników w Polsce, a potem dopiero dawaj teksty o porażkach na froncie. Jakby tak to liczyć to pół kraju przegrało praktycznie xD

Jakbym se chciał to na luzie bym się utrzymał, ale nie masz w co uderzyc to walisz najniżej jak możesz bidulko.

Guzik byś zrobił, a nie się utrzymał.

Jeśli to co jest normalne, dla Ciebie jest waleniem najniżej, to sorry.
I uważam podobnie jak loca, guzik byś się utrzymał. Inaczej dawno u mamusi byś nie kiblował. Przypomnij, ile masz lat? 16?

13,899

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Ty, ale weź se poczytaj ile jest tak zwanych gniazdowników w Polsce, a potem dopiero dawaj teksty o porażkach na froncie. Jakby tak to liczyć to pół kraju przegrało praktycznie xD

Jakbym se chciał to na luzie bym się utrzymał, ale nie masz w co uderzyc to walisz najniżej jak możesz bidulko.

Guzik byś zrobił, a nie się utrzymał.

Jeśli to co jest normalne, dla Ciebie jest waleniem najniżej, to sorry.
I uważam podobnie jak loca, guzik byś się utrzymał. Inaczej dawno u mamusi byś nie kiblował. Przypomnij, ile masz lat? 16?

Kibluje bo mogę. Jakbym nie miał depresji przez cały 2021 rok to też bym szybciej poszedł do roboty. Ale cieszę się że teraz pracuje, chociaż hajs się zgadza w miarę.

A lat mam 25.

13,900 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-04-21 16:24:07)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Jakbym nie miał depresji przez cały 2021 rok to też bym szybciej poszedł do roboty. Ale cieszę się że teraz pracuje, chociaż hajs się zgadza w miarę.

Zdiagnozowaną czy też przyjętą za pewnik byleby pewne rzeczy, w tym bierność, łatwo można było wytłumaczyć?
EDIT:
Wiesz, tak chętnie nawiązujesz do komunizmu, którego nie znasz, nie przeżyłeś, no może z książek, netu czy opowieści. A to coś zupełnie innego. Tu są ludzie, którzy go pamiętają, naprawdę chcesz z nimi dyskutować? I uważasz, że wiesz lepiej? Podobnie jak na temat związków, w którym nie byleś?

13,901

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Jakbym nie miał depresji przez cały 2021 rok to też bym szybciej poszedł do roboty. Ale cieszę się że teraz pracuje, chociaż hajs się zgadza w miarę.

Zdiagnozowaną czy też przyjętą za pewnik byleby pewne rzeczy, w tym bierność, łatwo można było wytłumaczyć?

Zdiagnozowaną. Plus OCD.

13,902

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Jakbym nie miał depresji przez cały 2021 rok to też bym szybciej poszedł do roboty. Ale cieszę się że teraz pracuje, chociaż hajs się zgadza w miarę.

Zdiagnozowaną czy też przyjętą za pewnik byleby pewne rzeczy, w tym bierność, łatwo można było wytłumaczyć?

Zdiagnozowaną. Plus OCD.

A z lekarzem rozmawiałeś o blakpill?

13,903

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:

Zdiagnozowaną czy też przyjętą za pewnik byleby pewne rzeczy, w tym bierność, łatwo można było wytłumaczyć?

Zdiagnozowaną. Plus OCD.

A z lekarzem rozmawiałeś o blakpill?

To człowiek spełniony życiowo, wątpię że będzie w stanie wypowiedzieć się na temat problemów tych którym aż tak nie wyszło.

13,904 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-04-21 16:33:13)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Zdiagnozowaną. Plus OCD.

A z lekarzem rozmawiałeś o blakpill?

To człowiek spełniony życiowo, wątpię że będzie w stanie wypowiedzieć się na temat problemów tych którym aż tak nie wyszło.

To człowiek, który ma wiedzę i który naprawdopodobniej od razu zaleziłby odstawić wykop.

13,905

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:

A z lekarzem rozmawiałeś o blakpill?

To człowiek spełniony życiowo, wątpię że będzie w stanie wypowiedzieć się na temat problemów tych którym aż tak nie wyszło.

To człowiek, który ma wiedzę i który naprawdopodobniej od razu zaleziłby odstawić wykop.

Sam ma żonę i dziecko, co może wiedzieć o blackpillu jak go nie doświadczył.

13,906

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

To człowiek spełniony życiowo, wątpię że będzie w stanie wypowiedzieć się na temat problemów tych którym aż tak nie wyszło.

To człowiek, który ma wiedzę i który naprawdopodobniej od razu zaleziłby odstawić wykop.

Sam ma żonę i dziecko, co może wiedzieć o blackpillu jak go nie doświadczył.

Czyli Twoim zdaniem jak lekarz sam nie przeszedł określonej choroby, to nie jest w stanie jej wyleczyć?

13,907

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Roxann napisał/a:

To człowiek, który ma wiedzę i który naprawdopodobniej od razu zaleziłby odstawić wykop.

Sam ma żonę i dziecko, co może wiedzieć o blackpillu jak go nie doświadczył.

Czyli Twoim zdaniem jak lekarz sam nie przeszedł określonej choroby, to nie jest w stanie jej wyleczyć?

Nie, ale blackpill to nie choroba. To zbiór poglądów o świecie.

13,908

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Sam ma żonę i dziecko, co może wiedzieć o blackpillu jak go nie doświadczył.

Czyli Twoim zdaniem jak lekarz sam nie przeszedł określonej choroby, to nie jest w stanie jej wyleczyć?

Nie, ale blackpill to nie choroba. To zbiór poglądów o świecie.

Nie, to teoria, która może prowadzić do choroby psychicznej, maniakalnej czy fobii. Co zresztą da się zauwaźyć po jej wyznawcach.

13,909 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-04-21 16:53:51)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Sam ma żonę i dziecko, co może wiedzieć o blackpillu jak go nie doświadczył.

Czyli Twoim zdaniem jak lekarz sam nie przeszedł określonej choroby, to nie jest w stanie jej wyleczyć?

Nie, ale blackpill to nie choroba. To zbiór poglądów o świecie.

I dlaczego uważasz że lekarz specjalista w dziedzinie psychiatrii bo z takim byś o tym pewnie rozmawiał nie potrafi tych poglądów zrozumieć, pojąć oraz właściwie ocenić?

Co to w ogóle oznacza "doświadczyć blackpillu"? Bo najpierw twierdzisz ze to doświadczenie a teraz że poglądy.

13,910

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Czyli Twoim zdaniem jak lekarz sam nie przeszedł określonej choroby, to nie jest w stanie jej wyleczyć?

Nie, ale blackpill to nie choroba. To zbiór poglądów o świecie.

I dlaczego uważasz że lekarz specjalista w dziedzinie psychiatrii bo z takim byś o tym pewnie rozmawiał nie potrafi tych poglądów zrozumieć, pojąć oraz właściwie ocenić?

Co to w ogóle oznacza "doświadczyć blackpillu"? Bo najpierw twierdzisz ze to doświadczenie a teraz że poglądy.

Bo blackpill to coś więcej. To po prostu pewna prawda o świecie.

Posty [ 13,846 do 13,910 z 29,790 ]

Strony Poprzednia 1 212 213 214 215 216 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024