rakastankielia napisał/a:To nie jest moje subiektywne odczucie. Każda osoba zapytana o ocenę wyglądu np. na grupach FB stwierdziła, że jestem przeciętny. Nie przystojny, nie brzydki, ale po prostu przeciętny. Przeciętne kobiety nie są niewidoczne i mają relacje, a właśnie w takie celuję.
Skoro przeciętne kobiety nie są niewidoczne, ani przeciętni faceci (patrząc po parach choćby mijanych na ulicy), Twoja niewidoczność musi mieć jakiś powód. Przecież Chuopski też jest podobno przeciętny, ma nadwagę i problemy z cerą (sorry, jeśli coś pomyliłam, bo się tu mi mylicie
), a mimo to jakieś dziewczyny zwracają na niego uwagę, to że nie spełniają jego oczekiwań, to już inna kwestia. On, gdyby tylko się bardziej postarał, zadbał trochę o siebie, myślę, że bez większego probemu zwróciłby uwagę kobiety, która jest w jego guście. To czy ta relacja rozwinęłaby się potem w coś trwałego i satysfakcjonującego, to już by zależało tylko od nich. Od czegoś jednak trzeba zacząć 
Ciebie z tego co piszesz nie zauważa żadna kobieta, co oznacza, że masz w sobie coś odpychającego na pierwszy rzut oka, co? Nie wiem bo nie wiem jak wyglądasz. Ocena zdjęcia przez internet przez randommowych ludzi jest mało obiektywna. Zdecydowanie lepsza by była opinia zaufanej osoby, którą znasz na żywo. Bo umowmy się, nikt albo mało kto napisze komuś wprost, że jest nieatrakcyjny, zresztą gusta są różne, więc bezpieczniej, nie raniąc 2 osoby, napisać, że jest przeciętny czy przeciętna.
Nie wiem czy kojarzysz był tu na forum Kurier, który też nie miał sobie nic do zarzucenia, nie rozumiał dlaczego jest odrzucany, zwalał na rodzaj wykonywanej pracy, aż w którejś wypowiedzi mu się wymksnęło, że ma braki w uzębieniu, w dodatku przednim. Na dodatek nie widział w tym żadnego problemu. Wręcz czuł się obruszony, że komuś to może przeszkadzać, skoro jemu nie. Na ew. zdjęciach, o ile nie uśmiecha, przecież tego nie widać, stąd oceny wyglądu mogą wprowadzać w bląd.