30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 203 204 205 206 207 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13,261 do 13,325 z 29,790 ]

13,261

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Nie rozumiem, czemu  nie wierzycie/rozumiecie, że kobiety nie chcą rozmawiać z rakastankielia.

Nawet mi ciężko w to uwierzyć że żadna się do niego nie odzywa.

Zobacz podobne tematy :

13,262 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-04-08 12:51:12)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Nie rozumiem, czemu  nie wierzycie/rozumiecie, że kobiety nie chcą rozmawiać z rakastankielia.

Podobno nie tylko kobiety ale mężczyźni też.
Nie wiem jak Raka wygląda, ale naprawdę mało jest osób, które od tak są odrzucne za wygląd. Jak dla mnie, co już tu pisałam byłby ktoś dziwny, czy pod wpływem. 
Może On jest na sówj sosób creepy, czy to z wyglądu czy też pierwszego konaktu/rozmowy...
W to, że jest średni z wygllądu i dlatego nikt z nim nie chce rozmawiac, nie wierzę. Coś musi być nie tak.

13,263

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

W moim języku zdanie na dziewczynę nie mam szans oznaczało, że nie mam szans na taką dziewczynę jaka by mnie zadowoliła, a nie na obojętnie jaką.

Nie wiedziałam, że mówimy innymi językami, tym bardziej, że Twój przekaz był bardzo klarowny i właściwie nie pozostawiał pola do domysłów, zwłaszcza jeśli zestawić go z kontekstem całej wypowiedzi.
Wiem natomiast, że jeśli coś, co zostało wypowiedziane, z jakiegoś powodu staje się niewygodne, to wycofywanie się i/lub usiłowanie wmówienia rozmówcy (czytaj: odbiorcy przekazu), że sens wypowiedzianych słów był zupełnie inny, jest formą zwykłej manipulacji.

13,264

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

W moim języku zdanie na dziewczynę nie mam szans oznaczało, że nie mam szans na taką dziewczynę jaka by mnie zadowoliła, a nie na obojętnie jaką.

Nie wiedziałam, że mówimy innymi językami, tym bardziej, że Twój przekaz był bardzo klarowny i właściwie nie pozostawiał pola do domysłów, zwłaszcza jeśli zestawić go z kontekstem całej wypowiedzi.
Wiem natomiast, że jeśli coś, co zostało wypowiedziane, z jakiegoś powodu staje się niewygodne, to wycofywanie się i/lub usiłowanie wmówienia rozmówcy (czytaj: odbiorcy przekazu), że sens wypowiedzianych słów był zupełnie inny, jest formą zwykłej manipulacji.

Cóż, możesz mi nie ufać, ale powiem tak: część rzeczy które powiedziałem, były przytoczone dla efektu propagandowego. Zresztą lepiej wykreować się na totalnego nieudacznika, to zawsze ściąga większe zainteresowanie.

13,265

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Cóż, możesz mi nie ufać, ale powiem tak: część rzeczy które powiedziałem, były przytoczone dla efektu propagandowego. Zresztą lepiej wykreować się na totalnego nieudacznika, to zawsze ściąga większe zainteresowanie.

Znaczy wprost przyznajesz, że jesteś szukającym atencji manipulantem? <pytanie retoryczne> Dla mnie w tym momencie jesteś spalony.

13,266 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-04-08 17:02:12)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Olinka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

W moim języku zdanie na dziewczynę nie mam szans oznaczało, że nie mam szans na taką dziewczynę jaka by mnie zadowoliła, a nie na obojętnie jaką.

Nie wiedziałam, że mówimy innymi językami, tym bardziej, że Twój przekaz był bardzo klarowny i właściwie nie pozostawiał pola do domysłów, zwłaszcza jeśli zestawić go z kontekstem całej wypowiedzi.
Wiem natomiast, że jeśli coś, co zostało wypowiedziane, z jakiegoś powodu staje się niewygodne, to wycofywanie się i/lub usiłowanie wmówienia rozmówcy (czytaj: odbiorcy przekazu), że sens wypowiedzianych słów był zupełnie inny, jest formą zwykłej manipulacji.

Cóż, możesz mi nie ufać, ale powiem tak: część rzeczy które powiedziałem, były przytoczone dla efektu propagandowego. Zresztą lepiej wykreować się na totalnego nieudacznika, to zawsze ściąga większe zainteresowanie.

No proszę, proszę.
Witamy w takim razie już oficjalnie na forum kolejnego partyzanta z wykopu, starającego się "przejąć" netkobiety wink

13,267

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
Herne napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

a mam wysokie mniemanie o sobie które jest uzasadnione, one bo miały stanowisko. Wielkie mi co.

Ono jest wystrzelone w kosmos, a nie "uzasadnione" big_smile
A dajesz tego przykład co chwilkę, np tutaj masz małe zestawienie (ten sam temat, 20 stron wcześniej):
https://www.netkobiety.pl/p3952411.html#p3952411

lol

To zestawienie cytatów jest mistrzowskie. W moim odczuciu ChuopskiChłop jest ofiarą swoich wychowawców, którzy całymi latami bezkrytycznie wmawiali mu, że jest wyjątkowy, ale niestety zderzenie z realiami środowiska, w którym przyszło mu się poruszać, okazało się brutalne.
Nie wiem jednak, czy przypadkiem jeszcze gorzej nie brzmią słowa o tym, jakoby spokojnie mógł być w związku, ale:

ChuopskiChłop napisał/a:

Problem jest w tym, że chciałbym dostać fajniejsze oferty.

... pomimo że przecież zaledwie dwa miesiące temu twierdził:

ChuopskiChłop napisał/a:

Nie chce mi się pakować na razie hajsu w divy, chce na coś sobie odłożyć, a na dziewczynę i tak nie mam szans.

Jednym słowem, samooszukiwanie się ma się tutaj świetnie, bo zwyczajnie nie uwierzę, że w ciągu ostatnich ośmiu tygodni nastąpiły u ChuopskiegoChłopa aż tak radykalne zmiany.

Olinka pełna racja, a w zestawieniu z postem powyżej, widać, że jest to osoba z silnymi zaburzeniami i nieprzepracowanymi problemami.

13,268

Odp: 30lat i cały czas sam

Co miałem zrobić to zrobiłem. Dowiedziałem się tego na czym mi zależało, a to że wymagało to trochę umiejętności aktorskich to już inna sprawa. Nie mam sobie nic do zarzucenia, zresztą jak już kiedyś pisałem jestem badaczem amatorem i zajmuję się tym zagadnieniem również z pasji.

13,269

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Co miałem zrobić to zrobiłem. Dowiedziałem się tego na czym mi zależało, a to że wymagało to trochę umiejętności aktorskich to już inna sprawa. Nie mam sobie nic do zarzucenia, zresztą jak już kiedyś pisałem jestem badaczem amatorem i zajmuję się tym zagadnieniem również z pasji.

Do czegóż to może doprowadzić u chłopa samotność i brak kobiety... big_smile

13,270

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:

Olinka pełna racja, a w zestawieniu z postem powyżej, widać, że jest to osoba z silnymi zaburzeniami i nieprzepracowanymi problemami.

Owszem, osoba zaburzona, która dodatkowo z każdym kolejnym postem jeszcze bardziej się pogrąża.

I tak, ChupskiChłopie, nie wierzę w ani jedno Twoje słowo, zaś wspomnienie o "byciu badaczem amatorem" na tym etapie wywołuje wyłącznie uśmiech politowania.

13,271

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
Herne napisał/a:

Olinka pełna racja, a w zestawieniu z postem powyżej, widać, że jest to osoba z silnymi zaburzeniami i nieprzepracowanymi problemami.

Owszem, osoba zaburzona, która dodatkowo z każdym kolejnym postem jeszcze bardziej się pogrąża.

I tak, ChupskiChłopie, nie wierzę w ani jedno Twoje słowo, zaś wspomnienie o "byciu badaczem amatorem" na tym etapie wywołuje wyłącznie uśmiech politowania.

A w co wierzysz?

13,272

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Co miałem zrobić to zrobiłem. Dowiedziałem się tego na czym mi zależało, a to że wymagało to trochę umiejętności aktorskich to już inna sprawa. Nie mam sobie nic do zarzucenia, zresztą jak już kiedyś pisałem jestem badaczem amatorem i zajmuję się tym zagadnieniem również z pasji.

Do czegóż to może doprowadzić u chłopa samotność i brak kobiety... big_smile

Bardziej do czego może doprowadzić zbyt późne zainteresowanie się tą kwestią życia, co rodzi konieczność dość szybkiego nadgonienia.

13,273

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

A w co wierzysz?

Czy coś jest niejasnego w przekazie "jesteś dla mnie spalony", mam wyjaśnić dokładniej?
Dlatego daruj sobie próby dalszego wciągania mnie w dyskusję.

13,274

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Na siłownie zaczął przychodzić taki jeden gościu chyba z jakiegoś Bangladeszu i czynnego czegośtamstanu.
Po kilkudziesięciu minutach ćwiczeń jak się ostro zmęczył to zaczął wydawać z siebie bardzo nieprzyjemne zapachy śmierdzącego potu.
Zauważyłem, że Polki zaczęły bardzo intensywnie na niego reagować, coraz bliżej niego stawały itp.
Jedna to nie mogła odkleić od niego oczu, im dłużej ćwiczył i mocniej zaczynał śmierdzieć tym bardziej szczęśliwa się stawała.

Zauważyłem, że jak jest jakiś opalony mężczyzna na siłowni, który zaczyna po pewnym czasie ostro śmierdzieć to nasze kochane witaminki dostają jakiegoś stwardnienia sutkowego.

Zobaczcie chłopy co tracicie.

Twoje reakcje na facetów obcych nacji są coraz bardziej zastanawiające. Ty się tak nimi jarasz, że podejrzewam, że masz fetysz w postaci ciemnej, męskiej skóry.


Ja tylko opisuje to co widzę - to wszystko.

Polak jak chce mieć kobietę to musi być wysoki na 190cm, mieć doktorat, własną furę za 100 koła, dom, pieniądze, niszowe interesujące hobby i być napakowany.

A taki mocno opalony Pan z jakiegoś innego kraju wystarczy tylko, że się mocno spoci na ulicy, pierdnie 3 razy pod rząd i już może mieć w łóżku co drugą kobietę lol

Taki was obraz, simpy big_smile

13,275

Odp: 30lat i cały czas sam
R_ita2 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ja tylko opisuje to co widzę - to wszystko.

Polak jak chce mieć kobietę to musi być wysoki na 190cm, mieć doktorat, własną furę za 100 koła, dom, pieniądze, niszowe interesujące hobby i być napakowany.

A taki mocno opalony Pan z jakiegoś innego kraju wystarczy tylko, że się mocno spoci na ulicy, pierdnie 3 razy pod rząd i już może mieć w łóżku co drugą kobietę lol

Taki was obraz, simpy big_smile

Mój opalony Pan (o matko, jak to śmiesznie brzmi : D) ma 188, ma dwa kierunki studiów, furę za xx koła, dom, pieniądze i jest wysportowany. Czyli co teraz? : D Powinnam brać i tak Polaka? W imię czystej krwi? : P


Czyli jesteś kolejną Polką na tym forum, która oddaje się zagranicznemu mężczyźnie.

Czy widzicie teraz, że praktycznie wszystko co piszę pokrywa się z życiem codziennym?

13,276

Odp: 30lat i cały czas sam
R_ita2 napisał/a:

Martwię się, bo mąż jest co prawda trzeźwym od grudnia 2020 ale alkoholikiem i wiem co prawda, że nie pije ale martwię się że znowu się zamyka i potrzebuje tej kontroli.


Polki kochają jak facet był w więzieniu albo jest alkoholikiem, bądź jak ma problem z narkotykami.


R_ita2 napisał/a:

A co on winien, że urodził się pod inną szerokością geograficzną? Mieszka od XX lat u nas, tu płaci podatki, mógłby mieć obywatelstwo...


Miałaś do wyboru prawdopodobnie nie jednego Polaka albo jakiegoś tam Turka, kogo wybrałaś? Obecnego opalonego.

13,277

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
R_ita2 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ja tylko opisuje to co widzę - to wszystko.

Polak jak chce mieć kobietę to musi być wysoki na 190cm, mieć doktorat, własną furę za 100 koła, dom, pieniądze, niszowe interesujące hobby i być napakowany.

A taki mocno opalony Pan z jakiegoś innego kraju wystarczy tylko, że się mocno spoci na ulicy, pierdnie 3 razy pod rząd i już może mieć w łóżku co drugą kobietę lol

Taki was obraz, simpy big_smile

Mój opalony Pan (o matko, jak to śmiesznie brzmi : D) ma 188, ma dwa kierunki studiów, furę za xx koła, dom, pieniądze i jest wysportowany. Czyli co teraz? : D Powinnam brać i tak Polaka? W imię czystej krwi? : P


Czyli jesteś kolejną Polką na tym forum, która oddaje się zagranicznemu mężczyźnie.

Czy widzicie teraz, że praktycznie wszystko co piszę pokrywa się z życiem codziennym?

Bo 5% użytkowniczek ma zagranicznych facetów. 95% ma polaków, ale Ciebie już to nie interesuje big_smile

13,278 Ostatnio edytowany przez Husky (2023-04-08 21:36:37)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Jakby chodziło o naturę i charakter, to wtedy miałbym szansę zostać szczerze pokochanym, ale niestety kluczowym aspektem jest wygląd. To nie są wyuczone schematy ani jedyne słuszne teorie. Ja bardzo chętnie zmienię zdanie, ale jak mam to zrobić, skoro za każdym razem jestem na wstępie odrzucany? Jak mam myśleć, że kobiety nie patrzą na wygląd, skoro żadna nie chce mnie poznać, nic o mnie nie wiedząc?

(…)
Nic nie mam zakodowane. Wystarczy tylko jedna kobieta, która wyprowadzi mnie z błędu i nie odrzuci z góry, a całkowicie zmienię zdanie i postrzeganie relacji damsko-męskich.

Tak pomyślałam, że przełamię Twój pogląd, jeżeli sobie pozwolisz, żeby to przyjąć.

Nie mam zielonego pojęcia jak wyglądasz, a jednak, zapoznałam się z wieloma Twoimi wypowiedziami i starałam poznać motywację, sposób myślenia, potrzeby i problemy. Pytałam, próbowałam zrozumieć i wczuć się w Twój sposób patrzenia na świat.

Teraz, po przeczytaniu całej masy Twoich wypowiedzi czuję wstręt na myśl o spotkaniu Cię na żywo. Choćbyś wyglądał jak ten słynny chad 10/10 to ciągle wydajesz mi się skrajnie odrzucający. Cała gama poglądów, emocji i myślenia, którą tu zaprezentowałeś jest tak nieprzyjemna, że żaden wygląd tego nie zrekompensuje.

Mam nadzieję, że Twój pogląd na rzeczywistość, że problem tkwi w wyglądzie został przełamany i że zaczniesz sprawy postrzegać inaczej:) Napisałeś, że wystarczy jedna kobieta, a więc jeśli to prawda, to powodzenia w przeobrażeniu światopoglądu.

13,279

Odp: 30lat i cały czas sam

Polka mając do wyboru Polaka albo zagranicznego pana (najlepiej opalonego) zawsze ale to zawsze wybierze tego drugiego.

Tylko musi mieć możliwość takiego wyboru a nie samą chęć posiadania obcokrajowca.

Wszystko to co piszę jest prawdą. Znalazłem masę wypowiedzi kobiet na tym forum, które pisały wprost, że mają/miały za chłopaka/męża mężczyznę z zagranicy.

Przyjeżdża taki opalony do Polski, zakłada swoją firmę, dupczy sobie kobiety na lewo i prawo, aż któraś urodzi mu wspaniałe dziecko.

A Polscy mężczyźni zakładają tematy, że przez 40 lat nie mieli nawet koleżanki.

Jest to dyskryminacja białych mężczyzn w Polsce.

13,280

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Polka mając do wyboru Polaka albo zagranicznego pana (najlepiej opalonego) zawsze ale to zawsze wybierze tego drugiego.

Tylko musi mieć możliwość takiego wyboru a nie samą chęć posiadania obcokrajowca.

Wszystko to co piszę jest prawdą. Znalazłem masę wypowiedzi kobiet na tym forum, które pisały wprost, że mają/miały za chłopaka/męża mężczyznę z zagranicy.

Przyjeżdża taki opalony do Polski, zakłada swoją firmę, dupczy sobie kobiety na lewo i prawo, aż któraś urodzi mu wspaniałe dziecko.

A Polscy mężczyźni zakładają tematy, że przez 40 lat nie mieli nawet koleżanki.

Jest to dyskryminacja białych mężczyzn w Polsce.

Rumik, ale to, że Ty chciałbyś takiego ciemnego faceta nie oznacza, że my też smile
Bierz, na pewno znajdziesz takiego dla Ciebie!

13,281

Odp: 30lat i cały czas sam

Ja nie.
Ty pewnie zawsze o takim marzyłaś ale jedynie co się trafiło to Polak big_smile

13,282

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jakby chodziło o naturę i charakter, to wtedy miałbym szansę zostać szczerze pokochanym, ale niestety kluczowym aspektem jest wygląd. To nie są wyuczone schematy ani jedyne słuszne teorie. Ja bardzo chętnie zmienię zdanie, ale jak mam to zrobić, skoro za każdym razem jestem na wstępie odrzucany? Jak mam myśleć, że kobiety nie patrzą na wygląd, skoro żadna nie chce mnie poznać, nic o mnie nie wiedząc?

(…)
Nic nie mam zakodowane. Wystarczy tylko jedna kobieta, która wyprowadzi mnie z błędu i nie odrzuci z góry, a całkowicie zmienię zdanie i postrzeganie relacji damsko-męskich.

Tak pomyślałam, że przełamię Twój pogląd, jeżeli sobie pozwolisz, żeby to przyjąć.

Nie mam zielonego pojęcia jak wyglądasz, a jednak, zapoznałam się z wieloma Twoimi wypowiedziami i starałam poznać motywację, sposób myślenia, potrzeby i problemy. Pytałam, próbowałam zrozumieć i wczuć się w Twój sposób patrzenia na świat.

Teraz, po przeczytaniu całej masy Twoich wypowiedzi czuję wstręt na myśl o spotkaniu Cię na żywo. Choćbyś wyglądał jak ten słynny chad 10/10 to ciągle wydajesz mi się skrajnie odrzucający. Cała gama poglądów, emocji i myślenia, którą tu zaprezentowałeś jest tak nieprzyjemna, że żaden wygląd tego nie zrekompensuje.

Mam nadzieję, że Twój pogląd na rzeczywistość, że problem tkwi w wyglądzie został przełamany i że zaczniesz sprawy postrzegać inaczej:) Napisałeś, że wystarczy jedna kobieta, a więc jeśli to prawda, to powodzenia w przeobrażeniu światopoglądu.

Wypowiedzi na forum są skutkiem, a nie przyczyną moich niepowodzeń. Twój wpis natomiast jest czymś całkowicie przeciwnym do tego o co mi chodziło, więc nic się nie zmienia. Napisałem, że aby zmienić zdanie, musiałbym poznać na żywo kobietę, która nie odrzuci mnie z góry za wygląd. Póki co takiej nie poznałem.

13,283

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Nie rozumiem, czemu  nie wierzycie/rozumiecie, że kobiety nie chcą rozmawiać z rakastankielia.

Podobno nie tylko kobiety ale mężczyźni też.
Nie wiem jak Raka wygląda, ale naprawdę mało jest osób, które od tak są odrzucne za wygląd. Jak dla mnie, co już tu pisałam byłby ktoś dziwny, czy pod wpływem. 
Może On jest na sówj sosób creepy, czy to z wyglądu czy też pierwszego konaktu/rozmowy...
W to, że jest średni z wygllądu i dlatego nikt z nim nie chce rozmawiac, nie wierzę. Coś musi być nie tak.

Jeszcze rozumiem, że kobiety z nim nie rozmawiają. Kobieta niechętnie rozmawia z przeciętnymi facetami, chyba że beciaka poszukuje.

13,284 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-04-08 23:19:18)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ja nie.
Ty pewnie zawsze o takim marzyłaś ale jedynie co się trafiło to Polak big_smile

Tak, oczywiście xD
Idź, bierz się za tych gości z siłowni, bo widać, że nogami przebierasz na ich widok:)

13,285

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Na siłownie zaczął przychodzić taki jeden gościu chyba z jakiegoś Bangladeszu i czynnego czegośtamstanu.
Po kilkudziesięciu minutach ćwiczeń jak się ostro zmęczył to zaczął wydawać z siebie bardzo nieprzyjemne zapachy śmierdzącego potu.
Zauważyłem, że Polki zaczęły bardzo intensywnie na niego reagować, coraz bliżej niego stawały itp.
Jedna to nie mogła odkleić od niego oczu, im dłużej ćwiczył i mocniej zaczynał śmierdzieć tym bardziej szczęśliwa się stawała.

Zauważyłem, że jak jest jakiś opalony mężczyzna na siłowni, który zaczyna po pewnym czasie ostro śmierdzieć to nasze kochane witaminki dostają jakiegoś stwardnienia sutkowego.

Zobaczcie chłopy co tracicie.


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a00e8be15326.jpg

13,286

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Polak jak chce mieć kobietę to musi być wysoki na 190cm, mieć doktorat, własną furę za 100 koła, dom, pieniądze, niszowe interesujące hobby i być napakowany.

Taaaak, bo wszyscy polscy mężczyźni będący w związkach mają 190 cm, doktoraty, miliony na kontach i wygląd boskiego Apolla.
Zejdź wreszcie do ludzi, bo póki co na potrzeby racjonalizacji własnego niepowodzenia mocno odkleiłeś się od realiów.

13,287

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:

Powiedz....a to Polskę teraz stać na socjał? Chyba pożyczamy na potęgę, aby go ogarnąć smile

Niektórym chyba trzeba narysować, żeby ogarnęli, że mimo socjalu zadłużenie w stosunku do pkb spada... Może się zastanów jak to jest, że za PO socjalu nie było, a dług był większy...

Olinka napisał/a:

to co jednak wydaje się istotne, to to, że owszem, dług w stosunku do PKB spada, ale podstawowa różnica między, tu używając Twojego języka, nieszczęśliwie dla Polski obecnie rządzącą bandą a Gierkiem jest taka, że ten drugi zaciągał kredyty, ale ich nie przejadał tylko inwestował w rozwój kraju

OMG, sierota po komunie. Tak, inwestował, w zakłady, które nie miały racji bytu w normalnej rynkowej rzeczywistości - komunistyczne molochy produkujące buble, z niską wydajnością i wysokimi kosztami (bo wszak nikt się nie liczył np. ze zużyciem energii - zakład państwowy brał energię od innego zakładu państwowego, czyli jakby za darmo).

13,288

Odp: 30lat i cały czas sam
Inocynt napisał/a:

Tak, inwestował, w zakłady, które nie miały racji bytu w normalnej rynkowej rzeczywistości - komunistyczne molochy produkujące buble, z niską wydajnością i wysokimi kosztami (bo wszak nikt się nie liczył np. ze zużyciem energii - zakład państwowy brał energię od innego zakładu państwowego, czyli jakby za darmo).

Mimo wszystko wiele z tamtych inwestycji przyczyniło się do rozwoju kraju, dawało ludziom pracę, dach nad głową, wiele pozwoliło Polsce odbić się od dna i stanowiło fundament po przemianach ustrojowych. Za to obecnie, bo przecież o tym był tamten post, mamy komunę bis z tą różnicą, że niemal się nie inwestuje, w zamian książkowo trwoni i rozkrada majątek, niszcząc przy tym te wartości, które władzy były niewygodne, jak choćby jedność narodu, szkolnictwo, sądownictwo, polityka zagraniczna prawie nie istnieje. I niestety przyjdzie nam za to wszystko gorzko zapłacić, zresztą już płacimy, a po nas jeszcze kolejnym pokoleniom ta "hojna" władza będzie odbijać się czkawką.

P.S.
Nie musimy się ze sobą zgadzać, ale czy Ty naprawdę nie potrafisz dyskutować w sposób, w którym nie wyczuwa się złośliwości i biernej agresji? Koniecznie musisz coś odreagowywać, a tutaj, na forum, najłatwiej, bo anonimowo?

13,289 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-04-09 09:00:15)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Husky napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jakby chodziło o naturę i charakter, to wtedy miałbym szansę zostać szczerze pokochanym, ale niestety kluczowym aspektem jest wygląd. To nie są wyuczone schematy ani jedyne słuszne teorie. Ja bardzo chętnie zmienię zdanie, ale jak mam to zrobić, skoro za każdym razem jestem na wstępie odrzucany? Jak mam myśleć, że kobiety nie patrzą na wygląd, skoro żadna nie chce mnie poznać, nic o mnie nie wiedząc?

(…)
Nic nie mam zakodowane. Wystarczy tylko jedna kobieta, która wyprowadzi mnie z błędu i nie odrzuci z góry, a całkowicie zmienię zdanie i postrzeganie relacji damsko-męskich.

Tak pomyślałam, że przełamię Twój pogląd, jeżeli sobie pozwolisz, żeby to przyjąć.

Nie mam zielonego pojęcia jak wyglądasz, a jednak, zapoznałam się z wieloma Twoimi wypowiedziami i starałam poznać motywację, sposób myślenia, potrzeby i problemy. Pytałam, próbowałam zrozumieć i wczuć się w Twój sposób patrzenia na świat.

Teraz, po przeczytaniu całej masy Twoich wypowiedzi czuję wstręt na myśl o spotkaniu Cię na żywo. Choćbyś wyglądał jak ten słynny chad 10/10 to ciągle wydajesz mi się skrajnie odrzucający. Cała gama poglądów, emocji i myślenia, którą tu zaprezentowałeś jest tak nieprzyjemna, że żaden wygląd tego nie zrekompensuje.

Mam nadzieję, że Twój pogląd na rzeczywistość, że problem tkwi w wyglądzie został przełamany i że zaczniesz sprawy postrzegać inaczej:) Napisałeś, że wystarczy jedna kobieta, a więc jeśli to prawda, to powodzenia w przeobrażeniu światopoglądu.

Wypowiedzi na forum są skutkiem, a nie przyczyną moich niepowodzeń. Twój wpis natomiast jest czymś całkowicie przeciwnym do tego o co mi chodziło, więc nic się nie zmienia. Napisałem, że aby zmienić zdanie, musiałbym poznać na żywo kobietę, która nie odrzuci mnie z góry za wygląd. Póki co takiej nie poznałem.

Problem jest taki, że nikogo kto dopiero co Cię poznaje nie obchodzi czy najpierw było jajko, czy kura. Nikt nie będzie dopytywał na starcie, czy byłeś taki od zawsze, czy to jaki się wydajesz to tylko skutek niepowodzen. I nikt, żadna nowo poznana kobieta/mezczyzna, nie jest Ci winien dociekania tego, przebijania się przez Twoja skorupkę i dawania Ci szansy. Niestety tak to nie działa.

13,290 Ostatnio edytowany przez Husky (2023-04-09 08:54:38)

Odp: 30lat i cały czas sam

raka, W jaki sposób mój wpis jest czymś przeciwnym? Dużo przeczytałam twoich wypowiedzi, próbowałam Cię poznać, zadawałam pytania i twój wygląd siłą rzeczy nie był w to zaangażowany, a więc właśnie masz pewność, że moje przekonanie o twojej nieatrakcyjności nie wynika z tego, jak wyglądasz. Jakie jeszcze warunki wstępne musiałyby zostać spełnione, żebyś po prezentowaniu swojego charakteru przez prawie 2000 postów uznał,  że to wystarczające dane na Twój temat, żeby kobieta nie chciała bliższej znajomości z Tobą, bo tak źle wypadasz?

13,291

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:

raka, W jaki sposób mój wpis jest czymś przeciwnym? Dużo przeczytałam twoich wypowiedzi, próbowałam Cię poznać, zadawałam pytania i twój wygląd siłą rzeczy nie był w to zaangażowany, a więc właśnie masz pewność, że moje przekonanie o twojej nieatrakcyjności nie wynika z tego, jak wyglądasz. Jakie jeszcze warunki wstępne musiałyby zostać spełnione, żebyś po prezentowaniu swojego charakteru przez prawie 2000 postów uznał,  że to wystarczające dane na Twój temat, żeby kobieta nie chciała bliższej znajomości z Tobą, bo tak źle wypadasz?

Husky, marnujesz czas. Próbowałam już wielokrotnie zrobić to, co Ty robisz teraz. Nie przekonasz, nie dotrzesz do niego. Ściana.

13,292

Odp: 30lat i cały czas sam
jjb napisał/a:

żadna nowo poznana kobieta/mezczyzna, nie jest Ci winien dociekania tego, przebijania się przez Twoja skorupkę i dawania Ci szansy

No chyba, że pojawi się Chad, wtedy będzie się bardzo chciało kobiecie starać.

13,293

Odp: 30lat i cały czas sam
Inocynt napisał/a:

OMG, sierota po komunie. Tak, inwestował, w zakłady, które nie miały racji bytu w normalnej rynkowej rzeczywistości - komunistyczne molochy produkujące buble, z niską wydajnością i wysokimi kosztami (bo wszak nikt się nie liczył np. ze zużyciem energii - zakład państwowy brał energię od innego zakładu państwowego, czyli jakby za darmo).

Chłopie, co ty gadasz, to były takie buble że do niedawna miałem radio lampowe z Kasprzaka które mimo 50 lat działało bez najmniejszego problemu, nawet lampka się jeszcze pięknie świeciła na seledynowy kolor. To że część rzeczy była nieudana, np. Syreny, nie oznaczało że cały przemysł był słaby, wręcz przeciwnie, byliśmy w stanie eksportować dużą część produkcji, a sporo tego co wysyłaliśmy miało na zachodzie status rozsądnej alternatywy w niskiej cenie.

Buble to będą teraz za twojego pisiorskiego nierządu, takie jak prom którego stępka leży chyba 6 lat na pochylni po tym jak Matołusz ładną tabliczkę przybił, czy te polskie samochody elektryczne z których jeszcze żaden chyba nie wyszedł poza stadium prototypu (a jak wyjdzie to szybko będzie pośmiewiskiem w europie).

13,294 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-04-09 11:20:32)

Odp: 30lat i cały czas sam

Sugerujesz się jednym produktem z zamierzchłych czasów, gdzie większość stanowiły produkcję na licencji Philipsa, czy Grundiga. Syrena była akurat udana, jednak nadal chowała się wśród zachodniej konkurencji. Większość produktów była toporna i stała daleko w cieniu . To że były w stanie ileś lat przeżyć? W tamtych czasach takie było założenie i te zagraniczne niedość że były lepszej jakości to wiele działa do dziś. Ile żył Neptun, Rubin, a ile Grundig, Sony , czy badziewny japoński Panasonic ( Matsushita)?
O rodzimym Romecie nawet nie wspomnę, a ZZR nadawał się tylko na użytek krajowy w którym nic nie było. Eksport, a i owszem, tylko na jakie rynki i jaką te wyroby miały opinie?
Po czekoladę jeździło się do Czechosłowacji, bo tego nie dało się jeść. Taaaaka jakość big_smile
P.S.
Mój Volksempfänger też działa smile

13,295

Odp: 30lat i cały czas sam

Zmieniłem region poznawania na FB, poznałem dwie normalne, teoretycznie po kinie, kawiarni trudno powiedzieć. Drugi raz się pożegnałem z mężatką, mimo jej usilnych prób. Teraz tylko wszędzie blokować, ją i jej usilnie próby żebym zmienił zdanie.

Jak się okazuje, wzbudzam zaufanie i sympatię plus jednak myślę że to dużo jeśli kobieta do ciebie ciągnie. Aktualnie dwie które poznałem, to one chętne na spotkanie były po kilku rozmowach...

Jedna ma 180 cm xd xd ja 170 w butach 175, a ona jeszcze przychodzi w obcasach. Powiem że było kilka żartów na temat mojego wzrostu, dla mnie, to taki tyci pikuś xd

TO INFO dla tych co krzyczą o wzroście xd xd

13,296

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Zmieniłem region poznawania na FB, poznałem dwie normalne, teoretycznie po kinie, kawiarni trudno powiedzieć. Drugi raz się pożegnałem z mężatką, mimo jej usilnych prób. Teraz tylko wszędzie blokować, ją i jej usilnie próby żebym zmienił zdanie.

Jak się okazuje, wzbudzam zaufanie i sympatię plus jednak myślę że to dużo jeśli kobieta do ciebie ciągnie. Aktualnie dwie które poznałem, to one chętne na spotkanie były po kilku rozmowach...

Jedna ma 180 cm xd xd ja 170 w butach 175, a ona jeszcze przychodzi w obcasach. Powiem że było kilka żartów na temat mojego wzrostu, dla mnie, to taki tyci pikuś xd

TO INFO dla tych co krzyczą o wzroście xd xd

Ale nikt nie mówi że to niemożliwe, tylko że na ogół kobiety zdecydowanie wolą wyższych facetów. Zobacz sobie dane zbierane na serwisach randkowych, zdecydowana większość preferuje tych powyżej 185cm.

Ja sam wolę na przykład niskie kobiety, bo nie jestem zbyt wysoki (183cm).

13,297

Odp: 30lat i cały czas sam
2odiak napisał/a:

Sugerujesz się jednym produktem z zamierzchłych czasów, gdzie większość stanowiły produkcję na licencji Philipsa, czy Grundiga. Syrena była akurat udana, jednak nadal chowała się wśród zachodniej konkurencji. Większość produktów była toporna i stała daleko w cieniu . To że były w stanie ileś lat przeżyć? W tamtych czasach takie było założenie i te zagraniczne niedość że były lepszej jakości to wiele działa do dziś. Ile żył Neptun, Rubin, a ile Grundig, Sony , czy badziewny japoński Panasonic ( Matsushita)?
O rodzimym Romecie nawet nie wspomnę, a ZZR nadawał się tylko na użytek krajowy w którym nic nie było. Eksport, a i owszem, tylko na jakie rynki i jaką te wyroby miały opinie?
Po czekoladę jeździło się do Czechosłowacji, bo tego nie dało się jeść. Taaaaka jakość big_smile
P.S.
Mój Volksempfänger też działa smile


Zazdroszczę fajnego łupu, kolega ojca też miał jakieś działające radio z lat 30, ale to dawno temu było. Facet był starym elektronikiem i lubił się bawić takimi radiami.

13,298

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Zmieniłem region poznawania na FB, poznałem dwie normalne, teoretycznie po kinie, kawiarni trudno powiedzieć. Drugi raz się pożegnałem z mężatką, mimo jej usilnych prób. Teraz tylko wszędzie blokować, ją i jej usilnie próby żebym zmienił zdanie.

Jak się okazuje, wzbudzam zaufanie i sympatię plus jednak myślę że to dużo jeśli kobieta do ciebie ciągnie. Aktualnie dwie które poznałem, to one chętne na spotkanie były po kilku rozmowach...

Jedna ma 180 cm xd xd ja 170 w butach 175, a ona jeszcze przychodzi w obcasach. Powiem że było kilka żartów na temat mojego wzrostu, dla mnie, to taki tyci pikuś xd

TO INFO dla tych co krzyczą o wzroście xd xd

Ale nikt nie mówi że to niemożliwe, tylko że na ogół kobiety zdecydowanie wolą wyższych facetów. Zobacz sobie dane zbierane na serwisach randkowych, zdecydowana większość preferuje tych powyżej 185cm.

Ja sam wolę na przykład niskie kobiety, bo nie jestem zbyt wysoki (183cm).


180+ to już ok i norma patrzą na mieście... Ja nigdy nie miałem preferencji, dobra duża otyłość czy anoreksja nie jest fajna.

Reszta mi obojętna, byle był fajne emocje i akceptacja działająca w dwie strony.

13,299

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Zmieniłem region poznawania na FB, poznałem dwie normalne, teoretycznie po kinie, kawiarni trudno powiedzieć. Drugi raz się pożegnałem z mężatką, mimo jej usilnych prób. Teraz tylko wszędzie blokować, ją i jej usilnie próby żebym zmienił zdanie.

Jak się okazuje, wzbudzam zaufanie i sympatię plus jednak myślę że to dużo jeśli kobieta do ciebie ciągnie. Aktualnie dwie które poznałem, to one chętne na spotkanie były po kilku rozmowach...

Jedna ma 180 cm xd xd ja 170 w butach 175, a ona jeszcze przychodzi w obcasach. Powiem że było kilka żartów na temat mojego wzrostu, dla mnie, to taki tyci pikuś xd

TO INFO dla tych co krzyczą o wzroście xd xd

Ale nikt nie mówi że to niemożliwe, tylko że na ogół kobiety zdecydowanie wolą wyższych facetów. Zobacz sobie dane zbierane na serwisach randkowych, zdecydowana większość preferuje tych powyżej 185cm.

Ja sam wolę na przykład niskie kobiety, bo nie jestem zbyt wysoki (183cm).


180+ to już ok i norma patrzą na mieście... Ja nigdy nie miałem preferencji, dobra duża otyłość czy anoreksja nie jest fajna.

Reszta mi obojętna, byle był fajne emocje i akceptacja działająca w dwie strony.

Najważniejsze to się dobrze dogadywać, no i żeby uroda też pasowała obu stronom.

13,300

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Husky napisał/a:

Tak pomyślałam, że przełamię Twój pogląd, jeżeli sobie pozwolisz, żeby to przyjąć.

Nie mam zielonego pojęcia jak wyglądasz, a jednak, zapoznałam się z wieloma Twoimi wypowiedziami i starałam poznać motywację, sposób myślenia, potrzeby i problemy. Pytałam, próbowałam zrozumieć i wczuć się w Twój sposób patrzenia na świat.

Teraz, po przeczytaniu całej masy Twoich wypowiedzi czuję wstręt na myśl o spotkaniu Cię na żywo. Choćbyś wyglądał jak ten słynny chad 10/10 to ciągle wydajesz mi się skrajnie odrzucający. Cała gama poglądów, emocji i myślenia, którą tu zaprezentowałeś jest tak nieprzyjemna, że żaden wygląd tego nie zrekompensuje.

Mam nadzieję, że Twój pogląd na rzeczywistość, że problem tkwi w wyglądzie został przełamany i że zaczniesz sprawy postrzegać inaczej:) Napisałeś, że wystarczy jedna kobieta, a więc jeśli to prawda, to powodzenia w przeobrażeniu światopoglądu.

Wypowiedzi na forum są skutkiem, a nie przyczyną moich niepowodzeń. Twój wpis natomiast jest czymś całkowicie przeciwnym do tego o co mi chodziło, więc nic się nie zmienia. Napisałem, że aby zmienić zdanie, musiałbym poznać na żywo kobietę, która nie odrzuci mnie z góry za wygląd. Póki co takiej nie poznałem.

Problem jest taki, że nikogo kto dopiero co Cię poznaje nie obchodzi czy najpierw było jajko, czy kura. Nikt nie będzie dopytywał na starcie, czy byłeś taki od zawsze, czy to jaki się wydajesz to tylko skutek niepowodzen. I nikt, żadna nowo poznana kobieta/mezczyzna, nie jest Ci winien dociekania tego, przebijania się przez Twoja skorupkę i dawania Ci szansy. Niestety tak to nie działa.

Ale nikt nie musi dociekać ani się przebijać przez skorupkę, bo żadnej skorupki nie ma. Kiedy poznaję kogoś na żywo, to ta osoba ma u mnie czystą kartę, nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Normalnie podchodzę i zagaduję, chcąc poznać tę osobę, a mimo to jestem na wstępie odrzucany.

13,301

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Wypowiedzi na forum są skutkiem, a nie przyczyną moich niepowodzeń. Twój wpis natomiast jest czymś całkowicie przeciwnym do tego o co mi chodziło, więc nic się nie zmienia. Napisałem, że aby zmienić zdanie, musiałbym poznać na żywo kobietę, która nie odrzuci mnie z góry za wygląd. Póki co takiej nie poznałem.

Problem jest taki, że nikogo kto dopiero co Cię poznaje nie obchodzi czy najpierw było jajko, czy kura. Nikt nie będzie dopytywał na starcie, czy byłeś taki od zawsze, czy to jaki się wydajesz to tylko skutek niepowodzen. I nikt, żadna nowo poznana kobieta/mezczyzna, nie jest Ci winien dociekania tego, przebijania się przez Twoja skorupkę i dawania Ci szansy. Niestety tak to nie działa.

Ale nikt nie musi dociekać ani się przebijać przez skorupkę, bo żadnej skorupki nie ma. Kiedy poznaję kogoś na żywo, to ta osoba ma u mnie czystą kartę, nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Normalnie podchodzę i zagaduję, chcąc poznać tę osobę, a mimo to jestem na wstępie odrzucany.

Jeez Raka, a te wszystkie teksty o tym, jak to "wszystkie kobiety to i tamto" to ta czysta karta? big_smile przecież Ty się składasz w 80% z uprzedzeń i w 20% z ignorancji.
Skoro potrafisz tu rzucać takie ogólniki to właśnie znaczy, że dziewczyna zainteresowana Tobą musiałaby się przez nie przebić. Pomijając już to, że nawet jak stwierdzisz, że akurat ta jedna jest wyjątkowa, to mega ciężko żyć z desperatem i z gościem, który mówi "bo wszystkie kobiety to coś tamz a Ty jedna nie".
Poza tym naprawdę taką postawę się wyczuwa z daleka i automatycznie unika tego typu ludzi.

13,302

Odp: 30lat i cały czas sam
Husky napisał/a:

raka, W jaki sposób mój wpis jest czymś przeciwnym? Dużo przeczytałam twoich wypowiedzi, próbowałam Cię poznać, zadawałam pytania i twój wygląd siłą rzeczy nie był w to zaangażowany, a więc właśnie masz pewność, że moje przekonanie o twojej nieatrakcyjności nie wynika z tego, jak wyglądasz. Jakie jeszcze warunki wstępne musiałyby zostać spełnione, żebyś po prezentowaniu swojego charakteru przez prawie 2000 postów uznał,  że to wystarczające dane na Twój temat, żeby kobieta nie chciała bliższej znajomości z Tobą, bo tak źle wypadasz?

Zupełnie nie chodziło mi o Ciebie ani kogokolwiek stąd. Wiadomo, że opieracie się na moich wpisach na forum i to jest logiczne. Ale jakbyście mnie spotkały na żywo, to nigdy byście się nie domyśliły, że jestem tą samą osobą. Nic do Ciebie nie mam, bo wiem, że zawsze odnosiłaś się do mnie z szacunkiem i nie atakowałaś mnie, ale też nie przesadzałbym z tymi próbami poznania mnie. Nie próbowałaś się dowiedzieć, co mnie interesuje, co robię na co dzień itd. Kobiety, z którymi mam styczność na portalach i w realu, nie wiedzą o mnie nic, nie znają moich wypowiedzi na forum, a mimo to również odrzucają mnie na wstępie, mimo że nie wypowiadam się tak jak tu. O to mi chodziło w moim wpisie. Nie o Was, tylko o kobiety z portali i poznawane na żywo, które odrzucają mnie z góry, nie dając szans na zaprezentowanie się.

13,303

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:

Problem jest taki, że nikogo kto dopiero co Cię poznaje nie obchodzi czy najpierw było jajko, czy kura. Nikt nie będzie dopytywał na starcie, czy byłeś taki od zawsze, czy to jaki się wydajesz to tylko skutek niepowodzen. I nikt, żadna nowo poznana kobieta/mezczyzna, nie jest Ci winien dociekania tego, przebijania się przez Twoja skorupkę i dawania Ci szansy. Niestety tak to nie działa.

Ale nikt nie musi dociekać ani się przebijać przez skorupkę, bo żadnej skorupki nie ma. Kiedy poznaję kogoś na żywo, to ta osoba ma u mnie czystą kartę, nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Normalnie podchodzę i zagaduję, chcąc poznać tę osobę, a mimo to jestem na wstępie odrzucany.

Jeez Raka, a te wszystkie teksty o tym, jak to "wszystkie kobiety to i tamto" to ta czysta karta? big_smile przecież Ty się składasz w 80% z uprzedzeń i w 20% z ignorancji.
Skoro potrafisz tu rzucać takie ogólniki to właśnie znaczy, że dziewczyna zainteresowana Tobą musiałaby się przez nie przebić. Pomijając już to, że nawet jak stwierdzisz, że akurat ta jedna jest wyjątkowa, to mega ciężko żyć z desperatem i z gościem, który mówi "bo wszystkie kobiety to coś tamz a Ty jedna nie".
Poza tym naprawdę taką postawę się wyczuwa z daleka i automatycznie unika tego typu ludzi.

Od każdej reguły są wyjątki wink

Nie, przez nic nie musi się przebijać. Jak poznaję jakąś nową kobietę, to nie myślę o niej "na pewno jest taka sama, jak tamte", tylko podchodzę i zagaduję, by ją poznać i wyrobić sobie zdanie. Nie mówię nic o dotychczasowych relacjach z kobietami, a więc nie ma mowy, by taka dziewczyna usłyszała, że inne są takie, a ona nie.

13,304

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale nikt nie musi dociekać ani się przebijać przez skorupkę, bo żadnej skorupki nie ma. Kiedy poznaję kogoś na żywo, to ta osoba ma u mnie czystą kartę, nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Normalnie podchodzę i zagaduję, chcąc poznać tę osobę, a mimo to jestem na wstępie odrzucany.

Jeez Raka, a te wszystkie teksty o tym, jak to "wszystkie kobiety to i tamto" to ta czysta karta? big_smile przecież Ty się składasz w 80% z uprzedzeń i w 20% z ignorancji.
Skoro potrafisz tu rzucać takie ogólniki to właśnie znaczy, że dziewczyna zainteresowana Tobą musiałaby się przez nie przebić. Pomijając już to, że nawet jak stwierdzisz, że akurat ta jedna jest wyjątkowa, to mega ciężko żyć z desperatem i z gościem, który mówi "bo wszystkie kobiety to coś tamz a Ty jedna nie".
Poza tym naprawdę taką postawę się wyczuwa z daleka i automatycznie unika tego typu ludzi.

Od każdej reguły są wyjątki wink

Nie, przez nic nie musi się przebijać. Jak poznaję jakąś nową kobietę, to nie myślę o niej "na pewno jest taka sama, jak tamte", tylko podchodzę i zagaduję, by ją poznać i wyrobić sobie zdanie. Nie mówię nic o dotychczasowych relacjach z kobietami, a więc nie ma mowy, by taka dziewczyna usłyszała, że inne są takie, a ona nie.




NIKT nie chcę być porównywany czy oceniany z poprzednimi partnerami, partnerkami... to chyba logiczne smile plus każdy jest inny.

13,305

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale nikt nie musi dociekać ani się przebijać przez skorupkę, bo żadnej skorupki nie ma. Kiedy poznaję kogoś na żywo, to ta osoba ma u mnie czystą kartę, nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Normalnie podchodzę i zagaduję, chcąc poznać tę osobę, a mimo to jestem na wstępie odrzucany.

Jeez Raka, a te wszystkie teksty o tym, jak to "wszystkie kobiety to i tamto" to ta czysta karta? big_smile przecież Ty się składasz w 80% z uprzedzeń i w 20% z ignorancji.
Skoro potrafisz tu rzucać takie ogólniki to właśnie znaczy, że dziewczyna zainteresowana Tobą musiałaby się przez nie przebić. Pomijając już to, że nawet jak stwierdzisz, że akurat ta jedna jest wyjątkowa, to mega ciężko żyć z desperatem i z gościem, który mówi "bo wszystkie kobiety to coś tamz a Ty jedna nie".
Poza tym naprawdę taką postawę się wyczuwa z daleka i automatycznie unika tego typu ludzi.

Od każdej reguły są wyjątki wink

Nie, przez nic nie musi się przebijać. Jak poznaję jakąś nową kobietę, to nie myślę o niej "na pewno jest taka sama, jak tamte", tylko podchodzę i zagaduję, by ją poznać i wyrobić sobie zdanie. Nie mówię nic o dotychczasowych relacjach z kobietami, a więc nie ma mowy, by taka dziewczyna usłyszała, że inne są takie, a ona nie.

Bzdura. Te teksty o tym jak to wszystkie kobiety coś tam, to masz głęboko w głowie. Nie da się w takiej sytuacji podejść do kogoś z czystą kartą.
No chyba, że jednak, tak jak kiedyś obstawiałam, te teksty lecą tu tylko po to, żebyś mógł poczuć się częścią grupy. Szkoda tylko, że takiej grupy.

13,306 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-04-09 19:01:47)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Wypowiedzi na forum są skutkiem, a nie przyczyną moich niepowodzeń. Twój wpis natomiast jest czymś całkowicie przeciwnym do tego o co mi chodziło, więc nic się nie zmienia. Napisałem, że aby zmienić zdanie, musiałbym poznać na żywo kobietę, która nie odrzuci mnie z góry za wygląd. Póki co takiej nie poznałem.

Problem jest taki, że nikogo kto dopiero co Cię poznaje nie obchodzi czy najpierw było jajko, czy kura. Nikt nie będzie dopytywał na starcie, czy byłeś taki od zawsze, czy to jaki się wydajesz to tylko skutek niepowodzen. I nikt, żadna nowo poznana kobieta/mezczyzna, nie jest Ci winien dociekania tego, przebijania się przez Twoja skorupkę i dawania Ci szansy. Niestety tak to nie działa.

Ale nikt nie musi dociekać ani się przebijać przez skorupkę, bo żadnej skorupki nie ma. Kiedy poznaję kogoś na żywo, to ta osoba ma u mnie czystą kartę, nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Normalnie podchodzę i zagaduję, chcąc poznać tę osobę, a mimo to jestem na wstępie odrzucany.

No to zagadujesz w sposób który nie zachęca. I żeby się zachęcić, musiałby Cię poznać bliżej niż powierzchowne "czesc co tam". A powtarzam, nikt Ci nie wisi zainteresowania i swojego czasu.

Poza tym, gdyby było jak mówisz to byś chociaż z kolegami problemu nie miał. Chyba innych hetero gości w Twoim wieku Twój wygląd nie interesuje.

13,307

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Bzdura. Te teksty o tym jak to wszystkie kobiety coś tam, to masz głęboko w głowie. Nie da się w takiej sytuacji podejść do kogoś z czystą kartą.
No chyba, że jednak, tak jak kiedyś obstawiałam, te teksty lecą tu tylko po to, żebyś mógł poczuć się częścią grupy. Szkoda tylko, że takiej grupy.


Same środowisko nie jest najgorsze, ja bym to nazwał taką samopomocą chłopską, ważne żeby nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie i zdobyć też własne doświadczenie w tych sprawach.

Mi czytanie różnych stron związanych z szeroko pojętą manosferą i oglądanie tamtejszych memów dostarczyło sporo materiału do badan a i nie raz poprawiło humor w chwilach zwątpienia.

13,308

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Zmieniłem region poznawania na FB, poznałem dwie normalne, teoretycznie po kinie, kawiarni trudno powiedzieć. Drugi raz się pożegnałem z mężatką, mimo jej usilnych prób. Teraz tylko wszędzie blokować, ją i jej usilnie próby żebym zmienił zdanie.

Jak się okazuje, wzbudzam zaufanie i sympatię plus jednak myślę że to dużo jeśli kobieta do ciebie ciągnie. Aktualnie dwie które poznałem, to one chętne na spotkanie były po kilku rozmowach...

Jedna ma 180 cm xd xd ja 170 w butach 175, a ona jeszcze przychodzi w obcasach. Powiem że było kilka żartów na temat mojego wzrostu, dla mnie, to taki tyci pikuś xd

TO INFO dla tych co krzyczą o wzroście xd xd

A miały chociaż uzębienie? pierdolenie o szopenie wyrwałeś zdesperowane pasztety, odpady genetyczne których to żaden nie chciał, czyli byłeś z kobietami znacznie poniżej 2/10, dla mnie kobieta poniżej 7/10 jest niezauważalna, nie istnieje.

13,309

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jeez Raka, a te wszystkie teksty o tym, jak to "wszystkie kobiety to i tamto" to ta czysta karta? big_smile przecież Ty się składasz w 80% z uprzedzeń i w 20% z ignorancji.
Skoro potrafisz tu rzucać takie ogólniki to właśnie znaczy, że dziewczyna zainteresowana Tobą musiałaby się przez nie przebić. Pomijając już to, że nawet jak stwierdzisz, że akurat ta jedna jest wyjątkowa, to mega ciężko żyć z desperatem i z gościem, który mówi "bo wszystkie kobiety to coś tamz a Ty jedna nie".
Poza tym naprawdę taką postawę się wyczuwa z daleka i automatycznie unika tego typu ludzi.

Od każdej reguły są wyjątki wink

Nie, przez nic nie musi się przebijać. Jak poznaję jakąś nową kobietę, to nie myślę o niej "na pewno jest taka sama, jak tamte", tylko podchodzę i zagaduję, by ją poznać i wyrobić sobie zdanie. Nie mówię nic o dotychczasowych relacjach z kobietami, a więc nie ma mowy, by taka dziewczyna usłyszała, że inne są takie, a ona nie.

Bzdura. Te teksty o tym jak to wszystkie kobiety coś tam, to masz głęboko w głowie. Nie da się w takiej sytuacji podejść do kogoś z czystą kartą.
No chyba, że jednak, tak jak kiedyś obstawiałam, te teksty lecą tu tylko po to, żebyś mógł poczuć się częścią grupy. Szkoda tylko, że takiej grupy.

Nie, nie chodzi o żadną chęć przynależności. Nie myślę tak, ale czasami jak mam gorszy dzień, to zdarza mi się coś takiego napisać z frustracji i zmęczenia samotnością. Naprawdę przepraszam.

13,310

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:

Problem jest taki, że nikogo kto dopiero co Cię poznaje nie obchodzi czy najpierw było jajko, czy kura. Nikt nie będzie dopytywał na starcie, czy byłeś taki od zawsze, czy to jaki się wydajesz to tylko skutek niepowodzen. I nikt, żadna nowo poznana kobieta/mezczyzna, nie jest Ci winien dociekania tego, przebijania się przez Twoja skorupkę i dawania Ci szansy. Niestety tak to nie działa.

Ale nikt nie musi dociekać ani się przebijać przez skorupkę, bo żadnej skorupki nie ma. Kiedy poznaję kogoś na żywo, to ta osoba ma u mnie czystą kartę, nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Normalnie podchodzę i zagaduję, chcąc poznać tę osobę, a mimo to jestem na wstępie odrzucany.

No to zagadujesz w sposób który nie zachęca. I żeby się zachęcić, musiałby Cię poznać bliżej niż powierzchowne "czesc co tam". A powtarzam, nikt Ci nie wisi zainteresowania i swojego czasu.

Poza tym, gdyby było jak mówisz to byś chociaż z kolegami problemu nie miał. Chyba innych hetero gości w Twoim wieku Twój wygląd nie interesuje.

Zagaduję tak samo jak każdy inny. Ja chętnie poświęcę czas i zainteresowanie każdemu, niezależnie od tego jak zagada. Z kolegami z roku rozmawiam normalnie, ale nie widujemy się poza uczelnią.

13,311

Odp: 30lat i cały czas sam

A dlaczego w sumie wśród mężczyzn nie masz żadnej bliższej znajomości? Nie mówię tylko o tych z roku ale ogólnie - ze studiów, z liceum, z jakichś swoich hobby, z pracy? Bo ja rozumiem że żadnych bliższych znajomości nie masz, nie tylko wśród kobiet

13,312

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bzdura. Te teksty o tym jak to wszystkie kobiety coś tam, to masz głęboko w głowie. Nie da się w takiej sytuacji podejść do kogoś z czystą kartą.
No chyba, że jednak, tak jak kiedyś obstawiałam, te teksty lecą tu tylko po to, żebyś mógł poczuć się częścią grupy. Szkoda tylko, że takiej grupy.


Same środowisko nie jest najgorsze, ja bym to nazwał taką samopomocą chłopską, ważne żeby nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie i zdobyć też własne doświadczenie w tych sprawach.

Mi czytanie różnych stron związanych z szeroko pojętą manosferą i oglądanie tamtejszych memów dostarczyło sporo materiału do badan a i nie raz poprawiło humor w chwilach zwątpienia.

Jak widać na przykładzie wszystkich zaangażowanych w takie środowisko, nie pomaga ono w znalezieniu sobie partnerki.

13,313

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bzdura. Te teksty o tym jak to wszystkie kobiety coś tam, to masz głęboko w głowie. Nie da się w takiej sytuacji podejść do kogoś z czystą kartą.
No chyba, że jednak, tak jak kiedyś obstawiałam, te teksty lecą tu tylko po to, żebyś mógł poczuć się częścią grupy. Szkoda tylko, że takiej grupy.


Same środowisko nie jest najgorsze, ja bym to nazwał taką samopomocą chłopską, ważne żeby nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie i zdobyć też własne doświadczenie w tych sprawach.

Mi czytanie różnych stron związanych z szeroko pojętą manosferą i oglądanie tamtejszych memów dostarczyło sporo materiału do badan a i nie raz poprawiło humor w chwilach zwątpienia.

Jak widać na przykładzie wszystkich zaangażowanych w takie środowisko, nie pomaga ono w znalezieniu sobie partnerki.

Wiesz, były przypadki skutecznego wyjścia z samotności.

Bardziej kwestią problemową jest tego, czy ktoś celuje w produkty z dolnej czy wyższej półki. Ja po sobie i wielu innych gościach których zauważyłem w necie dostrzegłem, że raczej celujemy wyżej, i rzadko nam się udaje.  Niby spodziewane, ale z drugiej strony kto zadowoli się czymś słabym.

13,314

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:

A dlaczego w sumie wśród mężczyzn nie masz żadnej bliższej znajomości? Nie mówię tylko o tych z roku ale ogólnie - ze studiów, z liceum, z jakichś swoich hobby, z pracy? Bo ja rozumiem że żadnych bliższych znajomości nie masz, nie tylko wśród kobiet

Nie wiem.

13,315

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:

A dlaczego w sumie wśród mężczyzn nie masz żadnej bliższej znajomości? Nie mówię tylko o tych z roku ale ogólnie - ze studiów, z liceum, z jakichś swoich hobby, z pracy? Bo ja rozumiem że żadnych bliższych znajomości nie masz, nie tylko wśród kobiet

Nie wiem.

Jak ty nie wiesz to kto ma wiedzieć?

13,316 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-04-09 20:23:22)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
jjbp napisał/a:

A dlaczego w sumie wśród mężczyzn nie masz żadnej bliższej znajomości? Nie mówię tylko o tych z roku ale ogólnie - ze studiów, z liceum, z jakichś swoich hobby, z pracy? Bo ja rozumiem że żadnych bliższych znajomości nie masz, nie tylko wśród kobiet

Nie wiem.

No to nie podpowiada Ci coś, że to nie w wygladzie rzecz? A przynajmniej w obszarze czystego koleżeństwa i przyjaźni (zostawiając na moment związki)?

13,317

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Same środowisko nie jest najgorsze, ja bym to nazwał taką samopomocą chłopską, ważne żeby nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie i zdobyć też własne doświadczenie w tych sprawach.

Mi czytanie różnych stron związanych z szeroko pojętą manosferą i oglądanie tamtejszych memów dostarczyło sporo materiału do badan a i nie raz poprawiło humor w chwilach zwątpienia.

Jak widać na przykładzie wszystkich zaangażowanych w takie środowisko, nie pomaga ono w znalezieniu sobie partnerki.

Wiesz, były przypadki skutecznego wyjścia z samotności.

Bardziej kwestią problemową jest tego, czy ktoś celuje w produkty z dolnej czy wyższej półki. Ja po sobie i wielu innych gościach których zauważyłem w necie dostrzegłem, że raczej celujemy wyżej, i rzadko nam się udaje.  Niby spodziewane, ale z drugiej strony kto zadowoli się czymś słabym.

Ktoś kto szukanie partnerki nazywa "celowaniem w produkty" to akurat słusznie jest sam.

13,318

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Ktoś kto szukanie partnerki nazywa "celowaniem w produkty" to akurat słusznie jest sam.

Takie tam autystyczne uogólnienie z mojej strony.

13,319 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-04-09 20:33:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ktoś kto szukanie partnerki nazywa "celowaniem w produkty" to akurat słusznie jest sam.

Takie tam autystyczne uogólnienie z mojej strony.

Takie samo, jak nazwanie przez ciebie "mniej urodziwych"  kobiet "kupą gnoju" niewiele ponad stronę temu w tym wątku?

Widzę, rośnie nam tutaj pomalutku nowy Theodore...

13,320 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-04-09 21:09:22)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ktoś kto szukanie partnerki nazywa "celowaniem w produkty" to akurat słusznie jest sam.

Takie tam autystyczne uogólnienie z mojej strony.

Autyzm nie jest usprawiedliwieniem tego typu zachowań. Ludzie z autyzmem są w stanie nauczyć się, jak komunikować się z innymi. Można spokojnie przyjąć założenie, że skoro funckjonujesz na tyle, żeby pracować i pisać w internecie, to doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak określenia, których używasz, będą odebrane przez innych.

Więc spokojnie mogę powiedzieć, że bardziej chamstwo niż autyzm.

PS. Zdążyłeś się zdiagnozować, czy dalej to autodiagnoza?

13,321

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ktoś kto szukanie partnerki nazywa "celowaniem w produkty" to akurat słusznie jest sam.

Takie tam autystyczne uogólnienie z mojej strony.

Autyzm nie jest usprawiedliwieniem tego typu zachowań. Ludzie z autyzmem są w stanie nauczyć się, jak komunikować się z innymi. Można spokojnie przyjąć założenie, że skoro funckjonujesz na tyle, żeby pracować i pisać w internecie, to doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak określenia, których używasz, będą odebrane przez innych.

Więc spokojnie mogę powiedzieć, że bardziej chamstwo niż autyzm.

PS. Zdążyłeś się zdiagnozować, czy dalej to autodiagnoza?

Dalej auto, żeby się zdiagnozować trzeba mieć w tym kraju sporo czasu.

Wiesz, w męskich rozmowach między ziomkami w naszym pokoleniu takie określenia są na porządku dziennym, i nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Trochę autystycznie, trochę cynicznie.

13,322

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Takie tam autystyczne uogólnienie z mojej strony.

Autyzm nie jest usprawiedliwieniem tego typu zachowań. Ludzie z autyzmem są w stanie nauczyć się, jak komunikować się z innymi. Można spokojnie przyjąć założenie, że skoro funckjonujesz na tyle, żeby pracować i pisać w internecie, to doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak określenia, których używasz, będą odebrane przez innych.

Więc spokojnie mogę powiedzieć, że bardziej chamstwo niż autyzm.

PS. Zdążyłeś się zdiagnozować, czy dalej to autodiagnoza?

Dalej auto, żeby się zdiagnozować trzeba mieć w tym kraju sporo czasu.

Wiesz, w męskich rozmowach między ziomkami w naszym pokoleniu takie określenia są na porządku dziennym, i nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Trochę autystycznie, trochę cynicznie.

Autodiagnozą to ja mogę mieć wszystko. Z mojej perspektywy dopóki nie masz potwierdzonej diagnozy przez psychiatrę, to jesteś zwykłym chamem.

Nie jesteś tu w gronie ziomków i w męskiej rozmowie.
Jesteś na kobiecym forum.

Nie wiem, czy Ty sobie zdajesz z tego sprawę, bo mam wrażenie, że nie, ale akurat ja jestem z tego samego pokolenia co Ty.

13,323

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Autyzm nie jest usprawiedliwieniem tego typu zachowań. Ludzie z autyzmem są w stanie nauczyć się, jak komunikować się z innymi. Można spokojnie przyjąć założenie, że skoro funckjonujesz na tyle, żeby pracować i pisać w internecie, to doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak określenia, których używasz, będą odebrane przez innych.

Więc spokojnie mogę powiedzieć, że bardziej chamstwo niż autyzm.

PS. Zdążyłeś się zdiagnozować, czy dalej to autodiagnoza?

Dalej auto, żeby się zdiagnozować trzeba mieć w tym kraju sporo czasu.

Wiesz, w męskich rozmowach między ziomkami w naszym pokoleniu takie określenia są na porządku dziennym, i nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Trochę autystycznie, trochę cynicznie.

Autodiagnozą to ja mogę mieć wszystko. Z mojej perspektywy dopóki nie masz potwierdzonej diagnozy przez psychiatrę, to jesteś zwykłym chamem.

Nie jesteś tu w gronie ziomków i w męskiej rozmowie.
Jesteś na kobiecym forum.

Nie wiem, czy Ty sobie zdajesz z tego sprawę, bo mam wrażenie, że nie, ale akurat ja jestem z tego samego pokolenia co Ty.

Jesteś gen Z? To ty młoda musisz być.

13,324

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Dalej auto, żeby się zdiagnozować trzeba mieć w tym kraju sporo czasu.

Wiesz, w męskich rozmowach między ziomkami w naszym pokoleniu takie określenia są na porządku dziennym, i nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Trochę autystycznie, trochę cynicznie.

Autodiagnozą to ja mogę mieć wszystko. Z mojej perspektywy dopóki nie masz potwierdzonej diagnozy przez psychiatrę, to jesteś zwykłym chamem.

Nie jesteś tu w gronie ziomków i w męskiej rozmowie.
Jesteś na kobiecym forum.

Nie wiem, czy Ty sobie zdajesz z tego sprawę, bo mam wrażenie, że nie, ale akurat ja jestem z tego samego pokolenia co Ty.

Jesteś gen Z? To ty młoda musisz być.

Życie.

13,325

Odp: 30lat i cały czas sam

Co by nie mówić to mnie zaskoczyłaś.

Posty [ 13,261 do 13,325 z 29,790 ]

Strony Poprzednia 1 203 204 205 206 207 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024