rossanka napisał/a:ChuopskiChłop napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Ależ oczywiście, że nie rozdawnictwo no chyba, że ktoś kradł w przedsiębiorstwach jak wszyscy. Z mieszkaniem tez nie było tak chop siup do przodu. Musiałabyś sobie założyć książeczkę mieszkaniową i na niej uciułać odpowiednio wysoki wkład wracając z drugiej zmiany w fabryce nad ranem on foot, bo talon na malucha to nie to samo co maluch a czasowo mieszkałbyś ekologicznie, czyli pod mostem a na śniadanie zjadałbyś swoje mądrości intelektualno - polityczno - społeczne. Owszem miałbyś szansę na spółdzielcze lokum po zgromadzeniu odpowiedniego wkładu na książeczce mieszkaniowej i odczekaniu pewnego czasu w kolejce. Nie wiesz jednak, że czas oczekiwania na upragnione „M” bywał bardzo długi, zwłaszcza w latach 80 - tych, a przydziałom towarzyszyła korupcja połączona z preferowaniem niektórych osób np. funkcjonariuszy MO. Do tego wszystkiego nie miałbyś Internetu a wolność słowa mógłbyś wyrażać sprayem na murach za co w najlepszym wypadku zostałbyś zdzielony pałą przez łeb. Przydałoby Ci się posmakować tak rozumianej wolności słowa, to inaczej byś fikał.
Jakoś w dużo bardziej socjalnych Niemczech funkcjonuje program wynajmu mieszkań od państwa i nie ma masowego mieszkania pod mostem
Chcesz bardzo udowodnić że obecny system jest lepszy od rozsądnego socjalizmu - nie jest i nigdy nie będzie. Poczytaj trochę inne media niż te głównego ścieku (polecam Krytykę Polityczną) i zacznij myśleć samodzielnie, a nie łykać korporacyjne straszenie, że jak wróci socjalizm to znowu będą puste półki w sklepach i milicja ganiająca demonstrantów.
Dobra, co Ci się podobało w socjalizmie a jakie widziałeś minusy? Tylko konkretnie. Bo konkretów nie podajesz.
- Przemysł i kapitał był na miejscu, a nie należał do firm zagranicznych, budował potęgę naszego narodu a nie de facto wyzyskiwaczy szukających taniej siły roboczej.
- Kraj był w dużej mierze samowystarczalny, nawet produkcja rolna była dużo lepiej rozwinięta niż teraz, może nie było takiego wyboru ale wszystko co potrzeba było i jakoś ludzie z głodu nie umierali. Dzisiaj polscy rolnicy muszą konkurować z zalewem taniej żywności z zagranicy, przez co małe gospodarstwa łatwo upadają.
-Rząd dbał o w miarę równomierny rozwój kraju. Oczywiście, były regiony bogatsze jak na przykład zasobny w węgiel Śląsk, ale np. na wschodzie kraju bardzo stawiano na rozwój PGR i dzięki temu była tam praca. Teraz wschód dosłownie wymiera i biednieje, bo zwyczajnie nie ma tam miejsc pracy
-Transport docierał do większej ilości miejsc, szczególnie kolejowy. Po 1989 roku zlikwidowano praktycznie wszystkie lokalne koleje wąskotorowe oraz mnóstwo regionalnych linii normalnotorowych
-Istniało wiele gałęzi przemysłu, które obecnie leżą jak np. zbrojeniówka czy stocznie, co zmusza nas do importu.
-Mieszkania, a jakże. Nie były może dostępne od ręki, ale jednak ludzie je otrzymywali i mieszkają w nich często do dziś, bez kredytu na 30 lat
-Istniało coś takiego jak planowanie przestrzenne w urbanistyce miejskiej. Łatwo to zobaczyć oglądając starsze warszawskie osiedla. Były tak zaprojektowane, by mieszkańcy mieli przestrzeń do życia, obok budowano obiekty kulturalne, place zabaw, szkoły itp, było też dużo zieleni. Obecne osiedla deweloperskie wyglądają przy tym jak obozy pracy przymusowej.
-W niektórych aspektach władze myślały o wiele bardziej przyszłościowo niż obecnie, np. miały powstać dwie polskie elektrownie atomowe. Minęło 30 lat i dzięki wszystkim poprzednim rządom dalej jedziemy na węglu i drżymy przed każdą regulacją unijną wymierzoną w niego
-Żyło się ogólnie prościej, mniejszy wybór dóbr materialnych to wbrew powszechnemu myśleniu błogosławieństwo i dużo mniejsze ryzyko rozwoju materializmu w społeczeństwie
wad pisał na razie nie będę, może ty spróbujesz mi odpowiedzieć