Czyli cała ta zawiść,małostkowość,zazdrość wsteczna, rozliczanie cudzej przeszłości i próba "zawłaszczania" jej,karania za tę karuzelę pogardą,brakiem szacunku,odmawianiem godności,podejrzeniem o hipergamię,złością,frustracją etc
rozbija się tylko o cudze wspomnienia,jakieś myśli, o emocje,uczucia,zaangażowanie,przyjemności,rozkosz,przywiązanie,namiętność i ilość orgazmów.
Coś na co kompletnie nie miało się wpływu i nie da się zmienić, cofnąć czasu,stąd rachunek z kalkulacją i rachunek prawdopodobieństwa z sumą negatywną,wynik nacechowany pretensjami,żalami, obawami,lekami,projekcjami o niestabilność emocjonalną,niedojrzałość,potencjalną nimfomanię,seksoholizm,skłonność do łatwej zdrady,wyrachowanie,naciąganie na dziecko,wykorzystanie,oszustwo matrymonialne.
Mroczne ,bardzo mroczne, takie życie czymś co już nie istnieje i jest jakimś tam wspomnieniem u kogoś ,a czego samemu się nie doznało i czucie się przez to kimś gorszym,słabszym,zahamowanym,zblokowanym.
Przewidywania,założenia,roszczenia,oczekiwania z innego świata i wymiaru i to niby takie normalne ma być psudoromantyczne brednie, bzdury,ehh krypto białorycerze.
Don Kichot nawet wytrzeźwiał.