30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 180 181 182 183 184 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11,766 do 11,830 z 29,783 ]

11,766 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-02-02 12:25:00)

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
jjbp napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Jak się już znają to spoko. Gorzej jak ktoś taki np. dopiero randkuje. Wtedy ma przekichane xD

Ale na drugiej randce zazwyczaj nikt się nie uwewnętrznia o problemach i dołach. Zazwyczaj takimi tematami się dzieli właśnie gdy już pojawiło się jakieś zaufanie, nić porozumienia, uczucia.

Ale to, że ktoś nie jest pewny siebie, stresuje się, itp., to przecież widać. I na 100% taka osoba nie ma szans na dalsze spotkania.

A jak wyjdą poważniejsze problemy w przyszłości, to co to za problem zerwać znajomość? tongue

Ale Ty wszystko zrównujesz do jednego kalibru. Jak ktoś ma np silne social anxiety że każde wyjście do ludzi kończy się atakiem paniki, to fakt, takie coś wyjdzie siłą rzeczy od razu. Albo jak ktoś ma naprawdę kolosalne problemy z samooceną i przeprasza na wejściu za to że żyje. Ale też stronę wcześniej piszesz że nawet jak facet ma DOŁA to już jest zdyskwalifikowany. A doła, problemy z wiarą w siebie, stres przed randką to ma co druga osoba i można zachowywać się tak, że nie będą widoczne na pierwszy rzut oka i wyzna się je partnerowi dopiero jak się będzie gotowym.

Jasne, zawsze można odejśc ale jednak sporo osób nie odchodzi i np idzie na terapię małżeńską. I czy przypadkiem nie jest tak, że statystycznie mężczyźni częściej opuszczają partnerkę pod wpływem poważnych problemów losowych jak choroba partnera bądź narodziny niepełnosprawnego dziecka?

Zobacz podobne tematy :

11,767 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-02 12:26:45)

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:

Ale Ty wszystko zrównujesz do jednego kalibru. Jak ktoś ma np silne social anxiety że każde wyjście do ludzi kończy się atakiem paniki, to fakt, takie coś wyjdzie siłą rzeczy od razu. Albo jak ktoś ma naprawdę kolosalne problemy z samooceną i przeprasza na wejściu za to że żyje. Ale też stronę wcześniej piszesz że nawet jak facet ma DOŁA to już jest zdyskwalifikowany. A doła, problemy z wiarą w siebie, stres przed randką to ma co druga osoba i można zachowywać się tak, że nie będą widoczne na pierwszy rzut oka i wyzna się je partnerowi dopiero jak się będzie gotowym.

No ale jak facet na takiej randce nie będzie emanował wręcz pewnością siebie, to może pomarzyć o kolejnym spotkaniu. Dziewczyny chcą mężczyznę, a nie pierdołę smile I to wg mnie jest całkiem normalne.

Co jak dziewczyna będzie miała gorszy dzień, a facet nie będzie mógł jej wspierać, bo sam będzie miał doła? Przecież to czerwona kartka dla faceta.


jjbp napisał/a:

Jasne, zawsze można odejśc ale jednak sporo osób nie odchodzi i np idzie na terapię małżeńską. I czy przypadkiem nie jest tak, że statystycznie mężczyźni częściej opuszczają partnerkę pod wpływem poważnych problemów losowych jak choroba partnera bądź narodziny niepełnosprawnego dziecka?

Ja tu nie mówię o małżeństwie. Po prostu o zwykłym związku lub jeszcze okresie spotykania się.

11,768 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-02-02 13:05:32)

Odp: 30lat i cały czas sam

Jako dziewczyna zdradzę Ci sekret, że czasem jak na randce widziałam że chłopak się lekko stresuje, to nawet odbierałam to jako komplement bo znaczy że mu zależy by dobrze wypaść smile Zaś z pewnością siebie też można przedobrzyć, zwłaszcza tą wymuszoną, i wyjśc na buca (oj zdarzyło się)

Za to na wczesnym etapie relacji w gorszy dzień nie oczekiwałam ratowania mnie z dołka, a raczej ograniczałam lekko kontakt żeby nie pokazywać się na samym początku relacji od gburowatej strony. Dopiero jak powstawała nić zaufania i jakieś uczucie czułam się na tyle komfortowo żeby mówić w pełni otwarcie o problemach i gorszych dniach. A wtedy już zazwyczaj zależało nam sobie na tyle, że nie było przecież mowy o zdyskwalifikowaniu faceta bo ma dołek.

Taka perspektywa z autopsji, od strony dziewczyny.

11,769

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:

Jako dziewczyna zdradzę Ci sekret, że czasem jak na randce widziałam że chłopak się lekko stresuje, to nawet odbierałam to jako komplement bo znaczy że mu zależy by dobrze wypaść smile Zaś z pewnością siebie też można przedobrzyć i wyjśc na buca (oj zdarzyło się)

Za to na wczesnym etapie relacji w gorszy dzień nie oczekiwałam ratowania mnie z dołka, a raczej ograniczałam lekko kontakt żeby nie pokazywać się na samym początku relacji od gburowatej strony. Dopiero jak powstawała nić zaufania i jakieś uczucie czułam się na tyle komfortowo żeby mówić w pełni otwarcie o problemach i gorszych dniach. A wtedy już zazwyczaj zależało nam sobie na tyle, że nie było przecież mowy o zdyskwalifikowaniu faceta bo ma dołek.

Taka perspektywa z autopsji, od strony dziewczyny.

Jasne, że można przedobrzyć.

Ale z tego co ja zaobserwowałem, to jednak nie jest dobrze odbierane, gdy facet się stresuje, chociażby lekko. Dziewczyny chcą kogoś, kto jest pewny siebie. Mają wybór dość spory wśród facetów, więc taki stres u faceta go zwyczajnie dyskwalifikuje.

11,770

Odp: 30lat i cały czas sam

No to ja jako dziewczyna z Twojego pokolenia Ci mówię, że nie spotkałam się z tak rygorystycznym postrzeganiem lekkiego stresu na randce. Ba, same dziewczyny też takiego stresa nierzadko mają. Ale wyciągniesz sobie z tego oczywiście takie wnioski, jakie będziesz chciał, ja tylko się dzielę perspektywą z drugiej strony.

11,771 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-02 13:18:55)

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:

No to ja jako dziewczyna z Twojego pokolenia Ci mówię, że nie spotkałam się z tak rygorystycznym postrzeganiem lekkiego stresu na randce. Ba, same dziewczyny też takiego stresa nierzadko mają. Ale wyciągniesz sobie z tego oczywiście takie wnioski, jakie będziesz chciał, ja tylko się dzielę perspektywą z drugiej strony.

Jasne. Może po prostu mam takie wnioski, bo ja nie poznaję dziewczyn normalnie. Tylko Tinder/Sympatia i ewentualnie szybkie randki. A tam dziewczyny mogą wręcz przebierać w facetach i mają poczucie, że zawsze się znajdzie ktoś ciekawszy tongue Więc stres może być odbierany dość negatywnie.

A co do stresujących się dziewczyn - istnieje podejście, że dziewczyny mogą jednak być mniej odporne od facetów, więc facetowi to raczej przeszkadzać za bardzo nie będzie.

11,772

Odp: 30lat i cały czas sam

Stopniowo próbuję sobie nakreślić ten niby stereotypowy obraz kobiety/dziewczyny, jaki wyłania się z wizji Kolegi smile Ów schemat dotyczy z pewnością dwóch, mogących się pokrywać czynników: realiów wirtualnego świata oraz wykreowanego( nie do końca wiadomo gdzie i jak) obrazu, pasujaćego do niedojrzałych nastolatek albo tzw. "instagramowych Julek", traktujących facetów( i nie tylko) jak towar bądź narzędzie.

11,773

Odp: 30lat i cały czas sam
bagienni_k napisał/a:

Stopniowo próbuję sobie nakreślić ten niby stereotypowy obraz kobiety/dziewczyny, jaki wyłania się z wizji Kolegi smile Ów schemat dotyczy z pewnością dwóch, mogących się pokrywać czynników: realiów wirtualnego świata oraz wykreowanego( nie do końca wiadomo gdzie i jak) obrazu, pasujaćego do niedojrzałych nastolatek albo tzw. "instagramowych Julek", traktujących facetów( i nie tylko) jak towar bądź narzędzie.

Ale czemu stereotypowy? Po prostu tak to działa w internecie, czy na portalach randkowych, itp. Szukasz najlepszego wyboru, a jak jedna rzecz nie pasuje, to zmieniasz i szukasz dalej.

11,774

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Wyjdź chłopie wreszcie z tego szablonowego widzenia świata. Faceci są różni i kobiety są różne. NIE MA czegoś takiego jak jedna preferencja wszystkich kobiet, albo wszystkich facetów. Dorośnij. Spójrz na te pary, które chodzą wokół. Czy wszystkie są wg jednego wzorca ? Nie są. Ludzie dobierają się przeróżnie. Żyjemy w XXI wieku i role kobiet, i facetów są już inne. Każdy w parze generuje jakiś problem, bo sytuacje, że ludzie są ze sobą w 100% kompatybilni to są prawdziwe wyjątki. Zawsze ludzi coś różni i to może generować problem. Ja np. uwielbiam słuchać muzykę, a moja była żona nie była w ogóle "melomanem", a ponadto różniły nas gusta muzyczne, i co ? To już może robić problem. Jak będziesz szukał kogoś kto w 100% jest dopasowany do Ciebie, to z dużym prawdopodobieństwem nie znajdziesz.

Ale nie mam na myśli jakichś głupich różnic w zainteresowaniach. Chodzi mi o to, że jednak każdy dąży do tego, żeby żyło się łatwiej, nie? To po co kobiecie np. facet, który jest słaby psychicznie, albo ma jakieś poważniejsze problemy? Jaki z niego pożytek? Żaden.

A skąd może ktoś wiedzieć, kto jest słaby psychicznie, a kto nie ? Człowiek sam może o sobie powiedzieć tyle ile doświadczył w życiu, bo reszta to pobożne życzenia, a co dopiero ktoś inny oceniać kogoś kogo dopiero poznał. Skąd może wiedzieć, czy będzie miał z kogoś pożytek, czy nie ? Przeczyta na metce ?? Takie rzeczy czasem się odkrywa dopiero po latach związku. A Tobie się wydaje, że ktoś na Ciebie spojrzy i od razu będzie wiedział "O, gościu słaby psychicznie...To ja dziękuję".
Weź naprawdę dorośnij !!!!!

11,775

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:

A co do stresujących się dziewczyn - istnieje podejście, że dziewczyny mogą jednak być mniej odporne od facetów, więc facetowi to raczej przeszkadzać za bardzo nie będzie.

Says who? I co to znaczy być odpornym na facetów? Bo ja nie słyszałam o jakimś uniwersalnej zasadzie kto się może stresować przed randką a kto nie, a ileś lat na rynku matrymonialnym jednak funkcjonuje.

Zresztą, ja nie wspominałam o tym że dziewczyny też się stresują jako argument że mężczyźnie by to miało przeszkadzać. Ja mówiłam bardziej o tym że dziewczyna też człowiek i jako że nam też zdarza się mieć stresa, to może być naprawdę zrozumiałym że chłopakowi też się zdarza. Jak pisałam, zdarzało mi się to wręcz odbierać w niektórych sytuacjach jako coś uroczego i komplement.

11,776

Odp: 30lat i cały czas sam

jakiś
Otóż to: w internecie smile Dlatego specjalnie to zaznaczyłem, pisząc w dodatku o konkretnym obrazie dziewczyny, jaki wyłania się z Twojego wyobrażenia. To suma dwóch czynników lub raczej ich synergizm(współdziałanie/wzmocnienie).
Czy Ci się to podoba czy nie, obraz rzeczywisty okazuje sie zupełnie inny, gdyż jest wielce zróżnicowany. Jak Ci już tutaj podpowiadają kolejne osoby siedzisz w zbyt sztywnbych ramach, niejednokrotnie kompletnie błędnych. Niezbędnym jest wyjście do realnego świata i poznanie owej rzeczywistości. Ale do tego trzeba odwagi, którą należy w sobie rozwijać i pielęgnować.

11,777 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-02-02 15:19:35)

Odp: 30lat i cały czas sam
bagienni_k napisał/a:

jakiś
Otóż to: w internecie smile Dlatego specjalnie to zaznaczyłem, pisząc w dodatku o konkretnym obrazie dziewczyny, jaki wyłania się z Twojego wyobrażenia. To suma dwóch czynników lub raczej ich synergizm(współdziałanie/wzmocnienie).
Czy Ci się to podoba czy nie, obraz rzeczywisty okazuje sie zupełnie inny, gdyż jest wielce zróżnicowany. Jak Ci już tutaj podpowiadają kolejne osoby siedzisz w zbyt sztywnbych ramach, niejednokrotnie kompletnie błędnych. Niezbędnym jest wyjście do realnego świata i poznanie owej rzeczywistości. Ale do tego trzeba odwagi, którą należy w sobie rozwijać i pielęgnować.

Nom, ale ja dziewczyny poznaję w internecie, ewentualnie na szybkich randkach. Innej możliwości nie mam. A tu to działa jak działa. Facet tutaj musi być niemal idealny smile I to nie są błędne jakieś ramy. To po prostu tak tu działa.

11,778

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

Rumunski, napisałam, że konieczność płacenia za seks wydaje mi się upokarzająca, bo tak to czuję, co jednak nie znaczy, że Ty musisz czuć tak samo. Moim zdaniem musisz wsłuchać się w siebie i będziesz wiedzieć, czy ten fakt, że jest to jedyna metoda, by mieć seks, w jakiś sposób Cię upokarza.


Uważam, że jeżeli ktoś może uzyskać seks tylko i wyłącznie poprzez prostytutki to wtedy nie jest to upokarzające.

Ale Ty tego nie zrozumiesz, masz męża, na dodatek masz syna, który ma dziewczynę i sama wspominałaś, że jakby był kawalerem to i tak zawsze jakieś koleżanki kręciłyby się koło niego.

Nigdy nie zrozumiesz co czuje mężczyzna, który przez prawie 30 lat nie otrzymywał jakiegokolwiek zainteresowania ze strony kobiet.

11,779

Odp: 30lat i cały czas sam

A jaka tak naprawdę jest różnica w dzisiejszych czasach miedzy prostytutką, a kobieta trochę lepsza niż przeciętna? Tylko taka, że prostytutka zgarnia kasę z klienta, a kobieta która nie jest pasztetem, nie ma wcale mniejszego doświadczenia (przebiegu) od prostytutki, ale pasztety tego nigdy nie zrozumieją, bo dla tutejszych karyn, przespanie się z przystojnym wysportowanym facetem to szczyt marzeń, a taki nawet na was nie spojrzy smile i nie pomoże tu charakterek, czy szczerbaty uśmieszek.

11,780

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

przespanie się z przystojnym wysportowanym facetem to szczyt marzeń,

Obawiam się że to tylko męskie myślenie.
Wyobrażasz sobie że kobiety chcą się przespać z wysportowanym facetem, że o tym marzą.
Raczej nie.

Młodzi piszą do kobiet 30+, ale one ich nie chcą.

Dziewczyna mówiła, że jej nieatrakcyjna koleżanka z mega nadwagą ma wokół siebie przystojniaków. Oni chcą seksu. Dlatego są. Gdyby ona ich chciała w łóżko, to tylko kiwnie palcem i to się spełni.

11,781

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

przespanie się z przystojnym wysportowanym facetem to szczyt marzeń,

Obawiam się że to tylko męskie myślenie.
Wyobrażasz sobie że kobiety chcą się przespać z wysportowanym facetem, że o tym marzą.
Raczej nie.

Młodzi piszą do kobiet 30+, ale one ich nie chcą.

Dziewczyna mówiła, że jej nieatrakcyjna koleżanka z mega nadwagą ma wokół siebie przystojniaków. Oni chcą seksu. Dlatego są. Gdyby ona ich chciała w łóżko, to tylko kiwnie palcem i to się spełni.

Twierdzisz że wolą przespać się z grubym łysym niskim Andrzejem? Za grubym pasztetem ugania się zgraja przystojniaków człowieku co ty wypiłeś ?
Jaka dojrzała kobieta 30+ poleci na stulejarza, co wysyła jej jakieś denne teksty?
Atrakcyjna 30 stka wystarczy że wyjdzie z domu, to w ciągu dnia minimum 15 adoratorów.

11,782 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-02-02 23:01:51)

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:

Dziewczyna mówiła, że jej nieatrakcyjna koleżanka z mega nadwagą ma wokół siebie przystojniaków. Oni chcą seksu. Dlatego są. Gdyby ona ich chciała w łóżko, to tylko kiwnie palcem i to się spełni.


Lepszego opisu rynku matrymonialnego w Polsce nie widziałem big_smile


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Za grubym pasztetem ugania się zgraja przystojniaków człowieku co ty wypiłeś ?


Akurat to jest prawda, miałem kiedyś puste konto na jednym z portali do umawiania się na seks (nie dodawałem zdjęć).
Powiem Ci, że nawet takie grube 60 letnie kobiety z żółtymi plamami na majtkach potrafią otrzymywać pikantne komentarze pod fotkami od konkretnych byczków z siłowni, którzy mają po 20-35 lat.

Dla mnie to był szok jak to zobaczyłem.

11,783

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
Misinx napisał/a:

Wyjdź chłopie wreszcie z tego szablonowego widzenia świata. Faceci są różni i kobiety są różne. NIE MA czegoś takiego jak jedna preferencja wszystkich kobiet, albo wszystkich facetów. Dorośnij. Spójrz na te pary, które chodzą wokół. Czy wszystkie są wg jednego wzorca ? Nie są. Ludzie dobierają się przeróżnie. Żyjemy w XXI wieku i role kobiet, i facetów są już inne. Każdy w parze generuje jakiś problem, bo sytuacje, że ludzie są ze sobą w 100% kompatybilni to są prawdziwe wyjątki. Zawsze ludzi coś różni i to może generować problem. Ja np. uwielbiam słuchać muzykę, a moja była żona nie była w ogóle "melomanem", a ponadto różniły nas gusta muzyczne, i co ? To już może robić problem. Jak będziesz szukał kogoś kto w 100% jest dopasowany do Ciebie, to z dużym prawdopodobieństwem nie znajdziesz.

Ale nie mam na myśli jakichś głupich różnic w zainteresowaniach. Chodzi mi o to, że jednak każdy dąży do tego, żeby żyło się łatwiej, nie? To po co kobiecie np. facet, który jest słaby psychicznie, albo ma jakieś poważniejsze problemy? Jaki z niego pożytek? Żaden.

A skąd może ktoś wiedzieć, kto jest słaby psychicznie, a kto nie ? Człowiek sam może o sobie powiedzieć tyle ile doświadczył w życiu, bo reszta to pobożne życzenia, a co dopiero ktoś inny oceniać kogoś kogo dopiero poznał. Skąd może wiedzieć, czy będzie miał z kogoś pożytek, czy nie ? Przeczyta na metce ??

big_smile

11,784

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

przespanie się z przystojnym wysportowanym facetem to szczyt marzeń,

Obawiam się że to tylko męskie myślenie.
Wyobrażasz sobie że kobiety chcą się przespać z wysportowanym facetem, że o tym marzą.
Raczej nie.

Młodzi piszą do kobiet 30+, ale one ich nie chcą.

Dziewczyna mówiła, że jej nieatrakcyjna koleżanka z mega nadwagą ma wokół siebie przystojniaków. Oni chcą seksu. Dlatego są. Gdyby ona ich chciała w łóżko, to tylko kiwnie palcem i to się spełni.

Gary z kim Ty dyskutujesz ? Tadzio to mentalny dzieciak, a o kobietach wie tyle co zobaczył w Pornhubie big_smile

11,785

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

A jaka tak naprawdę jest różnica w dzisiejszych czasach miedzy prostytutką, a kobieta trochę lepsza niż przeciętna? Tylko taka, że prostytutka zgarnia kasę z klienta, a kobieta która nie jest pasztetem, nie ma wcale mniejszego doświadczenia (przebiegu) od prostytutki

Różnica taka, że prostytutka nie wybiera i może jej się trafić właściwie każdy, nawet Ty czy gman. Zwykła kobieta idzie do łóżka z tym kim chce i kiedy chce.

11,786

Odp: 30lat i cały czas sam

Panowie, skoro prostytutka to taki spoko zawód, to chcielibyście żeby wasza ewentualna partnerka się tym zajmowała? Klient jak klient przeto, co to za różnica czy prostytutka czy dentystka.

11,787

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:

Panowie, skoro prostytutka to taki spoko zawód, to chcielibyście żeby wasza ewentualna partnerka się tym zajmowała? Klient jak klient przeto, co to za różnica czy prostytutka czy dentystka.

Problem w tym, że oni nie mają szans na normalną partnerkę, więc prostytutka to jedyne wyjście jeśli chcą mieć seks z kobietą dlatego też tak sobie racjonalizują, że właściwie nie ma różnicy między jedną, a drugą.

11,788 Ostatnio edytowany przez ImKaS (2023-02-03 13:06:57)

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

Skąd zatem te opisy pozornie zimnych emocjonalnie, ale właśnie dlatego skrzywdzonych mężczyzn, jak poniżej?

Wydaje mi się, że nie ma tutaj sprzeczności. Mężczyźni są w dużej mierze okaleczeni emocjonalnie, co nie zmienia faktu, że mogą generalnie czuć się dobrze i funkcjonować w takich relacjach z ludźmi, które zaspokają ich potrzeby – również te emocjonalne (szczególnie, że są one dosyć ograniczone). Dokładnie tak samo jest z każdym rodzajem kalectwa. Osoba pozbawiona nóg nigdy nie będzie wspinała się lub nawet aktywnie wędrowała po górach, a przynajmniej nie będzie mogła tego robić bez jakichś bardzo nowoczesnych i zaawansowanych technologicznie protez. Jednak może czuć się względnie szczęśliwa i jeśli ma taką ochotę, to może wjechać na szczyt górską kolejką, żeby obejrzeć piękne widoki. Czasem pewnie odczuwa też melancholię związaną ze swoją niesprawnością i dokonuje nad nią refleksji. Nie widzę tutaj jakiejś niespójności.

Olinka napisał/a:

Nie chciałam, żeby z mojej strony zabrzmiało to aż tak pysznie. Jeśli sięgam za daleko, to naprawdę przepraszam, ale też prawdą jest, że wszystko, co się w naszym życiu dzieje, także od strony emocjonalnej, ma jakieś przyczyny, zaś ludzie są bardzo schematyczni. Tym samym bazując na obserwacjach, wiedzy i własnym doświadczeniu można wysuwać pewne wnioski relatywnie szybko. One oczywiście nie muszą być prawdziwe, ale zawsze warto przynajmniej zastanowić się, czy podsunięta myśl przypadkiem nie ma odbicia w rzeczywistości.

Teraz wprawiasz mnie w zakłopotanie. Po prostu nieco mnie zaskoczyłaś. Nie sądzę byś musiała przepraszać. Trudno mi też ustalić, czy masz rację, i odnieść się do tego, co piszesz, bo moje kompentencje na polu psychologii są mizerne.

11,789

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:

Jasne, że można przedobrzyć.

Ale z tego co ja zaobserwowałem, to jednak nie jest dobrze odbierane, gdy facet się stresuje, chociażby lekko. Dziewczyny chcą kogoś, kto jest pewny siebie. Mają wybór dość spory wśród facetów, więc taki stres u faceta go zwyczajnie dyskwalifikuje.

To zależy, jak się ten stres objawia. Kiedyś już wspominałam o koledze mojego partnera, który nas odwiedził. Zostałam uprzedzona, że "on nie umie rozmawiać z kobietami", ale i tak jego zachowanie przekroczyło moje wyobrażenia. Nerwowy śmiech, nerwowa gadka, niekontrolowana modulacja głosu, nerwowe gęsty, nerwowe wszystko, stres aż parował. I tak przez pół nocy, nawet alkohol nie łagodził. Więc jeżeli on tak się zachowywał przy mnie, to nie wiem, co działoby się na randce i nie wróżę sukcesów.
Ale lekki stresik - w czym miałby przeszkadzać? Że się ktoś zająknie, przejęzyczy, palnie coś głupiego... Przecież wtedy randkowicz mógłby nawet powiedzieć z uśmiechem coś w stylu: "sorry, to ze stresu" i trzeba by mieć naprawdę dużo złej woli, żeby na tej podstawie skreślić faceta.
Mi się mój partner po paru miesiącach przyznał, że on się stresował, że zabraknie nam tematów do rozmowy, zapadnie niezręczna cisza i te sprawy (co wydawało mi się dziwne, jako że przed etapem randek już trochę czasu razem spędziliśmy, również
sam na sam), więc przed spotkaniem robił sobie notatkę na telefonie z listą potencjalnych tematów, które mógłby poruszyć w razie czego. wink Jakoś nie stracił przez to w moich oczach, jedynie mnie to rozbawiło.

11,790

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:
Gary napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

przespanie się z przystojnym wysportowanym facetem to szczyt marzeń,

Obawiam się że to tylko męskie myślenie.
Wyobrażasz sobie że kobiety chcą się przespać z wysportowanym facetem, że o tym marzą.
Raczej nie.

Młodzi piszą do kobiet 30+, ale one ich nie chcą.

Dziewczyna mówiła, że jej nieatrakcyjna koleżanka z mega nadwagą ma wokół siebie przystojniaków. Oni chcą seksu. Dlatego są. Gdyby ona ich chciała w łóżko, to tylko kiwnie palcem i to się spełni.

Gary z kim Ty dyskutujesz ? Tadzio to mentalny dzieciak, a o kobietach wie tyle co zobaczył w Pornhubie big_smile

Dziś obejrzę „Bękarty wojny” smile

11,791

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Gary napisał/a:

Dziewczyna mówiła, że jej nieatrakcyjna koleżanka z mega nadwagą ma wokół siebie przystojniaków. Oni chcą seksu. Dlatego są. Gdyby ona ich chciała w łóżko, to tylko kiwnie palcem i to się spełni.


Lepszego opisu rynku matrymonialnego w Polsce nie widziałem big_smile


Theodore Robert Bundy napisał/a:

Za grubym pasztetem ugania się zgraja przystojniaków człowieku co ty wypiłeś ?


Akurat to jest prawda, miałem kiedyś puste konto na jednym z portali do umawiania się na seks (nie dodawałem zdjęć).
Powiem Ci, że nawet takie grube 60 letnie kobiety z żółtymi plamami na majtkach potrafią otrzymywać pikantne komentarze pod fotkami od konkretnych byczków z siłowni, którzy mają po 20-35 lat.

Dla mnie to był szok jak to zobaczyłem.

Brak mi słów.

11,792 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-02-03 15:28:24)

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

A jaka tak naprawdę jest różnica w dzisiejszych czasach miedzy prostytutką, a kobieta trochę lepsza niż przeciętna? Tylko taka, że prostytutka zgarnia kasę z klienta, a kobieta która nie jest pasztetem, nie ma wcale mniejszego doświadczenia (przebiegu) od prostytutki

Różnica taka, że prostytutka nie wybiera i może jej się trafić właściwie każdy, nawet Ty czy gman. Zwykła kobieta idzie do łóżka z tym kim chce i kiedy chce.

A skąd wiesz że prostytutka nie wybiera? Po dłuższym stażu w tej pracy i dobrych zarobkach, może podziękować w drzwiach gościowi który jej się nie widzi, i mieć wywalone na jego marne 250 zł np, natomiast pasztet jak ty za 250 zł zrobiłby z połykiem, tylko nie ma komu smile hahahahah

11,793

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

A skąd wiesz że prostytutka nie wybiera? Po dłuższym stażu w tej pracy i dobrych zarobkach, może podziękować w drzwiach gościowi który jej się nie widzi, i mieć wywalone na jego marne 250 zł

Znasz to z autopsji? wink
To musi być dopiero upokorzenie być odrzuconym przez prostytutkę...

11,794

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

A skąd wiesz że prostytutka nie wybiera? Po dłuższym stażu w tej pracy i dobrych zarobkach, może podziękować w drzwiach gościowi który jej się nie widzi, i mieć wywalone na jego marne 250 zł

Znasz to z autopsji? wink
To musi być dopiero upokorzenie być odrzuconym przez prostytutkę...

Rozumiem, że chciałaś zapłacić przystojniakowi, żeby mu obciągnąć, przykre.

11,795

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Brak mi słów.

Cud big_smile.

11,796 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-02-03 19:58:21)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Roxann napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

A skąd wiesz że prostytutka nie wybiera? Po dłuższym stażu w tej pracy i dobrych zarobkach, może podziękować w drzwiach gościowi który jej się nie widzi, i mieć wywalone na jego marne 250 zł

Znasz to z autopsji? wink
To musi być dopiero upokorzenie być odrzuconym przez prostytutkę...

Rozumiem, że chciałaś zapłacić przystojniakowi, żeby mu obciągnąć, przykre.

Tak, to przykre, że rozumiesz jak to jest zapłacić przystojniakowi, żeby mu obciągnąć. Ale to znaczy, że dziwki męskie są mniej wybredne od damskich.
A Tobie pozostają tylko fantazje o pięknych kobietach i obciąganie facetom za kasę. Smutne.
Jak widać drogie kremy na nic, no chyba, że do czego innego służą.
Popatrz, nawet taki samozwańczy odpad genetyczny, jak gman ma większe osiągnięcia, bo on chociaż za te 200 zł, jakąś młodą i ładną studentkę zaliczył, a Tobie pozostają pasztety spod sklepu, bo inna bardziej atrakcyjna diva zamyka drzwi jak tylko Cię zobaczy.

11,797

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Roxann napisał/a:

Znasz to z autopsji? wink
To musi być dopiero upokorzenie być odrzuconym przez prostytutkę...

Rozumiem, że chciałaś zapłacić przystojniakowi, żeby mu obciągnąć, przykre.

Tak, to przykre, że rozumiesz jak to jest zapłacić przystojniakowi, żeby mu obciągnąć. Ale to znaczy, że dziwki męskie są mniej wybredne od damskich.
A Tobie pozostają tylko fantazje o pięknych kobietach i obciąganie facetom za kasę. Smutne.
Jak widać drogie kremy na nic, no chyba, że do czego innego służą.
Popatrz, nawet taki samozwańczy odpad genetyczny, jak gman ma większe osiągnięcia, bo on chociaż za te 200 zł, jakąś młodą i ładną studentkę zaliczył, a Tobie pozostają pasztety spod sklepu, bo inna bardziej atrakcyjna diva zamyka drzwi jak tylko Cię zobaczy.

Widzisz pasztecie, boli cię to że stać mnie na ekskluzywne kremy, tobie pozostało nadal nakładać na ryj wywar z cebuli nasączonej spermą knura z pobliskiej hodowli, hahahaha, w sumie na taki ryj nic innego się nie nakłada, jak sama nazwa twojego loginu wskazuje, na „Roksie” kariery nie zrobiłaś, wiemy dlaczego, tam musiała byś dopłacać klientom hahahahhaha

11,798 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-02-03 20:52:31)

Odp: 30lat i cały czas sam

Frustracja @Tadzia jest bardziej zabawna niż niejeden kabaret big_smile.

11,799

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Frustracja @Tadzia jest bardziej zabawna niż niejeden kabaret big_smile.

Najlepszym kabaretem, jest twoje przegrane życie smile

11,800 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-02-04 12:10:40)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Frustracja @Tadzia jest bardziej zabawna niż niejeden kabaret big_smile.

Najlepszym kabaretem, jest twoje przegrane życie smile

Owszem, bywa zabawnie i wesoło. Nie powinieneś teraz obracać jakiejś Włoszki? big_smile

11,801

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Frustracja @Tadzia jest bardziej zabawna niż niejeden kabaret big_smile.

Najlepszym kabaretem, jest twoje przegrane życie smile

Owszem, bywa zabawnie i wesoło. Nie powinieneś teraz obracać jakiejś Włoszki? big_smile

A ty Niemca? Oj zapomniałem, w twoim Niemcu padły baterie smile

11,802

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Najlepszym kabaretem, jest twoje przegrane życie smile

Owszem, bywa zabawnie i wesoło. Nie powinieneś teraz obracać jakiejś Włoszki? big_smile

A ty Niemca? Oj zapomniałem, w twoim Niemcu padły baterie smile

Lubię Cię Tadziu, mimo wszystko... Jest w Tobie coś takiego żałosnego, że mam ochotę przytulić Cię, pogłaskać po głowie i powiedzieć, że jeszcze będzie dobrze...

11,803

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Owszem, bywa zabawnie i wesoło. Nie powinieneś teraz obracać jakiejś Włoszki? big_smile

A ty Niemca? Oj zapomniałem, w twoim Niemcu padły baterie smile

Lubię Cię Tadziu, mimo wszystko... Jest w Tobie coś takiego żałosnego, że mam ochotę przytulić Cię, pogłaskać po głowie i powiedzieć, że jeszcze będzie dobrze...

Jakie to przykre, na starość nie masz się nawet do kogo przytulić, phi phi podajcie mi chusteczki smile tyle zagraniczniaków było i żaden nie został na dłużej phi phi, hahahha

Pozostał ci prawdziwy Niemiec

https://foteczkowo.pl/ib/ZMDCOI59z8.jpeg
Hahhahah

11,804

Odp: 30lat i cały czas sam

Tulę mocno, Tadziu

11,805

Odp: 30lat i cały czas sam

Wczoraj byłem na urodzinach u znajomej z pracy, ta która posuwam, było tam trochę ludzi, i jedna z jej znajomych zapytała się mnie, czy mam jakieś korzenie Włoskie, bo wyglądam na Włocha, cały czas się na mnie gapiła chciała mi obciągnąć, ale była 6/10 nie miała szans, to kolejny dowódca to że jestem nadczłowiekiem pasztety, wygląd ponad wszystko.

11,806 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-02-05 13:35:29)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

wygląd ponad wszystko.

Wygląd ma znacznie większe znaczenie u kobiet niż u mężczyzn i jest niewiele kobiet, które są nieatrakcyjne.
Tobie z kolei nawet najdroższe kremy nie pomogą, bo one nie zmienia rysów twarzy. A Tobie zostają tylko mokre fantazje i korzystanie z div spod sklepu, a i te nie zawsze chcą Cię przyjąć nawet za kasę.
Boli Cię to, dlatego wylewasz tu swoje frustrację bo kobieta może mieć seks kiedy chce i z kim chce, a Ty nie.

11,807

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

wygląd ponad wszystko.

Wygląd ma znacznie większe znaczenie u kobiet niż u mężczyzn i jest niewiele kobiet, które są nieatrakcyjne.
Tobie z kolei nawet najdroższe kremy nie pomogą, bo one nie zmienia rysów twarzy. A Tobie zostają tylko mokre fantazje i korzystanie z div spod sklepu, a i te nie zawsze chcą Cię przyjąć nawet za kasę.
Boli Cię to, dlatego wylewasz tu swoje frustrację bo kobieta może mieć seks kiedy chce i z kim chce, a Ty nie.

Kaszalocie, naprawdę łudzisz się że przystojny facet kiedykolwiek na ciebie spojrzy, a nawet się z tobą prześpi? Jesteś w totalnym błędzie, przystojny facet wybiera najatrakcyjniejsza partnerkę, to samo dzieje się w druga stronę, z tym że kobiety maja większe wymagania, wracając do kremów, przykro mi że masz coś nie tak z konturem twarzy, zapewne jak na paszteta przystało jesteś gruba wiec to wiele wyjaśnia, ale jak zwykle jesteś w błędzie, bo są kremy które modelują kontur twarzy, jednak cię na nie nie stać, to raz, a dwa nie przebiły by się przez twoja tkankę tłuszczową pasztecie hahahahahahhh

11,808

Odp: 30lat i cały czas sam

Tadziu, każdy sądzi po sobie. A, że jesteś kaszalotem i pasztetem, to już wszyscy wiemy. Nie musisz tego w każdym swoim poście podkreślać.

11,809

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

(...)ale jak zwykle jesteś w błędzie, bo są kremy które modelują kontur twarzy, jednak cię na nie nie stać, to raz, a dwa nie przebiły by się przez twoja tkankę tłuszczową pasztecie hahahahahahhh

Jak zwykle w Twoich wypowiedziach, Teodorze, wykazujesz się niesamowitą praktyczną wiedzą dotyczącą kosmetyków do twarzy, mających na celu ukrycie lub skorygowanie jakichś wad wyglądu big_smile.

11,810

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

(...)ale jak zwykle jesteś w błędzie, bo są kremy które modelują kontur twarzy, jednak cię na nie nie stać, to raz, a dwa nie przebiły by się przez twoja tkankę tłuszczową pasztecie hahahahahahhh

Jak zwykle w Twoich wypowiedziach, Teodorze, wykazujesz się niesamowitą praktyczną wiedzą dotyczącą kosmetyków do twarzy, mających na celu ukrycie lub skorygowanie jakichś wad wyglądu big_smile.

Herne ty naprawdę jesteś idiotą, czy udajesz? Mam pytanie kupując szampon do włosów bierzesz pierwszy lepszy wgle nie czytając jakie ma właściwości? Podobnie z olejem samochodowym również tak kupujesz? Mnie wgle nie dziwi że żadna na ciebie nawet nie spojrzy jesteś idealnym przykładem Polaka brudasa.

11,811

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:

Tadziu, każdy sądzi po sobie. A, że jesteś kaszalotem i pasztetem, to już wszyscy wiemy. Nie musisz tego w każdym swoim poście podkreślać.

Roksa ja niczego nie podkreślam, sama się okłamujesz, jesteś nieatrakcyjna, a to aż się z ciebie wylewa w każdym poście, o dwulicowości nie wspomnę smile, dobrze że Gman nie czyta waszych pseudo poradek, skończyłby jak misinx z bękartem.

11,812

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Roksa ja niczego nie podkreślam, sama się okłamujesz, jesteś nieatrakcyjna, a to aż się z ciebie wylewa w każdym poście, o dwulicowości nie wspomnę smile, dobrze że Gman nie czyta waszych pseudo poradek, skończyłby jak misinx z bękartem.

Jedyną osobą, która próbuje kogokolwiek okłamać jesteś Ty, reszta patrzy na Ciebie z politowaniem.
Pamiętaj jednak, że nie wszystko złoto co się świeci i to co czytasz na ulotkach czy słyszysz w reklamie ma w dużej mierze skłonić do zakupu takich ludzi jak Ty, którzy wierzą w każde słowo producenta.
Zapamiętaj jednak, że po pierwsze, nie cena, a skład jest ważny, a po drugie, żadne kremy nawilżające nie pomogą, tym bardziej w zmianie rysów twarzy, jeśli nie zadbasz o siebie od wewnątrz. Nie bez powodu mówi się, że jesteśmy tym co jemy, a po tym co o jak piszesz, to nawet nie pasztet, tylko jakiś totalny syf.
Nie wierzę, że ktoś, kto się czuje dobrze sam ze sobą, może być takim prymitywem jak Ty. W sumie pomiędzy wierszami Twoich fantazji można odczytać, że w gruncie rzeczy jesteś brzydkim, grubym człowiekiem z problemami z cerą i ogólnie higieną, do tego z brakami w uzębieniu, który odstrasza nawet divy. Wtedy ta twoja frustracja i jad byłyby zrozumiałe.

11,813

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Roksa ja niczego nie podkreślam, sama się okłamujesz, jesteś nieatrakcyjna, a to aż się z ciebie wylewa w każdym poście, o dwulicowości nie wspomnę smile, dobrze że Gman nie czyta waszych pseudo poradek, skończyłby jak misinx z bękartem.

Jedyną osobą, która próbuje kogokolwiek okłamać jesteś Ty, reszta patrzy na Ciebie z politowaniem.
Pamiętaj jednak, że nie wszystko złoto co się świeci i to co czytasz na ulotkach czy słyszysz w reklamie ma w dużej mierze skłonić do zakupu takich ludzi jak Ty, którzy wierzą w każde słowo producenta.
Zapamiętaj jednak, że po pierwsze, nie cena, a skład jest ważny, a po drugie, żadne kremy nawilżające nie pomogą, tym bardziej w zmianie rysów twarzy, jeśli nie zadbasz o siebie od wewnątrz. Nie bez powodu mówi się, że jesteśmy tym co jemy, a po tym co o jak piszesz, to nawet nie pasztet, tylko jakiś totalny syf.
Nie wierzę, że ktoś, kto się czuje dobrze sam ze sobą, może być takim prymitywem jak Ty. W sumie pomiędzy wierszami Twoich fantazji można odczytać, że w gruncie rzeczy jesteś brzydkim, grubym człowiekiem z problemami z cerą i ogólnie higieną, do tego z brakami w uzębieniu, który odstrasza nawet divy. Wtedy ta twoja frustracja i jad byłyby zrozumiałe.

Frustracje i kompleksy przejawiasz ty pasztecie, jesteś biedną zakompleksiona cipą bez bolca z takiego zadupia, że psy chodzą parami żeby się nie zgubić, i nawet Bundy by cię oszczędził bo szkoda było by mu łomu na taki ryj jaki posiadasz, szczęście w nieszczęściu smile

11,814

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

A jaka tak naprawdę jest różnica w dzisiejszych czasach miedzy prostytutką, a kobieta trochę lepsza niż przeciętna? Tylko taka, że prostytutka zgarnia kasę z klienta, a kobieta która nie jest pasztetem, nie ma wcale mniejszego doświadczenia (przebiegu) od prostytutki

Różnica taka, że prostytutka nie wybiera i może jej się trafić właściwie każdy, nawet Ty czy gman. Zwykła kobieta idzie do łóżka z tym kim chce i kiedy chce.

Seks za pieniądze i za niby darmo to to samo. Tak naprawdę żeby jedno i drugie dostać trzeba tylko PLN.

11,815

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Olinka napisał/a:

Rumunski, napisałam, że konieczność płacenia za seks wydaje mi się upokarzająca, bo tak to czuję, co jednak nie znaczy, że Ty musisz czuć tak samo. Moim zdaniem musisz wsłuchać się w siebie i będziesz wiedzieć, czy ten fakt, że jest to jedyna metoda, by mieć seks, w jakiś sposób Cię upokarza.


Uważam, że jeżeli ktoś może uzyskać seks tylko i wyłącznie poprzez prostytutki to wtedy nie jest to upokarzające.

Ale Ty tego nie zrozumiesz, masz męża, na dodatek masz syna, który ma dziewczynę i sama wspominałaś, że jakby był kawalerem to i tak zawsze jakieś koleżanki kręciłyby się koło niego.

Nigdy nie zrozumiesz co czuje mężczyzna, który przez prawie 30 lat nie otrzymywał jakiegokolwiek zainteresowania ze strony kobiet.


Ja otrzymywałem, i to było takie zainteresowanie że wolę o tym nie wspominać. Szczerze lepiej nie mieć żadnego niż dostać od kogoś na kogo widok masz ochotę puścić pawia jak stąd do Kolorado.

11,816

Odp: 30lat i cały czas sam
ImKaS napisał/a:

Wydaje mi się, że nie ma tutaj sprzeczności. Mężczyźni są w dużej mierze okaleczeni emocjonalnie, co nie zmienia faktu, że mogą generalnie czuć się dobrze i funkcjonować w takich relacjach z ludźmi, które zaspokają ich potrzeby – również te emocjonalne (szczególnie, że są one dosyć ograniczone). Dokładnie tak samo jest z każdym rodzajem kalectwa. Osoba pozbawiona nóg nigdy nie będzie wspinała się lub nawet aktywnie wędrowała po górach, a przynajmniej nie będzie mogła tego robić bez jakichś bardzo nowoczesnych i zaawansowanych technologicznie protez. Jednak może czuć się względnie szczęśliwa i jeśli ma taką ochotę, to może wjechać na szczyt górską kolejką, żeby obejrzeć piękne widoki. Czasem pewnie odczuwa też melancholię związaną ze swoją niesprawnością i dokonuje nad nią refleksji. Nie widzę tutaj jakiejś niespójności.

Nie będzie sprzeczności, jeśli osoba, która dostrzega problem, realnie czuje się spełniona i szczęśliwa - pomimo świadomości i jego (problemu) obecności w życiu. Dla mnie znaczy to tyle, że nie ma w tym żadnej racjonalizacji ani samooszukiwania się, co w sumie wzajemnie się ze sobą łączy.

ImKaS napisał/a:

Teraz wprawiasz mnie w zakłopotanie. Po prostu nieco mnie zaskoczyłaś. Nie sądzę byś musiała przepraszać. Trudno mi też ustalić, czy masz rację, i odnieść się do tego, co piszesz, bo moje kompentencje na polu psychologii są mizerne.

Zdaję sobie sprawę, że mogę kogoś urazić, nawet jeśli nie intencjonalnie, dlatego nie mam też problemu, by przeprosić. Równocześnie mam świadomość, że pewne informacje bywają dla ich odbiorów niewygodne, wtedy mogą budzić opór, a ich posłaniec potraktowany zostaje jak zły prorok, żeby nie napisać wróg wink
Nie twierdzę, że to musi dotyczyć także Ciebie, a jedynie usiłuję naświetlić, jak nierzadko działa ten mechanizm i że czasem trudno jest dopuścić do siebie coś, z czym potem trzeba będzie się zmierzyć.

11,817

Odp: 30lat i cały czas sam

Dzisiaj znowu byłem na siłowni i ponownie zagościł tam również czarnoskóry mężczyzna.

Polki na bieżniach patrzyły na niego niczym lew na antylopy.
Każda marzyła, aby do niej podszedł i zagadał. Jedna zawodniczka nie mogła się powstrzymać i gapiła się w niego jak w obrazek do takiego stopnia, że naprawdę było to widać.

Polki uwielbiają Senegalczyków, Turków.

Czarne kutasy, oddawać się Arabom i Kameruńczykom.

11,818

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun, znowu popiłeś i wpadłeś powyżywać się na forum?

11,819

Odp: 30lat i cały czas sam

Twierdzisz, że nie chodzę na siłownie, na której również nie ma tego czarnoskórego mężczyzny? Tak twierdzisz?

11,820

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Twierdzisz, że nie chodzę na siłownie, na której również nie ma tego czarnoskórego mężczyzny? Tak twierdzisz?

Ja przeczytałam, że Foxterier stwierdził, że popiłeś i bredzisz wyżywając się na forum, a Ty zachowujesz się, jakbyś nawet tego prostego przekazu nie zrozumiał big_smile.

11,821

Odp: 30lat i cały czas sam

W Polsce ok. 1 mln mężczyzn nie założy rodziny z powodów czysto demograficznych.

Ale wy Polki macie to w dupie i dalej wychodzicie za mąż za Turków rodząc im dzieci.

Kochacie Arabów i śniadych Panów ze świata Islamskiego, pragniecie się im oddawać w 100% nawet bez gumy.

11,822

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Czarne kutasy, oddawać się Arabom i Kameruńczykom.

Ty coś strasznie dużo o tym myślisz. Moze projektujesz na nas własne pragnienia? Bo z Twojego opisu to wygląda na to, że wpatrywałeś się równie mocno co pozostałe uczestniczki scenki rodzajowej z Twojej głowy.

11,823

Odp: 30lat i cały czas sam

Chodzę na siłownie i widzę Jak Polki reagują na czarnoskórych facetów, tego nie da się nie widzieć, to jest siła większa niż pierdolnięcie bomby na Hiroszimę.

11,824

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun, jesteś teraz na alko czy nie? Zarzeknij się.

11,825 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-02-09 23:24:37)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

W Polsce ok. 1 mln mężczyzn nie założy rodziny z powodów czysto demograficznych.

Ale wy Polki macie to w dupie (...)

A dlaczego miałybyśmy nie mieć? Podaj choć jeden racjonalny powód.
I co nas obchodzi ten milion facetów, którzy nie potrafią zainteresować nas sobą na tyle, aby być pierwszym wyborem? To jest WASZ problem, nie nasz, jeśli już rozumować tymi kategoriami.

11,826 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-02-09 23:16:54)

Odp: 30lat i cały czas sam

Kurde jak Polka widzi na horyzoncie Turka to nagle zaczyna mieć jakieś nerwo skurcze w przełyku, które powodują, że strasznie maniakalnie zaczyna połykać własną ślinę lol

Czyżby jakaś rozgrzewka przed wieczorem?

11,827 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-02-09 23:20:34)

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumi znowu ci odwala ?
Co cię to obchodzi ?
I tak nie chcesz mieć dzieci,rodziny.
Ze strachu czy co?
Takie durne pisanie przynosi ci ukojenie, ulgę ?

11,828

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Chodzę na siłownie i widzę Jak Polki reagują na czarnoskórych facetów, tego nie da się nie widzieć, to jest siła większa niż pierdolnięcie bomby na Hiroszimę.

No jedź na siłownię dooo... Meksyku, albo Tajlandii i będziesz mieć jak ten murzyn. smile

11,829

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Chodzę na siłownie i widzę Jak Polki reagują na czarnoskórych facetów, tego nie da się nie widzieć, to jest siła większa niż pierdolnięcie bomby na Hiroszimę.

Za dzieciaka w kółku teatralnym malowało się odoby, mające grać czarnoskóre, mieszanką masła i kakao. Spróbuj, może wtedy zwrócisz na siebie uwagę. Z daleka będzie widać, że stwórca poskąpił rozumu.

11,830

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Kurde jak Polka widzi na horyzoncie Turka to nagle zaczyna mieć jakieś nerwo skurcze w przełyku, które powodują, że strasznie maniakalnie zaczyna połykać własną ślinę lol

Czyżby jakaś rozgrzewka przed wieczorem?

Nawet jeśli, to ty możesz sobie tylko pomarzyć i pozazdrościć cool.

Posty [ 11,766 do 11,830 z 29,783 ]

Strony Poprzednia 1 180 181 182 183 184 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024