30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 176 177 178 179 180 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11,506 do 11,570 z 29,786 ]

11,506

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

W takim razie jak wyjaśnisz, że:
* za granicą nie miałem problemu z nawiązywaniem znajomości
* z dziewczyną, która przyjechała na wymianę, też bez problemu nawiązałem znajomość
* w czasach szkolnych, kiedy nie byłem zdesperowany, też nie nawiązywałem żadnych poważniejszych znajomości
* z chłopakami na uczelni normalnie rozmawiam, nawet jeśli znajomość nie przenosi się dalej?

Nie widziałam Cię "w akcji", mogę jedynie przypuszczać, że w tych sytuacjach nie jesteś zdesperowany, dlatego nie spinasz się i nie wysyłasz sygnałów, które asekuracyjnie każą się drugiej osobie zdystansować.

W ogóle się nie spinam. W tych sytuacjach wszystko wyglądało tak samo, jak normalnie.

Jeśli możesz, to opisz, proszę, w jaki sposób zagadujesz do nieznanych Ci kobiet? Co mówisz, o co pytasz, w jakim kierunku ciągniesz rozmowę. Oczywiście, że za każdym razem może to wyglądać inaczej, ale jakiś schemat pewnie jest?

Nie ma schematu, zależy od sytuacji.

Zobacz podobne tematy :

11,507

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Herne napisał/a:

I poddałeś się przy pierwszym pytaniu "dlaczego"...

Nie poddałem, cały czas szukam rozwiązania...

rakastankielia napisał/a:

Mam po prostu dość samotności, na żywo tego nie widać.

Błąd w rozumowaniu.
To bardzo widać.

Nie wiesz tego.

Widać to już po twoich wypowiedziach. Jeżeli w rzeczywistości twoje zachowanie chociażby po części odzwierciedla to, co się dzieje w głowie, to wierz mi, widać.
Może nie wprost, ale podświadomie rozmówca to wyczuwa.
A przez zachowanie nie mam tutaj na mysli tylko to, co mówisz.
Pytanie, jaką całościową postawę wtedy prezentujesz. Przekaz niewerbalny jest czasem ważniejszy niż werbalny.

11,508 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-01-26 21:04:48)

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie myślałem o tym.

Nie myślałeś, czy może zbyt trudno jest wprost przyznać, że powinno to działać na zasadzie analogii, a jednak u Ciebie nie działa?
W każdym razie pomyśl i jak już wymyślisz, to daj znać..


Przemyślałem temat i uważam właśnie w taki sposób, że jeżeli bezdzietny kawaler jest bankomatem dla samotnej matki to również może to działać w drugą stronę.


Misinx napisał/a:

Mam w dupie przekazywanie genów. Zawsze miałem. Nigdy mi na tym nie zależało.


Po przeczytaniu tego zdania pierwsze co mi wpadło do głowy to: ,,Pewnie kolejny, który poszedł na samotną matkę tak jak Szeptuch, bo takie poglądy może mieć tylko uległy mężczyzna".


I... Co dalej czytam?


Misinx napisał/a:

Biologiczny ojciec mojego syna[...]


lol


To forum to jedno wielkie siedlisko:

- Polek, które zdradzają swoich polskich mężów
- Polek, które są związane z obcokrajowcami albo oddawały im się w przeszłości

- Polaków, którzy wychowują nie swoje dzieci.
- 30 letnich Polaków, którzy nie mogą znaleźć Polki do związku.

No coś pięknego big_smile

11,509

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun wyobraź sobie że większość samotnych matek nie potrzebuje bankomatu, bo doskonale radzą sobie same.
W twoim świecie być może samotna matka to synonim nieporadnej życiowo kobiety.
Ale w rzeczywistości jest jednak w większości przypadków odwrotnie.
Ja za ta niezłomność/zaradność/umiejętność radzenia sobie z rożnymi niespodziewanymi sytuacjami/pragmatyzm a przy tym spokój i łagodność pokochałem swoją żonę.

I mimo że zarabiam tyle,że ona nie musi pracować, to oni przez głowę jej nie przeszło aby rzucić prace i być utrzymanką.

Powiedz mi rumun, dlaczego ty tak bardzo interesujesz sie cudzymi pieniędzmi, i na kogo one sa wydawane?
Że co drugim zdaniu masz "bankomat" albo "łożenie na nie swoje geny"
Swoich pieniędzy nie masz, że sie cudzymi interesujesz?

11,510 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-26 21:52:31)

Odp: 30lat i cały czas sam

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

11,511

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun, jesteś szczęśliwy życiem które żyjesz?

11,512

Odp: 30lat i cały czas sam

Skutek zbyt dużego teoretyzowania. Każdy zanim wejdzie w pierwszy związek ma różne wyobrażenia jak to wszystko wygląda, a potem życie to weryfikuje. Ale jak okazja do zweryfikowania się nie pojawia, no to teorie zaczynają narastać.

11,513

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

Nie znasz mnie po za forum - jakie zainteresowania, jakich znajomych, gdzie pracuje. Także nie wypowiadaj się na ten temat.

11,514

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie wiem, ile ich było, nie liczę tego. Piszę o sytuacjach, kiedy np. w pierwszym dniu studiów zagadywałem do ludzi, by nawiązać z nimi kontakt czy ogólnie w nowym otoczeniu chciałem kogoś poznać, ale nic z tego nie wychodziło.

raka - piszesz o pierwszym dniu studiów, a teraz chyba te studia kończysz. Jak Ty nadal żyjesz tamtymi wydarzeniami, to raczej nie masz wielu innych od tamtego czasu.Dziewczyny z pierwszego dnia studiów są dzisiaj już innymi ludźmi, Ty też zmieniłeś swoje postrzeganie świata.

Powiem Ci tak - przez kolejne trzy miesiące, trzy razy w tygodniu montuj sytuację, żeby  nawiązać znajomość z dziewczyną. A potem, jak zostaniesz za każdym razem zignorowany, opiszesz nam tutaj jak to przebiegało. Na pewno coś na to zaradzimy.
Co Ty na taką propozycję? Dasz radę?

11,515

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

Nie znasz mnie po za forum - jakie zainteresowania, jakich znajomych, gdzie pracuje. Także nie wypowiadaj się na ten temat.

Sądząc po reakcji, dosyć szybko odnalazłeś w słowach Koraliny obraz swojego życia.
Nie były przecież skierowane bezpośrednio do Ciebie.
Ot, ciekawostka big_smile

11,516

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

Część z nich tak, natomiast spora grupa przez pryzmat smutku i rezygnacji.

Ci co chcą zrzucać winę swoją sytuację na dziewczyny myślą, że gdyby  zapewnić  im partnerkę, to już z automatu byliby szczęśliwi. Potem by się okazało, że ta dziewczyna jest nie taka jak powinna być, i z jej powodu rozlatują się im związki. A prawda jest taka, że nie są do związku gotowi, nie są na takim etapie, żeby ten związek się rozwijał. Bo w małżeństwie na co dzień trzeba się mierzyć z różnymi potrzebami czy problemami najbliższej osoby, a oni ze swoimi sobie nie radzą. Nic chcą brać odpowiedzialności za siebie, a myślą, ze dobrze by sobie radzili z odpowiedzialnością za rodzinę.
Związek i rodzina nie ogranicza się do przyjemności w sypialni.

11,517

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

To forum to jedno wielkie siedlisko:

- Polek, które zdradzają swoich polskich mężów
- Polek, które są związane z obcokrajowcami albo oddawały im się w przeszłości

- Polaków, którzy wychowują nie swoje dzieci.
- 30 letnich Polaków, którzy nie mogą znaleźć Polki do związku.

No coś pięknego big_smile

Nie masz przymusu siedzieć w tak złym siedlisku. Zawsze możesz sobie zmienić towarzystwo na bardziej Ci odpowiadające. Powodzenia.

11,518

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

człowieku czytasz siebie ?
Siedzisz na forum 24/7 i chcesz tutaj komuś wmówić, że ty masz znajomych, seks, własne życie ?, twierdzisz że panowie tutaj tworzą teorie o tym że polki wola obcokrajowców od rodaków, lecz sama głosisz wzdłuż i wszerz, że wolałaś dawać obcokrajowcom, nadal nie dociera do ciebie że zaprzeczasz sama sobie ? DNO, oni popierają swoje teorie waszymi dowodami które są oparte choćby na waszych przeżyciach, że jest inaczej wy dowodów nie macie żadnych.

Reasumując: Chady zapładniają kobiety, a simpy i nieudaczniki są bankomatami i tatusiami nieswoich bachorów ahahahahahahah

11,519 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-26 23:19:32)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

człowieku czytasz siebie ?
Siedzisz na forum 24/7 i chcesz tutaj komuś wmówić, że ty masz znajomych, seks, własne życie ?,

Podobnie jak Ty wmawiasz nam tutaj że masz Włoszki i zajebisty seks z nimi big_smile. Ja o Niemcu napisałam raz w jednym poście a Ty to przeżywasz na forum od ponad roku big_smile. W przeciwieństwie do Ciebie ani się tutaj nie użalam nad życiem ani nie chwalę tak jak Ty jakie to rzekomo wystawne i wykwintne życie prowadzę. Zgadnij dlaczego?
 
Nie Twoja sprawa skąd czerpię czas na pisanie na forum. Dziękować mi powinieneś że tu jestem, czytam i chce mi się odpisywać na Twoje wypociny o rzekomych Włoszkach.

11,520

Odp: 30lat i cały czas sam
Herne napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

Nie znasz mnie po za forum - jakie zainteresowania, jakich znajomych, gdzie pracuje. Także nie wypowiadaj się na ten temat.

Sądząc po reakcji, dosyć szybko odnalazłeś w słowach Koraliny obraz swojego życia.
Nie były przecież skierowane bezpośrednio do Ciebie.
Ot, ciekawostka big_smile

Do mnie też, bo jestem w grupie "wybrańców", co ostatnim razem lubi czepiać się. Ot co.

11,521

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Herne napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Nie znasz mnie po za forum - jakie zainteresowania, jakich znajomych, gdzie pracuje. Także nie wypowiadaj się na ten temat.

Sądząc po reakcji, dosyć szybko odnalazłeś w słowach Koraliny obraz swojego życia.
Nie były przecież skierowane bezpośrednio do Ciebie.
Ot, ciekawostka big_smile

Do mnie też, bo jestem w grupie "wybrańców", co ostatnim razem lubi czepiać się. Ot co.

Oblej mnie piwem big_smile.

11,522 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-01-26 23:23:59)

Odp: 30lat i cały czas sam

Przez ekran nie da rady. Po za tym w domu nie pijam piwa.

11,523

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Przez ekran nie da rady. Po za tym w domu nie pijany piwa.

Na Twoje szczęście.

11,524

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:

Swoich pieniędzy nie masz, że sie cudzymi interesujesz?


Pieniądze to ja mam ale co w związku z tym? Po prostu próbuję wytłumaczyć chłopakom z forum kim jest beta bankomat i co robić, aby nim się nie stać poprzez np. spotykanie się z samotną matką.

Aż tak Cię to boli?


Foxterier napisał/a:

Rumun, jesteś szczęśliwy życiem które żyjesz?


Raczej nie.
Zresztą jak patrzę na ludzi w pracy to sporo z nich wygląda na nieszczęśliwych niezależnie od posiadanych finansów i stanu cywilnego.

11,525 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-01-26 23:23:42)

Odp: 30lat i cały czas sam

.

11,526

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Przez ekran nie da rady. Po za tym w domu nie pijany piwa.

Na Twoje szczęście.

Dostałbym paczką fajek?

11,527

Odp: 30lat i cały czas sam

Ale to chyba stół dostał, nie Ty?

11,528

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumunski_Zolnierz, raczej zdrowo myślący facet tego nie postąpi. Albo niech się gość sparzy, nauczy się wtedy nie dotykać "gorącego". Dwa razy bym się poparzył, ale szybko dłoń wziąłem big_smile

11,529

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:

Ale to chyba stół dostał, nie Ty?

Czymś innym mógłbym dostać. Wszystkiego bym się spodziewałbym się wtedy.

11,530 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-26 23:32:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Przez ekran nie da rady. Po za tym w domu nie pijany piwa.

Na Twoje szczęście.

Dostałbym paczką fajek?

Próbuj dalej, to się w końcu przekonasz, co dostaniesz za którymś razem, bo widzę że kozak z Ciebie jakich mało. Pewnie tatuś z mamusią musieliby potem stanąć w obronie, że się synkowi krzywda dzieje. Taki z Ciebie podskakiwacz. Gęba od ucha do ucha, w głowie pusto i brak kultury.

11,531

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Na Twoje szczęście.

Dostałbym paczką fajek?

Próbuj dalej, to się w końcu przekonasz, co dostaniesz za którymś razem, bo widzę że kozak z Ciebie jakich mało. Pewnie tatuś z mamusią musieliby potem stanąć w obronie, że się synkowi krzywda dzieje. Taki z Ciebie podskakiwacz. Gęba od ucha do ucha, w głowie pusto i brak kultury.

Nie strasz, nie strasz...

Gdyby tamta pańcia by mnie uderzyła, to bym oddał.

11,532

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Oni nie mają własnego życia, i to jest ich problem. Własnych dziewczyn, seksu, znajomych, żadnych wspomnień - nic. Tworzą więc teorie na temat życia innych ludzi przez pryzmat pogardy i zawiści.

człowieku czytasz siebie ?
Siedzisz na forum 24/7 i chcesz tutaj komuś wmówić, że ty masz znajomych, seks, własne życie ?,

Podobnie jak Ty wmawiasz nam tutaj że masz Włoszki i zajebisty seks z nimi big_smile. Ja o Niemcu napisałam raz w jednym poście a Ty to przeżywasz na forum od ponad roku big_smile. W przeciwieństwie do Ciebie ani się tutaj nie użalam nad życiem ani nie chwalę tak jak Ty jakie to rzekomo wystawne i wykwintne życie prowadzę. Zgadnij dlaczego?
 
Nie Twoja sprawa skąd czerpię czas na pisanie na forum. Dziękować mi powinieneś że tu jestem, czytam i chce mi się odpisywać na Twoje wypociny o rzekomych Włoszkach.

a czasem nie było jeszcze Czecha?, ja się użalam nad własnym życiem? prawda jest taka że jesteś nieatrakcyjnym zakompleksionym dnem, który zdechnie w totalnej samotności, bo żadna normalna kobieta nie napierdala na forum 24/7 jak to bywa w twoim przypadku, a skoro to nie moja sprawa to nie wpierdalaj się w sprawy innych, i nie wyciągaj gównianych wniosków, bo jesteś w znacznie gorszej sytuacji od większości panów tutaj, żeby ciebie ktoś jeszcze chciał to jest już stanowczo za późno, i skończysz tak samo jak wielka ekspertka Rossanka.

11,533

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Dostałbym paczką fajek?

Próbuj dalej, to się w końcu przekonasz, co dostaniesz za którymś razem, bo widzę że kozak z Ciebie jakich mało. Pewnie tatuś z mamusią musieliby potem stanąć w obronie, że się synkowi krzywda dzieje. Taki z Ciebie podskakiwacz. Gęba od ucha do ucha, w głowie pusto i brak kultury.

Nie strasz, nie strasz...

Gdyby tamta pańcia by mnie uderzyła, to bym oddał.

Nie strasz, nie strasz... big_smile Dziecko drogie... Żal mi Ciebie. Popisujesz się buractwem. W takim młodym wieku takie pokłady rozgoryczenia że aż musisz bić dziewczyny bo Cię żadna nie chce? Bo Ci coś powiedziała? Co będzie dalej? Będziesz bił wszystkie po kolei, ktore się krzywo na Ciebie popatrzyły. Nie sądzę... Długo tak nie pociągniesz.

11,534 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-26 23:54:59)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

człowieku czytasz siebie ?
Siedzisz na forum 24/7 i chcesz tutaj komuś wmówić, że ty masz znajomych, seks, własne życie ?,

Podobnie jak Ty wmawiasz nam tutaj że masz Włoszki i zajebisty seks z nimi big_smile. Ja o Niemcu napisałam raz w jednym poście a Ty to przeżywasz na forum od ponad roku big_smile. W przeciwieństwie do Ciebie ani się tutaj nie użalam nad życiem ani nie chwalę tak jak Ty jakie to rzekomo wystawne i wykwintne życie prowadzę. Zgadnij dlaczego?
 
Nie Twoja sprawa skąd czerpię czas na pisanie na forum. Dziękować mi powinieneś że tu jestem, czytam i chce mi się odpisywać na Twoje wypociny o rzekomych Włoszkach.

a czasem nie było jeszcze Czecha?, ja się użalam nad własnym życiem? prawda jest taka że jesteś nieatrakcyjnym zakompleksionym dnem, który zdechnie w totalnej samotności, bo żadna normalna kobieta nie napierdala na forum 24/7 jak to bywa w twoim przypadku, a skoro to nie moja sprawa to nie wpierdalaj się w sprawy innych, i nie wyciągaj gównianych wniosków, bo jesteś w znacznie gorszej sytuacji od większości panów tutaj, żeby ciebie ktoś jeszcze chciał to jest już stanowczo za późno, i skończysz tak samo jak wielka ekspertka Rossanka.

Jak na kogoś kto ma co robić poza forum i ma zajebisty seks z równie zajebistymi Włoszkami dość mocno i intensywnie zajmujesz się moją skromną osobą big_smile. Nie powinieneś teraz odganiać się od jakiś napalonych na Ciebie pasztetów zamiast tracić czas na odpisywanie zakompleksionemu dnu? big_smile Serio taki Chad nie ma nic lepszego do roboty niż pyskówki na babskim forum i liczenie że był jeszcze Czech? big_smile

Jednak w jednym się z Tobą zgadzam, Tadziu. Na tym forum nie ma już nic i chyba faktycznie szkoda na to forum czasu. Nie ma już nic prócz Ciebie i miernot żalących się że ich żadna nie chce.

11,535

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Swoich pieniędzy nie masz, że sie cudzymi interesujesz?


Pieniądze to ja mam ale co w związku z tym? Po prostu próbuję wytłumaczyć chłopakom z forum kim jest beta bankomat i co robić, aby nim się nie stać poprzez np. spotykanie się z samotną matką.

Aż tak Cię to boli?

Ale komu ty chcesz cos tutaj tłumaczyć?
Przecież większość tutaj śpiewa w twoim chórze.
dodatkowo według twojej listy typów użytkowników forum sa tylko 2 rodzaje panów.
-Polacy którzy wychowują nie swoje dzieci: wiec tutaj już za późno na tłumaczenie
-Polacy którzy nie mogą znaleźć polki do związku: im tez zbyteczne te twoje mądrości, bo jak sam piszesz nie mogą nikogo znaleźć
Wiec jeszcze raz, kogo ty chcesz tutaj uświadamiać?

11,536 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-01-26 23:48:48)

Odp: 30lat i cały czas sam

I zaczęły się znów próby wpędzenia w poczucie winy.

Ja napisałem, że jakby sama wykonała "atak" pierwsza...

11,537 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-26 23:47:01)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

I zaczęły się znów próby wpędzenia w poczucie winy.

Ja napisałem, że jakby sama wykonał "atak" pierwsza...

Ty chyba jeszcze chodzisz do podstawówki. Czyje zdjęcia mi przysłałeś? Brata? Nie wierze że jesteś dorosłą osoba, chłopakiem w wieku 24 lata. Nie ma mowy. Faceci w tym wieku naparzają się ale między sobą. To jeszcze rozumiem. Ale bicie się z dziewczynami bo ta coś powiedziała big_smile.

11,538

Odp: 30lat i cały czas sam

Ale ja z żadna się nigdy nie biłem big_smile

11,539

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Ale ja z żadna się nigdy nie biłem big_smile

Oblej piwem taką obok ktorej stoi taki w typie Chada, no wiesz ok. 190, szerokie bary, mocno zarysowana szczęka i rownie mocno zarysowana pięść. Co sobie będziesz żałował. Przecież chyba takie się z Ciebie śmieją najbardziej. Oblej taką za to że Cię nie chce. I poczekaj na reakcję.

11,540

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

raka - piszesz o pierwszym dniu studiów, a teraz chyba te studia kończysz. Jak Ty nadal żyjesz tamtymi wydarzeniami, to raczej nie masz wielu innych od tamtego czasu.Dziewczyny z pierwszego dnia studiów są dzisiaj już innymi ludźmi, Ty też zmieniłeś swoje postrzeganie świata.

To był tylko przykład. Chodziło mi o to, że wchodząc w nowe otoczenie, próbuję poznać ludzi, ale bez skutku. Nie żyję tamtymi wydarzeniami.

Powiem Ci tak - przez kolejne trzy miesiące, trzy razy w tygodniu montuj sytuację, żeby  nawiązać znajomość z dziewczyną. A potem, jak zostaniesz za każdym razem zignorowany, opiszesz nam tutaj jak to przebiegało. Na pewno coś na to zaradzimy.
Co Ty na taką propozycję? Dasz radę?

Chętnie, tylko że nie mam jak tworzyć takich sytuacji.

11,541

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Ale ja z żadna się nigdy nie biłem big_smile

Oblej piwem taką obok ktorej stoi taki w typie Chada, no wiesz ok. 190, szerokie bary, mocno zarysowana szczęka i rownie mocno zarysowana pięść. Co sobie będziesz żałował. Przecież chyba takie się z Ciebie śmieją najbardziej. Oblej taką za to że Cię nie chce. I poczekaj na reakcję.

Postaraj się barwniejsze historię opisać. ;p

11,542

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Ale ja z żadna się nigdy nie biłem big_smile

Oblej piwem taką obok ktorej stoi taki w typie Chada, no wiesz ok. 190, szerokie bary, mocno zarysowana szczęka i rownie mocno zarysowana pięść. Co sobie będziesz żałował. Przecież chyba takie się z Ciebie śmieją najbardziej. Oblej taką za to że Cię nie chce. I poczekaj na reakcję.

Postaraj się barwniejsze historię opisać. ;p

Barwy to będzie Twoja buźka potem zmieniać.

11,543

Odp: 30lat i cały czas sam

Obecnie już się zmienia, rozjaśnia się od retinolu.

11,544 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-27 00:48:30)

Odp: 30lat i cały czas sam

Prawie się wzruszyłam. W tony pełne żalu nad sobą, to wy umiecie idealnie uderzać. Drugi Rumunski.

11,545

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Reasumując: Chady zapładniają kobiety

Jak na taaaakiego giga meta super Chada to ci słabo idzie to zapładnianie kobiet  słabo się wyrabiasz.
Jednak jakieś ch****e te geny masz.
Zakłdając,że można na twój pysk patrzeć bez wstrętu.
Nie staje ci? Nie możesz dojść?
Wiater w jajach?
Te wszystkie mężatki,Włoszki koleżanki10/10,szefowa,nie chcą takiego niby sssuper DNA ciemniasz tu coś.
Coś felerny jesteś do niczego.Na cwaniaka też za mało bystry jesteś
Partyzant big_smile z Wykopu nakryty na gorącym uczynku
ehhh Burzuś,Burzuś.
Hahahahahaha.

11,546

Odp: 30lat i cały czas sam

Matko, ile tu złych emocji w tej dyskusji.

Widzę, że ktoś napisał że mamy brak wspomnień... Ja do choroby naprawdę nie narzekałem na swoje życie mimo samotności, mam jednego super kumpla i fajną nawet rodzinę, dopiero od tej cholernej pandemii mi się pogorszyło przez tą izolację i niestety wylądowałem na proszkach.

Myślałem, że zabawa w związki mi w tym pomoże ale nie jestem na takie rzeczy ewidentnie gotowy. Dlatego bawię się w sam seks, to też jest całkiem spoko.

Szczerze to dzięki temu forum sporo się ciekawego dowiedziałem, ale prowadzenie dyskusji w takiej atmosferze jest coraz cięższe.

11,547

Odp: 30lat i cały czas sam

Czegoś się spodziewał. Litości, głaskania po głowie od kobiet? Przynajmniej M!ri potwierdziła naturę kobiet, że facet powinien XYZ.

11,548

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Reasumując: Chady zapładniają kobiety

Jak na taaaakiego giga meta super Chada to ci słabo idzie to zapładnianie kobiet  słabo się wyrabiasz.
Jednak jakieś ch****e te geny masz.
Zakłdając,że można na twój pysk patrzeć bez wstrętu.
Nie staje ci? Nie możesz dojść?
Wiater w jajach?
Te wszystkie mężatki,Włoszki koleżanki10/10,szefowa,nie chcą takiego niby sssuper DNA ciemniasz tu coś.
Coś felerny jesteś do niczego.Na cwaniaka też za mało bystry jesteś
Partyzant big_smile z Wykopu nakryty na gorącym uczynku
ehhh Burzuś,Burzuś.
Hahahahahaha.

Jak ci idzie wychowywanie z Misinxem bękarta ? słyszałem że twoja przybrana córcia fajnie obciąga  na dworcu pkp smile

11,549

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Podobnie jak Ty wmawiasz nam tutaj że masz Włoszki i zajebisty seks z nimi big_smile. Ja o Niemcu napisałam raz w jednym poście a Ty to przeżywasz na forum od ponad roku big_smile. W przeciwieństwie do Ciebie ani się tutaj nie użalam nad życiem ani nie chwalę tak jak Ty jakie to rzekomo wystawne i wykwintne życie prowadzę. Zgadnij dlaczego?
 
Nie Twoja sprawa skąd czerpię czas na pisanie na forum. Dziękować mi powinieneś że tu jestem, czytam i chce mi się odpisywać na Twoje wypociny o rzekomych Włoszkach.

a czasem nie było jeszcze Czecha?, ja się użalam nad własnym życiem? prawda jest taka że jesteś nieatrakcyjnym zakompleksionym dnem, który zdechnie w totalnej samotności, bo żadna normalna kobieta nie napierdala na forum 24/7 jak to bywa w twoim przypadku, a skoro to nie moja sprawa to nie wpierdalaj się w sprawy innych, i nie wyciągaj gównianych wniosków, bo jesteś w znacznie gorszej sytuacji od większości panów tutaj, żeby ciebie ktoś jeszcze chciał to jest już stanowczo za późno, i skończysz tak samo jak wielka ekspertka Rossanka.

Jak na kogoś kto ma co robić poza forum i ma zajebisty seks z równie zajebistymi Włoszkami dość mocno i intensywnie zajmujesz się moją skromną osobą big_smile. Nie powinieneś teraz odganiać się od jakiś napalonych na Ciebie pasztetów zamiast tracić czas na odpisywanie zakompleksionemu dnu? big_smile Serio taki Chad nie ma nic lepszego do roboty niż pyskówki na babskim forum i liczenie że był jeszcze Czech? big_smile

Jednak w jednym się z Tobą zgadzam, Tadziu. Na tym forum nie ma już nic i chyba faktycznie szkoda na to forum czasu. Nie ma już nic prócz Ciebie i miernot żalących się że ich żadna nie chce.

wcale taka skromna nie jesteś, po jednym względem stanowczo odstajesz od normy, mianowicie całe życie dawałaś dupy obcokrajowcom, i na starość jesteś sama i nie masz zupełnie nic, to ciekawy przypadek smile

mylisz się są jeszcze zakompleksione pasztety udające jakie to mają suuper życie ;0

11,550 Ostatnio edytowany przez Misinx (2023-01-27 09:54:06)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Swoich pieniędzy nie masz, że sie cudzymi interesujesz?


Pieniądze to ja mam ale co w związku z tym? Po prostu próbuję wytłumaczyć chłopakom z forum kim jest beta bankomat i co robić, aby nim się nie stać poprzez np. spotykanie się z samotną matką.

Aż tak Cię to boli?


Foxterier napisał/a:

Rumun, jesteś szczęśliwy życiem które żyjesz?


Raczej nie.
Zresztą jak patrzę na ludzi w pracy to sporo z nich wygląda na nieszczęśliwych niezależnie od posiadanych finansów i stanu cywilnego.

Z Tobą jest rozmowa jak ze ślepym o kolorach i na dodatek takim przemądrzałym ślepym big_smile W sumie to żal mi Ciebie. Po prostu ci już odpierdala z samotności. To smutne.

11,551 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-27 10:22:48)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Reasumując: Chady zapładniają kobiety

Jak na taaaakiego giga meta super Chada to ci słabo idzie to zapładnianie kobiet  słabo się wyrabiasz.
Jednak jakieś ch****e te geny masz.
Zakłdając,że można na twój pysk patrzeć bez wstrętu.
Nie staje ci? Nie możesz dojść?
Wiater w jajach?
Te wszystkie mężatki,Włoszki koleżanki10/10,szefowa,nie chcą takiego niby sssuper DNA ciemniasz tu coś.
Coś felerny jesteś do niczego.Na cwaniaka też za mało bystry jesteś
Partyzant big_smile z Wykopu nakryty na gorącym uczynku
ehhh Burzuś,Burzuś.
Hahahahahaha.

Jak ci idzie wychowywanie z Misinxem bękarta ? słyszałem że twoja przybrana córcia fajnie obciąga  na dworcu pkp smile

Oczywiście nie omieszkałeś sobie zwalić pod tą wysublimowaną fantazję Burzuś.Tylko tyle możesz.Taki młody a już impotent.Smutne.
Nie wiem o kim piszesz,nie znam żadnej przybranej córki.
A piszesz chyba o swojej starej co wróciła do kraju niedawno po 20 latach emigracji we Włoszech.
Coś wspominałeś z rok temu z innego konta.
To wszyscy wiedzą nie od dziś o multikontach.
Info sprawdzone i zweryfikowane.
Wszystko ci się pierdoli i miesza już.
Zamęczysz tego swojego ptasia, na mózg też ci padło,a może to od tego bólu dupy, owsiki i hemoroidy kiepska mieszanka.
Ze słuchem też masz problem?
Słuchaj uchem a nie Burzuchem.
Informacje to masz jak wszystko denne.
Denny wygląd,styl,słaby dowcip,marny wzrok,słuch,kiepski rozum ,nędzne fantazje jak z porno 3 klasy.
Schodzisz na dziady,kolejne twoje dno przebite.

11,552

Odp: 30lat i cały czas sam

Co tu się dzieje hahah

11,553

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

Co tu się dzieje hahah

Gdzie Ty się włóczysz ? smile

11,554 Ostatnio edytowany przez ImKaS (2023-01-27 10:57:37)

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

Nie widziałam Cię "w akcji", mogę jedynie przypuszczać, że w tych sytuacjach nie jesteś zdesperowany, dlatego nie spinasz się i nie wysyłasz sygnałów, które asekuracyjnie każą się drugiej osobie zdystansować.

Jeśli możesz, to opisz, proszę, w jaki sposób zagadujesz do nieznanych Ci kobiet? Co mówisz, o co pytasz, w jakim kierunku ciągniesz rozmowę. Oczywiście, że za każdym razem może to wyglądać inaczej, ale jakiś schemat pewnie jest?

W takiej sytuacji większość ludzi się stresuje, spina i nie ma to nic wspólnego z desperacją.

Podchodzimy do nieznanej nam osoby, która spodobała nam się z wyglądu, żeby np. zaprosić ją na kawę i lepiej ją poznać. Ta sytuacja ma następujące właściwości:

1. czytelność naszych intencji (bez względu na to, czy wyrażamy je w całkowicie otwarty sposób, czy nie – w miarę inteligentna osoba szybko się w nich zorientuje);
2. nie znamy tej osoby (przecież właśnie podchodzimy do niej, żeby ją poznać), a więc nie wiemy, jak zareaguje;
3. powodzenie naszego działania, zależy w dużej mierze od tego, jakie zrobimy wrażenie w tych pierwszych (co najwyżej) kilku minutach;
4. ostateczna decyzja nie należy do nas, ale do drugiego człowieka;
5. niepowodzenie będzie jednak nieprzyjemnym przeżyciem.

Te same właściwości ma rozmowa kwalifikacyjna o pracę. Większość ludzi, którzy biorą udział w takiej rozmowie, jest w mniejszym lub większym stopniu sztywna i zestresowana. W dodatku wynika to właśnie z wyżej wymienionych właściwości. To jednak nie implikuje, że desperacko szukają pracy. Czy jednak implikuje?

Może warto w tym kontekście przybliżyć forumowiczom postać Nory Vincent – bardzo empatycznej i mądrej kobiety. Mojej osobistej bohaterki. W 2006 roku Norah Vincent przeprowadziła bardzo poważny i okupiony, jak się później okazało, zdrowiem psychicznym, eksperyment społeczny polegający na tym, że przez kilkanaście miesięcy wcielała się w mężczyznę (dzięki charakteryzatorom, odpowiedniemu ubiorowi, lekcjom modulacji głosu itd.). Przedstawiała się wówczas jako Ned (Vincent). Celem eksperymentu było poznanie męskich środowisk i męskiej perspektywy. Swoje wnioski Norah Vincent przedstawiła w książce.

W ramach swego eksperymentu Norah próbowała też podrywać kobiety (w końcu interesowało ją, jak rzeczywistość wygląda z męskiej perspektywy, a to jest istotny element bycia heteroseksualnym mężczyzną). Oczywiście podchodząc do kobiet również była spięta i zestresowana. Czuła też dużą niechęć (lub wręcz wrogość) kobiet, do których podchodziła np. w kawiarni. Umawiała się też na randki z kobietami przez internet. Przed eksperymentem była przekonana, że kobiety oczekują od kandydata na partnera przede wszystkim rozwiniętej sfery emocjonalnej, empatii, pewnej wrażliwości. Jednak podczas randek z kobietami szybko okazało się, że kobiety oczekują jednak typowo męskiego partnera i empatyczny, wrażliwy Ned ich aż tak bardzo nie interesował. W dodatku miała wrażenie, że Ned musiał podczas tych umówionych przez internet randek dowodzić swojej wartości. Jak sama stwierdziła, owe randki rzadko sprawiały jej przyjemność.

11,555

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
paslawek napisał/a:

Jak na taaaakiego giga meta super Chada to ci słabo idzie to zapładnianie kobiet  słabo się wyrabiasz.
Jednak jakieś ch****e te geny masz.
Zakłdając,że można na twój pysk patrzeć bez wstrętu.
Nie staje ci? Nie możesz dojść?
Wiater w jajach?
Te wszystkie mężatki,Włoszki koleżanki10/10,szefowa,nie chcą takiego niby sssuper DNA ciemniasz tu coś.
Coś felerny jesteś do niczego.Na cwaniaka też za mało bystry jesteś
Partyzant big_smile z Wykopu nakryty na gorącym uczynku
ehhh Burzuś,Burzuś.
Hahahahahaha.

Jak ci idzie wychowywanie z Misinxem bękarta ? słyszałem że twoja przybrana córcia fajnie obciąga  na dworcu pkp smile

Oczywiście nie omieszkałeś sobie zwalić pod tą wysublimowaną fantazję Burzuś.Tylko tyle możesz.Taki młody a już impotent.Smutne.
Nie wiem o kim piszesz,nie znam żadnej przybranej córki.
A piszesz chyba o swojej starej co wróciła do kraju niedawno po 20 latach emigracji we Włoszech.
Coś wspominałeś z rok temu z innego konta.
To wszyscy wiedzą nie od dziś o multikontach.
Info sprawdzone i zweryfikowane.
Wszystko ci się pierdoli i miesza już.
Zamęczysz tego swojego ptasia, na mózg też ci padło,a może to od tego bólu dupy, owsiki i hemoroidy kiepska mieszanka.
Ze słuchem też masz problem?
Słuchaj uchem a nie Burzuchem.
Informacje to masz jak wszystko denne.
Denny wygląd,styl,słaby dowcip,marny wzrok,słuch,kiepski rozum ,nędzne fantazje jak z porno 3 klasy.
Schodzisz na dziady,kolejne twoje dno przebite.

Wyobraziłem sobie Tadzia jak chodzi po dworcu i płacze "Niech mi ktoś obciągnie" big_smile

11,556

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

To nie jest nastawienie, tylko fakty. Zagaduję do dziewczyn i jestem ignorowany.

Nie daj sobie wmówić, że coś jest z Tobą nie tak. Wszystko jest w porządku.

To normalne, że kobiety Cię ignorują i odrzucają, gdy do nich podchodzisz. Tutaj liczy się pierwszych kilkadziesiąt (a może kilkanaście sekund). Stąd, o ile nie masz bardzo dobrej prezencji lub szczęścia (nie uda Ci się wyjątkowo sprawnie przeprowadzić rozmowy i np. rozśmieszyć tej kobiety jakimś żartem sytuacyjnym), to na ogół jesteś skazany na porażkę. Jeśli jesteś spięty i odczuwasz stres, gdy rozmawiasz z obcą dziewczyną i próbujesz ją poznać, to też jest to normalne. Podejście do kobiety i próba poznania jej wymaga przełamania olbrzymiego oporu wewnętrznego i wyjścia z własnej strefy komfortu. Sam fakt, że mimo niepowodzeń podejmujesz inicjatywę, jest godny podziwu i pochwały.

Opowiem Ci pewną historię. Byłem kiedyś ze znajomymi w pewnej restauracji. Gdy z niej wychodziliśmy podeszła do nas dziewczyna i powiedziała, że spodobałem się jej koleżance. Zapytała, czy mógłbym jej podać swój numer telefonu, a ona go jej przekaże. Podałem ten numer, a ona rzeczywiście przekazała go swojej znajomej. Nie wiedziałem nawet jak ta dziewczyna, która dostanie mój numer, wygląda. Pierwszy raz zobaczyłem ją (w mojej opinii była bardzo ładna), gdy się spotkaliśmy. Mniejsza o dalszą część tej historii. Istotne jest to, że ta dziewczyna, która chciała dostać mój numer, nie miała odwagi podejść do mnie sama i uznała, że wyśle emisariusza. Zresztą i tak wykazała się nadzwyczajną (jak na kobietę) inicjatywą. Większość kobiet nie przejawia żadnej inicjatywy, bo naprawdę nie musi. Stąd kobiety tego problemu nie rozumieją i mają o tym niewielkie pojęcie. My też mamy niewielkie pojęcie o pewnych problemach, z którymi borykają się kobiety, chociaż myślę, że jednak większe, bo o problemach kobiet więcej się mówi – mają większy społeczny rozgłos.

Podchodziłem w swoim życiu do wielu kobiet i zazwyczaj wychodziło dosyć sztywno. Bardzo rzadko odnosiłem jakieś powodzenie. Zdecydowanie łatwiej jest według mnie z homoseksualnymi mężczyznami (jestem biseksualny). W ogóle mam wrażenie, że mam na płaszczyźnie relacji romantyczno-seksualnych dużo bogatsze doświadczenia (dużej części wolałbym nie mieć lub o nich zapomnieć) niż statystyczna osoba. Zaufaj mi. Wszystko jest z Tobą w porządku.

11,557 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-27 13:08:41)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

a czasem nie było jeszcze Czecha?, ja się użalam nad własnym życiem? prawda jest taka że jesteś nieatrakcyjnym zakompleksionym dnem, który zdechnie w totalnej samotności, bo żadna normalna kobieta nie napierdala na forum 24/7 jak to bywa w twoim przypadku, a skoro to nie moja sprawa to nie wpierdalaj się w sprawy innych, i nie wyciągaj gównianych wniosków, bo jesteś w znacznie gorszej sytuacji od większości panów tutaj, żeby ciebie ktoś jeszcze chciał to jest już stanowczo za późno, i skończysz tak samo jak wielka ekspertka Rossanka.

Jak na kogoś kto ma co robić poza forum i ma zajebisty seks z równie zajebistymi Włoszkami dość mocno i intensywnie zajmujesz się moją skromną osobą big_smile. Nie powinieneś teraz odganiać się od jakiś napalonych na Ciebie pasztetów zamiast tracić czas na odpisywanie zakompleksionemu dnu? big_smile Serio taki Chad nie ma nic lepszego do roboty niż pyskówki na babskim forum i liczenie że był jeszcze Czech? big_smile

Jednak w jednym się z Tobą zgadzam, Tadziu. Na tym forum nie ma już nic i chyba faktycznie szkoda na to forum czasu. Nie ma już nic prócz Ciebie i miernot żalących się że ich żadna nie chce.

wcale taka skromna nie jesteś, po jednym względem stanowczo odstajesz od normy, mianowicie całe życie dawałaś dupy obcokrajowcom, i na starość jesteś sama i nie masz zupełnie nic, to ciekawy przypadek smile

A Ty się całe życie nad tym pochylasz. I dalej nic nie wiesz big_smile.

Theodore Robert Bundy napisał/a:

mylisz się są jeszcze zakompleksione pasztety udające jakie to mają suuper życie ;0

Oczywiście że są! To przecież Ty, Tadziu.

11,558 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-01-27 15:28:53)

Odp: 30lat i cały czas sam
ImKaS napisał/a:

... dziewczyna, która chciała dostać mój numer, nie miała odwagi podejść do mnie sama... .... Większość kobiet nie przejawia żadnej inicjatywy, .... kobiety tego problemu nie rozumieją .... My też mamy niewielkie pojęcie o pewnych problemach, z którymi borykają się kobiety,

Święte słowa. I mężczyźni i kobiety mają swoje obawy w kontaktach zwłaszcza tych pierwszych.



mam na płaszczyźnie relacji romantyczno-seksualnych dużo bogatsze doświadczenia (dużej części wolałbym nie mieć lub o nich zapomnieć)

smile smile pewnie gdyby nie te "o których lepiej zapomnieć" nie miałbyś tych co zostaną w głowie do końca życia.

11,559

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Co tu się dzieje hahah

Gdzie Ty się włóczysz ? smile

To tu to tam smile. Ostatnio nie widzę sensu bycia na tym forum, zalew głupoty i specjalistów od wszystkiego którzy osiągnęli co najwyżej kredyt na 30 lat i skoliozę. To nawet już nie na moją psychikę. Jadę na wycieczkę, chcesz magnes na lodówkę?

11,560

Odp: 30lat i cały czas sam
Gary napisał/a:

Święte słowa. Ja zestresowany, tu dziewczyna, pełen wątpliwości, jeden zonk, drugi, ona obrażona z nosem w telefonie ... a tutaj się okazuje, że ona w głowie ma też całą lawinę myśli atakujących z którymi walczy i nie obrażona, tylko zestresowana.

Pełna racja. Z perspektywy (niedoświadczonej) dziewczyny przedstawia się to tak: podchodzi jakiś obcy chłopak; coś tam mamrocze o tym, że chciałby mnie na kawę zaprosić; ja pełna obaw, bo obcy człowiek mnie zaczepia; niby wygląda normalnie, uśmiecha się i wygląda przyjaźnie, ale cały jakiś pospinany; może wariat? czy powinnam uciekać?   

Kiedyś podszedłem w wagonie metra w Warszawie do młodej dziewczyny (może miała 19 lat, a może 20 – sam byłem trochę starszy). Nie byłem spięty. Możliwe nawet, że zachowywałem się zbyt pewnie. Zaczynam coś do niej spokojnie mówić, uśmiecham się lekko. Ona się trzęsie, a potem sparaliżowana zamiera. To było niesamowite. Wiedziałem, że dziewczyny czasem się tym stresują, ale coś takiego mnie nigdy przedtem (ani potem) nie spotkało. Już wiedziałem, że nie chcę tego numeru telefonu – chcę, żeby ta dziewczyna nie dostała zawału. Zaczynam ją przepraszać i tłumaczyć, że zaraz wychodzę. Spokojnie mówię, że studiuję na tym i na tym wydziale, że zaraz wysiadam w centrum i idę na dworzec, że chciałem ją poznać i czasem tak podchodzę do innych ludzi, ale widzę, że się bardzo zestresowała. Zapewniam, że nie musi się niczym martwić, bo, jak już mówiłem, na następnej stacji wysiadam. Chyba trochę ją tym uspokoiłem. Zapytałem, czy ona coś studiuje. Powiedziała, że psychologię. Nigdy się nie ucieszyłem z czyjejś odpowiedzi tak bardzo, bo skoro odpowiada, to znaczy, że jeszcze żyje.  Gdy w centrum wychodziłem z metra, czułem ulgę, że nikt przeze mnie nie zginął. Dziś już nawet nie pamiętam, jak ta dziewczyna dokładnie wyglądała. Pamiętam tylko, że była brunetką i wydawała mi się wtedy bardzo piękna – jak jakaś antyczna rzeźba.

Gary napisał/a:

smile smile pewnie gdyby nie te "o których lepiej zapomnieć" nie miałbyś tych co zostaną w głowie do końca życia.

Jednak kilka dziewczyn i kilku chłopaków zraniłem. Tego żałuję najbardziej. Sam też byłem odrzucany i często z tego powodu miałem poczucie krzywdy. Byłem też w relacji z chłopakiem z borderline i to bardzo poszerzyło moje doświadczenie życiowe, ale jednocześnie było bardzo wyczerpujące psychicznie, okupione stanami lękowymi i depresją. Zresztą w tych moich doświadczeniach nie ma nic nadzwyczajnego ani szczególnie traumatycznego. To są typowe zestawy doświadczeń epoce, gdzie panuje wolność, indywidualizm i dosyć duża swoboda obyczajowa.

Ostatecznie jednak myślę, że masz rację. Było wiele dobrych przeżyć, spojrzeń, dotyków, długich rozmów, potrzebnych i niepotrzebnych słów, wspólnych (niezrealizowanych) marzeń i przeżywanej razem melancholii – typowe elementy, z których ułożona jest zwykła mozaika ludzkiego życia.

Przypomniało mi się:

B. Wolniewicz napisał/a:

Czego dyskursywną prozą filozofii wyrazić się nie da, to wyraża czasem muzyka, albo poezja, albo liturgia, albo po prostu zewnętrzny kształt czyjegoś życia, dobrze opisany. Paul Engelmann, architekt i znajomy Wittgensteina, przesłał mu wiosną 1917 r. na front pewien wiersz Uhlanda, zaznaczając, że jest "tak jasny, iż nikt go nie rozumie". Wittgenstein odpisał: Wiersz Uhlanda jest rzeczywiście wspaniały. I tak to jest: gdy się nie silimy, by wyrazić to, co niewyrażalne, nic się nie zatraca. Niewyrażalne jest bowiem wtedy – niewyrażalnie –  w wyrażonym zawarte! Wiersz opowiada o pewnym krzyżowcu i nosi tytuł Graf Eberhards Weissdom (Głóg hrabiego Eberharda). Przełóżmy jego pierwszą strofkę, resztę krótko streśćmy:

"Graf Eberhard Brodaty,
Aż z wirtemberskiej ziemi,
Przybył w zbożnej wędrówce
Do brzegów Palestyny" –

tam zaś, jadąc gdzieś konno, uciął sobie po drodze gałązkę głogu; zabrał ją potem do Wirtembergii i posadził. Głóg wyrósł w drzewo, a hrabia siada czasem pod nim i wspomina daleką krainę.

Oto cała jawna treść wiersza. A ukryta? Tej wypowiedzieć lepiej nawet nie próbujmy, bo się natychmiast rozwieje, a nam zostaną w ręku jakieś plewy.

11,561

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:
paslawek napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

Co tu się dzieje hahah

Gdzie Ty się włóczysz ? smile

To tu to tam smile. Ostatnio nie widzę sensu bycia na tym forum, zalew głupoty i specjalistów od wszystkiego którzy osiągnęli co najwyżej kredyt na 30 lat i skoliozę. To nawet już nie na moją psychikę. Jadę na wycieczkę, chcesz magnes na lodówkę?

A o Nowe_Otwarcie chodzi,on nie dostał
cukierka w nagrodę,dlatego wszędzie głowę zawraca,to dzieciuch też chyba podstarzały partyzant z Wykopu.

Magnesy mam,nie pamiętam żeby tam kartki wkładac,ciągle przyklejam obok,ale dzięki za pamięć.
Trzymaj się.

11,562

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:
paslawek napisał/a:

Gdzie Ty się włóczysz ? smile

To tu to tam smile. Ostatnio nie widzę sensu bycia na tym forum, zalew głupoty i specjalistów od wszystkiego którzy osiągnęli co najwyżej kredyt na 30 lat i skoliozę. To nawet już nie na moją psychikę. Jadę na wycieczkę, chcesz magnes na lodówkę?

A o Nowe_Otwarcie chodzi,on nie dostał
cukierka w nagrodę,dlatego wszędzie głowę zawraca,to dzieciuch też chyba podstarzały partyzant z Wykopu.

Magnesy mam,nie pamiętam żeby tam kartki wkładac,ciągle przyklejam obok,ale dzięki za pamięć.
Trzymaj się.

Jezu, co za pożegnanie big_smile. Jak scena z filmu Casablanca, kiedy ona odchodzi we mgle.. Wrzuciłabym gif, ale nie ma jak tongue. A nie, bo znowu będzie, że jestem zazdrosna...

11,563 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-27 16:22:26)

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:
Psycholog Na Niby napisał/a:

To tu to tam smile. Ostatnio nie widzę sensu bycia na tym forum, zalew głupoty i specjalistów od wszystkiego którzy osiągnęli co najwyżej kredyt na 30 lat i skoliozę. To nawet już nie na moją psychikę. Jadę na wycieczkę, chcesz magnes na lodówkę?

A o Nowe_Otwarcie chodzi,on nie dostał
cukierka w nagrodę,dlatego wszędzie głowę zawraca,to dzieciuch też chyba podstarzały partyzant z Wykopu.

Magnesy mam,nie pamiętam żeby tam kartki wkładac,ciągle przyklejam obok,ale dzięki za pamięć.
Trzymaj się.

Jezu, co za pożegnanie big_smile. Jak scena z filmu Casablanca, kiedy ona odchodzi we mgle.. Wrzuciłabym gif, ale nie ma jak tongue. A nie, bo znowu będzie, że jestem zazdrosna...

Ale tęskniłaś? tongue
Przyznaj się big_smile
możliwe dostępne odpowiedzi:
Tak,Nie,Phi.

11,564

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

Potem by się okazało, że ta dziewczyna jest nie taka jak powinna być, i z jej powodu rozlatują się im związki.

Mogłoby tak być, życie.

A prawda jest taka, że nie są do związku gotowi, nie są na takim etapie, żeby ten związek się rozwijał. Bo w małżeństwie na co dzień trzeba się mierzyć z różnymi potrzebami czy problemami najbliższej osoby, a oni ze swoimi sobie nie radzą. Nic chcą brać odpowiedzialności za siebie, a myślą, ze dobrze by sobie radzili z odpowiedzialnością za rodzinę.

To oczywiste, że trzeba sobie radzić z różnymi problemami. Moim jedynym problemem jest brak dziewczyny, sam go nie rozwiążę, a do związku się nadaję.

Związek i rodzina nie ogranicza się do przyjemności w sypialni.

Nawet tego nie oczekuję.

11,565

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Potem by się okazało, że ta dziewczyna jest nie taka jak powinna być, i z jej powodu rozlatują się im związki.

Mogłoby tak być, życie.

A prawda jest taka, że nie są do związku gotowi, nie są na takim etapie, żeby ten związek się rozwijał. Bo w małżeństwie na co dzień trzeba się mierzyć z różnymi potrzebami czy problemami najbliższej osoby, a oni ze swoimi sobie nie radzą. Nic chcą brać odpowiedzialności za siebie, a myślą, ze dobrze by sobie radzili z odpowiedzialnością za rodzinę.

To oczywiste, że trzeba sobie radzić z różnymi problemami. Moim jedynym problemem jest brak dziewczyny, sam go nie rozwiążę, a do związku się nadaję.

Związek i rodzina nie ogranicza się do przyjemności w sypialni.

Nawet tego nie oczekuję.

Nie Raka, aktualnie nie nadajesz się do związku. I widzi to każdy, kto zamienił z Tobą więcej niż 2 zdania.

11,566

Odp: 30lat i cały czas sam

Raka, moim zdaniem zdecydowanie nadajesz się do związku. To nie znaczy, że ten związek będzie bezproblemowy, bo takich nie ma, ale to już wiesz.

11,567

Odp: 30lat i cały czas sam
KarolinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:

Jak scena z filmu Casablanca, kiedy ona odchodzi we mgle.. Wrzuciłabym gif, ale nie ma jak tongue. A nie, bo znowu będzie, że jestem zazdrosna...

Ale tęskniłaś? tongue
Przyznaj się big_smile

To ja już Wam kawę za barem zaserwuję... Tylko gdzie mamy czekać?

https://i.ibb.co/pfsJgtM/ga2.jpg

11,568

Odp: 30lat i cały czas sam
ImKaS napisał/a:
Gary napisał/a:

Święte słowa. Ja zestresowany, tu dziewczyna, pełen wątpliwości, jeden zonk, drugi, ona obrażona z nosem w telefonie ... a tutaj się okazuje, że ona w głowie ma też całą lawinę myśli atakujących z którymi walczy i nie obrażona, tylko zestresowana.

... dziewczyny czasem się tym stresują, ... Już wiedziałem, że nie chcę tego numeru telefonu

Zawsze się zastanawiam dlaczego panowie proszą o numer telefonu zamiast po prostu dać jej na kartce swój? ... Teraz to chyba od razu kontem na FB się wymieniają.



Gary napisał/a:

smile smile pewnie gdyby nie te "o których lepiej zapomnieć" nie miałbyś tych co zostaną w głowie do końca życia.

Jednak kilka dziewczyn i kilku chłopaków zraniłem. Tego żałuję najbardziej. Sam też byłem odrzucany i często z tego powodu miałem poczucie krzywdy.

No cóż... lepiej nie krzywdzić, primum non nocere. Nie krzywdzić nikogo, przy czym słowo "nikogo" zawiera również nas samych. Odrzucenia są smutne, ale doszedłem do wniosku, że "ten jedyny/ta jedyna" to jakiś kit, który nam wciskają, oraz jak jedna nie chce, to druga będzie chciała.



Ostatecznie jednak myślę, że masz rację. Było wiele dobrych przeżyć, spojrzeń, dotyków, długich rozmów, potrzebnych i niepotrzebnych słów, wspólnych (niezrealizowanych) marzeń i przeżywanej razem melancholii – typowe elementy, z których ułożona jest zwykła mozaika ludzkiego życia.

Porażka jest kosztem sukcesu. Czyli trzeba sto razy upaść, aby w końcu wspiąć się na szczyt.

11,569

Odp: 30lat i cały czas sam
ImKaS napisał/a:

W takiej sytuacji większość ludzi się stresuje, spina i nie ma to nic wspólnego z desperacją.

Tak jak większość się spina, czyli mniejszość jednak nie, tak samo można tych spinających się podzielić na zdesperowanych i nie, z tego samego powodu nie można z kolei jednoznacznie założyć, że to nie ma nic wspólnego z desperacją. 
Zauważ przy tym, że nie napisałam, że tak jest w przypadku Rakastankieli, ale że przypuszczam, że tak może być. Cała reszta była do przemyślenia.

Miałam w swoim otoczeniu kilka samotnych osób, które już nie tyle chciały związku, co koniecznie, niemal na siłę, chciały się do kogoś zbliżyć, by wieczorami nie siedzieć samemu/samej w domu. One na pewno były zdesperowane, tak jak Rakastankielia na tym etapie bardzo pragnie mieć obok siebie drugą osobę, z którą będzie mógł stworzyć romantyczną relację. Często naprawdę brakowało im nie tylko świadomości, że widać to po ich zachowaniu, ale też brakowało im wyczucia. Pojawiała się sztywność w zachowaniu, brak umiejętności otwartego wyrażania zdania, nienaturalna uprzejmość, a nawet nachalność. To innych zniechęca.

Z zaciekawieniem przeczytałam o eksperymencie Nory Vincent, ale muszę przyznać, że wnioski z niego raczej mnie nie zaskoczyły. Kobiety lubią męskich facetów, przy których czują się kobieco, ewentualnie z damskim pierwiastkiem, który daje im pewnego rodzaju wrażliwość. Niekoniecznie marzymy o kimś, komu bliżej do dużego dziecka niż mężczyzny z krwi i kości. Chcemy kogoś, kto pozwoli nam poczuć się bezpiecznie i stabilnie, także, a może przede wszystkim emocjonalnie.

Równocześnie nie dziwi mnie, że spotykała ją niechęć, a nawet wrogość, jeśli zaczepiała potencjalne kandydatki do bliższej znajomości w kawiarni czy na ulicy. To naprawdę nie jest nic przyjemnego, jeśli obcy człowiek narusza naszą przestrzeń w chwili, kiedy niekoniecznie sobie tego życzymy, bo na przykład chcemy pobyć same ze sobą. Ja po dziś dzień nie lubię być zaczepiana przez obcych, którzy naruszają mój komfort, pomimo że nie sprawia mi żadnej trudności krótka pogawędka w sklepie, na spacerze czy w poczekalni do lekarza. To jest jednak coś innego, nawet jeśli pozornie podobne, bo czym innym jest naturalnie nawiązana rozmowa, a czym innym narzucanie drugiej osoby swojego towarzystwa. Tu trzeba po prostu wyczucia.

KoralinaJones napisał/a:

Oczywiście że są! To przecież Ty, Tadziu.

No i popłakałam się! Przez Ciebie! lol

11,570 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2023-01-27 18:27:42)

Odp: 30lat i cały czas sam
ImKaS napisał/a:

Może warto w tym kontekście przybliżyć forumowiczom postać Nory Vincent – bardzo empatycznej i mądrej kobiety. Mojej osobistej bohaterki. W 2006 roku Norah Vincent przeprowadziła bardzo poważny i okupiony, jak się później okazało, zdrowiem psychicznym, eksperyment społeczny polegający na tym, że przez kilkanaście miesięcy wcielała się w mężczyznę (dzięki charakteryzatorom, odpowiedniemu ubiorowi, lekcjom modulacji głosu itd.). Przedstawiała się wówczas jako Ned (Vincent). Celem eksperymentu było poznanie męskich środowisk i męskiej perspektywy. Swoje wnioski Norah Vincent przedstawiła w książce.

W ramach swego eksperymentu Norah próbowała też podrywać kobiety (w końcu interesowało ją, jak rzeczywistość wygląda z męskiej perspektywy, a to jest istotny element bycia heteroseksualnym mężczyzną). Oczywiście podchodząc do kobiet również była spięta i zestresowana. Czuła też dużą niechęć (lub wręcz wrogość) kobiet, do których podchodziła np. w kawiarni. Umawiała się też na randki z kobietami przez internet. Przed eksperymentem była przekonana, że kobiety oczekują od kandydata na partnera przede wszystkim rozwiniętej sfery emocjonalnej, empatii, pewnej wrażliwości. Jednak podczas randek z kobietami szybko okazało się, że kobiety oczekują jednak typowo męskiego partnera i empatyczny, wrażliwy Ned ich aż tak bardzo nie interesował. W dodatku miała wrażenie, że Ned musiał podczas tych umówionych przez internet randek dowodzić swojej wartości. Jak sama stwierdziła, owe randki rzadko sprawiały jej przyjemność.

Może nie 1:1, ale podobny eksperyment jedna dziewczyna na Tinderze zrobiła, 2-3 lata temu może, używała konta faceta i próbowała podrywać dziewczyny. Sama uznała, że dziewczyny są "dziwne", o ile dobrze pamiętam. Film anglojęzyczny był na youtube.

Dlatego nie słucha się "porad" kobiet odnośnie, jak je podrywać big_smile Murowany friendzone.

Posty [ 11,506 do 11,570 z 29,786 ]

Strony Poprzednia 1 176 177 178 179 180 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024