30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 174 175 176 177 178 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11,376 do 11,440 z 29,786 ]

11,376

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:

Herne to Ty nie wiesz że teraz w środowisku pigularzy powstało więcej rozłamów są"prawdziwi myśliwi' i "nieprawdziwi myśliwi"

Przyznam – nie wiem, nie interesuje mnie to na tyle, aby poświęcić temu więcej energii na poznawanie.
Traktuję to jako egzotyczną ciekawostkę, kolejną falę, która przeminie i zniknie w czasie i przestrzeni.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że bez trwałego wpływu na innych ludzi.

paslawek napisał/a:

Wszyscy jednak chcą nawracać kobiety i przekonać do najichmojszej jedynie słusznej racji na różne sposoby,zakłałając przy tym,że kobiety w ogole nie wiedzą co to te wszystkie "pille" są.
To co wydaje się istotne to to, że rozwiązanie wielu problemów z projektowanim obaw i nic nie dającym racjonalizowaniem ich,odwagą,odpowiedzialnością,percepcją,roszczeniowością i przekonaniami szkodzącymi w jakiejś grupie młodych mężczyzn, jest poza zasięgiem kobiet,nawet jakby cudownie się nagle samistnie rozmnożyły i zaczęly potakiwać.To pewnych lękow,kompleksów, braków,dysfunkcji
nie wypełnią za facetów,to nie jest ich zadanie.

Wiem o tym.
Swoją drogą to ciekawie pokładają nadzieje w kobietach – mają być one remedium na wszystkie ich bolączki, a równocześnie są demonizowane i traktowane niemalże z pogardą…
Niezły niektórzy muszą mieć dysonans poznawczy w swoich umysłach.
Chociaż...nie sądzę że są w stanie go poprawnie zauważyć i zidentyfikować...

Zobacz podobne tematy :

11,377

Odp: 30lat i cały czas sam

I teraz pytanie paslawek.
Czy te próby nawracania na jedyna słuszna drogę kobiet, ten ich  upominający ton, ta rzekoma troska o strukturę społeczna, naród, świat czy co tam jeszcze faktycznie wynika z kompleksów, czy nie mamy tutaj czasami z wyjebanym do wyższych poziomów gęstości EGO.
Bo przecież ONI  i tylko ONI wiedza jak powinny funkcjonować kobiety aby dla nich było to dobre.
Tylko ONI wiedza czego tak naprawdę potrzebują kobiety.
Tylko ONI odgadli prawdziwą nature kobie
itp itd

11,378

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:

I teraz pytanie paslawek.
Czy te próby nawracania na jedyna słuszna drogę kobiet, ten ich  upominający ton, ta rzekoma troska o strukturę społeczna, naród, świat czy co tam jeszcze faktycznie wynika z kompleksów, czy nie mamy tutaj czasami z wyjebanym do wyższych poziomów gęstości EGO.
Bo przecież ONI  i tylko ONI wiedza jak powinny funkcjonować kobiety aby dla nich było to dobre.
Tylko ONI wiedza czego tak naprawdę potrzebują kobiety.
Tylko ONI odgadli prawdziwą nature kobie
itp itd

Oczywiście, że tak big_smile
Tak jakby kobieta powinna się zainteresować tym, że gdzieś w eterze jest samotny 25latek. I co ja mam zrobić? Koleżanki bym mu nie podrzuciła, bo tylko koleżanki żal. Jak próbujemy doradzić, co może zrobić, żeby zwiększyć powodzenie, to odbijamy się od kolejnego muru, bo nie i koniec. On ma być zaakceptowany taki jaki jest i już, bo on się zmieniać nie będzie i jak to ktoś mu śmie o zmianie mówić.
A skoro działanie A nie przynosi rezultatu, to trzeba wdrożyć działanie B. I to jest normalne wszędzie.

Ja ciągle nie rozumiem tylko, czemu jeden z drugim uważają, że koniecznie muszą jakoś nawracać kobiety tutaj. Bo akurat 20-25 letnich singielek to tu nie ma albo jest bardzo mało. Więc efekt jest taki, że mają za rozmówców albo mężatki po 5-25 lat starsze od siebie albo facetów też starszych, albo singielki/rozwódki, tylko znowu minimum 15 lat starsze niż oni.
Ciągle czekam, aż ktoś powie konkret, na co właściwie chcą nas nawracać, a tu konkretu nie ma tylko jakieś rozkminy nie wiadomo skąd. I obrazy majestatu, w iście gówniarskim stylu, jak tylko ktoś śmie delikwenta wypunktować.

11,379

Odp: 30lat i cały czas sam

Cieszcie się Incele ze chrześcijaństwo wprowadziło monogamie, dawno dawno temu bysie tylko patrzyli jak zwycięzca bierze wszystko mając kilka rozpłodek a wy moglibyście jedynie popatrzeć jako osoby na końcu łańcucha pokarmowego. Macie teraz dużo łatwiej niż kiedyś. Wasz ból dupy jest nieuzasadniony, ciężko oczekiwać ze będziecie mieli na partnerkę modelkę z doktoratem kiedy wasza pozycja społeczna jest żadna, przeciętna, nieistnieje. Ten temat powinien być zamknięty z 90 stron temu, ciagle tylko bla bla bla bla biadolenie o tym samym. Świat z reguły nie jest sprawiedliwy, ale paradoksalnie dla was jest bo nie zasługujecie na jakaś porządna partie jeżeli chodzi o związek.

11,380

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:

Wszyscy jednak chcą nawracać kobiety i przekonać do najichmojszej jedynie słusznej racji na różne sposoby,zakłałając przy tym,że kobiety w ogole nie wiedzą co to te wszystkie "pille" są.

Gdy mniejsza (choć znaczna) część kobiet zwracała uwagę na problemy kobiet w społeczeństwie, to musiała do swoich racji przekonać większość (a więc kobiety i mężczyzn). Dlaczego (młodzi) mężczyźni nie mogą mówić o swoich problemach publicznie? Czy mogę wiedzieć, co jest niewłaściwego w próbie przekonania kogoś do swoich racji? 

paslawek napisał/a:

Wszyscy jednak chcą nawracać kobiety i przekonać do najichmojszej jedynie słusznej racji na różne sposoby,zakłałając przy tym,że kobiety w ogole nie wiedzą co to te wszystkie "pille" są.
To co wydaje się istotne to to, że rozwiązanie wielu problemów z projektowanim obaw i nic nie dającym racjonalizowaniem ich,odwagą,odpowiedzialnością,percepcją,roszczeniowością i przekonaniami szkodzącymi w jakiejś grupie młodych mężczyzn, jest poza zasięgiem kobiet,nawet jakby cudownie się nagle samistnie rozmnożyły i zaczęly potakiwać.To pewnych lękow,kompleksów, braków,dysfunkcji
nie wypełnią za facetów,to nie jest ich zadanie.


1. Mnie się wydaje, że głównie chodzi o uznanie, że może coś jest na rzeczy i warto się temu przyjrzeć. Być może też chodzi o odrobinę empatii. Wygląda mi na to, że ta wykluczona grupa spotyka się z bardzo dużym niezrozumieniem i pogardą. Oczywiście nie twierdzę, że nie jest ona problematyczna i nie ma w niej patologii. Zakładam jednak, że żadna grupa, która była wykluczona w przeszłości, nie składała się z aniołów. Na tym polega społeczne wykluczenie, że jest upadlające.

2. Potrafię wymienić cały szereg problemów, z którymi borykają się (młode) kobiety. Jako mężczyzna staram się je rozumieć i okazywać empatię. Dostrzegam też potrzebę ich rozwiązywania na płaszczyźnie systemowej. Dlaczego wobec mężczyzn mam postępować inaczej? Szczególnie, że męskie problemy rozumiem lepiej.

3. Sam fakt istnienia coraz większej grupy odrzuconych, dysfunkcyjnych mężczyzn jest przecież przejawem jakiegoś systemowego problemu. Czy jednak jest to kwestia marginalna, którą można zignorować ze względów utylitarnych? Mogę przytoczyć cały szereg statystyk i badań, które ilustrują, że problem istnieje i jest poważny.

11,381 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-01-25 19:30:05)

Odp: 30lat i cały czas sam

A jakie to "systemowe rozwiązanie" problemów niechcianych mężczyzn widzisz?
Bez ogólników proszę, i bez zbędnego epatowania pięknymi słowami?
Przydział żon?
Wspólne żony?
Dodatkowy podatek dla samotnych panien?
Może jeszcze kolejny np za brak dzieci?
Np kobieta która nie urodziła do 30 trójki dzieci płaci dodatkowe 20 % podatku dochodowego.
Zmartwię Cie, w dzisiejszych czasach do ciąży nie trzeba stałego partnera, jest cos takiego jak bank spermy.

Każda "systemowa" próba zabawy w czymś tak delikatnym jak relacji dwojga ludzi, skończyć sie może tylko i wyłącznie pogwałceniem podstawowych praw.

11,382

Odp: 30lat i cały czas sam

Twoje pytanie zawiera odpowiedź Szeptuchu.

11,383

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:

A jaki to "systemowe rozwiązanie" problemów niechcianych mężczyzn widzisz?
Bez ogólników proszę, i bez zbędnego epatowania pięknymi słowami?
Przydział żon?
Wspólne żony?

Weź im nie podpowiadaj, bo jeszcze faktycznie wpadną na takie pomysły.

11,384 Ostatnio edytowany przez ImKaS (2023-01-25 19:47:53)

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

Cieszcie się Incele ze chrześcijaństwo wprowadziło monogamie, dawno dawno temu bysie tylko patrzyli jak zwycięzca bierze wszystko mając kilka rozpłodek a wy moglibyście jedynie popatrzeć jako osoby na końcu łańcucha pokarmowego. Macie teraz dużo łatwiej niż kiedyś. Wasz ból dupy jest nieuzasadniony, ciężko oczekiwać ze będziecie mieli na partnerkę modelkę z doktoratem kiedy wasza pozycja społeczna jest żadna, przeciętna, nieistnieje. Ten temat powinien być zamknięty z 90 stron temu, ciagle tylko bla bla bla bla biadolenie o tym samym. Świat z reguły nie jest sprawiedliwy, ale paradoksalnie dla was jest bo nie zasługujecie na jakaś porządna partie jeżeli chodzi o związek.

Panie psychologu, monogamia jest niemal uniwersalnym rozwiązaniem kulturowym. Wielkie systemy religijne tylko ją kodyfikują i w szczególnych przypadkach, pod dosyć rygorystycznymi warunkami dopuszczają od niej wyjątki. Znaczna część form kulturowych służy kontroli i regulowaniu seksualności jednostki. Nie bez przyczyny – chodzi o spoistość i stabilność społeczną.

Przez te wszystkie przemiany związane ze współczesnym społeczeństwem technologicznym i jego transformacjami kulturowymi, może dojść do poważnych rozłamów społecznych. Będziesz Pan wtedy świadkiem tego, jak chińczyki ze swoim zamordyzmem totalitarnym nakryją czapkami naszą liberalną cywilizację. Będziesz Pan instalował aplikację i zbierał punkty za dobre obywatelskie zachowanie. Status kobiet też chińczyki, a właściwie ich lokalni satrapowie (u nas np. spod znaku fundamentalistów katolickich – oni sprzymierzą się z każdym, kto zagwarantuje, że Pan Jezus "naprawdę" będzie Królem Polski) uregulują tak, żeby demografia się im zgadzała. W dodatku najbardziej mizoginistyczna i patologiczna część incelstwa się w tym świetnie odnajdzie – do łask wrócą obowiązki małżeńskie szanownej małżonki oraz koncesjonowana zdrada pozamałżeńska, ale tylko dla panów mężów. Będzie wtedy tak, jak powiedział Pan Jezus: "płacz i zgrzytanie zębów".

11,385 Ostatnio edytowany przez ImKaS (2023-01-25 19:49:54)

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:

A jakie to "systemowe rozwiązanie" problemów niechcianych mężczyzn widzisz?
Bez ogólników proszę, i bez zbędnego epatowania pięknymi słowami?
Przydział żon?
Wspólne żony?
Dodatkowy podatek dla samotnych panien?
Może jeszcze kolejny np za brak dzieci?
Np kobieta która nie urodziła do 30 trójki dzieci płaci dodatkowe 20 % podatku dochodowego.
Zmartwię Cie, w dzisiejszych czasach do ciąży nie trzeba stałego partnera, jest cos takiego jak bank spermy.

Każda "systemowa" próba zabawy w czymś tak delikatnym jak relacji dwojga ludzi, skończyć sie może tylko i wyłącznie pogwałceniem podstawowych praw.

Jestem liberałem. Żadne z powyższych mi nie odpowiada.

Nie znam żadnych rozwiązań poza cząstkowymi, o których mogę oczywiście opowiedzieć, ale które pewnie nie rozwiążą problemu. Jednak udawanie, że problem nie istnieje i stygmatyzowanie oraz wyszydzanie grupy społecznej nim objętej, jest najgorszym możliwym wyjściem.

11,386 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-25 19:50:58)

Odp: 30lat i cały czas sam
ImKaS napisał/a:

(...)jak chińczyki ze swoim zamordyzmem totalitarnym nakryją czapkami naszą liberalną cywilizację. Będziesz Pan instalował aplikację i zbierał punkty za dobre obywatelskie zachowanie. Status kobiet też chińczyki, a właściwie ich lokalni satrapowie (u nas np. spod znaku fundamentalistów katolickich – oni sprzymierzą się z każdym, kto zagwarantuje, że Pan Jezus "naprawdę" będzie Królem Polski) uregulują tak, żeby demografia się im zgadzała. W dodatku najbardziej mizoginistyczna i patologiczna część incelstwa się w tym świetnie odnajdzie – do łask wrócą obowiązki małżeńskie szanownej małżonki oraz koncesjonowana zdrada pozamałżeńska, ale tylko dla panów mężów. Będzie wtedy tak, jak powiedział Pan Jezus: "płacz i zgrzytanie zębów".

Do tego nie potrzeba Chińczyków. Wystarczy że jeszcze parę kadencji porządzi partia kota. Ten proces już się toczy w społeczeństwie.

11,387

Odp: 30lat i cały czas sam

Aha.
Czyli ktoś(nie wiadomo kto) ma zrobić coś (nie wiadomo co)
Aby wszyscy byli szczęśliwi.
I żebyśmy złapali sie za rączki i zaśpiewali kumbaya my lord kumbaya

Dodatku za kazdym razem jak ktoś zwala cos na "system" to wiem od razu że boi sie odpowiedzialność.
Bo w razie czego może powiedzieć to nie ja to system.

11,388

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:

Aha.
Czyli ktoś(nie wiadomo kto) ma zrobić coś (nie wiadomo co)
Aby wszyscy byli szczęśliwi.
I żebyśmy złapali sie za rączki i zaśpiewali kumbaya my lord kumbaya

Dodatku za kazdym razem jak ktoś zwala cos na "system" to wiem od razu że boi sie odpowiedzialność.
Bo w razie czego może powiedzieć to nie ja to system.

Przekonałeś mnie. J**ć inceli! Nie wiem, czemu wcześniej tego nie zauważyłem. Dzięki Pan Szeptuch.

11,389

Odp: 30lat i cały czas sam

Ale żeby tak osobistą tragedię incelstwa od razu podciągać pod problem systemu?

11,390

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie licz tu na zrozumienie, oni myślą że ludzie tacy jak my są bezwartościowi, tylko dlatego że potrafimy zakwestionować zmiany społeczne które trochę nam popsuły te kobiety.

11,391 Ostatnio edytowany przez ImKaS (2023-01-25 20:08:38)

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Ale żeby tak osobistą tragedię incelstwa od razu podciągać pod problem systemu?

Pani wzgardliwa może zechce przyjąć radę od kolegi, któremu sugerowała wczoraj, żeby s***rd***ł. Pani się rozejrzy wokół, zajrzy w statystyki i gruntownie poszuka najsilniejszych argumentów na rzecz tezy przeciwnej do tej, którą teraz przyjmuje. Może jednak zmieni Pani zdanie, a może utwierdzi się w obecnym. W każdym wypadku będzie Pani lepiej poinformowana. Dobra rada kolegi, głupiego niezguły?

A kolega uznaje, że naprawdę czas już s***rd***ć. Żegnam szanownych Państwa.

11,392

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Nie licz tu na zrozumienie, oni myślą że ludzie tacy jak my są bezwartościowi, tylko dlatego że potrafimy zakwestionować zmiany społeczne które trochę nam popsuły te kobiety.

To akurat z korzyścią dla córek.

11,393

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Nie licz tu na zrozumienie, oni myślą że ludzie tacy jak my są bezwartościowi, tylko dlatego że potrafimy zakwestionować zmiany społeczne które trochę nam popsuły te kobiety.

Mógłbyś to wyjaśnić?

11,394 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-01-25 20:12:11)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nikogo nie nazwałem tutaj incelem, tym bardziej nie użyłem tutaj takich słów jak "jeb**.
Widze że puszczają nerwy jak ktoś poprosi o konkrety, a nie o biadolenie jak to jest źle.
Bo narzekanie jak zwykle jest najłatwiejsze.

Popsuły kobiety.....
Nie wierze że ktoś mógł coś takiego napisać.

11,395 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2023-01-25 20:16:25)

Odp: 30lat i cały czas sam

Popsuły, bo bynajmniej moim zdaniem są pełne pychy i pewności siebie. Zupełnie nie kojarzy mi się to z moim osobistym pojmowaniem, zawsze wydawały mi się bardziej empatyczne i wyrozumiałe.

Ale w sumie co się dziwić, według badań po prostu jest ich mniej, co brutalnie wykorzystują.

Dawajcie, walcie w kogoś bo ma inne poglądy i nie boi się tego mówić, jazda smile Niech się trochę zgredki rozruszają xd

11,396

Odp: 30lat i cały czas sam

Niech już lepiej "system" i politycy nie bawią się
w socjotechniki i te inżynierie w biowładzę.
Jak żyję to widzę że nic dobrego z tego nie wychodzi,chyba że ktoś lubi być dymany na swoje życzenie.

11,397

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Popsuły, bo bynajmniej moim zdaniem są pełne pychy i pewności siebie. Zupełnie nie kojarzy mi się to z moim osobistym pojmowaniem, zawsze wydawały mi się bardziej empatyczne i wyrozumiałe.

Ale w sumie co się dziwić, według badań po prostu jest ich mniej, co brutalnie wykorzystują.

Dawajcie, walcie w kogoś bo ma inne poglądy i nie boi się tego mówić, jazda smile Niech się trochę zgredki rozruszają xd

A co ja Cie będę walić za jakieś poglądy he he
Życie Cie naprostuje i tyle.

Empatyczność nie polega na poświęcaniu własnego życia i szczęścia dla cudzej wygody.
Zgredek big_smile

11,398

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Popsuły, bo bynajmniej moim zdaniem są pełne pychy i pewności siebie. Zupełnie nie kojarzy mi się to z moim osobistym pojmowaniem, zawsze wydawały mi się bardziej empatyczne i wyrozumiałe.

Ale w sumie co się dziwić, według badań po prostu jest ich mniej, co brutalnie wykorzystują.

Dawajcie, walcie w kogoś bo ma inne poglądy i nie boi się tego mówić, jazda smile Niech się trochę zgredki rozruszają xd

Widzisz, i tu jest cały twój problem w tym "wydaje mi sie"
Bo nie za bardzo chyba zdajesz sobie sprawę ze "wydaje mi się" nie jest tożsame z  "powinna byc", a tym bardziej z "jest"

11,399

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Popsuły, bo bynajmniej moim zdaniem są pełne pychy i pewności siebie. Zupełnie nie kojarzy mi się to z moim osobistym pojmowaniem, zawsze wydawały mi się bardziej empatyczne i wyrozumiałe.

Ale w sumie co się dziwić, według badań po prostu jest ich mniej, co brutalnie wykorzystują.

Dawajcie, walcie w kogoś bo ma inne poglądy i nie boi się tego mówić, jazda smile Niech się trochę zgredki rozruszają xd

A co ja Cie będę walić za jakieś poglądy he he
Życie Cie naprostuje i tyle.

Empatyczność nie polega na poświęcaniu własnego życia i szczęścia dla cudzej wygody.
Zgredek big_smile


Oj od razu wygody big_smile Ktoś jest trochi cwany to od razu ma go życie weryfikować no.

Ja się tam o przyszłość nie boję, materialnie jestem zabezpieczony, a to że nikogo znaleźć nie mogę ze swoim podejściem to trudno. Na siłę się zmieniał nie będę, bardziej wierzę sobie niż jakimś tam utartym schematom.

Serio mnie to jakoś nie martwi mnie własna sytuacja, bardziej współczuję wielu chłopakom dobrym których zobaczyłem na necie, a nie mają tak faszystowskich poglądów na te tematy jak ja, a też są sami. Widać, że by się nadali do związku, a i tak są odrzucani bo: biedni, nieładni, nudni itp. To bardziej w ich imieniu prowadzę tę kampanię, nie swoim.

11,400

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Nie licz tu na zrozumienie, oni myślą że ludzie tacy jak my są bezwartościowi, tylko dlatego że potrafimy zakwestionować zmiany społeczne które trochę nam popsuły te kobiety.

Kobiety? A nie faceci? Nie byłoby tylu samotnych matek, gdyby faceci byli bardziej odpowiedzialni i myśleli nie tylko pewną częścią ciała.
Ciężko teraz założyć rodzinę, mieć dziecko bo nigdy nie wiadomo, co będzie. Facet ulotni, nawet jak płaci alimenty, to dla kobiety przerąbane, nie dość, że sama musi ze wszyskim radzić, to (jak już pisano) jest poza targetem wielu czy większości mężczyzn. A jak jeszcze facet od alimentów miga, to już koszmar.
A te zmiany społeczne dzialają jednak bardziej na niekorzyść kobiet, które muszą najpierw same dorobić by ew. nie zostać z niczym, ale żeby się w naszym kraju dorobić rzetelną pracą i to na wysokich obrotach (a nie bo rodzice dali), to trzeba skończyć dobre studia i mieć z jakieś 10l doświadczenia. A wtedy kobiecie stuka 35 lat i już jest uważana za desperatkę bo zegar biologiczny tyka.
Z drugiej striny te młode kobiety, studentki są posądzane, że szukają sponsora... ale w tym wielu jeśli pracują to zwykle za najniszą krajową i jeśli zajdą w ciążę to siłą rzeczy nie wróćą do pracy na pełen etat, nawet jakby chciały, bo dzieci często chorują itd. A wynajęcie niani to ew jej pensja.
Tak źle, i tak niedobrze.

11,401

Odp: 30lat i cały czas sam
ImKaS napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Ale żeby tak osobistą tragedię incelstwa od razu podciągać pod problem systemu?

Pani wzgardliwa może zechce przyjąć radę od kolegi, któremu sugerowała wczoraj, żeby s***rd***ł. Pani się rozejrzy wokół, zajrzy w statystyki i gruntownie poszuka najsilniejszych argumentów na rzecz tezy przeciwnej do tej, którą teraz przyjmuje. Może jednak zmieni Pani zdanie, a może utwierdzi się w obecnym. W każdym wypadku będzie Pani lepiej poinformowana. Dobra rada kolegi, głupiego niezguły?

Pan wybaczy, ale Panowie mi się już mylicie - taka was obfitość.

11,402

Odp: 30lat i cały czas sam

i codziennie przychodzą nowi, dosłownie wysyp

11,403

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Popsuły, bo bynajmniej moim zdaniem są pełne pychy i pewności siebie. Zupełnie nie kojarzy mi się to z moim osobistym pojmowaniem, zawsze wydawały mi się bardziej empatyczne i wyrozumiałe.

Ale w sumie co się dziwić, według badań po prostu jest ich mniej, co brutalnie wykorzystują.

Dawajcie, walcie w kogoś bo ma inne poglądy i nie boi się tego mówić, jazda smile Niech się trochę zgredki rozruszają xd

Można być jednocześnie pewnym siebie i empatycznym  te cechy akurat się nie wykluczają.

Wyrozumialosc-to już zależy od kontekstu i konkretnego przykładu.
Mąż ma problemy w pracy i jest zestresowany- kobieta jest wyrozumiała i go wspiera.
Mąż, ma problemy w pracy ale odreagowuje stresy w podnosząc głos w domu na domownikow, albo awanturuje się po pijaku - tu wyrozumiałość jest nie wskazana .

11,404

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

Mąż, ma problemy w pracy ale odreagowuje stresy w podnosząc głos w domu na domownikow, albo awanturuje się po pijaku - tu wyrozumiałość jest nie wskazana .


Oczywiście, tu pełna zgoda. Nie popieram agresji w rodzinie.

11,405

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:

i codziennie przychodzą nowi, dosłownie wysyp

Karuzela-normalnie jakaś smile

11,406

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Nie licz tu na zrozumienie, oni myślą że ludzie tacy jak my są bezwartościowi, tylko dlatego że potrafimy zakwestionować zmiany społeczne które trochę nam popsuły te kobiety.

Kobiety? A nie faceci? Nie byłoby tylu samotnych matek, gdyby faceci byli bardziej odpowiedzialni i myśleli nie tylko pewną częścią ciała.
Ciężko teraz założyć rodzinę, mieć dziecko bo nigdy nie wiadomo, co będzie. Facet ulotni, nawet jak płaci alimenty, to dla kobiety przerąbane, nie dość, że sama musi ze wszyskim radzić, to (jak już pisano) jest poza targetem wielu czy większości mężczyzn. A jak jeszcze facet od alimentów miga, to już koszmar.
A te zmiany społeczne dzialają jednak bardziej na niekorzyść kobiet, które muszą najpierw same dorobić by ew. nie zostać z niczym, ale żeby się w naszym kraju dorobić rzetelną pracą i to na wysokich obrotach (a nie bo rodzice dali), to trzeba skończyć dobre studia i mieć z jakieś 10l doświadczenia. A wtedy kobiecie stuka 35 lat i już jest uważana za desperatkę bo zegar biologiczny tyka.
Z drugiej striny te młode kobiety, studentki są posądzane, że szukają sponsora... ale w tym wielu jeśli pracują to zwykle za najniszą krajową i jeśli zajdą w ciążę to siłą rzeczy nie wróćą do pracy na pełen etat, nawet jakby chciały, bo dzieci często chorują itd. A wynajęcie niani to ew jej pensja.
Tak źle, i tak niedobrze.

Coś w tym jest. Najlepszy wiek do porodu-to 18-25 lat. Ale wtedy kobieta zdobywa dopiero co wykształcenie, nie ma pieniędzy, także gdy urodzi dzieci powiedzmy w wieku 21 lat pierwsze i zaraz w 23 roku życia kolejne, to ma 25 lat, w domu cztero i dwulatka. Czyli jeszcze nie pracuje, albo właśnie załatwiany jest żłobek i szukana praca, a więc utrzymanie 4 osób spada na meza-niedobrze.
Jak kobieta ma 35 lat- już pracuje, może i odłożyła sumkę  finansowo nie musi polegać na nikim-ale tu na dzieci okazuje się za stara. A jak nie za stara, bo po badaniach okazuje się, że w jej przypadku będzie zajście w ciążę bez problemu-to strach się z taką wiązać, bo będzie chciała zaraz zajść w ciążę.

Z

11,407

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Popsuły, bo bynajmniej moim zdaniem są pełne pychy i pewności siebie. Zupełnie nie kojarzy mi się to z moim osobistym pojmowaniem, zawsze wydawały mi się bardziej empatyczne i wyrozumiałe.

Ale w sumie co się dziwić, według badań po prostu jest ich mniej, co brutalnie wykorzystują.

Dawajcie, walcie w kogoś bo ma inne poglądy i nie boi się tego mówić, jazda smile Niech się trochę zgredki rozruszają xd

A co ja Cie będę walić za jakieś poglądy he he
Życie Cie naprostuje i tyle.

Empatyczność nie polega na poświęcaniu własnego życia i szczęścia dla cudzej wygody.
Zgredek big_smile


Oj od razu wygody big_smile Ktoś jest trochi cwany to od razu ma go życie weryfikować no.

Ja się tam o przyszłość nie boję, materialnie jestem zabezpieczony, a to że nikogo znaleźć nie mogę ze swoim podejściem to trudno. Na siłę się zmieniał nie będę, bardziej wierzę sobie niż jakimś tam utartym schematom.

Serio mnie to jakoś nie martwi mnie własna sytuacja, bardziej współczuję wielu chłopakom dobrym których zobaczyłem na necie, a nie mają tak faszystowskich poglądów na te tematy jak ja, a też są sami. Widać, że by się nadali do związku, a i tak są odrzucani bo: biedni, nieładni, nudni itp. To bardziej w ich imieniu prowadzę tę kampanię, nie swoim.

Wiesz co - ja mam wrażenie, że na Forum Kobiet wpadła jakaś zwarta grupa i chce tutaj prowadzić jakąś kompanię uświadamiającą kobiety, że mają się poświęcać dla chłopaków, którzy nie mieli szczęścia nikogo poznać. To tak nie działa.
Lepiej uświadamiajcie chłopaków jak sobie radzić w życiu żeby te kobiety ich chciały.
Skoro nadają się do związku to niech się tak prezentują, aby dziewczyny były nimi zainteresowane.
Żadne apele o wyrozumiałość i empatię nie odniosą skutku, bo w życie nie polega na współczuciu dla partnera tylko na wspólnym życiu i budowaniu przyszłości.

11,408

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A co ja Cie będę walić za jakieś poglądy he he
Życie Cie naprostuje i tyle.

Empatyczność nie polega na poświęcaniu własnego życia i szczęścia dla cudzej wygody.
Zgredek big_smile


Oj od razu wygody big_smile Ktoś jest trochi cwany to od razu ma go życie weryfikować no.

Ja się tam o przyszłość nie boję, materialnie jestem zabezpieczony, a to że nikogo znaleźć nie mogę ze swoim podejściem to trudno. Na siłę się zmieniał nie będę, bardziej wierzę sobie niż jakimś tam utartym schematom.

Serio mnie to jakoś nie martwi mnie własna sytuacja, bardziej współczuję wielu chłopakom dobrym których zobaczyłem na necie, a nie mają tak faszystowskich poglądów na te tematy jak ja, a też są sami. Widać, że by się nadali do związku, a i tak są odrzucani bo: biedni, nieładni, nudni itp. To bardziej w ich imieniu prowadzę tę kampanię, nie swoim.

Wiesz co - ja mam wrażenie, że na Forum Kobiet wpadła jakaś zwarta grupa i chce tutaj prowadzić jakąś kompanię uświadamiającą kobiety, że mają się poświęcać dla chłopaków, którzy nie mieli szczęścia nikogo poznać. To tak nie działa.
Lepiej uświadamiajcie chłopaków jak sobie radzić w życiu żeby te kobiety ich chciały.
Skoro nadają się do związku to niech się tak prezentują, aby dziewczyny były nimi zainteresowane.
Żadne apele o wyrozumiałość i empatię nie odniosą skutku, bo w życie nie polega na współczuciu dla partnera tylko na wspólnym życiu i budowaniu przyszłości.


Ja jestem wolnym strzelcem...

Jak to jest zrobić tak, żeby kobiety nas chciały? Zmienić twarz?

11,409

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Jak to jest zrobić tak, żeby kobiety nas chciały? Zmienić twarz?

Raczej podejście do życia i innych ludzi.
Przeciętny chłopak jeśli jest zadbany i ma pozytywny stosunek do życia powinien śmiało nawiązywać znajomości.
Tymczasem prawdziwym problemem  u większości chłopców jest brak wiary w siebie i strach przed odrzuceniem.
Nie potrafią uśmiechnąć się do dziewczyny, nie maja odwagi rozpocząć rozmowy. Sami już nie wiedzą czego się boją, tak paraliżuje ich strach, że dziewczyna ich nie zaakceptuje.

11,410 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-25 21:12:44)

Odp: 30lat i cały czas sam
Roxann napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Nie licz tu na zrozumienie, oni myślą że ludzie tacy jak my są bezwartościowi, tylko dlatego że potrafimy zakwestionować zmiany społeczne które trochę nam popsuły te kobiety.

Kobiety? A nie faceci? Nie byłoby tylu samotnych matek, gdyby faceci byli bardziej odpowiedzialni i myśleli nie tylko pewną częścią ciała.
Ciężko teraz założyć rodzinę, mieć dziecko bo nigdy nie wiadomo, co będzie. Facet ulotni, nawet jak płaci alimenty, to dla kobiety przerąbane, nie dość, że sama musi ze wszyskim radzić, to (jak już pisano) jest poza targetem wielu czy większości mężczyzn. A jak jeszcze facet od alimentów miga, to już koszmar.
A te zmiany społeczne dzialają jednak bardziej na niekorzyść kobiet, które muszą najpierw same dorobić by ew. nie zostać z niczym, ale żeby się w naszym kraju dorobić rzetelną pracą i to na wysokich obrotach (a nie bo rodzice dali), to trzeba skończyć dobre studia i mieć z jakieś 10l doświadczenia. A wtedy kobiecie stuka 35 lat i już jest uważana za desperatkę bo zegar biologiczny tyka.
Z drugiej striny te młode kobiety, studentki są posądzane, że szukają sponsora... ale w tym wielu jeśli pracują to zwykle za najniszą krajową i jeśli zajdą w ciążę to siłą rzeczy nie wróćą do pracy na pełen etat, nawet jakby chciały, bo dzieci często chorują itd. A wynajęcie niani to ew jej pensja.
Tak źle, i tak niedobrze.

Zaraz prawdopodobnie bedzie znowu o tym że to kobiety same sobie są winne bo wybierają chadów rozpłodowych i to też wina samych niedobrych chadów,bo nasze misie pomimo, że wielu z nich wcale nie chce dzieci ani rodziny,ma straszne lęki przed tym i chcieliby właściwie tylko seksu,to są niewinne i nieskalane, nigdy nie mają wpadek i nie są sprawcami ciąż.
I tak w kółko bedzie,tylko z tymi superchaderskimi genami robi się mętnie i niekonsekwentnie,bo zamiast być coraz więcej giga meta chadów nadludzi to niby rośnie liczba facetów bez kobiet.Jakiś błąd .
Jaki jest procent chadów? Ile statystycznie przypada kobiet na jednego chada?
Ktoś coś?
A samce beta co z nimi - nigdy nie porzucają swego potomstwa?

11,411

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Jak to jest zrobić tak, żeby kobiety nas chciały? Zmienić twarz?

Raczej podejście do życia i innych ludzi.
Przeciętny chłopak jeśli jest zadbany i ma pozytywny stosunek do życia powinien śmiało nawiązywać znajomości.
Tymczasem prawdziwym problemem  u większości chłopców jest brak wiary w siebie i strach przed odrzuceniem.
Nie potrafią uśmiechnąć się do dziewczyny, nie maja odwagi rozpocząć rozmowy. Sami już nie wiedzą czego się boją, tak paraliżuje ich strach, że dziewczyna ich nie zaakceptuje.


Ja akurat zbytnio nie jestem zadbany, a ludzie nawet mnie lubią smile Nawet miałem pary na tinderze jakieś, tylko takie dość przeciętne.

A zagadać umiem, nawet do laski w pracy zagadałem jednej i się na wspólne granie umówiliśmy. Może będę miał koleżankę?

11,412 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-01-25 21:33:50)

Odp: 30lat i cały czas sam

Jedna z kobiet napisała, że jakby została samotną matką, gdzie ojciec jej dziecka był Turkiem, to miałaby problemy ze znalezieniem partnera.
Co w tym dziwnego?

Nie dość, że śniadzi mężczyźni zabierają nam kobiety, to jeszcze mamy wychowywać ich potomstwo?

90% polskich mężczyzn wyszłoby tylnymi drzwiami, a ja sam wolałbym całować buty przypadkowym ludziom na ulicy, niż miałbym wpakować się w coś takiego sad

Przeczytałem posty i pozwolę sobie odpisać jednym wpisem podając ostateczne przykłady, dlaczego samotni mężczyźni powinni unikać samotnych matek za wszelką cenę:

  1. Częściowe zużycie biologicznego potencjału kobiety na rzecz obcego samca - sorry ale biologi nie oszukasz. Każdy człowiek ma w podświadomości zaprogramowane (mniej lub bardziej) to, aby iść i rozmnażać gatunek ludzki. Dlaczego np. lwy i masa innych zwierząt najpierw zabija młode potomstwo po poprzednim samcu zanim zacznie ,,produkować" swoje własne? smile Takie są instynkty, biologia tak to urządziła, że człowiek jest bardziej skłonny pokochać swoje własne dziecko niż obce.
    Natura tak to ustaliła, aby ludzie szli w takim kierunku: kobieta + mężczyzna -> związek -> wspólne potomstwo (pełne wykorzystanie i pełna realizacja potencjału biologicznego)
    Jeżeli spotykamy się z samotną matką to jej ,,rola biologiczna" jest już częściowo zużyta ponieważ spełniła swoją ,,rolę jako człowiek" i już posiada własne potomstwo, a facet nie będzie z taką kobietą tworzył czegoś nowego od podstaw tylko będzie niczym doczepiony wagon smile Rozumiecie? to tak jakby zamiast rozpocząć swoją własną nową grę, wczytać cudzego save'a. Albo jakby zrobić sobie kanapki na talerzu, który ktoś przed chwilą na nim jadł.
    Zaś spotykając się z bezdzietną singielką unikamy tego, budujemy swoją historię ,,na nowo" - od początku smile Najważniejsza rzecz - budujemy od podstaw swoją własną rodzinę, to tak jakby wsiąść do auta z salonu i samemu ściągać folię z siedzeń - wiem, że mam debilne porównania ale wiecie o co mi chodzi.
        `

  2. Spotykając się z samotną matką trzeba mieć na uwadze, że w tle (dalej bądź bliżej) zawsze będzie gdzieś biologiczny ojciec tego dziecka - czyli zaczyna robić nam się taki mały trójkącik. Okej są sytuacje, że kobieta zostaje wdową itp. ale tutaj skupimy się na sytuacji kiedy prawdziwy ojciec żyje.
    Spotykając się z samotną matką do końca życia w tle będzie biologiczny tata, może być tak, że będzie przyjeżdżał na wizyty co tydzień, a Ty grzecznie będziesz się uśmiechał i mówił dzień dobry (serio jakikolwiek facet tego chce?), albo może być tak, że w ogóle się nie będzie kontaktował i np. przyjedzie po 30 latach bo nagle stwierdzi, że chce naprawić swoje relacje z dzieckiem albo okaże się, że jest jakimś psycholem i wybije Ci wszystkie zęby bo ,,zabrałeś" mu kobietę - kombinacji jest tyle ile gwiazd na niebie, pytanie tylko czy ktokolwiek chce się bawić w oglądanie tego na własne oczy?
    Zaś spotykając się z bezdzietną singielką unikamy tego... Mamy pewność, że nie będzie żadnego biologicznego ojca jej dziecka w tle, mamy o wiele więcej świętego spokoju, unikniemy masy cyrków itp. zresztą jest wiele sytuacji - dajmy na to facet nigdy na oczy nie zobaczy biologicznego ojca ale np. będzie od niego mocno uzależniony - dziewczyna nie będzie chciała pójść z facetem do kina bo jej ex. mocno popsuje jej humor tego dnia i najlepsze w tym wszystkim jest to, że na humor dziewczyny będzie wpływał jakiś obcy Ci facet
        `

  3. Wiele samotnych matek jest zdesperowanych finansowo - tu nie chodzi o to czy ktoś jest bogaty/biedny. Wiele samotnych matek nie ma po prostu pieniędzy, są spłukane bo np. pracują na 3/4 etatu, aby mieć czas zajmować się synem/córką do tego własne potomstwo to skarbonka bez dna. Okej są takie kobiety będące kierowniczkami, dyrektorkami itp. ale większość to zwykłe przeciętne osoby. Dla kobiety z potomstwem najważniejsze jest to aby jej dzieci miały jak najlepsze warunki rozwoju (udowodnione biologicznie). Dlatego szukają zasobów, które im to umożliwi. Jest wiele historii gdzie faceci robią za bankomaty bo co chwilę trzeba ,,pomagać" dziecku (nowy tornister, Kamilka tak bardzo lubi rysować i trzeba jej kupić nowe farbki to już masz misiu pomysł na prezent dla naszego skarbeńka jak coś hihi)
    Jeżeli spotykamy się z bezdzietną to tego problemu nie ma smile w przypadku samotnej matki albo musimy pomagać finansowo albo nie, w przypadku bezdzietnej w 100% nie musimy jej pomagać finansowo z dziećmi bo ich po prostu nie ma. Można sobie zrobić własne potomstwo, w które będziemy inwestować zasoby (czas, pieniądze, energia itp.) a nie w cudze.
        `

  4. Non-stop dzieciak ,,na tapecie" - no i tutaj jest prawdziwy problem ponieważ w kółko jest to obce Tobie dziecko.
    Cały czas facet będzie słuchał o tym, że Kamilek ma grypę i mamusia musi z nim jechać do przychodni dlatego nie spotka się z Tobą dzisiaj na obiedzie albo Kamilka dostała paskudnej wysypki i musi z nią jechać do szpitala więc dzisiaj nici z kina i kolacji przy świecach, a może Ty pojedziesz pomóc swojej ukochanej kobiecie i zawieziesz Kamilkę do szpitala?
    Który facet tak chce mieć z obcym potomstwem? ręce do góry! liczę po kolei.
    Z bezdzietną tego nie ma smile u kobiety bez potomstwa masz normalnie czas i szansę by ją poznać, jej zainteresowania, pasje itp. w przypadku samotnych matek często będą odwoływane randki z powodu choroby dziecka i tego typu rzeczy.
        `

  5. Interes samotnej matki jest zawsze sprzeczny z interesem mężczyzny - czysta biologia moi państwo smile
    Jak bezdzietny facet spotyka się z bezdzietną kobietą to ona jest dla niego najważniejsza i on dla niej też jest najważniejszy.
    W przypadku samotnej matki najważniejsze jest dla niej najpierw jej potomstwo a dopiero później Ty smile zawsze będziesz na drugim miejscu. Facet spotykający się z samotną matką spotyka się z nią dla niej a nie dla tego dziecka, a mimo tego zawsze będzie na drugiej pozycji.
    Gdyby taka matka miała do wyboru poświęcić swoje dziecko a Ciebie to jak myślisz kogo by wybrała? oczywiste - prawda? gdyby to było Twoje dziecko i poświęciłaby Ciebie to cieszyłbyś się z tego ale to nie jest Twoje dziecko, sorry
        `

  6. Spotykając się z samotną matką skaczesz na głęboką wodę - I tak to jest, bo nie masz tego okresu ,,przygotowawczego" w przypadku własnego potomstwa masz te 9 miesięcy aby się zmobilizować psychicznie, potem po porodzie wychowujesz swoje dziecko dzień po dniu, widzisz jak się rozwija, jak reaguje na otoczenie, czego lubi a czego nie lubi itp.
    W przypadku samotnej matki od razu skaczesz na głęboką wodę, zawsze będziesz jakimś drugim ojcem tego dziecka i od razu musisz zacząć się odnajdywać w tej wielkiej machinie jako mały trybik. Na początku nie wiesz nic o zachowaniu tego dziecka, nie wiesz czy jest grzeczne czy nie, nie masz pojęcia czy lubi jeść brukselkę czy pomidory, nie masz pojęcia czy chętniej zagrałoby w piłkę, a może w siatkówkę - to tak jakby ktoś Cię obudził o 3 nad ranem, dał w ręce gitarę i od razu masz grać do rytmu.
        `

  7. NIE JESTEŚ MOIM OJCEM! - ups, ale o co chodzi?
    No niestety, facet związuje się z samotną matką, która ma np. 5 letnie dziecko, chłop wychowuje je jak swoje przez następne 15 lat, łoży na nie swoje zasoby (czas, energię, pieniądze, zaangażowanie) a potem jak dziecko ma 20 lat może podejść do tego faceta i powiedzieć mu prosto w twarz: ,,chłopie, kim Ty jesteś? dlaczego mi rozkazujesz? przecież nie jesteś moim ojcem gościu, nie masz nic do gadania, wyp...j z tego mieszkania już"
    Wiadomo, że z biologicznym dzieckiem też może nie być zawsze różowo ale na pewno nigdy nie usłyszysz takich słów jak powyżej.
        `

  8. Geny, geny i jeszcze raz geny - nie swoje potomstwo to niewiadome geny.
    Nie wiesz nic o linii genetycznej biologicznego ojca tego dziecka, może w jego rodzinie co druga osoba umierała na jakiegoś raka albo chorowała na straszliwe choroby, serio chcesz aby ,,Twoje" wnuki dziedziczyły takie prezenty? Ja bym wolał aby moje dziecko było moje smile aby płynęła w nim moja krew, kości z moich kości, moje geny, ciało z mojego ciała.
    Zresztą nie wiem dlaczego ale czułbym cholernie duże upokorzenie gdybym np. przedstawił moim rodzicom nową wybrankę, która ma już dziecko...

11,413 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-01-25 21:50:26)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Ja akurat zbytnio nie jestem zadbany, a ludzie nawet mnie lubią smile Nawet miałem pary na tinderze jakieś, tylko takie dość przeciętne.

A zagadać umiem, nawet do laski w pracy zagadałem jednej i się na wspólne granie umówiliśmy. Może będę miał koleżankę?

To ja Ci poradzę - zadbaj o siebie bardziej.
To nie jest żaden przytyk tylko serdeczna rada.
Mam w sąsiedztwie kilku samotnych facetów i żal patrzeć jak o siebie nie dbają.
Patrzy na takiego dziewczyna i myśli - kurcze, jak on własnych butów nie potrafi w czystości utrzymać to w domu też trzeba będzie za niego sprzatąć , ogarniać jego ciuchy, prosić się żeby cokolwiek zrobił. Zaniedbany chłopak to potencjalny leń. A za lenia trzeba potem pracować. Kobiety tego nie chcą. Już nie te czasy.
Z najpiękniejszą twarzą i sylwetką nic nie zdziałasz jak będziesz zaniedbany.
Dobrze, że ludzie Cię lubią, bo to znaczy, że jesteś fajnym gościem. Masz potencjał
Ja tez lubię wielu mężczyzn w pracy czy znajomych. Jednaknie zdecydowałabym się na chodzenie z zaniedbanym chłopakiem bo to zniechęca, czasem wręcz odrzuca.
Kolega może być niezadbany. Chłopak już nie.

11,414 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-01-25 21:56:43)

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun.
Geny geny geny....
Rola genetyczna....
To w takim razie gdzie jest twoje dziecko?
I nie wiem czy wiesz ale jesteśmy ludźmi, i nie musimy sie kierować instynktami tylko rozumem.
I poza genami ejst cos takiego jak wychowanie.
Gdyby geny były dominujące to np bliźniacy którzy maja takie same geny, sa dosłownie identyczni, byli by tez identyczni w zachowaniu, poglądach,zwyczajach itp a tak nie ejst.

11,415

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jedna z kobiet napisała, że jakby została samotną matką, gdzie ojciec jej dziecka był Turkiem, to miałaby problemy ze znalezieniem partnera.
Co w tym dziwnego?

Nie dość, że śniadzi mężczyźni zabierają nam kobiety, to jeszcze mamy wychowywać ich potomstwo?

90% polskich mężczyzn wyszłoby tylnymi drzwiami, a ja sam wolałbym całować buty przypadkowym ludziom na ulicy, niż miałbym wpakować się w coś takiego sad

Znałem kiedyś gościa, co ożenił się z kobieta ona 42l on około 47 lat, miała 2 córki, gość miał firmę, i zatrudnił jedną córkę (21l) do pracy, potem okazało się że przyłapał żonkę na romansie z jakimś tam wuefistą, rozwód podział majątku itd, ale do czego zmierzam, po tym wszystkim ta nie jego córka zapytała się przy mnie, czy ją podwiezie gdzieś tam, na co odpowiedział „a co ja cię w dowodzie mam?” Z tego co wiem to teraz znalazł młodsza, bezdzietną .

11,416

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:

To w takim razie gdzie jest twoje dziecko?


Nie spłodziłem dziecka.
Ty chyba też nie? smile

11,417

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

To w takim razie gdzie jest twoje dziecko?


Nie spłodziłem dziecka.
Ty chyba też nie? smile

Ale to ty gadasz o roli genetycznej a nie ja.

11,418

Odp: 30lat i cały czas sam
Szeptuch napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

To w takim razie gdzie jest twoje dziecko?


Nie spłodziłem dziecka.
Ty chyba też nie? smile

Ale to ty gadasz o roli genetycznej a nie ja.


Czyli świadomie wycofujesz swoje geny z puli? Smutne trochę.

11,419 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-01-25 22:01:38)

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:

Ja akurat zbytnio nie jestem zadbany, a ludzie nawet mnie lubią smile Nawet miałem pary na tinderze jakieś, tylko takie dość przeciętne.

A zagadać umiem, nawet do laski w pracy zagadałem jednej i się na wspólne granie umówiliśmy. Może będę miał koleżankę?

To ja Ci poradzę - zadbaj o siebie bardziej.
To nie jest żaden przytyk tylko serdeczna rada.
Mam w sąsiedztwie kilku samotnych facetów i żal patrzeć jak o siebie nie dbają.
Patrzy na takiego dziewczyna i myśli - kurcze, jak on własnych butów nie potrafi w czystości utrzymać to w domu też trzeba będzie za niego sprzatąć , ogarniać jego ciuchy, prosić się żeby cokolwiek zrobił. Zaniedbany chłopak to potencjalny leń. A za lenia trzeba potem pracować. Kobiety tego nie chcą. Już nie te czasy.
Z najpiękniejszą twarzą i sylwetką nic nie zdziałasz jak będziesz zaniedbany.
Dobrze, że ludzie Cię lubią, bo to znaczy, że jesteś fajnym gościem. Masz potencjał
Ja tez lubię wielu mężczyzn w pracy czy znajomych. Jednaknie zdecydowałabym się na chodzenie z zaniedbanym chłopakiem bo to zniechęca, czasem wręcz odrzuca.
Kolega może być niezadbany. Chłopak już nie.

Zacznijmy od tego że polki nie chcą pracować, a jedynie kasę wydawać, Niemka, Hiszpanka, Francuska, Włoszka bez problemu się utrzyma, kupi auto, stać ja na wszystko, polka jedyne co umie to kasę przejebac, na Hamerykanskiego żołnierza.

11,420

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
Szeptuch napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Nie spłodziłem dziecka.
Ty chyba też nie? smile

Ale to ty gadasz o roli genetycznej a nie ja.


Czyli świadomie wycofujesz swoje geny z puli? Smutne trochę.

ojojoj co ja biedny pocznę.

11,421

Odp: 30lat i cały czas sam

No własnie - Niemka czy Austriaczka kupią sobie auto z wypłaty, opłacą mieszkanie, media i jeszcze mają na zabawę i wycieczki. Przeciętna Polka tego nie zarobi. Akurat mam dobry wgląd jak to się dzieje w przeciętnych rodzinach za granicą i porównanie z naszymi realiami.
Polki wcale nie pracują mniej tylko mniej zarabiają

11,422

Odp: 30lat i cały czas sam

Dlatego jak Polka ma do wyboru Mariusza 2800 zł netto albo Włoskiego Chada z 4k EUR netto to wiadomo, którego wybierze.

11,423

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

No własnie - Niemka czy Austriaczka kupią sobie auto z wypłaty, opłacą mieszkanie, media i jeszcze mają na zabawę i wycieczki. Przeciętna Polka tego nie zarobi. Akurat mam dobry wgląd jak to się dzieje w przeciętnych rodzinach za granicą i porównanie z naszymi realiami.
Polki wcale nie pracują mniej tylko mniej zarabiają

Dlatego polki idą na łatwiznę i zamiast pracować szukają sponsora z dobrymi zarobkami, ale przecież wygląd się nie liczy, kasa się nie liczy:)

11,424

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

No własnie - Niemka czy Austriaczka kupią sobie auto z wypłaty, opłacą mieszkanie, media i jeszcze mają na zabawę i wycieczki. Przeciętna Polka tego nie zarobi. Akurat mam dobry wgląd jak to się dzieje w przeciętnych rodzinach za granicą i porównanie z naszymi realiami.
Polki wcale nie pracują mniej tylko mniej zarabiają

Dlatego polki idą na łatwiznę i zamiast pracować szukają sponsora z dobrymi zarobkami, ale przecież wygląd się nie liczy, kasa się nie liczy:)

11,425

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Dlatego jak Polka ma do wyboru Mariusza 2800 zł netto albo Włoskiego Chada z 4k EUR netto to wiadomo, którego wybierze.

I tu się mylisz, bo zostawi Mariusza 2800 netto dla Mokebe z Kenii, który mieszka w budzie z ulepionego z gówna

11,426

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumun zaraz napisze doktorat z bycia frajerem.

11,427

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

No własnie - Niemka czy Austriaczka kupią sobie auto z wypłaty, opłacą mieszkanie, media i jeszcze mają na zabawę i wycieczki. Przeciętna Polka tego nie zarobi. Akurat mam dobry wgląd jak to się dzieje w przeciętnych rodzinach za granicą i porównanie z naszymi realiami.
Polki wcale nie pracują mniej tylko mniej zarabiają

Dlatego polki idą na łatwiznę i zamiast pracować szukają sponsora z dobrymi zarobkami, ale przecież wygląd się nie liczy, kasa się nie liczy:)

Kto szuka to szuka. Nie wszyscy/wszystkie szukają.
Jak już mowa o sponsorach to sporo chłopców siedzi na garnuszku mamusi, a mamusia się modli, żeby go jaka chciała i zabrała z jej pleców ten ciężar.
Bo stara matka nie ma już siły synusia obsługiwać a żadna dziewczyna go nie chce.

11,428 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-01-25 22:30:46)

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

No własnie - Niemka czy Austriaczka kupią sobie auto z wypłaty, opłacą mieszkanie, media i jeszcze mają na zabawę i wycieczki. Przeciętna Polka tego nie zarobi. Akurat mam dobry wgląd jak to się dzieje w przeciętnych rodzinach za granicą i porównanie z naszymi realiami.
Polki wcale nie pracują mniej tylko mniej zarabiają

Dlatego polki idą na łatwiznę i zamiast pracować szukają sponsora z dobrymi zarobkami, ale przecież wygląd się nie liczy, kasa się nie liczy:)

Kto szuka to szuka. Nie wszyscy/wszystkie szukają.
Jak już mowa o sponsorach to sporo chłopców siedzi na garnuszku mamusi, a mamusia się modli, żeby go jaka chciała i zabrała z jej pleców ten ciężar.
Bo stara matka nie ma już siły synusia obsługiwać a żadna dziewczyna go nie chce.

Żadna go nie chce bo same chcą być utrzymankami:), ale mokebe utrzymywać to chcecie, nie wspominając już o Tedzie Bundy któremu zakochane kobiety dawały lub wysyłały gotówkę do więzienia .

11,429

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

i codziennie przychodzą nowi, dosłownie wysyp

Karuzela-normalnie jakaś smile

wykop zdycha a na hejto #przegryw nie jest mile widziany

11,430

Odp: 30lat i cały czas sam

Jakiego mokebe i po co?

11,431 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-01-25 22:34:01)

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:

Jakiego mokebe i po co?

Mokebe czyli czarnuch, każda Polka marzy o byciu wyjebana przez czarnego, znasz Rocco invader Poland ? Kiedyś wypowiadała się dziewczyna co miała znajoma która w tym wystąpiła, po wszystkim powiedziała że coś tam jej zapłacili, ale jej się podobało, jednak miała problemy zwolnili ja z pracy itd.

11,432 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2023-01-25 22:35:08)

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:

Rumun zaraz napisze doktorat z bycia frajerem.

No to w takim razie musisz opowiedzieć mi coś o sobie bo brakuje mi trochę informacji do doktoratu.

11,433

Odp: 30lat i cały czas sam

Rumuński ponowie swoje pytanie jeśli można - co z parami które adoptują z domu dziecka? Dla nich to też upokorzenie i strata zasobów?

11,434

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jakiego mokebe i po co?

Mokebe czyli czarnuch, każda Polka marzy o byciu wyjebana przez czarnego, znasz Rocco invader Poland ? Kiedyś wypowiadała się dziewczyna co miała znajoma która w tym wystąpiła, po wszystkim powiedziała że coś tam jej zapłacili, ale jej się podobało, jednak miała problemy zwolnili ja z pracy itd.

Nie znam tego.
Po co Tobie takie historie o czym marzy każda Polka.
naprawdę wierzysz, że każdy Polak marzy o takim samym seksie?

11,435

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:

Rumuński ponowie swoje pytanie jeśli można - co z parami które adoptują z domu dziecka? Dla nich to też upokorzenie i strata zasobów?


Jeżeli bezdzietny mężczyzna spotyka się z samotną matką i to dziecko zacznie odstawiać jakieś cyrki w sklepie to wtedy facet nie może dać mu przysłowiowego klapsa, gdyż matka zacznie go atakować ,,dlaczego bijesz moje dziecko!".

W przypadku, gdy para zaadoptuje dzieciaka z domu dziecka to wtedy kobieta nie powie do swojego faceta ,,Dlaczego bijesz moje dziecko" tylko wyrazi się ,,Dlaczego bijesz nasze dziecko".

Naprawdę nie widzisz różnicy?

11,436

Odp: 30lat i cały czas sam
Agnes76 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jakiego mokebe i po co?

Mokebe czyli czarnuch, każda Polka marzy o byciu wyjebana przez czarnego, znasz Rocco invader Poland ? Kiedyś wypowiadała się dziewczyna co miała znajoma która w tym wystąpiła, po wszystkim powiedziała że coś tam jej zapłacili, ale jej się podobało, jednak miała problemy zwolnili ja z pracy itd.

Nie znam tego.
Po co Tobie takie historie o czym marzy każda Polka.
naprawdę wierzysz, że każdy Polak marzy o takim samym seksie?

Większość polek marzy o seksie z czarnoskórym, turasem, itd znam was na wylot, często bywałem i bywam za granica naprawdę nawet nie próbuj mi walić ściemy.

11,437

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
jjbp napisał/a:

Rumuński ponowie swoje pytanie jeśli można - co z parami które adoptują z domu dziecka? Dla nich to też upokorzenie i strata zasobów?


Jeżeli bezdzietny mężczyzna spotyka się z samotną matką i to dziecko zacznie odstawiać jakieś cyrki w sklepie to wtedy facet nie może dać mu przysłowiowego klapsa, gdyż matka zacznie go atakować ,,dlaczego bijesz moje dziecko!".

W przypadku, gdy para zaadoptuje dzieciaka z domu dziecka to wtedy kobieta nie powie do swojego faceta ,,Dlaczego bijesz moje dziecko" tylko wyrazi się ,,Dlaczego bijesz nasze dziecko".

Naprawdę nie widzisz różnicy?

A ty naprawdę nie widzisz nic niestosownego w biciu dziecka?
Dziecko sie wychowuje, a nie bije.

11,438

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
jjbp napisał/a:

Rumuński ponowie swoje pytanie jeśli można - co z parami które adoptują z domu dziecka? Dla nich to też upokorzenie i strata zasobów?


Jeżeli bezdzietny mężczyzna spotyka się z samotną matką i to dziecko zacznie odstawiać jakieś cyrki w sklepie to wtedy facet nie może dać mu przysłowiowego klapsa, gdyż matka zacznie go atakować ,,dlaczego bijesz moje dziecko!".

W przypadku, gdy para zaadoptuje dzieciaka z domu dziecka to wtedy kobieta nie powie do swojego faceta ,,Dlaczego bijesz moje dziecko" tylko wyrazi się ,,Dlaczego bijesz nasze dziecko".

Naprawdę nie widzisz różnicy?

Szczerze to bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić że matka wobec przemocy fizycznej ze strony biologicznego ojca powie "nie będziesz bił mojego dziecka". Ale w sumie nie dlatego pytam.

Pytam bardziej pod kątem tych swoich genów, na które kładziesz taki nacisk. Adoptując też biologicznie nie przekazujesz swoich genów. Nie wiesz też na czyje geny łożysz (moze jakiegoś chada?). Takie dziecko też może Ci kiedyś wykrzyczeć że nie jesteś jego ojcem, no bo biologicznie przecież nie jesteś. Czy dobrze więc rozumiem że adopcję też uważasz za frajerstwo?

11,439 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-01-25 22:55:43)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Większość polek marzy o seksie z czarnoskórym, turasem, itd znam was na wylot, często bywałem i bywam za granica naprawdę nawet nie próbuj mi walić ściemy.

oj tam
Tak na poważnie - bywam w Wiedniu. Tam jest bardzo duża grupa ciemnoskórych. Mężczyźni jacyś tacy ponurzy,  kobiety poubierane na czarno, mężczyźni w większości też na czarno. Jakoś nie czułam się dobrze gdy ich była większa grupa. Szybciej bym od nich zwiewała niż chciała jakiejś bliskości.

Chyba bywamy za inną granicą.

11,440

Odp: 30lat i cały czas sam
jjbp napisał/a:

Pytam bardziej pod kątem tych swoich genów, na które kładziesz taki nacisk. Adoptując też biologicznie nie przekazujesz swoich genów. Nie wiesz też na czyje geny łożysz (moze jakiegoś chada?). Takie dziecko też może Ci kiedyś wykrzyczeć że nie jesteś jego ojcem, no bo biologicznie przecież nie jesteś. Czy dobrze więc rozumiem że adopcję też uważasz za frajerstwo?


W przypadku adopcji oboje rodziców jest przyszywanych i to jest fer, a spotykając się z samotną matką, tylko ona jest biologicznym rodzicem, a mężczyzna tym przyszywanym.

Posty [ 11,376 do 11,440 z 29,786 ]

Strony Poprzednia 1 174 175 176 177 178 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024