30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 168 169 170 171 172 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10,986 do 11,050 z 29,789 ]

10,986

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Poważnie pytam - a jak według Ciebie powinno wyglądać budowanie relacji, która domyślnie powinna stać się związkiem? I jak spędzają czas ze sobą ludzie będąc w związkach?

Nie zalewaniem złymi rzeczami nowo poznanej osoby, na kolejnych spotkaniach. Przecież wtedy już się jest w szufladce "przyjacie", nie "partner". Rozumiem takie coś po dłuższym czasie, jak jest się już razem.

Foxterier, wyżej wyjaśniłem. Jeśli pierwszych spotkaniach panna Ci się żali, o zgrozo na byłego, to nie trudno domyślić kogo w nas widzi. Może teraz zrozumiesz o co mi chodzi.

Zobacz podobne tematy :

10,987

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Poważnie pytam - a jak według Ciebie powinno wyglądać budowanie relacji, która domyślnie powinna stać się związkiem? I jak spędzają czas ze sobą ludzie będąc w związkach?

Nie zalewaniem złymi rzeczami nowo poznanej osoby, na kolejnych spotkaniach. Przecież wtedy już się jest w szufladce "przyjacie", nie "partner". Rozumiem takie coś po dłuższym czasie, jak jest się już razem.

Foxterier, wyżej wyjaśniłem. Jeśli pierwszych spotkaniach panna Ci się żali, o zgrozo na byłego, to nie trudno domyślić kogo w nas widzi. Może teraz zrozumiesz o co mi chodzi.

Tak? Masz określone jakieś widełki czasowe, kiedy możesz już mówić potencjalnemu partnerowi, że masz zły humor? big_smile czy to dopiero jak się razem zamieszka, albo dopiero po ślubie?
Przesadzasz trochę. Spotkania są po to, żeby się ludzie poznawali. Też w gkrszych momentach.
Jak mi po 3 miesiącsch randkowania zmarła bliska osoba to miałam udawać, że nic się nie stało, żeby facet nie czuł się wsadzony do szufladki "przyjaciel"?

Zdradzę Ci małą tajemnicę smile
Bycie partnerem oznacza również bycie przyjacielem. Inaczej się nie da zbudować relacji, w której spędzasz z kimś czasami 24/7 i się nie pozabijać. To musi zagrać i na poziomie partnerskim i na poziomie przyjacielskim.

10,988

Odp: 30lat i cały czas sam

Gman, dalej nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie - jak, na tu i teraz, powinna wyglądać Twoja wymarzona randka z dziewczyną. Jakbyś mógł zamknąć oczy i to sobie wyobrazić. Idziecie do knajpy, do kina? Ile ona ma mniej więcej lat? Brunetka, blondynka? O czym rozmawiacie?

10,989

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Poważnie pytam - a jak według Ciebie powinno wyglądać budowanie relacji, która domyślnie powinna stać się związkiem? I jak spędzają czas ze sobą ludzie będąc w związkach?

Nie zalewaniem złymi rzeczami nowo poznanej osoby, na kolejnych spotkaniach. Przecież wtedy już się jest w szufladce "przyjacie", nie "partner". Rozumiem takie coś po dłuższym czasie, jak jest się już razem.

Foxterier, wyżej wyjaśniłem. Jeśli pierwszych spotkaniach panna Ci się żali, o zgrozo na byłego, to nie trudno domyślić kogo w nas widzi. Może teraz zrozumiesz o co mi chodzi.

Tak? Masz określone jakieś widełki czasowe, kiedy możesz już mówić potencjalnemu partnerowi, że masz zły humor? big_smile czy to dopiero jak się razem zamieszka, albo dopiero po ślubie?
Przesadzasz trochę. Spotkania są po to, żeby się ludzie poznawali. Też w gkrszych momentach.
Jak mi po 3 miesiącsch randkowania zmarła bliska osoba to miałam udawać, że nic się nie stało, żeby facet nie czuł się wsadzony do szufladki "przyjaciel"?

Zdradzę Ci małą tajemnicę smile
Bycie partnerem oznacza również bycie przyjacielem. Inaczej się nie da zbudować relacji, w której spędzasz z kimś czasami 24/7 i się nie pozabijać. To musi zagrać i na poziomie partnerskim i na poziomie przyjacielskim.

Nie widzę przeciwskazań by partnerka była jednocześnie przyjaciółką, ale 1. pożądanie 2. przyjaźń w kolejności. Te gadanie dziewczyn, że najlepiej wpierw przyjaźń, bo kiedyś może jej się "zacząć podobać" przyjaciel, czyli jak nie znajdzie nic lepszego.

3 miesiące, a 3 trzy spotkania to różnica.

10,990

Odp: 30lat i cały czas sam

Foxterier, normalna rozmawa - jakie ma zainteresowania, czym się zajmuje + flirt. Co do wyglądu - zawsze mi się podobały dziewczyny, co mają zbliżoną/podobną urodę do mnie, nie wiem czemu. Lubię jak ma niebieskie oczy, może dlatego że sam je mam.

10,991

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Nie zalewaniem złymi rzeczami nowo poznanej osoby, na kolejnych spotkaniach. Przecież wtedy już się jest w szufladce "przyjacie", nie "partner". Rozumiem takie coś po dłuższym czasie, jak jest się już razem.

Foxterier, wyżej wyjaśniłem. Jeśli pierwszych spotkaniach panna Ci się żali, o zgrozo na byłego, to nie trudno domyślić kogo w nas widzi. Może teraz zrozumiesz o co mi chodzi.

Tak? Masz określone jakieś widełki czasowe, kiedy możesz już mówić potencjalnemu partnerowi, że masz zły humor? big_smile czy to dopiero jak się razem zamieszka, albo dopiero po ślubie?
Przesadzasz trochę. Spotkania są po to, żeby się ludzie poznawali. Też w gkrszych momentach.
Jak mi po 3 miesiącsch randkowania zmarła bliska osoba to miałam udawać, że nic się nie stało, żeby facet nie czuł się wsadzony do szufladki "przyjaciel"?

Zdradzę Ci małą tajemnicę smile
Bycie partnerem oznacza również bycie przyjacielem. Inaczej się nie da zbudować relacji, w której spędzasz z kimś czasami 24/7 i się nie pozabijać. To musi zagrać i na poziomie partnerskim i na poziomie przyjacielskim.

Nie widzę przeciwskazań by partnerka była jednocześnie przyjaciółką, ale 1. pożądanie 2. przyjaźń w kolejności. Te gadanie dziewczyn, że najlepiej wpierw przyjaźń, bo kiedyś może jej się "zacząć podobać" przyjaciel, czyli jak nie znajdzie nic lepszego.

3 miesiące, a 3 trzy spotkania to różnica.

Całe szczęście mój mąż nie myślał tak jak Ty smile

10,992

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Nie widzę przeciwskazań by partnerka była jednocześnie przyjaciółką, ale 1. pożądanie 2. przyjaźń w kolejności. Te gadanie dziewczyn, że najlepiej wpierw przyjaźń, bo kiedyś może jej się "zacząć podobać" przyjaciel, czyli jak nie znajdzie nic lepszego.

Czyli się zaszachowałeś bo najpierw jest przyjaźń/sympatia później pożądanie.

10,993

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Albo widzi we mnie tylko opcję na kolegę i przyjaciela, jak za każdym razem chce "od wygadania się" zacząć.

A od czego ma zacząć, od lodzika?

Byłoby miło smile

10,994

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Całe szczęście mój mąż nie myślał tak jak Ty smile

Ile czasu musiał czekać?

M!ri napisał/a:

Czyli się zaszachowałeś bo najpierw jest przyjaźń/sympatia później pożądanie.

Twoim "sposobem" facet może nawet 3-4 miesiące, a jak trafi się "odpowiedni facet" zostanie zghostowony i nie będzie czekał. Wyżej wyjaśniłem to nawet.

10,995

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Nie zalewaniem złymi rzeczami nowo poznanej osoby, na kolejnych spotkaniach.

To jest bardzo ważny sygnał.
Jeśli spotkania to tylko żalenie się, narzekanie, mówienie wyłącznie o swoich problemach i zrzucanie na innych to czerwona flaga.
Dotyczy to zarówno przyjaciół/kolegów, jak i potencjalnych partnerów.

10,996

Odp: 30lat i cały czas sam

M!ri, nie dopisałem do poprzedniej odpowiedzi. Mój kolega "podrywał" przez ponad... 2 lata jedną. Wkońcu się zgodziła. Pewnie powiesz, że musieli się dobrze poznać? Czy może był opcją zapasową, a w między czasie kutangiem Chada się dławiła...

10,997

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Twoim "sposobem" facet może nawet 3-4 miesiące, a jak trafi się "odpowiedni facet" zostanie zghostowony i nie będzie czekał. Wyżej wyjaśniłem to nawet.

Masz mentalność ofiary. Samiec alfa powiedziałby że miło sobie spędził czas z dziewczyną. Jak przestaniesz traktować każdy kontak z dziewczyną jako drogę do jej majtek to okaże się że spędzanie czasu z drugim człowiekiem może być z korzyścią dla obu stron.

10,998

Odp: 30lat i cały czas sam
Farmer napisał/a:
Foxterier napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Albo widzi we mnie tylko opcję na kolegę i przyjaciela, jak za każdym razem chce "od wygadania się" zacząć.

A od czego ma zacząć, od lodzika?

Byłoby miło smile

Z pewnością Ty Farmer byś ją sobie za żonę wziął jakby ci machnęła gałę na pierwszej randce tongue

10,999

Odp: 30lat i cały czas sam
M!ri napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Twoim "sposobem" facet może nawet 3-4 miesiące, a jak trafi się "odpowiedni facet" zostanie zghostowony i nie będzie czekał. Wyżej wyjaśniłem to nawet.

Masz mentalność ofiary. Samiec alfa powiedziałby że miło sobie spędził czas z dziewczyną. Jak przestaniesz traktować każdy kontak z dziewczyną jako drogę do jej majtek to okaże się że spędzanie czasu z drugim człowiekiem może być z korzyścią dla obu stron.

Zaczeły się wycieczki osobiste eh... Gdzie ja napisałem, że każdy kontakt z dziewczyną traktuje na drogę do jej majtek. Wspomniałem tylko, że "twoje rady" skończą się w szufladce przyjaciel. Jeśli dziewczyna mi się PODOBA, to siłą rzeczy mam celuję w szufladkę partner. Kiedy by mi się nie podoba fizycznie, to zostaje na relacji znajomy, kolega i tyle.

Wy macie jakieś wyuczone odwijanie kota ogonem? Bo podobne "rady" nie pierwszy raz czytam.

11,000

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
M!ri napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Twoim "sposobem" facet może nawet 3-4 miesiące, a jak trafi się "odpowiedni facet" zostanie zghostowony i nie będzie czekał. Wyżej wyjaśniłem to nawet.

Masz mentalność ofiary. Samiec alfa powiedziałby że miło sobie spędził czas z dziewczyną. Jak przestaniesz traktować każdy kontak z dziewczyną jako drogę do jej majtek to okaże się że spędzanie czasu z drugim człowiekiem może być z korzyścią dla obu stron.

Zaczeły się wycieczki osobiste eh... Gdzie ja napisałem, że każdy kontakt z dziewczyną traktuje na drogę do jej majtek. Wspomniałem tylko, że "twoje rady" skończą się w szufladce przyjaciel. Jeśli dziewczyna mi się PODOBA, to siłą rzeczy mam celuję w szufladkę partner. Kiedy by mi się nie podoba fizycznie, to zostaje na relacji znajomy, kolega i tyle.

Wy macie jakieś wyuczone odwijanie kota ogonem? Bo podobne "rady" nie pierwszy raz czytam.

To wychodzi z Twoich postów że jesteś interesowny i dla Ciebie czas który kończy się tylko byciem przyjacielem jest czasem straconym.

Jak chcesz to kontynuuj swoją strategię i bądź sobie odludkiem. To co tutaj kilka kobiet próbuje Ci powiedzieć to to że do obcego gościa nie czuje się pożądania i potrzebna jest więź żeby pożądanie się pojawiło.

11,001

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Całe szczęście mój mąż nie myślał tak jak Ty smile

Ile czasu musiał czekać?

Na co?:) na związek?

11,002

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
M!ri napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Twoim "sposobem" facet może nawet 3-4 miesiące, a jak trafi się "odpowiedni facet" zostanie zghostowony i nie będzie czekał. Wyżej wyjaśniłem to nawet.

Masz mentalność ofiary. Samiec alfa powiedziałby że miło sobie spędził czas z dziewczyną. Jak przestaniesz traktować każdy kontak z dziewczyną jako drogę do jej majtek to okaże się że spędzanie czasu z drugim człowiekiem może być z korzyścią dla obu stron.

Zaczeły się wycieczki osobiste eh... Gdzie ja napisałem, że każdy kontakt z dziewczyną traktuje na drogę do jej majtek. Wspomniałem tylko, że "twoje rady" skończą się w szufladce przyjaciel. Jeśli dziewczyna mi się PODOBA, to siłą rzeczy mam celuję w szufladkę partner. Kiedy by mi się nie podoba fizycznie, to zostaje na relacji znajomy, kolega i tyle.

Wy macie jakieś wyuczone odwijanie kota ogonem? Bo podobne "rady" nie pierwszy raz czytam.

No a może posłuchałbyś rad, skoro osoby, które Ci ich udzielają są w szczęśliwych związkach?
Bo to oznacza, że po prostu działają.

Kisząc się w towarzystwie facetów, którzy w związkach nie są i nigdy nie byli, niczego nie zmienisz. Bo jakiej działającej rady oni Ci udzielą?

11,003

Odp: 30lat i cały czas sam

Ty masz, Gmanie, taki problem, że kobiety mierzysz męską miarą, a na temat związków masz więcej fałszywych wyobrażeń niż realnej znajomości tematu. W ten sposób nigdy z kobietą nie stworzysz związku.   

gman98v2 napisał/a:

Gdzie ja napisałem, że każdy kontakt z dziewczyną traktuje na drogę do jej majtek.

Wprost nie, ale między wierszami jest to widoczne aż nadto.

Lady Loka napisał/a:

Kisząc się w towarzystwie facetów, którzy w związkach nie są i nigdy nie byli, niczego nie zmienisz. Bo jakiej działającej rady oni Ci udzielą?

Nawet w tym wątku widać to bardzo wyraźnie. Zebrało się kilku Panów o podobnej życiowej sytuacji i niby wzajemnie się wspierają, ale to wspieranie za żadne skarby świata nie doprowadzi ich do pożądanego celu. Robią sobie nawet większą krzywdę niż przypuszczalnie są to w stanie zauważyć.

11,004 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-01-09 13:48:05)

Odp: 30lat i cały czas sam
M!ri napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Masz mentalność ofiary. Samiec alfa powiedziałby że miło sobie spędził czas z dziewczyną. Jak przestaniesz traktować każdy kontak z dziewczyną jako drogę do jej majtek to okaże się że spędzanie czasu z drugim człowiekiem może być z korzyścią dla obu stron.

Zaczeły się wycieczki osobiste eh... Gdzie ja napisałem, że każdy kontakt z dziewczyną traktuje na drogę do jej majtek. Wspomniałem tylko, że "twoje rady" skończą się w szufladce przyjaciel. Jeśli dziewczyna mi się PODOBA, to siłą rzeczy mam celuję w szufladkę partner. Kiedy by mi się nie podoba fizycznie, to zostaje na relacji znajomy, kolega i tyle.

Wy macie jakieś wyuczone odwijanie kota ogonem? Bo podobne "rady" nie pierwszy raz czytam.

To co tutaj kilka kobiet próbuje Ci powiedzieć to to że do obcego gościa nie czuje się pożądania i potrzebna jest więź żeby pożądanie się pojawiło.

BuahahahahahahHahahahahhahahahahahA

11,005

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

No a może posłuchałbyś rad, skoro osoby, które Ci ich udzielają są w szczęśliwych związkach?

Rady od ludzi, którzy nie są w związkach nawet, właśnie polegą by nie zrobić z siebie przyjaciela w ciągu 3 spotkań. Tutaj wspomniałem o takich, ale zostałem zaatakowany, że najpierw PRZYJAŹŃ. Wy sobie jakieś jaja robicie? Jak trafia się do friendzonu, to bardzo trudno z niego wyjść.

Olinka napisał/a:

W ten sposób nigdy z kobietą nie stworzysz związku

Z waszymi radami, to na pewno nie stworzę, tylko zostanę męską przyjaciółką.

11,006

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Z waszymi radami, to na pewno nie stworzę, tylko zostanę męską przyjaciółką.

Ale to Ty tak twierdzisz, a póki co rady kolegów dały Ci tyle, że jesteś sam i nie zapowiada się, żeby to się miało zmienić.

11,007

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No a może posłuchałbyś rad, skoro osoby, które Ci ich udzielają są w szczęśliwych związkach?

Rady od ludzi, którzy nie są w związkach nawet, właśnie polegą by nie zrobić z siebie przyjaciela w ciągu 3 spotkań. Tutaj wspomniałem o takich, ale zostałem zaatakowany, że najpierw PRZYJAŹŃ. Wy sobie jakieś jaja robicie? Jak trafia się do friendzonu, to bardzo trudno z niego wyjść.

Olinka napisał/a:

W ten sposób nigdy z kobietą nie stworzysz związku

Z waszymi radami, to na pewno nie stworzę, tylko zostanę męską przyjaciółką.

Tak, Ty wiesz lepiej big_smile oczywiście.
Jak myślisz, ile warte są rady od ludzi, którzy nie są w związkach? W końcu jakiś powód tego, że nie są istnieje. To tak jakby uczyć się jeździć autem u kogoś, kto nigdy nie siedział za kieriwnicą, ale poczytał teorię.

11,008

Odp: 30lat i cały czas sam

To napisz rady, jak nie trafić do szufladki przyjaciel, jak taka "obeznana jesteś". smile

11,009 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-01-09 14:12:52)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

To napisz rady, jak nie trafić do szufladki przyjaciel, jak taka "obeznana jesteś". smile

Czasami po prostu nie zagra inaczej.
A rad już w takich tematach dawałam sporo i nie mam zamiaru kolejnych dawać facetowi, który pisze o workach na spermę i karuzeli.

Skoro słowa kobiet, które są w związkach i próbują Ci doradzić mniej znaczą dla Ciebie niż słowa facetów, którzy w związkach nigdy nie byli, to ja naprawdę nie mam pytań.
Bo co Ci doradzi ktoś, komu nie wyszło? Opowie Ci, jak poprowadzić randkę? A kiedy był na randce? Ooo nigdy big_smile ale wie najlepiej, w jakim wieku już nikogo nie znajdziesz, wie najlepiej jakie jest podejście kobiet i wie najlepiej, jak kobiety szufladkują. Sprawdziłabym profilaktycznie czy aby rozmówca nie jest kobietą, skoro tyle wie.

Ja wracam do książek big_smile miłych frustracji!

11,010

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

A rad już w takich tematach dawałam sporo

Rad jak trafić do szufladki przyjaciel, nie partner. To różnica. smile

Lady Loka napisał/a:

Skoro słowa kobiet, które są w związkach i próbują Ci doradzić

Jak wyżej. Jak trafić do szufladki przyjaciel. Jeśli dla ciebie prawidłowe jest wysłuchiwanie żalów o, skarżenie się na początkowych spotkaniach, to nie mam pytań. Na 99% trafi się do friendzonu. Ale dla was kobiet, to na rękę mieć takiego naiwniaka, na to wygląda.

Lady Loka napisał/a:

wie najlepiej, jak kobiety szufladkują

Bo wy tego nie robicie? Teraz to padłem ze śmiechu. Czyli wszystkie zdarzenia u znajomych nie wydarzyły się.

Lady Loka napisał/a:

Ja wracam do książek big_smile miłych frustracji!

Miłej lektury. Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy antyczni Grecy co traktowali kobiety, jak zwierzęta nie mieli racji w tym czymś.

11,011 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-01-09 14:37:14)

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy antyczni Grecy co traktowali kobiety, jak zwierzęta nie mieli racji w tym czymś.

I myślę, że na tym dyskusja spokojnie może się zakończyć.
Bardzo gorąco życze, żebyś sobie nikogo nigdy nie znalazł i w sumie patrząc na to, czyich rad słuchasz, to jest to całkiem prawdopodobne.

11,012

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:
Farmer napisał/a:
Foxterier napisał/a:

A od czego ma zacząć, od lodzika?

Byłoby miło smile

Z pewnością Ty Farmer byś ją sobie za żonę wziął jakby ci machnęła gałę na pierwszej randce tongue

A kto tu mówi o żonie? smile

11,013

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy antyczni Grecy co traktowali kobiety, jak zwierzęta nie mieli racji w tym czymś.

I myślę, że na tym dyskusja spokojnie może się zakończyć.
Bardzo gorąco życze, żebyś sobie nikogo nigdy nie znalazł i w sumie patrząc na to, czyich rad słuchasz, to jest to całkiem prawdopodobne.

Właśnie pokazałaś empatię,a raczej psuedo-empatię kobiet, a właśnie jeden Grek (nie pamiętam jego imienia) powiedział, że empatia to cecha mężczyzn. Na to wygląda, że pilnujecie by "gorsi faceci" nigdy nie byli w związku (w tym rozmnożyli) dając rady, by być męską przyjaciółką. No cóż, podziękuja Ci w przyszłości kobiety, szczególnie samotne matki, co zdarza się że są zdesperowane iż zostały potraktowane odpowiednio. Mam nadzieję, że Ci na sumieniu to zostanie. Tu można zakończyć z Tobą dyskusję.

11,014 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-01-09 15:57:58)

Odp: 30lat i cały czas sam

gman98v2 rozumiem o co ci chodzi z tym trafieniem do pudelka "Przyjaciel", ale ze tak to ujme nie diagnozuje sie choroby na podstawie tylko jednego objawu (i nie, nie uwazam przyjazni damsko-meskiej za chorobe absolutnie). To sa po prostu kwestie o wiele bardziej zlozone i sam fakt, ze dziewczyna chce sie przed toba wygadac sam w sobie o niczym nie swiadczy. Tu liczy sie caloksztalt jaki dziewczyna ma stosunek do ciebie. Bo mozna i chciec sie wygadac/wyzalic i rownoczesnie okazywac partnerskie zainteresowanie/flirtowac. Tak samo jak fakt, ze dziewczyna nie bedzie ci sie wcale wygadywac/zalic nie znaczy z automatu, ze jest toba zainteresowana jako facetem. Druga sprawa to to, ze trafienie do pudelka "Przyjaciel" wcale nie musi byc zalezne od tego jak postepujesz. Mozesz sie po prostu dziewczynie wizualnie nie spodobwac, ale mimo to moze cie ona polubic. I wtedy niezaleznie jakbys sie nie zachowywal ona nagle nie zobaczy w tobie kochanka. Z tym, ze zachowania przyjacielskie powinny miec miejsce tylko i wylacznie dopiero na dalszym etapie znajomosci tez sie nie zgodze bo zwiazek trzeba na czyms zbudowac, a samo porzadanie fizyczne zadnym trwalym fundamentem nie jest. Ktoras z Pan slusznie wyzej napisala, ze partner w zwiazku musi byc zarazem najlepszym przyjacielem. Bez tego nic nie zagra.

gman98v2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy antyczni Grecy co traktowali kobiety, jak zwierzęta nie mieli racji w tym czymś.

I myślę, że na tym dyskusja spokojnie może się zakończyć.
Bardzo gorąco życze, żebyś sobie nikogo nigdy nie znalazł i w sumie patrząc na to, czyich rad słuchasz, to jest to całkiem prawdopodobne.

Właśnie pokazałaś empatię,a raczej psuedo-empatię kobiet, (...)

Ty tak calkowicie powaznie? Naprawde wymagasz od niej empatii doslownie zaraz po tym jak obraziles ja (i wszystkie inne kobiety zarazem)?

Musze sie jeszcze odniesc do kilku komentarzy M!ri:

M!ri napisał/a:

Masz mentalność ofiary. Samiec alfa powiedziałby że miło sobie spędził czas z dziewczyną. Jak przestaniesz traktować każdy kontak z dziewczyną jako drogę do jej majtek to okaże się że spędzanie czasu z drugim człowiekiem może być z korzyścią dla obu stron.

M!ri napisał/a:

To wychodzi z Twoich postów że jesteś interesowny i dla Ciebie czas który kończy się tylko byciem przyjacielem jest czasem straconym.

Po pierwsze droga do zwiazku =/= droga do majtek, a przynajmniej nie tylko. Troche plytkie porownanie. Po drugie punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Jesli poznaje jakas dziewczyne poszukujac kogos w okreslonym celu, na przyklad na portalu randkowym to wtedy tak - moze to byc stracony czas. Chociaz wcale nie musi, wszystko zalezy od konkretow jesli bedzie to naprawde ciekawa znajomosc. Po trzecie - jesli samiec alfa ma dziewczyn na peczki to rzeczywiscie jak mu z jedna nie wyjdzie - zadna strata dla niego. Nie kazdy jest jednak samcem alfa.

M!ri napisał/a:

To co tutaj kilka kobiet próbuje Ci powiedzieć to to że do obcego gościa nie czuje się pożądania i potrzebna jest więź żeby pożądanie się pojawiło.

No a tutaj to juz serio polecialas. Moze mi jeszcze powiesz, ze ludzie wcale nie chodza do lozka z calkiem obcymi osobami na przyklad dopiero co poznanymi na imprezie?

11,015

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Foxterier, (...) Co do wyglądu - zawsze mi się podobały dziewczyny, co mają zbliżoną/podobną urodę do mnie, nie wiem czemu. Lubię jak ma niebieskie oczy, może dlatego że sam je mam.

Przecież Ty podobno nie masz wyglądu, nie masz w ogóle urody. Twarz 4/10. Fatalne geny. Takie dziewczyny Ci się podobają, serio? big_smile

11,016 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-01-09 15:57:12)

Odp: 30lat i cały czas sam

.

11,017

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy antyczni Grecy co traktowali kobiety, jak zwierzęta nie mieli racji w tym czymś.

I myślę, że na tym dyskusja spokojnie może się zakończyć.
Bardzo gorąco życze, żebyś sobie nikogo nigdy nie znalazł i w sumie patrząc na to, czyich rad słuchasz, to jest to całkiem prawdopodobne.

Loka, mam wrażenia Twój mąż posiada wzrost między 160-170cm. Zgadłem?

11,018

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Rad jak trafić do szufladki przyjaciel, nie partner. To różnica. smile

gman98v2 napisał/a:

Jak wyżej. Jak trafić do szufladki przyjaciel. Jeśli dla ciebie prawidłowe jest wysłuchiwanie żalów o, skarżenie się na początkowych spotkaniach, to nie mam pytań. Na 99% trafi się do friendzonu. Ale dla was kobiet, to na rękę mieć takiego naiwniaka, na to wygląda.

Chcesz powiedzieć, że są osoby, które lepiej wiedzą jakich mężczyzn chcą, by stworzyć z nimi trwały związek, od kobiet, które są w takich związkach? Jeśli tak, to zalecam trochę pokory.

Nie wiem też dlaczego zakładasz, że jeśli kobieta chce Ci opowiedzieć, jak minął jej dzień, nawet jeśli nieciekawie, to od razu wrzuca Cię do szufladki "przyjaciel"?
To jest ważne, aby być siebie wzajemnie ciekawym, a wyobraź sobie, że ludzie miewają także gorsze dni, zaś czyjaś życzliwość jest tym czynnikiem, który nas do siebie zbliża. I oczywiście nie chodzi o to, aby drugą stronę bombardować swoimi problemami, ale chyba i Tobie byłoby miło, gdybyś po ciężkim, stresującym dniu sam mógł opowiedzieć o szefie, który Cię rozczarował i wkurzył.

Równocześnie jestem przekonana, że ani Ty, ani Twoi wszechwiedzący kumple nie mają pojęcia, w którym momencie my, kobiety, zakochujemy się w facetach i kiedy robicie na nas największe wrażenie. 
Kiedy ja mojemu mężowi po latach opowiedziałam, która to była sytuacja, to zrobił wielkie oczy cool.

11,019

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy antyczni Grecy co traktowali kobiety, jak zwierzęta nie mieli racji w tym czymś.

I myślę, że na tym dyskusja spokojnie może się zakończyć.
Bardzo gorąco życze, żebyś sobie nikogo nigdy nie znalazł i w sumie patrząc na to, czyich rad słuchasz, to jest to całkiem prawdopodobne.

Właśnie pokazałaś empatię,a raczej psuedo-empatię kobiet, a właśnie jeden Grek (nie pamiętam jego imienia) powiedział, że empatia to cecha mężczyzn. Na to wygląda, że pilnujecie by "gorsi faceci" nigdy nie byli w związku (w tym rozmnożyli) dając rady, by być męską przyjaciółką. No cóż, podziękuja Ci w przyszłości kobiety, szczególnie samotne matki, co zdarza się że są zdesperowane iż zostały potraktowane odpowiednio. Mam nadzieję, że Ci na sumieniu to zostanie. Tu można zakończyć z Tobą dyskusję.

Czekaj czekaj big_smile czy ja powinnam teraz wyciągnąć wszystkie Twoje teksty pokazujące brak empatii?

Ja życzę kobietom dobrze i dlatego właśnie żadnej nie życzę związku z Tobą.
Na sumieniu to by mi zostało, jakby jakaś została skrzywdzona przez Ciebie.

11,020

Odp: 30lat i cały czas sam
Psycholog Na Niby napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Co raz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy antyczni Grecy co traktowali kobiety, jak zwierzęta nie mieli racji w tym czymś.

I myślę, że na tym dyskusja spokojnie może się zakończyć.
Bardzo gorąco życze, żebyś sobie nikogo nigdy nie znalazł i w sumie patrząc na to, czyich rad słuchasz, to jest to całkiem prawdopodobne.

Loka, mam wrażenia Twój mąż posiada wzrost między 160-170cm. Zgadłem?

Nie, czemu? big_smile
Ja mam 170, a on jest wyższy ode mnie. Centymetra w oczach nie mam, więc nie powiem o ile tongue raczej ma ponad 180, bo jak ostatnio miałam 5cm obcasu, to dalej był wyższy.

11,021

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

Chcesz powiedzieć, że są osoby, które lepiej wiedzą jakich mężczyzn chcą, by stworzyć z nimi trwały związek, od kobiet, które są w takich związkach? Jeśli tak, to zalecam trochę pokory.

Kot nie słucha rad myszy, jak ją upolować tongue

Nie wiem też dlaczego zakładasz, że jeśli kobieta chce Ci opowiedzieć, jak minął jej dzień, nawet jeśli nieciekawie, to od razu wrzuca Cię do szufladki "przyjaciel"?

Tu faktycznie trochę przesada, ja bym wysłuchał smile

To jest ważne, aby być siebie wzajemnie ciekawym, a wyobraź sobie, że ludzie miewają także gorsze dni, zaś czyjaś życzliwość jest tym czynnikiem, który nas do siebie zbliża. I oczywiście nie chodzi o to, aby drugą stronę bombardować swoimi problemami, ale chyba i Tobie byłoby miło, gdybyś po ciężkim, stresującym dniu sam mógł opowiedzieć o szefie, który Cię rozczarował i wkurzył.

Jakoś nie zauważyłem, by nasza życzliwość zbliżała do nas kobiety wink

11,022

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Chcesz powiedzieć, że są osoby, które lepiej wiedzą jakich mężczyzn chcą, by stworzyć z nimi trwały związek, od kobiet, które są w takich związkach? Jeśli tak, to zalecam trochę pokory.

Kot nie słucha rad myszy, jak ją upolować tongue

I Wy się dziwicie, że żadna Was nie chce...

Raka, za taki tekst na żywo, dostałbyś w twarz.

11,023

Odp: 30lat i cały czas sam
Thomas29 napisał/a:
M!ri napisał/a:

To co tutaj kilka kobiet próbuje Ci powiedzieć to to że do obcego gościa nie czuje się pożądania i potrzebna jest więź żeby pożądanie się pojawiło.

No a tutaj to juz serio polecialas. Moze mi jeszcze powiesz, ze ludzie wcale nie chodza do lozka z calkiem obcymi osobami na przyklad dopiero co poznanymi na imprezie?

Media mówią że chodzą. Tylko co to za ludzie i co to za sex. Bardziej masturbacja obcym ciałem.

11,024

Odp: 30lat i cały czas sam

Thomas29, wreszcie ktoś zrozumiał moje przesłanie, ale widać trzeba było do tego logicznie podchodzącego faceta, nie kobiety kierującej się emocjami. Prościej nie da się tego wytłumaczyć.

Thomas29 napisał/a:

Mozesz sie po prostu dziewczynie wizualnie nie spodobwac

Na to wpływu nie ma. Żadna na czole nie ma napisane jaki będzie finał. Ale duża ilość dziewczyn w moim wieku, na grupach związanych z Tinderem sama piszę by nie robić z siebie przyjaciółki z penisem na początku, bo na własne życzenie można trafić do tego pudełka, nawet jak jest się w jej typie. Wątpie by kręciły (pokrywa się to z doświadczeniem facetów, co się wypowiadają), ale kto wie. Patrząc na witaminki tutaj na forum, wszystko jest możliwe.

M!ri napisał/a:

To co tutaj kilka kobiet próbuje Ci powiedzieć to to że do obcego gościa nie czuje się pożądania i potrzebna jest więź żeby pożądanie się pojawiło.

Gdyby pojawił się Chad, to by Ci się myślenei szybciutko zmieniło.

11,025

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Chcesz powiedzieć, że są osoby, które lepiej wiedzą jakich mężczyzn chcą, by stworzyć z nimi trwały związek, od kobiet, które są w takich związkach? Jeśli tak, to zalecam trochę pokory.

Kot nie słucha rad myszy, jak ją upolować tongue

I Wy się dziwicie, że żadna Was nie chce...

Raka, za taki tekst na żywo, dostałbyś w twarz.

Pożartować nie można? smile

11,026

Odp: 30lat i cały czas sam

No nie możesz.

11,027

Odp: 30lat i cały czas sam

Widzisz kolego... wróciłem do randkowania i po hu... okazało się jedna 2 dzieci, druga mężatka i dwójka dzieci (ładne, 30...) nic prócz zajebistego seks z tego nie maiłem (w łóżku lubię ostro... plus bdsm smile on też zadowolone. 30+ osoba jak ja nie powinna nawet szukać czegoś poważnego.

11,028 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-15 18:03:04)

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

Widzisz kolego... wróciłem do randkowania i po hu... okazało się jedna 2 dzieci, druga mężatka i dwójka dzieci (ładne, 30...) nic prócz zajebistego seks z tego nie maiłem (w łóżku lubię ostro... plus bdsm smile on też zadowolone. 30+ osoba jak ja nie powinna nawet szukać czegoś poważnego.

Ale chociaż seks miałeś tongue U mnie jak jakimś cudem raz na ruski rok dojdzie do spotkania, to to jest maks o jakim mogę pomarzyć...

11,029

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
dfx755 napisał/a:

Widzisz kolego... wróciłem do randkowania i po hu... okazało się jedna 2 dzieci, druga mężatka i dwójka dzieci (ładne, 30...) nic prócz zajebistego seks z tego nie maiłem (w łóżku lubię ostro... plus bdsm smile on też zadowolone. 30+ osoba jak ja nie powinna nawet szukać czegoś poważnego.

Ale chociaż seks miałeś tongue U mnie jak jakimś cudem raz na ruski rok dojdzie do spotkania, to to jest maks o jakim mogę pomarzyć...


i na chu... mi to? żonata, druga z dzieciakami... po 3 spotkaniach z jedna już dałem sobie spokój, ja niechce kur... samego seksu... pustej relacji! z której nic nie będzie...

11,030 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-15 18:25:36)

Odp: 30lat i cały czas sam
dfx755 napisał/a:

i na chu... mi to? żonata, druga z dzieciakami... po 3 spotkaniach z jedna już dałem sobie spokój, ja niechce kur... samego seksu... pustej relacji! z której nic nie będzie...

No ja też bym nie chciał... Ale dla mnie to zawsze by coś było... jakiś progres... Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma...

11,031

Odp: 30lat i cały czas sam
jakis_czlowiek napisał/a:
dfx755 napisał/a:

i na chu... mi to? żonata, druga z dzieciakami... po 3 spotkaniach z jedna już dałem sobie spokój, ja niechce kur... samego seksu... pustej relacji! z której nic nie będzie...

No ja też bym nie chciał... Ale dla mnie to zawsze by coś było... jakiś progres... Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma...

Już sobie darowałem, następne spotkanie z drugą... To strasze jak zjabany człek jest że może liczyć tylko na taki związek.

11,032

Odp: 30lat i cały czas sam

Wczoraj na siłowni jedna kobieta okupowała maszynę do ćwiczeń i nic na niej nie robiła tylko gapiła się w telefon.
Nagle podszedł do niej czarnoskóry, napakowany mężczyzn i coś tam się jej zapytał ile jej zostało do końca bo on sam chciałby na tym poćwiczyć,.
Widać, że się nie znali wcześniej.

Możecie mi wierzyć lub nie ale ta Polka w tym danym momencie dosłownie rozpromieniała, ona była prze szczęśliwa, że zagadał do niej czarnoskóry Pan, nie mogła przestać się do niego uśmiechać.

Nigdy czegoś takiego nie widziałem, naprawdę.

11,033

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wczoraj na siłowni jedna kobieta okupowała maszynę do ćwiczeń i nic na niej nie robiła tylko gapiła się w telefon.
Nagle podszedł do niej czarnoskóry, napakowany mężczyzn i coś tam się jej zapytał ile jej zostało do końca bo on sam chciałby na tym poćwiczyć,.
Widać, że się nie znali wcześniej.

Możecie mi wierzyć lub nie ale ta Polka w tym danym momencie dosłownie rozpromieniała, ona była prze szczęśliwa, że zagadał do niej czarnoskóry Pan, nie mogła przestać się do niego uśmiechać.

Nigdy czegoś takiego nie widziałem, naprawdę.

hahahaha pewnie miała taką minę jak ten pasztet któremu wczoraj kupiłem kawę, za to co napisałeś będziesz miał przesrane, bo tutejsze kaszaloty to cnotki niewydymki, przecież one patrzą tylko na charakter, bo na wygląd wgle nie patrzą, a do tego czarnego to by się nawet nie odezwały.

11,034

Odp: 30lat i cały czas sam

Najlepsze jest to, że ten czarnoskóry Pan był w tatuażach i do tego miał mięśnie, które genetycznie lepiej mu rosną po ćwiczeniach.
Do tego miał wygląd takiego agresywnego huntera.

Polka jak na niego patrzyła to nie mogła przestać się uśmiechać, dosłownie banan na twarzy.

Przyrzekam na Boga, że tak było.

A Polacy z okularkami na nosie jedynie co mogą to sobie raz na jakiś czas popatrzeć na dziewczyny jak sobie ćwiczą big_smile hahaha

11,035

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Najlepsze jest to, że ten czarnoskóry Pan był w tatuażach i do tego miał mięśnie, które genetycznie lepiej mu rosną po ćwiczeniach.
Do tego miał wygląd takiego agresywnego huntera.

Polka jak na niego patrzyła to nie mogła przestać się uśmiechać, dosłownie banan na twarzy.

Przyrzekam na Boga, że tak było.

A Polacy z okularkami na nosie jedynie co mogą to sobie raz na jakiś czas popatrzeć na dziewczyny jak sobie ćwiczą big_smile hahaha

Przecież to normalne u polek, opisałem to dokładnie w „kompendium wiedzy o Polkach” oto cytat
„ Polki kochają obcokrajowców.
Żadna z nich nie przepuści okazji do przespania się z obcokrajowcem, nie ważny jest język obcy wystarczy im "Yes, fuck me, i like chockolade.”
Tej temat to kolebka wiedzy o poleczkach

11,036 Ostatnio edytowany przez Misinx (2023-01-18 11:39:15)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Najlepsze jest to, że ten czarnoskóry Pan był w tatuażach i do tego miał mięśnie, które genetycznie lepiej mu rosną po ćwiczeniach.
Do tego miał wygląd takiego agresywnego huntera.

Polka jak na niego patrzyła to nie mogła przestać się uśmiechać, dosłownie banan na twarzy.

Przyrzekam na Boga, że tak było.

A Polacy z okularkami na nosie jedynie co mogą to sobie raz na jakiś czas popatrzeć na dziewczyny jak sobie ćwiczą big_smile hahaha

Przecież to normalne u polek, opisałem to dokładnie w „kompendium wiedzy o Polkach” oto cytat
„ Polki kochają obcokrajowców.
Żadna z nich nie przepuści okazji do przespania się z obcokrajowcem, nie ważny jest język obcy wystarczy im "Yes, fuck me, i like chockolade.”
Tej temat to kolebka wiedzy o poleczkach

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

11,037

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wczoraj na siłowni jedna kobieta okupowała maszynę do ćwiczeń i nic na niej nie robiła tylko gapiła się w telefon.
Nagle podszedł do niej czarnoskóry, napakowany mężczyzn i coś tam się jej zapytał ile jej zostało do końca bo on sam chciałby na tym poćwiczyć,.
Widać, że się nie znali wcześniej.

Możecie mi wierzyć lub nie ale ta Polka w tym danym momencie dosłownie rozpromieniała, ona była prze szczęśliwa, że zagadał do niej czarnoskóry Pan, nie mogła przestać się do niego uśmiechać.

Nigdy czegoś takiego nie widziałem, naprawdę.

Rumunski, usiłuję sobie Ciebie w tamtej chwili wyobrazić, jak z wypiekami na twarzy obserwujesz całe zajście big_smile. Pewnie miałeś problem, żeby dokończyć trening, bo nie umiałeś się doczekać tej chwili, kiedy z poczuciem triumfu będziesz mógł to tutaj opisać. I opisałeś, ale mam złą wiadomość, bo kompromitujesz się coraz bardziej.

W tym miejscu po raz kolejny zapytam: czego niby ten przykład dowodzi??? Jakaś randomowa kobieta na siłowni ożywiła się na widok jakiegoś ciemnoskórego mężczyzny, a Ty to przezywasz, jakbyś zobaczył jednorożca. Naprawdę niesamowite, że dwoje ludzi potrafi się do siebie uśmiechać. Mnie jeden pan, do którego z bardzo neutralnego powodu zagadałam wczoraj na kasie w markecie, z wielkim uśmiechem powiedział "dobranoc", gdy ponownie spotkaliśmy się na parkingu. Rozumiem, że to też czegoś dowodzi? Czego w takim razie dowodzi brak ożywienia na widok Kolumbijczyka, który prowadził z nami zajęcia w szkole tańca. Połowa grupy to kobiety i ŻADNA nie reagowała jakimś szczególnym zainteresowaniem, pomimo że facetowi niczego nie brakowało, a jeszcze jak tańczył!

Zrobiłeś mi dzień, Misinx'ie big_smile.
Theodore usiłuje błyszczeć i imponować osobom w typie Rumunskiego, a tak naprawdę sam ze sobą ma problem i to być może większy od nich. Oni przynajmniej wprost piszą, że jest im źle, a Theodore uciekając w fantazje tworzy sobie alternatywną rzeczywistość.

11,038 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-01-18 13:11:53)

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Najlepsze jest to, że ten czarnoskóry Pan był w tatuażach i do tego miał mięśnie, które genetycznie lepiej mu rosną po ćwiczeniach.
Do tego miał wygląd takiego agresywnego huntera.

Polka jak na niego patrzyła to nie mogła przestać się uśmiechać, dosłownie banan na twarzy.

Przyrzekam na Boga, że tak było.

A Polacy z okularkami na nosie jedynie co mogą to sobie raz na jakiś czas popatrzeć na dziewczyny jak sobie ćwiczą big_smile hahaha

Przecież to normalne u polek, opisałem to dokładnie w „kompendium wiedzy o Polkach” oto cytat
„ Polki kochają obcokrajowców.
Żadna z nich nie przepuści okazji do przespania się z obcokrajowcem, nie ważny jest język obcy wystarczy im "Yes, fuck me, i like chockolade.”
Tej temat to kolebka wiedzy o poleczkach

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty z  wyższych półek

11,039 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-01-18 13:10:52)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Misinx napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Przecież to normalne u polek, opisałem to dokładnie w „kompendium wiedzy o Polkach” oto cytat
„ Polki kochają obcokrajowców.
Żadna z nich nie przepuści okazji do przespania się z obcokrajowcem, nie ważny jest język obcy wystarczy im "Yes, fuck me, i like chockolade.”
Tej temat to kolebka wiedzy o poleczkach

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty wyższych półek

Jak dziecko w podstawówce. U mnie też się śmiali z niskich, okularników, grubych , piegowatych.
Na szczęście wszyscy wyrośli z tego. Przynajmniej większość.

11,040 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-01-18 13:10:40)

Odp: 30lat i cały czas sam

Dubel

11,041

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Misinx napisał/a:

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty wyższych półek

Jak dziecko w podstawówce. U mnie też się śmiali z niskich, okularników, grubych , piegowatych.
Na szczęście wszyscy wyrośli z tego. Przynajmniej większość.

Widzisz i dalej jesteś sama, brak urody robi swoje, i te pajęczyny w kroczu smile

11,042

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Misinx napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Przecież to normalne u polek, opisałem to dokładnie w „kompendium wiedzy o Polkach” oto cytat
„ Polki kochają obcokrajowców.
Żadna z nich nie przepuści okazji do przespania się z obcokrajowcem, nie ważny jest język obcy wystarczy im "Yes, fuck me, i like chockolade.”
Tej temat to kolebka wiedzy o poleczkach

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty z  wyższych półek

Jak byś spotkał Rumiego to miałbyś okazję zobaczyć inna cipę oprócz tej cipy, którą jesteś i widzisz w lustrze czyli Tadzia czy Be lub jak tam się zwiesz.To może być przełom w twoich stosunkach.

11,043

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:
rossanka napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty wyższych półek

Jak dziecko w podstawówce. U mnie też się śmiali z niskich, okularników, grubych , piegowatych.
Na szczęście wszyscy wyrośli z tego. Przynajmniej większość.

Widzisz i dalej jesteś sama, brak urody robi swoje, i te pajęczyny w kroczu smile

5 klasa podstawówki. No i co ja mam Ci odpisać?

11,044

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Misinx napisał/a:

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty z  wyższych półek

Jak byś spotkał Rumiego to miałbyś okazję zobaczyć inna cipę oprócz tej cipy, którą jesteś i widzisz w lustrze czyli Tadzia czy Be lub jak tam się zwiesz.To może być przełom w twoich stosunkach.

lol

11,045

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Misinx napisał/a:

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty z  wyższych półek

Jak byś spotkał Rumiego to miałbyś okazję zobaczyć inna cipę oprócz tej cipy, którą jesteś i widzisz w lustrze czyli Tadzia czy Be lub jak tam się zwiesz.To może być przełom w twoich stosunkach.

big_smile big_smile big_smile

11,046

Odp: 30lat i cały czas sam

To jest ten cały giga chad Teodor? Bardziej wyglada na 30 letniego prawiczka z trądzikiem na twarzy.

11,047 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-18 14:07:49)

Odp: 30lat i cały czas sam

Tadziu, to przecież Be. Ty nam powiedz jak wygląda, bo chyba byliście umówieni w sopockim lesie.

11,048

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:
Misinx napisał/a:

Jestem w stanie sobie was wyobrazić chłopcy jak liżecie się po siusiakach wink Piękna by z was była para. Tyle wzajemnego zrozumienia big_smile
Albo ujmę to inaczej. Powinniście się razem poznać.

Misinx, to że ty praktykujesz takie zabawy z paslawkiem to nie znaczy że każdy musi, jeden problemy z córka, drugi rozwodnik karzełek, pomyśl misinx w końcu miałbyś kogoś kto w supermarketach podawałby ci produkty z  wyższych półek

Jak byś spotkał Rumiego to miałbyś okazję zobaczyć inna cipę oprócz tej cipy, którą jesteś i widzisz w lustrze czyli Tadzia czy Be lub jak tam się zwiesz.To może być przełom w twoich stosunkach.

"Tajemnice Brokeback Mountain 2" big_smile

11,049

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Tadziu, to przecież Be. Ty nam powiedz jak wygląda, bo chyba byliście umówieni w sopockim lesie.

Nie zachęcaj go, bo jeszcze wróci pod własnym nickiem, żeby nam udowodnić, że tak nie jest big_smile i znowu się go nie pozbędziemy.

11,050 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-01-18 14:17:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Tadziu, to przecież Be. Ty nam powiedz jak wygląda, bo chyba byliście umówieni w sopockim lesie.

Nie zachęcaj go, bo jeszcze wróci pod własnym nickiem, żeby nam udowodnić, że tak nie jest big_smile i znowu się go nie pozbędziemy.

Jak wróci, to tym razem ja umówię się z nim w lesie... big_smile. On chyba lubi takie "ustawki" wink

Posty [ 10,986 do 11,050 z 29,789 ]

Strony Poprzednia 1 168 169 170 171 172 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024