gman98v2 napisał/a:Rad jak trafić do szufladki przyjaciel, nie partner. To różnica. 
gman98v2 napisał/a:Jak wyżej. Jak trafić do szufladki przyjaciel. Jeśli dla ciebie prawidłowe jest wysłuchiwanie żalów o, skarżenie się na początkowych spotkaniach, to nie mam pytań. Na 99% trafi się do friendzonu. Ale dla was kobiet, to na rękę mieć takiego naiwniaka, na to wygląda.
Chcesz powiedzieć, że są osoby, które lepiej wiedzą jakich mężczyzn chcą, by stworzyć z nimi trwały związek, od kobiet, które są w takich związkach? Jeśli tak, to zalecam trochę pokory.
Nie wiem też dlaczego zakładasz, że jeśli kobieta chce Ci opowiedzieć, jak minął jej dzień, nawet jeśli nieciekawie, to od razu wrzuca Cię do szufladki "przyjaciel"?
To jest ważne, aby być siebie wzajemnie ciekawym, a wyobraź sobie, że ludzie miewają także gorsze dni, zaś czyjaś życzliwość jest tym czynnikiem, który nas do siebie zbliża. I oczywiście nie chodzi o to, aby drugą stronę bombardować swoimi problemami, ale chyba i Tobie byłoby miło, gdybyś po ciężkim, stresującym dniu sam mógł opowiedzieć o szefie, który Cię rozczarował i wkurzył.
Równocześnie jestem przekonana, że ani Ty, ani Twoi wszechwiedzący kumple nie mają pojęcia, w którym momencie my, kobiety, zakochujemy się w facetach i kiedy robicie na nas największe wrażenie.
Kiedy ja mojemu mężowi po latach opowiedziałam, która to była sytuacja, to zrobił wielkie oczy
.