30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 164 165 166 167 168 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10,726 do 10,790 z 29,790 ]

10,726 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-12-26 20:31:54)

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
paslawek napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Oj bo tu chodzi o pokazanie złych kobiet tongue
Złe bo ich nie chcą, ale jakby chciały, to by już nagle złe nie były.

Wiadomo smile
Wygląda na to że najbardziej to są złe te kobiety co mieszkają we Francji

Tylko wypadałpby wcześniej może wiedzieć, jakie są procedury uznawania ojcostwa czy choćby zgłaszania narodzin w tamtejszym USC smile inaczej analiza do dupy.

A po co się wysilać i poszukać więcej dokładniejszych informacji,wystarczy poprzestać na takiej "bombie"
jeszcze na coś niepasującego do 'wizji" się trafi .

Zobacz podobne tematy :

10,727

Odp: 30lat i cały czas sam

Zauważyłem tutaj pewną zależność, że osoby, które kogoś mają bardzo lubią robić sobie podśmiechujki z samotnych i schorowanych mężczyzn.

10,728

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Zauważyłem tutaj pewną zależność, że osoby, które kogoś mają bardzo lubią robić sobie podśmiechujki z samotnych i schorowanych mężczyzn.

znowu to robisz - stary myk
może ktoś nowy się na to da nabrać ale nie my smile

10,729

Odp: 30lat i cały czas sam

Zobacz, że nawet nie jesteś w stanie uzasadnić merytorycznie swojej wypowiedzi.

10,730 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-12-26 21:15:01)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Zobacz, że nawet nie jesteś w stanie uzasadnić merytorycznie swojej wypowiedzi.

Jaki bystrzak smile Nie uzasadniam bo to nie ma sensu .
Daremny trud, szkoda czasu i energii na to smile uzasadnianie
ty i tak wiesz lepiej
wykrywasz coraz to nowe spiski i zależności przeciwko tobie
Wymagasz od innych użytkowników specjalnego traktowania ?

10,731

Odp: 30lat i cały czas sam

Olinka napisałaś, że u Twojego syna może się kręcić wianuszek kobiet.
Czy syn także posiada jakąś niepełnosprawność jak ja? Bo jeżeli nie to w takim razie widać, że nie rozumiesz problemu tych wszystkich mężczyzn na tym forum.

Pogódź się z tym, proszę.

10,732

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Olinka napisałaś, że u Twojego syna może się kręcić wianuszek kobiet.
Czy syn także posiada jakąś niepełnosprawność jak ja? Bo jeżeli nie to w takim razie widać, że nie rozumiesz problemu tych wszystkich mężczyzn na tym forum.

Po raz n-ty przyklejasz kontekst, pomimo że mowa była o czymś zupełnie innym. Nie przypominam sobie na przykład, żeby Rakanstakielia napisał coś o swojej niepełnosprawności. Ba, nawet nie o nim była ta dyskusja, a o przystojniakach-chadach i tych mniej przystojnych, których jest zdecydowana większość, a jednak również są w szczęśliwych związkach.

10,733 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-12-26 22:21:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Olinka napisałaś, że u Twojego syna może się kręcić wianuszek kobiet.
Czy syn także posiada jakąś niepełnosprawność jak ja? Bo jeżeli nie to w takim razie widać, że nie rozumiesz problemu tych wszystkich mężczyzn na tym forum.

A może syn Olinki jest chadem,alkoholikiem,narkomanem, patusem,przemocowcem ?
Nie wpadłaś jeszcze na to cwaniaczku ?
Stąd ten wianuszek kobiet wkoło niego,przecież tą zależność zasadę  wykryłeś już jakiś czas temu i to taki niby pewnik ,jedna z przyczyn przez którą  ty jesteś  niby samotny.
Czy znowu system ci się zawiesił ? to z niepełnosprawnością zaczynasz, niby sprytne, takie na litość - biedactwo z ciebie
Tak by wynikało z przekonań i rewelacji, które w wielu wątkach z uporem maniaka rozpowszechniasz,
drań=wiele kobiet i zainteresowania.
Tylko tu i teraz  chowasz się za swoją niepełnosprawnością, żeby wykonać kolejną akrobację i poużalać się srodze.
Reszta twoich kolegów z forum  to zdrowe byki .

10,734 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2022-12-26 22:22:59)

Odp: 30lat i cały czas sam

Olinka W sumie moje pytanie też miało jakieś nawiązanie do tego tematu bo to wszystko może łączyć się w całość (statystycznie osoby niepełnosprawne są bardziej samotne, niż te zdrowe).

Lecz nie zdecydowałaś się na odpowiedź do mojego pytania, rozumiem

10,735

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie, nie jest niepełnosprawny, ale - raz jeszcze powtórzę - jakie to ma znaczenie w kontekście mojej wypowiedzi, kiedy mowa była o byciu/nie byciu super-hiper-przystojnym chadem? Nie mieszajmy ze sobą wszystkiego ze wszystkim, bo w pewnym momencie staje się to zwykłą manipulacją, a na tę mam alergię.

Pomijam przy tym, że każdy argument jest "dobry", byleby znaleźć jakąś przyczynę, która wydaje się nie do przeskoczenia, bo jak nie twarz to wzrost, jak nie wzrost to sylwetka, status społeczny, materialny, po drodze była narodowość i kolor skóry, teraz do tej listy dochodzi niepełnosprawność. No litości!

Zresztą, o ile dobrze się orientuję (jeśli nie, to mnie popraw), Twoja niepełnosprawność polega na lekkim niedosłuchu, a to nie jest coś, co stanowi jakieś szczególne, skreślające Cię obciążenie.
Dodam na marginesie, choć kiedyś już o tym wspominałam, że przyjaciel mojego męża ma ten sam problem i zupełnie go to nie blokowało. Kiedy się poznaliśmy miał dziewczynę, był z nią przez kilka ładnych lat, potem ten związek zakończył (tak, to była jego decyzja) i za jakiś czas związał się z kolejną, z którą po jakimś czasie wziął ślub. Niemniej to jest też po prostu świetny facet, który zawsze ujmował mnie swoją inteligencją emocjonalną, sposobem bycia i wieloma innymi, bardzo pożądanymi przez kobiety, cechami.

paslawek napisał/a:

(...) przecież tą zależność zasadę  wykryłeś już jakiś czas temu i to taki niby pewnik ,jedna z przyczyn przez którą  ty jesteś  niby samotny.

Coś w tym jest, że niektóre osoby koniecznie muszą sobie zracjonalizować powód bycia samemu, niemal na siłę odrzucając przyczyny tego stanu rzeczy, na które mają wpływ lub - jeszcze częściej - szukając winy wyłącznie po stronie kobiet, którym rzekomo w czterech literach się poprzewracało.

10,736 Ostatnio edytowany przez DotykDuszy (2022-12-27 01:17:19)

Odp: 30lat i cały czas sam

Chłopcze, obecnie jesteś zbyt mało dojrzały mentalnie by zrozumieć pewne rzeczy…
Ale gwarantuje Ci że za 10 lat będziesz całkiem inaczej myślał…
Musisz też pracować nad sobą - swoimi obsesjami, dziwactwami, uprzedzeniami - przez które odrzucasz kobiety…
Po wiem Ci szczerze że po tym co tu piszesz na forum - Twój punkt postrzegania świata,
to sama bym się Ciebie bała.

Pamiętaj, jeżeli będziesz wyszukiwał w kobietach „niedoskonałości” skupiał się przede wszystkim na niedoskonałościach u kobiet - u ludzi,
to bardzo ciężko Ci będzie.
Staraj wyszukiwać się w kobietach,
w ludziach to co dobre,
oczywiście nie przesadnie,
„z głową”nie skupiaj się tylko na „niedoskonalosciach”
Ale to Twoje życie, TWÓJ wybór…
Masz prawo wyboru.
A konsekwencje wyboru, przyjdą z czasem…

10,737 Ostatnio edytowany przez Inkwizytorka (2022-12-28 00:27:22)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie rozumiem tej nagonki na kobiety. Jestem kobietą i jestem sama. Umawiałam sie z przecietnym, ale nawet on mnie nie chciał. U mnie tez problemem jest wyglad, bo jestem brzydka. ładni mają w życiu łatwiej. Nie ma znaczenia, czy pracujesz nad swoim charakterem. Liczy sie wyglad.

10,738

Odp: 30lat i cały czas sam
Inkwizytorka napisał/a:

Nie rozumiem tej nagonki na kobiety. Jestem kobietą i jestem sama. Umawiałam sie z przecietnym, ale nawet on mnie nie chciał. U mnie tez problemem jest wyglad, bo jestem brzydka. ładni mają w życiu łatwiej. Nie ma znaczenia, czy pracujesz nad swoim charakterem. Liczy sie wyglad.

To fakt czasami niektórzy traktują tych „piękniejszych” lepiej, za kogoś lepszego,
ale nie każdy to robi, są jeszcze bardziej sprawiedliwi obiektywni ludzie.


A jak wytłumaczysz fakt że ludzie którzy
z wyglądu są absolutnie nie idealni, bardzo odstają od promowanego „kanonu piękna”
I oni mają partnerów, są w małżeństwie, mają dzieci rodziny,
Nawet ludzie nie w pełni sprawni, ludzie z chorobami mają partnerów.
Jak to wytłumaczysz?
Rozgladnij się na ulicach, w klubach, kawiarniach, wśród znajomych czy ci którzy są w związkach, to tacy są idealni z wyglądu?
NIE,
ani idealni z wyglądu, ani z charakteru.
I jeszcze dochodzi do tego kwestia że każdy człowiek jest inny - ludzie mają przeróżne gusta.

10,739 Ostatnio edytowany przez Inkwizytorka (2022-12-28 01:43:50)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie wiem, bo niemożliwe jest spotkać kobietę tak brzydka jak ja albo brzydsza ode mnie.
Odezwałam się tu po to, bo wszyscy narzekają na kobiety żeby pokazać że to nie kwestia płci bo takim jakja jest tak samo trudno.
Niektórzy są skazani na samotność, bez względu co zrobią i jaks ie będą starać
Pomału zaczynam się z tym godzić, choć nie wiem czy tak do końca się da, bo zawsze pozostanie jakiś żal w serduszku, ale trudno.  Z pustego i Salomon nie naleje.

10,740

Odp: 30lat i cały czas sam
Inkwizytorka napisał/a:

Odezwałam się tu po to, bo wszyscy narzekają na kobiety żeby pokazać że to nie kwestia płci bo takim jakja jest tak samo trudno.

Każdy widzi tylko swoje problemy i myśli, że trawa po drugiej stronie jest zieleńsza.

Inkwizytorka napisał/a:

niemożliwe jest spotkać kobietę tak brzydka jak ja albo brzydsza ode mnie.

A mimo wszystko miałaś dwóch adoratorów na raz, więc nie może być aż tak źle.

10,741

Odp: 30lat i cały czas sam

Coś w tym jest. Widać to nawet na forum, jak mężczyźni opisują kobiety. Gdy ma nadwagę, niezgrabna figurę, brzydka twarz, na dodatek ubrana niekobieco-odrzucana jest na wstępie na podstawie fotografii i mało kogo obchodzi jej wnętrze.
Ale forum to specyficzne miejsce.

10,742

Odp: 30lat i cały czas sam
Inkwizytorka napisał/a:

Nie rozumiem tej nagonki na kobiety. Jestem kobietą i jestem sama. Umawiałam sie z przecietnym, ale nawet on mnie nie chciał. U mnie tez problemem jest wyglad, bo jestem brzydka. ładni mają w życiu łatwiej. Nie ma znaczenia, czy pracujesz nad swoim charakterem. Liczy sie wyglad.

Wygląd to się liczy, ale dla kobiet. Kobiety nie zwracają uwagi na charakter, liczy się tylko wygląd. Przystojni mają łatwiej, a przeciętnemu czy brzydkiemu to już nic nie pomoże. Nie szukam modelki i bardzo chętnie bym się związał z przeciętną czy nawet poniżej, ale żadna mnie nie chce.

10,743

Odp: 30lat i cały czas sam
Inkwizytorka napisał/a:

Nie wiem, bo niemożliwe jest spotkać kobietę tak brzydka jak ja albo brzydsza ode mnie.
Odezwałam się tu po to, bo wszyscy narzekają na kobiety żeby pokazać że to nie kwestia płci bo takim jakja jest tak samo trudno.
Niektórzy są skazani na samotność, bez względu co zrobią i jaks ie będą starać
Pomału zaczynam się z tym godzić, choć nie wiem czy tak do końca się da, bo zawsze pozostanie jakiś żal w serduszku, ale trudno.  Z pustego i Salomon nie naleje.

Ja już się z tym pogodziłem, bo wiem, że kobiety chcą tylko przystojniaków.

10,744

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Ja już się z tym pogodziłem, bo wiem, że kobiety chcą tylko przystojniaków.

Nie wiem na ile jest to świadome, ale jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy, to właśnie Ci uświadamiam, że na tym etapie, kiedy po raz kolejny prowokujesz konieczność udowadniania, że nie jesteśmy wielbłądami, wykazujesz postawę biernego agresora.
A podobno taki jesteś miły, taki normalny...

10,745

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja już się z tym pogodziłem, bo wiem, że kobiety chcą tylko przystojniaków.

Nie wiem na ile jest to świadome, ale jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy, to właśnie Ci uświadamiam, że na tym etapie, kiedy po raz kolejny prowokujesz konieczność udowadniania, że nie jesteśmy wielbłądami, wykazujesz postawę biernego agresora.
A podobno taki jesteś miły, taki normalny...

Przecież ja tylko odpowiadam w tym samym stylu, co ta dziewczyna. Mam dość czytania, że faceci tacy źli, bo nie chcą przeciętnych czy brzydkich dziewczyn, podczas gdy one same podbijają tylko do przystojniaków, a tych mniej atrakcyjnych olewają. My mamy znacznie mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety.

10,746

Odp: 30lat i cały czas sam

Rakastankiela, myślę że dla Ciebie pierwszym dobrym krokiem byłoby pisanie w pierwszej osobie zamiast uciekać do tych "wszystkich facetów, wszystkie dziewczyny, my faceci".

Dziewczyny olewają mniej atrakcyjnych facetów --> dziewczyny olewają mnie (bo jestem mniej atrakcyjny).
Mamy mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety --> ja mam mniejsze wymagania względem wyglądu kobiet (w porównaniu do kobiet które poznałem).

10,747

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:

Rakastankiela, myślę że dla Ciebie pierwszym dobrym krokiem byłoby pisanie w pierwszej osobie zamiast uciekać do tych "wszystkich facetów, wszystkie dziewczyny, my faceci".

Dziewczyny olewają mniej atrakcyjnych facetów --> dziewczyny olewają mnie (bo jestem mniej atrakcyjny).
Mamy mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety --> ja mam mniejsze wymagania względem wyglądu kobiet (w porównaniu do kobiet które poznałem).

Rzecz w tym, że nie piszę tylko o sobie. Znam wielu chłopaków, którzy też są olewani, bo nie są przystojni, a mają tak samo niewielkie wymagania jak ja.

10,748

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Rakastankiela, myślę że dla Ciebie pierwszym dobrym krokiem byłoby pisanie w pierwszej osobie zamiast uciekać do tych "wszystkich facetów, wszystkie dziewczyny, my faceci".

Dziewczyny olewają mniej atrakcyjnych facetów --> dziewczyny olewają mnie (bo jestem mniej atrakcyjny).
Mamy mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety --> ja mam mniejsze wymagania względem wyglądu kobiet (w porównaniu do kobiet które poznałem).

Rzecz w tym, że nie piszę tylko o sobie. Znam wielu chłopaków, którzy też są olewani, bo nie są przystojni, a mają tak samo niewielkie wymagania jak ja.

W takim razie jakim cudem nie będący przystojniakami faceci też mają dziewczyny, narzeczone, dzieci, rodziny?

10,749

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Rakastankiela, myślę że dla Ciebie pierwszym dobrym krokiem byłoby pisanie w pierwszej osobie zamiast uciekać do tych "wszystkich facetów, wszystkie dziewczyny, my faceci".

Dziewczyny olewają mniej atrakcyjnych facetów --> dziewczyny olewają mnie (bo jestem mniej atrakcyjny).
Mamy mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety --> ja mam mniejsze wymagania względem wyglądu kobiet (w porównaniu do kobiet które poznałem).

Rzecz w tym, że nie piszę tylko o sobie. Znam wielu chłopaków, którzy też są olewani, bo nie są przystojni, a mają tak samo niewielkie wymagania jak ja.

W takim razie jakim cudem nie będący przystojniakami faceci też mają dziewczyny, narzeczone, dzieci, rodziny?

Mówimy tu o facetach starszych. Wówczas kobiety mają już inne priorytety, co nie znaczy, że swoich narzeczonych czy mężów kochają, bo większość zapewne nadal myśli o tych niedostępnych już przystojniakach.

Albo po prostu mają szczęście i trafili na jedną z nielicznych normalnych kobiet, dla których wygląd nie jest najważniejszy.

10,750

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Rakastankiela, myślę że dla Ciebie pierwszym dobrym krokiem byłoby pisanie w pierwszej osobie zamiast uciekać do tych "wszystkich facetów, wszystkie dziewczyny, my faceci".

Dziewczyny olewają mniej atrakcyjnych facetów --> dziewczyny olewają mnie (bo jestem mniej atrakcyjny).
Mamy mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety --> ja mam mniejsze wymagania względem wyglądu kobiet (w porównaniu do kobiet które poznałem).

Rzecz w tym, że nie piszę tylko o sobie. Znam wielu chłopaków, którzy też są olewani, bo nie są przystojni, a mają tak samo niewielkie wymagania jak ja.

A na forum jesteś jako Ty czy masz rozdwojenie jaźni i jest Was wielu?

10,751 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2022-12-28 18:15:54)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Rakastankiela, myślę że dla Ciebie pierwszym dobrym krokiem byłoby pisanie w pierwszej osobie zamiast uciekać do tych "wszystkich facetów, wszystkie dziewczyny, my faceci".

Dziewczyny olewają mniej atrakcyjnych facetów --> dziewczyny olewają mnie (bo jestem mniej atrakcyjny).
Mamy mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety --> ja mam mniejsze wymagania względem wyglądu kobiet (w porównaniu do kobiet które poznałem).

Rzecz w tym, że nie piszę tylko o sobie. Znam wielu chłopaków, którzy też są olewani, bo nie są przystojni, a mają tak samo niewielkie wymagania jak ja.

No to szlachetne z Twojej strony że taki jesteś troskliwy o kolegów, ale jednocześnie mam taką fantazję, że pozwala Ci to unikać smutnego faktu że to Ty jesteś odrzucony, nieakceptowany, z jakiegoś powodu zepchnięty na margines relacji damsko-męskiej.

I o ile chowanie się za "my faceci jesteśmy skreślani" jest bezpieczne, to w żaden sposób nie przybliży Cię do zmiany swojego położenia. Bo dalej bawisz się w jakieś teoretyczne My (biedni brzydcy faceci) i One (złe kobiety lecące na przystojniaków).

Unikasz mówienia z pozycji "Ja" bo po pierwsze personalne odrzucenie bardzo boli, a po drugie mogłoby Ci to oddać jakąś sprawczość którą przecież masz (bo skoro JA jestem odrzucany przez absolutnie każdą kobietę do której startuję to może przyjrzę się sobie bardziej).

Nie mówię oczywiście że jak zaczniesz pisać z "ja" to się cała wioska samic na Ciebie rzuci. Jeżeli jesteś totalnie nieatrakcyjny z wyglądu to pewnie dalej będzie mizeria. Ale będziesz mógł wtedy przepracować te stratę i iść w życiu dalej zamiast próbować zmienić "te złe kobiety" klepiąc tu postu na forum do 40 roku życia.

Mówimy tu o facetach starszych. Wówczas kobiety mają już inne priorytety, co nie znaczy, że swoich narzeczonych czy mężów kochają, bo większość zapewne nadal myśli o tych niedostępnych już przystojniakach.

Albo po prostu mają szczęście i trafili na jedną z nielicznych normalnych kobiet, dla których wygląd nie jest najważniejszy.

Pełno absurdów jest w Twoich wypowiedziach.
Po pierwsze, Ty "wiesz" jakie priorytety mają starsze kobiety. Nie misiek, Ty nie wiesz, Tobie się WYDAJE bo to pasuje do Twojej narracji.
Po drugie, masz umiejętność czytania w myślach, bo Ty wiesz o czym te kobiety myślą i kogo pragną (bo to znowu pasuje do Twojej narracji, przecież gdyby kobiety nie leciały na przystojniaków to bylbyś w związku już teraz, więc nawet stare baby muszą marzyć o ciachach).
Po trzecie, dla Ciebie "normalna kobieta" to taka dla której "wygląd nie jest najważniejszy". A gdzie taka definicja "normalnej kobiety" jest wyryta, na glinianych tabliczkach Mojżesza razem z przykazaniami? Czyli jak kobieta zwraca uwagę na wygląd to już nie jest "normalna"?

10,752

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Przecież ja tylko odpowiadam w tym samym stylu, co ta dziewczyna. Mam dość czytania, że faceci tacy źli, bo nie chcą przeciętnych czy brzydkich dziewczyn, podczas gdy one same podbijają tylko do przystojniaków, a tych mniej atrakcyjnych olewają. My mamy znacznie mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety.

Raz jeszcze powtarzam, że osobiście nie mam zamiaru udowadniać, że nie jestem wielbłądem, jak również, że to co obserwuję w swoim otoczeniu, nie potwierdza Twoich jedynie słusznych teorii jakoby tylko przystojni mężczyźni mieli szansę być w związku. Jednym słowem to nie ten trop i przyczyna, musisz szukać dalej.

Swoją drogą dlaczego uważasz, że Twoje widzenie tematu jest w porządku, a subiektywne odczucia Inkwizytorki już nie? Tutaj obowiązują jakieś podwójne standardy?

10,753

Odp: 30lat i cały czas sam

Raka, trzeba pogodzić się z tym, że niektórzy faceci nie mają szans (z różnych powodów) u dziewczyn i tyle. Ewentualnie liczyć na cud tongue Nas już pewnie nic nie uratuje.

10,754

Odp: 30lat i cały czas sam
Foxterier napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Rakastankiela, myślę że dla Ciebie pierwszym dobrym krokiem byłoby pisanie w pierwszej osobie zamiast uciekać do tych "wszystkich facetów, wszystkie dziewczyny, my faceci".

Dziewczyny olewają mniej atrakcyjnych facetów --> dziewczyny olewają mnie (bo jestem mniej atrakcyjny).
Mamy mniejsze wymagania w kwestii wyglądu niż kobiety --> ja mam mniejsze wymagania względem wyglądu kobiet (w porównaniu do kobiet które poznałem).

Rzecz w tym, że nie piszę tylko o sobie. Znam wielu chłopaków, którzy też są olewani, bo nie są przystojni, a mają tak samo niewielkie wymagania jak ja.

No to szlachetne z Twojej strony że taki jesteś troskliwy o kolegów, ale jednocześnie mam taką fantazję, że pozwala Ci to unikać smutnego faktu że to Ty jesteś odrzucony, nieakceptowany, z jakiegoś powodu zepchnięty na margines relacji damsko-męskiej.

Ależ ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że jestem odrzucany. Tylko że wy twierdzicie, że jestem wyjątkiem, że to ze mną jest coś nie tak, bo inni sobie kogoś znajdują. No to udowadniam wam, że nie tylko ja.

I o ile chowanie się za "my faceci jesteśmy skreślani" jest bezpieczne, to w żaden sposób nie przybliży Cię do zmiany swojego położenia. Bo dalej bawisz się w jakieś teoretyczne My (biedni brzydcy faceci) i One (złe kobiety lecące na przystojniaków).

Pisanie w pierwszej osobie też nie przybliży, bo kobiety i tak będą mnie odrzucały i ja na to wpływu nie mam.

Unikasz mówienia z pozycji "Ja" bo po pierwsze personalne odrzucenie bardzo boli, a po drugie mogłoby Ci to oddać jakąś sprawczość którą przecież masz (bo skoro JA jestem odrzucany przez absolutnie każdą kobietę do której startuję to może przyjrzę się sobie bardziej).

Cały czas się sobie przyglądam, ale od lat szukam rozwiązania problemu i nie znalazłem. Nawet zgłaszałem się do psychologów i psychiatrów, ale też nie znaleźli problemu we mnie. Czyli musi chodzić o wygląd.

Nie mówię oczywiście że jak zaczniesz pisać z "ja" to się cała wioska samic na Ciebie rzuci. Jeżeli jesteś totalnie nieatrakcyjny z wyglądu to pewnie dalej będzie mizeria. Ale będziesz mógł wtedy przepracować te stratę i iść w życiu dalej zamiast próbować zmienić "te złe kobiety" klepiąc tu postu na forum do 40 roku życia.

Totalnie nieatrakcyjne zdaniem kobiet jest 80% mężczyzn, więc choć wyglądam normalnie, to i tak będę sam.

Pełno absurdów jest w Twoich wypowiedziach.
Po pierwsze, Ty "wiesz" jakie priorytety mają starsze kobiety. Nie misiek, Ty nie wiesz, Tobie się WYDAJE bo to pasuje do Twojej narracji.

Są i takie, które w ogóle nie chcą być w związku, ale to wyjątki.

Po drugie, masz umiejętność czytania w myślach, bo Ty wiesz o czym te kobiety myślą i kogo pragną (bo to znowu pasuje do Twojej narracji, przecież gdyby kobiety nie leciały na przystojniaków to bylbyś w związku już teraz, więc nawet stare baby muszą marzyć o ciachach).

Nie trzeba czytać w myślach.

Po trzecie, dla Ciebie "normalna kobieta" to taka dla której "wygląd nie jest najważniejszy". A gdzie taka definicja "normalnej kobiety" jest wyryta, na glinianych tabliczkach Mojżesza razem z przykazaniami? Czyli jak kobieta zwraca uwagę na wygląd to już nie jest "normalna"?

Każdy w jakimś stopniu zwraca uwagę na wygląd, tylko że kobiety zrobiły z tego najważniejsze kryterium i podniosły wymagania do absurdalnych rozmiarów.

Lady Loka napisał/a:

A na forum jesteś jako Ty czy masz rozdwojenie jaźni i jest Was wielu?

Jako ja, ale opisuję pewne fakty oparte na doświadczeniach nie tylko swoich, ale też i innych mężczyzn.

10,755

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

Swoją drogą dlaczego uważasz, że Twoje widzenie tematu jest w porządku, a subiektywne odczucia Inkwizytorki już nie? Tutaj obowiązują jakieś podwójne standardy?

Ja nie wyrażam swojej opinii, tylko stwierdzam obiektywny fakt. Ona natomiast wyraża swoją opinię, której praktyka nie potwierdza.

10,756

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Ja nie wyrażam swojej opinii, tylko stwierdzam obiektywny fakt. Ona natomiast wyraża swoją opinię, której praktyka nie potwierdza.

Na jakiej podstawie stwierdzasz, że to jest obiektywne??? Możesz to jakoś udowodnić czy tak sobie rzucasz "pewnikami", bo pasują Ci do Twojej teorii?

Wspominałam coś o biernej agresji??? Czekaj, czekaj, to było raptem jakieś kilka okienek wyżej... Zatem przyjmij do wiadomości, że to co uprawiasz jest właśnie taką agresją.
Wiesz, że to może być jedną z przyczyn Twojej samotności?

10,757

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja nie wyrażam swojej opinii, tylko stwierdzam obiektywny fakt. Ona natomiast wyraża swoją opinię, której praktyka nie potwierdza.

Na jakiej podstawie stwierdzasz, że to jest obiektywne??? Możesz to jakoś udowodnić czy tak sobie rzucasz "pewnikami", bo pasują Ci do Twojej teorii?

Na takiej podstawie, że kobieta, jeśli chce, to zawsze znajdzie partnera, wystarczy tylko obniżyć wymagania. Mężczyzna natomiast nie może zrobić nic, bo to kobiety decydują. Skoro znam wielu mężczyzn, którzy mimo fajnego charakteru i niewielkich wymagań nie są w stanie nikogo znaleźć, podczas gdy wolnych kobiet nie znam, to chyba o czymś to świadczy.

Wspominałam coś o biernej agresji??? Czekaj, czekaj, to było raptem jakieś kilka okienek wyżej... Zatem przyjmij do wiadomości, że to co uprawiasz jest właśnie taką agresją.
Wiesz, że to może być jedną z przyczyn Twojej samotności?

To może być co najwyżej skutek, a nie przyczyna.

10,758

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Na takiej podstawie, że kobieta, jeśli chce, to zawsze znajdzie partnera, wystarczy tylko obniżyć wymagania. Mężczyzna natomiast nie może zrobić nic, bo to kobiety decydują. Skoro znam wielu mężczyzn, którzy mimo fajnego charakteru i niewielkich wymagań nie są w stanie nikogo znaleźć, podczas gdy wolnych kobiet nie znam, to chyba o czymś to świadczy.

To wciąż jest Twoje subiektywne odczucie. 
Poza tym nawet na tym forum wolnych kobiet jest całkiem sporo i to niekoniecznie tych z wielkimi wymaganiami. Inkwizytorka jest zresztą jedną z nich, ale z Tobie tylko znanych powodów, których ja mogę się domyślać,  jej wpis wywołał u Ciebie jedynie irytację.

Raz jeszcze zapytam: możesz te swoje teorie jakoś udowodnić? Bo póki co rzucasz nimi mocno na oślep, na co również niektórzy Panowie zwracają uwagę, a ich raczej trudno posądzić o stronniczość.

rakastankielia napisał/a:

To może być co najwyżej skutek, a nie przyczyna.

I skutek, i przyczyna.

10,759 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-12-28 19:12:33)

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

A na forum jesteś jako Ty czy masz rozdwojenie jaźni i jest Was wielu?

Jako ja, ale opisuję pewne fakty oparte na doświadczeniach nie tylko swoich, ale też i innych mężczyzn.

Ale bzdura. Wielokrotnie zwracałam Ci uwagę na to głupie generalizowanie, które tu robisz i wielokrotnie pisałeś, że no wcale nie wypowiadasz się za wszystkich, ale...

Ani Twoja grupa znajomych, ani forum nie jest reprezentatywną grupą, na której masz prawo opierać wnioski, które aktualnie wysnuwasz totalnie z dupy.

Wielokrotnie też dostałeś tutaj odpowiedź, co jest nie tak. Tylko problem polega na tym, że łatwiej Ci narzekać niż faktycznie zmienic coś, żeby sobie tą partnerkę w końcu znaleźć.

Może Cię to zaskoczy, ale to, że Ty nie znasz wolnych kobiet nie oznacza, że ich nie ma. Nie oznacza też, że na portalach mają łatwo.

10,760

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Na takiej podstawie, że kobieta, jeśli chce, to zawsze znajdzie partnera, wystarczy tylko obniżyć wymagania. Mężczyzna natomiast nie może zrobić nic, bo to kobiety decydują. Skoro znam wielu mężczyzn, którzy mimo fajnego charakteru i niewielkich wymagań nie są w stanie nikogo znaleźć, podczas gdy wolnych kobiet nie znam, to chyba o czymś to świadczy.

To wciąż jest Twoje subiektywne odczucie. 
Poza tym nawet na tym forum wolnych kobiet jest całkiem sporo i to niekoniecznie tych z wielkimi wymaganiami. Inkwizytorka jest zresztą jedną z nich, ale z Tobie tylko znanych powodów, których ja mogę się domyślać,  jej wpis wywołał u Ciebie jedynie irytację.

Nie wiem, jakie ona ma wymagania, ale irytację wywołało stwierdzenie, że mężczyźni patrzą na wygląd. Jest przecież wielu mężczyzn, dla których jest to mało ważne, a najbardziej na wygląd i tak patrzą kobiety.

Raz jeszcze zapytam: możesz te swoje teorie jakoś udowodnić? Bo póki co rzucasz nimi mocno na oślep, na co również niektórzy Panowie zwracają uwagę, a ich raczej trudno posądzić o stronniczość.

Dowodem są realia rynku matrymonialnego. Wystarczy założyć sobie konto na przeciętnego faceta i przeciętną dziewczynę.

I skutek, i przyczyna.

Nie.

10,761

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Ani Twoja grupa znajomych, ani forum nie jest reprezentatywną grupą, na której masz prawo opierać wnioski, które aktualnie wysnuwasz totalnie z dupy.

Jest wystarczająco reprezentatywna, by stwierdzić, że mam rację. Zresztą jest nas więcej, to nie tylko ja i oni.

Wielokrotnie też dostałeś tutaj odpowiedź, co jest nie tak.

Nie dostałem takiej odpowiedzi.

Tylko problem polega na tym, że łatwiej Ci narzekać niż faktycznie zmienic coś, żeby sobie tą partnerkę w końcu znaleźć.

Chętnie coś zmienię, ale już wielu rzeczy próbowałem i nic to nie dało. Zrozumcie w końcu, że ja nie mam wpływu na swój brak powodzenia u kobiet.

Może Cię to zaskoczy, ale to, że Ty nie znasz wolnych kobiet nie oznacza, że ich nie ma. Nie oznacza też, że na portalach mają łatwo.

Oczywiście, że są, ale w każdej chwili mogą to zmienić. I mają o wiele łatwiej. Kobieta, która nie może sobie nikogo znaleźć, jest sama na własne życzenie.

10,762

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

  Kobieta, która nie może sobie nikogo znaleźć, jest sama na własne życzenie.

Analogicznie można byłoby napisać, że facet, który nie może sobie nikogo znaleźć, jest sam na własne życzenie. To by było na tyle.

W tym miejscu po raz kolejny w tym wątku stwierdzam, że dalsza dyskusja z kimś, kto jest kompletnie zamknięty na wszelkie argumenty, nawet te najbardziej racjonalne i poparte z życia wziętymi przykładami, jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu, a tym samym stratą czasu.

rakastankielia napisał/a:

Nie.

Ależ tak, ale to jeszcze trzeba chcieć do siebie dopuścić.

10,763

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

W tym miejscu po raz kolejny w tym wątku stwierdzam, że dalsza dyskusja z kimś, kto jest kompletnie zamknięty na wszelkie argumenty, nawet te najbardziej racjonalne i poparte z życia wziętymi przykładami, jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu, a tym samym stratą czasu.

Nie jestem zamknięty na argumenty, ale jeszcze żadnego nie przytoczyłyście. Wasi znajomi są tak samo reprezentatywną grupą, co moi.

Ależ tak, ale to jeszcze trzeba chcieć do siebie dopuścić.

Nie. I osoby, które mnie znają, mogą to potwierdzić. Jestem bardzo spokojnym człowiekiem, zawsze chętnie każdemu pomagam. To samotność i odrzucenie było pierwsze, a później dopiero moja reakcja na nie.

10,764

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ani Twoja grupa znajomych, ani forum nie jest reprezentatywną grupą, na której masz prawo opierać wnioski, które aktualnie wysnuwasz totalnie z dupy.

Jest wystarczająco reprezentatywna, by stwierdzić, że mam rację. Zresztą jest nas więcej, to nie tylko ja i oni.

Wielokrotnie też dostałeś tutaj odpowiedź, co jest nie tak.

Nie dostałem takiej odpowiedzi.

Tylko problem polega na tym, że łatwiej Ci narzekać niż faktycznie zmienic coś, żeby sobie tą partnerkę w końcu znaleźć.

Chętnie coś zmienię, ale już wielu rzeczy próbowałem i nic to nie dało. Zrozumcie w końcu, że ja nie mam wpływu na swój brak powodzenia u kobiet.

Może Cię to zaskoczy, ale to, że Ty nie znasz wolnych kobiet nie oznacza, że ich nie ma. Nie oznacza też, że na portalach mają łatwo.

Oczywiście, że są, ale w każdej chwili mogą to zmienić. I mają o wiele łatwiej. Kobieta, która nie może sobie nikogo znaleźć, jest sama na własne życzenie.

A to ciekawe, bo w takim razie moja grupa znajomych, zapewne róznie reprezentatywna jak Twoja, kompletnie się nie zgadza z Twoimi wnioskami.
Wniosek? Żadna grupa znajomych nie jest reprezentatywna.

Rady dostawałeś wielokrotnie ode mnie, więc nie wciskaj mi kitu. Wiele razy pisałam, co z Tobą jest nie tak i dlaczego efekt jest jaki jest.

I znowu bzdura. Rozumiem, że w wolnej chwili ucinasz sobie jajka, zakładasz kieckę i wychodzisz jako kobieta, że tak doskonale potrafisz powiedzieć, co kobiety robią, a czego nie robią? Bo skoro potrafisz to powiedzieć lepiej niz obecne tu kobiety, to albo jesteś zadufanym w sobie dupkiem, któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy, albo jesteś skończonym idiotą.

O popatrz, znowu napisałam Ci, co z Tobą nie tak i czemu żadna Cię nie chce smile

10,765

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie jestem zamknięty na argumenty, ale jeszcze żadnego nie przytoczyłyście. Wasi znajomi są tak samo reprezentatywną grupą, co moi.

Zauważ jednak, że nawet jeśli nasi znajomi nie są reprezentatywną grupą, bo nie są, to już nasze przykłady obalają wygłaszane przez Ciebie tonem pewności twierdzenie, że szanse na związek mają tylko super-hiper-przystojniacy.

rakastanielia napisał/a:

Jestem bardzo spokojnym człowiekiem, zawsze chętnie każdemu pomagam. To samotność i odrzucenie było pierwsze, a później dopiero moja reakcja na nie.

Owszem, na pewnym etapie to mógł być skutek, ale na obecnym jest już przyczyną. Zresztą sam spójrz - ziejesz taką niechęcią do kobiet, że wątpię, aby którakolwiek z forumowiczek poczuła się zachęcona, by do Ciebie napisać, a przecież są tu ludzie, którzy właśnie dzięki forum nawiązali bliskie relacje. Sama osobiście znam jedno małżeństwo, które najpierw rozmawiało ze sobą na Netkobietach, potem poza forum, w międzyczasie spotykając się w neutralnych warunkach, a dziś od kilku lat są po ślubie. I nie jest to jedyny związek, o którym wiem.
Jestem przekonana, że w realu wysyłasz takie same sygnały, bo nawet jeśli bardzo starasz się zrobić dobre wrażenie, to pewnych uprzedzeń się nie ukryje.

10,766

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

A to ciekawe, bo w takim razie moja grupa znajomych, zapewne róznie reprezentatywna jak Twoja, kompletnie się nie zgadza z Twoimi wnioskami.
Wniosek? Żadna grupa znajomych nie jest reprezentatywna.

To jeśli przyjmiemy, że nie są, to w takim razie nie jest to argument.

Rady dostawałeś wielokrotnie ode mnie, więc nie wciskaj mi kitu. Wiele razy pisałam, co z Tobą jest nie tak i dlaczego efekt jest jaki jest.

Co takiego pisałaś i co Ci odpowiadałem (bo to też istotne)?

I znowu bzdura. Rozumiem, że w wolnej chwili ucinasz sobie jajka, zakładasz kieckę i wychodzisz jako kobieta, że tak doskonale potrafisz powiedzieć, co kobiety robią, a czego nie robią? Bo skoro potrafisz to powiedzieć lepiej niz obecne tu kobiety, to albo jesteś zadufanym w sobie dupkiem, któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy, albo jesteś skończonym idiotą.

Nie, ale obserwuję i widzę. I wiem, że wiele kobiet nie potrafi się przyznać do winy i postawić siebie w złym świetle, tylko zawsze mają jakieś wytłumaczenie.

O popatrz, znowu napisałam Ci, co z Tobą nie tak i czemu żadna Cię nie chce smile

Mylne wnioski, ergo argument błędny. Ponadto nawet gdybyś miała rację, to wciąż – kobiety nie mają o tym pojęcia, kiedy mnie odrzucają, bo nie wiedzą o mnie nic, nie zamieniają też ze mną ani słowa.

10,767

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

Zauważ jednak, że nawet jeśli nasi znajomi nie są reprezentatywną grupą, bo nie są, to już nasze przykłady obalają wygłaszane przez Ciebie tonem pewności twierdzenie, że szanse na związek mają tylko super-hiper-przystojniacy.

Przecież wiele razy pisałem, że w pewnym wieku wygląd przestaje mieć znaczenie, więc owszem, szanse na związek mają, ale na miłość – znikome.

Owszem, na pewnym etapie to mógł być skutek, ale na obecnym jest już przyczyną. Zresztą sam spójrz - ziejesz taką niechęcią do kobiet, że wątpię, aby którakolwiek z forumowiczek poczuła się zachęcona, by do Ciebie napisać, a przecież są tu ludzie, którzy właśnie dzięki forum nawiązali bliskie relacje. Sama osobiście znam jedno małżeństwo, które najpierw rozmawiało ze sobą na Netkobietach, potem poza forum, w międzyczasie spotykając się w neutralnych warunkach, a dziś od kilku lat są po ślubie. I nie jest to jedyny związek, o którym wiem.
Jestem przekonana, że w realu wysyłasz takie same sygnały, bo nawet jeśli bardzo starasz się zrobić dobre wrażenie, to pewnych uprzedzeń się nie ukryje.

Nie jestem uprzedzony ani niechętnie nastawiony do kobiet. Poza tym każda nowo poznana osoba ma czystą kartę i nie oceniam jej przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń. Niestety kobiety jak były niechętnie nastawione do mnie, tak są nadal.

10,768

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A to ciekawe, bo w takim razie moja grupa znajomych, zapewne róznie reprezentatywna jak Twoja, kompletnie się nie zgadza z Twoimi wnioskami.
Wniosek? Żadna grupa znajomych nie jest reprezentatywna.

To jeśli przyjmiemy, że nie są, to w takim razie nie jest to argument.

Rady dostawałeś wielokrotnie ode mnie, więc nie wciskaj mi kitu. Wiele razy pisałam, co z Tobą jest nie tak i dlaczego efekt jest jaki jest.

Co takiego pisałaś i co Ci odpowiadałem (bo to też istotne)?

I znowu bzdura. Rozumiem, że w wolnej chwili ucinasz sobie jajka, zakładasz kieckę i wychodzisz jako kobieta, że tak doskonale potrafisz powiedzieć, co kobiety robią, a czego nie robią? Bo skoro potrafisz to powiedzieć lepiej niz obecne tu kobiety, to albo jesteś zadufanym w sobie dupkiem, któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy, albo jesteś skończonym idiotą.

Nie, ale obserwuję i widzę. I wiem, że wiele kobiet nie potrafi się przyznać do winy i postawić siebie w złym świetle, tylko zawsze mają jakieś wytłumaczenie.

O popatrz, znowu napisałam Ci, co z Tobą nie tak i czemu żadna Cię nie chce smile

Mylne wnioski, ergo argument błędny. Ponadto nawet gdybyś miała rację, to wciąż – kobiety nie mają o tym pojęcia, kiedy mnie odrzucają, bo nie wiedzą o mnie nic, nie zamieniają też ze mną ani słowa.

Wielokrotnie pisałam - jesteś męczący, zafiksowany na jednym temacie, ziejesz niechęcią, a czasami wręcz nienawiścią do kobiet.
Masz opinie na temat kobiet, które zupełnie nieprzystają do rzeczywistości. Nie szanujesz nas jako ludzi, nie lubisz kobiet. I to się nie zmieni, jak poznasz tę jedyną, bo Twoja niechęć wyprzedza poznanie.

Do tego jesteś męczybułą, jesteś przeraźliwie nudny, nie potrafisz rozmawiać na żaden inny temat niż Twoje własne nieszczęście, nie słuchasz innych, jesteś maksymalnie uparty, irytujący, wkurwiający. Nie widzisz nic dalej niż czubek własnego nosa. Jesteś egoistą i egocentrykiem.
Nie potrafisz rozmawiać z ludźmi, nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, nie potrafisz prowadzić dyskusji. Nie potrafisz zainteresować sobą drugiego człowieka. Nie potrafisz zainteresować się drugim człowiekiem. Nie interesuje Cię stan emocjonalny rozmówcy, nie i teresuje Cię jego doświadczenie, nie interesują Cię jego opinie. Najważniejszy jesteś Ty sam i to, żeby drugi człowiek Tobie podbijał ego, przyklaskiwał i się z Tobą zgadzał.

Dla Ciebie kobieta jest ozdobą, z którą będziesz mógł chodzić za rękę i pochwalić się nią w towarzystwie.

I uwierz, że nie trzeba do Ciebie zagadać, żeby przynajmniej część tych cech wyłapać ze zdjęcia czy z opisu na portalu.

I na koniec, popatrz, jesteś już trochę na forum. Trochę ze sobą rozmawiamy. I wiesz co? Ja nie jestem w stanie znaleźć w Tobie ani jednej pozytywnej cechy. Serio. Właśnie myślę i mam pusto w głowie. Nie udzielasz się w żadnych tematach poza takimi, w których możesz ponarzekać na kobiety i na swoją sytuację, na co wielokrotnie zwracałam Ci uwagę. Nie dajesz się poznac jako fajny rozmówca. To już Jakiś potrafi rozmawiać na inne tematy, jak się go przyciśnie. Ty nie potrafisz. Albo smutek, albo opowiadasz o tym, że karuzela i że kobiety nie kochają.

Nie umiesz z kobietami rozmawiać, a to właśnie tutaj na forum masz idealną sposobność, żeby się tego nauczyć. Szkoda, że nie korzystasz.

10,769

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

To już Jakiś potrafi rozmawiać na inne tematy, jak się go przyciśnie.

Kurcze... Wzruszyłem się

10,770

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Wielokrotnie pisałam - jesteś męczący, zafiksowany na jednym temacie

Nie jest to prawdą, zresztą w realu w ogóle nie poruszam tego tematu.

ziejesz niechęcią, a czasami wręcz nienawiścią do kobiet.

To skutek, nie przyczyna.

Masz opinie na temat kobiet, które zupełnie nieprzystają do rzeczywistości.

Takie są moje doświadczenia. Bardzo chętnie zmienię zdanie, no ale póki co nie poznałem takiej, która by do tego doprowadziła.

Nie szanujesz nas jako ludzi, nie lubisz kobiet.

Wręcz przeciwnie.

I to się nie zmieni, jak poznasz tę jedyną, bo Twoja niechęć wyprzedza poznanie.

Nie.

Do tego jesteś męczybułą, jesteś przeraźliwie nudny, nie potrafisz rozmawiać na żaden inny temat niż Twoje własne nieszczęście

Nieprawda.

nie słuchasz innych

To już bzdura totalna, jestem świetnym słuchaczem (i to nie moja opinia).

jesteś maksymalnie uparty, irytujący, wkurwiający.

Ludzie, którzy mnie znają, twierdzą inaczej. Zawsze staram się iść na kompromis, nikogo ze znajomych nie irytuję.

Nie widzisz nic dalej niż czubek własnego nosa. Jesteś egoistą i egocentrykiem.

Ostatnie, co można mi zarzucić, to egoizm.

Nie potrafisz rozmawiać z ludźmi

To ciekawe, że jakoś ostatnio potrafiłem 1,5 h przegadać w pociągu ze współpasażerką.

nie potrafisz czytać ze zrozumieniem

Potrafię.

nie potrafisz prowadzić dyskusji.

Potrafię.

Nie potrafisz zainteresować sobą drugiego człowieka.

Potrafię, tylko musi być chęć z drugiej strony, a tego nie ma.

Nie potrafisz zainteresować się drugim człowiekiem.
Nie interesuje Cię stan emocjonalny rozmówcy, nie i teresuje Cię jego doświadczenie, nie interesują Cię jego opinie.

Nieprawda. Właśnie bardziej mnie interesuje rozmówca niż ja.

Najważniejszy jesteś Ty sam i to, żeby drugi człowiek Tobie podbijał ego, przyklaskiwał i się z Tobą zgadzał.

Wcale tego nie oczekuję.

Dla Ciebie kobieta jest ozdobą, z którą będziesz mógł chodzić za rękę i pochwalić się nią w towarzystwie.

Nic z tych rzeczy.

I uwierz, że nie trzeba do Ciebie zagadać, żeby przynajmniej część tych cech wyłapać ze zdjęcia czy z opisu na portalu.

Mylisz się, zresztą nawet nie wiesz, jakie mam zdjęcia czy opis.

I na koniec, popatrz, jesteś już trochę na forum. Trochę ze sobą rozmawiamy. I wiesz co? Ja nie jestem w stanie znaleźć w Tobie ani jednej pozytywnej cechy. Serio. Właśnie myślę i mam pusto w głowie.

Bo jesteś uprzedzona.

Nie udzielasz się w żadnych tematach poza takimi, w których możesz ponarzekać na kobiety i na swoją sytuację, na co wielokrotnie zwracałam Ci uwagę.

To chyba nie zaglądasz do innych tematów, bo udzielam się i rozmawiam na inne tematy.

10,771

Odp: 30lat i cały czas sam

@Lady Loka podziwiam upór w prowadzeniu konwersacji big_smile

10,772

Odp: 30lat i cały czas sam
Serberys napisał/a:

@Lady Loka podziwiam upór w prowadzeniu konwersacji big_smile

I Ty, Brutusie? wink

10,773

Odp: 30lat i cały czas sam

@raka ja Cię rozumiem, ale trochę się zafiksowałeś na jednym temacie tongue

10,774

Odp: 30lat i cały czas sam

Raka, to skoro tak bardzo się mylę to udowodnij to. Spraw, żebym zmieniła zdanie. Czyli przestań robić to, co robisz tutaj.

Bo sorry, ale nie tylko ja znając Cię z forum mam takie zdanie. Tu pokazujesz się właśnie z takiej strony. I to, że powiesz mi, że to nieprawda nie zmienia tego, w jaki sposób ludzie Cię odbierają.

Serio myślisz, że po tym jak walisz tekstem, że kobieta nie potrafi kochać, to ktokolwiek będzie chciał z Tobą rozmawiać?

10,775

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Raka, to skoro tak bardzo się mylę to udowodnij to. Spraw, żebym zmieniła zdanie. Czyli przestań robić to, co robisz tutaj.

Bo sorry, ale nie tylko ja znając Cię z forum mam takie zdanie. Tu pokazujesz się właśnie z takiej strony. I to, że powiesz mi, że to nieprawda nie zmienia tego, w jaki sposób ludzie Cię odbierają.

Serio myślisz, że po tym jak walisz tekstem, że kobieta nie potrafi kochać, to ktokolwiek będzie chciał z Tobą rozmawiać?

Ty jesteś już na tyle uprzedzona, że cokolwiek bym nie zrobił, to zdania nie zmienisz smile

10,776

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Raka, to skoro tak bardzo się mylę to udowodnij to. Spraw, żebym zmieniła zdanie. Czyli przestań robić to, co robisz tutaj.

Bo sorry, ale nie tylko ja znając Cię z forum mam takie zdanie. Tu pokazujesz się właśnie z takiej strony. I to, że powiesz mi, że to nieprawda nie zmienia tego, w jaki sposób ludzie Cię odbierają.

Serio myślisz, że po tym jak walisz tekstem, że kobieta nie potrafi kochać, to ktokolwiek będzie chciał z Tobą rozmawiać?

Ty jesteś już na tyle uprzedzona, że cokolwiek bym nie zrobił, to zdania nie zmienisz smile

Nie jestem uprzedzona. Po prostu swoją opinię zbudowałam na tym, co pokazałeś tutaj do tej pory. A że nie było to nic szczególnego poza jęczeniem na zmianę z obrażaniem wszystkich kobiet i generalizacjami dotyczącymi świata, to pretensje miej do siebie.

Ale rezygnacja to też Twój schemat, tak swoją drogą.

10,777

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Nie jestem uprzedzona. Po prostu swoją opinię zbudowałam na tym, co pokazałeś tutaj do tej pory. A że nie było to nic szczególnego poza jęczeniem na zmianę z obrażaniem wszystkich kobiet i generalizacjami dotyczącymi świata, to pretensje miej do siebie.

Ale rezygnacja to też Twój schemat, tak swoją drogą.

Ale kto mówi o jakiejkolwiek rezygnacji?

Jakoś inni potrafią normalnie ze mną rozmawiać. Tylko Ty uaktywniasz się w momencie, gdy krytykuję kobiety i zaczynasz swoje.

10,778

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Nie udzielasz się w żadnych tematach poza takimi, w których możesz ponarzekać na kobiety i na swoją sytuację, na co wielokrotnie zwracałam Ci uwagę.

To chyba nie zaglądasz do innych tematów, bo udzielam się i rozmawiam na inne tematy.

Jestem paskudna smile
Tematy, w których się udzialałeś (ostatnia strona, czyli najświeższe):
- ten
- Wolni szukający partnera
- temat Jakiegoś
- mam 26 lat i boję się, że nikogo nie poznam
- oszust z tindera
- wzrost 170 vs portal randkowy
- narzeczona zostawiła mnie dla przyjaciela z pracy
- włoszka vs polka
- jestem brzydka

Na ostatnie 60 postów w 6 nie poruszasz tematów typu:
- faceci są biedni
- kobiety są okropne
- nigdy nikogo nie znajdę
To wytłumacz mi, proszę, gdzie te posty na inne tematy? Bo ja nie widzę, żebyś zaangażował się w rozmowę, w której nie miałbyś sposobności do narzekania albo na to, że faceci mają przekichane, albo na to, że kobiety nie potrafią kochać. Każdy jeden temat z tych wymienionych (poza tematem Koraliny) jest na jedno kopyto, tak jak i Twoje wypowiedzi w nich.

10,779

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie jestem uprzedzona. Po prostu swoją opinię zbudowałam na tym, co pokazałeś tutaj do tej pory. A że nie było to nic szczególnego poza jęczeniem na zmianę z obrażaniem wszystkich kobiet i generalizacjami dotyczącymi świata, to pretensje miej do siebie.

Ale rezygnacja to też Twój schemat, tak swoją drogą.

Ale kto mówi o jakiejkolwiek rezygnacji?

Jakoś inni potrafią normalnie ze mną rozmawiać. Tylko Ty uaktywniasz się w momencie, gdy krytykuję kobiety i zaczynasz swoje.

Może dlatego, że dalej uważam, że przychodzenie na forum dla kobiet po to, żeby krytykować kobiety jest wyrazem jakiejś bezdennej głupoty?
Poza tym na Twoje żale już mi się reagować nie chce, bo wszystkke rady masz w dupie, więc przynajmniej naprostuję brednie, które wygadujesz, żeby inni nie pociągnęli tematu?

10,780

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie jestem uprzedzona. Po prostu swoją opinię zbudowałam na tym, co pokazałeś tutaj do tej pory. A że nie było to nic szczególnego poza jęczeniem na zmianę z obrażaniem wszystkich kobiet i generalizacjami dotyczącymi świata, to pretensje miej do siebie.

Ale rezygnacja to też Twój schemat, tak swoją drogą.

Ale kto mówi o jakiejkolwiek rezygnacji?

Jakoś inni potrafią normalnie ze mną rozmawiać. Tylko Ty uaktywniasz się w momencie, gdy krytykuję kobiety i zaczynasz swoje.

Może dlatego, że dalej uważam, że przychodzenie na forum dla kobiet po to, żeby krytykować kobiety jest wyrazem jakiejś bezdennej głupoty?
Poza tym na Twoje żale już mi się reagować nie chce, bo wszystkke rady masz w dupie, więc przynajmniej naprostuję brednie, które wygadujesz, żeby inni nie pociągnęli tematu?

Nie przychodzę tu tylko po to. Przyszedłem tu po porady, a wy zaczęliście mnie atakować.

Tak bardzo nie chce Ci się reagować, że co chwila mnie atakujesz. Nie mam żadnych rad w dupie, tylko że żadnych rad nie dostaję.

Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie udzielasz się w żadnych tematach poza takimi, w których możesz ponarzekać na kobiety i na swoją sytuację, na co wielokrotnie zwracałam Ci uwagę.

To chyba nie zaglądasz do innych tematów, bo udzielam się i rozmawiam na inne tematy.

Jestem paskudna smile
Tematy, w których się udzialałeś (ostatnia strona, czyli najświeższe):
- ten
- Wolni szukający partnera
- temat Jakiegoś
- mam 26 lat i boję się, że nikogo nie poznam
- oszust z tindera
- wzrost 170 vs portal randkowy
- narzeczona zostawiła mnie dla przyjaciela z pracy
- włoszka vs polka
- jestem brzydka

Na ostatnie 60 postów w 6 nie poruszasz tematów typu:
- faceci są biedni
- kobiety są okropne
- nigdy nikogo nie znajdę
To wytłumacz mi, proszę, gdzie te posty na inne tematy? Bo ja nie widzę, żebyś zaangażował się w rozmowę, w której nie miałbyś sposobności do narzekania albo na to, że faceci mają przekichane, albo na to, że kobiety nie potrafią kochać. Każdy jeden temat z tych wymienionych (poza tematem Koraliny) jest na jedno kopyto, tak jak i Twoje wypowiedzi w nich.

Pierwsza strona to właściwie tylko dzisiaj, a wiadomo, że dzisiaj to tylko ten jeden temat był. Sprawdź kolejne strony, a potem wyciągaj wnioski.

10,781

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Przecież wiele razy pisałem, że w pewnym wieku wygląd przestaje mieć znaczenie, więc owszem, szanse na związek mają, ale na miłość – znikome.

Dopiero co napisałeś, że potrafisz słuchać, rozmawiać i czytać ze zrozumieniem, a jednak sam sobie zaprzeczasz uparcie powtarzając te same wyświechtane teksty, że wygląd ponad wszystko, pomimo że podałyśmy tysiąc argumentów na to, że jesteś w błędzie.
Dla przykładu: sama kilka razy wspomniałam, że mój syn i jego koledzy, którzy są w TWOIM wieku, nie potwierdzają tego, co nam tu uparcie wciskasz, a przecież takich osób jak ja jest więcej. Dlaczego więc jak mantrę powtarzasz ten sam tekst?

I Lady Loka ma rację - to, że czemuś zaprzeczasz, nie zaciera wrażenia, jakie tutaj stwarzasz.

rakastankielia napisał/a:

Nie jestem uprzedzony ani niechętnie nastawiony do kobiet.

Serio??? Przeczytaj swoje posty oczami osoby trzeciej, ale zrób to bez emocji, w skupieniu i ze zrozumieniem - wtedy będziemy rozmawiać.

10,782

Odp: 30lat i cały czas sam

Widzę temat wre, chociaż było to już wyjaśnione parę razy - nieatrakcyjny facet jest z rozsądku wybierany, po wybawieniu się. Idealny kandytat na ojca, nieswoich dzieci.

10,783

Odp: 30lat i cały czas sam
gman98v2 napisał/a:

Widzę temat wre, chociaż było to już wyjaśnione parę razy - nieatrakcyjny facet jest z rozsądku wybierany, po wybawieniu się. Idealny kandytat na ojca, nieswoich dzieci.

Jakis przyklad? Ktora tak zrobila?
Bo tu podsjesz jakas prawde, niewiafomo skad i przez kogo stworzona. Nie zauwazylam czegos podobnego w swoim otoczeniu.

10,784

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale kto mówi o jakiejkolwiek rezygnacji?

Jakoś inni potrafią normalnie ze mną rozmawiać. Tylko Ty uaktywniasz się w momencie, gdy krytykuję kobiety i zaczynasz swoje.

Może dlatego, że dalej uważam, że przychodzenie na forum dla kobiet po to, żeby krytykować kobiety jest wyrazem jakiejś bezdennej głupoty?
Poza tym na Twoje żale już mi się reagować nie chce, bo wszystkke rady masz w dupie, więc przynajmniej naprostuję brednie, które wygadujesz, żeby inni nie pociągnęli tematu?

Nie przychodzę tu tylko po to. Przyszedłem tu po porady, a wy zaczęliście mnie atakować.

Tak bardzo nie chce Ci się reagować, że co chwila mnie atakujesz. Nie mam żadnych rad w dupie, tylko że żadnych rad nie dostaję.

Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

To chyba nie zaglądasz do innych tematów, bo udzielam się i rozmawiam na inne tematy.

Jestem paskudna smile
Tematy, w których się udzialałeś (ostatnia strona, czyli najświeższe):
- ten
- Wolni szukający partnera
- temat Jakiegoś
- mam 26 lat i boję się, że nikogo nie poznam
- oszust z tindera
- wzrost 170 vs portal randkowy
- narzeczona zostawiła mnie dla przyjaciela z pracy
- włoszka vs polka
- jestem brzydka

Na ostatnie 60 postów w 6 nie poruszasz tematów typu:
- faceci są biedni
- kobiety są okropne
- nigdy nikogo nie znajdę
To wytłumacz mi, proszę, gdzie te posty na inne tematy? Bo ja nie widzę, żebyś zaangażował się w rozmowę, w której nie miałbyś sposobności do narzekania albo na to, że faceci mają przekichane, albo na to, że kobiety nie potrafią kochać. Każdy jeden temat z tych wymienionych (poza tematem Koraliny) jest na jedno kopyto, tak jak i Twoje wypowiedzi w nich.

Pierwsza strona to właściwie tylko dzisiaj, a wiadomo, że dzisiaj to tylko ten jeden temat był. Sprawdź kolejne strony, a potem wyciągaj wnioski.

Nie, to nie jest tylko dzisiaj smile wyszedł z tego prawie cały ostatni tydzień, ostatnie posty z 22.12.
Pozostanę jednak przy swoim zdaniu.

Jeżeli w co 2 poście atakujesz kobiety i piszesz bredniez to czego się spodziewasz?

10,785

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:

Dopiero co napisałeś, że potrafisz słuchać, rozmawiać i czytać ze zrozumieniem, a jednak sam sobie zaprzeczasz uparcie powtarzając te same wyświechtane teksty, że wygląd ponad wszystko, pomimo że podałyśmy tysiąc argumentów na to, że jesteś w błędzie.
Dla przykładu: sama kilka razy wspomniałam, że mój syn i jego koledzy, którzy są w TWOIM wieku, nie potwierdzają tego, co nam tu uparcie wciskasz, a przecież takich osób jak ja jest więcej. Dlaczego więc jak mantrę powtarzasz ten sam tekst?

Nie wiem, jak wygląda twój syn i jego koledzy, ale podejrzewam, że są wystarczająco przystojni, by kogoś znaleźć. Przykłady moje i moich znajomych nie potwierdzają tego, co wy wciskacie wink

10,786

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Dopiero co napisałeś, że potrafisz słuchać, rozmawiać i czytać ze zrozumieniem, a jednak sam sobie zaprzeczasz uparcie powtarzając te same wyświechtane teksty, że wygląd ponad wszystko, pomimo że podałyśmy tysiąc argumentów na to, że jesteś w błędzie.
Dla przykładu: sama kilka razy wspomniałam, że mój syn i jego koledzy, którzy są w TWOIM wieku, nie potwierdzają tego, co nam tu uparcie wciskasz, a przecież takich osób jak ja jest więcej. Dlaczego więc jak mantrę powtarzasz ten sam tekst?

Nie wiem, jak wygląda twój syn i jego koledzy, ale podejrzewam, że są wystarczająco przystojni, by kogoś znaleźć. Przykłady moje i moich znajomych nie potwierdzają tego, co wy wciskacie wink

Bo to meczybuly.

10,787

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Dopiero co napisałeś, że potrafisz słuchać, rozmawiać i czytać ze zrozumieniem, a jednak sam sobie zaprzeczasz uparcie powtarzając te same wyświechtane teksty, że wygląd ponad wszystko, pomimo że podałyśmy tysiąc argumentów na to, że jesteś w błędzie.
Dla przykładu: sama kilka razy wspomniałam, że mój syn i jego koledzy, którzy są w TWOIM wieku, nie potwierdzają tego, co nam tu uparcie wciskasz, a przecież takich osób jak ja jest więcej. Dlaczego więc jak mantrę powtarzasz ten sam tekst?

Nie wiem, jak wygląda twój syn i jego koledzy, ale podejrzewam, że są wystarczająco przystojni, by kogoś znaleźć. Przykłady moje i moich znajomych nie potwierdzają tego, co wy wciskacie wink

Już ustaliliśmy, że Ty i Twoi znajomi nie jesteście grupą reprezentatywną dla całego społeczeństwa w Polsce. A powodów tego, czemu akurat Wam się nie udaje może być miliard.

10,788

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Dopiero co napisałeś, że potrafisz słuchać, rozmawiać i czytać ze zrozumieniem, a jednak sam sobie zaprzeczasz uparcie powtarzając te same wyświechtane teksty, że wygląd ponad wszystko, pomimo że podałyśmy tysiąc argumentów na to, że jesteś w błędzie.
Dla przykładu: sama kilka razy wspomniałam, że mój syn i jego koledzy, którzy są w TWOIM wieku, nie potwierdzają tego, co nam tu uparcie wciskasz, a przecież takich osób jak ja jest więcej. Dlaczego więc jak mantrę powtarzasz ten sam tekst?

Nie wiem, jak wygląda twój syn i jego koledzy, ale podejrzewam, że są wystarczająco przystojni, by kogoś znaleźć. Przykłady moje i moich znajomych nie potwierdzają tego, co wy wciskacie wink

Bo to meczybuly.

Nie. Większość z nich w ogóle nie narzeka na to, że kobiety ich nie chcą. Nie mówiąc już o tym, że narzekanie jest skutkiem, a nie przyczyną.

10,789

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Olinka napisał/a:

Dopiero co napisałeś, że potrafisz słuchać, rozmawiać i czytać ze zrozumieniem, a jednak sam sobie zaprzeczasz uparcie powtarzając te same wyświechtane teksty, że wygląd ponad wszystko, pomimo że podałyśmy tysiąc argumentów na to, że jesteś w błędzie.
Dla przykładu: sama kilka razy wspomniałam, że mój syn i jego koledzy, którzy są w TWOIM wieku, nie potwierdzają tego, co nam tu uparcie wciskasz, a przecież takich osób jak ja jest więcej. Dlaczego więc jak mantrę powtarzasz ten sam tekst?

Nie wiem, jak wygląda twój syn i jego koledzy, ale podejrzewam, że są wystarczająco przystojni, by kogoś znaleźć. Przykłady moje i moich znajomych nie potwierdzają tego, co wy wciskacie wink

Już ustaliliśmy, że Ty i Twoi znajomi nie jesteście grupą reprezentatywną dla całego społeczeństwa w Polsce. A powodów tego, czemu akurat Wam się nie udaje może być miliard.

Twoi znajomi też nie są. Oczywiście, powodów może być wiele. ALE: gdyby te kobiety mnie poznały i potem stwierdziły, że jednak nie chcą ze mną być, to przyjąłbym do wiadomości, że to kwestia charakteru i coś jest ze mną nie tak. Rzecz w tym, że one nie chcą mnie poznać i odrzucają na wstępie.

10,790

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie wiem, jak wygląda twój syn i jego koledzy, ale podejrzewam, że są wystarczająco przystojni, by kogoś znaleźć. Przykłady moje i moich znajomych nie potwierdzają tego, co wy wciskacie wink

Już ustaliliśmy, że Ty i Twoi znajomi nie jesteście grupą reprezentatywną dla całego społeczeństwa w Polsce. A powodów tego, czemu akurat Wam się nie udaje może być miliard.

Twoi znajomi też nie są. Oczywiście, powodów może być wiele. ALE: gdyby te kobiety mnie poznały i potem stwierdziły, że jednak nie chcą ze mną być, to przyjąłbym do wiadomości, że to kwestia charakteru i coś jest ze mną nie tak. Rzecz w tym, że one nie chcą mnie poznać i odrzucają na wstępie.

Ale ja nigdzie nie powiedziałam, że moi znajomi są.
To Ty twierdzisz, że Twoi są reprezentacją społeczeństwa.

Widocznie masz w sobie coś na tyle odpychającego, że kobiety nie chcą Cię poznać. Wielokrotnie już to pisałam. I nie jest to wygląd.

Posty [ 10,726 do 10,790 z 29,790 ]

Strony Poprzednia 1 164 165 166 167 168 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024