30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 162 163 164 165 166 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10,596 do 10,660 z 29,790 ]

10,596

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego miałyby być obowiązkowe, czyli de facto powszechne, przymusowe ingerujące w prywatną, intymną sferę życia ludzi, badania na ustalenie ojcostwa. Na pewno takim powodem nie jest fakt, że część społeczeństwa ma problem w znalezieniu wartościowego partnera i zbudowania wraz z nim związku opartego na wzajemnym zaufaniu.

Pomysł żenujący i absurdalny sam w sobie, pomijając fakt istnienia różnorodnych okoliczności związanych z poczęciem i narodzeniem dziecka (np. dziecko poczęte w wyniku gwałtu, matka dziecka nie wie kto potencjalnie może być ojcem, potencjalny ojciec nie żyje tzw. dziecko pogrobowiec).

Bezmyślne bzdury jakie tutaj wymyślają niektórzy, to się po prostu w głowie nie mieszczą. I jeszcze nad takimi bzdurami toczy się dyskusja big_smile bo jakiś jeden dorastający młokos rzucił idiotyczne hasło big_smile

Ale byłby koszmar dla tych wszystkich pua i zaliczaczy, jakby nagle okazało sie, że testy DNA sa obowiązkowe i nagle okazuje sie, ze mają 10 dzieci na boku wink

I Franz Kafka w najlepszym wydaniu big_smile

Ale serio pisze.
Na przykład taka sytuacja, już nie z dyskoteki.
Ale logije się mężczyzna na portalu randkowym. Spotyka kobietę, jedno, drugie spotkanie, kolejne i dochodzi do seksu(tu panowie czesto pisza, że nie będa czekac miesiącami na pierwszy raz, kobieta ma się szybko określić i ma być szybko seks. W miare szybko - to sie tu czesto czyta). I załóżmy że mamy ten seks po miesiącu znajomości. Albo na 3 randce. Antykoncepcja zawodzi, gumka pęka, kobieta zapomniała tabletki, robią to pod wpływem pożądania, tracą głowę, antykoncepcja nie istnineje - słowem jeden na ilesprzypadków, że kobieta zachodzi w ciąże. Okazuje się jednak, ze to nie to i mężczyzna szuka innej partnerki.
zapomina o istnieniu tej kobiety z portalu.
A za 9 miesięcy otrzymuje wezwanie do zrobienia testu DNA, bo trzeba płacić alimenty.
Różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie wiadomo.

Zobacz podobne tematy :

10,597 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-21 14:32:27)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale byłby koszmar dla tych wszystkich pua i zaliczaczy, jakby nagle okazało sie, że testy DNA sa obowiązkowe i nagle okazuje sie, ze mają 10 dzieci na boku wink

I Franz Kafka w najlepszym wydaniu big_smile

Ale serio pisze.
Na przykład taka sytuacja, już nie z dyskoteki.
Ale logije się mężczyzna na portalu randkowym. Spotyka kobietę, jedno, drugie spotkanie, kolejne i dochodzi do seksu(tu panowie czesto pisza, że nie będa czekac miesiącami na pierwszy raz, kobieta ma się szybko określić i ma być szybko seks. W miare szybko - to sie tu czesto czyta). I załóżmy że mamy ten seks po miesiącu znajomości. Albo na 3 randce. Antykoncepcja zawodzi, gumka pęka, kobieta zapomniała tabletki, robią to pod wpływem pożądania, tracą głowę, antykoncepcja nie istnineje - słowem jeden na ilesprzypadków, że kobieta zachodzi w ciąże. Okazuje się jednak, ze to nie to i mężczyzna szuka innej partnerki.
zapomina o istnieniu tej kobiety z portalu.
A za 9 miesięcy otrzymuje wezwanie do zrobienia testu DNA, bo trzeba płacić alimenty.
Różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie wiadomo.

Serio, to na taką okoliczność istnieją już uregulowania prawne. Od dawien dawna. Pozew o ustalenie ojcostwa.

10,598

Odp: 30lat i cały czas sam

Ale tu nie chodzi o to, ile facet ma dzieci. To ich totalnie rąbie. Chodzi o to, że kobieta śmiała uprawiać seks. Im wolno.

10,599

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Ale tu nie chodzi o to, ile facet ma dzieci. To ich totalnie rąbie. Chodzi o to, że kobieta śmiała uprawiać seks. Im wolno.

Jak im wolno, to z kim ten seks ma być? Z kobietą.

10,600 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-21 14:43:46)

Odp: 30lat i cały czas sam

Istnieje też taka możliwość jak wniesienie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa. I w tym przypadku wykonuje się testy DNA. Nic tylko korzystać.

10,601

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale byłby koszmar dla tych wszystkich pua i zaliczaczy, jakby nagle okazało sie, że testy DNA sa obowiązkowe i nagle okazuje sie, ze mają 10 dzieci na boku wink

I Franz Kafka w najlepszym wydaniu big_smile

Ale serio pisze.
Na przykład taka sytuacja, już nie z dyskoteki.
Ale logije się mężczyzna na portalu randkowym. Spotyka kobietę, jedno, drugie spotkanie, kolejne i dochodzi do seksu(tu panowie czesto pisza, że nie będa czekac miesiącami na pierwszy raz, kobieta ma się szybko określić i ma być szybko seks. W miare szybko - to sie tu czesto czyta). I załóżmy że mamy ten seks po miesiącu znajomości. Albo na 3 randce. Antykoncepcja zawodzi, gumka pęka, kobieta zapomniała tabletki, robią to pod wpływem pożądania, tracą głowę, antykoncepcja nie istnineje - słowem jeden na ilesprzypadków, że kobieta zachodzi w ciąże. Okazuje się jednak, ze to nie to i mężczyzna szuka innej partnerki.
zapomina o istnieniu tej kobiety z portalu.
A za 9 miesięcy otrzymuje wezwanie do zrobienia testu DNA, bo trzeba płacić alimenty.
Różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie wiadomo.

Naprawdę nie ma możliwości zdobycia recepty na "tabletkę po" ?

10,602

Odp: 30lat i cały czas sam
Misinx napisał/a:
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

I Franz Kafka w najlepszym wydaniu big_smile

Ale serio pisze.
Na przykład taka sytuacja, już nie z dyskoteki.
Ale logije się mężczyzna na portalu randkowym. Spotyka kobietę, jedno, drugie spotkanie, kolejne i dochodzi do seksu(tu panowie czesto pisza, że nie będa czekac miesiącami na pierwszy raz, kobieta ma się szybko określić i ma być szybko seks. W miare szybko - to sie tu czesto czyta). I załóżmy że mamy ten seks po miesiącu znajomości. Albo na 3 randce. Antykoncepcja zawodzi, gumka pęka, kobieta zapomniała tabletki, robią to pod wpływem pożądania, tracą głowę, antykoncepcja nie istnineje - słowem jeden na ilesprzypadków, że kobieta zachodzi w ciąże. Okazuje się jednak, ze to nie to i mężczyzna szuka innej partnerki.
zapomina o istnieniu tej kobiety z portalu.
A za 9 miesięcy otrzymuje wezwanie do zrobienia testu DNA, bo trzeba płacić alimenty.
Różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie wiadomo.

Naprawdę nie ma możliwości zdobycia recepty na "tabletkę po" ?

Jak zmusisz kobietę do wzięcia tabletki?

10,603

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale tu nie chodzi o to, ile facet ma dzieci. To ich totalnie rąbie. Chodzi o to, że kobieta śmiała uprawiać seks. Im wolno.

Jak im wolno, to z kim ten seks ma być? Z kobietą.

Ale to jest przecież norma w tym, jak faceci patrzą na seks i na kobiety. To przecież nawet tu widać. Jakby mogli to by robili petycje, żeby kobieta była prawem każdego. Facet mający wiele kobiet jest super, kobieta z wieloma partnerami się puszcza.
Przecież Rumun nawet stwierdził raz, że dla niego kobieta, która była w wieloketnim związku już jest skreślona.

Podwójne standardy stosowane aż miło.

10,604 Ostatnio edytowany przez Misinx (2022-12-21 15:11:30)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
Misinx napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale serio pisze.
Na przykład taka sytuacja, już nie z dyskoteki.
Ale logije się mężczyzna na portalu randkowym. Spotyka kobietę, jedno, drugie spotkanie, kolejne i dochodzi do seksu(tu panowie czesto pisza, że nie będa czekac miesiącami na pierwszy raz, kobieta ma się szybko określić i ma być szybko seks. W miare szybko - to sie tu czesto czyta). I załóżmy że mamy ten seks po miesiącu znajomości. Albo na 3 randce. Antykoncepcja zawodzi, gumka pęka, kobieta zapomniała tabletki, robią to pod wpływem pożądania, tracą głowę, antykoncepcja nie istnineje - słowem jeden na ilesprzypadków, że kobieta zachodzi w ciąże. Okazuje się jednak, ze to nie to i mężczyzna szuka innej partnerki.
zapomina o istnieniu tej kobiety z portalu.
A za 9 miesięcy otrzymuje wezwanie do zrobienia testu DNA, bo trzeba płacić alimenty.
Różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie wiadomo.

Naprawdę nie ma możliwości zdobycia recepty na "tabletkę po" ?

Jak zmusisz kobietę do wzięcia tabletki?

Odniosłem się do sytuacji, którą opisałaś czyli, że kobieta też nie chce ciąży. W przeciwnym razie wiadomo, że przymusu nie ma.

10,605 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-12-21 15:33:17)

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
paslawek napisał/a:
rossanka napisał/a:

Coś mi się nie zgadza.
Skoro ona chciała związku z kochankiem, gdy mąż umarł, to dlaczego się nie rozwiodła? Coś mi tu nie pasuje.
Romansowała 16 lat a gdy maż zmarł dopiero chciała się związać z kuzynem?

Powiązania biznesowe,rodzinne,dzieci, spora zależność finansowa od męża i dostatnie wygodne życie u jego boku,a kuzynowi po prostu też tak było wygodnie
mieć kochankę bez większych zobowiązań,z resztą kto by tak na ochotnika chciał po tylu latach związać się z niewierną osobą
jak już różowe okulary i idealizowanie kochanki kochanka odchodzi to dochodzą wątpliwości do głosu albo od początku kochanek kłamał o wielkiej miłości i obiecywał cuda niewidy żonie kuzyna co mu zależało mówić piękne słówka 
,pozostaje jakiś rodzaj wyrachowania i kalkulacji w takim układzie
nie wszystkie romanse są takie romantyczne jak na filmach.

Hahaha.
Przepraszam za śmiech, ale tak to własnie widzę, czytając nawet takie forum jak to, pinie panów, co jest cenne, bo iszą tu anonimowo.
Że często kochanka jest dobra jako kochanka, ale wiązać się z nią nie chcą, na dodatek mają własnie taką opinię na jej temat, że  nie nadaje się na partnerkę na serio, bo potrafi być niewierna, zdradza jednego, dlaczego nie będzie zdradzała kolejnego?
Co do kobiet to bywa odwrotnie, romansuje z żonatym, ale nie ptzyjdzie jej do głowy, ze będąc jego żoną również moze być orzez niego zdradzana,.
Baby jednak bywaja głupie.(nie wszystkie).
Sama jestem kobietą, ale tak uważam.

Myślisz że kobiety mężatki,kochanki nie mają takiego podejścia, nastawienia jak ten kuzynek ?
Mają mają ,to mity i legendy miejskie że tylko kochanki tak bardzo się zakochują i są gotowe wszystko poświęcać 
tego typu praktyki, procedery przy okazji zdrad romansów nie mają konkretnej płci.

10,606

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
rossanka napisał/a:
paslawek napisał/a:

Powiązania biznesowe,rodzinne,dzieci, spora zależność finansowa od męża i dostatnie wygodne życie u jego boku,a kuzynowi po prostu też tak było wygodnie
mieć kochankę bez większych zobowiązań,z resztą kto by tak na ochotnika chciał po tylu latach związać się z niewierną osobą
jak już różowe okulary i idealizowanie kochanki kochanka odchodzi to dochodzą wątpliwości do głosu albo od początku kochanek kłamał o wielkiej miłości i obiecywał cuda niewidy żonie kuzyna co mu zależało mówić piękne słówka 
,pozostaje jakiś rodzaj wyrachowania i kalkulacji w takim układzie
nie wszystkie romanse są takie romantyczne jak na filmach.

Hahaha.
Przepraszam za śmiech, ale tak to własnie widzę, czytając nawet takie forum jak to, pinie panów, co jest cenne, bo iszą tu anonimowo.
Że często kochanka jest dobra jako kochanka, ale wiązać się z nią nie chcą, na dodatek mają własnie taką opinię na jej temat, że  nie nadaje się na partnerkę na serio, bo potrafi być niewierna, zdradza jednego, dlaczego nie będzie zdradzała kolejnego?
Co do kobiet to bywa odwrotnie, romansuje z żonatym, ale nie ptzyjdzie jej do głowy, ze będąc jego żoną również moze być orzez niego zdradzana,.
Baby jednak bywaja głupie.(nie wszystkie).
Sama jestem kobietą, ale tak uważam.

Myślisz że kobiety mężatki,kochanki nie mają takiego podejścia, nastawienia jak ten kuzynek ?
Mają mają ,to mity i legendy miejskie że tylko kochanki tak bardzo się zakochują i są gotowe wszystko poświęcać 
tego typu praktyki, procedery przy okazji zdrad romansów nie mają konkretnej płci.

Jest takie podejście ale w mniejszości. W większości za baby są głupie i dla nich seks, romans to juz miłość.
Mały pr9cent romansuje tylko dla romansu. Większą część czeka aż on odejdzie od żony i czeka i czeka.

10,607

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
rossanka napisał/a:
paslawek napisał/a:

Powiązania biznesowe,rodzinne,dzieci, spora zależność finansowa od męża i dostatnie wygodne życie u jego boku,a kuzynowi po prostu też tak było wygodnie
mieć kochankę bez większych zobowiązań,z resztą kto by tak na ochotnika chciał po tylu latach związać się z niewierną osobą
jak już różowe okulary i idealizowanie kochanki kochanka odchodzi to dochodzą wątpliwości do głosu albo od początku kochanek kłamał o wielkiej miłości i obiecywał cuda niewidy żonie kuzyna co mu zależało mówić piękne słówka 
,pozostaje jakiś rodzaj wyrachowania i kalkulacji w takim układzie
nie wszystkie romanse są takie romantyczne jak na filmach.

Hahaha.
Przepraszam za śmiech, ale tak to własnie widzę, czytając nawet takie forum jak to, pinie panów, co jest cenne, bo iszą tu anonimowo.
Że często kochanka jest dobra jako kochanka, ale wiązać się z nią nie chcą, na dodatek mają własnie taką opinię na jej temat, że  nie nadaje się na partnerkę na serio, bo potrafi być niewierna, zdradza jednego, dlaczego nie będzie zdradzała kolejnego?
Co do kobiet to bywa odwrotnie, romansuje z żonatym, ale nie ptzyjdzie jej do głowy, ze będąc jego żoną również moze być orzez niego zdradzana,.
Baby jednak bywaja głupie.(nie wszystkie).
Sama jestem kobietą, ale tak uważam.

Myślisz że kobiety mężatki,kochanki nie mają takiego podejścia, nastawienia jak ten kuzynek ?
Mają mają ,to mity i legendy miejskie że tylko kochanki tak bardzo się zakochują i są gotowe wszystko poświęcać 
tego typu praktyki, procedery przy okazji zdrad romansów nie mają konkretnej płci.

Jest takie podejście ale w mniejszości. W większości za baby są głupie i dla nich seks, romans to juz miłość.
Mały pr9cent romansuje tylko dla romansu. Większą część czeka aż on odejdzie od żony i czeka i czeka.

10,608

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Istnieje też taka możliwość jak wniesienie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa. I w tym przypadku wykonuje się testy DNA. Nic tylko korzystać.

No to doprecyzuj jeszcze teraz, ile czasu chłop ma na to czasu wink

10,609

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Pomysł żenujący i absurdalny sam w sobie, pomijając fakt istnienia różnorodnych okoliczności związanych z poczęciem i narodzeniem dziecka (np. dziecko poczęte w wyniku gwałtu, matka dziecka nie wie kto potencjalnie może być ojcem, potencjalny ojciec nie żyje tzw. dziecko pogrobowiec).

Przy gwałcie nie musi być takiego obowiązku, bo wiadomo, że wtedy to nie partner jest ojcem, więc jeśli oboje chcą to dziecko wychować, to nie ma co przeszkadzać.

Jeśli matka dziecka nie wie, kto może być ojcem, to wtedy ojciec nieznany, czyli też ok. Ale jeśli chce kogoś jako ojca podać, to trzeba sprawdzić, czy faktycznie to jego dziecko.

Jeśli ojciec nie żyje, to alimentów płacił nie będzie, czyli testy też nie są konieczne.

10,610

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego miałyby być obowiązkowe, czyli de facto powszechne, przymusowe ingerujące w prywatną, intymną sferę życia ludzi, badania na ustalenie ojcostwa. Na pewno takim powodem nie jest fakt, że część społeczeństwa ma problem w znalezieniu wartościowego partnera i zbudowania wraz z nim związku opartego na wzajemnym zaufaniu.

Pomysł żenujący i absurdalny sam w sobie, pomijając fakt istnienia różnorodnych okoliczności związanych z poczęciem i narodzeniem dziecka (np. dziecko poczęte w wyniku gwałtu, matka dziecka nie wie kto potencjalnie może być ojcem, potencjalny ojciec nie żyje tzw. dziecko pogrobowiec).

Bezmyślne bzdury jakie tutaj wymyślają niektórzy, to się po prostu w głowie nie mieszczą. I jeszcze nad takimi bzdurami toczy się dyskusja big_smile bo jakiś jeden dorastający młokos rzucił idiotyczne hasło big_smile

Ale byłby koszmar dla tych wszystkich pua i zaliczaczy, jakby nagle okazało sie, że testy DNA sa obowiązkowe i nagle okazuje sie, ze mają 10 dzieci na boku wink

No i bardzo dobrze. Niech płacą. Ale kobiety są same sobie winne, że idą do łóżka z ruchaczami, a normalnych facetów olewają. Nie od dziś wiadomo, że kobieta woli być jedną z wielu dla przystojniaka niż jedyną dla przeciętniaka.

10,611

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

Ale tu nie chodzi o to, ile facet ma dzieci. To ich totalnie rąbie. Chodzi o to, że kobieta śmiała uprawiać seks. Im wolno.

Mylisz się. Uprawianie seksu z kim popadnie jest chujowe, niezależnie od tego, czy chodzi o kobietę czy mężczyznę. Nie od dziś wiadomo, że im więcej partnerów seksualnych, tym trudniej o udany związek.

10,612

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego miałyby być obowiązkowe, czyli de facto powszechne, przymusowe ingerujące w prywatną, intymną sferę życia ludzi, badania na ustalenie ojcostwa. Na pewno takim powodem nie jest fakt, że część społeczeństwa ma problem w znalezieniu wartościowego partnera i zbudowania wraz z nim związku opartego na wzajemnym zaufaniu.

Pomysł żenujący i absurdalny sam w sobie, pomijając fakt istnienia różnorodnych okoliczności związanych z poczęciem i narodzeniem dziecka (np. dziecko poczęte w wyniku gwałtu, matka dziecka nie wie kto potencjalnie może być ojcem, potencjalny ojciec nie żyje tzw. dziecko pogrobowiec).

Bezmyślne bzdury jakie tutaj wymyślają niektórzy, to się po prostu w głowie nie mieszczą. I jeszcze nad takimi bzdurami toczy się dyskusja big_smile bo jakiś jeden dorastający młokos rzucił idiotyczne hasło big_smile

Ale byłby koszmar dla tych wszystkich pua i zaliczaczy, jakby nagle okazało sie, że testy DNA sa obowiązkowe i nagle okazuje sie, ze mają 10 dzieci na boku wink

No i bardzo dobrze. Niech płacą. Ale kobiety są same sobie winne, że idą do łóżka z ruchaczami, a normalnych facetów olewają. Nie od dziś wiadomo, że kobieta woli być jedną z wielu dla przystojniaka niż jedyną dla przeciętniaka.

No popatrz, a może to faceci powinni uważać, gdzie wkładają?

Ty serio nie wchodź w związki. Nie nadajesz się do tego, tylko jakiejś dziewczynie zrobisz sieczkę z mózgu.

10,613

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale tu nie chodzi o to, ile facet ma dzieci. To ich totalnie rąbie. Chodzi o to, że kobieta śmiała uprawiać seks. Im wolno.

Mylisz się. Uprawianie seksu z kim popadnie jest chujowe, niezależnie od tego, czy chodzi o kobietę czy mężczyznę. Nie od dziś wiadomo, że im więcej partnerów seksualnych, tym trudniej o udany związek.

Szeputuch mial dużo partnerek seksualnych, to były relacje oparte tylko na seksie, a z tego co pisze jest w udanym małżeństwie.

10,614

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego miałyby być obowiązkowe, czyli de facto powszechne, przymusowe ingerujące w prywatną, intymną sferę życia ludzi, badania na ustalenie ojcostwa. Na pewno takim powodem nie jest fakt, że część społeczeństwa ma problem w znalezieniu wartościowego partnera i zbudowania wraz z nim związku opartego na wzajemnym zaufaniu.

Pomysł żenujący i absurdalny sam w sobie, pomijając fakt istnienia różnorodnych okoliczności związanych z poczęciem i narodzeniem dziecka (np. dziecko poczęte w wyniku gwałtu, matka dziecka nie wie kto potencjalnie może być ojcem, potencjalny ojciec nie żyje tzw. dziecko pogrobowiec).

Bezmyślne bzdury jakie tutaj wymyślają niektórzy, to się po prostu w głowie nie mieszczą. I jeszcze nad takimi bzdurami toczy się dyskusja big_smile bo jakiś jeden dorastający młokos rzucił idiotyczne hasło big_smile

Ale byłby koszmar dla tych wszystkich pua i zaliczaczy, jakby nagle okazało sie, że testy DNA sa obowiązkowe i nagle okazuje sie, ze mają 10 dzieci na boku wink

No i bardzo dobrze. Niech płacą. Ale kobiety są same sobie winne, że idą do łóżka z ruchaczami, a normalnych facetów olewają. Nie od dziś wiadomo, że kobieta woli być jedną z wielu dla przystojniaka niż jedyną dla przeciętniaka.

Olewają piwniczakow. Normalni faceci są akurat poszukiwani.

10,615

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

No popatrz, a może to faceci powinni uważać, gdzie wkładają?

Jak kobieta nie da, to facet nie włoży. To wy decydujecie z kim idziecie do łóżka.

Ty serio nie wchodź w związki. Nie nadajesz się do tego, tylko jakiejś dziewczynie zrobisz sieczkę z mózgu.

Nadaję się. Kobieta ze mną w związku byłaby szczęśliwa jak mało kto.

10,616

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale tu nie chodzi o to, ile facet ma dzieci. To ich totalnie rąbie. Chodzi o to, że kobieta śmiała uprawiać seks. Im wolno.

Mylisz się. Uprawianie seksu z kim popadnie jest chujowe, niezależnie od tego, czy chodzi o kobietę czy mężczyznę. Nie od dziś wiadomo, że im więcej partnerów seksualnych, tym trudniej o udany związek.

Szeputuch mial dużo partnerek seksualnych, to były relacje oparte tylko na seksie, a z tego co pisze jest w udanym małżeństwie.

Ta korelacja akurat głównie kobiet dotyczy, co nie zmienia faktu, że od każdej reguły zdarzają się wyjątki.

10,617

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale byłby koszmar dla tych wszystkich pua i zaliczaczy, jakby nagle okazało sie, że testy DNA sa obowiązkowe i nagle okazuje sie, ze mają 10 dzieci na boku wink

No i bardzo dobrze. Niech płacą. Ale kobiety są same sobie winne, że idą do łóżka z ruchaczami, a normalnych facetów olewają. Nie od dziś wiadomo, że kobieta woli być jedną z wielu dla przystojniaka niż jedyną dla przeciętniaka.

Olewają piwniczakow. Normalni faceci są akurat poszukiwani.

Jeśli normalny facet = chad 12/10, to tak, jak najbardziej są poszukiwani. Nie tylko piwniczaków olewają, a większość mężczyzn.

10,618

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Mylisz się. Uprawianie seksu z kim popadnie jest chujowe, niezależnie od tego, czy chodzi o kobietę czy mężczyznę. Nie od dziś wiadomo, że im więcej partnerów seksualnych, tym trudniej o udany związek.

Szeputuch mial dużo partnerek seksualnych, to były relacje oparte tylko na seksie, a z tego co pisze jest w udanym małżeństwie.

Ta korelacja akurat głównie kobiet ki.

A dlaczego kobiet?

10,619

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

No i bardzo dobrze. Niech płacą. Ale kobiety są same sobie winne, że idą do łóżka z ruchaczami, a normalnych facetów olewają. Nie od dziś wiadomo, że kobieta woli być jedną z wielu dla przystojniaka niż jedyną dla przeciętniaka.

Olewają piwniczakow. Normalni faceci są akurat poszukiwani.

Jeśli normalny facet = chad 12/10, to tak, jak najbardziej są poszukiwani. Nie tylko piwniczaków olewają, a większość mężczyzn.

Jak większość olewają jak większość mężczyzn ma kobiety albo i od dawna pozakładali rodziny? Czasem mają nawet drugie żony?

10,620

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No popatrz, a może to faceci powinni uważać, gdzie wkładają?

Jak kobieta nie da, to facet nie włoży. To wy decydujecie z kim idziecie do łóżka.
o.

A mężczyzna jak nie chce iść do lozka z daną kobietą to jest zmuszany?

10,621

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

Nie wierzę, że nie wiedział, że był zdradzany latami.

Ne wiedział.
Głupi bo zakochany, zakochany, bo głupi.

10,622

Odp: 30lat i cały czas sam
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie wierzę, że nie wiedział, że był zdradzany latami.

Ne wiedział.
Głupi bo zakochany, zakochany, bo głupi.

To nie to , czasem się coś przeczuwa, ale ignoruje intuicję i wmawia, że to nie prawda

10,623

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No popatrz, a może to faceci powinni uważać, gdzie wkładają?

Jak kobieta nie da, to facet nie włoży. To wy decydujecie z kim idziecie do łóżka.
o.

A mężczyzna jak nie chce iść do lozka z daną kobietą to jest zmuszany?

Nie jest. Ale mężczyźni mają mniejsze wymagania. To kobiety mają większy wpływ na to, czy do czegoś dojdzie. I to kobiety mają więcej do stracenia w razie czego, więc tym bardziej powinny ostrożniej dobierać partnerów.

10,624

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Olewają piwniczakow. Normalni faceci są akurat poszukiwani.

Jeśli normalny facet = chad 12/10, to tak, jak najbardziej są poszukiwani. Nie tylko piwniczaków olewają, a większość mężczyzn.

Jak większość olewają jak większość mężczyzn ma kobiety albo i od dawna pozakładali rodziny? Czasem mają nawet drugie żony?

Mówimy o moim pokoleniu, nie o pokoleniu moich rodziców czy dziadków.

10,625

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jak kobieta nie da, to facet nie włoży. To wy decydujecie z kim idziecie do łóżka.
o.

A mężczyzna jak nie chce iść do lozka z daną kobietą to jest zmuszany?

Nie jest. Ale mężczyźni mają mniejsze wymagania. To kobiety mają większy wpływ na to, czy do czegoś dojdzie. I to kobiety mają więcej do stracenia w razie czego, więc tym bardziej powinny ostrożniej dobierać partnerów.

Właśnie dobrze, ze obecnie mamy czasy, że kobiety mogą same decydowac z kim iść do lozka i nie mogą być zmuszane.

10,626

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

A mężczyzna jak nie chce iść do lozka z daną kobietą to jest zmuszany?

Nie jest. Ale mężczyźni mają mniejsze wymagania. To kobiety mają większy wpływ na to, czy do czegoś dojdzie. I to kobiety mają więcej do stracenia w razie czego, więc tym bardziej powinny ostrożniej dobierać partnerów.

Właśnie dobrze, ze obecnie mamy czasy, że kobiety mogą same decydowac z kim iść do lozka i nie mogą być zmuszane.

Oczywiście. Problem w tym, że zazwyczaj nie kierują się rozsądkiem, tylko myślą cipą, dlatego najczęściej podejmują złe decyzje.

10,627

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jeśli normalny facet = chad 12/10, to tak, jak najbardziej są poszukiwani. Nie tylko piwniczaków olewają, a większość mężczyzn.

Jak większość olewają jak większość mężczyzn ma kobiety albo i od dawna pozakładali rodziny? Czasem mają nawet drugie żony?

Mówimy o moim pokoleniu, nie o pokoleniu moich rodziców czy dziadków.

Całe szczęście. Uważam,że do małżeństwa dojrzewają ludzie koło 30ki a nie 20latkowie zaraz po maturze, bo to mentalnie za wcześnie.
Im starsi ludzie tym bardziej widzą, jaki powinien być związek i partner. Generalnie.

10,628

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie jest. Ale mężczyźni mają mniejsze wymagania. To kobiety mają większy wpływ na to, czy do czegoś dojdzie. I to kobiety mają więcej do stracenia w razie czego, więc tym bardziej powinny ostrożniej dobierać partnerów.

Właśnie dobrze, ze obecnie mamy czasy, że kobiety mogą same decydowac z kim iść do lozka i nie mogą być zmuszane.

Oczywiście. Problem w tym, że zazwyczaj nie kierują się rozsądkiem, tylko myślą cipą, dlatego najczęściej podejmują złe decyzje.

To też lepiej dla nich. Seks jest przyjemny, na szczęście minęły czasy gdy kobiecie nie można było spać z kim chce , przed ślubem i tym podobnie. I jest wysoko rozwinieta antykoncepcja, dlatego można sobie pozwolić na więcej.

10,629

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak większość olewają jak większość mężczyzn ma kobiety albo i od dawna pozakładali rodziny? Czasem mają nawet drugie żony?

Mówimy o moim pokoleniu, nie o pokoleniu moich rodziców czy dziadków.

Całe szczęście. Uważam,że do małżeństwa dojrzewają ludzie koło 30ki a nie 20latkowie zaraz po maturze, bo to mentalnie za wcześnie.
Im starsi ludzie tym bardziej widzą, jaki powinien być związek i partner. Generalnie.

To prawda. Tylko że facet po trzydziestce bez doświadczenia nie będzie atrakcyjną opcją. Poza tym, może i dojrzała, ale błędów młodości nie naprawi, a i tak zawsze będzie wspominać i śnić o przystojniakach, a do swojego partnera nie będzie nic czuła.

10,630

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Mówimy o moim pokoleniu, nie o pokoleniu moich rodziców czy dziadków.

Całe szczęście. Uważam,że do małżeństwa dojrzewają ludzie koło 30ki a nie 20latkowie zaraz po maturze, bo to mentalnie za wcześnie.
Im starsi ludzie tym bardziej widzą, jaki powinien być związek i partner. Generalnie.

To prawda. Tylko że facet po trzydziestce bez doświadczenia nie będzie atrakcyjną opcją. Poza tym, może i dojrzała, ale błędów młodości nie naprawi, a i tak zawsze będzie wspominać i śnić o przystojniakach, a do swojego partnera nie będzie nic czuła.

Jakie błędy młodości ma naprawić? Wybór studiów? Przeprowadzkę do innego miasta? Zdrowszy tryb życia?
Bo z tego co widzę po koleżankach, to z tych rozrywkowych zadna nie żałuje bujnej przeszłości seksualnej w młodości. Te zaś, które takiej nie miały, żałują, że były takie porządne.bylo szaleć jak się było młodym

10,631

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Właśnie dobrze, ze obecnie mamy czasy, że kobiety mogą same decydowac z kim iść do lozka i nie mogą być zmuszane.

Oczywiście. Problem w tym, że zazwyczaj nie kierują się rozsądkiem, tylko myślą cipą, dlatego najczęściej podejmują złe decyzje.

To też lepiej dla nich. Seks jest przyjemny, na szczęście minęły czasy gdy kobiecie nie można było spać z kim chce , przed ślubem i tym podobnie. I jest wysoko rozwinieta antykoncepcja, dlatego można sobie pozwolić na więcej.

No właśnie nie lepiej. W pewnym wieku chętni przystojniacy się kończą, taka kobieta chce się ustatkować i nawet jeśli znajdzie jakiegoś beciaka, to nie będzie z nim szczęśliwa, bo będzie jej brakowało tych emocji dostarczanych przez przystojniaków. I ta frustracja będzie w niej coraz bardziej narastać, a odreagowywać będzie na partnerze.

10,632

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Całe szczęście. Uważam,że do małżeństwa dojrzewają ludzie koło 30ki a nie 20latkowie zaraz po maturze, bo to mentalnie za wcześnie.
Im starsi ludzie tym bardziej widzą, jaki powinien być związek i partner. Generalnie.

To prawda. Tylko że facet po trzydziestce bez doświadczenia nie będzie atrakcyjną opcją. Poza tym, może i dojrzała, ale błędów młodości nie naprawi, a i tak zawsze będzie wspominać i śnić o przystojniakach, a do swojego partnera nie będzie nic czuła.

Jakie błędy młodości ma naprawić? Wybór studiów? Przeprowadzkę do innego miasta? Zdrowszy tryb życia?

To nie są błędy i da się to w każdej chwili zmienić.

Bo z tego co widzę po koleżankach, to z tych rozrywkowych zadna nie żałuje bujnej przeszłości seksualnej w młodości. Te zaś, które takiej nie miały, żałują, że były takie porządne.bylo szaleć jak się było młodym

Widzę jednak co innego. Poza tym szaleć za młodu ≠ uprawiać seks z kim popadnie.

10,633

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie wierzę, że nie wiedział, że był zdradzany latami.

Ne wiedział.
Głupi bo zakochany, zakochany, bo głupi.

To nie to , czasem się coś przeczuwa, ale ignoruje intuicję i wmawia, że to nie prawda

Jego córka nie była podobna do niego z wyglądu smile

Jego matka coś tam podejrzewała, ale nikt jego żony za rękę nie złapał.
I tak to trwało latami.

Teraz żadnej kobiecie nie ufa.

10,634

Odp: 30lat i cały czas sam
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:

Ne wiedział.
Głupi bo zakochany, zakochany, bo głupi.

To nie to , czasem się coś przeczuwa, ale ignoruje intuicję i wmawia, że to nie prawda

Jego córka nie była podobna do niego z wyglądu smile

Jego matka coś tam podejrzewała, ale nikt jego żony za rękę nie złapał.
I tak to trwało latami.

Teraz żadnej kobiecie nie ufa.

To też błąd, bo inna kobieta to nie żona, która była niewierna i tak można skrzywdzić i kogoś i siebie przy okazji. Ale sama się mądruje  a czasami jestem cięta na facetów przez pryzmat exa, a to jest błąd,  bo tyle lat minęło i nie każdy przecież jest jak on, a ja zaraz podejrzewam niewinnych ludzi o niecne postępowania.

10,635

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No popatrz, a może to faceci powinni uważać, gdzie wkładają?

Jak kobieta nie da, to facet nie włoży. To wy decydujecie z kim idziecie do łóżka.

Ty serio nie wchodź w związki. Nie nadajesz się do tego, tylko jakiejś dziewczynie zrobisz sieczkę z mózgu.

Nadaję się. Kobieta ze mną w związku byłaby szczęśliwa jak mało kto.

No tak, szczęśliwa jak mało kto z gościem, który od samego początku węszyłby wszędzie zdrady, bo wszystkie kobiety są złe xD

Ty stosujesz podwójne standardy, nie widzisz tego?
Jak kobieta nie da, jak kobieta ma przeszłość, blablabla.

Dupa z Ciebie i tyle.

10,636

Odp: 30lat i cały czas sam
Lady Loka napisał/a:

No tak, szczęśliwa jak mało kto z gościem, który od samego początku węszyłby wszędzie zdrady, bo wszystkie kobiety są złe xD

Nic bym nie węszył, bo zaufanie to podstawa związku.

Ty stosujesz podwójne standardy, nie widzisz tego?
Jak kobieta nie da, jak kobieta ma przeszłość, blablabla.

Nic nie poradzę, że takie są realia. Ja nie stosuję podwójnych standardów.

10,637

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Oczywiście. Problem w tym, że zazwyczaj nie kierują się rozsądkiem, tylko myślą cipą, dlatego najczęściej podejmują złe decyzje.

To też lepiej dla nich. Seks jest przyjemny, na szczęście minęły czasy gdy kobiecie nie można było spać z kim chce , przed ślubem i tym podobnie. I jest wysoko rozwinieta antykoncepcja, dlatego można sobie pozwolić na więcej.

No właśnie nie lepiej. W pewnym wieku chętni przystojniacy się kończą, taka kobieta chce się ustatkować i nawet jeśli znajdzie jakiegoś beciaka, to nie będzie z nim szczęśliwa, bo będzie jej brakowało tych emocji dostarczanych przez przystojniaków. I ta frustracja będzie w niej coraz bardziej narastać, a odreagowywać będzie na partnerze.

Niestety nie kończą się.
Jak b łam na portalu, to mimo 40 na karku, chetnych przystojniaków na seks to miałam akurat w przedziale 20-60.
Tylko, że niezuoełnie tego szukałam, więc nie skorzystałam.

10,638

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

To nie są błędy i da się to w każdej chwili zmienić.


To o jakich innych błędach piszesz?

10,639

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No tak, szczęśliwa jak mało kto z gościem, który od samego początku węszyłby wszędzie zdrady, bo wszystkie kobiety są złe xD

Nic bym nie węszył, bo zaufanie to podstawa związku.

Ty stosujesz podwójne standardy, nie widzisz tego?
Jak kobieta nie da, jak kobieta ma przeszłość, blablabla.

Nic nie poradzę, że takie są realia. Ja nie stosuję podwójnych standardów.

Jak facet nie chce, to nie prześpi się z kobietą choćby ta na rzęsach stawała. Niestety.

10,640

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No tak, szczęśliwa jak mało kto z gościem, który od samego początku węszyłby wszędzie zdrady, bo wszystkie kobiety są złe xD

Nic bym nie węszył, bo zaufanie to podstawa związku.

Ty stosujesz podwójne standardy, nie widzisz tego?
Jak kobieta nie da, jak kobieta ma przeszłość, blablabla.

Nic nie poradzę, że takie są realia. Ja nie stosuję podwójnych standardów.

Jasne, a rozkminy o testach na ojcostwo, to się z zaufania biorą big_smile

Masz podwójne standardy. I nie, to nie realia. To Twoja głowa.

10,641

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Przy gwałcie nie musi być takiego obowiązku, bo wiadomo, że wtedy to nie partner jest ojcem, więc jeśli oboje chcą to dziecko wychować, to nie ma co przeszkadzać.

Skąd ten pomysł? Jeśli kobieta z partnerem regularnie współżyje, a w międzyczasie nastąpi gwałt, to przecież wcale nie wiadomo, że to nie partner jest ojcem.

rakastankielia napisał/a:

Nadaję się. Kobieta ze mną w związku byłaby szczęśliwa jak mało kto.

Jak widzisz to kobiece szczęście u Twojego boku? Ale tak konkretnie, jak miałaby wyglądać codzienność z Tobą w roli partnera, która w Twoim odczuciu uczyniłaby kobietę będącą Twoją partnerką szczęśliwszą od innych kobiet?
Serio pytam, bo całkiem możliwe, że Twoje wyobrażenie na ten temat a rzeczywistość, to dwie zupełnie inne bajki.

10,642

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Przy gwałcie nie musi być takiego obowiązku, bo wiadomo, że wtedy to nie partner jest ojcem, więc jeśli oboje chcą to dziecko wychować, to nie ma co przeszkadzać.

Skąd ten pomysł? Jeśli kobieta z partnerem regularnie współżyje, a w międzyczasie nastąpi gwałt, to przecież wcale nie wiadomo, że to nie partner jest ojcem.

Tu masz rację, ale wciąż – partner zapewne jest świadomy, że do tego gwałtu doszło, oboje są świadomi, że to może być dziecko gwałciciela, ale i tak postanawiają je wychować (i tu szacunek dla kobiety, że nie usuwa, choć w takiej sytuacji byłoby to zrozumiałe), więc test jest niepotrzebny, bo gdyby to był gwałciciel, to i tak go nie znajdą, a dziecko ojca ma.

rakastankielia napisał/a:

Nadaję się. Kobieta ze mną w związku byłaby szczęśliwa jak mało kto.

Jak widzisz to kobiece szczęście u Twojego boku? Ale tak konkretnie, jak miałaby wyglądać codzienność z Tobą w roli partnera, która w Twoim odczuciu uczyniłaby kobietę będącą Twoją partnerką szczęśliwszą od innych kobiet?
Serio pytam, bo całkiem możliwe, że Twoje wyobrażenie na ten temat a rzeczywistość, to dwie zupełnie inne bajki.

Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Ale na pewno starałbym się spędzać z nią sporo czasu, słuchać o jej problemach i wspierać ją, zabierać na wycieczki itd. w zależności od jej potrzeb.

10,643 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-22 00:49:31)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nikt nie będzie terroryzował innych tylko i wyłącznie dlatego, że kolega i jemu podobni obawiają się kobiet i bredzą coś o osaczeniu przez kobiety "po karuzeli". Trochę powagi, ludzie big_smile

10,644

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:

Nikt nie będzie terroryzował innych tylko i wyłącznie dlatego, że kolega i jemu podobni obawiają się kobiet i bredzą coś o osaczeniu przez kobiety "po karuzeli". Trochę powagi, ludzie big_smile

A kto tu mówi o terroryzowaniu kogoś? Obowiązkowe testy na ojcostwo mają same zalety i zero wad, ale wiadomo, że kobiety, które mają coś do ukrycia, będą najgłośniej się sprzeciwiać.

10,645 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-22 01:26:24)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nikt nie będzie terroryzował innych tylko i wyłącznie dlatego, że kolega i jemu podobni obawiają się kobiet i bredzą coś o osaczeniu przez kobiety "po karuzeli". Trochę powagi, ludzie big_smile

A kto tu mówi o terroryzowaniu kogoś? Obowiązkowe testy na ojcostwo mają same zalety i zero wad, ale wiadomo, że kobiety, które mają coś do ukrycia, będą najgłośniej się sprzeciwiać.

Obowiązkowe = terroryzowanie. Dla zainteresowanych istnieją rozwiązania prawne takie jak: pozew o ustalenie ojcostwa oraz pozew o zaprzeczenie ojcostwa. Prezentujesz bardzo wąską perspektywę dotyczącą różnorodności życia społecznego. Infantylną wręcz. Brak Ci także elementarnej wiedzy jak regulowane są określone stosunku społeczne.
Mnie się osobiście chce z tego śmiać. Dziwię się tylko pozostałym rozmówcom, ale to ich sprawa w jakiej dyskusji, o czym z kim i na jakim poziomie uczestniczą. Bo Ty prezentujesz co najmniej - delikatnie rzecz ujmując - niepoważne poglądy przez pryzmat własnej indolencji towarzyskiej.

10,646

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nikt nie będzie terroryzował innych tylko i wyłącznie dlatego, że kolega i jemu podobni obawiają się kobiet i bredzą coś o osaczeniu przez kobiety "po karuzeli". Trochę powagi, ludzie big_smile

A kto tu mówi o terroryzowaniu kogoś? Obowiązkowe testy na ojcostwo mają same zalety i zero wad, ale wiadomo, że kobiety, które mają coś do ukrycia, będą najgłośniej się sprzeciwiać.

Obowiązkowe = terroryzowanie. Dla zainteresowanych istnieją rozwiązania prawne takie jak: pozew o ustalenie ojcostwa oraz pozew o zaprzeczenie ojcostwa. Prezentujesz bardzo wąską perspektywę dotyczącą różnorodności życia społecznego. Infantylną wręcz. Brak Ci także elementarnej wiedzy jak regulowane są określone stosunku społeczne.
Mnie się osobiście chce z tego śmiać. Dziwię się tylko pozostałym rozmówcom, ale to ich sprawa w jakiej dyskusji, o czym z kim i na jakim poziomie uczestniczą. Bo Ty prezentujesz co najmniej - delikatnie rzecz ujmując - niepoważne poglądy przez pryzmat własnej indolencji towarzyskiej.

Ja wiem, że dla co poniektórych kobiet jakikolwiek obowiązek to obraza majestatu, bo przecież one mają tylko prawa i wszystko im się należy, ale nie jest to żadne terroryzowanie, tylko jedyne sensowne rozwiązanie.

Proponowane przez ciebie rozwiązania prawne nie dość, że po pewnym czasie nic już nie dadzą, to jeszcze ich zastosowanie mogłoby doprowadzić do zbędnego rozpadu niejednego związku. Moje relacje towarzyskie nie mają żadnego wpływu na poglądy w tej kwestii, bo ja myślę racjonalnie, a nie emocjonalnie.

10,647 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-22 01:59:51)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

A kto tu mówi o terroryzowaniu kogoś? Obowiązkowe testy na ojcostwo mają same zalety i zero wad, ale wiadomo, że kobiety, które mają coś do ukrycia, będą najgłośniej się sprzeciwiać.

Obowiązkowe = terroryzowanie. Dla zainteresowanych istnieją rozwiązania prawne takie jak: pozew o ustalenie ojcostwa oraz pozew o zaprzeczenie ojcostwa. Prezentujesz bardzo wąską perspektywę dotyczącą różnorodności życia społecznego. Infantylną wręcz. Brak Ci także elementarnej wiedzy jak regulowane są określone stosunku społeczne.
Mnie się osobiście chce z tego śmiać. Dziwię się tylko pozostałym rozmówcom, ale to ich sprawa w jakiej dyskusji, o czym z kim i na jakim poziomie uczestniczą. Bo Ty prezentujesz co najmniej - delikatnie rzecz ujmując - niepoważne poglądy przez pryzmat własnej indolencji towarzyskiej.

Ja wiem, że dla co poniektórych kobiet jakikolwiek obowiązek to obraza majestatu, bo przecież one mają tylko prawa i wszystko im się należy, ale nie jest to żadne terroryzowanie, tylko jedyne sensowne rozwiązanie.

Proponowane przez ciebie rozwiązania prawne nie dość, że po pewnym czasie nic już nie dadzą, to jeszcze ich zastosowanie mogłoby doprowadzić do zbędnego rozpadu niejednego związku. Moje relacje towarzyskie nie mają żadnego wpływu na poglądy w tej kwestii, bo ja myślę racjonalnie, a nie emocjonalnie.

Ale ten obowiązek nie obejmowałby przecież kobiet big_smile Kobieta, która dziecko urodziła jest matką (taka póki co jest prawna definicja matki, czyli matką będzie surogatka). Ale Tobie przecież nie chodzi o potwierdzenie macierzyństwa, lecz ojcostwa bądź o jego zaprzeczenie. Poczytaj sobie kto jest ojcem w świetle prawa i co można z tym "fantem" zrobić oraz kto jest do tego uprawniony. Chyba się zdziwisz.

A rozwiązania, o których napisałam, to nie są rozwiązania przeze mnie proponowane, ale aktualnie obowiązujące a regulujące kwestie ojcostwa. Przecież Ty nie masz o niczym pojęcia o wyobraźni nie wspominając.

10,648

Odp: 30lat i cały czas sam
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Obowiązkowe = terroryzowanie. Dla zainteresowanych istnieją rozwiązania prawne takie jak: pozew o ustalenie ojcostwa oraz pozew o zaprzeczenie ojcostwa. Prezentujesz bardzo wąską perspektywę dotyczącą różnorodności życia społecznego. Infantylną wręcz. Brak Ci także elementarnej wiedzy jak regulowane są określone stosunku społeczne.
Mnie się osobiście chce z tego śmiać. Dziwię się tylko pozostałym rozmówcom, ale to ich sprawa w jakiej dyskusji, o czym z kim i na jakim poziomie uczestniczą. Bo Ty prezentujesz co najmniej - delikatnie rzecz ujmując - niepoważne poglądy przez pryzmat własnej indolencji towarzyskiej.

Ja wiem, że dla co poniektórych kobiet jakikolwiek obowiązek to obraza majestatu, bo przecież one mają tylko prawa i wszystko im się należy, ale nie jest to żadne terroryzowanie, tylko jedyne sensowne rozwiązanie.

Proponowane przez ciebie rozwiązania prawne nie dość, że po pewnym czasie nic już nie dadzą, to jeszcze ich zastosowanie mogłoby doprowadzić do zbędnego rozpadu niejednego związku. Moje relacje towarzyskie nie mają żadnego wpływu na poglądy w tej kwestii, bo ja myślę racjonalnie, a nie emocjonalnie.

Ale ten obowiązek nie obejmowałby przecież kobiet big_smile Kobieta, która dziecko urodziła jest matką (taka póki co jest prawna definicja matki, czyli matką będzie surogatka). Ale Tobie przecież nie chodzi o potwierdzenie macierzyństwa, lecz ojcostwa bądź o jego zaprzeczenie.

A rozwiązania, o których napisałam, to nie są rozwiązania przeze mnie proponowane, ale aktualnie obowiązujące a regulujące kwestie ojcostwa. Przecież Ty nie masz o niczym pojęcia o wyobraźni nie wspominając.

No kobiety nie poddawałyby się testom, ale ich wyniki pokazywałyby, z kim ma się do czynienia i tego kobiety się boją, dlatego właśnie nie chcą takiego rozwiązania.

Wiem, że są obowiązujące, tylko że nikt z nich nie korzysta, bo właśnie są niekorzystne i mało opłacalne.

10,649 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-22 02:26:00)

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja wiem, że dla co poniektórych kobiet jakikolwiek obowiązek to obraza majestatu, bo przecież one mają tylko prawa i wszystko im się należy, ale nie jest to żadne terroryzowanie, tylko jedyne sensowne rozwiązanie.

Proponowane przez ciebie rozwiązania prawne nie dość, że po pewnym czasie nic już nie dadzą, to jeszcze ich zastosowanie mogłoby doprowadzić do zbędnego rozpadu niejednego związku. Moje relacje towarzyskie nie mają żadnego wpływu na poglądy w tej kwestii, bo ja myślę racjonalnie, a nie emocjonalnie.

Ale ten obowiązek nie obejmowałby przecież kobiet big_smile Kobieta, która dziecko urodziła jest matką (taka póki co jest prawna definicja matki, czyli matką będzie surogatka). Ale Tobie przecież nie chodzi o potwierdzenie macierzyństwa, lecz ojcostwa bądź o jego zaprzeczenie.

A rozwiązania, o których napisałam, to nie są rozwiązania przeze mnie proponowane, ale aktualnie obowiązujące a regulujące kwestie ojcostwa. Przecież Ty nie masz o niczym pojęcia o wyobraźni nie wspominając.

No kobiety nie poddawałyby się testom, ale ich wyniki pokazywałyby, z kim ma się do czynienia i tego kobiety się boją, dlatego właśnie nie chcą takiego rozwiązania.

W dalszym ciągu nie widzę podstaw do przymuszania (obowiązek) ludzi wbrew ich woli do dokonywania takich testów. Pomijając fakt że nikt takiego rozwiązania nie będzie wprowadzał, bo jest co najmniej nieracjonalne i godzące bezpodstawnie w sferę prywatności. Nie ma powszechnego uzasadnienia dla takiego rozwiązania. Pomijam, że to po prostu bzdury totalne.

I jak Ty sobie wyobrażasz powszechne, obowiązkowe ustalania ojcostwa przy różnych okolicznościach poczęcia? Przecież to kobieta wskazuje potencjalnego ojca lub wskazuje na niego prawo - co do zasady mąż matki. To kto by miał podlegać temu obowiązkowi, którzy mężczyźni? Ci w związkach małżeńskich? Jakieś wezwania będą otrzymywać? Od kogo? Sami się będą musieli zgłosić? Do kogo i w jakim trybie?

10,650

Odp: 30lat i cały czas sam
rakastankielia napisał/a:

Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Ale na pewno starałbym się spędzać z nią sporo czasu, słuchać o jej problemach i wspierać ją, zabierać na wycieczki itd. w zależności od jej potrzeb.

Pewnie powiesz, że się czepiam, ale nie tylko podałeś same ogólniki, ale też brzmi to dosyć miałko, trochę jak wyobrażenie o związku nastolatków.
Mało tego, moim zdaniem tak nie wygląda jakieś wyjątkowe szczęście, najwyżej względnie zdrowo funkcjonująca relacja.

KoralinaJones napisał/a:

To kto by miał podlegać temu obowiązkowi, którzy mężczyźni?

Pozostaje jeszcze kwestia finansów - kto miałby za to płacić?

10,651 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-22 02:35:59)

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To kto by miał podlegać temu obowiązkowi, którzy mężczyźni?

Pozostaje jeszcze kwestia finansów - kto miałby za to płacić?

Myślę że powinno być to w kosztach funkcjonowania szpitali psychiatrycznych. Jako koszt leczenia autora/ów uregulowań.

10,652

Odp: 30lat i cały czas sam
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Ale na pewno starałbym się spędzać z nią sporo czasu, słuchać o jej problemach i wspierać ją, zabierać na wycieczki itd. w zależności od jej potrzeb.

Pewnie powiesz, że się czepiam, ale nie tylko podałeś same ogólniki, ale też brzmi to dosyć miałko, trochę jak wyobrażenie o związku nastolatków.
Mało tego, moim zdaniem tak nie wygląda jakieś wyjątkowe szczęście, najwyżej względnie zdrowo funkcjonująca relacja.

Nie powiem, że się czepiasz. Po prostu zależałoby to od dziewczyny, bo w każdym przypadku wygląda to trochę inaczej. Na pewno też chętnie bym ją zaskakiwał i codziennie dawał do zrozumienia, że ją kochał. Zapewniłbym wszystko, czego potrzebuje, by wiedziała, że lepszego ode mnie nie znajdzie smile

10,653

Odp: 30lat i cały czas sam

Rakasta, istnieje coś takiego jak uznanie ojcostwa w urzędzie.
Facet biorąc ślub z kobietą z automatu zgadza się na to, że dzieci urodzone w trakcie trwania małżeństwa będą jego dziećmi. Jeżeli chodzi o dzieci spoza małżeństwa, to kobieta nie może sobie ot tak wskazać ojca i ten facet jest zobowiązany.
Albo facet już w trakcie ciąży idzie z nią do urzędu i potwierdza ojcostwo, albo robią to po urodzeniu dziecka. Jeżeli ojciec tego nie zrobi, to w papierach zostanie N/N.

Więc jeżeli masz wątpliwości co do wierności partnerki to masz full opcji, żeby nie płacić alimentów. W pierwszej kolejności, dla Ciebie opcją jest nie wchodzenie w związek, bo dalej uważam, że się do tego nie nadajesz.

Albo oświadcz dziewczynie na wstępie, że oczekujesz testu DNA każdego dziecka, bo inaczej nie uznasz ojcostwa i niech dziewczyna sama zdecyduje, czy chce z Tobą być.

A odnośnie tego, że krzyczą te, które mają coś do ukrycia - ja już pisałam, moje dzieci są męża. Natomiast jako, że nie daję mojemu mężowi żadnych powodów do wątpienia w moją wiernośc, uważam, że testem DNA wypaliłby mi prosto w twarz, że mi nie ufa. A ja nie chcę być z kimś, kto twierdzi, że trzeba mnie sprawdzać, bo nie mówię prawdy. I dlatego testy na ojcostwo by bez problemu mógł zrobić, wyszłoby, że jest ojcem, ale potem dalsze małżeństwo z mojej perspektywy już nie miałoby sensu. Bo co dalej? Zamontuje mi GPS i będzie patrzył czy na spacer faktycznie poszłam tam, gdzie powiedziałam, że poszłam? Będzie kontrolował czy w sklepie nie spędziłam godziny za długo? Czy na kawie jestem z koleżanką czy z kochankiem?

Jak ktoś ma paranoję i nawet nie będąc w związku już projektuje sobie to, że będzie musiał robić testy DNA, czyli że będzie zdradzany i okłamywany, to powinien się leczyć, bo to ani zdrowe ani normalne.
Co innego, jak faktycznie są powody do takiego sprawdzania, a co innego, jak ktoś po prostu upiera się, że na pewno każda kobieta zdradza i że jak ktoś testu nie chce, to na pewno coś ukrywa. To jest super toksyka i pokazuje właśnie to, że właściciel takich poglądów w związku to tylko rozpierdzieli jakiejś Bogu ducha winnej kobiecie psychikę.

10,654

Odp: 30lat i cały czas sam

W wypadku oczekiwania od partnerki wykonania testów DNA, ryzyko wystąpienia czy pogłębienia się kryzysu zaufania byłoby tym większe, że nie skończyłoby sie zapewne na tych testach. Osoba chorobliwie zazdrosna i podejrzliwa stopniowo popadałaby w coraz większą paranoję, gdzie instalowanie w domu kamerek czy przypinanie GPS weszłoby do porządku dziennego. Swoją drogą, to takie zachowanie jest chyba dużo poważniejsze niż wątpliwości związane z ojcostwem.

10,655

Odp: 30lat i cały czas sam
bagienni_k napisał/a:

W wypadku oczekiwania od partnerki wykonania testów DNA, ryzyko wystąpienia czy pogłębienia się kryzysu zaufania byłoby tym większe, że nie skończyłoby sie zapewne na tych testach. Osoba chorobliwie zazdrosna i podejrzliwa stopniowo popadałaby w coraz większą paranoję, gdzie instalowanie w domu kamerek czy przypinanie GPS weszłoby do porządku dziennego. Swoją drogą, to takie zachowanie jest chyba dużo poważniejsze niż wątpliwości związane z ojcostwem.

Trzeba by było być skończonym idiotą, żeby takie testy zrobić "na widoku".

10,656

Odp: 30lat i cały czas sam
bagienni_k napisał/a:

W wypadku oczekiwania od partnerki wykonania testów DNA, ryzyko wystąpienia czy pogłębienia się kryzysu zaufania byłoby tym większe, że nie skończyłoby sie zapewne na tych testach. Osoba chorobliwie zazdrosna i podejrzliwa stopniowo popadałaby w coraz większą paranoję, gdzie instalowanie w domu kamerek czy przypinanie GPS weszłoby do porządku dziennego. Swoją drogą, to takie zachowanie jest chyba dużo poważniejsze niż wątpliwości związane z ojcostwem.

Nie ma tu mowy o żadnej chorobliwej zazdrości.

Lady Loka napisał/a:

Rakasta, istnieje coś takiego jak uznanie ojcostwa w urzędzie.
Facet biorąc ślub z kobietą z automatu zgadza się na to, że dzieci urodzone w trakcie trwania małżeństwa będą jego dziećmi.

A potem nie ma odwrotu. I to jest chore.

Więc jeżeli masz wątpliwości co do wierności partnerki to masz full opcji, żeby nie płacić alimentów. W pierwszej kolejności, dla Ciebie opcją jest nie wchodzenie w związek, bo dalej uważam, że się do tego nie nadajesz.

Ale kto powiedział, że mam wątpliwości? Po prostu nie chciałbym zostać z ręką w nocniku, gdyby okazało się, że ufałem i wierzyłem, a jednak dziecko moje nie jest.

Albo oświadcz dziewczynie na wstępie, że oczekujesz testu DNA każdego dziecka, bo inaczej nie uznasz ojcostwa i niech dziewczyna sama zdecyduje, czy chce z Tobą być.

Normalna kobieta, która nie ma nic do ukrycia, sama by to zaproponowała, a już na pewno nie miałaby nic przeciwko.

I dlatego testy na ojcostwo by bez problemu mógł zrobić, wyszłoby, że jest ojcem, ale potem dalsze małżeństwo z mojej perspektywy już nie miałoby sensu. Bo co dalej? Zamontuje mi GPS i będzie patrzył czy na spacer faktycznie poszłam tam, gdzie powiedziałam, że poszłam? Będzie kontrolował czy w sklepie nie spędziłam godziny za długo? Czy na kawie jestem z koleżanką czy z kochankiem?

Nic z tych rzeczy.

Jak ktoś ma paranoję i nawet nie będąc w związku już projektuje sobie to, że będzie musiał robić testy DNA, czyli że będzie zdradzany i okłamywany, to powinien się leczyć, bo to ani zdrowe ani normalne.
Co innego, jak faktycznie są powody do takiego sprawdzania, a co innego, jak ktoś po prostu upiera się, że na pewno każda kobieta zdradza i że jak ktoś testu nie chce, to na pewno coś ukrywa. To jest super toksyka i pokazuje właśnie to, że właściciel takich poglądów w związku to tylko rozpierdzieli jakiejś Bogu ducha winnej kobiecie psychikę.

Nie twierdzę, że na pewno będę zdradzany ani że każda kobieta zdradza.

10,657

Odp: 30lat i cały czas sam

Tak, na pewno normalna kobieta by sama zaproponowała test DNA xD czy Ty sobie zdajesz sprawę jak taką prośbę odbiera normalna kobieta?

"Kochanie, no to teraz udowodnij mi, że mnie nie zdradzałaś". Serio wydaje Ci się to całkowicie normalne?

10,658

Odp: 30lat i cały czas sam

Dzieci już mieć nie będę, ale jakbym była młodsza to

Gdybym była w związku I partner owiedzial, że będziemy się teraz starać o dziecko ale potem on zrobi badania DNA aby się upewnić, że to jego biologiczne, to bym zakończyła od razu taką relacje.

10,659

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

Jak facet nie chce, to nie prześpi się z kobietą choćby ta na rzęsach stawała. Niestety.

Prawda.
Kobieta tak samo.

10,660

Odp: 30lat i cały czas sam
rossanka napisał/a:

Dzieci już mieć nie będę, ale jakbym była młodsza to

Gdybym była w związku I partner owiedzial, że będziemy się teraz starać o dziecko ale potem on zrobi badania DNA aby się upewnić, że to jego biologiczne, to bym zakończyła od razu taką relacje.

W tym przypadku masz rację.

A najczęściej wygląda to tak:
Kobieta przychodzi z wiadomością, że jest w ciąży. Oczywiście zaskoczenie, bo pigułki brane, lub zawsze w prezerwatywie.
Trochę wcześniej problemy w związku, ale teraz ok.
Kobieta rozrywkowa, babskie wypady, od czasu do czasu dłuższy wyjazd służbowy, dużo "kolegów" wokoło.
7 miesięcy później rodzi się np. mulatek smile

Wbrew pozorom takie sytuacje się zdarzają i to nie tak rzadko.

Posty [ 10,596 do 10,660 z 29,790 ]

Strony Poprzednia 1 162 163 164 165 166 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024