Wyprowadzić się, czy czekać - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Wyprowadzić się, czy czekać

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 72 ]

Temat: Wyprowadzić się, czy czekać

Dzień dobry, wszystkim !
Mam 31 lat i jestem w 3 letnim związku. On jest 2 lata młodszy, mieszkamy ze sobą 2,5 roku (mieszkanie jest jego). Poznaliśmy się na tinderze. Od samego początku to ja gotuje (łącznie z kanapkami do pracy dla niego), piorę, robię zakupy, co tydzień lub 2 porządnie sprzątam mieszkanie. On sprząta, jak twierdzi, codziennie po trochu. Podział finansowy: on opłaty mieszkaniowe, a ja: jedzenie, kosmetyki, internet, tv i wszystko co związane z kotem (kot kupiony przeze mnie rok temu, wszystkie koszty ponoszę ja, włącznie z odkupieniem np. dywanu na który się załatwił). Przez 3 lata nigdy nie zaprosił mnie do restauracji (w knajpach płacę ja bo to przecież jedzenie), jeden raz zaprosił mnie do kina.
Trzy miesiące temu odkryłam, że znów ma tindera - gdy mu powiedziałam to się rozpłakał, powiedział że ma tylko mnie i mamę i że on tylko rozmawia z tymi dziewczynami i nic więcej bo nie ma z kim pogadać. Zrobiło mi się go szkoda, no bo w sumie rzeczywiście nie ma żadnych kolegów i za bardzo nigdzie nie wychodzi, choć prace ma zmianową i nie mam pojęcia co robi gdy ja jestem w pracy, a on ma wolne. Później twierdził, że już nie ma tej aplikacji.
Dwa tygodnie temu, coś mnie tknęło i założyłam sobie szybko fejkowe konto na tinderze - 2 minuty i wyskoczył mój luby - gdy miałam pretensje stwierdził, że przecież mamy to obgadane.
Ponadto niechcący ostatnio się wydało, że nie ma zdanej matury (uważa że mnie nie okłamywał, choć zawsze gdy się go pytałam czy by nie poszedł jednak na jakieś studia, mówił że jemu się nie chce uczyć i w sumie po co mu to). Ja mam studia wyższe, myślę o doktoracie. Zarabiam 2,5 razy tyle co on i czasami czuje się jakoś tak wykorzystywana finansowo (on uważa że skoro mieszkam w jego mieszkaniu i on już poniósł koszt jego zakupu oraz zakupu sprzętów, to gdy co się zepsuje to ja powinnam to odkupić naprawić).
Jakiś czas temu zapytałam się go również, czy ma zamiar się oświadczyć - stwierdził, że tak, ale jest jeszcze za wcześnie (na dziecko też za wcześnie, poza tym kto w dobie kryzysu by się na nie decydował), ale przy dopytywaniu oznajmił, iż mam tak nie naciskać bo się wszystkiego odechciewa i on się zaczyna zastanawiać.
W ostatniej kłótni powiedziałam mu wprost, że uważam że mnie nie kocha, tylko się przyzwyczaił/jest mu wygodnie - powiedział że jemu bardzo zależy i że on nie potrafi okazywać uczuć i "tego" powiedzieć.
Nigdy nie powiedział, że mnie kocha.
Chyba chce to zakończyć, mam już na oku mieszkanie, ale jeszcze się waham - 15 maja nasza formalna 3 rocznica.

Co byście poradzili ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Z tego co widzę, to nie traktuje cię powaznie i nie szanuje od samego początku.
W sumie nie wiem dlaczego z tobą jest...z tego co widzę jesteś rozsądną osobą a więc jesli tobie jest źle w w tym związku to go zakończ. Szkoda twojego życia

3

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Od razu, jak zauważyłem słowo "Tinder", to przestałem czytać..Czy naprawdę ktoś wierzy, że najdzie tam kogoś do stałego związku?

4

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Dzień dobry, wszystkim !
Mam 31 lat i jestem w 3 letnim związku. On jest 2 lata młodszy, mieszkamy ze sobą 2,5 roku (mieszkanie jest jego). Poznaliśmy się na tinderze. Od samego początku to ja gotuje (łącznie z kanapkami do pracy dla niego), piorę, robię zakupy, co tydzień lub 2 porządnie sprzątam mieszkanie. On sprząta, jak twierdzi, codziennie po trochu. Podział finansowy: on opłaty mieszkaniowe, a ja: jedzenie, kosmetyki, internet, tv i wszystko co związane z kotem (kot kupiony przeze mnie rok temu, wszystkie koszty ponoszę ja, włącznie z odkupieniem np. dywanu na który się załatwił). Przez 3 lata nigdy nie zaprosił mnie do restauracji (w knajpach płacę ja bo to przecież jedzenie), jeden raz zaprosił mnie do kina.
Trzy miesiące temu odkryłam, że znów ma tindera - gdy mu powiedziałam to się rozpłakał, powiedział że ma tylko mnie i mamę i że on tylko rozmawia z tymi dziewczynami i nic więcej bo nie ma z kim pogadać. Zrobiło mi się go szkoda, no bo w sumie rzeczywiście nie ma żadnych kolegów i za bardzo nigdzie nie wychodzi, choć prace ma zmianową i nie mam pojęcia co robi gdy ja jestem w pracy, a on ma wolne. Później twierdził, że już nie ma tej aplikacji.
Dwa tygodnie temu, coś mnie tknęło i założyłam sobie szybko fejkowe konto na tinderze - 2 minuty i wyskoczył mój luby - gdy miałam pretensje stwierdził, że przecież mamy to obgadane.
Ponadto niechcący ostatnio się wydało, że nie ma zdanej matury (uważa że mnie nie okłamywał, choć zawsze gdy się go pytałam czy by nie poszedł jednak na jakieś studia, mówił że jemu się nie chce uczyć i w sumie po co mu to). Ja mam studia wyższe, myślę o doktoracie. Zarabiam 2,5 razy tyle co on i czasami czuje się jakoś tak wykorzystywana finansowo (on uważa że skoro mieszkam w jego mieszkaniu i on już poniósł koszt jego zakupu oraz zakupu sprzętów, to gdy co się zepsuje to ja powinnam to odkupić naprawić).
Jakiś czas temu zapytałam się go również, czy ma zamiar się oświadczyć - stwierdził, że tak, ale jest jeszcze za wcześnie (na dziecko też za wcześnie, poza tym kto w dobie kryzysu by się na nie decydował), ale przy dopytywaniu oznajmił, iż mam tak nie naciskać bo się wszystkiego odechciewa i on się zaczyna zastanawiać.
W ostatniej kłótni powiedziałam mu wprost, że uważam że mnie nie kocha, tylko się przyzwyczaił/jest mu wygodnie - powiedział że jemu bardzo zależy i że on nie potrafi okazywać uczuć i "tego" powiedzieć.
Nigdy nie powiedział, że mnie kocha.
Chyba chce to zakończyć, mam już na oku mieszkanie, ale jeszcze się waham - 15 maja nasza formalna 3 rocznica.

Co byście poradzili ?

Nie czekać do maja.

5

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
bagienni_k napisał/a:

Od razu, jak zauważyłem słowo "Tinder", to przestałem czytać..Czy naprawdę ktoś wierzy, że najdzie tam kogoś do stałego związku?

Wiesz 1 przypadek na 100 to będzie ktoś wartościowy. Jestem przykładem na to, że na portalu randkowym można znaleźć miłość

6

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

W ostatniej kłótni powiedziałam mu wprost, że uważam że mnie nie kocha, tylko się przyzwyczaił/jest mu wygodnie - powiedział że jemu bardzo zależy i że on nie potrafi okazywać uczuć i "tego" powiedzieć.
Nigdy nie powiedział, że mnie kocha.

Mam osobiście bardzo złe doświadczenia z człowiekiem, który "nie potrafi okazywać uczuć". Powiem ci jak teraz patrzę na jego związek z kochanką dla której mnie zostawił i widzę jak człowiek który przez 15 lat "wstydził się wziąć mnie za rękę na ulicy" teraz obściskuje się z nią w hamaku nad Wisłą i wysyła laurki w kształcie serca i obwiesza się jej zdjęciami i bóg wie co jeszcze, to z pełną odpowiedzialnością powiem, ze nie wierzę w coś takiego. Nie pokazuje uczuć, nie angażuje się, nie pracuje nad sobą dla ciebie, nie przychyla ci nieba = nie kocha. Kończ ten związek. Jest jednostronny i cię zniszczy.
Przepraszam.. poniosło mnie. Zaznaczam, że patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń i mogę być nieobiektywna...

7

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Jesteś rozsądną osobą i w zasadzie sama wyciągnęłaś najwłaściwszy wniosek: przyzwyczaił się, bo mu wygodnie. Ma pełną obsługę + partycypowanie w kosztach utrzymania mieszkania. Zarabiając dużo mniej, niż Ty, samotnie, musiałby się liczyć z niższym standardem życia. W dodatku nie wiadomo tak naprawdę, czy planuje z Tobą związek na całe życie, skoro szuka kontaktów na portalu. Nie warto tracić czasu na kogoś takiego.

8

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Po poważnej rozmowie - stwierdził że on się postara zmienić, że nie wiedział że się czuję nieszczęśliwa, że on będzie pomagał. Może jednodniowy wyjazd pomoże itp..
Mam taki kręciołek w głowie. Oczywiście na tinderze sobie tylko ogląda..

9

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
Pikupik2019 napisał/a:

Nie pokazuje uczuć, nie angażuje się, nie pracuje nad sobą dla ciebie, nie przychyla ci nieba = nie kocha. Kończ ten związek. Jest jednostronny i cię zniszczy.
Przepraszam.. poniosło mnie. Zaznaczam, że patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń i mogę być nieobiektywna...

Zwykle w tego typu układach (nazywanie tego związkiem, to jak pomylić szambo z perfumerią) chodzi jedynie o zaspokojenie potrzeb.
Oczywiście przede wszystkim własnych, bo czyjeś ma się w tyłku głęboko, podobnie jak tą drugą osobę, której się tylko używa.
Dopóki jest przydatna, pomocna i potrzebna, bo kiedy przestaje być, wtedy jest już bezużyteczna i w zasadzie zbędna.

10

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

A Ty na pewno jesteś jego partnerką, bo mnie się wydaje, że znalazł sobie drugą mamusię, która się nim zajmie ugotuje , posprząta. To nie jest związek tylko układ, a chyba nie o to Ci chodzi. Konto na Tinderze, bo nie ma z kim pogadać? Niech porozmawia z Tobą, poświęci Ci swój czas i uwagę. Poza tym 3 lata to wystarczająco długo, by się określić i zdeklarować dokąd zmierza związek, a ten w wielkim pędzie zdąża do nieuchronnego końca, więc go zakończ definitywnie i nie marnuj więcej swojego czasu i energii. Im dłużej to trwa, tym większe szkody wyrządzi Twojej psychice.

11 Ostatnio edytowany przez madoja (2020-04-22 12:32:15)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Ja rzadko tu doradzam definitywne rozstania ale w Twoim przypadku doradzam.
Zastanów się jakie masz korzyści z tego związku?

Bo z Twojego opisu wynika, że masz więcej strat:
- brak pewności czy jest wierny (tinder)
- czujesz się jak sponsor
- na pytania o małżeństwo on odpowiada żebyś nie ponaglała bo mu się wszystkiego odechciewa (nie ukrywajmy - facet zakochany i pewny nie powie czegoś takiego bo bałby się stracić tę kobietę, a on się nie boi)
- nigdy nie powiedział że Cię kocha!

Podczas gdy możesz mieć związek z facetem który będzie mówił że Cie kocha, wkład finansowy będzie z jego strony taki sam, będzie czasami gotował i nie będzie miał konta na portalu randkowym.

Naprawdę odpuść, dasz rade. Nie zarabiasz mało, masz kotka, więc nie będziesz samotna smile

12 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-04-22 22:08:22)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Co byście poradzili ?

pozwól, ze posłużę się cytatem:

Run Forrest, Run

madoja napisał/a:

Ja rzadko tu doradzam definitywne rozstania ale w Twoim przypadku doradzam.
Zastanów się jakie masz korzyści z tego związku?

Bo z Twojego opisu wynika, że masz więcej strat:
- brak pewności czy jest wierny (tinder)
- czujesz się jak sponsor
- na pytania o małżeństwo on odpowiada żebyś nie ponaglała bo mu się wszystkiego odechciewa (nie ukrywajmy - facet zakochany i pewny nie powie czegoś takiego bo bałby się stracić tę kobietę, a on się nie boi)
- nigdy nie powiedział że Cię kocha!

Podczas gdy możesz mieć związek z facetem który będzie mówił że Cie kocha, wkład finansowy będzie z jego strony taki sam, będzie czasami gotował i nie będzie miał konta na portalu randkowym.

Naprawdę odpuść, dasz rade. Nie zarabiasz mało, masz kotka, więc nie będziesz samotna smile

No własnie, akasha777 powinna zrobić bilans. Powyższe to ewidentne straty, czy są jakieś korzyści ?
Facet płaci rachunki za swoje mieszkanie, i tak by je płacił. Utrzymanie ma za free, "żyć nie umierać".

13

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Przeciez ten człowiek nie ma żadnej zalety z tego co piszesz. Nie rozumiem po co to ciągniesz w takim razie

14 Ostatnio edytowany przez akasha777 (2020-04-23 09:04:11)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
Emilia83 napisał/a:

Przeciez ten człowiek nie ma żadnej zalety z tego co piszesz. Nie rozumiem po co to ciągniesz w takim razie

Hmm ogólnie uważam że to jest dobry chłopak, ale egoista. Dzwoni do mnie do pracy, pyta się co u mnie, czasami przytula i daje całusy. Sądzę że po prostu boję się teraz, że albo już nikogo nie poznam, albo będę poznawać mężczyzn jeszcze gorszych i w porównaniu będzie wychodzić ze on wcale nie taki zły.. Poza tym szkoda mi tych 3 lat. Pierwszy związek 8 lat, teraz ten drugi 3 lata.
Widzę bardzo wyraźnie wszystkie negatywy i nie wiem czemu nie potrafię odpuścić.

15

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Dzwoni do mnie do pracy, pyta się co u mnie, czasami przytula i daje całusy.

No ale to robi każdy normalny facet w związku. To nie jest żadna nieosiągalna poprzeczka big_smile
Myślę że nad egoizmem można jeszcze pracować, "uczyć", pokazywać że można zachować się inaczej, ale ten tinder?!
Jeśli on chce z kimś pogadać to niech pogada na forach, grupach na fb, gdziekolwiek. A nie w miejscach stricte stworzonych do seksu i miłości.
Czy to Ciebie nie poniża?

16

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Odświeżam temat: w kwietniu wyprowadziłam się na tydzień - on poobiecywał dużo rzeczy, powiedział że kocha bla bla bla. Oczywiscie żadna z obietnic nie wypaliła. W ten pon coś mnie tknęło, założyłam w 20s konto na tinderze i po 3 ruchach go znalazlam. Spakowałam się w 2 h. Od 2 dni on nie daje mi spokoju. Że jestem dla niego ważna, że nic beze nie nie ma sensu, żebyśmy zaczeli wszystko od nowa i chodzili na randki bez mieszkania razem. Nie mówi teraz że kocha. Tindera ma z nudów i tylko klika i pisze do lasek co tam. Napisałam mu ze to koniec, ale on chyba myśli ze ja wrócę.

17

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Odświeżam temat: w kwietniu wyprowadziłam się na tydzień - on poobiecywał dużo rzeczy, powiedział że kocha bla bla bla. Oczywiscie żadna z obietnic nie wypaliła. W ten pon coś mnie tknęło, założyłam w 20s konto na tinderze i po 3 ruchach go znalazlam. Spakowałam się w 2 h. Od 2 dni on nie daje mi spokoju. Że jestem dla niego ważna, że nic beze nie nie ma sensu, żebyśmy zaczeli wszystko od nowa i chodzili na randki bez mieszkania razem. Nie mówi teraz że kocha. Tindera ma z nudów i tylko klika i pisze do lasek co tam. Napisałam mu ze to koniec, ale on chyba myśli ze ja wrócę.

Pytanie co ty myslisz?
To, ze on "zrozumiał", że "życie bez ciebie nie ma sensu" było do przewidzenia - stara zagrywka w sytuacji podbramkowej. Juz pol roku temu wiekszosc osob doradzala wyprowadzke i zakonczenie tej relacji. Generalnie facet bez wiekszych ambicji, bez wykształcenia, bez dobrze płatnej pracy i najważniejsze - nie kochajacy i nie szanujacy cie! Jest jakiś powod dla ktorego masz taplać się w tym bagnie? Chyba nie to, ze boisz sie samotności czy ze nie spotkasz takiego "cuda" na swojej drodze?

18

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Odświeżam temat: w kwietniu wyprowadziłam się na tydzień - on poobiecywał dużo rzeczy, powiedział że kocha bla bla bla. Oczywiscie żadna z obietnic nie wypaliła. W ten pon coś mnie tknęło, założyłam w 20s konto na tinderze i po 3 ruchach go znalazlam. Spakowałam się w 2 h. Od 2 dni on nie daje mi spokoju. Że jestem dla niego ważna, że nic beze nie nie ma sensu, żebyśmy zaczeli wszystko od nowa i chodzili na randki bez mieszkania razem. Nie mówi teraz że kocha. Tindera ma z nudów i tylko klika i pisze do lasek co tam. Napisałam mu ze to koniec, ale on chyba myśli ze ja wrócę.

Bardzo dobrze! Szkoda że tak późno.
Zobaczysz że w następnym związku będziesz robiła facepalm, bo będzie inaczej i będziesz się zastanawiać jak mogłaś być z tym dupkiem.

19

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Odświeżam temat: w kwietniu wyprowadziłam się na tydzień - on poobiecywał dużo rzeczy, powiedział że kocha bla bla bla. Oczywiscie żadna z obietnic nie wypaliła. W ten pon coś mnie tknęło, założyłam w 20s konto na tinderze i po 3 ruchach go znalazlam. Spakowałam się w 2 h. Od 2 dni on nie daje mi spokoju. Że jestem dla niego ważna, że nic beze nie nie ma sensu, żebyśmy zaczeli wszystko od nowa i chodzili na randki bez mieszkania razem. Nie mówi teraz że kocha. Tindera ma z nudów i tylko klika i pisze do lasek co tam. Napisałam mu ze to koniec, ale on chyba myśli ze ja wrócę.

Daj sobie spokój z tym dzieciakiem. Stać Cię na coś więcej i to dosłownie.

20 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-10-02 09:29:26)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Moja była też mówiła, że ma tindera z nudów, chce poznać koleżanki, kolegów, bo nikogo nie ma.
Przez dwa lata stałem się się takim rogaczem, że przez kolejny rok dałem sobie spokój z kobietami.

21 Ostatnio edytowany przez acine (2020-10-02 11:48:59)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

akasha, przeczytalem caly niedlugi twoj watek. ten tinder i jego ciagle zakladanie znaczy ze nie masz co liczyc na niego w przyszlosci -oszukuje cie. Najgorsze ze dziala obecnie u ciebie silne zaangazowanie emocjonalne z nim i dlatego nie mozesz racjonalnie myslec pomimo ze probujesz sie od niego uwolnic tymi twoimi czasowymi wyprowadzkami. Niepowinienem sie zbytnio przyczepiac do roznicy wyksztalcenia bo ta roznica nie raz nie ma znaczenia niemniej w twoim przypadku widac czy czuc z twoich slow ta roznice. Zapewne "skorka" ci sie bardzo podoba bo pewnie przystojny ale oprocz tej fizycznosci wylazi ze on cie nie kocha, uzywa cie, wykorzytsuje i co najwazniejsze ze nie widac w tym dla ciebie przyszlosci. zadnego dziecka i zadnego pierscionka zareczynowego nie bedzie nie mowiac juz o decyzji slubu. Ciekawy jest tez ten twoj lek ze nikogo lepszego sobie nie znajdziesz a masz dopiero 31 lat smile moze jakas silna trauma po poprzednim 8 letnim zwiazku. Nie bede ci radzil jak wielu na forum terapii czy psychologow bo mam slabe zdanie o tych zawodach.Moim zdaniem warto sobie wyszukiwac watki tutaj czy po ciekawych osobach ktore maja podobne problemy czy podoobych tematach i to potraktowac jako taka psychoterapie. Tutaj jest naprawde wedlug mnie swietna terapia ale nie jako siedzenie i udzielanie sie w bierzacych watkach ale grzebanie w starych z przed kilku lat bo czesto jakis przypadekvpokazuje nam niejako panorame zycia danej osoby przez nawet kilka lat.Wracajac na koniec do twojego partnera, niestety ale wyglada to raczej ze to typ zwodziciela i bedzie cie zwodzil nawet wtedy kiedy juz bedziesz sama mieszkac w innycm domu i nawet pol roku i pozniej biedzie cie bombardowal swoimi zapewnieniami o uczuciach i przywiazaniu. Pelno takich.

22

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
acine napisał/a:

akasha, przeczytalem caly niedlugi twoj watek. ten tinder i jego ciagle zakladanie znaczy ze nie masz co liczyc na niego w przyszlosci -oszukuje cie. Najgorsze ze dziala obecnie u ciebie silne zaangazowanie emocjonalne z nim i dlatego nie mozesz racjonalnie myslec pomimo ze probujesz sie od niego uwolnic tymi twoimi czasowymi wyprowadzkami. Niepowinienem sie zbytnio przyczepiac do roznicy wyksztalcenia bo ta roznica nie raz nie ma znaczenia niemniej w twoim przypadku widac czy czuc z twoich slow ta roznice. Zapewne "skorka" ci sie bardzo podoba bo pewnie przystojny ale oprocz tej fizycznosci wylazi ze on cie nie kocha, uzywa cie, wykorzytsuje i co najwazniejsze ze nie widac w tym dla ciebie przyszlosci. zadnego dziecka i zadnego pierscionka zareczynowego nie bedzie nie mowiac juz o decyzji slubu. Ciekawy jest tez ten twoj lek ze nikogo lepszego sobie nie znajdziesz a masz dopiero 31 lat smile moze jakas silna trauma po poprzednim 8 letnim zwiazku. Nie bede ci radzil jak wielu na forum terapii czy psychologow bo mam slabe zdanie o tych zawodach.Moim zdaniem warto sobie wyszukiwac watki tutaj czy po ciekawych osobach ktore maja podobne problemy czy podoobych tematach i to potraktowac jako taka psychoterapie. Tutaj jest naprawde wedlug mnie swietna terapia ale nie jako siedzenie i udzielanie sie w bierzacych watkach ale grzebanie w starych z przed kilku lat bo czesto jakis przypadekvpokazuje nam niejako panorame zycia danej osoby przez nawet kilka lat.Wracajac na koniec do twojego partnera, niestety ale wyglada to raczej ze to typ zwodziciela i bedzie cie zwodzil nawet wtedy kiedy juz bedziesz sama mieszkac w innycm domu i nawet pol roku i pozniej biedzie cie bombardowal swoimi zapewnieniami o uczuciach i przywiazaniu. Pelno takich.

Chyba sprawdziły się powysze proroctwa - odebrałam dzisiaj telefon. Płakał. Mówił że jestem dla niego ważna, że nie może beze nie żyć, że to nie może się tak skończyć, że on się będzie starał, że ja nie muszę nic robić tylko dać mu szanse i go nie skreślać.
Choć byłam twarda i powiedziałam że z nami koniec i złamał mi serce, to trochę mi go szkoda no i beczałam ze 3h... Jest taki piskliwy głosik w mojej głowie który mówi że może on się jednak zmieni, ale staram się go nie słuchać. Ta rozmowa kosztowała mnie mnóstwo stresu i w sumie zgodziłam się na nią, tylko że względu na te 3 lata razem.

23

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Nie zmieni się, ani też nie zmienił się w ciągu kilku dni.
To niemożliwe.
Żeby się zmienić, trzeba być świadomym swoich problemów, wad - i mocno nad tym pracować. Nie ma cudów, żeby to był proces kilkudniowy i zakończył się wielkim sukcesem.
Złapałaś go raz na Tinderze, drugi, piąty - złapałabyś go tam i dziesiąty raz.

24 Ostatnio edytowany przez Bullinka (2020-10-04 19:12:05)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Grunt mu sie pali pod nogami. Sponsoring legl w gruzach, latwe zycie takze wiec czego sie tu spodziewac innego?
Tylko lamentow, bo drugiej tak naiwnej szybko nie znajdzie. Na dodatek zapatrzonej w niego jak w obrazek.

Dla swojego dobra trzymaj sie od niego z daleka. hmmm... jakie 3 lata razem? On byl tylko wspollokatorem z dodatkowymi bonusami.
No mercy w tym wypadku. Mysl o sobie, bo on ZAWSZE myslal tylko o wlasnym tylku.

25

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Dzisiaj przyjechał pod pracę z kwiatami, zapewniał o miłości, płakał, chce wrócić, jestem kobietą jego życia, że on odbuduje zaufanie, będzie się starał, gotował, sprzątał, że on zrobi wszystko...

26

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Dzisiaj przyjechał pod pracę z kwiatami, zapewniał o miłości, płakał, chce wrócić, jestem kobietą jego życia, że on odbuduje zaufanie, będzie się starał, gotował, sprzątał, że on zrobi wszystko...

Generalnie myślicie, że jest szansa że jest to choć trochę szczere i on rzeczywiście może wypełnić te wszystkie swoje obietnice?

27

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:
akasha777 napisał/a:

Dzisiaj przyjechał pod pracę z kwiatami, zapewniał o miłości, płakał, chce wrócić, jestem kobietą jego życia, że on odbuduje zaufanie, będzie się starał, gotował, sprzątał, że on zrobi wszystko...

Generalnie myślicie, że jest szansa że jest to choć trochę szczere i on rzeczywiście może wypełnić te wszystkie swoje obietnice?

Krótko i na temat: NIE.

Docenił Cię, dopiero gdy stracił. Ludzie się ot tak nie zmieniają.

28

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Dzisiaj przyjechał pod pracę z kwiatami, zapewniał o miłości, płakał, chce wrócić, jestem kobietą jego życia, że on odbuduje zaufanie, będzie się starał, gotował, sprzątał, że on zrobi wszystko...

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
Najpierw niech udowodni i pokaże, że się zmienił, że robi wszystko i że pracuje na odbudowę Twojego zaufania.
To się robi poprzez czyny i postępowanie, a nie poprzez gębę.
Naprawdę wierzysz, że przyjechanie z kwiatami do Ciebie do pracy, świadczy o trwałej zmianie?

29

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

A chcesz być nadal służącą na bankiecie jaśnie pana?
Dziewczyno masz już 31 lat a nie dopiero znajdź kogoś kto chce założyć rodzinę a nie kiedyś tam ,później.

30

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Za szybko nastąpiło to cudowne objawienie. Tez nie uwierze w to, że nagle dotarło. Po prostu zaczął mu się palić grunt pod nogami...

31

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

On miał Tindera. To przecież jak zdrada!!!

Dobrze zrobiłaś. Nie wierz w jego obietnice.

32

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Wczoraj włączył mu się agresor - napisał że sobie to zaplanowałam, że jestem wyrachowana, że szukałam pretekstu, że wcale go nie kochałam skoro to tak łatwo przekreśliłam i bardzo dużo innych raniących rzeczy. Potem wszystko skasował i napisał znów że przeprasza, że żyć beze mnie nie umie a to wszystko napisał w bólu i cierpieniu...
Mam tak dosyć, tak bardzo mi jest przykro.. Już nie wiem co mam robić.

33

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Wczoraj włączył mu się agresor

On się nie zmienił. A teraz próbuje Tobą manipulować.

34

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

(...) Już nie wiem co mam robić.

Czyli... cały czas rozważasz powrót do niego.
Wniosek?
Jego metoda, ukazanie siebie jako biednego misia, ofiary Twych decyzji, zagubionego dziecka we mgle, pokazującego siłę, jest skuteczna.

35

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Mam tak dosyć, tak bardzo mi jest przykro.. Już nie wiem co mam robić.

Naprawdę nie wiesz co masz robić?
Więc całe to rozstanie czym było z Twojej strony?
Manipulacją? Próbą wywarcia nacisku na niego?
Toż przecież pokazał Ci, że się zmienił, przyszedł z kwiatami do Ciebie do pracy.
I w obliczu tego, że kilka godzin później naubliżał Ci i obraził - nadal nie wiesz co robić?

36

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
IsaBella77 napisał/a:
akasha777 napisał/a:

Mam tak dosyć, tak bardzo mi jest przykro.. Już nie wiem co mam robić.

Naprawdę nie wiesz co masz robić?
Więc całe to rozstanie czym było z Twojej strony?
Manipulacją? Próbą wywarcia nacisku na niego?
Toż przecież pokazał Ci, że się zmienił, przyszedł z kwiatami do Ciebie do pracy.
I w obliczu tego, że kilka godzin później naubliżał Ci i obraził - nadal nie wiesz co robić?

Absolutnie to nie była manipulacja, nie była to również próba nacisku. Po prostu gdzieś tam głupio wierzę, że to nim potrząsnęło i się zmienił, choć mam świadomość że to niemożliwe w tak krótkim czasie. Wczoraj napisał okropne rzeczy, choć później przeprosił i napisał że to w bezsilności, gniewie i smutku. Wiem że powinnam się trzymać podjętej decyzji - jestem dorosła i obiektywnie widzę to całe wykorzystywanie. Jednak był to 1 facet z którym zamieszkałam i będzie mi ciężko przejść do tego na porządku dziennym. Do tego dochodzi lęk, że już nigdy nikogo nie poznam, albo gdy poznam to nie zaufam lub będę popełniać te same błędy (staranie się za bardzo itp). Spróbuję się podjąć psychoterapii może to mi jakoś pomoże.
Niezależnie od powyzszego, bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie i próbę potrząśniecia.

37 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-10-07 15:10:28)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

głupio wierzę, że to nim potrząsnęło i się zmienił, choć mam świadomość że to niemożliwe w tak krótkim czasie...

sama sobie odpowiedziałaś

akasha777 napisał/a:

... Już nie wiem co mam robić.

zablokować. Porównanie nieadekwatne do człowieka ale .... z wrzodem. Jeśli naciśniesz to boli, potem naciskasz mocniej i boli okropnie ale pęka i przestaje i ból mija. Trochę piecze i leci ropa ale po chwili zasycha. Pa jakimś czasie zapominasz.
Musisz podjąć drastyczne kroki. Ta osoba nie rokuje w żaden pozytywny sposób, jeśli pozwolisz mu wrócić przegrasz siebie i wartość we własnych oczach ale przede wszystkim czas, bo to się i tak rozleci. Zacznij się sama szanować bo on Ciebie nie szanuje. On dostał się pod Twoją skórę i pasożytuje więc nie dziw się tym napadom "miłości"

38

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Niczego nie powinnaś. Możesz dalej tworzyć z nim związek, ale - proszę - pamiętaj o antykoncepcji, bo żadne dziecko nie zasługuje, by wychowywać się w domu, w którym króluje przemoc.

Nie próbuj też psychoterapii, albo zdecyduj się na to, by przy wsparciu psychoterapeuty zrobić porządek ze swymi myślami, uczuciami, albo daj sobie z psychoterapia spokój. Każde "próbowanie" jest wstępem do usprawiedliwiania się.

Skoro napisałaś te słowa

(...) obiektywnie widzę to całe wykorzystywanie. (...)

to decyzja wydaje się oczywista, ale Ty robisz wszystko, by jej nie podjąć.

Jeszcze raz proszę, nie miej dzieci z tym człowiekiem.

39 Ostatnio edytowany przez akasha777 (2020-10-09 06:02:31)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

On dalej zapewnia o miłości, choć uwaga - przyznał się że znów założył aplikacje ale "osoby z którymi chce gadać go olewają". Piszę, że czuje że nie ma po co żyć, przegrał swoje życie i wszystko jest bezsensu. Przyznał się swojej mamie, ta się załamała (w toku depresja) to jej powiedział, że już wszystko okey, a jak będzie do mnie dzwonić to mam udawać że dalej jesteśmy razem..
Ponadto poprosił czy moglibyśmy pozostawać w kontakcie aż on z tego wyjdzie bo sobie nie poradzi..
Na nic się nie zgodziłam, ale no szkoda mi człowieka.. Czy powinnam się martwić?

40

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Tak, powinnaś się martwić. O SIEBIE.
Powinnaś zaopiekować się sobą, zatroszczyć się o siebie. Zerwać toksyczną relację i poszukać dobrego terapeuty.

41

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

I po raz kolejny "czy powinnam?" - ten zwrot pochodzi ze słownika srogich rodziców i niesie ze sobą negatywne konsekwencje.


Szkoda człowieka? A co jemu, biednemu misiowi, się złego dzieje? Z czym, jeśli mu przeszkadza, nie może sobie poradzić? Dlaczego, skoro tak mu zależy, nie znalazł rozwiązania swych kłopotów? Doskonale sobie radzi z oplątywaniem Ciebie.

42

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

On dalej zapewnia o miłości, choć uwaga - przyznał się że znów założył aplikacje ale "osoby z którymi chce gadać go olewają". Piszę, że czuje że nie ma po co żyć, przegrał swoje życie i wszystko jest bezsensu. Przyznał się swojej mamie, ta się załamała (w toku depresja) to jej powiedział, że już wszystko okey, a jak będzie do mnie dzwonić to mam udawać że dalej jesteśmy razem..
Ponadto poprosił czy moglibyśmy pozostawać w kontakcie aż on z tego wyjdzie bo sobie nie poradzi..
Na nic się nie zgodziłam, ale no szkoda mi człowieka.. Czy powinnam się martwić?

Po co ciągle zadajesz te same pytania, skoro jak widać, nie zadajesz sobie nawet trudu aby przeczytać odpowiedzi jakie na nie tutaj padły?

43

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Czy powinnam się martwić?

tak o siebie i tylko o siebie. Gość wykorzystuje teraz każdy pretekst. Na wszystkie inne pytania już dostałaś odpowiedź ale widać, że nie pasują one do twojego wyobrażenia i nie potwierdzają tego co chcesz. Po co więc pytasz ?

44

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Utrzymywanie kontaktu ma służyć jemu a nie Tobie. Chcesz być nadal wykorzystywana?

45

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Nie! Dlatego mu odpisałam, że nie ma takiej opcji i pierwszy raz od 3 lat mam zamiar patrzeć tylko na siebie.
Jest ciężko bo to jednak 3 lata, ale staram się z całych sił patrzeć na to obiektywnie i nie kierować się emocjami.
Bardzo dziękuję za takie szczere wypowiedzi, bo to naprawdę otrzeźwia.

46

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Gdzieś tu przeczytałem - że osoba bez wykształcenia (on ma bez matury) też takie posiadam, a jestem w jego wieku. I powiem na odwrót, ja akurat mialen narzeczona po super studiach, a to ona nie kwapila się do żadnej pracy, ja zarabiam trochę więcej niż średnia krajowa, zaczynałem od pracy pon technikum za 7zl/h? Ale pozwoli, bez tej matury sobie awansowałem. A dziewczyna z dobrymi studiami - pracuje teraz gdzieś w rodzinie na czarno tyle wiem. Czasem nie warto wypowiadać takich slow, że ma słabe wykształcenie bo nie ma matury - zawsze chciałem iść na studia, ale z matmy byłem nogą i nigdy jej nie zdałem, chociaż podchodziłem z 5 raz.

Wracając do tematu, kobieto odejdź, nie odzywaj się. Wiem, że to boli, ale uwierz z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc będzie troszkę lepiej. Tylko nie powielaj mojego błędu i się z byłym nie spotykaj po jakimś czasie - bo zrobi Ci armagedon z głowy, chociaż już będziesz myślała, że sobie w głowie po układałaś.
Zajmij się sobą, skocz gdzieś z koleżanką, może jakaś siłownia - mi dużo pomogła by tam nie myśleć. Odetnij się od niego.

Pozdrawiam

47

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

(...) staram się z całych sił patrzeć na to obiektywnie i nie kierować się emocjami. (...)

A może... ? A może od emocji nie uciekaj i od nich się nie odcinaj? Skontaktuj się z emocjami, które powstały, gdy uświadomiłaś sobie, że on Cię kochał i kocha... używać. Skonfrontuj się z emocjami, gdy naprawdę dopuścisz do siebie fakt, iż pełniłaś rolę służebną: darmowej i na wyciągniecie ręki kucharki, praczki, sprzątaczki, kochanki, it.d., a on był Twym utrzymankiem, co z tego, że w mieszkaniu, którego był właścicielem.

Jest tylko mały problem. hmm
Czy rzeczywiście masz świadomość tego kim dla niego byłaś i kim usilnie się on stara, byś nadal była?

48

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Nie! Dlatego mu odpisałam, że nie ma takiej opcji i pierwszy raz od 3 lat mam zamiar patrzeć tylko na siebie.
Jest ciężko bo to jednak 3 lata, ale staram się z całych sił patrzeć na to obiektywnie i nie kierować się emocjami.
Bardzo dziękuję za takie szczere wypowiedzi, bo to naprawdę otrzeźwia.


Brawo i tak właśnie trzymaj.
Cwaniaczek z tego pana. Znalazł sobie darmową pomoc domowa i seks pogotowie i jeszcze za pieniądze tej kobiety, bo on wielki właściciel, który za wielki wyczyn i poświęcenie uważa płacenie przez niego czynszu, jakby było coś dziwnego w tym, że właściciel mieszkania płaci czynsz.
Ciekawa jestem, ile Ty dzięki temu cudownemu układowi przyoszczedzilas swojej kasy, a ile on. Płacił czynsz, ale Ty placilas za żarcie, chemię i Bóg wie za co jeszcze.
Nie wracaj do tego buraka i śmiej się z tego, że zaraz ustawi się do niego kolejka kobiet, które zgodzą się na tego rodzaju układ.

Powodzenia. Trzymam kciuki.

49

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Niech go pocieszą na Tinderze

50 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-10-10 17:47:15)

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Wczoraj mi znów napisał, że nie da się przyzwyczaić  do tej sytuacji  i czuje dokładnie to co 12 lat temu jak osoba która  kocha go zostawia.Wie ze na własne życzenie. Ma nadzieję że z czasem poczuje się lepiej i mu znów zaufam i będziemy razem na moich zasadach. Przyrzekł na mamę ze tego już nie wulgaryzm. Nie może się na niczym skupić, nie może jeść..

51

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Wczoraj mi znów napisał, że nie da się przyzwyczaić  do tej sytuacji  i czuje dokładnie to co 12 lat temu jak osoba która  kocha go zostawia.Wie ze na własne życzenie. Ma nadzieję że z czasem poczuje się lepiej i mu znów zaufam i będziemy razem na moich zasadach. Przyrzekł na mamę ze tego już nie wulgaryzm. Nie może się na niczym skupić, nie może jeść..

Ojej. Biedny miś.

Ogarnij się!!!

52

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Wczoraj mi znów napisał, że nie da się przyzwyczaić  do tej sytuacji  i czuje dokładnie to co 12 lat temu jak osoba która  kocha go zostawia.Wie ze na własne życzenie. Ma nadzieję że z czasem poczuje się lepiej i mu znów zaufam i będziemy razem na moich zasadach. Przyrzekł na mamę ze tego już nie wulgaryzm. Nie może się na niczym skupić, nie może jeść..

Może nie zrobił mu nikt zakupów i dlatego jest mu tak źle?
Autorko, zrobisz oczywiście, co zechcesz, ale pamiętaj, że potem będziesz mogła mieć pretensje tylko do samej siebie.

53

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Wczoraj mi znów napisał (...)

Jeśli postanowiłaś zakończyć z nim związek, jeśli uważasz tego człowieka za toksycznego, jeśli chcesz patrzeć tylko na siebie, to dlaczego utrzymujesz z nim jakikolwiek kontakt, dlaczego nie zablokujesz numeru jego telefonu?

Najistotniejszym jest słowo "jeśli".

54

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Ciesz się z jednego, że Twój partner widzi błędy, widzi je w sobie a nie w Tobie.
Czasem warto jest dać druga szansę, ale nie po raz... Setny. Wtedy znajdziesz się w takim miejscu, w którym jestem ja teraz. Uwierz mi, że nie chciałabyś się tak czuć.

55

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
Reca36 napisał/a:

Ciesz się z jednego, że Twój partner widzi błędy, widzi je w sobie a nie w Tobie.
Czasem warto jest dać druga szansę, ale nie po raz... Setny. Wtedy znajdziesz się w takim miejscu, w którym jestem ja teraz. Uwierz mi, że nie chciałabyś się tak czuć.

Brawo Reco.

56

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Każde rozstanie przynosi ból , to normalne. Są rozstania potrzebne takie jak twoje z nim , nie mów mu tego ale jeżeli do niego będziesz coś czuła za pół roku to możesz zaproponować spotkanie wcześniej po cichu dowiadując się jak żyje i wtedy porozmawiać nad ewentualną szansą. Dlaczego taki czas ? bo to jest właśnie dla niego szansa by się zmienił co odniesie pozytywny skutek w jego życiu nawet jakbyście nie byli razem (inna kobieta ). Moim zdaniem za długo to w sobie kisiłaś , po wielokrotnym jasnym zasygnalizowaniu problemów (do mężczyzn należy wypowiadać się jasno, pełnymi zdaniami kontrolując czy słuchają ) powinnaś się wyprowadzić a nie czekać. Nie jesteście małżeństwem, nie macie dzieci, kredytu i nic materialnego was nie łączy = masz czystą kartę i on też.

57

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Dziś po wyrzutach, że zabrałam mu kota (tak mojego kota) a on za nim tęskni i jestem egoistką, nie wytrzymałam i go zablokowałam. Mieszkanko się wykańcza i widzę jakieś światełko w tunelu. Dziękuję wszystkim za wsparcie.

58

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Dziś po wyrzutach, że zabrałam mu kota (tak mojego kota) a on za nim tęskni i jestem egoistką, nie wytrzymałam i go zablokowałam. Mieszkanko się wykańcza i widzę jakieś światełko w tunelu. Dziękuję wszystkim za wsparcie.


No bo przeciez ten kot ma pania tak? To jak kot wroci to moze jego pani tez smile smile smile zarcik-bez obrazy smile

Dobry krok-blokada i niech nastanie spokoj smile

59

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Hej, przez te 2 miesiące od zerwania on pisał jeszcze do mnie na inne sposoby - Instagram, whatsupp itp.. Oczywiście wielka miłość z jego strony - spotkał się podobno z 8 kobietami i to mu uświadomiło jak bardzo ja jestem cudowna i zawsze szukał tego potwierdzenia. Poblokowalam.. . Kupił inny numer.. Najgorsze jest to że on słowa o kochaniu przeplata nazywaniem mnie egoistką i kobieta bez serca, zarzuca mi bycie wyrachowana..
Wiem ze zrobiłam dobrze ze odeszłam, mam tylko momenty że jakoś tak mi go szkoda? Po uporaniu się z mieszkaniem mam teraz trochę takich samotnych wieczorów i dopada mnie melancholia i takie myślenie "może rzeczywiście kocha może rzeczywiście zrozumiał może byłoby inaczej"
Czy to jest naturalna reakcja?

60

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
Meliska21 napisał/a:

A Ty na pewno jesteś jego partnerką, bo mnie się wydaje, że znalazł sobie drugą mamusię, która się nim zajmie ugotuje , posprząta. To nie jest związek tylko układ, a chyba nie o to Ci chodzi. Konto na Tinderze, bo nie ma z kim pogadać? Niech porozmawia z Tobą, poświęci Ci swój czas i uwagę. Poza tym 3 lata to wystarczająco długo, by się określić i zdeklarować dokąd zmierza związek, a ten w wielkim pędzie zdąża do nieuchronnego końca, więc go zakończ definitywnie i nie marnuj więcej swojego czasu i energii. Im dłużej to trwa, tym większe szkody wyrządzi Twojej psychice.

To samo sobie pomyślałam.
Też jestem zdania żebyś po prostu odeszła, bo to nie ma sensu.

61

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

akasha777 nie przerobiłaś z nim tych tematów za wczasu bo miałaś klapy na oczach no i przez to robiłaś to wszystko w tym jego mieszkaniu.
Z czasem każdej kobiecie zacznie przeszkadzać to czy tamto, koleć w oczy po prostu.
Stworzyłaś dla niego takie warunki ,on się przyzwyczaił ,nie wiem może też miał tak w domu ,że mama mu wszystko poprała ,dała posiłek no i nie musiał za bardzo nic robić z obowiązków by pomóc.
Znaczy ten starodawny podział ról ,że to facet zarabia trzyma to wszystko jakoś , no ale było inaczej, ty z lepszym wykształceniem ,pracą ,zarobkami , miłość miłością no ale ile da się to utrzymać w dzisiejszym świecie na dłuższy okres. Chyba faktycznie musiałby mieć serce ,okazywać te uczucia ,mieć dobrą bajerę i pokazywać ci na każdym kroku jaka to ty ważna dla niego jesteś i jak to on cie kocha.
Znajdziesz sobie kogoś z czasem albo samo przyjdzie jakoś, tylko na drugi raz nie daj sobie tych klap narzucić ,a jeśli już coś będzie nie tak to po prostu trzeba rozmawiać w danych tematach,co kogo boli czy nie pasuje czy jak to widzi co by mogłoby się coś pozmieniać by to jakoś funkcjonowało.
Z tym odejściem to dobrze ,że trzymałaś się swojego planu i tego się trzymaj. Bo nawet z te akcje z tym Tinderem to jakaś dziwna sprawa, może i on cię miał już w tym domu tylko z przyzwyczajenia i szukał sobie wrażeń na boku powiedzmy. Zanim znajdzie sobie taką kolejną zakochaną po uszy to minie trochę czasu jeszcze. No chyba ,że dobrze naściemnia kolejnej czy przemilczy wiele spraw o sobie.
Życie kręci się dalej , głowa do góry w końcu to nie koniec świata.

62

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

O mamo....Mieszkacie razem, jestescie ze soba 3 lata, myslisz o byciu jego żoną a on nawet CI nigdy nie powiedzial, ze Cie kocha...??? Toż to jakiś ukłąd "z braku laku" a nie związek z uczuć...Jesli nie masz jeszcze poroża to bedziesz miala na bank. WIEJ!

63

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać

Hej - telenoweli ciąg dalszy. Przez święta i nowy rok napisał do mnie z 3 różnych nowych numerów i do tego jeszcze maila. Wszystko w tym samym tonie - ze kocha, ze tęskni, że zrozumiał, że się zmienił, że ja też go kocham tylko sie boje..
Zaczyna mnie to juz naprawdę męczyć - nie chce zmieniać nr telefonu, bo mam go od 15 lat..

64

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Hej - telenoweli ciąg dalszy. Przez święta i nowy rok napisał do mnie z 3 różnych nowych numerów i do tego jeszcze maila. Wszystko w tym samym tonie - ze kocha, ze tęskni, że zrozumiał, że się zmienił, że ja też go kocham tylko sie boje..
Zaczyna mnie to juz naprawdę męczyć - nie chce zmieniać nr telefonu, bo mam go od 15 lat..

Zablokuj nieznane numery w telefonie i dowiedz się przy okazji jakiejś darmowej pomocy prawnej, czy da się to podciągnąć pod prześladowanie.

65

Odp: Wyprowadzić się, czy czekać
akasha777 napisał/a:

Hej - telenoweli ciąg dalszy. Przez święta i nowy rok napisał do mnie z 3 różnych nowych numerów i do tego jeszcze maila. Wszystko w tym samym tonie - ze kocha, ze tęskni, że zrozumiał, że się zmienił, że ja też go kocham tylko sie boje..
Zaczyna mnie to juz naprawdę męczyć - nie chce zmieniać nr telefonu, bo mam go od 15 lat..

Zapewne wziął od rodziny, znajomych telefony i do Ciebie z nich napisał... Zawsze możesz na każdy z tych trzech numerów - wysłać wiadomość, że nie życzysz sobie żadnych wiadomości, a w przypadku nie uszanowania Twojej prywatności, zgłosisz ten fakt organom ścigania. Osoby, które otrzymają taką wiadomość - zastanowią się na przyszłość 5x zanim komuś użyczą telefonu, po drugie jeżeli to rodzina, jest duża szansa, że to się rozejdzie, co on odwala!
Jeżeli sytuacja z mailami, telefonami nadal systematycznie będzie się powtarzała, możesz rozważyć zgłoszenie uporczywego nękania.
Druga opcja i to nic nie kosztuje, zawsze możesz porozmawiać z dzielnicowym - oni z pewnością przerabiali nie jedną taką sprawę i myślę, że doradzą co w takiej sytuacji można jeszcze zrobić...
Powodzenia...

Posty [ 1 do 65 z 72 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Wyprowadzić się, czy czekać

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024