A co ma byc? Tego nikt nie wie. Nawet ślub nie gwarantuje udanego związku więc co dopiero taki związek. Czas pokaże
Panowie, nie ładnie. Dziewczynie wyjaśniła się sytuacja, a wy wprowadzacie jeszcze zamęt, że jemu chodzi tylko o seks. Owszem, w końcu to chłop, a niekoniecznie stawia sobie za cel "zaliczenie bazy i ucieczka". Nie mierzcie innych swoją miarą.
Moje pytanie miało charakter żartobliwy.
133 2020-04-06 21:27:26 Ostatnio edytowany przez marakujka (2020-04-06 21:46:18)
Powiedział ze jak nie wierzę to w kazdej chwili moze zadzwonić do matki i poda mnie do telefonu. Ponadto zaprosił mnie do swojego domu. Powiedział kiedy będe chciała to mnie zawiezie nawet jutro. Co do byłej to nie pytałam już bo zapewnil mnie że traktuje mnie serio i mu na mnie zależy i martwi go ze tak ciągle mam wątpliwości co do jeho osoby. Dlatego postanowilam zwyczajnie w świecie zaufać mu , otworzyć nowy etap w zyciu i nie wracac do przeszłości.
No to bardzo dobrze.
Aha, gdyby naszły cię jakieś wątpliwości, to poproś go, by cię tam zawiózł czy coś, zobaczysz jak zareaguje na taki konkret.
Mimo to myślę, że nie masz się czym przejmować.
Ja to widzę tak, że chłopak powiedział ładną śpiewkę a autorka to łyknęła. Autorko powiedz że chcesz pogadać z jego matką, wtedy będziesz miała pewność jak bez żadnych ale on zadzwoni do matki i da się do telefonu. To że ci powiedział ładną bajkę przedstawiając siebie w tym wszystkim w samych superlatywach a własna matkę za tą złą...to jest słabe. Każdy może tak zrobić a niestety słyszymy że mamy na świecie wiele naiwnych osób a potem nic innego jak nie słyszymy jak o ich cierpieniach
Hmm, niektóre matki naprawdę są bardzo wścibskie i lubią dużo ględzić mając słuchacza.
Bagienni_ku, nic ale to absolutnie nic się nie wyjaśniło: "Autorce chodziło o to, żeby w końcu chłopak przestał ukrywać ich związek. O to jest już spokojna, pytanie tylko co dalej?". On tylko POWIEDZIAŁ, że już na samym początku ich znajomości poinformował o tym matkę. Przeczytaj uważnie mój poprzedni wpis. Był uprzejmy wykazywać niezadowolenie z pytań Autorki w tej sprawie. Ten człowiek bawi się i prowadzi grę zmierzającą do określonego celu. Ten cel osiągnie i pójdzie dalej. To, że proponuje Autorce rozmowę z matką to tani chwyt, bo doskonale wie, że Autorka nie odważy się na taką rozmowę. Nic nie ujawnił i nic się nie wyjaśniło. Gdyby był w porządku dla wyjaśnienia wątpliwości zadzwonił by w obecności Autorki do matki, powiedział gdzie i z kim jest i poprosił aby panie wymieniły ze sobą kilka grzecznościowych zdań. Wtedy taki gest uznałbym za wyjaśnienie sprawy. To, że on coś tam mówi, to tylko MÓWI!
Wczoraj zaprosił mnie do siebie do domu na święta. Choć się strasznie boje to się odwaze i pojadę wtedy już ma 100% będę miała pewność.
oryx Nikt tutaj niczego nie wyklucza, zwyczajnie z wpisu Autorki wynikło, że uzyskała odpowiedź na pytanie ,tudzież jej wątpliwości zostały rozwiane w pewnym stopniu. W innych aspektach ich relacji już może być zupełnie inaczej. Może i koleś kręci, nie wiadomo tak do końca po co, ale osobiście nie wykluczałbym tez tego, że zwyczajnie nie chce za bardzo się matce zwierzać, bo ta jest delikatnie mówiąc zaborcza i wścibska.
Jestem w stanie w to uwierzyć, bo niestety tacy rodzice trafiają się zbyt często. Tacy, których interesuje wszystko, ale to absolutnie wszystko z życia ich dzieci a bez całkowitej inwigilacji dziecka nie wyobrażają sobie życia.
Oj, za dużo tu chyba podejrzliwości i teorii spiskowych . Jeśli chłopak kłamie, to teraz wszystko powinno się już szybko wyjaśnić, zwłaszcza, że Autorka do jego domu wybiera się na święta.
Wczoraj zaprosił mnie do siebie do domu na święta. Choć się strasznie boje to się odwaze i pojadę wtedy już ma 100% będę miała pewność.
Ale czego się boisz? Że poznasz rodziców swojego partnera? Przecież on będzie tuż obok i jego rolą jest również zadbanie o Twój komfort.
Ja to chyba jestem z innej bajki, bo nigdy mnie takie rzeczy nie stresowały. Pamiętam za to, że to raczej mama mojego męża była spięta, bo bardzo chciała dobrze przede mną wypaść. Przyznam, że tego nie zauważyłam, bo wówczas jej jeszcze nie znałam, tym samym nie potrafiłam ocenić co jest jej naturalnym zachowaniem, a co wynika z danej sytuacji, ale to on szepnął mi na ucho, że spodobałam się i bardzo chciała tego nie zepsuć.
Ten, jak i kilka innych wątków, pokazują, jak to niektórzy usilnie próbują szukać drugiego dna w czyimś zachowaniu i niecnych zamiarów. Więcej wiary w ludzi.
Autorko. Uspokoisz się w moment jak przywitasz się z rodzicami.
Olinko, te teorie spiskowe powstały jako rezultat spostrzeżeń podawanych przez Autorkę. Być może wszystko pójdzie w dobrym kierunku chociaż Autorka niepotrzebnie stopniowała nam niepewność i napięcie jak w jakiejś powieści sensacyjnej . Z tym lękiem to jest trochę problem , bo jak nam pokazuje serial "Zniewolona", może to dotknąć zarówno młodą jak i starszą panią.... . Wypadałoby na tą pierwszą wizytę zabrać ze sobą jakieś sole trzeźwiące...