Ale są faceci też tacy którzy mają za cel, szczególnie te najbardziej niedostępne, zaliczyć. Mogą się strać i starać a potem nawet po bardzo długim czasie, odejść.
Tzn on zaczyna ,, naciskać" na współżycie. Ciągle tylko mówi ze ma już 30 lat i swoje potrzeby . Jestem nawet to zrozumieć bo wiadomo to facet ale mam blokadę czy to z nim powinnam przeżyć swój pierwszy raz.
Facet czy nie facet, nikt nie powinien naciskać szczególnie jak wiem jak dla ciebie to jest wazne. Ale ty nie myśl o seksie i jemu też to powiedz, tu chodzi o zaufanie i szacunek przede wszystkim.
Czasami jadę też do jego mieszkania to nie tak ze tylko u mnie jestesmy. Czasami chodzilismy tez do kina czy kawiarnii. Przewaznie rozmawiamy ale też próbował ,, skonsumowac" nasz związek ale zawsze mu mówiłam że jeszcze nie jestem gotowa. I właśnie też to mi dało do zrozumienia że jakby chodzilo mu tylko o jedno to po co by az 3 miesiące ze mną był. Znalazł by sobie już dawno jakaś inną bez oporów.
Musisz więc mu się podobać, bardziej niż myślisz, ale z drugiej strony, to dzisiaj jest taka sytuacja, jaką jest, więc na dobrą sprawę lepiej mieć kogokolwiek niż nie mieć nikogo. Kto wie jak długo jeszcze posiedzimy tak domu. Minister zdrowia w Izraelu twierdzi, że wirus odpuści po 14-tym kwietnia, bo właśnie wtedy objawi się prawdziwy Mesjasz, który podobno już jest, a jeszcze inni uważają, że pożyjemy w taki sposób nawet dwa lata. Istne szaleństwo.
Tak więc sytuacja jest patowa, bo żaden świeżo wykluwający się związek nie ma szans rozwijać się normalnie, więc i takie rzeczy musisz brać pod uwagę.
Dalej- słuchaj swojej intuicji, bo warto. Skoro wiesz, że ta dziewczyna z nim zerwała, więc wiadomo, że jego ego bardzo w tej chwili cierpi i być może dlatego właśnie on potrzebuje teraz spokojnej, miłej i wrażliwej dziewczyny, która troszkę go pocieszy.
Tak czy siak, niczego się nie bój i nie ucz ani jego, ani siebie tego, że z tobą będzie mu tylko łatwo, bo tu nie masz żadnych wymagań. Tamta dziewczyna widocznie nie bała się mieć wymagań, więc ty nie kreuj się na łagodna owueczke, bez własnego zdania i bez rozumu.
70 2020-04-04 17:26:38 Ostatnio edytowany przez Pronome (2020-04-04 17:27:16)
Bardzo czesto faceci po zerwaniu (ona go rzuca), obnizaja ''polke'', aby podbudowac nadszarpniete ego i sie podleczyc.
Dla niego prawdopodobnie byla jest wciaz ''idealem'', a ty jestes tylko malo wymagajaca pocieszycielka.
Zakoncz to dziewczyno, i miej szacunek do siebie.
Twoje pierwsze seksualne doswiadczenie zachowaj dla faceta, ktory po uszy sie w tobie zakocha.
Wtedy jest pieknie .
Bardzo czesto faceci po zerwaniu (ona go rzuca), obnizaja ''polke'', aby podbudowac nadszarpniete ego i sie podleczyc.
Dla niego prawdopodobnie byla jest wciaz ''idealem'', a ty jestes tylko malo wymagajaca pocieszycielka.
Zakoncz to dziewczyno, i miej szacunek do siebie.
Twoje pierwsze seksualne doswiadczenie zachowaj dla faceta, ktory po uszy sie w tobie zakocha.
Wtedy jest pieknie.
Też tak uważam. Tamta była pewnie z wyższej półki (może chodziło o wygląd albo o jakieś inne sprawy), aż na koniec zerwała z nim. Od tej pory facet chodzi jakby ktoś rąbnął go w głowę obuchem, jest wielce skryty, bo może nie ma nic do powiedzenia i znalazł ładna miła i dobra dziewczynę, która patrzy w niego jak w lustro i widać, że skacze koło niego nie chcąc niczym go urazić ze strachu, że facet zniknie.
Pronome ma racje- zakończ te farsę, bo nie dasz sobie rady z tym facetem. Nie masz po prostu ani doświadczenia, ani odpowiednich cech charakteru. Chyba jesteś skazana na porażkę.
Niektóre wypowiedzi mi uświadomiły ze mogę być tylko plastrem na jego zlamane serce. Boli mnie to ze jestem prawdopodobnie nikim dla niego. Wygarne mu dziś wszystko. Niech się dzieje co chce nie mogę pozwolić na takie traktowanie. Dziękuję wszystkim za uswiadomienie mi jaka jestem glupia.
Nie wygarniaj tylko pytaj. Pytaj i słuchaj uważnie.
74 2020-04-04 17:54:06 Ostatnio edytowany przez ulle (2020-04-04 17:56:18)
Niektóre wypowiedzi mi uświadomiły ze mogę być tylko plastrem na jego zlamane serce. Boli mnie to ze jestem prawdopodobnie nikim dla niego. Wygarne mu dziś wszystko. Niech się dzieje co chce nie mogę pozwolić na takie traktowanie. Dziękuję wszystkim za uswiadomienie mi jaka jestem glupia.
Nie jesteś głupia, tylko bardzo bystra, bo większość dziewczyn w twoim wieku w ogóle nie zwróciłaby uwagi na te jego rozmowę z matką i inne jego zachowania. Po prostu uczysz się życia i poznajesz ludzi.
Bardzo dobrze, że będziesz z nim rozmawiała. Intuicja zawsze dobrze nam podpowiada. On pewnie nie chce, żeby tamta dziewczyna dowiedziała się, że on z kimś kręci, może jego rodzice znają się z jdj rodzicami? Ukrywa wuec nie dlatego, że się ciebie wstydzi, tylko dlatego żeby tamta nie dowiedziała się o tobie. Może on jest zwykłym lowelas em i ona dlatego z nim zerwała, więc facet teraz się boi?
Najlepiej pogoń go, bo chyba nic dobrego z tej znajomości nie będzie.
I pamiętaj, żeby zachować spokój oraz jasność myśli, więc nie wygarnij mu, tylko mów spokojnie, ale stanowczo. Nie dawaj mu satysfakcji, że aż tak ci na nim zależy.
Z tego Co opisuje Autorka, przynajmniej z jej wrażeń, jak opowiada o tym facecie ,ma się wrażenie, jakby to wszystko było ciągnięte na siłę. Z jego strony chyba brak tego entuzjazmu i emocji, to raczej powinno dawać do myślenia. Jaki w ogóle jest w stosunku do Ciebie? Bo to, że podejrzanie długo ukrywa Ciebie przed światem, to jedno. Zupełnie inna sprawa to, jak się przy Tobie zachowuje, czy raczej jak przystało na zaangażowanego faceta czy na kogoś, kto jest z Tobą na siłę?
Dziękuję za cenne rady tak zrobię , na spokojnie wszystko mu powiem. Jeśli on zacznie się unosić to już będę wiedziała że poruszylam temat który on nie do końca chciałby poruszać bo ma coś do ukrycia.
Zachowuje się wedlug mnie ok. Przytula sie, całuje, pyta o moje sprawy o moje zdrowie gdy chorowalam. Przywozil ciasta, róże bez powodu. Dlatego sama niewiem. Z jednej strony zachowuje się wspaniale a z drugiej to już opisalam.Gubię się w tym wszystkim po prostu nie umiem go rozszyfrować.
Zachowuje się wedlug mnie ok. Przytula sie, całuje, pyta o moje sprawy o moje zdrowie gdy chorowalam. Przywozil ciasta, róże bez powodu. Dlatego sama niewiem. Z jednej strony zachowuje się wspaniale a z drugiej to już opisalam.Gubię się w tym wszystkim po prostu nie umiem go rozszyfrować.
Na razie nie myśl o tym, bo upłynęło za mało czasu waszej znajomości, żebyś mogła być wróżką.
Porozmawiaj z nim spokojnie i uważnie go obserwuj. Jak się wkurzy, to znaczy, że uderzyłaś w stół, skoro nożyce się tak głośno odezwały. W takim przypadku rozważ czy rzeczywiście powinnaś to ciągnąć. Najczęściej bowiem taki amant wraca do byłej, która potrafiła nauczyć go pokory i rozumu. Plaster z zagojonej rany zrywa się i wyrzuca do kosza i to jeszcze z wielką ulgą.
Bądź więc ostrożna.
Zachowuje się wedlug mnie ok.
Nie zachowuje sie OK, bo cie ukrywa, co oznacza, ze nie planuje z toba nic powaznego.
Przytula sie, całuje, pyta o moje sprawy o moje zdrowie gdy chorowalam. Przywozil ciasta, róże bez powodu. Dlatego sama niewiem. Z jednej strony zachowuje się wspaniale a z drugiej to już opisalam.Gubię się w tym wszystkim po prostu nie umiem go rozszyfrować.
Mloda jeszcze jestes, z minimalnym doswiadczeniem.
Posluchaj bardziej doswiadczonych w te klocki kobiet z forum.
Niejeden bajer wciska, kwiaty kupuje, bizuterie, platki roz sypie, zabiera na kolacje, a w glowie .... ''ex''
Lub wraca do zony
Nie ignoruj intuicji - ona zawsze mowi ci prawde. Zawsze!
Jak cos smierdzi na poczatku, to znaczy, ze jest NIEPRAWDZIWE.
A ty szukasz PRAWDZIWIE ZAKOCHANEGO W TOBIE CHLOPAKA.
Jestem przekonana, ze jak zaczniecie ze soba sypiac (juz naciska), to szybko sie po kwarantannie ulotni i zacznie walczyc o byla
Tak juz jest ten swiat relacji zbudowany
Najczęściej bowiem taki amant wraca do byłej
Dokladnie to samo napisalam
Chyba zaraz się poplacze nie wiedzialam ze tyle osób tak widzi mój,, zwiazek":( mimo wszystko jeszcze raz dziękuję za otworzenie oczu chyba ze sie miło zaskocze, wlasnie na niego czekam .Zobacze jak to się potoczy.
Spokojnie. Pogadaj jak człowiek, zapytaj i nie roztkliwiaj się, to tylko zwykła rozmowa. Jak mu się rozplaczesz na start, to być może nawet normalnie nie pogadacie.
Chyba zaraz się poplacze
nie wiedzialam ze tyle osób tak widzi mój,, zwiazek":( mimo wszystko jeszcze raz dziękuję za otworzenie oczu chyba ze sie miło zaskocze, wlasnie na niego czekam .Zobacze jak to się potoczy.
Jak wspomniała jedna z koleżanek wyżej mamy doświadczenie, i nie z jednym amantem miałyśmy do czynienia niestety czasem związek się po prostu nie układa, z niczyjej winy. Ale to co jest w tym wszystkim najwazniejsze dla ciebie i taka mała rada na przyszłość - jeśli na początku coś nie gra(a to tylko 3 miesiące) to lepiej już nie będzie na pewno tylko zawsze gorzej. Jeżeli to ma być twój pierwszy partner seksualny to niech będzie też wymarzony, ten którego ty jesteś na 1000% pewna a nie taki którego tylko zaspokoisz. Nie jesteś niewolnicą że masz robić to co facet powie. Pamiętaj o tym
84 2020-04-04 20:38:44 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-04 20:41:24)
Rodzice mojego Ex długoletniego męza dowiedzieli się o moim istnieniu po pół roku i nie widzę w tym nic dziwnego.Sama nie chciałabym by ciągnął mnie do domu wcześniej. Moi zresztą podobnie. Co do zaangażowania nie miałam wątpliwości i osądzałam je po tym, co pomiędzy nami.
Natomiast o przeszłości rozmawialiśmy od początku i o rodzinach też.
Natomiast sorry, żle być z kimś przy kim czujesz się szarą myszką..
Natomiast sorry, żle być z kimś przy kim czujesz się szarą myszką..
Pozostaje jeszcze pytanie czy to wyłącznie poczucie bycia gorszą, które Ana321 ma gdzieś głęboko w sobie, czy może jednak on też ma w tym jakiś udział. Dla Autorki ten mężczyzna może być księciem z bajki, ale on sam może jej kosztem podbudowywać sobie własne ego, w tym mniej lub bardziej podkreślać, że czuje się kimś lepszym, a pamiętajmy, że jest po rozstaniu, którego nie chciał. Dążę do tego, że nawet jeśli dwoje ludzi różni status materialny, to facet z klasą i do tego zakochany, tak prowadzi relację, że kobieta rozkwita i czuje się piękna, wartościowa, wyjątkowa. Tutaj tego wyraźnie nie ma.
hmm.. To chyba jednak bardziej w niej, niż od jego zachowania zależy. Jakieś wywyższanie wb takim wypadku w zdrowym odruchu może wywołać albo zażenowanie, albo rozbawienie. I chyba rzadko się spotyka.
Nie wiadomo chyba tylko ile czasu upłynęło, odkąd faceta Autorki rzuciła dziewczyna. Jeśli niedawno, to może być niewesoło. O ile, jak widać zresztą, czas ujawniania związku dla rodziny czy znajomych jest dość zróżnicowany, to jednak poczucia bycia kimś ważnym i docenianym przez partnera to raczej podstawowa sprawa, żeby ktokolwiek się czuł dobrze.
Dziewczyny, co wy macie z tymi rozmowami z facetami?
Patrzy sie na czyny i slucha intuicji i sie adekwatnie do sytuacji postepuje.
Zakochany facet chce wykrzyczec swiatu, ze ma wspaniala kobiete.
Ukrywaja zwiazki zdradzacze, swiezo po rozwodzie (bo co ludzie powiedza) i niewyleczeni z ex.
Jesli intuicja podpowiada ci, ze chodzi o niezakonczony rozdzial z ex, to tak jest.
Jestes plasterkiem, a z braku laku przychodzi, bo nie ma co robic.
Gdyby byl w tobie zakochany, to po prostu bys to czula i nie byloby tyle watpliwosci.
Coś w tym jest. Jeśli facet nie ma czystych intencji, to przecież się do tego w rozmowie nie przyzna. Chyba że ma jaja. Ale jakby miał jaja, to by nie miał wobec dziewczyny nieczystych intencji.
Zamiast przyznać na przykład: "Tak, jesteś dla mnie chwilowym plasterkiem", "Tak, chciałem sobie tylko spuścić z druta", raczej będzie próbował odwrócić kota ogonem i wzbudzić w kobiecie poczucie winy za takie pytania.
Też myślę, że ważniejsze jest patrzenie na czyny i wyciąganie wniosków. Tylko że na wyciąganie wniosków trzeba mieć odwagę, bo czasem one mogą jasno pokazywać, że miłości nie ma i trzeba się pożegnać, a nie każda zakochana kobieta tą odwagę ma i zamiast tego woli żyć w iluzjach, nie widzieć prawdy. To, że jest się kochaną, powinno się czuć i doświadczać, a nie szukać potwierdzeń swoimi pytaniami. Jak trzeba szukać potwierdzeń i się dopytywać, to chyba facetowi nie zależy...
Nie mam tu na myśli konkretnie tej sytuacji z przedstawianiem kobiety rodzinie, tylko tak ogólnie odniosłam się do komentarza Pronome
89 2020-04-05 13:13:08 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-04-05 13:14:25)
Zacznijmy od tego, że gdyby facet miał jaja to nie pakowałby by się w żaden związek, mający być jedynie lekarstwem czy plastrem na rany.
Chociaż to raczej rzadkość, bo zbyt często się pojawiają takie historie (choćby tutaj), gdzie jednej stronie zależy bardziej a druga od razu wie, że to tylko na przetrzymanie, jako opcja zapasowa. Ludzie często
się tak tłumaczą, że się pogubili w uczuciach, nie mając złych intencji od początku itp. Tylko niestety zwykle to tylko zasłona dymna, prezentowana wyłącznie po to, aby podtrzymać na siłę coś, co podnosi
czyjeś ego. Fakt, że komuś na nas naprawdę zależy powinien być widoczny na każdym kroku, szczególnie gdy to jest sam początek relacji.
Pełna zgoda - jeśli druga osoba traktuje nas poważnie i z nadzieją na głębsze uczucie, to się to po prostu czuje. Jeśli się nie czuje, można przyjąć, że nie bez przyczyny. Dorabianie sobie całej otoczki, przekonywanie na siłę, że "może tylko mi się wydaje", by jeszcze przez jakiś czas tkwić w stanie zawieszenia, który daje jakąś nadzieję, to tylko mechanizm obronny.
Ano123, jak po rozmowie? Doszło do niej?
91 2020-04-05 14:52:34 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-04-05 14:53:14)
Problem może się pojawić, kiedy ktoś jest silnie introwertyczny i wycofany. Ciężko się takiej osobie przełamać, żeby regularnie okazywać wybrance/wybrankowi uczucia czy obdarzać ją czułością, nawet bezinteresownie, jako wyraz, że jednemu na drugim zależy. Druga strona może to odczytać jako brak zaangażowania, podczas gdy taki zamknięty w sobie człowiek stara się to zaangażowanie pokazywać inaczej. Chyba, że braki na jednym polu idą w parze z innymi wadami..Mam jakieś takie (może dziwne) wewnętrzne przekonanie, że najlepszy moment czy miejsce na okazywanie sobie takich gestów czy uczuć jest intymna strefa prywatności, znajdująca się najczęściej w domu, czy po prostu jak partnerzy są sami. Sam miałbym chyba z tym problem, żeby partnerce okazywać uczucie NIEMAL zawsze i wszędzie, wolałbym na to poświęcić raczej bardziej intymny moment..Co nie oznacza oczywiście, że w towarzystwie mam udawać, że nic między nami nie ma..
Hmmm..., sytuacja nie jest jednoznaczna i w pewnym sensie nawet zagadkowa. Ana 321 wspominała, że jest skromną prostą dziewczyną, a gość jest "ustawiony". Czyli tak jak w bajce o kopciuszku i królewiczu /no może trochę przesada.../. Autorce bardzo zależy na kontynuowaniu związku, gościowi chyba raczej nie pomimo, że jakieś pozorne ruchy wykonuje. Według mnie prowadzi jakąś grę w której w końcowym rozliczeniu nie on będzie ofiarą. Rozmowa miała być wczoraj, czyli być może Autorka w jakiś sposób "dokopała" się prawdy. Być może prawda ta jest bolesna i dlatego milczy....
Był wczoraj u mnie ale niestety nie poruszylam tego tematu. Był w bardzo dobrym nastroju, żartował itd i ja glupia nie chcialam zepsuć tej ,, atmosfery". Wiem to glupie z mojej strony i wstyd mi za siebie ale ciągle mam w głowie ze może dla niego to tylko 3 miesiace i jeszcze nie czas na poinformowanie odziców ze istnieje. Może 4 miesieczny zwiazek to już jakiś etap a nie tylko 3.
Pogubilam się w tym wszystkim już.
Oj ciężko czasami zrealizować postanowienie, wystarczy, że znajdzie się sposób na odwrócenie uwagi od problemu i już Ci okazja przepadła. Żeby tylko się nie okazało, że tylko uśpił Twoją czujność..
Na pewno tego tak nie zostawie. Tylko zastanawiam się czy nie wstrzymać się z tą decyzją jeszcze miesiąc. Jak bedziemy już w 4 miesiecznym zwiazku to wtedy na pewno juz nie bede miec dylematu czy to już najwyzszy czas na odkrycie naszego związku.
96 2020-04-05 16:53:14 Ostatnio edytowany przez Znowunicniewyszlo (2020-04-05 17:01:08)
Nie ważne czy związek będzie trwał 3 czy 4 miesiące jeżeli jest z Tobą szczery i będzie chciał Cię poznać ze swoja rodzina to odpowiedź będzie taka sama jak za miesiąc. Jeżeli nie to nawet po roku będzie kombinował i szukał wymówek.. Zresztą sądzę że jeżeli tak Cię ukrywa przed bliskimi to coś musi być na rzeczy, bo ludzie nie mając nic do ukrycia tak się nie zachowują. Przeżyłam podobna historie, choć u niego rodzina wiedziała ale znajomym nie chciał się chwalić że jesteśmy ze sobą tłumacząc się że chce mieć to szczęście tylko dla siebie nie dzieląc się nim z innymi bo nie chce żeby ktoś to zespół... I wyszło że już bajerowal inna na boku mimo że kilka dni wcześniej mówił że jestem jedyną kobieta z którą widzi przyszłość. Także ja nie wierzę że nic nie ukrywa
Wedlug mnie on po prostu jeszcze nie odchorowal swojej bylej dlatego ja jestem tylko taką dziewczyna na pewien czas to po co ma mówić o mnie rodzinie jak za jakis czas i tak mnie nie bedzie w jego zyciu.
Powiem Ci teraz, że jak widzę przywiązywanie wagi do takich drobnych niuansów( CO to ma za znaczenie - 3 czy 4 miesiące?) i odwlekanie w czasie o wiele istotniejszego problemu, to zaczynam wątpić w to, czy jeszcze ludzie doceniają w związkach to, co chyba(?) powinno się doceniać? Co takiego da Ci przekładanie tej rozmowy, poza uczuciem niepewności? Dziewczyno! więcej zdecydowania!
Odwlekanie w czasie nic nie da to raz. A dwa, jeśli już decydujesz się przeczekać temat, to chociaż poruszaj kwestie przeszłości. Zdawkowo, bez szczegółów i może coś wyjdzie. Czasem trzeba rozmawiać o przeszłości, żeby budować przyszłość.
Ale czy na pewno wasz związek jest taki tajny? Znasz jego znajomych ?
Wedlug mnie on po prostu jeszcze nie odchorowal swojej bylej dlatego ja jestem tylko taką dziewczyna na pewien czas to po co ma mówić o mnie rodzinie jak za jakis czas i tak mnie nie bedzie w jego zyciu.
Ok, masz takie podejrzenia, rozumiem że czymś jest to podyktowane. No 3 miesiące to za mało, a 4 to już coś
Wydaje mi się, że nadejdzie ten czwarty miesiąc, to uznasz że 4 to jednak w sumie wcale nie tak wiele. Pół roku, to już byłby kawał czasu! I tak będziesz gnić od środka i się zamęczać.
Niewiem czy kolegom o mnie wspomnial, wątpię. Ale wiem na pewno ze swojej rodzinie nie powiedzial ze w ogole jest w związku.
A MOIM zdaniem nie ma co pytać chłopaka o to, dlaczego Cię nie przestawia rodzinie. Jak będzie chciał, to przedstawi. Sam z siebie.
A jeśli nie chce Cię przedstawiać, to w rozmowie raczej Ci nie powie, że to dlatego, że jesteś chwilowym czasoumilaczem i nie wiąże z Tobą przyszłości, albo że nadal myśli o ex. Wymyśli jakąś uspokajającą Cie wymówkę, albo wzbudzi poczucie winy.
Zresztą pomyśl, czy chciałabyś, żeby Cię przedstawił rodzicom dlatego, że sam tego chce, czy dlatego, że czuje presję i oczekiwania z Twojej strony?
Po prostu obserwuj Waszą relację, jego zachowania względem Ciebie, czyny kontra słowa. I wyciągaj wnioski
Ale to tylko moja opinia.
Ale po prostu będę widzieć jego reakcję. Czy np jak wspomne o byłej to zaareaguje nerwowo ( to już zly znak) czy spokojnie mi odpowie ( wtedy bede widziec ze już nie mysli o niej) ja nie chce zeby on poznawal mnie z rodzicami chodzi mi tylko o fakt poingormowania ich ze jest w zwiazku. Dlaczego po 3 miesiacach gdy dzwoni do niego matka nie moze powiedziec .,, mamo nie moge teraz rozmawiać bo jestem u dziewczyny a nie wymysla jakies glupoty choc obok ja siedze. Tylko o tyle mi chodzi ja tez nue jestem gotowa na jakis fizyczny kontakt z jego rodzicami tylko chce by im powiedzial ze jestem w jego zyciu.
105 2020-04-05 17:53:30 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-04-05 17:54:52)
Ale po prostu będę widzieć jego reakcję. Czy np jak wspomne o byłej to zaareaguje nerwowo ( to już zly znak) czy spokojnie mi odpowie ( wtedy bede widziec ze już nie mysli o niej) ja nie chce zeby on poznawal mnie z rodzicami chodzi mi tylko o fakt poingormowania ich ze jest w zwiazku. Dlaczego po 3 miesiacach gdy dzwoni do niego matka nie moze powiedziec .,, mamo nie moge teraz rozmawiać bo jestem u dziewczyny a nie wymysla jakies glupoty choc obok ja siedze. Tylko o tyle mi chodzi ja tez nue jestem gotowa na jakis fizyczny kontakt z jego rodzicami tylko chce by im powiedzial ze jestem w jego zyciu.
Zamiast zawracać sobie głowę tym czy powiedział o Tobie rodzicom po prostu zaproponuj spotkanie w gronie znajomych.Rozumiem że Twoich znajomych zna?
Wydaje mi się że skupiasz się nie na tym co trzeba
Wedlug mnie on po prostu jeszcze nie odchorowal swojej bylej dlatego ja jestem tylko taką dziewczyna na pewien czas to po co ma mówić o mnie rodzinie jak za jakis czas i tak mnie nie bedzie w jego zyciu.
I dlatego chcesz czekać kolejny miesiąc??? Ty naprawdę nie musisz brać co dają. Mało tego, moim zdaniem taka bierność działa na Twoją niekorzyść i warto wprost wyrazić, że coś Ci nie odpowiada.
Poza tym ja na Twoim miejscu w ogóle nie pytałabym o byłą, a przyjrzałabym się temu co jest między Wami, jego zaś zapytała dlaczego okłamał mamę, kiedy dzwoniła w Twojej obecności. W ten sposób masz większą szansę na odpowiedź, z której dowiesz się czegoś konkretnego.
107 2020-04-05 18:00:49 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-04-05 18:10:01)
Nie mam kogo za bardzo mu przedstawić jeśli chodzi o znajomych , znajomosci mi się pokruszyly tak naprawde. Poznal moje rodzenstwo i rodziców. Ale Licho tam z znajomymi.zreszta teraz jest i tak epidemia to nie można spotykać się grupkami. Dla mnie wazniejsza jest rodzina bo jeśli to bedzie coś poważnego to oni będą częścią mojego życia. Gdyby powiedzial im o mnie to bylby dla mnie znak ze traktuje mnie poważnie a tak to wyglada jak wyglada. Nie istnieje tak na prawde.
-------------
Ale chcialabym wiedzieć kiedy zakonczyl ten związek jak dawno to moge byc spokojna a jak np parę miesiecy temu to oczywiste ze tak szybko o niej nie zapomniał.
------------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim - łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji "edytuj", która znajduje się po prawej stronie każdej z Twoich wypowiedzi.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka
Wedlug mnie on po prostu jeszcze nie odchorowal swojej bylej dlatego ja jestem tylko taką dziewczyna na pewien czas to po co ma mówić o mnie rodzinie jak za jakis czas i tak mnie nie bedzie w jego zyciu.
Może też być tak że nawet jak nerwowo zareaguje na temat byłej to nie daltego że coś do niej czuje a ty jesteś zabawką, może to być po prostu drażliwy temat bo jest świeży.
Jak Olinka napisała odpuść temat byłej i zapytaj czemu o tobie nie wspomniał. Nie rozumiem też dlaczego tak bardzo się z tym wahasz. Dla mnie temat jak każdy inny, nie pytasz go o nic intymnego na co byłoby za wcześnie.
Otóż
Chciałabym, żeby tylko powiedział im że ISTNIEJE , ZE MA DZIEWCZYNE.
Może cię jednak nie kocha, może obawia się zdania rodziców z jakichś powodów, boi się go, a może przedstawi cię ale już jako swoją narzeczoną lub nawet żonę.
Jeśli czujesz się z tym źle, to pogadaj z nim, o co chodzi. Jeśli wyczujesz, ze coś będzie kręcił, to... albo w tę na całego albo wewtę.
Mi się wydaje, że jeżeli ktoś jest dla nas ważny i jesteśmy tego absolutnie pewni, to siłą rzeczy sami z siebie chcemy podzielić się tą radosną nowiną ze światem Pytanie, kiedy i na jakiej podstawie można stwierdzić, że jesteśmy pewni danego uczucia i nie wahamy się przedstawić naszego wybranka rodzinie czy znajomym. Autorka chyba coś przeczuwa, bo mimo pozytywnych sygnałów z jego strony, ma wrażenie, że facet nie jest z nią szczery. Dlatego ta rozmowa powinna się odbyć jak najszybciej.
ja nie chce zeby on poznawal mnie z rodzicami chodzi mi tylko o fakt poingormowania ich ze jest w zwiazku. Dlaczego po 3 miesiacach gdy dzwoni do niego matka nie moze powiedziec .,, mamo nie moge teraz rozmawiać bo jestem u dziewczyny a nie wymysla jakies glupoty choc obok ja siedze. Tylko o tyle mi chodzi ja tez nue jestem gotowa na jakis fizyczny kontakt z jego rodzicami tylko chce by im powiedzial ze jestem w jego zyciu.
Tak samo - jak będzie chciał, to poinformuje.
Może powiedzieć mamie, że jest u dziewczyny, ale skoro tego nie robi, to znaczy, że nie chce. Dlaczego? Nie wiadomo. Ale moim zdaniem, gdyby chciał, to by się sam nie pytany od razu po rozmowie telefonicznej Ci wytłumaczył, bo byłoby mu głupio, że okłamuje mamę i to jeszcze przy Tobie. Możesz go spytać, ale jeśli prawda jest niewygodna dla niego, to się pewnie nie dowiesz.
Tak jak wspomniałam - obserwuj i wyciągaj wnioski Ja tego nie robiłam i teraz żałuję. Wiadomo, że dużo łatwiej szukać wytłumaczeń i usprawiedliwień...
Wg mnie nie ma na co czekać, trzeba działać. W taki sposób możesz czekać kolejne 3 miesiące... szkoda życia. Lepiej od razu wiedzieć na co się piszesz. Jeśli traktuje cię powaznie to z tobą szczerze porozmawia, jeśli nie to uwierz mi, że kolejne tygodnie czy miesiące nic nie zmienią
Czy do czasu tej rozmowy z mamą miałaś jakieś wątpliwości?
Ana 321, zrobię to wbrew sobie, ale dam Ci następującą radę. Ponieważ zupełnie nie słuchasz mądrych rad które Ci podpowiadają życzliwi Ci ludzie, przeciągasz niemiłosiernie termin wyjaśnienia sprawy / i prędko tego nie zrobisz.../, załatw sprawę szybko i konkretnie bez zadawania jakichkolwiek pytań / one mogą być dla Ciebie krępujące, a dla gościa niewygodne - nie ma co robić mu przykrości... . Ale do rzeczy: nie czekając na 4, 5 czy 6 miesiąc, przy najbliższej okazji zaproponuj spotkanie w jego niekrępującym domu i po prostu prześpij się z nim. W żadnym razie nie odmawiaj jeśli kiedykolwiek będzie chciał robić tą powtórkę z rozrywki. Zapewniam Cię, że sprawa wyjaśni się niebawem, wtedy przekonasz się ile czasu potrzeba, aby dowiedzieć się kim na prawdę dla niego jesteś i czy zależy mu na Tobie czy NIE! Prosty test bez zadawania pytań...
. Tylko jeśli okaże się, że po takich doświadczeniach będziesz psychicznie okaleczona i to być może na całe życie, no to już jest ryzyko z którym musisz się liczyć...
przeciągasz niemiłosiernie termin wyjaśnienia sprawy
Ale jakiej sprawy? Tu nie ma żadnej sprawy, to krótka znajomość nawet bez seksu. Też bym nie wtajemniczał rodziny, bo niby po co? Żeby za kolejny miesiąc tłumaczyć, dlaczego nie wyszło?
Autorka poczuła się niezręcznie, kiedy jawnie przy niej skłamał, rozmawiając ze swoją mamą przez telefon. Na jej miejscu każdy poczułby się co najmniej dziwnie, sam byłbym zaskoczony taką sytuacją, może nie jakoś specjalnie obrażony, ale powiedzmy niemiło zaskoczony. Wolałbym mieć pewność, co się dzieje.
Witajcie:) Jestem tutaj nowa, nie jestem pewna czy piszę w dobrym miejscu ale kompletnie nie mam komu się poradzić a jest pewna sprawa, która nie daje mi spokoju i chciałabym, żeby ktoś spojrzał na to i sam ocenił czy przesadzam czy też nie. Otóż
Jestem w związku z facetem (Ma 30 lat) od 3 miesięcy. Praktycznie codziennie się widzimy i mam wrażenie, że znam go znacznie dłużej ale mniejsza o to. Chodzi o to, że mam wątpliwości czy on traktuje mnie serio. Niby ma już swoje lata, twierdzi, że szuka stałego związku i zależy mu na mnie ale noooo właśnie jest pewne ALE . On ukrywa nasz związek. Jego rodzeństwo , rodzice, znajomi nie mają pojęcia , że istnieje. Nie chce żeby on mnie przedstawiał na jakimś obiedzie u siebie w domu. Nie o to mi chodzi. Chciałabym, żeby tylko powiedział im że ISTNIEJE , ZE MA DZIEWCZYNE. Taka sytuacja, dzwoni do niego mama a on przy mnie , że jest właśnie ...u siebie sam w mieszkaniu i się nudzi. Nie życzę żadnej kobiecie by tak głupio się poczuła by jej facet, który siedzi obok powiedział że jest w danej chwili SAM. Poczułam się jak powietrze ale nic nie powiedziałam mu, że mi zwyczajnie przykro, że nie powiedział mamie o mnie. Nie powiedziałam też dlatego , że niejako tłumaczyłam go sama, że przecież jeszcze krótki mamy staż/ może nie jest pewny itd. Nie przejmowałam się aż do dzisiaj gdy moja kuzynka, mi wyjawiła jak wygląda jej związek. Otóż ona zaczęła w podobnym czasie być w związku . Nasze różnice są takie , że :
Jej facet
po 3 miesiącach zaprosił ją do domu na obiad. Przedstawił rodzinie.( mój nawet nie wspomniał o mnie) , mają wspólne zdjęcie na fb ( my nie mamy) ma jej zdjęcie w telefonie na tapecie , ona jego ( mój nawet nie poprosil o moje zdjęcie) zna jego przeszłość ( ja nawet nie znam jego przeszłości , niewiem ile trwał jego ostatni związek , kim była jego dziewczyna itd.) i wiele by wymieniać . Oceńcie proszę , czy powinnam z nim poważnie porozmawiać , zapytać czemu ukrywa mnie czy to jeszcze za wcześnie. To mój pierwszy związek , nie chce żeby pomyślał że przyciskam go do muru ale z drugiej strony męczy mnie ta niepewność. Chce wiedzieć na czym stoję czy jest sens dalej to ciągnąć i marnować
To, ze nie przedstawia Cie rodzinie to jeszcze mozna wytlumaczyc tym,ze dla Niego to za wczesnie lub ze nie traktuje Cie powaznie.Bardziej dziwne jest to, ze Cie wrecz ukrywa Dlaczego nie mogl powiedziec prawdy, ze jest u dziewczyny? Moze jest w innym zwiazku i jedzie na dwa fronty?
118 2020-04-06 10:06:14 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-04-06 14:20:24)
Bardziej dziwne jest to, ze Cie wrecz ukrywa
Dlaczego nie mogl powiedziec prawdy, ze jest u dziewczyny?
Skłamał na odczepne, żeby nie słyszeć miliona pytań teraz, a potem ponownie po rozstaniu? Które pewnie niedługo nastąpi, bo związek bez seksu dla trzydziestolatka nie jest związkiem.
Usunięte ze względu na złamanie regulaminu forum, punkt nr 6 postanowień szczególnych - off top, niemerytoryczny wpis, złośliwości
Rozmawiałam z nim wczoraj i okazało się że powiedział o mnie swoim rodzicom i to już gdzieś na początku znajomości . Byłam zaskoczona , jak widać wystarczy tylko rozmowa ale ja głupia wymyslalam jakieś historie. Powiedział ze tak mówił bo jego matka... Jest strasznie ciekawska. Za kazdym razem jak dzwoni do niego to wypytuje czy był u mnie i uwaga pyta się nawet... Co robiliśmy twierdzi że gdyby powiedział że jest ze mną w danej chwili to jego matka bez oporów poprosilaby mnie do telefonu by pogadać ze mną dkatego od razu ucina rozmowę z matką. Powiedział ze jak nie wierzę to w kazdej chwili moze zadzwonić do matki i poda mnie do telefonu. Ponadto zaprosił mnie do swojego domu. Powiedział kiedy będe chciała to mnie zawiezie nawet jutro. Co do byłej to nie pytałam już bo zapewnil mnie że traktuje mnie serio i mu na mnie zależy i martwi go ze tak ciągle mam wątpliwości co do jeho osoby. Dlatego postanowilam zwyczajnie w świecie zaufać mu , otworzyć nowy etap w zyciu i nie wracac do przeszłości.
To teraz sama widzisz ile warte są jadowite porady z tego forum.
Skoro tak sytuacja wygląda, to zaczynam jemu współczuć. To jakaś totalna inwigilacja...
No cóż rodziców się nie wybiera ale cieszę się że sytuacja się wyjaśniła. Skoro pomimo jej wscibstwa powiedział jej o mnie tzn że na prawdę zależy mu na mnie. Nie ważne jaka jest jego matka , grunt że traktuje mnie serio.
Ja nie chce żeby on mnie przedstawiał rodzinie . Uważam ,że jest to za wcześnie ale zwyczajnie mógł tylko im powiedzieć, że ma kogoś np. pokazać im moje zdjęcie, powiedzieć kilka zdań o mnie itd. Nasze spotkania wyglądają jak … para zakochanych tak naprawdę całujemy się , opowiadamy o swoich problemach itd. za każdym razem jak mu mówie że nie czuje się pewna w tym związku to wiecznie ma niezadowolą minę . Mówi, że po co jak głupek przyjeżdża do mnie codziennie , że już powinnam mu zaufać . Sama już nie wiem co o tym sądzić...
Uważam, że twój facet, nawet w takim wieku jest po prostu niedojrzały, musisz najpierw z nim porozmawiać na spokojnie, a jak strzeli focha, to zrobić coś co mu w pięty pójdzie i albo się facet zreflektuje bo cię kocha, albo da ci wyraźnie znać, że nie żywi do Ciebie głębszych uczuć i wtedy już chyba sama będziesz wiedziała co masz robić. Powodzenia! ❤️
To teraz sama widzisz ile warte są jadowite porady z tego forum.
Rozumiem, że swoje również bierzesz pod uwagę?
Rozmawiałam z nim wczoraj i okazało się że powiedział o mnie swoim rodzicom i to już gdzieś na początku znajomości . Byłam zaskoczona , jak widać wystarczy tylko rozmowa ale ja głupia wymyslalam jakieś historie. Powiedział ze tak mówił bo jego matka... Jest strasznie ciekawska. Za kazdym razem jak dzwoni do niego to wypytuje czy był u mnie i uwaga pyta się nawet... Co robiliśmy
twierdzi że gdyby powiedział że jest ze mną w danej chwili to jego matka bez oporów poprosilaby mnie do telefonu by pogadać ze mną dkatego od razu ucina rozmowę z matką. Powiedział ze jak nie wierzę to w kazdej chwili moze zadzwonić do matki i poda mnie do telefonu. Ponadto zaprosił mnie do swojego domu. Powiedział kiedy będe chciała to mnie zawiezie nawet jutro. Co do byłej to nie pytałam już bo zapewnil mnie że traktuje mnie serio i mu na mnie zależy i martwi go ze tak ciągle mam wątpliwości co do jeho osoby. Dlatego postanowilam zwyczajnie w świecie zaufać mu , otworzyć nowy etap w zyciu i nie wracac do przeszłości.
No widzisz? Zawsze twierdziłam i twierdzić będę, że mamy takie cudowne narzędzie, jakim jest rozmowa, a ludzie zamiast ze sobą porozmawiać, ewentualnie o coś zapytać, wolą żyć w niepewności, lęku, snuć domysły.
Teraz chyba sama widzisz, że nie warto byłoby czekać kolejny miesiąc .
125 2020-04-06 14:12:49 Ostatnio edytowany przez Karina 36 (2020-04-06 14:14:37)
Witam Dla mnie jest to bardzo dziwne zachowanie. Facet, dla którego kobieta jest ważna to bierze ją za rękę na ulicy, chce przedstawić ją swoim znajomym i rodzinie. Ale może być jeszcze taka sytuacja, że On nie jest pewny Ciebie, boi się, że nic z tego nie wyjdzie i dlatego się tak zachowuje. Albo rzeczywiście marzy o swojej byłej. Zapytaj się wprost, masz prawo wiedzieć. To jest też Twoje życie. Sorry, nie doczytałam ostatnich Twoich postów.
126 2020-04-06 17:17:25 Ostatnio edytowany przez m4jkel (2020-04-06 17:17:47)
Widzisz. Wyjaśniło się, gra gitara, jedziemy dalej.
To...kiedy seks?
Nic się nie wyjaśniło, naiwnością byłoby tak sądzić. Owszem gitara gra, seks niebawem i to będzie początek końca! Było pytanie, jest odpowiedź i to nawet zaskakująca. Przedtem:
"za każdym razem jak mu mówię, że nie czuję się pewna w tym związku to wiecznie ma niezadowoloną minę". Chi, chi, różne są drogi prowadzące do łóżka.... . Zresztą jak to mawiali starożytni Rosjanie
"pożywiom uwidim"...
.
Aha czyli wedlug was okłamał mnie wczoraj i chce mnie tylko do seksu. Nie sądzę wczoraj był bardzo wiarygodny no chyba że jest swietnym aktorem i to na miare Oscara.
Nic się nie wyjaśniło, naiwnością byłoby tak sądzić. Owszem gitara gra, seks niebawem i to będzie początek końca! Było pytanie, jest odpowiedź i to nawet zaskakująca. Przedtem:
"za każdym razem jak mu mówię, że nie czuję się pewna w tym związku to wiecznie ma niezadowoloną minę". Chi, chi, różne są drogi prowadzące do łóżka..... Zresztą jak to mawiali starożytni Rosjanie
"pożywiom uwidim"...
.
Glupie te dziewczyny jak but
Autorce chodziło o to, żeby w końcu chłopak przestał ukrywać ich związek. O to jest już spokojna, pytani tylko co dalej?